JAK ZOSTAĆ MINIMALISTĄ / moja historia
Вставка
- Опубліковано 20 лис 2022
- Zapraszam na novy vlog. Dziś o minimalizmie. Jak doszło, że zaczęłam ograniczać przedmioty w moim otoczeniu.
Jeżeli doceniasz to co robię w sieci i masz ochotę zaprosić mnie na wirtualną kawę, zapraszam 😉 buycoffee.to/piekniejestzyc
Kontakt: piekniejestzyc@gmail.com.
Instagram: piekniejest...
Bardzo fajnie mowisz, szczerze i nienarzucająco, jednak daje to do myślenia... Dziękuję i pozdrawiam :)
Ja jeszcze moge dodac cos co zauwazylam u siebie ze z mniejsza iloscia ubran mam wiecej czasu zeby zajac sie tymi ubraniami; wypastowac buty, odklaczyc sweter, czego przy palnej szafie nie robilam wcale albo bardzo rzadko. Jak zawsze fajnie sie Ciebie Kasiu sluchalo, pozdrawiam😊
Tak! Dobrze, że o tym wspomniałaś. Faktycznie widzę to też u siebie. Mając więcej, jeżeli coś nie było od ręki "gotowe do wyjścia" odkładałam to i brałam coś innego, co akurat było gotowe. A mniejsza liczba rzeczy wymusza by dbać o nie na bieżąco po prostu na bieżąco ich potrzebujemy.
Mój minimalizm zaczął się od ogólnego przytłoczenia rzeczami,było ich tyle że nadmiar mnie w pewnym momencie męczył.pierwszym krokiem było zaprzestanie kupowania nowych rzeczy ,a zużywanie tego co już miałam.zajelo mi to kilka miesięcy.nie sądziłam,że będzie mnie tak cieszyć każda zużyta rzecz...im mniej ich zostawało tym ja się lepiej czułam;) dziś już większość"nowości"nie robi na mnie wrażenia,zato żal mi tych "bogatych" jutuberow którzy ciągle coś nabywają,dostają, a ze swoich mieszkań (niektórych całkiem fajnych)robią sobie zwykła graciarnie.
Dzięki za poruszony temat , daje duże do myślenia. Od długiego czasu próbuję ograniczyć kupowanie i nadmiar rzeczy w domu bo mi to przeszkadza. Różnie to wychodzi, tym bardziej,że ciągle z każdej strony bombardują nas mega okazjami! Uświadomiłam sobie już skąd to kupowanie wielu ilości rzeczy wynika. W moim przypadku z biedy. A teraz kiedy mnie stać to poszło..... Ciuchów,książek- czytam raz!,kosmetyków na zapas ogrom! Przeanalizowałam mój tryb życia, wiem już jaki styl lubię co często nie pokrywa się z tym co mi się podoba! Lubię szlachetne materiały , wygodne, buty na płaskim. Więc akryle wypad z mojej szafy! Lubię i nieprzeszkadza mi że często chodzę w tym samym, jak się na coś uwezmę. Kupowałam dużo na promocji w sieciwkach, teraz staram się omijać promocje żeby nie popłynąć! Bo to takie tanie! Jak coś znajdę fajnego to myślę,analizuje czasami zamówię przymierzę do innych rzeczy , sprawdzę czy dobrze się czuje i ... odsyłam, bo jednak to nie to i po co mi kolejna rzacz. Dużo pracy przede mną, jestem na początku drogi ale już zrobiłam pierwsze kroki. Dziękuję 👍
Bardzo dziękuję za ten komentarz ❤️
Bardzo mi bliskie to kupowanie „bo teraz mogę sobie pozwolić” 😕
Przeczytałam jakby swój opis, u mnie dokładnie to samo... Chyba śmiało możemy powiedzieć że ogrom pracy już za nami, dużo też przed nami 👌🎉
Kasiu, bardzo mądry film i ważne kwestie w nim poruszone. W dobie konsumpcjonizmu i gonienia za wszystkim takie zdrowe podejście do przedmiotów bardzo pomaga.
U mnie tez wszystko sie zaczęło od kosmetyków, kilka lat temu w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że mam prawie 80 pomadek i np ok 30 podkładów ( i oczywiście w każdej innej kategorii było tego pełno) i że ja fizycznie nie jestem w stanie tego 'przerobić', nawet jakbym sie malowała 3 razy dziennie. Co prawda maluje sie 7 dni w tygodniu, ale i tak nie byłam w stanie zuzyć tylu kosmetyków, bo przeciez tego sie nakłada na twarz symboliczną ilość.
Drugie, jeszcze mocniejsze otrzeźwienie u mnie przyszło, jak już zaczęłam się pozbywać kosmetyków, ale te co chciałam zostawić sobie bo je lubiłam zaczęły się psuć. Jak otworzyłam pomadkę Maca która śmierdziała lub jak otworzyłam pomadkę Chanel i była na niej pleśń, bo tak długo jej nie uzywałam, a ona leżała w szufladzie i sobie czekała... na zepsucie się. To było dla mnie jak kubeł zimnej wody i wtedy już całkowicie się zabrałam za zmniejszanie kolekcji i teraz mogę powiedzieć, że po 3 latach mam tyle kosmetyków, ile chciałabym mieć. W niektórych kategoriach jest jeszcze o 1 czy tam o 2 sztuki za dużo, ale jestem sobie z tym w stanie poradzić, bo to nie jest 70 za dużo, tylko 2.
Rzeczy domowe i ubrania chyba przyszły zaraz potem. Pozbywanie się kosmetyków okazało się bardzo oczyszczające, uwalniające niemalże, także nie było trzeba długo czekać na inne kategorie. Nigdy nie byłam też typem zbieracza (prócz kosmetyków), więc domowe kategorie nie przysporzyły mi żadnych problemów, nawet nie musiałam się pozbyć zbyt wielu rzeczy :)
Jeśli chodzi o mój styl to też teraz inwestuję w lepszej jakości ubrania, lepiej wykonane, z dobrych materiałow. Podobnie też do Ciebie lubię neutralne kolory, więc nie wiem, na jakiej zasadzie lata temu kupowałam foletowe, niebieskie czy żółte rzeczy a potem sie zastanawiałam, dlaczego mi to do niczego nie pasuje? Teraz jak mam czerń, biel, beż i szarość to jest dokładnie to, czego potrzebuję. I kupuję też tylko to, czego potrzebuję. Mam dość małą szafę kapsułową i wymieniam rzeczy tylko wtedy, kiedy są już naprawdę zniszczone.
Mam nadzieje, że Twoj film trafi do wielu osób i kazdy bedzie mógł z niego wyciągnac coś dla siebie. Bo tu nie chodzi o sam minimalizm czy dążenie do niego, tylko o świadomość tego, czym sie otaczamy i na co wydajemy nasze pieniadze i jak rzeczy i ich posiadanie (lub nie posiadanie) sprawiają, że się czujemy.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Też przeszlam ten etap ze kupowalam wszystko co mi sie podobalo, stac mnie bylo ale bylo niewykorzystywane.. ostatnio jak sprzatalam kosmetyki znalazłam 9 prawie pelbych podkladow! Gdzie używam tylko na wesela i jakies domowe imprezy ktora sa rzadko.. dzieki
Kasiu,bardzo dziękuję za opowiedzenie swojej historii,o drodze do ograniczania posiadanych rzeczy. Również staram się minimalizować przede wszystkim szafę z ubraniami, bo akurat kosmetyki, zwłaszcza kolorowe to nie moja bajka. Zdecydowanie bardziej docenia się rzeczy, które mamy, gdy posiadamy ich mniej i z większą przyjemnością się ich używa, zwłaszcza gdy się przedkłada jakość nad ilość. Polecam każdemu. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich.🥰🌺👍
Bardzo dziękuję za komentarz ❤️ dokładnie tak, mniejsza liczba rzeczy pozwala je łatwo dostrzec, użytkować i cieszyć się nimi po prostu ❤️
Ja pamiętam jak byłam mała i zawsze dostawałam ubrania po kimś później kiedy miałam 14 lat koleżanki miały fajne ubrania a mi mama powtarzała że nie potrzebuje aż tyle ubrań dostałam po kimś więc nie było potrzeby kupować a pieniądze trzeba oszczędzać bo nigdy nic nie wiadomo. Kiedy zaczęłam zarabiać kupowałam dużo rzeczy których wcale nie zakładałam ale ważne było że mogłam kupić co chciałam zajęło mi 5 lat żeby kupować coś co potrzebuje czasem jest to jedna ale droższa torebka ale sprawia o wiele więcej radości
Bardzo dziękuje za ten komentarz. Bardzo mi to bliskie.
najbardziej do mnie przemowily setki zlotych wiszące w szafie..
Wspaniałe się ciebie słucha.
Cudownie Cię ponownie widzieć i słyszeć dzięki Twoim poradom mam większy porządek w garderobie ale przede wszystkim w głowie nie sądziłam ze ten nadmiar ubrań tak przytłacza pozdrawiam Cię 🥰🌺
Dziękuję! Ale miło czytać, że mam swój udział :)
Świetnie się Ciebie słucha Kasiu . Niezależnie od poruszanego tematu zawsze jest ciekawie i na poziomie . Zawsze czekam z niecierpliwością na kolejne vlogi .
Bardzo dziękuję, miło mi to czytać :)
Bardzo fajnie się Ciebie słucha 👋
Fajny i ciekawy film, sluchalam z ciekawoscia o krotkim wynajmie a teraz inne tematy
Miałem podobnie 18 lat temu, jak zostałem wege, zdecydowałem w 5 minut, że był nadmiar czegoś. I pozostałem przy tej decyzji przez 3 lata, a potem zrezygnowałem.
Fajny filmik. Też chce wprowadzić ograniczenia w swoim życiu. A że przede mną zmiana miejsca zamieszkania to myślę że będzie łatwiej.
Cześć Kasiu , nadrabiam Twoje filmiki bo nie byłam jakiś czas tu na You Tube , pochłonął mnie świat realny :-) Kolejny , ciekawy do dyskusji temat poruszyłaś . W moim przypadku zaczęło się od zwracania uwagi na jakość ubrań i kosmetyków . Zauważyłam , że cena , marka wcale nie idą w parze z dobrą jakością co obecnie lekko mnie samą śmieszy / ta moja naiwność , cóż człowiek uczy się całe życie :) Lakiery do paznokci Diora , owszem w moich ulubionych odcieniach , piękne , ale jakość , cóż za taką kwotę trwałość dyskusyjna w porównaniu do znacznie tańszych innych marek , kremy podobnie innych flagowych marek premium - składy przeciętne czego nie można powiedzieć o cenach :-) Ubrania znanych marek szyte ,, po taniości ,, w Azji najczęściej , w fatalnych warunkach nie rzadko ( trzeba dobrze selekcjonować bo i owszem są porządne i ładne ) . Obecnie jako świadomy konsument staram się kupować towary wspierając sprawiedliwy handel ( FairTrade ) Minimalizmu uczę się także przebywając wśród ludzi jakimi się otaczam od dłuższego czasu / znajomych i przyjaciół , wyznających podobne wartości i sposoby na życie . Na nie zagracanie przestrzeni w domu , stałam się uważna odkąd mieszkam także w innym kraju raz na jakiś czas . Kolekcjonować przeżycia , a nie przedmioty . Wypowiedz się proszę , czy także Twoi znajomi poglądy o jakich tu mowa , mają zbieżne z tymi jakie wyznajesz / wyznajecie z Twoim partnerem , czy też nie jest to istotne ? Podobnie z nieposiadaniem dzieci - czy grono znajomych jest raczej również ,, bezdzietnikami,, ? Jeśli masz ochotę , chętnie posłucham jakie masz zdanie na ten temat w następnym filmiku , pozdrawiam , pa!
Bardzo dziękuję za tematy do dyskusji. Zanotowane ☺️
Ważna kwestie poruszyłaś; nie zawsze to droższe jest lepsze. Do dziś pamietam moje rozczarowanie właśnie lakierami Diora 🙈 No ale jak to, przecież to Dior… Choć pomadki już uwielbiam do dziś i bardzo je sobie chwale. Selekcja i chłodne spojrzenie przydaje się jednak w każdej półce cenowej.
Temat wart przemyślenia 👍👍👍👍👍🍀♥️🤔🤔🤔🤔
Kasiu podpisuję się pod stwierdzeniem, że czasem trzeba nasycić się wcześniejszym brakiem, sztuka polega na tym, czy i kiedy i czy w ogóle to nasycenie przyjdzie. U mnie z kosmetykami nigdy nie było problemu nie robiłam zapasów, częściej jak coś miałam w nadmiarze to dzieliłam się tym z innymi także jako takiego marnotrawstwa się nie dopuściłam, ale i to jak i potwornie drogie torebki to nie moja bajka i nie jest mi to do spełniania potrzebne. Przy ciuchach to szczególnie przy tych promocjach/przecenach u nas nie potrafię zawsze powiedzieć nie, ale nie kupuję wyłącznie dla siebie bo lubię robić prezenty i okazja zawsze się znajdzie i nie jest to na zasadzie kaprysu czy fanaberii tylko pytam co kto potrzebuje, robię listę i do działania😁😅. W domu mam minimalizm i nawet jak coś nowego kupuję to już myślę co mi się już opatrzyło żeby zrobić wymianę i przeważnie nowy właściciel jest przeszczęśliwy, ja sobie nic nie zagracam i wszyscy są zadowoleni. Nigdy też nie lubiłam durnostojek, zastawiania i obwieszania każdej wolnej przestrzeni czymś, to dla mnie horror. Kilka razy do roku przeglądam szafy, sortuje na nowo i bez sentymentu oddaję dalej to czego jednak nie używam, bo w moim przekonaniu i robię miejsce na nowe co ma przyjść i komuś innemu sprawiam radość. Poza tym bardzo dbam o wszystko co mam bo tak się nauczyłam w czasach kiedy mało co było; jak dbasz tak masz (moje motto życiowe we wszystkich dziedzinach). Na początku ludzie się dziwili czemu nowe i wydaję, teraz już wiedzą, że tak po prostu mam😅. Wszystkie znajome, bliscy przejęli ode mnie tą zasadę i też im się lepiej żyje i mniej spędzają czasu na szukaniu i przerzucaniu całych stert wszystkiego 😉.
„Jak dbasz, tak masz” piękne motto. Ja niestety musiałam do tego dojrzeć, ale już jestem na właściwej drodze ☺️
👍
Ja też mam jedne okulary przeciwsłoneczne. Mam dużą wadę wzroku i wolę kupić jedne na dwa lata bo jest to spory wydatek .
Ja kazdego kosmetyku mam po 1 (no jesli moge np. krem to 2 szt.) jak mam wiecej, bo byla promka, bo chcila słabości ..to leci do pudełka z zapasami. W ten sposób korzystam z wszystkiego, do tego kupuje dobrej jakosci i analizuje odpowiednio czy mi to potrzebne. :) PS tez uzywam jednolite ciuszki beże i ew. kolory pastelowe, jasne... i też uciekam na zdalke do Hiszpani i też jestem Kasia haha :D
Witam serdecznie dobry temat ,za szybko żyjemy i nie ma czasu na przemyślenia . Za dużo pokus nas otacza i trzeba zachować umiar. Mam pytanie odnośnie sweterka który ma Pani na sobie? Pozdrawiam serdecznie Monika
Pozdrawiam,z kosmetykami to jest najmniejszy problem bo się zużywają, gorzej natomiast ciuchami,a już jak ktoś lubi wszelakie bibeloty to już jest większy problem . 😀🌞
Ja niestety jestem z tych nadmiarowcow,cieszą mnie zakupy zwłaszcza w promocji którym ciężko sie oprzeć ,często też kupuje na zapas bo super cena,bo SCHUDNE,bo może kiedyś nie będzie mnie stać,zaczynam dostrzegać że przekroczyłam ta zdrowa granice i długa droga przede mną aby to zwalczyć.
Czyli pojawił się ten „błysk” 😉 myśl, ze chyba jednak za dużo. I jasne, ze jeszcze po drodze będzie wiele zakupów, ale cos tam kiełkuje ☺️
Dodam jeszcze że mam ogromną szafę wnękowa i wkoncu wzięłam się za porządki,wyjęłam wszysciutko aby odnowa poukładać i dopiero dotarło do mnie ile tam jest rzeczy,masakra,przytłoczyło mnie to ,a drugim znakiem że mam za dużo rzeczy stało się chowanie przed partnerem kupionych rzeczy żeby ich nie widział 😱😭
Z tym chowaniem jest jeszcze ten problem, ze jak chowamy przed partnerem, to siła rzeczy tego nie nosimy. I niby cos mamy, ale nie ma jak się tym cieszyć 😕
To prawda 😟
Gdzie mozna sprzedac niepotrzebne rzeczy? Ja sie staralam ale nie wiedzialam gdzie i w koncu duzo za darmo oddalam i mialam poczucie strary. Poradzcie prosze gdzie mozna sprzedawac?
Słuszna uwaga, że żeby ograniczać, to najpierw musi dojść do nadmiaru. Ludzie promujący minimalizm często o tym zapominają, i starają się uczyć innych, żeby zawczasu unikali nadmiaru, a tak się nie da, bo wtedy nie wiemy nawet, czego tak naprawdę mamy unikać, skoro nadmiar nigdy nie był naszym problemem. P.S. Powiesz skąd masz ten śliczny łańcuszek i jaki to model? :)
Łańcuszek to Matylda Zielinska Jewelry. Nie wiem niestety czy cały czas jest w ofercie bo kupiony już jakiś czas temu.
@ Dzięki, sprawdzę :)
Skąd ten piekny sweterek
To The odder side, ale z zeszłorocznej kolekcji
Jak Twoim zdaniem napisać opis szafy? Co powinno się tam znajdować? :)
Myślę, że warto się przedstawić, tak aby osoby, które miałyby cokolwiek kupić, czuły się w jakiś sposób bezpieczniej.
Do tego krótko opisać jakie ubrania, marki będzie się sprzedawać i w jakim stanie.
No i warto zaprosić do kontaktu w przypadku dodatkowych pytań, żeby później, po sprzedaży, nie było żadnych pretensji.