Ja na 5 poprawce dowiedziałam się że nie umiem kręcić kierownicą, więc podziękowałam instruktorowi i po zmianie szkoły jazdy dość szybko poczułam się w końcu pewnie za kierownicą i naprawdę polubiłam jazdę. Powodzenia wszystkim! Walczcie i nie poddawajcie się!
Dokładnie taki filmik chciałabym zobaczyć 1,5 roku temu, kiedy ja robiłam kurs na prawo jazdy! Stresowałam się niesamowicie przed każdymi jazdami, wiele rzeczy mi nie wychodziło do ostatnich godzin, byłam przekonana, że ja nigdy nie zdam tego egzaminu i nie nauczę się jeździć. Im bliżej do końca tym głupsze błędy robiłam, musiałam dokupić dodatkowe godziny, bo tak niepewnie czułam się za kierownicą. Niepotrzebnie się nakręcałam, ale tak jak Ty wtedy bardzo przeżywałam cały ten proces. Jednak wiedziałam, że nie mogę się poddać, że przecież nikt nie potrafił od razu idealnie jeździć i wszystkiego tak naprawdę uczymy się jak zaczniemy jeździć sami. Ku mojemu zdziwieniu zdałam za drugim razem i teraz cieszę się prawkiem, więc wszystko jest możliwe! Super, że podzieliłaś się tutaj swoim doświadczeniem, myślę, że pomoże to wielu osobom poczuć się pewniej i mniej samotnie podczas tej stresującej przygody! ❤️
Jestem właśnie w trakcie robienia prawa jazdy. Od samego początku idzie mi odziwo znakomicie. Pomimo tego że nigdy nie prowadziłam i pomimo paru drobnych błędów idę dalej i daje z siebie 100%. Super że dałaś sobie radę i dzięki za motywacje
Gratulacje! ❤️ sam zdałem egzamin w listopadzie za 3 razem i towarzyszyły mi takie same emocje, ale tak się cieszyłem, że zdałem! A tak naprawdę dopiero teraz jak mam ten „plastik” to uczę się jeździć i sprawia mi to niesamowitą frajdę ☺️
Ja akurat jestem tu dzięki dzwoneczkowi z yt (który mam od dawna ustawiony) i cieszę się, że dodałaś film! Zawsze lubiłam cię oglądać, bo jestem twoją rówieśniczką i ciekawie jest oglądać osobę, która w tym samym czasie co ja przechodzi takie same etapy życia (np. początki w liceum, matura, prawko itp.) 😅
Prawo jazdy było najbardziej stresującym egzaminem w moim życiu... zdałam dwa lata temu i naprawdę żadna matura, żadna sesja nie była gorsza niż praktyczny egzamin na prawo jazdy🥴
kochana! dla mnie prawo jazdy to tez była katorga, ruszać to sie dopiero nauczyłam jak sama zaczęłam jeździć już po zdanym egzaminie a zdałam za piatym razem. gratulacje że dałaś rade mimo tak ciężkiej drogi ❤
ostatnio zaczęłam swoje jazdy, dzisiaj milam 6 godzinę i z jednej strony czuje się dobrze sama ze sobą, ze nie idzie mi źle i szybko łapie, ale z drugiej strony jak myśle o egzaminie, to zaczyna mi bić strasznie serce i trzęsę się cała, aj mam nadzieje, ze nie będę musiała tego powtarzać dużo razy i uda mi się zdać za chociaz drugim razem :D
Ja zmieniłem miasto (z Tarnobrzega na Kielce) po 5 nieudanych na C+E z naczepą. W większości nie zmieściłem się w czasie przy cofaniu na łuku (5 min., dozwolone wiele korekt) innym razem w mieście mnie uwalił za coś, czego ewidentnie nie zrobiłem (wcale nie wjechałem w drogę z zakazem). Gdzieś indziej w zasadzie było podobnie, jak nie czas, to na łuku cofnąłem za daleko, po 3 przerzuciłem się na tandem (samochód ciężarowy z przyczepą 1-osiową) i rzeczywiście - łatwiej się tym cofa! Raz to byłem wściekły,😬gdy wjechałem na drogę 2-jezdniową i ktoś jadący podobnym sprzętem lewym pasem dał po klaksonie i właśnie wtedy mi "podziękował". Zdałem za 3. po zmianie zestawu. Egzamin na kategorie z "E" składa się tylko z części praktycznej. Teorię natomiast każdorazowo za 1. podejściem. B za 2. Przy 1. źle powiedziałem sposób sprawdzania płynu hamulcowego, sprawdzając światła nie wymieniłem stopów, kierunków (nie mylić z awaryjnymi) i klaksonu, a na drodze nie włączyłem świateł. D również za 2. Przy 1. podczas 1. próby, sprawdzając wyposażenie autobusu, nie wymieniłem któregoś z elementów, podczas 2. ruszyłem na placu z otwartymi drzwiami. C za 4. Przy 1. nie wiedziałem, jak ustawić lusterka, więc cofałem na ślepo, następnie przy cofaniu na łuku chciałem zrobić korektę, co nie było dozwolone (trzeba to zrobić bez zatrzymania), później poszło o sposób sprawdzania oleju, zdałem u tego, kto uchodził za najgorszego w ośrodku. A też za 4. Najgorzej to było na tzw. "8". Jak nie nogą, to nie spoglądałem w określonym kierunku, w miejscu, gdzie ona się krzyżuje. Trzeba tak robić podczas wykonywania tego zadania, chociaż nie piszą o tym na swojej stronie! Ani na kursie autobusowym, ani ciężarowym, nie było mowy o kodzie 95, który musi być dopisany do kategorii prawa jazdy jako potwierdzenie uzyskania kwalifikacji zawodowej na przewóz osób/rzeczy. Miałem z tym związany osobny dokument po zakończeniu kursu autobusowego. Co więcej - podczas jego trwania - po zdaniu na prawo jazdy wymagali jak najszybszego wyrobienia jego dokumentu z wpisaną kategorią D. Uświadomił mi o tym dopiero właściciel którejś firmy przewozowej, gdzie przyszło mi wykonać jakiś przewóz. Byłem jeszcze w trakcie innych kursów i chciałem wyrobić nowe prawo jazdy dopiero po zakończeniu ich wszystkich. Tamto już mnie zmusiło do aktualizowania go "na bieżąco". Praca zawodowego kierowcy wiąże się z paroma niedogodnościami. Np. nie wolno nam zabierać ani wysadzać pasażerów poza wyznaczonymi przystankami i dworcami. Autobus komunikacji miejskiej nie musi mieć zasłonek, apteczki i koła zapasowego; każdy inny powinien mieć! Pojazd przewożący zorganizowaną grupę dzieci lub młodzieży (dotyczy m. in. przewozów okazjonalnych) musi być oznaczony z przodu i z tyłu prostokątną tablicą z symbolem "Uwaga! Dzieci". Ta tylna musi być oświetlona zawsze w nocy i/lub przy ograniczonej widoczności - jeśli jest nieodblaskowa. Oświetlenie odblaskowej wymagane tylko przy ograniczonej widoczności, więc np. w nocy przy dobrej może być wyłączone. "Dodatkowymi" dokumentami, jakie kierowca autobusu obowiązany jest mieć ze sobą, są: - wypis z licencji - powiązany z firmą przewozową, w której pracuje, - jeśli to przewóz regularny (odpłatny na ustalonych liniach), to zezwolenie na wykonywanie takich przewozów, - jeśli to przewóz na potrzeby własne, a do takich zalicza się np. dowóz własnych pracowników do firmy, to zaświadczenie o wykonywaniu takich przewozów. Narzędzia mające zastosowanie: - Viatoll - urządzenie automatycznie naliczające opłaty za przejazdy drogami szybkiego ruchu, - tachograf - dosłownie "rejestrator szybkości", jednak chodzi tu bardziej o czas pracy. No i z tym związany jest obszerny temat. Na każde 4,5 h jazdy musi być 45 min. przerwy, które kiedyś dzielone było na 3*15 min., a teraz 15+30 min. W ciągu doby dopuszcza się 9 h jazdy, ale 2 razy w ciągu tygodnia można to przedłużyć do 10. W każdym przypadku, z uwagi na ograniczoną ilość miejsc na postój, dopuszcza się przekroczenie tego czasu o nie więcej niż 15 min. Jak kierowcy jadą w "załodze 2-osobowej", to czas, gdy inny nie prowadzi, nie jest zaliczany do jego odpoczynku dziennego - to jest pozostawanie w trybie gotowości. Kiedyś były tylko tachografy analogowe. Teraz są one wycofywane, przy czym nie jest określony dla nich termin. Do nich stosuje się papierowe, lekko laminowane tarczki zwane wykresówkami, których 1 obrót to doba. W formie takiego okrągłego wykresu zapisuje się prędkość pojazdu w poszczególnych godzinach. Jak się któryś zepsuje, to nie będą go naprawiać, tylko trzeba będzie zamontować tachograf cyfrowy, podobnie, jak zresztą tylko takie są teraz montowane. Do nich stosuje się karty kierowców, które zamawia się wysyłając określone dokumenty do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Jeśli zamawiający nie odbierze jej w ciągu ustalonego czasu, zostaje ona zniszczona. Jeśli w czasie wyjazdu trwającego nie dłużej niż tydzień tachograf się zepsuje, wówczas można zapisywać czas ręcznie na wykresówkach. Jeśli autobus jeździ na regularnych liniach nie dłuższych niż 50 km, wówczas nie używa się tachografów, tylko pracodawca ma za zadanie tak rozplanować harmonogram kierowcom, aby odpowiadał ustalonym normom. Przepisów o czasie pracy kierowców nie stosuje się do pojazdów zabytkowych. ☺😀🙌🚌
Bardzo dziękuje za ten film😍 , dodał mi otuchy , idę w poniedziałek na egzamin i jestem strasznie zestresowana , ale tak jak mówisz będę próbować aż się uda. ❤️🙏🏻
Ja swoje 1 podejście miałam 12 stycznia i zdałam 😁 ogólnie miałam strasznie nie miłą panią, krzyczała po mnie i poganiała mnie, upominała co ja robie, na co czekam przy zmianie pasa ruchu, ewidentnie chciała żebym wymusiła pierwszeństwo a po tym by mnie musiała oblać. Na szczęście gdy już byłam pod wordem, podała mi kartkę i szybko uciekła z auta nawet się nie żegnając, zobaczyłam pozytywny, nie wiem jakim cudem ale udało się mimo, że miałam kilka błędów.
O ja też zdałam za czwartym razem, takie głupie błędy ale jednak, już naprawdę się się poddawałam bo praktycznie cały czas przy samej końcówce egzaminu coś szło nie tak, ale się udało w końcu. Mam już prawko od września i jak sobie pomyśle to nigdy więcej , dobrze mieć to z głowy
Przy mojej pierwszej próbie na egzaminie stresowalam się niesamowicie, miałelam 2 próby przy luku i przy górce, a kiedy wyjechałam z ośrodka zamiast czekać na skrzyżowaniu ze stopem, ruszyłam i no nie zdałam. Miałam tragicznie niemiła egzaminatorke i sama jej obecność tragicznie mnie stresowala. 2 próbę udało mi się złapać w tym samym tygodniu, egzamintorka bardzo miła i mimo kilku błędów udało się, bardzo dużo zależy od egzaminatora, a jeśli ma zły humor niestety na to nic nie poradzimy, zdanie za 1 razem nie gwarantuje umiejętności na drodze
na ręce napisałam sobie włącz światła a i tak ich nie włączyłam, więc szczerze przez roztargnienie i swojego rodzaju stres popełnić najgłupszy błąd jest bardzo łatwo. na szczęście zdałam pare dni temu za drugim :))) zycze powodzenia wszystkim ktorych czeka egzamin, który uważam, że jest prosty i nie ma sie co nim martwić
Ja polecam dokupić sobie dodatkowe jazdy właśnie, bo według mnie te 30 godzin to za mało. Ja wzięłam jeszcze przed egzaminem i zdałam za pierwszym, a też dopiero zaczynałam się uczyć
Jeśli ktoś ma stłuczkę i to ktoś wjedza w tył naszego auta to praktycznie z automatu jest jego winną. Ok są wyjątki od tej reguły rzadkie ale nawet wtedy jest to ciężki do udowodnienia.
NIgdy nie polecam jazd w dzień egzaminu. Trzeba mieć niezłe szczęście by to się dobrze udało (mówię z mojego i znajomych doświadczenia). Lepiej mieć jazdy dzień przed
Niedawno też miałam egzamin praktyczny, zdałam za pierwszym razem ale tak szczerze bardziej stresowałam się egzaminem teoretycznym. Oba egzaminy to ogromny stres.
Ja do 10h nie ogarniałam dużo rzeczy, a moje jazdy wyglądają tak, że to są suche jazdy, mało tłumaczą. Ale no cóż... Jestem po dwóch nieudanych podejściach, dzisiaj jestem po 43h jazd i dopiero dziś wszystko zrobiłam pięknie. Tak, są to jazdy doszkalające, których przeszłam łącznie 13 i bardzo mnie to wkurza, bo przeliczając na zwykły kurs to jestem jakby w połowie XD Ale też zaczynałam od zera... Wgl nikt nie przygotował mnie na to, żeby sobie wybrać jednego instruktora czy że jazdy zamiast 1 pełnej godziny trwają 50 minut albo że będę musiała dokupować jazdy przed egzaminem, bo mi nic nie zostało :')
ja pierrr..po 2 godzinach to ja jestem umęczony i pogrzebany i potem jeszcze trzecia godzina na egzaminie. Już skupienia nie starczy. Raczej nie polecam tuż przed egzaminem brać jazdy.
ja zaczęłam dopiero wykłady ale czarno to widzę nie chcę być pesymistką ale jak sobie myślę o sobie jadącej w samochodzie to widzę kataklizm będe najgorszym kursantem na świecie ja teori nawet nie zdam maskara
Ja też tak myślałam, a tu proszę - jeździć bardzo lubię i udało się zdać ☺️ Nie ma co się poddawać, a jeszcze tym bardziej jak jeszcze nie zaczęłaś jazd, będzie dobrze 😋
Ooo ale cię tu dawno nie było, cieszę się że wróciłaś🥺✨❤️
Ja na 5 poprawce dowiedziałam się że nie umiem kręcić kierownicą, więc podziękowałam instruktorowi i po zmianie szkoły jazdy dość szybko poczułam się w końcu pewnie za kierownicą i naprawdę polubiłam jazdę. Powodzenia wszystkim! Walczcie i nie poddawajcie się!
Ale super że wróciłaś!
Dokładnie taki filmik chciałabym zobaczyć 1,5 roku temu, kiedy ja robiłam kurs na prawo jazdy! Stresowałam się niesamowicie przed każdymi jazdami, wiele rzeczy mi nie wychodziło do ostatnich godzin, byłam przekonana, że ja nigdy nie zdam tego egzaminu i nie nauczę się jeździć. Im bliżej do końca tym głupsze błędy robiłam, musiałam dokupić dodatkowe godziny, bo tak niepewnie czułam się za kierownicą. Niepotrzebnie się nakręcałam, ale tak jak Ty wtedy bardzo przeżywałam cały ten proces. Jednak wiedziałam, że nie mogę się poddać, że przecież nikt nie potrafił od razu idealnie jeździć i wszystkiego tak naprawdę uczymy się jak zaczniemy jeździć sami. Ku mojemu zdziwieniu zdałam za drugim razem i teraz cieszę się prawkiem, więc wszystko jest możliwe! Super, że podzieliłaś się tutaj swoim doświadczeniem, myślę, że pomoże to wielu osobom poczuć się pewniej i mniej samotnie podczas tej stresującej przygody! ❤️
Jestem właśnie w trakcie robienia prawa jazdy. Od samego początku idzie mi odziwo znakomicie. Pomimo tego że nigdy nie prowadziłam i pomimo paru drobnych błędów idę dalej i daje z siebie 100%. Super że dałaś sobie radę i dzięki za motywacje
jeju, wczorajszy oglądałam wszystkie Twoje stare filmy i tak było mi przykro że juz nie nagrywasz, ale miałam laga jak zobaczyłam filmik❤
Gratulacje! ❤️ sam zdałem egzamin w listopadzie za 3 razem i towarzyszyły mi takie same emocje, ale tak się cieszyłem, że zdałem! A tak naprawdę dopiero teraz jak mam ten „plastik” to uczę się jeździć i sprawia mi to niesamowitą frajdę ☺️
Dziękuję ☺️
Ja akurat jestem tu dzięki dzwoneczkowi z yt (który mam od dawna ustawiony) i cieszę się, że dodałaś film! Zawsze lubiłam cię oglądać, bo jestem twoją rówieśniczką i ciekawie jest oglądać osobę, która w tym samym czasie co ja przechodzi takie same etapy życia (np. początki w liceum, matura, prawko itp.) 😅
Ale mi miło, dziękuję!
ale tesknilam!! zabieram sie do ogladania🥰
Ale super, że dodałaś filmik!!!! ❤️❤️
Fajnie, że wróciłaś
Prawo jazdy było najbardziej stresującym egzaminem w moim życiu... zdałam dwa lata temu i naprawdę żadna matura, żadna sesja nie była gorsza niż praktyczny egzamin na prawo jazdy🥴
Całe szczęście, bo już więcej tego stresu nie zniosę 😜
kochana! dla mnie prawo jazdy to tez była katorga, ruszać to sie dopiero nauczyłam jak sama zaczęłam jeździć już po zdanym egzaminie a zdałam za piatym razem. gratulacje że dałaś rade mimo tak ciężkiej drogi ❤
Dziękuję bardzo ❤️
ostatnio zaczęłam swoje jazdy, dzisiaj milam 6 godzinę i z jednej strony czuje się dobrze sama ze sobą, ze nie idzie mi źle i szybko łapie, ale z drugiej strony jak myśle o egzaminie, to zaczyna mi bić strasznie serce i trzęsę się cała, aj mam nadzieje, ze nie będę musiała tego powtarzać dużo razy i uda mi się zdać za chociaz drugim razem :D
Życzę powodzenia!! Będzie dobrze 😇
O wróciłaś! 😍❤️
Właśnie story obejrzałam na insta❤️
Tak bardzo czekałam ❤
Kto z insta?❤️
Mega się cieszę z tego odcinka❤️Tez w tym roku robię prawko i bardzo dużo ten filmik mi pomaga ❤️😘🥰
Cieszę się bardzo ☺️
kurde strasznie miło się ciebie słucha, szkoda ze już nie nagrywasz :((
Ja zmieniłem miasto (z Tarnobrzega na Kielce) po 5 nieudanych na C+E z naczepą. W większości nie zmieściłem się w czasie przy cofaniu na łuku (5 min., dozwolone wiele korekt) innym razem w mieście mnie uwalił za coś, czego ewidentnie nie zrobiłem (wcale nie wjechałem w drogę z zakazem). Gdzieś indziej w zasadzie było podobnie, jak nie czas, to na łuku cofnąłem za daleko, po 3 przerzuciłem się na tandem (samochód ciężarowy z przyczepą 1-osiową) i rzeczywiście - łatwiej się tym cofa! Raz to byłem wściekły,😬gdy wjechałem na drogę 2-jezdniową i ktoś jadący podobnym sprzętem lewym pasem dał po klaksonie i właśnie wtedy mi "podziękował". Zdałem za 3. po zmianie zestawu. Egzamin na kategorie z "E" składa się tylko z części praktycznej.
Teorię natomiast każdorazowo za 1. podejściem.
B za 2. Przy 1. źle powiedziałem sposób sprawdzania płynu hamulcowego, sprawdzając światła nie wymieniłem stopów, kierunków (nie mylić z awaryjnymi) i klaksonu, a na drodze nie włączyłem świateł.
D również za 2. Przy 1. podczas 1. próby, sprawdzając wyposażenie autobusu, nie wymieniłem któregoś z elementów, podczas 2. ruszyłem na placu z otwartymi drzwiami.
C za 4. Przy 1. nie wiedziałem, jak ustawić lusterka, więc cofałem na ślepo, następnie przy cofaniu na łuku chciałem zrobić korektę, co nie było dozwolone (trzeba to zrobić bez zatrzymania), później poszło o sposób sprawdzania oleju, zdałem u tego, kto uchodził za najgorszego w ośrodku.
A też za 4. Najgorzej to było na tzw. "8". Jak nie nogą, to nie spoglądałem w określonym kierunku, w miejscu, gdzie ona się krzyżuje. Trzeba tak robić podczas wykonywania tego zadania, chociaż nie piszą o tym na swojej stronie!
Ani na kursie autobusowym, ani ciężarowym, nie było mowy o kodzie 95, który musi być dopisany do kategorii prawa jazdy jako potwierdzenie uzyskania kwalifikacji zawodowej na przewóz osób/rzeczy. Miałem z tym związany osobny dokument po zakończeniu kursu autobusowego. Co więcej - podczas jego trwania - po zdaniu na prawo jazdy wymagali jak najszybszego wyrobienia jego dokumentu z wpisaną kategorią D. Uświadomił mi o tym dopiero właściciel którejś firmy przewozowej, gdzie przyszło mi wykonać jakiś przewóz. Byłem jeszcze w trakcie innych kursów i chciałem wyrobić nowe prawo jazdy dopiero po zakończeniu ich wszystkich. Tamto już mnie zmusiło do aktualizowania go "na bieżąco".
Praca zawodowego kierowcy wiąże się z paroma niedogodnościami. Np. nie wolno nam zabierać ani wysadzać pasażerów poza wyznaczonymi przystankami i dworcami. Autobus komunikacji miejskiej nie musi mieć zasłonek, apteczki i koła zapasowego; każdy inny powinien mieć! Pojazd przewożący zorganizowaną grupę dzieci lub młodzieży (dotyczy m. in. przewozów okazjonalnych) musi być oznaczony z przodu i z tyłu prostokątną tablicą z symbolem "Uwaga! Dzieci". Ta tylna musi być oświetlona zawsze w nocy i/lub przy ograniczonej widoczności - jeśli jest nieodblaskowa. Oświetlenie odblaskowej wymagane tylko przy ograniczonej widoczności, więc np. w nocy przy dobrej może być wyłączone.
"Dodatkowymi" dokumentami, jakie kierowca autobusu obowiązany jest mieć ze sobą, są:
- wypis z licencji - powiązany z firmą przewozową, w której pracuje,
- jeśli to przewóz regularny (odpłatny na ustalonych liniach), to zezwolenie na wykonywanie takich przewozów,
- jeśli to przewóz na potrzeby własne, a do takich zalicza się np. dowóz własnych pracowników do firmy, to zaświadczenie o wykonywaniu takich przewozów.
Narzędzia mające zastosowanie:
- Viatoll - urządzenie automatycznie naliczające opłaty za przejazdy drogami szybkiego ruchu,
- tachograf - dosłownie "rejestrator szybkości", jednak chodzi tu bardziej o czas pracy. No i z tym związany jest obszerny temat.
Na każde 4,5 h jazdy musi być 45 min. przerwy, które kiedyś dzielone było na 3*15 min., a teraz 15+30 min. W ciągu doby dopuszcza się 9 h jazdy, ale 2 razy w ciągu tygodnia można to przedłużyć do 10. W każdym przypadku, z uwagi na ograniczoną ilość miejsc na postój, dopuszcza się przekroczenie tego czasu o nie więcej niż 15 min. Jak kierowcy jadą w "załodze 2-osobowej", to czas, gdy inny nie prowadzi, nie jest zaliczany do jego odpoczynku dziennego - to jest pozostawanie w trybie gotowości.
Kiedyś były tylko tachografy analogowe. Teraz są one wycofywane, przy czym nie jest określony dla nich termin. Do nich stosuje się papierowe, lekko laminowane tarczki zwane wykresówkami, których 1 obrót to doba. W formie takiego okrągłego wykresu zapisuje się prędkość pojazdu w poszczególnych godzinach. Jak się któryś zepsuje, to nie będą go naprawiać, tylko trzeba będzie zamontować tachograf cyfrowy, podobnie, jak zresztą tylko takie są teraz montowane. Do nich stosuje się karty kierowców, które zamawia się wysyłając określone dokumenty do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Jeśli zamawiający nie odbierze jej w ciągu ustalonego czasu, zostaje ona zniszczona. Jeśli w czasie wyjazdu trwającego nie dłużej niż tydzień tachograf się zepsuje, wówczas można zapisywać czas ręcznie na wykresówkach.
Jeśli autobus jeździ na regularnych liniach nie dłuższych niż 50 km, wówczas nie używa się tachografów, tylko pracodawca ma za zadanie tak rozplanować harmonogram kierowcom, aby odpowiadał ustalonym normom.
Przepisów o czasie pracy kierowców nie stosuje się do pojazdów zabytkowych. ☺😀🙌🚌
gratulacje ❤️ jak dobrze cię widzieć ;)
Dziękuję 🥰
Bardzo dziękuje za ten film😍 , dodał mi otuchy , idę w poniedziałek na egzamin i jestem strasznie zestresowana , ale tak jak mówisz będę próbować aż się uda. ❤️🙏🏻
Powodzenia!!! ❤️
@@happygirl8432 Dziękuje bardzo ❤️
Dziękuję ci bardzo za ten filmik❤ za chwilę mnie to czeka, dobrze było coś takiego obejrzeć 😚
Cieszę się, że mogłam pomóc 🥰 Powodzenia!
Ja swoje 1 podejście miałam 12 stycznia i zdałam 😁 ogólnie miałam strasznie nie miłą panią, krzyczała po mnie i poganiała mnie, upominała co ja robie, na co czekam przy zmianie pasa ruchu, ewidentnie chciała żebym wymusiła pierwszeństwo a po tym by mnie musiała oblać. Na szczęście gdy już byłam pod wordem, podała mi kartkę i szybko uciekła z auta nawet się nie żegnając, zobaczyłam pozytywny, nie wiem jakim cudem ale udało się mimo, że miałam kilka błędów.
No właśnie ci egzaminatorzy są różni 🙄 Gratulacje ❤️
Czekałam na Ciebie!💛
Ja po 3 niezdanym egzaminie zrezygnowałam, dlatego tym bardziej gratuluję i zazdroszczę uporu i wiary w siebie. ;)
Dziękuję! Jeszcze nic straconego, zawsze można podejść kolejny raz ☺️
3 niezdane to wcale nie tak dużo, próbuj dalej ;)
Dziękuje za wsparcie i przychodze z wiadomością, że udało się za 4 razem 😁
11:50 co to był za dźwięk 😂
Bardzo fajny filmik 😇 prawo jazdy dopiero zdaję dopiero za rok, ale już na samą myśl o tym zaczynam się stresować 😩😩
Ale super ❤️❤️
O ja też zdałam za czwartym razem, takie głupie błędy ale jednak, już naprawdę się się poddawałam bo praktycznie cały czas przy samej końcówce egzaminu coś szło nie tak, ale się udało w końcu. Mam już prawko od września i jak sobie pomyśle to nigdy więcej , dobrze mieć to z głowy
Ja zdałam niedawno za 8 razem! Nie ma co się poddawać :)
Gratulacje❤️
Jeju, czekałam na Ciebie tak bardzoo! I gdyby nie główna na YT to pewnie bym się nie zorientowała, że coś dodałaś 😂
Ojejku nie spodziewałam się 🥺
Przy mojej pierwszej próbie na egzaminie stresowalam się niesamowicie, miałelam 2 próby przy luku i przy górce, a kiedy wyjechałam z ośrodka zamiast czekać na skrzyżowaniu ze stopem, ruszyłam i no nie zdałam. Miałam tragicznie niemiła egzaminatorke i sama jej obecność tragicznie mnie stresowala. 2 próbę udało mi się złapać w tym samym tygodniu, egzamintorka bardzo miła i mimo kilku błędów udało się, bardzo dużo zależy od egzaminatora, a jeśli ma zły humor niestety na to nic nie poradzimy, zdanie za 1 razem nie gwarantuje umiejętności na drodze
Dokładnie! Gratulacje ❤️
Zdawałam w grudniu, wyszło za 1 ale ile było stresu 😂 Gratuluję ❤❤
Dziękuję 🥰
na ręce napisałam sobie włącz światła a i tak ich nie włączyłam, więc szczerze przez roztargnienie i swojego rodzaju stres popełnić najgłupszy błąd jest bardzo łatwo. na szczęście zdałam pare dni temu za drugim :))) zycze powodzenia wszystkim ktorych czeka egzamin, który uważam, że jest prosty i nie ma sie co nim martwić
Gratulacje!!
Ja polecam dokupić sobie dodatkowe jazdy właśnie, bo według mnie te 30 godzin to za mało. Ja wzięłam jeszcze przed egzaminem i zdałam za pierwszym, a też dopiero zaczynałam się uczyć
Jeśli ktoś ma stłuczkę i to ktoś wjedza w tył naszego auta to praktycznie z automatu jest jego winną. Ok są wyjątki od tej reguły rzadkie ale nawet wtedy jest to ciężki do udowodnienia.
Super filmik ☺️ taki akurat aktualny, bo w marcu zaczynam kurs 😅
NIgdy nie polecam jazd w dzień egzaminu. Trzeba mieć niezłe szczęście by to się dobrze udało (mówię z mojego i znajomych doświadczenia). Lepiej mieć jazdy dzień przed
Gdzie ty bylas tyle czasu? xd jak mozna tak wrocic i nawet slowa nie wspomniec..
Nie chciałam marnować tego filmiku na ten temat, jest długi i bez tego 😜 Jeśli będziecie chcieli to mogę nagrać jakieś q&a i wtedy opowiedzieć
Zuzia nie jest nikomu winna wyjaśnień XD
Fajnie ze wróciłaś na yt😁oglądam cię od czasów kiedy byłaś w gimnazjum i chciałaś zostać tłumaczem przysięgłym 🤪🤓
Gratulacje kochana 😍 kurcze tyle cię nie było tutaj ☺ świetnie wyglądasz, mam nadzieję, że wrócisz szybciej niż ostatnio. 😅
Dziękuję bardzo 🙈❤️
❤️❤️❤️
Niedawno też miałam egzamin praktyczny, zdałam za pierwszym razem ale tak szczerze bardziej stresowałam się egzaminem teoretycznym. Oba egzaminy to ogromny stres.
Gratulacje! 🥰
Spoko. Teoria za 1. Praktyka za 5 👍
Wracasz na yt? 🥺
O jaaa, ale miałaś przygody... mam nadzieję, że ja takich nie będę miała 😅😅 gratulacje
Dziękuję 😋
Ojj tak prawo jazdy to najbardziej stresujący egzamin 😐 Też zdałam za 4 razem 🥰
Super, gratulacje 🥰
❤❤❤
Ja do 10h nie ogarniałam dużo rzeczy, a moje jazdy wyglądają tak, że to są suche jazdy, mało tłumaczą. Ale no cóż... Jestem po dwóch nieudanych podejściach, dzisiaj jestem po 43h jazd i dopiero dziś wszystko zrobiłam pięknie. Tak, są to jazdy doszkalające, których przeszłam łącznie 13 i bardzo mnie to wkurza, bo przeliczając na zwykły kurs to jestem jakby w połowie XD Ale też zaczynałam od zera... Wgl nikt nie przygotował mnie na to, żeby sobie wybrać jednego instruktora czy że jazdy zamiast 1 pełnej godziny trwają 50 minut albo że będę musiała dokupować jazdy przed egzaminem, bo mi nic nie zostało :')
U mnie były to pełne godziny 🤔 Życzę powodzenia!! ❤️ Będzie dobrze ✊🏻
Też niczego nie umiałam jak podeszłam na kurs
Lepiej zdać za 4 razem i być świetnym kierowcą niż zdać za 1 razem i rozbić samochód od razu 😊
O wracasz?
Ja też za 4 zdałam💪🏻 prawko mam niecały rok a miałam już dwie stłuczki nie z mojej winy🥶
ja pierrr..po 2 godzinach to ja jestem umęczony i pogrzebany i potem jeszcze trzecia godzina na egzaminie. Już skupienia nie starczy. Raczej nie polecam tuż przed egzaminem brać jazdy.
❤
Ja zdaje moje prawo jazdy za 2 miesiące 🙈
Powodzenia 🥰
@@happygirl8432 Dziękuję 😊🥰
No w koncu wrocilas
U mnie w wordzie na egzamin się czeka dwa tygodnie
U mnie w lato to nawet miesiąc czekali kursanci :(
Co to za zegarek??
hola po..new viewers here.....mega like sent with a greeting from Chicago USA and Bukidnon,Mindanao,Philippines...always take care po
heja w jakiej szkole jazdy sie uczylas?
Osk Driver Solution ☺️
Tylko OSK Nemo Kazimierz Biskupi pozdro
Ile masz lat o ile będzie nagrywać ćwiczysz i czy studiujesz pliska odpowiedź jeeesm ciekawa czy będzie rutyna proszę odpowiedzieć
Nagrasz coś o książkach??
Ja mam egzamin 15.02 🥴
Już oblałam jeden 04.02 ale jedziemy dalej, co będzie to będzie
Powodzenia 😇
@@roksana9539 i jak poszło?
ja zaczęłam dopiero wykłady ale czarno to widzę nie chcę być pesymistką ale jak sobie myślę o sobie jadącej w samochodzie to widzę kataklizm będe najgorszym kursantem na świecie ja teori nawet nie zdam maskara
Ja też tak myślałam, a tu proszę - jeździć bardzo lubię i udało się zdać ☺️ Nie ma co się poddawać, a jeszcze tym bardziej jak jeszcze nie zaczęłaś jazd, będzie dobrze 😋
Mi łuk nie wychodzi
Mi na początku też nie szło, trzeba ćwiczyć i będzie dobrze, zobaczysz!
be my friend thank you all out support!