Gatunki Gier, Które WYMARŁY | Kiszak Ogląda
Вставка
- Опубліковано 29 сер 2024
- Fallout 1 za 4zł: www.instant-ga... (reklama)
Oglądany Film @GryWideo
🔴 Zapraszam na Streamy - Codziennie ~20:00 : / putrefy
🎥 Kanał Archiwum: / @kiszakarchiwum
🎬 Kanał z Clipami: / @kiszakclipy
👕 Mój Sklep z Koszulkami: alldead.pl/ 💀
🔷 Discord: / discord
📷 Instagram: / thekiszak
💲Kupuj gry taniej na Instant Gaming: www.instant-ga... (reklama)
Stream z dnia: 29.12.2023
RTS-y wyewoulowały w gry typu grand strategies i gry oddzielające aspekty taktyczne od strategicznego, czyli w serię Total War. Dlaczego tak się stało? Typowe RTS-y od początku miały w sobie wewnętrzną sprzeczność. Bardziej dynamiczne niż gry turowe, nie dawały graczowi czasu na faktycznie głębogie, strategiczne decyzje. Słusznie krytykowane były przez fanów gier turowych za bycie zręcznościówkami, a nie grami strategicznymi, bo aspekt szybkiego wykonywania planu dominował nad samym planowaniem w trakcie rozgrywki. Do tego RTS-y - z konieczności zachowania szybszego tempa rozgrywki - były niezwykle powtarzalne: te same mapy, te same jednostki i technologie, minimalna liczba czynników losowych, które zmuszałyby gracza do przemyślenia swojego planu, na co w dynamicznej rozgrywce nie było czasu. RTS-y umarły, bo mimo że skillowe, wymagały dość autystycznego powtarzania i optymalizowania schematu, zamiast testować umiejętność odnajdywania się we wciąż nowych warunkach. Stąd narodziły się gry grand strategies, które z jednej strony mają wolniejsze tempo rozgrywki, nie wymagające ekstremalnej zręczności, z drugiej oferujące dużą zmienność rozgrywki przez losowe wydarzenia w trakcie gry i dające z każdą rozgrywką coś nowego, jakiś niespodziewany obrot sytuacji nie wynikający z postępowania samych graczy. Natomiast Total Wary przeniosły aspekty strategiczne gry na warstwę turową, a elementy taktyczne na warstwę czasu rzeczywistego, godząc klasyczne RTS-y z klasycznymi strategiami turowymi. A MOBY-y? To zupełnie inny gatunek, który co prawda wywodzi się z RTS-ów, ale poza pewnymi rozwiazaniami mechanicznymi i sposobem prezentacji gry, niewiele z niego zachował.
Masz dużo racji w tym co piszesz. Ale pierwsze RTS jak WS1 i C%C1 miały dosyć spokojne tempo gry. Dużo wieksze niż pierwsza edycja RTS. Np. DUNA 2 mimo że nadał znaczenie wooczesnym RTS nie była szybka gra. A to że na raz można było zarządzać jedna jednostka na raz strasznie spowalniało temo walki. Potem były WS1 i C&C1 które zwiększyły skoków tępo rozgrywki w stosunku do D2 ale to i tak nie było asz tak szybko jak obecnie SC2 i C&C3. Była to naturalna ewolucja tego gatunku. W zasadzie żaden wydawca nie dał rady połączyć rozbodowanje warstwy taktyczne z umiarkowanym tempem walki. Ale niestety w RTS jak tempo jest z byt niskie gra robi się nudna.
Ale w sumie źle napisałem jest nowa Dune spice wars która sprubowała połączyć warstwę strategiczna z taktyczna i jest to RTS nie klasyczny ale ma coś w sobie. Plus działa solidnie w multi. Ale to raczej wyjątek od reguły który przytoczyłeś.
Mega dawka jadu będzie po ograniu RDR2 bo kurczące się jądra, graficzka i fabułka to nie wszystko. Pozdrawiam.
RTSy? Myślałem że ten gatunek ma się całkiem dobrze.
13:24 - jaki młody był ten aktor wtedy. Jak ten czas zapiernicza.
W celowniczki prawie w ogóle nie grałem. Jedyne co pamiętam to za dzieciaka grałem w uwaga: Kurka wodna. Cała trylogia. Ależ się człowiek jarał. Jako dziecka nie zwraca się uwagi na wykonanie gry a po prostu bawisz się wyśmienicie.
Zdaje się że jest chyba 10 premier RTS na 24.z czego 4/5 to typowe RTS ale C&C i starcraft. Reszta bardzie po kombinowane ale też będą.
Przygodówki Point & Click wyewoluowały w gry detektywistyczne typu seria o Sherlocku Holmesie. Platformówki 3D zastąpiły metroidovanie, które mają elementy platformowe ale są znacznie bardziej rozbudowane. A ze starych beat-mapów, zrodziły się popularne w Azji gry typu Musou oraz seria Yakuza jest spadkobiercą tego gatunku
Ja właśnie skończyłem oglądać odcinek o speedrunowaniu przy zmywaniu garów ;)
z rtsów warlords battlecry zawsze w serduszku
Uncharted topowa gierka walki z bossami lepsze niż w ds
gdyby star craft 2 wyszedl jako jedna gra a nie 3 różne, myśle że nie umarłby by tak,, kup 3 gry zeby ograc kazda rase lol,. a jak kumpel nie ma cześći którą ty grasz to już nie miałeś tych samych rzeczy.. no słabo
Inny ranking był jeśli nie miałeś hotsa np
Co ty opowiadasz Sc2 dzięki takiemu podejściu przedłużył swoją młodość. Później blizard dał darmowy dostęp do Sc2 do gry online (kampanie trzeba było kupić). Dale dużo ludzi w to gra online. Więc nie masz racji. Odwiedź sobie kana Lovko i wszystko jasne.
nie zgadzam sie, zawsze gralem protosami, a kumpel zergami - wyszla pierwsza czesc o ludziach.. no i pograne
@@simi1950 Tak dokładnie nie pamiętam bo ja na początku robiłem tylko kampanie. A z tego co wiem na multiplayer były dostępne 3 rasy. To trzeba by sprawdzić. Napewno dla rozwoju popularności graczy nie multiplayer 3 kampanie odzielnie które okazy się świetne przedłużyły życie gry. Jeżeli chodzi o multiplayer jak było na początku nie pamiętam ale już wiele lat temu mp. Jest darmowy i każdy może w niego grać za darmo.
Fallout 2 mistrzostwo świata.
Platformówki umarły bo gracze się starzeją, średnia wieku gracza to 30+, a obecna młodzież to gry pokroju mobilki.
Tymczasem ja 27 letni osobnik napierdala sobie na kanapie w najnowszego Mario Wonder
@@fantom1108 super cieszy mnie to,ale jest coraz mniej takich osób. Pozdrawiam serdecznie
Pierwszy Discworld to było spotkanie z narąbanym szalonym bogiem...
Ja nie widząc Szpona Śmierci trafiałem go w oko,zajebista możliwość buildów.
Daggerfall to rpg fpp tak to się nazywa każdy elderscrols taki jest.
Ło kur.. polecasz Harvester to ja to oglądałem u NrGeeka w zagrajmy w crapa :D
HMMM Ciekawe ile z tych gatunków nie nadawało się do dymania konsolowców
Z tym Starcraftem chyba chodziło o to, że SC2, który wyszedł jak gatunek zaczął zdychać był w esporcie, a nie, że SC1 spróbował tam swoich sił.
no to mocny skrót myślowy, ale chyba tak. w ogóle 'esport' jako taki to może prężnie poleciał w górę DZIĘKI StarCraftowi (1), ale przed tym to ludzie woleli się wyjaśniać 1v1 albo TDM w Quake'u itd. a wczesniej jeszcze były te amerykanskie game shows gdzie ludzie speedrnowali w TV jakieś platformery typu Mario.
SC1 zapoczątkował Esport w RTS. A Sc2 zrobił z tego biznes dla pro gamerów. Wcześniej popularne były strzelanki i bijatyki jako Spory. C&C Red Alert prubował dogonić w Espport Sc2 ale upadł i nikt w to nie gra.
Red Alert czyli C@C zajebiste
Shot'ee upy, arcade i rail shootery żyją jeszcze na rynku gier mobilnych.
W skrócie skończyły trochę na śmietniku historii i dogorywają po kątach ; /
Hopkins Fbi pamiętacie?:)
Phoenix był na automatach,ale w Rumunii nie było.😅😅😅
Ja bym dodał do tego gry w stylu Wormsów
Ja się jedynie nie zgadzam co do platformówek 3D. Czemu podałeś za przykład Blasphemous?
Nie widzisz różnicy między nim a Mario Wonder?
Taki przykład z dupy bo ja podałem akurat gry będące grami 2.5D a ty ot wybrałeś akurat tytuł pixelartowy.
W przeciągu kilku lat wyszło więcej tego typu platformówek niż rpg w stylu Diablo.
Policz ile wyszło gier z Mario, Sonic'iem, Lego a ile gier podobnych do np Diablo.
Zresztą nawet je wymieniłem pod jego wpisem ale tego już nie przeczytałeś.
Szkoda.
Fakt że nie są to gry do których chce się wracać choć taki Medievil...
Z całą resztą się zgadzam - z lekkim smutkiem bo wolę RTS niż te wszystkie LOL'e (w które też się grało).
Point & Click było ciężkie - pamietam Discworld który nie miał w zasadzie nic logicznego, trzeba było myśleć "kreatywnie" albo klikać wszystko na wszystko.
Larry był świetny ale ja byłem wtedy za mały.
A kojarzycie Hopkins FBI?
Mad Dog to była gra na ayuomaty z rewolwerem.
Pamiętam jeszcze Time Crisis którego miałem na psx z pistoletem GunCon.
Z "chodzonych nawalanek" to pamiętam Alien vs Predator, Kadilaki i Dinozaury i Żółwie Ninja.
Żółwie wrucił jest Giera na steam.
Platformery przerodziły się w samograje w postaci Uncharted, Horizon, czy Spider Man.
Kiszak kojarzysz point and clicki pendulo studio? Seria Run away np.
Gabriel chyba był point & click
essa właśnie się nudziłem czekam na więcej KEKW
RTSy przerodziły się w moby, ale i rynek gier MOBA to max 10 tytułów, wliczając gry mobilne. Niestety, jeśli chodzi o strategie takie jak WH40k:Soulstorm, Starcraft czy WC3, a i bardziej niszowy, mój ulubiony tytuł Warlords Battlecry 3 to kaplica. Nadchodzące RTSy przypominają bardziej projekty szkolne i jak kalki kopiują praktycznie 90% rzeczy z poprzedników np.: Stormgate, który moim zdaniem jest w pełni kopią Starcrafta. (wiem że ci sami deweloperzy, ale proszę).
Niestety rynek gier dyktują gracze, a większość graczy to młodziaki, którzy wolą pograć ze znajomymi w lethal company, coda czy among us. Czy to źle? Nie, po prostu tak jak my mają swoje ulubione gatunki. Mimo wszystko wielkie firmy powinny raz na jakiś czas wypuścić tytuł na inny gatunek gier.
Fallout 1 i 2 ORAZ Tactics (możliwe, że lubię Tactics z powodu miłości do Jagged Alliance, głównie dwójeczki)
a zawody w quake nie były pierwszym e sportem?
Pierwsze zawody esportowe to początek lat '70, ale jeśli mówimy nadanie esportowi dzisiejszej formy, gdzie prosi są powszechnie znani wśród graczy, a ich rozgrywki masowo śledzone, to prawdopodobnie wszystko zaczęło się od Starcrafta.
dzięki za wyjaśnienie
Były FPS i bijatyki to 1e Sporty.
The Lost Journey pewnie z błędem napisałem.
Ja jestem fanem małpiej wyspy, kocham ten boomerski humor
Co do RTS i gier MOBA, to gry MOBA też można uznać za wymarłe, ze wględu na Dota2 I League of Legends, aktualnie nie tworzy się gier MOBA, bo nie mają szansy na rynku.
V10/10
Phantasmagoria to nie Baldur's Gate 3 ork bić
Double Dragon 😊😊😊
StarCraft był pierwszym e-sport tytułem.
Sportem nie ale pierwszym RTS Esprtem tak.
Deponia
Dorosłeś do House of the Dead Rumunie.😊😊😊 Pozdro
Na 27" jest nie do patrzenia. No nie gadaj, piksele jak ping-pongi.