Czesc Jarek! Cieszy mnie widok czarcich jaj w Twoim koszyku! Moze kiedys sie przelamie i wezme czarcie jajo w dwa palce! W lesnych strumieniach plynie woda zycia.(oby jej nigdy nie zabraklo!) Dzisiaj na spacerze przez las, zachwycilam sie wilgotnica czerniejaca! Zycze Ci milej niedzieli i serdecznie Cie pozdrawiam!
Nazwa Sromotnik kojarzy się ze śmiertelnie trującym Muchomorem zielonawym (sromotnikowym) nazwa grzyba składa się z dwóch części najpierw rodzaj a dalej gatunek i ważne jest zeby podawać prawidłowo zamiana nazwy gatunkowej na rodzajową oznacza innego grzyba dobry przykład jest w tym przypadku pozdrawiam serdecznie i zyczę dużo zdrowia i ostrożności oraz umiejętności w rozumowaniu nazewnictwa grzybów Grzyboznawca Justyn Kołek
Rozumiem, że odnosi się Pan do samego tytułu (który ze swej istoty powinien być zwięzły i krótki). W tytule podałem prawidłową polską nazwę rodzajową, więc nie bardzo rozumiem, dlaczego miałaby ona być uznana za błąd. Tym bardziej nie sposób zgodzić się, aby potoczna jednoczłonowa nazwa (a więc uznanie, że sromotnik to muchomor zielonawy) miała być ważniejszą interpretacją niż zrozumienie prawidłowo użytej nazwy rodzajowej „sromotnik”. Gdybym użył obu członów - sromotnik bezwstydny - to nadal byłby to sromotnik (jeden z gatunków rodzaju sromotnik). Pomijam już okoliczność, której jako grzyboznawca zapewne jest Pan świadom: podstawą jest i tak dwuczłonowe nazwnictwo łacińskie i w jego przypadku możemy mówić o regułach poprawności i niepoprawności, zaś wszystkie nazwy polskie ze samej swej istoty są tylko i aż nazwami potocznymi, w których przypadku zasugerowane przez Pana rzekome reguły używania obu członów nazw zwyczajnie nie istnieją w kategoriach poprawności czy niepoprawności. Pozdrawiam!
W ostatnim okresie trochę wyjazdowym, a później wzmożonych zajęć, porzuciłam FB i YT. Widzę, że mam teraz co nadrabiać 😉 Ciekawa opcja zrobienia nalewki z czarcich jaj kusi, ale jeszcze nigdy ich nie znalazłam, poza tym wiedza na rozpoznanie jeszcze niewielka. Pozdrawiam 🌞
Nie spotkalam nigdy na Podlasiu, u mnie w Otwocku też nigdy nie znalazłam.Natomiast na Mazurach a i owszem. Jeśli są to strasznie śmierdzą, oczywiscue dojrzałe owocniki. Namawiano mnie do jedzenia na surowo takiego czarciego jaja, ale nie dałam się przekonać.
Ciekawy film! Nie wiedziałem, że sromotniki śmierdusy można jeść. Ale trochę serce boli, jak pomijasz bukiew ;) Chociaż o tej porze roku to może stara z zeszłego sezonu jest.
Pozdrowienia dla Grzybofila i pytanie co robisz z tak duża ilością tych sromotnikow ? Czy te grzyby je się na surowo czy też można marynować ? Jestem ciekaw jakie robisz dania z tych grzybów Proszę o kilka słów wyjaśnienia Pozdrawiam raz jeszcze i życzę powodzenia w leśnych wyprawach
Wczoraj oglądałem filmik a dzisiaj też udało mi się trafić czarcie jaja.Może nie cały koszyk ale z 10.Niestety oprócz nich brak innych ,susza niestety. Pozdrawiam
Miejscami są częste, to fakt - w moich rejonach również. :) Choć na Kaszubach nie spodziewałbym się ich masowo, wiec to ciekawa dla mnie informacja. Pozdrawiam!
Hydnellum glaucopus - znasz tego grzyba? Byłbyś go w stanie rozpoznać na podstawie zdjęć? znalazłem dzisiaj solidne stanowisko tego grzyba, z tego co wiem bardzo rzadki...
Owszem rzadki - da się rozpoznać, jeśli zdjęcia będą go wystarczająco dokładnie ukazywały, możesz wrzucić na naszą grupę facebook.com/groups/grzybofile
@@Grzybofil Prawda,ale niektórzy nazywają muchomory sromotnikowe sromotnikami. A poza tym to jest niepedagogiczne. Są ludzie, którzy zbierają każdy grzyb, jaki znajdą Po drodze i jest to niebezpieczne
Cześć . Każdy grzyby te podstawowe , co zbiera , to zna ich nazwy , więc po co one są zmieniane ? Może ktoś bierze sporą kasę za zmianę nazwy , jak za komuny , gdzie na planie zabudowy wystarczyło przenieść staw , a na jego miejscu postawić blok mieszkalny . Za zmianę projektu super duża kasa była ... Urbanizacja ;-))) .
Zbigniew Prostak: >> Cześć! Każdy grzyby te podstawowe, co zbiera, bo zna, to zna ich nazwy, więc po co one są zmieniane? Może ktoś bierze sporą kasę za zmianę nazwy, jak za komuny, gdzie wystarczyło przenieść nazwę z sufitu na krawat i dostać premię? > Tak! Ale nie powtarzaj nikomu.... Bo wylecisz z każdego forum grzybiarskiego (jako i ja wylatam). Po co ci to? Jest spora subpopulacja grantobiorców żyjących z ustanawiania i uzupełniana co 4 do 7 lat dosyć absurdalnego, DUBLUJĄCEGO system międzynarodowych binominalnych nazw naukowych i podążającego sztywno za tymże, bezużytecznego systemu polskich binominalnych nazw gatunkowych wszystkiego. Na YT i FB używanie go należy do dobrego tonu (nie dla mnie). W lesie zaś, używając tego systemu, z tubylcem nie pogadasz - nie zna tych nazw, jeżeli zna, to może znać z 2004, a ty używasz z 2011. Dochodzi też do poważniejszych absurdów, grantobiorcy od ogrodowozoologicznego systemu polskich binominalnych nazw gatunkowych jakiś czas temu zlikwidowali część hien, robiąc z nich krokuty (O! Żaden z moich systemowych i mozillowych słowników nie zna krokuty!), a paleontolodzy, antropolodzy i archeolodzy to ignorują. Kiedyś, archaiczne atlasy grzybiarskie trzymały się kurczowo tego, co teraz dr. Łukasz Łuczaj nazywa stanowiskiem etnobotanicznym (Wiem, że grzyby to nie rośliny, a coś w rodzaju zwierząt - unikontów.), i notowały wszystkie napotkane nazwy danego grzyba z dokładnością poniżej powiatu. Ale dzisiaj, kto biednemu zabroni marnować pieniądze na naukę? Nie musisz już parlorować z tubylcem, wyjdziesz z jaru, będziesz miał sygnał i skonsultujesz się z właściwym zwolennikiem właściwego systemu.
Dla elementarnej uczciwości jak i późniejszego sensu zabierania głosu na dany temat, proponowałbym najpierw się z tematem zapoznać - wówczas okaże się, że nazwy grzybów zmieniają się od zawsze, dostosowując się do nowych naukowych ustaleń. Akurat naukowcy to w Polsce chyba ostatnia grupa, której można zarzucić wymyślanie sobie pracy i zadań z pobudek materialnych, o ile mamy jakieś pojęcie o zarobkach na państwowych posadach w naukowych instytucjach badawczych.
Grzyby z reguły zbiera się po to, by je skonsumować. Teza o "niszczeniu runa" zbiorem owocników jest absurdem - bardziej konkretnie mógłbym się odnieść do toku rozumowania i dowodów za nią stojących, gdyby zostały przytoczone.
Jest Pan super grzybiarzem i znawcą grzybów!! Podziwiam za kondycję i gratuluję zbioru. Pozdrawiam! 🌳🌲🌳👍
Cudowny zbiór😮ja tylko 2 znalazłam w tym sezonie ale i tak nalewka jest❤pozdrawiam
Piękny zbiór śliczny las aż by się chciało pospacerować po takim lesie łapka w górę i do kolejnego
Super!! Nigdy nie widziałem tylu sromotników, jestem w szoku.
U nas na nizinach, są dość rzadkie.
Pozdrawiam!
Czesc Jarek! Cieszy mnie widok czarcich jaj w Twoim koszyku! Moze kiedys sie przelamie i wezme czarcie jajo w dwa palce! W lesnych strumieniach plynie woda zycia.(oby jej nigdy nie zabraklo!) Dzisiaj na spacerze przez las, zachwycilam sie wilgotnica czerniejaca! Zycze Ci milej niedzieli i serdecznie Cie pozdrawiam!
Cześć, Lilianna! Wilgotnice i wodnichy to moim zdaniem najpiękniejsze grzyby, więc zachwyt jest w pełni zrozumiały.:) Pozdrawiam serdecznie!
💚Piękny, interesujący film i wspaniałe zbiory sromotników.
Nazwa Sromotnik kojarzy się ze śmiertelnie trującym Muchomorem zielonawym (sromotnikowym) nazwa grzyba składa się z dwóch części najpierw rodzaj a dalej gatunek i ważne jest zeby podawać prawidłowo zamiana nazwy gatunkowej na rodzajową oznacza innego grzyba dobry przykład jest w tym przypadku pozdrawiam serdecznie i zyczę dużo zdrowia i ostrożności oraz umiejętności w rozumowaniu nazewnictwa grzybów Grzyboznawca Justyn Kołek
Rozumiem, że odnosi się Pan do samego tytułu (który ze swej istoty powinien być zwięzły i krótki). W tytule podałem prawidłową polską nazwę rodzajową, więc nie bardzo rozumiem, dlaczego miałaby ona być uznana za błąd. Tym bardziej nie sposób zgodzić się, aby potoczna jednoczłonowa nazwa (a więc uznanie, że sromotnik to muchomor zielonawy) miała być ważniejszą interpretacją niż zrozumienie prawidłowo użytej nazwy rodzajowej „sromotnik”. Gdybym użył obu członów - sromotnik bezwstydny - to nadal byłby to sromotnik (jeden z gatunków rodzaju sromotnik). Pomijam już okoliczność, której jako grzyboznawca zapewne jest Pan świadom: podstawą jest i tak dwuczłonowe nazwnictwo łacińskie i w jego przypadku możemy mówić o regułach poprawności i niepoprawności, zaś wszystkie nazwy polskie ze samej swej istoty są tylko i aż nazwami potocznymi, w których przypadku zasugerowane przez Pana rzekome reguły używania obu członów nazw zwyczajnie nie istnieją w kategoriach poprawności czy niepoprawności. Pozdrawiam!
Ha! Muszę się zainteresować tym czarcim jajem! bo używam ziółek pt. czarci pazur 😁
Przypisuje się temu gatunkowi właściwości prozdrowotne, na wschodzie robi się z niego przeróżne preparaty - ja zrobiłem z nich nalewkę. :)
A czy do nalewki też trzeba zciągnąć tą galaretke i skórkę cz można zalać całe?
@@Robert-mh8mq Galaretkę zostawiłem, owocniki przekroiłem na połówki. :)
Dzięki też tak zrobię.
Dziekuje za mile spedzony czas. Las piekny, a strumien brak mi slow no i te cudownosci och pozdrawiam
To ja dziękuję za obejrzenie filmu i za miły komentarz, pozdrawiam serdecznie.
Te w zwalonym drzewie były mega.
W ostatnim okresie trochę wyjazdowym, a później wzmożonych zajęć, porzuciłam FB i YT. Widzę, że mam teraz co nadrabiać 😉 Ciekawa opcja zrobienia nalewki z czarcich jaj kusi, ale jeszcze nigdy ich nie znalazłam, poza tym wiedza na rozpoznanie jeszcze niewielka. Pozdrawiam 🌞
Sromotnikowy las się trafił pozdrawiam 😉
Witam naprawdę ciekawa wyprawa, dziwne zbiory piękny las, śliczny strumieni, czekam na nastepny🌲🌲🌲🌿🌿
Witam pięknie, no no koszyk pełny, można do domciu. Pozdrawiam. 🥰😍😆🤣💗👍
Super. Marzą mi się czarcie jaja - chciałabym nalewkę przyrządzić. Na Podlasiu jednak chyba nie występują.
Występują, występują. ;) Na pewno zdarzyło się Pani poczuć kiedyś jego zapach - trzeba tylko utrafić we właściwy moment, gdy jeszcze go nie czuć.
Nie spotkalam nigdy na Podlasiu, u mnie w Otwocku też nigdy nie znalazłam.Natomiast na Mazurach a i owszem. Jeśli są to strasznie śmierdzą, oczywiscue dojrzałe owocniki. Namawiano mnie do jedzenia na surowo takiego czarciego jaja, ale nie dałam się przekonać.
Ciekawy film! Nie wiedziałem, że sromotniki śmierdusy można jeść. Ale trochę serce boli, jak pomijasz bukiew ;) Chociaż o tej porze roku to może stara z zeszłego sezonu jest.
Dziękuję. :) Owszem, są jadalne w tym stadium nawet na surowo. :) Fakt, koncentruję się na grzybach. Pozdrawiam serdecznie.
Cześć Jarek.
Chętnie wybrałaby się z Tobą na takie sromotnikowe grzybobranie.Szukam ich bez powodzenia na Podkarpaciu, a bardzio na nich zależy.
Cześć, Beata! :) To pospolity gatunek, więc na pewno występuje również w Twoim rejonie. :) Pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwań!
Pozdrawiam i oglądam
Witam☺
Pozdrowienia dla Grzybofila i pytanie co robisz z tak duża ilością tych sromotnikow ? Czy te grzyby je się na surowo czy też można marynować ? Jestem ciekaw jakie robisz dania z tych grzybów Proszę o kilka słów wyjaśnienia Pozdrawiam raz jeszcze i życzę powodzenia w leśnych wyprawach
Co Pan teraz porabia.Czy Pan już wogóle nie kręci filmów.???Pozdrawiam serdecznie.👍😃🇵🇱❤️☘️🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️🇵🇱
Ja jestem miłośniczka lasu a ten las jest czarujący. Jadłam młode sromotniki marynowane. Chyba to były one?
Pewnie tak. :) Pozdrawiam!
Wczoraj oglądałem filmik a dzisiaj też udało mi się trafić czarcie jaja.Może nie cały koszyk ale z 10.Niestety oprócz nich brak innych ,susza niestety. Pozdrawiam
Bardzo lubie pana filmy i wedrowki oraz komentarz taki las piekny pozdrawiam serdecznie z NRW in hagen 👍😘
Hej. Szyszkowców jest całkiem sporo w kaszubskich lasach liściastych :)
Miejscami są częste, to fakt - w moich rejonach również. :) Choć na Kaszubach nie spodziewałbym się ich masowo, wiec to ciekawa dla mnie informacja. Pozdrawiam!
10:40 kielbasa.
Mysliwska podsuszana
Hehe, korzeń. :)
Hydnellum glaucopus - znasz tego grzyba? Byłbyś go w stanie rozpoznać na podstawie zdjęć? znalazłem dzisiaj solidne stanowisko tego grzyba, z tego co wiem bardzo rzadki...
Owszem rzadki - da się rozpoznać, jeśli zdjęcia będą go wystarczająco dokładnie ukazywały, możesz wrzucić na naszą grupę facebook.com/groups/grzybofile
I co zrobisz z tymi sromotnikami? Sromotnik mi się kojarzy z muchomorem, a te grzyby z purchawką ;)
Ten pieprznik pomarańczowy coś mało pomarańczowy. Przekłamanie kolorów kamerki lub wyświetlacza...?
Prędzej ametystowy albo zwykłe mokre kurki 😉.
Oj nie, zdecydowanie pomarańczowy. :)
Co Pan zrobił z taką ilością czarcich jaj? Bo z tego co czytałam można je jeść na surowo, albo zrobić nalewkę.
Zrobiłem nalewkę. :)
Piękny kosz sromotników. Co można z nich zrobić.
Na przykład nalewkę. Ta ilość wystarczyła na dwie butelki, za około dwa tygodnie powinny być gotowe. :)
Jaka potrawa z tego będzie?
Nalewka. :)
Spotkał pan węża?
W jakim przedziale czasowym? :) Tym razem - nie.
Cóż to za mapa bez strumyka?
Google :P
Zastanawiam się czy gdybym poczuła w lesie "słodko-padlinowatą woń" to na pewno chciałabym iść za nią z nadzieją, że trafię na grzyba ;)
Teraz może już tak. ;) W każdym razie - warto się wówczas porozglądać. :) Pozdrawiam!
W moich okolicach na sromotniki bezwstydne się mówi węże jaja. Nikt ich nie zbiera. Śmierdzi w lesie jak już wyrastają z jaja
To prawda, woń (dla niektórych nieprzyjemna) uwalnia się w późniejszym stadium. :) Pozdrawiam!
Piekny widok cudo.Pozdrawiam
Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam!
Ale muchumory sromotnikowe są chyba trujące, chyba że mnie coś omineło
A co mają muchomory sromotnikowe do tego filmu? :)
Chińczyk lub Francuz byliby zadowoleni.
Ze mnie żaden Chińczyk i żaden Francuz, a jestem zadowolony. :) Nalewka nastawiona. :)
Piękny las. Na sromotniki trzeba uważać, trują śmiertelnie, czasem nie ma ratunku
Sromotniki bezwstydne/smrodliwe nie są trujące. :) Trujące są natomiast muchomory sromotnikowe/zielonawe. Pozdrawiam!
@@Grzybofil Prawda,ale niektórzy nazywają muchomory sromotnikowe sromotnikami. A poza tym to jest niepedagogiczne. Są ludzie, którzy zbierają każdy grzyb, jaki znajdą Po drodze i jest to niebezpieczne
fajnie fajnie ;)
ale męczę się jak oddychasz :(
Cześć . Każdy grzyby te podstawowe , co zbiera , to zna ich nazwy , więc po co one są zmieniane ? Może ktoś bierze sporą kasę za zmianę nazwy , jak za komuny , gdzie na planie zabudowy wystarczyło przenieść staw , a na jego miejscu postawić blok mieszkalny . Za zmianę projektu super duża kasa była ... Urbanizacja ;-))) .
Zbigniew Prostak:
>> Cześć! Każdy grzyby te podstawowe, co zbiera, bo zna, to zna ich nazwy, więc po co one są zmieniane? Może ktoś bierze sporą kasę za zmianę nazwy, jak za komuny, gdzie wystarczyło przenieść nazwę z sufitu na krawat i dostać premię? > Tak! Ale nie powtarzaj nikomu.... Bo wylecisz z każdego forum grzybiarskiego (jako i ja wylatam). Po co ci to?
Jest spora subpopulacja grantobiorców żyjących z ustanawiania i uzupełniana co 4 do 7 lat dosyć absurdalnego, DUBLUJĄCEGO system międzynarodowych binominalnych nazw naukowych i podążającego sztywno za tymże, bezużytecznego systemu polskich binominalnych nazw gatunkowych wszystkiego. Na YT i FB używanie go należy do dobrego tonu (nie dla mnie). W lesie zaś, używając tego systemu, z tubylcem nie pogadasz - nie zna tych nazw, jeżeli zna, to może znać z 2004, a ty używasz z 2011. Dochodzi też do poważniejszych absurdów, grantobiorcy od ogrodowozoologicznego systemu polskich binominalnych nazw gatunkowych jakiś czas temu zlikwidowali część hien, robiąc z nich krokuty (O! Żaden z moich systemowych i mozillowych słowników nie zna krokuty!), a paleontolodzy, antropolodzy i archeolodzy to ignorują. Kiedyś, archaiczne atlasy grzybiarskie trzymały się kurczowo tego, co teraz dr. Łukasz Łuczaj nazywa stanowiskiem etnobotanicznym (Wiem, że grzyby to nie rośliny, a coś w rodzaju zwierząt - unikontów.), i notowały wszystkie napotkane nazwy danego grzyba z dokładnością poniżej powiatu. Ale dzisiaj, kto biednemu zabroni marnować pieniądze na naukę? Nie musisz już parlorować z tubylcem, wyjdziesz z jaru, będziesz miał sygnał i skonsultujesz się z właściwym zwolennikiem właściwego systemu.
Dla elementarnej uczciwości jak i późniejszego sensu zabierania głosu na dany temat, proponowałbym najpierw się z tematem zapoznać - wówczas okaże się, że nazwy grzybów zmieniają się od zawsze, dostosowując się do nowych naukowych ustaleń. Akurat naukowcy to w Polsce chyba ostatnia grupa, której można zarzucić wymyślanie sobie pracy i zadań z pobudek materialnych, o ile mamy jakieś pojęcie o zarobkach na państwowych posadach w naukowych instytucjach badawczych.
@@Grzybofil z tego co wiem to nazwy grzybów zostały zmienione by bardziej pasowały do nazw łacińskich
Po co te grzyby zostały zebrane? W ramach niszczenia runa?
Grzyby z reguły zbiera się po to, by je skonsumować. Teza o "niszczeniu runa" zbiorem owocników jest absurdem - bardziej konkretnie mógłbym się odnieść do toku rozumowania i dowodów za nią stojących, gdyby zostały przytoczone.
mów normalnie: grzyby
Co masz na myśli?
Jakiegoś innego określenia na grzyby użyłem?
po co to zbierać chesz zrobić zupe ?