Świetny materiał!🌹💖 Osobiście, od kwietnia bylam odbiorcą biernej agresji ze strony przyjaciółki zza granicy,z którą miałam kontakt głównie telefoniczny. Długo tolerowałam te małe szpile,nie dając się sprowokować,bo były one sporadyczne. Natomiast po pół roku,kiedy po raz kolejny zapytana o zdanie,powiedziałam szczerze co myślę,dostałam szpilę dużego kalibru! Zostałam poproszona o zwrot części prezentu,który wcześniej dostałam. Ponieważ zaniemówiłam z wrażenia i zaskoczenia,zostałam pouczona,że przecież mogę powiedzieć: ,,oddam ci to,zwrócę po prostu,albo cokolwiek innego!" Po czym temat natychmiast został zmieniony! Ze względu na lata znajomości i zażyłości,pozostałam przy swoim:,,nie wiem co powiedzieć",żeby nie powiedzieć w emocjach czegoś nierozważnie. Ponieważ dałam czas i nadal nie zostałam przeproszona za to zachowanie,po 3 tygodniach,kiedy przyjaciółka przyleciała do Polski,odesłałam całość prezentu na adres rodziny i podziękowałam za znajomość, zaznaczając,że za wczesniej okazane mi dobro jestem wdzięczna. Przeżyłam bardzo tę sytuację,jednak postanowiłam stanąć w niej za sobą,za tym jak się czułam. Myślę też,że jeśli nie możemy wyrażać swojego zdania,pytani o nie,bo jest to źle przyjęte i dotyka nas przez to bierna agresja,to nasze drogi muszą się rozejść. Tak poczułam i dlatego odeszłam z tej relacji. Dziś,po obejrzeniu filmiku,jestem nadal przekonana,że to było słuszne. Każdy człowiek zasługuje na mój szacunek i ja na swój także. Gdybym nie zareagowała na to,co się wydarzyło, straciłabym szacunek do siebie. Jestem w procesie budowania siebie po wielu traumach i przejściach,dlatego teraz dbam o własne granice i dobre samopoczucie! Jeszcze raz dziękuję za ten temat!💕
Kabaret i to dość popularny (przykładów i rodzajów można mnożyć). Odnośnie "tego", który zwrócił uwagę na spóźnienie się (czy cokolwiek by to było), to niestety często następuje jeszcze kolejna patologia społeczna, czyli "potępianie potępiającego", czyli patologiczna norma społeczna w danej grupie/ firmie, czyli pretensje/ atak na tego, który zwrócił uwagę i często używając np. Gaslightingu, czyli kolejna patologia... Tego wszystkiego można MNOŻYĆ u nas i nazywają to "wysoką kulturą organizacji". Problem jest o tyle większy, że wielu na prawdę nie widzi problemu, bo taka jest "norma grupy" (która to wytycza "normalność"), więc jak się do niej wejdzie, to trzeba...się zdegradować moralnie/ rozwojowo(?) , żeby zostać uznanym za "normalnego". Z takich popularnych i nie wymienionych, to "odebranie prawa do obrony" (często wynika z pozostałości po Homo Sovieticus, ale zapewne w połączeniu z innymi "kwiatkami"). A żeby było jeszcze zabawniej, to często działy HR tak uważają/ postępują (a przecież dodatkowo to oni oceniają ludzi do pracy, czyli przez te swoje "filtry poznawcze"). Jest też najpopularniejsza agresja, która jest większości firm, czyli "niepisany zakaz ekspresji/ wyrażania własnych przekonań" (oczywiście chodzi mi o zachowania w ramach obyczajowości, czyli uszanowanie odmienności), a to jest "ciche" odbieranie podstawowych oraz niezbywalnych praw godnościowych człowieka (a nawet jak ktoś się "wychyli", to zostanie sprowadzony na ziemie przez- nomen omen- bierną agresję). Wyjątkowo popularna patologia społeczna w naszych firmach. Kabaret... *A przy tym jacy przemądrzali...masakra.
Takie zdarzenie kiedyś zaobserwowane przezemnie a propo udawania ze kogoś nie ma: spotkanie kilku osób. Wzajemne rozmowy przy stoliku wiadomo. W pewnym momencie jedna mówi coś do drugiej kilka razy wymieniają się słowami a potem trzecia też coś mówi i nagle ta pierwsza całkiem innym tonem zdaje się pogardy mówi: ,,rozmawiam z x a nie z tobą”. Rozległa się cisza. Inni też jakby osłupieni. Bardzo nie ładne zachowanie.
Po tygodniu goszczenia macochy mojego męża , gotowania i podawania, wyjeżdżając usłyszałam jak powiedziała do niego "Zwrócę Basi pieniądze za papier toaletowy, bo dużo sikałam" Mąż nie chce słyszeć, że to wampir, który zrobił sobie ze mnie bufet energetyczny.
To ciekawe, bo gdyby ktoś skierował go do mnie, to potrzebowałabym włożyć pewien wysiłek, żeby nie przejechać go czołgiem sarkazmu (sic!) :) Dodam, że nie mam ani męża, ani samochodu (przynajmniej na razie,) więc nie mam szans na taki tekst. Niemniej powoływanie się przez nadawcę komunikatu na posiadanie męża, który w dodatku podwozi jako efekt szczęścia, jest równie naciągane, jak dostąpienie łaski bożej, która to sprawiła. Jak mawiał mój znajomy w takich sytuacjach i o takich "dowcipnych" osobach: "Najważniejsze, żeby sobie wszystko umieć wytłumaczyć". Brrrrr
@@maxiamberville Ja z kolei musiałabym się powstrzymywać przed wbiciem igiełki ironii, gdybym usłyszała taki komunikat od jakiegoś (sic!) głupiego służbisty, który myśli, że ma prawo innych upominać. Bo już pomijając to, że zanim kogoś upominamy, trzeba się wiele razy zastanowić (jak mówi św. Jakub, "nie chciejcie za dużo pouczać innych, bo tym surowszy sami otrzymacie wyrok"), to jeśli ktoś jest na tyle uprzywilejowany, bo podwozi go mąż/żona, to powinien chociaż się powstrzymać przed czepianiem się osób, które nie dostały takiej życiowej taksówki jak on. Oczywiście nie mówię o nagminnych sytuacjach, w których to spóźnianie się jest znaczne i wpływające na pracę. Natomiast czepianie się innych o niepunktualność zazwyczaj zdradza przede wszystkim poważny, mówiąc naukowo, ból dupy. Brrr
A czy to też jest bierna agresja jeżeli znajoma mówi przy innych do mnie co ty piłas coś wczoraj.Wygladasz okropnie a ja czułam się wtedy świetnie .Ale po tym jak to uslysałam poczułam się gorzej.Jak wtedy reagować.Co powiedzieć?
A moja sąsiadka poinformowała mnie kiedyś, że przestaje mi mówić dzień dobry i podała tego powody, które dla mnie są wyssane z palca :) Więc ona mnie ignoruje za każdym razem gdy się spotykamy, a ja zawsze ją pozdrawiam serdecznie :)
Ktoś notorycznie się spóźnia bo może. Ma na to przyzwolenie szefa a nie od razu bierna agresja. Tam gdzie jest dyscyplina pracy takie sytuacje szybko się kończą karami dyscyplinarnymi i albo delikwent się dostosuje albo się z nim rozstają. To nie jest bierna agresja.
Oczywiście, że jest. Tak jak i np gubienie rzeczy. Proszę się doedukować. Inna osoba, bez inklinacji bierno -agresywnych będzie "mogła" się spóźniać a i tak nie będzie tego robić.
@@anterion1459Słucham? Pani chyba coś się pomyliło .Wypraszam sobie takie aluzje :" proszę się doedukować". Takie docinki ni stąd ni z owąd to właśnie jest bierna agresja i osoba bierno- agresywna śmie mnie jeszcze pouczać. Jak szef nie wyciąga konsekwencji za spóźnianie ,to widząc to inne osoby tak samo będą robić , bo kto chce pracować dłużej skoro może krócej za takie same pieniądze ? To byłoby nielogiczne . Acha czyli wszyscy co zgubili rzeczy lub zapomnieli to są bierno- agresywni? Może jeszcze okradzeni też nimi są bo dali się okraść?🤣
@@rafaszyba7875 Nic mi się nie pomyliło. Jak ktoś zabiera głos w temacie o którym jak widać nie ma bladego pojęcia i chcę być mądrzejszy od wykwalifikowanych specjalistów to najlepiej byłoby, żeby się douczył zamiast kompromitować i nadal brnąć we własne imaginacje. I nie jest to żadna docinka wzięta nie wiadomo skąd a odpowiedź na komentarz. Nie. Są ludzie, którzy nawet, gdy widzą, że ktoś inny nadużywa niesłusznie przywilejów sami tego nie robią. Bo są etyczni. Tak, osoby, które gubią rzeczy, spóźniają się, zawodzą są bierno -agresywne. Oczywiście w dużej mierze robią to nieświadomie. Jest mnóstwo literatury fachowej na ten temat, więc zamiast kpić jeszcze raz polecam się zapoznać.
@@rafaszyba7875 A co do pracy za mniejsze pieniądze, to proszę sobie wyobrazić, że na tym świecie istnieją ludzie, dla których praca jest pasją i stawiają zarobki na drugim miejscu, są ludzie, którzy pracują w czynach społecznych, czy w ramach wolontariatu. Nie wiem więc co za zdziwienie budzi ktoś, kto po prostu uczciwie wypełnia swoje obowiązki bez oglądania się na innych. Mnóstwo ludzi kradnie, to ktoś jak widzi tak szybki zarobek też powinien kraść zamiast się narobić? To jest dopiero i nielogiczne i kuriozalne.
@@rafaszyba7875no nie wiem ale takie emotki wprawiają jednak drugą osobę w niefajne uczucie więc też czyni pani coś co drugiemu może być nie miłe. Ja obecnie postanowiłam nie używać ich bo to jednak świadczy o mnie.
Jak ja lubię Pani treści i Pani głos. Jest ciepły, sympatyczny i kojący. Bardzo dziękuję za Pani pracę dla nas
Bardzo dziękuję!🩵🩵🩵
Tez tak mam! Dziekujemy!
@@tmbe_official 👊😉
Bardzo dobry film. Te dwa na temat złośliwych i chamskich ludzi również 👍🏻
Dziękuję bardzo za uwagę poświęconą moim filmom. Serdecznie pozdrawiam! 🌞
Pozdrawiam🌹 panią.
Bardzo dziękuję.
Świetny materiał!🌹💖
Osobiście, od kwietnia bylam odbiorcą biernej agresji ze strony przyjaciółki zza granicy,z którą miałam kontakt głównie telefoniczny. Długo tolerowałam te małe szpile,nie dając się sprowokować,bo były one sporadyczne. Natomiast po pół roku,kiedy po raz kolejny zapytana o zdanie,powiedziałam szczerze co myślę,dostałam szpilę dużego kalibru!
Zostałam poproszona o zwrot części prezentu,który wcześniej dostałam. Ponieważ zaniemówiłam z wrażenia i zaskoczenia,zostałam pouczona,że przecież mogę powiedzieć: ,,oddam ci to,zwrócę po prostu,albo cokolwiek innego!"
Po czym temat natychmiast został zmieniony!
Ze względu na lata znajomości i zażyłości,pozostałam przy swoim:,,nie wiem co powiedzieć",żeby nie powiedzieć w emocjach czegoś nierozważnie.
Ponieważ dałam czas i nadal nie zostałam przeproszona za to zachowanie,po 3 tygodniach,kiedy przyjaciółka przyleciała do Polski,odesłałam całość prezentu na adres rodziny i podziękowałam za znajomość, zaznaczając,że za wczesniej okazane mi dobro jestem wdzięczna.
Przeżyłam bardzo tę sytuację,jednak postanowiłam stanąć w niej za sobą,za tym jak się czułam.
Myślę też,że jeśli nie możemy wyrażać swojego zdania,pytani o nie,bo jest to źle przyjęte i dotyka nas przez to bierna agresja,to nasze drogi muszą się rozejść.
Tak poczułam i dlatego odeszłam z tej relacji.
Dziś,po obejrzeniu filmiku,jestem nadal przekonana,że to było słuszne. Każdy człowiek zasługuje na mój szacunek i ja na swój także.
Gdybym nie zareagowała na to,co się wydarzyło, straciłabym szacunek do siebie. Jestem w procesie budowania siebie po wielu traumach i przejściach,dlatego teraz dbam o własne granice i dobre samopoczucie!
Jeszcze raz dziękuję za ten temat!💕
Nie była Pani warta ta osoba. Ma szansę dzięki Pani przemyśleć swoje sprawy
❤❤❤❤
Dzięki ❤🌷🌻🍀
Kabaret i to dość popularny (przykładów i rodzajów można mnożyć). Odnośnie "tego", który zwrócił uwagę na spóźnienie się (czy cokolwiek by to było), to niestety często następuje jeszcze kolejna patologia społeczna, czyli "potępianie potępiającego", czyli patologiczna norma społeczna w danej grupie/ firmie, czyli pretensje/ atak na tego, który zwrócił uwagę i często używając np. Gaslightingu, czyli kolejna patologia...
Tego wszystkiego można MNOŻYĆ u nas i nazywają to "wysoką kulturą organizacji". Problem jest o tyle większy, że wielu na prawdę nie widzi problemu, bo taka jest "norma grupy" (która to wytycza "normalność"), więc jak się do niej wejdzie, to trzeba...się zdegradować moralnie/ rozwojowo(?) , żeby zostać uznanym za "normalnego".
Z takich popularnych i nie wymienionych, to "odebranie prawa do obrony" (często wynika z pozostałości po Homo Sovieticus, ale zapewne w połączeniu z innymi "kwiatkami").
A żeby było jeszcze zabawniej, to często działy HR tak uważają/ postępują (a przecież dodatkowo to oni oceniają ludzi do pracy, czyli przez te swoje "filtry poznawcze").
Jest też najpopularniejsza agresja, która jest większości firm, czyli "niepisany zakaz ekspresji/ wyrażania własnych przekonań" (oczywiście chodzi mi o zachowania w ramach obyczajowości, czyli uszanowanie odmienności), a to jest "ciche" odbieranie podstawowych oraz niezbywalnych praw godnościowych człowieka (a nawet jak ktoś się "wychyli", to zostanie sprowadzony na ziemie przez- nomen omen- bierną agresję). Wyjątkowo popularna patologia społeczna w naszych firmach.
Kabaret...
*A przy tym jacy przemądrzali...masakra.
Takie zdarzenie kiedyś zaobserwowane przezemnie a propo udawania ze kogoś nie ma: spotkanie kilku osób. Wzajemne rozmowy przy stoliku wiadomo. W pewnym momencie jedna mówi coś do drugiej kilka razy wymieniają się słowami a potem trzecia też coś mówi i nagle ta pierwsza całkiem innym tonem zdaje się pogardy mówi: ,,rozmawiam z x a nie z tobą”.
Rozległa się cisza. Inni też jakby osłupieni. Bardzo nie ładne zachowanie.
Po tygodniu goszczenia macochy mojego męża , gotowania i podawania, wyjeżdżając usłyszałam jak powiedziała do niego "Zwrócę Basi pieniądze za papier toaletowy, bo dużo sikałam" Mąż nie chce słyszeć, że to wampir, który zrobił sobie ze mnie bufet energetyczny.
Czy mam obowiązek podawać rękę komuś komu nie chce ?
Czy muszę ja podać bo będę bierno agresywna ?
Miałam taka sytuacje
Akurat ten tekst że nie każdy męża, który podwozi jest super witty. Dobre odcięcie się.
To ciekawe, bo gdyby ktoś skierował go do mnie, to potrzebowałabym włożyć pewien wysiłek, żeby nie przejechać go czołgiem sarkazmu (sic!) :) Dodam, że nie mam ani męża, ani samochodu (przynajmniej na razie,) więc nie mam szans na taki tekst. Niemniej powoływanie się przez nadawcę komunikatu na posiadanie męża, który w dodatku podwozi jako efekt szczęścia, jest równie naciągane, jak dostąpienie łaski bożej, która to sprawiła. Jak mawiał mój znajomy w takich sytuacjach i o takich "dowcipnych" osobach: "Najważniejsze, żeby sobie wszystko umieć wytłumaczyć". Brrrrr
@@maxiamberville Ja z kolei musiałabym się powstrzymywać przed wbiciem igiełki ironii, gdybym usłyszała taki komunikat od jakiegoś (sic!) głupiego służbisty, który myśli, że ma prawo innych upominać. Bo już pomijając to, że zanim kogoś upominamy, trzeba się wiele razy zastanowić (jak mówi św. Jakub, "nie chciejcie za dużo pouczać innych, bo tym surowszy sami otrzymacie wyrok"), to jeśli ktoś jest na tyle uprzywilejowany, bo podwozi go mąż/żona, to powinien chociaż się powstrzymać przed czepianiem się osób, które nie dostały takiej życiowej taksówki jak on. Oczywiście nie mówię o nagminnych sytuacjach, w których to spóźnianie się jest znaczne i wpływające na pracę. Natomiast czepianie się innych o niepunktualność zazwyczaj zdradza przede wszystkim poważny, mówiąc naukowo, ból dupy. Brrr
A np.jezeli nie chce sprzątac .A lubię porządek ?czy to bierna agresja?
A czy to też jest bierna agresja jeżeli znajoma mówi przy innych do mnie co ty piłas coś wczoraj.Wygladasz okropnie a ja czułam się wtedy świetnie .Ale po tym jak to uslysałam poczułam się gorzej.Jak wtedy reagować.Co powiedzieć?
Ważna intencja rozmówcy. I Pani odczucie. Tak proszę to rozważyć.
@@annakowalska8585 Dziękuję.Fajna rada.
Donoszenie na innych w pracy do szefa to też jest bierna agresja ?
Tak
@@herbatkazpsychologiem Dzięki.
A moja sąsiadka poinformowała mnie kiedyś, że przestaje mi mówić dzień dobry i podała tego powody, które dla mnie są wyssane z palca :) Więc ona mnie ignoruje za każdym razem gdy się spotykamy, a ja zawsze ją pozdrawiam serdecznie :)
a może dla sąsiadki te powody są bardzo istotne, i tak uprzejma że je podała, mogła tego nie zrobić i nagle przestać mówić pani dzień dobry.
Ktoś notorycznie się spóźnia bo może. Ma na to przyzwolenie szefa a nie od razu bierna agresja. Tam gdzie jest dyscyplina pracy takie sytuacje szybko się kończą karami dyscyplinarnymi i albo delikwent się dostosuje albo się z nim rozstają. To nie jest bierna agresja.
Oczywiście, że jest. Tak jak i np gubienie rzeczy. Proszę się doedukować. Inna osoba, bez inklinacji bierno -agresywnych będzie "mogła" się spóźniać a i tak nie będzie tego robić.
@@anterion1459Słucham? Pani chyba coś się pomyliło .Wypraszam sobie takie aluzje :" proszę się doedukować". Takie docinki ni stąd ni z owąd to właśnie jest bierna agresja i osoba bierno- agresywna śmie mnie jeszcze pouczać. Jak szef nie wyciąga konsekwencji za spóźnianie ,to widząc to inne osoby tak samo będą robić , bo kto chce pracować dłużej skoro może krócej za takie same pieniądze ? To byłoby nielogiczne . Acha czyli wszyscy co zgubili rzeczy lub zapomnieli to są bierno- agresywni? Może jeszcze okradzeni też nimi są bo dali się okraść?🤣
@@rafaszyba7875 Nic mi się nie pomyliło. Jak ktoś zabiera głos w temacie o którym jak widać nie ma bladego pojęcia i chcę być mądrzejszy od wykwalifikowanych specjalistów to najlepiej byłoby, żeby się douczył zamiast kompromitować i nadal brnąć we własne imaginacje. I nie jest to żadna docinka wzięta nie wiadomo skąd a odpowiedź na komentarz. Nie. Są ludzie, którzy nawet, gdy widzą, że ktoś inny nadużywa niesłusznie przywilejów sami tego nie robią. Bo są etyczni. Tak, osoby, które gubią rzeczy, spóźniają się, zawodzą są bierno -agresywne. Oczywiście w dużej mierze robią to nieświadomie. Jest mnóstwo literatury fachowej na ten temat, więc zamiast kpić jeszcze raz polecam się zapoznać.
@@rafaszyba7875 A co do pracy za mniejsze pieniądze, to proszę sobie wyobrazić, że na tym świecie istnieją ludzie, dla których praca jest pasją i stawiają zarobki na drugim miejscu, są ludzie, którzy pracują w czynach społecznych, czy w ramach wolontariatu. Nie wiem więc co za zdziwienie budzi ktoś, kto po prostu uczciwie wypełnia swoje obowiązki bez oglądania się na innych. Mnóstwo ludzi kradnie, to ktoś jak widzi tak szybki zarobek też powinien kraść zamiast się narobić? To jest dopiero i nielogiczne i kuriozalne.
@@rafaszyba7875no nie wiem ale takie emotki wprawiają jednak drugą osobę w niefajne uczucie więc też czyni pani coś co drugiemu może być nie miłe. Ja obecnie postanowiłam nie używać ich bo to jednak świadczy o mnie.