Tomek ma większą kontrolę nad budżetem jaki mam przeznaczony na książki w miesiącu niż moja żona 😁 zawsze kiedy większość osób promujących daną książkę się nią zachwyca w sposób niemal graniczący z czcią to zapala mi się czwrwona lampka. Tutaj ogromny plus za szczerą recenzje. Mówisz, że jesteś w mniejszości ale to jest ta mniejszość, która ma zbliżony gust czytelniczy do mojego, dlatego wiem co warto mieć na półce a co niekoniecznie 🙂
Czeka na półce na swoją kolej. Oceny na lubimyczytać w przeważającej części bardzo pozytywne - twoja recenzja raczej miażdżąca, więc jestem zaintrygowany, szczególnie, że nad gniotami też się czasem potrafisz zachwycać, więc to kwestia subiektywna ;)
Dzięki za ostudzenie zapału co do tej ksiązki. Kojarzyłam ją z zagranicznego booktuba i tego że często była wymieniana i chwalona w rankingach fantasy i nawet zacierałam na nią ręce, że będzie w końcu u nas. Okładka tez ma śliczną ilustrację i zachęca. A tu taki klops.
Zgadzam się, że jest to średnia książka, której głównym bohaterem jest słowo "saks", pojawiające się dosłownie co chwilę. Początek dawał nadzieję na ciekawą historię w klimatycznym świecie, ale bardzo się to wszystko rozmyło. No średniawka i tyle.
Ogrywam pierwszy raz Kingdom Come Deliverance więc tematycznie zacząłem czytać Narrenturm Sapkowskiego. Probowałem już w liceum, ale odbiłem się od stylu języka. Teraz język to największy atut. Jaki to ma świetny klimat. Czytałeś trylogię husycką?
Chciałem kupić tą książkę, ale po twojej recenzji chyba raczej ją wypożyczę. Lubię wracać do książek, komiksów, filmów, gier zatem jeśli to jest przewidywalne i nie ma elementu zabawy kliszami to znaczy, że jest to dla mnie jednorazówka. Szkoda.
no własnie..nawet okoń w swoim filmie bardzo polecał. Na portalu "lubimy czytać" ...zachwyty...a tu taki zawód 😱😢 cóż może kiedyś przeczytam..ale na razie nie kupię..
Jeszcze nie obejrzałem do końca, ale z tytułem zgadzam się całkowicie. Początek porządny, ale potem mam wrażenie, że wszystko jest tu w jednym tempie i nie potrafiłem w żadnym momencie porządnie ugryźć tej historii. Szkoda, bo liczyłem na coś fantastycznego, a otrzymałem książkę 5/10.
Dla mnie ta książka to taki "13. wojownik" fantastyki. Zdecydowanie nie dzieło wybitne i niepozbawione wielu wad, ale klimat może z kimś na tyle rezonować, że będzie się przy tej - relatywnie prostej - historii dobrze bawił
Po tytule książki zastanawiałem się, czy chodzi w niej o życie w cieniu bogów czy może o to, że bogowie są cieniami samych siebie? W sumie obie te opcje byłyby ciekawe, gdyby je dobrze napisać...
Ogólnie nie ogarniam zachwytu zachodniego booktuba nad książkami Gwynna, ok, to się może podobać, ale oni to pakują do najlepszych dziesiątek serii fantasy ever
Myślę że powodów może być kilka: - mało się ostatnio pisze i publikuje tzw. epic fantasy, a dużo jest romantasy, YA, grimdarku, cozy fantasy, urban fantasy, a jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma - "dużo się dzieje", dzisiaj większość osób wychowuje się na filmach i grach, a nie na książkach fantasy, osobiście nie mam nic do innych mediów, ale w serii, która staje się popularna "ma się dużo dziać", bo inaczej będzie nudno i nikt nie przeczyta itd - co za tym idzie: czytelnicy i recenzenci/jutuberzy robią się mało wybredni i stawiają te książki wysoko w tier rankingach - last but not least, synowie pana Gwynne prowadzą popularny w anglojęzycznym booktubie kanał o fantastyce i innym twórcom może trochę nie pasuje oceniać to niżej,bo liczą na współpracę, wspólne strimy czy coś
@@annakobuk3618 Marketing.... Albo, książka jest dobra, tylko oczekiwania czytelników są inne. Wiele można powiedzieć o współczesnych gustach. Wiele z "najważniejszych książek fantasy" dzisiaj wybrzmiałoby jako nudne, nijakie itd. Mimo wszystko cykl kupię.
Czy te trzy wielkie kupska nad nazwiskiem autora są na faktycznej książce? czy to tylko zabieg graficzny dla marketingu ? Tyle się mówi, żeby nie pierdolić okładek takimi gówniakami, ale fabryka słów prawie zawsze musi coś okładkowo spierdolić...
Tomek ma większą kontrolę nad budżetem jaki mam przeznaczony na książki w miesiącu niż moja żona 😁 zawsze kiedy większość osób promujących daną książkę się nią zachwyca w sposób niemal graniczący z czcią to zapala mi się czwrwona lampka. Tutaj ogromny plus za szczerą recenzje. Mówisz, że jesteś w mniejszości ale to jest ta mniejszość, która ma zbliżony gust czytelniczy do mojego, dlatego wiem co warto mieć na półce a co niekoniecznie 🙂
Czeka na półce na swoją kolej. Oceny na lubimyczytać w przeważającej części bardzo pozytywne - twoja recenzja raczej miażdżąca, więc jestem zaintrygowany, szczególnie, że nad gniotami też się czasem potrafisz zachwycać, więc to kwestia subiektywna ;)
nie pytają cię o imię walcząc z ostrym cieniem bogów
Zgadzam się, jako rozrywka na raz jeszcze jako tako daje radę, ale te zachwyty są również i dla mnie kompletnie niezrozumiałe
Dzięki za ostudzenie zapału co do tej ksiązki. Kojarzyłam ją z zagranicznego booktuba i tego że często była wymieniana i chwalona w rankingach fantasy i nawet zacierałam na nią ręce, że będzie w końcu u nas. Okładka tez ma śliczną ilustrację i zachęca. A tu taki klops.
Zgadzam się, że jest to średnia książka, której głównym bohaterem jest słowo "saks", pojawiające się dosłownie co chwilę. Początek dawał nadzieję na ciekawą historię w klimatycznym świecie, ale bardzo się to wszystko rozmyło. No średniawka i tyle.
Ogrywam pierwszy raz Kingdom Come Deliverance więc tematycznie zacząłem czytać Narrenturm Sapkowskiego. Probowałem już w liceum, ale odbiłem się od stylu języka. Teraz język to największy atut. Jaki to ma świetny klimat. Czytałeś trylogię husycką?
Czytałem, bardzo lubię.
Nie oglądałem filmiku, ale mam pytanie czy w książce są smoki?
Chciałem kupić tą książkę, ale po twojej recenzji chyba raczej ją wypożyczę. Lubię wracać do książek, komiksów, filmów, gier zatem jeśli to jest przewidywalne i nie ma elementu zabawy kliszami to znaczy, że jest to dla mnie jednorazówka. Szkoda.
A już miałem tą książkę w koszyku dzięki za uratowanie stary🙏 za ten hajs kupiłem ksiege nowego slonca tomy 1-2
Miałem dokładnie te same przemyślenia po Epoce Mitu
A w Hameryce sie tym chłopem podniecają jakby tworzył jakieś niesamowite arcydzieła jedno za drugim. xd
Wiele osób na YT poleca ta serię i debiut. Pozwolę sobie przeczytać i ocenić 😉. Czeka już na półce.
no własnie..nawet okoń w swoim filmie bardzo polecał. Na portalu "lubimy czytać" ...zachwyty...a tu taki zawód 😱😢 cóż może kiedyś przeczytam..ale na razie nie kupię..
@@MaciejKotlicki-lr6jp okoń to w zasadzie poleca wszystko co podsuną mu wydawnictwa
Jeszcze nie obejrzałem do końca, ale z tytułem zgadzam się całkowicie. Początek porządny, ale potem mam wrażenie, że wszystko jest tu w jednym tempie i nie potrafiłem w żadnym momencie porządnie ugryźć tej historii. Szkoda, bo liczyłem na coś fantastycznego, a otrzymałem książkę 5/10.
Dla mnie ta książka to taki "13. wojownik" fantastyki. Zdecydowanie nie dzieło wybitne i niepozbawione wielu wad, ale klimat może z kimś na tyle rezonować, że będzie się przy tej - relatywnie prostej - historii dobrze bawił
Ciekawe jak kolejne tomy. Ogólnie seria zbiera dobre recenzje, czesto Stawiana wyżej niż poprzednia seria.
Czyli John Gwynne w formie bo jego pierwsza tetralogia tez byla slaba/srednia.
Zrobiłam DNF po 1 rozdziale
Po tytule książki zastanawiałem się, czy chodzi w niej o życie w cieniu bogów czy może o to, że bogowie są cieniami samych siebie? W sumie obie te opcje byłyby ciekawe, gdyby je dobrze napisać...
Może i średnia książka, ale przynajmniej świetna podpora pod stolik.
Ogólnie nie ogarniam zachwytu zachodniego booktuba nad książkami Gwynna, ok, to się może podobać, ale oni to pakują do najlepszych dziesiątek serii fantasy ever
Również bardzo mnie to zastanawia
Myślę że powodów może być kilka:
- mało się ostatnio pisze i publikuje tzw. epic fantasy, a dużo jest romantasy, YA, grimdarku, cozy fantasy, urban fantasy, a jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma
- "dużo się dzieje", dzisiaj większość osób wychowuje się na filmach i grach, a nie na książkach fantasy, osobiście nie mam nic do innych mediów, ale w serii, która staje się popularna "ma się dużo dziać", bo inaczej będzie nudno i nikt nie przeczyta itd
- co za tym idzie: czytelnicy i recenzenci/jutuberzy robią się mało wybredni i stawiają te książki wysoko w tier rankingach
- last but not least, synowie pana Gwynne prowadzą popularny w anglojęzycznym booktubie kanał o fantastyce i innym twórcom może trochę nie pasuje oceniać to niżej,bo liczą na współpracę, wspólne strimy czy coś
@@annakobuk3618 Marketing.... Albo, książka jest dobra, tylko oczekiwania czytelników są inne. Wiele można powiedzieć o współczesnych gustach. Wiele z "najważniejszych książek fantasy" dzisiaj wybrzmiałoby jako nudne, nijakie itd. Mimo wszystko cykl kupię.
No nie a tak zahajpowana na tą książkę byłam
Jprdl kto nazywa postać Orka xd
Czy te trzy wielkie kupska nad nazwiskiem autora są na faktycznej książce? czy to tylko zabieg graficzny dla marketingu ? Tyle się mówi, żeby nie pierdolić okładek takimi gówniakami, ale fabryka słów prawie zawsze musi coś okładkowo spierdolić...