Ogranicza naturalną charyzmę. No właśnie. Mam wrażenie, jakbym totalnie zdziczał od 2020 roku. Lubiłem wtedy jeszcze ludzi, tak teraz mnie oni irytują i drażnią.
Ja miałem poważną próbę s.... raz w życiu. Nałykałem się psychotropów od pani psychiatry w sumie połknąłem tych tabletek ponad 60 sztuk na raz. Ito różnych. Zrobiłem sobie taką mieszankę. Potem położyłem się na podłodze i usnąłem, a jak się obudziłem to miałem oczopląs nie mogłem mówić nie mogłem nawet na czworaka chodzić bo się przewracałem i sąsiedzi mnie uratowali i trafiłem do psychiatryka. A kilka godzin przed tym co nałykałem się tabletek chodziłem po mieście a dokładnie obok dworca i cały czas myślałem o skakaniu pod pociąg mając łzy w oczach. Chodziłem między blokami patrząc się cały czas na tory. Potem wróciłem do domu i nałykałem siè leków. Mieszkałem wtedy sam. Moi rodzice już nie żyli. Ja choruję na ChAD. Teraz mam 44 lata, leczę się od lat trzynastu, biorę silne leki i nie widzę poprawy. Jest bez zmian. Mieszkam od ponad trzech lat w DPSie. Nie mam rodziny, nie mam nikogo.
@@krzysztof4543 Biorę dużo leków, których nazwy nie pamiętam, bo biorę też na nadciśnienie i cukrzycę. Jeden lek, który pamiętam i którego biorę dziennie bardzo dużo. 2X500mg rano i 2X500mg wieczorem, to Depakine. Kiedyś brałem Sulpiryd, Ketopirynę, Olanzapinę, Tisercin i inne. Bardzo dużo leków brałem, miałem ciągle zmieniane. A wtedy co się natykałem w domu tych leków, to między innymi był to Tisercin. Teraz biorę jakiegoś antydepresanta i dużą dawkę Depakine.... Tak, w nocy bardzo długo nie mogę zasnąć i wcześnie się budzę, a potem nie mogę ponownie usnąć.
@@MlodyChlopak-MlodyDzieciak1980 Dobrze że trawienie jest w porządku chociaż też nie wiadomo pewnie jak jest ta cukrzyca. Może jednak ten antydepresant SSRI cos tam robi i trochę poprawia nastrój i jakoś daje radę funkcjonować...
Depresja to nie choroba, to stan duszy. Model biologiczny depresji to tylko niezweryfikowana hipoteza, medykalizacja trudnej rzeczywistości. Dobrze się jednak ma, leki się sprzedają.
bzdura! nie mam żadnych obiektywnych powodów, by tak podle się czuć, by nie mieć na nic energii,by nic mnie nie cieszyło i bym nie widziała sensu w życiu! to zaburzenia chemiczne w mózgu Tyle.
Bzdura, nie siej kłamstw. Ostatnie badania naukowe wskazały jasno, że antydepresanty wspierają neuroplastyczność mózgu, a to owa rzecz jest kluczowa w leczeniu. Neuroplastyczność jest też wspierana podczas dobrze przeprowadzonej psychoterapii. Obie te rzeczy do spółki pomagają w wyjściu z depresji i zaburzeń lękowych.
Bardzo dobry tekst! Prawdziwy!
Ogranicza naturalną charyzmę. No właśnie. Mam wrażenie, jakbym totalnie zdziczał od 2020 roku. Lubiłem wtedy jeszcze ludzi, tak teraz mnie oni irytują i drażnią.
Tak znam to uczucie. W tamtym czasie zastanawiałem się co się stało z moim charakterem. A to były skutki nieleczonej depresji.
Skądś to znam
Mam tak samo niestety
Dokladnie ja piernicze jak bym zdziczał. DO tego jak spedze duzo czasu z ludzmi to potem musze to odchorowac w samotnosci i snie.
Ja miałem poważną próbę s.... raz w życiu. Nałykałem się psychotropów od pani psychiatry w sumie połknąłem tych tabletek ponad 60 sztuk na raz. Ito różnych. Zrobiłem sobie taką mieszankę. Potem położyłem się na podłodze i usnąłem, a jak się obudziłem to miałem oczopląs nie mogłem mówić nie mogłem nawet na czworaka chodzić bo się przewracałem i sąsiedzi mnie uratowali i trafiłem do psychiatryka. A kilka godzin przed tym co nałykałem się tabletek chodziłem po mieście a dokładnie obok dworca i cały czas myślałem o skakaniu pod pociąg mając łzy w oczach. Chodziłem między blokami patrząc się cały czas na tory. Potem wróciłem do domu i nałykałem siè leków. Mieszkałem wtedy sam. Moi rodzice już nie żyli. Ja choruję na ChAD. Teraz mam 44 lata, leczę się od lat trzynastu, biorę silne leki i nie widzę poprawy. Jest bez zmian. Mieszkam od ponad trzech lat w DPSie. Nie mam rodziny, nie mam nikogo.
Jakie bierzesz leki, czy masz bezsenność?
@@krzysztof4543 Biorę dużo leków, których nazwy nie pamiętam, bo biorę też na nadciśnienie i cukrzycę. Jeden lek, który pamiętam i którego biorę dziennie bardzo dużo. 2X500mg rano i 2X500mg wieczorem, to Depakine. Kiedyś brałem Sulpiryd, Ketopirynę, Olanzapinę, Tisercin i inne. Bardzo dużo leków brałem, miałem ciągle zmieniane. A wtedy co się natykałem w domu tych leków, to między innymi był to Tisercin. Teraz biorę jakiegoś antydepresanta i dużą dawkę Depakine.... Tak, w nocy bardzo długo nie mogę zasnąć i wcześnie się budzę, a potem nie mogę ponownie usnąć.
@@MlodyChlopak-MlodyDzieciak1980 Dobrze że trawienie jest w porządku chociaż też nie wiadomo pewnie jak jest ta cukrzyca. Może jednak ten antydepresant SSRI cos tam robi i trochę poprawia nastrój i jakoś daje radę funkcjonować...
Depresja to nie choroba, to stan duszy.
Model biologiczny depresji to tylko niezweryfikowana hipoteza, medykalizacja trudnej rzeczywistości. Dobrze się jednak ma, leki się sprzedają.
bzdura! nie mam żadnych obiektywnych powodów, by tak podle się czuć, by nie mieć na nic energii,by nic mnie nie cieszyło i bym nie widziała sensu w życiu! to zaburzenia chemiczne w mózgu Tyle.
@@dorotamodrzejewska3010 zgadzam Sie!
Bzdura, nie siej kłamstw. Ostatnie badania naukowe wskazały jasno, że antydepresanty wspierają neuroplastyczność mózgu, a to owa rzecz jest kluczowa w leczeniu. Neuroplastyczność jest też wspierana podczas dobrze przeprowadzonej psychoterapii. Obie te rzeczy do spółki pomagają w wyjściu z depresji i zaburzeń lękowych.
Czyli nawet jedząc niezdrowo i pijąc alkohol samo np. myślenie pomoże wyjść z depresji?
@@Deyanire To je bierz... na własną odpowiedzialność.