Paktofonika - Jestem Bogiem (lyrics)

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 3 чер 2024
  • Artist: Paktofonika
    Song: Jestem Bogiem
    Album: Kinematografia
    Released: December 18, 2000
    Genre: Hip-hop, alternative hip-hop
    Language: Polish
    Paktofonika - Jestem Bogiem | lyrics
    Raz, dwa
    Raz, dwa
    Mam jedną pierdoloną schizofrenię
    Zaburzenia emocjonalne, proszę puść to na antenie
    Powiem ci, że to fakt - powiesz mi, że to obciach?
    Pierdolę cię, i tak rozejdziesz się po łokciach
    Bo ja jestem Bogiem, uświadom to sobie (sobie)
    Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie (głowie)
    O rany, rany, jestem niepokonany
    H-I-P-H-O-P bez reszty oddany
    Przejebany, potencjał niewyczerpany
    Chyba w DNA on był mi dany
    Czekaj Fokus, Rah - jeszcze oszaleją wszystkie pizdy
    Gdy poznają mój urok osobisty, duszę artysty
    To jaki jestem skromny i bystry
    Szczery do bólu, że aż przezroczysty
    I wiesz, co mnie boli? Że w głowach się pierdoli
    Zakłócony pokój ludziom dobrej woli! (tak)
    Jestem Bogiem
    Uświadom to sobie, sobie
    Ty też jesteś Bogiem
    Tylko wyobraź to sobie, sobie
    W pełni poczytalny, za czyny swe odpowiedzialny
    Jak ty nieprzemakalny, pędzi tu jak halny
    Wyprzedza świat realny, nawiedza wirtualny
    System binarny, materiał łatwopalny
    Da przepływ momentalny, energii cios werbalny
    Kandydat potencjalny na występ teatralny
    Doznajesz szoku w 2000 roku - za to spalmy
    Pora na elaborat eksperymentalny
    W sposób niekonwencjonalny głoszę treści - słuchaj, proszę
    Trafiam cię w punkt centralny, wiedz, że niepewności spłoszę
    Nastroszę się, gniew boski jest nieobliczalny
    Unoszę cię, bo z góry widok kapitalny
    I idealny obraz, jak krajobraz tropikalny
    Monstrualny krach - Rah nieprzewidywalny
    Jestem Bogiem
    Uświadom to sobie, sobie
    Ty też jesteś Bogiem
    Tylko wyobraź to sobie, sobie
    Widzę, widzę, widzę więcej, wiem więcej - tak to jest mniej więcej
    Uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei
    I rzu-cam tym, a to jak kauczuk
    Czysta technika, żadnego fałszu
    Niuanse, sensacyjne seanse
    W bezsensie sens jest jedynym awansem
    Balansem w naturze, równowagi korekta
    Unoszę się ponad to na specjalnych efektach
    Cel - S-M-O-K na kartki biel
    A-N-B-L-O-K-E-J-B-L
    Le-le-lekko jak hel napełniam trwogą
    I zapewniam, jak wrogom kontakt z podłogą
    Twą dozgonną chęć dorównania swym bogom
    Ogrom PFK podąża swą drogą
    Przysięgam na ogon - uwierzysz, w co zechcę
    A poczujesz jeszcze od tych lepsze dreszcze
    Jestem Bogiem
    Uświadom to sobie, sobie
    Ty też jesteś Bogiem
    Tylko wyobraź to sobie, sobie
    Ooo…
    Widzę, że pan się ładnie przedstawił przed nami tutaj
    W tej chwili, słuchaczom, przed milionami słuchaczy

КОМЕНТАРІ • 3