@@papapaniop tylko to by było chyba łamanie prawa. Chyba żeby znalazł kogoś kto jest pełnoletni a nie wygląda. Pomogłaby z 10 lat temu. Ale po trzydziestce już przestali mnie o dowód pytać 😀😀😀😂😂😂😂
Przeglądam oferty pracy. Chętnie dowiem się co kryje się za plagą ogłoszeń "praca w domu", "odpowiadanie na wiadomości" za wynagrodzenie od 5000 zł. Tych ogłoszeń jest multum. Np. na facebooku w komentarzach widać gigantyczne zainteresowanie takimi (moim zdaniem) wałami.
Te zainteresowanie jest sztuczne z fejkowych kont żeby pojedyncze osoby realne się złapały. Myślę, że w tym wszystkim chodzi o wyłudzenie danych osobowych i wzięcie później na nie np. chwilówki.
Wysokie wynagrodzenie a pewnie powiedzą że masz się zalogować na konto bankowe przez komputer i pobrać program do zdalnego sterowania pewnie tak to działa
Wyglądałeś jak inspektor ze skarbówki, koszula, eleganckie spodnie i 25 deko jednego produktu... Trzeba było na luzie, w krótkich portkach, dwa kilo kiełbasy na ognisko i 4 browary, wtedy może to inaczej wyglądać.
Ludzie w sklepach na wsi są milsi. To fakt. Wydaje mi się, że jest to spowodowane mniejszym ruchem na co dzień, oraz mniejszym stresem spowodowanym wiecznym pośpiechem tak jak to jest często w dużych miastach
W tym przypadku podszedłbym do tematu inaczej, a do środowiska, w którym mieszkają. W małych środowiskach żyje mniej ludzi. Praktycznie znają się wszyscy, mogą być nawet i spokrewnieni, zawsze druga osoba, to albo koleżanka czy kolega ze szkoły, brat, ciotka znajomego i tak dalej. Ludzie muszą współpracować w takim środowisku dla lepszej korzyści. Zwyczajnie nie opłaca się być niemiłym, bo można się zwyczajnie narazić na ostracyzm. W miastach jest większa anonimowość, więc na relacjach ludziom mniej zależy.
Następnym razem wynajmij do zakupów jakiegoś człowieka który wygląda na nieogarniętego. Ludzie mają od razu podejrzenia że jesteś z jakiejś kontroli. Oni tam nie pracują od wczoraj.
@@andrzejs658myslisz ze ludzie na wsi nie mają fajnych samochodów albo nie robią sobie tatuaży?🤣🤣😍 zatrzymałeś się w PRLu Panie kolego... wiele osób na wsi żyje lepiej jak przeciętny mieszkaniec dużego miasta
W niektórych sklepach lub marketach można spotkać wędliny i sery skrojone, spakowane i z nalepka na której jest waga i cena. Czyli jakby przygotowane chwilę wcześniej do sprzedania. Może warto sprawdzić czy w tych przypadkach waga się zgadza.
Bardzo fajnie, że w tych wiejskich sklepikach, nie zostałeś oszukany. Też uważam, że w takich miejscach, raczej sprzedawcy nie chcą oszukiwać, tylko właśnie są przychylni klientom. Uważam również, że też powinno się właśnie wspierać takie małe działalności. Mleko z filmu kojarzę i jadłem go kiedyś za dzieciaka. Co do Twojej propozycji na filmik, to chętnie obejrzę takie coś u Ciebie. Pozdrawiam Dymitrze. ❤😃
Jako dziecko dorabiałam sprzedając ziemniaki na mieście. Taka ciekawostkaz że uczono mnie od razu, że mam ważyć o około 200g więcej produktu. A wyjaśnienie, że to produkt ekologiczny i nie musi być idealny, więc te 200g ma zrekompensować, to co pójdzie do kosza przy obieraniu.
Pracuję jako ogrodnik zieleni miejskiej, pamiętam w 2021 roku zimą, był styczeń mróz i wiatr, a ja i dwóch moich kolegów cielismy skrajnie gałęzię drzew i krzewów, które wystawały na ulicę, na takiej właśnie wiosce, gdzie to praktycznie ruch na ulicy zerowy, ludzi młodych jak na lekarstwo, praktycznie wszyscy starsi ludzie, jeden mały sklepik na wiosce, ale gdy ze swoją pracą doszliśmy w pobliże tego sklepiku, właściciel starszy mężczyzna, słysząc warkot pilarki, wyszedł zobaczyć na zewnątrz co się dzieje, ujrzał nas na tym wietrze i mrozie, a było chyba z minus 15 stopni Celsjusza i sam z siebie nam zaproponował, że zaprasza nas do siebie do sklepu, na kawę, herbatę, zjeść kanapkę w cieple i ogrzać się trochę, także było to jedno z fajniejszych odczuć serdeczności dla drugiego człowieka, w tym chorym świecie 😊
Dymsza, koniecznie musisz sprawdzić popularne sklepy na Ż... Ile razy się tam nacięłam na ważenie przez nich warzyw przy kasie. Np. jedna osoba obsługująca kasę postawiała najpierw tę tackę do wydawania na wagę, a na nią dopiero pomidora do zważenia. Czy było to wytarowane? Nie sądzę!
Nikt nie sprawdza czy waga dobrze waży. Po to są legalizacje co roku, aby urząd wag i miar to zweryfikował. Skoro źle waży, a posiada legalizację równie dobrze można czepiać się urzędnika.
Dymsza,z chęcią bym obejrzał odcinek o tym czy restauracje oszukują tzn jedzenie na miejscu vs jedzenie na wynos czy wagowo wychodzi tyle samo. Ostatnio zamawiając z chińczyka na wynos, myślę ze dostałem dsnie o 1/4 mniejsze niz dostsje sie na miejscu. Wiec myślę ze temst wart uwagi.
Albo czy wersja mała/duża/średnia naprawdę się od siebie różnią, a jeśli tak, to o ile. Kiedyś zamówiłam dwie shoarmy, jedną "małą", drugą "dużą", różnica w cenie kilka zł, a po otwarciu (brałam na wynos) w domu okazało się, że są identyczne :/ A może to była pomyłka tego co przyrządzał, skasowali za dwie różne, ale może przypadkowo przygotowali dwie małe (na pewno to były małe, bo już kiedyś brałam małą i była taka sama rozmiarowo). Kiedyś od kogoś też słyszałam, że kebab gdzieś mały i duży były takie same, a cena dużego oczywiście wyższa.
Z tą uczciwością w mniejszych miejscowościach jest naprawdę różnie. Od 6 lat mieszkam na wsi i mamy tu delikatesy centrum, w których ceny są wywindowane potwornie. Na stanowisku mięsnym przeważnie zatrudniona jest pani, która bardziej odstrasza niż przyciąga - nie mówię o aparycji, a uprzejmości, a raczej brakiem uprzejmości. Niestety delikatesy te mają tu monopol, bo bądźmy szczerzy, kiedy trzeba zrobić zakupy, albo gdy czegoś zabraknie, to większość idzie właśnie tam. Wracając do stosika mięsnego, to w 99% zawsze dostaje więcej niż proszę. Nie tak dawno chciałam 600 g szynki wieprzowej, pani ekspedientka rzuciła kawałem mięsa na wagę i pyta czy 1300 g może być. Kiedy proszę o 20 dkg szynki zawsze dostaje 25 - 27. O ile ja zwracam na to uwagę to ktoś kto hmm jest wstydliwy może mieć problem. Podobnie z dzieckiem, które dopiero uczy się robić jakieś zakupy. Ludzie są uprzejmi dla nowych, choć za plecami mają o nich często negatywne zdanie. Wiedza jednak, że bez przyjezdnych nie przeżyją.
Spieszmy robić zakupy w małych sklepach, bo tak szybko są zamykane. U mnie na wsi niegdyś było sześć sklepów, teraz ostał się tylko jeden i za niedługo również będzie zamknięty. Dodatkowo kiedyś jeździły ciężarówki, w których to osoby nie mogące jechać na targ lub do większych sklepów (głównie starsi) robiły zakupy. Dzisiaj na wsiach pełno sieciówek.
niby tak ale produkty w takim sklepie są dużo droższe droższe niż w markecie...może jak ktoś zarabia 5-6 tysięcy to ma to gdzieś ale dla zarabiających 2500-3500 to jest to zbyt duża różnica aby ot tak sobie wspierać maluczkich
Ja dużo bardziej wolę robić zakupy w marketach i cieszy mnie bardzo, że wreszcie wsie mają dostęp do cywilizacji i sieciowe markety z normalnymi cenami. Wiejskie sklepiki omijam, nie lubię im, nie ufam im, do tego panuje tak dziwny klimat, a jak jest się obcym, to często mierzą cię wzrokiem albo krzywo patrzą.
Z tą uprzejmością tak jest faktycznie, ale tez stan majątkowy za to odpowiada. Ludzie „biedniejsi” są znacznie milsi i bardziej chętni do współdzielenia. Jak kopałem studnie u bogatszych to o wodę trzeba było prosić, a u tych zwykłych prostych ludzi to zawsze był obiad, kolacja, piwko
A dlaczego mieliby ci proponować wodę? Zamówili fachowca do roboty, za która pewnie zostali nieźle policzenie. Jeśli firma nie jest na ciebie, to twoj pracodawca powinien zapewnić ci wodę i posiłek regeneracyjny, a nie usługobiorca. A jeżeli firma jest twoja to tym bardziej nie wyobrażam sobie, aby pojechac do roboty fizycznej bez zapasu wody dla siebie i pracowników.
@@huanglij8923oczywiście racja, aczkolwiek tutaj myślę chodzi o to, że wiejska ludność ma we krwi takie "ugoszczenie" kogoś kto wykonuje fizyczną pracę. Nie zawsze, ale często.
U mnie w malym miescie, bylo inaczej. Biedni byli bardziej sklonni do oszustw i byli zazdrosni. Nie lubili sie tez dzielic a jak wiedzieli, ze masz wiecej kasy to nie traktowali cie na rowni, byles kims kogo mozna bylo by wyszponcic czy wyrolowac.
Jeśli chodzi o uprzejmość na wioskach to akurat fakt. Tak się składa, że rozwoże mięso po Krakowie i po wioskach i jest diametralna różnica co do uprzejmości. Na wioskach ludzie są uprzejmi i mili a w miastach ponurzy jakby siedzieli za kare w pracy oczywiście nie wszyscy ale większość :D
Teraz jest sezon na rybę. Może pojedziesz na kilka smażalni ryb i sprawdzisz czy rzeczywiście otrzymujesz tyle ryby za ile płacisz? Jestem ciekawe efektów, bo myśle ze jest wiele osób które jeżdżą na smażalnie ryb. Daj znać Dymitr
No... Nie 🚫to jest głupie😅; zrobią ci rybę i z talerza chcesz ściągać, i dać na swoją wagę😅;ps. Obejrzyj sb odc. Dlaczego ja na wakacjach- to dopiero xD😆
Mogą się wyniki nieznacznie różnić, kwestia zmęczenia układu wzrokowego, oświetlenia, godziny badania i złożoności wady i problemu pacjenta. Trochę ciężko to ugryźć, już lepiej sprawdzić ceny okularów w prywatnych lokalnych optykach a w sieciówkach typu vision express, fielmann itd
Te zakupy na wagę musi robić osoba trzecia. Jesteś rozpoznawalny, a nawet jeśli nie, to wyglądasz tak elegancko, że sprzedawca czy właściciel sklepu może pomyśleć, że to jakaś kontrola…
@@Mario_Boss325 A ty myślisz ze na wsi dużo osób tak wchodzi do sklepu? Myślisz ze ci sklepikarze nie znają lokalnych klientów? Prościej było by poprosić lokalnego klienta o zakup.
Może pora przetestować ceny artykułów na pułkach oraz na paragonach w różnych sieciach sklepów. Zacząłbym od biedronki, połowa produktów na kasie nabijana na wyższej cenie😊
Z biedronka wcale nie jest lepiej, sporo kar juz za taki proceder dostali. U mnie jest mały market Groszek i też często ceny sa inne na półkach a inne na paragonie.
Dzisiaj byłam w dino, znam ceny pewnych produktów z innego dino i wiem, że jakiś czas temu poszły w górę, albo na produkcie x powinna być promocja, a tam stare ceny, niewymienione, i to może wprowadzić klienta w błąd, i brak informacji że pewien produkt jest do jutra taniej. Ja akurat znam tutejsze ceny na wylot, bo widzę je na co dzień, ale jak ktoś nie zna to się natnie i zapłaci przy kasie więcej niż było na półce. W biedronce też mi się wiele razy zdarzyło kupić coś, co miało być tańsze, a okazało się o ok. 50 groszy albo nawet kilka zł droższe :( W lidlu tak samo, kupiłam antyperspirant, który niby miał być w promocji, data się zgadzała, nie było nigdzie żadnej informacji, że trzeba wziąć dwa lub więcej, tylko normalna promocja, a potem na paragonie się okazało, że kosztował dokładnie tyle samo co zawsze, a cena promocyjna miała być o złotówkę niższa :/
Myślę, że nawet jakby wychodziły jakieś niedokładności... To nie mają one związku z osobą sprzedajacą, a raczej ich szefem. Wątpie by same dla siebie ryzykowały, nie mając z tego nic.
Na wsiach nie opłaca się robić walków bo wszyscy się znają i zaraz pójdzie fama a najgorsze jest to ,że tych GS jest co raz mniej wiem bo sam mieszkam na wsi juz od 22 lat i jest mi cudownie ...
Brednie. Moja mama mieszka na wsi, wielokrotnie juz została oszukana, oczywiście "to była pomyłka" itp Inna cenówka na stoisku a inna przy kasie, wiadomo że za każdym razem nie sprawdza się ceny wszystkich zakupów ani też ich nie pamięta. Tak samo jak często miała sytuacje że dostała mniej reszty, i wtedy nie wiesz czy się ktoś pomylił czy zrobił to celowo i liczył ze nie zauważysz.
@@mikimontana997 jak byłam mała, z 20 lat temu, to u mnie w sklepie na wsi właśnie właścicielka i druga pai pracująca tam notorycznie oszukiwały klientów. Nie wiem czy wszystkich, czy tylko takich, o których wiedziały, że i tak tu przyjdą, bo muszą, bo np. nie mają samochodu i nie będą po dwie rzeczy jeździć rowerem kilka km do miasta, więc klienta i tak nie stracą, ale rżnęły równo na wszystkim. A w innych sklepikach może nie oszukują swoich, tych których dobrze znają, ale może zdarza się oszukać obcego?
Może kosztowny odcinek, odzieżowy, ale może byśmy sprawdzili koszulki basic z różnych sieciówek + sklepy „premium”. Mam na myśli wytrzymałość po praniu, np. tarcie jakimś przedmiotem (jak szybko zrobią się kulki). Wniosek: Czy lepiej wziąć 3 basici za 19-29zl/szt ze sklepu X, czy 1 z jakiegoś bardziej „premium”, ze względu na wytrzymałość. Na szybko nie mam pomysłu co tam jeszcze można potestować 😅 Pozdrowienia wszystkim 🤙
Ile wejdzie to jeszcze mały Miki , najgorsze jest to że kiedyś na butli gazu 38l przejeżdżałem jeepem 200-210km, a od dwóch lat max dobijam do 190km a przeważnie 180km, najmniej zrobiłem 168km do końca gazu w butli a jeżdżę w koło komina od ośmiu lat te same trasy i spalanie pokazuje w okolicy 19l więc uważam że może i czasem wejdzie za dużo gazu w tą butle ale kaloryczność spadła na łeb;(
Prywatnych i w ustronnych miejscach. Kiedyś zdarzyło się, że do butli 40l zatankowało mi 47l. Postraszenie policją podziałało na kasjera, bo zapłaciłem za 35l chociaż i tak powinienem mniej bo do pustej wchodziło bodajże 32 albo 33.
Odwiedziłeś sklepik z wioski mojego taty hehe dobrze wiedzieć że są uczciwi i uprzejmi. Tak - stragany, targowiska (arena i koło areny jest takie targowisko) tam mogą ściemniać z wagą.
I znowu to samo lepiej jakbyś jakość sprawdzał tych produktów bo w tym sklepy mają większe pole popisów niż jakąś waga :)albo to i to najlepiej ;) Pozdrawiam:)
Masz racje. Po wyprowadzce z Poznania mieszkam w Bornem Sulinowie . I tu masz racje Ludzie sa tu dużo milsi niz duzym mieaie. Ludzie jak jak u naszych sasiadsow mówia sobie rano dziwń dobry.....Nawet nieznajomi. Pozdrawiam serdecznie. Robisz dobra robote. Pzdrawiam.
Buraki z miasta myślą odwrotnie, przeprowadził się do słoikowa i im się w dupach poprzewracało, mieszczuchem się stał i zapomniał skąd się wywodzi , słomiaki :):):) a na wsi pięknie , a na wsi spokojnie ☺
Proponuje sprawdzic wagi na skupach złomu - wagi detaliczne np 5kg puszek po napojach lub zwazyc auto pod pretekstem imprezy sportowej lub ile ubylo po tuningu odchudzajacym 😅
Nigdy nie zostałem oszukany na wsi, zakładam, że to wynika z wychowania oraz świadomości, że oszukujacy będzie napiętnowany przez wszystkich mieszkańców. Popieram wspieranie sklepów w małych miejscowościach, ceny są wyższe niż w sklepach sieciowych, ale osobiście cenię uczciwość, wolę zapłacić i otrzymać tyle ile chciałem.
Następny odcinek: Czy sklepy sieci Biedronka "przechowują" żywność na paletach godzinami na zapleczu sklepu w upale, zanim palety z towarem zostaną zabrane na magazyn (złe zarządzanie i nadmierna ilość towarów w stosunku do miejsca przechowywania). W Warszawie podobno to nagminne, może nagłośnisz sprawę hmm?
Dymitr, sprawdź owoce w opakowaniach z marketów, czy np maliny 125g faktycznie mają 125g a borówki 250g to faktycznie 250g. Weź kilka opakowań tego samego produktu, bo istnieje szansa że każda będzie miała inną wagę a te różnice będą znaczące😉 jak nagrasz film i moje podejrzenia się potwierdzą to wyjaśnię Ci skąd różnice 😉
@@KolejoweHistorie bo przy tym pracują ludzie. Zdarza się że produkty się wysypią z opakowania i wtedy trzeba je pozbierać. Powinno się je wyrzucić, ale zdarza się że ktoś wrzucił je spowrotem do opakowania, a przecież nikt tego nie waży, stąd różnica w wadze. Dlatego: 1. wybieraj opakowania które mają zgodną wagę - wtedy masz gwarancję że owoce nie leżały na podłodze, 2. Zawsze(!) myj owoce i warzywa, bo przy tym pracują ludzie, a ci potrafią być obleśni.
Dymitr, Twój outfit mógł wskazywać, że jesteś kontrolerem z US😉 Być może dlatego waga się zgadzała i paragon dostałeś, bo nie zawsze jest to oczywiste... często jem w przydrożnych barach, zazwyczaj proszą o płatność gotówką, a zamiast paragonu dostajesz numerek z zamówieniem, być może i to kiedyś chcielibyście sprawdzić?🤫
Pracowałam kiedyś w pewnej nadmorskiej niedużej rodzinnej restauracji (oczywiście nie moja rodzinna, tylko byłam szarym pracownikiem) na końcu Mierzei Wiślanej, i tam właśnie było normą, że nie drukowali paragonów, tylko dawali klientom same karteczki z zamówieniem i wyliczoną kwotą do zapłaty. Paragony drukowali wybiórczo.
Pracowałem przy montażu, serwisie i brałem udział w legalizacjach wag handlowych (fakt wagi samochodowe, zbiornikowe, kolejowe ale działanie takie samo), drobny szczegół praktycznie pomijalny ale aby doprecyzować waga posiada błąd 2-5g +- więc pamiętaj że waga sklepowa może iść na -5g a twoja na +5g czyli różnica w wadze może wyjść 10g i dalej wszystko będzie w porządku. ale fakt dla twoich materiałów pomijalny :) super odcinki oby tak dalej :)
Sprawdzenie składów budowlanych lub opałowych. Żwir, węgiel czy piasek, gdzie towar jest zamawiany często telefonicznie, ważony na składzie i dostarczony klientowi. Ewentualnie worki pelletu drzewnego. Pellet pakowany jest zazwyczaj po 15 kg i waga często odbiega od deklarowanej.
Ob więcej testów z piwami z, różnych sklepów. Np piwo z baru. Ze stacji paliw z biedronki i ze spożywczego czy też będziesz czuł różnice. Do tego zakup piwo z browaru czy poznasz ze najlepsze jakościowo
Ja bardzo często spotkałem się z taką sytuacją, że kupując papryki świeże w markecie w takiej foliówce jedna żólta, jedna zielona, jedna czerwona miało być pół kg a bywało nawet pod 750 gramów.
Zawsze warto wspierać małe sklepiki osiedlowe. To nic, że może troszkę drożej. Ale masz blisko, masz miłą obsługę, dodatkowo kontakt z osobą, która z każdymi zakupami ma większe zaufanie do klienta, a klient do Pani/Pana ze sklepiku. Kiedyś miałeś sytuację gdzie potrzebowałem masła. Pani wprost: ile masz przy sobie pieniędzy? Proszę Panią, mam 3 złote. To masz za 3 złote. A miałem jakieś 15 lat. Środek wioski gdzie byłem ja wakacjach. Polecam małe sklepiki.
Na wadze oszukuje Biedronka, a przynajmniej z mojego doświadczenia. Z ciekawości położyłam na ich wadze, na kasie samoobsługowej mięso mielone i razem z opakowaniem ważyło mniej, niż powinno samo mieso. Sprawdzałam też kilka innych mięs przy różnych okazjach i było to samo. Zdarzyło mi się również, że dodano mi do rachunku produkty, których nie brałam. Zdarzyło się to tylko w większych sklepach. Najbardziej zapamiętałam Społem i sos musztardowy, ale coś takiego stało się również w Biedronce i dużym Carrefourze. Nie miałam wtedy w koszyku nic nawet podobnego, co umożliwiało by pomyłkę. I to jest powód, dlaczego zawsze sprawdzam dokładnie rachunki po wyjściu ze sklepu.
Dziękuję za Twoje filmy. Mam propozycję do tego cyklu. Nie wiem jednak jak to można sprawdzić. W związku z tym, że nie ma możliwości sprawdzenia jest ogromne pole do nadużyć. Chodzi o zakup produktów na tony np. kamień, piasek, ziemia, itp. Kupowałam ostatnio 3 tony kamienia i ręce mi opadły jak to dojechało.... Musiałam zamówić trzy dodatkowe aby zobaczyć coś na podwórku. Podobnie było z zakupem drewna kominkowego. Zakup na kubiki hehe Nie wiem jak to sprawdzić ale wierzę w Twoją pomysłowość . Pozdrawiam
U mojego taty, często się zdarzy, że dostaje się tzw ,,wkładkę''... Kupujemy drogą wędlinę najczęściej szyneczkę i pomiędzy plasterki dostajemy coś innego :) Raz się naciąłem drugi raz otworzyłem przy Pani jak zapakowała. Nie robiłem awantury - poprosiłem, żeby tak więcej nie robiła jak będę kupował. Koleżanka pracuje w sklepie spożywczym i niestety jakoś się muszą ,, pozbyć '' tego czego nie idzie :) To akurat nie był mały sklepik bo zatrudniał z 8 osób.
Fakt, że ludzie w sklepach na wsi są bardziej uprzejmi może wynikać z tego, że ruch jest mniejszy i bardziej im zależy na tym, klieng był zadowolony i przyszedł ponownie. Ponadto, na wsiach wiadomości szybko się rozchodzą, jeżeli pójdzie opinia, że w sklepie X oszukują, to właściciel ma pozamiatane. W mieście - nie ten klient to inny.
🐞 tam zostalem oszukany kilkukrotnie. Powiedziałem dość tej sieci, gdy kupiłem filet z kurczaka klejący i śmierdzący. Drugie oszustwa tej samej sieci to ceny na półkach, a cena na paragonie.
Na wadze? Kto oszukuje na wadze... Oszukuje się na rodzaju towaru. Znam taki sklep, gdzie najtańszą bułkę kupisz za 3 złote, ale tylko wtedy, gdy robisz większe zakupy, inaczej to nie zdarzy się taka pomyłka. Na wadze też oszukiwali, ale to było kilka lat temu, teraz dopracowali taktykę :D
A jakbyś posłał jakieś dziecko z kamerą? Dawno, dawno temu jak miałam może osiem lat to poszłam na placu kupić sobie ciasteczka i mnie baba oszukała na wadze, bo nabiła więcej niż było. Jestem ciekawa czy wciąż sprzedawcy tak wykorzystują młode osoby. Mi uraz został do teraz chociaż minęło tyle lat 😅.
Część P. Dymitr sklepy to mały,, pikuś,,ALE ja w Ustce i restauracje to umieją klienta zrobić w tzw.💥🤥. Sprawdź jak teraz naliczają a mianowicie teraz , rybka osobno, frytki osobno, kapustka kiszona osobno. Rachunek na moich oczach na kasie nalicza wychodzi 82 zł. ×3 osoby. Po kolacji płace i NIESPODZIEWANKA. RACHUNEK, 176 Złotych bo akcja taka że to tylko ZA DORSZA! A reszta osobno frytki,zielsko to dodatek . I wszystko w Ustce Także robią w balona i to jest hit.Pozdrawiamy 😁👏👌🐠
Witam! Mówimy o sklepach i marketach, a co ze skupami? Chodzi mi o skupy różnego rodzaju owoców warzyw ogółem to co rolnik wyprodukuje, ale i skupy złomu :P Pozdrawiam :)
Póki co mam wrażenie że chcesz drogi Kolego dobić małe firmy... Może czas dojebać się do wag w supermarketach? Bo tam różne rzeczy... Pytanie jedno mnie dręczy... czy to strach przed ich prawnikami czy tak zwana wisieńka na torcie na zakończenie serii??
Ja bym chciała zobaczyć jak by to było na targu. Słyszałam, że niejednokrotnie ludzie kupują sklepowe jedzenie np.jajka i specjalnie je brudzą ptasią kupą żeby sprzedać jako "swojskie" Myślę, że wagi też nieźle są tam oszukane
Witam serdecznie. Bardzo ciekawe filmiki. Ja mieszkałem w Warszawie i często chodzę do STOKROTKI lub DELIKATESY CENTRUM i tam się waży np. wędlinę, sery i co się da w papier i kładzie na wagę razem z papierem (taki arkusz waży około 0,006gr. sklep zużywa około 10 do 15 kg. papieru miesięcznie, czy to jest oszustwo. Napisałem do PIH to odpisali, po 7 miesiacach, że po kontroli nie stwierdzono uchybień w którą nie chce mi się wierzyć, bo raczej jej nie było. POZDRAWIAM.
"Na wsi ludzie są bardziej uprzejmi" - jak pani ma 1 klienta na godzinę to inaczej podchodzi do niego. Zapewne panie które zapierniczają w Biedronce albo Kauflandzie na kasie też byłyby bardziej uprzejme ale ze względu na ilość klientów nie mają na to czasu (na przesadne uprzejmości - obsłużony->następny). Pozdro.
Dimitr. Na wadze 5 czy 10 gram nie opłaca się oszukiwać. Oszukują ci co mają w tym konkretny cel.. skupy złomów, złomowiska samochodów czy rozbiorkowcy bo tam waga idzie w kilku lub kilkunastu kilogramach...
Trzeba wziąć też pod uwagę, że wagi często są podłączone do systemu, co powoduje, że na paragonie będzie gramatura ściągnięta bezpośrednio z wagi. A gdy ktoś ukroi Ci więcej niż zamierzałeś, niestety, trzeba naprawdę mieć miarę w oku, żeby komuś coś odciąć bez większej różnicy 😁😁😁
Ludzie mieszkający na tzw.,,wsi,,są milsi i bardziej uprzejmi,bo sa mniej sfrustrowani od mieszczuchów.Nawet jeżeli są zakredytowani po uszy,to mieszkają w domach i posiadają kawałek podwórka w przeciwieństwie do miastowych gniotacych się z rodzinami w apartamentach 30m2😉
Najlepiej sprawdź jak ważą w miejscowosciach turystycznych Np. nad morzem tam i tak klient pewnie nie wróci za wiele razy więc to warto sprawdzic Czy to owoce czy wedliny
Przypadkiem nie jest to bez sensu sprawdzanie jeżeli każda waga na dzień dzisiejszy w każdym sklepie musi być zalegalizowana, a więc nie ma możliwości jej przestawienia.
Dlaczego tak myśleliście?
Ja nie myślę
Siema. Zrób test jajek z wolnego biegu i klatek niby heh wszystkie takie same sa..
Weź jednak sprawdź na ile przypadków w wiejskim sklepiku zostanie sprzedany alkohol osobie nie pelnoletniej chodz wyniki i tak juz znasz
@@MARIUSZROGOWSKI-xt8kd tak test w ciemno Eco jajko zielononóżki czy te podobno straszne klatkowe 🥚🥚🥚🥚🥚
@@papapaniop tylko to by było chyba łamanie prawa. Chyba żeby znalazł kogoś kto jest pełnoletni a nie wygląda. Pomogłaby z 10 lat temu. Ale po trzydziestce już przestali mnie o dowód pytać 😀😀😀😂😂😂😂
Przeglądam oferty pracy. Chętnie dowiem się co kryje się za plagą ogłoszeń "praca w domu", "odpowiadanie na wiadomości" za wynagrodzenie od 5000 zł. Tych ogłoszeń jest multum. Np. na facebooku w komentarzach widać gigantyczne zainteresowanie takimi (moim zdaniem) wałami.
Te zainteresowanie jest sztuczne z fejkowych kont żeby pojedyncze osoby realne się złapały. Myślę, że w tym wszystkim chodzi o wyłudzenie danych osobowych i wzięcie później na nie np. chwilówki.
Piramidy mlm/zostanie słupem/konta w banku jako mlm
dobrze powiadasz , zapoznac sie z oferta przyjąc na np 7 dni i co sie dzieje łapka w gore zeby przetestował !!!!
Tez uwazam to za ciekawy temat.
Wysokie wynagrodzenie a pewnie powiedzą że masz się zalogować na konto bankowe przez komputer i pobrać program do zdalnego sterowania pewnie tak to działa
Wyglądałeś jak inspektor ze skarbówki, koszula, eleganckie spodnie i 25 deko jednego produktu... Trzeba było na luzie, w krótkich portkach, dwa kilo kiełbasy na ognisko i 4 browary, wtedy może to inaczej wyglądać.
Ludzie w sklepach na wsi są milsi. To fakt. Wydaje mi się, że jest to spowodowane mniejszym ruchem na co dzień, oraz mniejszym stresem spowodowanym wiecznym pośpiechem tak jak to jest często w dużych miastach
100% RACJA
Dodatkowo w takich miejscach pracuje często właściciel któremu zależy na klientach
W tym przypadku podszedłbym do tematu inaczej, a do środowiska, w którym mieszkają. W małych środowiskach żyje mniej ludzi. Praktycznie znają się wszyscy, mogą być nawet i spokrewnieni, zawsze druga osoba, to albo koleżanka czy kolega ze szkoły, brat, ciotka znajomego i tak dalej. Ludzie muszą współpracować w takim środowisku dla lepszej korzyści. Zwyczajnie nie opłaca się być niemiłym, bo można się zwyczajnie narazić na ostracyzm. W miastach jest większa anonimowość, więc na relacjach ludziom mniej zależy.
Nie fakt, a jedynie twoja obserwacja.
Ludzie na wsi są ogólnie milsi. To w dużych miastach jest pełno "wieśniaków" miejskich.
Następnym razem wynajmij do zakupów jakiegoś człowieka który wygląda na nieogarniętego.
Ludzie mają od razu podejrzenia że jesteś z jakiejś kontroli.
Oni tam nie pracują od wczoraj.
No właśnie wytatuowany typ na elegancko z furą pewnie na dw
No ale tu raczej chodzi o kalibracje wagi w sklepie, wiec koszula i tatuaże nie grają tu roli
@@andrzejs658myslisz ze ludzie na wsi nie mają fajnych samochodów albo nie robią sobie tatuaży?🤣🤣😍 zatrzymałeś się w PRLu Panie kolego... wiele osób na wsi żyje lepiej jak przeciętny mieszkaniec dużego miasta
W niektórych sklepach lub marketach można spotkać wędliny i sery skrojone, spakowane i z nalepka na której jest waga i cena. Czyli jakby przygotowane chwilę wcześniej do sprzedania. Może warto sprawdzić czy w tych przypadkach waga się zgadza.
Tez fajne!
To nie tylko Tesco taka sprzedaż prowadziło bo chyba w każdym większym markecie w lodówkach są tak gotowe i spakowane produkty.
Dlatego moja propozycja jest taka a nie inną... Sprawdźmy inne markety.
Prawda.wiem ze jest tak w sklepie od Stokłosy.
No nie wiem. Ile odcinków można jechać na ważeniu produktów...
Bardzo fajnie, że w tych wiejskich sklepikach, nie zostałeś oszukany. Też uważam, że w takich miejscach, raczej sprzedawcy nie chcą oszukiwać, tylko właśnie są przychylni klientom. Uważam również, że też powinno się właśnie wspierać takie małe działalności. Mleko z filmu kojarzę i jadłem go kiedyś za dzieciaka. Co do Twojej propozycji na filmik, to chętnie obejrzę takie coś u Ciebie. Pozdrawiam Dymitrze. ❤😃
Jako dziecko dorabiałam sprzedając ziemniaki na mieście. Taka ciekawostkaz że uczono mnie od razu, że mam ważyć o około 200g więcej produktu. A wyjaśnienie, że to produkt ekologiczny i nie musi być idealny, więc te 200g ma zrekompensować, to co pójdzie do kosza przy obieraniu.
Mnie uczyli zeby dawac razy 2 😅 i zarobic na minusie.
wiecej czy mniej?
Myślę, ze uczciwosc wynosi sie z domu 🏡 Nieważne czy jestes z miasta czy ze wsi. Wspierajmy swoich - popieram calym serduchem. ❤❤❤
Myślę, że jednak częściej to właściciele tych sklepów są oszukiwani.
Bez kitu
Dlaczego uważasz że właściciele sklepów na wiosce są oszukiwani. ?
@@przemysawsikora3124może nie oszukiwani ale okradani
Na wsiach wciąż daje się na zeszyt. Ale Dymitr tego nie przetestuje, bo dają tylko ludziom, których znają.
@@asn500których znają???
Pracuję jako ogrodnik zieleni miejskiej, pamiętam w 2021 roku zimą, był styczeń mróz i wiatr, a ja i dwóch moich kolegów cielismy skrajnie gałęzię drzew i krzewów, które wystawały na ulicę, na takiej właśnie wiosce, gdzie to praktycznie ruch na ulicy zerowy, ludzi młodych jak na lekarstwo, praktycznie wszyscy starsi ludzie, jeden mały sklepik na wiosce, ale gdy ze swoją pracą doszliśmy w pobliże tego sklepiku, właściciel starszy mężczyzna, słysząc warkot pilarki, wyszedł zobaczyć na zewnątrz co się dzieje, ujrzał nas na tym wietrze i mrozie, a było chyba z minus 15 stopni Celsjusza i sam z siebie nam zaproponował, że zaprasza nas do siebie do sklepu, na kawę, herbatę, zjeść kanapkę w cieple i ogrzać się trochę, także było to jedno z fajniejszych odczuć serdeczności dla drugiego człowieka, w tym chorym świecie 😊
Skromnie żyjący człowiek więcej da Tobie uśmiechu i zaufania niż zarobas pędzący za sianem na oślep. Mała rzecz a jak zauważalna.
Miło sie patrzy w jakim kierunku idzie Twój kanał, codziennie widzę duży progres i nieskończoną ilość pomysłów. Powodzenia dalej! ❤️
Dymsza, koniecznie musisz sprawdzić popularne sklepy na Ż... Ile razy się tam nacięłam na ważenie przez nich warzyw przy kasie. Np. jedna osoba obsługująca kasę postawiała najpierw tę tackę do wydawania na wagę, a na nią dopiero pomidora do zważenia. Czy było to wytarowane? Nie sądzę!
Ja proponuje zrobić test wagi na tych bistro gdzie kupuje się obiady na wagę.
Nikt nie sprawdza czy waga dobrze waży. Po to są legalizacje co roku, aby urząd wag i miar to zweryfikował. Skoro źle waży, a posiada legalizację równie dobrze można czepiać się urzędnika.
Dymsza,z chęcią bym obejrzał odcinek o tym czy restauracje oszukują tzn jedzenie na miejscu vs jedzenie na wynos czy wagowo wychodzi tyle samo. Ostatnio zamawiając z chińczyka na wynos, myślę ze dostałem dsnie o 1/4 mniejsze niz dostsje sie na miejscu. Wiec myślę ze temst wart uwagi.
Mieszkam w uk. Zamawiając u chińczyka na miejscu dostaje zawsze więcej king prawn( czyli krewetki) a jak ztobie online jest mniej😮
Albo czy wersja mała/duża/średnia naprawdę się od siebie różnią, a jeśli tak, to o ile. Kiedyś zamówiłam dwie shoarmy, jedną "małą", drugą "dużą", różnica w cenie kilka zł, a po otwarciu (brałam na wynos) w domu okazało się, że są identyczne :/ A może to była pomyłka tego co przyrządzał, skasowali za dwie różne, ale może przypadkowo przygotowali dwie małe (na pewno to były małe, bo już kiedyś brałam małą i była taka sama rozmiarowo). Kiedyś od kogoś też słyszałam, że kebab gdzieś mały i duży były takie same, a cena dużego oczywiście wyższa.
uważam że słuszne jest to żeby wspierać małe sklep 👍
Z tą uczciwością w mniejszych miejscowościach jest naprawdę różnie. Od 6 lat mieszkam na wsi i mamy tu delikatesy centrum, w których ceny są wywindowane potwornie. Na stanowisku mięsnym przeważnie zatrudniona jest pani, która bardziej odstrasza niż przyciąga - nie mówię o aparycji, a uprzejmości, a raczej brakiem uprzejmości. Niestety delikatesy te mają tu monopol, bo bądźmy szczerzy, kiedy trzeba zrobić zakupy, albo gdy czegoś zabraknie, to większość idzie właśnie tam. Wracając do stosika mięsnego, to w 99% zawsze dostaje więcej niż proszę. Nie tak dawno chciałam 600 g szynki wieprzowej, pani ekspedientka rzuciła kawałem mięsa na wagę i pyta czy 1300 g może być. Kiedy proszę o 20 dkg szynki zawsze dostaje 25 - 27. O ile ja zwracam na to uwagę to ktoś kto hmm jest wstydliwy może mieć problem. Podobnie z dzieckiem, które dopiero uczy się robić jakieś zakupy. Ludzie są uprzejmi dla nowych, choć za plecami mają o nich często negatywne zdanie. Wiedza jednak, że bez przyjezdnych nie przeżyją.
Spieszmy robić zakupy w małych sklepach, bo tak szybko są zamykane. U mnie na wsi niegdyś było sześć sklepów, teraz ostał się tylko jeden i za niedługo również będzie zamknięty. Dodatkowo kiedyś jeździły ciężarówki, w których to osoby nie mogące jechać na targ lub do większych sklepów (głównie starsi) robiły zakupy. Dzisiaj na wsiach pełno sieciówek.
niby tak ale produkty w takim sklepie są dużo droższe droższe niż w markecie...może jak ktoś zarabia 5-6 tysięcy to ma to gdzieś ale dla zarabiających 2500-3500 to jest to zbyt duża różnica aby ot tak sobie wspierać maluczkich
Ja dużo bardziej wolę robić zakupy w marketach i cieszy mnie bardzo, że wreszcie wsie mają dostęp do cywilizacji i sieciowe markety z normalnymi cenami. Wiejskie sklepiki omijam, nie lubię im, nie ufam im, do tego panuje tak dziwny klimat, a jak jest się obcym, to często mierzą cię wzrokiem albo krzywo patrzą.
Z tą uprzejmością tak jest faktycznie, ale tez stan majątkowy za to odpowiada. Ludzie „biedniejsi” są znacznie milsi i bardziej chętni do współdzielenia. Jak kopałem studnie u bogatszych to o wodę trzeba było prosić, a u tych zwykłych prostych ludzi to zawsze był obiad, kolacja, piwko
Bo im więcej taki bogol ma tym mniej ci da
A dlaczego mieliby ci proponować wodę? Zamówili fachowca do roboty, za która pewnie zostali nieźle policzenie. Jeśli firma nie jest na ciebie, to twoj pracodawca powinien zapewnić ci wodę i posiłek regeneracyjny, a nie usługobiorca. A jeżeli firma jest twoja to tym bardziej nie wyobrażam sobie, aby pojechac do roboty fizycznej bez zapasu wody dla siebie i pracowników.
@@huanglij8923oczywiście racja, aczkolwiek tutaj myślę chodzi o to, że wiejska ludność ma we krwi takie "ugoszczenie" kogoś kto wykonuje fizyczną pracę. Nie zawsze, ale często.
U mnie w malym miescie, bylo inaczej. Biedni byli bardziej sklonni do oszustw i byli zazdrosni. Nie lubili sie tez dzielic a jak wiedzieli, ze masz wiecej kasy to nie traktowali cie na rowni, byles kims kogo mozna bylo by wyszponcic czy wyrolowac.
@@huanglij8923 No na wiosce to normalne xd jak mi dom budowali, to nie było opcji, żeby pracownicy nie dostali obiadu, herbaty
9:55 CZWATY SKLEP. Perfekcyjny Delfin nie zniesie. Pozdrawiam pozytywnie ;)
Jeśli chodzi o uprzejmość na wioskach to akurat fakt. Tak się składa, że rozwoże mięso po Krakowie i po wioskach i jest diametralna różnica co do uprzejmości. Na wioskach ludzie są uprzejmi i mili a w miastach ponurzy jakby siedzieli za kare w pracy oczywiście nie wszyscy ale większość :D
No i super, że na wsi nie oszukali 😁 myślę że możesz sprawdzić jakieś targi lub bazarki, może to byc fajne ✌️ odcinek super 😊
Teraz jest sezon na rybę. Może pojedziesz na kilka smażalni ryb i sprawdzisz czy rzeczywiście otrzymujesz tyle ryby za ile płacisz? Jestem ciekawe efektów, bo myśle ze jest wiele osób które jeżdżą na smażalnie ryb. Daj znać Dymitr
No... Nie 🚫to jest głupie😅; zrobią ci rybę i z talerza chcesz ściągać, i dać na swoją wagę😅;ps. Obejrzyj sb odc. Dlaczego ja na wakacjach- to dopiero xD😆
Siema byku jestem ciekaw czy w salonach z okularami gdzie przeprowadzają badania wzroku wyniki tych badań wyjdą takie same u optyka A jak u optyka B
Mogą się wyniki nieznacznie różnić, kwestia zmęczenia układu wzrokowego, oświetlenia, godziny badania i złożoności wady i problemu pacjenta. Trochę ciężko to ugryźć, już lepiej sprawdzić ceny okularów w prywatnych lokalnych optykach a w sieciówkach typu vision express, fielmann itd
Zgadzam się ale na podstawie takiego badania kupujemy okulary na minimum rok czasu więc jeśli są prawidłowo dobrane powinny być takie same szkla
@@gardenprojects7696 wszystko zależy głównie od pacjenta, pozdrawia optyk z zawodu ;)
Te zakupy na wagę musi robić osoba trzecia. Jesteś rozpoznawalny, a nawet jeśli nie, to wyglądasz tak elegancko, że sprzedawca czy właściciel sklepu może pomyśleć, że to jakaś kontrola…
A ty jak idziesz na zakupy, to ubierasz się jak menel? Pierwsze słyszę
@@Mario_Boss325 A ty myślisz ze na wsi dużo osób tak wchodzi do sklepu? Myślisz ze ci sklepikarze nie znają lokalnych klientów? Prościej było by poprosić lokalnego klienta o zakup.
Może pora przetestować ceny artykułów na pułkach oraz na paragonach w różnych sieciach sklepów. Zacząłbym od biedronki, połowa produktów na kasie nabijana na wyższej cenie😊
Myślę, że po nieistniejącym TESCO, rekordy bije "carfor"
Z biedronka wcale nie jest lepiej, sporo kar juz za taki proceder dostali. U mnie jest mały market Groszek i też często ceny sa inne na półkach a inne na paragonie.
Dzisiaj byłam w dino, znam ceny pewnych produktów z innego dino i wiem, że jakiś czas temu poszły w górę, albo na produkcie x powinna być promocja, a tam stare ceny, niewymienione, i to może wprowadzić klienta w błąd, i brak informacji że pewien produkt jest do jutra taniej. Ja akurat znam tutejsze ceny na wylot, bo widzę je na co dzień, ale jak ktoś nie zna to się natnie i zapłaci przy kasie więcej niż było na półce. W biedronce też mi się wiele razy zdarzyło kupić coś, co miało być tańsze, a okazało się o ok. 50 groszy albo nawet kilka zł droższe :( W lidlu tak samo, kupiłam antyperspirant, który niby miał być w promocji, data się zgadzała, nie było nigdzie żadnej informacji, że trzeba wziąć dwa lub więcej, tylko normalna promocja, a potem na paragonie się okazało, że kosztował dokładnie tyle samo co zawsze, a cena promocyjna miała być o złotówkę niższa :/
Myślę, że nawet jakby wychodziły jakieś niedokładności... To nie mają one związku z osobą sprzedajacą, a raczej ich szefem. Wątpie by same dla siebie ryzykowały, nie mając z tego nic.
To na pewno!
Cześć, polecam sprawdzić na wadze cukiernie bądź lumpeksy. Pozdrawiam
Lumpeksy można!
Na wsiach nie opłaca się robić walków bo wszyscy się znają i zaraz pójdzie fama a najgorsze jest to ,że tych GS jest co raz mniej wiem bo sam mieszkam na wsi juz od 22 lat i jest mi cudownie ...
Brednie. Moja mama mieszka na wsi, wielokrotnie juz została oszukana, oczywiście "to była pomyłka" itp Inna cenówka na stoisku a inna przy kasie, wiadomo że za każdym razem nie sprawdza się ceny wszystkich zakupów ani też ich nie pamięta. Tak samo jak często miała sytuacje że dostała mniej reszty, i wtedy nie wiesz czy się ktoś pomylił czy zrobił to celowo i liczył ze nie zauważysz.
@@mikimontana997 jak byłam mała, z 20 lat temu, to u mnie w sklepie na wsi właśnie właścicielka i druga pai pracująca tam notorycznie oszukiwały klientów. Nie wiem czy wszystkich, czy tylko takich, o których wiedziały, że i tak tu przyjdą, bo muszą, bo np. nie mają samochodu i nie będą po dwie rzeczy jeździć rowerem kilka km do miasta, więc klienta i tak nie stracą, ale rżnęły równo na wszystkim. A w innych sklepikach może nie oszukują swoich, tych których dobrze znają, ale może zdarza się oszukać obcego?
Może kosztowny odcinek, odzieżowy, ale może byśmy sprawdzili koszulki basic z różnych sieciówek + sklepy „premium”. Mam na myśli wytrzymałość po praniu, np. tarcie jakimś przedmiotem (jak szybko zrobią się kulki). Wniosek: Czy lepiej wziąć 3 basici za 19-29zl/szt ze sklepu X, czy 1 z jakiegoś bardziej „premium”, ze względu na wytrzymałość. Na szybko nie mam pomysłu co tam jeszcze można potestować 😅 Pozdrowienia wszystkim 🤙
Ponieważ ludzie ze wsi są uczciwi. Pozdrawiam Wszystkich wraz z mężem z UK 🇵🇱🇵🇱👍👍🇵🇱
Pozdrawiamy męża i ciebie z Zadupia.
Bardziej obstawiam miejscowości turystyczne i ważenie ryby , frytek itd. To pewnie byłby dobry film :)
Dymuś, sprawdźcie jeśli macie możliwość stacje tankowania LPG. Ile wejdzie gazu do butli w aucie na poszczególnych stacjach. Szczególnie prywatnych.
Ile wejdzie to jeszcze mały Miki , najgorsze jest to że kiedyś na butli gazu 38l przejeżdżałem jeepem 200-210km, a od dwóch lat max dobijam do 190km a przeważnie 180km, najmniej zrobiłem 168km do końca gazu w butli a jeżdżę w koło komina od ośmiu lat te same trasy i spalanie pokazuje w okolicy 19l więc uważam że może i czasem wejdzie za dużo gazu w tą butle ale kaloryczność spadła na łeb;(
Prywatnych i w ustronnych miejscach. Kiedyś zdarzyło się, że do butli 40l zatankowało mi 47l. Postraszenie policją podziałało na kasjera, bo zapłaciłem za 35l chociaż i tak powinienem mniej bo do pustej wchodziło bodajże 32 albo 33.
Odwiedziłeś sklepik z wioski mojego taty hehe dobrze wiedzieć że są uczciwi i uprzejmi. Tak - stragany, targowiska (arena i koło areny jest takie targowisko) tam mogą ściemniać z wagą.
I to właśnie jest piękne. Siadasz sobie do obiadu i oglądasz gościa co szynkę na wadze waży 😂
Pozdro Dymitr
😄😄😄😄
I znowu to samo lepiej jakbyś jakość sprawdzał tych produktów bo w tym sklepy mają większe pole popisów niż jakąś waga :)albo to i to najlepiej ;) Pozdrawiam:)
Masz racje. Po wyprowadzce z Poznania mieszkam w Bornem Sulinowie . I tu masz racje Ludzie sa tu dużo milsi niz duzym mieaie. Ludzie jak jak u naszych sasiadsow mówia sobie rano dziwń dobry.....Nawet nieznajomi. Pozdrawiam serdecznie. Robisz dobra robote. Pzdrawiam.
Buraki z miasta myślą odwrotnie, przeprowadził się do słoikowa i im się w dupach poprzewracało, mieszczuchem się stał i zapomniał skąd się wywodzi , słomiaki :):):) a na wsi pięknie , a na wsi spokojnie ☺
Proponuje sprawdzic wagi na skupach złomu - wagi detaliczne np 5kg puszek po napojach lub zwazyc auto pod pretekstem imprezy sportowej lub ile ubylo po tuningu odchudzajacym 😅
Już chyba kiedyś złomowiska sprawdzal.
Nie zapomnijcie napisać CZWATY drodzy widzowie
Podoba mi się, fajny odcinek😃👍! Koniu i kotu wielkie pozdrowienia😁💜!
Nigdy nie zostałem oszukany na wsi, zakładam, że to wynika z wychowania oraz świadomości, że oszukujacy będzie napiętnowany przez wszystkich mieszkańców. Popieram wspieranie sklepów w małych miejscowościach, ceny są wyższe niż w sklepach sieciowych, ale osobiście cenię uczciwość, wolę zapłacić i otrzymać tyle ile chciałem.
Kto tak mówi - poproszę dwieście pięćdziesiąt gram szynki ????? Poproszę ćwierć kilograma szynki.😂
Następny odcinek: Czy sklepy sieci Biedronka "przechowują" żywność na paletach godzinami na zapleczu sklepu w upale, zanim palety z towarem zostaną zabrane na magazyn (złe zarządzanie i nadmierna ilość towarów w stosunku do miejsca przechowywania). W Warszawie podobno to nagminne, może nagłośnisz sprawę hmm?
Widziałam kiedyś w Biedrze taką paleto-lodówkę, więc chyba tak przechowują towar, który czeka na włożenie do lodówek.
Super seria! Chcemy więcej
Dymitr, sprawdź owoce w opakowaniach z marketów, czy np maliny 125g faktycznie mają 125g a borówki 250g to faktycznie 250g. Weź kilka opakowań tego samego produktu, bo istnieje szansa że każda będzie miała inną wagę a te różnice będą znaczące😉 jak nagrasz film i moje podejrzenia się potwierdzą to wyjaśnię Ci skąd różnice 😉
Można wziac takie opakowanie i położyć na wadze w sklepie
@@hubka833 ja tak robię i ludzie patrzą n a mnie jak na dziwoląga. I uwierz mi, lepiej nie brać opakowań w których jest więcej:)
@@karolkma438 dlaczego?
@@KolejoweHistorie bo przy tym pracują ludzie. Zdarza się że produkty się wysypią z opakowania i wtedy trzeba je pozbierać. Powinno się je wyrzucić, ale zdarza się że ktoś wrzucił je spowrotem do opakowania, a przecież nikt tego nie waży, stąd różnica w wadze. Dlatego:
1. wybieraj opakowania które mają zgodną wagę - wtedy masz gwarancję że owoce nie leżały na podłodze,
2. Zawsze(!) myj owoce i warzywa, bo przy tym pracują ludzie, a ci potrafią być obleśni.
Ja pracowałam w sklepie na wsi i wszystko co było na wagę było ważone przy kliencie . W marketach wagi są zerowane i tam częściej oszukują na wadze
Czy znany jest już finał sprawy tysiaka wysłanego blikiem?
Dymitr, Twój outfit mógł wskazywać, że jesteś kontrolerem z US😉 Być może dlatego waga się zgadzała i paragon dostałeś, bo nie zawsze jest to oczywiste... często jem w przydrożnych barach, zazwyczaj proszą o płatność gotówką, a zamiast paragonu dostajesz numerek z zamówieniem, być może i to kiedyś chcielibyście sprawdzić?🤫
Pracowałam kiedyś w pewnej nadmorskiej niedużej rodzinnej restauracji (oczywiście nie moja rodzinna, tylko byłam szarym pracownikiem) na końcu Mierzei Wiślanej, i tam właśnie było normą, że nie drukowali paragonów, tylko dawali klientom same karteczki z zamówieniem i wyliczoną kwotą do zapłaty. Paragony drukowali wybiórczo.
Legendarne "na Świebockim" :) Wrocław wie... :)
9:56 czego tu brakuje 😊?
Pracowałem przy montażu, serwisie i brałem udział w legalizacjach wag handlowych (fakt wagi samochodowe, zbiornikowe, kolejowe ale działanie takie samo), drobny szczegół praktycznie pomijalny ale aby doprecyzować waga posiada błąd 2-5g +- więc pamiętaj że waga sklepowa może iść na -5g a twoja na +5g czyli różnica w wadze może wyjść 10g i dalej wszystko będzie w porządku. ale fakt dla twoich materiałów pomijalny :) super odcinki oby tak dalej :)
Krótko zwięźle i na temat Dlatego dałem Suba i kciuk w górę
Sprawdzenie składów budowlanych lub opałowych. Żwir, węgiel czy piasek, gdzie towar jest zamawiany często telefonicznie, ważony na składzie i dostarczony klientowi. Ewentualnie worki pelletu drzewnego. Pellet pakowany jest zazwyczaj po 15 kg i waga często odbiega od deklarowanej.
Elo Dymek extra filmik ale najwięcej nieuczciwość to ja widzę na wadze u siebie na wadze łazienkowej hehe.Pozdro .😀😀😀
Hehehehe
Ob więcej testów z piwami z, różnych sklepów. Np piwo z baru. Ze stacji paliw z biedronki i ze spożywczego czy też będziesz czuł różnice. Do tego zakup piwo z browaru czy poznasz ze najlepsze jakościowo
Właśnie.Ze Świebodzkiego zrób film :)
Chcesz sprawdzić oszustwa na wadze to jedź na skup złomu, mój dziadek zawsze na nich gadał, że go oszukali XD
Ja bardzo często spotkałem się z taką sytuacją, że kupując papryki świeże w markecie w takiej foliówce jedna żólta, jedna zielona, jedna czerwona miało być pół kg a bywało nawet pod 750 gramów.
Aż serduszko rośnie ❤ Cudownie że można jeszcze komuś ufać :)
Zawsze warto wspierać małe sklepiki osiedlowe. To nic, że może troszkę drożej. Ale masz blisko, masz miłą obsługę, dodatkowo kontakt z osobą, która z każdymi zakupami ma większe zaufanie do klienta, a klient do Pani/Pana ze sklepiku. Kiedyś miałeś sytuację gdzie potrzebowałem masła. Pani wprost: ile masz przy sobie pieniędzy? Proszę Panią, mam 3 złote. To masz za 3 złote. A miałem jakieś 15 lat. Środek wioski gdzie byłem ja wakacjach. Polecam małe sklepiki.
A może sprawdzisz jedzenie na wagę? Są takie punkty gdzie panie nakładają np pierogi lub inne domowe smakołyki. Jestem ciekawa :D
Na wadze oszukuje Biedronka, a przynajmniej z mojego doświadczenia. Z ciekawości położyłam na ich wadze, na kasie samoobsługowej mięso mielone i razem z opakowaniem ważyło mniej, niż powinno samo mieso. Sprawdzałam też kilka innych mięs przy różnych okazjach i było to samo. Zdarzyło mi się również, że dodano mi do rachunku produkty, których nie brałam. Zdarzyło się to tylko w większych sklepach. Najbardziej zapamiętałam Społem i sos musztardowy, ale coś takiego stało się również w Biedronce i dużym Carrefourze. Nie miałam wtedy w koszyku nic nawet podobnego, co umożliwiało by pomyłkę. I to jest powód, dlaczego zawsze sprawdzam dokładnie rachunki po wyjściu ze sklepu.
Dziękuję za Twoje filmy. Mam propozycję do tego cyklu. Nie wiem jednak jak to można sprawdzić. W związku z tym, że nie ma możliwości sprawdzenia jest ogromne pole do nadużyć. Chodzi o zakup produktów na tony np. kamień, piasek, ziemia, itp. Kupowałam ostatnio 3 tony kamienia i ręce mi opadły jak to dojechało.... Musiałam zamówić trzy dodatkowe aby zobaczyć coś na podwórku. Podobnie było z zakupem drewna kominkowego. Zakup na kubiki hehe
Nie wiem jak to sprawdzić ale wierzę w Twoją pomysłowość . Pozdrawiam
Chętnie zobaczymy film ze Świebodzkiego :)
Super dawaj kolejne takie odcinki.
Witam jestem z tych co sprzedają na wsiesi 😂. Wolę dodać to deko więcej niż mniej, i klient zadowolony i ja zadowolona z pracy .
Czwaty sklep. R gdzieś wam uciekło. Ale i tak kolejny super odcinek. Brawo Brawo i jeszcze raz Brawo
U mojego taty, często się zdarzy, że dostaje się tzw ,,wkładkę''... Kupujemy drogą wędlinę najczęściej szyneczkę i pomiędzy plasterki dostajemy coś innego :) Raz się naciąłem drugi raz otworzyłem przy Pani jak zapakowała. Nie robiłem awantury - poprosiłem, żeby tak więcej nie robiła jak będę kupował. Koleżanka pracuje w sklepie spożywczym i niestety jakoś się muszą ,, pozbyć '' tego czego nie idzie :) To akurat nie był mały sklepik bo zatrudniał z 8 osób.
Spoko film, podoba mi sie ten format filmów, kiedy coś sprawdzasz. POzdrawiam
9:56 - CZWATY sklep.. literki uciekają, Panowie :)
Super!
Reportaż jaki lubię.
Łap oszustów, jesteś w tym dobry.
Fakt, że ludzie w sklepach na wsi są bardziej uprzejmi może wynikać z tego, że ruch jest mniejszy i bardziej im zależy na tym, klieng był zadowolony i przyszedł ponownie. Ponadto, na wsiach wiadomości szybko się rozchodzą, jeżeli pójdzie opinia, że w sklepie X oszukują, to właściciel ma pozamiatane. W mieście - nie ten klient to inny.
🐞 tam zostalem oszukany kilkukrotnie. Powiedziałem dość tej sieci, gdy kupiłem filet z kurczaka klejący i śmierdzący. Drugie oszustwa tej samej sieci to ceny na półkach, a cena na paragonie.
Super jak zawsze.Ja akurat jestem tą osobą ,którą waga oszukuje ....pozdro ;)
Na wadze? Kto oszukuje na wadze... Oszukuje się na rodzaju towaru. Znam taki sklep, gdzie najtańszą bułkę kupisz za 3 złote, ale tylko wtedy, gdy robisz większe zakupy, inaczej to nie zdarzy się taka pomyłka. Na wadze też oszukiwali, ale to było kilka lat temu, teraz dopracowali taktykę :D
A jakbyś posłał jakieś dziecko z kamerą? Dawno, dawno temu jak miałam może osiem lat to poszłam na placu kupić sobie ciasteczka i mnie baba oszukała na wadze, bo nabiła więcej niż było. Jestem ciekawa czy wciąż sprzedawcy tak wykorzystują młode osoby. Mi uraz został do teraz chociaż minęło tyle lat 😅.
Część P. Dymitr sklepy to mały,, pikuś,,ALE ja w Ustce i restauracje to umieją klienta zrobić w tzw.💥🤥. Sprawdź jak teraz naliczają a mianowicie teraz , rybka osobno, frytki osobno, kapustka kiszona osobno. Rachunek na moich oczach na kasie nalicza wychodzi 82 zł. ×3 osoby. Po kolacji płace i NIESPODZIEWANKA. RACHUNEK, 176 Złotych bo akcja taka że to tylko ZA DORSZA! A reszta osobno frytki,zielsko to dodatek . I wszystko w Ustce Także robią w balona i to jest hit.Pozdrawiamy 😁👏👌🐠
Jak ja uwielbiam mleczko w tubce 😊😋. Odmawiam go sobie ze względu na cukier i kalorie a tu Dymitr mnie kusi 🙂.
Dawaj kolejny film z tej serii . Stragany !❤️
Witam! Mówimy o sklepach i marketach, a co ze skupami? Chodzi mi o skupy różnego rodzaju owoców warzyw ogółem to co rolnik wyprodukuje, ale i skupy złomu :P Pozdrawiam :)
Ależ byłam ciekawa bo rozpoznałam czwarty sklep 😊 i jeszcze jakie dobre zdanie o Pani sprzedawczyni 😍
Póki co mam wrażenie że chcesz drogi Kolego dobić małe firmy... Może czas dojebać się do wag w supermarketach? Bo tam różne rzeczy... Pytanie jedno mnie dręczy... czy to strach przed ich prawnikami czy tak zwana wisieńka na torcie na zakończenie serii??
Ja bym chciała zobaczyć jak by to było na targu. Słyszałam, że niejednokrotnie ludzie kupują sklepowe jedzenie np.jajka i specjalnie je brudzą ptasią kupą żeby sprzedać jako "swojskie"
Myślę, że wagi też nieźle są tam oszukane
Mój sąsiad kupił w markecie pół palety mleka, później przelał to do wielkiego gara i sprzedawał jako mleko prosto od krowy.
Witam serdecznie. Bardzo ciekawe filmiki.
Ja mieszkałem w Warszawie i często chodzę do STOKROTKI lub DELIKATESY CENTRUM i tam się waży np. wędlinę, sery i co się da w papier i kładzie na wagę razem z papierem (taki arkusz waży około 0,006gr. sklep zużywa około 10 do 15 kg. papieru miesięcznie, czy to jest oszustwo. Napisałem do PIH to odpisali, po 7 miesiacach, że po kontroli nie stwierdzono uchybień w którą nie chce mi się wierzyć, bo raczej jej nie było.
POZDRAWIAM.
We wrocku otworzyl sie ostatnio Popeye Luizjana kitchen moze czas go sprawdzić
"Na wsi ludzie są bardziej uprzejmi" - jak pani ma 1 klienta na godzinę to inaczej podchodzi do niego. Zapewne panie które zapierniczają w Biedronce albo Kauflandzie na kasie też byłyby bardziej uprzejme ale ze względu na ilość klientów nie mają na to czasu (na przesadne uprzejmości - obsłużony->następny). Pozdro.
Dimitr. Na wadze 5 czy 10 gram nie opłaca się oszukiwać. Oszukują ci co mają w tym konkretny cel.. skupy złomów, złomowiska samochodów czy rozbiorkowcy bo tam waga idzie w kilku lub kilkunastu kilogramach...
Trzeba wziąć też pod uwagę, że wagi często są podłączone do systemu, co powoduje, że na paragonie będzie gramatura ściągnięta bezpośrednio z wagi. A gdy ktoś ukroi Ci więcej niż zamierzałeś, niestety, trzeba naprawdę mieć miarę w oku, żeby komuś coś odciąć bez większej różnicy 😁😁😁
"Robimy kanał razem, czyli z kim?"
Zawsze można zrobić kilku sekundowy wstępik gdzie się pokażą Wasze imiona i sylwetki, nawet narysowane.
Dymitr nie wiem czy wiesz ale w sklepach są sprawdzane wagi przez specjalne kontrole wagowe i raczej nie mogą oszukiwać na tym. Pozdrawiam
Ludzie mieszkający na tzw.,,wsi,,są milsi i bardziej uprzejmi,bo sa mniej sfrustrowani od mieszczuchów.Nawet jeżeli są zakredytowani po uszy,to mieszkają w domach i posiadają kawałek podwórka w przeciwieństwie do miastowych gniotacych się z rodzinami w apartamentach 30m2😉
Ja bym sprawdził, czy kasy samoobsługowe w sklepach typu Lidl/Biedronka ważą poprawnie. Im to szczególnie nie ufam!
czekałem na kolejny odcinek z tej serii :)
Najlepiej sprawdź jak ważą w miejscowosciach turystycznych Np. nad morzem tam i tak klient pewnie nie wróci za wiele razy więc to warto sprawdzic Czy to owoce czy wedliny
Na straganach np pomidory czy ogórki zwłaszcza z droższych warzyw lub owoców np czereśnie 👍
Przypadkiem nie jest to bez sensu sprawdzanie jeżeli każda waga na dzień dzisiejszy w każdym sklepie musi być zalegalizowana, a więc nie ma możliwości jej przestawienia.
Witaj Dymitr.Ja coś tak czułem że będzie wszystko ok 5/5 zero okłamywania na wadze.
Pozdrawiam🤜🤛
Na lumpeksie można sprawdzić 😊