GRY-OnLine "wysmażyło piękną" laurkę dla Biowoke, twierdząc że to list miłosny dla fandomu Dragon Age :) TA GRA JEST IDEALNYM PRZYKŁADEM ŻE WOKE NISZCZY GRY. To nie jest ani dobry Dragon Age, ani dobre Fantasy, ani dobra gra RPG i się z tym trzeba pogodzić. Dragon Age 1 jest o wiele lepszą grą jako fantasy i jako RPG niż jego najnowsza część i to nowe pokolenie ludzi boli najbardziej oraz nie potrafią się z tym pogodzić. Dlatego jest taka afera i ból dupki. Bo gra z 2009 roku jest o wiele lepsza niż gra z 2024 co jest komicznym oraz gargantuicznym błędem twórców. TO NIE JEST GRA FANTASY, TYLKO JAKIŚ UPOŚLEDZONY LARP Z COSPLAYERAMI W ROLI GŁÓWNEJ JAKO DZIECI. Poznawanie oraz rekrutacja towarzyszy w tej grze przypomina mi Bolka, Lolka i Tosię, wszyscy są fajni, wszystkim na sobie zależy, wszyscy piją yerba-matę i podczas ratowania świata, siedzą sobie grzecznie jak hipsterzy na sofach, rozmawiają o płciach, zaimkach, o tym kto się komu podoba i czy kolor włosów ma wpływ na potencję xD. Już bajki z lat 50tych u Disney'a był o wiele mroczniejsze. Towarzysze w tej grze to takie snowbunny character, że nie wiem kto normalny na umyślę, powie że one są dobrze napisane, chyba tylko ktoś po lobotomii. TUTAJ NIEMA PRZYCZYNY I SKUTKU, postacie na siebie wpadają bo tak, fabuła jest na poziomie odcinka Power Rangers. Xena z lat 90tych jest o wiele lepszym fantasy niż to coś skrojone przez biowoke. Te postacie poznają się jak typowi hipsterzy w kawiarni, w swoich żółtych sweterkach i szalikach, gdzie ich największym zmartwieniem życiowym jest brak wi-fi lub zepsuty zegarek. Tej gry nie da się traktować poważnie, bo wszystko w niej jest PO PROSTU W DUPĘ BAJKOWE, INFANTYLNE ORAZ BARDZIEJ słodkie niż połączenie nowo narodzonych szczeniaczków i Bambi z rodzicami razem wziętych, dialogi pisali ludzie którzy nigdy w życiu nie przeczytali żadnej dobrej książki, ta fabuła to GRAFOMAŃSTWO IDEOLOGICZNE PIERWSZEJ ZŁOTEJ PRÓBY. JAKIM TRZEBA BYĆ UMYSŁOWYM IMPOTENTEM, ABY NAPISAĆ ŻE TA GRA NIE JEST WOKE lub że fabuła jest w niej świetna. ONA PLUJE DO CIEBIE że jest lewacka z każdej strony, w nie jednej cutscence i dialogu. Jakim trzeba być płatkiem śniegu z tiktoka, aby tego nie widzieć?. Fable 1 z kopaniem kur w wiosce w prologu jest grą bardziej Dark Fantasy w porównaniu do nowego Dragon Age. GRY-OnLine napisało że gra nie jest dla fanów, nie dla graczy czyli dla kogo? to jest jakiś żart albo manipulacja słowna? to tak jakby Porsche wyprodukowało samochód który jest ogromnym krokiem wstecz względem poprzedników jeśli chodzi o przyśpieszenie itd, a recenzenci by napisali tak: "Auto jest listem miłosnym dla samej marki posiadania Porsche, nie jest skierowane dla kierowców, deweloperzy zrobili te auto po to aby bardziej stało i nie spełniało swojej pierwotnej funkcji czyli przemieszczania się z punktu A do B w jak najszybszym czasie, bo chcieli dotrzeć do nowych nabywców którzy nie lubią szybkich aut, a nie tylko dla pasjonatów czterech kółek ani zawodowych kierowców.(Chcesz wolniejsze auto? to sobie kup Fiata 126p). To jest taki rodzaj recenzji i taki rodzaj gry, bo ona z pierwotnej wersji czyli aspektu RPG stała się Slasherem, czyli grą gdzie się klika 4 skille na krzyż i nie używa kompletnie mózgu. Wspomnę tylko o tym że fabuła oraz postacie są na poziomie intelektualnym farbowanych Julek z Tiktoka które z piorunami na maseczkach, narzekają na wszystko i chciałyby zmienić oraz nagiąć cały świat pod swoją wizję oraz ideologię, zapominając o najważniejszym, chcesz coś zmienić? zacznij od siebie. Ta gra a raczej jej twórcy tego nie rozumieją. Tytuł ów wspomniany, idealnie pokazuję bananowe pokolenie dzisiejszego społeczeństwa wychowane bezstresowo oraz bez żadnych większych problemów w życiu nie większych niż zepsuty komputer, brak wi-fi lub chłopak mojej koleżanki jest przystojniejszy od mojego i nie wiem co teraz zrobić? kazać zmienić mojemu facetowi wizerunek czy zmienić faceta. I ta "gra" oraz jej fabuła to takie bezpieczne story-tennager woke gówno, w którym ludzie zachowują się jak manekiny z doczepionymi mózgami a targetem tej gry są głównie zaprogramowani na konsumpcję ludzie, bez żadnego krytycznego oraz logicznego myślenia ani dedukcji. To nie jest gra fantasy, tylko LARP MŁODZIEŻOWY(WOKE) Z ICH DZISIEJSZYMI PROBLEMAMI. Które są marginalne, płytkie oraz niedorzeczne jak zmiany płci, tatuaże w oczach, blizny po operacjach narządów, kolory włosów, długość sukienek, fioletowe czy niebieskie usta(jakie lepsze?), czy mój chłopak mnie kocha?, czy jestem brzydka bez makijażu?, jak będę wyglądała na starość?, czy jestem miły dla ludzi? co lepiej mieć kotka czy pieska? czy mogę być cringe przy znajomych? czy mogę sobie przekuć sutki? i cała masa bzdur nikomu nie potrzebnych. Brak odczuwalnej progresji postaci. Pełne skalowanie przeciwników. Postać jest tak samo silna w pierwszej minucie gry co w ostatniej. Brak różnorodności buildów, mamy tutaj idiotoodporne drzewko, które nijak nie wpływa na naszą siłę, a żeby postać była "niegrywalna" to trzeba by naprawdę się postarać. Brak mechanicznego rozwoju postaci. Nie mamy tutaj statystyk charakterystycznych dla RPG-a, itemizacja to żart - tu masz ciut silniejszy item, za rogiem masz kolejny ciut silniejszy item - powtarzaj do końca gry. Różnice w gameplayu a klasowość postaci - Mag/łotr/wojownik - nie ma znaczenia, jesteś tankiem swojego teamu, bo followersi nie mają HP ani aggro. Różnorodne prowadzenie fabuły? nie ma czegoś takiego jak różnorodne prowadzenie fabuły w tej grze. Każdy run gry wygląda identycznie, nie możemy wybrać co w danej chwili chcemy robić. Zrób misję A i dopiero wtedy możesz zrobić misję B. Chcesz inaczej? zagraj w pierwszą część. Działania gracza a świat. Chcesz być skończonym gburem, chamem, prostakiem, odludkiem? Świetnie - świat będzie Cię postrzegać W DOKŁADNIE TEN SAM SPOSÓB co tego miłego kolesia, który obdarowywuje wszystkich szczerym uśmiechem a każdy poranek zaczyna od sprzątania okolicy i ściągania z drzew zagubionych kociaków - DRAMAT Regrywalność - to za trudne słowo dla Devów ze studia, dlatego nie myśleli o tym za wiele. Świat przedstawiony? PONYLAND ŚREDNIOWIECZNEJ MAKIETY ZROBIONY PRZEZ DZIEWCZYNY KTÓRE KOCHAJĄ takie seriale animowane jak: Klinika dla pluszaków, WINX xD, Czarodziejka z Księżyca, Kuchciwróżki. Liniowy, tunelowy, sterylny, bez polotu. Straszna plastusiowa grafika oraz głupkowata stylistyka, paleta barw jest wzorowana na fladze LBGT. Nudna i monotonna walka, chcą skopiować GOW-a, ale w złym tego słowa znaczeniu, 4 skille na krzyż, taki upośledzony slasher dla niedorozwojów. Wiele dialogów jest wyraźnie tworzonych za pomocą sztucznej inteligencji a potem zatwierdzają je ludzie bez żadnej edukacji w swoim życiu, wystarczy że są aktywistami. Bardzo liniowe, opcje prowadzą donikąd. (fałszywa wolna wola). Samograj. Postacie głównie skupione wokół społeczności trans i LGBT. Postacie poruszają się bardzo robotycznie, brakuje im animacji. SAME ROBOTY W tęczowych szatach. Gra jest bardziej toporna i drewniana niż Wiedźmin 1. Scenariusz nie ma sensu, podobnie jak zadania polegające na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i zabijaniu potworków, każde zadanie jest pretekstem aby zabijać mobki, jak pierwsze questy w Wowie, zabij 10 dzików albo lisów. Taki mniej więcej poziom intelektualny, reprezentuję ta woke gra. Zbyt duże skupienie na homoseksualizmie, lesbijkach i całej maści 72 płci które nie istnieją(no ale...)jak nie potrafisz napisać fabuły, to zrób z gry ideologiczną poprawnie polityczną przepychankę słowną dla ludzi z tiktoka oraz Twitterka aby czasem się nie pogubili w i tak prostackiej w założeniach grze.(nie wzoruj się na starych genialnych tytułach, bo one są takie ble). Gra została stworzona dla hipsterów w żółtych szaliczkach oraz sweterkach oraz farbowanych Julek z twitterka z kolczykami w dupie i sutach(czyli ludziach którym nie zależy na grach komputerowych tylko na ideologii), żeby się mogły identyfikować z postaciami z gry i fabułą która nie ma nic wspólnego z Fantasy.
Smutne jest to że ona dostała nominację do GOTY. To jest gorsze niż "splunięcie graczom w twarz". Sam fakt że ktokolwiek nawet pomyślał zeby dodać ją do nominacji pokazuje ze cały ten event to jest "płatna mistyfikacja"
Najlepszy materiał jaki obejrzałem o tej grze. Dowiedziałem się wszystkiego, czego chciałem się dowiedzieć. ❤ Może kiedyś ogram na jakiejś dużej promce.
Te wątki niebinarności mogłyby być dobrze wplecione, 2 pomysłu na szybko. Zmiennokształtny, który nie czuje już przywiązania do pierwotnego ciała Albo rasa, która rodzi bez narządów płciowych i w dorosłości dopiero się przeistaczają, jakieś wątki wokół tego
+1, nie natrętne wątki, które brzmią wręcz interesująco i mogłyby dać rzeczywiście do myślenia. No ale niestety potrzeba do tego trochę wyobraźni i otwartej głowy :D
Wprowadzenie nowej rasy do tego świata byłoby trudne, ale z drugiej strony mamy pustkę gdzie żyją rzeczy rozmaite i da się ja otworzyć ( choć jest to bardzo trudne)
Głównym problemem tej gry jest to, że kompletnie nie potrafi się zdecydować, do kogo jest skierowana- z jednej strony zdaje się być skierowana do nastoletnich graczy ze swoim bajkowym stylem graficznym, infantylnymi dialogami z dużą ilością dydaktyki i bardzo mocno ograniczonym odgrywaniem złej postaci, a z drugiej strony krew, bluzgi i ruchanie. Ktoś bardzo trafnie porównał tą grę do bajki disneya, do której ktoś w ostatniej chwili pododawał cycki i kutasy żeby miała kategorię R.
Jedno nie wyklucza drugiego jak ty byłeś młodszy to też pewnie grałeś w gry nie skierowane do dzieci a przecież jest też dużo jakichś animacji dla dorosłych co mają stylistykę ja bajki dla dzieci
@@ZanosiSieNaBurzeTrochę jednak wyklucza bo równocześnie sprawia, że dojrzali ludzie, którzy oczekują dojrzałej produkcji widzą, że to nie jest gra dla nich bo traktuje ich jak dzieci, a z drugiej strony dzieci oficjalnie w to grać nie mogą bo pegi 18.
Ta scena z pompkami pokazuje jak ten kto ją pisał nie rozumie czym jest przebaczenie. Prosty eksperyment. Zmieńmy problem z zaimkami na cokolwiek innego: przygotowanie jedzenia dla postaci z czymś na co jest uczulona, przypadkowe uderzenie kogoś w twarz, czy idąc w coś drastycznego nieumyślne spowodowanie śmierci kogoś bliskiego dla innej postaci. Czy w tych sytuacjach wystarczy zrobić 10 pompek? Może 20? A może jednak to osoba pokrzywdzona powinna decydować czy coś zostanie wybaczone? "They make it all about them" parafrazując to czego chcą uniknąć, a jednak to robią
Super film, tylko nie jestem pewien czy w 21:23 mówisz o pasku many odnośnie sojuszników czy gracza. Jak oglądałem gameplay Krzysztofa M Maja który gra magiem to on narzekał na brak many. Więc jakieś ograniczenie dla maga istnieje.
O sojusznikach. Nie chciałem w to aż tak głęboko wchodzić bo pewnie też w przyszłości coś o tym nagram, ale przez to że ci towarzysze nie mają żadnego resource który ogranicza ilośc czarów, z każdym potworem można walczyć w nieskończoność jeżeli tylko umiemy unikać mechanik. To jest trochę jak lifegemy w DS2, ale lifegemy wymagały przygotowanie i umiejętnego użycia w czasie walki (bo miały wolny casttime etc.), tutaj wystarczy wybrać dobrych towarzyszy i nawet się ma aktywną pauzę. Jednego ogra lvl25 z sidequesta biłem chyba z 15minut bo mnie praktycznie oneshotował do 1% hp a mogłem go kiteować i czekać na heale w nieskończoność.
Myślę, że po prostu ubili "legendę" DA... jak -kotleta- ŁySolasa... ooo, własnie 33:57 Ta grafika stylizowana na "makietę + model postaci", zamiast "bycia postacią w lokacji"... nieczysta zagrywka Korpourona ("patrzcie uuuu, gra działa uuuu"). W całej grze są dwa miejsca, w których dokonujesz wyboru... instalacja i deinstalacja :) (przytoczony "wybór" w filmiku, to taki typu: ucinamy twoją rękę, wybieraj którą...) Nie grałem w Simsy, ale myślę, że takie cutscenki z Veilguarda, mogłyby tam pasować. Marketingowa inkluzywność... gra nie wygląda jak DA, nie gra się w nią jak w DA, nie mieli czym zainteresować graczy, to złapali się brzytwy (nawet kreator postaci- tępa strona owej brzytwy- krążył wokół tego). A muzyka... dlaczego z Originsa :P
BioWare chciało by "każdy był równy". Średnio się udało 😂 Ale przynajmniej mniejszości się cieszy, że są reprezentowani - i to oni w sporej mierze dają tej grze wysokie noty, wręcz bezbłędne.
Czyli to co było wiadomo, średniak. Mimo wszystko to i tak więcej niż ktokolwiek się spodziewał, jest to gra, którą można ograć, gdy będzie na sporej promce.
Za 60zł albo na jakiejś subskrypcji jak sie pojawi już widzę sens grania w to, ale tylko jak ktoś ograł już dosłownie wszystko inne albo ma ochote na mega generycznego akcyjniako-rpga.
Miał byc Nathan Explosion + KISS ale nie było białego tatuaża na twarz, wyszło jak wyszło. Ale przynajmniej się naoglądałem na headbangi włosami przy obrotowych atakach.
Brakuje jednego bardzo ważnego aspektu... to jest DA. To byłby średni średniak o ile to nie byłoby DA. Jak już ktoś tworzy coś na bazie ustalonego uniwersum to chociaż powinien jako tako trzymać się lore. Tu były takie rewelacje jakby ktoś w fandomie SW zastąpił Imperium Federacją ze Star Treka i w ogóle Jedi to są czarodzieje i mogą Wingardium Leviosa na każdego i wszystko.
Małe sprostowanie do mechaniki,jak grasz magiem to masz pasek z mana, nawet wygodnie podzielony na segmenty żeby lepiej się orientować co możesz rzucić.
Gra zupełnie nie dla mnie i podobnie jak jej twórcy nie bardzo wiem, dla kogo. To jest jednak tylko kres drogi, jaką przechodziła seria Dragon Age już od części 2 - od rasowego RPG do jakiegoś anime z piuf, piuf. Ale też z cyckami.
Nie grałem, ale obejrzałem. Naszły mnie 2 pytania do Autora jak i do oglądających: 1. Co sądzicie o systemie walki Godfall? Zastanawiam się czy kupić za grosze. Warto? 2. Jak Wy mając pracę/szkołę/zobowiązania na serio znajdujecie czas na tak szybkie kończenie gier i grind? Wydaje mi się, że naprawdę sporo gram (siadam co wieczór), a wciąż mam przynajmniej kilka tytułów do ukończenia...w PD2 gram godzinkę-dwie dziennie i mam 60 lvl na czarodziejce dopiero XD a inni ludzie już albo skończyli sezon albo kilka postaci 90+ Jak Wy np. przechodzicie takiego Dragon Age'a? Bierzecie wolne i gracie 2-3 dni non stop? Zupełnie nie hejtuje - jestem ciekaw jak znaleźć na to czas nie będąc pro graczem (ani nawet przeciętnym).
1. Nie grałem , tylko widziałem, musiałbym zagrać żeby się wypowiedzieć bo to bardziej akcyjniak a feeling gry z filmu nie da się do końca odczytać 2. Lata praktyki, tryb życia wysokofunkcjonującego nałogowca. (a tak naprawdę to był długi weekend i w sumie i tak nie miałem nic innego do roboty bo nie zjeżdżam na te święta przez korki xd)
Nie wiem, jak dla mnie średniak to jest jednak coś lepszego niż ta gra. W średniaku wady i zalety albo one się równoważą albo żadne nie są nie są na tyle duże by je zaliczyć do jednego albo drugiego. A tu? Ta gra jest nudna jak flaki z olejem, ma beznadziejną fabułę, słabe i infantylne dialogi, irytujących followersów, 0 replayability i brzydką niepasującą do dark fantasy stylistykę. Gdzie tu niby są zalety które to równoważą?
moim zdaniem ta gra ma ten sam problem co diablo 4, a mianowicie nazwę. Gdyby to było osobne ip bez zbędnych oczekiwań to nie było by tak dużej dramy. Większym rozczarowaniem dla mnie i tak był gowno wukong czy stelarblade ktory do zrobienia na 100% zajmuje max 20h.
Scena, w której są wykonywane przed bohaterkę pompki, przejdzie do historii.
GRY-OnLine "wysmażyło piękną" laurkę dla Biowoke, twierdząc że to list miłosny dla fandomu Dragon Age :) TA GRA JEST IDEALNYM PRZYKŁADEM ŻE WOKE NISZCZY GRY. To nie jest ani dobry Dragon Age, ani dobre Fantasy, ani dobra gra RPG i się z tym trzeba pogodzić.
Dragon Age 1 jest o wiele lepszą grą jako fantasy i jako RPG niż jego najnowsza część i to nowe pokolenie ludzi boli najbardziej oraz nie potrafią się z tym pogodzić. Dlatego jest taka afera i ból dupki. Bo gra z 2009 roku jest o wiele lepsza niż gra z 2024 co jest komicznym oraz gargantuicznym błędem twórców.
TO NIE JEST GRA FANTASY, TYLKO JAKIŚ UPOŚLEDZONY LARP Z COSPLAYERAMI W ROLI GŁÓWNEJ JAKO DZIECI. Poznawanie oraz rekrutacja towarzyszy w tej grze przypomina mi Bolka, Lolka i Tosię, wszyscy są fajni, wszystkim na sobie zależy, wszyscy piją yerba-matę i podczas ratowania świata, siedzą sobie grzecznie jak hipsterzy na sofach, rozmawiają o płciach, zaimkach, o tym kto się komu podoba i czy kolor włosów ma wpływ na potencję xD. Już bajki z lat 50tych u Disney'a był o wiele mroczniejsze. Towarzysze w tej grze to takie snowbunny character, że nie wiem kto normalny na umyślę, powie że one są dobrze napisane, chyba tylko ktoś po lobotomii. TUTAJ NIEMA PRZYCZYNY I SKUTKU, postacie na siebie wpadają bo tak, fabuła jest na poziomie odcinka Power Rangers. Xena z lat 90tych jest o wiele lepszym fantasy niż to coś skrojone przez biowoke. Te postacie poznają się jak typowi hipsterzy w kawiarni, w swoich żółtych sweterkach i szalikach, gdzie ich największym zmartwieniem życiowym jest brak wi-fi lub zepsuty zegarek.
Tej gry nie da się traktować poważnie, bo wszystko w niej jest PO PROSTU W DUPĘ BAJKOWE, INFANTYLNE ORAZ BARDZIEJ słodkie niż połączenie nowo narodzonych szczeniaczków i Bambi z rodzicami razem wziętych, dialogi pisali ludzie którzy nigdy w życiu nie przeczytali żadnej dobrej książki, ta fabuła to GRAFOMAŃSTWO IDEOLOGICZNE PIERWSZEJ ZŁOTEJ PRÓBY. JAKIM TRZEBA BYĆ UMYSŁOWYM IMPOTENTEM, ABY NAPISAĆ ŻE TA GRA NIE JEST WOKE lub że fabuła jest w niej świetna. ONA PLUJE DO CIEBIE że jest lewacka z każdej strony, w nie jednej cutscence i dialogu.
Jakim trzeba być płatkiem śniegu z tiktoka, aby tego nie widzieć?. Fable 1 z kopaniem kur w wiosce w prologu jest grą bardziej Dark Fantasy w porównaniu do nowego Dragon Age.
GRY-OnLine napisało że gra nie jest dla fanów, nie dla graczy czyli dla kogo? to jest jakiś żart albo manipulacja słowna? to tak jakby Porsche wyprodukowało samochód który jest ogromnym krokiem wstecz względem poprzedników jeśli chodzi o przyśpieszenie itd, a recenzenci by napisali tak: "Auto jest listem miłosnym dla samej marki posiadania Porsche, nie jest skierowane dla kierowców, deweloperzy zrobili te auto po to aby bardziej stało i nie spełniało swojej pierwotnej funkcji czyli przemieszczania się z punktu A do B w jak najszybszym czasie, bo chcieli dotrzeć do nowych nabywców którzy nie lubią szybkich aut, a nie tylko dla pasjonatów czterech kółek ani zawodowych kierowców.(Chcesz wolniejsze auto? to sobie kup Fiata 126p).
To jest taki rodzaj recenzji i taki rodzaj gry, bo ona z pierwotnej wersji czyli aspektu RPG stała się Slasherem, czyli grą gdzie się klika 4 skille na krzyż i nie używa kompletnie mózgu.
Wspomnę tylko o tym że fabuła oraz postacie są na poziomie intelektualnym farbowanych Julek z Tiktoka które z piorunami na maseczkach, narzekają na wszystko i chciałyby zmienić oraz nagiąć cały świat pod swoją wizję oraz ideologię, zapominając o najważniejszym, chcesz coś zmienić? zacznij od siebie. Ta gra a raczej jej twórcy tego nie rozumieją. Tytuł ów wspomniany, idealnie pokazuję bananowe pokolenie dzisiejszego społeczeństwa wychowane bezstresowo oraz bez żadnych większych problemów w życiu nie większych niż zepsuty komputer, brak wi-fi lub chłopak mojej koleżanki jest przystojniejszy od mojego i nie wiem co teraz zrobić? kazać zmienić mojemu facetowi wizerunek czy zmienić faceta. I ta "gra" oraz jej fabuła to takie bezpieczne story-tennager woke gówno, w którym ludzie zachowują się jak manekiny z doczepionymi mózgami a targetem tej gry są głównie zaprogramowani na konsumpcję ludzie, bez żadnego krytycznego oraz logicznego myślenia ani dedukcji.
To nie jest gra fantasy, tylko LARP MŁODZIEŻOWY(WOKE) Z ICH DZISIEJSZYMI PROBLEMAMI. Które są marginalne, płytkie oraz niedorzeczne jak zmiany płci, tatuaże w oczach, blizny po operacjach narządów, kolory włosów, długość sukienek, fioletowe czy niebieskie usta(jakie lepsze?), czy mój chłopak mnie kocha?, czy jestem brzydka bez makijażu?, jak będę wyglądała na starość?, czy jestem miły dla ludzi? co lepiej mieć kotka czy pieska? czy mogę być cringe przy znajomych? czy mogę sobie przekuć sutki? i cała masa bzdur nikomu nie potrzebnych.
Brak odczuwalnej progresji postaci. Pełne skalowanie przeciwników. Postać jest tak samo silna w pierwszej minucie gry co w ostatniej.
Brak różnorodności buildów, mamy tutaj idiotoodporne drzewko, które nijak nie wpływa na naszą siłę, a żeby postać była "niegrywalna" to trzeba by naprawdę się postarać.
Brak mechanicznego rozwoju postaci. Nie mamy tutaj statystyk charakterystycznych dla RPG-a, itemizacja to żart - tu masz ciut silniejszy item, za rogiem masz kolejny ciut silniejszy item - powtarzaj do końca gry.
Różnice w gameplayu a klasowość postaci - Mag/łotr/wojownik - nie ma znaczenia, jesteś tankiem swojego teamu, bo followersi nie mają HP ani aggro.
Różnorodne prowadzenie fabuły? nie ma czegoś takiego jak różnorodne prowadzenie fabuły w tej grze. Każdy run gry wygląda identycznie, nie możemy wybrać co w danej chwili chcemy robić. Zrób misję A i dopiero wtedy możesz zrobić misję B. Chcesz inaczej? zagraj w pierwszą część.
Działania gracza a świat. Chcesz być skończonym gburem, chamem, prostakiem, odludkiem? Świetnie - świat będzie Cię postrzegać W DOKŁADNIE TEN SAM SPOSÓB co tego miłego kolesia, który obdarowywuje wszystkich szczerym uśmiechem a każdy poranek zaczyna od sprzątania okolicy i ściągania z drzew zagubionych kociaków - DRAMAT
Regrywalność - to za trudne słowo dla Devów ze studia, dlatego nie myśleli o tym za wiele.
Świat przedstawiony? PONYLAND ŚREDNIOWIECZNEJ MAKIETY ZROBIONY PRZEZ DZIEWCZYNY KTÓRE KOCHAJĄ takie seriale animowane jak: Klinika dla pluszaków, WINX xD, Czarodziejka z Księżyca, Kuchciwróżki. Liniowy, tunelowy, sterylny, bez polotu.
Straszna plastusiowa grafika oraz głupkowata stylistyka, paleta barw jest wzorowana na fladze LBGT.
Nudna i monotonna walka, chcą skopiować GOW-a, ale w złym tego słowa znaczeniu, 4 skille na krzyż, taki upośledzony slasher dla niedorozwojów.
Wiele dialogów jest wyraźnie tworzonych za pomocą sztucznej inteligencji a potem zatwierdzają je ludzie bez żadnej edukacji w swoim życiu, wystarczy że są aktywistami.
Bardzo liniowe, opcje prowadzą donikąd. (fałszywa wolna wola). Samograj.
Postacie głównie skupione wokół społeczności trans i LGBT.
Postacie poruszają się bardzo robotycznie, brakuje im animacji. SAME ROBOTY W tęczowych szatach. Gra jest bardziej toporna i drewniana niż Wiedźmin 1.
Scenariusz nie ma sensu, podobnie jak zadania polegające na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i zabijaniu potworków, każde zadanie jest pretekstem aby zabijać mobki, jak pierwsze questy w Wowie, zabij 10 dzików albo lisów. Taki mniej więcej poziom intelektualny, reprezentuję ta woke gra.
Zbyt duże skupienie na homoseksualizmie, lesbijkach i całej maści 72 płci które nie istnieją(no ale...)jak nie potrafisz napisać fabuły, to zrób z gry ideologiczną poprawnie polityczną przepychankę słowną dla ludzi z tiktoka oraz Twitterka aby czasem się nie pogubili w i tak prostackiej w założeniach grze.(nie wzoruj się na starych genialnych tytułach, bo one są takie ble).
Gra została stworzona dla hipsterów w żółtych szaliczkach oraz sweterkach oraz farbowanych Julek z twitterka z kolczykami w dupie i sutach(czyli ludziach którym nie zależy na grach komputerowych tylko na ideologii), żeby się mogły identyfikować z postaciami z gry i fabułą która nie ma nic wspólnego z Fantasy.
Jestem się zgodzić że gra mogłaby działać jako guilty pleasure bo ma kilka udanych elementów ale nic ponadto
#ludologia 😂😂😂się podoba mnie się
Ahhh tam muzyka Materiał bardzo mi się podobał.
Smutne jest to że ona dostała nominację do GOTY. To jest gorsze niż "splunięcie graczom w twarz". Sam fakt że ktokolwiek nawet pomyślał zeby dodać ją do nominacji pokazuje ze cały ten event to jest "płatna mistyfikacja"
Świetny film, LUDOS!
17:22 Tutaj powina wjechać scena jak Kiszak pompuje xD
Najlepszy materiał jaki obejrzałem o tej grze. Dowiedziałem się wszystkiego, czego chciałem się dowiedzieć. ❤
Może kiedyś ogram na jakiejś dużej promce.
Świetny materiał ludologiczne pozdrowienie
Te wątki niebinarności mogłyby być dobrze wplecione, 2 pomysłu na szybko. Zmiennokształtny, który nie czuje już przywiązania do pierwotnego ciała
Albo rasa, która rodzi bez narządów płciowych i w dorosłości dopiero się przeistaczają, jakieś wątki wokół tego
Bardzo mądrze powiedziane, ale do tego trzeba mieć mózg, a nie ten wysryw co mają aktywiści.
+1, nie natrętne wątki, które brzmią wręcz interesująco i mogłyby dać rzeczywiście do myślenia. No ale niestety potrzeba do tego trochę wyobraźni i otwartej głowy :D
Zgadzam się bo to rzeczywiście brzmi interesująco
Wprowadzenie nowej rasy do tego świata byłoby trudne, ale z drugiej strony mamy pustkę gdzie żyją rzeczy rozmaite i da się ja otworzyć ( choć jest to bardzo trudne)
Ludos !
Jako osoba która ma ponad 40 godzin w tej grze i też ograła większość side questów zgadzam się. Średniak na raz, nic więcej.
Pięknie to ująłeś naprawdę zgadzam się z Toba w 100% świetny materiał masz mojego suba i pozdrawiam
Głównym problemem tej gry jest to, że kompletnie nie potrafi się zdecydować, do kogo jest skierowana- z jednej strony zdaje się być skierowana do nastoletnich graczy ze swoim bajkowym stylem graficznym, infantylnymi dialogami z dużą ilością dydaktyki i bardzo mocno ograniczonym odgrywaniem złej postaci, a z drugiej strony krew, bluzgi i ruchanie. Ktoś bardzo trafnie porównał tą grę do bajki disneya, do której ktoś w ostatniej chwili pododawał cycki i kutasy żeby miała kategorię R.
Jedno nie wyklucza drugiego jak ty byłeś młodszy to też pewnie grałeś w gry nie skierowane do dzieci a przecież jest też dużo jakichś animacji dla dorosłych co mają stylistykę ja bajki dla dzieci
@@ZanosiSieNaBurzeTrochę jednak wyklucza bo równocześnie sprawia, że dojrzali ludzie, którzy oczekują dojrzałej produkcji widzą, że to nie jest gra dla nich bo traktuje ich jak dzieci, a z drugiej strony dzieci oficjalnie w to grać nie mogą bo pegi 18.
Akurat jest jedna grupa, której ta gra odpowiada.
Są to infantylni dorośli.
Ci, co nigdy nie przeszli okresu dorastania, ale chętnie udają dorosłych.
20:57 nice dmg
rozprawke zawsze zaczynasz od tezy potem lecą argumenty :P
Ja już prawie w nic nie gram z braku czasu
Ta scena z pompkami pokazuje jak ten kto ją pisał nie rozumie czym jest przebaczenie. Prosty eksperyment. Zmieńmy problem z zaimkami na cokolwiek innego: przygotowanie jedzenia dla postaci z czymś na co jest uczulona, przypadkowe uderzenie kogoś w twarz, czy idąc w coś drastycznego nieumyślne spowodowanie śmierci kogoś bliskiego dla innej postaci. Czy w tych sytuacjach wystarczy zrobić 10 pompek? Może 20? A może jednak to osoba pokrzywdzona powinna decydować czy coś zostanie wybaczone?
"They make it all about them" parafrazując to czego chcą uniknąć, a jednak to robią
Super film, tylko nie jestem pewien czy w 21:23 mówisz o pasku many odnośnie sojuszników czy gracza. Jak oglądałem gameplay Krzysztofa M Maja który gra magiem to on narzekał na brak many. Więc jakieś ograniczenie dla maga istnieje.
O sojusznikach. Nie chciałem w to aż tak głęboko wchodzić bo pewnie też w przyszłości coś o tym nagram, ale przez to że ci towarzysze nie mają żadnego resource który ogranicza ilośc czarów, z każdym potworem można walczyć w nieskończoność jeżeli tylko umiemy unikać mechanik. To jest trochę jak lifegemy w DS2, ale lifegemy wymagały przygotowanie i umiejętnego użycia w czasie walki (bo miały wolny casttime etc.), tutaj wystarczy wybrać dobrych towarzyszy i nawet się ma aktywną pauzę. Jednego ogra lvl25 z sidequesta biłem chyba z 15minut bo mnie praktycznie oneshotował do 1% hp a mogłem go kiteować i czekać na heale w nieskończoność.
Myślę, że po prostu ubili "legendę" DA... jak -kotleta- ŁySolasa... ooo, własnie 33:57
Ta grafika stylizowana na "makietę + model postaci", zamiast "bycia postacią w lokacji"... nieczysta zagrywka Korpourona ("patrzcie uuuu, gra działa uuuu").
W całej grze są dwa miejsca, w których dokonujesz wyboru... instalacja i deinstalacja :) (przytoczony "wybór" w filmiku, to taki typu: ucinamy twoją rękę, wybieraj którą...)
Nie grałem w Simsy, ale myślę, że takie cutscenki z Veilguarda, mogłyby tam pasować.
Marketingowa inkluzywność... gra nie wygląda jak DA, nie gra się w nią jak w DA, nie mieli czym zainteresować graczy, to złapali się brzytwy (nawet kreator postaci- tępa strona owej brzytwy- krążył wokół tego).
A muzyka... dlaczego z Originsa :P
BioWare chciało by "każdy był równy".
Średnio się udało 😂
Ale przynajmniej mniejszości się cieszy, że są reprezentowani - i to oni w sporej mierze dają tej grze wysokie noty, wręcz bezbłędne.
Co ty pierdolisz nikt z nas sir nie cieszy, a jak już tak to zjeby
Ta gra jest średnia nawet w byciu średnią grą...
najlepsze sa te skrzynie ktore stoja i sie swieca aby je otworzyc jak w spyro the dragon . zenada
Czyli to co było wiadomo, średniak. Mimo wszystko to i tak więcej niż ktokolwiek się spodziewał, jest to gra, którą można ograć, gdy będzie na sporej promce.
Za 60zł albo na jakiejś subskrypcji jak sie pojawi już widzę sens grania w to, ale tylko jak ktoś ograł już dosłownie wszystko inne albo ma ochote na mega generycznego akcyjniako-rpga.
@@loanel tak glupki wspierajcie nadal te woke studia swoimi pieniedzmi
wyczuwam tu soundtruck z origins
Taki średniak że w alternatywnej rzeczywistości stworzył tę grę walaszek
Elf, krasnolud i człowiek już są, brakuje tylko cyklopa smoka czarnoksiężnika z listy.
Ludos
Dlatego baldus 3 jest kryłem no pilarsy
Drago age skończył się na inkwizycji jeśli chodzi o byciu rpg
Ciekawe ile ludzi tworzących dragons age origins pracowało też nad tym
to byli zupelnie inni ludzie starzy pracownicy odeszli dawno temu
średnie czyli zajebiste
Wszystko fajnie, ale dlaczego obrażasz papieża w 20:57? ;)
this is fake news
Robiłeś postać na swoje podobieństwo?
Miał byc Nathan Explosion + KISS ale nie było białego tatuaża na twarz, wyszło jak wyszło. Ale przynajmniej się naoglądałem na headbangi włosami przy obrotowych atakach.
Brakuje jednego bardzo ważnego aspektu... to jest DA. To byłby średni średniak o ile to nie byłoby DA. Jak już ktoś tworzy coś na bazie ustalonego uniwersum to chociaż powinien jako tako trzymać się lore. Tu były takie rewelacje jakby ktoś w fandomie SW zastąpił Imperium Federacją ze Star Treka i w ogóle Jedi to są czarodzieje i mogą Wingardium Leviosa na każdego i wszystko.
Małe sprostowanie do mechaniki,jak grasz magiem to masz pasek z mana, nawet wygodnie podzielony na segmenty żeby lepiej się orientować co możesz rzucić.
Takich recenzentów świat potrzebuje, a nie gadanie o listach miłosnych.
Gra zupełnie nie dla mnie i podobnie jak jej twórcy nie bardzo wiem, dla kogo. To jest jednak tylko kres drogi, jaką przechodziła seria Dragon Age już od części 2 - od rasowego RPG do jakiegoś anime z piuf, piuf. Ale też z cyckami.
Piękne zaoranie fajnego universum. Jedna bardzo dobrze odebrana gra, a później każda kolejna coraz gorsza i wisienka na torcie Failguard
Nie grałem, ale obejrzałem. Naszły mnie 2 pytania do Autora jak i do oglądających:
1. Co sądzicie o systemie walki Godfall? Zastanawiam się czy kupić za grosze. Warto?
2. Jak Wy mając pracę/szkołę/zobowiązania na serio znajdujecie czas na tak szybkie kończenie gier i grind? Wydaje mi się, że naprawdę sporo gram (siadam co wieczór), a wciąż mam przynajmniej kilka tytułów do ukończenia...w PD2 gram godzinkę-dwie dziennie i mam 60 lvl na czarodziejce dopiero XD a inni ludzie już albo skończyli sezon albo kilka postaci 90+ Jak Wy np. przechodzicie takiego Dragon Age'a? Bierzecie wolne i gracie 2-3 dni non stop? Zupełnie nie hejtuje - jestem ciekaw jak znaleźć na to czas nie będąc pro graczem (ani nawet przeciętnym).
1. Nie grałem , tylko widziałem, musiałbym zagrać żeby się wypowiedzieć bo to bardziej akcyjniak a feeling gry z filmu nie da się do końca odczytać
2. Lata praktyki, tryb życia wysokofunkcjonującego nałogowca. (a tak naprawdę to był długi weekend i w sumie i tak nie miałem nic innego do roboty bo nie zjeżdżam na te święta przez korki xd)
.
Mówisz językami ludzi i aniołów.
przynajmniej nie jak cymbał brzmiący
Nie wiem, jak dla mnie średniak to jest jednak coś lepszego niż ta gra. W średniaku wady i zalety albo one się równoważą albo żadne nie są nie są na tyle duże by je zaliczyć do jednego albo drugiego. A tu? Ta gra jest nudna jak flaki z olejem, ma beznadziejną fabułę, słabe i infantylne dialogi, irytujących followersów, 0 replayability i brzydką niepasującą do dark fantasy stylistykę. Gdzie tu niby są zalety które to równoważą?
Zamiast grać w to gówno lepiej odpalić newerwintera 1 😎👊
dwojeczka jest bardzo klimatyczna :)
moim zdaniem ta gra ma ten sam problem co diablo 4, a mianowicie nazwę. Gdyby to było osobne ip bez zbędnych oczekiwań to nie było by tak dużej dramy.
Większym rozczarowaniem dla mnie i tak był gowno wukong czy stelarblade ktory do zrobienia na 100% zajmuje max 20h.