🥕🥦 10 sposobów na WŁASNE jedzenie bez własnej ZIEMI (UPRAWIAJ warzywa, owoce, grzyby) 🍎🥒
Вставка
- Опубліковано 24 жов 2024
- Sadzenie z Igorem - stwórz sad dawnych odmian w Twojej szkole!
fruitprint.pl/...
Nie masz własnej ziemi i to powstrzymuje Cię przed wymarzoną uprawą swojego, pysznego i pożywnego jedzenia? Dla chcącego nic trudnego, dziś pokażę Ci 10 sposobów na taką właśnie sytuację.
Większość omawianych dziś sposobów sam stosuję. Te oto winogrona posadziłem ponad 10 lat temu na osiedlu gdzie mieszkałem. Jedna winorośl pysznej, bezpestkowej odmiany przybrał gigantyczną formę, na której co roku jest kilkadziesiąt kilo owpców. Czasem podjeżdżam i zbieram je. Gdy byłem dzieckiem, byłaby to gratka i zjedlibyśmy wszystkie owoce. Dziś nikt tego nie zbiera, mam więc na mojej mapie dzikiego jedzenia pewny punkt.
Ale to tylko jeden 10 sposobów, o których dziś opowiem, zapraszam na film!
☕💙💚 Jeśli podoba Ci się to, co robię i chcesz wesprzeć rozwój mojego kanału oraz idei, które promuję, postaw mi wirtualną kawę :) Dziękuję!
buycoffee.to/i...
Czy zapisałeś/zapisałaś się do naszego newslettera? Zrób to, a nie ominą Cię ciekawe materiały oraz wydarzenia organizowane przez nas.
akademiaprzyzi...
Sporo wartościowej wiedzy znajdziesz na stronie Akademii Przyziemnych Umiejętności:
/ przyziemi
akademiaprzyzi...
Muzyka / music: Easy - Easy by Crowander freemusicarchi...
Znam działkę pomiędzy ogrodzeniem (parkan) a parkingiem dla pracowników (kostka), 3 auta. Jest to mikro wzniesienie. Szerokość ok. 25 cm, a długość ok. 12 m. Rosną tam słoneczniki, ogórki, pomidory, dynie. Z tego skrawka ziemi korzysta młode małżeństwo, które wynajmuje mieszkanie nad sklepem.. Urodzaj warzyw iście dożynkowy... Pozdrawiam 😊
Świetny materiał. 😊🙂Bardzo inspirujący. Cenię bardzo u Pana inicjatywę przełamywania społecznej anomii, izolacji, apatii, poczucia bezradności. Ziemia jest skarbem, owoce, warzywa też. Kto uprawia na ziemi niewykorzystanej, leżącej odłogiem, opuszczonej, zaniedbanej, powinien być traktowany z szacunkiem i wdzięcznością.
Mówi pan to co serce moje czuje i czego pragnę. moim marzeniem jest zmienić żywopłoty na krzewy owocowe a ściany płotów metalowych na podpory pod winogrona lub fasolę itp
Pozdrawiam serdecznie 😊
moim też. mam nadzieję, że tak będą wyglądać miasta przyszłości..
Bardzo mądra uwaga -faktycznie nie powinniśmy używać słowa "Prawo" w stosunku do wszelkich zapisów legislacyjnych. Popieram to w 100%
@@b0rewlc224 To nie zboczenie a odpowiedzialność i świadomość ekologiczna, sympatią do natury.
Ogródek pod blokiem, gdzie zazwyczaj sądzi się kwiaty, ale można posadzić jadalne rośliny. Sam tak robię 😊
Mieszkasz na parterze? Sąsiedzi się zgodzili, pytałeś ich o zgodę?
Twoje wykłady oglądam z przyjemnością.,niosą ze sobą światełko optymizmu i nadziei.
Mam w pobliskim parku wisienkę, posadziłem też orzech włoski i sadzonkę orzecha laskowego.
Rewelacyjne pomysly.....gratulacje za pomyslowosc...jesli ta inicjatywa sie rozszerzy wszyscy beda zadowoleni....pozdrawiam serdecznie...
Posadziłem tu i tam już z 20 drzewek owocowych 😊
@@RMat-lv1fh Dobre działanie.
5:45 Wstyd się przyznać, ale ja też mam podobne zboczenie... I to już od dawna. Jesienią zbieram nasiona ziół i rozsiewam na nowych stanowiskach, gdzie mają szansę zadomowić się na stałe. Drzewka też sadzę, zwłaszcza śliwki i orzechy. Przy robieniu powideł zostają mi kilogramy pestek więc... Szkoda je tak wyrzucić do śmietnika.
@@przyognisku Super pomysł.
Doceniam inicjatywę tworzenia sadów ze starymi odmianami, bardzo dziękuję!
Bardzo dziękuję! Takie słowa dodają chęci do działania, pozdrawiam!
Ja zaczynam metodą prób i błędów gospodarować skarpą, która jest w mojej wspólnocie mieszkaniowej. Nikt przez dziesiątki lat nie widział w tym kawałku terenu potencjału i wielce (pozytywnie) zaskoczeni, że coś w ogóle tam rośnie.
Teren trudny - skalisty i sporo żwiru 0 wartościowej gleby. Winogrona zaowocowały po 3 latach od posadzenia, ogórki fajnie rosną - pierwszy raz je posiałem(tylko jakaś choroba je dopadła - ponoć przez deszcze). Dzikie maliny rosną tam świetnie, truskawki też sobie radzą. Borówka amerykańska - z 3 drzewek na jednym pojawiły się owoce (po dwóch latach)
Próbuję z drzewkami owocowymi, ale w marcu były przymrozki i niczego nie ma (jabłoń zakwitła), grusza się nie przyjęła (po dwóch latach uschła).
Dla mnie fajna sprawa. Nawet jeśli strome zbocze daje małe plony to są powodem do radości :) Z czasem pewnie będzie ich więcej.
Czy na posadzenie drzewek masz jakąś zgodę wspólnoty?
Zrobiłeś jakies wzbogacenie gruntu przed sadzeniem?
@@sebastianczarnowski27 nie wzbogacalem. Czasami podlewam dodając nawóz. Od wspólnoty nie brałem zgód, ponieważ nasza wspólnota jest mała, wszyscy się znają i mają swoje części wydzielone. W innym mieszkaniu mamy chorych sąsiadów i tam o byle krzesło robią problemy więc tam zwyczajnie mi się nie chce nic działać. Kwestia jakich masz sąsiadów.
Możesz przekopywać odpadki kuchenne, obierzyny od warzyw w odległości około pół metra od drzewek, krzewow. To wzbogaci glebę w pruchnice.@@arturrutra2520
@@arturrutra2520 To wsadź na tej drugiej działce jakies owocowe krzewy, chociażby ze względów ekologicznych.
Fajny filmik! Też mi taki pomysł przyszedł ostatnio do głowy, że to byłby fajny układ zgadać się z jakąś starszą osobą, żeby uprawiać jej ziemię i dzielić się plonami. Mieszkam na razie w Krakowie w bloku ale aż mnie skręca, żeby uprawiać warzywa. Na moim balkonie słońca nie ma w zasadzie wogóle. Na razie nie mam jednak pomysłu jak kogoś takiego znależć :-)
Przejdz sie po Rodach, popytaj. Powinien ktos sie znalezc
Mieszkam koło Skały, u mnie można uprawiać warzywa i dzielić się plonami. Nie wyrabiam z ogrodem. Do dyspozycji wszelkie możliwe narzędzia, deszczówka do podlewania, bus niedaleko.
Za sam wstęp łapa w górę! :)
...a za całość wszystkie "łapy"! ;)
proponuje obsiewac pobrzeza drog polnych drzewami owocowymi. Ja wyrzucam pestki sliw, jabloni itd. Sadzenie wiazalo by sie z pielegnacja. A pestki z ogryzka stana sie kiedys drzewami. Na pewno beda dzikie i nie powtarzajace cech odmiany ale beda
Też tak robię od lat i... mam już parę "moich" drzew na nie mojej ziemi.
Dziczki można zaszczepić i będą rodziły smaczne owoce. Jeszcze w latach 70 znałam pewnego człowieka , który tak szczepił drzewka . Jaka frajda była , chodząc na grzyby , poczęstować się gruszkami , czy śliwkami lub jabłkami , rosnacymi na leśnej polanie lub przy drodze .
Witam 😊 Świetne przykłady którymi pan się dzieli ... dziękuję bardzo pozdrawiam serdecznie życząc miłego dnia 🤗😊
brawo! gratuluję inwencji!
Niesamowite !!! - bardzo mi się te pomysły podobają!!!❤❤❤
Witam, też miałem kiedyś taki pomysł, i wsadziłem kilka młodych drzewek owocowych. Po dwóch tygodniach przejechałem sprawdzić co u nich słychać, i okazało się, że lokalne sarny zjadły im całą korę, i było po drzewkach. Miałem też ulubioną mirabelek, którą formowałem, aż pewnego dnia pan bóbr ją unicestwił do swoich celów. Mimo to niepoddaje się i jak wysadzić drzewko to takie już większe, silniejsze, aby uniknąć zjedzenia przez dzikie zwierzęta.
A więc twoje drzewka przydały się komuś!
@@mariatomczyk8553 Te drzewka należało by potraktować takim zapachowym sprejem odstraszającym zwierzęta lub jakoś ogrodzić, może owinąć jakąś plastikowa drobną siatka, nawet taka stosowana przy robieniu elewacji budynków. Tylko to już więcej pracy.
Mając takie doświadczenie zabezpieczaj gęsta siatka plastikowa dolny pień przed zwierzakami a one pójdą dalej
Dobre są piankowe rury, takie do ocieplania instalacji hydraulicznej. Przetnij wzdłuż i nałóż na pień i gałęzie w miarę potrzeby.
To mnie zainteresowało :)
Gratuluję pomysłów ❤Oby inni to doceniali i szanowali.Podziwiam, dziękuję za inspirację 👍
rewelacyjne pomysły, dziękuję za inspirację i życzę powodzenia w ich rozpowszechnianiu.
Ciekawy materiał.
Świetne, inspirujące pomysły
Wspaniały filmik! Dziękuję ❤
Cudowne pomysły, dziękuję💖
Bardzo inspirujący filmik!!
WSPANIALE.
WSPIERAM!
Dziękuję❤
Świetne pomysły. Dorzucę jeszcze pasy nadbrzeżne leżące nad rzekami. Wprawdzie jest możliwość zalania wiosną, ale jeśli obok jest pastwisko to raczej teren jest w miarę bezpieczny. Rzeki są czyszczone ciężkim sprzętem jesienią, ale na obrzeżach pasów nadrzecznych można spokojnie sadzić drzewka owocowe. Przy okazji nad rzeką można fajnie spędzić czas. Nad rzeką teraz rośnie najczęściej nawłoć kanadyjska. Lepiej niech to będą owoce. Pozdrawiam
Witam, też miałem kiedyś taki pomysł, jedynym minusem są dzikie zwierzęta, sarny, bobry które bardzo chętnie zainteresują się tymi drzewkami. Już to przerabiałem i byłem zły na sarny które zawszę bardzo lubiłem, wkoncu to ich dom, a człowiek jest tam tylko gościem. Wysadzane drzewko musi być już większe, albo do okoła wsadzić jakąś roślinę z kolcami blokującą dostęp do drzewka, typu róża, jeżyna, Pozdrawiam
Dzika róża typu rosa rugosa wokół drzewek owocowych to świetny pomysł, bo zbierzemy dodatkowo owoce z ogromną ilością Wit. C. Ognik też jest świetny, bo z kolcami. Są wprawdzie plastikowe osłonki na pnie drzewek, ale to raczej zabezpiecza przed zajączkami. Pozdrawiam
Róża rugossa albo canina, to dobry pomysł, ognik jest chyba rośliną trującą, a jest jeszcze berberys, też ma kolce i zdrowe owoce w odpowiedniej ilości
Ja bym jednak wybrała rokitnik. A obok rosa rugosa, bo ma grubsze gałązki jak rosa canina. I już pelnia szczęścia. Pozdrawiam
Rokitnik to całkiem dużo drzewo, nawet 5 m, bo to z rodziny oliwkowatych, i może zagłuszyć drzewko owocowe, rokitniki tworzą rozległy system korzeniowy dlatego stosuję się go do umacniania skarp.
MERCI to piękna zasada wdrażana w życie❤💌🕊️💋🌹🤝🏵️🌞
Fantastyczna misja z sadzeniem! Powodzenia! Oby dobrze roslo 😊
Ma Pan całkowitą rację, powinniśmy sadzić wszędzie gdzie się tylko da rośliny jadalne, szczególnie w czasach gdzie wszystko drożeje, jedzenie z marketów jest coraz większą trucizną a dodatkowo istnieje widmo konfliktów zbrojnych przed nami. Cudowna sprawa jeśli chodzi o uświadamianie dzieci na czym polega ogrodnictwo. Jeśli nasze dzieci o tym nie będą wiedzieć to już zawsze będą skazane na jedzenie z marketów.
Dziękuję za miły komentarz! Pozdrawiam serdecznie
Brawo
Dzisiaj trafiłam na pana kanał. Wspaniałe, mądre treści. Dziękuję i subskrybuję. ❤ Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Myślę, że duże możliwości do nasadzeń drzew owocowych dają śródpolne drogi gminne. Często można uzupełnić braki powstałe w zadrzewieniu. Atutem jest to, że można zrobić to legalnie i z korzyścią dla społeczności i przyrody.
Dobry pomysł!Widziałam tak w Niemczech. Spacerując- można sobie zerwać owoc.
Ja od lat zbieram pestki zjadanych przeze mnie owoców i wyrzucam je na ugory i miedze... i wiem, że mam już parę "własnych" drzew na nie mojej ziemi.
I cóż z tego, że w wielu z tych miejsc już nie mieszkam i nic z tych drzew nie mam?
Mają z nich pożytek inni... I ludzie i ptaki, i inne zwierzęta.
Gdyby każdy z nas miał choć jedno takie "jego" drzewo świat byłby ładniejszy a w razie czego było by trochę jedzenia dla kogoś godnego.
A w parkach powinny być planowo sadzone leszczyny, orzechy włoskie, rajskie jabłonie... ale przecież moga to być też i porzeczki, agrest, jabłonie...
@@silje1433W Polsce wycięto takie drzewa na opał. Trzeba teraz nasadzic nowe.
Uwielbiam..
Genialna idea,wielki człowiek, dzięki za wiedzę, pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję za miłe słowa :). Pozdrawiam!
Super
Słyszał pan o inicjatywie kooperatyw spożywczo usługowych?
Wspaniałe pomysły❤
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie!
❤❤❤
Można też kupić gotowe growkity i wychodować sobie grzyby w takiej foliowej mikro szklarni.
Lubię ten kanał.
Dziękuję, cieszę się! Pozdrawiam serdecznie :)
Miezkam na parterze w bloku i zrobilam sobie ośrodek z drzeami (posadzilam juz 30 lat temu aby miec lepsze powietrze- iglaste sporo kwiatów. Parę lat temu zasadzilam ziola przyniesione z dzikich tetenów. Teraz chce kwiaty ograniczyć i zrobic grządkę warzywną . Ogrodzilam to żywopłotem aby pieski nie wchodziłyby i mam małą swoja oazę.
Pięknie, gratuluję! Pozdrawiam serdecznie :)
Z własnej autopsji, mogę jedynie przestrzedz przed uprawą boczniaków. Grzyby te co prawda są bardzo bogate w składniki pokarmowe, jednak co piąta osoba jest uczulona na ich rodniki. Objawy są prawie że identyczne z objawami grypowymi. Dlatego też w Niemczech nie uprawia się ich.
od dłuższego czasu oglądam twoje filmy, ale po tym jak opowiedziałeś o "współpracy ze starszymi" - zdobyłeś dodatkowe 10 punktów ;-) - współpraca międzypokoleniowa - to jedna z NIEWIELU rzeczy które chyba jednak "działały lepiej w PRL" (choć do PRL WCALE NIE tęsknię)
Dzięki, cieszę się!
Dziękuję za nagranie Jednak uważam że to jest bardzo traumatyczne przeżycie kiedy by ktoś wszedł np. na moją działkę i zaczął uprawiać ogród nawet gdybym tam bywała 3 razy w roku skosić trawę i wyciąć krzaki (trochę jakby ktoś przyszedł mi się wyspać w łóżku kiedy wyjadę z domu na parę miesięcy) Niektórzy ludzie ciężko pracują aby nabyć ziemię, choć są okresy w życiu gdy jej nie używają - mają marzenie np. korzystać z niej na emeryturze i nie chcieli by żeby ktoś obcy tam przynosił zarazy roślin, choroby drzew i krzewów owocowych albo wyjaławiał ziemię która odpoczywa i leczy się po chemicznym nawożeniu To z pewnością nie jest tak że właściciel pozostaje bez szkody Wręcz przeciwnie, skoro gleba w Polsce jest w dużym stopniu wyjałowiona, ludzie kupują ziemię aby mieć możliwość zasiewu i zbioru na 30-40 lat jakie danej glebie pozostało użytkowania i niepowołana osoba by ten okres skróciła
❤
Wszystko fajne, tylko jest jeden problem mentalny. Trudno jest pracować na niewłasnej ziemi, trzeba mieć duuuużo samozaparcia i mentalność Bogumiła Niechcica, który mówił ,ze ,,ziemia jest najważniejsza,, Bo jak pracujesz na własnym to masz co masz, nikomu nic do tego, a jak nawet zapuścisz tą ziemię, bo ktoś np zachoruje, to leży ugór lub chwasty po pachy. Pozdrawiam właściciela vloga i czytających
A propos mentalu. Chyba trzeba zmienić myślenie. Nic nie jest nam dane na zawsze. Mówię to z własnego doświadczenia. Boimy się zmian i wyjścia z wlasnej strefy komfortu. Musiałam opuścić własny dom i ogród tworzony przez około 30 lat. Nie było mi łatwo.Zostawilam wszystko, wzięłam tylko dwie motyki. Musiałam kupić sobie pozostałe narzędzia. Zamieszkałam w wynajętym domu z podwórkiem, właściciele pozwolili mi korzystać z ziemi do uprawy. Przestałam kopać ziemię, bo nie miałam siły. Uprawiam non dig. Miałam dwa tunele foliowe i szereg grządek podwyższonych. Produkowalam swój kompost z czego się dało. Plony były wyśmienite. W marcu tego roku otrzymałam wypowiedzenie najmu i prośbę żeby wszystko uprzątnąć. Początkowo się załamałam, nie mogłam znaleźć drugiego domu. Gdy go już znalazłam okazało się, że trzeba zorganizować sobie ogród na nowo. Poza tym inna ziemia, zachwaszczony teren i choroba kręgosłupa, która wyłączyła mnie na miesiąc z jakiejkolwiek pracy. Spojrzałam na tę sytuację jak na nową możliwość rozwoju. Zabrałam ze starego siedliska cały kompost i żyzną ziemię i tworzę na nowo. Kocham to i nie ważne czy to jest moje czy nie, zmieniam świat. Pozdrawiam
Dla chcącego nic trudnego:) .. W dziecinstwie jednym ze sposobow była pachta;) oczywiście sposobu nie polecam :)). Serdecznie pozdrawiam.
Ja bym chetnie jakiejs parze udostepnil kawal mojego ogrodu zeby sobie uprawiali za free z oklic zielonej gory sulechow ,Lubuskie
Mam pomidory nad brzegiem rzeki tak by wędkarze ich nie znaleźli bo mogą skorzystać też
a jak sie nie ma parapetu, balkonu...ani takich wynalazków?
Wtedy można zastosować dziewięć kolejnych sposobów omówionych w filmie :). Pozdrawiam!
♥️🇵🇱🇵🇱🇵🇱♥️
jaka odmiana winorośli? pozdrawiam
Einset Seedless - bardzo wdzięczna! Pozdrawiam :)
Zainteresowała mnie nasiono albo sadzonka kasztana jadalnego
Polecam pasjonatkę kasztanów jadalnych, Panią Annę Jankowską:
szczepionyorzech.pl/
@@elzbietadawidowska4536 kiedyś sadzonki kasztana jadalnego były do kupienia w Auchan.. 🙂
W biedronce co roku jest
wow
a co ze smogiem i zanieczyszczeniami powietrza? przecież z dala od miasta jest czystsze. u mnie na podwórzu (środek Gdańska) rośnie mirabelka, ale boję się używać jej owoców..
Na terenach osiedlowych jest duzy potencjal ale jak przekonac zarzad na zgode aby cos wsadzic. Na jakimkolwiek gruncie miejskim, spoldzielczym samowolne sadzenie drzew jest nielegalne, grozi grzywna. Trzeba uwazac gdzie sie sadzi gdyz w gruncie moga przebiegac instalacje. A takie drzewa czy krzewy zrzucaja liscie a to problem gdyz opadle liscie zabrudzaja chodniki czy drogi. Latem owoce zwabiaja osy. Te argumenty blokuja czesto otwartosc wladz na nasadzenia drzew.
Dziękuję za komentarz. Trudno jest przekonywać, bo takie działania są pod prąd głównego nurtu. Ale ja uważam, że zawsze na obrzeżach świata udaje się coś posadzić. Pozdrawiam serdecznie :)
Skad jestescie, z jakich rejonow? Wiekszosc ludzi to widzi pylki brudzace szyby, opadajace liscie i kleszcze wsrod roslin. Taka jest wiedza wiekszosci ludzi na osiedlach i w urzedach. Jak to zmienic?
My z Beskidu Małego :). Masz rację - takie programowanie mediowe i tak większość ludzi działa. Moje podejście do zmian, to nienachalne pokazywanie, że jest inaczej. Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrze mówić jak jest pokój i sklepy zaopatrzone... Zobaczy pan co będzie jak że sklepów zniknie towar. Wtedy dzicz że wszystkiego ogoloci...
Wiadomo, w razie głodu zjedzą i zniszczą wszystko ze strachu. Ale jest wiele stanów pośrednich - kiedy nie ma wielkiego głodu, ale wartościowe jedzenie jest dla wielu za drogie. Wtedy te metody się przydadzą. Pozdrawiam!
Piękna inicjatywy
Tylko ten winogron nie jest przycinany więc nie masz z niego 100% możliwości...
Zabawa fajna, ale wyżywić się tymi sposobami raczej się nie da.