Trzeba jeszcze raz podkreślić, że przede wszystkim 1. Osoba musi być świadoma własnych schematów postępowania 2. Sama musi chcieć się zmienić. Bez tego zadne najbardziej bezpieczne i komfortowe warunki w związku nie spowodują zmiany. Piszę to na wypadek jakby komuś po wysłuchaniu włączył się syndrom Zbawiciela. Pamiętajcie, bez chęci pracy nad sobą i związkiem możecie stanąć na głowie a i tak nic się nie zmieni.
Ja również dziękuję za ten komentarz 👈 Należałoby teraz to zrozumieć, zapamiętać i zastosować. Co jest bardzo trudne bo człowiek mimo wielu już rozstań i powrotów wciąż ma jeszcze nadzieję i ślepo wierzy , że coś się zmieni . Czym dłużej to trwa i się powtarza tym bliżej zrozumienia .
Relacja z taką osobą jest możliwa nawet bez pracy drugiej strony, styl bezpieczny działa kojąco na lękowe/unikające zachowania drugiej strony i z czasem druga osoba jest w stanie wypracować bardziej bezpieczne strategie przywiązania. Oczywiście zajmie to więcej czasu, mówi się że ok. 5 lat życia w związku z bezpieczną osobą zmienia styl pozabezpiecznej bez pracy własnej. Jednak należy pamiętać przede wszystkim o sobie, takie zachowania mogą zadziałać też w drugą stronę i jeśli osoba bezpieczna nie zachowa tej „bezpiecznej ramy” jej styl może się zmienić na bardziej pozabezpieczny.
Dzięki Panu za ten film. "Unikacz" to ja. W 100%. Tyle lat szukania co jest we mnie nie tak. Brak relacji z matką tworzy takie osoby. Sądzę, że u osób z unikowym stylem przywiązania występuje aleksytymia, trudno nam rozpoznawać emocje. Jak u osób z autyzmem. Im bardziej ktoś próbuje dać mi miłość, czy inne pozytywne emocje, tym bardziej się dystansuję, buduję mur. Często tego nie rozumiem (w sensie pozytywnych rzeczy dawanych mi od otoczenia). Jakby to było mi obce lub dziwne. Jestem samotnikiem, lubię swoją obecność. Ale potrzebuję też czasem drugiego człowieka. Oczywiście w stopniu dużo mniejszym niż większość ludzi. Zacząłem pracować ze swoim wewnętrznym dzieckiem, aby dać sam sobie to, czego nie otrzymałem od bliskich. Może to coś zmieni. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za ten materiał!! Odkryłam pański kanał jakiś czas temu i jestem zafascynowana. Po obejrzeniu dzisiejszego filmiku odetchnęłam z ulgą, ponieważ od dawna nie potrafię zaangażować się w związek, pomimo, że bardzo chcę! Nie mogłam pojąć co jest ze mną nie tak. Byłam zdegustowana sobą i swoją bezradnością. Pondto mam ojca narcyzo-toksyka manipulatora, ja jestem WWO i od zawsze w moim rodzinnym domu moje "przewrażliwienie" było powodem do rodzinnych żartów przy stole, a moja złość o to była komentowana słowami: "oj, już przestań, na żartach się nie znasz? Więcej dystansu!". A mnie w środku aż skręcało z wściekłości. Bałam się, że też jestem toksyną w spadku po moim ojcu. Ale teraz widzę, że nie. Ja po prostu nie umiem zarządzać swoimi emocjami oraz budować bliskości... Z jakiegoś powodu panicznie boję się utracić swojej niezależności, a małżeństwo jawi mi się jako najgorsze uciemiężenie. Tak, przeświadczenie wyniesione z domu... Wyć mi się chce, bo z jednej strony serce całym sobą chce być blisko z drugim człowiekiem, a nie umie :(((( Dziękuję raz jeszcze za to nagranie..!
Proszę spróbować zając sie unikowym stylem przywiązania na terapii. Niestety przywiazanie kształtuje sie w wieku 0-3 lat i jest bardzo bardzo głęboko zakorzenione w psychice, ale możliwym jest przeciągnięcie stylu przywiązania z unikowego do ufnego za pomocą terapii i świadomości na temat powtarzających sie schematów psychicznych w różnych relacjach. Niestety jest to zakorzenione w wewnętrznym modelu roboczym pamieci. Mozna miec zatem doslownie wrażenie, ze jestesmy w ten sposob zaprogramowani, jest to sfera automatyczna i zazwyczaj ciężka do uświadomienia. Polecam zatem wszystkim komentującym zmagającym sie z tym problemem prace na terapii badz prace indywidualna oraz życzę duzo wytrwałości i siły do zmiany!
Nie jestem narcyzem,nie lubię się wywyższać,przechwalać, lubię być w cieniu, jestem introwertykiem.Nie chcę i boję się zaangażować w związek bo boję się odrzucenia, myślę że to głupie ale myślę że jak nie będę okazywać uczuć,albo że mi zależy to nie będę potem cierpieć jak zostanę sama
Świetnie wyjasnione, dziękuję bardzo za Pana pracę. No lepiej byłoby trafić na unikający styl przywiązania, niż na narcyza.. Narcyz to zderzenie z kombo, bardzo bolesne..
Jakiś czas temu miałam przy sobie człowieka, który źle na mnie wpływał. Imponował mi pod względem intelektu, sprawności fizycznej i samoświadomości, ale cały czas czułam się też oceniana, szantażowana emocjonalnie, obrażana (w białych rękawiczkach). Kontakt postanowiłam urwać do 0. Ale czasami wracam do niego myślami, na przykład gdy trafiam na takie filmy i wtedy szukam dowodów na to, że tam nie było narcyzmu i socjopatii, a może jakiś inny problem... Niestety, zawsze wtedy utwierdzam się, że jednak były. Dzięki za film, uważam, że przydatny społecznie.
Baaardzo dziękuję . Nie raz , nie dwa myślałam , że mój partner jest narcyzem . Jednak wiele jego cudownych cech mi nie pasowało - empatia , chęc zmiany , bycie naprawdę pomocnym , poczucie humoru i inne . Wysluchałam już parę filmów o unikającym stylu przywiązania , jak i o lękowym stylu przywiązania (ja !) ,ale teraz wszystko stało się jeszcze bardziej jasne 😊. Dziękuję serdecznie ❤️
Nic nie jest przykładem książkowym, a człowiek cały czas dowiaduje się czegoś nowego. Czasem tego, co udowadnia jego pierwsze wrażenie i umacnia go w przekonaniu że patrzenie sercem zawsze daje prawdziwy obraz
Bardzo cenne informacje, upewniłam się, że byłam w związku z narcyzem i nie mogę go wpuścić do swojego życia, gdy znów wróci z podkulonym ogonem i będzie bajerował jak zwykle. A zmienić się nie ma zamiaru, czym się łudziłam przez 7 lat.... Pora dorosnąć... Dziękuję 🙂
Dobry temat, bo właśnie jestem osobą z takim stylem przywiązania, a nie powiedziałabym o sobie, że jestem narcystyczna. Po prostu reaguję w trudny sposób jak się robi "za blisko" i to jest też bardzo trudne dla mnie.
@@karolk2443 pytasz dlaczego mam taki styl przywiązania czy dlaczego on jest trudny? Nie wybrałam go sobie sama :) jest sporo już artykułów na temat tego jak się tworzą takie style więzi. Dlaczego taki jest, to już z grubsza wiem, teraz pracuję z terapeutą nad tym co mogę z tym zrobić i jak sobie radzić, żeby nie odbierać bliskich relacji jako zagrażających. Tylko, że to jest baaaardzo trudne, jak większość głębokich zmian na poziomie emocjonalnym, mentalnym itp.
Przynajmniej mega sukces ze widzisz problem i coś z nim próbujesz zrobić. Ja jestem w związku z osobą która ma unikajacy styl przywiązania i jest to związek,którego tak naprawdę nie ma. Niesamowita samotność w takiej relacji. Jak jest już trochę za blisko, on nie potrafi tego znieść
@@monicamonica5924 rozumiem cię i współczuję. On może nawet nie zdawać sobie sprawy ze swoich reakcji. Ja też się dowiedziałam bardzo późno, ale teraz przynajmniej rozumiem dlaczego tak, a nie inaczej, wyglądały moje relacje (a właściwie dlaczego "nie wyglądały") i dlaczego tak się w nich czuję. I nawet jak już wiem to nie jest takie proste żeby to zmienić.
Eureka🙂dziękuję za ten materiał w którym znalazłam siebie.Nie miałam pojęcia o osobach z unikającym stylem przywiązania.Teraz wiem,dlaczego uciekam...🙄
Dziekuje bardzo za świetny materiał! Nie natknęłam się w Internecie na problem uzaleznien w kontekście zaburzeń narcystycznych i osób z unikającym stylem przywiązania. Czy mógłby Pan się nad tym tematem pochylić? Ma Pan świetny styl przekazu, klarowny i zbierający. Słucham Pana od niedawna ale bardzo dużo biorę z Pana podcastów. Serdecznie dziękuję! 👍🌹
Bardzo merytoryczny i fajnie przedstawiony materiał. Dziękuję 💚🙏 Natomiast mam taką uwagę jako osoba wysoko empatyczna i często przyciągająca w przeszłości narcyzów ukrytych czy utajonych - ten rodzaj osobowości jednak dość często przyznaje się do swoich wahań zachowania czy niedoskonałości. Nie zawsze neguje swój problem. Jednak w drugiej chwili widać, że jest to tylko kolejna sztuczka aby udawać ofiarę i wywoływać poczucie winy lub większe starania w partnerze.
O jeszcze takiego porównania i różnic nie mieliśmy,bardzo dobry temat i świetnie jak zwykle przekazany, teraz ja się nad sobą zastanowię chociaż ja jeszcze nie poznałam mężczyznę który by mnie sobą zaciekawił, zaintrygował też na poziomie intelektualnym , miał to coś dla mnie - to chyba u mnie jakaś inna choroba a narcyzów czy to kobiet czy mężczyzn wyjątkowo nie znoszę pozdrawiam
Bardzo ciekawy materiał. Niecały miesiąc temu zakończyłem związek z osobą unikającą, która nagle, praktycznie z dnia na dzień, postawiła cały kilkumiesięczny związek do góry nogami - nie tylko dystansując się, ale ostrzelając naprawdę przykrymi słowami i komunikatami, w tym tymi o braku jakichkolwiek uczuć. I niestety, ale mimo świadomości swoich problemów i wcześniejszych porażek w relacjach nie była gotowa na jakiekolwiek zmiany i na walkę o to, aby nasza relacja przetrwała. A szkoda!
Właśnie z taką osobą o zanikającym stylem przywiazania byłem 😪którą kocham bardzo wróciliśmy do siebie po ośmiu latach pięknie było z Jej strony trzy miesiące a 15 miesięcy ciągłe wzloty i upadki..... nie można Jej nic powiedzieć że czuję się źle że czuję dystans że czasem czuję pogarde nie wspomnę o szacunku..... zaraz się wścieknie i mnie obarcza winą ....nie jestem człowiekiem bez wad mam ich sporo ale w końcu po raz kolejny mówię tak nie możesz mnie traktować tak nie powinien związek wyglądać że człowiek stara się troszczyć o Nią że wszystkich sił ale w pewnych momentach masz już dosyć.... Gdybym wiedział wcześniej o tym unikającym stylu przywiazania nieraz mylonym prze zemnie napewno nie doszło by do rostania.... Wyszedłem z Jej domu nawet nie starała się mnie powstrzymać...przykre bardzo po dwóch dniach zniosła moje zeczy do piwnicy i serce mi pękło ponownie.... walczyłem ile mogłem ale Ona jak zwierz zraniony z uporem Osła nie chce nawet powodu podać dlaczego nawet żadnej rozmowy.... Żal mi Jej i dzieci nie moich ale traktowałem JE jak moje 💞Jestem wrakiem świat mi runął
Bardzo dziękuję za ten materiał. ❤ Wspaniale pan tłumaczy. Ledwo co, rok temu uciekłam od narcyza, od bólu, od karania ciszą, z bardzo ciężkiego związku. 😢 Myślałam, że jestem mądrzejsza. Niestety wciąż trafiam na takich mężczyzn, jak nie narcyz to unikający. Dziękuję, że pozwolił mi pan chociaż odróżnić te dwie kwestie. ❤ Pozdrawiam serdecznie.
Cześć :) A czy zastanawiałaś się może jakie może być źródło Twojego problemu? U mnie było podobnie i po wieu latach odkryłem, że jestem osobą o lękowym stylu przywiązania (b. silna potrzeba poczucia bezpieczeństwa, wrażliwość, empatia, duży lęk odnośnie utracenia partnerki i zostania odrzuconym, silna chęć stworzenia bliskości emocjonalnej z drugą osobą etc.) Niestety, ale osoby uciekające i lękowe działają na siebie jak magnes i bardzo często wchodzą w toksyczne relacje, gdzie najczęściej cierpi właśnie strona lękowa (zwykle olbrzymia huśtawka emocjonalna i ból). PS Ten film również otworzył mi oczy na wiele kwestii, natomiast moja "narcyzka" przejawiała zarówno cechy narcystyczne jak i typowe dla uciekającego stylu przywiązania. Niestety w tego typu relacjach nigdy nie ma się jednoznacznej pewności co nas trafiło i dlaczego kolejny raz tak bardzo zablolało. Mimo wszystko mam nadzieję, że już sobie z tym poradziłaś lub jesteś na dobrej doredze do tego. Pozdrawiam
Jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy z filmów o stylach przywiązania, które widziałam. Czy mógłby pan opowiedzieć również o stylu lękowo-ambiwalentnym? Czy ten styl przywiązania także bywa z czymś mylony?
Super materiał Panie Patryku niezwykle pomocny Bardzo serdecznie dziękuję Żyję od lat z osobą narcystyczną często myślałam co mnie popchnęło w te ramiona czemu wybrałam właśnie jego i doszłam do wniosku że przykład wyszedł z domu Emocjonalnie niedostępna chora artystyczną matka i emocjonalnie niedostępny màż myślący tylko o sobie Jestem zbyt stara na zmiany Jeszcze raz dziękuję
Znam takiego narcyza to co jest w filmiku opisane dokladnie taki jest . Z tego co zdarzylam sie zorientowac problem w rodzinie '' mamusia'' zrobila swoja robote . Jest to straszne jak matka go skrzywdzila. ON ma w kazdym miescie " kolezanke'' jest to prawda unika pelnego kontaktu. Jego matka sama miala dwoch partnerow w swoim zyciu . Dla mnie w moich oczach jest to straszne jak zostal skrzywdzony ... Interesuje sie psychologia szybko polapalam sie z kim mam do czynienia. Nie bede wiecej opisywac bo w filmiku jest wszystko zawarte. Nie utrzymuje z Nim kontaktu bo on nie nadaje sie nawet na kumpla , Chcial mna manipulowac i narzucac . Taki czlowiek jak nie bedzie nad soba pracowac jest stracony do zycia z kimkolwiek...
Osoba narcystyczna zazwyczaj posiada styl przywiązania zwany unikowym lub lękowo-unikowym. Taki styl charakteryzuje się trudnościami w nawiązywaniu i utrzymywaniu bliskich relacji. Osoby te często unikają głębokich emocjonalnych więzi z innymi i mogą mieć trudności z empatią. Często koncentrują się na sobie i mogą manipulować innymi, aby zaspokoić swoje potrzeby.
Myślę że oba typy osobowości nie nadają się na dłuższą metę do wspólnego życia. Każdy człowiek chce czuć i słyszeć że jest ważny, kochany, całkowicie akceptowany itd. Trzeba też wiedzieć czego się w życiu chce a nie - jestem z tobą ale zostawiam sobie " otwartą furtkę" w razie jak mi się znudzisz, coś mi się odwidzi, zbrzydniesz, rozchorujesz się poważnie itd. ( USP ) A swoją drogą ciekawe skąd takie "zimne ryby" wiedzą nagle - gdy potrzebują seksu - że kobieta potrzebuje najpierw czułości. Nagłe olśnienie?
Nie pisz tak, jakby to była domena facetów. Nawet bez jakichś zaburzeń, to raczej kobieta jak zobaczy słabość w mężczyźnie to zaczyna go w sobie degradować. W skrócie - kobieta może być słaba, facet - nie. Statystyki sa bezlitosne, bo większość pozwów o rozwód składają właśnie kobiety. A czemu, bo faceci tego nie rozumieją, że to co wolno im małżonkom, nie wolno im.
@@toddjungham6999 Jestem kobietą więc piszę o mężczyznach. Jest to oczywiste że odwrotnie też tak może być. Myślę że nikt odrzuca, nie rozwodzi się tylko z powodu czyjejś słabości. Zawsze jest więcej powodów np. negatywnych, toksycznych cech charakteru, zachowań itd. A słabości mają to do siebie, że jak nic z tym nie robimy, mogą przerodzić się w nałogi, uzależnienia, które zawsze niszczą związek. To że kobiety częściej chcą się rozstać może wynikać z ich większych oczekiwań wobec mężczyzn niż to było kiedyś. Bo od kobiet też wymaga się bardzo dużo w każdej dziedzinie życia.
@@Monika-uq8hl Ale odwrotnie "też tak może być", to tylko twoje wmawianie sobie. Odwrotnie jest przede wszystkim. Kobiety odrzucają z powodu czyjejś słabości, a rozwodzenie się podkręca im ten wybór, bo rozwody są zawsze rozgrywane na korzyść kobiet. Od kobiet nie wymaga się praktycznie niczego, na wiele rzeczy im się pozwala, nie krytykuje ich się z byle powodu(rezultat to 8:1 w wyhuśtaniu się dla facetów), jesteś kobietą, brak u ciebie logicznego myślenia i szukania źródeł, które wyprowadzą cie z tego poważnego błędu poznawczego. Ale do tego trzeba też nie być egoistką i nie myśleć solipsystycznie. ;)
@@bapr3887 To czy i jaką słabość, nałóg, uzależnienie jestem w stanie, chcę znosić, tolerować to moja osobista decyzja bo jestem wolnym człowiekiem. Co innego ktoś kto pracuje, zwalcza coś szkodliwego a co innego ktoś kto stwierdza, że taki już jest i trudno. Im słabszy psychicznie jest mężczyzna, tym więcej ma słabości, uzależnień, nałogów. Tym więcej problemów w takim związku i na koniec okazuje się, że masz zamiast partnera, sfrustrowane kolejne " dziecko". Nie wiem o jakich korzyściach przy rozwodzie piszesz, bo jedynym dla kobiety jest święty spokój. A to, że mężczyzna płaci alimenty na własne dziecko uzależnione zresztą od dochodów, to chyba nie jest żadna łaska. Czego wymaga się od kobiet? Pracy na pełen etat, dbania o dom, zakupy, obiady, dzieci, atrakcyjnego wyglądu, zgrania seksualnego. Jeżeli tego nie dostrzegasz, to chyba brak tobie spostrzegawczości. Ale na pocieszenie powiem, że zawsze jest rozwiązanie. Można wziąć sobie partnerkę z kraju brudasów na literkę I na przykład. Tam kobiety nie mają zbyt dużo do gadania, zbyt wielu praw, są podporządkowane samcom alfa więc w sam raz dla niektórych. ;)
@@Monika-uq8hl Dokładnie. Tak jak napisałem. Egoistycza kobieta z solipsyzmem. ;) To nie miejsce na wypunktowanie praktycznie wszystkiego co napisałaś, bo nie ma na to czasu.
Dzięki za ten materiał. Mnie jeszcze interesuje ew porównanie zaburzeń typu PTSD z narcyzmem i/lub unikającego stylu przywiązania, o ile PTSD nie jest po prostu jedną z możliwych przyczyn powstania zaburzeń narcystycznych/unikającego stylu przywiązania, czy może PTSD ma jakieś swoje specyficzne cechy?
Dziękuję za materiał. Mam wrażenie, że te dwie osobowości czy zaburzenia przenikaja się wzajemnie. Trudno to rozpoznać u rodzica. Czy mógłby Pan poświęcić ten temat w kontekście rodzic dziecko? Pozdrawiam
Ponadto obawiam się, że teraz po tym filmie narcyzi będą grać i kryć się za parawanem stylu unikającego co może być ze szkodą dla stylu przywiązania unikającego. Pozdrawiam ❤
Temat super potrzebny! Rozszerza poznanie, porządkuje myślenie, pozwala na poznanie i zrozumienie różnic tych osobowości w sposób czytelny i przystępny dla odbiorcy. Dzięki, warto było wysłuchać.👍
moje pytanie brzmi: czy narcyz moze miec jednoczenie i druga przypadlosc? bo znam wlasnie taki przypadek. Narzyz o lekowym stylu przywiazania... i to jest dopiero combo.
Uświadomił mi Pan dlaczego boję się budować relację. Zawsze mam obawę, że skrzywdzę kogoś w jakiś sposób. Bardzo ważne w życiu dorosłym jest to jak rodzice wyrażali swoje emocję. Jestem świadomy, że mogę się mylić co do danej osoby ale pozostawiając tą sprawę bez dalszego działania jedynie pokażę, że nie chcę się rozwijać i pracować nad sobą. Mimo, że nie do końca ze swojej winy nie mogłem nawiązać kontaktu przez dłuższy czas.
Serdecznie dziękuje! Jestem Panu niesamowicie wdzięczy! Pośród wszystkich filmów jakie do tej pory zobaczyłem, Pana materiał przekazuje najtrafniej kwestie w których tak wielu miota się przy próbie rozpoznania i zrozumienia schematów działań w „trudnej” relacji. Zarazem schematów działań partnera, i zapalników które przejmują nieświadomie kontrole nad ich reakcjami, słowami oraz postawą, przyjmowaną tak naturalnie, ku zaskoczeniu drugiej osoby… Dziękuje. Jednak, masowa się jedno pytanie… Czy osoba o unikającym stylu przywiązania może poprzez długoterminowe poddawanie się swoim lękom może zacząć nabywać - potem wzmacniać cechy narcyza. Wtem w nieświadomości wciąż powielając schemat, umacniać nabyte reakcje?
A mi przyszlo do głowy jedno - komentarz od mężczyzny pod taką tematyką filmu - bardzo ciekawe , że świadomość wzrasta i każdy z nas chce pracować nas sobą by tworzyć lepsze relacje czy poznawać bardziej siebie i rozumieć przez to innych . Brawo za to dla Pana!
Szczerze? Ciężko mi to trochę stwierdzić, bo moja "przyjaciółka" potrafi się zachowywać i w taki, i w taki sposób... Ostatnio chciałem porozmawiać z nią o naszej relacji. Powiedziałem wprost, że nie podoba mi się takie traktowanie, że to nie może działać tylko w jedną stronę, że zależy mi na niej, ale nie mam zamiaru niszczyć siebie kosztem takiej relacji, z której nic nie mam. Mija tydzień, brak odpowiedzi, a jednocześnie sprawdza moje story, jest obecna, sama dodaje swoje. Nie wiem, co o tym myśleć. Jest mi cholernie przykro, że kara mnie ciszą, a jednocześnie do końca wierzę, że jest jakiś sposób, by ta relacja stała się prawdziwa, nie na odległość.
Zobacz kanal Musisz wiedziec, polecam od deski do deski, szczególnie takie odcinki jak Zdozumiec emocje, Poczucie własnej wartości, Czym jest rozwój. Odcinki typowo o relacjach damsko męskich wg mnie zbyt jednostronne ale może też odnajdziesz coś dla siebie.
Też właśnie o tym pomyślałam, wydaje mi się, że narcyzm ukryty (czyli ten "lżejszy" w spektrum) w wielu miejscach przypomina unikający styl przywiązania i geneza wydaje się być całkiem podobna. Osobowość potrafi być tak skomplikowana, że na ogół pewnie ciężko sklasyfikować ją twardo do jednej kategorii. Myślę, że im więcej empatycznych skłonności, tym bardziej w kierunku osobowości unikającej po prostu, tutaj może być ta różnica
@@monicamonica5924 odchodziłam w przeciągu 8 miesięcy z 10 razy.. za każdym razem dostawałam obietnicę poprawy i wracałam. Niestety, uprzedzam - to paradoksalnie mocniej Cię uzależni od takiej osoby, skrzywdzisz sama siebie, doprowadzisz do głodu dopaminowego, wiązań pourazowych w mózgu.. po rozstaniu może być ciężko jak cholera 😢 Ja przeżyłam piekło. Ale wykorzystałam fakt, ze moj ex był na emigracji i było mi łatwiej nie spotkać się i znów ponownie nie dac się wciągnąć, kontakt fizyczny zerowy. Wyłam z bólu, ale wiedziałam, że jeśli przetrwam, to uleczę siebie. Byłam wspoluzalezniona (on ćpał), po ogromnej przemocy psychicznej. 6 miesięcy po rozstaniu zaczęłam minimalnie oddychać.
Czy mogę prosić o podpowiedź, jak odróżnić narcyza ukrytego od osobowości zależnej? Miałam wątpliwą przyjemność wejść w relację z osobą, która ponad wszelką wątpliwość jest ukrytym narcyzem, jednak w tej relacji dość regularnie powracały fazy, gdy partner zachowywał się jak osoba uzależniona emocjonalnie lub mająca lękowy styl przywiązania.
A co jeśli ex partner miał zarówno cechy osobowości narcystycznej, bo stosował wszystkie możliwe bardzo przemocowe środki karania w związku, nie wyrażał chęci zmiany, był uzależniony od marihuany i nie chciał nic z tym zrobić, oraz unikający styl przywiązania? Ta wybuchowa mieszanka doprowadziła mnie na skraj załamania nerwowego. Ledwo się pozbierałam.
Czy jest mozliwe partnerstwo narcyza z unikajacym styl przywiazania?Uwaznie wysłuchałam i juz myslalam ,ze mój parter jest unikającym styl przywiązania, bo ma wszystkie jego cechy oprócz jednej. Ciagle snuje opowiesci o tym jaka wspaniała przyszłosc nas czeka.
Osobom z USP trudno bedzie rozpoznac swoje zaburzenie,gdy matka lub ojciec w imie pogoni.za chlebem -podrzuca je rodzinie do wychowania.Choc rodzic stara sie byc w kontakcie z tym dzieckiem,lecz realnie nie widzi sie z nim 30-40 lat.to stworzyl wlasnie taka emocjonalna ofiare.Taka osoba nigdy nie bedzie potrafila wejsc w rownowazna relacje.
Mój były partner to malowany „unikający styl przywiązania” Niemalże wszystko się zgadza - jakaś trauma z przeszłości sprawiła ze mu niezmiernie ciężko się otwierać, ma tez chyba niskie poczucie własnej wartości, dużo niepewności. Ja nie będąc w pełni świadoma wagi tych jego niepewności raniłam go nawet o tym nie wiedząc. Nie wyrażał. Nie mówił ze go to boli. „Znienacka” zerwał. Ucieczka. Dokładnie tak jak mówisz.. powynajdywał wymówki. Nie wiem jak odbudować ta relacje. Wiem ze nadal żywi do mnie uczucia. Jak mogę jemu i sobie pomoc uratować relacje?
Dziekuje bardzo za ten filmik. Wspanialy temat. Wlasnie inni okreslali mojego ex Narcyza ze ma poprostu unikajacy styl przywiazania. A czy moze byc tak ze ex ma cechy osobowosci I narcystyczne I unikajace?
Czy osoba z unikającym stylem przywiązania, bo jakimś czasie "ucieczki" będzie chciała wrócić do relacji? Czy jeśli pewnego rodzaju "presją" (np chęci otrzymania od niej więcej czułości) wprawimy ją w chęć ucieczki, to czy da się to jakoś naprawić? Błagam o odpowiedź 🙏
Bardzo ciekawy materiał! Zastanawiam się czy osoby z unikajacym stylem przywiązania mają również trudności z nawiązaniem relacji z własnymi dziećmi? bo to że osoby narcystyczne mają z tym duży problem to już wiem niestety z autopsji
Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jak mocno zależy nam na danym związku. Jeśli to my jesteśmy tą stroną bardziej zakochaną i dążymy do stworzenia związku, wtedy będziemy wykazywać bardziej lękowy styl przywiązania, mocno lgnąć do partnera. Ale jeśli jesteśmy tą stroną, która zaledwie godzi się na związek z jakiegokolwiek powodu, bez głębokiego uczucia do drugiej osoby, to będziemy mieli raczej unikający styl przywiązania. Cały problem polega być może na tym, że dwie osoby nigdy nie są tak samo zaangażowane. Poza tym wydaje mi się, że są ludzie, które przytłaczają i zalewają miłością drugą osobę, wręcz odbierają jej resztę życia chcąc skierować uwagę tylko na siebie. Nie wszyscy są w stanie to znieść, wtedy łatwo zrozumieć dystansowanie się.
Zalewający miłością drugą osobę są po prostu lękowi, dzwonią po 10 razy dziennie, nachodzą, zazdroszczą, boją się zdrad, dopytują. To patologia, aczkolwiek tylko, gdy ZDROWA osoba to odczuwa, bo dla unikających, praktycznie każdy zalewa miłością. Unikający zawsze ze zdrowego tworzą nieco lękowego, to norma i zdrowy natychmaist powinien opuścić ten związek i nie psuć sobie życia.
@@bapr3887 To prawda, jednak ja powiedziałam coś trochę innego. Każda osoba może się znaleźć w dowolnym miejscu tego kontinuum potrzeby bliskości, w zależności od tego, jak wygląda obecny związek i komu bardziej zależy. Styl przywiązania nie jest określony raz na zawsze. Przynajmniej u siebie obserwuję taką zależność.
@@monikaknapczyk7151 To działa tylko w jedną stronę. Zdrowa osoba może stać się taka lub taka z powodu traumy. Powrotu nie ma. Na szczęście i nieszczęście, w dorosłości ludzie są na to dosyć odporni i mają swoje utrwalone schematy działania.
Ja zawsze uważam że w każdym z nas mieszkanka różnych styli, bo jak wytłumaczyć fakt że w dwóch pierwszych związkach to ja byłem zdecydowanie bardziej unikający, a jak już postanowiłam to zmienić i w kolejnych być bardziej czuły i otwarty to trafiam na unikające kobiety i to ja staje się tym lękowym? Poza tym nawet będąc w relacji z unikającą to nie zawsze przejawiam wszystkie cechy lękowe
Dlugo zastanawiałam się czy mój partner jest narcystyczny czy ma unikający styl przywiązania. Wiem jedno że z osobą zaburzoną ciężko jest budować cokolwiek. A czy osobą o unikającym stylu przywiązania na początku relacji uprawia love bombing a potem ochładza wszystko i wycofuje a kiedy widzi że partner chce odejść to znowu daje namiastkę uczuć? Ja widzę jak mój partner do znajomych jest wylewny, czule się do nich zwraca, lubi uwodzić i kokietować kobiety, wręcz jest zachwycony kiedy nim się interesują. Ogólnie do znajomych jest super do obcych też a do mnie to chłód, oddalenie a kiedy mówię że jest źle to słyszę że to mój problem, on nie wymyśla tylko ja psuję wszystko, on taki już jest, on nie da więcej uczuć a nie daje nic 🥺 Oczywiście po kłótni jest milczenie z jego strony trwające długo. Sama nie wiem jaki to typ osobowości.
Cholera... Odnajduję się w opisie osoby o USP.. Już to dawno podejrzewałam, ale nie wiedziałam, że jest na to nazwa. Zdecydownie muszę bardziej nad sobą popracować
Trzeba jeszcze raz podkreślić, że przede wszystkim 1. Osoba musi być świadoma własnych schematów postępowania 2. Sama musi chcieć się zmienić. Bez tego zadne najbardziej bezpieczne i komfortowe warunki w związku nie spowodują zmiany. Piszę to na wypadek jakby komuś po wysłuchaniu włączył się syndrom Zbawiciela. Pamiętajcie, bez chęci pracy nad sobą i związkiem możecie stanąć na głowie a i tak nic się nie zmieni.
Och tak, właśnie tego mi zabrakło na koniec materiału. Związek z osobą o unikającym stylu przywiązania jest wciąż trudny mimo uświadomienia przyczyny.
@paniwonka- bardzo słuszna uwaga.
Ja również dziękuję za ten komentarz 👈
Należałoby teraz to zrozumieć, zapamiętać i zastosować.
Co jest bardzo trudne bo człowiek mimo wielu już rozstań i powrotów wciąż ma jeszcze nadzieję i ślepo wierzy , że coś się zmieni .
Czym dłużej to trwa i się powtarza tym bliżej zrozumienia .
Relacja z taką osobą jest możliwa nawet bez pracy drugiej strony, styl bezpieczny działa kojąco na lękowe/unikające zachowania drugiej strony i z czasem druga osoba jest w stanie wypracować bardziej bezpieczne strategie przywiązania. Oczywiście zajmie to więcej czasu, mówi się że ok. 5 lat życia w związku z bezpieczną osobą zmienia styl pozabezpiecznej bez pracy własnej.
Jednak należy pamiętać przede wszystkim o sobie, takie zachowania mogą zadziałać też w drugą stronę i jeśli osoba bezpieczna nie zachowa tej „bezpiecznej ramy” jej styl może się zmienić na bardziej pozabezpieczny.
Jest ok😊
Dzięki Panu za ten film. "Unikacz" to ja. W 100%. Tyle lat szukania co jest we mnie nie tak. Brak relacji z matką tworzy takie osoby. Sądzę, że u osób z unikowym stylem przywiązania występuje aleksytymia, trudno nam rozpoznawać emocje. Jak u osób z autyzmem. Im bardziej ktoś próbuje dać mi miłość, czy inne pozytywne emocje, tym bardziej się dystansuję, buduję mur. Często tego nie rozumiem (w sensie pozytywnych rzeczy dawanych mi od otoczenia). Jakby to było mi obce lub dziwne. Jestem samotnikiem, lubię swoją obecność. Ale potrzebuję też czasem drugiego człowieka. Oczywiście w stopniu dużo mniejszym niż większość ludzi. Zacząłem pracować ze swoim wewnętrznym dzieckiem, aby dać sam sobie to, czego nie otrzymałem od bliskich. Może to coś zmieni. Pozdrawiam.
I co, jak efekty? Zrelacjonuje Pan efekty?
Bardzo dziękuję za ten materiał!!
Odkryłam pański kanał jakiś czas temu i jestem zafascynowana. Po obejrzeniu dzisiejszego filmiku odetchnęłam z ulgą, ponieważ od dawna nie potrafię zaangażować się w związek, pomimo, że bardzo chcę! Nie mogłam pojąć co jest ze mną nie tak. Byłam zdegustowana sobą i swoją bezradnością. Pondto mam ojca narcyzo-toksyka manipulatora, ja jestem WWO i od zawsze w moim rodzinnym domu moje "przewrażliwienie" było powodem do rodzinnych żartów przy stole, a moja złość o to była komentowana słowami: "oj, już przestań, na żartach się nie znasz? Więcej dystansu!". A mnie w środku aż skręcało z wściekłości. Bałam się, że też jestem toksyną w spadku po moim ojcu. Ale teraz widzę, że nie. Ja po prostu nie umiem zarządzać swoimi emocjami oraz budować bliskości... Z jakiegoś powodu panicznie boję się utracić swojej niezależności, a małżeństwo jawi mi się jako najgorsze uciemiężenie. Tak, przeświadczenie wyniesione z domu... Wyć mi się chce, bo z jednej strony serce całym sobą chce być blisko z drugim człowiekiem, a nie umie :((((
Dziękuję raz jeszcze za to nagranie..!
mam tę samą fazę.
Ja również tego nie potrafię, boję się po trudnym,toksycznym małżeństwie
Przytulam. Rozumiem. Współczuję. Jestem w identycznej sytuacji.
Proszę spróbować zając sie unikowym stylem przywiązania na terapii. Niestety przywiazanie kształtuje sie w wieku 0-3 lat i jest bardzo bardzo głęboko zakorzenione w psychice, ale możliwym jest przeciągnięcie stylu przywiązania z unikowego do ufnego za pomocą terapii i świadomości na temat powtarzających sie schematów psychicznych w różnych relacjach. Niestety jest to zakorzenione w wewnętrznym modelu roboczym pamieci. Mozna miec zatem doslownie wrażenie, ze jestesmy w ten sposob zaprogramowani, jest to sfera automatyczna i zazwyczaj ciężka do uświadomienia. Polecam zatem wszystkim komentującym zmagającym sie z tym problemem prace na terapii badz prace indywidualna oraz życzę duzo wytrwałości i siły do zmiany!
Nie jestem narcyzem,nie lubię się wywyższać,przechwalać, lubię być w cieniu, jestem introwertykiem.Nie chcę i boję się zaangażować w związek bo boję się odrzucenia, myślę że to głupie ale myślę że jak nie będę okazywać uczuć,albo że mi zależy to nie będę potem cierpieć jak zostanę sama
Są też osoby z borderline z zarysem narcystycznym I unikającym stylem przywiązania i weź się teraz z taką osobą dogadaj 😉
Nie da się
Świetnie wyjasnione, dziękuję bardzo za Pana pracę. No lepiej byłoby trafić na unikający styl przywiązania, niż na narcyza.. Narcyz to zderzenie z kombo, bardzo bolesne..
Jakiś czas temu miałam przy sobie człowieka, który źle na mnie wpływał. Imponował mi pod względem intelektu, sprawności fizycznej i samoświadomości, ale cały czas czułam się też oceniana, szantażowana emocjonalnie, obrażana (w białych rękawiczkach). Kontakt postanowiłam urwać do 0. Ale czasami wracam do niego myślami, na przykład gdy trafiam na takie filmy i wtedy szukam dowodów na to, że tam nie było narcyzmu i socjopatii, a może jakiś inny problem... Niestety, zawsze wtedy utwierdzam się, że jednak były. Dzięki za film, uważam, że przydatny społecznie.
Och, nie ma Pan pojęcia jak ten film mi pomógł i pomógł mi zrozumieć wiele rzeczy. Bardzo dziękuję i proszę o więcej filmów w tym temacis 🌼🍀🌼🧡
Ten film jest tak pomocny i tak wspaniale wytłumaczony, że chciałabym za to podziekować!
Baaardzo dziękuję . Nie raz , nie dwa myślałam , że mój partner jest narcyzem . Jednak wiele jego cudownych cech mi nie pasowało - empatia , chęc zmiany , bycie naprawdę pomocnym , poczucie humoru i inne . Wysluchałam już parę filmów o unikającym stylu przywiązania , jak i o lękowym stylu przywiązania (ja !) ,ale teraz wszystko stało się jeszcze bardziej jasne 😊. Dziękuję serdecznie ❤️
Nic nie jest przykładem książkowym, a człowiek cały czas dowiaduje się czegoś nowego. Czasem tego, co udowadnia jego pierwsze wrażenie i umacnia go w przekonaniu że patrzenie sercem zawsze daje prawdziwy obraz
Bardzo cenne informacje, upewniłam się, że byłam w związku z narcyzem i nie mogę go wpuścić do swojego życia, gdy znów wróci z podkulonym ogonem i będzie bajerował jak zwykle. A zmienić się nie ma zamiaru, czym się łudziłam przez 7 lat.... Pora dorosnąć... Dziękuję 🙂
Dobry temat, bo właśnie jestem osobą z takim stylem przywiązania, a nie powiedziałabym o sobie, że jestem narcystyczna. Po prostu reaguję w trudny sposób jak się robi "za blisko" i to jest też bardzo trudne dla mnie.
Tylko dlaczego!
?*
@@karolk2443 pytasz dlaczego mam taki styl przywiązania czy dlaczego on jest trudny? Nie wybrałam go sobie sama :) jest sporo już artykułów na temat tego jak się tworzą takie style więzi. Dlaczego taki jest, to już z grubsza wiem, teraz pracuję z terapeutą nad tym co mogę z tym zrobić i jak sobie radzić, żeby nie odbierać bliskich relacji jako zagrażających. Tylko, że to jest baaaardzo trudne, jak większość głębokich zmian na poziomie emocjonalnym, mentalnym itp.
Przynajmniej mega sukces ze widzisz problem i coś z nim próbujesz zrobić. Ja jestem w związku z osobą która ma unikajacy styl przywiązania i jest to związek,którego tak naprawdę nie ma. Niesamowita samotność w takiej relacji. Jak jest już trochę za blisko, on nie potrafi tego znieść
@@monicamonica5924 rozumiem cię i współczuję. On może nawet nie zdawać sobie sprawy ze swoich reakcji. Ja też się dowiedziałam bardzo późno, ale teraz przynajmniej rozumiem dlaczego tak, a nie inaczej, wyglądały moje relacje (a właściwie dlaczego "nie wyglądały") i dlaczego tak się w nich czuję. I nawet jak już wiem to nie jest takie proste żeby to zmienić.
Eureka🙂dziękuję za ten materiał w którym znalazłam siebie.Nie miałam pojęcia o osobach z unikającym stylem przywiązania.Teraz wiem,dlaczego uciekam...🙄
Dziękuję za wytłumaczyenie. JA mam ten styl, ale to związane z traumy po dlugim zwiazku. Nie jest to proste.Pozdrawiam
Jest Pan moim ulubieńcem wśród Psychologów, bardzo dziękuję Panu za klarowne wyjaśnienie tematu ,pozdrawiam serdecznie
Doskonały, bardzo potrzebny materiał. Dużo słucham na ten temat, ale jeszcze nie spotkałam tak dobrego, rzeczowego porównania. Dziękuję
Dziekuje bardzo za świetny materiał! Nie natknęłam się w Internecie na problem uzaleznien w kontekście zaburzeń narcystycznych i osób z unikającym stylem przywiązania. Czy mógłby Pan się nad tym tematem pochylić? Ma Pan świetny styl przekazu, klarowny i zbierający. Słucham Pana od niedawna ale bardzo dużo biorę z Pana podcastów. Serdecznie dziękuję! 👍🌹
Bardzo merytoryczny i fajnie przedstawiony materiał. Dziękuję 💚🙏
Natomiast mam taką uwagę jako osoba wysoko empatyczna i często przyciągająca w przeszłości narcyzów ukrytych czy utajonych - ten rodzaj osobowości jednak dość często przyznaje się do swoich wahań zachowania czy niedoskonałości. Nie zawsze neguje swój problem. Jednak w drugiej chwili widać, że jest to tylko kolejna sztuczka aby udawać ofiarę i wywoływać poczucie winy lub większe starania w partnerze.
O jeszcze takiego porównania i różnic nie mieliśmy,bardzo dobry temat i świetnie jak zwykle przekazany, teraz ja się nad sobą zastanowię chociaż ja jeszcze nie poznałam mężczyznę który by mnie sobą zaciekawił, zaintrygował też na poziomie intelektualnym , miał to coś dla mnie - to chyba u mnie jakaś inna choroba a narcyzów czy to kobiet czy mężczyzn wyjątkowo nie znoszę pozdrawiam
Bardzo ciekawy materiał. Niecały miesiąc temu zakończyłem związek z osobą unikającą, która nagle, praktycznie z dnia na dzień, postawiła cały kilkumiesięczny związek do góry nogami - nie tylko dystansując się, ale ostrzelając naprawdę przykrymi słowami i komunikatami, w tym tymi o braku jakichkolwiek uczuć. I niestety, ale mimo świadomości swoich problemów i wcześniejszych porażek w relacjach nie była gotowa na jakiekolwiek zmiany i na walkę o to, aby nasza relacja przetrwała. A szkoda!
Ten odcinek doslownie uratowal mi moze nawet zycie. Jest Pan super.
Właśnie z taką osobą o zanikającym stylem przywiazania byłem 😪którą kocham bardzo wróciliśmy do siebie po ośmiu latach pięknie było z Jej strony trzy miesiące a 15 miesięcy ciągłe wzloty i upadki..... nie można Jej nic powiedzieć że czuję się źle że czuję dystans że czasem czuję pogarde nie wspomnę o szacunku..... zaraz się wścieknie i mnie obarcza winą ....nie jestem człowiekiem bez wad mam ich sporo ale w końcu po raz kolejny mówię tak nie możesz mnie traktować tak nie powinien związek wyglądać że człowiek stara się troszczyć o Nią że wszystkich sił ale w pewnych momentach masz już dosyć.... Gdybym wiedział wcześniej o tym unikającym stylu przywiazania nieraz mylonym prze zemnie napewno nie doszło by do rostania.... Wyszedłem z Jej domu nawet nie starała się mnie powstrzymać...przykre bardzo po dwóch dniach zniosła moje zeczy do piwnicy i serce mi pękło ponownie.... walczyłem ile mogłem ale Ona jak zwierz zraniony z uporem Osła nie chce nawet powodu podać dlaczego nawet żadnej rozmowy....
Żal mi Jej i dzieci nie moich ale traktowałem JE jak moje 💞Jestem wrakiem świat mi runął
Bardzo ważny temat, nie wiedziałam do tej pory o osobach o unikającym stylu przywiązania... a to podobne zewnętrznie .
Dzięki za ten filmik. Rozwiał moje wątpliwości co do tego z kim miałem doczynienia.
Bardzo dziękuję za ten materiał. ❤
Wspaniale pan tłumaczy.
Ledwo co, rok temu uciekłam od narcyza, od bólu, od karania ciszą, z bardzo ciężkiego związku. 😢
Myślałam, że jestem mądrzejsza.
Niestety wciąż trafiam na takich mężczyzn, jak nie narcyz to unikający.
Dziękuję, że pozwolił mi pan chociaż odróżnić te dwie kwestie.
❤
Pozdrawiam serdecznie.
Cześć :) A czy zastanawiałaś się może jakie może być źródło Twojego problemu? U mnie było podobnie i po wieu latach odkryłem, że jestem osobą o lękowym stylu przywiązania (b. silna potrzeba poczucia bezpieczeństwa, wrażliwość, empatia, duży lęk odnośnie utracenia partnerki i zostania odrzuconym, silna chęć stworzenia bliskości emocjonalnej z drugą osobą etc.) Niestety, ale osoby uciekające i lękowe działają na siebie jak magnes i bardzo często wchodzą w toksyczne relacje, gdzie najczęściej cierpi właśnie strona lękowa (zwykle olbrzymia huśtawka emocjonalna i ból). PS Ten film również otworzył mi oczy na wiele kwestii, natomiast moja "narcyzka" przejawiała zarówno cechy narcystyczne jak i typowe dla uciekającego stylu przywiązania. Niestety w tego typu relacjach nigdy nie ma się jednoznacznej pewności co nas trafiło i dlaczego kolejny raz tak bardzo zablolało. Mimo wszystko mam nadzieję, że już sobie z tym poradziłaś lub jesteś na dobrej doredze do tego. Pozdrawiam
Ma Pan bardzo przyjemny głos idealny na podcast... 😊😊
Dziękuję :)
Mój mąż ma styl unikający, a ja zawsze myślałam, że to rys narcystyczny. Mam lękowy styl i bardzo mi z tym wszystkim ciężko. Dziękuję za filmik
O Boże jak to wiele wyjaśnia. Dzięki
Jak sobie radzić z tym stylem? Nagra pan o tym filmik? 😊
Jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy z filmów o stylach przywiązania, które widziałam.
Czy mógłby pan opowiedzieć również o stylu lękowo-ambiwalentnym? Czy ten styl przywiązania także bywa z czymś mylony?
Super materiał Panie Patryku niezwykle pomocny
Bardzo serdecznie dziękuję
Żyję od lat z osobą narcystyczną często myślałam co mnie popchnęło w te ramiona czemu wybrałam właśnie jego i doszłam do wniosku że przykład wyszedł z domu
Emocjonalnie niedostępna chora artystyczną matka i emocjonalnie niedostępny màż myślący tylko o sobie
Jestem zbyt stara na zmiany
Jeszcze raz dziękuję
Zachowuje sie tak jakby sie za mnie wstydził . Nigdzie sie ze mna nie pokazuje.Nic nikomu nie mowi o mnie. Wszystko sie zgadza o takiej osobie
Dobry materiał, dzięki wielkie.
Bardzo fajnie pan to wytlumaczyl ❤
Znam takiego narcyza to co jest w filmiku opisane dokladnie taki jest . Z tego co zdarzylam sie zorientowac problem w rodzinie '' mamusia'' zrobila swoja robote . Jest to straszne jak matka go skrzywdzila. ON ma w kazdym miescie " kolezanke'' jest to prawda unika pelnego kontaktu. Jego matka sama miala dwoch partnerow w swoim zyciu . Dla mnie w moich oczach jest to straszne jak zostal skrzywdzony ... Interesuje sie psychologia szybko polapalam sie z kim mam do czynienia. Nie bede wiecej opisywac bo w filmiku jest wszystko zawarte. Nie utrzymuje z Nim kontaktu bo on nie nadaje sie nawet na kumpla , Chcial mna manipulowac i narzucac . Taki czlowiek jak nie bedzie nad soba pracowac jest stracony do zycia z kimkolwiek...
Dziękuje za materiał zobaczyłam ogromna różnice… szkoda że już za późno i nie mogę nic zrobić w relacji z USP :(
Super temat,,,dziękuje
Ten filmik spadł mi dziś z nieba ! Dziękuję
Bardzo dziękuję za ten materiał. Pomógł mi zrozumieć pewne zjawiska, które przewijają się w moim życiu. Pozdrawiam
Osoba narcystyczna zazwyczaj posiada styl przywiązania zwany unikowym lub lękowo-unikowym. Taki styl charakteryzuje się trudnościami w nawiązywaniu i utrzymywaniu bliskich relacji. Osoby te często unikają głębokich emocjonalnych więzi z innymi i mogą mieć trudności z empatią. Często koncentrują się na sobie i mogą manipulować innymi, aby zaspokoić swoje potrzeby.
Myślę że oba typy osobowości nie nadają się na dłuższą metę do wspólnego życia. Każdy człowiek chce czuć i słyszeć że jest ważny, kochany, całkowicie akceptowany itd. Trzeba też wiedzieć czego się w życiu chce a nie - jestem z tobą ale zostawiam sobie " otwartą furtkę" w razie jak mi się znudzisz, coś mi się odwidzi, zbrzydniesz, rozchorujesz się poważnie itd. ( USP ) A swoją drogą ciekawe skąd takie "zimne ryby" wiedzą nagle - gdy potrzebują seksu - że kobieta potrzebuje najpierw czułości. Nagłe olśnienie?
Nie pisz tak, jakby to była domena facetów. Nawet bez jakichś zaburzeń, to raczej kobieta jak zobaczy słabość w mężczyźnie to zaczyna go w sobie degradować. W skrócie - kobieta może być słaba, facet - nie. Statystyki sa bezlitosne, bo większość pozwów o rozwód składają właśnie kobiety. A czemu, bo faceci tego nie rozumieją, że to co wolno im małżonkom, nie wolno im.
@@toddjungham6999 Jestem kobietą więc piszę o mężczyznach. Jest to oczywiste że odwrotnie też tak może być. Myślę że nikt odrzuca, nie rozwodzi się tylko z powodu czyjejś słabości. Zawsze jest więcej powodów np. negatywnych, toksycznych cech charakteru, zachowań itd. A słabości mają to do siebie, że jak nic z tym nie robimy, mogą przerodzić się w nałogi, uzależnienia, które zawsze niszczą związek. To że kobiety częściej chcą się rozstać może wynikać z ich większych oczekiwań wobec mężczyzn niż to było kiedyś. Bo od kobiet też wymaga się bardzo dużo w każdej dziedzinie życia.
@@Monika-uq8hl Ale odwrotnie "też tak może być", to tylko twoje wmawianie sobie. Odwrotnie jest przede wszystkim. Kobiety odrzucają z powodu czyjejś słabości, a rozwodzenie się podkręca im ten wybór, bo rozwody są zawsze rozgrywane na korzyść kobiet.
Od kobiet nie wymaga się praktycznie niczego, na wiele rzeczy im się pozwala, nie krytykuje ich się z byle powodu(rezultat to 8:1 w wyhuśtaniu się dla facetów), jesteś kobietą, brak u ciebie logicznego myślenia i szukania źródeł, które wyprowadzą cie z tego poważnego błędu poznawczego. Ale do tego trzeba też nie być egoistką i nie myśleć solipsystycznie. ;)
@@bapr3887 To czy i jaką słabość, nałóg, uzależnienie jestem w stanie, chcę znosić, tolerować to moja osobista decyzja bo jestem wolnym człowiekiem. Co innego ktoś kto pracuje, zwalcza coś szkodliwego a co innego ktoś kto stwierdza, że taki już jest i trudno. Im słabszy psychicznie jest mężczyzna, tym więcej ma słabości, uzależnień, nałogów. Tym więcej problemów w takim związku i na koniec okazuje się, że masz zamiast partnera, sfrustrowane kolejne " dziecko". Nie wiem o jakich korzyściach przy rozwodzie piszesz, bo jedynym dla kobiety jest święty spokój. A to, że mężczyzna płaci alimenty na własne dziecko uzależnione zresztą od dochodów, to chyba nie jest żadna łaska. Czego wymaga się od kobiet? Pracy na pełen etat, dbania o dom, zakupy, obiady, dzieci, atrakcyjnego wyglądu, zgrania seksualnego. Jeżeli tego nie dostrzegasz, to chyba brak tobie spostrzegawczości. Ale na pocieszenie powiem, że zawsze jest rozwiązanie. Można wziąć sobie partnerkę z kraju brudasów na literkę I na przykład. Tam kobiety nie mają zbyt dużo do gadania, zbyt wielu praw, są podporządkowane samcom alfa więc w sam raz dla niektórych. ;)
@@Monika-uq8hl Dokładnie. Tak jak napisałem. Egoistycza kobieta z solipsyzmem. ;) To nie miejsce na wypunktowanie praktycznie wszystkiego co napisałaś, bo nie ma na to czasu.
Witam i pozdrawiam 🌹
Przyszłam tu docenić nowe animacje w odcinkach ;D uwielbiam Twój kanał, super, że się rozwija. Pozdrawiam
Dziękuję :) Miło to czytać!
Ten filmik bardzo mi pomógł. Dziękuję
Dziekuje za pomoc, odnalazłam się w tym temacie
Świetne wyjaśnienie. Dużo pomógł mi w rozeznaniu ludzi z mojego otoczenia.
Dzięki za ten materiał. Mnie jeszcze interesuje ew porównanie zaburzeń typu PTSD z narcyzmem i/lub unikającego stylu przywiązania, o ile PTSD nie jest po prostu jedną z możliwych przyczyn powstania zaburzeń narcystycznych/unikającego stylu przywiązania, czy może PTSD ma jakieś swoje specyficzne cechy?
Dziękuję za materiał. Mam wrażenie, że te dwie osobowości czy zaburzenia przenikaja się wzajemnie. Trudno to rozpoznać u rodzica. Czy mógłby Pan poświęcić ten temat w kontekście rodzic dziecko? Pozdrawiam
Dziękuję za ten materiał. Bardzo mi pomógł zrozumieć siebie. 💖
Dziękuję za ten film. :)
Mega filmiki prostu język 💗
Jedyne co mi brakuje, to playlista
🙏
Ooo super film. Dobry temat 🙂
Ponadto obawiam się, że teraz po tym filmie narcyzi będą grać i kryć się za parawanem stylu unikającego co może być ze szkodą dla stylu przywiązania unikającego. Pozdrawiam ❤
W obydwu przypadkach nie warto rozpatrywać kto jest kim.
Jeżeli możecie uciec to uciekajcie do osób dojrzałych emocjonalnie
Szkoda życia i czasu
Dziękuję za ten materiał
Temat super potrzebny! Rozszerza poznanie, porządkuje myślenie, pozwala na poznanie i zrozumienie różnic tych osobowości w sposób czytelny i przystępny dla odbiorcy. Dzięki, warto było wysłuchać.👍
Bardzo dobry film, dziękuję za przekazane informacje!
moje pytanie brzmi: czy narcyz moze miec jednoczenie i druga przypadlosc? bo znam wlasnie taki przypadek. Narzyz o lekowym stylu przywiazania... i to jest dopiero combo.
Bardzo wartościowy odcinek, pozdrawiam serdecznie
świetny materiał, dziękuję 🙂👍
Uświadomił mi Pan dlaczego boję się budować relację. Zawsze mam obawę, że skrzywdzę kogoś w jakiś sposób. Bardzo ważne w życiu dorosłym jest to jak rodzice wyrażali swoje emocję. Jestem świadomy, że mogę się mylić co do danej osoby ale pozostawiając tą sprawę bez dalszego działania jedynie pokażę, że nie chcę się rozwijać i pracować nad sobą. Mimo, że nie do końca ze swojej winy nie mogłem nawiązać kontaktu przez dłuższy czas.
Bardzo pouczający, ciekawy wykład. Dziękuję.
Pewna osoba wydawała mi się narcyzem, ale jednocześnie widziałam rzeczy, które się z tym gryzły. Teraz wszystko jasne- unikający styl przywiązania...
To WIEEEEELE wyjaśnia.
Dziękuję za wspaniały wykład 🌹
Wspaniały materiał przynajmniej nie będę się doszukiwać w sobie narcyzmu to podnosi na duchu
Serdecznie dziękuje! Jestem Panu niesamowicie wdzięczy!
Pośród wszystkich filmów jakie do tej pory zobaczyłem, Pana materiał przekazuje najtrafniej kwestie w których tak wielu miota się przy próbie rozpoznania i zrozumienia schematów działań w „trudnej” relacji. Zarazem schematów działań partnera, i zapalników które przejmują nieświadomie kontrole nad ich reakcjami, słowami oraz postawą, przyjmowaną tak naturalnie, ku zaskoczeniu drugiej osoby…
Dziękuje.
Jednak, masowa się jedno pytanie…
Czy osoba o unikającym stylu przywiązania może poprzez długoterminowe poddawanie się swoim lękom może zacząć nabywać - potem wzmacniać cechy narcyza. Wtem w nieświadomości wciąż powielając schemat, umacniać nabyte reakcje?
Świetne pytanie!!!
A mi przyszlo do głowy jedno - komentarz od mężczyzny pod taką tematyką filmu - bardzo ciekawe , że świadomość wzrasta i każdy z nas chce pracować nas sobą by tworzyć lepsze relacje czy poznawać bardziej siebie i rozumieć przez to innych .
Brawo za to dla Pana!
Dziękuję serdecznie. 💐
Szczerze? Ciężko mi to trochę stwierdzić, bo moja "przyjaciółka" potrafi się zachowywać i w taki, i w taki sposób...
Ostatnio chciałem porozmawiać z nią o naszej relacji. Powiedziałem wprost, że nie podoba mi się takie traktowanie, że to nie może działać tylko w jedną stronę, że zależy mi na niej, ale nie mam zamiaru niszczyć siebie kosztem takiej relacji, z której nic nie mam. Mija tydzień, brak odpowiedzi, a jednocześnie sprawdza moje story, jest obecna, sama dodaje swoje. Nie wiem, co o tym myśleć. Jest mi cholernie przykro, że kara mnie ciszą, a jednocześnie do końca wierzę, że jest jakiś sposób, by ta relacja stała się prawdziwa, nie na odległość.
Zobacz kanal Musisz wiedziec, polecam od deski do deski, szczególnie takie odcinki jak Zdozumiec emocje, Poczucie własnej wartości, Czym jest rozwój. Odcinki typowo o relacjach damsko męskich wg mnie zbyt jednostronne ale może też odnajdziesz coś dla siebie.
Możliwe jest by być i jednym i drugim?
Też właśnie o tym pomyślałam, wydaje mi się, że narcyzm ukryty (czyli ten "lżejszy" w spektrum) w wielu miejscach przypomina unikający styl przywiązania i geneza wydaje się być całkiem podobna. Osobowość potrafi być tak skomplikowana, że na ogół pewnie ciężko sklasyfikować ją twardo do jednej kategorii. Myślę, że im więcej empatycznych skłonności, tym bardziej w kierunku osobowości unikającej po prostu, tutaj może być ta różnica
Wspaniałe, niepowtarzalne treści. Dziękuję Panu serdecznie i gorąco proszę o więcej 🌹🌹🌹
Dochodzę do siebie po relacji z osobą unikającą. Jest ciężko.
Ja też. Daj sobie czas, wsparcie, samoakceptację i uwierz - będzie lepiej ❤️
A ja dalej walczę żeby odejść.. juz 2 raz
@@monicamonica5924 odchodziłam w przeciągu 8 miesięcy z 10 razy.. za każdym razem dostawałam obietnicę poprawy i wracałam. Niestety, uprzedzam - to paradoksalnie mocniej Cię uzależni od takiej osoby, skrzywdzisz sama siebie, doprowadzisz do głodu dopaminowego, wiązań pourazowych w mózgu.. po rozstaniu może być ciężko jak cholera 😢
Ja przeżyłam piekło. Ale wykorzystałam fakt, ze moj ex był na emigracji i było mi łatwiej nie spotkać się i znów ponownie nie dac się wciągnąć, kontakt fizyczny zerowy. Wyłam z bólu, ale wiedziałam, że jeśli przetrwam, to uleczę siebie. Byłam wspoluzalezniona (on ćpał), po ogromnej przemocy psychicznej. 6 miesięcy po rozstaniu zaczęłam minimalnie oddychać.
Bardzo jest dużo o stylu przywiązania unikającym w internecie. Za mało jest o ranie upokorzenia, poproszę o ranie upokorzenia.
Dokładnie tego szukałam.
Swietny material - dziekuje
Czy mogę prosić o podpowiedź, jak odróżnić narcyza ukrytego od osobowości zależnej? Miałam wątpliwą przyjemność wejść w relację z osobą, która ponad wszelką wątpliwość jest ukrytym narcyzem, jednak w tej relacji dość regularnie powracały fazy, gdy partner zachowywał się jak osoba uzależniona emocjonalnie lub mająca lękowy styl przywiązania.
A co jeśli ex partner miał zarówno cechy osobowości narcystycznej, bo stosował wszystkie możliwe bardzo przemocowe środki karania w związku, nie wyrażał chęci zmiany, był uzależniony od marihuany i nie chciał nic z tym zrobić, oraz unikający styl przywiązania?
Ta wybuchowa mieszanka doprowadziła mnie na skraj załamania nerwowego. Ledwo się pozbierałam.
Jakbym czytała o sobie 🥺
Ależ mam mętlik w głowie...
A co jeśli partner przejawia bardzo wyraźne i intensywne cechy i jednego i drugiego??
A czy nie jest tak, że osoby narcystyczne charakteryzują się unikającym stylem przywiązania?
Cała prawda. ⭐👍🏻👍🏻
Czy jest mozliwe partnerstwo narcyza z unikajacym styl przywiazania?Uwaznie wysłuchałam i juz myslalam ,ze mój parter jest unikającym styl przywiązania, bo ma wszystkie jego cechy oprócz jednej. Ciagle snuje opowiesci o tym jaka wspaniała przyszłosc nas czeka.
Osobom z USP trudno bedzie rozpoznac swoje zaburzenie,gdy matka lub ojciec w imie pogoni.za chlebem -podrzuca je rodzinie do wychowania.Choc rodzic stara sie byc w kontakcie z tym dzieckiem,lecz realnie nie widzi sie z nim 30-40 lat.to stworzyl wlasnie taka emocjonalna ofiare.Taka osoba nigdy nie bedzie potrafila wejsc w rownowazna relacje.
👋👌👌👌👌 bardzo pomocne.
Mój były partner to malowany „unikający styl przywiązania”
Niemalże wszystko się zgadza - jakaś trauma z przeszłości sprawiła ze mu niezmiernie ciężko się otwierać, ma tez chyba niskie poczucie własnej wartości, dużo niepewności. Ja nie będąc w pełni świadoma wagi tych jego niepewności raniłam go nawet o tym nie wiedząc. Nie wyrażał. Nie mówił ze go to boli.
„Znienacka” zerwał. Ucieczka.
Dokładnie tak jak mówisz.. powynajdywał wymówki.
Nie wiem jak odbudować ta relacje. Wiem ze nadal żywi do mnie uczucia. Jak mogę jemu i sobie pomoc uratować relacje?
Kobieto,oni nie są zdolni do miłości.Jesteś dla niego baterią do ładowania i jak widzi ,że go rozszyfrowałaś ;ucieka😥
Dziekuje bardzo za ten filmik. Wspanialy temat. Wlasnie inni okreslali mojego ex Narcyza ze ma poprostu unikajacy styl przywiazania. A czy moze byc tak ze ex ma cechy osobowosci I narcystyczne I unikajace?
Czy osoba z unikającym stylem przywiązania, bo jakimś czasie "ucieczki" będzie chciała wrócić do relacji? Czy jeśli pewnego rodzaju "presją" (np chęci otrzymania od niej więcej czułości) wprawimy ją w chęć ucieczki, to czy da się to jakoś naprawić? Błagam o odpowiedź 🙏
Mam wrażenie, że mój mąż to narcyz , a ja USP . Jak żyć?
Bardzo ciekawy materiał! Zastanawiam się czy osoby z unikajacym stylem przywiązania mają również trudności z nawiązaniem relacji z własnymi dziećmi? bo to że osoby narcystyczne mają z tym duży problem to już wiem niestety z autopsji
Tak,maja
Unikający tworzą z dzieci kolejne patologie, dlatego każda zdrowa osoba MUSI unikać uszkodzonych ludzi.
Trafił Pan w dziesiątkę i pozwolił mi Pan zrozumieć że żyłem z osobą o unikajacym stylu przywiązania. Pytanie co można zrobić w takim przypadku?
Uciekać jak najdalej i ile sił w nogach
Dziekuje za material.
Czy osoba wysoko wrazliwa moze miec unikajacy styl przywiazania?
może
Porządny materiał,
wreszcie sprostowanie dezinformacji w obszarze tego zagadnienia
Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jak mocno zależy nam na danym związku. Jeśli to my jesteśmy tą stroną bardziej zakochaną i dążymy do stworzenia związku, wtedy będziemy wykazywać bardziej lękowy styl przywiązania, mocno lgnąć do partnera. Ale jeśli jesteśmy tą stroną, która zaledwie godzi się na związek z jakiegokolwiek powodu, bez głębokiego uczucia do drugiej osoby, to będziemy mieli raczej unikający styl przywiązania. Cały problem polega być może na tym, że dwie osoby nigdy nie są tak samo zaangażowane. Poza tym wydaje mi się, że są ludzie, które przytłaczają i zalewają miłością drugą osobę, wręcz odbierają jej resztę życia chcąc skierować uwagę tylko na siebie. Nie wszyscy są w stanie to znieść, wtedy łatwo zrozumieć dystansowanie się.
Zalewający miłością drugą osobę są po prostu lękowi, dzwonią po 10 razy dziennie, nachodzą, zazdroszczą, boją się zdrad, dopytują. To patologia, aczkolwiek tylko, gdy ZDROWA osoba to odczuwa, bo dla unikających, praktycznie każdy zalewa miłością.
Unikający zawsze ze zdrowego tworzą nieco lękowego, to norma i zdrowy natychmaist powinien opuścić ten związek i nie psuć sobie życia.
@@bapr3887 To prawda, jednak ja powiedziałam coś trochę innego. Każda osoba może się znaleźć w dowolnym miejscu tego kontinuum potrzeby bliskości, w zależności od tego, jak wygląda obecny związek i komu bardziej zależy. Styl przywiązania nie jest określony raz na zawsze. Przynajmniej u siebie obserwuję taką zależność.
@@monikaknapczyk7151 To działa tylko w jedną stronę. Zdrowa osoba może stać się taka lub taka z powodu traumy. Powrotu nie ma. Na szczęście i nieszczęście, w dorosłości ludzie są na to dosyć odporni i mają swoje utrwalone schematy działania.
Ja zawsze uważam że w każdym z nas mieszkanka różnych styli, bo jak wytłumaczyć fakt że w dwóch pierwszych związkach to ja byłem zdecydowanie bardziej unikający, a jak już postanowiłam to zmienić i w kolejnych być bardziej czuły i otwarty to trafiam na unikające kobiety i to ja staje się tym lękowym?
Poza tym nawet będąc w relacji z unikającą to nie zawsze przejawiam wszystkie cechy lękowe
Bingo !!mówi Pan w stu procent...brawo.narcyrz potrafi kłamać itd I bajki suc.ma teraz Ukrainkę I nie zile jej bajeczki mówi...
Dobry film na mój temat ☺️
Czy mogą ze sobą żyć dwie osoby z USP?
Ja mam unikający styl przywiązania...istny koszmar. Chyba nie ma sensu wogole wiazac się z kimkolwiek i zatruwać innym zycie
Dlugo zastanawiałam się czy mój partner jest narcystyczny czy ma unikający styl przywiązania. Wiem jedno że z osobą zaburzoną ciężko jest budować cokolwiek. A czy osobą o unikającym stylu przywiązania na początku relacji uprawia love bombing a potem ochładza wszystko i wycofuje a kiedy widzi że partner chce odejść to znowu daje namiastkę uczuć? Ja widzę jak mój partner do znajomych jest wylewny, czule się do nich zwraca, lubi uwodzić i kokietować kobiety, wręcz jest zachwycony kiedy nim się interesują. Ogólnie do znajomych jest super do obcych też a do mnie to chłód, oddalenie a kiedy mówię że jest źle to słyszę że to mój problem, on nie wymyśla tylko ja psuję wszystko, on taki już jest, on nie da więcej uczuć a nie daje nic 🥺 Oczywiście po kłótni jest milczenie z jego strony trwające długo. Sama nie wiem jaki to typ osobowości.
Narcyz
Narcyz
Najlepiej unikać unikających i narcyzów.
Dziekuje
Cholera... Odnajduję się w opisie osoby o USP.. Już to dawno podejrzewałam, ale nie wiedziałam, że jest na to nazwa. Zdecydownie muszę bardziej nad sobą popracować
No cóż, jestem na terapii i mam nadzieję, że to pomoże