Do kolejki bywa czasem taka kolejka że na piechotę się jest już w połowie drogi. Raz jechałem, każdy następny raz będzie już na piechotkę, bo o wiele przyjemniej :)
Warto popracować nad warsztatem, przydałby się autorowi kurs robienia filmów. Telefonem również można zrobić dobry materiał, tu niestety totalny chaos. Autor nie panuje nad obrazem.
@@soph_pl161 a ja jechałem już z 333 razy. pewnie dlatego, że się nie bałem. głównie zimą, na narty. bywało, że trzy i więcej razy dziennie. choć raz to się bałem. jak się załapałem na ostatni wagonik na dół, tuż przez zamknięciem kolejki z powodu wzmagającego się halnego. a ten po drodze jeszcze bardziej się wzmógł. wagonikiem wywijało jak na huśtawce. przy każdej podporze się zatrzymywał i ledwo co jechał. z Myślenickich już trzeba było z buta.
Very nice 😀
Do kolejki bywa czasem taka kolejka że na piechotę się jest już w połowie drogi.
Raz jechałem, każdy następny raz będzie już na piechotkę, bo o wiele przyjemniej :)
ja jechałem tom kolejką i fajnie jest
Nie tom tylko tą!
bylem cos niesamowitego :)
W maju to tu wszędzie biało było :D
Po co wjeżdżać ? Nie mówię - wleźć i zjechać jak ja ale takie coś to żaden wyczyn i fan :D
Na chwile obecną nie widzę możliwości zakupu biletu w dół (WTF). Można tylko w górę lub w komplecie, w górę i w dół. Przynajmniej online.
To przynajmniej online tam zostań :).
kamilredkan LOL :) No w tym roku chyba nie Tatry, gdzieś niżej.
LOL :). Polecam dołek obok miejsca zamieszkania.
Ale kolejka
Warto popracować nad warsztatem, przydałby się autorowi kurs robienia filmów. Telefonem również można zrobić dobry materiał, tu niestety totalny chaos. Autor nie panuje nad obrazem.
ok
ja osobiście nigdy więcej nie wyjadę byłam raz i nigdy więcej ☺
Weronika Maj ja byłam już 3 razy. za każdym razem masakrycznie boję się jechać kolejką i zamykam oczy, ale widoki na gorze są tego warte! ☺
To się z buta wchodzi
Bylem z buta najgorszą drogą. I chcę więcej😀
@@soph_pl161 a ja jechałem już z 333 razy. pewnie dlatego, że się nie bałem. głównie zimą, na narty. bywało, że trzy i więcej razy dziennie.
choć raz to się bałem. jak się załapałem na ostatni wagonik na dół, tuż przez zamknięciem kolejki z powodu wzmagającego się halnego. a ten po drodze jeszcze bardziej się wzmógł. wagonikiem wywijało jak na huśtawce. przy każdej podporze się zatrzymywał i ledwo co jechał. z Myślenickich już trzeba było z buta.