Kontrola cen | Interwencjonizm cz. 3
Вставка
- Опубліковано 25 сер 2024
- Kontrola cen - Interwencjonizm cz. 3. Omawiamy skutki wprowadzenia cen minimalnych oraz maksymalnych zarówno na pojedyncze dobra, jak i na wszystkie dobra. Nauka ekonomii w prosty i przystępny sposób!
LINKI
BLOG: prostaekonomia...
ANIMACJE: toin.pl/
WESPRZYJ nasz projekt:
prostaekonomia...
patronite.pl/p...
ECON CLIPS: econclips.com/
Odwiedź nas na stronie WWW: prostaekonomia...
Odwiedź nasz kanał UA-cam: bit.ly/1RwgMA6
Odwiedź nas na Facebooku: on. 1GMcZ13
Śledź nas na Twitterze: bit.ly/1NsPHyq
Oglądaj nas na Instagramie: bit.ly/1Pnpph2
★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★
Muzyka na licencji CC, której użyliśmy w filmie::
Kevin MacLeod: Home Base Groove - na licencji Creative Commons Attribution (creativecommon...)
Źródło: incompetech.com...
Wykonawca: incompetech.com/
★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★
Prosta Ekonomia to blog ekonomiczny. Naszym celem jest nauka ekonomii poprzez lekkie w odbiorze filmy animowane. Poruszamy różne zagadnienia ekonomiczne, często angażując fanów do interakcji. Ekonomia, finanse, pieniądze, oszczędzanie, inwestycje, systemy monetarne i systemy ekonomiczne - to wszystko znajdziesz w naszych filmach i podcastach. Dowiesz się jak zdobyć bogactwo i jak podejmować dobre decyzje finansowe. Będziesz umiał lepiej zarządzać swoimi finansami osobistymi. Unikniesz piramidy finansowej oraz kredytu, który wpędzi Cię w pułapkę kredytową. Poznasz lepiej funkcjonowanie gospodarki. Poznasz działanie banków centralnych i banków komercyjnych. Inflacja i deflacja nie będą już zagrożeniem, a kryzys stanie się okazją, a nie tragedią finansową.
![[UA] Team Vitality проти NAVI | IEM Cologne 2024](http://i.ytimg.com/vi/wttO1zVRTC0/mqdefault.jpg)
dobra robota. szanuje ludzi którzy działają i to w tak świetny sposób.
Szumlewicz Wasze filmy powinien oglądać pod przymusem
powinien zostać zobligowany do oglądania ustawą
Szumi i tak nie zrozumi
@@michalskrobucha ej, to stare powiedzonko
dzieki, czekam niecierpliwie na kolejny material
Świetny materiał.
Świetny film.
Bardzo dobry i ciekawy odcinek.
Zgadzam się w 100%
fajny filmik
Co do prawa podaży i popytu to doskonały przykład był z jednym piwem, a mianowicie Imperium Prunum. Było ono dostępne 2 razy, w 1 rocznej przerwie. Za 1 razem kosztowało koło 20-30zł za butelkę i szybko zeszło.W następnym roku, browar sprzedawał hurtownikom w tej samej cenie, ale oni już wiedzieli, że to piwo i tak im się sprzeda, więc sprzedawali je za 100-150zł, a piwo i tak się sprzedało, bo było go za mało na rynku.
Jak Amerykanie zbudowali potęgę gospodarczą ?
Przez protekcjonizm
[P] Czy jesteście w stanie zrobić Panowie film o kryzysie w Grecji (a w zasadzie prawie bankructwa w Grecji)? Wydaje mi się że dużo ludzi ma błędny obraz tego, który jest skutkiem oglądania telewizji i wrzucania im do głów nieprawdziwych informacji. Z góry dzięki i szanuję mocno za dobrą robotę uświadamiania i edukacji ludzi. Pozdrawiam.
W przypadku analizy przypadków kryzysu w danym miejscu i czasie lepiej jest poczekać, gdyż wtedy jest dostęp do większej ilości opracowań w tym temacie i większy dostęp do danych. Jeszcze zbyt wcześnie.
Dzięki za dobre słowo:)
Jasne jesteście kanałem edukacyjnym i chcecie serwować sprawdzoną i opracowaną wiedzę ;) To w pełni zrozumiałe i za to Was cenię. Dzięki za odpowiedź.
Interwencjoncepcja w następnym odcinku. Czekam niecierpliwie.
Korzyść z interwencjonizmu dla rządzących jest taka że można na ciepłych i wygodnych posadkach pousadzać jeszcze więcej rodziny i znajomych ... I powstają nowe stanowiska w klimatyzowanych urzędach pełne tzw. badaczy pisma szukających dziury w całym oczywiście za pieniądze podatników.
I jak ma się to do rzeczywistości.
Widzę tu następujące błędy:
- zakładacie że ludzie są racjonalni w swoich decyzjach - tak nie jest i z tego bierze się reszta błędnych założeń i braku zgodności z rzeczywistością, (swoją drogą nie wiem jak można tego nie widzieć). cd.\|/
- zakładacie że ludzie są uczciwe (działają zgodnie z zasadami waszej idealnej ekonomii) - tak nie jest,
- zakładacie że każda działanie niezgodne z zasadami będzie ukarana przez prawo lub ekonomie i dlatego nikt nie będzie ryzykował żeby robić coś źle bo straci (co w teorii ma miejsce).
- zakładacie że przepływ dóbr jest nie ograniczony i nie wpływa na obniżenie ich wartości (przenoszenie fabryk, myśli, pracowników) tak nie jest.
- i wreszcie założenie że każdy ma równe szanse i może zawsze zacząć od zera żeby zbudować konkurencje nie zależnie od wielkości konkurenta.
- resztę przykładów niespójności tez można by mnożyć.
Założenia są świetne jak socjalizm, też byłby pewnie dobry gdyby nie ludzie ;).
Niczego nie neguje i uważam że cele są dobre ale bez wprowadzenia czynnika nieracjonalności działania wszystko nie trzyma się kupy.
W końcu ktoś mysli racjonalnie i nie jest zachłyśnięty tą nierealną teori,ą jaka jest w większości komentarzy .Był skrajny socjalizm a teraz tutaj mamy skrajny i cudowny kapitalizm xd
Znasz książkę pt,,Najbogatszy człowik w Babilonie"? świetny tytuł pokazujący skuteczne techniki oszczędzania.oraz kródka
A może film o FOSS, jestem ciekaw co autor o tym sądzi?
Z punktu widzenia użytkownika - bardzo dobre, można uzyskać lepszą efektywność mniejszym kapitałem.
Ciekawi mnie to, ponieważ w latach 90-tych działacze pokroju Linusa Torvalds'a byli czasami przez przeciwników nazywani socjalistami lub nawet komunistami.
Jakim FOSS? Co to jest, mógłbyś rozjaśnic temat, bo niestety w internetach nie umiem tego znaleźć.
@Jaś Kiełbasa Słabo szukałeś ;) Free and Open Source Software (pojęcie używane przez unijne instytucje, ale nie mogłem innego znaleźć, które zawierało by te 2 kierunki). Obejmuje ono ruch wolnego oprogramowania (Free Software) oraz otwartego (Open Source). Różnią się one, jednak działają dość podobnie. Linux, Android (w większości) i OpenOffice są znanymi przedstawicielem tych kierunków. W skrócie: oznacza to że konsument może dostać oprogramowanie za darmo (i tu jestem ciekaw co powie ekonomista). Oczywiście nic nie jest za darmo: utrzymują się z datków, sponsorów, jakiegoś śledzenia użytkownika (nie wszyscy), część ludzi pracuje za darmo, itp. Z jednej strony jest to co powiedziałem, ale z drugiej stanowi to (małą) konkurencję dla takich firm jak Microsoft z ich Windowsem, którzy mają większość tego akurat rynku.
Dzięki :).
Prosze o wytlumaczenie dlaczego niska inflacja jest najlepsza wg Keynsistow i dlaczego sie myla.
Myślę, że mniej więcej zostało to ukazane w filmikach kryzys w 2008 przyczyny i skutki i jak powstają kryzysy ;) Niska inflacja wg nich jest dobra bo jest jak energetyk dla gospodarki. Chcąc ją sztucznie rozruszać dodrukowują pieniądz powodując inflację. Tyle, że te pozytywne skutki są tylko chwilowe, prowadzą do boomu i fałszywego dobrobytu, podaż pieniądza powoduje nieprawidłową alokację zasobów i błędne inwestycje które zawsze kończą się krachem, czasem nawet wyniszczającą hiperinflacją. Tyle, że Keynesiści nie kojarzą faktów i gdy kryzys w końcu nadchodzi zwalają winę na inne czynniki nie biorąc pod uwagę, że był on spowodowany podażą pieniądza, niskimi stopami i interwencjonizmem. Gdy ogromna ilość ludzi straci pieniądze, wszystko w miarę wróci do normy, oni robią to samo i zaczyna się kolejny cykl koniunkturalny. To w ogromnym skrócie.
Anonimowy Optymista Dzieki :)
po prostu dziękuje
Mam pytanie. Na początku filmu zostało wspomniane, że regulacja ceny doprowadza do spadku ilości dokonanych transakcji na rynku. Pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy po usłyszeniu tego, to całkowita zgoda z tym twierdzeniem. Jednakże po przemyśleniu tego twierdzenia pomyślałem o następującej sytuacji: Mamy Y konsumentów, którzy stale wyrażają na rynku swój popyt na dobro X. Ten popyt jest bardzo mało elastyczny. Są w stanie zapłacić za to dobro miesięcznie nawet do 2000zł. Jednak w wyniku konkurencji sprzedawców/usługodawców dobra X o niższym subiektywnym wartościowaniu tego dobra płacą oni jedynie 300zł za dobro X miesięcznie. Po jakimś czasie Kapitan Państwo ustanawia cenę minimalną na dobro X o wysokości 1500zł. Pierwsze wnioski jakie z tego wysnuwam to, że ilość transakcji nie spadnie, bo konsumenci i tak byliby w stanie zapłacić nawet 2000zł za dobro X. Oczywiście inni sprzedawcy zachęceni bardziej dogodną ceną na ich (przykładowo) gorsze możliwości produkcyjne dobra X też wezmą udział w podaży. To wywoła prawdopodobnie wspomniane już w filmie nadwyżki podaży... Jednak z mojego przykładu wynika, że w zakresie dobra X ilość transakcji nie zmieni się w tym konkretnym przypadku mimo wymuszenia ceny innej niż rynkowa. Konsumentów nie ubyło, tylko potencjalnych sprzedawców przybyło. Co prawda, wysnułem potem wniosek, że choć w tym jednym zakresie ilość transakcji się nie zmieni, to w całej gospodarce tak - wyższa cena niepotrzebnie ściągnie większą liczbę producentów omamionych regulowaną ceną z innych gałęzi gospodarki, gdzie spotykali się z popytem. Natomiast konsumenci płacący dotychczas 300zł miesięcznie za dobro X, ale teraz - zmuszeni przez Kapitana, przeznaczający na tę wymianę co najmniej 1500zł miesięcznie też nie dokonują już więcej transakcji niż mogliby w wolnorynkowym wariancie, ponieważ po nabyciu dobra X nie mają pozostałych 1200zł - jak wcześniej. W związku z tym nie dokonają zakupów na pozostałe dobra, które cenili znacznie mniej. Pytanie brzmi: czy to, co mówię ma sens? Naturalnie rzecz biorąc, przykład nie jest dość "życiowy", choćby z powodu, że zakładam stuprocentową efektywność Kapitana Państwo w wymuszaniu dokonywania transakcji wedle jego wyobrażenia. Jednak prosiłbym o krytyczne przeanalizowanie i skomentowanie mojego poglądu na tę sprawę i ewentualne wyprowadzenie mnie z błędu.
Serdecznie pozdrawiam Twórców i Współpracowników kanału Prostej Ekonomii oraz ich widzów głodnych ekonomicznej wiedzy.
No przecież jak są gotowi płacić 2000 a cena jest 300 to wykupią szybko dobra, spadnie podaż i cena wzrośnie.
Owszem, ale zauważ, że (tak mi się wydaje - tak to dla mnie wygląda) traktujesz podaż i popyt jako te, które tworzą skalę subiektywnego wartościowania. A raczej jest na odwrót. Oczywiście, gdy przedsiębiorca widzi, że nie może zwiększyć podaży, a sprzedaje wszystko co ma, to podnosi cenę. Lecz, gdy wie, że jeśli podniesie cenę, to spadnie popyt i jego zyski - to ceny nie podniesie. W opisanym przeze mnie przypadku popyt na to dobro/usługę X jest mało elastyczny, ale popyt na dobro/usługę X od konkretnego przedsiębiorcy Z już jest bardzo elastyczny. Ze względu na konkurencję po stronie sprzedających. W związku z tym krzywe popytu i podaży oczywiście działają, ale każdy przedsiębiorca podlega im oddzielnie. Mówiąc inaczej, zauważ, że większość ludzi byłoby w stanie pogodzić się przeznaczyć połowę swojej ciężkiej pracy na zakup wody do konsumowania (aby tylko przeżyć), ale dzięki konkurencji na rynku i szerokiej podaży płacimy za 1l butelki wody około 1,80zł. W skrócie na rynku pozostają te oferty, które są najlepsze, bo jeśli byłbyś gotowy zapłacić 2000zł za coś, ale ktoś oferuje Ci 300zł, to nie będziesz płacił 2000zł, skoro to nie jest konieczne. Natomiast, jeśli jesteś gotowy coś sprzedawać za 300zł, mimo to, że chciałbyś (wiadomo) jak najwięcej, ale są konkurenci, którzy są w stanie sprzedawać również za 300zł, to będziesz sprzedawał za 300zł - inaczej potencjalny konsument pójdzie do konkurencji.
mises.pl/blog/2013/06/04/greaves-jak-ksztaltuja-sie-ceny/
Twoje materiały powinni dostawac wszyscy posłowie na zadanie do domu i powinni mieć egzamin z wolności i poprzeć to czynem a nie tylko gadac dostać się do władzy i robic i tak co innego.
Ja się zastanawiałem na płacą minimalną i bardziej myślałem o tym, żeby ludziom podniósł się standard życia. Przy pensji 1500 zł brakuje na wszystko. Kontrola takiej płacy z tego punktu widzenia wydaje się przeciętnemu zjadaczowi chleba słuszna. Czy jest tak w rzeczywistości? Da się takie problemy rozwiązać ekonomicznie inaczej?
Tak. Największy problem ludzi biednych to mentalna bieda, a nie bieda w portfelu. Nie jesteśmy bogaci, bo mamy pieniądze - tylko dlatego, że mamy wiedzę i doświadczenie. Technologia jest wiedzą i doświadczeniem. Fakt, że nie musisz sobie prać skarpet i gaci polega na tym, że ktoś wynalazł pralkę, a ktoś inny linię produkcyjną, dzięki czemu pralka Cię kosztuje poł Twojej wypłaty. I nie musisz już prać - możesz robić inne rzeczy. Na tym polega bogactwo narodu.
Teraz wyobraź sobie na chwilę sytuację, że pralek nie ma. Sam pierzesz codziennie gacie i skarpety itd. Zaraiasz trochę lepiej, powidzi Ci się, więc znajdujesz Józka, który chce pracować za 200zł. Józek młody jest i głupi jeszcze więc nie bardzo może inną pracę znaleźć, jak pranie gaci. I pierze CI te gacie codziennie za 200zł w mieisącu. Ty zadowolony - Józek zadowolony, bo przy okazji uczy się wiele nie tylko podczas samej pracy ale i pogawędek z Tobą. I nagle przychodzi państwo i stwierdza, że nikt nie powinien za 200 zł pracować. Za 1500 minimum!!!
I co teraz? Co robisz z Józkiem? Czy będziesz mu płacić 1500zł za pranie Twoich gaci?
Ano nie. Bo CIe na to nie stać. I tak samo wielu pracodawców nie stać by zatrudniać mlode głupie niedoświadczone osoby za 1500zl.
Płaca minimalna to nic innego, jak sposób związków zawodowych i klik na brak rozwoju - blokują w ten sposób szansę na zdobycie doświadczenia młodym ludziom - ich przyszłym konkurentom na rynku pracy.
W mojej pierwszej pracy jako architekt zarabiałam 600zł i pracowałam na czarno, bo moja praca nie była prawie nic warta. Byłam młoda i głupia. Ale przez lata cieżkiej pracy "za grosze" zdobyłam doświadczenie pozwalające mi zarabiać tysiące euro dzisiaj i nie martwić się o pieniądze.
Co by było, gdyby juro rząd stwierdził, że wszystkim architektom się należī pensja kilkutysięczna i koniec? I że każde działanie, nawet konstrukcja szafki wymaga podpisu i projektu architekta? Co by było, gdybyś był zmuszony za projekt domu zapłacić nie kilka tysięcy, tylko kilkadziesiąc tysięcy, bo rząd uznał, że architekci "zasługują na więcej?".
Na pensji minialnej tracą wszyscy. Młodzi - bo nie mają szans na rozwój i często tracą pracę i muszą robić na czarno. Społeczeństwo - bo stoi w miejscu i się nie rozwija.
No ok, ale zostawić tą woźną na lodzie z 1500zł, które już zarabia, a nie ma na życie faktyczne, bo ledwo jej na opłaty starcza? Nie mówię o praniu gaci, bo to bym też dawał na zlecenie. W końcu to jedna czynność, w dodatku nie przynosząca zysku. Jak zrobić by wilk był syty i owca cała?
Bryczka Fabryczka Mało zarabiasz? zmień prace lub staraj się o lepsze KWALIFIKACJE, albo wyjedź do innego kraju. Podwyższanie płacy minimalnej powoduje wzrost podaży pieniądza i spadek jego wartości, to jest główny problem w Polsce, kiedyś technik za 3k żył godnie a jak jest płacą minimalna 2k a on dostał jedynie 200 zł podwyżki to niestety żyje z gorzej
No ja jestem technikiem można powiedzieć i mam ten problem, że każdy zawód trzeba wykonywać. Jestem za bardzo empatyczny być może. Widzę jednak problemy woźnych, śmieciarzy itd. Są to zawody słabo płatne, ale potrzebne. Ktoś powie, e tam, zatrudnimy Ukraińców. Ale przecież kiedyś się skończą, albo zaczną się domagać większych pensji, czy coś. Nie mówię, żeby coś komuś dawać, ale Polaków, którzy nie mogą przeżyć od pierwszego do pierwszego no jakoś trzeba wesprzeć. Wszystko jest drogie, i co z tego, że zarabiam 15000 zł, jak sąsiadka woźna 10% tego. Nie będę jej utrzymywał, ale nie mogę patrzeć jak głoduje. No i co tu zrobić?
Bryczka Fabryczka Podniesienie płacy minimalnej nic nie da. Trzeba raczej ludzi nauczyć żeby sami walczyli o swoje. Zwiększali kwalifikacje, szukali lepiej płatnej pracy a te gorzej płatne zostawili tym którym to się opłaca tj. studentom i bezrobotnym. Jeśli chcesz im pomóc to działaj w taki sposób.
Gdzieś już chyba o tym mówiliście/pisaliście, ale skąd macie te wszystkie postacie z jakiej strony? Pozdrawiam
gryignacego q&a
Anna Siwanowicz-Kloza sprawdzałem i nie znalazłem. Mają tylko jedno q&a?
tak, jak do tej pory tylko jedną. Więc zapewne jednak nie podali tej inf.
Regulacja cen jest poza tym niemoralna. Jak można komukolwiek narzucać sprzedaż własnego towaru za cenę wymyśloną przez urzędnika?
Super wywiad o polskimk długu: ua-cam.com/video/ShKgY4ndAhM/v-deo.html
Żartujecie? Wasze opowieści byłby prawdziwe gdyby każdy na rynku był mało znaczący ale w obecności korporacji międzynarodowych, zwykle agresywniejszych od państw i często silniejszych, po prostu akcja ataku jest wieloetapowa: najpierw szaraczki walczą ze sobą obniżają koszta aż wykrwawią się i stają się słabi, również pracownicy takich też stają się pracującą biedotą i poszukują towarów przede wszystkim tanich (w następstwie czasowym tandetnych lub w ogóle rezygnują i tym samym spowalniają obieg pieniądza i jego wolumenu - strumień), co powoduje, że przejęcie branży jest dużo tańsze dla wielkich korporacji nad tym czuwających (aby rząd nie interweniował i tym samym sprzyjał wielkim obcym kosztem małych swoich). Następnie przechodzi się do kolejnej branży i robi podobne sztuczki. Tak jest ponownie kolonizowana Afryka, kraje z rządami nie mieszającymi się do obrony swoich, tym razem przez międzynarodowców.
Kraje np. Azji, które były biedne a doszły do wyższego rozwoju miały i mają wyraźnie protekcjonistyczne rządy z szerokim rozeznaniem - reszta kraików, działająca w oparciu o teorie wyzysku bolszewickiego (o którego ludziom odechciewało się pracy nawet gdy za to już groziła kara śmierci) czy podobnego wyzysku liberalnego protestanckiego wcześniejszego, pozostały biedne i stłamszone, tak to jest w dużym uproszczeniu w realu poza pięknymi wykładami uczelnianymi :)
+człek nie rozumiem jak to się ma do czegokolwiek o czym była mowa w filmie.
Zacznijmy od tego, że każde pozwolenie, licencja, akcyza, cło, obostrzenie jest po to aby kogoś chronić...
Dodajmy do tego skomplikowanie prawa i wychodzi zupa, w której tylko wielkie korpo się połapie. Taki ZUS wykańcza najmniejsze firmy z roku na rok, dla korpo, które ma 20K pracowników owszem jest to dodatkowy kosz, ale oni i tak mają biuro w Panamie czy innych Kajmanach...
To jest właśnie interwencjonizm państwowy, "żeby żyło się lepiej".
Podatek od marketów i banków... śmiech na sali, markety go nie płacą a banki przerzuciły koszta, no ale "robimy dla obywateli". Gdyby KAŻDY miał takie same szanse, to masa małych rybek w postaci lokalnych przedsiębiorców skutecznie by podgryzała te korpo rekiny.
Człeku, gadasz jak potłuczony. Idealny przykład na twoje myślenie to KOREA. Na północy dzielne państwo koreańskie chroni swoich obywateli przed wyzyskiem złych korporacji z imperialnego zachodu, a ich PKB składa się w całości z produktu narodowego brutto.
W rezultacie polityki narodowo socjalistycznej mieszkańcy Korei Północnej są osiemnastokrotnie razy biedniejsi od ich sąsiadów z południa którzy są tak strasznie wyzyskiwani przez te złe korporacje z zachodu. Ten sam naród, ta sama kultura, tylko system inny, Kapitalizm kontra socjalizm, wolność kontra zamordyzm.
Zobacz sobie na mapę świata, zdjęcia satelitarne robione w nocy, kraje o większej wolności są dobrze rozwinięte i mocno oświetlone, natomiast im większy reżim, tym ciemniej i biedniej.
Jakkolwiek nie spojrzeć na fakty to człek w temacie który poruszył ma rację i jest to prawdą. Wszystko działa pięknie jak w teorii dopóki nie wkraczają korporacje z ogromnym kapitanem. Prawdą jest że Afryką ponownie staje się kolonia pod protektoratem głównie Chin gdzie ogromny kapitał zaczyna wpływać na całą gospodarkę. Ale nie trzeba biednych krajów afrykańskich żeby przekonać się o sile takiego kapitału. W USA wystarczył on do zaburzenia równowagi cen np zbóż gdzie kilka lat z rzędu nie wynikała ona z proporcji podaż/popyt i w ten sposób gdy lata były mało urodzajne mimo małej podaży i stałego popytu ceny malały. W ten sposób przekonano farmerów do sprzedaży kontraktowej czasem po cenach ustalonych na kilka lat do przodu. Wcześniej prawie nikt się na to nie zgadzał bo ceny te były za niskie. Na przykładzie kukurydzy widać to niezaprzeczalnie. Polecam obejrzeć wywiady z farmerami gdzie opowiadają do kiedy ceny na rynku kształtowały się zgodnie z teorią gospodarki wolnorynkowej, a co się potem stało i jak to się ma do tej teorii. Ps :Generalnie cykl programów bardzo lubię i wszystkie oglądam, pozdrawiam.
No Name / bieda w Korei Północnej wynika głównie z embarga i mimo że kraj ten jest bogaty w cenne surowce to nie może ich eksportować. jak i niczego co mógłby wyprodukować.