[NV
Вставка
- Опубліковано 24 вер 2016
- Czterdziesty ósmy epizod Niecodziennego Vloga. Wersja nocna. O korzyściach samotności. Odcinki zazwyczaj we wtorki, czwartki i niedziele.
Muzyka: Finding Hope: Without You (feat. Holly Drummond) / findinghopemusic
Więcej nagrań o. Adama znajdziesz na: www.langustanapalmie.pl
Można nas również znaleźć na:
Facebooku: / langustanapalmie
Twitterze: / langustapalmowa
Instagramie: / langustanapalmie
Zapraszamy. - Фільми й анімація
Tak ,samotność jest nieuleczalna .ciągle sama w tłumie ludzi.
Boska siła spokoju w szalejącym świecie, który goni za posiadaniem, zdobywaniem, chceniem więcej i więcej. Słowo, które skleja wiele rozerwanych dusz. Mamy szczęście być tu i teraz. Dobrze, że jesteście...wspaniali.
Kamil jak zwykle super komentarz! :)
Weroniko dziękuje! Śpij spokojnie :)
Jestem przykuty do wózka, zanik mięśni, wychodzę z domu może 7-8 razy w roku, tak od 28 lat. Brakuje mi wolności. I miłości kobiety. Co czasem spycha mnie w grzech, który już jest starym lisem. Samotność jem na śniadanie. Tylko Bóg i rodzina trzymają mnie w kupie. Dzięki Bogu jest Bóg! ;)
Z Panem Bogiem!
Pomodle sie do Boga o Ciebie. Jesteś wielki! ;)
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak musi być Ci ciężko :( W takiej chwili wstyd mi za moje głupie problemy :/
Ps. Pogadam dziś z Jezusem o Tobie ;)
Pan z Tobą! :)
Gdyby nie było chorych,to nie byłoby zdrowych w niebie.Dobrze że jesteś,samą obecnością wyzwalasz w innych pokłady miłości,dziękuję Ci że chcesz dźwigać swój codzienny krzyż,dajesz nam''zdrowym''piękne świadectwo jak można zasłużyć na niebo.Może to ckliwe co piszę,ale mam syna z porażeniem mózgowym i każdy dzień zbliża nas do Boga,w trudzie i cierpieniu z miłością.Dobrze że nie jesteśmy sami:-)
Witajcie kochani obserwuję Langustę już od roku ale jakoś nie odważyłem się napisać wcześniej. Muszę jednak potwierdzić to co Ojciec Adam mówi. Ja ten pokój samotności przerabiałem 3 lata. Trzy cholernie trudne i bolesne lata. Ale po tych trzech latach spotkałem prawdziwego siebie i prawdziwego Jego. I wiecie co? Teraz nie zamierzam wyłazić z tego pokoju. Co nie znaczy, że dalej żyję sam. Bo Bóg zadziałał i w tym temacie. :) Pewnie Ojciec nie zobaczy tego komentarza wśród pięciu tysięcy innych pod tym odcinkiem, ale i tak to napiszę. To dzięki Ojcu i Twoju "gadaniu" odnalazłem Pana. Dziękuję za te wszystkie konferencje nagrywane spontanicznie i za te zaplanowane cykle Langustowe. Otworzyły mi one nowy obraz Boga i tego czego On ode mnie oczekuje. Relacja która teraz powstała i łączy mnie i Jezusa jest niesamowita i nie oddam jej za nic w świecie. Jak Bóg da, to pewnie się spotkamy i ręczę, że braknie nocy aby o wszystkim opowiedzieć. :)
Tyle nie zanudzam Was dłużej. Jesteście wspaniali (czytam komentarze już dość długo) i cieszę się, że mogę dosiąść się do wspólnej kanapy :) Dobrej Nocy!
Tez jestes wspanialy! Dobrze, ze jestes i odkryles Najwazniejszego!
Jak bardzo się cieszę ze tu trafiłeś Paweł!!!
Moja historia tez była kręta trudna i nieciekawa ale dobre duszyczki mi tu pomagały i robią to dalej 🥰❤️
Jakbym mogła, to dałabym z 500 (!!!) łapek za ten odcinek.
Dzięki tobie, ojcze Adasiu, teraz nie będę już myślała, że coś ze mną niezbyt. Też mam męża, dzieci, dużo rodzeństwa i przyjaciół z dobrymi relacjami, ale jeden kącik serca niezwykle samotny, aż do rozpaczliwego płaczu. Uświadomiłeś mnie, że faktycznie, tam najczęściej spotykam Boga. Trochę bałam się tego. Nie wiedziałam, co się dzieje. Bóg ci zapłać za uspokojenie mojej duszy.
Doskonale Ojca rozumiem.. Fajnie być wtedy z dala od ludzi i jakoś przeżyć tą samotność by dalej żyć.. Podziwiam za warunki że Ojciec tyle wytrzymał.. Kocham i pozdrawiam ❤️
Ojcze, podobno w związku można być jeszcze bardziej samotnym niż poza nim... Dzięki za refleksję :) Pogadam o tym ze swoim Aniołem Stróżem :)
Mądre. Pozdrawiam
Ojcze, jak zawsze w sedno, to właśnie moja ostatnia refleksja, że ostatecznie jestem tylko Ja i On. Więc temat w punkt, naprawdę. W końcu przypadek to tylko świeckie imię Ducha Świętego. Szczęść Boże! :) I oby księdzu była dana ta cisza i pustelnia :)
Niech Ojciec nagrywa te filmiki do końca świata,są super i na prawdę dzięki nim Pan Bóg stał mi się bliższy.Dziękuje
Dobry wieczór. Odkrycie samotności/ego przeze mnie w małzeństwie, miało miejsce w nocy. Zrobiło mi się bardzo przykro i...w tym momencie wpadło do sypialni światło księżyca, albo ja je zobaczyłam na plecach męża. Przyjrzałem się im i uznałam, że jego samotność jest większa od mojej! Więcej czasu spędzał w podróżach, solidniej walczył o zabezpieczenie ekonomiczne rodziny w czasie, gdy ja miałam szczęście więcej mego czasu dzelić z czwórką naszych dzieci. Była to bardzo ważna noc, bo pozwoliła mi na ocenę siły mej samotności=ego. Bez owej identyfikacji niezwykle świadomej, dziś to wiem, nie poradziłabym sobie z wdowieństwem, które niestety musiałam poznać bardzo wcześnie. Tak więc, za O. Adamem i w oparciu o własne doświadczenie mówię: nie bójmy się samotności, ale szukajmy mądrej z nią konfrontacji.
Wyłazi wszystko jak robale...boimy się...przez chwilę...i potem to światło, światło samotności, mimo bycia razem...bolesne przejawy samotności... od ciebie zależy, czy to będzie zabijać czy będzie doświadczeniem budującym? Niezwykłym i doprawdy uleczalnym! Bolesna , samotna przestrzeń - nasza pustelnia, nasze odkrywanie jestestwa...kim doprawdy jesteśmy...kim On jest? Postanowiłam jedynie słuchać przez najbliższy czas... Nie komentować...Czas, ile go mam?! Szansa. Sala, jestem ja i ...........Bóg!
lubię noce...mimo wszystko...wtedy czuję jak Bóg tuli...i rozmawia ze mną. ..to cudowne móc się tak czuć. .i przekonuję się, że to jest najcenniejsze, że każdy powinien zmierzać sercem właśnie w tym kierunku...dobrego dnia pa
"WIERZYĆ TO NIC INNEGO,
JAK W NOCY ŚWIATA DOTKNĄĆ RĘKI BOGA,
I TAK - W CISZY - SŁUCHAĆ SŁOWA
I DOSTRZEC MIŁOŚĆ".
Benedykt XVI,
rekolekcje wielkopostne dla Kurii Rzymskiej
przed zakończeniem pontyfikatu
23 lutego 2013 roku
Cytat został umieszczony w nowej książce P. Seewalda "BENEDYKT OSTATNIE ROZMOWY".
Pierwsze skojarzenie czytając ten cytat, miałem właśnie z Ojcem i nocnymi vlogami. I szczerze muszę przyznać, że coś w tym jest. Seria nocna dla mnie, ale pewnie i dla wielu innych oglądających jest czymś osobistym. Ta forma bardziej refleksyjna, która przez słowa Ojca, pozwala człowiekowi się wyciszyć, daje właśnie tę możliwość dotknięcia ręki Boga i dostrzeżenia Jego miłości. Bóg Ci zapłać za to Ojcze! Pozdrawiam +
Poza tym sami fizycznie się rodzimy i sami umieramy. Bóg jest zawsze blisko jeśli mu pozwolimy . Dlatego właśnie musimy siebie kochać i poznać do głębi. Samemu być dla siebie szczerym.
Dziękuję :)
Ojj jak ja bym chciała Ojca spotkać tak poprostu przypadkowo i z Ojcem porozmawiać,ale nie wiem kiedy to się stanie i czy wogóle stanie...
Bezpiecznej podróży !
Dziękuje wszystkim,że tutaj są :)
Moja samotność rozrasta się jak czarna dziura.
właśnie taka samotność doświadczam samotność która buduje i sprawia że widzę i czuję więcej i jestem wstanie więcej dawać siebie innym i mam więcej czasu dla Boga. Ojcze każdy odcinek trafia w sedno a ten szczelil w samą dziesiątkę 😊 dziękuję odwdzięczę się modlitwą
Ojcze Adamie rozumiem cię doskonale 😊
Kto też czuję się zaszustakowany? Mam nadzieję, że uzależnienie od filmików o. Adam jest ok :)
TheOne Thing mam to samo😢
Tak samo. Dostrzegam plusy jednak. Np sila rzeczy zrezygnowalam z niewartosciowych seriali itp bo znalazlam lepsze spedzanie czasu. A ile inspiracji, refleksji, poszerzenia wiedzy- horyzontow... Ja zostaje.
No raczej!👍😊
Bóg zapłać za, wspaniałe lekcje życia, jak często młodzi muszą uczyć starszych z radzeniem sobie w samotności.
Jestem Zaszustakowana , z Bogiem pa ❤️🙏
z tego co wiem, samotność o której Ojcze mówisz wynika z cząstki stworzyciela zawartej w nas. dopóki ta cząstka nie połączy się z całością będzie tęsknić i ciągle próbować dążyć do doskonałości. dlatego nic ziemskiego nie da całkowitego spełnienia, człowiek zaspokajając potrzebę uświadamia sobie że są inne albo nowe. na tym polega cała sztuka aby potrzeby nas rozwijały, nawet jeśli chodzi o z pozoru 'glupotki'. każdy ma inną drogę do pokonania i nie można oceniać działań innych, nawet z naszej perspektywy niewłaściwych.
meet-up na biegunie w noc polarną, żeby można był dłużej gadać nocą
Zróbmy ten meetup nocą kiedyś!
jestem w takiej samotności od 18 miesięcy. . ale brakowało mi jej aby znowu zbliżyć się do Boga, aby wyjść i z nim porozmawiać, aby się mu oddać całkowicie i bez miary.nie szukam tej "połówki " bo nie boje się jej i umiem tez czas spędzić tak. aby mnie na nowo i ciągle budował. życzę każdemu Samotnikowi - radosci mimo wszystko i takiej "sali" gdzie będziecie we dwoje. z Bogiem. cudownego tygodnia dla Szustakowiczow. i o. Adama
W następne wakacje mam zamiar przyjechać do Polski i wyruszyć rowerem w Polskę - tylko Ja, rower i Pismo Święte. Planuję to już zrobić od dłuższego czasu, ale coś we mnie TERAZ przemawia, że ten czas właśnie nadchodzi, także trzymajcie kciuki, a kto wie, może kogoś spotkam/odwiedzę na moim rowerku niespodziewanie. Jeśli kogoś z was spotkam i będę mówił o mojej "misji rowerowej" to pamiętajcie, że to ja - ten z komentarzy na jutubie u Ojca Szustaka :P
powiem Ci, że wspaniały pomysł!
dawaj na Mazury
daj znać, jak dojedziesz do Świnoujścia, posilisz się, prześpisz, pozwiedzasz
@Pimcia1979 - Mazury będą obowiązkowo bo nigdy tam nie byłem :P
O właśnie! Zapraszamy! Pomysł fenomenalny!
szkoda, że niedziela nie jest codziennie :-) najlepszy vlog ever :-)
a ja dziś w pracy powiedziałem że ja niedziele mam codziennie bo koleżanka z wyrzutem czy niedzieli nie świętowalem. Można mieć niedziele codziennie być blisko Boga i spożywać Jego ciało. Wielbić Jego imię uśmiechem i dobrze wykonana praca ...😊 a ten uśmiech dla Ciebie 😉 i Ciebie i Ciebie
Mi chodziło tyko o to, że żałuję, że vlog niedzielny jest tylko raz w tyg
Nie boję się samotności, ja mam najzwyczajnej w świecie dość... pozdrawiam serdecznie 😍 i dziekuję.
Ojcze Adamie DZIĘKUJĘ !
Jak wszystko wylezie z serducha to robi się porządek na dobre emocje i odczucie wielkiej miłości do Boga i ludzi . Marzę o takiej możliwości .
A ja mam tak, że pomimo rodziny, zgiełku i gwaru jakie niesie ze sobą codzienność to czasem brak mi tej samotności by tak jak mówisz O. Adamie pobyć z Bogiem i ze sobą. Staram się wygospodarować choć chwilkę i gdy mi się to udaje to czuję się lepiej- odnajduję POKÓJ. Dzięki Adaś za mega dobre słowo. Pozdrawiam i z Bogiem.
Ojciec znowu trafił w punkt. Pewne wydarzenia sprawiły,że czułam się bardzo samotna. Na szczęście dzięki Languście uświadomiłam sobie,że zawsze jest przy mnie Bóg. To poczucie Jego obecności bardzo pomaga.
Samotność dla mnie potrafi być czasem piękną chwilą, pełną refleksji, przebywania z Panem Bogiem. Lecz gdy jest jej za dużo, pojawiają się pewne obawy, lęki, nerwice, których się nie chce i z całego serca chce się je zażegnać. Czasem brakuje sił. Ale jest Pan. I wierzę, że kiedyś przyjdzie i pomoże. Może oddanie części siebie dla innych by im pomagać i ich wspierać jest również kluczem do pokonania trudnych chwil? Pozdrawiam Was oraz Ciebie, Ojcze Adamie.
Ojcze.. Dziękuję, że Bóg mówi do mnie przez Ciebie. Ciesze się, że przychodzi się tutaj nie żeby posłuchać Szustaka i jego mądrości, ale żeby posłuchać co Bóg chciałby ludziom powiedzieć. Serio... Nie wiem jak to działa, ale myślę, że to wiele od ojca wymaga. Dziękuję.
I stał się cud! Przestałam się bać samotności! Polubiłam ją, na prawdę.... Dziękuję
"(...) chodzić spać z kurami i wstawać z nimi... chociaż kur tam nie ma" :)
Najcieplej powiedziane " Z Bogiem" jakie słyszałam. Aż przewinęłam żeby usłyszeć jeszcze raz.
Takie odcinki właśnie lubię, przepełnione takim spokojem i ciszą. Pozdrawiam Ojcze 😊
Pan Bóg wymyślił sobie, ze powoła Adama Szustaka, bo ten jest cool, a tylko tak w dzisiejszych czasach można dotrzeć do młodzieży. I tak to Ojciec Szustak skrada serca młodocianych i nie tylko ;-)
Fajny materiał, jak zwykle zresztą.
Dobranocek Ojca słuchaja moi dwaj irlandcy znajomi i sa zachwyceni, dlatego prosimy o wiecej 'sutitle'.
Prosze o modlitwe za moja niedoszła tesciowa, która jest cała sparalizowana od 7 lat. Prosze, jedna Zdrowaś...za tą biedna panią kazdego kto zobaczy ten komentarz, prosze prosze prosze
Wielkie Bóg zapłać Ojcu za te słowa! Dokładnie tak jest jak Ojciec powiedział! Mogę swoim życiem zaświadczyć ich prawdziwość. 2 lata temu mąż wyprowadził się z domu, zdradziwszy mnie w nim wczesniej z innym mężem i ojcem rodziny! To był straszny szok dla mnie. Wiedziałam, że nie dam rady przez to przejść sama, że zwariuje, albo odbiore sobie życie, a mamy dwoje dzieci: synka-wtedy 6-letniego i córeczkę-wówczas 4-letnią. Nieustannie się modlilam Nowenna Pompejanska, Koronka do Milosierdzia Bożego. I zostałam obdarzona pokojem. Przestałam się zadreczac jak to możliwe, jak mąż mógł mi to zrobić... Mimo tego pokoju myślałam, że moje życie w jakimś sensie się skończyło, że żyje już tylko po to, by wychowac dzieci... Ale już nigdy nie będę szczesliwa, nic mnie naprawdę nie ucieszy... I wtedy przyszedl kolejny cios: moja diagnoza: rak! Okazała się... wybawieniem! Od razu zaczęłam doceniać dosłownie każda chwilę z moimi dziećmi, dziękować Bogu za dar ich życia, a w oplatajacych moją szyję lapkach widzieć Boże blogoslawienstwo dla mnie! I być szczęśliwa! Moją chorobą Pan Bóg wyrwał mnie z dotychczasowego miejsca zamieszkania (mąż nie zadeklarował jakiejkolwiek opieki nad Dziecmi, czy nade mna w czasie chemioterapii i po niej), wiec powróciłam w rodzinne strony, co okazało się blogoslawienstwem dla dzieci (jak ręka odjąć skończyła się agresja u synka, a córcia, która przez rok nie przybierala na wadze mimo że rosła, zaś u dziadkow w 3 mce przytyla 4 kg). W listopadzie upłynie rok mojego leczenia. W tym czasie przeszłam 3 operacje, 8 chemioterapii. I miało być już tak dobrze... Rak był w pełnej remisji i jedynie dla pewności miałam miec przeszczep szpiku. Jednak Pan Bóg miał inne plany... Po pięciu tygodniach choroba znów zaatakowała... Dostałam kolejną chemię... Guz na policzku wyraźnie się zmniejszył... Niestety na krótko... Zaledwie po 10 dniach od chemii znów zaczął odrastac... Oczywiście jestem tym faktem... (szukam właściwego słowa, ale chyba łatwiej jest określić jaką nie jestem: na pewno nie załamana, nie zrezygnowana)... może zasmucona...Ale pokój we mnie trwa niezmiennie... I wiem, że pochodzi z Góry, bo jest niezależny od okoliczności zewnętrznych... I właśnie takie chwile kiedy po ludzku rzecz biorąc jest jak najgorzej, we mnie rodzi się potrzeba takiej wlasnie samotnosci... Chowam te złe wieści przed najblizszymi, a szukam bliskości z Bogiem... I wiem, że pewnych spraw w moim sercu nie potrafilabym wyrazić, czy opisać komuś nawet najblizszemu, bo brak mi słów... A Pan Bóg rozumie mnie nawet w tych miejscach... I takie chwile są moimi najlepszymi rekolekcjami... Pozdrawiam Ojca i wszystkich Słuchaczy z kliniki hematologii w Gdańsku. Pamiętam o Was w modlitwie. Zostańcie z Bogiem. A jak macie jakies problemy, trudności, ktore wydają Wam się wielkie, to pamiętajcie, że Nasz Bóg jest zawsze większy!
Agata, przeczytalam i sie poryczałam, mega silna kobieta jestes ...Jak piekne jest Twoje swiadectwo... Mega dzieki
pozdrawiam Cie i się trzymaj.. Twoje słowa we mnie uderzyły. 5 miesięcy temu powiesił się mój chłopak.. wszyscy jego rodzina obwinia mnie.. też żyje dla syna..zadreczam się.. czasem się obwiniam..ostatnio mam myśli że nie chce mi się już nic jestem zrezygnowana.. A Twoja historia dodaje mi siły
Agata L-P ściskam mocno.Z Bogiem❤
Agata, dopiero dziś czytam Twoja historię i mam nadzieję, że z Tobą i dziećmi wszystko ok😘. Jesteś wyjątkowa, Bóg to widzi i dlatego wspiera Cię swoją miłością ❤️ Życzę Ci dużo sił i wielu promyków radości 🙏🌹
Już mnie nie boli samotność wśród ludzi, najbardziej boli gdy nie czuje obecności Pana, na szczęście na chwilkę bo właśnie wtedy wbrew podszeptom złego " widzisz zostawił cie... daj sobie spokój " modlę się jeszcze mocniej i nawet zaczynam doświadczać iż zostawia mnie po to bym się spotkała ze sobą prawdziwą. Ojcze Adamie kocham Ojca i dziękuję za wszystko
Ojcze... dziękuję, za te słowa! mam nadzieję, że moja pustka przeminie wraz z nowym rokiem i będzie coraz lepiej. Pozdrawiam, PA! ;)
@Patrycja pysia udalo się, czy nadal trwasz w nadziei?
Idealny odcinek na ta chwile! Dziekuje
Drogi Ojcze, zeby nie gryźć ludzi i usłyszeć Pana jadę co roku na tygodniowe rekolekcje w milczeniu, jestem tzw. bizneswoman, i słyszę często po powrocie słowa....współczucia. LUDZIE, to nie trudne, to błogosławieństwo! Czekam na to cały rok, to jak wakacje z ukochanym. Po powrocie duża cześć życia wydaje sie niedorzeczna i mozna ja pożegnać w wolności. Polecam.
Uwielbiam Ojca ❤
Ojcze dziękuje za te vlogi i słowa pomagają one przetrwać trudne chwile . Uświadamiają i pokazują mi drogę ,że wszystko dzieję z jakiegoś powodu. Tak jak Ojciec mówił z tym gdybaniem : ,,Co by było gdybym wtedy ..."itd racja nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem to wszystko dzieję się z jakiegoś powodu. Bardzo Ojcu dziękuje i czekam na kolejne filmy.
Dzięki, w idealną porę ten vlog ;)
Te spitkania Ojcze Adamie dla mnie som wazne . I Ojca kazania , przekazuje dalej . Na przyklad moj Syn , mam go jednego Jako dziecko i malego Wnuczka i synowom . Jestem bardzo sczensliwa ze mam takom mojom malom rodzine . Jestem mistrzyniom fryzjerstwa i mam z duzo ludzmi do czynienia . I zajmuje sie , Psychotherapie . Ale Jesus jest najlepszym uzdrowicielem . Bog z tobom Ojcze Adamie Bozena Dorota Tabaka 💎☀🍀🤗😇❤
Super ! Dziękuję
mega super vlog 😍😍
Dziękuję ojcze Adamie za tego vloga i w ogóle za wszystko :)
Uwielbiam ojca sluchac ,bardzo uduchowiony i super to wszystko tlumaczy ..Bog zaplac i Szczesc Boze !
Dziękuję :)
Dziękuję Ojcze Adamie, mądre, piękne i bardzo głębokie przesłanie.
( No i trochę trudne, ale chyba wszystko co wartościowe to trudne).
Trochę mocno się wzruszyłam, dziękuję ojcze Adamie! :)
Piękne słowa!!
Super odcinek Ojcze trafione w moje serce. Pozdrawiam.
Ale ty jesteś fajny Ojcze Adamie Lubie to co robisz
Pocieszające, jesteśmy nieuleczalnie samotni ;)
Już się cieszę na takie nocne spotkanie.
Pamiętam w codziennej modlitwie, dziękuję, spokojnej nocy, paaa.
Mam ochotę na oglądanie tych filmików i mądrych słów i przemyśleń ,ja sama często lubię spędzać czas sama ze sobą i zastanawiać się nad życiem i postępowaniem i kształtowaniem swojego zdania i zmieniać swoje nastawienie do życia i śmierci która nie przyjdzie tak szybko . Poukładać myśli i słowa i czyny i myśleć jak najdłużej w cichym pokoju z lampką włączoną i czuć w sercu wewnętrzny spokój i radość .Przed nikim się nie tłumaczyć nie trzeba i nie słucha się narzekania innych osób ,tylko ja i mój spokój i to radość ,bo przyjdzie czas i na to by spotkać się z bliskimi osobami które potrzebują wsparcia ,dobrego słowa i pocieszenia .Sen i odpoczynek i leżenie na trawie patrząc się na niebo jak przenikają chmury a ja słyszę tylko swój oddech a z dala przejeżdżające samochody .No i znowu koniec dnia i trzeba wracać powoli do domu i wyspać się .
Piekne powiedziane (temat samotnosc )❤❤❤❤❤
Bardzo pokrzepiające i prawdziwe słowa... Dziękuję!
Dziękuję za refleksje 💝
i ze mogę być z Wami 🍀
💖Kocham ,dziękuje.
Jestem sama , ale dzięki ojcu poznałam Boga i nie czuję się już sama .
Wielkie Bóg zapłać ♥. Czy ojciec wie ile osób codziennie rano lub wieczorem o ojcu mysli? Tak, można zobaczyć na ilość wyświetleń. Ale zdać sobie sprawę ile miłości płynie do ojca za to co Bóg przez ojca dla nas robi. To jest niesamowity ocean miłości! Cudowny ocean miłości. Wirlkie Bóg zapłać jeszcze raz ♥ ♥ ♥
Ojcze dziękuje że Jesteś .Nagrywaj dalej.Czekam.
Super gadanko ojcze Adamie! Było mi bardzo potrzebne.
DZIĘKUJĘ❤
Rekolekcje o Naomi i Ruth poruszyły kilka lat temu całe moje życie po raz kolejny się nawróciłam zaczęłam szukać spotkania z Bogiem żywym... Bóg zapłać
...lubię naszą samotność we dwoje :)
Dzięki ojcze Adamie, Miłego wieczoru.
Dziękuję za Twoje słowa Ojcze Adamie
Na maturze ustnej miałem motyw samotności...Dostałem 100%. Jest to trudny temat i łatwo w tym stanie podzielić los Wertera (Goethego). Ojcze, dzięki. ☺
Dziekuje o.Adamie, mowisz do mojego serca I wszystlo wokol mi sie rozjasnia💥
Och ale piękne jest to co mówisz Adaś, chce się słuchać i to wszystko ma sens. Ja właśnie mam w tej chwili taki okres. Kilka miesięcy temu wyjechałam z miasta w południowej Anglii, w którym zbudowałam "dom" dla moich przyjaciół , ja sama czułam się tam jak w domu, ale po kilku latach poczułam tęsknotę za spokojem, za bliskim kontaktem z przyrodą, za nowym miejscem gdzie będę zupełnie nieznaną dla innych. Sprzedałam wszystko, spakowałam tylko jedną walizkę i wyjechałam. Jezu jakie to było trudne doświadczenie. Znowu zaczynalam od nowa i znowu sama pomyślałam, strach niesamowity przed samotnością. No ale czułam że tego chcę, to było silniejsze ode mnie. Po przybyciu do nowego miejsca pierwsze miesiące były bardzo przyjemne, bo nowa praca, ludzie otoczenie, przyroda, ocean, plaża, zachody słońca, kwiaty, skały, spacery i spokój taki spokój o jakim marzyłam. Wszystko co kocham. Jednak po sezonie większość ludzi wyjechala, mam na myśli tych z którymi się zaprzyjaźnilam, pracowałam i dzielilam mieszkanie , a ja zostałam znowu sama ze sobą. Rano ide do pracy, nastepnie wracam do maleńkiego pokoju i zostaję już tylko ja. Organizuję sobie czas na wszelkie możliwe sposoby, piszę, fotografuję, spaceruje po klifach, pływam w oceanie kiedy jest cieplo, ćwiczę, czytam, nagrywam, rozmawiam z przyjaciółmi przez social media, odwiedzam lokalne wsie, próbuje nowych rzeczy na które nie mialam wcześniej czasu. No iiii....no i pośród tej ciszy często wpada taka jedna myśl, która burzy mój porządek życia, siedzi w głowie i męczę się z nią, boję się jej i nie potrafię przewidzieć kiedy się skończy. Obmyslam ja na wszystkie możliwe sposoby i tak zostaje w głowie na kilka dni , wciąż próbuje ja wyrzucić a ona wciąż jest . Ta myśl dotyczy głównie mojego życia. Odkrywam że to przez samotność, a później zdaję sobie sprawę że to jednak przez tęsknotę za rodzina z jednego kraju a za przyjaciółmi z drugiego, a późnej dostrzegam, że ja lubię przebywać z ludźmi, a kiedy ich nie ma to mi źle. Ja kocham ten czas kiedy jestem sama, lubię być sama i wiele wtedy dostrzegam w sobie różnych kolorów życia, ale nie zmienia to faktu że te chwile samotności sa trudne do przetrwania. No i jak się tak wymecze tym analizowaniem to ten stan znika, ot tak z dnia na dzień i znowu wraca harmonia i porządek. Co mi w tym często pomaga? Kontakt z przyrodą, spacery dluuuuugie i ciszaaaa, wystarczy wsłuchać się w siebie i posłuchać co tam się dzieje w środku, posłuchać monologu myśli a następnie zaakceptować i pozwolić być temu co się dzieje w nas. Przechodzi za każdym razem kiedy się temu poddam, a kolejnym etapem jest wsłuchać się w odgłosy natury, szum fal, śpiew ptaków, poczuć wiatr i nabrać powietrza tak dużo az zabola płuca i tak odpoczywać. Genialne uczucie :) a na koniec podziękować Bogu za ten spokój i samotność. Po wszystkim łatwiej powrócić do rzeczywistości.
Budująco otulające.....Dziękuję i do usłyszenia. Pa :)
Boża miłość rozlewa się tu i teraz
Kochany Ojcze Adasiu! Znów jakby odcinek specjalnie dla mnie! Jak bardzo były mi potrzebne te słowa to chyba tylko Pan Bóg wie. Właśnie w małżeństwie czasem z tą samotnością sobie też idziemy. Teraz zrozumiałam po co mi ona. A zawsze tak jej się bałam. Dziękuję... Strasznie fajnie tak sobie wieczorkiem pogadać...Pa wszystkim i dobrej nocki!
Ojcze Adamie dzięki Twoim filmikom moje życie nabrało nowej jakości:)Dziękuję.
Taki meet up jest najlepszym pomysłem eveeeeer!
Dobry wieczór, vlog jak zawsze cudowny. Chciałem tylko powiedzieć, że wszystkich kocham, kocham o.Adam, kocham pana Marcina, kocham ekipę Stacji7, kocham wszystkie Langusty na tym kanale i wszystkie poza nim. Dziękuję, że jesteście. Zawsze jakąś tak raźniej. Żyjmy z naszym Przyjacielem Bogiem jak najbliżej się da. :-)
Dziękuję ojcze za słowo
wszystko zostało powiedziane,komentarz zbędny,dziękuję
To bylo akurat na te chwile mi potrzebne. Przypadek? Nie sadze. Dziękuje o. Adamie!
Kocham ten odcinek ❤
A ja taką samotność lubię:P w umiarze jest piękna
Gdy slucham o. Adama - samotnosc nie ma szans! :)
Amen 🙏 dziekuje i pozdrawiam serdecznie wszystkich Renata Drozdowska 😄 💋
Dziekuje
Dziękuję Bardzo :-)
Ona jest nie do zniesienia😪😞🤧
Piekna muzyka w czlowce.
Dziękuję
Dzięki!
Dziękuję Ci Ojcze za ten trafiony vlog! :) Właśnie w tym momencie jakim się znajduję był mi bardzo potrzebny. Teraz jestem spokojniejsza o swoją przyszłość. Te słowa były po prostu jakby kierowane były tylko do mnie. Dziękuję.. :) +
Drogi ojcze Adamie ! Bardzo blagam ojca o modlitwe za mojego 20 letniego syna Adriana .Boje sie o niego ; jest strasznie ,ale to strasznie samotny i zamkniety w sobie . Blagam kazdego kto mnie czyta chociaz krotka modlitwe za mojego syna .Z Panem Bogiem .Niech Bog Ojciec ma wszystkich w swojej opiece ,a szczegolnie Ojca Adama .
Daj Boże żeby każdy mógł zaczerpnąć tyle radości, i piękna z tym "chodzeniem z Bogiem" byciem z nim sam na sam w chwili gdy myślimy, że jesteśmy fizycznie samotni i wreszcie mamy czas już tylko dla Niego...Bóg zapłać.
Dzięki Ojczulku ;-) Teraz pewno będzie łatwiej Mi podejść do tego tematu ;-)
Przekrzywiony kadr jest genialny ojcze. kocham :3
wow... to bylo mega. naprawde takie niby nic a jednak. Kilka minut i strzal w samo sedno ;) Milego dnia O. Adamie i wam wszystkim ;)
to było piękne...
przeżywam teraz bardzo ciężki czas samotności dziękuję za to słowo Ojcze 😢