Wspaniałe dwie Istoty propagujące to co najlepsze dla każdego człowieka. To przykład dla wielu a ludzie, którzy nie znają uprawy warzyw i owoców poznają jakie cudowne jest przebywanie i praca w naturze. Dziękuję za Wasze porady.
Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych. W najbliższej okolicy sadzę drzewa, krzewy, ale raczej ozdobne. Ciężko jest obronić roślinki przez pierwsze lata, przed suszą, wandalami i ,,szalejącymi z wykaszarkami". Niestety nawet już spore sadzonki potrafią zadeptać lub wykosić. Rada osiedlowa ani miasto nie są zainteresowane posadzeniem zaoferowanych przeze mnie sadzonek. Pomalutku przynajmniej blisko mnie robi się ciekawiej i bardziej kolorowo a nie tylko imitacja trawnika. Spróbuję jeszcze wcisnąć gdzieś mirabelki. Oprócz drzew owocowych powinniście jeszcze sadzić orzechy włoskie. Pozdrowienia i szacun za inicjatywę. Marcin
tyle, że orzech włoski jest gatunkiem inwazyjnym. Roznoszony przez ptaki rośnie wszędzie. Dla celów estetycznych niezwykle relaksujące dla zmysłów i ducha, zapewniając spokój i harmonię w otoczeniu będzie drzewko Nieszpułka. Piękne kwiaty bogate w pyłek oraz horiterapeutyczne drzewo. Najstarsze jadalne, nietypowe owoce dla ptaków i zwierząt.
@@tomislav3540 Inwazyjny, ale bardzo zdrowy, łatwy w uprawie i przechowywaniu. Co roku wyrywam kilka, kilkanaście drzewek orzechów i dębów posadzonych przez wiewiórki. Niestety orzechy włoskie wychodowane z nasion najczęściej są słabej jakości. Dlatego mówiłem o sadzeniu, ale ze szkółki. Dla ptaków mam posadzone między innymi świdośliwy. Mam plagę kosów, które przekopują mi działkę i wyżerają borówki, czereśnie i winogrona.
@@marcindugosz3104 Nikomu nie bronię posiadania orzecha włoskiego. Liście to jednak pewien problem. To, że jest to gatunek inwazyjny to łatwo sprawdzić. To, że dziczki są zazwyczaj mało wartościowe to fakt i to drugi problem. Jestem ogólnie za różnorodnością jednak jak spojrzymy na wszystkie drzewa owocowe to stanowią one mały procent w stosunku do udziału jabłoni. Inwazyjnych roślin jednak bym unikał lub ograniczał ich sadzenie w przestrzeni publicznej. Kowalski jak chce niech sobie posadzi prywatne ale w przestrzeni publicznej stawiałbym bardziej na rodzime gatunki. My nawet w lasach mamy problem z procentowym udziałem właściwych gatunków drzew. Tu polecam książkę i/lub film Sekretne życie drzew. To taki elementarz pokazujący pewne sprawy we właściwy sposób.
@@marcindugosz3104 Wielkie dzięki również dla Pana za piękną inicjatywę i osobiste działanie. Ja zdobyłam się jedynie na rozrzucanie pestek drzew owocowych na obrzeżach lasków w pobliżu blokowisk, z inspiracji przywódcy jakiegoś kraju(nie pamiętam, którego). Nie mogę pojąć tej wrogości do orzecha włoskiego- czy to domena Polaków? Działkowiczka opowiedziała mi swoja historię, jak to zmusiła nowego działkowicza (zakupił od wcześniejszego użytkownika) do wycięcia orzecha, który jej nie wadził gdy sama jeszcze uprawiała swoja działkę, ale po rezygnacji z uprawy na rzecz rekreacji nie mogła ścierpieć cienia padającego na jej działkę. Za niechęć sąsiada i krytyczne uwagi, miała w zamyśle pójść jeszcze do dyrektora szkoły, w której ten uczył, żeby mu narobić więcej kłopotów. To nie jedyny znany mi przypadek, ale nie chcę zaśmiecać negatywami pieknego kanału, lecz zaapelować do przeciwników o zastanowienie się i rozpoczęcie zajadania się orzechami włoskimi, gdyż są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania mózgu. Wszystkim życzę zdrowia i mnóstwo radości z prac ogrodniczych i konsumpcji. Serdecznie pozdrawiam!
Ale miło! Dzięki za podpowiedź - w ogóle nie znałem historii ogródków jordanowskich. Douczę się - z pewnością pojawią się inspiracje. Jeszcze raz dzięki i miłego dnia!
Witam serdecznie .Często zaglądam na Wasze kanały bo sama mam fioła na punkcie ogrodu .Moim marzeniem było mieć dużą różnorodność warzyw i owoców .Obecnie w moim ogrodzie rośnie 30 drzew owocowych i wiele krzewów owocowych .Niestety jestem sceptycznie nastawiona do Państwa projektu .W mojej okolicy jestem jedną z niewielu osób które uprawiają warzywa i jestem uważana za dziwoląga .Młode drzewka wymagają pielęgnacji ochrony przed szkodnikami podlewania ,przycinania a ludzie myślą że wystarczy wykopać dołek wsadzić i ma rosnąć .Nie lubię wyrzucać roślin więc często rozdaje krzewy porzeczek .jeżyn ,malin, czy też siewki derenia jadalnego .No niestety za jakiś czas pytam o te roślinki i okazuje się że uschły bo było sucho albo zostały zagłuszone przez chwasty .Ogród który dawał mnóstwo owoców przekazany w inne ręce dał radę przez dwa lata potem zaczął umierać .Panie Igorze kto będzie grabił opadłe owoce te robaczywe i chore .Co z osami które będą tam przylatywać .Jak dla mnie to utopia .No chyba że Pan poziera umyje i poda .Miałam kiedyś morelę która rodziła ogromne ilości owoców jak zaproponowałam żeby dzieci przyszły i sobie pozbierały to nikt nie chciał .Jak sama pozbierałam i zaniosłam to było ok .mój ogród czasem wymyka mi się z pod kontroli maliny przerosły do sąsiada to potraktował je herbicydem .Nie ma we mnie takiego optymizmu jak w Panu i Pani ,niestety .Życzę Panu samych sukcesów bo faktycznie stare odmiany należy ratować .Z mojej starej Koszteli potrafię wyprodukować 100 litrów soku . .Mam nadzieję że uda się Panu znaleźć osoby z taką pasją jak u Pana i będą dbać o roślinki które Pan zasadzi .Przy mojej szkole rósł sad który został wykarczowany a na jego miejsce posadzono iglaki które w jedną noc zostały ukradzione i została tylko trawa .Nie wiem co komu te drzewka szkodziły .Przeraża mnie jak ktoś kupuje stary ogród i pierwsze co robi to karczuje drzewa owocowe .Pamiętam widok dziecka z wielkim Idaretem w rączce który za kilka dni został wydarty z korzeniami .Drzewo które rodziło corocznie kilka skrzynek jabłek było bezwartościowe dla tych ludzi. Tak czy inaczej życzę powodzenia .
Dziękuję za ciekawy komentarz! Ma Pani rację, że opieka nad drzewami to wyzwanie. Rzeczywiście ludzie nie chcą owoców z drzew, nie traktują tego jako czegoś, co nadaje się do jedzenia. Tak duże przyzwyczajenie, że jedzenie jest z marketu. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni i póki co mam jeszcze wolę działania :). Pozdrawiam serdecznie!
W mieście Słupca przedszkola mają spore tereny dla dzieci, byłoby pięknie z drzewami owocowymi 😊 oraz nauka dzieci o pozyteczności roslin wieloletnich, jako nauka od podstaw ❤ piękna inicjatywa
Polecam Piotra szymczaksad.com/ A u nas możesz kupić pakiet Pionier FruitPrint i posadzimy w Twoim imieniu drzewo w przestrzeni publicznej. Może pomysł na prezent dla kogoś? :) fruitprint.pl/razem/p/pionier-fruitprint
Ścigają „malarzy” za Graffiti z Art. 63a. § 1 a ono i tak powstaje. Jeśli nie można się porozumieć przeciwdziałając "betonozie" (beton odpowiada bodajże za 8 proc. globalnej emisji CO²) to można wspomnieć, że istnieje coś takiego jak Guerilla gardening. Praktyka polegająca na zakładaniu ogrodów lub uprawianiu roślin na terenach miejskich, często nielegalnie lub w sposób nieautoryzowany. Ludzie zajmują nieużytkowane, zaniedbane obszary, takie jak skrawki ziemi przy chodnikach, tereny pod wiaduktami czy opuszczone parcele, i sadzą rośliny, aby upiększyć przestrzeń publiczną i zieloną.
W Sosnowcu widzę mnóstwo trawników i tych cholernych tuj . Na działce ROD miałem jeżynę bez kolcową. Teraz jeżyna przestała rodzić owoce, bo sąsiadka posadziła przy granicy tuje.
Wspaniałe dwie Istoty propagujące to co najlepsze dla każdego człowieka. To przykład dla wielu a ludzie, którzy nie znają uprawy warzyw i owoców poznają jakie cudowne jest przebywanie i praca w naturze. Dziękuję za Wasze porady.
Wspanialy czlowiek! Super inicjatywa! 🙏❤️🙏
U mnie Pan Igor zgodził się na stworzenie takiego sadu❤ Dziękuję 🙏
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona takim pozytywnym dzialaniem na zecz spoleczna dziekuje
Dziękuję, cieszę się! Dużo się dzieje w tym roku :). Pozdrawiam serdecznie!
Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych. W najbliższej okolicy sadzę drzewa, krzewy, ale raczej ozdobne. Ciężko jest obronić roślinki przez pierwsze lata, przed suszą, wandalami i ,,szalejącymi z wykaszarkami". Niestety nawet już spore sadzonki potrafią zadeptać lub wykosić. Rada osiedlowa ani miasto nie są zainteresowane posadzeniem zaoferowanych przeze mnie sadzonek. Pomalutku przynajmniej blisko mnie robi się ciekawiej i bardziej kolorowo a nie tylko imitacja trawnika. Spróbuję jeszcze wcisnąć gdzieś mirabelki. Oprócz drzew owocowych powinniście jeszcze sadzić orzechy włoskie. Pozdrowienia i szacun za inicjatywę. Marcin
tyle, że orzech włoski jest gatunkiem inwazyjnym. Roznoszony przez ptaki rośnie wszędzie. Dla celów estetycznych niezwykle relaksujące dla zmysłów i ducha, zapewniając spokój i harmonię w otoczeniu będzie drzewko Nieszpułka. Piękne kwiaty bogate w pyłek oraz horiterapeutyczne drzewo. Najstarsze jadalne, nietypowe owoce dla ptaków i zwierząt.
@@tomislav3540 Inwazyjny, ale bardzo zdrowy, łatwy w uprawie i przechowywaniu. Co roku wyrywam kilka, kilkanaście drzewek orzechów i dębów posadzonych przez wiewiórki. Niestety orzechy włoskie wychodowane z nasion najczęściej są słabej jakości. Dlatego mówiłem o sadzeniu, ale ze szkółki. Dla ptaków mam posadzone między innymi świdośliwy. Mam plagę kosów, które przekopują mi działkę i wyżerają borówki, czereśnie i winogrona.
@@marcindugosz3104 Nikomu nie bronię posiadania orzecha włoskiego. Liście to jednak pewien problem. To, że jest to gatunek inwazyjny to łatwo sprawdzić. To, że dziczki są zazwyczaj mało wartościowe to fakt i to drugi problem. Jestem ogólnie za różnorodnością jednak jak spojrzymy na wszystkie drzewa owocowe to stanowią one mały procent w stosunku do udziału jabłoni. Inwazyjnych roślin jednak bym unikał lub ograniczał ich sadzenie w przestrzeni publicznej. Kowalski jak chce niech sobie posadzi prywatne ale w przestrzeni publicznej stawiałbym bardziej na rodzime gatunki. My nawet w lasach mamy problem z procentowym udziałem właściwych gatunków drzew. Tu polecam książkę i/lub film Sekretne życie drzew. To taki elementarz pokazujący pewne sprawy we właściwy sposób.
@@marcindugosz3104 Wielkie dzięki również dla Pana za piękną inicjatywę i osobiste działanie. Ja zdobyłam się jedynie na rozrzucanie pestek drzew owocowych na obrzeżach lasków w pobliżu blokowisk, z inspiracji przywódcy jakiegoś kraju(nie pamiętam, którego). Nie mogę pojąć tej wrogości do orzecha włoskiego- czy to domena Polaków?
Działkowiczka opowiedziała mi swoja historię, jak to zmusiła nowego działkowicza (zakupił od wcześniejszego użytkownika) do wycięcia orzecha, który jej nie wadził gdy sama jeszcze uprawiała swoja działkę, ale po rezygnacji z uprawy na rzecz rekreacji nie mogła ścierpieć cienia padającego na jej działkę. Za niechęć sąsiada i krytyczne uwagi, miała w zamyśle pójść jeszcze do dyrektora szkoły, w której ten uczył, żeby mu narobić więcej kłopotów.
To nie jedyny znany mi przypadek, ale nie chcę zaśmiecać negatywami pieknego kanału, lecz zaapelować do przeciwników o zastanowienie się i rozpoczęcie zajadania się orzechami włoskimi, gdyż są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania mózgu. Wszystkim życzę zdrowia i mnóstwo radości z prac ogrodniczych i konsumpcji. Serdecznie pozdrawiam!
Piękna inicjatywa gratuluję pomysłu❤
Dzięki! Pozdrawiam :)
Wspaniali z Was ludzie! 🙏❤️
Dzięki, pozdrawiamy :)
Wielkie dzięki za inicjatywę i realizację. Życzę wytrwałości i naśladowców. Serdecznie pozdrawiam!
Wspaniali ludzie 🥰wielkie dzięki za tą inicjatywę 🥰👍
Dziękujemy! Pozdrawiam serdecznie :)
Z dzieciństwa pamiętam ogródki jordanowskie - mam nadzieję, że teraz dzieci na zawsze zapamiętają ogródki Bokuna i to pójdzie w świat . 👍🖐️❤️
Ale miło! Dzięki za podpowiedź - w ogóle nie znałem historii ogródków jordanowskich. Douczę się - z pewnością pojawią się inspiracje. Jeszcze raz dzięki i miłego dnia!
FANTASTYCZNY POMYSL, GRATULUJE
Bardzo dziękuję i pozdrawiam!
Fantastyczny projekt, ja póki co rozwiewam pestki owoców i zioła, tak spontanicznie, ufam, że coś gdzieś wyrośnie
Super. Warto jednak szczepić, bo bez naszej ludzkiej ingerencji stare odmiany się nie rozmnożą. Pozdrawiam serdecznie :)
super robota Igor
Dzięki, pozdrawiam!
Wspaniała inicjatywa, wspaniali ludzie ❤❤
Witam serdecznie .Często zaglądam na Wasze kanały bo sama mam fioła na punkcie ogrodu .Moim marzeniem było mieć dużą różnorodność warzyw i owoców .Obecnie w moim ogrodzie rośnie 30 drzew owocowych i wiele krzewów owocowych .Niestety jestem sceptycznie nastawiona do Państwa projektu .W mojej okolicy jestem jedną z niewielu osób które uprawiają warzywa i jestem uważana za dziwoląga .Młode drzewka wymagają pielęgnacji ochrony przed szkodnikami podlewania ,przycinania a ludzie myślą że wystarczy wykopać dołek wsadzić i ma rosnąć .Nie lubię wyrzucać roślin więc często rozdaje krzewy porzeczek .jeżyn ,malin, czy też siewki derenia jadalnego .No niestety za jakiś czas pytam o te roślinki i okazuje się że uschły bo było sucho albo zostały zagłuszone przez chwasty .Ogród który dawał mnóstwo owoców przekazany w inne ręce dał radę przez dwa lata potem zaczął umierać .Panie Igorze kto będzie grabił opadłe owoce te robaczywe i chore .Co z osami które będą tam przylatywać .Jak dla mnie to utopia .No chyba że Pan poziera umyje i poda .Miałam kiedyś morelę która rodziła ogromne ilości owoców jak zaproponowałam żeby dzieci przyszły i sobie pozbierały to nikt nie chciał .Jak sama pozbierałam i zaniosłam to było ok .mój ogród czasem wymyka mi się z pod kontroli maliny przerosły do sąsiada to potraktował je herbicydem .Nie ma we mnie takiego optymizmu jak w Panu i Pani ,niestety .Życzę Panu samych sukcesów bo faktycznie stare odmiany należy ratować .Z mojej starej Koszteli potrafię wyprodukować 100 litrów soku . .Mam nadzieję że uda się Panu znaleźć osoby z taką pasją jak u Pana i będą dbać o roślinki które Pan zasadzi .Przy mojej szkole rósł sad który został wykarczowany a na jego miejsce posadzono iglaki które w jedną noc zostały ukradzione i została tylko trawa .Nie wiem co komu te drzewka szkodziły .Przeraża mnie jak ktoś kupuje stary ogród i pierwsze co robi to karczuje drzewa owocowe .Pamiętam widok dziecka z wielkim Idaretem w rączce który za kilka dni został wydarty z korzeniami .Drzewo które rodziło corocznie kilka skrzynek jabłek było bezwartościowe dla tych ludzi. Tak czy inaczej życzę powodzenia .
Dziękuję za ciekawy komentarz! Ma Pani rację, że opieka nad drzewami to wyzwanie. Rzeczywiście ludzie nie chcą owoców z drzew, nie traktują tego jako czegoś, co nadaje się do jedzenia. Tak duże przyzwyczajenie, że jedzenie jest z marketu. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni i póki co mam jeszcze wolę działania :). Pozdrawiam serdecznie!
Świetna inicjatywa!!!💚
Pozdrawiam
Dzięki, pozdrawiam!
Dziękuję 🙂👍
Super, pozdrowienia z USA
Pozdrawiamy z Polski!
❤
Igor, jesteś wielki 👍
Dzięki, bardzo mi miło :)
! Sława Sławianie !
> Urząd Bezpieczeństwa Sławian <
Imperator Царь Mieczysław Skowroński
Ave Cesar
Tsar of Slavic People
Jest prosty patent na sadzenie drzew dosłownie wszędzie bez pozwolenia - wystarczy powiedzieć, że to jest drzewko Jadwaszem.
Może napisać karteczki , że "winogrona dla wszystkich do jedzenia" bo może ludzie się obawiają ,że to pana bo pan je sądził
W mieście Słupca przedszkola mają spore tereny dla dzieci, byłoby pięknie z drzewami owocowymi 😊 oraz nauka dzieci o pozyteczności roslin wieloletnich, jako nauka od podstaw ❤ piękna inicjatywa
Dziękuję, pozdrawiam!
👍
Zdrowa żywność z trawnika przy ruchliwej drodze ? Ciekawa koncepcja ...
Gdzie można kupić sadzonki starych odmian jabłoni?
Polecam Piotra szymczaksad.com/
A u nas możesz kupić pakiet Pionier FruitPrint i posadzimy w Twoim imieniu drzewo w przestrzeni publicznej. Może pomysł na prezent dla kogoś? :)
fruitprint.pl/razem/p/pionier-fruitprint
@@AkademiaPrzyZiemi Pionier FruitPrint - dlaczego nazwa angielska?
@@saturndirect8085przecież Igor to wytłumaczył
dobra rozmowa
Ścigają „malarzy” za Graffiti z Art. 63a. § 1 a ono i tak powstaje. Jeśli nie można się porozumieć przeciwdziałając "betonozie" (beton odpowiada bodajże za 8 proc. globalnej emisji CO²) to można wspomnieć, że istnieje coś takiego jak Guerilla gardening. Praktyka polegająca na zakładaniu ogrodów lub uprawianiu roślin na terenach miejskich, często nielegalnie lub w sposób nieautoryzowany. Ludzie zajmują nieużytkowane, zaniedbane obszary, takie jak skrawki ziemi przy chodnikach, tereny pod wiaduktami czy opuszczone parcele, i sadzą rośliny, aby upiększyć przestrzeń publiczną i zieloną.
władze powinny dogadać się z graficiarzami aby namalowali drzewa na tych betonach
🥰👍
👍👍👍🍀🍀🍀🙂🙂🙂🇵🇱🇵🇱🇵🇱
W Sosnowcu widzę mnóstwo trawników i tych cholernych tuj . Na działce ROD miałem jeżynę bez kolcową. Teraz jeżyna przestała rodzić owoce, bo sąsiadka posadziła przy granicy tuje.
Drzewo-symbol tu-JA! Pozdrawiam :)