SPR Piła (CSCS) w ujęciu wspomnieniowym

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 27 жов 2024

КОМЕНТАРІ • 25

  • @marcinkomosinski6813
    @marcinkomosinski6813 3 місяці тому

    Super. Też tam byłem - pobór wiosenny od IV-VI 2001, potem liniówka w Bartoszycach. Byłem u Arka Grąbczewskiego w kompanii, szefem był Jacek Dyrla, z którym wygrałem pojedynek na strzelnicy... Piękne czasy. Pozdrawiam.
    EDIT: Moim dowódcą plutonu był chor. Jarek Wojnar.

    • @rafalsocha
      @rafalsocha  3 місяці тому +1

      Zostały wspomnienia, dziś już raczej same pozytywne, nawet z unitarki :) Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.

  • @majsterkowaniepiekarz897
    @majsterkowaniepiekarz897 2 роки тому +1

    Dziękuję za wspomnienia służyłem obok w Kompani Ochrony Jesień 00/01

    • @rafalsocha
      @rafalsocha  2 роки тому +1

      Najciekawsze wspomnienia zawarłem w książkach, zwłaszcza "Znajome twarze" obfite pod tym względem. Dzięki za komentarz!

  • @dron8776
    @dron8776 Рік тому +2

    WOSS a potem CSCS Piła to moje życie od 1978r. Tatko kierowniczył na warsztatach szkolnych, spawalnia, ślusarnia. pozdro.

    • @rafalsocha
      @rafalsocha  Рік тому +1

      Zawsze to miło, kiedy są pozytywne skojarzenia. Pozdro.

  • @michabasiewicz6403
    @michabasiewicz6403 Рік тому +2

    Też tam służyłem. 2001-2002. Batalion Logistyczny. Kompania Remontowa 😊

    • @rafalsocha
      @rafalsocha  Рік тому +1

      Były czasy. Dzięki za komentarz.

    • @rafalkopaczewski5379
      @rafalkopaczewski5379 6 місяців тому

      Kompania remontowa 92-93 dowódca por. Kurzac Rafał

  • @videoplay6429
    @videoplay6429 Рік тому +1

    Ja byłem turnus później. Unitarka to był taki trochę scouting i zabawa. Szettel był całkiem ok jak czegoś potrzebował. Ponieważ byłem po stażu studenckim w stanach to nie miałem problemu z angielskim więc podrzucał czasem jakieś dziwne treści do tłumaczenia w ramach zabicia wolnego czasu którego był nadmiar.
    Urwałem się miesiąc po przysiędze bo robota na mnie czekała a o dobrą pracę w tamtym czasie było trudno no i żona młoda czekała w domu. 😂😂😂. Było śmiesznie, miałem fajne wakacje.

    • @rafalsocha
      @rafalsocha  Рік тому +1

      No to znaczy, że wszystko fajnie się poukładało. Dobrze mieć pozytywne wspomnienia.
      Ja przeszedłem cały szlak i w sumie z perspektywy czasu też już dość ciepło popatruję na tamten okres, chociaż pobytu w SPR wakacjami bym nie nazwał. Już prędzej praktykę dowódczą, tę jednak odbywałem z dala od Piły.
      A co do formuły SPR w wersji zaserwowanej przez włodarzy CSCS - cieszyła się ona dość specyficzną opinią. Ale to chyba dobrze, przynajmniej jest o czym pisać :)

  • @marcinmarcin6473
    @marcinmarcin6473 2 роки тому +1

    Cześć... jakoś szukałem czegoś z CSCS Piła, a trafiłem na Twoje książki, chciał bym je nabyć gdyż... w 2000r. pod koniec marca trafiłem do CSCS dokładnie jak Ty czyli po studiach, mało tego z tego samego powodu czyli na ochotnika, gdyż jak wspomniałes w materiale, nie można było zrobić nic bez uregulowanego stosunku do służby wojskowej. Ja nie musiałem iść, ale i tak rok bym czekał bezczynnie, ani roboty, ani kredytu, nic... "wujek dobra rada" wysłał mnie w WKU do Piły... hehehe, wspomnień sporo, mało tego jedna znajomość przetrwała do dziś. Bardzo chętnie bym nabył Twoje książki, a już z Twoją sygnaturą tym bardziej, lubię książki sygnowane przez autorów. Proszę o jakiś kontakt. Pozdrawiam serdecznie!

    • @rafalsocha
      @rafalsocha  2 роки тому +2

      Dzięki za komentarz i zainteresowanie książkami podchorążackimi. Są oczywiście dostępne, jak sygnalizuję w treści prezentacji - najlepiej zajrzeć na stronę wydawnictwa Memuar, gdzie znajdziesz opisy katalogowe, parametry publikacji, więcej materiałów promocyjnych (np. darmowe fragmenty), linki do ofert sprzedażowych. W sprawie zakupu można też napisać bezpośrednio do wydawnictwa - zakładka "kontaktowa" na stronie. Z sygnaturą/autografem/dedykacją nie ma problemu, proszę tylko o wyraźną informację przy składaniu zamówienia (np. w wiadomości do sprzedającego, czy podpisywać i dla kogo - jeśli zakup przez allegro i jeśli tym sprzedającym jest firma Memuar). Tutaj gwoli ścisłości nadmienię, że w serii podchorążackiej co prawda poruszam się wokół wspomnień pilskich, lecz drugi tom cyklu ("Jednostka liniowa") jako jedyny w całości rozgrywa się poza CSCS Piła - prototyp miasteczka garnizonowego to Sieradz, bo tam odbywałem swoją praktykę po szkółce. Reszta już mocno osadzona w realiach pilskich.

    • @marcinmarcin6473
      @marcinmarcin6473 2 роки тому +1

      @@rafalsocha tak zrobię jak wskazałeś, ja praktyki odbyłem w Wawie w 10Wpsam. Też mam sporo fajnych wspomnień zarówno z Piły jak i Wawy, nawet kiedyś zbierałem się do spisania tych że "kombatanckich" wspominków, ale... chyba wolę poczytać Twoje :) . Ostatni raz chyba dobrych kiiilka lat temu przejechałem przez Piłę i aż gardło ścisnęło gdy wyszło, że od lat w naszych budynkach koszarowych blokowisko, przez poligon przebiega obwodnica itd. ehhhh.... Moim d-cą plutonu w Pile był Jarek Wojnar, niestety śp. Pamiętam dokładnie dcę bat, komp, szefa, mjr kadrowca ze sztabu, kilku ofic z pionu szkolenia... kilka ciekawych miejsc, posterunków wart itp. gdyż warty SPR też trzymał. Fajne czasy...

  • @robertguzik697
    @robertguzik697 2 роки тому +1

    Ja trafiłem do SPR w Pile 04.01.2001. Czyli wynika z tego że w tym samym czasie co Ty. O ile dobrze pamiętam trafiłem do 4 plutonu gdzie dowódcą był por. Buzalski. Stacjonowaliśmy na ostatnim piętrze w batalionie. Z perspektywy czasu bardzo pozytywnie wspominam tamten okres. Po 3 miesiącach Piły, następnie praktyki odbyłem w jednostce w Lublinie na Majdanku. Ta jednostka również po krótkim czasie została rozwiązana.

    • @rafalsocha
      @rafalsocha  2 роки тому

      Daty się zgadzają, na pewno byliśmy w tym samym turnusie. Pamiętny dzień 4 stycznia 2001 opisałem zresztą w "Znajomych twarzach" w rozdziale trzecim pt. "Wcielenie". Niezapomniane wrażenia. A co do wspomnianego porucznika - zdawało mi się, że on dowodził plutonem pierwszym (natomiast czwartym jakiś starszy chorąży, którego prawdziwego nazwiska już nie pamiętam, zostało mi w głowie tylko to powieściowe). Budynek należał do Szkoły Chorążych, faktycznie stacjonowaliśmy na ostatnim piętrze. Jeśli byłeś w plutonie dowodzonym przez por. Buzalskiego, to zdaje mi się, że mieszkaliśmy na kompanii po tej samej stronie od wejścia (tj. po prawej od klatki, wspólne "trójmiasto"), tylko nasz pluton (drugi) zajmował bliższe kwatery.

    • @robertguzik697
      @robertguzik697 2 роки тому +1

      @@rafalsocha Dokładnie tak, kwatery po prawej od wejścia. Naszego czwartego plutonu były 3 ostatnie pokoje w korytarzu. Porucznik Buzalski był naszym dowódcą i bardzo go miło wspominam. Kilka lat temu chyba go gdzieś na zdjęciach w necie widziałem jako kapitana. Pamiętam twarze , ale nie mogę sobie przypomnieć nazwisk dowódcy kompani - podporucznik z wąsem (starał się być zawsze stanowczy ale w głębi duszy "równy chłop") oraz dowódcy batalionu - majora który zawsze na apelach miał jakieś "ale" i żadna pochwała chyba nigdy nie padła z jego ust:)

    • @rafalsocha
      @rafalsocha  2 роки тому

      @@robertguzik697 Doskonała charakterystyka kadry dowódczej. Tak właśnie było. Pozdrawiam.

    • @MrKG388
      @MrKG388 2 роки тому +1

      To tak ja byłem w plutonie 1, zacząłem w styczniu 01

    • @MrKG388
      @MrKG388 2 роки тому +1

      Buzalski byl dow. 1 plutonu w styczniu 2001 do kwietnia