Jak przygotować się do podróży?

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 10 вер 2024
  • Przy okazji mojej podróży z Łodzi do Warszawy, a potem do Wrocławia nagrałem materiał dotyczący długich podróży, oraz przygotowania do nich. Ze snem się nie wygra!
    ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA MOJE PROFILE SPOŁECZNOŚCIOWE :
    FACEBOOK : / youtubemotodoradca
    GRUPA NA FACEBOOKU : / motodoradcateam
    INSTAGRAM : / motodoradca
    WWW : motodoradca.tv
    Wszelkie pytania związane z poradami, zakupem auta i eksploatacją proszę kierować w komentarzach pod filmem, w polu dyskusja, czy też w grupie „moto doradcy”, w innych kwestiach wspolpraca@motodoradca.tv

КОМЕНТАРІ • 403

  • @motodoradca
    @motodoradca  8 років тому +36

    Wyniki konkursu opublikuję przed niedzielnym filmem, nie spodziewałem się ponad 1300 odpowiedzi, na razie przebrnąłem przez 1/4. Do niedzieli się wyrobię :)

    • @MrBahtek86
      @MrBahtek86 8 років тому

      +moto doradca jaką masz kamerkę?

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +CzarnyYol czy ja wiem, to był luźny konkurs, bez pisemnego regulaminu. Ale jakbyś miał teraz już koło 1400 wiadomosci do ceny, przy moim trybie pracy (3 dzień w podróży), uwierz mi ciężko. Następnym razem dam sobie z zapasem 2 tygodnie :)

    • @guwniarz6694
      @guwniarz6694 8 років тому

      +moto doradca Witam o której wynik konkursu? :P

  • @PorzuczekDaniel
    @PorzuczekDaniel 8 років тому +31

    Takie przejścia dla zwierząt ratują życie nie tylko tym "pięciu sarenkom" ale również kierowcom. Są one lokalizowane w miejscach tzw. korytarzy ekologicznych, gdzie jest największe nasilenie tras dzikiej zwierzyny. Cala autostrada jest ogrodzona z obu stron, ale gdyby nie bylo tych kladek, takie sarny spokojnie by je przeskoczyly powodujac ogromne zagrożenie na drodze. Pozdrawiam

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому +2

      +Daniel Porzuczek ale o tym konkretnym było głośnio, że zwierzęta z niego nie korzystają bo echo przejeżdajacych samochodów je płoszy.

    • @PorzuczekDaniel
      @PorzuczekDaniel 8 років тому +1

      +moto doradca a to nie wiedziałem... Pozdrawiam

    • @Bartezol
      @Bartezol 6 років тому +5

      Z takich przejść korzystają nie tylko sarny, ale również wilki, rysie (co jest udokumentowane na fotopułapkach). Drogi przebiegają przez ich naturalne środowisko mocno ograniczając ich terytoria, czasami takie przejścia to jedyna możliwość na ich przemieszczanie się pomiędzy kolejnymi fragmentami lasów.

    • @KarolinaKALKA
      @KarolinaKALKA 4 роки тому +7

      Dajmy od siebie coś zwierzętom, którym ładujemy się "do domu". Trochę empatii

  • @Macfara897
    @Macfara897 8 років тому +24

    moim sposobem na zmęczenie podczas jazdy jest gram mefedronu, dziele sobie to na 8 porcji i zażywam co 120-150 km, nie czuć zmęczenia, głodu ani pragnienia.

  • @yodek1846
    @yodek1846 8 років тому +1

    280 km - zawsze ilekroć jechałem z Trójmiasta na Mazury (do babci z rodziną), robiłem przerwy co 1,5h (ze względu na współpasażerów, ja nie czułem takiej potrzeby) przez co podróż zajmowała ponad 4h.
    Zrobiłem test i nie robiłem przerwy w ogóle - 2 razy i pokonałem w niecałe 3,5h. Teraz wiem jak to możliwe, że niektórzy nawet w 3h pokonywali te odcinki ("piraci drogowi" niektórzy by ich nazwali) :) ~ 90 km jest drogą szybkiego ruchu, pozostała część trasy to drogi lokalne.
    Za to 2 razy jak jechałem z północy Polski (Trójmiasto) do Wrocława to zrobiłem 3 przerwy i mi w zupełności wystarczało. Któregoś razu wyczytałem na jednej stacji, że na każde 4h jazdy powinno się robić 45 minut przerwy... ciekawe jakimi badaniami się kierowali :)

  • @tomasztomaszowski469
    @tomasztomaszowski469 8 років тому +6

    Ja na przykład, chyba dla odmiany, bo widzę, że większość ludzi jednak lubi przerwy, unikam ich jak mogę. Jeżeli tylko się da, to zdecydowanie preferuję jazdę na strzała. Czas szybciej leci, człowiek czasu na bezsensowne spacery po stacji nie marnuje, nie wybija się z rytmu. Inna sprawa - mnie jazda specjalnie nie męczy. Ostatnio przejechałem 1450 kilometrów, za "dwoma zamachami". Rano 400, potem zmiana kierowcy, 400 jako pasażer i kolejne tysiąc już jako kierowca. Z wyboru. Nie powiem, że nie chciało mi się spać, bo zwykle wieczorem, po całym dniu jestem senny, ale sam fakt jazdy absolutnie mnie nie zmęczył. W ten też sposób, ograniczając przerwy do minimum zrobiliśmy 1850 kilometrów w ciągu 15.5 godziny. Co więcej, w moim przypadku głośna muzyka, śpiewanie i gadanie, nawet samemu do siebie zawsze urozmaica podróż i jednak trochę redukuje senność. :)

    • @xonic5025
      @xonic5025 8 років тому

      +Tomasz Tomaszowski Ja ostatnio też miałem trasę 1850 km i zajęło mi to około 22 godz. Normalna przepisowa jazda max 150 km/h. Także nie wiem z jaką prędkością musiałeś jechać żeby zrobić tyle kilometrów w 15.5 godziny.

    • @tomasztomaszowski469
      @tomasztomaszowski469 8 років тому

      +Wojciech B (XoniC1986) W Niemczech każda prędkość jest przepisowa.

    • @xonic5025
      @xonic5025 8 років тому +4

      +Tomasz Tomaszowski
      No niby tak, ale ja się trochę boję jechać szybko po niemieckich autostradach ponieważ miałem już kilka przypadków, że kierowcy nie patrzeli w ogóle w lusterka i wyjeżdżali na lewy pas z dużo mniejszą prędkością od mojej no i było gorąco bo ledwo zdążyłem wyhamować.

    • @tomasztomaszowski469
      @tomasztomaszowski469 8 років тому +1

      ***** Cóż, nigdy nie należy jechać szybciej, niż to wydaje się rozsądne. Ja nie ukrywam, że w Niemczech jechałem bardzo szybko. W Polsce, czego się wstydzę, także. Jeżeli się uważa, to sytuacje, w których robi się gorąco naprawdę rzadko się zdarzają. Mnie tylko przeraża brak bezpiecznych odstępów przy dużych prędkościach. Zwłaszcza, że właśnie podczas tej ostatniej podróży miałem hamowanie na lewym pasie ze 180 do 50-60.... Na szczęście ja i samochód za mną mieliśmy spore przerwy. Niemniej - różnie z tym bywa.

  • @maciejparzynski5054
    @maciejparzynski5054 8 років тому

    Wyspać się to podstawa!!! Kilka razy pokonywałem trasę Warszawa-Chorwacja, dokładnie 1460 km. Jeździłem przez Słowację i Węgry, miałem tę drogę obcykaną i nie próbowałem nigdy przez Czechy i Austrię. Z domu wyruszałem ok 13, 14 bo koło południa dopiero się budziłem. Dzięki temu, iż organizm był wypoczęty, przelatywałem tę drogę bez postojów, nie licząc zatrzymania na potrzeby czy jakieś fanaberie moich córek. Ale zwykle nie trwało to dłużej niż 10 minut i dalej jazda. W nocy wszyscy oprócz mnie spali, a ja w końcu miałem ciszę i mogłem się delektować nawijanymi na koła kilometrami. Trasa ta była robiona różnymi autami, był golf 3 kombi, focus kombi, outlander i s-max. Ten ostatni najmniej wywoływał zmęczenie, czyli jak ktoś już tu wspomniał, gabaryty wnętrza też są istotne. Kawa NIE, redbull NIE, inne pobudzacze NIE, tylko porządne wypoczęcie przed trasą. Kilka razy leciałem w góry i podróz z Warszawy rozpoczynałem o 3 w nocy. W Radomiu już miałem wszystkiego dosyć i tylko o łóżku myślałem, a to była dopiero 1/4 trasy. NIGDY WIĘCEJ O TEJ PORZE JAZDY!!! TRZECIA W NOCY TO NATURALNA GODZINA DO SPANIA. Pozdrawiam, szerokiej drogi dla Wszystkich.

  • @MrKamilo73
    @MrKamilo73 8 років тому +5

    Jeśli trasa jest długa, to fajnie wziąć coś chłodnego do picia, nie grzać mocno w samochodzie bo to usypia.
    Co jakieś 2, 3 godziny postój, można wtedy napić się kawy, zjeść coś, zrobić parę przysiadów, skłonów, zrobić kółko na piechotę wokół stacji :) To fajnie orzeźwia i na kolejne 3 godziny jesteśmy przytomni :)
    A jeśli naprawdę mocno się męczymy, to drzemka jak mówiłeś do pół godziny, bo jeśli dłużej, to jesteśmy wtedy bardziej zdezorientowani niż przed snem.
    Pozdrawiam i dzięki za materiał! :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому +1

      +MrKamilo73 dzięki za dobry komentarz!

    • @MrKamilo73
      @MrKamilo73 8 років тому +1

      moto doradca Polecam się :)

  • @aarin1986
    @aarin1986 8 років тому

    bardzo dobre rady, co do drzemki to 10-30 min nie dłużej, jest to najlepsze rozwiązanie. Ja zwykle ustawiam budzik na 20 min. i działa na mnie rewelacyjnie. Kiedyś wychodziłem z auta i starałem się rozchodzić to zmęczenie ale to działa tylko na jakąś chwile. Co do postojów, to trasa Poznań - Warszawa na A2, 0-1/ na dłuższych trasach np. Poznań - Rzeszów 1-3/ sytuacja oczywiście zmienia się kiedy jadę z rodziną :). W sytuacji (na autostradzie) kiedy jestem zmęczony i oczy lecą a widzę że następny zjazd za 20 km, to lubię sobie krzyknąć, tak na maksa wydrzeć gardło jak na koncercie przez 5-10 sekund, bardzo duży skok energii, oczywiście jak jadę sam ;)

  • @tajsonspl8828
    @tajsonspl8828 8 років тому +3

    Gdy jadę w trasy to nie mam ściśle określonego co ile staje tylko jak zajdzie potrzeba to dopiero zjeżdżam. Pozdrawiam Cię Waldku.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Tajsons PL wzajemnie, pozdrawiam :)

  • @Shedweed
    @Shedweed 8 років тому +2

    Cześć Waldku!
    Przy trasie 1100km:
    1. przerwa po 6km - tankowanie :p
    2. 350km - tankowanie + rozprostowanie nóg i jedzenie
    3. 400km - tankowanie + rozprostowanie nóg i jedzenie
    4. 320km - tankowanie + rozprostowanie nóg
    5. 24km - Meta, jedzenie, godzina zadowolenia i spać :)
    Ta częste tankowania z racji pojazdu na gaz i nie tak częstych stacji na których gaz można zatankować w nocy i przy autostradach za granicą :)

    • @matik001ify
      @matik001ify 8 років тому

      +Shedweed Na 1200 kilometrów (wwa-monachium) to ja benzyne tankowałem 5 razy.. nie taki zly wynik jak na gaz :P tylko że przy mojej jeździe bak 68litrów schodził w tempie 10-12l/100km :P

    • @Shedweed
      @Shedweed 8 років тому

      Takie spalanie mam często normalnie, ale jak już ekonomiczny wyjazd wakacyjny to się starałem :)

  • @sobix6685
    @sobix6685 8 років тому +3

    Jazda autem w dużej kilometrówce dla każdego człowieka jest wyzwaniem, jeden robiąc 100 km męczy się, drugi zaś przy 400 dopiero. Ja mam tak, jak chodzi o auto, owszem teraz dorobiłem się młodszego auta, ale z starszym z 99r. to przegląd 3 tygodnie przed wyjazdem na SKP obowiązkowy, co skrzypiało, stukało było wymieniane od razu dla bezpieczeństwa swojego jak i moich pasażerów. Teraz mając auto z 2010 i tak jestem skłonny robić przegląd przed wyjazdem, bo dużo nie kosztuje, a wiemy na czym stoimy.
    Jak chodzi o zmęczenie, mi się wydaję, że jak mamy 300 km do przejechania wystarczy jedna przerwa 15 min w połowie drogi. Bynajmniej ja tak robię. Rozprostować kości, napić się i coś przekąsić i ruszać dalej w drogę :)
    Pozdrawiam

    • @rysiekzklanu5199
      @rysiekzklanu5199 8 років тому +1

      +Kamil SobiX Zastanawiam się co daje właściwie taka kontrola samochodu Przecież oni tam zbyt wiele nie sprawdzają jedynie zawieszenie i takie pierdoły jak światła. Ja nigdy nie robię takiej kontroli zawsze jadę i na szczęście nigdy jakaś zła przygoda mnie nie spotkała. Dodam tylko że dbam o swój samochód staram się nie oddawać go w ręce byle jakiego mechanika bo wiem co oni potrafią nawyczyniać.

    • @sobix6685
      @sobix6685 8 років тому

      +Rysiek Zklanu Każdy robi to co uważa :) Ja tam wolę dla swojego spokoju sprawdzić, choćby takie pierdoły :)

  • @xonic5025
    @xonic5025 8 років тому +1

    Dzień przed dłuższą trasą jak zwykle sprawdziłem ciśnienie w oponach i poziom oleju, a tu nagle turbawka się skończyła bez wcześniejszych oznak, że coś jej dolega i było po jeździe. Także moim zdaniem nigdy nie możemy być pewni czy dojedziemy nawet jeśli auto było na bieżąco serwisowane. W samochodzie jest dużo części które mogą ulec awarii w najmniej odpowiednim czasie i tego nie przewidzimy dlatego assistance trzeba mieć wykupione zawsze.

  • @wojciechwroblewski7121
    @wojciechwroblewski7121 8 років тому +6

    No Panie,
    przepustów dla zwierząt akurat bym się nie czepiał. Dla mnie mają więcej sensu niż kilometrowe tunele ekranów dźwiękochłonnych.

  • @RimaroBTM
    @RimaroBTM 8 років тому +1

    4 razy zrobiona trasa Koszalin-Legionowo (ok. 500km):
    Października 2015 dwa razy bez jakiś przygotowań/planów pomijając sprawdzenie i przygotowanie samochodu, w sumie czysty spontan, jechałem samemu.
    W grudniu 2015 w jedną stronę miałem trasę z kuzynem, samochód zapakowany (golf 4 1.4 btw.), trasa niby zaplanowana ale przed dniem nie mogłem spać. Od 2 w nocy nie spałem, cały dzień przygotowywałem auto i znosiłem rzeczy typu ciuchy/sprzęt. Wyjechaliśmy o 18,30, trochę się przedłużyło. Trasa trwała ok. 11,5 godziny, pod koniec poczułem co to prawdziwe zmęczenie, ale dojechaliśmy. Czemu dla mnie to takie wyjątkowe?
    1. Pierwszy samochód;
    2. Mam prawo jazdy od sierpnia 2015.
    @moto doradca Cieszę się, że tu trafiłem. Teraz wiem jak ryzykowałem nie przygotowując się do długiej (jak dla mnie, bardzo długiej) trasy.
    Widać u Ciebie Tą Miłość do motoryzacji.
    Pozdrawiam : )
    P.S.
    Polecam książkę Ben Collins - Jak Prowadzić

  • @przemyslawzmarzlyu766
    @przemyslawzmarzlyu766 8 років тому

    Ja kilka razy w roku robię trasy z Tarnowa do Bern (Ch) ok 1500km i przy planowaniu według mnie najważniejsza jest godzina wyjazdu , tak aby w miarę możliwości omijać duże miasta w okolicach największych korków.
    Postoje co około 300 km na tankowanie , staram się zawszę tankować przed 1/4 baku w razie korków czy wypadków.
    Według mnie ciepła kawa jest dużo lepsza niż energetyki , pierwszym razem gdy jechałem taka trase wypiłem okolo 6-7 efekt był odwrotny . Także z głową pić i pamiętać , że najgorzej jedzie się gdy jest już blisko celu :)
    Pozdrawiam

  • @ZamocnY
    @ZamocnY 8 років тому

    Zawsze przed dłuższą trasą, chociaż ja znam itp nie mogę spać. Nie wysypiam się nigdy, śpie 3-4 godziny i ruszam w 11 godzinną podróż. Tutaj moje przerwy dyktuje mi chęć zapalenia :) Ale zawsze jak chcę zapalić to mówię o teraz nie, na następnym zjeździe albo za 2 zjazdy zapale bo chcę pokonać więcej drogi. Przeważnie jest to co 2 godziny. Tylko i wyłącznie woda niegazowana + kanapki, żadne cole bo bym stawał co 5 minut. Jak już mam kryzys, to stanę przewietrzę się, zamknę oczy na 5 min bo i tak nie zasnę na 100%, no i zwalniam, jadę bardziej mozolnie, ale staram się dokładnie jechać, bacznie obserwować drogę (zazwyczaj już są to godziny nocne więc nikomu nie zawadzam), czasem muzykę głośniej puszcze bas w tubie też zrobi swoje i dojeżdżam do celu odpalam browarka i idę spać :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Rafał Zaleski może trochę emocje z wyjazdem...

  • @ukaszurbanski4185
    @ukaszurbanski4185 8 років тому

    Witaj Waldku,
    Ja przed wyjazdem w dłuższą trasę kontroluje poziom oleju silnikowego, gdyż mój samochód będzie miał w tym roku 20 wiosnę i potrafi zgubić około 0,5 l na 1000km, sprawdzam poprawne ustawienie fotela lusterek, aby pozycja za kierownicą była poprawna i przy dłuższej jeździe jest to odczuwalne na komforcie podróży. Jeżeli chodzi o samochody starsze to w zimie zalecam używanie otwartego obiegu powietrza do grzania wnętrza samochodu, świeża dawka tlenu w kabinie znacząco wpłynie na zmniejszenie zmęczenia. Zawsze w bagażniku czeka (napompowane) koło zapasowe, zestaw kluczy, zestaw żarówek, i jakieś drobne akcesoria do prowizorycznej naprawy, no i oczywiście litr oleju silnikowego. Jak na razie nic z tego się nie przydało, samochód nigdy mnie nie zawiódł pomimo swojego wieku. takiej bezawaryjności w trasie jak i na krótszych odcinkach życzę każdemu kierowcy. Pozdrawiam

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Łukasz Urbański tutaj aspekty techniczne odłożyłem, bo już o nich mówiłem we wczesniejszych materiałach, złożyłem teraz w całość zachowanie na drodze.

  • @1495grzesiek
    @1495grzesiek 8 років тому

    Latem w zeszłym roku jak jechałem do Zakopanego nocą, mając dokładnie 653km od domu, zrobiłem tylko jeden postój i to można powiedzieć 'konieczny' bo trzeba było zatankować :) Więc mówiąc że to zależy od organizmu jest to jak najbardziej prawda. Mój znajomy który również jechał podobną trasą robił postoje co 150-200km. Mając pakiet asistance nie trzeba ze sobą zabierać nie potrzebnego żelastwa które bezsensownie obciąża nas samochód.

  • @therealmadmix6399
    @therealmadmix6399 8 років тому

    całkowicie się zgadzam, przerwy i odmulanie się podczas jazdy jest sprawą bardzo indywidualną. Jeżeli jestem bardzo zmęczony to pomaga mi otwarta szyba, w gorszych wypadkach 5 minut przerwy i kilka pompek + przysiady.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +TheRealMadmix _ tak mówiłem, to sprawa indywidualna - padło to :)

  • @adrianstrzala
    @adrianstrzala 8 років тому +1

    siemka :)
    na dłuższą trasę pomaga mi długi sen, dobry wypoczynke, ale przede wszystkim spokój i opanowanie podczas jazdy i dobre radio np. eska czy rmf maxxx nie za głośno
    pozdrawiam

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Adrian Strzała dokładnie, ale sen to podstawa.

  • @mefix010291
    @mefix010291 8 років тому

    Nie jeżdżę za dużo, ale w tygodniowo robię około 150/200 km i co najmniej 2 razy w roku zdarza mi się, że w ciągu dnia robię ponad 300 km. 160 km od mojego miejsca zamieszkania do Torunia. Jak jadę do Torunia, to zwykle staram się z samego rana i zwykle robię przerwę tak około 40 km przed Toruniem. Coś przekąsić, wyprostować się, przespacerować. Człowiek od razu czuje się lepiej :D
    Zwłaszcza, że zwykle jeżdżę po małym mieście (15 tys. mieszkańców) :P
    Olsztyn odwiedzam kilka razy w miesiącu :P
    Jak wracam do domu to przerwę robię w połowie drogi. Zwykle jest już pora późno obiadowa, to coś większego się zjada i w drogę. Z racji tego, że pierwszy w roku wyjazd do Torunia pokrywa się w niedużym stopniu z przeglądam technicznym, to Samochód mam zwykle przygotowany idealnie. Jeżeli od dłuższego czasu zauważam, że coś jest nie tak, to zwykle przed tym wyjazdem wszystko jest naprawiane ;)
    Tak samo też się dzieje przy drugim wyjeździe i ewentualnym trzecim. Samochód sprawdzam ze wszystkich stron i wszelkie niesprawności usuwam. Jak dotąd tylko raz mi się zdarzyło, że ledwo wróciłem do domu, bo mi sprzęgło padło i biegi na siłę wrzucałem XDD
    Ale to w ogóle jakiś pechowy dzień miałem, bo jakiś czas później przyszła z tego dnia fotka z fotoradaru straży gminnej. Mój pierwszy mandat >.>
    2 pkt i 100 zł za 17 km/h
    Pozdrawiam :D

  • @szymon9317
    @szymon9317 8 років тому

    Ja tydzień temu robiłem trasę Dortmund - Żory BMW 1. W Niemczech tylko jeden przystanek na 10 minut się kimnąć bo już przysypiałem ale te 10min snu starczyło żeby dojechać do domu ;) W Zgorzelcu już samopoczucie o niebo lepsze a w maku za Wrocławiem to już w ogóle pięknie ;)

  • @kunik5935
    @kunik5935 8 років тому

    Jestem świeżym kierowcą, nie będę kłamał :D Prawko mam dopiero rok. Już pół roku po zdaniu prawa jazdy pojechałem na wakacje do Chorwacji z rodzicami. Samochodem... Bardzo się obawiałem tego, że będę musiał jeździć na zmianę z tatą. Obawy prysnęły tak szybko, jak tylko wsiadłem za kierownicę. Bardzo dobrze jeździ Mi się samochodem taty (Skoda Octavia II 2012 r.). W obie strony przejechałem więcej niż on. Średnio 1300 km w jedną stronę, to ja przejechałem w sumie 800 km w jedną stronę. Postoje były co jakieś 4 godziny. Szybko do toalety, coś przegryźć, napić się i w drogę dalej. Żeby jak najszybciej dojechać. Także dla Mnie postój co 4 godziny wystarcza.

  • @242dodo
    @242dodo 8 років тому +2

    Waldi twoja lista na materiały zapewne jest bardzo dłuuuuuuuuuuuuuga.
    Ale marynara zajebista :)
    Wracając do trasy. Zawsze sprawdzam płyny eksploatacyjne,oświetlenie i ciśnienie w oponach to podstawa. Staram się być wypoczęty przed podróżą.
    Pozdrawiam hej :)

  • @jakub.tomczak
    @jakub.tomczak 8 років тому

    w tamtym roku, jadąc z Rzeszowa za Koblencję w niemczech, dystans ok 1300km pokonałem bez problemu. pomogło mi przy tym to, iż jechałem z osobami z którymi mam wiele wspólnych tematów, zanim się oglądnęliśmy byliśmy już w połowie drogi.
    Myślę że w moim wypadku, dobry współtowarzysz podróży jest lepszy niż napój energetyczny. pozdrawiam!

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +tom chuck rozmowa, to najlepsza sprawa!

  • @stanleym1995
    @stanleym1995 8 років тому

    Jechałem niedawno z Katowic do Kijowa. Zrobiłem w ten dzień 1200km. Postoje robiłem jedynie co 350km na tankowanie gazu trwały max 5 minut plus 30 minutowy postój na granicy. Dojechałem zmęczony do Kijowa lecz nie przemęczony. Po całonocnej podróży miałem siłę jeszcze zwiedzać do miasto.

  • @kamil-sowa
    @kamil-sowa 8 років тому

    Przerwy tak raz na 2-3h chociaż ostatnio wracałem w nocy i jakoś nie czułem potrzeby zatrzymania się przez 4h. A co do wyposażenia auta na trasy no to zaczynamy ;) :
    bezpieczniki,żarówki,olej silnikowy,płyn hamulcowy, wkrętarka 12V zasilana z gniazdka zapalniczki, przetwornica 230V,lutownica,pistolet do kleju na gorąco, podnośnik, klucz do kół, zestaw naprawczy do opony, zapasowe koło, zestaw kluczy , opaski zaciskowe, kable,świece

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Kamil Smerecki czyli w podobnych odstepach robimy przerwy.

  • @grzegorzlewandowski1039
    @grzegorzlewandowski1039 8 років тому

    W trasach 300-400km staram się mieć napój i np. jakieś ciastka. Czasem to wystarczy, żeby się pobudzić i pomóc nam się skupić. Postoje to przy takich trasach w zależności od samopoczucia, potrzeby siku, rozprostowania nóg pasażerów czy po prostu tankowanie. Bywa, że się zatrzymam raz na ok 15min czy też wcale. Najważniejsze to nie jechać zmęczonym, majac problemy z koncentracją, bo to może sie okazać bardzo niebezpieczne :)

  • @dominikpopowski9702
    @dominikpopowski9702 8 років тому

    London -Szczecin-Bydgoszcz. Postoje co 2,5 -3 godziny. Czas postoju uwarunkowane wspólpasażerami ok 20 min. Redbule śpiewy i okna nie pomagają, ale szybki prysznic 🚿 tak zdecydowanie polecam.

  • @enwen100
    @enwen100 8 років тому

    Wszystko zależ od tego czym się jedzie i o jakiej porze oraz warunków na drodze. Jak się jedzie jakimś staruszkiem z nie zbyt bogatymi osiągami to wiadomo częściej się robi, jak jeżdżę po trasie w miarę sensownym autkiem to przerwa w zależności od potrzeb 3-4 godzinki jazdy, przerwa na kawusie 5-15 min i jazda dalej, jak zgłodnieje to szukam jakiejś sympatycznej knajpki i jakiś obiadek zjem, jak wiozę konie to zależy w większym stopniu od drogi po jakiej jadę, jak autostrada, czy inna prosta mniej męcząca droga to śmiało 3 godzinki można jechać albo więcej, a nieraz zmęczenie przy jak by nie patrzył bardziej wymagającej jeździe, na krętych drogach 1-2 i już człowieka zaczyna męczyć zmęczeni. a sposoby drzemka, kawa, skoczna muzyczka, pośpiewać, zmniejszyć temperaturę ;).
    Pozdrawiam :D

  • @mateuszgrabowski7498
    @mateuszgrabowski7498 8 років тому

    Dojeżdżałem do pracy w wakacje do pracy około 360 km dziennie, przez 6 dni w tygodniu, i po przyzwyczajeniu się organizmu, droga miała raz dwa w jedną stronę około 175 km i po 7.5 godzinach pracy spowrotem :)

  • @Cichy29
    @Cichy29 8 років тому

    Hej! Dla mnie podstawą jest wyjazd w nocy, tak zeby dojechać przed porannymi godzinami szczytu. Duzo krótszy czas podróży i brak ruchu na drodze zdecydowanie wygrywają z bólem wstawiania o np 3:30. Byle przespać minimum 6h wczesniej. W nocy na mazury z Łodzi 400km jade nawet z jednym postojem w Łomży, w dzien to i ze 3.
    Co to awaryjnych sposobów na sen to mozna spróbować szczypania po udzie, ból skutecznie rozbudza ale oczywiście nie na długo.
    Pozdrawiam!

  • @krzysztofsobczak5074
    @krzysztofsobczak5074 8 років тому

    Brawo Waldku! Całym kluczem jest właśnie poznanie swoich potrzeb, mnie by trafił szlag, wyszedłbym z siebie stanął obok i dał sobie po gębie gdybym miał się zatrzymywać co 2h....
    Kilka razy jeździłem w różnych konfiguracjach w okolice Monachium ( w kierunku granicy ze Szwajcarią) z Wschodnich części Mazowieckiego w obie strony z odbiorem/kupnem jakiś aut w około 40-44h na powrocie robiliśmy 2-3 godziną drzemkę w Bolesławcu...często ciągiem po około 600km potem trzeba było dolać paliwa albo sprawdzić olej....:)
    Postój co 200km wybija z rytmu tak że nie wrócił bym 3 dni do domu chyba :)

  • @3m0rf3usz3
    @3m0rf3usz3 8 років тому

    Witaj Waldku :)
    Ja nie określiłem czasu po którym robię postój. Jak jadę z Śląska [Rybnika] do Warszawy zazwyczaj jeden postój wystarczy, czasem jak wracam w ten sam dzień to zatrzymam się drugi raz na jakieś kawie, ale to też nie zawsze.
    Z kolei jeśli chodzi o to co wozić ze sobą w bagażniku, to na dłuższą trasę nic specjalnego nie dodaje do bagażniku. Zawsze za to mam olej, podstawowe klucze, opaski zaciskowe, płyn do spryskiwaczy, chodź nie zawsze i płyn chłodniczy. No i assistance, aczkolwiek jeszcze nie korzystałem :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +3m0rf3usz3 wszystko zalezy od zmęczenia, czasem na Łodź-Wawa musze się chwilę zatrzymać.

  • @mariuszadrian7819
    @mariuszadrian7819 8 років тому

    dość często jeżdżę na długie trasy i przyznam się że nie lubię się zatrzymywać ale ostatnio jechalem z okolic Lublina Wejherowa i przyznam się że zatrzymałem się tylko na siusiu w okolicach Ostródy :) a kiedyś jechałem do Katowic i tak mnie spanie zmogło że musiałem się zatrzymać ale nie robie zaplanowanych postojów ,to wynika naturalnie wg potrzeb

  • @agatatopaz989
    @agatatopaz989 Рік тому

    dobre wskazówki! My właśnie jesteśmy przed rodzinnym wyjazdem z dziećmi. Wypożyczyliśmy nawet pierwszy raz bagażnik na dach. Wycieraczki zmienione na oximo, opony sprawdzone, płyny też. Jeszcze tylko kilka gier i książeczek dla dzieci by się przydało :D

  • @apollo1994
    @apollo1994 8 років тому

    Hej Waldku :) Ja jeżdżę 6 nocek w tygodniu - organizm się już trochę przestawił na tryb nocny - ale kryzys jeśli chodzi o spanie dopada mnie zawsze około 7.00 - 7.30. Kiedy już na prawdę czuje, że jest źle, mam kilka takich swoich ulubionych punktów na krótką drzemkę. Swojego organizmu się nie oszuka, a mój szef doskonale to rozumie, że lepiej zjechać nawet i pół godziny później, niż zaparkować w rowie lub w innym aucie :) Ale dla mnie niezawodnym sposobem na pobudzenie jest porządne hard rockowo - metalowe uderzenie z głośników :D Pozdrawiam i lecę do pracy! :)

  • @Daro4G63
    @Daro4G63 8 років тому

    Waldku, pomocny materiał, ale mam też kilka swoich przemyśleń o długich podróżach. 1. Sprzątanie auta przed wyjazdem 2. Odpowiedni zapach w aucie 3. Dobra muzyka i towarzystwo :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Daro4G63 towarzystwo najlepiej pomaga, podróż szybciej leci.

  • @wuzipl
    @wuzipl 8 років тому

    Właśnie przed chwilą wróciłem z Zakopanego. Do Katowic to jakieś 180 km. W długie trasy zawsze biorę napój energetyczny i rogalika. W bagażniku zawsze mam komplet żarówek :)
    Pozdrawiam

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +wuzipl na mnie niestety energetyk już nie działa... szkoda.

  • @wacek4001
    @wacek4001 8 років тому

    Apropo planowania podróży polecam przejrzeć nowości/utrudniania w miastach przez które przejeżdżamy, bo czasami warto pojechać na około jakiegoś miasta dokładając sporo kilometrów niż wpakować się na "minę".
    Co do rzeczy do zabrania do auta ja bym dorzucił zapasowe żarówki, ale to się powinno mieć zawsze, olej i płyn do spryskiwaczy.
    Z przerwami osobiście wolę rzadziej i dłużej, i dla mnie najlepsze są parkingi leśne, można wyjść i sobie pochodzić rozprostowując kości w ciszy.
    A z naprawami przypomniała mi się historia jak byłem mały, mojemu ojcowi zepsuł się gaźnik(pływak miał dziurę), i ojciec latał po domach przy trasie czy ktoś nie ma lutownicy pożyczyć, aby zasklepić dziurę w pływaku.
    Moja mała propozycja co do filmów nagrywanych w aucie: jako, że masz kamerkę to może będziesz wrzucał do materiału obraz z kamerki gdzieś w rogu ekranu.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +wacek4001 albo numer informacji drogowej, mówiłem o tym w odcinku o autostradach.

  • @WhiteToss
    @WhiteToss 8 років тому

    Przerwy co 2,5h na 15-20minut. W dzień trzeba starać się zjeść normalny obiad, śniadanie i kolacja to kanapki. Podczas jazdy przekąski z bakalii, po 23:00 staram się już nie podjadać tylko podczas przerwy czarna herbata i zapiekanka z Orlena lub hot-dog z BP.
    Zimą bardzo ważne żeby zabierać płyn do spryskiwaczy. Jak zajechałem na Lotos pod Warszawą to się przeraziłem przy kasie ;-)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +WhiteToss tak płyn to dobra sprawa, mi przy kseononach sporo idzie wody.

  • @gradowachmurka
    @gradowachmurka 8 років тому +4

    Jest 12:05, parę minut temu było południe, a ja w tym czasie zdążyłem przejechać do W-wy, odbyć spotkanie, wrócić do domu, przekąsić coś i ruszyć dalej w drogę...
    Ale masz speeda, chłopie, w 5 minut tyle rzeczy zrobić... :P :)))

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +gradowachmurka parę minut temu było południe jako odnośnik czasu w którym momencie dnia się teraz znajduję. Wyjechałem o 7 do Wawy.

    • @gradowachmurka
      @gradowachmurka 8 років тому

      +moto doradca no przecież wiadomo :) tylko tak to śmiesznie zabrzmiało w materiale i stąd mój komentarz z przymrużeniem oka ;)

  • @bigblecky1973
    @bigblecky1973 8 років тому

    asistance piękna sprawa. w tamtym roku dwa razy laweta.
    Raz alternator padł a drugi raz, wstyd się przyznać ale do diesla wlałem benzynę 😊

    • @Mailomag1
      @Mailomag1 8 років тому

      Ludzka rzecz popełniać błędy ;) a człowiek w pośpiechu to już tym bardziej ;)

  • @bartoszptak5542
    @bartoszptak5542 8 років тому +1

    Powrót z Trójmiasta do Krakowa, od 22 do 8, we dwóch (18l i 19l), łódka na dachu (150kg) Transita. Zamienialiśmy się co 2-3h. Żadnej kawy i energy drinków. Najgorszą rzeczą było zjedzenie obfitego obiadu o 2 w nocy i wjechanie na zmęczeniu do Krakowa o porannych godzinach szczytu ;)

  • @MrKamilles
    @MrKamilles 8 років тому +1

    Ja jak wracałem z Niemiec (1300 kilometrow) To kawa, kawa, kawa, muzyka i sie jechało bardzdo przyjemnie :D

    • @bigblecky1973
      @bigblecky1973 8 років тому

      muza dobra sprawa. Ja zapodaj polskie kawałki żeby sobie pośpiewać 😊

    • @MrKamilles
      @MrKamilles 8 років тому +3

      Łoo ja sie darłem calą droge :D

  • @KubaSzkodzinski
    @KubaSzkodzinski 8 років тому

    Często pokonuję trasę 600 km. Wyjeżdżając z Wrocławia pierwsza przerwa to w Warszawie bo trzeba zatankować (wtedy przerwa trwa około 20-30 minut, żeby zdążyć wypić jakąś kawę). Czasami zatrzymam się w trakcie jak komuś chce się do toalety :) A reszta trasy to na jeden raz już. Jakby nie patrzeć, jazda autostradą czy drogą szybkiego ruchu znacznie mniej męczy mnie niż jazda krajówkami czy innego tego typu drogami. O ile przejechanie 400 km bez przerwy na autostradzie czy esce nie stanowi problemu, to już przy jeździe drogami innego typu musiałbym zrobić jakieś 15 minut przerwy.

  • @MilyNaStoPro
    @MilyNaStoPro 8 років тому

    Jeżeli czeka mnie dłuższa trasa powiedzmy 300/400 kilometrów to wolę wyjechać nad ranem jak słońce wstaje, widoczność jest o wiele lepsza niż w nocy ;)
    Myślę, że jazda nocą trochę przyczynia się do znużenia lub zaśnięcia kierowcy.
    W zeszłym roku miałem okazję jechać z Poznania do Helu, po drodze zrobione dwie przerwy, (tj. nie całe 400 kilometrów) wyjazd był o tyle ryzykowny iż nie wiedziałem kiedy był zmieniany rozrząd i trochę stresik był czy nie padnie po drodze, na szczęście udało się bezpiecznie zajechać i wrócić bez najmniejszych kłopotów, rozrząd wytrzymał ;) :D

  • @PolskaWariat
    @PolskaWariat 8 років тому +5

    Tak jak obiecałem tak robie :D łapa w góre! :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому +3

      +PolskaWariat proszę jaka słowność :)

  • @KUBUTECH911
    @KUBUTECH911 8 років тому

    Tak naprawdę, to jak dany kierowca zachowuje się podczas dłuższej podróży, zależy od konkretnego "egzemplarza".
    W zeszłym roku pierwszy raz jechałem do Austrii (Rejon Zell Am See) czyli około 750 km. Gdyby nie fakt, że pozycja za kierownicą do wygodnych nie należała (Skoda Octavia I Kombi) ponieważ jechaliśmy w 4 osoby, to prawdopodobnie przejechałbym sam (było nas 2 kierowców). Co ciekawe, kiedy jechaliśmy z powrotem moje nastawienie do jazdy zależało od tego jak wyglądały warunki na drodze. Pamiętam, że trafił mnie szlag w momencie kiedy na wysokości Salzburga poruszaliśmy się w korku mniej więcej z prędkością 5-6 km/h. Stwierdziłem, że po co się "napinać" na zrobienie całej trasy samemu. Zmieniałem się z 2-gim kierowcą 2 razy. I szczerze powiedziawszy nie miałem wtedy nawet ochoty spać.
    Natomiast, miałem możliwość wykonania takiej samej trasy samemu ze względu na to, że mój zmiennik musiał zastąpić kierowcę z drugiego samochodu. Robiliśmy postoje co około 200-250 km w "sprawdzonych miejscach" na mniej więcej 10 - 15 minut. Co do jedzenia i picia za kółkiem. Nie pijam silnie gazowanych, a tym bardziej energetycznych napojów bo nic nie dają, a mogą powodować problemy natury gastrycznej (a nie wiem czy jest coś gorszego za kółkiem niż poczucie, że co chwile się trzeba zatrzymać do WC).
    A jak się "budzę" za kółkiem ? Bardzo mocne i ciężkie gatunki muzyki są pomocne :) Ale nie zawsze odpowiada to moim pasażerom. Wtedy to właśnie wykorzystuje przerwy co 150-200 km :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Jakub Dudek (KUBUTECH911) dokładnie, tak też mówiłem w filmie, wszystko zalezy od dnia, danej osoby itd.

  • @uf9879
    @uf9879 8 років тому

    Jestem handlowcem i mój teren to północna Polska (mieszkam w Zd-Woli). Miesięcznie robię ok 7-8tyś. km. Wiem z autopsji, że zmęczenie w trasie z biegiem lat i kilometrów jest coraz mniejsze (przyzwyczajenie). Teraz bez problemu mogę zrobić na "strzała" 1000tyś km. po naszych Polskich drogach. ALE ALE jak czujecie zmęczenie proszę zjechać na parking. Życie to nie gra MARIO i mamy je tylko jedno! PAMIĘTAJMY na drogach nie jesteśmy sami, są również inni użytkownicy.

  • @piotrgeca8991
    @piotrgeca8991 8 років тому

    Co do zmęczenia. Ostatnio grałem koncert po którym do domu wróciłem o 9 rano, robiąc 200km. Ledwo żywy zatrzymałem się na stacji i kupiłem hod doga z ostrym sosem. Tak piekło, że jeszcze kilkadziesiąt kilometrów do domu dojechałem :D
    Innym razem po 30godzinach bez snu musiałem zrobić 150km. Głupio ale trzeba. Miałem na szczęście pasażerów(na nieszczęście bez prawka albo po %%) i ciągła rozmowa utrzymuje przy życiu ;)

  • @pafciu1984
    @pafciu1984 8 років тому

    Witaj Waldku
    Jeżeli o mnie chodzi to mi w zupełności wystarczają przerwy co 4-5h (trasy krótsze niz 4h staram się przejeżdzać "na raz"). Co do "wspomagaczy" to tylko mocna, gorzka herbata lub zimny sok (ewentualnie od czasu do czasu słodzony napój typu Sprite,Fanta itp.). Pozdrawiam

  • @fishbedpfm2451
    @fishbedpfm2451 8 років тому

    Waldku mój sposób na radzenie sobie ze zmęczeniem jest dość kontrowersyjny. To towarzystwo. Dla przykładu podam sytuację z sierpnia 2013 roku. Wracaliśmy z paczką znajomych z Air Show Radom. Mieszkam w okolicy Lublina więc odległość nie była zbyt duża. Jednak po kilkunastu godzinach chodzenia po płycie lotniska w huku odrzutowych myśliwców byliśmy pożądnie wyeksploatowani. Przez całą drogę gawędziliśmy w najlepsze dzieląc się wrażeniami. Gdy odniosłem już współtowarzyszy do domu zostało mi jakieś 2km jazdy samemu. I na tym odcinku po prostu "kitnąłem". Na szczęście kierowca jadący za mną zdążył zatrąbić bo już kołem zaznaczyłem o przeciwległe pobocze i prawdopodobnie wylądowałbym w lesie.

    • @fishbedpfm2451
      @fishbedpfm2451 8 років тому

      *zahaczałem (uroki pisania na smartfonie ze słownikiem) :)

    • @michagrzesiak8793
      @michagrzesiak8793 8 років тому

      +fishbedPFM Było nagrać i odtwarzać dźwięk startującego Su-27 - zrobił najwięcej hałasu :P

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +fishbedPFM historia z dobrym morałem!

  • @kamilkordowiak4989
    @kamilkordowiak4989 8 років тому

    Mieszkam za granica i co jakis czas wracam do domu do rodziny.. Z kazdym razem mam 1100 km do zrobienia. Przewaznie zajmuje mi to koło 12-14h. Przerwy robie co 200 km jadac na autostradzie w Niemczech. Jesli jezdze po polskich drogach to po prostu robie postój gdy poczuje ze "zesztywniałem" i musze sie po prostu wyprostować.
    P.s Odcinek przydatny jak dla mnie z tego prostego wzgledu ze własnie za tydzien jade do Polski na urlop ;)

  • @ukaszwydra2402
    @ukaszwydra2402 8 років тому

    To jak nam się jedzie dużo zależy od dyspozycji dnia. Przykład: Robiłem trasę Radom - Szczecin -Gdynia i było super. Na wieczór siedliśmy jeszcze do butelki i czułem się wyśmienicie. Wracając 3 dni później z Gdyni do Radomia męczyłem się strasznie i nie był to efekt imprezowania ;-) a to raptem połowa trasy Radom - Szczecin - Gdynia. Jeśli wiem, że jadę w trasę staram się położyć się spać tak aby przespać te 7 godzin. Do tego kawa w kubek termiczny i luźne ubrania dające swobodę ruchu.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Łukasz Wydra u mnie też czasem nie ma zasady, ani reguły.

  • @MichnoThe
    @MichnoThe 8 років тому

    Powrót z Chorwacji miał trwać 13 godzin, ale pod Wiedniem spadł nam tłumik i trwał 32 godziny. W nocy, w deszczu na drucie i na trytkach montowaliśmy ten tłumik, żeby jakos to wyglądało, żeby nie rzucało się w oczy. Tyle stresu i nerwów a wystarczyło kupić ubezpieczenie...
    P.S
    W długie trasy polecam zabierać autostopowiczów :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Raf Ał no właśnie, szerszy pakiet by juz pomógł.

  • @adrianaksamitowski4715
    @adrianaksamitowski4715 8 років тому

    hej . ja posiadam auto z LPG i kiedy mam dłuższą trasę robię postój co około 300 km by zatankować , przy okazji wypić kawę ... ogólnie odpocząć zjeść kanapkę lub hod-doga i schodzi się tak od 30 do 50 min :) i można jechać dalej :)

  • @SpindlePC
    @SpindlePC 8 років тому

    Wyśpię się dzisiaj! A nie jeszcze muszę oglądnąć najnowszy odcinek motodoradcy :D

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Michał Wroński (Spindle) heheheheh miłe, dzięki wielkie za pamięc :)

  • @krungzi32
    @krungzi32 8 років тому

    jak jak robię długie trasy to planuje zawsze tak by zjeźdzać na jakąś stacje Orlen tam odpoczać wypić kawę lub jakiś zimny napój i w długa trasę włączyć głośno radio i słuchać muzyki i przy okazji spiewać to mnie pobudza :P

  • @matik001ify
    @matik001ify 8 років тому +1

    Nie wyobrażam sobie podróży bez assistance :P Może bmw którym podróżuje się tak bardzo nie psuje ale mam doświadczenie z alfy twin smarka jak zaparkowałem na stacji i juz dalej nie pojechałem.. To jest po prostu ta pewność że będziesz miał jak wrócić i twój samochód też wróci..

  • @ImJurek
    @ImJurek 8 років тому

    Jestem zdania, że nie ma to jak drugi kierowca i w czasie zmiany drzemka, a zmiany co 3h. Tym sposobem zrobić 1000 km po Polsce to kwestia niecałych 10h jadąc autem dostawczym, więc pędzenie 150 po autostradzie nie wchodzi w grę, a są jeszcze drogi krajowe i utrzymanie średniej na poziomie ponad 100 km/h jest dość skomplikowane. Do tego dochodzi kwestia tankowania, bo zasięg co niektórych aut dostawczych wynosi symboliczne 600 km i o stacjach paliw trzeba pamiętać. A co do kwestii awaryjności to raz miałem taki przypadek że w drodze do handlarza sprzętem ogrodniczym pękła końcówka drążka przy skrzyni biegów, co oznaczało stratę 1,3 i 5 biegu, na szczęście na miejscu znajomy sprzedawcy jeździł kiedyś podobnym samochodem i najwidoczniej już się spotkał z identycznym problemem, bo miał opanowane spinanie tego elementu na trytki. Tak więc takie szczęście w nieszczęściu. Ale nie ma to jak być przygotowanym na wszystko.

  • @mlynos
    @mlynos 8 років тому +1

    Najlepszy sposób na długie podróże to drugi kierowca obok, zmiana co ileś kilometrów no i co jakiś czas przerwy na max 10min. :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Łukasz M albo gadatliwy pasażer :)

    • @mlynos
      @mlynos 8 років тому

      Czemu nie, byleby nie zbyt gadatliwy :P

    • @ukasz3521
      @ukasz3521 8 років тому

      +moto doradca Zdecydowanie. W trasy powyzej 300km w jedna strone zawsze staram sie kogos wcisnac na fotel pasazera by sobie pogadal jak bede zmeczony lub mnie zmienil :)

  • @SUCHY2407
    @SUCHY2407 8 років тому +1

    film 🎥 bardzo pomocny!Dzięki

  • @m_wierzchowski
    @m_wierzchowski 8 років тому

    U mnie to wygląda tak że robiąc dłuższe trasy robię przerwę co ok. 300-400km - przyzwyczajenie z V40 w LPG, bo tak trzeba było tankować :D czasowo z kolei to wychodzi co 4-5h w zależności od kategorii dróg, po których trasa wiedzie :)
    Szerokości :)

  • @antysynchronizacyjny
    @antysynchronizacyjny 8 років тому

    ja ostatnio jechałem z Krakowa do Pragi (przez zadupia bo omijałem odcinki płatne), 8 godzin w jedną stronę z jednym postojem na stacji, a w międzyczasie padł mi bezpiecznik od pompy spryskiwacza, a akurat padał duży śnieg, więc co 50km ręczne mycie szyby. Masakra :)
    Później do Drezna przez piękną drogę na Altenberg - polecam każdemu przejechać się tą trasą (W niemczech są zakazane wideorejestratory, tak się dowiedziałem od policjantów..)
    Później Drezno-Kraków, oczywiście A4, i po stronie niemieckiej minąłem jeszcze ok 100 polskich samochodów :) To był piątek wieczorem, może dlatego tyle

  • @aleksanderlange169
    @aleksanderlange169 8 років тому

    Ostatnio miałem okazje przelecieć sobie z Bydgoszczy-Siedlec oczywiście większość trasy autostrada i po przejechaniu w sumie ok. 900 km zrobiłem 2 przystanki tak po 15 min. - jeden w jedną drugi w drugą stronę. A co do radzenia sobie ze znużeniem za kierownicą to staram się zawsze mieć jakiegoś pasażera do pogadania. A inna sprawa, że w moim przypadku zabójcze dla mnie jest jechanie zwykłymi drogami (tzn. ograniczenia 70, 50, 40 itd.). Na autostradzie nawet przy spokojnej jeździe do 120-130 km/h mogę przejechać pół Polski i jest wszystko okey. Przy sytuacjach pod bramkowych jedynie mocna herbata i pomaga na 1-2h.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Aleksander L. pokuszę się o stwierdzenie, ze pasażer lepszy od kawy :)

    • @aleksanderlange169
      @aleksanderlange169 8 років тому

      +moto doradca dokładnie dobre towarzystwo jest bezcenne

  • @jagodakozowska2281
    @jagodakozowska2281 3 роки тому

    Warto mieć też ze sobą kamerę samochodową. Wiecie, nigdy nie wiadomo. My mamy u siebie Xblitz S4, która jest niezawodna. Świetna cena i adekwatna jakość obrazu. łatwa w montażu i obsłudze!

  • @KZ7797
    @KZ7797 8 років тому

    Jak robię długie trasy to przerwa co 2-3 godziny na rozprostowanie kości, przysiady itd. zależy które mięśnie potrzebują ruchu :D. Przerwa do 10 minut. Zdarza się że robię np. 500km bez postoju, zależy od dnia i od samopoczucia. Na mnie najbardziej usypiająco działa powolna jazda na pustej autostradzie, więc w moim przypadku jestem bardziej skupiony jadąc 140+ niż np. 110 gdyż przy tej prędkości chce się spać.

  • @robo83111
    @robo83111 8 років тому

    Przerwy robie jak zachce mi się do toalety bądź pasażerowi, także na tankowanie robie przerwy. Ostatnio na 300 km to były trzy przystanki w tym jeden na tankowanie.

  • @piotrm2752
    @piotrm2752 8 років тому

    Hej, Mój must have np w zimę to termos z herbatą, który trzyma nawet do 24 godzin. W przypadku korków, wypadku, zasp jest to niezbędnik. To samo dotyczy wyjazdów nawet bliskich w zimę - nigdy na rezerwie! Nie wiadomo, co może się przydarzyć.. Kolejnym gadżetem, który wożę w okresie letnio-jesiennych burz.. jest mała ostra siekierka w schowku bagażnika. Nie raz utorowała mi drogę, jak i wielu autom (rejony zalesione). W osobnym woreczku mam też kawałek czekolady w razie nagłego głodu. Przed wyjazdem w trasy zawsze sprawdzam czy mam też latarkę w samochodzie.. zwłaszcza jeśli chodzi o nocne trasy. Tych kilka rzeczy pomaga mi spokojnie jechać w każdą trasę. Przerwy co ok 150 km.. parę przysiadów, rozciągnięć.. naprawdę pomaga :) Pozdrawiam Piotrek

  • @dawidurbanski3976
    @dawidurbanski3976 8 років тому

    Fiat Punto 1 z silnikiem 1.2 60 km. do Paryża dało rade. Trochę zaryzykowalem. Mimo że silniczek mały to 120/130km/h ogarniało 😀 Może i stare Auta, ale jeśli ktoś dba i na bieżąco wszystko robi to bez żadnych konsekwencji dojedzie wszędzie 😊

  • @matiedi
    @matiedi 2 роки тому

    Prawda drzemka nie większą niż godzina da mega dużo a jestem kierowcą międzynarodowym także wiem o czym mówie 👍👍🙄✅

  • @Shenron12345
    @Shenron12345 8 років тому

    Waldku, jak jade na urlop z UK do Warszawy, mam do przejechania ok 2000 km, przerwy robie na tankowanie czyli co jakies 600km i na ewentualne siku. Dojezdzajac do celu jestem padniety ale nie ma opcji zebym zasnął za kółkiem. PRzez ten czas wypijam ok 8 redbulli i daje rade. Tym razem jednak wybiore lepsze rozwiazanie bo nocny prom ktory plynie idealne dla snu 8h po czym z Holandii strzele prosto do warszawy. Pierwsza opcja zwykle trwa 20-24h, druga zobaczymy.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Wiktor Vfr jak dobra droga można to wydłużyć oczywiście.

  • @wujowujo9850
    @wujowujo9850 7 років тому

    Ja również należę do grupy osób, które rzadko robią przerwy. Gdy jeżdżę z zachodniej Anglii do Polski to na kontynencie może robię dwie przerwy z czego pierwszą tak do 800 kilometrów.

  • @TonicqueReview
    @TonicqueReview 8 років тому

    Ja mam dobry sposób, kupno dużego samochodu. Po kupnie sharana / jazdy Doblo bez problemu po 500-600km mogę robić bez żadnej przerwy, przy jeździe np fusionem musiałem co 200km robić przerwy bo bóle pleców itp :)

  • @JozekLodzMC
    @JozekLodzMC 8 років тому

    Witaj Waldku, na dłuższych dystansach jeżdżę samochodem z instalacją LPG, butla starcza na jakieś 350 kilometrów także postoje robię tylko przy okazji tankowania co wypada mniej więcej co trzy godziny, pozdrawiam :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому +1

      +Bartek Józwiak masz po prostu dobry timer :)

  • @sawekzielinski7595
    @sawekzielinski7595 8 років тому +2

    Być może to co powiem bedzie trochę staroświeckie, ale nie korzystam z nawigacji. Nie lubie, nie przekonuje mnie to, nie jest mi potrzebne. Dlatego przed każdą dłuższą, nową trasą, dokładnie sprawdzam, jak jechać, gdzie skręcić, jak się odnaleźć w obcym mieście. Oprócz tego warto przed dłuższą trasą przewidzieć mniej więcej co będzie nam potrzebne. Jeśli może zachcieć nam się pić, to warto położyć butelkę bliżej nas, niż szukać jej w trakcie jazdy

    • @Mikelson17
      @Mikelson17 8 років тому +2

      +Sławek Zieliński Dla mnie to tak jak byś miał liczyć skomplikowane działania matematyczne bez kalkulatora. Oczywiście można ręcznie rozpisać ale po co ? Lepiej wklepać w kalkulator i mamy wynik. Tak samo z GPS można się uczyć trasy z mapy i tracić czas albo można wklepać w GPS.

    • @fastt11
      @fastt11 8 років тому

      +Sławek Zieliński jak się jeździ amatorsko sporadycznie na wycieczki można się tak bawić, ale jak się jeździ zawodowo w długie trasy po całej Europie i pod konkretne adresy w obcych miastach, to nie ma lepszego wynalazku jak GPS. Raz że bezpieczniej niż mapa na kolanach, dwa, że szybciej i bez stresu, że się nie trafi.

  • @michagrzesiak8793
    @michagrzesiak8793 8 років тому

    Jeśli idzie o postoje to myślę że ich częstotliwość powinna być zależna od dyspozycji danego dnia. Na przykład zazwyczaj przerwa raz 2,5 - 3h jest więcej niż wystrajająca. Jednak raz gdy w noc przed wyjazdem dopadła mnie bezsenność to przerwy robiłem co 1-1,5h.
    Jeśli idzie o przygotowanie, to jako osoba która ma ograniczone zaufanie do GPSu, polecam przestudiować trasę i zapamiętać numery dróg.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Michał Grzesiak zależy też od dyspozycji, czasem jak mam 100 km do domu czuję że jest cięzko,....

  • @Bednarz309
    @Bednarz309 8 років тому

    trasa ełk-ruda sląska ruda śłąska -ełk tam i z powrotem 12 godzin.postoj tylko w rudzie 20 minut zostawilem klienta małe WC i ogień do domu.wyszlo okolo 1200 km.jechałem hyundaiem sonata 2006r.

  • @Krzemol1994
    @Krzemol1994 8 років тому

    1000km dwa razy zaliczone Swiftem 1.0 - do Niemiec i powrót, same autostrady. Postoje tylko na siku i tankowanie, z racji LPG niestety dosyć częste. Żadnego problemu i zmęczenia jadąc w nocy nie odczuwałem. Na pewnym forum kilka osób prawie mnie za to zlinczowało popierając się jakimiś badaniami, według których wychodziło, że pod koniec jechałem jakbym miał powyżej dwóch promili. Przy trasach rzędu 400km to tylko raz tankowanie i więcej nie staję.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Krzemol1994 autostrada to też inne liczenie kilometrów, wtedy patrze bardziej na czas.

  • @Rapidbeam87
    @Rapidbeam87 6 років тому +1

    o taaak 30 min drzemka czyni cuda w trasie

  • @Speedy41
    @Speedy41 8 років тому

    Muszę coś dodać do picia wody. Organizm dorosłego człowieka jest w stanie przyswoić 0.5 litra wody w ciągu godziny. Jeżeli wypijemy litr to organizm wydali pozostałe pół litra i trzeba będzie się od razu zatrzymywać na stacji.

  • @marcinkucharski4986
    @marcinkucharski4986 8 років тому

    Ja wszystkimi swoimi autami jeździłem bez jakiegoś specjalnego przygotowania (trasy były zazwyczaj po 600 - 700 km) ale faktem jest, że zawsze mam ubezpieczenie i już raz oszczędziło mi to kilkaset złotych

  • @kornigie5057
    @kornigie5057 8 років тому

    Jeśli trasa wynosi do 500 km nie lubię robić przerw, rozleniwiają mnie one... Wolę wsiąść, dojechać bez zbędnych postojów i tak dalej. Jak pasażerowie mają potrzebę to nawet nie gaszę samochodu tylko siedzę dalej przy włączonym silniku. Trasę 800 km w jednym dniu robiłem raz w życiu i wtedy przy okolo 600 mielismy pol godzinki przerwy na świeżym powietrzu...
    W trasy zabieram zawsze zapasówke ( normalnie mam zestaw "naprawczy"), trytytyki, płyny uzupełniam przed trasą, a bezpieczniki zawsze wożę w schowku.

  • @ukaszmikoajow824
    @ukaszmikoajow824 8 років тому

    Cześć jak ja jadę do 200-250km to nie robię przerwy tylko idę szybciej spać żeby być wypoczęty. Jednak jak robie 500-600 to staram się tak robić tak z 2-3 po 10 -15 min
    Pozdrawiam

  • @gumis982
    @gumis982 8 років тому +5

    Waldku zrób film o wideorejestratorach,

  • @MrBartosz019
    @MrBartosz019 8 років тому

    Cześć. Fajnie oglądać rodzinne tereny przez szybę Twojego samochodu ;) A jeżeli chodzi o sposoby "pobudzenia" w trakcie podróży to... Jadąc samemu włączam muzykę i śpiewam, a raczej beczę jak koza, ale pomaga. Jeżeli mam pasażera, oszczędzam go i nie robię koncertu tylko staram się prowadzić z nim rozmowę, ale w taki sposób żeby nie "odrywać się" od kierownicy.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +MrBartosz019 ja też nie mam mega daru do śpiewania, ale tak wracałem z sylwestra, z piosenką na ustach :)

  • @TherimSilua
    @TherimSilua 8 років тому

    Najlepsza dla mnie zawsze jest rozmowa z pasażerem, o ile jest i nie zasnął....-.-' z metod to zazwyczaj głośniejsza muzyka działa ;) no i dobrze mieć coś do picia pod ręką, niekoniecznie energetyk, ale przynajmniej coś zimnego (jakoś to na mnie działa ;) ) a co do przerw, staram się ich nie robić, bo generalnie im więcej przerw, tym później jestem u celu ;) niestety nie mam doświadczenia w tak długich trasach (max to chyba 700 km) - wtedy to przerwy kiedy chciałem zmienić płytę bo mi się znudziła :P nie patrzałem na czas, po prostu byłem zmęczony, była okazja gdzieś zjechać, to korzystałem

  • @szeflukasz
    @szeflukasz 8 років тому

    ś rodkowa anglia -polska
    400 km do promu 1 na tankowanie i przed promem na tankowanie w Dover 1 godz się czeka na parkingu i pynięcie promem ok 2 godz(zmiana czasu),do dunkirk-Francja ogólny dystans ok 1610 km mam do miejsca zamieszkania wPolsce -Ogółnie postoje co jakieś 4-5 godzin jazdy na tankowanie ,lub siusiu .
    choć ostatnio jak jechałem sam z UK DO PL NA 26 GODZ PODRÓŻY SPAŁEM OK 1GODZ NIE MOGŁEM SPAĆ STRES RODZINNY(Ż)
    NIE RADZE PIĆ ENERGY DRINKÓW PODCZAS PODRÓŻY RAZ JAK JECHAŁEM LATEM DO PL PIŁEM E,DRINKI WYPIŁEM PRZEZ PODRÓŻ OK 8-10 PO DOTARCIU DO DOMU POŁOŻYŁEM SIĘ I SERCE ZACZEŁO MI WARIOWAĆ COŚ JAK PALPIACJA SERCA .CHOĆ MIAŁEM WTEDY TYLKO 30 LAT.

  • @danny.vib87
    @danny.vib87 8 років тому

    podróżuje regularnie na trasie polska Niemcy około 950km. postoje w zależności od pogody. jeśli jest przejzyscie i nie pada to całe Niemcy około 500km przejezdzam bez przerwy(jakieś 4h jazdy). nie stosuje ani kawy ani energetyków bo moim zdaniem nie działają jakoś specjalnie a i toaleta częściej wzywa:) postoje mam od lat zaplanowane te same na tych samych starciach w tych samych miejscach. asistans mam wykupione w ADAC na całą Europę gdyz wiele polskich ubezpieczalni oferuje kasetę tylko do około 300km od miejsca zamieszkania co w moim przypadku się nie sprawdza. na wyposażeniu mam bezpieczniki i żarówki.

  • @FreyAvenger
    @FreyAvenger 8 років тому +2

    Cześć Waldku, takie pytanko apropos Twojej Laguny. Bawiłeś się tym samochodem w test łosia? Masz problem z prawie "blokującym" się układem kierowniczym (dosłownie na niecałą sekundę) przy nagłym odbijaniu kierownicą tak jak miał to Zachar z pewnego kanału podczas testu właśnie Laguny Coupe?

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +Frey Avenger (FreyU) ostry slalom i 4control działa

  • @przemeko
    @przemeko 8 років тому

    wlasnie, ten rytm jazdy o ktorym mowisz... moim zdaniem najwazniejszy. Cos co wynioslem ze sportu: obieram cel, skupiam sie na jego realizacji, lapie rytm i lece. Okolo 400km to jest taki limit po ktorym mocno slabne, a spiewanie i inne takie to juz efekt glupawki, ktora dopada czlowieka gdy jest zmeczony :)

  • @Wiedzmin0025
    @Wiedzmin0025 8 років тому +5

    Ale dzisiaj z rymami :P

  • @tmi999
    @tmi999 8 років тому

    Powiem tak, z własnego doświadczenia. Trasy ponad 1000 km nie robią na mnie już żadnego wrażenia. 350 km i teraz następuje moment "czas operacyjny 10 minut" czyli tankowanie, płatność, wc, kanapka i ogień dalej. Po 700 km drugi przerywnik z czasem operacyjnym 10 minut - tankowanie, płatność, wc, kanapka i energetyk/kawa. Do przodu, do przodu i jeszcze raz do przodu! Postoje ograniczone do absolutnego minimum bez zbędnego przedłużania. A auto? żadnych przeglądów, ono ma być sprawne i gotowe do drogi 367 dni w roku, 25h/dobę. Jedynie koło/zestaw naprawczy, komplet żarówek i absolutnie nic więcej.

  • @CornyS
    @CornyS 8 років тому

    Staram się ograniczać postoje do maksimum, tylko za potrzebą, no wyjątek gdy czuje zmęczenie, wtedy przerwa obowiązkowa, ale nie mam schematu typu: po 100km przerwa.

  • @thedawid59
    @thedawid59 8 років тому

    co tydzień jeżdże na trasie Gliwice-Kalisz/Kalisz-Gliwice jest to razem 400km sama trasa nie meczy lecz ciężarówki w piatkowy wieczor

  • @lukasso10
    @lukasso10 8 років тому

    hej
    Co do tego śpiewania, to prawie nikt się do tego nie nadaje, a prawie wszyscy śpiewają;)
    Ja przed długą trasą staram się wyspać. Bezpośrednio przed, nie objadam się zbyt mocno bo to "zamula". W aucie ustawiam w miarę niską temperaturę by było rześko. Jak jadę sam to ulubione radio lub płyty. Jak jadę z kimś to rozmowa na ciekawy temat sprawia, że trasa mija niepostrzeżenie(oczywiście przy pełnym skupieniu na drodze;) ).
    Pozdrawiam.

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +lukasso10 ale pomaga mi takie głośnie śpiewanie znanych utworów.

  • @BarteQ72
    @BarteQ72 8 років тому

    Ooo planer podróży ze mnie całkiem dobry szczególnie jeśli chodzi o czas :) jeśli się spóźnię to albo przez nieprzewidziane utrudnienia na drodze, albo nie gotowych współtowarzyszy podróży. Co do planowania, jak często planujesz trasę jeszcze zanim wsiądziesz do auta, np na mapie googla, czy może wsiadasz i jedziesz albo po prostu wbijasz w nawigację cel?
    Co ile robię przerwy? Nie wiem, nie robię jakiś długich tras na jeden strzał, takie miałem ledwie dwie po niecałe 500 km w jedną stronę. Jednak zauważyłem że po 2h jazdy zaczyna mi cierpnąć kostka i stopa (ehhh brak tempomatu na autostradzie to utrapienie) po 3 zaczynają cierpnąć poślady więc pewnie powinienem robić gdzieś pomiędzy 2h a 3h jazdy.
    PS Nie wiem czy wspominałeś, jeśli tak to przeoczyłem, jaką kamerkę/wideo rejestrator masz tam ;] Mio tylko jakie? Może planujesz jakieś wideo o godnych uwagi urządzeniach? :)

  • @pepiikk
    @pepiikk 8 років тому

    zazwyczaj robię sobie przerwę jak dojadę do celu ;). Jak mam tak do przejechania 350 km i nie odczuwam jakiś potrzeb fizjologicznych to nawet nie za bardzo mi sie chce zatrzymywać... dużo też zależy od trasy wiele razy robiłem trasę Wrocław-Rzeszów która jest mało męcząca i też zdarzało mi sie zrobić te blisko 500 km bez zatrzymywania jak nie miałem jakiejś śliczniej potrzeby na przerwę :) po prostu jak fajnie się jedzie i lubi się jazdę swoimi autem to szkoda sie zatrzymywać :)

    • @motodoradca
      @motodoradca  8 років тому

      +piotr84 tak ale też trzeba uważać, by nie przeciagnąć, raz tak robiłem wracając po całym zakręconym dniu z Okecia, niby tylko 120 km do domu autostradą, ale .....

    • @pepiikk
      @pepiikk 8 років тому

      +moto doradca zgadza się po całym pracowitym dniu to nawet sobie nie wyobrażam robić takie trasy bez odpoczynku. Ale jeżeli w tym dniu jedynie co mnie czeka to przejechanie z jednego punktu do drugiego to można sobie pozwolić bez jakiś częstszych przerw

  • @Tuffik
    @Tuffik 8 років тому

    Ja przerwy robię co 300km, ale to dlatego, że muszę zatankować gaz (butla tylko 35l), jak jeździłem na benzynie to trasę, która pokonuję bardzo często ~400km robiłem bez przerwy :)