Witam chcialem sie podzielić swoimi spostrzezeniami.Mam 31 lat alkoholu nie pije od dwoch lat odstawiłem sam bez terapi itp poprostu czułem ze alkohol zaczyna mną rządzić. Marihuane zapaliłem po długiej przerwie z 3 miesiace temu. Odrazu poczułem ze to jest to. Zamowilem recepte lekarz przepisal 20 g i tak sobie palilem . Ostatnio jednak po zapaleniu nasilały sie stany depresyjne, zacząłem sie robic nerwowy itp na początku jak zapaliłem mialem swoj świat jakies myśli motywujące ,muzyka super na mnie działa super sie czulem ale z dałem sobie sprawe ze ja juz bez marihuany nie potrafie cieszyć sie życiem. Dlatego prosiłbym nie wychwalać tak tego palenie itp tylko samemu spróbować to przeżyć bo sam wiem po sobie ze uzależnia i nikt mi nie powie ze nie. Od kilku dni mam detoks i powoli zaczynam czuc sie lepiej. Póki co niemam zamiaru wracac i pożyczać na procent szczęścia ktore potem trzeba spłacić stanami depresyjnymi. Pozdrawiam z Gdanska.
Mam 22 lata w tym roku kończę studia informatyczne, regularnie ćwiczę ( dbam o cialo). Ziolko zacząłem palić wieku 17 lat, niestety wtedy z powodu braku edukacji na ten temat było kilka tygodni gdzie palilem codziennie i nie wychodziło to na dobre. Obecnie palę srednio raz na 2 tygodnie i czuję się świetnie. Wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem. W Polsce jest zle podejście do marihuany (delegalizacja, kary za posiadanie) co kojarzy się ze złem i ciągnie do tego młodych a marihuana nie jest dla młodych osób. Przepis na sukces : pal max 2/3 jointy w tygodniu, jeżeli czujesz się źle nie pal. Najpierw obowiązki pozniej pal. Jeżeli masz poniżej 20 odpuść. Mam nadzieję ze komentarz nie zostanie usunięty za subiektywną opinię i sory za pismo ale pisze na telefonie. Pozdrawiam.
Raz na 2 tygodnie to również nałóg,bo 14 dni czekasz na ten moment 😂.Dobrze, że dbasz o obowiązki,jednak nie wiesz,jak to działa na dalsze radzenie sobie z życiem i jego prawdziwymi problemami.Osoby uzależnione od marihuany,a nie mające do niej dostępu, mają takiego focha i nadwrażliwość na swoim punkcie.,że byle jaki problem rośnie w ich głowach do rozmiarów wawelskiego smoka.Dzieje się tak dlatego, że tacy ludzie wolą w trudnym czasie zajarać, niż zmierzyć się z problemem i go rozwiązać.Przeważnie palący zioło, także piją alkohol i palą tytoń.Każdy nałóg tak działa , że pewnego dnia człowiek budzi się po uszy w długach,bez rodziny i dachu nad głową.
@@ZygmuntSperaNie zgodziłbym się z tym, że to już nałóg ale do postawienia diagnozy potrzebny jest specjalista i rozmowa - nie komentarz w internecie. Usłyszałeś w rozmowie, że uzależnia się 10% użytkowników - jestem w tych 10%.
Świetny webinar, szczególnie zainteresował mnie temat ADHD i marihuany. Samemu mam ADHD i zaczynam wlasnie leczenie medyczna marihuana THC 20%. Do tej pory widzę przytłaczającą ilość plusów taką jak np możliwość skupienia się na jednej czynności bardzo mocno(kosztem czasu zmiany uwagi z jednej czynnosci na drugą).
Big Pharma nie chce żeby ludzie byli zdrowi bo tracą dochód, stąd cały czas nagabywanie o zakaz stosowania choćby zwykłych ziół przez Unię Europejską, chcą zakazać wszystkiego co leczy, a co nie przynosi im korzyści finansowych.
Dziękuje za ten materiał, szkoda że nie wyszedł wcześniej bo dał mi dużo do myślenia :) Piękne Panie przystępnie przedstawiły temat za co należą im się gratulacje ^^
Czytając taki komentarz człowiek się tylko upewnia że warto obejrzeć i wyciągnąć wnioski w celu samodoskonalenia ( oczywiście z tym muszą się wiązać chęci). Także kolego mnie przekonałeś żeby posłuchać pań a jestem trudny do przekonania więc szacun 😁 teraz idę oglądać i z fartem wszystkim 💥💪🔥
Ja palilem trawke przez 13 lat , z czego ostatnie 10 lat intensywnie i codziennie , zaczalem w wieku 15 lat az do dzis 28 lat, do abstynencji podchodzilem kilka razy , raz udalo mi sie nie palic 32 dni , potem raz zapalilem i nalog powrocil a raczej ten głód na banii. Po tylu latach moge stwierdzic ze palenie powoduje zespol amotywacyjny ( kompletny brak checi na cokolwiek ) , oraz zaniki pamieci , typu ide do sklepu po jedna rzecz , a potrafilem zapomniec po co przyszedlem do sklepu. Najciezsze jest pierwsze 7 dni ,pojawia sie głód zapalenia , pozniej juz idzie z górki i nie czuje sie checi zapalenia, po kilku dniach nastepuje poprawa humoru , najwiekszy odczuwalny skutek odstawienia to bezsennosc ,ja mam tylko problem z konopiami , ale moj kolega jest uzalezniony od trawki oraz amfetaminy , i powiem Wam ze bardzo ciezko jest jemu wyjsc z tego podwojnego uzaleznienia . Dla osob ktore sa w abstynencji polecam sport , ciezko sie zmeczyc , czy to silownia czy sztuki walki , to jest to co pomaga w tej ciężkiej walce w abstynencji . Na ten moment nie wiem czy bede palił do konca zycia czy tez nie , ale gdyby naszla mnie ochota zapalic po abstynencji,to napewno juz nie codziennie , a raczej raz na tydzien bedzie optymalne. Miesiecznie przepalalem okolo 15-20 g ( nieduza ilosc ) ale potrafila uzaleznic . - Nie pal dzis , i tak kazdego dnia sobie powtarzaj , wytrwaj pierwsze 7 dni i zobaczysz różnice. Pozdrawiam
Chyba najmniej rzetelny webinar swps o ile jestem wielkim fanem Państwa pracy i wkładu w szerzenie wiedzy, to brzmiało wszystko jak masło maślane przesluchalem do końca z szacunku do wiedzy
Dziękujemy za Twoją szczerą opinię, zachęcamy do zapoznania się z innymi naszymi materiałami na ten temat - z pewnością znajdziesz coś interesującego 😉
Zacząłem palić w wieku 11lat aktualnie mam 21, intensywnie palę od jakiegoś 16stego roku życia. Postanowiłem zrobić sobie przerwę bo naprawdę nie pamiętam kiedy miałem chociaż dzień w którym nie zażyłbym konopi indyjskiej. Aktualnie to mój 7 dzień abstynencji a tu jak z nieba spada ten film. Dziękuję
ja palilem non stop od 5lat, dzisiaj trzeci dzien abstynencji wiec witam w klubie i powodzenia. Co do filmu, przyjemnie sie słucha, aczkolwiek babka poza tymi wszystkimi badaniami, które wyczytała w internecie wiedzę ma znikomą ale to jak większość 'terapeutów' w tym kraju niestety
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS każdy organizm jest indywidualny wiec idąc tym tokiem myślenia wywiad okazuje się bezsensowny . Nie twierdze, że tak jest natomiast każdy reaguje inaczej na konopie, piwo, kawę, zimny prysznic, jedzenie itd.
Tu się zgadzam z komentującym, z tego co słyszałem to duża częstotliwość używania marihuany ma wpływ na fazę ren naszego snu. Czyli za fazę snu w której śnimy.
Dziękuję za ten materiał. Muszę przyznać, że do pewnego momentu byłam bardzo za... Popierałam legalizację, podpisywałam petycje. Niewinne "ziółko"- takie było moje zdanie dopóki nie związałam się z osobą palącą kilka razy w tygodniu. Zmieniłam zdanie. Być może to zależy od osoby ale to niewinne ziółko potrafi zrobić wiele niedobrego. Nigdy więcej. Dla mnie to było bardzo smutne doświadczenie patrzeć jak osoba, którą darzę ogromnym uczuciem dryfuje gdzieś pomiędzy rzeczywistością a fantazją. Urodziny-zioło, koncert-zioło, weekend-zioło, wyjazd-zioło...i tak bez końca.... Wracasz do domu po kilkunastu godzinach pracy, chcesz pobyć z bliską osobą a zastajesz mamroczące zombie... Jedno z najbardziej dojmujących doświadczeń w moim życiu...
U mnie dokładnie to samo! Aż mi kamień z serca spadł, jak zobaczyłam ten komentarz, że nie tylko ja miałam takie doświadczenie, bo mało kto potrafi zrozumieć ten ból, każdy mówi, że to przecież tylko zioło... A ja na własne oczy widziałam, jak mój ukochany znika. Ale mimo to nadal jestem za legalizacją, bo sprzedawane nielegalnie zioło jeszcze gorzej wpływa na człowieka, często jest maczane w różnych świństwach.
Takie są skutki ucieczki. Problemem nie było "ziółko" tylko coś innego od czego ta osoba chciała uciec. Generalnie cały webinar jest o osobach które przesadzają, palą codziennie, czy nawet kilka razy dziennie, dostarczają do organizmu zbyt duże ilości kanabidoidów doprowadzając się do tak zwanego "zmulenia". Tutaj sposób na doprowadzenie się do takiego stanu nie ma większego znaczenia. Może to być alkohol, twarde narkotyki czy też konopie. Jest grupa ludzi która nie radzi sobie z problemami a wiec ucieka w stan otępienia, po prostu "zalewa robaka" i to ten robak jest problemem. Natomiast miliardy ludzi używa kanabidoidów w celach leczniczych czy też rekreacyjnych ( raz w tygodniu lub rzadziej) i nie ma ani jednego udokumentowanego przypadku uzależniania od konopi na całym świecie. Wszystko jest dla ludzi dojrzałych i odpowiedzialnych.
Bardzo możliwe, że była to osoba dla której to zioło było tylko narzędziem nie celem. Gdyby nie to to wybrałby inne dostępne narzędzie aby tylko sobie ulżyć i przed czymś uciec. Gdyby to był PRL to pewnie alkohol, a co byłoby dalej i jak trudne byłoby wyjście z takiego uzależnienia to już wszyscy wiemy. Legalizacja to bardziej kwestia wyboru mniejszego zła dla ludzi, których i tak nic nie powstrzyma przed zniszczeniem sobie życia. Argumenty o absolutnej nieszkodliwości w tym kontekście oczywiście są naiwne wręcz niebezpieczne bo rzeczywistość jest bardziej ponura i skomplikowana.
Dobrze się słuchało. Bez zbędnej demonizacji. Szkoda jednak, że na kilka tematów nie mogła się pani wypowiedzieć, ale może innym razem. Materiał polecam każdemu jaraczowi w myśl zasady "znaj swojego wroga"
Super kanał . Psychologia to nauka nadal niedoceniana. To tak jakby software software'u naszego organizmu. Psychologia może posłużyć jak matematyka w projektowaniu nowych , tym razem dobrych zachowań, dlatego warto się jej uczyć. Natomiast brakło mi odpowiedzi na ost. pytanie . To wielki problem wszystkich uzależnionych, odpowiedź na pytanie " Czy mogę nadal używać , czy muszę się z tym rozstać "
A to według Pani te dwie kobiety nie są wystarczającymi specjalistkami? Pisze pani o specjalistach, którzy nawołują do szczepana na C19? To ja podziękuję takim "specjalistom"
Jestem w związku osoba zażywającą codziennie kilka razy dziennie od kilku lat, miedzy nami jeat tragicznie, obije jesteśmy w ciągłym napięciu, a ja osobiście w ciągłym strachu jaka bedzie jego reakcja tym razem. Jak tego słucham to mnie to pociesza i przeraża. Pociesza że nie jestem chyba jedynym złem w naszym związku a przeraża że on nie jest otwarty na żadne dyskusje nawet o diagnozie a co dopiero o leczeniu. Nikomu nie życzę przeżywać czegoś takiego...
Ja się rozstałam z uzależnionym. Było to 3lata temu. Bardzo się jego uzależnienie odbiło na moim zdrowiu psychicznym. Miałam załamanie nerwowe, ataki paniki, zdiagnozowano mi nerwicę. Zaznaczę, że jestem po psychoterapii i to nie jest wina tego związku, ale BARDZO się przyczyniło to do rozwoju mojej choroby. Z perspektywy czasu myślę, że nie było warto, ani trochę. Z tego co wiem on dalej jara, a mnie się nawet raz nie zapytał czy jakoś wogóle żyje. Dziewczyny! Nie ma czego '' przetrwać''! Należy się z takiego toksycznego związku jak najszybciej ewakuować. Jest w ch** ciężko to zrobić, ale warto, bo zasługujemy na lepiej!
Ja zostawiłam takiego człowieka, dla niego wszystko się kręci wokół chorej stymulacji, nie ma miejsca na relację z drugim człowiekiem, nie rozmawiaj tylko wiej, wierzę że jesteś cudowna, trzymaj kciuki🙂
Jak ze wszystkimi używkami, alkohol, nikotyna, a nawet leki. Tworzy się oporność, organizm potrzebuje coraz więcej i więcej, i więcej. Nadmiar szkodzi, ze wszystkim potrzeba umiaru.
Widziałem dużo buńczucznych uwag 20 latków na czacie , którzy ; 1)mają mały dostęp do prawdziwej trawy i nie są tym przez to zagrożeni 2)Myśla, że ludzie , którzy chcą zerwać z nałogiem są subiektywni a oni są obiektywni XD 3)mają krótkie życie , nie zaznali ryzyka , chorób, troski 4)mają mało kasy wiec nie grozi i m przepalenie majątku 5)małe doświadczenie życiowe i brak trosk typowe u nastolatków i 20toparolatków każe im twierdzić , że starsi sobie nie radzą a my jesteśmy awangarda (iluzja i do czasu) 6) mają na wszystko czas i za nic nie odpowiadają
Chyba to nieco zbyt generalizujące podejście do sprawy, jest zapewne wielu młodych ludzi w takich sposób podchodzących do sprawy. Z pewnością jednak znajdą się tacy, którzy mają zupełnie inne podejście. Prawda? 😉
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Wiem , proszę Pani , ale my w życiu jesteśmy generalizujący. Generalizujemy np alkoholików , jako ludzi nieprzyjemnych i ogólnie problematycznych. Psycholog kiedy diagnozuje alkoholika , marihuanistę też musi generalizować , ponieważ osoba diagnozowana należy do pewnej grupy ludzi o pewnym profilu i zachowaniu. Przeczytałem dla pewności co napisałem jeszcze raz i potwierdzam swoje generalizowanie. Napisałem tam , że młodzi ludzie mają za mało doświadczeń życiowych , by pisać o skutkach CZEGOKOLWIEK, bo nie zdążyli jeszcze ich odczuć. Proszę Pani, na czacie wypowiadali się o trawce , jakby nie uzależniała i była cool. Jest taka jak alkohol. Cool ..do czasu nadużycia , czyli szybko. Poza tym ja nie pisałem o całej grupie młodych ludzi , tylko infantylnych dzieciakach (kilku) z czatu. Więc nie generalizuje na temat wszystkich , tylko tamtych . Pozdrawiam
Oczywiście, w pełni rozumiemy co miałeś na myśli. Faktycznie problem uzależnień jest wśród młodych ludzi dość poważny, jedyne więc co możemy zrobić to edukować o zagrożeniach takiego trybu życia.
weed jest pyszny i ciezko go do czego innego porownac, niestety ma tez swoje skutki uboczne ,rozwalona pamiec krotkotrwala a to uniemozliwa skuteczna nauke, do tego prokrastynacja obnizona motywacja nieregularny rytm dobowy i problemy ze snem. Mam 22 lata i nie chce juz do tego wracac Tobie tez to polecam
Ja dokładnie tak samo palilam prawie codziennie bylam uzalenziona. Codziennie przed snem buch. Teraz miesiac nie pale i mam problemy ze snem. Ale nie chce nawet o tym slyszec. W dupie to mam serio. Nie polecam nikomu tego zaczynac.
Bardzo dziękuję za tę rozmowę :) Bez demonizowania, ciekawie. Chciałabym się podzielić takim swoim doświadczeniem: mam lęki, nie jakieś zdiagnozowane, ale dosyć dobrze siebie znam i wiem z czego mniej więcej one wynikają. Przy całym moim sceptycyzmie do zjawisk nadprzyrodzonych, zdarza się, że sobie coś wkręcam, jak na przykład widzę jakiś cień, jak przebywam sama w jakimś pomieszczeniu po zmroku... Po paleniu, oprócz takich oczywistych pozytywnych odczuć, jest tak, że kiedy coś mnie zaniepokoi, na przykład jakiś dźwięk, jakiś kształt, nie uciekam, nie stresuję się, tylko mam wówczas tendencję do racjonalnego tłumaczenia sobie co to było, nawet z takim zaciekawieniem sprawdzam co i jak, to taka namiastka normalności, tak mi się wydaje, tak jakbym reagowała wówczas jak osoba pozbawiona takich irracjonalnych lęków. Jestem raczej intensywnym użytkownikiem, ale nie widzę u siebie oznak uzależnienia. Cieszę się, że wzrasta świadomość odnośnie substancji psychoaktywnych i pojawia się coraz więcej takich rzeczowych materiałów jak ten. Pozdrawiam serdecznie!
Trawkę poznałem w gimnazjum, zacząłem popalać w wieku 13-14 lat dziś mam 28. Na początku było to bardzo rzadkie, raz na miesiąc może dwa. Z czasem zacząłem palić coraz więcej. Trawka zaczęła stawać się dla mnie codziennością aż w końcu się ocknąłem i zauważyłem ze jest to zbyt częste. Od dobrych paru lat pale dzień w dzień i zaczynam czuć po sobie że mam z tym problem. Braki pamięci, nieświadome robienie czynności i problemy z koncentracja. I szczerze teraz jako osoba dorosła i świadoma zdaje sobie sprawę z tego ze marihuana mocno uzależnia. Nie jestem w stanie przestać o niej myśleć. Gdy się budzę pierwsze moje myśli to czy jeszcze coś zostało na dziś i czy jest coś na jointa. Nie radzę sobie z odstawieniem i wiem ze potrzebuje z tym pomocy. Nie potrafię sobie wytłumaczyć że jest mi to nie potrzebne w życiu codziennym i jest coraz gorzej. A przecież trawka jest taka super
Miałem to samo zaczęło się od razu do dwóch razy w tyg i to np pt i sb a zacząłem palić w wieku 18 lat. A teraz jarałem oporowo ale chcę to wyrzucić bo mam po co i jest warto więc będę próbował już kolejny dzień daję radę i naazie jest ok :)
intensywne użytkowanie jest wtedy kiedy wstajesz rano i pierwsze co robisz to walisz wiadro, potem jesz śniadanie i walisz drugie, potem w pracy jeszcze 3 a na wieczór jeszcze 4, a na końcu w nocy gdy idziesz się wysikać to w drodze powrotnej walisz wiadro na sen. Ja tak mam :(
Bardzo nam przykro, że doświadczasz takich trudności. To, co w tej chwili możemy dla Ciebie zrobić to polecić kontakt ze specjalistą. Trzymamy za Ciebie kciuki!
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS aktualnie testuję ten sposób na rzucenie, tylko zamiast papierosów trzeba sobie podstawić lufki zioła, 3 dni już nie palę i nie ma lipy polecam zobaczymy co będzie ua-cam.com/video/09zhzwyXj5A/v-deo.html
Też miałem taki okres wstawałem rano i pierwsze co zamiast się umyć , zjeść itp to waliłem wiadro . Przed pracą to samo mam bardzo sumienną i odpowiedzialną pracę gdzie broń Boże nie wolno być pod wpływem czego kolwiek a jednak wiele razy nie myśląć o konsekwencjach potrafiłem walić 2-3 wiadra i iść do pracy w czynne tory kolejowe . Potrafiłem wypalić grama- dwa gramy dziennie . Obecnie próbuję rzuić palenie już 4 raz . Wiem jak moje życie zmieniło się przez thc i wiem co działo się złego i jak mocno poleciałem bo przez ostatnie 4 miesiące potrafiłem palić kilka razy w tyg :/
Witam. Odniosę się do podcastu jak u mnie przebiega romans z mj. Palę 13 lat w tym od 8 lat z dużą intensywnością a związane jest to z pobytem w Holandii 2013-2015, gdzie uzależniłem się mocno zauważając to po czasie. Pierwsze 5 lat to było korzystanie z polskich zasobów o jakości nazwę to średniej, przysłowiowy blancik do piwka. Zaznaczę, że równolegle wpadałem wtedy w szpony alkoholu. W NL paliłem praktycznie codziennie, w niczym mi to nie przeszkadzało. Siła, jakość sprzętu tam występującego to niebo a ziemia co do PL. Po tych 3 latach miałem rok przerwy z małymi wyjątkami, musiałem to nadrabiać alkoholem w dawce większej niż normy who. Pierwszy raz zauważyłem symptomy uzależnienia krzyżowego poprzez tą zastępowalność. Następne 4 lata miałem dostęp do NL co oznaczało palenie średnich ilości ok 3-4 razy w tygodniu. Ostatnie 2 lata to znów polski szajs i morze alkoholu. Co chcę przez to powiedzieć? Jestem alkoholikiem, od 5 miesięcy po terapii czysty, lecz musiałem palić bym mógł funkcjonować. Odczuwam obecnie problemy z pamięcią i koncentracją, duży spadek libido, problemy w kontaktach z ludźmi, amotywacja na wysokim poziomie. Jeśli już paliłem oststnie 2 lata to zawsze w domu i od razu usypiałem, brak pozytywnego haju, po prostu dla zasady. Czuję się przejarany tzw. pustka z tyłu głowy, w pewnej formie inteligencja i logika myśli spadła. Moim problemem było znaczne nadużywanie i zastępowanie alkoholu konopiami przy zaburzeniu osobowości borderline. Początkowo pomagała mi w nerwicy po traumach ale jest to tłumienie do czasu problemów. Uważam, że rekreacyjne palenie jest świetną rozrywką lecz dla rozsądnych ludzi. Czy jeszcze zapalę? Tak, mimo nieprzyjemnych reakcji odstawiennych tj zaburzeń depresyjnych wątpię bym zrezygnował na zawsze z mj.
Spróbuj terapii olejkiem CBD i suplementami zawierającymi surową formę CBC. Dawkę musisz sam "wybadać" metodą prób i błędów. Pierwsze efekty powinny być widoczne po 4 tyg. takiej domowej kuracji(poprawa w koncentracji, powrót większości niepamiętanych przez bycie na high'u wspomnień oraz przyswajanych informacji, redukcja różnego rodzaju stanów zapalnych, pomaga w integracji ze światem po traumach). Polecam dodanie terapii poznawczo-behawioralnej.
@@plus-plus- Oczywiscie, ale czasami warto wspomoc się CBD, w szczególności jeśli pojawia sie duża chęć zapalenia, stany lekowe lub zwykły brak motywacji. Pozdrawiam.
Na moje trzeba raz się przełamać, to będzie koszmar, patrząc na Twój czas palenia, ale za jakiś czas wszystko wróci do normy i będzie gites, najgorsze jest przetrwać pierwszy czas po jaraniu
@@yarikyaroslav7343 od 3 miesięcy nie palę, poszło nawet gładko choć mam ataki nerwicowe i inne pustogłowie to nie wrócę do maryśki. Proces zdrowienia wsparty aktywnością fizyczną i dietą jest na razie fascynująco miły
Palilam od 3 lat okolo 2 gramy tygodniowo, teraz ze względu na chęć założenia rodziny rzucilismy zioło z moim partnerem, chec palenia minęła kilka dni temu. Zaprzestałam sięgania po nalog od miesiąca.
Pale przez pięć lat dzień w dzień i jest z tym mi bardzo dobrze, a nawet jestem bardziej kreatywnym człowiekiem, nie mam pogorszonej pamięci czy tez skutki które zostały przedstawione nie występowały w moim przypadku. Co dwa lata postanawiam abstynencje na czas 6 mieś. i nie mam problemu z obrzuceniem i nie mam chęci palić jeśli nie chce, nie czuje się pogorszony czy bardziej się stresuje. Uważam że marihuana powinna być legalna a ludzie powinni jej używać z umiarem jak wszystkiego np.(alkoholu) Niektórzy uważają że marihuana to pierwszy stopień do twardych narkotyków, to nie prawda znam dużo ludzi czy też ja sam nie mamy ochoty zażywania innych narkotyków a tylko chcemy się zrelaksować po ciężkich dniach czy też na większą kreatywność swojego mózgu jak na przykład ja . Bardzo dobry wywiad albo film. Pozdrawiam ciepło! Życzę miłego dnia -> a ja idę się zrelaksować :)
Dziękujemy za Twoją opinię - pamiętaj jednak, ze każdy organizm reaguje na tego typu środki inaczej, tak więc zalecamy zdrowy rozsądek. Konopie mają w składzie substancje uzależniające - mogą więc być niebezpieczne dla zdrowia.
Objawy odstawienne. U mnie jest tragedia. Nie pale 5dzien . Totalnie nie mam apetytu, cały dzien nic nie jem. Czuje ze w zoładku pusto ale glowie zero glodu. Brak jakichkolwiek zainteresowan. Jak palilem ziolko to wychodzilem na rower, na rolki , ogarnialem na chacie porzadek. Jak narazie to nawet nie chce mi sie nawet grac na kompie. Gdyby nie pieniadze wydawane na ziolo to bym jaral dalej, bo własnie przez kase postanowilem przestac. Pozdro
Rozumiemy, że ten czas musimy być dla Ciebie bardzo trudny. Mamy jednak nadzieję, że poprawa nadzieje najszybciej jak o tylko możliwe. Trzymamy kciuki! 😉
Bardzo ciekawa rozmowa. Rozumiem dlaczego Pani Alicja nie chciała odpowiadać na niektóre pytania bez wsparcia przykładów badań. Wypowiedź nie miała by naukowego uzasadnienia. Natomiast dowiedziałem się i tak sporo, choć palę już chyba z 9 lat z przerwami. Dodam, że z kolei Pani Joanna świetnie dopełniała tematy, co prowadziło do owocnej rozmowy. Zgrany duet. Dzisiaj pierwszy dzień bez palenia od kilku tygodni. Może w trakcie była przerwa kilku dni, ale ogólnie to długo już jarałem i strasznie mnie to zaćmiło. Wracam do normalności i spróbuję z tym CBD zamiast wątpliwej jakości suszu od dilera. Może stworzy to jakieś dobre warunki dla wstrzemięźliwości. Dam znać jeśli ten komentarz nie przepadnie gdzieś w odmętach Internetu, zapomniany.
Dzisiaj palę CBD i uważam, że to dobry zamiennik, choć szybko idzie. Ostatecznie to nie problem, ponieważ i tak nie chodzi o to by palić go cały czas (w moim przypadku) lecz by z złagodzić objawy odstawienia. *Nie są zbyt silne, ale byłem nieco zdenerwowany. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. W każdym razie dziękuję za dobre słowo i również życzę powodzenia.@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
@@Mieczywsad ja używam 10% od firmy hempking. Naprawdę działa. Podobno warto zacząć od 5% ale ja od razu kupiłem mocniejszy. Ale później dostałem w prezencie i też dobrze działa. Kilka kropel pod język trzymać około minuty i połknąć. A i jeszcze coś, najlepiej na początku brać codziennie tak 2 razy, rano i wieczorem. Dla mnie rewelacja. Apetyt wraca sen jest spokojniejszy i szybciej się regenerujesz
Jak żuciłem palenie marihuany 11 listopada to 11 dni puźniej bylem na sorze. Ciś 185/120 puls 160. Przez 5 tygodni brałem blokery po których myślałem że zjadę z tego świata. Ciśnienie przeszło gdzieś na 4 miesiące i powruciło niedawno jak przesadziłem z węglowodanami. Przez okres 5 miesiecy czasami miałem w nocy jak tylko szedłem spać przyspieszenie pracy serca i wzrost ciśnienia ale przez tylko przez chwilę (dziwne) Na dzień dzisiejszy mam co jakiś czas uczucie bicia serca i dzwonienie w uszach oraz problemy jelitowe(zatwardzenie) czy ktoś może jeszcze miał takie objawy???😢😢😢
Ktoś pali codziennie i nie jest uzależniony? nie wiem na jakich badaniach panie się opierają. Taka rozmowa o wszystkim i o niczym. Brak konkretnych informacji niby coś robi ale nie robi. Proponuje żeby Pani wybrała się do ośrodka odwykowego albo na oddział psychiatryczny następnie nagrać jeszcze raz odcinek o tej tematyce.
Szczerze powiem ze postanowiłem odstawić jaranie . Jednakże nie lubię takich czysto naukowych wywodów . Najbardziej mnie motywuje jak słyszę historie kogoś kto też palił i był uzależniony. Zakładam ze osoby które przedstawiają naukowe dowody maja wiedzę tylko teoretyczną . Uzależnienie zdiagnozowałem u siebie jakiś rok temu ale nie miałem na tyle silnej woli żeby przestać palić . W moim przypadku występowało uzależnienie psychiczne oraz fizyczne . Dalsze palenie pogłębiało u mnie stany paranoi oraz objawy choroby dwubiegunowej (niekontrolowane zachowania pomimo braku jakiegokolwiek sensu) oraz (niechęć do samego siebie i wyrzuty sumienia za każdym następnym paleniem) i to był punkt kulminacyjny gdzie postawiłem sprawę jasno, albo sam z tego wyjdę albo zapisuje się na terapie u psychiatry . Powiem szczerze ze wyjście z nałogu okazało się nie aż tak trudne jak przypuszczałem . Kluczem było odstawienie z samego rana i kolejne dni bez palenia . Potrzebowałem bardzo silnego bodźca która wręcz zmusi mnie do rzucenia marihuany . Tak naprawdę gdyby nie owe stany psychiczne nie przestał bym palić prawdopodobnie nigdy . Najważniejsza w moim przypadku była niechęć do samego siebie kiedy byłem na „haju” . Z tego miejsca chciałbym ostrzec wszystkich ze palenie zioła to wcale nie tak bezpieczna sprawa . Jeśli palisz dla przyjemności polecam zrobić sobie kalendarz . Jedno palenie na 2/3 tygodnie . Jeśli zauważysz u siebie chęć do palenia częściej od razu przestań palić na minimum pół roku i nie używaj w tym czasie innych uzależniających używek (nie tyczy sie kawy , herbaty , tytoniu) . Polecam terapie z psychodelikami (grzybki,kwas) ale tylko wtedy gdy jesteś pewien ze nie masz żadnych zaburzeń psychicznych bo psychodeliki mogą je tylko pogłębić. Polecam też leki na uspokojenie oraz aktywność fizyczną . Ja nie pale już 3 miesiąc . Motywacja wróciła a psychika wraca już szybko do normy . Za rok jak bede już w 100% stabilny wezmę lsd jako koniec terapii i przez najbliższe 3 lata nie dotknę konopi . Życzę powodzenia wszystkim co walczą z nałogiem i tylko te osoby mnie zrozumieją . Trzymajcie sie 💪
Jarałam dzień w dzień przez 10 lat (16-26), rozwaliły mi cukier, nadnercza i hormony (są badania na ten temat), ale o tym dowiedziałam się po fakcie. Rzuciłam ze względu na głowę - myślałam, że mam depresję, notorycznie uciekałam od problemów i uczuć - zero inteligencji emocjonalnej, totalny brak motywacji do nawet najmniejszych czynności. Nie radziłam sobie z trudnymi sytuacjami bez bucha, musiałam zajarać aby podjąć "mądrą" nie emocjonalną decyzję. Nie powiem że nie było plusów, albo że żałuję zetknięcia się z nimi - skłoniły mnie do pierwszych autorefleksji i rozkminek filozoficznych, ale mogłam przestać po max pół roku dla tych profitów, więcej nie zauważyłam. Rzuciłam z dnia na dzień i nie miałam żadnych trudnych przejść. Po 3-6 miesiącach zauważyłam pierwsze zmiany w swoim zachowaniu i życiu. Mam wrażenie że zioło się gloryfikuje, a jest to narkotyk jak każdy inny, dla niektórych ucieczką jest zioło a dla innych praca albo inne tematy, najlepiej być samowystarczalnym i wolnym, a trucie się na własne życzenie to idiotyzm. Pewnie nie raz zajaram ale już nigdy regularnie. pozdro
Bo to używka w wolnych chwilach a uzależnić się można od wszystkiego niestety szczególnie od alkoholu. Ale to nie powód żeby wyprowadzać ludzi w kajdankach robić im obciach na osiedlu i wsadzać do więzienia.
@@pchlaszachrajka666 samo się unormowalo czy musiała być pomoc lekarza? Pytam gdyż mam częsta hipoglikemie i momentami dziwne stany lękowe. Podejrzewam hormony. Z góry dzięki za odpowiedź.
Mam 33 lata jaram od 13 roku zycia od jakis dzisieciu lat codziennie przyjmuje thc. Od jakis 4 lat pale tylko oleje z thc bo zwykle ziolo juz namnie nie dziala a jak nie zapale nic przez pare godzin to zaczynam zle sie czuc nie pamietam kiedy mialem przerwe dluzsza niz kilka godzin a jak przestac to niemam pojecia za bardzo mnie przeraza perspektywa zycia na trzezwo.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPSJa mieszkam w USA i tutaj jak znam zycie specjalista wypisze mi jakies tabletki ale ja uwarzam ze juz lepiej chyba palic te oleje z thc nic przezucac sie na jakies psychotropy.Wiekosc ludzi jak zapali to ma zamule a ja dostaje odrazu emergii do dzialanie nie wyobrazam sobie nie zapalic w pracy chcial bym przestac jarac ale to nie jest mozliwe po ponad 20 latach palenia pozdrawiam
Uzależnić można się od tysięcy różnych rzeczy,. Wszystko jest dla ludzi ale róbmy to z głową. Ponad dwadzieścia lat pale i wiele razy miałem dłuższe przerwy w paleniu i nie miałem nigdy jakich kolwiek objawów odstawienia. Bardziej bym się obawiał wódy... ale z tym też nie mam problemu... Rasta Farah...
Jeśli chodzi o sny to w moim przypadku jest na odwrót bo mam ich bardzo dużo i zawsze dużo z nich pamiętam w porównaniu do moich znajomych co tak jak i ja palą parę lat którzy mówią że nie śnią prawie w ogóle od kiedy palą i to mnie zastanawia już od dłuższego czasu dlaczego tak jest
Super temat nie mogę się doczekac w pracy przesłucham uważnie. Palilem z 15 lat rekreacyjnie momentami wychodziło poza ramy heeh tak samo tyton niby nie dużo 4 - 5 dziennie średnia z miesiąca alko również co tydzień poważniej w tygodniu parę piwek też wpadło. Za sprawą pewnych metafizycznych przeżyć postanowiłem zmienić (dalej zmieniam haha zresztą tak będzie do końca życia 😆) parę spraw w moim życiu min pozbyć się wszelkich nałogów nauczyć się osiągać homoestaze innymi sposobami itd jest cała lista tego HEHE alko postanowem ze nie będę pił przez rok bez planu tak poprostu czym dłużej nie piłem zdałem sobie sprawę że pilem dużo to raz dwa że bardzo dużo ludzi nadużywa i generalnie jest to problem minol rok i chyba parę tygodni spróbowałem i okazało się że nawet piwo mi nie smakowało (a niby takim piwoszem byle hehhe wiadomo tak sobie to tłumaczyłem) od tego czasu piłem z 2 może 3 razy nie więcej niż 3 jednostki poprostu nie chce być nie trzeźwy (nobla za to nie dostanę ale zdałem sobie sprawę że jak jest pijany to jestem głupi Wow odkrycie :) z paleniem pomogła mi książka eazy way o mechanizmach uzależnienia ogólnie nastawiona na tyton polecam teraz przyszedł czas na trawkę jeszcze boję się myśleć że nie zapale nigdy ale to się zmieni 😂. Jeszcze raz super fajny temat dziękuję bardzo
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS dzień dobry hm moje założenie to było posłuchać mądrych ludzi na interesujacy mnie temat 😁to nie mogło się nie udać!!! 👍👍co mnie zaskoczyło to, że jest tyle różnych kannabinoidów a tak reszta w sensie jak różni ludzie reagują na (różne psycho-substancje) thc to pokrywa się z moimi obserwacjami. Mam znajomego który pali 20 lat (nigdy nie przesadza zawsze w odpowiedniej kolejności najpierw obowiązki później przyjemności,) dawki nie zwiększa piję regularnie i jestem pewny że nie grozi uzależnienie (wiem brzmi bardzo kontrowersyjnie no i zależy od definicji)w sumie tylko jednego takiego typa znam HEHE mam też kolege który ma wręcz odwrotnie czego się nie dotknie (nie tylko substancje psycho aktywne wszystko, sex hazard no może nie praca heh) jest ryzyko uzależnienia w tym nie szczęściu szczęśliwie zdaje sobie z tego sprawę. Z ciekawych rzeczy to napisze że po ziole nie potrafiłem liczyć nie wspomnę o dartsie( ale nawet w kości jak graliśmy to dodanie do siebie w słupku 10 pozycji było nie możliwością normalnie liczę w pamięci mnożenie i dzielenie do 10 tys bez wysiłku nie potrafiłem też czytać ze zrozumieniem (uwielbiam twarde scf) za to wyobraźnia przekraczała granice myślenie abstrakcyjne różnego rodzaju wizualizacje 4-5 wymiarów itd przychodziło mi dużo łatwiej. Mam teraz parę projektów na głowie pod koniec miesiąca powinienem się uporać wtedy znajdę czas żeby uważniej przesliedzic ten kanał i jakoś skromnie wesprzeć. Dziękuję bardzo za wasza orace😘😘😘!!!!
5 lat palenia bez przerwy az tu nagle zeszlo thc poczulem sily gotówke. Wydawalo mi sie ze z thc nie Traci sie kintoroli…. Traci stajesz sie po czesci zombie… Thc zastapi wszystko…. To jest jak alkohol po dlugim czasie
Nie Diabel taki straszny jak go opisuja ! Znam ludzi co jaraja tego duzo i spokojnie prowadza dom interes rodzine i nie ma problemu... sam jaram jakies 20 lat ponad i nie czuje jakis zmian w mozgu czy cos takiego jakbym tyle czasu chlal alkohol to juz dawno bym byl na dnie. Jakby wszyscy jarali to swiat bylby lepszy... aktualnie wszystko nam szkodzi jestesmy otruwani z kazdej strony... przemysl, zywnosc, leki, srodki chemiczne uzywane w budownicstwie wszystko jest antysrodowisku i prowadzi nas do samodestrukcji... Sa wieksze problemy niz marihuana a tak swoja droga za nim zdelegalizowali te rosline to miala 5 % thc max teraz ma 20 i wiecej bo zostala zmodyfikowana... Konopia byla kiedys niesamowicie wazna roslina w zyciu czlowieka uzywana w przemysle do robienia wielu rzeczy i co najwazniejsze jest ekologiczna ! Zacznijcie sie edukowac bo czarno to wszystko widze. Pozdro 666
Dziękujemy za podzielenie się z nami Twoją historią, prosimy jednak o zachowanie kultury dyskusji i powstrzymanie się od wulgaryzmów. Pamiętaj, że marihuana zawiera substancje uzależniające jak i takie, które wpływają na funkcjonowanie organizmu - należy więc zachować rozwagę.
Przepraszam za wulgaryzm 1 byl skasowalem go... jednak moj komentarz pozostawie bo jest z zycia wziety. Wszystko jest dla ludzi... Ale NIC NADTO jak powiedzial SOKRATES !
Bardzo ciekawy materiał polecam. Jestem od 6miesiecy czysty palilem tylko konopie nic innego nie bralem. Po 14 latach palenia przyszedl czas na powrot do zycia normalnego, mialem zespol odstawienia bardzo ciezki brak snu, nadmierna potliwosc, przyspieszona alcja serca i oczywiscie glod. Trwalo to ok 2tyg. Bardzo pomoglo mi zastapienie thc na cbd. Palilem cbd przez 3miesiace po czym z dnia na dzien je odstawilem. Polecam potrzebujacym pomocy sprobowania tej metody, moze na kims tez zadziala.
Chciałbym każdej osobie czytającej życzyć batdzo dużo siły, sam wuchodze z nałogu po 6 latach. Zauważyliście jak wieli z nas nadużywa wlasnie te 5-6 kat nim zda sobie sprawę? Bardzo pomaga mi melatonina i aszwaganda, mysalelm że mam lęki a to wszystko to ogromny głód którego nawet nie czułem.
Jeżeli chodzi o uszkodzoną pamięć z własnego doświadczenia polecam Lecytyne 1200 gold, od 5 lat nie mam totalnie przerwy w paleniu, i nawet podczas zażywania substancji konopnych nie przeszkadzało to w regeneracji mózgu. Polecam naprawdę najzajebistrza sprawa na mózg.
Niestety nie uzyskałam odpowiedzi na swoje pytanie. Ale może internałci są w stanie mi pomóc. Szczególnie pytanie kieruje do kobiet które są w związkach z osób które codziennie używają marihuanę. Czy palenie codzienne może mieć znaczący wpływ na życie seksualne mężczyzn?? Czy może się objawiać zmniejszone libido lub inne niepożądane skutki w tej strefie życia.
Dobry wieczór, gdy w grę wchodzi uzależnienie, z dużą pewnością możemy powiedzieć, że wśród konsekwencji pojawi się też obniżenie sprawności seksualnej. Uzależnienie jest chorobą, a ta zawsze utrudnia nam codzienne funkcjonownie. Pozdrawiam.
A tak może przy okazji aby skorzystać w audycjach przez Panie dziennikarki z polskich zamienników słownictwa. Bardziej chwytne są obcojęzyczne zamienniki? To chyba też już jest nałóg. Zamiast mieszkania "apartamenty", a co zamiast webinar, bo nie wiem?
Szkoda że nie bylo rozgraniczenia między stale palącymi 1-2 lata a 5-10lat. Myślę że u tych 2gich odsetek uzależnionych i wpływ na zdrowie był by juz trochę inny.
@@pio7763 nie odwrotnie kiedyś dużo piłem pomogła mi przestać pić marihuana a obecnie nie pije i palę bardzo rzadko jak jest okazja moim po latach śmiało powiem że to alkohol powinien być zakazany.
Właśnie jestem od tygodnia na detoksie , jest to już któreś podejście lecz dopiero teraz zrozumiałem jak bardzo się oszukiwalem.Gdy robiłem detoksy np.7 -10dni to dawałem radę lecz haczyk byl taki że przez te dni codziennie musialy byc 3-4 piwka , kilka lampek wina itp.Więc jakby nie odczuwalem skutkow odstawienia thc bo przechodzilem z nałogu w naług , na szczęście nie wpadlem w alkoholizm.Ale dziwne jest to ze np.po wypiciu tych 4 piw na drugi dzień męczył mnie kac z dużymi wyrzutami sumienia i "atakami lękowymi" po prostu odczuwalem lęk z błachych powodów.Wmawialem sobie ze się starzeje i alkohol na mnie tak działa (mam 24 lata😂),lecz to był delikatny kac połączony z skutkami odstawienia thc.Obecnie jest lepiej ale poprzednie dni byly ciężkie, cholerne wyrzuty sumienia , lęki , drażliwość , mega zly humor no i problemy z koncentracją i pamięcią .Generalnie zawsze mialem takie okresy palenia np.palilem 7 dni z rzędu a pozniej 1-2 miesiące nic i bylo okey.Lecz od ok. 6 miesięcy palilem praktycznie dzien w dzień, zaczynając dzień od 3-4 wiader i tak przez caly dzien moglem 3g (wiadrami)wypalic bez problemu.Doszlo do tego ze czasami 4 wiadra mnie nie ruszaly.Więc jak to mówią wszystko jest dla ludzi , ale dla mądrych ludzi.Za młodego słyszałem od kumpli ze trawa nie uzależnia i mozna to jarac bez problemu, tak sie tylko wydaje ten nałóg nie działa jak uzaleznienie od nikotyny.
Przykro nam z powodu Twoich negatywnych doświadczeń, ale cieszymy się, że już lepiej sobie radzisz i trzymamy kciuki za wytrwałość i przezwyciężenie nałogu! 💪🙂
@@Alexssssk Ja niestety wiaderko , ostatnio poleciałem marton i 7 dni pod rząd jarałem dzień w dzień przez 7 dni po gramiku . Ogólnie też mam 24 lata i już będzie 6 rok palenia i ogólnie 2-3 pierwsze lata jeszcze były fajne bo paliłem raz góra dwa na tydzień i czułem się zajebiście a odkąd zwiększyłem ilości to już było gorzej , zwiększyła się tolerancja , ziólko nie działało tak jak trzeba . Po prostu thc jest nie dla każdego . Ja już poraz 4 próbuję rzucić i chcę już rzucić na amen , mam pasje w życiu plany zawodowe które nie łączą sie z thc i na tym się muszę skupić i iść do przodu bo do tej pory thc mnie zacieło i stałem w miejscu :/
Mało pomocny materiał… zakres wiedzy Pani po prawej jest po prostu zbyt wąski a ona sama nie jest w stanie pojąć tego co mówi. Brakuje tutaj połączenie wiedzy czysto książkowej z bogatym bagażem doświadczeń w danym temacie. To tak jakby tłumaczyła jazdę samochodem po wchłonięciu paru książek o prawie jazdy a sama nigdy nie siedziała za kierownicą :/ Natomiast rozumiem chęć nabicia wyświetleń na osobach nadużywających substancje, która jest tak popularna w dzisiejszych czasach. Do tego brak charyzmy obu Pań zniechęca do oglądania. Nie pozdrawiam
@@devitocorleone146 w właśnie jest, popal parę lat jointy jak papierosy, zaczynając juz od rana. Napewno najłatwiej z tego wyjść ale wcale nie jest lekko.
Sam fakt ze rozmumiesz ze nie mozesz przestac jest super bo zdajesz sobie sprawe ze jest cos nie tak z twojim uzywaniem tej substancji ! A zeby przetac to potrzebne jest uswiadomienie sobie jak dziala uzaleznienie, z kad sie bierze (ucieczka przed jakims problemami, trudnymi sytacjami, nuda, brak wiary w siebie itd), sprawdzenie w jakim stopniu to ualeznienie wpylwa na twoje zycie (zniechecenie, brak radosci, opuszczanie szkoly, itd.) jak juz sie zyindetyfikuje z kad sie bierze problem to wtedy mozna dzialac (najlepiej terapia, czytanie i wideo o rozwoju duchowym lub grupy samopomocowe .) Zycze powodzenia i pozdrawiam serdecznie
Też potrafię czytać badania i one mówią co innego. W materiale jest bardzo dużo mowy o jakiś badaniach a nie podano żadnych linków, nazw albo kto i gdzie je wykonywał o raz w jaki sposób.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Bez sensu. Mianujecie się uniwersytetem to linki do opracowań naukowych powinny być w opisie. Jak ktoś pisze pracę na SWPS to tam macie zasadę, że pracę są bez przypisów i jest dopisek proszę o bezpośredni kontakt z ekspertem?
dokladnie!!!...ta pani caly czas uzywa slowa "mysle"...czyli ja mysle, ze to czysto teoretyczna dyskusja. uzaleznienie psychiczne owszem, ale nie fizyczne
@@tomaszw3735 podpisuję się pod tym. Nierzetelne przedstawienie sprawy. "Pewne zmiany", "myślę", "nie do końca mamy pewność", "nie do końca wiadomo". Konkrety są potrzebne - bo tak tak jak na słabych fundamentach nie można budować domu, tak na braku faktów nie można budować prawdziwych teorii.
Pawle, jest już wiele badań i opracowań naukowych na ten temat. Są one opracowywane na podstawie analiz, także przypadków uzależnień. Prosimy Cię o komentarze bez zbędnych wulgaryzmów.
3:25 Skoro Marihuana ma mniej nasilone objawy odstawiennie od innych używek, to alkohol może ich nie ma wcale? Są tacy co piją 1-2 x w tg wg uznania jeśli chodzi o ilość, bo musza pracować i odreagować. TO jest problem z marihuaną 2-3 w tygodniu? skoro palacze papierosów palą po 10-20 dziennie codziennie... jeśłi palacze marihuany czują lekkie odstawienie, to co czują palacze papierosów? 3:35 "potencjał uzależniający" jak pani mówi, "jest niższy niż w przypadku innych substancji", to znaczy wcale, jeśli spojrzymy na palaczy papierosów, którzy uzależniają się raz na całe życie i pracują na raka. MJ ponoć nowe odkrycie nie wywołuje raka. Ale rozrzedza kości. Mniejszy syndrom odstawienny nie jest dla tego, bo używający wie, że będzie nowa działka? Palacz papierosów nie myśli, że mu zabraknie, palacz marihuany ma myśli, że może zabraknąć ale i tak cieszy się kiedy zaczyna się kończyć bo zaraz i tak załatwi nową porcję.
Ciągle jakby i brak pewności w słowach i brak wypunktowania.... Nie dam rady odsłuchać do końca. Zróbcie film jeszcze raz. Pamiętajcie że celem jest nie własną satysfakcja ale dotrzeć do ludzi.
Czy są jakieś efekty, które nie ustępują po rzuceniu palenia i zostają z nami niestety na stałe? Jeśli tak to jakie są to efekty? Z góry przepraszam, jeśli w filmiku jest o tym mowa, ale oglądam w nocy i troszkę gubię uwagę.
Nie paliłem przez lata teraz rok nie palę niema problemu na początku zdarzyło się zapomnieć o kilku rzeczach ale po ok miesiącu wszystko normalne a co ważne no w moim przypadku niema chęci do ponownego palenia jak to często bywa z alkoholem
@@zcargx4618 Dzięki za info, gratuluję i powodzenia w przyszłości :) Problem z tym jest taki, że informacje dostępne w Internecie są bardzo podzielone. Raz jest, że badania udowadniają poważne zmiany w mózgu a raz, że po czasie wszystko wraca to normy, a jeśli jakieś zmiany są, to nieznaczne. Dodatkowy problemem w krajach bez legalizacji jest fakt, że często ludzie nie wiedzą nawet co palili przez lata. Czy to jak się czuli i czują jest faktycznie jednynie skutkiem palenia konopi :P
@@Liter4lly_Nobody ja mogę stwierdzić to z własnego doświadczenia a nie "amerykańskich naukowców" konopia "medyczna" i ta rekreacyjna co jest tak u nas goniona to jedno i to samo są odmiany które mają tyle samo THc i cbd medyczne np 19%. Co do mnie nie miałem żadnego problemu z odstawieniem wiadomo czasem jak był wolny dzień i wolałbym sobie zapalić niż pić piwo ale niema to niema kiedyś marihuana pomogła mi wygrać z alkoholem bo faktycznie dużo piłem a palenie pomogło mi przestać a teraz również nie palę no może czasem jak się okazja trafi ale rzadko :) pozdrawiam
A tylko wazna jest jakość bo na ulicy bo wiadomo dla dilerow liczy się kasa to dodają np ołów czy dopalacze lub inny syf do konopi a potem ludzie lądują w szpitalu kiedyś miałem styczność z takim syfem to był koszmar nigdy w Polsce na ulicy bym nie kupił za duże ryzyko
@@zcargx4618 No wiadomo (choć oczywiście nie dla wszystkich), że to jest to samo. Ogólnie moim zdaniem "konopia medyczna" jest mylącym określeniem i powinno się mówić "medyczne zastosowanie" czy coś takiego. Co do polskiego towaru to są na to dobre sposoby. Powinno się spojrzeć na dno woreczka i poszukać drobinek dziwnych substancji, a najlepiej posmakować (powinno nie być żadnego smaku ani pieczenia). Nie unikniemy tym wprawdzie chemicznych nawozów itd., ale przynajmniej nie doświadczamy dopalaczy i będziemy widzieć o sztucznie zwiększonej masie np. cukrem.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Szczerze mi również, bo bardzo lubię wasze materiały i wiele z nich oglądałem więcej niż raz. Ten temat jest dla mnie szczególnie atrakcyjny i się srogo zawiodłem. Takie życie nie da się zadowolić każdego ;)
Po co stosować coś co niszczy życie i uzależnia?????? Najlepszym sposobem żeby nie wpakować się w kłopoty jest ich unikanie. To jest najlepsza metoda i to powinni słyszeć młodzi ludzie i nie tylko młodzi!
Ja paliłem 7 lat minimum raz dziennie i do tego amfetamina i piguły w weekend jak rzuciłem to pierwsze 2,3 miesiące było zajebiście człowiek się cieszył że tyle czasu nie pali po tym okresie zaczęło być coraz gorzej dopadła mnie depresja i lęki rok w domu siedziałem ale sam sobie poradziłem znalazłem pracę i po jakimś czasie po depresji ani śladu to się wjebałem w alkohol i tak następne 10 lat jak tu żyć?
zacząłem palić w gimnazjum, od liceum palę codziennie + inne narkotyki, prochy, piguły , psychodeliki , alkohol, mam 26 lat , przez cały ten czas uprawiałem tylko sport(kick boxing, dodatkowe uszkodzenia mózgu), czasem czytałem itp .praktycznie nie uczyłem się i nie pracowałem. Zmiany w mózgu zacząłem zauważać konkretne ja i ludzie z mojego otoczenia. Pamięć zdegradowana, podejmowanie decyzji nie działa, 0 skupienia się na czymkolwiek, filmu nie moge obejrzeć . Jak się zamyśle, to stoje w dziwnej pozycji 2 minuty, az mnie ktoś nie szturchnie. Mieszkałem równiez w holandi , cały czas paliłem wysoko procentowy susz. Wiem o tych tragicznych skutkach i nie przestaje się zabijać. poyebany ja
Z tą tolerancją to tak nie do końca jak ktoś pali od lat regularnie to ma stałą tolerancję. Czyli wychodzi, że zioło pomaga na zmyślone choroby jak adhd i jeszcze na dodatek skutków ubocznych akurat u nich nie powoduje. Nie ogarniam tych naukowców nie wiedzą czy ktoś potrafi rzucić ale zbadali wpływ na wyimaginowaną chorobę. Trzeba się już chyba przyzwyczaić to adhd jest jak wielki wybuch to już chyba bardziej jakaś religia. Powinna być jakaś nazwa na sektę wielkiego bum, adhd i świrusa. Wydaje się że ci ludzie celowo wspólnie i w porozumieniu ciągną nas wszystkich intelektualnie w dół. Ciekawe jaki cel im przyświeca?
Niech ze sie w koncu wypowie ktos kto jaral 5 lat np. Odstawil i wyszedl z tego itp. Ja mam objawy odstawienia min miesiac i to jest chodzenie po scianach a nie dwa tygodnie i pozamiatne.
Każdy jest inny i sam powinien decydować czy taka "używka" mu pasuje. Jedni mogą jarać codziennie i po odstawieniu nic im nie będzie, a inni po odstawieniu mogą być "agresywni" (zachowują się inaczej niż zwykle). Kawa (yerba/kofeina) ma większy wpływ (psychiczny i fizyczny) na człowieka niż konopie. Nie piłem yerby od pół roku. Gdy się napiłem, to miałem ślinotok i moje ciało drżało. Nigdy nie miałem tak po konopiach. Konopie to cud natury! można z niej zrobić wszystko i poprawić kondycję planety. Dlatego jest zakazana!
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Oglądałem tylko fragmenty. Sporo się naczytałem o konopiach i weszło troszkę filmów dokumentalnych. Dałem łapkę w dół, więc nie podobały mi się te fragmenty lub sam tytuł :)
Wyzwalacze są zawsze za silne, dlatego trzeba stworzyć nowe przyzwyczajenia w myśleniu. Przykładowo: widzę jak palą blanta i też chcę, więc jestem w sidłach. Dlatego jak palą blanta to trzeba go np. nie cierpieć, albo mieć silne przekonania związane z zachowaniem w takiej sytuacji, np. nauczyć się zawsze odwracać wzrok i liczyć do 10 czy robić inny szajs. Problem polega na sile i ilości połączeń neuronowych w mózgu. Trzeba zrobić tym "złym" połączeniom - czytaj: nawykom myślenia przeciwwagę. Jest cały skomplikowany układ nagrody, który zawsze chcesz zadowalać. To wymaga dużo pracy, potrzebujesz p o w o d u by rzucić.
Witam chcialem sie podzielić swoimi spostrzezeniami.Mam 31 lat alkoholu nie pije od dwoch lat odstawiłem sam bez terapi itp poprostu czułem ze alkohol zaczyna mną rządzić. Marihuane zapaliłem po długiej przerwie z 3 miesiace temu. Odrazu poczułem ze to jest to. Zamowilem recepte lekarz przepisal 20 g i tak sobie palilem . Ostatnio jednak po zapaleniu nasilały sie stany depresyjne, zacząłem sie robic nerwowy itp na początku jak zapaliłem mialem swoj świat jakies myśli motywujące ,muzyka super na mnie działa super sie czulem ale z dałem sobie sprawe ze ja juz bez marihuany nie potrafie cieszyć sie życiem. Dlatego prosiłbym nie wychwalać tak tego palenie itp tylko samemu spróbować to przeżyć bo sam wiem po sobie ze uzależnia i nikt mi nie powie ze nie. Od kilku dni mam detoks i powoli zaczynam czuc sie lepiej. Póki co niemam zamiaru wracac i pożyczać na procent szczęścia ktore potem trzeba spłacić stanami depresyjnymi. Pozdrawiam z Gdanska.
Mam 22 lata w tym roku kończę studia informatyczne, regularnie ćwiczę ( dbam o cialo). Ziolko zacząłem palić wieku 17 lat, niestety wtedy z powodu braku edukacji na ten temat było kilka tygodni gdzie palilem codziennie i nie wychodziło to na dobre. Obecnie palę srednio raz na 2 tygodnie i czuję się świetnie. Wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem. W Polsce jest zle podejście do marihuany (delegalizacja, kary za posiadanie) co kojarzy się ze złem i ciągnie do tego młodych a marihuana nie jest dla młodych osób. Przepis na sukces : pal max 2/3 jointy w tygodniu, jeżeli czujesz się źle nie pal. Najpierw obowiązki pozniej pal. Jeżeli masz poniżej 20 odpuść. Mam nadzieję ze komentarz nie zostanie usunięty za subiektywną opinię i sory za pismo ale pisze na telefonie. Pozdrawiam.
zgddzam sie
Raz na 2 tygodnie to również nałóg,bo 14 dni czekasz na ten moment 😂.Dobrze, że dbasz o obowiązki,jednak nie wiesz,jak to działa na dalsze radzenie sobie z życiem i jego prawdziwymi problemami.Osoby uzależnione od marihuany,a nie mające do niej dostępu, mają takiego focha i nadwrażliwość na swoim punkcie.,że byle jaki problem rośnie w ich głowach do rozmiarów wawelskiego smoka.Dzieje się tak dlatego, że tacy ludzie wolą w trudnym czasie zajarać, niż zmierzyć się z problemem i go rozwiązać.Przeważnie palący zioło, także piją alkohol i palą tytoń.Każdy nałóg tak działa , że pewnego dnia człowiek budzi się po uszy w długach,bez rodziny i dachu nad głową.
@@ZygmuntSperaNie zgodziłbym się z tym, że to już nałóg ale do postawienia diagnozy potrzebny jest specjalista i rozmowa - nie komentarz w internecie. Usłyszałeś w rozmowie, że uzależnia się 10% użytkowników - jestem w tych 10%.
@@ZygmuntSpera Niestety to prawda
"Najpierw obowiązki pozniej pal" - bardzo ważne :D
Świetny webinar, szczególnie zainteresował mnie temat ADHD i marihuany. Samemu mam ADHD i zaczynam wlasnie leczenie medyczna marihuana THC 20%. Do tej pory widzę przytłaczającą ilość plusów taką jak np możliwość skupienia się na jednej czynności bardzo mocno(kosztem czasu zmiany uwagi z jednej czynnosci na drugą).
Big Pharma nie chce żeby ludzie byli zdrowi bo tracą dochód, stąd cały czas nagabywanie o zakaz stosowania choćby zwykłych ziół przez Unię Europejską, chcą zakazać wszystkiego co leczy, a co nie przynosi im korzyści finansowych.
Fajnie jak kros kto wyszedł z tego opowiada o tym a nie ludzie którzy nigdy nie palili nawet jointa, pozdro
bardzo mily podcast do sluchania po paleniu, pozdrawiam serdecznie z cala rodzinka
Również pozdrawiamy! :)
XDDDD
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Zespół odstawienny może występować znacznie dłużej. Napewno nawet do 1 miesiąca oczywiście w mniejszym nasileniu.
Ja też zjarany
Hehe
I to się nazywa rzetelna wiedza na dany temat , oby więcej takich specjalistów 👍
Dziękujemy za miłe słowa - z przyjemnością przekażemy 😊
Dziękuje za ten materiał, szkoda że nie wyszedł wcześniej bo dał mi dużo do myślenia :) Piękne Panie przystępnie przedstawiły temat za co należą im się gratulacje ^^
Bardzo dziękujemy za miłe słowa!
Czytając taki komentarz człowiek się tylko upewnia że warto obejrzeć i wyciągnąć wnioski w celu samodoskonalenia ( oczywiście z tym muszą się wiązać chęci). Także kolego mnie przekonałeś żeby posłuchać pań a jestem trudny do przekonania więc szacun 😁 teraz idę oglądać i z fartem wszystkim 💥💪🔥
Ciekawe ile materiału na studiach przetłumaczono z tego filmu
Pani Joanno, jestem fanem sposobu i samych webinariów jakie Pani prowadzi!
Dziękujemy w imieniu prowadzącej! Z przyjemnością przekażemy miłe słowa 😊
Ja palilem trawke przez 13 lat , z czego ostatnie 10 lat intensywnie i codziennie , zaczalem w wieku 15 lat az do dzis 28 lat, do abstynencji podchodzilem kilka razy , raz udalo mi sie nie palic 32 dni , potem raz zapalilem i nalog powrocil a raczej ten głód na banii. Po tylu latach moge stwierdzic ze palenie powoduje zespol amotywacyjny ( kompletny brak checi na cokolwiek ) , oraz zaniki pamieci , typu ide do sklepu po jedna rzecz , a potrafilem zapomniec po co przyszedlem do sklepu. Najciezsze jest pierwsze 7 dni ,pojawia sie głód zapalenia , pozniej juz idzie z górki i nie czuje sie checi zapalenia, po kilku dniach nastepuje poprawa humoru , najwiekszy odczuwalny skutek odstawienia to bezsennosc ,ja mam tylko problem z konopiami , ale moj kolega jest uzalezniony od trawki oraz amfetaminy , i powiem Wam ze bardzo ciezko jest jemu wyjsc z tego podwojnego uzaleznienia . Dla osob ktore sa w abstynencji polecam sport , ciezko sie zmeczyc , czy to silownia czy sztuki walki , to jest to co pomaga w tej ciężkiej walce w abstynencji . Na ten moment nie wiem czy bede palił do konca zycia czy tez nie , ale gdyby naszla mnie ochota zapalic po abstynencji,to napewno juz nie codziennie , a raczej raz na tydzien bedzie optymalne. Miesiecznie przepalalem okolo 15-20 g ( nieduza ilosc ) ale potrafila uzaleznic . - Nie pal dzis , i tak kazdego dnia sobie powtarzaj , wytrwaj pierwsze 7 dni i zobaczysz różnice. Pozdrawiam
Chyba najmniej rzetelny webinar swps o ile jestem wielkim fanem Państwa pracy i wkładu w szerzenie wiedzy, to brzmiało wszystko jak masło maślane przesluchalem do końca z szacunku do wiedzy
Dziękujemy za Twoją szczerą opinię, zachęcamy do zapoznania się z innymi naszymi materiałami na ten temat - z pewnością znajdziesz coś interesującego 😉
Zacząłem palić w wieku 11lat aktualnie mam 21, intensywnie palę od jakiegoś 16stego roku życia. Postanowiłem zrobić sobie przerwę bo naprawdę nie pamiętam kiedy miałem chociaż dzień w którym nie zażyłbym konopi indyjskiej. Aktualnie to mój 7 dzień abstynencji a tu jak z nieba spada ten film. Dziękuję
Mamy nadzieję, że materiał okazał się wartościowy i pomocny 😊
zacząłeś w wieku 11 lat?! jak?
@@kpt.ramirez2649 z lufki bo nie potrafiłem kręcić
ja palilem non stop od 5lat, dzisiaj trzeci dzien abstynencji wiec witam w klubie i powodzenia. Co do filmu, przyjemnie sie słucha, aczkolwiek babka poza tymi wszystkimi badaniami, które wyczytała w internecie wiedzę ma znikomą ale to jak większość 'terapeutów' w tym kraju niestety
@@pabl6712 powodzenia
Dziękuje za ten materiał b. bogaty merytorycznie ponieważ dużo mi wyjaśnił w zakresie tego problemu
Cieszymy się, że nasz webinar Cię zainteresował. Zachęcamy do obejrzenia innych materiałów na kanale. 🙂
Wspaniały wykład.Precyzyjny.Słychać wieloletnie doświadczenie .
Bardzo dziękujemy!
Idealny filmik do porannego blanta
A może do porannego spaceru? 😉
Z tymi koszmarami to jest zupełnie odwrotnie. Paląc nawet nieduzo nic sie nie sni. po ok tyg. od odstawienia sny wracają.
Może jest to kwestia indywidualna?
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS w 90% u osób które znam wracają sny, mi tez po 5 latach wróciły :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS każdy organizm jest indywidualny wiec idąc tym tokiem myślenia wywiad okazuje się bezsensowny . Nie twierdze, że tak jest natomiast każdy reaguje inaczej na konopie, piwo, kawę, zimny prysznic, jedzenie itd.
Tu się zgadzam z komentującym, z tego co słyszałem to duża częstotliwość używania marihuany ma wpływ na fazę ren naszego snu. Czyli za fazę snu w której śnimy.
To nie sny wracają a pamięć o nich.
Dziękuję za ten materiał.
Muszę przyznać, że do pewnego momentu byłam bardzo za... Popierałam legalizację, podpisywałam petycje. Niewinne "ziółko"- takie było moje zdanie dopóki nie związałam się z osobą palącą kilka razy w tygodniu. Zmieniłam zdanie. Być może to zależy od osoby ale to niewinne ziółko potrafi zrobić wiele niedobrego. Nigdy więcej. Dla mnie to było bardzo smutne doświadczenie patrzeć jak osoba, którą darzę ogromnym uczuciem dryfuje gdzieś pomiędzy rzeczywistością a fantazją. Urodziny-zioło, koncert-zioło, weekend-zioło, wyjazd-zioło...i tak bez końca.... Wracasz do domu po kilkunastu godzinach pracy, chcesz pobyć z bliską osobą a zastajesz mamroczące zombie... Jedno z najbardziej dojmujących doświadczeń w moim życiu...
Jak wspomniałaś - wiele zależy "od osoby". :) Cieszymy się, że materiał Ci się spodobał!
U mnie dokładnie to samo! Aż mi kamień z serca spadł, jak zobaczyłam ten komentarz, że nie tylko ja miałam takie doświadczenie, bo mało kto potrafi zrozumieć ten ból, każdy mówi, że to przecież tylko zioło... A ja na własne oczy widziałam, jak mój ukochany znika.
Ale mimo to nadal jestem za legalizacją, bo sprzedawane nielegalnie zioło jeszcze gorzej wpływa na człowieka, często jest maczane w różnych świństwach.
Takie są skutki ucieczki. Problemem nie było "ziółko" tylko coś innego od czego ta osoba chciała uciec. Generalnie cały webinar jest o osobach które przesadzają, palą codziennie, czy nawet kilka razy dziennie, dostarczają do organizmu zbyt duże ilości kanabidoidów doprowadzając się do tak zwanego "zmulenia". Tutaj sposób na doprowadzenie się do takiego stanu nie ma większego znaczenia. Może to być alkohol, twarde narkotyki czy też konopie. Jest grupa ludzi która nie radzi sobie z problemami a wiec ucieka w stan otępienia, po prostu "zalewa robaka" i to ten robak jest problemem. Natomiast miliardy ludzi używa kanabidoidów w celach leczniczych czy też rekreacyjnych ( raz w tygodniu lub rzadziej) i nie ma ani jednego udokumentowanego przypadku uzależniania od konopi na całym świecie. Wszystko jest dla ludzi dojrzałych i odpowiedzialnych.
Bardzo możliwe, że była to osoba dla której to zioło było tylko narzędziem nie celem. Gdyby nie to to wybrałby inne dostępne narzędzie aby tylko sobie ulżyć i przed czymś uciec. Gdyby to był PRL to pewnie alkohol, a co byłoby dalej i jak trudne byłoby wyjście z takiego uzależnienia to już wszyscy wiemy. Legalizacja to bardziej kwestia wyboru mniejszego zła dla ludzi, których i tak nic nie powstrzyma przed zniszczeniem sobie życia. Argumenty o absolutnej nieszkodliwości w tym kontekście oczywiście są naiwne wręcz niebezpieczne bo rzeczywistość jest bardziej ponura i skomplikowana.
Dobrze się słuchało. Bez zbędnej demonizacji. Szkoda jednak, że na kilka tematów nie mogła się pani wypowiedzieć, ale może innym razem. Materiał polecam każdemu jaraczowi w myśl zasady "znaj swojego wroga"
Super kanał . Psychologia to nauka nadal niedoceniana. To tak jakby software software'u naszego organizmu. Psychologia może posłużyć jak matematyka w projektowaniu nowych , tym razem dobrych zachowań, dlatego warto się jej uczyć. Natomiast brakło mi odpowiedzi na ost. pytanie . To wielki problem wszystkich uzależnionych, odpowiedź na pytanie " Czy mogę nadal używać , czy muszę się z tym rozstać "
Dzięki za materiał otwierający oczy 💪
Super :) Cieszymy się, że materiał okazał się dla Ciebie wartościowy!
Bardzo interesujace az do konca! Dziekuje bardzo za podzieleniem sie wasza wiedza ! Pozdrawiam
Bardzo się cieszymy, że rozmowa przypadła Ci do gustu i dziękujemy za miłe słowa - z przyjemnością przekażemy! 😊
„Jednym błogosławi innym przyszłość wróży marną”
Skąd ten cytat? 🤔
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Abradab „Rapowe Ziarno” 😉
Bardzo rzetelny materiał ! Unikat w internecie . Dziękuje
Dziękujemy za przemiłe słowa! ☺️
To co panie nazywają spadkiem agresji specjaliści pracujący z uzależnionymi nazywają kompletnym zanikiem motywacji i zupełną apatią.
A to według Pani te dwie kobiety nie są wystarczającymi specjalistkami?
Pisze pani o specjalistach, którzy nawołują do szczepana na C19?
To ja podziękuję takim "specjalistom"
Jestem w związku osoba zażywającą codziennie kilka razy dziennie od kilku lat, miedzy nami jeat tragicznie, obije jesteśmy w ciągłym napięciu, a ja osobiście w ciągłym strachu jaka bedzie jego reakcja tym razem. Jak tego słucham to mnie to pociesza i przeraża. Pociesza że nie jestem chyba jedynym złem w naszym związku a przeraża że on nie jest otwarty na żadne dyskusje nawet o diagnozie a co dopiero o leczeniu. Nikomu nie życzę przeżywać czegoś takiego...
przeżywam to samo
@@nwskea4133 współczuję, trzymaj się, jestem z tobą! Prztrwamy to, musimy ❤️
Ja właśnie jestem w trakcie rozstania z kimś takim. Tulkam. Łączę się w bólu 💗
Ja się rozstałam z uzależnionym. Było to 3lata temu. Bardzo się jego uzależnienie odbiło na moim zdrowiu psychicznym. Miałam załamanie nerwowe, ataki paniki, zdiagnozowano mi nerwicę. Zaznaczę, że jestem po psychoterapii i to nie jest wina tego związku, ale BARDZO się przyczyniło to do rozwoju mojej choroby. Z perspektywy czasu myślę, że nie było warto, ani trochę. Z tego co wiem on dalej jara, a mnie się nawet raz nie zapytał czy jakoś wogóle żyje. Dziewczyny! Nie ma czego '' przetrwać''! Należy się z takiego toksycznego związku jak najszybciej ewakuować. Jest w ch** ciężko to zrobić, ale warto, bo zasługujemy na lepiej!
Ja zostawiłam takiego człowieka, dla niego wszystko się kręci wokół chorej stymulacji, nie ma miejsca na relację z drugim człowiekiem, nie rozmawiaj tylko wiej, wierzę że jesteś cudowna, trzymaj kciuki🙂
Fajnie się panie słucha i ogląda.
Polecam stosować przy nadciśnieniu.
Jak ze wszystkimi używkami, alkohol, nikotyna, a nawet leki.
Tworzy się oporność, organizm potrzebuje coraz więcej i więcej, i więcej.
Nadmiar szkodzi, ze wszystkim potrzeba umiaru.
To prawda, po SSRI mam ciągłe bóle żołądka, chorą tarczyce i bezsenność już drugi rok
Widziałem dużo buńczucznych uwag 20 latków na czacie , którzy ;
1)mają mały dostęp do prawdziwej trawy i nie są tym przez to zagrożeni
2)Myśla, że ludzie , którzy chcą zerwać z nałogiem są subiektywni a oni są obiektywni XD
3)mają krótkie życie , nie zaznali ryzyka , chorób, troski
4)mają mało kasy wiec nie grozi i m przepalenie majątku
5)małe doświadczenie życiowe i brak trosk typowe u nastolatków i 20toparolatków każe im twierdzić , że starsi sobie nie radzą a my jesteśmy awangarda (iluzja i do czasu)
6) mają na wszystko czas i za nic nie odpowiadają
Chyba to nieco zbyt generalizujące podejście do sprawy, jest zapewne wielu młodych ludzi w takich sposób podchodzących do sprawy. Z pewnością jednak znajdą się tacy, którzy mają zupełnie inne podejście. Prawda? 😉
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Wiem , proszę Pani , ale my w życiu jesteśmy generalizujący. Generalizujemy np alkoholików , jako ludzi nieprzyjemnych i ogólnie problematycznych. Psycholog kiedy diagnozuje alkoholika , marihuanistę też musi generalizować , ponieważ osoba diagnozowana należy do pewnej grupy ludzi o pewnym profilu i zachowaniu. Przeczytałem dla pewności co napisałem jeszcze raz i potwierdzam swoje generalizowanie. Napisałem tam , że młodzi ludzie mają za mało doświadczeń życiowych , by pisać o skutkach CZEGOKOLWIEK, bo nie zdążyli jeszcze ich odczuć. Proszę Pani, na czacie wypowiadali się o trawce , jakby nie uzależniała i była cool. Jest taka jak alkohol. Cool ..do czasu nadużycia , czyli szybko.
Poza tym ja nie pisałem o całej grupie młodych ludzi , tylko infantylnych dzieciakach (kilku) z czatu. Więc nie generalizuje na temat wszystkich , tylko tamtych . Pozdrawiam
Oczywiście, w pełni rozumiemy co miałeś na myśli. Faktycznie problem uzależnień jest wśród młodych ludzi dość poważny, jedyne więc co możemy zrobić to edukować o zagrożeniach takiego trybu życia.
Bardzo ciekawe i edukacyjne :)
Dziękujemy! :)
weed jest pyszny i ciezko go do czego innego porownac, niestety ma tez swoje skutki uboczne ,rozwalona pamiec krotkotrwala a to uniemozliwa skuteczna nauke, do tego prokrastynacja obnizona motywacja nieregularny rytm dobowy i problemy ze snem.
Mam 22 lata i nie chce juz do tego wracac Tobie tez to polecam
Ja dokładnie tak samo palilam prawie codziennie bylam uzalenziona. Codziennie przed snem buch. Teraz miesiac nie pale i mam problemy ze snem. Ale nie chce nawet o tym slyszec. W dupie to mam serio. Nie polecam nikomu tego zaczynac.
ja nie pale i warto zupelnie inaczej czlowiek zyje @@Pinkheartxxxx555
Bardzo dziękuję za tę rozmowę :) Bez demonizowania, ciekawie. Chciałabym się podzielić takim swoim doświadczeniem: mam lęki, nie jakieś zdiagnozowane, ale dosyć dobrze siebie znam i wiem z czego mniej więcej one wynikają. Przy całym moim sceptycyzmie do zjawisk nadprzyrodzonych, zdarza się, że sobie coś wkręcam, jak na przykład widzę jakiś cień, jak przebywam sama w jakimś pomieszczeniu po zmroku... Po paleniu, oprócz takich oczywistych pozytywnych odczuć, jest tak, że kiedy coś mnie zaniepokoi, na przykład jakiś dźwięk, jakiś kształt, nie uciekam, nie stresuję się, tylko mam wówczas tendencję do racjonalnego tłumaczenia sobie co to było, nawet z takim zaciekawieniem sprawdzam co i jak, to taka namiastka normalności, tak mi się wydaje, tak jakbym reagowała wówczas jak osoba pozbawiona takich irracjonalnych lęków. Jestem raczej intensywnym użytkownikiem, ale nie widzę u siebie oznak uzależnienia. Cieszę się, że wzrasta świadomość odnośnie substancji psychoaktywnych i pojawia się coraz więcej takich rzeczowych materiałów jak ten. Pozdrawiam serdecznie!
Jeśli interesuje Cię ta tematyka zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi materiałami o substancjach psychoaktywnych na naszym kanale 😊
Trawkę poznałem w gimnazjum, zacząłem popalać w wieku 13-14 lat dziś mam 28. Na początku było to bardzo rzadkie, raz na miesiąc może dwa. Z czasem zacząłem palić coraz więcej. Trawka zaczęła stawać się dla mnie codziennością aż w końcu się ocknąłem i zauważyłem ze jest to zbyt częste. Od dobrych paru lat pale dzień w dzień i zaczynam czuć po sobie że mam z tym problem. Braki pamięci, nieświadome robienie czynności i problemy z koncentracja. I szczerze teraz jako osoba dorosła i świadoma zdaje sobie sprawę z tego ze marihuana mocno uzależnia. Nie jestem w stanie przestać o niej myśleć. Gdy się budzę pierwsze moje myśli to czy jeszcze coś zostało na dziś i czy jest coś na jointa. Nie radzę sobie z odstawieniem i wiem ze potrzebuje z tym pomocy. Nie potrafię sobie wytłumaczyć że jest mi to nie potrzebne w życiu codziennym i jest coraz gorzej. A przecież trawka jest taka super
Przykro nam, że doświadczasz takich trudności. Na pewno warto podjąć walkę z nałogiem, może z pomocą specjalisty od uzależnień.
Miałem to samo zaczęło się od razu do dwóch razy w tyg i to np pt i sb a zacząłem palić w wieku 18 lat. A teraz jarałem oporowo ale chcę to wyrzucić bo mam po co i jest warto więc będę próbował już kolejny dzień daję radę i naazie jest ok :)
intensywne użytkowanie jest wtedy kiedy wstajesz rano i pierwsze co robisz to walisz wiadro, potem jesz śniadanie i walisz drugie, potem w pracy jeszcze 3 a na wieczór jeszcze 4, a na końcu w nocy gdy idziesz się wysikać to w drodze powrotnej walisz wiadro na sen. Ja tak mam :(
Bardzo nam przykro, że doświadczasz takich trudności. To, co w tej chwili możemy dla Ciebie zrobić to polecić kontakt ze specjalistą. Trzymamy za Ciebie kciuki!
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS aktualnie testuję ten sposób na rzucenie, tylko zamiast papierosów trzeba sobie podstawić lufki zioła, 3 dni już nie palę i nie ma lipy polecam zobaczymy co będzie
ua-cam.com/video/09zhzwyXj5A/v-deo.html
Też miałem taki okres wstawałem rano i pierwsze co zamiast się umyć , zjeść itp to waliłem wiadro . Przed pracą to samo mam bardzo sumienną i odpowiedzialną pracę gdzie broń Boże nie wolno być pod wpływem czego kolwiek a jednak wiele razy nie myśląć o konsekwencjach potrafiłem walić 2-3 wiadra i iść do pracy w czynne tory kolejowe . Potrafiłem wypalić grama- dwa gramy dziennie . Obecnie próbuję rzuić palenie już 4 raz . Wiem jak moje życie zmieniło się przez thc i wiem co działo się złego i jak mocno poleciałem bo przez ostatnie 4 miesiące potrafiłem palić kilka razy w tyg :/
Witam. Odniosę się do podcastu jak u mnie przebiega romans z mj.
Palę 13 lat w tym od 8 lat z dużą intensywnością a związane jest to z pobytem w Holandii 2013-2015, gdzie uzależniłem się mocno zauważając to po czasie.
Pierwsze 5 lat to było korzystanie z polskich zasobów o jakości nazwę to średniej, przysłowiowy blancik do piwka.
Zaznaczę, że równolegle wpadałem wtedy w szpony alkoholu.
W NL paliłem praktycznie codziennie, w niczym mi to nie przeszkadzało. Siła, jakość sprzętu tam występującego to niebo a ziemia co do PL.
Po tych 3 latach miałem rok przerwy z małymi wyjątkami, musiałem to nadrabiać alkoholem w dawce większej niż normy who. Pierwszy raz zauważyłem symptomy uzależnienia krzyżowego poprzez tą zastępowalność.
Następne 4 lata miałem dostęp do NL co oznaczało palenie średnich ilości ok 3-4 razy w tygodniu. Ostatnie 2 lata to znów polski szajs i morze alkoholu. Co chcę przez to powiedzieć?
Jestem alkoholikiem, od 5 miesięcy po terapii czysty, lecz musiałem palić bym mógł funkcjonować. Odczuwam obecnie problemy z pamięcią i koncentracją, duży spadek libido, problemy w kontaktach z ludźmi, amotywacja na wysokim poziomie. Jeśli już paliłem oststnie 2 lata to zawsze w domu i od razu usypiałem, brak pozytywnego haju, po prostu dla zasady. Czuję się przejarany tzw. pustka z tyłu głowy, w pewnej formie inteligencja i logika myśli spadła.
Moim problemem było znaczne nadużywanie i zastępowanie alkoholu konopiami przy zaburzeniu osobowości borderline. Początkowo pomagała mi w nerwicy po traumach ale jest to tłumienie do czasu problemów.
Uważam, że rekreacyjne palenie jest świetną rozrywką lecz dla rozsądnych ludzi.
Czy jeszcze zapalę? Tak, mimo nieprzyjemnych reakcji odstawiennych tj zaburzeń depresyjnych wątpię bym zrezygnował na zawsze z mj.
Spróbuj terapii olejkiem CBD i suplementami zawierającymi surową formę CBC. Dawkę musisz sam "wybadać" metodą prób i błędów. Pierwsze efekty powinny być widoczne po 4 tyg. takiej domowej kuracji(poprawa w koncentracji, powrót większości niepamiętanych przez bycie na high'u wspomnień oraz przyswajanych informacji, redukcja różnego rodzaju stanów zapalnych, pomaga w integracji ze światem po traumach). Polecam dodanie terapii poznawczo-behawioralnej.
@@haroldbrossman1748 wystarczy nie palic miesiac
@@plus-plus- Oczywiscie, ale czasami warto wspomoc się CBD, w szczególności jeśli pojawia sie duża chęć zapalenia, stany lekowe lub zwykły brak motywacji. Pozdrawiam.
Na moje trzeba raz się przełamać, to będzie koszmar, patrząc na Twój czas palenia, ale za jakiś czas wszystko wróci do normy i będzie gites, najgorsze jest przetrwać pierwszy czas po jaraniu
@@yarikyaroslav7343 od 3 miesięcy nie palę, poszło nawet gładko choć mam ataki nerwicowe i inne pustogłowie to nie wrócę do maryśki. Proces zdrowienia wsparty aktywnością fizyczną i dietą jest na razie fascynująco miły
Palilam od 3 lat okolo 2 gramy tygodniowo, teraz ze względu na chęć założenia rodziny rzucilismy zioło z moim partnerem, chec palenia minęła kilka dni temu. Zaprzestałam sięgania po nalog od miesiąca.
Pale przez pięć lat dzień w dzień i jest z tym mi bardzo dobrze, a nawet jestem bardziej kreatywnym człowiekiem, nie mam pogorszonej pamięci czy tez skutki które zostały przedstawione nie występowały w moim przypadku. Co dwa lata postanawiam abstynencje na czas 6 mieś. i nie mam problemu z obrzuceniem i nie mam chęci palić jeśli nie chce, nie czuje się pogorszony czy bardziej się stresuje. Uważam że marihuana powinna być legalna a ludzie powinni jej używać z umiarem jak wszystkiego np.(alkoholu) Niektórzy uważają że marihuana to pierwszy stopień do twardych narkotyków, to nie prawda znam dużo ludzi czy też ja sam nie mamy ochoty zażywania innych narkotyków a tylko chcemy się zrelaksować po ciężkich dniach czy też na większą kreatywność swojego mózgu jak na przykład ja . Bardzo dobry wywiad albo film. Pozdrawiam ciepło! Życzę miłego dnia -> a ja idę się zrelaksować :)
Dziękujemy za Twoją opinię - pamiętaj jednak, ze każdy organizm reaguje na tego typu środki inaczej, tak więc zalecamy zdrowy rozsądek. Konopie mają w składzie substancje uzależniające - mogą więc być niebezpieczne dla zdrowia.
To poczekaj jeszcz3 wszystko przed Toba teraz jest cudownie a niedługo pojawi sie paranoja u stany lękowe. Pozdro wez sie obudz i zrezygnuj w pore
Objawy odstawienne. U mnie jest tragedia. Nie pale 5dzien . Totalnie nie mam apetytu, cały dzien nic nie jem. Czuje ze w zoładku pusto ale glowie zero glodu. Brak jakichkolwiek zainteresowan. Jak palilem ziolko to wychodzilem na rower, na rolki , ogarnialem na chacie porzadek. Jak narazie to nawet nie chce mi sie nawet grac na kompie. Gdyby nie pieniadze wydawane na ziolo to bym jaral dalej, bo własnie przez kase postanowilem przestac. Pozdro
Rozumiemy, że ten czas musimy być dla Ciebie bardzo trudny. Mamy jednak nadzieję, że poprawa nadzieje najszybciej jak o tylko możliwe. Trzymamy kciuki! 😉
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Dziekuje, nie poddaje sie. Mam 33lata, dam rade :)
Bardzo ciekawa rozmowa. Rozumiem dlaczego Pani Alicja nie chciała odpowiadać na niektóre pytania bez wsparcia przykładów badań. Wypowiedź nie miała by naukowego uzasadnienia. Natomiast dowiedziałem się i tak sporo, choć palę już chyba z 9 lat z przerwami. Dodam, że z kolei Pani Joanna świetnie dopełniała tematy, co prowadziło do owocnej rozmowy. Zgrany duet.
Dzisiaj pierwszy dzień bez palenia od kilku tygodni. Może w trakcie była przerwa kilku dni, ale ogólnie to długo już jarałem i strasznie mnie to zaćmiło. Wracam do normalności i spróbuję z tym CBD zamiast wątpliwej jakości suszu od dilera. Może stworzy to jakieś dobre warunki dla wstrzemięźliwości. Dam znać jeśli ten komentarz nie przepadnie gdzieś w odmętach Internetu, zapomniany.
Bardzo się cieszymy, że materiał jest dla Ciebie tak pomocny i trzymamy kciuki za Ciebie! 😉
Dzisiaj palę CBD i uważam, że to dobry zamiennik, choć szybko idzie. Ostatecznie to nie problem, ponieważ i tak nie chodzi o to by palić go cały czas (w moim przypadku) lecz by z złagodzić objawy odstawienia. *Nie są zbyt silne, ale byłem nieco zdenerwowany. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. W każdym razie dziękuję za dobre słowo i również życzę powodzenia.@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
@@Mieczywsad polecam olejek cbd, według mnie jest to lepsza forma przyjmowania
@@Berciq22 w jakim stężeniu?
@@Mieczywsad ja używam 10% od firmy hempking. Naprawdę działa. Podobno warto zacząć od 5% ale ja od razu kupiłem mocniejszy. Ale później dostałem w prezencie i też dobrze działa. Kilka kropel pod język trzymać około minuty i połknąć. A i jeszcze coś, najlepiej na początku brać codziennie tak 2 razy, rano i wieczorem. Dla mnie rewelacja. Apetyt wraca sen jest spokojniejszy i szybciej się regenerujesz
Jak żuciłem palenie marihuany 11 listopada to 11 dni puźniej bylem na sorze. Ciś 185/120 puls 160. Przez 5 tygodni brałem blokery po których myślałem że zjadę z tego świata. Ciśnienie przeszło gdzieś na 4 miesiące i powruciło niedawno jak przesadziłem z węglowodanami. Przez okres 5 miesiecy czasami miałem w nocy jak tylko szedłem spać przyspieszenie pracy serca i wzrost ciśnienia ale przez tylko przez chwilę (dziwne) Na dzień dzisiejszy mam co jakiś czas uczucie bicia serca i dzwonienie w uszach oraz problemy jelitowe(zatwardzenie) czy ktoś może jeszcze miał takie objawy???😢😢😢
Bardzo dobry materiał. Konkretnie i na temat. Pozdrawiam
Dziękujemy i cieszymy się, że materiał Ci się podobał! 😊
Dzisiaj właśnie trzeci dzień bez palenia, planuję w razie dużych problemów sięgnąć po CBD
Życzymy zatem wytrwałości!
Jak nazywa się ta społeczność o której mówi gość ? Canbiz ? Canwiz ? Mogę prosić o pomoc :)? Dziękuje !
Chyba chodzi o Candis🙂
To prawda uzależnia, mieszkam w Holandii i bardzo czesto daje sie skusić mimo ze mam postanowienia, ale w tym kraju zdecydowanie ciezej niz w Polsce
Ktoś pali codziennie i nie jest uzależniony? nie wiem na jakich badaniach panie się opierają. Taka rozmowa o wszystkim i o niczym. Brak konkretnych informacji niby coś robi ale nie robi. Proponuje żeby Pani wybrała się do ośrodka odwykowego albo na oddział psychiatryczny następnie nagrać jeszcze raz odcinek o tej tematyce.
Szczerze powiem ze postanowiłem odstawić jaranie . Jednakże nie lubię takich czysto naukowych wywodów . Najbardziej mnie motywuje jak słyszę historie kogoś kto też palił i był uzależniony. Zakładam ze osoby które przedstawiają naukowe dowody maja wiedzę tylko teoretyczną . Uzależnienie zdiagnozowałem u siebie jakiś rok temu ale nie miałem na tyle silnej woli żeby przestać palić . W moim przypadku występowało uzależnienie psychiczne oraz fizyczne . Dalsze palenie pogłębiało u mnie stany paranoi oraz objawy choroby dwubiegunowej (niekontrolowane zachowania pomimo braku jakiegokolwiek sensu) oraz (niechęć do samego siebie i wyrzuty sumienia za każdym następnym paleniem) i to był punkt kulminacyjny gdzie postawiłem sprawę jasno, albo sam z tego wyjdę albo zapisuje się na terapie u psychiatry . Powiem szczerze ze wyjście z nałogu okazało się nie aż tak trudne jak przypuszczałem . Kluczem było odstawienie z samego rana i kolejne dni bez palenia . Potrzebowałem bardzo silnego bodźca która wręcz zmusi mnie do rzucenia marihuany . Tak naprawdę gdyby nie owe stany psychiczne nie przestał bym palić prawdopodobnie nigdy . Najważniejsza w moim przypadku była niechęć do samego siebie kiedy byłem na „haju” . Z tego miejsca chciałbym ostrzec wszystkich ze palenie zioła to wcale nie tak bezpieczna sprawa . Jeśli palisz dla przyjemności polecam zrobić sobie kalendarz . Jedno palenie na 2/3 tygodnie . Jeśli zauważysz u siebie chęć do palenia częściej od razu przestań palić na minimum pół roku i nie używaj w tym czasie innych uzależniających używek (nie tyczy sie kawy , herbaty , tytoniu) . Polecam terapie z psychodelikami (grzybki,kwas) ale tylko wtedy gdy jesteś pewien ze nie masz żadnych zaburzeń psychicznych bo psychodeliki mogą je tylko pogłębić. Polecam też leki na uspokojenie oraz aktywność fizyczną . Ja nie pale już 3 miesiąc . Motywacja wróciła a psychika wraca już szybko do normy . Za rok jak bede już w 100% stabilny wezmę lsd jako koniec terapii i przez najbliższe 3 lata nie dotknę konopi . Życzę powodzenia wszystkim co walczą z nałogiem i tylko te osoby mnie zrozumieją . Trzymajcie sie 💪
Dziękujemy, że podzieliłeś się swoją historią. Życzymy wszystkiego dobrego!
i jak idzie kolego?
Konopia mnie wyciągnęła z depresji i chęci samobójstwa ale teraz waporyzuje ją codziennie od ok. 2 lat.
A mnie wlasnie wjebala w depresje…
@@kolegaandrzeja Niestety konopia ma to do siebie, że pogłębia twój stan często a nie poprawia. Życzę ci szczęścia i sukcesów w walce z depresją!
Jarałam dzień w dzień przez 10 lat (16-26), rozwaliły mi cukier, nadnercza i hormony (są badania na ten temat), ale o tym dowiedziałam się po fakcie. Rzuciłam ze względu na głowę - myślałam, że mam depresję, notorycznie uciekałam od problemów i uczuć - zero inteligencji emocjonalnej, totalny brak motywacji do nawet najmniejszych czynności. Nie radziłam sobie z trudnymi sytuacjami bez bucha, musiałam zajarać aby podjąć "mądrą" nie emocjonalną decyzję. Nie powiem że nie było plusów, albo że żałuję zetknięcia się z nimi - skłoniły mnie do pierwszych autorefleksji i rozkminek filozoficznych, ale mogłam przestać po max pół roku dla tych profitów, więcej nie zauważyłam. Rzuciłam z dnia na dzień i nie miałam żadnych trudnych przejść. Po 3-6 miesiącach zauważyłam pierwsze zmiany w swoim zachowaniu i życiu. Mam wrażenie że zioło się gloryfikuje, a jest to narkotyk jak każdy inny, dla niektórych ucieczką jest zioło a dla innych praca albo inne tematy, najlepiej być samowystarczalnym i wolnym, a trucie się na własne życzenie to idiotyzm. Pewnie nie raz zajaram ale już nigdy regularnie. pozdro
Bo to używka w wolnych chwilach a uzależnić się można od wszystkiego niestety szczególnie od alkoholu. Ale to nie powód żeby wyprowadzać ludzi w kajdankach robić im obciach na osiedlu i wsadzać do więzienia.
@@zcargx4618 Tak, zgadzam się z Tobą
Hej. Unormowało się z cukrem i hormonami?
@@piktor3529 cukier juz ok, hormony lepiej ale nie idealnie
@@pchlaszachrajka666 samo się unormowalo czy musiała być pomoc lekarza? Pytam gdyż mam częsta hipoglikemie i momentami dziwne stany lękowe. Podejrzewam hormony. Z góry dzięki za odpowiedź.
22:00 Wiadomo po jakim okresie abstynencji te efekty są w odwracalne?
Mam 33 lata jaram od 13 roku zycia od jakis dzisieciu lat codziennie przyjmuje thc. Od jakis 4 lat pale tylko oleje z thc bo zwykle ziolo juz namnie nie dziala a jak nie zapale nic przez pare godzin to zaczynam zle sie czuc nie pamietam kiedy mialem przerwe dluzsza niz kilka godzin a jak przestac to niemam pojecia za bardzo mnie przeraza perspektywa zycia na trzezwo.
W takiej sytuacji najlepiej udać się do specjalisty.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPSJa mieszkam w USA i tutaj jak znam zycie specjalista wypisze mi jakies tabletki ale ja uwarzam ze juz lepiej chyba palic te oleje z thc nic przezucac sie na jakies psychotropy.Wiekosc ludzi jak zapali to ma zamule a ja dostaje odrazu emergii do dzialanie nie wyobrazam sobie nie zapalic w pracy chcial bym przestac jarac ale to nie jest mozliwe po ponad 20 latach palenia pozdrawiam
Uzależnić można się od tysięcy różnych rzeczy,. Wszystko jest dla ludzi ale róbmy to z głową. Ponad dwadzieścia lat pale i wiele razy miałem dłuższe przerwy w paleniu i nie miałem nigdy jakich kolwiek objawów odstawienia. Bardziej bym się obawiał wódy... ale z tym też nie mam problemu... Rasta Farah...
Jeśli chodzi o sny to w moim przypadku jest na odwrót bo mam ich bardzo dużo i zawsze dużo z nich pamiętam w porównaniu do moich znajomych co tak jak i ja palą parę lat którzy mówią że nie śnią prawie w ogóle od kiedy palą i to mnie zastanawia już od dłuższego czasu dlaczego tak jest
Znakomite pytanie! Jeżeli chciałbyś usłyszeć szczegóły dotyczące tej kwestii, zachęcamy do kontaktu bezpośredniego z naszymi prelegentkami 😉
Super temat nie mogę się doczekac w pracy przesłucham uważnie. Palilem z 15 lat rekreacyjnie momentami wychodziło poza ramy heeh tak samo tyton niby nie dużo 4 - 5 dziennie średnia z miesiąca alko również co tydzień poważniej w tygodniu parę piwek też wpadło. Za sprawą pewnych metafizycznych przeżyć postanowiłem zmienić (dalej zmieniam haha zresztą tak będzie do końca życia 😆) parę spraw w moim życiu min pozbyć się wszelkich nałogów nauczyć się osiągać homoestaze innymi sposobami itd jest cała lista tego HEHE alko postanowem ze nie będę pił przez rok bez planu tak poprostu czym dłużej nie piłem zdałem sobie sprawę że pilem dużo to raz dwa że bardzo dużo ludzi nadużywa i generalnie jest to problem minol rok i chyba parę tygodni spróbowałem i okazało się że nawet piwo mi nie smakowało (a niby takim piwoszem byle hehhe wiadomo tak sobie to tłumaczyłem) od tego czasu piłem z 2 może 3 razy nie więcej niż 3 jednostki poprostu nie chce być nie trzeźwy (nobla za to nie dostanę ale zdałem sobie sprawę że jak jest pijany to jestem głupi Wow odkrycie :) z paleniem pomogła mi książka eazy way o mechanizmach uzależnienia ogólnie nastawiona na tyton polecam teraz przyszedł czas na trawkę jeszcze boję się myśleć że nie zapale nigdy ale to się zmieni 😂. Jeszcze raz super fajny temat dziękuję bardzo
Daj koniecznie znać jak wrażenia po wysłuchaniu materiału i czy rozmowa spełniła oczekiwania! 😊
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS dzień dobry hm moje założenie to było posłuchać mądrych ludzi na interesujacy mnie temat 😁to nie mogło się nie udać!!! 👍👍co mnie zaskoczyło to, że jest tyle różnych kannabinoidów a tak reszta w sensie jak różni ludzie reagują na (różne psycho-substancje) thc to pokrywa się z moimi obserwacjami. Mam znajomego który pali 20 lat (nigdy nie przesadza zawsze w odpowiedniej kolejności najpierw obowiązki później przyjemności,) dawki nie zwiększa piję regularnie i jestem pewny że nie grozi uzależnienie (wiem brzmi bardzo kontrowersyjnie no i zależy od definicji)w sumie tylko jednego takiego typa znam HEHE mam też kolege który ma wręcz odwrotnie czego się nie dotknie (nie tylko substancje psycho aktywne wszystko, sex hazard no może nie praca heh) jest ryzyko uzależnienia w tym nie szczęściu szczęśliwie zdaje sobie z tego sprawę. Z ciekawych rzeczy to napisze że po ziole nie potrafiłem liczyć nie wspomnę o dartsie( ale nawet w kości jak graliśmy to dodanie do siebie w słupku 10 pozycji było nie możliwością normalnie liczę w pamięci mnożenie i dzielenie do 10 tys bez wysiłku nie potrafiłem też czytać ze zrozumieniem (uwielbiam twarde scf) za to wyobraźnia przekraczała granice myślenie abstrakcyjne różnego rodzaju wizualizacje 4-5 wymiarów itd przychodziło mi dużo łatwiej. Mam teraz parę projektów na głowie pod koniec miesiąca powinienem się uporać wtedy znajdę czas żeby uważniej przesliedzic ten kanał i jakoś skromnie wesprzeć. Dziękuję bardzo za wasza orace😘😘😘!!!!
W pewnym momencie poczujecie mega zmeczenie 🙌🏽 brak kasy i checi Sami to zostawicie
Co sprawiło, że wysunąłeś takie wnioski?
5 lat palenia bez przerwy az tu nagle zeszlo thc poczulem sily gotówke. Wydawalo mi sie ze z thc nie Traci sie kintoroli…. Traci stajesz sie po czesci zombie… Thc zastapi wszystko…. To jest jak alkohol po dlugim czasie
Spadek libido może być spowodowany dieta. Wiadomo co się je na gastro 😀
Może coś w tym być ;)
Co się dorwie
Nie Diabel taki straszny jak go opisuja ! Znam ludzi co jaraja tego duzo i spokojnie prowadza dom interes rodzine i nie ma problemu... sam jaram jakies 20 lat ponad i nie czuje jakis zmian w mozgu czy cos takiego jakbym tyle czasu chlal alkohol to juz dawno bym byl na dnie. Jakby wszyscy jarali to swiat bylby lepszy... aktualnie wszystko nam szkodzi jestesmy otruwani z kazdej strony... przemysl, zywnosc, leki, srodki chemiczne uzywane w budownicstwie wszystko jest antysrodowisku i prowadzi nas do samodestrukcji... Sa wieksze problemy niz marihuana a tak swoja droga za nim zdelegalizowali te rosline to miala 5 % thc max teraz ma 20 i wiecej bo zostala zmodyfikowana... Konopia byla kiedys niesamowicie wazna roslina w zyciu czlowieka uzywana w przemysle do robienia wielu rzeczy i co najwazniejsze jest ekologiczna ! Zacznijcie sie edukowac bo czarno to wszystko widze. Pozdro 666
Dziękujemy za podzielenie się z nami Twoją historią, prosimy jednak o zachowanie kultury dyskusji i powstrzymanie się od wulgaryzmów. Pamiętaj, że marihuana zawiera substancje uzależniające jak i takie, które wpływają na funkcjonowanie organizmu - należy więc zachować rozwagę.
Przepraszam za wulgaryzm 1 byl skasowalem go... jednak moj komentarz pozostawie bo jest z zycia wziety. Wszystko jest dla ludzi... Ale NIC NADTO jak powiedzial SOKRATES !
@@berusbogzniszczenia4359 Wszystko jest dla ludzi, ale nie dla wszystkich
Bardzo ciekawy materiał polecam. Jestem od 6miesiecy czysty palilem tylko konopie nic innego nie bralem. Po 14 latach palenia przyszedl czas na powrot do zycia normalnego, mialem zespol odstawienia bardzo ciezki brak snu, nadmierna potliwosc, przyspieszona alcja serca i oczywiscie glod. Trwalo to ok 2tyg. Bardzo pomoglo mi zastapienie thc na cbd. Palilem cbd przez 3miesiace po czym z dnia na dzien je odstawilem. Polecam potrzebujacym pomocy sprobowania tej metody, moze na kims tez zadziala.
Chciałbym każdej osobie czytającej życzyć batdzo dużo siły, sam wuchodze z nałogu po 6 latach. Zauważyliście jak wieli z nas nadużywa wlasnie te 5-6 kat nim zda sobie sprawę? Bardzo pomaga mi melatonina i aszwaganda, mysalelm że mam lęki a to wszystko to ogromny głód którego nawet nie czułem.
Jeżeli chodzi o uszkodzoną pamięć z własnego doświadczenia polecam Lecytyne 1200 gold, od 5 lat nie mam totalnie przerwy w paleniu, i nawet podczas zażywania substancji konopnych nie przeszkadzało to w regeneracji mózgu. Polecam naprawdę najzajebistrza sprawa na mózg.
Niestety nie uzyskałam odpowiedzi na swoje pytanie. Ale może internałci są w stanie mi pomóc. Szczególnie pytanie kieruje do kobiet które są w związkach z osób które codziennie używają marihuanę. Czy palenie codzienne może mieć znaczący wpływ na życie seksualne mężczyzn?? Czy może się objawiać zmniejszone libido lub inne niepożądane skutki w tej strefie życia.
Nie zmniejsza się libido! Zaś kobiety powinny palić tylko przed samym stosunkiem
Dobry wieczór, gdy w grę wchodzi uzależnienie, z dużą pewnością możemy powiedzieć, że wśród konsekwencji pojawi się też obniżenie sprawności seksualnej. Uzależnienie jest chorobą, a ta zawsze utrudnia nam codzienne funkcjonownie. Pozdrawiam.
Palenie ma wpływ na problem z uzyskaniem pełnej erekcji
@@Anna-xg4pg tego kwiatu pół światu, daj namiar na siebie :)
@@madamemonday1141 Bardzo dziękuję za odpowiedź Pani Joanno
A tak może przy okazji aby skorzystać w audycjach przez Panie dziennikarki z polskich zamienników słownictwa. Bardziej chwytne są obcojęzyczne zamienniki? To chyba też już jest nałóg.
Zamiast mieszkania "apartamenty", a co zamiast webinar, bo nie wiem?
Nie widzimy problemu…🧐
Szkoda że nie bylo rozgraniczenia między stale palącymi 1-2 lata a 5-10lat. Myślę że u tych 2gich odsetek uzależnionych i wpływ na zdrowie był by juz trochę inny.
Palilem około 6 lat od roku niepale bo niemam czasu żadrn problem gorzej jest z alkoholem...
@@zcargx4618 czyli zastąpiłeś trawę wódka? To nie można powiedziec że nie ma problemu.
@@pio7763 nie odwrotnie kiedyś dużo piłem pomogła mi przestać pić marihuana a obecnie nie pije i palę bardzo rzadko jak jest okazja moim po latach śmiało powiem że to alkohol powinien być zakazany.
@@zcargx4618 to fajnie ze ci sie udalo przwstac pić. Alko to twardy narkotyk marihuana "miękki" ale tez narkotyk
@@pio7763 Ano racja
dziękuje za pomoc pozdrawim
aby mieć ten sam efekt wystarczy zmienić odmianę, nie trzeba przestawać lub palić więcej.
NEO - wake up.
nie było mowy o spożywaniu przykładowo w formie jedzenia a jest to najzdrowsza forma przyjmowania konopi.
Właśnie jestem od tygodnia na detoksie , jest to już któreś podejście lecz dopiero teraz zrozumiałem jak bardzo się oszukiwalem.Gdy robiłem detoksy np.7 -10dni to dawałem radę lecz haczyk byl taki że przez te dni codziennie musialy byc 3-4 piwka , kilka lampek wina itp.Więc jakby nie odczuwalem skutkow odstawienia thc bo przechodzilem z nałogu w naług , na szczęście nie wpadlem w alkoholizm.Ale dziwne jest to ze np.po wypiciu tych 4 piw na drugi dzień męczył mnie kac z dużymi wyrzutami sumienia i "atakami lękowymi" po prostu odczuwalem lęk z błachych powodów.Wmawialem sobie ze się starzeje i alkohol na mnie tak działa (mam 24 lata😂),lecz to był delikatny kac połączony z skutkami odstawienia thc.Obecnie jest lepiej ale poprzednie dni byly ciężkie, cholerne wyrzuty sumienia , lęki , drażliwość , mega zly humor no i problemy z koncentracją i pamięcią .Generalnie zawsze mialem takie okresy palenia np.palilem 7 dni z rzędu a pozniej 1-2 miesiące nic i bylo okey.Lecz od ok. 6 miesięcy palilem praktycznie dzien w dzień, zaczynając dzień od 3-4 wiader i tak przez caly dzien moglem 3g (wiadrami)wypalic bez problemu.Doszlo do tego ze czasami 4 wiadra mnie nie ruszaly.Więc jak to mówią wszystko jest dla ludzi , ale dla mądrych ludzi.Za młodego słyszałem od kumpli ze trawa nie uzależnia i mozna to jarac bez problemu, tak sie tylko wydaje ten nałóg nie działa jak uzaleznienie od nikotyny.
Przykro nam z powodu Twoich negatywnych doświadczeń, ale cieszymy się, że już lepiej sobie radzisz i trzymamy kciuki za wytrwałość i przezwyciężenie nałogu! 💪🙂
Poradziłeś sobie z tymi stanami lękowymi ?
I jak wyszło by nie zapalić , też mam 24 łatę i ten sam problem ,może nie z wiadrem lecz z bongosen ✌🏾
@@Alexssssk Ja niestety wiaderko , ostatnio poleciałem marton i 7 dni pod rząd jarałem dzień w dzień przez 7 dni po gramiku . Ogólnie też mam 24 lata i już będzie 6 rok palenia i ogólnie 2-3 pierwsze lata jeszcze były fajne bo paliłem raz góra dwa na tydzień i czułem się zajebiście a odkąd zwiększyłem ilości to już było gorzej , zwiększyła się tolerancja , ziólko nie działało tak jak trzeba . Po prostu thc jest nie dla każdego . Ja już poraz 4 próbuję rzucić i chcę już rzucić na amen , mam pasje w życiu plany zawodowe które nie łączą sie z thc i na tym się muszę skupić i iść do przodu bo do tej pory thc mnie zacieło i stałem w miejscu :/
Mało pomocny materiał… zakres wiedzy Pani po prawej jest po prostu zbyt wąski a ona sama nie jest w stanie pojąć tego co mówi. Brakuje tutaj połączenie wiedzy czysto książkowej z bogatym bagażem doświadczeń w danym temacie. To tak jakby tłumaczyła jazdę samochodem po wchłonięciu paru książek o prawie jazdy a sama nigdy nie siedziała za kierownicą :/
Natomiast rozumiem chęć nabicia wyświetleń na osobach nadużywających substancje, która jest tak popularna w dzisiejszych czasach. Do tego brak charyzmy obu Pań zniechęca do oglądania.
Nie pozdrawiam
Jarajcie ziółko, nic nie szkodzi jaram od zawsze nie pamietam nawet
XD doslownie
Jest to prawdą
@@mateuszmch1038 to nie jest prawdą bo ja pamiętam co do dnia, gdzie jak i co to było.
Ja ani nie pije, ani nie pale i większość czasu nie pamiętam
Kiedy odróżnić że pali się bo jest się nieświadomie pacjentem a kiedy jest to nałóg?
A ja co piątek i sobota po kolacji ciągne sobie 2 buszki i idę spać rano wstaję wypoczęty jak nigdy ;)
nie ma czegoś takiego jak uzaleznienie od konopii raczej przyzwyczajenie jak od kawy
@@devitocorleone146 jest też kiedyś myślałem że nie ma
@@devitocorleone146 w właśnie jest, popal parę lat jointy jak papierosy, zaczynając juz od rana. Napewno najłatwiej z tego wyjść ale wcale nie jest lekko.
@@devitocorleone146 Takie "przyzwyczajenie" jest określane jako uzależnienie psychiczne
@@Chyba_Ty co za idiota pali z rana ....
17 lat i nie wiem jak przestać ::::
Sam fakt ze rozmumiesz ze nie mozesz przestac jest super bo zdajesz sobie sprawe ze jest cos nie tak z twojim uzywaniem tej substancji ! A zeby przetac to potrzebne jest uswiadomienie sobie jak dziala uzaleznienie, z kad sie bierze (ucieczka przed jakims problemami, trudnymi sytacjami, nuda, brak wiary w siebie itd), sprawdzenie w jakim stopniu to ualeznienie wpylwa na twoje zycie (zniechecenie, brak radosci, opuszczanie szkoly, itd.) jak juz sie zyindetyfikuje z kad sie bierze problem to wtedy mozna dzialac (najlepiej terapia, czytanie i wideo o rozwoju duchowym lub grupy samopomocowe .) Zycze powodzenia i pozdrawiam serdecznie
Nie przestawaj. Ja palę 30 lat i nie mam z tym problemu. Nie palę teraz codziennie tylko okazyjnie ale będę palił do końca życia.
A po co masz przestawac ? Dopóki nie zaniedbujesz obowiązków , swojego ciała lub życia towarzyskiego to jest git
Przede wszystkim konopii nie powinny używać osoby, które mają łatwość popadania w depresję i które są na uzależnienia podatni
To z pewnością bardzo istotne - dziękujemy za głos w dyskusji.
Umje nie płonie kszak hasz jaram się w tym kim jest życie na bank Pan Jezus Chrystus
Thc uspokaja wycisza daje zrozumieć.......dlatego zakazana.nikt nie zabija po trawce .......
Oczywiście że zabijają - na drogach, ćpunie obszczany!
Robię pauze z/w Idę zapalić xD
Uzależnia.kocham jarac.....
ja pale od 30 lat i normalnie funkcjonuje.
Ale przynudza no nie dowiem się na co może szkodzić
Przykro nam, że webinar nie przypadł Ci do gustu.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS no już nie gniewaj się
Też potrafię czytać badania i one mówią co innego. W materiale jest bardzo dużo mowy o jakiś badaniach a nie podano żadnych linków, nazw albo kto i gdzie je wykonywał o raz w jaki sposób.
W celu uzyskania informacji dotyczących konkretnych źródeł zachęcamy do bezpośredniego kontaktu z ekspertką 🙂
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Bez sensu. Mianujecie się uniwersytetem to linki do opracowań naukowych powinny być w opisie. Jak ktoś pisze pracę na SWPS to tam macie zasadę, że pracę są bez przypisów i jest dopisek proszę o bezpośredni kontakt z ekspertem?
dokladnie!!!...ta pani caly czas uzywa slowa "mysle"...czyli ja mysle, ze to czysto teoretyczna dyskusja. uzaleznienie psychiczne owszem, ale nie fizyczne
@@tomaszw3735 podpisuję się pod tym. Nierzetelne przedstawienie sprawy. "Pewne zmiany", "myślę", "nie do końca mamy pewność", "nie do końca wiadomo". Konkrety są potrzebne - bo tak tak jak na słabych fundamentach nie można budować domu, tak na braku faktów nie można budować prawdziwych teorii.
Marihuanen spoko, ale ludzie z zaburzeniami nie powinny palić.
Agresją po marichuanie proszę pani ,zanim pamięci krótko trwały
No kurwa. Jak można się wypowiedźieć na coś czego się nie sprubowało czy te panie mi to wytłumaczą. Jak wiem to mówię
Pawle, jest już wiele badań i opracowań naukowych na ten temat. Są one opracowywane na podstawie analiz, także przypadków uzależnień. Prosimy Cię o komentarze bez zbędnych wulgaryzmów.
1. 17:04 17:22 17:32 18:10 19:40
Trzymaj się dzieciak z daleka 3 dychy zostaw dla kękę
3:25 Skoro Marihuana ma mniej nasilone objawy odstawiennie od innych używek, to alkohol może ich nie ma wcale? Są tacy co piją 1-2 x w tg wg uznania jeśli chodzi o ilość, bo musza pracować i odreagować. TO jest problem z marihuaną 2-3 w tygodniu? skoro palacze papierosów palą po 10-20 dziennie codziennie... jeśłi palacze marihuany czują lekkie odstawienie, to co czują palacze papierosów? 3:35 "potencjał uzależniający" jak pani mówi, "jest niższy niż w przypadku innych substancji", to znaczy wcale, jeśli spojrzymy na palaczy papierosów, którzy uzależniają się raz na całe życie i pracują na raka. MJ ponoć nowe odkrycie nie wywołuje raka. Ale rozrzedza kości. Mniejszy syndrom odstawienny nie jest dla tego, bo używający wie, że będzie nowa działka? Palacz papierosów nie myśli, że mu zabraknie, palacz marihuany ma myśli, że może zabraknąć ale i tak cieszy się kiedy zaczyna się kończyć bo zaraz i tak załatwi nową porcję.
Każda używka może powodować rozmaite problemy, w różnym tempie i o różnym nasileniu :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Tyczy się to też zwykłych ziół.
Ciągle jakby i brak pewności w słowach i brak wypunktowania.... Nie dam rady odsłuchać do końca.
Zróbcie film jeszcze raz. Pamiętajcie że celem jest nie własną satysfakcja ale dotrzeć do ludzi.
Przekażemy uwagi 🙂
Im więcej wiesz na dany temat, tym więcej powinno się w tobie zrodzić wątpliwości bo masz świadomość wszystkich niuansów i kontekstu.
Czy są jakieś efekty, które nie ustępują po rzuceniu palenia i zostają z nami niestety na stałe? Jeśli tak to jakie są to efekty? Z góry przepraszam, jeśli w filmiku jest o tym mowa, ale oglądam w nocy i troszkę gubię uwagę.
Nie paliłem przez lata teraz rok nie palę niema problemu na początku zdarzyło się zapomnieć o kilku rzeczach ale po ok miesiącu wszystko normalne a co ważne no w moim przypadku niema chęci do ponownego palenia jak to często bywa z alkoholem
@@zcargx4618 Dzięki za info, gratuluję i powodzenia w przyszłości :) Problem z tym jest taki, że informacje dostępne w Internecie są bardzo podzielone. Raz jest, że badania udowadniają poważne zmiany w mózgu a raz, że po czasie wszystko wraca to normy, a jeśli jakieś zmiany są, to nieznaczne. Dodatkowy problemem w krajach bez legalizacji jest fakt, że często ludzie nie wiedzą nawet co palili przez lata. Czy to jak się czuli i czują jest faktycznie jednynie skutkiem palenia konopi :P
@@Liter4lly_Nobody ja mogę stwierdzić to z własnego doświadczenia a nie "amerykańskich naukowców" konopia "medyczna" i ta rekreacyjna co jest tak u nas goniona to jedno i to samo są odmiany które mają tyle samo THc i cbd medyczne np 19%. Co do mnie nie miałem żadnego problemu z odstawieniem wiadomo czasem jak był wolny dzień i wolałbym sobie zapalić niż pić piwo ale niema to niema kiedyś marihuana pomogła mi wygrać z alkoholem bo faktycznie dużo piłem a palenie pomogło mi przestać a teraz również nie palę no może czasem jak się okazja trafi ale rzadko :) pozdrawiam
A tylko wazna jest jakość bo na ulicy bo wiadomo dla dilerow liczy się kasa to dodają np ołów czy dopalacze lub inny syf do konopi a potem ludzie lądują w szpitalu kiedyś miałem styczność z takim syfem to był koszmar nigdy w Polsce na ulicy bym nie kupił za duże ryzyko
@@zcargx4618 No wiadomo (choć oczywiście nie dla wszystkich), że to jest to samo. Ogólnie moim zdaniem "konopia medyczna" jest mylącym określeniem i powinno się mówić "medyczne zastosowanie" czy coś takiego. Co do polskiego towaru to są na to dobre sposoby. Powinno się spojrzeć na dno woreczka i poszukać drobinek dziwnych substancji, a najlepiej posmakować (powinno nie być żadnego smaku ani pieczenia). Nie unikniemy tym wprawdzie chemicznych nawozów itd., ale przynajmniej nie doświadczamy dopalaczy i będziemy widzieć o sztucznie zwiększonej masie np. cukrem.
swietny film, merytorycznie super.
(czy w tytule nie powinno być "konopii"?)
Bardzo dziękujemy! Nie, słowo "konopi" jest odmienione prawidłowo :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
faktycznie, ciekawy wyjątek :) pozdrawiam serdecznie :)
Wszyscy tu chyba spoleni, w tym Ja :D
Prosimy o merytoryczne komentarze, odnoszące się do treści materiału 😊
Pani Alicja robi wrażenie kogoś kto bardzo mało wie na temat tego czym się zajmuje. Słaby materiał i mało interesującej wiedzy
Przykro nam, że takie są Twoje odczucia.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Szczerze mi również, bo bardzo lubię wasze materiały i wiele z nich oglądałem więcej niż raz. Ten temat jest dla mnie szczególnie atrakcyjny i się srogo zawiodłem. Takie życie nie da się zadowolić każdego ;)
Po co stosować coś co niszczy życie i uzależnia?????? Najlepszym sposobem żeby nie wpakować się w kłopoty jest ich unikanie. To jest najlepsza metoda i to powinni słyszeć młodzi ludzie i nie tylko młodzi!
Ja paliłem 7 lat minimum raz dziennie i do tego amfetamina i piguły w weekend jak rzuciłem to pierwsze 2,3 miesiące było zajebiście człowiek się cieszył że tyle czasu nie pali po tym okresie zaczęło być coraz gorzej dopadła mnie depresja i lęki rok w domu siedziałem ale sam sobie poradziłem znalazłem pracę i po jakimś czasie po depresji ani śladu to się wjebałem w alkohol i tak następne 10 lat jak tu żyć?
Być może pomoże kontakt ze specjalistą. Trzymamy kciuki i życzymy wszystkiego dobrego!
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS nie pomoże od roku chodzę
Czasami leczeni trwa dłużej niż byśmy chcieli, ale warto próbować ;)
żeby znać problemy to trzeba palić a nie "możesz mieć problemy w pracy" co to za opis zero konkretu
Chętnie bym widział podobną rozmowę tylko z kimś z Wolnych Konopi bo pojawia się tutaj kilka teorii, które zostały już obalone.
Lepiej sadzić drzewa dla bliskich
zacząłem palić w gimnazjum, od liceum palę codziennie + inne narkotyki, prochy, piguły , psychodeliki , alkohol, mam 26 lat , przez cały ten czas uprawiałem tylko sport(kick boxing, dodatkowe uszkodzenia mózgu), czasem czytałem itp .praktycznie nie uczyłem się i nie pracowałem. Zmiany w mózgu zacząłem zauważać konkretne ja i ludzie z mojego otoczenia.
Pamięć zdegradowana, podejmowanie decyzji nie działa, 0 skupienia się na czymkolwiek, filmu nie moge obejrzeć . Jak się zamyśle, to stoje w dziwnej pozycji 2 minuty, az mnie ktoś nie szturchnie. Mieszkałem równiez w holandi , cały czas paliłem wysoko procentowy susz. Wiem o tych tragicznych skutkach i nie przestaje się zabijać. poyebany ja
Mamy nadzieję, że uda Ci się wyjść z nałogu. Trzymamy kciuki za Ciebie!
Z tą tolerancją to tak nie do końca jak ktoś pali od lat regularnie to ma stałą tolerancję. Czyli wychodzi, że zioło pomaga na zmyślone choroby jak adhd i jeszcze na dodatek skutków ubocznych akurat u nich nie powoduje. Nie ogarniam tych naukowców nie wiedzą czy ktoś potrafi rzucić ale zbadali wpływ na wyimaginowaną chorobę. Trzeba się już chyba przyzwyczaić to adhd jest jak wielki wybuch to już chyba bardziej jakaś religia. Powinna być jakaś nazwa na sektę wielkiego bum, adhd i świrusa. Wydaje się że ci ludzie celowo wspólnie i w porozumieniu ciągną nas wszystkich intelektualnie w dół. Ciekawe jaki cel im przyświeca?
Niech ze sie w koncu wypowie ktos kto jaral 5 lat np. Odstawil i wyszedl z tego itp. Ja mam objawy odstawienia min miesiac i to jest chodzenie po scianach a nie dwa tygodnie i pozamiatne.
Bardzo nam przykro z powodu trudności przez które przechodzisz, być może rozmowa ze specjalistą okaże się pomocna. Trzymamy za Ciebie kciuki!
No ja paliłem 6 lat często Teraz nie palę 6 miesiąc i nie mam żadnego problemu ale paliłem czyste bez żadnych dodatków
@@zcargx4618 no jak żeś to zrobił chłopaku to nie wiem, ale faktycznie cos jest na rzeczy ze czyste chyba inaczej wchodzi. Brawo i bądz z Siebie dumny
Każdy jest inny i sam powinien decydować czy taka "używka" mu pasuje. Jedni mogą jarać codziennie i po odstawieniu nic im nie będzie, a inni po odstawieniu mogą być "agresywni" (zachowują się inaczej niż zwykle). Kawa (yerba/kofeina) ma większy wpływ (psychiczny i fizyczny) na człowieka niż konopie. Nie piłem yerby od pół roku. Gdy się napiłem, to miałem ślinotok i moje ciało drżało. Nigdy nie miałem tak po konopiach. Konopie to cud natury! można z niej zrobić wszystko i poprawić kondycję planety. Dlatego jest zakazana!
Dziękujemy za Twoją opinię! Jak Ci się podobał przygotowany przez nas materiał?
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Oglądałem tylko fragmenty. Sporo się naczytałem o konopiach i weszło troszkę filmów dokumentalnych. Dałem łapkę w dół, więc nie podobały mi się te fragmenty lub sam tytuł :)
Gabor Mate - polecam
Moze ktos powie o wyzwalaczach w trakcie abstynencji
Czy to trudne do pokonania
Jakie odczucia itd
Wyzwalacze są zawsze za silne, dlatego trzeba stworzyć nowe przyzwyczajenia w myśleniu.
Przykładowo: widzę jak palą blanta i też chcę, więc jestem w sidłach. Dlatego jak palą blanta to trzeba go np. nie cierpieć, albo mieć silne przekonania związane z zachowaniem w takiej sytuacji, np. nauczyć się zawsze odwracać wzrok i liczyć do 10 czy robić inny szajs. Problem polega na sile i ilości połączeń neuronowych w mózgu. Trzeba zrobić tym "złym" połączeniom - czytaj: nawykom myślenia przeciwwagę. Jest cały skomplikowany układ nagrody, który zawsze chcesz zadowalać. To wymaga dużo pracy, potrzebujesz p o w o d u by rzucić.