@@papapaniop tylko to by było chyba łamanie prawa. Chyba żeby znalazł kogoś kto jest pełnoletni a nie wygląda. Pomogłaby z 10 lat temu. Ale po trzydziestce już przestali mnie o dowód pytać 😀😀😀😂😂😂😂
Przeglądam oferty pracy. Chętnie dowiem się co kryje się za plagą ogłoszeń "praca w domu", "odpowiadanie na wiadomości" za wynagrodzenie od 5000 zł. Tych ogłoszeń jest multum. Np. na facebooku w komentarzach widać gigantyczne zainteresowanie takimi (moim zdaniem) wałami.
Te zainteresowanie jest sztuczne z fejkowych kont żeby pojedyncze osoby realne się złapały. Myślę, że w tym wszystkim chodzi o wyłudzenie danych osobowych i wzięcie później na nie np. chwilówki.
Wysokie wynagrodzenie a pewnie powiedzą że masz się zalogować na konto bankowe przez komputer i pobrać program do zdalnego sterowania pewnie tak to działa
Wyglądałeś jak inspektor ze skarbówki, koszula, eleganckie spodnie i 25 deko jednego produktu... Trzeba było na luzie, w krótkich portkach, dwa kilo kiełbasy na ognisko i 4 browary, wtedy może to inaczej wyglądać.
Następnym razem wynajmij do zakupów jakiegoś człowieka który wygląda na nieogarniętego. Ludzie mają od razu podejrzenia że jesteś z jakiejś kontroli. Oni tam nie pracują od wczoraj.
@@andrzejs658myslisz ze ludzie na wsi nie mają fajnych samochodów albo nie robią sobie tatuaży?🤣🤣😍 zatrzymałeś się w PRLu Panie kolego... wiele osób na wsi żyje lepiej jak przeciętny mieszkaniec dużego miasta
W niektórych sklepach lub marketach można spotkać wędliny i sery skrojone, spakowane i z nalepka na której jest waga i cena. Czyli jakby przygotowane chwilę wcześniej do sprzedania. Może warto sprawdzić czy w tych przypadkach waga się zgadza.
Jako dziecko dorabiałam sprzedając ziemniaki na mieście. Taka ciekawostkaz że uczono mnie od razu, że mam ważyć o około 200g więcej produktu. A wyjaśnienie, że to produkt ekologiczny i nie musi być idealny, więc te 200g ma zrekompensować, to co pójdzie do kosza przy obieraniu.
Bardzo fajnie, że w tych wiejskich sklepikach, nie zostałeś oszukany. Też uważam, że w takich miejscach, raczej sprzedawcy nie chcą oszukiwać, tylko właśnie są przychylni klientom. Uważam również, że też powinno się właśnie wspierać takie małe działalności. Mleko z filmu kojarzę i jadłem go kiedyś za dzieciaka. Co do Twojej propozycji na filmik, to chętnie obejrzę takie coś u Ciebie. Pozdrawiam Dymitrze. ❤😃
Ludzie w sklepach na wsi są milsi. To fakt. Wydaje mi się, że jest to spowodowane mniejszym ruchem na co dzień, oraz mniejszym stresem spowodowanym wiecznym pośpiechem tak jak to jest często w dużych miastach
W tym przypadku podszedłbym do tematu inaczej, a do środowiska, w którym mieszkają. W małych środowiskach żyje mniej ludzi. Praktycznie znają się wszyscy, mogą być nawet i spokrewnieni, zawsze druga osoba, to albo koleżanka czy kolega ze szkoły, brat, ciotka znajomego i tak dalej. Ludzie muszą współpracować w takim środowisku dla lepszej korzyści. Zwyczajnie nie opłaca się być niemiłym, bo można się zwyczajnie narazić na ostracyzm. W miastach jest większa anonimowość, więc na relacjach ludziom mniej zależy.
Pracuję jako ogrodnik zieleni miejskiej, pamiętam w 2021 roku zimą, był styczeń mróz i wiatr, a ja i dwóch moich kolegów cielismy skrajnie gałęzię drzew i krzewów, które wystawały na ulicę, na takiej właśnie wiosce, gdzie to praktycznie ruch na ulicy zerowy, ludzi młodych jak na lekarstwo, praktycznie wszyscy starsi ludzie, jeden mały sklepik na wiosce, ale gdy ze swoją pracą doszliśmy w pobliże tego sklepiku, właściciel starszy mężczyzna, słysząc warkot pilarki, wyszedł zobaczyć na zewnątrz co się dzieje, ujrzał nas na tym wietrze i mrozie, a było chyba z minus 15 stopni Celsjusza i sam z siebie nam zaproponował, że zaprasza nas do siebie do sklepu, na kawę, herbatę, zjeść kanapkę w cieple i ogrzać się trochę, także było to jedno z fajniejszych odczuć serdeczności dla drugiego człowieka, w tym chorym świecie 😊
Nikt nie sprawdza czy waga dobrze waży. Po to są legalizacje co roku, aby urząd wag i miar to zweryfikował. Skoro źle waży, a posiada legalizację równie dobrze można czepiać się urzędnika.
Dymsza,z chęcią bym obejrzał odcinek o tym czy restauracje oszukują tzn jedzenie na miejscu vs jedzenie na wynos czy wagowo wychodzi tyle samo. Ostatnio zamawiając z chińczyka na wynos, myślę ze dostałem dsnie o 1/4 mniejsze niz dostsje sie na miejscu. Wiec myślę ze temst wart uwagi.
Albo czy wersja mała/duża/średnia naprawdę się od siebie różnią, a jeśli tak, to o ile. Kiedyś zamówiłam dwie shoarmy, jedną "małą", drugą "dużą", różnica w cenie kilka zł, a po otwarciu (brałam na wynos) w domu okazało się, że są identyczne :/ A może to była pomyłka tego co przyrządzał, skasowali za dwie różne, ale może przypadkowo przygotowali dwie małe (na pewno to były małe, bo już kiedyś brałam małą i była taka sama rozmiarowo). Kiedyś od kogoś też słyszałam, że kebab gdzieś mały i duży były takie same, a cena dużego oczywiście wyższa.
Spieszmy robić zakupy w małych sklepach, bo tak szybko są zamykane. U mnie na wsi niegdyś było sześć sklepów, teraz ostał się tylko jeden i za niedługo również będzie zamknięty. Dodatkowo kiedyś jeździły ciężarówki, w których to osoby nie mogące jechać na targ lub do większych sklepów (głównie starsi) robiły zakupy. Dzisiaj na wsiach pełno sieciówek.
niby tak ale produkty w takim sklepie są dużo droższe droższe niż w markecie...może jak ktoś zarabia 5-6 tysięcy to ma to gdzieś ale dla zarabiających 2500-3500 to jest to zbyt duża różnica aby ot tak sobie wspierać maluczkich
Ja dużo bardziej wolę robić zakupy w marketach i cieszy mnie bardzo, że wreszcie wsie mają dostęp do cywilizacji i sieciowe markety z normalnymi cenami. Wiejskie sklepiki omijam, nie lubię im, nie ufam im, do tego panuje tak dziwny klimat, a jak jest się obcym, to często mierzą cię wzrokiem albo krzywo patrzą.
Z tą uprzejmością tak jest faktycznie, ale tez stan majątkowy za to odpowiada. Ludzie „biedniejsi” są znacznie milsi i bardziej chętni do współdzielenia. Jak kopałem studnie u bogatszych to o wodę trzeba było prosić, a u tych zwykłych prostych ludzi to zawsze był obiad, kolacja, piwko
A dlaczego mieliby ci proponować wodę? Zamówili fachowca do roboty, za która pewnie zostali nieźle policzenie. Jeśli firma nie jest na ciebie, to twoj pracodawca powinien zapewnić ci wodę i posiłek regeneracyjny, a nie usługobiorca. A jeżeli firma jest twoja to tym bardziej nie wyobrażam sobie, aby pojechac do roboty fizycznej bez zapasu wody dla siebie i pracowników.
@@huanglij8923oczywiście racja, aczkolwiek tutaj myślę chodzi o to, że wiejska ludność ma we krwi takie "ugoszczenie" kogoś kto wykonuje fizyczną pracę. Nie zawsze, ale często.
U mnie w malym miescie, bylo inaczej. Biedni byli bardziej sklonni do oszustw i byli zazdrosni. Nie lubili sie tez dzielic a jak wiedzieli, ze masz wiecej kasy to nie traktowali cie na rowni, byles kims kogo mozna bylo by wyszponcic czy wyrolowac.
Te zakupy na wagę musi robić osoba trzecia. Jesteś rozpoznawalny, a nawet jeśli nie, to wyglądasz tak elegancko, że sprzedawca czy właściciel sklepu może pomyśleć, że to jakaś kontrola…
@@Mario_Boss325 A ty myślisz ze na wsi dużo osób tak wchodzi do sklepu? Myślisz ze ci sklepikarze nie znają lokalnych klientów? Prościej było by poprosić lokalnego klienta o zakup.
Teraz jest sezon na rybę. Może pojedziesz na kilka smażalni ryb i sprawdzisz czy rzeczywiście otrzymujesz tyle ryby za ile płacisz? Jestem ciekawe efektów, bo myśle ze jest wiele osób które jeżdżą na smażalnie ryb. Daj znać Dymitr
No... Nie 🚫to jest głupie😅; zrobią ci rybę i z talerza chcesz ściągać, i dać na swoją wagę😅;ps. Obejrzyj sb odc. Dlaczego ja na wakacjach- to dopiero xD😆
Na wsiach nie opłaca się robić walków bo wszyscy się znają i zaraz pójdzie fama a najgorsze jest to ,że tych GS jest co raz mniej wiem bo sam mieszkam na wsi juz od 22 lat i jest mi cudownie ...
Brednie. Moja mama mieszka na wsi, wielokrotnie juz została oszukana, oczywiście "to była pomyłka" itp Inna cenówka na stoisku a inna przy kasie, wiadomo że za każdym razem nie sprawdza się ceny wszystkich zakupów ani też ich nie pamięta. Tak samo jak często miała sytuacje że dostała mniej reszty, i wtedy nie wiesz czy się ktoś pomylił czy zrobił to celowo i liczył ze nie zauważysz.
@@mikimontana997 jak byłam mała, z 20 lat temu, to u mnie w sklepie na wsi właśnie właścicielka i druga pai pracująca tam notorycznie oszukiwały klientów. Nie wiem czy wszystkich, czy tylko takich, o których wiedziały, że i tak tu przyjdą, bo muszą, bo np. nie mają samochodu i nie będą po dwie rzeczy jeździć rowerem kilka km do miasta, więc klienta i tak nie stracą, ale rżnęły równo na wszystkim. A w innych sklepikach może nie oszukują swoich, tych których dobrze znają, ale może zdarza się oszukać obcego?
Z tą uczciwością w mniejszych miejscowościach jest naprawdę różnie. Od 6 lat mieszkam na wsi i mamy tu delikatesy centrum, w których ceny są wywindowane potwornie. Na stanowisku mięsnym przeważnie zatrudniona jest pani, która bardziej odstrasza niż przyciąga - nie mówię o aparycji, a uprzejmości, a raczej brakiem uprzejmości. Niestety delikatesy te mają tu monopol, bo bądźmy szczerzy, kiedy trzeba zrobić zakupy, albo gdy czegoś zabraknie, to większość idzie właśnie tam. Wracając do stosika mięsnego, to w 99% zawsze dostaje więcej niż proszę. Nie tak dawno chciałam 600 g szynki wieprzowej, pani ekspedientka rzuciła kawałem mięsa na wagę i pyta czy 1300 g może być. Kiedy proszę o 20 dkg szynki zawsze dostaje 25 - 27. O ile ja zwracam na to uwagę to ktoś kto hmm jest wstydliwy może mieć problem. Podobnie z dzieckiem, które dopiero uczy się robić jakieś zakupy. Ludzie są uprzejmi dla nowych, choć za plecami mają o nich często negatywne zdanie. Wiedza jednak, że bez przyjezdnych nie przeżyją.
Myślę, że nawet jakby wychodziły jakieś niedokładności... To nie mają one związku z osobą sprzedajacą, a raczej ich szefem. Wątpie by same dla siebie ryzykowały, nie mając z tego nic.
Może kosztowny odcinek, odzieżowy, ale może byśmy sprawdzili koszulki basic z różnych sieciówek + sklepy „premium”. Mam na myśli wytrzymałość po praniu, np. tarcie jakimś przedmiotem (jak szybko zrobią się kulki). Wniosek: Czy lepiej wziąć 3 basici za 19-29zl/szt ze sklepu X, czy 1 z jakiegoś bardziej „premium”, ze względu na wytrzymałość. Na szybko nie mam pomysłu co tam jeszcze można potestować 😅 Pozdrowienia wszystkim 🤙
Może pora przetestować ceny artykułów na pułkach oraz na paragonach w różnych sieciach sklepów. Zacząłbym od biedronki, połowa produktów na kasie nabijana na wyższej cenie😊
Z biedronka wcale nie jest lepiej, sporo kar juz za taki proceder dostali. U mnie jest mały market Groszek i też często ceny sa inne na półkach a inne na paragonie.
Dzisiaj byłam w dino, znam ceny pewnych produktów z innego dino i wiem, że jakiś czas temu poszły w górę, albo na produkcie x powinna być promocja, a tam stare ceny, niewymienione, i to może wprowadzić klienta w błąd, i brak informacji że pewien produkt jest do jutra taniej. Ja akurat znam tutejsze ceny na wylot, bo widzę je na co dzień, ale jak ktoś nie zna to się natnie i zapłaci przy kasie więcej niż było na półce. W biedronce też mi się wiele razy zdarzyło kupić coś, co miało być tańsze, a okazało się o ok. 50 groszy albo nawet kilka zł droższe :( W lidlu tak samo, kupiłam antyperspirant, który niby miał być w promocji, data się zgadzała, nie było nigdzie żadnej informacji, że trzeba wziąć dwa lub więcej, tylko normalna promocja, a potem na paragonie się okazało, że kosztował dokładnie tyle samo co zawsze, a cena promocyjna miała być o złotówkę niższa :/
Proponuje sprawdzic wagi na skupach złomu - wagi detaliczne np 5kg puszek po napojach lub zwazyc auto pod pretekstem imprezy sportowej lub ile ubylo po tuningu odchudzajacym 😅
Buraki z miasta myślą odwrotnie, przeprowadził się do słoikowa i im się w dupach poprzewracało, mieszczuchem się stał i zapomniał skąd się wywodzi , słomiaki :):):) a na wsi pięknie , a na wsi spokojnie ☺
Mogą się wyniki nieznacznie różnić, kwestia zmęczenia układu wzrokowego, oświetlenia, godziny badania i złożoności wady i problemu pacjenta. Trochę ciężko to ugryźć, już lepiej sprawdzić ceny okularów w prywatnych lokalnych optykach a w sieciówkach typu vision express, fielmann itd
Ja bardzo często spotkałem się z taką sytuacją, że kupując papryki świeże w markecie w takiej foliówce jedna żólta, jedna zielona, jedna czerwona miało być pół kg a bywało nawet pod 750 gramów.
Nigdy nie zostałem oszukany na wsi, zakładam, że to wynika z wychowania oraz świadomości, że oszukujacy będzie napiętnowany przez wszystkich mieszkańców. Popieram wspieranie sklepów w małych miejscowościach, ceny są wyższe niż w sklepach sieciowych, ale osobiście cenię uczciwość, wolę zapłacić i otrzymać tyle ile chciałem.
Fakt, że ludzie w sklepach na wsi są bardziej uprzejmi może wynikać z tego, że ruch jest mniejszy i bardziej im zależy na tym, klieng był zadowolony i przyszedł ponownie. Ponadto, na wsiach wiadomości szybko się rozchodzą, jeżeli pójdzie opinia, że w sklepie X oszukują, to właściciel ma pozamiatane. W mieście - nie ten klient to inny.
I znowu to samo lepiej jakbyś jakość sprawdzał tych produktów bo w tym sklepy mają większe pole popisów niż jakąś waga :)albo to i to najlepiej ;) Pozdrawiam:)
Na wadze? Kto oszukuje na wadze... Oszukuje się na rodzaju towaru. Znam taki sklep, gdzie najtańszą bułkę kupisz za 3 złote, ale tylko wtedy, gdy robisz większe zakupy, inaczej to nie zdarzy się taka pomyłka. Na wadze też oszukiwali, ale to było kilka lat temu, teraz dopracowali taktykę :D
Sprawdzenie składów budowlanych lub opałowych. Żwir, węgiel czy piasek, gdzie towar jest zamawiany często telefonicznie, ważony na składzie i dostarczony klientowi. Ewentualnie worki pelletu drzewnego. Pellet pakowany jest zazwyczaj po 15 kg i waga często odbiega od deklarowanej.
Na wadze oszukuje Biedronka, a przynajmniej z mojego doświadczenia. Z ciekawości położyłam na ich wadze, na kasie samoobsługowej mięso mielone i razem z opakowaniem ważyło mniej, niż powinno samo mieso. Sprawdzałam też kilka innych mięs przy różnych okazjach i było to samo. Zdarzyło mi się również, że dodano mi do rachunku produkty, których nie brałam. Zdarzyło się to tylko w większych sklepach. Najbardziej zapamiętałam Społem i sos musztardowy, ale coś takiego stało się również w Biedronce i dużym Carrefourze. Nie miałam wtedy w koszyku nic nawet podobnego, co umożliwiało by pomyłkę. I to jest powód, dlaczego zawsze sprawdzam dokładnie rachunki po wyjściu ze sklepu.
Część P. Dymitr sklepy to mały,, pikuś,,ALE ja w Ustce i restauracje to umieją klienta zrobić w tzw.💥🤥. Sprawdź jak teraz naliczają a mianowicie teraz , rybka osobno, frytki osobno, kapustka kiszona osobno. Rachunek na moich oczach na kasie nalicza wychodzi 82 zł. ×3 osoby. Po kolacji płace i NIESPODZIEWANKA. RACHUNEK, 176 Złotych bo akcja taka że to tylko ZA DORSZA! A reszta osobno frytki,zielsko to dodatek . I wszystko w Ustce Także robią w balona i to jest hit.Pozdrawiamy 😁👏👌🐠
Odwiedziłeś sklepik z wioski mojego taty hehe dobrze wiedzieć że są uczciwi i uprzejmi. Tak - stragany, targowiska (arena i koło areny jest takie targowisko) tam mogą ściemniać z wagą.
Ob więcej testów z piwami z, różnych sklepów. Np piwo z baru. Ze stacji paliw z biedronki i ze spożywczego czy też będziesz czuł różnice. Do tego zakup piwo z browaru czy poznasz ze najlepsze jakościowo
Jak było o pralce, itd, to może warto zrobić odcinek u uczciwości mechaników samochodowych? Jakieś drobne, ale skryte usterki samochodowe, czy rzeczywiście naprawiają to a nie co innego, czy nie wciskają w samochód używek mówiąc, że są to nowe cześci
Podejrzewam, że żaden sprzedawca z takiego sklepu nie pomyśli nawet o naciąganiu wagi, bo sprzedaje swoim sąsiadom i spaprać sobie opinię we własnym gnieździe to wstyd do końca życia. Często jest to jedyny sklep w okolicy. A ludzie są pamiętliwi.
Zostaw telefon (nawet jakiś badziewny) w autobusie i zobacz, czy przy wstawaniu i czekaniu aż zatrzyma się na przystanku i będziesz wysiadał, ktoś Ci zwróci uwagę, ze zostawiłeś.
Pracowałem przy montażu, serwisie i brałem udział w legalizacjach wag handlowych (fakt wagi samochodowe, zbiornikowe, kolejowe ale działanie takie samo), drobny szczegół praktycznie pomijalny ale aby doprecyzować waga posiada błąd 2-5g +- więc pamiętaj że waga sklepowa może iść na -5g a twoja na +5g czyli różnica w wadze może wyjść 10g i dalej wszystko będzie w porządku. ale fakt dla twoich materiałów pomijalny :) super odcinki oby tak dalej :)
Zawsze warto wspierać małe sklepiki osiedlowe. To nic, że może troszkę drożej. Ale masz blisko, masz miłą obsługę, dodatkowo kontakt z osobą, która z każdymi zakupami ma większe zaufanie do klienta, a klient do Pani/Pana ze sklepiku. Kiedyś miałeś sytuację gdzie potrzebowałem masła. Pani wprost: ile masz przy sobie pieniędzy? Proszę Panią, mam 3 złote. To masz za 3 złote. A miałem jakieś 15 lat. Środek wioski gdzie byłem ja wakacjach. Polecam małe sklepiki.
Masz racje. Po wyprowadzce z Poznania mieszkam w Bornem Sulinowie . I tu masz racje Ludzie sa tu dużo milsi niz duzym mieaie. Ludzie jak jak u naszych sasiadsow mówia sobie rano dziwń dobry.....Nawet nieznajomi. Pozdrawiam serdecznie. Robisz dobra robote. Pzdrawiam.
"Na wsi ludzie są bardziej uprzejmi" - jak pani ma 1 klienta na godzinę to inaczej podchodzi do niego. Zapewne panie które zapierniczają w Biedronce albo Kauflandzie na kasie też byłyby bardziej uprzejme ale ze względu na ilość klientów nie mają na to czasu (na przesadne uprzejmości - obsłużony->następny). Pozdro.
Najlepiej sprawdź jak ważą w miejscowosciach turystycznych Np. nad morzem tam i tak klient pewnie nie wróci za wiele razy więc to warto sprawdzic Czy to owoce czy wedliny
🐞 tam zostalem oszukany kilkukrotnie. Powiedziałem dość tej sieci, gdy kupiłem filet z kurczaka klejący i śmierdzący. Drugie oszustwa tej samej sieci to ceny na półkach, a cena na paragonie.
Dymitr, sprawdź owoce w opakowaniach z marketów, czy np maliny 125g faktycznie mają 125g a borówki 250g to faktycznie 250g. Weź kilka opakowań tego samego produktu, bo istnieje szansa że każda będzie miała inną wagę a te różnice będą znaczące😉 jak nagrasz film i moje podejrzenia się potwierdzą to wyjaśnię Ci skąd różnice 😉
@@KolejoweHistorie bo przy tym pracują ludzie. Zdarza się że produkty się wysypią z opakowania i wtedy trzeba je pozbierać. Powinno się je wyrzucić, ale zdarza się że ktoś wrzucił je spowrotem do opakowania, a przecież nikt tego nie waży, stąd różnica w wadze. Dlatego: 1. wybieraj opakowania które mają zgodną wagę - wtedy masz gwarancję że owoce nie leżały na podłodze, 2. Zawsze(!) myj owoce i warzywa, bo przy tym pracują ludzie, a ci potrafią być obleśni.
Witam! Mówimy o sklepach i marketach, a co ze skupami? Chodzi mi o skupy różnego rodzaju owoców warzyw ogółem to co rolnik wyprodukuje, ale i skupy złomu :P Pozdrawiam :)
Przykro mi,że ludzie którzy nie mają nic wspólnego ze wsią mają takie zdanie o sklepach wiejskich, sama mieszkam na wsi i pracuję w takim sklepie i do głowy by mi nie przyszła żeby kogoś w ten sposób oszukiwać, dodam tylko, że wagi muszą być regularnie serwisowane, to jest konieczność
Przypadkiem nie jest to bez sensu sprawdzanie jeżeli każda waga na dzień dzisiejszy w każdym sklepie musi być zalegalizowana, a więc nie ma możliwości jej przestawienia.
Ludzie mieszkający na tzw.,,wsi,,są milsi i bardziej uprzejmi,bo sa mniej sfrustrowani od mieszczuchów.Nawet jeżeli są zakredytowani po uszy,to mieszkają w domach i posiadają kawałek podwórka w przeciwieństwie do miastowych gniotacych się z rodzinami w apartamentach 30m2😉
Moja mama mieszka na wsi, wielokrotnie juz została oszukana, oczywiście "to była pomyłka" itp Inna cenówka na stoisku a inna przy kasie, wiadomo że za każdym razem nie sprawdza się ceny wszystkich zakupów ani też ich nie pamięta. Tak samo jak często miała sytuacje że dostała mniej reszty, i wtedy nie wiesz czy się ktoś pomylił czy zrobił to celowo i liczył ze nie zauważysz.
U nas w okolicy w 2 takich niewielkich sklepikach zawsze dokrajają 2/3 dodatkowe plasterki, bo zawsze lepiej jest dać więcej żeby klient chciał wracać :)
Cześć. W sklepie na mojej wsi nie oszukują młodych ludzi raczej starszych, którzy nie sprawdzają i darzą innych wrodzoną ufnoscią. Za to marża w ów sklepiku jest przerażająca. Właścicielka robi zakupy do swoich trzech punktów w popularnych sieciowkach, korzystając często z promocji i sprzedaje w swoim sklepie 150%-200% drożej. Przykład: cola z 🐞 w sklepie 3,49zł w zeszłym roku, a u niej 9,49zł. Ja jestem mobilna i robię większe zakupy raz na jakiś czas jadąc do miasta obok, ale starsi ludzie są zmuszeni często korzystać z tych wiejskich sklepów, które są w przewadze utrzymywane przez lokalne pijaczki. Pozdro.
Ja bym chciała zobaczyć jak by to było na targu. Słyszałam, że niejednokrotnie ludzie kupują sklepowe jedzenie np.jajka i specjalnie je brudzą ptasią kupą żeby sprzedać jako "swojskie" Myślę, że wagi też nieźle są tam oszukane
witam...a spróbuj taki test wykonać na jakimś rynku,tam to dopiero zobaczysz jak ci ze wsi kantują mieszczuchów na wagach....włosy ci zdębieją,różnice sięgajace 30-40 %...pozdrawiam
Mam pomysł na fajny test, wybierz się do giga buły, piri piri albo innego lokalu który bardzo promuje się w social mediach, chodzi mi o to żeby cię rozpoznali, kup kebaba a potem niech drugiego kupi twój znajomy ( ktoś kogo nikt nie rozpozna ) i wtedy możemy sprawdzić czy youtuber dostanie wiekszą porcje
na wschodzie państwa polskiego w jednym województwie zamkneli większość małych lokalnych sklepów sporzywczych jest nieciekawie ale powodem byli właściciele sklepów w wieku emerytalnym poszli na emeryture dlatego zwiększenie sprzedaży towarów nie uratuje małych lokalnych sklepów w całej polsce
Dlaczego tak myśleliście?
Ja nie myślę
Siema. Zrób test jajek z wolnego biegu i klatek niby heh wszystkie takie same sa..
Weź jednak sprawdź na ile przypadków w wiejskim sklepiku zostanie sprzedany alkohol osobie nie pelnoletniej chodz wyniki i tak juz znasz
@@MARIUSZROGOWSKI-xt8kd tak test w ciemno Eco jajko zielononóżki czy te podobno straszne klatkowe 🥚🥚🥚🥚🥚
@@papapaniop tylko to by było chyba łamanie prawa. Chyba żeby znalazł kogoś kto jest pełnoletni a nie wygląda. Pomogłaby z 10 lat temu. Ale po trzydziestce już przestali mnie o dowód pytać 😀😀😀😂😂😂😂
Przeglądam oferty pracy. Chętnie dowiem się co kryje się za plagą ogłoszeń "praca w domu", "odpowiadanie na wiadomości" za wynagrodzenie od 5000 zł. Tych ogłoszeń jest multum. Np. na facebooku w komentarzach widać gigantyczne zainteresowanie takimi (moim zdaniem) wałami.
Te zainteresowanie jest sztuczne z fejkowych kont żeby pojedyncze osoby realne się złapały. Myślę, że w tym wszystkim chodzi o wyłudzenie danych osobowych i wzięcie później na nie np. chwilówki.
Piramidy mlm/zostanie słupem/konta w banku jako mlm
dobrze powiadasz , zapoznac sie z oferta przyjąc na np 7 dni i co sie dzieje łapka w gore zeby przetestował !!!!
Tez uwazam to za ciekawy temat.
Wysokie wynagrodzenie a pewnie powiedzą że masz się zalogować na konto bankowe przez komputer i pobrać program do zdalnego sterowania pewnie tak to działa
Wyglądałeś jak inspektor ze skarbówki, koszula, eleganckie spodnie i 25 deko jednego produktu... Trzeba było na luzie, w krótkich portkach, dwa kilo kiełbasy na ognisko i 4 browary, wtedy może to inaczej wyglądać.
Następnym razem wynajmij do zakupów jakiegoś człowieka który wygląda na nieogarniętego.
Ludzie mają od razu podejrzenia że jesteś z jakiejś kontroli.
Oni tam nie pracują od wczoraj.
No właśnie wytatuowany typ na elegancko z furą pewnie na dw
No ale tu raczej chodzi o kalibracje wagi w sklepie, wiec koszula i tatuaże nie grają tu roli
@@andrzejs658myslisz ze ludzie na wsi nie mają fajnych samochodów albo nie robią sobie tatuaży?🤣🤣😍 zatrzymałeś się w PRLu Panie kolego... wiele osób na wsi żyje lepiej jak przeciętny mieszkaniec dużego miasta
W niektórych sklepach lub marketach można spotkać wędliny i sery skrojone, spakowane i z nalepka na której jest waga i cena. Czyli jakby przygotowane chwilę wcześniej do sprzedania. Może warto sprawdzić czy w tych przypadkach waga się zgadza.
Tez fajne!
To nie tylko Tesco taka sprzedaż prowadziło bo chyba w każdym większym markecie w lodówkach są tak gotowe i spakowane produkty.
Dlatego moja propozycja jest taka a nie inną... Sprawdźmy inne markety.
Prawda.wiem ze jest tak w sklepie od Stokłosy.
No nie wiem. Ile odcinków można jechać na ważeniu produktów...
Myślę, że jednak częściej to właściciele tych sklepów są oszukiwani.
Bez kitu
Dlaczego uważasz że właściciele sklepów na wiosce są oszukiwani. ?
@@przemysawsikora3124może nie oszukiwani ale okradani
Na wsiach wciąż daje się na zeszyt. Ale Dymitr tego nie przetestuje, bo dają tylko ludziom, których znają.
@@asn500których znają???
Jako dziecko dorabiałam sprzedając ziemniaki na mieście. Taka ciekawostkaz że uczono mnie od razu, że mam ważyć o około 200g więcej produktu. A wyjaśnienie, że to produkt ekologiczny i nie musi być idealny, więc te 200g ma zrekompensować, to co pójdzie do kosza przy obieraniu.
Mnie uczyli zeby dawac razy 2 😅 i zarobic na minusie.
wiecej czy mniej?
Bardzo fajnie, że w tych wiejskich sklepikach, nie zostałeś oszukany. Też uważam, że w takich miejscach, raczej sprzedawcy nie chcą oszukiwać, tylko właśnie są przychylni klientom. Uważam również, że też powinno się właśnie wspierać takie małe działalności. Mleko z filmu kojarzę i jadłem go kiedyś za dzieciaka. Co do Twojej propozycji na filmik, to chętnie obejrzę takie coś u Ciebie. Pozdrawiam Dymitrze. ❤😃
Ludzie w sklepach na wsi są milsi. To fakt. Wydaje mi się, że jest to spowodowane mniejszym ruchem na co dzień, oraz mniejszym stresem spowodowanym wiecznym pośpiechem tak jak to jest często w dużych miastach
100% RACJA
Dodatkowo w takich miejscach pracuje często właściciel któremu zależy na klientach
W tym przypadku podszedłbym do tematu inaczej, a do środowiska, w którym mieszkają. W małych środowiskach żyje mniej ludzi. Praktycznie znają się wszyscy, mogą być nawet i spokrewnieni, zawsze druga osoba, to albo koleżanka czy kolega ze szkoły, brat, ciotka znajomego i tak dalej. Ludzie muszą współpracować w takim środowisku dla lepszej korzyści. Zwyczajnie nie opłaca się być niemiłym, bo można się zwyczajnie narazić na ostracyzm. W miastach jest większa anonimowość, więc na relacjach ludziom mniej zależy.
Nie fakt, a jedynie twoja obserwacja.
Ludzie na wsi są ogólnie milsi. To w dużych miastach jest pełno "wieśniaków" miejskich.
Pracuję jako ogrodnik zieleni miejskiej, pamiętam w 2021 roku zimą, był styczeń mróz i wiatr, a ja i dwóch moich kolegów cielismy skrajnie gałęzię drzew i krzewów, które wystawały na ulicę, na takiej właśnie wiosce, gdzie to praktycznie ruch na ulicy zerowy, ludzi młodych jak na lekarstwo, praktycznie wszyscy starsi ludzie, jeden mały sklepik na wiosce, ale gdy ze swoją pracą doszliśmy w pobliże tego sklepiku, właściciel starszy mężczyzna, słysząc warkot pilarki, wyszedł zobaczyć na zewnątrz co się dzieje, ujrzał nas na tym wietrze i mrozie, a było chyba z minus 15 stopni Celsjusza i sam z siebie nam zaproponował, że zaprasza nas do siebie do sklepu, na kawę, herbatę, zjeść kanapkę w cieple i ogrzać się trochę, także było to jedno z fajniejszych odczuć serdeczności dla drugiego człowieka, w tym chorym świecie 😊
Skromnie żyjący człowiek więcej da Tobie uśmiechu i zaufania niż zarobas pędzący za sianem na oślep. Mała rzecz a jak zauważalna.
Miło sie patrzy w jakim kierunku idzie Twój kanał, codziennie widzę duży progres i nieskończoną ilość pomysłów. Powodzenia dalej! ❤️
Ja proponuje zrobić test wagi na tych bistro gdzie kupuje się obiady na wagę.
Nikt nie sprawdza czy waga dobrze waży. Po to są legalizacje co roku, aby urząd wag i miar to zweryfikował. Skoro źle waży, a posiada legalizację równie dobrze można czepiać się urzędnika.
Dymsza,z chęcią bym obejrzał odcinek o tym czy restauracje oszukują tzn jedzenie na miejscu vs jedzenie na wynos czy wagowo wychodzi tyle samo. Ostatnio zamawiając z chińczyka na wynos, myślę ze dostałem dsnie o 1/4 mniejsze niz dostsje sie na miejscu. Wiec myślę ze temst wart uwagi.
Mieszkam w uk. Zamawiając u chińczyka na miejscu dostaje zawsze więcej king prawn( czyli krewetki) a jak ztobie online jest mniej😮
Albo czy wersja mała/duża/średnia naprawdę się od siebie różnią, a jeśli tak, to o ile. Kiedyś zamówiłam dwie shoarmy, jedną "małą", drugą "dużą", różnica w cenie kilka zł, a po otwarciu (brałam na wynos) w domu okazało się, że są identyczne :/ A może to była pomyłka tego co przyrządzał, skasowali za dwie różne, ale może przypadkowo przygotowali dwie małe (na pewno to były małe, bo już kiedyś brałam małą i była taka sama rozmiarowo). Kiedyś od kogoś też słyszałam, że kebab gdzieś mały i duży były takie same, a cena dużego oczywiście wyższa.
Spieszmy robić zakupy w małych sklepach, bo tak szybko są zamykane. U mnie na wsi niegdyś było sześć sklepów, teraz ostał się tylko jeden i za niedługo również będzie zamknięty. Dodatkowo kiedyś jeździły ciężarówki, w których to osoby nie mogące jechać na targ lub do większych sklepów (głównie starsi) robiły zakupy. Dzisiaj na wsiach pełno sieciówek.
niby tak ale produkty w takim sklepie są dużo droższe droższe niż w markecie...może jak ktoś zarabia 5-6 tysięcy to ma to gdzieś ale dla zarabiających 2500-3500 to jest to zbyt duża różnica aby ot tak sobie wspierać maluczkich
Ja dużo bardziej wolę robić zakupy w marketach i cieszy mnie bardzo, że wreszcie wsie mają dostęp do cywilizacji i sieciowe markety z normalnymi cenami. Wiejskie sklepiki omijam, nie lubię im, nie ufam im, do tego panuje tak dziwny klimat, a jak jest się obcym, to często mierzą cię wzrokiem albo krzywo patrzą.
9:55 CZWATY SKLEP. Perfekcyjny Delfin nie zniesie. Pozdrawiam pozytywnie ;)
Z tą uprzejmością tak jest faktycznie, ale tez stan majątkowy za to odpowiada. Ludzie „biedniejsi” są znacznie milsi i bardziej chętni do współdzielenia. Jak kopałem studnie u bogatszych to o wodę trzeba było prosić, a u tych zwykłych prostych ludzi to zawsze był obiad, kolacja, piwko
Bo im więcej taki bogol ma tym mniej ci da
A dlaczego mieliby ci proponować wodę? Zamówili fachowca do roboty, za która pewnie zostali nieźle policzenie. Jeśli firma nie jest na ciebie, to twoj pracodawca powinien zapewnić ci wodę i posiłek regeneracyjny, a nie usługobiorca. A jeżeli firma jest twoja to tym bardziej nie wyobrażam sobie, aby pojechac do roboty fizycznej bez zapasu wody dla siebie i pracowników.
@@huanglij8923oczywiście racja, aczkolwiek tutaj myślę chodzi o to, że wiejska ludność ma we krwi takie "ugoszczenie" kogoś kto wykonuje fizyczną pracę. Nie zawsze, ale często.
U mnie w malym miescie, bylo inaczej. Biedni byli bardziej sklonni do oszustw i byli zazdrosni. Nie lubili sie tez dzielic a jak wiedzieli, ze masz wiecej kasy to nie traktowali cie na rowni, byles kims kogo mozna bylo by wyszponcic czy wyrolowac.
@@huanglij8923 No na wiosce to normalne xd jak mi dom budowali, to nie było opcji, żeby pracownicy nie dostali obiadu, herbaty
Te zakupy na wagę musi robić osoba trzecia. Jesteś rozpoznawalny, a nawet jeśli nie, to wyglądasz tak elegancko, że sprzedawca czy właściciel sklepu może pomyśleć, że to jakaś kontrola…
A ty jak idziesz na zakupy, to ubierasz się jak menel? Pierwsze słyszę
@@Mario_Boss325 A ty myślisz ze na wsi dużo osób tak wchodzi do sklepu? Myślisz ze ci sklepikarze nie znają lokalnych klientów? Prościej było by poprosić lokalnego klienta o zakup.
Ponieważ ludzie ze wsi są uczciwi. Pozdrawiam Wszystkich wraz z mężem z UK 🇵🇱🇵🇱👍👍🇵🇱
Pozdrawiamy męża i ciebie z Zadupia.
Teraz jest sezon na rybę. Może pojedziesz na kilka smażalni ryb i sprawdzisz czy rzeczywiście otrzymujesz tyle ryby za ile płacisz? Jestem ciekawe efektów, bo myśle ze jest wiele osób które jeżdżą na smażalnie ryb. Daj znać Dymitr
No... Nie 🚫to jest głupie😅; zrobią ci rybę i z talerza chcesz ściągać, i dać na swoją wagę😅;ps. Obejrzyj sb odc. Dlaczego ja na wakacjach- to dopiero xD😆
Na wsiach nie opłaca się robić walków bo wszyscy się znają i zaraz pójdzie fama a najgorsze jest to ,że tych GS jest co raz mniej wiem bo sam mieszkam na wsi juz od 22 lat i jest mi cudownie ...
Brednie. Moja mama mieszka na wsi, wielokrotnie juz została oszukana, oczywiście "to była pomyłka" itp Inna cenówka na stoisku a inna przy kasie, wiadomo że za każdym razem nie sprawdza się ceny wszystkich zakupów ani też ich nie pamięta. Tak samo jak często miała sytuacje że dostała mniej reszty, i wtedy nie wiesz czy się ktoś pomylił czy zrobił to celowo i liczył ze nie zauważysz.
@@mikimontana997 jak byłam mała, z 20 lat temu, to u mnie w sklepie na wsi właśnie właścicielka i druga pai pracująca tam notorycznie oszukiwały klientów. Nie wiem czy wszystkich, czy tylko takich, o których wiedziały, że i tak tu przyjdą, bo muszą, bo np. nie mają samochodu i nie będą po dwie rzeczy jeździć rowerem kilka km do miasta, więc klienta i tak nie stracą, ale rżnęły równo na wszystkim. A w innych sklepikach może nie oszukują swoich, tych których dobrze znają, ale może zdarza się oszukać obcego?
Z tą uczciwością w mniejszych miejscowościach jest naprawdę różnie. Od 6 lat mieszkam na wsi i mamy tu delikatesy centrum, w których ceny są wywindowane potwornie. Na stanowisku mięsnym przeważnie zatrudniona jest pani, która bardziej odstrasza niż przyciąga - nie mówię o aparycji, a uprzejmości, a raczej brakiem uprzejmości. Niestety delikatesy te mają tu monopol, bo bądźmy szczerzy, kiedy trzeba zrobić zakupy, albo gdy czegoś zabraknie, to większość idzie właśnie tam. Wracając do stosika mięsnego, to w 99% zawsze dostaje więcej niż proszę. Nie tak dawno chciałam 600 g szynki wieprzowej, pani ekspedientka rzuciła kawałem mięsa na wagę i pyta czy 1300 g może być. Kiedy proszę o 20 dkg szynki zawsze dostaje 25 - 27. O ile ja zwracam na to uwagę to ktoś kto hmm jest wstydliwy może mieć problem. Podobnie z dzieckiem, które dopiero uczy się robić jakieś zakupy. Ludzie są uprzejmi dla nowych, choć za plecami mają o nich często negatywne zdanie. Wiedza jednak, że bez przyjezdnych nie przeżyją.
I to właśnie jest piękne. Siadasz sobie do obiadu i oglądasz gościa co szynkę na wadze waży 😂
Pozdro Dymitr
😄😄😄😄
Myślę, że nawet jakby wychodziły jakieś niedokładności... To nie mają one związku z osobą sprzedajacą, a raczej ich szefem. Wątpie by same dla siebie ryzykowały, nie mając z tego nic.
To na pewno!
Może kosztowny odcinek, odzieżowy, ale może byśmy sprawdzili koszulki basic z różnych sieciówek + sklepy „premium”. Mam na myśli wytrzymałość po praniu, np. tarcie jakimś przedmiotem (jak szybko zrobią się kulki). Wniosek: Czy lepiej wziąć 3 basici za 19-29zl/szt ze sklepu X, czy 1 z jakiegoś bardziej „premium”, ze względu na wytrzymałość. Na szybko nie mam pomysłu co tam jeszcze można potestować 😅 Pozdrowienia wszystkim 🤙
Cześć, polecam sprawdzić na wadze cukiernie bądź lumpeksy. Pozdrawiam
Lumpeksy można!
Może pora przetestować ceny artykułów na pułkach oraz na paragonach w różnych sieciach sklepów. Zacząłbym od biedronki, połowa produktów na kasie nabijana na wyższej cenie😊
Myślę, że po nieistniejącym TESCO, rekordy bije "carfor"
Z biedronka wcale nie jest lepiej, sporo kar juz za taki proceder dostali. U mnie jest mały market Groszek i też często ceny sa inne na półkach a inne na paragonie.
Dzisiaj byłam w dino, znam ceny pewnych produktów z innego dino i wiem, że jakiś czas temu poszły w górę, albo na produkcie x powinna być promocja, a tam stare ceny, niewymienione, i to może wprowadzić klienta w błąd, i brak informacji że pewien produkt jest do jutra taniej. Ja akurat znam tutejsze ceny na wylot, bo widzę je na co dzień, ale jak ktoś nie zna to się natnie i zapłaci przy kasie więcej niż było na półce. W biedronce też mi się wiele razy zdarzyło kupić coś, co miało być tańsze, a okazało się o ok. 50 groszy albo nawet kilka zł droższe :( W lidlu tak samo, kupiłam antyperspirant, który niby miał być w promocji, data się zgadzała, nie było nigdzie żadnej informacji, że trzeba wziąć dwa lub więcej, tylko normalna promocja, a potem na paragonie się okazało, że kosztował dokładnie tyle samo co zawsze, a cena promocyjna miała być o złotówkę niższa :/
Proponuje sprawdzic wagi na skupach złomu - wagi detaliczne np 5kg puszek po napojach lub zwazyc auto pod pretekstem imprezy sportowej lub ile ubylo po tuningu odchudzajacym 😅
Już chyba kiedyś złomowiska sprawdzal.
Buraki z miasta myślą odwrotnie, przeprowadził się do słoikowa i im się w dupach poprzewracało, mieszczuchem się stał i zapomniał skąd się wywodzi , słomiaki :):):) a na wsi pięknie , a na wsi spokojnie ☺
Siema byku jestem ciekaw czy w salonach z okularami gdzie przeprowadzają badania wzroku wyniki tych badań wyjdą takie same u optyka A jak u optyka B
Mogą się wyniki nieznacznie różnić, kwestia zmęczenia układu wzrokowego, oświetlenia, godziny badania i złożoności wady i problemu pacjenta. Trochę ciężko to ugryźć, już lepiej sprawdzić ceny okularów w prywatnych lokalnych optykach a w sieciówkach typu vision express, fielmann itd
Zgadzam się ale na podstawie takiego badania kupujemy okulary na minimum rok czasu więc jeśli są prawidłowo dobrane powinny być takie same szkla
@@gardenprojects7696 wszystko zależy głównie od pacjenta, pozdrawia optyk z zawodu ;)
No i super, że na wsi nie oszukali 😁 myślę że możesz sprawdzić jakieś targi lub bazarki, może to byc fajne ✌️ odcinek super 😊
Podoba mi się, fajny odcinek😃👍! Koniu i kotu wielkie pozdrowienia😁💜!
Ja bardzo często spotkałem się z taką sytuacją, że kupując papryki świeże w markecie w takiej foliówce jedna żólta, jedna zielona, jedna czerwona miało być pół kg a bywało nawet pod 750 gramów.
Super seria! Chcemy więcej
Nigdy nie zostałem oszukany na wsi, zakładam, że to wynika z wychowania oraz świadomości, że oszukujacy będzie napiętnowany przez wszystkich mieszkańców. Popieram wspieranie sklepów w małych miejscowościach, ceny są wyższe niż w sklepach sieciowych, ale osobiście cenię uczciwość, wolę zapłacić i otrzymać tyle ile chciałem.
Fakt, że ludzie w sklepach na wsi są bardziej uprzejmi może wynikać z tego, że ruch jest mniejszy i bardziej im zależy na tym, klieng był zadowolony i przyszedł ponownie. Ponadto, na wsiach wiadomości szybko się rozchodzą, jeżeli pójdzie opinia, że w sklepie X oszukują, to właściciel ma pozamiatane. W mieście - nie ten klient to inny.
I znowu to samo lepiej jakbyś jakość sprawdzał tych produktów bo w tym sklepy mają większe pole popisów niż jakąś waga :)albo to i to najlepiej ;) Pozdrawiam:)
Na wadze? Kto oszukuje na wadze... Oszukuje się na rodzaju towaru. Znam taki sklep, gdzie najtańszą bułkę kupisz za 3 złote, ale tylko wtedy, gdy robisz większe zakupy, inaczej to nie zdarzy się taka pomyłka. Na wadze też oszukiwali, ale to było kilka lat temu, teraz dopracowali taktykę :D
Witam jestem z tych co sprzedają na wsiesi 😂. Wolę dodać to deko więcej niż mniej, i klient zadowolony i ja zadowolona z pracy .
Sprawdzenie składów budowlanych lub opałowych. Żwir, węgiel czy piasek, gdzie towar jest zamawiany często telefonicznie, ważony na składzie i dostarczony klientowi. Ewentualnie worki pelletu drzewnego. Pellet pakowany jest zazwyczaj po 15 kg i waga często odbiega od deklarowanej.
Lewiatan na Borowskiej we Wrocławiu jest.pozdrawiam
Na wadze oszukuje Biedronka, a przynajmniej z mojego doświadczenia. Z ciekawości położyłam na ich wadze, na kasie samoobsługowej mięso mielone i razem z opakowaniem ważyło mniej, niż powinno samo mieso. Sprawdzałam też kilka innych mięs przy różnych okazjach i było to samo. Zdarzyło mi się również, że dodano mi do rachunku produkty, których nie brałam. Zdarzyło się to tylko w większych sklepach. Najbardziej zapamiętałam Społem i sos musztardowy, ale coś takiego stało się również w Biedronce i dużym Carrefourze. Nie miałam wtedy w koszyku nic nawet podobnego, co umożliwiało by pomyłkę. I to jest powód, dlaczego zawsze sprawdzam dokładnie rachunki po wyjściu ze sklepu.
super
Część P. Dymitr sklepy to mały,, pikuś,,ALE ja w Ustce i restauracje to umieją klienta zrobić w tzw.💥🤥. Sprawdź jak teraz naliczają a mianowicie teraz , rybka osobno, frytki osobno, kapustka kiszona osobno. Rachunek na moich oczach na kasie nalicza wychodzi 82 zł. ×3 osoby. Po kolacji płace i NIESPODZIEWANKA. RACHUNEK, 176 Złotych bo akcja taka że to tylko ZA DORSZA! A reszta osobno frytki,zielsko to dodatek . I wszystko w Ustce Także robią w balona i to jest hit.Pozdrawiamy 😁👏👌🐠
Odwiedziłeś sklepik z wioski mojego taty hehe dobrze wiedzieć że są uczciwi i uprzejmi. Tak - stragany, targowiska (arena i koło areny jest takie targowisko) tam mogą ściemniać z wagą.
Kto tak mówi - poproszę dwieście pięćdziesiąt gram szynki ????? Poproszę ćwierć kilograma szynki.😂
A tak poza tematem :) w czwartym sklepie zgubiliscie W :)
Na straganach np pomidory czy ogórki zwłaszcza z droższych warzyw lub owoców np czereśnie 👍
Ob więcej testów z piwami z, różnych sklepów. Np piwo z baru. Ze stacji paliw z biedronki i ze spożywczego czy też będziesz czuł różnice. Do tego zakup piwo z browaru czy poznasz ze najlepsze jakościowo
"Robimy kanał razem, czyli z kim?"
Zawsze można zrobić kilku sekundowy wstępik gdzie się pokażą Wasze imiona i sylwetki, nawet narysowane.
Jak było o pralce, itd, to może warto zrobić odcinek u uczciwości mechaników samochodowych? Jakieś drobne, ale skryte usterki samochodowe, czy rzeczywiście naprawiają to a nie co innego, czy nie wciskają w samochód używek mówiąc, że są to nowe cześci
Podejrzewam, że żaden sprzedawca z takiego sklepu nie pomyśli nawet o naciąganiu wagi, bo sprzedaje swoim sąsiadom i spaprać sobie opinię we własnym gnieździe to wstyd do końca życia. Często jest to jedyny sklep w okolicy. A ludzie są pamiętliwi.
Zostaw telefon (nawet jakiś badziewny) w autobusie i zobacz, czy przy wstawaniu i czekaniu aż zatrzyma się na przystanku i będziesz wysiadał, ktoś Ci zwróci uwagę, ze zostawiłeś.
Pracowałem przy montażu, serwisie i brałem udział w legalizacjach wag handlowych (fakt wagi samochodowe, zbiornikowe, kolejowe ale działanie takie samo), drobny szczegół praktycznie pomijalny ale aby doprecyzować waga posiada błąd 2-5g +- więc pamiętaj że waga sklepowa może iść na -5g a twoja na +5g czyli różnica w wadze może wyjść 10g i dalej wszystko będzie w porządku. ale fakt dla twoich materiałów pomijalny :) super odcinki oby tak dalej :)
Zawsze warto wspierać małe sklepiki osiedlowe. To nic, że może troszkę drożej. Ale masz blisko, masz miłą obsługę, dodatkowo kontakt z osobą, która z każdymi zakupami ma większe zaufanie do klienta, a klient do Pani/Pana ze sklepiku. Kiedyś miałeś sytuację gdzie potrzebowałem masła. Pani wprost: ile masz przy sobie pieniędzy? Proszę Panią, mam 3 złote. To masz za 3 złote. A miałem jakieś 15 lat. Środek wioski gdzie byłem ja wakacjach. Polecam małe sklepiki.
Ja pracowałam w sklepie na wsi i wszystko co było na wagę było ważone przy kliencie . W marketach wagi są zerowane i tam częściej oszukują na wadze
Krótko zwięźle i na temat Dlatego dałem Suba i kciuk w górę
Chętnie zobaczymy film ze Świebodzkiego :)
Czy znany jest już finał sprawy tysiaka wysłanego blikiem?
Masz racje. Po wyprowadzce z Poznania mieszkam w Bornem Sulinowie . I tu masz racje Ludzie sa tu dużo milsi niz duzym mieaie. Ludzie jak jak u naszych sasiadsow mówia sobie rano dziwń dobry.....Nawet nieznajomi. Pozdrawiam serdecznie. Robisz dobra robote. Pzdrawiam.
Chcesz sprawdzić oszustwa na wadze to jedź na skup złomu, mój dziadek zawsze na nich gadał, że go oszukali XD
"Na wsi ludzie są bardziej uprzejmi" - jak pani ma 1 klienta na godzinę to inaczej podchodzi do niego. Zapewne panie które zapierniczają w Biedronce albo Kauflandzie na kasie też byłyby bardziej uprzejme ale ze względu na ilość klientów nie mają na to czasu (na przesadne uprzejmości - obsłużony->następny). Pozdro.
Super odcinek.
Najlepiej sprawdź jak ważą w miejscowosciach turystycznych Np. nad morzem tam i tak klient pewnie nie wróci za wiele razy więc to warto sprawdzic Czy to owoce czy wedliny
9:56 czego tu brakuje 😊?
9:55 "Czwaty sklep"😅😅😅😅
Na lumpeksie można sprawdzić 😊
🐞 tam zostalem oszukany kilkukrotnie. Powiedziałem dość tej sieci, gdy kupiłem filet z kurczaka klejący i śmierdzący. Drugie oszustwa tej samej sieci to ceny na półkach, a cena na paragonie.
"Jesteśmy w miejscowości........ Nawet nie wiem jakiej ."
👌
Super dawaj kolejne takie odcinki.
Dymitr, sprawdź owoce w opakowaniach z marketów, czy np maliny 125g faktycznie mają 125g a borówki 250g to faktycznie 250g. Weź kilka opakowań tego samego produktu, bo istnieje szansa że każda będzie miała inną wagę a te różnice będą znaczące😉 jak nagrasz film i moje podejrzenia się potwierdzą to wyjaśnię Ci skąd różnice 😉
Można wziac takie opakowanie i położyć na wadze w sklepie
@@hubka833 ja tak robię i ludzie patrzą n a mnie jak na dziwoląga. I uwierz mi, lepiej nie brać opakowań w których jest więcej:)
@@karolkma438 dlaczego?
@@KolejoweHistorie bo przy tym pracują ludzie. Zdarza się że produkty się wysypią z opakowania i wtedy trzeba je pozbierać. Powinno się je wyrzucić, ale zdarza się że ktoś wrzucił je spowrotem do opakowania, a przecież nikt tego nie waży, stąd różnica w wadze. Dlatego:
1. wybieraj opakowania które mają zgodną wagę - wtedy masz gwarancję że owoce nie leżały na podłodze,
2. Zawsze(!) myj owoce i warzywa, bo przy tym pracują ludzie, a ci potrafią być obleśni.
Witam! Mówimy o sklepach i marketach, a co ze skupami? Chodzi mi o skupy różnego rodzaju owoców warzyw ogółem to co rolnik wyprodukuje, ale i skupy złomu :P Pozdrawiam :)
Bardzo fajnie
Przykro mi,że ludzie którzy nie mają nic wspólnego ze wsią mają takie zdanie o sklepach wiejskich, sama mieszkam na wsi i pracuję w takim sklepie i do głowy by mi nie przyszła żeby kogoś w ten sposób oszukiwać, dodam tylko, że wagi muszą być regularnie serwisowane, to jest konieczność
Przypadkiem nie jest to bez sensu sprawdzanie jeżeli każda waga na dzień dzisiejszy w każdym sklepie musi być zalegalizowana, a więc nie ma możliwości jej przestawienia.
Aż serduszko rośnie ❤ Cudownie że można jeszcze komuś ufać :)
Sklepach. Ja. Bym patrzyła. Na daty przydatności. Bywa. Ciekawie....spotkaliśmy. Się z takim czymś. Chętnie spojrzę na taki film.
Legendarne "na Świebockim" :) Wrocław wie... :)
9:56 - CZWATY sklep.. literki uciekają, Panowie :)
Ludzie mieszkający na tzw.,,wsi,,są milsi i bardziej uprzejmi,bo sa mniej sfrustrowani od mieszczuchów.Nawet jeżeli są zakredytowani po uszy,to mieszkają w domach i posiadają kawałek podwórka w przeciwieństwie do miastowych gniotacych się z rodzinami w apartamentach 30m2😉
Pomysł ma odc: Sprawdź Wrocławskich dilerów czy nie oszukują na gramach
Czwaty sklep. R gdzieś wam uciekło. Ale i tak kolejny super odcinek. Brawo Brawo i jeszcze raz Brawo
Moja mama mieszka na wsi, wielokrotnie juz została oszukana, oczywiście "to była pomyłka" itp Inna cenówka na stoisku a inna przy kasie, wiadomo że za każdym razem nie sprawdza się ceny wszystkich zakupów ani też ich nie pamięta. Tak samo jak często miała sytuacje że dostała mniej reszty, i wtedy nie wiesz czy się ktoś pomylił czy zrobił to celowo i liczył ze nie zauważysz.
Jak ja uwielbiam mleczko w tubce 😊😋. Odmawiam go sobie ze względu na cukier i kalorie a tu Dymitr mnie kusi 🙂.
Moja teza jest taka że ludzie na wsi w sklepach są uprzejmi, ale tylko do obcych, do "swoich" nie zawsze jest tak różowo.
Poproszę test termomix z tym z Lidla
Chce to zrobić
Super pomysł :)
We wrocku otworzyl sie ostatnio Popeye Luizjana kitchen moze czas go sprawdzić
U nas w okolicy w 2 takich niewielkich sklepikach zawsze dokrajają 2/3 dodatkowe plasterki, bo zawsze lepiej jest dać więcej żeby klient chciał wracać :)
Cześć. W sklepie na mojej wsi nie oszukują młodych ludzi raczej starszych, którzy nie sprawdzają i darzą innych wrodzoną ufnoscią. Za to marża w ów sklepiku jest przerażająca. Właścicielka robi zakupy do swoich trzech punktów w popularnych sieciowkach, korzystając często z promocji i sprzedaje w swoim sklepie 150%-200% drożej. Przykład: cola z 🐞 w sklepie 3,49zł w zeszłym roku, a u niej 9,49zł. Ja jestem mobilna i robię większe zakupy raz na jakiś czas jadąc do miasta obok, ale starsi ludzie są zmuszeni często korzystać z tych wiejskich sklepów, które są w przewadze utrzymywane przez lokalne pijaczki. Pozdro.
Ja bym chciała zobaczyć jak by to było na targu. Słyszałam, że niejednokrotnie ludzie kupują sklepowe jedzenie np.jajka i specjalnie je brudzą ptasią kupą żeby sprzedać jako "swojskie"
Myślę, że wagi też nieźle są tam oszukane
Mój sąsiad kupił w markecie pół palety mleka, później przelał to do wielkiego gara i sprzedawał jako mleko prosto od krowy.
Nie zapomnijcie napisać CZWATY drodzy widzowie
witam...a spróbuj taki test wykonać na jakimś rynku,tam to dopiero zobaczysz jak ci ze wsi kantują mieszczuchów na wagach....włosy ci zdębieją,różnice sięgajace 30-40 %...pozdrawiam
A może sprawdzenie wagi na skupie złomu 😂😂
Spoko film, podoba mi sie ten format filmów, kiedy coś sprawdzasz. POzdrawiam
A może sprawdzisz jedzenie na wagę? Są takie punkty gdzie panie nakładają np pierogi lub inne domowe smakołyki. Jestem ciekawa :D
Elo Dymek extra filmik ale najwięcej nieuczciwość to ja widzę na wadze u siebie na wadze łazienkowej hehe.Pozdro .😀😀😀
Hehehehe
4:16 pozornie i powierzchownie tak. Pomieszkaj dłużej i czar pryska :(
Mleczko w tubce❤
Mam pomysł na fajny test, wybierz się do giga buły, piri piri albo innego lokalu który bardzo promuje się w social mediach, chodzi mi o to żeby cię rozpoznali, kup kebaba a potem niech drugiego kupi twój znajomy ( ktoś kogo nikt nie rozpozna ) i wtedy możemy sprawdzić czy youtuber dostanie wiekszą porcje
na wschodzie państwa polskiego w jednym województwie zamkneli większość małych lokalnych sklepów sporzywczych jest nieciekawie ale powodem byli właściciele sklepów w wieku emerytalnym poszli na emeryture dlatego zwiększenie sprzedaży towarów nie uratuje małych lokalnych sklepów w całej polsce