💸 🎮 KUPUJ TE DROGIE GRY TANIEJ: gg.deals - rewelacyjna porównywarka cen gier, która pozwala jednocześnie zaoszczędzić, jak i wydać kupę kasy na "GIERKI W PROMOCJI SUPER OKAZJE". Zapraszam serdecznie, więcej mówię o niej pod koniec - funkcja alertów cenowych 10/10! Jeszcze raz: gg.deals
Zgadzam się z tymi podwyżkami ponieważ, słyszałem że oni dopłacają do tych gier, i im się w ogóle nie opłaca tworzyć gier takich jakich gracze sobie wymarzyli.
Dlatego od kiedy gram na konsolach nie wydaje więcej niż 50 zł za gre. Na kolekcję nie narzekam. Dla mnie bez różnicy czy grę dostanę na premierę czy 3 lata później.
Ja mam podobnie kupiłem przedwczoraj valhalle i wydałem 50 zł a i tak plułem dobie w brodę że tak dużo ale sobie pomyślałem że i tak ostatni raz kupowałem jakąkolwiek grę rok temu to raz na rok mogę sobie wydać trochę więcej.
Dokładnie tak, ja właśnie ogrywam kingdom come deliverence, death stranding bede ghost of tsushima i za rządna nie dałem więcej niż 50 złoty i super bo to świetne gry za pół darmo które można potem sprzedać jeśli nie chce się później wracać
Od niedawna mam ps4, nigdy nie byłem zapalonym graczem, więc mam całą masę nieogranych gierek na tę generację. Gry schodzą za pół darmo na olx, więc rozrywki mam pewnie na kilka lat ;)
Zależy jakie, jeśli chodzi o EA, Microsoft, Bethesda, Blizzard Ubisoft to rzeczywiście sie pogorszyło. Ale gry Nintendo I Sony cały czas progressują pomimo że ostatnio jest ich mniej to dalej na jakości trzymają ale wsumie to system sellery
niestety ale to tez wina graczy, bo ludzie chcą/chcieli otwartych światów i od kilku lat gra ma byc gigantyczna i najlepiej 200h zeby ją przejść. kończy się to tym że obecnie większość gier to symulator chodzenia po swiecie od punktu do punktu (dla mnie nawet wiedzmin3 ma za duzy swiat) i pełno wypełniaczy, powtarzalnych misji czy grindowania lvli jak w AC za czasów x360 gry kosztowały po 150zł i napakowana zawartością, przechodziłeś w 10-16h i byłeś zadowolony, teraz grasz 200h i takie, meh ludzie sa tak przyzwyczajenie do gunwa w postaci gier że jak wyszedl baldur's gate 3 w stanie w jakim kiedys była każda gra to nagle jest grą roku i wiadomo teraz 350zł to jest 2dni pracy za najniższą krajową wiec w sumie nic, ale jeśli dostaniesz za to zbugowane i nie dopracowaną grę tak bardzo że po miesiącu jest na przecenie 30% no to chyba tak srednio xD
Ale jakby cenę Baldur's Gate'a z 1998 (159 zł) przemnożyć przez inflację jaka była od tamtej pory to wyjdzie coś pomiędzy 300-400, a jednak współczesne gry są dużo większe, zazwyczaj w całości ugłosowione itp. Zatem w stosunku do wartości pieniądza ceny gier wydają się stać w miejscu, a biorąc pod uwagę, że promocje pojawiają się stosunkowo szybko i często, całkiem sporo nowości można ograć w ramach takiego lub innego abonamentu za 40 złotych, to można uznać że koszt grania jednak spada. Gier wartych tego, żeby mieć je na stałe naprawdę nie jest bardzo dużo.
5:20, Tears of the Kingdom nie jest pierwsza gra za 70$, wczesniej była Breath of the Wild i Super Smash Bros. Ultimate za 70$. Nintendo wyraźnie daje znać ze tylko te ogromne tytuły sa na chwile obecną droższe reszta to dalej 60$ a nawet 50$ w przypadku niektórych (nie mowie o indykach wydawanych przez Nintendo bo te sa za mniej niż 30$ nawet sprzedawane)
Michał, to że koszty wytworzenia gier rosną to nie jest jakiś błąd, to celowe działanie. Wydawcy mogą w ten sposób wyeliminować konkurencje. Nie będziesz miał konkurencji, jeśli reszty ludzi nie stać na samochód potrzebny do wyścigu.
Michał jedna uwaga przesuwanie granic było juz wcześniej w poprzedniej generacji. Nawiazując do przykładu z Zelda płacisz dostajesz kompletne doświadczenie znajdzie sie conajmniej troche takich gier z poprzedniej generacji. Ale miałeś tez gry (tutaj zdaje sie ubisoft przodował) ktore miały edycje: podstawowa, deluxe, gold, Ultimate gdzie ta ostatnia kosztowała 100eur. Czy dodatki były tego warte czy nie to juz indywidualna ocena.
Jak dla mnie mogą kosztować i 500$ - trzymam się swojej zasady kupowania używek dla ps4 do 50zł (100 w przypadku kiedy upgrade do ps5 jest możliwy lub kiedy jest to jakieś turbo wydanie ze wszystkimi dodatkami) oraz 100zł dla aktualnej generacji. Ostatnie zakupy to Dying Light 1 oraz Mad Max kupione obie za 40 zł od miłej Pani na olx - czyli jakieś 80h dobrej zabawy za 1/7 tego co życzą sobie teraz za nowy tytuł. Nie kupuję gier cyfrowych, nie kupuje skinów, nie gram online, nie robię pre-orderów, czekam na rzetelne recenzje. Dzięki takiemu podejściu nie dając się porwać fali hypeu - nie denerwuję się, że wydałem 400zł na produkt, który jest następne dwa lata łatany, a zanim go naprawią cena spada o połowę - polecam. Kiedy wycofają wersje pudełkowe - ja wycofam się z grania w nowe tytuły całkowicie - zamiast iść z duchem czasu - zajdę generację niżej do x360, którego też mam i kupuje gry w cenie piwka - jak przypomni mi się jakaś perełka.
O rosnących kosztach produkcji słyszę od dekady. To może warto by je było obniżyć? Skoro gry dzisiaj i tak powstają długie lata, to tak zoptymalizować proces, żeby gra kosztowała mniej. Bo jak tak będzie drożeć i drożeć to wszystko pierdzielnie
Jesli chodzi o te koszty jeden powie ze owszem, drugi bedzie próbował wykazywać ze w związku ze zunifikowanymi narzędziami nie do końca. Fakt jest faktem budżety gier sa rozdmuchane, czas to pieniądz a gry robi sie dłużej. To nie jest model który mozna utrzymac. I teraz spójrzmy na gry tak zwane mid-tier (hellblade, a plague tale obie części) mozna zrobić gre z mniejszym budżetem, mozna ja sprzedać za 30€ w wypadku hellblade i nie oczekiwać zwrotu kosztów natychmiast. W wypadku tej gry ROI miało byc po pol roku ale gra tak chwyciła ze było po 3 miesiącach a wszystko pozniej to juz zysk. Jesli chodzi o Plagę to obie części były sprzedawane po 40€ mozna? Mozna! Do tego dochodzą indyki ktore bywaja jeszcze tansze i moze nie maja turbo realistycznej grafiki (a raczej idą w stylizowana) ale sa dopracowanym dobrymi grami (pomijam tutaj tonę śmiecia w postaci asset flipow) Innymi słowy wydaje mi sie ze rynek wysokobudżetowych gier czeka jakis krach. Jasne mogę byc w błędzie czas pokaże.
Jeżeli chodzi o gry AAA to są droższe i często gorsze niż kiedyś, a pierwsze miesiące spędzają we wczesnym dostępie za pełną cenę.Pamiętam jak byłem jeszcze wieku szkolnym , kilka miesięcy po premierze COD Modern Warfare wszedłem z matką do Empiku i ten nowy COD na pc( w Empiku) kosztował 90 zł . Gra kupiona , instalacja z płytki trwała może 20 minut , i gra płynnie działała na słabym komputerze, bez dlc, battle passów i innego badziewia . A demo było za darmo i trwało godzinę .
A jest tyle gier na rynku, ze nie trzeba płacić 350zł. Zawsze można poczekać na promocje, poszukać na stronce, którą poleciłeś czy innych tego typu serwisach. Polować na konkretny tytuł i dopiero go kupić. Ja bardzo rzadko kupuje gry na premierę, bo po prostu nie ufam dużym wydawcom. Wole poczekać aż balonik pęknie i wtedy podjąć decyzje czy wydać swoje pieniądze na tą grę czy nie. Gry nie są produktem pierwszej potrzeby dlatego mam do nich umiarkowany stosunek. Chyba, ze mówimy o exclusive na Nintendo to wtedy nie czekam tylko kupuje, bo tam to rzadko coś taniej się wyrwie.
kiedy Wy to wszystko odgrywacie że kupujecie gry w tych cenach... Ja przeważnie nowości kupuje po roku albo więcej a wtedy cena już nie taka straszna. I dalej jeszcze kilka tytułów nie wyjętych z folii...
No te gry, którymi ja się interesowałem zawsze są powyżej 300 zł i czekam jak ciul, aż stanieje, bo mi szkoda kasy w kolejce czeka koło 12 gier. Ostatnio się poddałem kupiłem jakieś rozwalone ps3 z prostą usterką naprawiłem sobie i tam gram, bo mam konsolę 2 pady i 3 gry za te 300 zł i gry na ps3 są tanie co mnie cieszy. Jak zobaczyłem cenę nowego ps5 slim, to zamknąłem film i wróciłem grzecznie na moje ps3 superslim.
Wszystko ładnie pięknie, że chcą ceny podwyżek cen gier, tylko jest parę ale, ceny wszystkich dodatków i nie mówię tu o DLC, ale różnego rodzaju kosmetyk czy postaci w grze poprzez mikro transakcje. Gry w wielu przypadkach na start albo chodzą średnio, lub wcale, bo firma postanowiła że najlepszym serwerem na start do trzymania zapisu i kontaktowania się z "oryginalnie" zakupioną grą będzie ziemniak napędzany jednym chomikiem, a w wielu przypadkach kończy się tym że oprócz ściągania gry na premierę i przy niemożności jej odpalenia bo serwer zdechł, jest szukanie cracka do gry, aby spokojnie pograć w dany tytuł.
Eee tam. Niedawno wydałem 212 zł na alana wake 2 jak się pojawił w na xboxe w sklepie pre order, a wcześniej to rdr2 na premierę w 2018 r. i to tyle. Brak parcia na nowe gry. Gamepass, ciągłe promocje na gry, listy życzeń pozwalające łatwo skatalogować potencjalnych kandydatów do zakupu, coraz mniej czasu na granie, multum abonamentów na seriale i filmy, książki, wychodzenie na miasto. No kurde nie da się nudzić, więc i gry nie są za drogie. Ale rozumiem, że można mieć parcie na nowości,czasem.
Dla mnie to nie jest duży problem bo już po miesiącu pudełkowe wydania są za stów czy 150zł tańsze. A po 2/3 miesiącach są już jakieś promocje. Gorzej tylko jak całkowicie branża przejdzie na cyfrę co może stać się za 2 czy 3 generację. Wtedy twórcy będą mieli całkowitą kontrole
Wystarczyłoby, żeby gracze mieli cierpliwość większą niż sześciolatka, nie robili preorderów i nie kupowali niedokończonych gier, żeby producenci bardzo szybko się nauczyli robić działające gry w lepszych cenach. Najgłośniej narzekają ci, którzy muszą mieć popsutą grę na premierę i są beta testerami dla tych, którzy kupią tę grę już dokończoną na promce za pół ceny rok później.
@@Czere_Destroyno ale w wersji pudełkowej kupiłeś, to tak jak mi się trafił niezły deal i 4lata temu kupiłem wieśka3 w pl na ps4 od typa za 40zł, 2lata temu 2 dlcki kupiłem do niego i na super promce w ps store zapłaciłem coś kolo 50zl. Jak gry zaczną robić tylko na wersje cyfrowe to do takiej ceny to 10lat może być mało
Jak konsole bede bez napedow, a gamepass i plus extra beda kosztować po 100 czyli 20 dolarow to ludzie nie będą kupowac konsol bo większości nie stać na nowe gry
pisarion minmalna w naszych czasach dokładnie 500 pln :) ale jajka były po 35-40 groszy i to swojskie a nie gowniaki z marketów (których btw w polsce nie było)
Jakość gier AAA spada od 9 lat. Najgorsi nie są ich twórcy, ale kurwa gracze - tyle lat plują im do mordy, oni dalej to łykają xD 6:10 no dobra, ale Zelda wyszła na konsolę, która jest słaba, a kosztuje jak na najnowszą generację.
Wszystko drożeje. Praca deweloperów kosztuje. Utrzymanie sprzetu i opłacenie rachunków. Gry są tworzone coraz dłużej i pochłaniają coraz więcej zasobów. Dzisiaj to już nie czasy Tomb Raider 1. Gra była tworzona przez około 6 osób i w kilkanaście miesięcy 😂. Każdy grał i był wręcz zachwycony. Oj to były czssy. Jak zawsze świetny materiał 🤛
Oj popieram zdanie że nowa Zelda to najlepiej wydane 70 dolców ever. Ja zapłaciłam 270 zł i chociaż uważam że cena wersji kolekcjonerskiej odleciała jak Korok przyczepiony do rakiety, tak uważam że przy obecnych cenach i inflacji oraz zawartości TotK za 270 zł z 2023 jest lepszym dealem niż podstawka BotW za 250 na premierę w 2017. Edit. I też popieram by gry były droższe tylko gdy będą wersjami kompletnymi.
Niech se robią droższe gry. Dla tych naprawdę dobrych produkcji to jeszcze rozumiem ale nie zmienia faktu że spoleczność torrentowcow i streamingu gier sie o wiele bardziej oplaci. Developerzy robią bezpłatną reklame.
Lubilem chodzic, ale szczerze mówiąc ostatnim razem mnostwo osob mnie zaczepialo, nic nie kupilem, tylko sie zestresowalem i teraz mam jakis strach przed wycieczka xd Zawsze to mile, jak ktos mnie rozpozna, ale byly tez stresujace sytuacje :(
Odyssey w wersji w gold za 30 zł to chyba z turcji/argentyny (chyba że na pc taniej jest). Remaster trójki puki co jest jedynym co z tej wersji skończyłem 😂
Nie rozumiem tego zrzędzenia. Każdy kupuje gdy uzna, że cena spadła do odpowiadającego mu poziomu. Co za różnica czy gra na start kosztuje 150zł czy 1500? Rynek zweryfikuje, tytułów do ogrania jest więcej, niż starczy nam życie.
Nowości to zapewne "jutuberzy" kupują do recenzji a, że tylu ich jest i bierą to chytre korporacje podnoszą ceny :P To wszystko WASZA wina :)))) a tak na serio to dobry materiał, zresztą jak zwykle :) Pozdro \m/
Problemem nie jest za niska cena nowych gier, a ich szybka przecena. Skoro potrafią po miesiącu walnąć -50%, to po co ktoś ma kupować na premierę, skoro nim przejdzie, to gra stanieje. Nintendo nie przecenia zbytnio i wyciskają z tego kasę. Twórcy Factorio też nie narzekają, a tacy od Punch Club płakali, bo za parę centów sprzedawali klucze, a później płacz o odsprzedaż tych kluczy za większą kwotę
Najbardziej winni są tu gracze, którzy dają się ^$^# bez wazeliny i jeszcze bronią wydawcę. Każdy gracz może zagłosować portfelem i tego nie robi. Wręcz co chwilę znajdują się ludzie którzy bronią gównianej gry kosztującej 400 zł na premierę z battlepassem za 50 zł i sklepem z mikropłatnościami :DDD Do tego kupują ją w preorderach dając twórcą jasno znać, że robią dobrą robotę ;D Albo jak w przypadku Starfield ludzie dali za nic 60 milionów dolarów płacąc 150 zł więcej za 5 dni wcześniejszego dostępu do gry single xD jak twórcy mają wyjść z przemyśleń, że mają się starać? Przecież ludzie kupują każde gówno na premierę i jeszcze chwalą tytuł :D Assasyny które są grą AAA i mają item shop z exp boostami?:D przecież to już wręcz plucie konsumentowi w twarz a ten krzyczy, że oj chyba deszcz pada :D
Jak to drogie? Tanie są! Ja kupiłem Wiedzimina za 5zł. Po 5 latach od premiery? I co z tego? Wyobraź sobie że gra typu Wiedźmin kosztuje 5zł, ale jeśli nie chcesz czekać musisz zapłacić 100zł. Więc jeśli musisz już, natychmiast, należy Ci sie - to płać. Nie za grę tylko za to że jesteś w gronie premium. Tak jak z piwem. W sklepie 5zł w Pubie 30zł. Teraz wyobraź sobie że nie wiedziałeś o istnieniu Wiedźmina, dowiadujesz się dzisiaj - co powiesz? Zajebista gra, wogóle nie widać że jest 5 letnia, cena rewelka. Ale TY wiedziałeś..... bo dałeś się złapać jak mała rybka w sieć reklamy. Najważniejsza zasada handlu: NIE MUSISZ kupować. Tyle że większość, ba, prawie wszyscy z niej nie korzystają.... bo stać ich na drogie gry. I bardzo dobrze że jesteśmy społeczeństwem które stać.
Capcom robi tylko dwie serie gier z mocnymi odstępami czasowym, nie ma nic do gadania, nic tylko wykupić licencję oraz nawalać sequele i remastery na kilogramy. Wszystko przez podatek VAT Ameryka się jakoś trzyma xD tytuły są za tanie ?? Do po cholerę wymyślają promocje 5- 20% to ich strata , zaprzestać promocji i DaysOfPlay!!
Mnie wkurza najbardziej, że sprzedawanie niedorobionej gry za 350 zł z wciskaniem wersji super ultra deluxe 3000 za 450 zł, wewnątrz battle pass i sklepik DZIAŁA! Ludzie to kupują ucząc nie twórców a korpo, że kurde, to tak można?! Bardziej jestem zdenerwowany na graczy niż samych wydawców, bo jeśli ja sam mógłbym sprzedawać śmierdzące skarpety za 100 zł to bym tak robił. Weź Michał idź bo otworzyłeś puszkę pandory w mojej głowie xD
Dla mnie 250to max 200to była granica bólu, od dwóch lat poza grami Nintendo nie kupiłem gry na premierę bo mnie nie stać a taki spiderman czy god of war za 3miesiace bedzie za 60% ceny. Coraz bardziej zerkam na PC bo tam idzie tanio kupic gry a na konsolach nawet stare gry musza byc w promocji bo inaczej kosztują majątek. pS5 jak i nowy Xbox to chyba moje ostatnie konsole jak to ma tak wyglądać to wracam do PS2/3 gier mi starczy do końca życia a bawię się często lepiej
a może mniej ludzi chodzi do kina bo bilety coraz droższe? może więcej ludzi gra bo gry relatywnie tańsze i dużo f2p? Może jak podniosą to im sprzedaż spadnie? ale co jak tam wiem, pewnie nie jeden CEO myśli o premii w max horyzoncie jednej kadencji rządu i co 'nakradnie' to jego :P
Nigdy chyba nie zrozumiem, że ludzie narzekają i kupują na premierę skoro można poczekać choćby i pół roku i kupić znacznie taniej. A przecież to nie tak, że nie ma w co grać w międzyczasie xd
Narzekają raczej ci, którzy nie kupują. Ja nie widzę problemu - ktoś ma parcie to płaci więcej, ktoś inny poczeka i kupi na promocji. A jak ktoś chce mieć grę i szybko i tanio, to pozostaje mu pokrzykiwanie w sieci, że za drogo. Tak jak piszesz - wszyscy mamy tak długie backlogi, że naprawdę się nie pali.
Powiedzenie 'Apetyt rośnie w miarę jedzenia' pięknie pasuje do wydawców gier. Szkoda tylko, że jakość wielu nowych gier jest tak żałosna, że ech xD albo są sztucznie rozdmuchane. Na szczęście sa nadal chlubne wyjątki jak Zelda wlaśnie. Liczę, że Spider-Man też mi da dobre doświadczenie:) Propsy za film jak zawsze Michaś
Czekałem na Lords od the fallen bo na trailerach wyglądał świetnie, ale też liczyłem że sterowanie będzie świetne a jest na odwrót postać nie reaguje na czas gdy blokujemy lub atakujemy co jest najważniejszą funkcją w souls like, zawiodłem się
Ja się zgodzę że dziś gry są złożone ale to już przesada moim zdaniem dziś gry robi się łatwiej lepsze programy do tworzenia gier tekstur itp a nawet gotowe asety np o stary temat co to jest 70 dolarów dla Amerykanów albo bogatszych krajów a dla nas czy jeszcze biedniejszych krajów to za dużo
W końcu. Mam nadzieje, że rozdupcą te branże w drobny mak, a ja pójdę po rozum do głowy i tak to się skończy. Bez wyrzutów sumienia, że robię się za stary na to. Łaskawie zerkam już tylko na Nintendo, wszystko inne może zniknąć z dnia na dzień.
Można grać w tanie, dopracowane gry AAA :) wystarczy poczekać kilka lat 😅 Wiesia3 ograłem dopiero jak na gogu chodził po 70 :D Czekam aż Hogwarts Legacy też stanieje na 70 ale nie dolarów ;)
ja kupiłem go za 40zł ze wszystkimi dodatkami :D niestety ale to dotknie przede wszystkim rynek konsol gdzie po za gamepassem niema alternatywy, na PC na upartego nawet "pożyczysz" od kogoś kopie zapasową żeby przetestować grę a jak ci się spodoba to kupisz. albo kupujesz przez VPN i masz za np 70zł z Argentyny
I tak można grać :) Ostatnio kupiłem za parę złoty RDR2 i 2 części COD :) także jeśli i tak nie ma się zbyt wiele czasu na granie to można spokojnie poczekać na odpowiednią okazję :)
Fakt jest faktem że 15 lat temu za pensję przeciętna można było kupić 3 gry, a teraz 10. Więc znów aż tak nie drożeją. Mówię o nowościach, parę lat po premierze gry AAA można kupić za 40-50 zł, tyle kiedyś potrafił kosztować pirat na stadionie. Można było co najwyżej w super promocji kupić grę na ps2 za 150 zł czyli jakieś 1/4 ceny konsoli
dlatego ja od kilku nie kupuje nowych gier, gram w multi free2play które są w większości lepiej zrobione niż te za 350zł konsolowcy maja gorzej bo tam jest z 5 gier darmowych wartych uwagi wiec albo gamepass albo kupuj gierki np cod-a za 350zł a później wykup dostęp do internetu (XD) a w zamian za to dadzą ci 2 gry jak z mobilki i możliwość online (magia) śmieje się ale sam grałem na konsoli i tak mnie piekła dupa że na PC jest taka wolność, brak opłat za online, gry za bezcen, tyle gier darmowych że można nigdy nie kupić żadnej, że złożyłem PC...
W sumie nie bardzo wiem skąd to oburzenie na droższe gry. Z jednej strony nikt nie rzuca się, że wyjście do kina na 2h za sam bilet to koszt 30 zł, ale 300 zł za grę na 20h to już jest problem (pomijając fakt, że w masie gier spędzamy znacznie więcej czasu). No i teraz gry relatywnie do zarobków są znacznie tańsze niż choćby 5-10 lat temu.
chca wiecej za gry? spoko, ale najpierw nie zaczna je robic jak nalezy. A nie wypuszczaja wersje beta jako finalne i gracze testuja a pozniej naprawiaja patchami Pomijajac fakt ze kiedys to producenci placili BETAtesterom a teraz BETA testerzy placa za wczesny dostep
Ja prawie nigdy nie kupuje gier na premiere. Ostatnio kupilem hogwarts legacy za pelna ceny i to tylko mi przypomnialo, żeby poczekac przynajmniej rok, aż naprawia gre.
Odkąd gry każdy może produkować i są generatory, to odtąd mamy po 100 gier miesięcznie wypuszczanych. Z czego 70% to gówno nie gry... . Najgorsze, to że trzeba gry cyfrowo kupować, a nie w pudełkach DVD.
Jest prosty sposób, którego nie polecam (hehe) każdą kiepsko zoptymalizowaną grę piracić, a płacić za te godne ceny. 😎 Płacenie więcej za to żeby pograć wcześniej w bardziej niedopracowany produkt, bo teraz gry łatane są latami, to już pomijam, bo gry to nie jedzenie i jak ludzie chcą być dymani, proszę bardzo. Można poczekać i kupić dopracowaną grę parę miesięcy po premierze, szczególnie że wychodzi tego tyle, że można się zes**
Po co piracić kiepskie gry? W kiepskie gry się po prostu nie gra. A pieniądze daje się twórcą którzy robią dobrą grę z uczciwym modelem biznesowym. Jeśli gra AAA kosztująca 350-400 zł już przed premierą pokazuje, że ma item shop i płatnego battlepassa to automatycznie powinno to przekreślić grę. Idziemy do absurdu Blizzarda który każe płacić za WoW`a po 250-300 zł za dodatek, Abonament 50-60 zł miesięcznie, dodał item shop z przedmiotami za prawdziwe pieniądze, dodał możliwość kupowania golda poprzez tokeny no i wprowadza kolejną walutę premium która pewnie zaraz będzie do kupienia za $$ bo sklepik z rotacją zwykle ma tyle przedmiotów, że z tego co dostajesz za free i questy nie kupisz nawet 1/4 xDDD
Za grę na poziomie zeldy/elden ringa/bloodborna jestem gotów zapłacić i 400, ale w zamian rada nadzorcza ubisoft i EA do celi śmierci. Wasz ruch gamedev
Ale i budżet jest większy i to widac, niestety treść tych gier jest gównem bo co z tej grafiki czy muzyki nagranej przez orkiestre jak to wszystko jest kopia kopii schematu. Niech spierdalają.
Mało kto zarabia 5000 zł, chyba, że tylko Warszafka, tyle że utrzymanie i koszty życia też są dużo większe w stolicy czy duższych miastach. Jesteśmy niewolnikami systemu, kurczakami w klatkach, pracuj dużo, zarabiaj mało, nie miej pasji i hobby, nie miej czasu na rozwój osobisty i odpoczynek, masz żyć krótko i wydajnie, aby korporacje miały z tego użytek.
W sumie to mało mnie już obchodzi cena gier. Na rok i tak jak 3 ciekawe tytuły się pokazują to dobrze. Zdecydowanie większym problemem jest brak ciekawych gier i tragiczna ich jakość.
Ja ten problem mam rozwiązany w ten sposób że gram w produkcje sprzed 4 czy 5 lat więc płacę najczęściej w okolicach 10 dolarów i mniej 🤷 A gry drożeć będą zresztą tak jak i wszystko inne bo jest zbyt wielu ludzi z kasą których stać na bycie kretynami lubiącymi być dyma... w kakao. I ile by producenci nie kazali im dopłacać za DLC które to dopiero sprawiają że gra przestaje być Betą choć coraz częściej też nie, to oni zapłacą. I tak dosłownie ze wszystkim. Tamci każą płacić a Ci płacą i jeszcze czują dumę z faktu że ich stać na to że ktoś ich dyma 🤣🤣🤣
💸 🎮 KUPUJ TE DROGIE GRY TANIEJ: gg.deals - rewelacyjna porównywarka cen gier, która pozwala jednocześnie zaoszczędzić, jak i wydać kupę kasy na "GIERKI W PROMOCJI SUPER OKAZJE". Zapraszam serdecznie, więcej mówię o niej pod koniec - funkcja alertów cenowych 10/10! Jeszcze raz: gg.deals
Dobre i polskie :) Swoją drogą polecam też łowców i bazarek :)
@@mastarops dokładnie na bazarku gry super tanie :)
Zgadzam się z tymi podwyżkami ponieważ, słyszałem że oni dopłacają do tych gier, i im się w ogóle nie opłaca tworzyć gier takich jakich gracze sobie wymarzyli.
Dlatego od kiedy gram na konsolach nie wydaje więcej niż 50 zł za gre. Na kolekcję nie narzekam. Dla mnie bez różnicy czy grę dostanę na premierę czy 3 lata później.
Ja mam podobnie kupiłem przedwczoraj valhalle i wydałem 50 zł a i tak plułem dobie w brodę że tak dużo ale sobie pomyślałem że i tak ostatni raz kupowałem jakąkolwiek grę rok temu to raz na rok mogę sobie wydać trochę więcej.
Dokładnie tak, ja właśnie ogrywam kingdom come deliverence, death stranding bede ghost of tsushima i za rządna nie dałem więcej niż 50 złoty i super bo to świetne gry za pół darmo które można potem sprzedać jeśli nie chce się później wracać
Jeśli kupisz później to nawet dostajesz lepszy produkt
Od niedawna mam ps4, nigdy nie byłem zapalonym graczem, więc mam całą masę nieogranych gierek na tę generację. Gry schodzą za pół darmo na olx, więc rozrywki mam pewnie na kilka lat ;)
Macie wszyscy rację, dlatego za niedługo pewnie w kolejnej generacji konsol nie będzie już wersji fizycznych ... 😢
Gry drożeją ale jakość spada😢
Dlatego GTA6 nie wyszło w 2023 ani w 2019 nie ma trailera czekaj sobie
Zależy jakie, jeśli chodzi o EA, Microsoft, Bethesda, Blizzard Ubisoft to rzeczywiście sie pogorszyło. Ale gry Nintendo I Sony cały czas progressują pomimo że ostatnio jest ich mniej to dalej na jakości trzymają ale wsumie to system sellery
Spada? Co, dopiero teraz zacząłeś zwracać uwagę? XD od 2014-2015 stopniowo się degenerują AAA.
niestety ale to tez wina graczy, bo ludzie chcą/chcieli otwartych światów i od kilku lat gra ma byc gigantyczna i najlepiej 200h zeby ją przejść. kończy się to tym że obecnie większość gier to symulator chodzenia po swiecie od punktu do punktu (dla mnie nawet wiedzmin3 ma za duzy swiat) i pełno wypełniaczy, powtarzalnych misji czy grindowania lvli jak w AC
za czasów x360 gry kosztowały po 150zł i napakowana zawartością, przechodziłeś w 10-16h i byłeś zadowolony, teraz grasz 200h i takie, meh
ludzie sa tak przyzwyczajenie do gunwa w postaci gier że jak wyszedl baldur's gate 3 w stanie w jakim kiedys była każda gra to nagle jest grą roku
i wiadomo teraz 350zł to jest 2dni pracy za najniższą krajową wiec w sumie nic, ale jeśli dostaniesz za to zbugowane i nie dopracowaną grę tak bardzo że po miesiącu jest na przecenie 30% no to chyba tak srednio xD
Bo gracze to debile, sami nie wiedzą czego chcą, jeszcze gorsi jak developersi@@KupiePande
Ale jakby cenę Baldur's Gate'a z 1998 (159 zł) przemnożyć przez inflację jaka była od tamtej pory to wyjdzie coś pomiędzy 300-400, a jednak współczesne gry są dużo większe, zazwyczaj w całości ugłosowione itp. Zatem w stosunku do wartości pieniądza ceny gier wydają się stać w miejscu, a biorąc pod uwagę, że promocje pojawiają się stosunkowo szybko i często, całkiem sporo nowości można ograć w ramach takiego lub innego abonamentu za 40 złotych, to można uznać że koszt grania jednak spada. Gier wartych tego, żeby mieć je na stałe naprawdę nie jest bardzo dużo.
Co do długości gier, to cholernie mnie odrzucają tasiemce 50h+. Większość gier zaczyna mi się nudzić po 10-12h grania. Może się starzeję po prostu.
Zagrajmy w gre: Wymień 3 gry, które powstały po 2020 roku i są dokończone na premierę oraz nie skomlą o hajs 😂
5:20, Tears of the Kingdom nie jest pierwsza gra za 70$, wczesniej była Breath of the Wild i Super Smash Bros. Ultimate za 70$. Nintendo wyraźnie daje znać ze tylko te ogromne tytuły sa na chwile obecną droższe reszta to dalej 60$ a nawet 50$ w przypadku niektórych (nie mowie o indykach wydawanych przez Nintendo bo te sa za mniej niż 30$ nawet sprzedawane)
Michał, to że koszty wytworzenia gier rosną to nie jest jakiś błąd, to celowe działanie. Wydawcy mogą w ten sposób wyeliminować konkurencje. Nie będziesz miał konkurencji, jeśli reszty ludzi nie stać na samochód potrzebny do wyścigu.
Może i gry są coraz droższe, ale przynajmniej za to ich jakość jest gorsza 😂
Michał jedna uwaga przesuwanie granic było juz wcześniej w poprzedniej generacji.
Nawiazując do przykładu z Zelda płacisz dostajesz kompletne doświadczenie znajdzie sie conajmniej troche takich gier z poprzedniej generacji. Ale miałeś tez gry (tutaj zdaje sie ubisoft przodował) ktore miały edycje: podstawowa, deluxe, gold, Ultimate gdzie ta ostatnia kosztowała 100eur. Czy dodatki były tego warte czy nie to juz indywidualna ocena.
Jak dla mnie mogą kosztować i 500$ - trzymam się swojej zasady kupowania używek dla ps4 do 50zł (100 w przypadku kiedy upgrade do ps5 jest możliwy lub kiedy jest to jakieś turbo wydanie ze wszystkimi dodatkami) oraz 100zł dla aktualnej generacji.
Ostatnie zakupy to Dying Light 1 oraz Mad Max kupione obie za 40 zł od miłej Pani na olx - czyli jakieś 80h dobrej zabawy za 1/7 tego co życzą sobie teraz za nowy tytuł.
Nie kupuję gier cyfrowych, nie kupuje skinów, nie gram online, nie robię pre-orderów, czekam na rzetelne recenzje.
Dzięki takiemu podejściu nie dając się porwać fali hypeu - nie denerwuję się, że wydałem 400zł na produkt, który jest następne dwa lata łatany, a zanim go naprawią cena spada o połowę - polecam.
Kiedy wycofają wersje pudełkowe - ja wycofam się z grania w nowe tytuły całkowicie - zamiast iść z duchem czasu - zajdę generację niżej do x360, którego też mam i kupuje gry w cenie piwka - jak przypomni mi się jakaś perełka.
O rosnących kosztach produkcji słyszę od dekady.
To może warto by je było obniżyć? Skoro gry dzisiaj i tak powstają długie lata, to tak zoptymalizować proces, żeby gra kosztowała mniej.
Bo jak tak będzie drożeć i drożeć to wszystko pierdzielnie
Jesli chodzi o te koszty jeden powie ze owszem, drugi bedzie próbował wykazywać ze w związku ze zunifikowanymi narzędziami nie do końca.
Fakt jest faktem budżety gier sa rozdmuchane, czas to pieniądz a gry robi sie dłużej. To nie jest model który mozna utrzymac.
I teraz spójrzmy na gry tak zwane mid-tier (hellblade, a plague tale obie części) mozna zrobić gre z mniejszym budżetem, mozna ja sprzedać za 30€ w wypadku hellblade i nie oczekiwać zwrotu kosztów natychmiast. W wypadku tej gry ROI miało byc po pol roku ale gra tak chwyciła ze było po 3 miesiącach a wszystko pozniej to juz zysk. Jesli chodzi o Plagę to obie części były sprzedawane po 40€ mozna? Mozna! Do tego dochodzą indyki ktore bywaja jeszcze tansze i moze nie maja turbo realistycznej grafiki (a raczej idą w stylizowana) ale sa dopracowanym dobrymi grami (pomijam tutaj tonę śmiecia w postaci asset flipow)
Innymi słowy wydaje mi sie ze rynek wysokobudżetowych gier czeka jakis krach. Jasne mogę byc w błędzie czas pokaże.
Dlatego kupuję gry używane lub jakiś czas po premierze. Kiedy odejdą pudełka to będzie katastrofa
Jeżeli chodzi o gry AAA to są droższe i często gorsze niż kiedyś, a pierwsze miesiące spędzają we wczesnym dostępie za pełną cenę.Pamiętam jak byłem jeszcze wieku szkolnym , kilka miesięcy po premierze COD Modern Warfare wszedłem z matką do Empiku i ten nowy COD na pc( w Empiku) kosztował
90 zł . Gra kupiona , instalacja z płytki trwała może 20 minut , i gra płynnie działała na słabym komputerze, bez dlc, battle passów i innego badziewia . A demo było za darmo i trwało godzinę .
Ja bym nie miał nic przeciwko gdyby z podwyżką cen szła też podwyżka jakości, ale no...
A jest tyle gier na rynku, ze nie trzeba płacić 350zł. Zawsze można poczekać na promocje, poszukać na stronce, którą poleciłeś czy innych tego typu serwisach. Polować na konkretny tytuł i dopiero go kupić. Ja bardzo rzadko kupuje gry na premierę, bo po prostu nie ufam dużym wydawcom. Wole poczekać aż balonik pęknie i wtedy podjąć decyzje czy wydać swoje pieniądze na tą grę czy nie. Gry nie są produktem pierwszej potrzeby dlatego mam do nich umiarkowany stosunek. Chyba, ze mówimy o exclusive na Nintendo to wtedy nie czekam tylko kupuje, bo tam to rzadko coś taniej się wyrwie.
witam Michał, widzę ze używasz maca mini, warto kupić podstawkę Satechi z portami do niego, bardzo przydatna rzecz swoją drogą
Oddaje go juz, testowy byl :)
kiedy Wy to wszystko odgrywacie że kupujecie gry w tych cenach... Ja przeważnie nowości kupuje po roku albo więcej a wtedy cena już nie taka straszna. I dalej jeszcze kilka tytułów nie wyjętych z folii...
Koszty poszły do góry, cena spadła ale magicznie wydawcy zapominają jak ten rynek się powiększył
No te gry, którymi ja się interesowałem zawsze są powyżej 300 zł i czekam jak ciul, aż stanieje, bo mi szkoda kasy w kolejce czeka koło 12 gier. Ostatnio się poddałem kupiłem jakieś rozwalone ps3 z prostą usterką naprawiłem sobie i tam gram, bo mam konsolę 2 pady i 3 gry za te 300 zł i gry na ps3 są tanie co mnie cieszy. Jak zobaczyłem cenę nowego ps5 slim, to zamknąłem film i wróciłem grzecznie na moje ps3 superslim.
Wszystko ładnie pięknie, że chcą ceny podwyżek cen gier, tylko jest parę ale, ceny wszystkich dodatków i nie mówię tu o DLC, ale różnego rodzaju kosmetyk czy postaci w grze poprzez mikro transakcje. Gry w wielu przypadkach na start albo chodzą średnio, lub wcale, bo firma postanowiła że najlepszym serwerem na start do trzymania zapisu i kontaktowania się z "oryginalnie" zakupioną grą będzie ziemniak napędzany jednym chomikiem, a w wielu przypadkach kończy się tym że oprócz ściągania gry na premierę i przy niemożności jej odpalenia bo serwer zdechł, jest szukanie cracka do gry, aby spokojnie pograć w dany tytuł.
Eee tam. Niedawno wydałem 212 zł na alana wake 2 jak się pojawił w na xboxe w sklepie pre order, a wcześniej to rdr2 na premierę w 2018 r. i to tyle.
Brak parcia na nowe gry.
Gamepass, ciągłe promocje na gry, listy życzeń pozwalające łatwo skatalogować potencjalnych kandydatów do zakupu, coraz mniej czasu na granie, multum abonamentów na seriale i filmy, książki, wychodzenie na miasto.
No kurde nie da się nudzić, więc i gry nie są za drogie.
Ale rozumiem, że można mieć parcie na nowości,czasem.
Dla mnie to nie jest duży problem bo już po miesiącu pudełkowe wydania są za stów czy 150zł tańsze. A po 2/3 miesiącach są już jakieś promocje. Gorzej tylko jak całkowicie branża przejdzie na cyfrę co może stać się za 2 czy 3 generację. Wtedy twórcy będą mieli całkowitą kontrole
To, że są za tanie to akurat fakt. Kiedyś koszta zrobienia gry to był ułamek procenta tego co kosztuje to teraz.
Koszulka z Nintendo Store w NY? Dobrze kojarzę😉?
Tak :)
Wystarczyłoby, żeby gracze mieli cierpliwość większą niż sześciolatka, nie robili preorderów i nie kupowali niedokończonych gier, żeby producenci bardzo szybko się nauczyli robić działające gry w lepszych cenach. Najgłośniej narzekają ci, którzy muszą mieć popsutą grę na premierę i są beta testerami dla tych, którzy kupią tę grę już dokończoną na promce za pół ceny rok później.
ja nie mam problemu poczekac na gre az stanieje nawet 2 lata
2? Ja na wiedźmina czekałem 7 lat i kupiłem za dwa funty :)
@@Czere_Destroyno ale w wersji pudełkowej kupiłeś, to tak jak mi się trafił niezły deal i 4lata temu kupiłem wieśka3 w pl na ps4 od typa za 40zł, 2lata temu 2 dlcki kupiłem do niego i na super promce w ps store zapłaciłem coś kolo 50zl. Jak gry zaczną robić tylko na wersje cyfrowe to do takiej ceny to 10lat może być mało
Poczekać na spadek ceny i jeszcze jedna ważna rzecz - poczekać na dodanie kilku patchy żeby faktycznie można było jakoś w to grać
Dobrze gada ! Dać mu wódki 😉
Wszystko drożeje. Spójrzcie, co się stało z cenami nowych samochodów. To już jest kompletne oderwanie od rzeczywistości.
Jak konsole bede bez napedow, a gamepass i plus extra beda kosztować po 100 czyli 20 dolarow to ludzie nie będą kupowac konsol bo większości nie stać na nowe gry
pisarion minmalna w naszych czasach dokładnie 500 pln :) ale jajka były po 35-40 groszy i to swojskie a nie gowniaki z marketów (których btw w polsce nie było)
Jakość gier AAA spada od 9 lat. Najgorsi nie są ich twórcy, ale kurwa gracze - tyle lat plują im do mordy, oni dalej to łykają xD
6:10 no dobra, ale Zelda wyszła na konsolę, która jest słaba, a kosztuje jak na najnowszą generację.
Niech drożeją, ale razem z rosnącą jakością zamiast wydawanych wersji beta na premierę, pełnych dlc i mikrotransakcji.
Wszystko drożeje. Praca deweloperów kosztuje. Utrzymanie sprzetu i opłacenie rachunków. Gry są tworzone coraz dłużej i pochłaniają coraz więcej zasobów. Dzisiaj to już nie czasy Tomb Raider 1. Gra była tworzona przez około 6 osób i w kilkanaście miesięcy 😂. Każdy grał i był wręcz zachwycony. Oj to były czssy. Jak zawsze świetny materiał 🤛
Oj popieram zdanie że nowa Zelda to najlepiej wydane 70 dolców ever. Ja zapłaciłam 270 zł i chociaż uważam że cena wersji kolekcjonerskiej odleciała jak Korok przyczepiony do rakiety, tak uważam że przy obecnych cenach i inflacji oraz zawartości TotK za 270 zł z 2023 jest lepszym dealem niż podstawka BotW za 250 na premierę w 2017.
Edit. I też popieram by gry były droższe tylko gdy będą wersjami kompletnymi.
Jaka jest rola murzyna ze zdjęcia ?
Niech se robią droższe gry. Dla tych naprawdę dobrych produkcji to jeszcze rozumiem ale nie zmienia faktu że spoleczność torrentowcow i streamingu gier sie o wiele bardziej oplaci. Developerzy robią bezpłatną reklame.
Michał, a wybierasz się może na Warszawską Giełdę Retro pod koniec października? Pamiętam, że wspominałeś o tym, że czasami tam bywasz
Lubilem chodzic, ale szczerze mówiąc ostatnim razem mnostwo osob mnie zaczepialo, nic nie kupilem, tylko sie zestresowalem i teraz mam jakis strach przed wycieczka xd
Zawsze to mile, jak ktos mnie rozpozna, ale byly tez stresujace sytuacje :(
2:50 a ole wtedy osob zarabiało najnizsza a ile teraz
Tylko kto każe kupować w dniu premiery lub grać przed? Miesiąc po już są pierwsze przeceny.
A ja teraz kupiłem sobie Assassin's Creed Odyssey za 30 złotych. W wersji gold to jeszcze remaster trójki był w zestawie.
Odyssey w wersji w gold za 30 zł to chyba z turcji/argentyny (chyba że na pc taniej jest). Remaster trójki puki co jest jedynym co z tej wersji skończyłem 😂
Nie rozumiem tego zrzędzenia. Każdy kupuje gdy uzna, że cena spadła do odpowiadającego mu poziomu. Co za różnica czy gra na start kosztuje 150zł czy 1500? Rynek zweryfikuje, tytułów do ogrania jest więcej, niż starczy nam życie.
Nowości to zapewne "jutuberzy" kupują do recenzji a, że tylu ich jest i bierą to chytre korporacje podnoszą ceny :P To wszystko WASZA wina :)))) a tak na serio to dobry materiał, zresztą jak zwykle :) Pozdro \m/
"Jutuberzy" dostaja gry od wydawców.Jedynie Sarge czasem kupi sobie tytul na wlasna reke.Reszta ma w opisie "gre dostałem od wydawcy"
Problemem nie jest za niska cena nowych gier, a ich szybka przecena. Skoro potrafią po miesiącu walnąć -50%, to po co ktoś ma kupować na premierę, skoro nim przejdzie, to gra stanieje. Nintendo nie przecenia zbytnio i wyciskają z tego kasę. Twórcy Factorio też nie narzekają, a tacy od Punch Club płakali, bo za parę centów sprzedawali klucze, a później płacz o odsprzedaż tych kluczy za większą kwotę
Za dwa lata 4080 bedzie za malo zeby grać w 4k w 30 fps
Najbardziej winni są tu gracze, którzy dają się ^$^# bez wazeliny i jeszcze bronią wydawcę. Każdy gracz może zagłosować portfelem i tego nie robi. Wręcz co chwilę znajdują się ludzie którzy bronią gównianej gry kosztującej 400 zł na premierę z battlepassem za 50 zł i sklepem z mikropłatnościami :DDD Do tego kupują ją w preorderach dając twórcą jasno znać, że robią dobrą robotę ;D
Albo jak w przypadku Starfield ludzie dali za nic 60 milionów dolarów płacąc 150 zł więcej za 5 dni wcześniejszego dostępu do gry single xD jak twórcy mają wyjść z przemyśleń, że mają się starać? Przecież ludzie kupują każde gówno na premierę i jeszcze chwalą tytuł :D
Assasyny które są grą AAA i mają item shop z exp boostami?:D przecież to już wręcz plucie konsumentowi w twarz a ten krzyczy, że oj chyba deszcz pada :D
Gracze są kurwa najgorsi.
Jak to drogie? Tanie są! Ja kupiłem Wiedzimina za 5zł. Po 5 latach od premiery? I co z tego? Wyobraź sobie że gra typu Wiedźmin kosztuje 5zł, ale jeśli nie chcesz czekać musisz zapłacić 100zł. Więc jeśli musisz już, natychmiast, należy Ci sie - to płać. Nie za grę tylko za to że jesteś w gronie premium. Tak jak z piwem. W sklepie 5zł w Pubie 30zł. Teraz wyobraź sobie że nie wiedziałeś o istnieniu Wiedźmina, dowiadujesz się dzisiaj - co powiesz? Zajebista gra, wogóle nie widać że jest 5 letnia, cena rewelka. Ale TY wiedziałeś..... bo dałeś się złapać jak mała rybka w sieć reklamy. Najważniejsza zasada handlu: NIE MUSISZ kupować. Tyle że większość, ba, prawie wszyscy z niej nie korzystają.... bo stać ich na drogie gry. I bardzo dobrze że jesteśmy społeczeństwem które stać.
niedawna?
Znam tańszy serwis z grami. Nazywa się Zatoka Piratów :D
Ale internet i dostęp do stronek z darmowymi grami nie drożeją 😉
Można zakładać nowe konto dla każdej gry i potem je odsprzedawać.
Pamiętam jak kupowałem uncharted na ps3 za 320 ziko jakoś 😊
No może i gry powinny być droższe bo wszytko idze go góry, ale jak mam płacić za 8 letnią grę za 219 zł to mnie skręca
Capcom robi tylko dwie serie gier z mocnymi odstępami czasowym, nie ma nic do gadania, nic tylko wykupić licencję oraz nawalać sequele i remastery na kilogramy.
Wszystko przez podatek VAT Ameryka się jakoś trzyma xD tytuły są za tanie ?? Do po cholerę wymyślają promocje 5- 20% to ich strata , zaprzestać promocji i DaysOfPlay!!
Mnie wkurza najbardziej, że sprzedawanie niedorobionej gry za 350 zł z wciskaniem wersji super ultra deluxe 3000 za 450 zł, wewnątrz battle pass i sklepik DZIAŁA! Ludzie to kupują ucząc nie twórców a korpo, że kurde, to tak można?!
Bardziej jestem zdenerwowany na graczy niż samych wydawców, bo jeśli ja sam mógłbym sprzedawać śmierdzące skarpety za 100 zł to bym tak robił.
Weź Michał idź bo otworzyłeś puszkę pandory w mojej głowie xD
Dla mnie 250to max 200to była granica bólu, od dwóch lat poza grami Nintendo nie kupiłem gry na premierę bo mnie nie stać a taki spiderman czy god of war za 3miesiace bedzie za 60% ceny. Coraz bardziej zerkam na PC bo tam idzie tanio kupic gry a na konsolach nawet stare gry musza byc w promocji bo inaczej kosztują majątek. pS5 jak i nowy Xbox to chyba moje ostatnie konsole jak to ma tak wyglądać to wracam do PS2/3 gier mi starczy do końca życia a bawię się często lepiej
a może mniej ludzi chodzi do kina bo bilety coraz droższe? może więcej ludzi gra bo gry relatywnie tańsze i dużo f2p? Może jak podniosą to im sprzedaż spadnie? ale co jak tam wiem, pewnie nie jeden CEO myśli o premii w max horyzoncie jednej kadencji rządu i co 'nakradnie' to jego :P
Nigdy chyba nie zrozumiem, że ludzie narzekają i kupują na premierę skoro można poczekać choćby i pół roku i kupić znacznie taniej. A przecież to nie tak, że nie ma w co grać w międzyczasie xd
Narzekają raczej ci, którzy nie kupują. Ja nie widzę problemu - ktoś ma parcie to płaci więcej, ktoś inny poczeka i kupi na promocji. A jak ktoś chce mieć grę i szybko i tanio, to pozostaje mu pokrzykiwanie w sieci, że za drogo. Tak jak piszesz - wszyscy mamy tak długie backlogi, że naprawdę się nie pali.
Jak tak dale będzie z tymi cenami to prawdziwy gaming upadnie.
Prawdziwy oczywiście.
A niech podnoszą i tak kupuje używki pare miesiecy po premierze xd
Powiedzenie 'Apetyt rośnie w miarę jedzenia' pięknie pasuje do wydawców gier.
Szkoda tylko, że jakość wielu nowych gier jest tak żałosna, że ech xD albo są sztucznie rozdmuchane. Na szczęście sa nadal chlubne wyjątki jak Zelda wlaśnie. Liczę, że Spider-Man też mi da dobre doświadczenie:)
Propsy za film jak zawsze Michaś
Czekałem na Lords od the fallen bo na trailerach wyglądał świetnie, ale też liczyłem że sterowanie będzie świetne a jest na odwrót postać nie reaguje na czas gdy blokujemy lub atakujemy co jest najważniejszą funkcją w souls like, zawiodłem się
Jak zawsze sztos materiał.
Ja się zgodzę że dziś gry są złożone ale to już przesada moim zdaniem dziś gry robi się łatwiej lepsze programy do tworzenia gier tekstur itp a nawet gotowe asety np o stary temat co to jest 70 dolarów dla Amerykanów albo bogatszych krajów a dla nas czy jeszcze biedniejszych krajów to za dużo
W końcu. Mam nadzieje, że rozdupcą te branże w drobny mak, a ja pójdę po rozum do głowy i tak to się skończy. Bez wyrzutów sumienia, że robię się za stary na to. Łaskawie zerkam już tylko na Nintendo, wszystko inne może zniknąć z dnia na dzień.
Czuję że trzeba przeprosić torrenty, nie dlatego że mnie nie stać, tylko wkurwia mnie takie coś ;)
Przydatny materiał. Ceny....ehhh. Dlatego używam game passa😁
Ruscy też musza grać. Mam nadzieję że będą dobrze seedować
Można grać w tanie, dopracowane gry AAA :) wystarczy poczekać kilka lat 😅 Wiesia3 ograłem dopiero jak na gogu chodził po 70 :D
Czekam aż Hogwarts Legacy też stanieje na 70 ale nie dolarów ;)
ja kupiłem go za 40zł ze wszystkimi dodatkami :D
niestety ale to dotknie przede wszystkim rynek konsol gdzie po za gamepassem niema alternatywy, na PC na upartego nawet "pożyczysz" od kogoś kopie zapasową żeby przetestować grę a jak ci się spodoba to kupisz. albo kupujesz przez VPN i masz za np 70zł z Argentyny
Jaja Wieśka edycja kompletna Xboxa kupiłem za 8zł przez VPN
I tak można grać :)
Ostatnio kupiłem za parę złoty RDR2 i 2 części COD :) także jeśli i tak nie ma się zbyt wiele czasu na granie to można spokojnie poczekać na odpowiednią okazję :)
@@tomasz68911 gdzie kupiłeś rdr 2 tanio? Kupiłbym też na Xboxa
Ps6 będzie w formie Token Key i stremowane na cokolwiek co ma ekran, a wersje "pudełkowe" w formie kart do pokemonów.
Fakt jest faktem że 15 lat temu za pensję przeciętna można było kupić 3 gry, a teraz 10. Więc znów aż tak nie drożeją. Mówię o nowościach, parę lat po premierze gry AAA można kupić za 40-50 zł, tyle kiedyś potrafił kosztować pirat na stadionie. Można było co najwyżej w super promocji kupić grę na ps2 za 150 zł czyli jakieś 1/4 ceny konsoli
Jak wycofają nośniki to dopiero dowalą podwyżkę.
dlatego ja od kilku nie kupuje nowych gier, gram w multi free2play które są w większości lepiej zrobione niż te za 350zł
konsolowcy maja gorzej bo tam jest z 5 gier darmowych wartych uwagi wiec albo gamepass albo kupuj gierki np cod-a za 350zł a później wykup dostęp do internetu (XD) a w zamian za to dadzą ci 2 gry jak z mobilki i możliwość online (magia)
śmieje się ale sam grałem na konsoli i tak mnie piekła dupa że na PC jest taka wolność, brak opłat za online, gry za bezcen, tyle gier darmowych że można nigdy nie kupić żadnej, że złożyłem PC...
Ja gdy bylem mlodszy to w gazetach oglądałem płatne tapety na telefon. Takie z gołymi babami. Pozdrawiam ciepło ❤
Jak gry drożeją? Jak kupuję ciągle za 50 zł używane..
Jakoś ubisoftowi udało się wydać nową grę Assasins Creed za 200 zł, aż sam się zdziwiłem
Od kilku lat nie kupuję gier bo nawet nie mam na czym grać
W sumie nie bardzo wiem skąd to oburzenie na droższe gry. Z jednej strony nikt nie rzuca się, że wyjście do kina na 2h za sam bilet to koszt 30 zł, ale 300 zł za grę na 20h to już jest problem (pomijając fakt, że w masie gier spędzamy znacznie więcej czasu). No i teraz gry relatywnie do zarobków są znacznie tańsze niż choćby 5-10 lat temu.
No ludzie kupują więcej gier (może) a nie chodzą często do kina
Mnie exmitują ale spadków nie ma wręcz odwrotni
Ja kupuję gry tylko na humble, nie ma co przepłacać za gry…
chca wiecej za gry? spoko, ale najpierw nie zaczna je robic jak nalezy. A nie wypuszczaja wersje beta jako finalne i gracze testuja a pozniej naprawiaja patchami
Pomijajac fakt ze kiedys to producenci placili BETAtesterom a teraz BETA testerzy placa za wczesny dostep
Ja prawie nigdy nie kupuje gier na premiere. Ostatnio kupilem hogwarts legacy za pelna ceny i to tylko mi przypomnialo, żeby poczekac przynajmniej rok, aż naprawia gre.
Na pewno nie są tanie gry na Switcha. A na resztę wystarczy poczekać aż stanieją.
Gry się robią droższe od pieniędzy
Bardzo dobry materiał mnie nie było stać na gry z lat 90 pozdro młody
Mnie też nie bylo, a raczej rodzicow :( pozdro!
Odkąd gry każdy może produkować i są generatory, to odtąd mamy po 100 gier miesięcznie wypuszczanych. Z czego 70% to gówno nie gry... . Najgorsze, to że trzeba gry cyfrowo kupować, a nie w pudełkach DVD.
Jest prosty sposób, którego nie polecam (hehe) każdą kiepsko zoptymalizowaną grę piracić, a płacić za te godne ceny. 😎 Płacenie więcej za to żeby pograć wcześniej w bardziej niedopracowany produkt, bo teraz gry łatane są latami, to już pomijam, bo gry to nie jedzenie i jak ludzie chcą być dymani, proszę bardzo. Można poczekać i kupić dopracowaną grę parę miesięcy po premierze, szczególnie że wychodzi tego tyle, że można się zes**
Po co piracić kiepskie gry? W kiepskie gry się po prostu nie gra. A pieniądze daje się twórcą którzy robią dobrą grę z uczciwym modelem biznesowym.
Jeśli gra AAA kosztująca 350-400 zł już przed premierą pokazuje, że ma item shop i płatnego battlepassa to automatycznie powinno to przekreślić grę. Idziemy do absurdu Blizzarda który każe płacić za WoW`a po 250-300 zł za dodatek, Abonament 50-60 zł miesięcznie, dodał item shop z przedmiotami za prawdziwe pieniądze, dodał możliwość kupowania golda poprzez tokeny no i wprowadza kolejną walutę premium która pewnie zaraz będzie do kupienia za $$ bo sklepik z rotacją zwykle ma tyle przedmiotów, że z tego co dostajesz za free i questy nie kupisz nawet 1/4 xDDD
"kiepsko zoptymalizowane"
Bidulek z Capcomu zapomniał dodać ciekawe czemu że zarobki firm też drastycznie wzrosły.
A im ciągle mało i mało !🤬
Za grę na poziomie zeldy/elden ringa/bloodborna jestem gotów zapłacić i 400, ale w zamian rada nadzorcza ubisoft i EA do celi śmierci.
Wasz ruch gamedev
Na torrentach maja dobre ceny.
serdecznie polecam olx i gry ktore miały premiere 3 lata temu po 4 dychy ,nie dajcie sie ruuchac
Super materiał i zgadzam się w 100%
Kiedyś gra sprzedawała się w setkach tysięcy egzemplarzy a teraz w milionach, nie tacy ci deweloperzy biedni
Ale i budżet jest większy i to widac, niestety treść tych gier jest gównem bo co z tej grafiki czy muzyki nagranej przez orkiestre jak to wszystko jest kopia kopii schematu. Niech spierdalają.
Tyle, że kiedyś się zarabiało 1000 zł, a teraz 5000 zł, tak samo kiedyś na komputer trzeba było pracować rok, a teraz miesiąc...
Mało kto zarabia 5000 zł, chyba, że tylko Warszafka, tyle że utrzymanie i koszty życia też są dużo większe w stolicy czy duższych miastach. Jesteśmy niewolnikami systemu, kurczakami w klatkach, pracuj dużo, zarabiaj mało, nie miej pasji i hobby, nie miej czasu na rozwój osobisty i odpoczynek, masz żyć krótko i wydajnie, aby korporacje miały z tego użytek.
W sumie to mało mnie już obchodzi cena gier. Na rok i tak jak 3 ciekawe tytuły się pokazują to dobrze. Zdecydowanie większym problemem jest brak ciekawych gier i tragiczna ich jakość.
Całe szczęście że jest Eneba
No dobra, ale taki Baldurs Gate 3 za 300 zł to jakieś nieporozumienie. Ta gra powinna kosztować z 500 zł za tą zawartość.
Ja ten problem mam rozwiązany w ten sposób że gram w produkcje sprzed 4 czy 5 lat więc płacę najczęściej w okolicach 10 dolarów i mniej 🤷
A gry drożeć będą zresztą tak jak i wszystko inne bo jest zbyt wielu ludzi z kasą których stać na bycie kretynami lubiącymi być dyma... w kakao.
I ile by producenci nie kazali im dopłacać za DLC które to dopiero sprawiają że gra przestaje być Betą choć coraz częściej też nie, to oni zapłacą.
I tak dosłownie ze wszystkim.
Tamci każą płacić a Ci płacą i jeszcze czują dumę z faktu że ich stać na to że ktoś ich dyma 🤣🤣🤣
Jak mogłeś, no jak mogłeś ubrać nie czarny T-shirt. A ja żonę do Vikingow zapisałem :/
Ostatnio czasem nawet lubie inne kolory! Ale w sercu zawsze Viking
Po co się mają starać jak ludzie i tak kupują przykład lords of the fallen chciałem oddać gierkę bo optymalizacja.
A ja sram na nich. Kupuję jak już są po 2 zł 😂🎉
zawsze można piracić