Moja mama świętej pamięci teraz, naprawdę uwielbiała oglądać pana recenzje. Mnie też wciągneła i może nie jestem nią i aż tak często nie oglądam pana recenzje to dziękuję bardzo za to, że potrafił pan swoimi recenzjami ją zrelaksować i pozwolić na chwilę odłożyć stres codziennego życia. Odeszła niespodziewanie z nagłej choroby i miesiąc później nadal ciężko uwierzyć że to się stało. Miała 54 lata i powinna była mieć więcej. Na pewno by obejrzała tą recenzję, ale w jej imieniu chciałem podziękować za wszystkie dotychczasowe recenzje. Niektóre filmy to obejrzała tylko dlatego że pan dał im dobrą ocenę.
Moja śp. Mama również uwielbiała słuchać recenzji pana Tomasza jeszcze w czasach "Pereł z lamusa". Myślę, że klasa i erudycja to walory ponadczasowe, dlatego pan Tomasz ma i zawsze będzie miał słuchaczki i czytelniczki z kilku pokoleń 😊
Nowy Mission Impossible przypomina dobre kino lat 90-tych. Ciągła akcja, Tom Cruise w formie, aktorstwo na poziomie, piękne krajobrazy i efektowne sceny kaskaderskie. Do tego ciekawa rola Marcina Dorocińskiego.
Tom Cruise i filmy z jego udziałem - od tych pierwszych do dzisiejszych - to gwarancja kina może nie" ambitnego, takiego które wykracza tak daleko, że nie wiadomo o co właściwie chodzi i widz pozostaje z niczym.....ale kina rozrywkowego, gdzie idziemy po to, żeby na chwilę a nawet a 3 godziny przenieść się do rzeczywistości wykreowanej przez Toma Cruise. Wiemy co dostaniemy po zgaszeniu świateł i na to czekamy!!!! Mam 69 lat i w swoim życiu widziałam bardzo, bardzo dużo filmów. Uwielbiam filmy do nadal i oglądam, gdzie tylko można. Recenzje czytam zawsze po!!! obejrzeniu filmu, żeby nie popsuć sobie odbioru ......Już teraz cieszę się na drugą część filmu i mam nadzieję, że dotrwam w zdrowiu, gdyż do najbliższego kina muszę dojechać autobusem bądź pociągiem. Pozdrawiam Pana serdecznie, oglądam od pierwszych telewizyjnych programów z Zygmuntem Kałużyńskim do dzisiaj🙂
Panie Tomaszu ! Uwielbiam słuchać i oglądać Pańskie recenzje. Podziwiam oczytanie, błyskotliwą inteligencję i niespieszne snucie opowieści. Świat często pędzi jak szalony... szkoda tylko, że ku przepaści. Jest Pan ostoją dobrego recenzowania filmów. Pamiętam osiągnięcia z czasów "Polityki". Jest Pan niczym wino - im starszy tym lepszy 🙂
Szanowny Panie Tomaszu, niezmiernie doceniam to, że Pana recenzje filmów, to pretekst do snucia jakże cennych refleksji, spoglądania na życie okiem filozofa, który kinematografię traktuje - jak przeczuwam - jako sposób na poznanie i zrozumienie świata. Dziękuję!
Mam 23 lata i zapewne zaliczam się do ,,młodych i niecierpliwych” słuchaczy, o których Pan wspomniał. Chciałbym powiedzieć, że to właśnie dla Pańskich dygresji i i opowieści o zjawiskach kulturalnych, towarzyszących filmom, regularnie odwiedzam Pański kanał. Szczególnie zapamiętałem użycie latarni przy recenzji filmu Titane ;) Pozdrawiam
Wrecz przeciwnie… 👍💪👌😊 jest Pan mistrzem zachęcania do chodzenia do kina..👌😊💪 To właśnie dzięki Panu (tu) mam ochotę obejrzeć i Indiana Jonsa i Mission Impossible 😊👍
Panie Tomaszu, epigońizm to stan przejściowy swoistego transfugium, przeobrażenia myśli i materii. Bardzo fajnie i przejrzyście wyjaśnił to Pan przeciętnemu widzowi. Gdyby Pan to czytał (niech Pan da jakiś znak) - proszę o więcej wideopogadanek na temat kina studyjnego (czyli noszowego). Niech Pan też, jeśli znajdzie na to czas, wygłasza tu pogadanki o historii kina. Świetnym był Pan w tym w zespole z Panem Kałużyńskim. W kinach studyjnych i na festiwalach (a także na antenach Canal + czy Cinemax) pojawiają się bardzo dobre, a czasem i znakomite małe filmy ze świata. Warto im poświęcać uwagę. Serce kina bije już gdzie indziej, a jego przyszłość (być może) tkwi właśnie w niszy (tak jak w wypadku wielu specjalistycznych tytułów prasowych, które na światowym rynku nadal radzą sobie dobrze). Jeśli nie zadbany o ciągły rozwój przeciętnego polskiego widza - staniemy się kompletną kulturalna pustynią. Niech Pan spojrzy na poziom kompetencji społecznych naszych rodaków i rodaczek - jest on jednym z najniższych w Europie.
Dziękuję za tę opowieść, opowieści. Uświadomiłam sobie, że też jestem takim epigonem w swojej branży. I co smutne - przeszłam długą drogę od roli protagonisty. Zrodziło się we mnie poczucie, że czas na kolejny początek, nowy początek, a tu brak pomysłu, weny, tego woow!, jak u pomysłowego Dobromira. Wierzę, że w tym gatunku kina oraz w moim życiu przyjdzie kolejne otwarcie. Pozdrawiam Pana serdecznie :)
Nigdy nie słyszałam, żeby Pan zniechęcał do oglądania filmów w kinie. Wprost przeciwnie. Oczywiście wybiorę się na Mission Impossible... Bardzo dziękuję za wideorecenzję, nie zawiodłam się, jak zawsze. Pozdrawiam Pana serdecznie.
No to idę do kina. Dorzucę się biednemu 😉Tomowi do emerytury a pracownikom Heliosa do pensji 😁 I ma Pan "żywy" dowód (który może rzucić w twarz niedowiarkom), że nie zniechęca Pan do chodzenia do kina a wręcz przeciwnie 🙂
Panie Tomaszu wiem o czym Pan mówi 10 lat temu usłyszałam o sztucznej inteligencji . W czasie świąt Bożego Narodzenia Zięciu mnie pyta czy chcę mieć nowy obraz ? Jakie bylo moje zdziwienie ,że po paru minutach jest i to taki jaki ja chciałam. W grudniu pytał po angielsku, a w lipcu po polsku sztuczna inteligencja napisała wiersz po polsku do " do Teściowej. Proszę mi wierzyć że dłuższy czs nie mogłam się odnaleźć. Pana recenzje są swietne .Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤
Potwierdzam ! Czuje się zachęcana i mobilizowana żeby odwiedzać kino. Nie mam pojęcia jakich argumentów używają ci którzy twierdzą ze jest odwrotnie. Doceniam i dziękuje bo Pana recenzje są naszpikowana treścią , wiedza . Czuć ile Pan się przygotowywał. Jakość która kocham ❤
Gratuluję jubileuszu wydawnictwa i podjęcia odważnej decyzji. Fascynujące dialogi Pana z Zygmuntem Kałużyńskim pozostają w mojej wdzięcznej pamięci na zawsze.
Jest Pan doskonałym obserwatorem filmów i wszystkiego co dotyczy kina, zawsze doskonale przygotowany. Oglądam Pana recenzje i jest mi bardzo miło bo prawie zawsze myślimy podobnie. Bardzo dziękuje 👍👍
Panie Tomaszu to jest kwestia wrażliwości . Na nowym Batmanie i Top Gun prawie zasnąłem ponieważ wszystko to co widziałem było tak przewidywalne i do bólu powtarzalne . Na przeciwnym biegunie były filmy np Aftersun i Duchy Inisherin. Kino jako sztuka nie zginie co najwyżej popcorn się gorzej sprzeda .
Kilka tygodni temu byłem na spotkaniu z Panem w ckis Kalisz. Również tam wspominał Pan, żeby chodzić do kina, wracać tam po pandemii. Przyznaję się z żalem, że pomimo mojego uwielbienia do kina, sam dałem ponieść się lenistwu i po Pańskiej wizycie nie byłem tam ani razu, gdzie wcześniej bywałem minimum raz w tygodniu. Sam się sobie dziwię jak to wszystko miało na mnie wpływ, ta pandemia.
Zajrzałam, żeby posłuchać , czy warto jeszcze "załapać się" na ostanie seanse Mission, ale od razu wejdę w polemikę: Nolan. Nolan, to jest ten reżyser, który wnosi nowe we współczesnym komercyjnym kinie. Nie jest to może reżyser przesadnie płodny, ale nie można odmówić mu oryginalności. A niezwykle wciągającą zabawę wymiarami (szczególnie czasem) potrafi zastosować nie tylko w typowych filmach SF, ale także, po mistrzowsku wg mnie, np. w Memento oraz w Dunkierce, która ogromnie zyskuje na dynamice i staje się przez to ewenementem w kategorii kina historycznego. Uściski dla Pana 🤗(zdalne, więc chyba mogę sobie na tę odrobinkę poufałości pozwolić, prawda? ☺) i ukłony najniższe, Panie Tomaszu 🙂
Ja dziekuje za Pana styl. Mozna sie z wideorecenzji wiele nauczyc. Dziekuje rowniez za tlumaczenie « trudnych » slow. W telewizji mi tego brakuje, mowia po angielsku, uzywaja wielu obcojezycznych slow, ale tego juz nie wytlumacza. Nie wszyscy sa w stanie zrozumiec angielski lub bardzo wyspecjalizowana polszczyzne. Ciesze sie rozwniez ze poruszyl Pan temat 3godzinych filmow. Wlasnie przez ich dlugosc przestalam ogladac filmy. Czy nie mozna zrobic czegos dobrego w mniej niz 2 godziny? Pozdrawiam
"ostatnia konwulsja prasy drukowanej". Gorzkie słowa, ale prawdziwe. Byłam, i wciąż jestem czytelniczką prasy drukowanej. Były lata jej rozkwitu. A teraz to umiera. Ale przyczyny tego upatruję nie tylko w rozwoju internetu, ale i w polityce tych wielkich wydawnictw, mnożących tytuły i tytuliki, bez nadmiernej troski o jakość i oryginalność. Dziękuję za 3 kwadranse uczty dla ucha. Ukłony z Gdańska. P.S. Pełna zgoda, Mission impossible to kino generyczne. Od drugiej części.
Ja zawsze uważałam, że Joanna Pacuła była i oczywiście jest najpiękniejsza polską aktorką. Ale wchodzi nowe pokolenie z młodymi pięknościami. Panie Tomku, proszę tak trzymać, uwielbiam Pana słuchać, przy okazji też się dowiem tego i owego z kuchni kinowej
Ciekawy jestem w takim razie jaki film kina akcji jest wg P. Tomasza dobrym filmem. Bo ja chciałbym by wszystkie filmy były tak zrobione jak Top Gun 2 i MI bo gniotów Szybcy i Gł... albo podobnych DZIEŁ robionych na zielonym tle mam dość.
Ogladam od dziecka- najpierw W starym kinie, potem Perły z lamusa, a teraz Pańskie recenzje. Uwielbiam kino i Pana wspaniale , merytoryczne i błyskotliwe opowieści. Gratuluję w pełni zasłużonej nagrody.
Ktoś kto kocha kino i świat filmu nigdy nie przestanie odkrywać nowych obrazów, czy to na dużym ekranie w kinie, czy mały w domu, jest to uczta oraz frajda przed każdym rozpoczynającym filmem. Największą nagrodą chodzenia do kina jest możliwość spotkania Pana i uściśnięcie dłoni ,nic nie pamiętam z filmu😀 jest Pan na żywo jeszcze bardziej sympatyczniejszy jak na ekranie.
Po obejrzeniu filmu miałam odczucia identyczne z Pańskimi. Nie zawiodłam się jeśli chodzi o zabawę, wyśmienicie przygotowaną przez Toma Cruisa. Podziwiałam jego fantastyczną formę.Jestem niemalże jego rówieśniczką więc to ogromna zachęta do nieustającej pracy nad sobą.😅 43:33 To mężczyzna o duszy chłopca nieustająco skorego do przygód.
Mam podobną refleksję - to już było. Zlepek klisz. Nawet główny wątek "klucza", moję pierwsze skojarzenie to Klucznik z Matrixa. Ale to nie zmienia faktu, że film, a właściwie Toma ;) a można na niego patrzeć i patrzeć, ogląda się świetnie. Lokacje, sceny walk i inne akcyjne - perfect. Te 3 godziny zleciały migiem. I nie uważam, że było za dlugo. Dorociński, może mało go było, ale ze to intensywnie i na poziomie Abstrahując - jak ja bym chciała powtórki "Pereł z lamusa" , ze wstępem Raczek&Kałużyński :)
MI nie zarobi jednak dużo w kinie przez Barbenheimer, już w trzeci weekend w naszych kinach ograniczono ilość seansów do 1 max 3, przynajmniej we Wrocławiu.
Właśnie wróciłem z kina i muszę przyznać że ten film jest bardziej bondowski niż ostatni Bond. Na razie nie mam czasu na oglądanie tej recenzji, ale z pewnością obejrzę.
Panie Tomku, tylko dzięki Pana namowom i uświadamianiu czym jest kino chodzę do kina. Mam 2 Platformy streamingowe ale film Bez urazy z Jennifer Lawrence, którą uwielbiam i oczywiście Top Gun Maverick obejrzałam czystą przyjemnością w kinie. PS. Na pewno wybieram się na Indianę Jonesa jeszcze w lipcu Dziękuję za recenzję Tomasz Reczka które śledzą od kilku lat i bezzmiennie są wspaniałe. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejne Tomato z Międzyzdrojów
Panie Tomku, bardzo dziękuję za recenzje, bo wiem na co warto iść do kina. Uwielbiam też Pana premium, które z recenzją tworzą pewną całość. Dziękuję:))
Szanowny Panie Tomaszu. Dzięki za wspaniałą opowieść. Jeżeli mogę prosić o jedną informację:gdzie i kiedy będzie można zapoznać się z Pana wywiadem przeprowadzonym w Paryżu u Mistrza Polańskiego?
Dziwi mnie że nie zauważa Pan różnicy jakościowej między nowym Indianą a MI7. Oba te filmy ocenił Pan na 7/10 i niejako je zrównał. Tymczasem Indy jest pez polotu, bez ekscytującej przygody, z zachowawczymi scenami akcji, nakręcony ciężką ręką i cierpiący na jeszcze kilka bolączek. Niemniej jednak nie jest jakiś zły dlatego dałbym 6/10 max. Natomiast MI7 dostarcza wszędzie tak gdzie Indy zawiódł. Kreatywne, finezyjne i z humorem, zapiearający dech w piersi sceny akcji. Ciekawa intryga i wiele momentów pełnych napięcia. Zgrabna fabuła która nie nuży przez jak w Indym. Wszystko to czyni z MI7, podobnie jak z Johna Wicka 4 wzory współczesnego kina akcji. 8/10 się należy. Nieporównywalnie lepszy film od ostatniego indiany. No ale czuję że Pan jest uprzedzony do tego typu kina i Cruisa bo Maverickowi też dał Pan jeszcze niżej 6/10 a to przecież kapitalny film akcji i ciężko dzisiaj o coś lepszego w tej kategorii. To samo MI7.
@@martink5071scena z pociągu i pościg samochodowy zjadają wszystko co jest w Indym na śniadanie. A ciężką rękę zauważył nawet Pan Raczek. MI7 jest współczesnym wzorem kina akcji a Cruise nie ma sobie równych i to od lat. A jak chcesz zobaczyć lekką rekę w scenach akcji to obejrzyj jeszcze raz Indiany Spielberga. Film Mangolda jest poprawny do bólu i nie daje efektu wow. A w MI7 jak Cruise skacze z klifu to publiczność zamiera.
Ultrageneryczny i nudny we wciskaniu akcji gdzie tylko się da był właśnie dokładnie Indiana. Ludzie przysypiali od tych pościgów. Zamiast dać starszemu Fordowi scenariusz na miarę jego wieku poszli w kuriozalne wymęczone sceny akcji z 80 letnim aktorem. MI natomiast to nie tylko ten jeden film. To instytucja ktòra od 4 filmów trzyma niezwykle wysoki poziom i jest wyznacznikiem kina akcji. Byłem zaskoczony motywem AI, jakże aktualnym teraz, nie było w tym nic generycznego, świeża intryga, zaskakująca, nieprzewidywalna. Oglądało się wyśmienicie. No ale niezależnie komu która fabuła bardziej się podobała to sceny akcji z MI7 miażdżą swoim wykonalniem, polotem, napięciem sceny z Indiego, które są po prostu przeciętne. I to CGI w Indianie waliło po oczach, widać że Ford w tym wieku bez tego by się nie obszedł podczas gdy w MI7 w ogóle CGI nie widać. A Cruise to od lat mistrz w tego typu kinie.
Oczywiście, że zachęca Pan do oglądania filmów. Sama wróciłam do wielu filmów starszych i nowszych. Dzięki Pana recenzjom ponownie, ale za to uważniej, czytam informacje o premierach. Kto takie głupoty wygaduje, że Pan zniechęca? Proszę robić swoje, bo tworzy Pan nadzwyczaj wartościowe treści, a mówiąc po nowemu kontent.
Trochę zaskoczenie, że ten film jest tak dobrze oceniany. Powiedziałbym że to tyle epigoństwo, co kalka z przednich filmów. Nic mnie w tym za bardzo nie ruszyło, mimo że fotele skakały, woda tryskała, a zza uszu syczało 😅 No i słabe niestety CGI. Ta duża kanapka niestety wyszła ciężkostrawna.
Spielberg ostatnim z wielkich? Eee trochę takie gadanie trąci dziaderstwem. A Tarantino, Villeneuve, Scorsese, a Nolan? Poziom trudności rośnie wykładniczo, i ciężko coś nowego wymyślić, czego jeszcze nie było, ale żeby powiedzieć że Spielberg był super a dzisiaj to klapa ?? Ps. Spielberg to już nie pamiętam kiedy coś sensownego nakręcił, nie mówiąc nowatorskiego. Odcina kupony i tyle. Taki Scorsese to dziadziuś a wilk z wallstreet aż kipi energią i nowością
A co z A Few Good Men, The Firm, Vanilla Sky, Minority Report, Magnolia, Rain Man, Born on the Fourth of July i wieloma innymi filmami w ktorych gral? Cruise podobnie jak Bruce Willis dostal latke srednio utalentowanej gwiazdy kina akcji, a prawda jest taka, ze ma wiecej roznorodnych udanych rol niz wielu lauretow Oscar'a. Na 50 rol w zyciu seria MI to tylko 7 jak na razie filmow. Troche ten komentarz o jego aktorstwie w filmie akcji razi lekkim uprzedzeniem. Mowie to choc nie jestem jakims jego wielkim fanem, a serie MI ogladam nie dla aktorstwa, a dla rozrywki. Pdodobnie w Poslce mysli o Lindzie, a przeciez aktor nie ma szans przetrwania w kinach przez dekady samymi rolami artystycznymi jezeli nie bedzie rowniez grac w filmach konercyjnych. Sam fakt, ze tacy aktorzy sa w stanie grac glowne role w filmach kinowych nie tylko po 60tce, ale od 30 , czy 40 lat jest fenomenalne.
Bardzo trafne argumenty. Ja może nie jestem wielka fanką Toma, ale nie można o nim powiedzieć, że jest średnim aktorem, fakt ostatnio gra raczej w kinie rozrywkowym, ale ma wiele niesamowitych, artystycznych ról. Polecam kanał Bez schematu, gdzie ostatnio autor zrobił świetny, subiektywny ranking filmów Cruise'a.
@@joannajaworska0000 Pani to rozumie. Ja jestem kinomanem odkad pamietam. Wiekszosc Oscarowych rol to albo jedyna rola w zyciu na takim poziomie lub rola osadzona w modnych w danym czasie nurtach spoleczno-politycznych lub jak to wyjasnil Downey Jr w Tropic Thunder sa to role zagrane pod krytykow np rola osoby uposledzonej badz kaleki. Nikt mi nie powie, ze Simon Pegg musi miec specjalnie napisana role, zeby nie przewyzszyc swoim kunsztem Cruise’a, a trudno wogule powiedziec, ze Rhymes cokolwiek gra, bo jego produkcje wychodza zazwyczaj prosto na DVD lub serwisach streamingowych i jest wszedzie taki sam - w MI to jest dobrze napisana rola. Z drugiej strony, gdzyby Cruise by nie byl mega gwiazda to na bank nikt nie moglby finansowac powolnych filmow typu Oblivion. Podobna hsitoria dotyczy Willis’a, ktory tych szklanych pulapek na w swojej filmografii tylko kilka, a wiekszosc jego rol to sa role bardziej powazne. Kiedys pamietam bylo modne stwierdzenie wsrod aktorow : Jeden film dla nich czyli studia, widowni komercyjnej, a jeden dla mnie czyli taki jaki aktor chce naprawde stworzyc. Cruise nie blysnal filmem kinowym po 60tce jak to sie czasami aktorom udaje, a jest w nich od prawie 40stu lat. Nastepna rzecza ktorej sie nie wspomina. Prosze zobaczyc ile w tym filmie jest silnych rol kobiecych, a to niby jest typowy film akcji. Przepraszam, jezeli kalecze jezyk, nie mieszkam w Polsce od kilkudziesieciu lat.
Dokładnie ! Tom Cruise grał w tylu genialnych filmach, że to aż niewyobrażalne, Jeden z moich ulubionych to "Na skraju jutra" (ang. Edge of Tomorrow), a wydaje się ten film dosyć nieznany.
Ogladam sobie kanal chirurga plastycznego (Dr Gary Linkov), ktory czasem podlicza ile gwiazdy wydaly na to zeby wygladac tak jak wygladaja. No i wedglug niego Tom mogl wydac mniej wiecej tyle co Madonna... takze ten...
@@EkranTomaszaRaczkaa mad max nowy,a Dunkierka, Diuna?, Wszystko wszędzie naraz? Ja filmów właściwie nie oglądam a.z czapki te 4 tytuły super innowacyjne i progresywne potrafię wymienić
Wstęp jakże zacny. Od razu buzia się cieszy. A co do filmu to przypadł mi znaczenie bardziej do gustu niż mroczne "Fallout". Nie było efektu "wow", ale nie był to też zmarnowany czas. Jedynie co mi nie pasowało to postać Gabriela. Fajnie jest zobaczyć Moralesa po latach w tak wielkiej produkcji, ale dopisywanie historii sprzed jedynki przy części siódmej wypada dość licheńko i głupieńko. Ethan działał przez dekady i teraz Gabriel sobie nagle o nim przypomniał? Straszny kit. Aktorsko jest fajnie. Pan Dorociński dobra rola. Paris - bardzo ciekawa postać. Fajnie też było znowu zobaczyć Eugene'a :) Pozdrawiam pana :)
Bardzo trafnie ujete mysli w czesci premium panie Tomku. A jesli chodzi o wydawnictwa to mialam kiedys, dawno temu, rozmowe o prace, jak sie okazalo, przy tlumaczeniu tekstow z zagranicznych czasopism na polski. Bylam wtedy zszokowana bo wydawalo mi sie to nielegalne?? Pozdrawiam serdecznie
Chyba za dużo Pana oglądam, ponieważ kolejny raz z rzędu zgadłem jaka będzie ocena jeszcze przed obejrzeniem materiału, a ten jest jak zwykle świetny :)
Scena na dachu pociągu 1:1 Indiana Jones. Z drugiej strony co tu wymyślić nowego... Słupy kolejowe, tunel, most - to ten, który miał początkowo być wysadzony w Polsce?
Podobną sceną, ale na dachu bodaj pociagu Eurostar była w pierwszym Mission impossible. W Bondzie również, podobnie jak motyw Wenecji. W dzisiejszych czasach wszystko już pokazano, trudno być odkrywcą w kinie rozrywkowym.
Nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem ze filmy typu Mi to przeszlosc. One tylko sie przeksztalcily w reklamowki gier komputerowych i innych "revenue streams"...beda na rynku trwac tak jak Cyrki...i inne jarmarczne rozrywki. Co do Toma to sie zgadzam. Przystojny, mierny aktor with high works ethics..cos jak Clint E. Wiec moze, moze za 20-30 lat (po 80ce) bedzie robil ciekawsze filmy. Pozdrawiam i czekam na recezje..
Byłam od razu w premierowy piątek. Kocham tę serię i kocham Toma na ekranie za to, że sam robi większość scen-jest pilotem, spadochroniarzem itd. ale tym razem troszkę słabiej wyszło.. Jakoś tak..
Im jestem starszy i więcej filmów zobaczyłem i miałam okazję doświadczyć jestem coraz bardziej przekonany, że powstało już tak wiele gatunków filmowych i tak dużo sposobów narracji iż nie da sie już wykonać jakiegoś wielkiego kroku naprzód w rozwoju kinematografi. Można jedynie ciraz bardziej tą sztukę UDZIWNIAĆ.
@@EkranTomaszaRaczkaMlody czlowieku! Podziwiam pana mlodzieńczy optymizm. 😁 Nie dość że miałkie scenariusze to nawet technika się nie rozwija. Mieliśmy 3D, DTS X, IMAX, wysoką rozdzielczość. To wszystko albo znika, albo redukuje się do minimum. Do tego ten stream z milionem tego samego. Teraz zanosi sie że nawet aktorzy nie będą potrzebni dzięki IA.
Ciekawe, jak bardzo w kinie rozrywkowym akcja w pociągach nie wychodzi z mody: Mission Impossible, Indiana Jones, Tyler Ryke 2, przykłady z ostatnich dni :)
Mam kartę unlimited do kina, więc często chodzę do kina, ale cena przekąsek w kinie jest o wiele za droga. Na dodatek kawiarnia w kinie jest od 16.00 teraz. Więc teraz nawet tam lodów nie kupuję, bo chodzę do kina z reguły na seanse od 13.00 do 15.00.
Myślę, że nazwiska mecenasów na początku każdego odcinka powinny być ciut dłużej. Tak z 3 sekundy. Lepiej by to wyglądało. Nie, mnie na tej liście nie ma 😀
Lubię Pana recenzję, ale tutaj mam kilka zastrzeżeń. Narzeka Pan, że film jest za długi, ale wydłużając recenzję tego filmu do ponad 40 minut, robi Pan to samo. Tak, powiedział Pan, że on sam decyduje o długości swoich recenzji, ale nie widzi Pan tego, że skoro Panu odpowiada długość recenzji, to komuś innemu (np. mnie) odpowiada właśnie prawie 3 godzinna długość Dead Reckoning. Jaka według Pana byłaby odpowiednia długość filmu? 1,5 godziny? 2 godziny? Jestem pewien, że gdyby film trwał poniżej 2 godzin, narzekałby Pan, że film niedostatecznie przedstawia historię, lub charaktery i motywacje postaci tam występujących. Według mnie długość tego filmu jest odpowiednia. Jest Pan pewien, że to film epigoński i to koniec takiego stylu kręcenia filmów. Również się z tym nie zgadzam. W obecnym czasie rozrywkowe filmy można kręcić wyłącznie na dwa sposoby. Za pomocą efektów CGI, lub scen kaskaderskich z prawdziwymi kaskaderami. Pierwszy sposób będzie się dobrze sprawdzał tylko wówczas, kiedy CGI będzie zrobione w mistrzowski sposób, czyli zupełnie niewidoczny i naturalny np jak w Avatarze. Widz oglądając Avatara doskonale zdaje sobie sprawę, jak ten film jest robiony, ale nie szuka dziur, nieścisłości, ponieważ efekty komputerowe są zrobione w sposób tak mistrzowski, że staja się nieodłączną częścią scenografii tego świata. Ale z drugiej strony, jeśli w jakimś filmie CGI jest niedopracowana, od razu rzuca cień na taka produkcję i taki film jest skreślony już na starcie. Wystarczy zobaczyć różnicę w jakości takich efektów w filmach Infinity War, End Game (ostatnich kończących fazę Marvela) które są wyśmienite i przez to filmy na tym zyskują,. I porównać to do późniejszych filmów i seriali Marvela, których produkcja po End Game przyśpieszyła i robione były nie rzadko jednocześnie filmy i seriale. Robienie w takim okresie czasu tak dużej ilości produkcji przy porównywalnym budżecie (co przekładając na koszt CGI równało się krótszej pracy ludzi od tych efektów) musiało zaowocować gorszymi efektami. I niestety tak się stało. CGI pogrążyło część produkcji np. Ant Mana Kwantomanię, czy najnowszy serial Tajna Inwazja z czołówką robiona przy pomocy AI (co już było bezczelnością). Rozpisałem się o CGI z powodu takiego, że robiąc filmy w stylu Dead Reckoning, tu spadek jakości nie grozi. Jeśli tylko scenariusz i reżyseria będą trzymały poziom, o jakość scen kaskaderskich możemy być spokojni. Ilość osób robiących efekty CGI jest myślę, że co najmniej kilkadziesiąt razy większa, niż osób pracujących przy scenach kaskaderskich. Koszty więc są mniejsze. CGI z całą pewnością nie zniknie i na stale wejdzie do świata kina, ale po kilkunastoletnim zachłyśnięciu się ta technologią, wydaje mi się, że teraz powoli nastąpi coś wręcz przeciwnego co Pan wieszczy. Mianowicie widzowie coraz częściej będą chcieli oglądać właśnie takie produkcje jak Dead Reckoning. Ze świetnymi scenami kaskaderskimi, w których prawdziwi ludzie (nie piksele udające ludzi) dają pokaz swoich możliwości. Ja osobiście wolę oglądać ciężką pracę prawdziwych ludzi przed kamerą. To daje filmom poziom realizmu niedostępny filmom z CGI.
o matko! ale co to za porównanie? Viedeorecenzja to jest właśnie krytyka filmowa. Fajnie, że z nią polemizujesz - o to chodzi. To jest super w tym świcie, w którym zamiera umiejętność dyskusji, ale po co ten przytyk do długości recenzji? To takie marne i nieuprzejme. Pan Tomasz przecież niczego tutaj nie sprzedaje. Możesz słuchać lub nie, w każdej chwili wyłączyć i poszukać dla siebie innej formuły. Pan Tomasz jest właśnie takim Panem Tomaszem i nie będzie nigdy Panem Tomaszem wykrojonym pod jakąś foremkę.
@@anitax1123 Nie zrozumiałaś mnie. Ja lubię długie recenzje Pana Tomasza. Mówię tylko, że narzeka na długość filmu, a sam robi najdłuższe recenzje z youtuberów zajmujących się filmem i widocznie ciężko mu zrozumieć, że ktoś może lubić i woleć długie filmy.
@@balrog7252 rozumiem. Właśnie jestem po seansie (wczoraj) i podobnie jak przy Oppenheimerze, nie widzę potrzeby skrócenia filmu, który ani chwilę mi się nie dłużył. Przy okazji się wyżalę: niestety trafiła mi się współpublika jakichś przebodźcowanych małolatów, którzy przyszli do kina prawdopodobnie z braku innych rozrywek , ale na pewno nie na film, po 5 razy wyłazili z sali, paplali non stop i potrząsali pudłami z popcornem, nie wiem po co. Tragedia, strasznie mi to zepsuło przyjemność oglądania.
@@anitax1123 No to jest rzeczywiście wkurzające. Dla mnie film jest rewelacyjny. Mogę napisać jeszcze raz to co napisałem w komentarzu pod innym filmem. To nie jest film artystyczny, to film rozrywkowy. Oceniając tego rodzaju filmy na wiele rzeczy trzeba przymknąć oko. Ma oczywiście kilka wad. Można się przyczepić w niektórych momentach do dialogów, które znów niepotrzebnie są pompatyczne w stylu "losy całego świata zależą od Ciebie" itp. Niektóre sceny są tylko po to, żeby za pomocą rozmów kilku postaci wprowadzić widza w szczegóły operacji. Można było to zrobić trochę inaczej, w miarę rozwoju akcji odkrywać karty, wprowadzać fragmenty mozaiki, tak aby widz krok po kroku dowiadywał się szczegółów. Według mnie imersja byłaby przez to większa. Muzyka w niektórych scenach była według mnie troszkę za głośna i nie idealnie dobrana do poszczególnych scen. Ale to wszystkie wady. To, z tego co policzyłem, 10-y wspólny film Christophera McQuarrie i Toma Cruise i to działa na korzyść filmu. Aktorzy są wyśmienici. Nie będę wymieniał wszystkich, wspomnę tylko o dwóch. Hayley Atwell idealnie wpasowała się w tą franczyzę. Gra rewelacyjnie. Ona nawet nie musi nic mówić. Jej gra twarzą mówi wszystko. Widać strach, niepewność, radość, ulgę. I brawa za to, że w scenach kaskaderskich także występuje sama. Marcin Dorociński świetny, szkoda tylko, że jest tak krótko, ale pokazał co potrafi i mam nadzieję, że zagra większą rolę w jakimś blockbusterze. Sceny kaskaderskie rewelacyjne, podkreśla je dobry montaż. Niewymuszony humor w niektórych momentach, w niektórych poważny ton. Najważniejsze, że nie czuć sztuczności zmian klimatu. Scena pościgu żółtym fiacikiem świetna i śmieszna, scena ucieczki pomiędzy wagonami pociągu poważna i KA PI TAL NA. Widziałem wiele podobnych scen, ale ta przebija chyba wszystkie inne. Tak się powinno kręcić dobre rozrywkowe filmy. Im mniej CGI a więcej scen kaskaderskich. tym lepiej dla samego filmu
Poza pewnymi wyjątkami filmy już od końca lat 90-tych zjadają własny ogon. Obawiam się, że najlepsze filmy już powstały. Nie jest ławo o coś nowego, bo prawie wszystko już było. Poza tym nowe pokolenie wcale dobrych filmów nie potrzebuje, a co grosza zwykle nie rozumie zachwytów nad klasykami, albo wręcz ich zna, no bo i po co, skoro są takie fajne seriale na platformach? Można tylko zazdrościć tym, którzy widzieli na dużym ekranie Odyseję Kosmiczną, Pluton, Leona Zawodowca... Choćby ktoś chciał, to nie znajdzie już takich naturalnych plenerów jak w Lawrensie z Arabii czy Pożegnaniu z Afryką i nie zrobi batalistyki jak w Potopie lub Czasie Apokalipsy bo albo krajobraz zniszczony albo cyfrowo na bluboksie wychodzi taniej. A sztuczna inteligencja? Obecne filmy wyglądają właśnie tak, jakby wychodziły spod jej ręki: powielanie schematów wg, algorytmu. Nic dziwnego, że scenarzyści się boją. Gwoli sprawiedliwości, od czasu do czasu robione są filmy, które dorównują dawnym dziełom, np Nowy początek, czy Interstellar na pewno łapią się do Top 10 kina SF wszechczasów. Jednak wracając do początku - to bardziej wyjątki, niż reguła.
Moja mama świętej pamięci teraz, naprawdę uwielbiała oglądać pana recenzje. Mnie też wciągneła i może nie jestem nią i aż tak często nie oglądam pana recenzje to dziękuję bardzo za to, że potrafił pan swoimi recenzjami ją zrelaksować i pozwolić na chwilę odłożyć stres codziennego życia. Odeszła niespodziewanie z nagłej choroby i miesiąc później nadal ciężko uwierzyć że to się stało. Miała 54 lata i powinna była mieć więcej. Na pewno by obejrzała tą recenzję, ale w jej imieniu chciałem podziękować za wszystkie dotychczasowe recenzje. Niektóre filmy to obejrzała tylko dlatego że pan dał im dobrą ocenę.
Moja śp. Mama również uwielbiała słuchać recenzji pana Tomasza jeszcze w czasach "Pereł z lamusa". Myślę, że klasa i erudycja to walory ponadczasowe, dlatego pan Tomasz ma i zawsze będzie miał słuchaczki i czytelniczki z kilku pokoleń 😊
Trzymaj się.
Nowy Mission Impossible przypomina dobre kino lat 90-tych. Ciągła akcja, Tom Cruise w formie, aktorstwo na poziomie, piękne krajobrazy i efektowne sceny kaskaderskie. Do tego ciekawa rola Marcina Dorocińskiego.
Tom Cruise i filmy z jego udziałem - od tych pierwszych do dzisiejszych - to gwarancja kina może nie" ambitnego, takiego które wykracza tak daleko, że nie wiadomo o co właściwie chodzi i widz pozostaje z niczym.....ale kina rozrywkowego, gdzie idziemy po to, żeby na chwilę a nawet a 3 godziny przenieść się do rzeczywistości wykreowanej przez Toma Cruise. Wiemy co dostaniemy po zgaszeniu świateł i na to czekamy!!!! Mam 69 lat i w swoim życiu widziałam bardzo, bardzo dużo filmów. Uwielbiam filmy do nadal i oglądam, gdzie tylko można. Recenzje czytam zawsze po!!! obejrzeniu filmu, żeby nie popsuć sobie odbioru ......Już teraz cieszę się na drugą część filmu i mam nadzieję, że dotrwam w zdrowiu, gdyż do najbliższego kina muszę dojechać autobusem bądź pociągiem. Pozdrawiam Pana serdecznie, oglądam od pierwszych telewizyjnych programów z Zygmuntem Kałużyńskim do dzisiaj🙂
Pana recenzje są najlepsze, reszta niech się uczy i milczy.
Panie Tomaszu !
Uwielbiam słuchać i oglądać Pańskie recenzje. Podziwiam oczytanie, błyskotliwą inteligencję i niespieszne snucie opowieści. Świat często pędzi jak szalony... szkoda tylko, że ku przepaści.
Jest Pan ostoją dobrego recenzowania filmów. Pamiętam osiągnięcia z czasów "Polityki". Jest Pan niczym wino - im starszy tym lepszy 🙂
Umiejętność dyskusji i rozumienia jest czymś wspaniałym
Świetne! Wspaniała recenzja. Ośmielę się dopowiedzieć...jest Pan czarujący, taktowny i szczery.
Dziękuję.
Szanowny Panie Tomaszu, niezmiernie doceniam to, że Pana recenzje filmów, to pretekst do snucia jakże cennych refleksji, spoglądania na życie okiem filozofa, który kinematografię traktuje - jak przeczuwam - jako sposób na poznanie i zrozumienie świata.
Dziękuję!
Byłam.Bawiłam sie przednio.Poprzednich czesci nie ogladałam. Wtórny,produkt czy nie- spełnił swoja role. Dał 3 h niezobowiązującej rozrywki.
Szkoda, że nie docenił pan popisów kaskaderskich Toma Cruisea.
Tak powinno się kręcić sceny akcji a nie jakieś komputerowe efekty!
Ja uwielbiam Pana recenzje i czekam na każdą ❤
Drogi Panie Tomaszu, Pan nas inspiruje oraz informuje rzetelnie o stanie obecnego kina i filmoteki. Jestesmy pod wrazeniem Pana recenzji.❤❤❤
Dziekuje.
Mam 23 lata i zapewne zaliczam się do ,,młodych i niecierpliwych” słuchaczy, o których Pan wspomniał. Chciałbym powiedzieć, że to właśnie dla Pańskich dygresji i i opowieści o zjawiskach kulturalnych, towarzyszących filmom, regularnie odwiedzam Pański kanał. Szczególnie zapamiętałem użycie latarni przy recenzji filmu Titane ;) Pozdrawiam
Wrecz przeciwnie… 👍💪👌😊 jest Pan mistrzem zachęcania do chodzenia do kina..👌😊💪
To właśnie dzięki Panu (tu) mam ochotę obejrzeć i Indiana Jonsa i Mission Impossible 😊👍
Panie Tomaszu, epigońizm to stan przejściowy swoistego transfugium, przeobrażenia myśli i materii. Bardzo fajnie i przejrzyście wyjaśnił to Pan przeciętnemu widzowi. Gdyby Pan to czytał (niech Pan da jakiś znak) - proszę o więcej wideopogadanek na temat kina studyjnego (czyli noszowego). Niech Pan też, jeśli znajdzie na to czas, wygłasza tu pogadanki o historii kina. Świetnym był Pan w tym w zespole z Panem Kałużyńskim. W kinach studyjnych i na festiwalach (a także na antenach Canal + czy Cinemax) pojawiają się bardzo dobre, a czasem i znakomite małe filmy ze świata. Warto im poświęcać uwagę. Serce kina bije już gdzie indziej, a jego przyszłość (być może) tkwi właśnie w niszy (tak jak w wypadku wielu specjalistycznych tytułów prasowych, które na światowym rynku nadal radzą sobie dobrze). Jeśli nie zadbany o ciągły rozwój przeciętnego polskiego widza - staniemy się kompletną kulturalna pustynią. Niech Pan spojrzy na poziom kompetencji społecznych naszych rodaków i rodaczek - jest on jednym z najniższych w Europie.
Przepraszam za rozwlekły post.
Dziękuję za tę opowieść, opowieści. Uświadomiłam sobie, że też jestem takim epigonem w swojej branży. I co smutne - przeszłam długą drogę od roli protagonisty. Zrodziło się we mnie poczucie, że czas na kolejny początek, nowy początek, a tu brak pomysłu, weny, tego woow!, jak u pomysłowego Dobromira. Wierzę, że w tym gatunku kina oraz w moim życiu przyjdzie kolejne otwarcie. Pozdrawiam Pana serdecznie :)
Nigdy nie słyszałam, żeby Pan zniechęcał do oglądania filmów w kinie. Wprost przeciwnie. Oczywiście wybiorę się na Mission Impossible... Bardzo dziękuję za wideorecenzję, nie zawiodłam się, jak zawsze. Pozdrawiam Pana serdecznie.
No to idę do kina. Dorzucę się biednemu 😉Tomowi do emerytury a pracownikom Heliosa do pensji 😁 I ma Pan "żywy" dowód (który może rzucić w twarz niedowiarkom), że nie zniechęca Pan do chodzenia do kina a wręcz przeciwnie 🙂
Panie Tomaszu wiem o czym Pan mówi 10 lat temu usłyszałam o sztucznej inteligencji . W czasie świąt Bożego Narodzenia Zięciu mnie pyta czy chcę mieć nowy obraz ? Jakie bylo moje zdziwienie ,że po paru minutach jest i to taki jaki ja chciałam. W grudniu pytał po angielsku, a w lipcu po polsku sztuczna inteligencja napisała wiersz po polsku do " do Teściowej. Proszę mi wierzyć że dłuższy czs nie mogłam się odnaleźć. Pana recenzje są swietne .Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤
Potwierdzam ! Czuje się zachęcana i mobilizowana żeby odwiedzać kino. Nie mam pojęcia jakich argumentów używają ci którzy twierdzą ze jest odwrotnie. Doceniam i dziękuje bo Pana recenzje są naszpikowana treścią , wiedza . Czuć ile Pan się przygotowywał. Jakość która kocham ❤
Gratuluję jubileuszu wydawnictwa i podjęcia odważnej decyzji. Fascynujące dialogi Pana z Zygmuntem Kałużyńskim pozostają w mojej wdzięcznej pamięci na zawsze.
Szanowny Panie Tomaszu.....jest Pan cudowny.Pozdrawiam
Jest Pan doskonałym obserwatorem filmów i wszystkiego co dotyczy kina, zawsze doskonale przygotowany. Oglądam Pana recenzje i jest mi bardzo miło bo prawie zawsze myślimy podobnie. Bardzo dziękuje 👍👍
Panie Tomaszu to jest kwestia wrażliwości . Na nowym Batmanie i Top Gun prawie zasnąłem ponieważ wszystko to co widziałem było tak przewidywalne i do bólu powtarzalne . Na przeciwnym biegunie były filmy np Aftersun i Duchy Inisherin. Kino jako sztuka nie zginie co najwyżej popcorn się gorzej sprzeda .
Panie Tomaszu dziękuje za recenzję. Dzięki niej byłem w kinie i zobaczyłem ten film. Warto było.
Kilka tygodni temu byłem na spotkaniu z Panem w ckis Kalisz. Również tam wspominał Pan, żeby chodzić do kina, wracać tam po pandemii. Przyznaję się z żalem, że pomimo mojego uwielbienia do kina, sam dałem ponieść się lenistwu i po Pańskiej wizycie nie byłem tam ani razu, gdzie wcześniej bywałem minimum raz w tygodniu. Sam się sobie dziwię jak to wszystko miało na mnie wpływ, ta pandemia.
Pana recenzje można słuchać bez konca, uwielbiam te gledzenie o filmach tylko troche za krótko. Pozdrawiam.
Cruise Mission Impossible zrobił już rok temu z Top Gunem 😎 Teraz tylko utrzymuje poziom letniego kina akcji. Czekam na 2024 rok i część drugą.
Zajrzałam, żeby posłuchać , czy warto jeszcze "załapać się" na ostanie seanse Mission, ale od razu wejdę w polemikę: Nolan. Nolan, to jest ten reżyser, który wnosi nowe we współczesnym komercyjnym kinie. Nie jest to może reżyser przesadnie płodny, ale nie można odmówić mu oryginalności. A niezwykle wciągającą zabawę wymiarami (szczególnie czasem) potrafi zastosować nie tylko w typowych filmach SF, ale także, po mistrzowsku wg mnie, np. w Memento oraz w Dunkierce, która ogromnie zyskuje na dynamice i staje się przez to ewenementem w kategorii kina historycznego.
Uściski dla Pana 🤗(zdalne, więc chyba mogę sobie na tę odrobinkę poufałości pozwolić, prawda? ☺) i ukłony najniższe, Panie Tomaszu 🙂
Ja dziekuje za Pana styl. Mozna sie z wideorecenzji wiele nauczyc. Dziekuje rowniez za tlumaczenie « trudnych » slow. W telewizji mi tego brakuje, mowia po angielsku, uzywaja wielu obcojezycznych slow, ale tego juz nie wytlumacza. Nie wszyscy sa w stanie zrozumiec angielski lub bardzo wyspecjalizowana polszczyzne.
Ciesze sie rozwniez ze poruszyl Pan temat 3godzinych filmow. Wlasnie przez ich dlugosc przestalam ogladac filmy. Czy nie mozna zrobic czegos dobrego w mniej niz 2 godziny? Pozdrawiam
Dziękuję za znakomitą recenzję. Jak zawsze ze smakiem, kulturą, ogromną wiedzą ❤
"ostatnia konwulsja prasy drukowanej". Gorzkie słowa, ale prawdziwe. Byłam, i wciąż jestem czytelniczką prasy drukowanej. Były lata jej rozkwitu. A teraz to umiera. Ale przyczyny tego upatruję nie tylko w rozwoju internetu, ale i w polityce tych wielkich wydawnictw, mnożących tytuły i tytuliki, bez nadmiernej troski o jakość i oryginalność. Dziękuję za 3 kwadranse uczty dla ucha. Ukłony z Gdańska. P.S. Pełna zgoda, Mission impossible to kino generyczne. Od drugiej części.
Piekne slowa do mlodych,niecierpliwych ludzi.Wspaniale powiedziane.
Dziękuję ❤
Czekamy :)
Uwielbiam Pana słuchać, bo uwielbiam chodzić do kina😉A na seans idziemy jutro do kina i zamierzamy się świetnie bawić 🥳
Ja zawsze uważałam, że Joanna Pacuła była i oczywiście jest najpiękniejsza polską aktorką. Ale wchodzi nowe pokolenie z młodymi pięknościami. Panie Tomku, proszę tak trzymać, uwielbiam Pana słuchać, przy okazji też się dowiem tego i owego z kuchni kinowej
Ciekawy jestem w takim razie jaki film kina akcji jest wg P. Tomasza dobrym filmem. Bo ja chciałbym by wszystkie filmy były tak zrobione jak Top Gun 2 i MI bo gniotów Szybcy i Gł... albo podobnych DZIEŁ robionych na zielonym tle mam dość.
No I. Pięknie. Dziękuję
a ja wlasnie widzialam ten film wczoraj w kinie :-) pozdrawiam
Ogladam od dziecka- najpierw W starym kinie, potem Perły z lamusa, a teraz Pańskie recenzje. Uwielbiam kino i Pana wspaniale , merytoryczne i błyskotliwe opowieści. Gratuluję w pełni zasłużonej nagrody.
Jest Pan Super
właśnie wróciłem z tego filmu , Tom nie zawodzi, jest naprawde genialny tylko za długi, nie żałuje , na pewno pójdę na cześć drugą
Ktoś kto kocha kino i świat filmu nigdy nie przestanie odkrywać nowych obrazów, czy to na dużym ekranie w kinie, czy mały w domu, jest to uczta oraz frajda przed każdym rozpoczynającym filmem. Największą nagrodą chodzenia do kina jest możliwość spotkania Pana i uściśnięcie dłoni ,nic nie pamiętam z filmu😀 jest Pan na żywo jeszcze bardziej sympatyczniejszy jak na ekranie.
A co nowego (względem poprzedniej części) wnosi choćby Avatar Istota Wody ???!
Po obejrzeniu filmu miałam odczucia identyczne z Pańskimi. Nie zawiodłam się jeśli chodzi o zabawę, wyśmienicie przygotowaną przez Toma Cruisa. Podziwiałam jego fantastyczną formę.Jestem niemalże jego rówieśniczką więc to ogromna zachęta do nieustającej pracy nad sobą.😅 43:33 To mężczyzna o duszy chłopca nieustająco skorego do przygód.
Pan zawsze zachęca do obejrzenia filmu… wiele filmów obejrzałam właśnie dzięki Panu , Panie Tomku!!!!👌👌👌❤️😍🍀
Uwielbialam Pan słychać i na pewno pójdę do kina obejrzeć nastepny Mission Impossible i rowniez popatrzec na wiecznie mlodego Toma Cruise!
Mam podobną refleksję - to już było. Zlepek klisz. Nawet główny wątek "klucza", moję pierwsze skojarzenie to Klucznik z Matrixa. Ale to nie zmienia faktu, że film, a właściwie Toma ;) a można na niego patrzeć i patrzeć, ogląda się świetnie. Lokacje, sceny walk i inne akcyjne - perfect. Te 3 godziny zleciały migiem. I nie uważam, że było za dlugo. Dorociński, może mało go było, ale ze to intensywnie i na poziomie
Abstrahując - jak ja bym chciała powtórki "Pereł z lamusa" , ze wstępem Raczek&Kałużyński :)
MI nie zarobi jednak dużo w kinie przez Barbenheimer, już w trzeci weekend w naszych kinach ograniczono ilość seansów do 1 max 3, przynajmniej we Wrocławiu.
Właśnie wróciłem z kina i muszę przyznać że ten film jest bardziej bondowski niż ostatni Bond. Na razie nie mam czasu na oglądanie tej recenzji, ale z pewnością obejrzę.
Panie Tomku, tylko dzięki Pana namowom i uświadamianiu czym jest kino chodzę do kina. Mam 2 Platformy streamingowe ale film Bez urazy z Jennifer Lawrence, którą uwielbiam i oczywiście Top Gun Maverick obejrzałam czystą przyjemnością w kinie.
PS. Na pewno wybieram się na Indianę Jonesa jeszcze w lipcu
Dziękuję za recenzję Tomasz Reczka które śledzą od kilku lat i bezzmiennie są wspaniałe.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejne Tomato z Międzyzdrojów
Obejrzałam przed publikacją . ❤
Panie Tomku, bardzo dziękuję za recenzje, bo wiem na co warto iść do kina. Uwielbiam też Pana premium, które z recenzją tworzą pewną całość. Dziękuję:))
Szanowny Panie Tomaszu. Dzięki za wspaniałą opowieść. Jeżeli mogę prosić o jedną informację:gdzie i kiedy będzie można zapoznać się z Pana wywiadem przeprowadzonym w Paryżu u Mistrza Polańskiego?
Już wkrótce - na łamach Magazynu Filmowego SFP oraz na stronie www.SFP.org.pl
@@EkranTomaszaRaczka Panie Tomaszu, Magazyn Filmowy SFP to coś fantastycznego! Czytam w necie ze strony sfp.
Chętnie obejrzę.
Dziwi mnie że nie zauważa Pan różnicy jakościowej między nowym Indianą a MI7. Oba te filmy ocenił Pan na 7/10 i niejako je zrównał. Tymczasem Indy jest pez polotu, bez ekscytującej przygody, z zachowawczymi scenami akcji, nakręcony ciężką ręką i cierpiący na jeszcze kilka bolączek. Niemniej jednak nie jest jakiś zły dlatego dałbym 6/10 max. Natomiast MI7 dostarcza wszędzie tak gdzie Indy zawiódł. Kreatywne, finezyjne i z humorem, zapiearający dech w piersi sceny akcji. Ciekawa intryga i wiele momentów pełnych napięcia. Zgrabna fabuła która nie nuży przez jak w Indym. Wszystko to czyni z MI7, podobnie jak z Johna Wicka 4 wzory współczesnego kina akcji. 8/10 się należy. Nieporównywalnie lepszy film od ostatniego indiany. No ale czuję że Pan jest uprzedzony do tego typu kina i Cruisa bo Maverickowi też dał Pan jeszcze niżej 6/10 a to przecież kapitalny film akcji i ciężko dzisiaj o coś lepszego w tej kategorii. To samo MI7.
@@martink5071scena z pociągu i pościg samochodowy zjadają wszystko co jest w Indym na śniadanie. A ciężką rękę zauważył nawet Pan Raczek. MI7 jest współczesnym wzorem kina akcji a Cruise nie ma sobie równych i to od lat. A jak chcesz zobaczyć lekką rekę w scenach akcji to obejrzyj jeszcze raz Indiany Spielberga. Film Mangolda jest poprawny do bólu i nie daje efektu wow. A w MI7 jak Cruise skacze z klifu to publiczność zamiera.
Ultrageneryczny i nudny we wciskaniu akcji gdzie tylko się da był właśnie dokładnie Indiana. Ludzie przysypiali od tych pościgów. Zamiast dać starszemu Fordowi scenariusz na miarę jego wieku poszli w kuriozalne wymęczone sceny akcji z 80 letnim aktorem. MI natomiast to nie tylko ten jeden film. To instytucja ktòra od 4 filmów trzyma niezwykle wysoki poziom i jest wyznacznikiem kina akcji. Byłem zaskoczony motywem AI, jakże aktualnym teraz, nie było w tym nic generycznego, świeża intryga, zaskakująca, nieprzewidywalna. Oglądało się wyśmienicie. No ale niezależnie komu która fabuła bardziej się podobała to sceny akcji z MI7 miażdżą swoim wykonalniem, polotem, napięciem sceny z Indiego, które są po prostu przeciętne. I to CGI w Indianie waliło po oczach, widać że Ford w tym wieku bez tego by się nie obszedł podczas gdy w MI7 w ogóle CGI nie widać. A Cruise to od lat mistrz w tego typu kinie.
Oczywiście, że zachęca Pan do oglądania filmów. Sama wróciłam do wielu filmów starszych i nowszych. Dzięki Pana recenzjom ponownie, ale za to uważniej, czytam informacje o premierach. Kto takie głupoty wygaduje, że Pan zniechęca? Proszę robić swoje, bo tworzy Pan nadzwyczaj wartościowe treści, a mówiąc po nowemu kontent.
P. Tomaszu absolutnie pan nie zniecheca do kina...to wlasnie dzieki pana recenzjom chodze do kina...
Bylam i zgadzam się trochę za dlugi jak dlamnie ...wybrałam się dzięki Panu ...dziękuję za super recenzje
Ah postęp ponad wszystko, walić ludzi. jaka piękna filozofia, naprawdę pogratulować podejścia do życia i empatii.
Trochę zaskoczenie, że ten film jest tak dobrze oceniany. Powiedziałbym że to tyle epigoństwo, co kalka z przednich filmów. Nic mnie w tym za bardzo nie ruszyło, mimo że fotele skakały, woda tryskała, a zza uszu syczało 😅 No i słabe niestety CGI. Ta duża kanapka niestety wyszła ciężkostrawna.
Spielberg ostatnim z wielkich? Eee trochę takie gadanie trąci dziaderstwem. A Tarantino, Villeneuve, Scorsese, a Nolan? Poziom trudności rośnie wykładniczo, i ciężko coś nowego wymyślić, czego jeszcze nie było, ale żeby powiedzieć że Spielberg był super a dzisiaj to klapa ??
Ps. Spielberg to już nie pamiętam kiedy coś sensownego nakręcił, nie mówiąc nowatorskiego. Odcina kupony i tyle. Taki Scorsese to dziadziuś a wilk z wallstreet aż kipi energią i nowością
A co z A Few Good Men, The Firm, Vanilla Sky, Minority Report, Magnolia, Rain Man, Born on the Fourth of July i wieloma innymi filmami w ktorych gral? Cruise podobnie jak Bruce Willis dostal latke srednio utalentowanej gwiazdy kina akcji, a prawda jest taka, ze ma wiecej roznorodnych udanych rol niz wielu lauretow Oscar'a. Na 50 rol w zyciu seria MI to tylko 7 jak na razie filmow. Troche ten komentarz o jego aktorstwie w filmie akcji razi lekkim uprzedzeniem. Mowie to choc nie jestem jakims jego wielkim fanem, a serie MI ogladam nie dla aktorstwa, a dla rozrywki. Pdodobnie w Poslce mysli o Lindzie, a przeciez aktor nie ma szans przetrwania w kinach przez dekady samymi rolami artystycznymi jezeli nie bedzie rowniez grac w filmach konercyjnych. Sam fakt, ze tacy aktorzy sa w stanie grac glowne role w filmach kinowych nie tylko po 60tce, ale od 30 , czy 40 lat jest fenomenalne.
Bardzo trafne argumenty. Ja może nie jestem wielka fanką Toma, ale nie można o nim powiedzieć, że jest średnim aktorem, fakt ostatnio gra raczej w kinie rozrywkowym, ale ma wiele niesamowitych, artystycznych ról.
Polecam kanał Bez schematu, gdzie ostatnio autor zrobił świetny, subiektywny ranking filmów Cruise'a.
@@joannajaworska0000 Pani to rozumie. Ja jestem kinomanem odkad pamietam. Wiekszosc Oscarowych rol to albo jedyna rola w zyciu na takim poziomie lub rola osadzona w modnych w danym czasie nurtach spoleczno-politycznych lub jak to wyjasnil Downey Jr w Tropic Thunder sa to role zagrane pod krytykow np rola osoby uposledzonej badz kaleki. Nikt mi nie powie, ze Simon Pegg musi miec specjalnie napisana role, zeby nie przewyzszyc swoim kunsztem Cruise’a, a trudno wogule powiedziec, ze Rhymes cokolwiek gra, bo jego produkcje wychodza zazwyczaj prosto na DVD lub serwisach streamingowych i jest wszedzie taki sam - w MI to jest dobrze napisana rola. Z drugiej strony, gdzyby Cruise by nie byl mega gwiazda to na bank nikt nie moglby finansowac powolnych filmow typu Oblivion. Podobna hsitoria dotyczy Willis’a, ktory tych szklanych pulapek na w swojej filmografii tylko kilka, a wiekszosc jego rol to sa role bardziej powazne. Kiedys pamietam bylo modne stwierdzenie wsrod aktorow : Jeden film dla nich czyli studia, widowni komercyjnej, a jeden dla mnie czyli taki jaki aktor chce naprawde stworzyc. Cruise nie blysnal filmem kinowym po 60tce jak to sie czasami aktorom udaje, a jest w nich od prawie 40stu lat. Nastepna rzecza ktorej sie nie wspomina. Prosze zobaczyc ile w tym filmie jest silnych rol kobiecych, a to niby jest typowy film akcji. Przepraszam, jezeli kalecze jezyk, nie mieszkam w Polsce od kilkudziesieciu lat.
Dokładnie ! Tom Cruise grał w tylu genialnych filmach, że to aż niewyobrażalne, Jeden z moich ulubionych to "Na skraju jutra" (ang. Edge of Tomorrow), a wydaje się ten film dosyć nieznany.
Nie do uwierzenia, że Tom ma 61 lat. 😊
Ogladam sobie kanal chirurga plastycznego (Dr Gary Linkov), ktory czasem podlicza ile gwiazdy wydaly na to zeby wygladac tak jak wygladaja. No i wedglug niego Tom mogl wydac mniej wiecej tyle co Madonna... takze ten...
Niepokojąco sporo czasu poszło na segment "kiedyś to było", który został zwięczony uwagę, że dziś nie ma co liczyć na innowację.
Ja ciągle liczę na innowacje, tylko nie mogę się ich doczekać. Ciągle tylko generyki 🤔
@@EkranTomaszaRaczkaa mad max nowy,a Dunkierka, Diuna?, Wszystko wszędzie naraz? Ja filmów właściwie nie oglądam a.z czapki te 4 tytuły super innowacyjne i progresywne potrafię wymienić
Wstęp jakże zacny. Od razu buzia się cieszy. A co do filmu to przypadł mi znaczenie bardziej do gustu niż mroczne "Fallout". Nie było efektu "wow", ale nie był to też zmarnowany czas. Jedynie co mi nie pasowało to postać Gabriela. Fajnie jest zobaczyć Moralesa po latach w tak wielkiej produkcji, ale dopisywanie historii sprzed jedynki przy części siódmej wypada dość licheńko i głupieńko. Ethan działał przez dekady i teraz Gabriel sobie nagle o nim przypomniał? Straszny kit. Aktorsko jest fajnie. Pan Dorociński dobra rola. Paris - bardzo ciekawa postać. Fajnie też było znowu zobaczyć Eugene'a :) Pozdrawiam pana :)
Bardzo trafnie ujete mysli w czesci premium panie Tomku. A jesli chodzi o wydawnictwa to mialam kiedys, dawno temu, rozmowe o prace, jak sie okazalo, przy tlumaczeniu tekstow z zagranicznych czasopism na polski. Bylam wtedy zszokowana bo wydawalo mi sie to nielegalne?? Pozdrawiam serdecznie
Ta recenzja ułatwiła mi sprawę i zamiast na MI pójdę w tą sobotę na Oppenhameira.
Chyba za dużo Pana oglądam, ponieważ kolejny raz z rzędu zgadłem jaka będzie ocena jeszcze przed obejrzeniem materiału, a ten jest jak zwykle świetny :)
Scena na dachu pociągu 1:1 Indiana Jones. Z drugiej strony co tu wymyślić nowego... Słupy kolejowe, tunel, most - to ten, który miał początkowo być wysadzony w Polsce?
Podobną sceną, ale na dachu bodaj pociagu Eurostar była w pierwszym Mission impossible. W Bondzie również, podobnie jak motyw Wenecji.
W dzisiejszych czasach wszystko już pokazano, trudno być odkrywcą w kinie rozrywkowym.
Nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem ze filmy typu Mi to przeszlosc. One tylko sie przeksztalcily w reklamowki gier komputerowych i innych "revenue streams"...beda na rynku trwac tak jak Cyrki...i inne jarmarczne rozrywki. Co do Toma to sie zgadzam. Przystojny, mierny aktor with high works ethics..cos jak Clint E. Wiec moze, moze za 20-30 lat (po 80ce) bedzie robil ciekawsze filmy. Pozdrawiam i czekam na recezje..
Dzięki za filmik!
Zaraz,zaraz,to jakie beda filmy robione w przyszlosci?Nic z tego nie zrozumialem.
❤❤❤❤❤❤❤❤kino studyjne ,vlog petarda
Będzie można zobaczyć wywiad z Romanem Polańskim?
Panie Raczek ogląndełeś tysiące filmów tak jak ja i nic cię już nie zaskoczy
Byłam od razu w premierowy piątek. Kocham tę serię i kocham Toma na ekranie za to, że sam robi większość scen-jest pilotem, spadochroniarzem itd. ale tym razem troszkę słabiej wyszło.. Jakoś tak..
Też przeraża mnie wizja 3 godzinnych filmów, ale na MI pójdę.
no tak, bo przeciez bo tacy James Cameron i Christopher Nolan nie istnieja
❤
wrecz przeciwnie, zacheca Pan do chodzenia do kina, przynajmniej mnie i moich znajomych
Kapitan Sowa na tropie
1965 ‧ dawał' więcej 'emocji'........
Im jestem starszy i więcej filmów zobaczyłem i miałam okazję doświadczyć jestem coraz bardziej przekonany, że powstało już tak wiele gatunków filmowych i tak dużo sposobów narracji iż nie da sie już wykonać jakiegoś wielkiego kroku naprzód w rozwoju kinematografi. Można jedynie ciraz bardziej tą sztukę UDZIWNIAĆ.
O nie! Film czeka na swoją rewolucję gatunków. Nie ma takiej Bastylii, której nie dałoby się zburzyć! Szczególnie wtedy, gdy jej mury już się chwieją…
@@EkranTomaszaRaczkaMlody czlowieku! Podziwiam pana mlodzieńczy optymizm. 😁
Nie dość że miałkie scenariusze to nawet technika się nie rozwija. Mieliśmy 3D, DTS X, IMAX, wysoką rozdzielczość. To wszystko albo znika, albo redukuje się do minimum.
Do tego ten stream z milionem tego samego.
Teraz zanosi sie że nawet aktorzy nie będą potrzebni dzięki IA.
Zgadza się. Ale jak jest źle to znaczy że musi być lepiej 🤗
Ciekawe, jak bardzo w kinie rozrywkowym akcja w pociągach nie wychodzi z mody: Mission Impossible, Indiana Jones, Tyler Ryke 2, przykłady z ostatnich dni :)
Panie Tomaszu, bbędzie recenzja Barbie? Nie wiem, czy warto wybrać się do kina, a film podobno nie tylko dla dzieci?
Pani Ewo, będzie! Już niebawem :)
@@EkranTomaszaRaczka dziękuję 🌻 Panie Tomaszu, kocham Pana! ❤
Waham sie❤
Mam kartę unlimited do kina, więc często chodzę do kina, ale cena przekąsek w kinie jest o wiele za droga. Na dodatek kawiarnia w kinie jest od 16.00 teraz. Więc teraz nawet tam lodów nie kupuję, bo chodzę do kina z reguły na seanse od 13.00 do 15.00.
👍
Myślę, że nazwiska mecenasów na początku każdego odcinka powinny być ciut dłużej. Tak z 3 sekundy. Lepiej by to wyglądało. Nie, mnie na tej liście nie ma 😀
Czy zrecenzuje Pan Oppenheimer?
Oczywiście, że zrecenzuję!
Lubię Pana recenzję, ale tutaj mam kilka zastrzeżeń.
Narzeka Pan, że film jest za długi, ale wydłużając recenzję tego filmu do ponad 40 minut, robi Pan to samo. Tak, powiedział Pan, że on sam decyduje o długości swoich recenzji, ale nie widzi Pan tego, że skoro Panu odpowiada długość recenzji, to komuś innemu (np. mnie) odpowiada właśnie prawie 3 godzinna długość Dead Reckoning. Jaka według Pana byłaby odpowiednia długość filmu? 1,5 godziny? 2 godziny? Jestem pewien, że gdyby film trwał poniżej 2 godzin, narzekałby Pan, że film niedostatecznie przedstawia historię, lub charaktery i motywacje postaci tam występujących. Według mnie długość tego filmu jest odpowiednia.
Jest Pan pewien, że to film epigoński i to koniec takiego stylu kręcenia filmów. Również się z tym nie zgadzam. W obecnym czasie rozrywkowe filmy można kręcić wyłącznie na dwa sposoby. Za pomocą efektów CGI, lub scen kaskaderskich z prawdziwymi kaskaderami. Pierwszy sposób będzie się dobrze sprawdzał tylko wówczas, kiedy CGI będzie zrobione w mistrzowski sposób, czyli zupełnie niewidoczny i naturalny np jak w Avatarze. Widz oglądając Avatara doskonale zdaje sobie sprawę, jak ten film jest robiony, ale nie szuka dziur, nieścisłości, ponieważ efekty komputerowe są zrobione w sposób tak mistrzowski, że staja się nieodłączną częścią scenografii tego świata. Ale z drugiej strony, jeśli w jakimś filmie CGI jest niedopracowana, od razu rzuca cień na taka produkcję i taki film jest skreślony już na starcie. Wystarczy zobaczyć różnicę w jakości takich efektów w filmach Infinity War, End Game (ostatnich kończących fazę Marvela) które są wyśmienite i przez to filmy na tym zyskują,. I porównać to do późniejszych filmów i seriali Marvela, których produkcja po End Game przyśpieszyła i robione były nie rzadko jednocześnie filmy i seriale. Robienie w takim okresie czasu tak dużej ilości produkcji przy porównywalnym budżecie (co przekładając na koszt CGI równało się krótszej pracy ludzi od tych efektów) musiało zaowocować gorszymi efektami. I niestety tak się stało. CGI pogrążyło część produkcji np. Ant Mana Kwantomanię, czy najnowszy serial Tajna Inwazja z czołówką robiona przy pomocy AI (co już było bezczelnością).
Rozpisałem się o CGI z powodu takiego, że robiąc filmy w stylu Dead Reckoning, tu spadek jakości nie grozi. Jeśli tylko scenariusz i reżyseria będą trzymały poziom, o jakość scen kaskaderskich możemy być spokojni. Ilość osób robiących efekty CGI jest myślę, że co najmniej kilkadziesiąt razy większa, niż osób pracujących przy scenach kaskaderskich.
Koszty więc są mniejsze. CGI z całą pewnością nie zniknie i na stale wejdzie do świata kina, ale po kilkunastoletnim zachłyśnięciu się ta technologią, wydaje mi się, że teraz powoli nastąpi coś wręcz przeciwnego co Pan wieszczy. Mianowicie widzowie coraz częściej będą chcieli oglądać właśnie takie produkcje jak Dead Reckoning. Ze świetnymi scenami kaskaderskimi, w których prawdziwi ludzie (nie piksele udające ludzi) dają pokaz swoich możliwości. Ja osobiście wolę oglądać ciężką pracę prawdziwych ludzi przed kamerą. To daje filmom poziom realizmu niedostępny filmom z CGI.
o matko! ale co to za porównanie? Viedeorecenzja to jest właśnie krytyka filmowa. Fajnie, że z nią polemizujesz - o to chodzi. To jest super w tym świcie, w którym zamiera umiejętność dyskusji, ale po co ten przytyk do długości recenzji? To takie marne i nieuprzejme. Pan Tomasz przecież niczego tutaj nie sprzedaje. Możesz słuchać lub nie, w każdej chwili wyłączyć i poszukać dla siebie innej formuły. Pan Tomasz jest właśnie takim Panem Tomaszem i nie będzie nigdy Panem Tomaszem wykrojonym pod jakąś foremkę.
@@anitax1123 Nie zrozumiałaś mnie. Ja lubię długie recenzje Pana Tomasza. Mówię tylko, że narzeka na długość filmu, a sam robi najdłuższe recenzje z youtuberów zajmujących się filmem i widocznie ciężko mu zrozumieć, że ktoś może lubić i woleć długie filmy.
@@balrog7252 rozumiem. Właśnie jestem po seansie (wczoraj) i podobnie jak przy Oppenheimerze, nie widzę potrzeby skrócenia filmu, który ani chwilę mi się nie dłużył. Przy okazji się wyżalę: niestety trafiła mi się współpublika jakichś przebodźcowanych małolatów, którzy przyszli do kina prawdopodobnie z braku innych rozrywek , ale na pewno nie na film, po 5 razy wyłazili z sali, paplali non stop i potrząsali pudłami z popcornem, nie wiem po co. Tragedia, strasznie mi to zepsuło przyjemność oglądania.
@@anitax1123 No to jest rzeczywiście wkurzające. Dla mnie film jest rewelacyjny. Mogę napisać jeszcze raz to co napisałem w komentarzu pod innym filmem.
To nie jest film artystyczny, to film rozrywkowy. Oceniając tego rodzaju filmy na wiele rzeczy trzeba przymknąć oko. Ma oczywiście kilka wad. Można się przyczepić w niektórych momentach do dialogów, które znów niepotrzebnie są pompatyczne w stylu "losy całego świata zależą od Ciebie" itp. Niektóre sceny są tylko po to, żeby za pomocą rozmów kilku postaci wprowadzić widza w szczegóły operacji. Można było to zrobić trochę inaczej, w miarę rozwoju akcji odkrywać karty, wprowadzać fragmenty mozaiki, tak aby widz krok po kroku dowiadywał się szczegółów. Według mnie imersja byłaby przez to większa. Muzyka w niektórych scenach była według mnie troszkę za głośna i nie idealnie dobrana do poszczególnych scen. Ale to wszystkie wady.
To, z tego co policzyłem, 10-y wspólny film Christophera McQuarrie i Toma Cruise i to działa na korzyść filmu. Aktorzy są wyśmienici. Nie będę wymieniał wszystkich, wspomnę tylko o dwóch. Hayley Atwell idealnie wpasowała się w tą franczyzę. Gra rewelacyjnie. Ona nawet nie musi nic mówić. Jej gra twarzą mówi wszystko. Widać strach, niepewność, radość, ulgę. I brawa za to, że w scenach kaskaderskich także występuje sama. Marcin Dorociński świetny, szkoda tylko, że jest tak krótko, ale pokazał co potrafi i mam nadzieję, że zagra większą rolę w jakimś blockbusterze.
Sceny kaskaderskie rewelacyjne, podkreśla je dobry montaż. Niewymuszony humor w niektórych momentach, w niektórych poważny ton. Najważniejsze, że nie czuć sztuczności zmian klimatu. Scena pościgu żółtym fiacikiem świetna i śmieszna, scena ucieczki pomiędzy wagonami pociągu poważna i KA PI TAL NA. Widziałem wiele podobnych scen, ale ta przebija chyba wszystkie inne.
Tak się powinno kręcić dobre rozrywkowe filmy. Im mniej CGI a więcej scen kaskaderskich. tym lepiej dla samego filmu
👍🤠👍
Wow 7/10 dużo😉myślałam ze 6.5 ;pozdrawiam ciepło ❤❤
👍☀️♥️
Mam wrażenie, że większość współczesnej kinematografii ,to twórczość epigońska 😢
Problemy hydrauliczne Panie Tomaszu
Poza pewnymi wyjątkami filmy już od końca lat 90-tych zjadają własny ogon. Obawiam się, że najlepsze filmy już powstały. Nie jest ławo o coś nowego, bo prawie wszystko już było. Poza tym nowe pokolenie wcale dobrych filmów nie potrzebuje, a co grosza zwykle nie rozumie zachwytów nad klasykami, albo wręcz ich zna, no bo i po co, skoro są takie fajne seriale na platformach?
Można tylko zazdrościć tym, którzy widzieli na dużym ekranie Odyseję Kosmiczną, Pluton, Leona Zawodowca...
Choćby ktoś chciał, to nie znajdzie już takich naturalnych plenerów jak w Lawrensie z Arabii czy Pożegnaniu z Afryką i nie zrobi batalistyki jak w Potopie lub Czasie Apokalipsy bo albo krajobraz zniszczony albo cyfrowo na bluboksie wychodzi taniej.
A sztuczna inteligencja? Obecne filmy wyglądają właśnie tak, jakby wychodziły spod jej ręki: powielanie schematów wg, algorytmu. Nic dziwnego, że scenarzyści się boją.
Gwoli sprawiedliwości, od czasu do czasu robione są filmy, które dorównują dawnym dziełom, np Nowy początek, czy Interstellar na pewno łapią się do Top 10 kina SF wszechczasów. Jednak wracając do początku - to bardziej wyjątki, niż reguła.
🗣❤😎