Witam. Igor przekazujesz niesamowita wiedzę😀. Oglądam wszystkie twoje pogadanki i dziękuję, że dzięki tobie mogę poglebiac wiedzę o naszych przodkach. Pozdrawiam 🤜🏻🤛🏻
Wspaniałe pogadanki. Nie mogę się od nich oderwać. Miał Pan świetny pomysł, aby w taki sposób przekazać wiedzę; właśnie czegoś takiego od miesięcy szukałam "w internetach" :-)
W pierwszej części wspomniał Pan o podobieństwie sceny zabicia ojca Amleta do tej, w której zabity zostaje ojciec Conana Barbarzyńcy. Podobieństwo dostrzegam również między scenami, w których Amlet i Conan zdobywają miecze. Podobne miejsce pochówku, miecz z poprzedniej epoki i jego martwy właściciel. Oba filmy świetne. Czekam na trzecią część pogadanki i pozdrawiam.
Wielkie dzięki za kolejną ciekawą pogadankę. Osobiście nie kryję urazy, że była dłuższa niż zwykle. Ciekawych rzeczy można słuchać godzinami, a zdobywanie wiedzy nigdy nie jest stratą czasu. Serdecznie pozdrawiam i z niecierpliwością czekam kolejnego odcinka.
Dzięki! Świetnie się słucha. A Farley Mowat to była moja pierwsza poważna książka o skandynawach, z której dowiedziałem się czegoś ponad to, że "były topory i rogate chełmy".
Łuki pojawiają się w scenie zabójstwa króla Aurvandila i w kilku migawkach np. słowiański wojownik strzela z łuku siedząc na koniu, podczas ataku berserków na gród, innym razem gdy wikingowie płyną łodzią dwóch z nich strzela z pokładu okrętu do rybaków znajdujących się na łódce przy brzegu rzeki.
No właśnie, jak wspominam w pogadance wiele drobiazgów mi uleciało, choć nie zmienia to drastycznie obrazu w tym zakresie. Na Rusi są Łuki, ale to wręcz stereotyp Wschodu. Dziękuję za uwagi.
Jestem po seansie The Northman i pogadanka świetnie się spisała. W końcu zwróciłem uwagę na tak drobne aczkolwiek ważne elementy filmu, które absolutnie bym pominął. Dzięki wielkie P. Igorze za to. ✌🏻 Dobry film w którym nie ma wikingów od barbera z gniewną miną siekających tysiące głupkowatych innych wojowników. Ciekawy obraz w klimacie Valhalla Rising z 2009. Dzięki 🤘🏻
Słyszałem teorie że te pierścienie w ręjkościach mieczach plemion germańskich były symbolem przysięgi, tutaj w filmie The Northman odpowiadałoby to że główny bohater poprzysiągł zemste.
Świetny materiał :) byłem na Northmanie, dobry film - ale mam odczucie ze film, zadziała dwojnako - pokaże słowian jako słabełuszy wręcz bosko naznaczonych na niewolników i nałożnice i takiego przekazu bym sie obawiał dwa fajnie ze podejmuje tematykę słowiańskiego niewolnictwa może - ludzie....z Afryki w końcu ogarną że nie byli jedynymi nieowlnikami w historii i ze..niemieli najgorzej ! Mam pytanie - ostatnio oglądałem sobie zachodni, materiał o Rusi Kijowskiej pojawia się tam takie spore nadużycie jako by "drużyna" byłą jakimś szczególnym Ruskim elitarnym oddziałem dobrze wiemy ze drużyny były w wszystkich słowiańskich krajach i była to podstawa armi książęcych i tam jakiś Rusek - zaczął mi insynuować ze zachodni słowianie z terenów Połabian, Łużyczan, Wieletów i Ranów pochodzą od Ruryka .... mógł by pan obalić lub potwierdzić zasadność jego słów - Co do insygni dzieci Amletha mi sie wydawało ze to nawiązanie, do insygni bizantyjskich co sugerowało by ze jego dzieci będą władać Rusią Kijowską ..imię ich matki również nasówa pewne skojarzenia z Olgą ...Kijowską. Pozdrawiam.
Dzień dobry i dziękuję za komentarz. Oczywiście Olga to nawiązanie do św. Olgi, mówię o tym w 3. części, tak jak o innych wątkach słowiańskich. Ma Pan rację z wydźwiękiem, choć jeśli patrzeć na dzisiejszą kulturę to wielka licytacja na krzywdy, więc może to nawet i wartość. Były teorie, że tzw. "Polanie" z Wielkopolski pochodzą od Polan Polan wschodnich, oraz że Rugianie od Rusów. Ale tu w zasadzie nie ma za bardzo co obalać, ale to nie wydaje się prawdopodobne. Są prace o zasiedlaniu i powstawaniu Słowiańszczyzny północno-zachodniej od strony archeologicznej Dulinicza, historycznie też całkiem nieźle jest to opisane i nie bardzo tam miejsce na ślad Ruryka. Nawet kultura materialna inna.
@@Igor_Triglav Bardzo dziękuję za odp a pana Dulinicza sprawdze ! O tych Polanach to niby wychodzi z Kronik Nestora ale wątpie by byli to ci sami Polanie a może doszło do shizmy część pozostała na stepach część ruszyła na zachód ? Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz i idę do źródeł ;) wieczorkiem dokończe sobie wszystkie części pańskiego komentarza i chwała za "Morskiego króla" z żywiołakami. pozdrawiam.
Najgorzej z niewolników to mieli w angielskich koloniach w Ameryce biali zesłańcy, bo marli jak muchy i dlatego właśnie zaczęto sprowadzać Murzynów, że śmiertelność białych była zbyt duża. Ten wątek istnieje m.in. w powieści "Kapitan Blood". Tylko że na niewolnictwo patrzy się z perspektywy XIX-wiecznej, kiedy już biali niewolnicy dawno wymarli.
@@joew9690 , na pewno wielu Słowian uciekło z obecnej Ukrainy przed Hunami. Są na to dowody z okolic Płocka, Węgrowa i z Ziemi Lubuskiej. Były też przemieszczenia z zachodu na wschód (Wiatycze, Radymicze, czyli m.in. protoplaści tych strasznych Moskali, których jeszcze Nestor uważał za Lachów). I często też powtarzają się na wschodzie i na zachodzie nazwy plemion: Polanie, Wołynianie/ Wolinianie, Siewierzanie. Analogie celtyckie mogą sugerować, że był to skutek przemieszczania się plemion. Tylko mogło nie chodzić o całe plemiona, a jedynie o elity. Przemieszczali się możni z drużynami, a ludność chłopska zostawała na miejscu. Dla przykładu, wiadomo, że celtyzacja Wysp Brytyjskich nie wiązała się z większymi przepływami ludności.
@@Igor_Triglav , Słowian niestety ta licytacja na krzywdy nie obejmuje. Nawet przypisuje się nam cudze zbrodnie, a przypominanie o niewolnikach słowiańskich dalej wywołuje nie tylko na Zachodzie, ale także wśród polskich czcicieli Zachodu tylko pogardę i poczucie wyższości (w tym drugim przypadku niższości). To jest podobna sytuacja, jak z chwaleniem wikingów (i to przez ich ofiary) i traktowaniem dla odmiany ze zgrozą, obrzydzeniem i pogardą Tatarów, którzy zachowywali się dokładnie tak samo, tylko używali innych pojazdów. W politycznej poprawności ciężko jest o jakąkolwiek logikę...
Czy są jakieś naukowe porównania berła-osełki z Sutton Hoo do innych wielotwarzowych znalezisk wokół Bałtyku? Tak jeszcze z innej beczki, przeczytałem niedawno broszurkę Brandenburg przed tysiącem lat. Nie wiedziałem wcześniej, że posąg Trzygłowa przetrwał chrystianizację i stał w kościele zbudowanym na tym samym wzgórzu. Zaginął dopiero w epoce wojen ze Szwecją.
@@Igor_Triglav Okiem laika bardzo go przypomina. Jeszcze te zestawy wizerunków na biegunach berła kojarzą się mimowolnie z parą przeciwstawnych bóstw. Był też filmik na którymś kanale o Słowianach gdzie detektorysta z Danii znalazł podobny wizerunek z okresu vendel. Ciekawe odkrycie ale nienagłośnione. Opowiadasz z jaką wprawą skandynawowie przetwarzali wzory frankijskie na własne, może mamy tu podobieństwo gdzie Słowianie zaadaptowali estetykę regionu do którego przybyli.
@@michachudzikowski1334 Faktycznie tak się opisuje - nawet w tych książkach, które pokazywałem, że owo berło stworzy osełka i jeleń. Nadal pozostaje jednak rozmiar przedmiotu. Oczywiście możliwe, że odnosi się do niego symbolicznie. Znalezisko z Danii znam stąd, że znajomy zapraszał mnie do wystąpienia w tym filmiku w którym to prezentuje, a rzecz jest oczywiście nie-słowiańska. Problem z przetworzeniem wzoru wielogłowych bóstw ze Skandynawii jest taki, że w tamtejszej mitologii ich nie ma. Zwracał na to uwagę m.in. Słupecki nawet w wykładach internetowych. Wielotwarzowe figurki tego typu, jak np. ta ze Svendborga interpretowana jest w Danii jako słowiańska. Oczywiście, że Słowianie mogli i zapewne przetwarzali wzory zewnętrzne, podobnie jak Skandynawowie coś co jest popularnie kojarzone z ich sztuką, czyli motywy plecionkowe zaczerpnęli ze środowiska celtyckiego. Wiele wzorów zaś można śledzić aż do Rzymu, Grecji i dalej. I w tym miejscu miał rację Duczko powołując teorię pomorskiej sztuki przetwarzającej wzory skandynawsko insularne (choć można było to prościej wyrazić). W każdym razie chodzi o to, że tutaj, w Wolinie i okolicy powstał sub-styl przetwarzające wzory o szerszym zasięgu. Z drugiej strony szukać wzorców dla każdej działalności ludzkiej, jest wręcz niedorzeczne, wystarczy porozmawiać z żeglarzem czy taklerem, którzy w plecionkach widzą wzory plecenia lin. Nie trzeba wpływu mitycznych nadludzi.
Bo pierwszy raz od kiedy prowadzę cykl jest nowość filmowa o tej tematyce. Dodatkowo to jest film przełomowy pod względem historyczności, więc warto się nim zająć.
@@mrocznewieki , tak, i lasy rosły również na wybrzeżu Grenlandii i hodowano tam krowy oraz uprawiano tak wymagające zboże, jak jęczmień. A na Nową Fundlandię Leif Eriksson popłynął po drewno dębowe do budowy statków i po dzikie winogrona, od których nazwał ją Winlandią. Dziś nie ma tam ani winogron, które wymarzły w XVII w., ani dębów, gdyż Nową Fundlandię porasta tajga. To tak odnośnie globalnego ocieplenia...
Fajnie, że odkryłem w końcu ten kanał. Super analiza filmu, dzięki!
Cieszę się bardzo. Dziękuję i do usłyszenia w następnych odcinkach.
Witam. Igor przekazujesz niesamowita wiedzę😀. Oglądam wszystkie twoje pogadanki i dziękuję, że dzięki tobie mogę poglebiac wiedzę o naszych przodkach. Pozdrawiam 🤜🏻🤛🏻
Dziękuję za dobre słowo.
Wspaniałe pogadanki. Nie mogę się od nich oderwać. Miał Pan świetny pomysł, aby w taki sposób przekazać wiedzę; właśnie czegoś takiego od miesięcy szukałam "w internetach" :-)
W pierwszej części wspomniał Pan o podobieństwie sceny zabicia ojca Amleta do tej, w której zabity zostaje ojciec Conana Barbarzyńcy. Podobieństwo dostrzegam również między scenami, w których Amlet i Conan zdobywają miecze. Podobne miejsce pochówku, miecz z poprzedniej epoki i jego martwy właściciel. Oba filmy świetne. Czekam na trzecią część pogadanki i pozdrawiam.
Dziękuję. Tak, oczywiście ma Pan rację. Pewnie m.in. dlatego Conan "załapał", bo opierał się na wielu dobrze znanych z literatury motywach.
Też miałem to samo skojarzenie jak Amleth znalazł miecz w krypcie w dłonaich zmarłego właściciela. Pozdrawiam.
Wielkie dzięki za kolejną ciekawą pogadankę. Osobiście nie kryję urazy, że była dłuższa niż zwykle. Ciekawych rzeczy można słuchać godzinami, a zdobywanie wiedzy nigdy nie jest stratą czasu.
Serdecznie pozdrawiam i z niecierpliwością czekam kolejnego odcinka.
Dopiero dane mi było obejrzeć materiał, zrobiłem to z przyjemnością. Wielkie dzięki!
Dzięki! Świetnie się słucha.
A Farley Mowat to była moja pierwsza poważna książka o skandynawach, z której dowiedziałem się czegoś ponad to, że "były topory i rogate chełmy".
Jeszcze nie skończyłem oglądać, a już MIECZE EUROPY i MODA WIKINGÓW zamówione... :-)))
Chętnie posłuchałbym o Pana wyprawach na Islandię
Podbijam. Chcemy o Islandii.
Dziękujemy.
Łuki pojawiają się w scenie zabójstwa króla Aurvandila i w kilku migawkach np. słowiański wojownik strzela z łuku siedząc na koniu, podczas ataku berserków na gród, innym razem gdy wikingowie płyną łodzią dwóch z nich strzela z pokładu okrętu do rybaków znajdujących się na łódce przy brzegu rzeki.
No właśnie, jak wspominam w pogadance wiele drobiazgów mi uleciało, choć nie zmienia to drastycznie obrazu w tym zakresie. Na Rusi są Łuki, ale to wręcz stereotyp Wschodu. Dziękuję za uwagi.
Nooo JEST PIĘKNIE 🤩
:)
Jestem po seansie The Northman i pogadanka świetnie się spisała. W końcu zwróciłem uwagę na tak drobne aczkolwiek ważne elementy filmu, które absolutnie bym pominął. Dzięki wielkie P. Igorze za to. ✌🏻
Dobry film w którym nie ma wikingów od barbera z gniewną miną siekających tysiące głupkowatych innych wojowników. Ciekawy obraz w klimacie Valhalla Rising z 2009. Dzięki 🤘🏻
Ciekawe ten hełm z Birki, czekam na kolejny odcinek z ciekawym gosciem
Krasnoludy w mitologii germańskiej oznaczają przodków, np. Miecz wykłuty przez krasnoludów=Miecz wykłuty przez przodków
Słyszałem teorie że te pierścienie w ręjkościach mieczach plemion germańskich były symbolem przysięgi, tutaj w filmie The Northman odpowiadałoby to że główny bohater poprzysiągł zemste.
I tak jest. To oznaka przysięgi łączącej wojownika z władcą, czyli inaczej członka grupy, którą po naszemu można by nazwać drużyną bliższą.
Pozdrawiam z Szczecina. .Wczoraj moja wnuczka była na Wolinie)))
Dziękuję i wszystkiego dobrego.
Igor może jakiś odcinek o "berserkerach" - fakty i mity?
Świetny materiał :) byłem na Northmanie, dobry film - ale mam odczucie ze film, zadziała dwojnako - pokaże słowian jako słabełuszy wręcz bosko naznaczonych na niewolników i nałożnice i takiego przekazu bym sie obawiał dwa fajnie ze podejmuje tematykę słowiańskiego niewolnictwa może - ludzie....z Afryki w końcu ogarną że nie byli jedynymi nieowlnikami w historii i ze..niemieli najgorzej ! Mam pytanie - ostatnio oglądałem sobie zachodni, materiał o Rusi Kijowskiej pojawia się tam takie spore nadużycie jako by "drużyna" byłą jakimś szczególnym Ruskim elitarnym oddziałem dobrze wiemy ze drużyny były w wszystkich słowiańskich krajach i była to podstawa armi książęcych i tam jakiś Rusek - zaczął mi insynuować ze zachodni słowianie z terenów Połabian, Łużyczan, Wieletów i Ranów pochodzą od Ruryka .... mógł by pan obalić lub potwierdzić zasadność jego słów - Co do insygni dzieci Amletha mi sie wydawało ze to nawiązanie, do insygni bizantyjskich co sugerowało by ze jego dzieci będą władać Rusią Kijowską ..imię ich matki również nasówa pewne skojarzenia z Olgą ...Kijowską. Pozdrawiam.
Dzień dobry i dziękuję za komentarz. Oczywiście Olga to nawiązanie do św. Olgi, mówię o tym w 3. części, tak jak o innych wątkach słowiańskich. Ma Pan rację z wydźwiękiem, choć jeśli patrzeć na dzisiejszą kulturę to wielka licytacja na krzywdy, więc może to nawet i wartość. Były teorie, że tzw. "Polanie" z Wielkopolski pochodzą od Polan Polan wschodnich, oraz że Rugianie od Rusów. Ale tu w zasadzie nie ma za bardzo co obalać, ale to nie wydaje się prawdopodobne. Są prace o zasiedlaniu i powstawaniu Słowiańszczyzny północno-zachodniej od strony archeologicznej Dulinicza, historycznie też całkiem nieźle jest to opisane i nie bardzo tam miejsce na ślad Ruryka. Nawet kultura materialna inna.
@@Igor_Triglav Bardzo dziękuję za odp a pana Dulinicza sprawdze ! O tych Polanach to niby wychodzi z Kronik Nestora ale wątpie by byli to ci sami Polanie a może doszło do shizmy część pozostała na stepach część ruszyła na zachód ? Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz i idę do źródeł ;) wieczorkiem dokończe sobie wszystkie części pańskiego komentarza i chwała za "Morskiego króla" z żywiołakami. pozdrawiam.
Najgorzej z niewolników to mieli w angielskich koloniach w Ameryce biali zesłańcy, bo marli jak muchy i dlatego właśnie zaczęto sprowadzać Murzynów, że śmiertelność białych była zbyt duża. Ten wątek istnieje m.in. w powieści "Kapitan Blood". Tylko że na niewolnictwo patrzy się z perspektywy XIX-wiecznej, kiedy już biali niewolnicy dawno wymarli.
@@joew9690 , na pewno wielu Słowian uciekło z obecnej Ukrainy przed Hunami. Są na to dowody z okolic Płocka, Węgrowa i z Ziemi Lubuskiej. Były też przemieszczenia z zachodu na wschód (Wiatycze, Radymicze, czyli m.in. protoplaści tych strasznych Moskali, których jeszcze Nestor uważał za Lachów). I często też powtarzają się na wschodzie i na zachodzie nazwy plemion: Polanie, Wołynianie/ Wolinianie, Siewierzanie. Analogie celtyckie mogą sugerować, że był to skutek przemieszczania się plemion. Tylko mogło nie chodzić o całe plemiona, a jedynie o elity. Przemieszczali się możni z drużynami, a ludność chłopska zostawała na miejscu. Dla przykładu, wiadomo, że celtyzacja Wysp Brytyjskich nie wiązała się z większymi przepływami ludności.
@@Igor_Triglav , Słowian niestety ta licytacja na krzywdy nie obejmuje. Nawet przypisuje się nam cudze zbrodnie, a przypominanie o niewolnikach słowiańskich dalej wywołuje nie tylko na Zachodzie, ale także wśród polskich czcicieli Zachodu tylko pogardę i poczucie wyższości (w tym drugim przypadku niższości). To jest podobna sytuacja, jak z chwaleniem wikingów (i to przez ich ofiary) i traktowaniem dla odmiany ze zgrozą, obrzydzeniem i pogardą Tatarów, którzy zachowywali się dokładnie tak samo, tylko używali innych pojazdów. W politycznej poprawności ciężko jest o jakąkolwiek logikę...
Czy są jakieś naukowe porównania berła-osełki z Sutton Hoo do innych wielotwarzowych znalezisk wokół Bałtyku? Tak jeszcze z innej beczki, przeczytałem niedawno broszurkę Brandenburg przed tysiącem lat. Nie wiedziałem wcześniej, że posąg Trzygłowa przetrwał chrystianizację i stał w kościele zbudowanym na tym samym wzgórzu. Zaginął dopiero w epoce wojen ze Szwecją.
To nie jest osełka. To ma kilkadziesiąt cm wysokości
@@Igor_Triglav Tak stoi na stronie British Museum.... Stone sceptre or whetstone
@@michachudzikowski1334 Tym torem szedł kiedyś Duczko, twierdząc, że woliński Świętowit to naśladownictwo osełki.
@@Igor_Triglav Okiem laika bardzo go przypomina. Jeszcze te zestawy wizerunków na biegunach berła kojarzą się mimowolnie z parą przeciwstawnych bóstw. Był też filmik na którymś kanale o Słowianach gdzie detektorysta z Danii znalazł podobny wizerunek z okresu vendel. Ciekawe odkrycie ale nienagłośnione. Opowiadasz z jaką wprawą skandynawowie przetwarzali wzory frankijskie na własne, może mamy tu podobieństwo gdzie Słowianie zaadaptowali estetykę regionu do którego przybyli.
@@michachudzikowski1334 Faktycznie tak się opisuje - nawet w tych książkach, które pokazywałem, że owo berło stworzy osełka i jeleń. Nadal pozostaje jednak rozmiar przedmiotu. Oczywiście możliwe, że odnosi się do niego symbolicznie. Znalezisko z Danii znam stąd, że znajomy zapraszał mnie do wystąpienia w tym filmiku w którym to prezentuje, a rzecz jest oczywiście nie-słowiańska. Problem z przetworzeniem wzoru wielogłowych bóstw ze Skandynawii jest taki, że w tamtejszej mitologii ich nie ma. Zwracał na to uwagę m.in. Słupecki nawet w wykładach internetowych. Wielotwarzowe figurki tego typu, jak np. ta ze Svendborga interpretowana jest w Danii jako słowiańska. Oczywiście, że Słowianie mogli i zapewne przetwarzali wzory zewnętrzne, podobnie jak Skandynawowie coś co jest popularnie kojarzone z ich sztuką, czyli motywy plecionkowe zaczerpnęli ze środowiska celtyckiego. Wiele wzorów zaś można śledzić aż do Rzymu, Grecji i dalej. I w tym miejscu miał rację Duczko powołując teorię pomorskiej sztuki przetwarzającej wzory skandynawsko insularne (choć można było to prościej wyrazić). W każdym razie chodzi o to, że tutaj, w Wolinie i okolicy powstał sub-styl przetwarzające wzory o szerszym zasięgu. Z drugiej strony szukać wzorców dla każdej działalności ludzkiej, jest wręcz niedorzeczne, wystarczy porozmawiać z żeglarzem czy taklerem, którzy w plecionkach widzą wzory plecenia lin. Nie trzeba wpływu mitycznych nadludzi.
Przegapiłem recenzje serialu Vikingowie, czy też filmu Stara Baśń? Pierwszy raz takie coś na kanale widzę.
Bo pierwszy raz od kiedy prowadzę cykl jest nowość filmowa o tej tematyce. Dodatkowo to jest film przełomowy pod względem historyczności, więc warto się nim zająć.
I! Użył Pan określenia "dziwerowany". To smutne ale nasi świetni wytwórcy noży nie odróżniają "damastu" od "dziweru".
Dziękuję za dostrzeżenue. Różnice między pojęciami wyjaśniam w swojej "Miecze Europy".
Jak się nazywa to coś, ten instrument? Gdzieś to można kupić?
To jest drumla , w większości sklepów muzycznych
Islandia chyba była w tamtym czasie dość gęsto zalesiona. Fajne nie recka.
Dzisiaj szacuje się, że gdy na Islandii lądowali pierwsi Skandynawowie lasy (głównie brzozy) i zarośla zajmowały około 31% wyspy, dzisiaj to 2%.
@@mrocznewieki , tak, i lasy rosły również na wybrzeżu Grenlandii i hodowano tam krowy oraz uprawiano tak wymagające zboże, jak jęczmień. A na Nową Fundlandię Leif Eriksson popłynął po drewno dębowe do budowy statków i po dzikie winogrona, od których nazwał ją Winlandią. Dziś nie ma tam ani winogron, które wymarzły w XVII w., ani dębów, gdyż Nową Fundlandię porasta tajga. To tak odnośnie globalnego ocieplenia...