Kiedy NBA była najlepsza
Вставка
- Опубліковано 7 лют 2025
- Dołącz do klubu wspierających i wpadnij na specjalnego live'a: / @keepthebeat88
✅ www.keepthebea...
✅ / @keepthebeat88
✅ / keepthebeat88
✅ / keepthebeat88
✅ / keepthebeat88
✅ / keepthebeat88
✅ współpraca: keepthebeat@discovery.com
Muzyka wykorzystana w filmie:
Bvdy47, Nitro, Wezyr, Dekonstruktionists, Ryan Little, UA-cam Audio Library
#nba #podcast #keepthebeat
DISCLAIMER - All clips property of the NBA. No copyright infringement is intended, all videos are edited to follow the "Free Use" guideline of UA-cam.
Ja jestem rocznik '79, koszykówkę zacząłem oglądać w 92 roku i ten okres do końca lat dziewięćdziesiątych jest dla mnie najpiękniejszym okresem koszykówki. Nie było wtedy jeszcze płyt CD, mecze oglądało się na żywo do 6 rano godzina spania i do szkoły. Ewentualnie jak były sprawdziany to nagrywało się na VHS i oglądało po szkole. Pozdrawiam, robisz fajne rzeczy, tak trzymaj.
No zaraz. Jestem rocznik 81 i CD były dostepne od połowy lat 90tych :) bez kitu (choć muzyka to oczywiscie na kasetach, a na cd raczej pirackie gry sie trzymało :))
A po nocach w tv nba sie ogladalo - szczegolnie finaly (Houston, Utah i Chicago się wtedy liczyły - ja kibicowalem Houston :), jeden z moich braci Chicago a drugi Utah)
@@maciej.sawicki CD z muzyką, nie DVD z filmami. A na pewno nie własne DVD z trikami. ;)
Też jestem 81 i widać, że do 88 było bardzo daleko.
zawsze możesz przypomnieć sobie na kanale 😉
Jestem '81.Charles Barkley,Scotty Pippen, Jordan,Shaq,Garnett idt to były piękne czasy..i mecze rano w sobotę w tvp
Rocznik 79 a pierwsze mecze ogladalem w TVP2 z poślizgiem dwutygodniowym, poźniej TVN i min. finały Bulls i Jazz nieprzespane noce. Póżniej prawie dwie dekady zainteresowanie koszykowką mniejsze ale wrocilo kilka lat temu min. dzięki Twojemy kanałowi. Wedlug mnie lata 90 i obecne łaczy osoba trenera Mirosława Noculska obecny w studio i transmisjach przez caly ten czas...kibic Lakersów od 91
zawsze możesz przypomnieć na kanele 😉
0:17 Kiedy było jej bardzo mało w TV 😀 Pamiętam jak w latach dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku, na TVP2 w każdy piątek około 16:00 pokazywano skróty meczów albo retransmitowano cały mecz, a w tamtym czasie w podstawówce lekcje kończyłem około 15:15, to po lekcjach szybko biegłem do domu żeby obejrzeć ten program 😀 A żeby po lekcjach nie tracić czasu stojąc w kolejce w szatni po kurtkę - co trwało czasami i pół godziny - chowało się ją tego dnia do plecaka.
Magic Basketball też się kupowało, zbierało się też albumy z naklejkami lub też karty, obowiązkowo trzeba było mieć też czapkę Startera z logo jakiejś drużyny NBA. Ale nie taką z targu, których było wtedy od groma, a oryginalną. Ja posiadałem czapki Houston Rockets i Charlotte Hornets, bo bardzo podobały mi się ich barwy klubowe i loga, szczególnie ten szerszeń z piłką 😀
P.S. Pamiętam jaki dumny byłem wtedy, gdy jako dzieciak dowiedziałem się że Michael Jordan jest z 17 lutego tak jak ja 🤣
Hej, hej tu NBA w polskiej TV i mecze w nocy na DSF... jako fan Miami od 1995r pamietam jak płakałem nad ranem po daggerze A.H. w playoffs bodajże w 1998r. Nba w dzisiejszych czasach to tęczowe usmiechniete lewactwo gdzie po mocnym wsadzie lub spojżeniu na przeciwnika dostaje sie daszek. Ta liga pod przewodnictwem koszernego wkrotce zniknie z mapy swiata.
Mamy wszystkiego po prostu bardzo dużo, content na każdym kroku, wszystkie smaczki z meczów, highlightsy, social media i dlatego magia uciekła. Tak jak z innymi obszarami w naszym życiu, czy wydarzeniami. Chociażby świętami. Nie ma celebracji, nie ma klimatu, nie ma wyczekiwania. Efekt wow, którego doświadczamy codziennie stał się standardem i ciężko już widza zaskoczyć.
jako stary Jazzman 79 rocznik to koncowka lat 90 jest dla mnie mega niestety bez mistrzostwa🤣😂😃
do siostry chodziłem na DSF po niemniecku mecze oglądać po nocach😶🌫🥰
piękne czasy
pozdrawiam mocno z Gdanska
Jestem boomerem i najbardziej wkur... mnie w NBA nie gwizdanie kroków. Nie wiem, może przesadzam, ale kiedy graliśmy w latach '90, dwutakt to była świętość. Też mam swoje skarby, ale bardziej związane z muzą :) Dziękuję za mentalny powrót do dawnego NBA! Pozdro
@@wojteksuchan7862 THiS!!!
Kroków potrafi być nawet nie klasyczne 3, ale i 5. W każdym meczu jaki widziałem w tym roku były błędy podwójnego kozłowania, które nie są gwizdane. Żeby chociaż odbił partnerowi od pleców. Dobijanie własnego airballa... Masakra.
Dwutakt to świętość 💪💪
Ja '81
Brakuje w polsce takich tresci jakie ty tworzysz dzieki za dostraczanie wiafomosci o nba dwa razy w tygodniu jesteś super
Najlepszy sezon moim zdaniem ewidentnie 2016. Jako dłuższy okres to lata 90' i 2000'
Uwielbiam oglądać twoje materiały jak jesteś tak zajadamy i nostalgia wchodzi na salony🤣. Jestem rocznik 86 zajarany koszykówką od obejrzenie NBA Action opuszczanym na niekodowanym niegdyś canal+ o ile pamięć nie myli. Ja pamiętam jeszcze serię gierek streetball owych NBA Street na PS2 . Grałeś w domu a później strzała na boisko robić to co w grze 🤣. Reklama Nike też robiła robotę i oczywiście gdy pojawiły się kawiarenki internetowe mixtape AND1 to był kosmos. Trzymaj się jesteś w porządku obronisz świetną robotę.
NBA live 2001 katowałem bez pamięci, niesamowite wspomnienia
Szacun KPi za kolejny świetny materiał. Też swego czasu byłem posiadaczem jednej z pierwszych "wypalarek" i miasteczku i do tej pory mama chyba około 500 CD/DVD. Pamiętamy czasy jak chodziło się dyskiem twardym i wymieniało filmy z kolegami. Piękne czasy w których każdy posiadacz PC był zarazem świetnym informatykiem. Boomer z rocznika '85
Tak wtedy było, to fakt. Używanie komputera, szczegolnie z systemem dos;) albo wczesnymi windowsami wymagało sporo informatycznego skilla. Więc trzeba było coś wiedzieć aby sobie z komputerem poradzic.
Mój kuzyn miał nagrywarke wtedy - predkosc chyba x2 albo x4 :) Ciekawe czasy.
W latach 90-tych też robiłem filmiki...na dwóch magnetowidach Panasonic'a na VHS. PLAY, REC, PAUZA. Pierwszy mecz NBA w życiu jaki widziałem to Lakers - Blazers...chyba z sezonu '90/'91. Drexler vs. Magic. Drugi to chyba Hawks - 76-ers. Wilkins, Willis vs. Hawkins, Dawkins, Barkley. Natomiast pierwszy mecz na żywo czyli nocka to finał 1993, mecz nr 6...i do dziś pamiętam moje "Grant co ty robisz?" gdy oddał spod kosza do Paxsona na trójkę. I to nie Paxson wygrał mecz rzutem, to Grant wygrał mecz blokiem na KJ w ostatniej sekundzie bo KJ na pewno by to trafił. NBA w XXI wieku była może bardziej widowiskowa (Iverson, Carter, Kobe), ale to już nie te emocje, a finałów 1997 i 1998 nie pobije nic i nigdy.
Swietny materiał. Moja młodość. Mixtapy AND1 znałem na pamięć. Zero netu , tylko CD , potem asfalt to nocy. Piękne czasy . Dzięki Keep . Łezka się zakręciła. Go NYK.
dla mnie to najlepsza była w jakimś 97-00, tylko się czekało aby w bravo sport coś poczytać o nba na tych 2 stronach:D w zimę z stodole pamiętam miałem kosz zrobiony z obręczy bmx i siatkę ze sznurka snopowiązałki i pół dnia tam portafiłem siedzieć i rzucać:D później fascynacja wróciła w jakimś 2003 jak kupiłem Nba Live 2003;) teraz obejrzę jakieś skróty ale nie wywołuje to we mnie większych emocji, ogólnie kiedyś sport był lepszy nie tylko kosz. No i jeszcze bycie małolatem, wtedy łatwo o jakies fascynacje:)
Rocznik '81, NBA to przede wszystkim TVP2, nie piątek ale najpierw była to sobota około 15-16 godziny, po Kaczych opowieściach, które leciały o 14 czy 14:30. Było to Hej hej tu eNBiej (skróty z pierwszych kwart i kawałek trzeciej oraz czwarta kwarta). Tam pamietam nawet mecz słabej Minnesoty ale z jakim super logo wilka. I potem miłość do Suns i Charlesa Barkleya. Potem dopiero był piątek, bodaj 15:30 jakoś. Ale pierwsze pełne finały to Orlando Magic vs. Houston Rockets, którzy zabili mi Suns... Potem finały second 3x Bulls. Potem trochę przerwy i pojedyncze finały Orlando, 76ers, Celtics wygrana z LAL. Wcześniej Magic Basketball i karty NBA Upper Deck. Jestem trochę inny, bo raczej nie jarają mnie żadne gry komputerowe NBA live itp. wolałem oglądać, samemu grać, czy w domu czy na boisku. Parę nagrań mam na VHS, ale długo nie miałem magnetowidu, więc nie jest tego dużo, potem nie miałem komputera z nagrywarką CD więc też nie. Raczej stare metody, zeszyt NBA plus naklejki z logo drużyn NBA i własne rysunki logo drużyn. Potem jeszcze jarałem się jak grał Vince Carter i Kevin Garnett oraz Sacramento Kings J-Will, Peja, C-Webb i Vlade (dlatego nigdy nie będę kibicował LAL). Ostatnio, od paru lat powrót do NBA ale z coraz większym niesmakiem (trójki, kroki, celebrytoza, hałas i nieustająca impreza z DJ podczas meczu). Moje lata to lata 93-98 i może wybrane sezony z lat 2000. Pozdrawiam serdecznie. Super materiał KTB.
Jestem rocznikiem 77. Jarało mnie Chicago i MJ. W latach 90-tych z plakatami było ciężko. Kiedyś z kumplem pojechałem do Katowic autobusem. To 1h 30 min w jedną stronę ode mnie. Znaleźliśmy serwis pecetów. Tam mieli kolorową drukarkę. Miałem że sobą wycięte zdjęcia Jordana z jakiejś gazety. Zdjęcie bylo niewielkie. Koleś na tej drukarce powiększył je i druknął mi w A4. Mimo, że ziarnistość powodowała, że pogorszyła się jakość to i tak "PLAKAT" zawisł w centralnym miecsu na ścianie w moim pokoju. 😊
Dzień odrazu lepszy gdy widzę film od najlepszego kanału o koszykówce
Piszę dopiero teraz, bo...wcześniej nie chciało mi się zebrać :)
Cały czas mi się podoba NBA odkąd pamiętam, a że jestem 5 lat starszy to oglądam od 93 i pamiętnej trójki Paxsona.
Jak byłem młody, to bardziej przeżywałem sukcesy i porażki swoich wybranych drużyn, choć teraz też mocno mi zależy, żeby jedni wygrali, a inni (np niezmiennie Lakersi) przegrali ;)
Zajawka na AND1 też była i mimo, że sam nie robiłem sztuczek, to przebywanie z próbującymi i oglądanie mixtapów było obowiązkowe z hiphopowymi podkładami...invisible untouchable C-N-N.
Fajny materiał, dzięki
Dokładnie tak. To samo było skokami narciarskimi, jak mnie to kiedyś jarało! Co więcej, jak sobie puściłem wczoraj konkurs w Harachowie z 2001 to ja jaralo mnie tak samo. Po prostu wracają wspomnienia z dzieciństwa. Teraz ten sport jest dla mnie śmieszny
akurat ze skokami to trochę inna para butów, bo przez nadmiar konkursów i przeliczniki ta dyscyplina straciła urok i emocje związane z rywalizacją irl.
Tak jak wszyscy, najbardziej jarałem się NBA, kiedy ją poznawałem, czyli od 1990.
I najlepsze były te lata, kiedy drużyna, której zacząłeś kibicować jak była średniakiem chwilę później zdobyła dwa tytuły mistrzowskie z rzędu.
NBA jest zaiebista. Oglądam ją od lat 90 i mimo tego, że styl gry się zmienił to i tak emocjonuje się podobnie. Wiadomo, że czasy dzieciństwa wspomina się z sentymentem, bo wtedy dużo bardziej działa wyobraźnia i było to dla ciebie nowe, kolorowe z Ameryki.
A ja od 90 lat
Ta, tylko wyniki ogladalnosci i sami zawodnicy mowia co innego
@@zdziczaybozek2771 jacy zawodnicy tak mówią ?
@@siouyo Durant, Curry
@@siouyo serio pytasz?
Dla mnie NBA była najlepsza w latach 95-98. Jako dzieciak uwielbiałem oglądać mecze, a raczej obszerne fragmenty meczów. Najlepiej podobał mi się magazyn za 3 na TVN, a potem retransmisje meczy. Byłem zafascynowany Chicago Bulls. Bardzo chciałem mieć koszulkę tej drużyny z nazwiskiem Jordana czy Rodmana. Z moją mamą szukaliśmy po wszystkich sklepach w moim rodzinnym mieście i koniec końców udało się znaleźć koszulkę Kobe Bryant. To był 97 lub 98 rok.
Jeśli chodzi o gry to nie mam dużego doświadczenia z tego typu grami, ale miałem NBA 2004 przy której spędziłem wiele godzin przed kompem. Obecna NBA niezbyt mi się podoba od czasu do czasu obejrzę basket office i tyle 🙃
Dokładnie masz rację. Jak jest się młodym, wszelkie atrakcje chłonie się błyskawicznie. Jak jesteś stary...żadnych atrakcji w życiu już nie dostrzegasz.....
Powiało nostalgią. Jestem rocznik '88, do dziś jak relikwie traktuję numer Pro Basket z podsumowaniem ASW 1998 - Jordan vs Kobe i karty z Magic Basketball. Mój ulubiony okres w NBA? Od dynastii Shaq/Kobe do mistrzostwa dla Cleveland. Pozdrawiam!
Hej hej tu nba na dwójce mam teraz 40 lat i kocham NBA z lat 90🙂
SUper odcinek, takie archiwum to prawdziwy skarb. Dla mnie jednak złotem mimo wszystko są MB i PB :D
Jesteś w porządku 👍
Lata 90 były najlepsze bo tak naprawdę było. Był wielki szał na koszykówkę. All Star Game bodajże w 93 oglądało ponad 20 million ludzi przed ekranem. Dream Team było ogromnym wydarzeniem.
NBA on NBC. Co niedziela największe mecze największy drużyn i gwiazd w ogólnokrajowej stacji( nie lokalnym lub płatnym). Koszykówka po prostu była cool. Dziś jest mnóstwo różnorakich rozrywek. NBA od dawien dawna nie jest na topie.
najlepsza, bo najbardziej podobała się autorowi. cha cha cha cha cha cha. widać, że Polak, bo objawia polski poziom intelektualny.
Moja pierwsza koszulka Sprewell moja najlepsza gra NBA LIVE 2003 a ja pamiętam czasy jak trener nam z kaset VHS mecze a dokładniej finały Bullsow pokazywał Kipi :-)
Witaj keepthebeat miałem podobnie. Pierwsze oglądanie NBA to lata 92 i później finał Byki - Phoenix i Paxon za 3. Gazetki oczywiście też zbierałem i mam ich kilka. Ja najwięcej grałem z NBA live 2008 no i teraz co 2 lata kupuję i sprawdzam jak się to zmienia. Jedyne co bym dodał to było nie raz sprawdzanie wyników NBA na telegazecie i klikanie nr. 265 lub 266 i 267. To były czasy. Może i ja sobie wezmę stare numery koszykarskie i coś powspominam. Jeszcze dzięki raz za filmik. Pozdrawiam serdecznie
Dzięki za info o filmie o Noticu - wieczorem będzie oglądane
NBA Live klasyki ♥️ 99 bez debiutantów na konsolach przez lokaut, 2003 z pierwszym Polakiem i freestyle control prawą gałką, 2005 z konkursem wsadów. Piękne to były czasy, że na rynku było więcej basketowych gier niż jedna.
NBA było najlepsze gdy regularnie wychodziły odcinki Przerwy Na Żądanie 😎
I wersja 2000 gdzie można było zagrać 1na1 z Michaelem Jordanem na osiedlowym boisku późnym wieczorem! Dawaj zróbmy podcast o starych gierkach NBA
@@keepthebeat88 o starych gierkach zawsze! :)
Świetny materiał, który uświadomił mi, że też mam sporo materiałów na płytach. W wolnej chwili muszę to przejrzeć. Tak jak ciebie fascynował streetball to ja byłem zawsze zachwycony reklamami związanymi z NBA, butami i innymi produktami związanymi z basketem. Mam sporo tego typu materiałów na CD. W głównej mierze z Jordanami i wszystkim co z mj em związane ale nie tylko. Może jest to dziwne ale bardzo mnie kręciły reklamy tego typu. Większość tych retro reklam można na YT wyszukać ale nie wszystkie. Większość tych reklam nie jest w jakieś dobrej jakości ale można obejrzeć....
Byłem mega fanem NBA w sezonach 94-2003 a potem totalnie nie wiem co się działo w NBA :D
Dziękuję, że opowiedziałeś nam o tych skarbach do końca. Jesteś w porządku 😉
Fajne wspomnienia
W NBA Live 2003 nadal zdarza mi się grać. Nie było lepszej gry koszykarskiej, szczególnie fajne było to, że mogłeś sobie zagrać choćby mecz 1 na 1, cały sezon oczywiście, genialne to było.
Mam w domku oryginalne NBA Live 96 na CD :) Jordan był tam "Roster Player" i to chyba pierwsza gierka dostępna w Europie.
No i witam brata! Też mnie dojechała emigracja. Latałem z gazetami po Londku :D
87 rocznik więc pamiętam te czasy gdy nie było YT i klipy rapowe nagrywałem na VHS. Czasem się czekało z pilotem cały dzień aż poleci Twój numer żeby go nagrać, jak się w końcu udało byłeś królem. Dziś nie do pomyślenia. Pozdro!
Interesujac sie koszykówka przechodzilem rozne etapy ale pamietne od 1989 roku . MJ i Bulls zapowiadani na mistrzow NBA . Dobrze wiemy co bylo pozniej 😊 Po miedzy tym olimpiada w Barcelonie i pierwszy dream team 😊 Pamietam ze troche szydzono tutaj z tych graczy NBA porownujac ich do tych z Harlem . Ze NBA to ustawki i aktorstwo na boisku aby bylo show . Jednak Dream Team pokazal co naprawde potrafi i tyle 💪 zarty sie skonczyly . Potem przerwa kariery MJ i Bulls po za finalami NBA ale tu pojawila sie niesamowita dryzyna z Hoston i ten cholernie niesamowity the dream jak center . Te pojedynki miedzy centrami to cos pieknego 💪 Potem powrot MJ do NBA i wielu skazujacych go na porażki a ten po upadku nie dal sie i zrobil swoje bo kolejne trzy mistrzowskie pierscienie . Wiadomo ze pozniej wskoczyl Saquille dominant i Kobe jak kopia czesto samego MJ 😮 pamietam ze stawialem na talent Vinca Cartera 💪 moim zdaniem stac bylo go na wiecej ale ..coz ... Piękne finały kiedy Detroit Pistons mistrzem NBA ale i zaczolem doceniać San Antonio Spurs bo pojedynczo wydarli kilka finałów NBA 💪 Pojawiał się mocny Lebron który miał zrobić w lidze więcej niż MJ i Kobe . Pamietne finały kiedy magiczna trójka zdobywa mistrza dla Celtic 💪 I znów ten Kobe i jego Lakers 🌟 Glosne transfery do Miami Heat które miały tworzyć drużynę gwiazd aby zdominować ligę na długie lata . Nie do końca to udane było napewno 🙄 I mega czas S.Curry kiedy nadszedł z Golden Stare dominując finały NBA to dało pewna świeżość w lidze . To co utrzymuje ligę teraz to napewno gracze z Europy którzy ogulnie podtrzymują wysoki poziom koszykówki NBA . Bez nich dzisiejsza liga byłaby naprawdę smutna 🙄 Bo proszę sobie dzis odjąć tych gości i już nazwisk nie będę wymieniał to co nam pozostaje ? Tyle odemnie bo musze konczyc
NBA LIVE 2003 - najlepsza gra sportowa - i ten tryb franchise :) ja lubilem drafty i np. po 10 latach miałem fajną ekipę z jakiś własnych wyborów :)
Magic Basket ! przypomniałeś mi dzieciństwo ! Karty Upper :) ehh (czasopisma mi przepadły, ale karty mam nadal)
Rocznik 96, najlepsze NBA dla mnie to były lata walki GSW z Cavs
1990 - 2003 tak mi sie wydaje. pozdro
też tak mysle
potwierdzam
Aj tam, płyty DVD. Mnie pani od matematyki nagrywała All Star Game z DSF na kasetę VHS, a potem jeszcze pracowicie nagrywała co innego na pełne gołych bab bloki reklamowe, jak to w niemieckiej tv nocą 😂 niemieckiej tv
U mnie wygląda to tak :
1.Lata 90 ❤️
2.Lata 2000 🔥
3.Lata 80 💪
4.Lata 2010 🏆
5.Lata 60 👍
6.Lata 70 🥱
7.Lata 50 👎
90 lata są chyba najbardziej magiczne bo poza koszykówką był to złoty okres kinematografii, aut (głównie JDM), Boksu (razem z 70'), Perfumerstwa i nie tylko 😉💪
@@tomaszniechciaastomasz4342 8. Lata 40
Cześć KeepTheBeat!
Ja nie kopiowałem, ale zawsze chętnie oglądałem i przede wszystkim grałem.
Love, peace & bball forever!
Jak na swój wiek zainteresowałem się koszykówka bardzo późno bo w sezonie 2012-13 roku i uwielbianą drużyną do dzisiaj zostali NYK.
Dobra robota! Tak było brachu:)
Z nba od 92 roku. Od zawsze z Chicago, ale najbardziej ekscytujacy i ciekawy czas dla mnie, to 2 tytuły Houston
Za naszych czasów to były czasy ;)
Ja koszykówką zacząłem się interesować dopiero parę lat temu, uważam że obecnie NBA jest najbardziej skillowe ze wszystkich lat, ale najlepsze było za starszych czasów, Jordana, ewentualnie Kobego
Zamowilem niedawno ze stanow kilkanascie paczek kart upper deck I nba hoops z poczatku lat 90 tych…. Ten szelest, zapach I anticipation przeniusl mnie o 30 last wstecz😂 polecam!
Ja składanki robiłem na kasetach VHS. Jedną mam do dziś
Pozdrawiam
Tomas '85
Ja słucham płytek do dziś mordko 🙋♂️🤝
Nie ma co się oszukiwać - NBA od kilku ładnych lat jest nieoglądalne. Kroki, flopy, techniczne za byle spojrzenie, przereklamowani koszykarze, piłki noszone, zero obrony, zero charakteru, ,,500'' trójek w meczu itd. Koszykówka lat 90 i jeszcze początek 2000 była tym czego obecnie nie da się odtworzyć. Kiedyś to można było oglądać ten sam mecz zarówno w nocy jak i powtórkę dnia następnego i dalej sprawiało frajdę. Dziś to nawet highlajtów nie warto oglądać, bo to strata czasu. Chciałbym, żeby koszykówka wróciła do lat 90, bo chciałbym znów oglądać mecze i poczuć to co za dzieciaka. Dziś NBA to gra na jedno kopyto - nawalić trójek ile się da i liczyć, że to wystarczy by wygrać. Można by jeszcze wspomnieć o zawodnikach, ale mówiąc o jednym mówi się o wszystkich.
Dla każdego czas będzie się wiązał z jakimś okresem życia i przyznam, że 90 a później 80te są dla mnie najblizsze
Ale naturalnie dla osoby wychowanej dziś 80te zapewne będą za wolne, gracze mniej przebojowi itp… jednakże o 90tych ciężko mówić źle. Gigantyczna różnica w przepisach, pozwalająca na “męską” gre, kroki, niesiona, hand check, prawdziwi środkowi dominujący grę i wyspecjalizowani gracze, którzy dziś są nieprzydatni bo tak nam koszykówka ewoluowała
Czy to złe? Nie wiem - wiem, że nie lubię i nie oglądam. Wiem, że wracam do meczów z 90 i 80 gdzie Bird i Magic może koślawo biegali ale była magia w ich grze, pasja, serce i realnie potrafili o wiele więcej niż dzisiejsi miłośnicy myślą
W przepisach minimalna, w wytycznych dla sędziów tak. Tak na prawdę to chyba dopiero na początku lat 80tych przestano gwizdać faule, a gwiazdom i inne przewinienia.
Oglądam NBA od 1989 roku - więc ja nagrywałem mecze i najlepsze kawałki jeszcze na kasetach VHS ;) Mam gdzieś je wszystkie jeszcze. Jeśli chodzi o Magic Basketball w 1999 roku napisałem i obroniłem magisterkę dotyczącą tego właśnie czasopisma, którego miałem komplet podobnie jak ProBasket, a także niemal całe MVP ;) Sentyment jak sentyment - oglądam NBA nadal ale w tym roku czasami nie chce mi się nawet właczać meczów bo albo zajmuje się czym innym zamiast oglądać, albo zasypiam - tak dzisiejsza NBA jest dla mnie kompletnie niestrawna. Mogę oglądnąć skróty, najlepsze akcje itd, ale widząc dzisiejsze gwiazdki plus dziadka "wszystko mi wolno" Jamesa najczęsciej oglądam niestey coś innego. Wkurza mnie olewanie przepisów, ignorowanie kroków, gwizdanie technicznych za normalne okazanie uczuć - nawet nie w kierunku przeciwnika, brak obrony oraz bezsensowny non stop kolor festiwal szalonych trójek które bardzo często nie wpadają, za które po pierwszej próbie dawniej siadało się na ławę z solidnym opierdzielem od trenera i/lub KOLEGÓW! Silver zrobił z tej ligi lekko ciepły zakład pracy do gry w której koszykarze podchodzą jak do przykrego obowiązku. A ja wychowałem się na klauzuli "miłość do koszykówki" w kontrakcie, a nie - "musze wziąć trochę wolnego, odpuścić mecze, bo kto z dzieckiem do szkoły bedzie chodził"...
💯 zwlaszcza biorac pod uwage jakie pieniadze obecnie oni zarabiaja.
Mój tata jak był młody to tak robił bo mi opowiadał, jest rocznik 72
Magic basketball od pierwszego numeru do sezonu 98/99. Potem odpadłem. W sezonie 96/97 miałem całą talię kart, 210 sztuk. Były czasy. Przed telewizorem od 94. Teraz ważę 120 kg przy wzroście tego bzyczka z hornets. Pozdro
Ja na płyty CD treści NBA nie kopiowałem (nie licząc kopiowania NBA Live) ale nagrywałem magnetowidem na kasety VHS mecze NBA, najlepsze akcje z NBA Action i filmiki promujące NBA z hasłem: "I love this game" z TVN i z Wizji Sport 😀
NBA Live 95 i 96. All Star Game z Orlando 1992 i Magic MVP - najlepszy mecz w historii
NBA była zawsze zaje.. oglądam/interesuję się od czasów Hej, hej tu enbiej. Na przestrzeni 30 lat zmieniła się bardzo. Czy na lepsze, czy na gorsze, to już każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Łukasz ma duuuuuużo racji, że z wiekiem ta zajawka jest dużo mniejsza, bo powoli zabija ją codziennie, dorosłe życie. Ja zazdroszczę dzisiejszym nowym fanom łatwego dostępu do treści. Z drugiej strony, mój brat (też fan NBA) twierdzi, że taki łatwy dostęp obniża ekskluzywność tejże zajawki i porównuje to do pizzy z dostawy 🤣 Jak widać, co fan, to inne podejście, nawet w rodzinie😂. W każdym razie oglądajmy, dyskutujmy, nawet pokłóćmy się czasem, bo chyba na tym to wszystko polega. Szczęścia w Nowym Roku i niezapomnianych koszykarskich wrażeń dla wszystkich 🎉
Wesołych ale back to the Basic o człowieku 🔥
Mega materiał! Jakby idealnie o mnie😅Rocznik 85 pozdrawiam! Ide szukać swojej pirackiej płyty NBA LIVE 2003😂
Wystarczy wprowadzić ograniczenie liczby rzutów za 3 punkty na kwartę, aby rozwiązać problem „festiwalu trójek”. Maksymalnie 4 próby na kwartę, niezależnie od tego, czy rzut zostanie trafiony, a pozostałe rzuty z dystansu byłyby liczone już tylko za 2 punkty. Gra stałaby się bardziej zrównoważona, z większym naciskiem na grę pod koszem i na półdystans. W latach 90. średnio trafiano 2-3 rzuty za 3 punkty na kwartę.
no pewnie ze przepalane bylo na dvd video muza do speedbolling. i NBA 2005 petarda z konkursem wsadow😍
NBA 2003 miałem demo z jakiej gazetki czyli tylko LAKERS vs NETS. Wtedy złapałem zajawke na koszykówkę.
0:16 thats right jesteś w porządku
Odpowiadając na tytułowe pytanie. Oczywiście jak większość tu najlepsze czasy to jakoś 96-02, wtedy najbardziej za dzieciaka działała wyobraźnia, zbierało się wszystko i jarało się każdą akcją. Potem 08-16/17 kiedy najwięcej oglądałem. No i oczywiście teraz gdy śledzę z doskoku więcej mam w głowie tych momentów za dzieciaka. PS NBA live 2003 - sztos
Gościu ... Życzę Ci byś się uśmiechał każdego dnia , czerpał z życia jak najwięcej i był "w porządku" 😁 najlepszego 💪 spóźnione ale film po świętach więc się nie czepiaj 😅🫣
A oglądałeś może film Drużyna Asów? Z shaqiem i penny hardaway'em? (org. Blue chips). Pamiętam jakwypozyczalem go co tydzień z wypozyczalni jeszcze na kasetach. Oglądałem go setki razy a ostatni raz tydzień temu , bo znalazłem go na cda.
Czas leci 🥴 🥹 🙂 ... a my dalej pamiętamy o tych wszystkich , swoich plakatach wiszacych w pokoju , kartach ktore się przeglądało po kilka razy dziennie :) czy starej szafie , oklejonej naklejkami z logo zespołów NBA ( BULLETS , SUPERSONICS itd ) .. Osobiście mega wspominam moment , w którym odpaliłem bodajże NBA live 2000 ( EA SPORTS TU DE GEJM ! 😁 ) i zauważyłem że można dowolnym graczem porzucać sam na sam z koszem 🤯 😱 .. to było coś ! ...ahhh. Albo soundtrack z NBA LIVE 99' 🫠😏 ..mnuuustwo tego . Pozdro !
Jestem rocznik 81 lata 90 byly najlepsze Jordan i Grant Hill dwa debesciaki jak dla mnie ;) pozdro
NBA Live 99 miałem kopię zapasową na PSX-a po niemiecku XD
I rzeczywiście 2003 był naprawdę najlepszy. Jak idę te 4 razy do roku porzucać do kosza, to zawsze odpalam na spoti składanki z tych gier. Ja osobiście zagrywałem 2004, nawet jeszcze nie dawno przez co nie potrafię grać w 2K i chyba już nie chce grać w 2K
Ja zakochałem się w NBA końcem lat 90. To wtedy zrozumiałem, że LA Lakers to moja drużyna. Dzisiaj ciężej mi wymienić pierwsze piątki niż w tamtym czasie. I wiem, że zależy to właśnie od perspektywy, czasu, kiedy pokochałem koszykówkę. Jednak Iverson, Garnett, Pierce, Arenas, Williams, Kidd, Allen, Nowitzki, Nash, to podwaliny pod dzisiejszych graczy. Został jedynie LeBron z tych czasów gdzie strona 265 telegazety TVP1 była odpalana przed wyjściem do szkoły. Boomer jestem ale nikt oglądania Air Canady i oczywiście nie wymienionych Jeziorowców mi nie zabierze.
Tez sie zgadzam ,im jestes strarszy tym wiecej widzisz
Panie my z kumplem mamy jeszcze jakieś all stary z mlodym Shaqiem z DSF na VHS😂
Sprewella uwielbiałem,mam parę koszulek tego niesfornego typa
Fajny film o And 1 zrobił Netflix polecam fajnie by było usłyszeć twoją opinię na ten temat. Ps przed pójściem na boisko oglądało się And 1 by się nakręcić 😂😂
Czapka jednak działa ośmiu latach 😆
mordo nie wiem który jesteś rocznik ale coś czuje ze 92 jak ja. MVP magazyn, NBA live 2003, Boże, ale nostalgia !!
Keepthebeat najprawdopodobniej urodził się u kresu PRL, tak jak ja, końcówka lat 80 XX wieku, obstawiam rocznik 1986/1989.
Edit: Keepthebeat w tym filmie napomknął o filmie Czarodziej Kazaam, wspomniał że gdy wychodził ten film, to on miał wtedy 8 lat. Zatem keepthebeat jest z rocznika 1988, bo Czarodziej Kazaam wyszedł w 1996 roku 😀
@ dobra analiza xD
jestem 94 i jak patrze na wczesne 2000 lata wspominam z rozziewnieniem troche przykro że jesteśmy już dinozaurami i nasze opowiesci są czyms niewyobrażenia dla młodszych nba live 2003 byl powodem dla ktorego zaczalem kibicować lakersom bo miałem demko tej gry i był tam kobi ktory pozniej został moim koszykarskim idolem troche z przypadku i pamietam kumpla z drużyny szkolnej z ktorym trenowałem i on był za lebronem i nawet mial taki bazarkowy stroj clevland wiec byly pojedynki mamba lbj😂😂❤ a co do obecnej kondycji nba wrocilem do ogladania po niemalże 20 latach i żałuje ja wiem ze wszyscy jestesmy starsi ale kipi kaman kroki travele sedziowie wypaczajacy mecze brak zaangażowania itd konkursy trojek nie mecze niby wszyscy sa wieksi szybsi wyzej skaczą lepiej wsadzają i niby wszystko robią lepiej a mimo to gorzej sie to oglada i nie jest to tylko nasze boomerskie wrażenie ja rozumiem że robisz kontent na yt z tego żyjesz ale naprawde nie opowiadaj że to tylko nasze boomerstwo i zaryzykuje stwierdzenie ze koszykowka byla najlepsza w latach 2000 do 2010 ale zeby nie było nic nie trwa wiecznie i wierze ze kiedys do wrocimy ale nie malujmy trawy na zielono i nie możemy ze to zli boomerzy krytykuja a wszystko jest super
Ogladam NBA od połowy lat 90 i nadal mnie to jara, ale kilka rzeczy mnie denerwuje w obecnej formie ligi. Po pierwsze ciągłe naginanie zasad koszykówki, praktycznie w każdej akcji są albo kroki, albo niesiona, albo podwójny kozioł, a sędziowie i sami zawodnicy udają, że tego nie widzą. Po drugie długość meczów, końcówki nieraz ciągną się w nieskończoność i poziom emocji spada na łeb na szyję przez to. No i po trzecie, może to akurat uwaga do dzisiejszych czasów, gwiazdy są produktem marketingowym i często nie ważne jest to co robią na boisku, tylko co wrzucą na fejsa, insta czy tam inne medium społecznościowe.
Samo palenie trójek mi nawet nie przeszkadza, taki jest styl gry teraz. Kiedyś to była mocna obrona, a teraz jest rzucanie z każdej pozycji.
Lata 90 to koszykarski boom w Polsce. Wszyskie boiska pełne
Lata 80 i 90 moja topka potem 2000 . Obecnie dalej oglądam lecz denerwuje mnie iż prawie każdy mecz to konkurs rzutów za 3 i obrona jest miękka , na plus natomiast trzeba zaliczyć szybkość i intensywność gry .
Najlepsza NBA była za Chicago Bulls z Jordanem i Pippenem. Wiele nieprzespanych nocy. Po rozpadzie tamtych Byków już nic tak mnie nie jarało.
Dla mnie w 97 i 98 z finałami Utah Jazz vs Chicago Bulls.
Era MJ była kozacka
Fajna koszulka, pozdraiwam bch leszno 🏀
Szacun za Dragon Balla w tle
Mam pytanie z troche innej bajki. Kiedyś robiliście re-drafty i dzisiaj przeglądałem draft z roku 1987 i byłbym ciekawy waszego zdania na temat tego naboru do NBA.
Moje pierwsze NBA Live to 98. Narazie ostatnia gra o NBA to 2K21 a CD z muzyką używam do dzisiaj w samochodzie bo spotyify nie daje rady jakościowo. Pozdrawiam.
Czasy Latrella Sprewella w Golden State i w New Yorku sla mnie najlepsze 😉 mam skarby,kartu uperdeck i fleer ze 300,magic basketball miesięcznik mam kolo 50 numerów i probasketow z 20 🙂mvp z20 też
Do tej pory mam koszulki D Rosa ! 🧨🧨
NBA live 2003 to było coś i ścieżka dźwiękowa też robiła robotę
Koszulka od Kamila Chanasa, którą masz na sobie też będzie kultowa😊
Łzy popłynęły jak ten czas nieubłaganie leci. Kiedy to było.