Najszybsze R jakie widziałem we Wrocławiu, to na ul. Kosmonautów w stronę Środy Śląskiej! Tam znajduje się klinika od kończyn (urwanych, uciętych, itp) Co kierowca ma w głowie przy prędkościach ponad 100km/h słuchając z tyłu biedaka bez jakiejś kończyny! Respekt mam do kierowców, którzy koncentrują się na drodze i na pacjencie i ekipie w ambulansie! :Dzięki
Witam fajne zaprezentowana Nysa sanitarka i opowiadający o swojej pracy w pogotowiu , ładne się prezentuje ta Nyska i pamiętam jak simigały Nysy i fiaty 125 p i polonezy unas w Giżycku pozdrawiam z Giżycka. I będzie co oglądać w muzeum motoryzacji Wena w Oławie.
Róbcie tego typu filmy z byłymi kierowcami rożnego typu samochodów użytkowych, wywrotki, skrzyniowe, budowlane, do przewozu zwierząt, trasy w tym międzynarodowe !
Fajnie facet opowiada wszystko się zgadza , było lepiej niż teraz bo w karetce R był lekarz który zawsze morze zastąpić dzisiejszego ratownika a ratownik nie zastąpi lekarza takie czasy.
Mieszkałem w pobliżu ul.Pulaskiego w Bytomiu.. był tam oddział Rejonowej Kolumny Transportu Sanitarnego...nic specjalnego...Fiaty kombi Nysy...i nagle podjechał Mercedes kaczka karetka...zielono biały...auto na posiadaniu szpitala górniczego w Bytomiu....dopiero otwartego chyba w 1987 lub 88 roku...brakuje sygnału z Nysy😂Tesla AZD...znana ze Skody 1202
Kierowca Nysy po przyjęciu auta na stan zmieniał: 1) dysze w gaźniku 2) zębatkę napędzającą licznik w skrzyni biegów 3) podłączenie środkowej nagrzewnicy bezpośrednio z tyłu głowicy silnika. Auto hulało, nie było przepałów i cieplutko w środku.
Jakiś czas temu znajoma emerytowana już pielęgniarka opowiadała jak to w trakcie jazdy Nysa (tyle, że "przewozówką") zasłabła. Ostatkiem sił wysiadła z karetki położyła się na trawniku a czwórka pacjentów wachlowała nad nią jakimiś ręcznikami.
@@aadd-w2v Czytałem,czytałem.Sam prowadziłem przez pewien czas karetkę ,ale nie mogę sobie przypomnieć,czy w WKTS przewożono naraz taką liczbę osób,bo musiała by to być karetka przerobiona na mikrobus.
Silniki nie były wytrzymałe,w takiej R wątpie czy sto tysi motor wytrzymał,to samo w 125p,ale zastanawia co innego,jak w chłodne czy mrożne dni czy noce startowała taka karetka,przecież na ssaniu prychała kichała,dławiła się,trzeba było chwilę odczekać,rozgrzać silnik a przecież ktoś czeka na pomoc
Z tym kichaniem prychaniem to nie jest prawda. Miałem Nyse 522, dobrze wyregulowana nie miała prawa kichać i prychać na saniu. Nawet w największe mrozy.
karetka to jest taka szpulka na kliszę w aparacie fotograficznym. Ewentualnie taki wózek bez burt z jedną osią na środku. Ta nyska to ambulans. Nigdy nie rozumiałem jaką trzeba mieć chorą wyobraźnię żeby zrównać średniowieczny wózek do wożenia zwłok z dwudziestowiecznym ambulansem medycznym.
Proszę nie wprowadzać mylnego rozumowania. Cytat za NCK: "Dlaczego pojazd pogotowia ratunkowego nazywamy KARETKĄ? KARETKA to ‘mała kareta’, ale nie tylko. W XIX w. i na początku wieku XX mianem KARETKI określano szczególny typ pojazdu konnego: była to mała i lekka, dwuosobowa kareta, zaprzęgana w jednego konia i wynajmowana za opłatą - coś w rodzaju pierwowzoru taksówki i „rent a car”. To właśnie taką KARETKĄ lekarz najczęściej dojeżdżał do pacjenta. Zniknęły z miejskich ulic konie, zniknęły powozy i karety, ale KARETKA pozostała - przynajmniej w nazwie. Źródło: [USJP; SJP Dor; NEP PWN]"
@@rozgniatacz_mend Ambulans z wyposażeniem medycznym wywodzi się od wózka z koniem z wyposażeniem medycznym (oczywiście takim jakie w dawnych czasach było) a ten wywodzi się od zwykłego małego wózka z koniem, którym, tak jak ambulansem, można było, jak na tamte czasy, względnie szybko dojechać do pacjenta.
@@rozgniatacz_mend Karetka była rodzajem jednokonnej, jednoosiowej małej karety, którą jeszcze w XIX wieku lekarze dojeżdżali do pacjentów - pełniły role taksówek i pojazdów na wynajem - były małe i lekkie przez to względnie szybkie - zastosowanie ich było ogólne, a nie tylko do przewozu trupów
Fajny, normalny człowiek.
Sympatyczny człowiek.
Myślę,że oprócz kierowania,
był pomocnym i życzliwym dla innych,członkiem załogi.
Bardzo fajnie się Pana słuchalo. Dzięki. 👋
Chwała tym co ratują życie 👍
Najszybsze R jakie widziałem we Wrocławiu, to na ul. Kosmonautów w stronę Środy Śląskiej! Tam znajduje się klinika od kończyn (urwanych, uciętych, itp) Co kierowca ma w głowie przy prędkościach ponad 100km/h słuchając z tyłu biedaka bez jakiejś kończyny! Respekt mam do kierowców, którzy koncentrują się na drodze i na pacjencie i ekipie w ambulansie! :Dzięki
fajnie się słuchało widać że pan lubił swoją pracę
Szacun dla Pana Zenka 👍
Sto lat fla Pana kierowcy❤
Mam zaszczyt jeździć N-ką aktualnie ,od Nyski , Mercedesa kaczki, po dzisiejszego Sprintera , pozdrawiam P. Zenka...
Witam. Ile silnik wytrzymywał w takiej nysce R ??
Witam fajne zaprezentowana Nysa sanitarka i opowiadający o swojej pracy w pogotowiu , ładne się prezentuje ta Nyska i pamiętam jak simigały Nysy i fiaty 125 p i polonezy unas w Giżycku pozdrawiam z Giżycka. I będzie co oglądać w muzeum motoryzacji Wena w Oławie.
Super pomysl na takie wywiady 💪
Róbcie tego typu filmy z byłymi kierowcami rożnego typu samochodów użytkowych, wywrotki, skrzyniowe, budowlane, do przewozu zwierząt, trasy w tym międzynarodowe !
Super pomysł na taki materiał
Dobry pomysł na taką serie. B ciekawe opowiadał Pan prowadzący karetkę. Pozdrawiam
Jeden z lepszych odcinków,
na kanale.
Uwielbiam takie historie! Nagrywajcie ile się tylko da😀
Wspaniały film
Super akcja
Super, że robicie takie materiały.
Czekamy na kolejne zawody
Pod koniec lat 90' będąc w wojsku kierowcą miałem między innymi Nysę na stanie, którą każdego dnia miałem wyjazdy.
Bardzo miły gość, fajny odcinek, tylko szkoda że finalnie nie dowiedzieliśmy się ile km robiła ta eRka w ciągu 3 lat pracy.
Dzień dobry, zostawiam komentarz pod filmem 😅😅😅
Nie wiem czy wystąpię bo żadnego zawodu w PRL-u nie wykonywałem xDDDDDDD 😂😂😂
Pozdro Wariaty 😊😊😊
Fajnie facet opowiada wszystko się zgadza , było lepiej niż teraz bo w karetce R był lekarz który zawsze morze zastąpić dzisiejszego ratownika a ratownik nie zastąpi lekarza takie czasy.
Super Nysa, super odcinek
Świetny Odcinek !!
👍👍ogladamy🙂pozdrawiam
Wielki szacunek i uznanie dla wszystkich z pogotowia (ratownictwa). Dawnego i dzisiejszego.
Ale szacun za to ze sie da
💪💪 Pozdrawiam😀
Mój wujek jeździł Nysą jakiś czas za kare i woził nieboszczyków. Granatowa Nysa.
Może być nie śmieszne, ale przynajmniej mógł sobie ponarzekać z :pasażerem! Pozdro, miłego i :Dobrego roku
Pozdrawiam Tomku z okolic
Mieszkałem w pobliżu ul.Pulaskiego w Bytomiu.. był tam oddział Rejonowej Kolumny Transportu Sanitarnego...nic specjalnego...Fiaty kombi Nysy...i nagle podjechał Mercedes kaczka karetka...zielono biały...auto na posiadaniu szpitala górniczego w Bytomiu....dopiero otwartego chyba w 1987 lub 88 roku...brakuje sygnału z Nysy😂Tesla AZD...znana ze Skody 1202
mega fajny material, ja swoje hobby pokazuje na kanale (:
👍👍👍👍
Jeździłem w WKTS w Poznaniu taką Nyską ale obecnie mieszkam w Angli wspominam te czasy z sętymętem dużym .Pozdrawiam z Birmingham .
Pozdrawiam
Kierowca Nysy po przyjęciu auta na stan zmieniał: 1) dysze w gaźniku 2) zębatkę napędzającą licznik w skrzyni biegów 3) podłączenie środkowej nagrzewnicy bezpośrednio z tyłu głowicy silnika. Auto hulało, nie było przepałów i cieplutko w środku.
Mam pytanie czy był już u was Pan Marek Swoim Jockerem zbudowanym na Fordzie Scorpio
Jakiś czas temu znajoma emerytowana już pielęgniarka opowiadała jak to w trakcie jazdy Nysa (tyle, że "przewozówką") zasłabła. Ostatkiem sił wysiadła z karetki położyła się na trawniku a czwórka pacjentów wachlowała nad nią jakimiś ręcznikami.
To chyba scena z filmu Bareji..😊
@@jansz7487 na to to nawet mistrz Bareja nie wpadł... życie po prostu
@@aadd-w2v Raczej czterech pacjentów naraz się nie woziło,z tego co pamiętam.
To nie był mikrobus.
@@jansz7487 ale przeczytałeś co napisałem? Jeśli nie to przeczytaj jeszcze raz "tzw przewozówka" nie erka"
@@aadd-w2v Czytałem,czytałem.Sam prowadziłem przez pewien czas karetkę ,ale nie mogę sobie przypomnieć,czy w WKTS przewożono naraz taką liczbę osób,bo musiała by to być karetka przerobiona na mikrobus.
👍👍👍
Kurde a ja kiedyś jeździłem tarpanem w zakładzie pogrzebowym 🫣🫣🫣
👍
Przeciesz te halogeny jak kierowca zalaczyl to na silniku iskra ginela
Silniki nie były wytrzymałe,w takiej R wątpie czy sto tysi motor wytrzymał,to samo w 125p,ale zastanawia co innego,jak w chłodne czy mrożne dni czy noce startowała taka karetka,przecież na ssaniu prychała kichała,dławiła się,trzeba było chwilę odczekać,rozgrzać silnik a przecież ktoś czeka na pomoc
Karetki "R" prawie zawsze były garażowane.
Z tym kichaniem prychaniem to nie jest prawda. Miałem Nyse 522, dobrze wyregulowana nie miała prawa kichać i prychać na saniu. Nawet w największe mrozy.
Teraźniejsze oleje są o niebo lepsze. Tylko te wycieki
karetka to jest taka szpulka na kliszę w aparacie fotograficznym. Ewentualnie taki wózek bez burt z jedną osią na środku. Ta nyska to ambulans. Nigdy nie rozumiałem jaką trzeba mieć chorą wyobraźnię żeby zrównać średniowieczny wózek do wożenia zwłok z dwudziestowiecznym ambulansem medycznym.
Proszę nie wprowadzać mylnego rozumowania. Cytat za NCK:
"Dlaczego pojazd pogotowia ratunkowego nazywamy KARETKĄ?
KARETKA to ‘mała kareta’, ale nie tylko. W XIX w. i na początku wieku XX mianem KARETKI określano szczególny typ pojazdu konnego: była to mała i lekka, dwuosobowa kareta, zaprzęgana w jednego konia i wynajmowana za opłatą - coś w rodzaju pierwowzoru taksówki i „rent a car”. To właśnie taką KARETKĄ lekarz najczęściej dojeżdżał do pacjenta. Zniknęły z miejskich ulic konie, zniknęły powozy i karety, ale KARETKA pozostała - przynajmniej w nazwie.
Źródło: [USJP; SJP Dor; NEP PWN]"
@@MichalMania ambulans z wyposażeniem medycznym to nie wózek z koniem. Tylko potwierdzasz to co napisałem.
@@rozgniatacz_mend Ambulans z wyposażeniem medycznym wywodzi się od wózka z koniem z wyposażeniem medycznym (oczywiście takim jakie w dawnych czasach było) a ten wywodzi się od zwykłego małego wózka z koniem, którym, tak jak ambulansem, można było, jak na tamte czasy, względnie szybko dojechać do pacjenta.
@@MichalMania ok. Ambulans tak. Karetka nie ( szpulka w aparacie fotograficznym, wózek jednoosiowy np do zwożenia trupów w czasie zarazy).
@@rozgniatacz_mend Karetka była rodzajem jednokonnej, jednoosiowej małej karety, którą jeszcze w XIX wieku lekarze dojeżdżali do pacjentów - pełniły role taksówek i pojazdów na wynajem - były małe i lekkie przez to względnie szybkie - zastosowanie ich było ogólne, a nie tylko do przewozu trupów
O skórach nie wspomniał
Fajny materiał, ja też mam hobby które można zobaczyć na moim kanale 😁
👍👍👍