Pamiętajcie ze przy podwyższonym kortyzolu jedyny dobry sport to sport delikatny: spacery, joga, pływanie. Duży wysiłek tylko podniesie poziom hormonów nadnerczy i da efekt odwrotny. Dodatkowo polecam modlitwę i medytacje. Naukę oddychania. Wyciszanie się. Ograniczenie tv do minimum. Słuchanie tylko pozytywnych przekazów i dobrej muzyki: klasyki, jazzu, bossa novy. Witamina d3 i b12 sprawdzenie poziomów i uzupełnienie braków. Popłakać jak trzeba, pokrzyczeć nawet z użyciem slow powszechnie uważanych za obraźliwe i pójście dalej ;)
Mam zdiagnozowany przewlekły stan zapalny żołądka. Zawsze radziłam sobie z tym dietą ale w pewnym momencie ona przestała działać. Doszło do tego że jedyne co mogłam jeść to była kromka pszennego pieczywa posmarowaną masłem i słaba herbata. Już naprawdę nie miałam czego jeść. W dużym skrócie, musiałam się wyprowadzić i dzisiaj 4 miesiące po przeprowadzce doświadczam tego że jem wszystko bez żadnych problemów. Przypomniało mi się że tam gdzie mieszkałam ciągle byłam po obstrzałem, kiedy posprzątałam były pretensje że się panosze, kiedy nie posprzątałam były krzyki że się lenie, kiedy myłam naczynia były krzyki że marnuję wodę, kiedy nie umyłam natychmiast po użyciu kubka były krzyki że jak można żyć w takim brudzie. Wszystko było źle, że wstałam, że śpie, że chodzę, że siedzę, że wyszłam, że przyszłam. Że strachu bałam się oddychać gdy ktoś przechodził po moim pokojem. I wydaje mi się że tak jak byłam maltretowana psychicznie i z tego powodu ograniczałam się strasznie we wszelkich aktywnościach byle tylko nie została moja obecność zauważona i znowu nie zaczęły się krzyki, tak samo w ograniczony sposób zaczął działać mój żołądek, przyjmując tyle żeby jako tako przetrwać jak i ja cała musiałam. A w momencie gdy odetchnęłam z ulgą i po przeprowadzce mogę swobodnie wchodzić i wychodzić, sprzątać, spać umyć się tak i mój żołądek odżył i zaczął przyjmować pokarmy. Nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłam ale widzę w tym sens i myślę że to było psychosomatyczne.
Jako terapeutka ajurwedy jestem zachwycona tym filmikiem,zgadzam się ze wszystkim,dodałabym jeszcze taniec,tańczyć jak najczęściej,najlepiej pół godziny dziennie,masowac dzieci od maleńkości, przytulać się jak najwięcej, otaczać się pięknymi przedmiotami, kolorami.
Bardzo mi bliski temat, dziękuję :) Mój przykład - po zakończeniu związku (w którym moje ciało nie było do końca akceptowane) poprawiły mi się wyniki cytologii.
Właśnie jestem na tym etapie..dolegliwości psychosomatyczne dały o sobie znać w szczególności kark. Układ trawienny..aktualnie stosuje terapię łączną..fizjoterapia i psychoterapia..jestem na początku drogi..i żywię nadzieję że w końcu poczuje się lepiej..wspaniały wykład podzielam wypowiedziane tu słowa..dziękuję że tu trafiłam. Pozdrawiam 🙂❤
U mnie występuje trądzik, migrena i depresja. Długa droga za mną. Praca z wewnętrznym dzieckiem, traumami z dzieciństwa. Niestety długa droga przede mną. Stres burzy wszystko. Jestem świadoma wielu rzeczy, jak powinnam sie zachować w sytuacjach stresowych, ale niestety za każdym razem muszę od nowa walczyć o swoje zdrowie i fizyczne i psychiczne. Kasiu jesteś cudowna! Dziękuję!
Dokładnie, najwyższa pora, aby świat medycyny zaczął podchodzić do tego poważnie. Nasze myśli i emocje potrafią przysporzyć nam dużo problemów w ciele, ale tez praca nad sobą wręcz wyleczyć z wielu chronicznych przypadłości. Wszystko jest połączone w świecie. Dziękuję za ten filmik 🙏😊
Sama przechodzę przez bardzo trudny i wręcz niezrozumiały mi okres. W wieku 8lat odkryłam ciało mojego taty, czegos nikt z rodziny nie omawial ze mną, teraz gdy trafiłam na terapie z innego powodu ale w zasadzie też jako skutek braku ojca, okazalo sie że mam nieodbyta żałobę. W zeszły tydzień moj chlopak stracił tate, a w dzien jego pogrzebu bliska przyjaciółką tragicznie zginela. Zaczelam tak bolesnie utozsamiac sie z tym co czuje, ze strachu i obaw przed tym jak On sobie z tym poradzi , ze ostatecznie ja jestem chyba w gorszym stanie, chyba zaczelam dopuszczac do siebie żałobę po tacie i babci ktora zmarla też kilka lat temu, nie rozumiem jeszcze do konca co sie dzieje i jak to mozliwe ale mam nadzieje ze gdy pozwole sobie wyplakac te emocje to zaznam w koncu ulgi i zaakceptuje, ze ich juz z nami nie ma.
Podczas trwania mojej terapii u psychologa regularnie uczęszczałam do fizjoterapeuty z powodu bólów kręgosłupa, które pojawiły się nagle i rownolegle do mojego otwierania się na terapii. Działanie dwutorowe :) Emocje wychodziły "plecami" :) Dziękuję Pani Kasiu za mądrą lekcję.
Witam, walczę z anemią i tachykardią zatokową serca od 2 miesięcy. Ostatnio wyszło, że tachykardia ma podłoże nerwowe (żelazo jest prawie w normie, płyny uzupełniam- ok 2 litry wody dziennie, a kołatanie serca nadal jest). Zaczynam oglądać filmiki o tzw nerwicy serca, o napadach paniki i wszystko się zgadza. Do tego jest to wrażenie guli w gardle, o której Pani wspomniała, a hormony tarczycowe są w porządku. Coraz bardziej widzę, że to kołatanie to kwestia moich emocji, lęku o życie. (Ostatnio bałam się czy nie grozi mi zawał lub udar). Dziękuję Pani Kasiu za porady i uświadomienie przyczyn. Zbadam chyba poziom kortyzolu przy kolejnym badaniu. Do porad oprócz masażu, który łagodzi u mnie stres polecam innym olejki eteryczne np z drzewa herbacianego lub olejek sosnowy. Dodawajcie je wraz z solą do kąpieli, wdychajcie bezpośrednio lub na chusteczkę na noc. Mnie osobiście ta aromatoterapia uspokaja..Polecam też włączyć sobie na YT odgłosy śpiewu ptaków..
U mnie przewlekły stres i to , że nie mogłam się złościć i poddać złym emocją wywołały fibromialgię. Ból rąk, nóg, zmęczenie, problemy ze snem, mgły myślowe oraz wiele innych objawów.
Moje nieuregulowane emocje z dzieciństwa i dalszych nawarstwień doprowadził do gniewocholizmu, nad którym pracuję i choć powolne, ale cieszą efekty. Pani wykłady, to takie światełko w tunelu :)
Od rok chodzę na terapię. Początkowo nie rozumiałam za dużo co dzieje się w mojej głowie, ale potrafiłam mojej terapeutce mówić o tym, co czuję przy niektórych osobach, sytuacjach, słowem jak reaguje moje ciało: czasami to jest ogromne spięcie, wręcz mgła w głowie. I zrozumiałam jak moje ciało jest wspaniałym sygnalizatorem! Nawet jeżeli nie potrafię jeszcze czegoś ogarnąć "na logikę" to obserwuje swoje sygnały z ciała i wiem, że coś lub ktoś po prostu mi nie służy. I bardziej jestem w stanie zaufać sobie, bo zawsze myślałam, że to wszyscy inni mają rację, a tu nagle cyk, potrafię trochę bardziej po swojemu zrozumie świat:) I daję sobie prawo do tego, że coś może mi się po prostu nie podobać i tyle :)
Pani Kasiu trafiłam na Pani kanał zupełnie przypadkiem jak szukałam w internecie porad i metod na mojego niesfornego dwulatka. Jestem teraz Pani wiernym słuchaczem. Mam ogromny sentyment do tego w jaki sposób przekazuje Pani takim jak ja pogrubionym i zdezorientowanym w problemach codzienności ludziom swoje doświadczenie i wiedzę. Niezmiernie dziękuję. A dziś uświadomiłam sobie dlaczego w dzieciństwie męczyły mnie potworne bóle głowy. Nie była to migrena którą między innymi diagnozowali lekarze u których byłam z tego powodu częstym gościem. Teraz w życiu dorosłym dopadają mnie inne koszmary z którymi staram się raz lepiej raz gorzej poradzić. Oby więcej takich cudownych ludzi, kobiet jak Pani. Im więcej wiem o sobie tym łatwiej te moje zmory oswoić. Dziękuję 😊
Jak zwykle bardzo fajnie omówiony temat. Bardzo lubię Pani słuchać. Ostatnio zmagam się z nadciśnieniem i tachykardią, przy prawidłowych wynikach.... Powód? Psyche... Żałoba nie do końca wyrażona, pandemia, lęk.
Ten wykład Pani Kasi,daje mi dużo do myślenia..Nasze emocje kumulują się!?Byłam zła na siebie,że za często płacze a jednak płacz działa oczyszczająco. I to jest pociecha.Uwierzylam też ,że emocje nie rozładowane mogą być przyczyną bólu w różnych częściach ciała!!!U mnie usadowiły się w barkach ale już wiem jak sobie pomogę 👍👍
Dziękuję za przejrzysty temat i dobrze podane informacje. Moje ciało jest bardzo reaktywne na wszelkie emocje ale najprzydatniejsze okazały się zawroty głowy ,kiedy to próbuję wykonać pracę ,do której nie jestem gotowa emocjonalnie tzn.wiem że będzie wyczerpująca lub osoba z którą mam współpracować jest dla mnie ,,trudna,,.
Bardzo ważny filmik! Sama mam kłopoty z trawieniem, miewam częste bóle głowy i od 2 lat stres bardzo rzutuje mi również na skórę… Jeszcze dużo pracy przede mną, ale wierze, że to się w końcu skończy ❤️ Dziękujemy Pani Kasiu!
U mnie somatyzacja jest tak intensywna,że wszystko wyrzucam na skórze w postaci atopowego zapalenia skóry. Wystarczy odrobina stresu,hałasu,sytuacji,która jest poza moja kontrola i od razu pękają mi usta,pojawiają się bolące pęcherze na skórze. Co wiecej- wystarczy nawet wspomnienie o sytuacji stresowej,kiedy na przykład jestem w miejscu,gdzie kiedyś byłam,coś mi się przypomni i już są objawy na ciele. Do tego migreny,ból pleców, nóg. Pracuje nad tym cały czas,ale pamięć mojego ciała jest tak silna i tak bardzo reaguje automatycznie,że zanim uswiadomoe sobie ze jestem zestresowana,już mam objawy.
U mnie wystąpił problem gdy urodziłam syna w 6 mc. Oczywiście nie otrzymałam żadnego wsparcia psychologa ani nawet wspierającej rozmowy kogokolwiek. Skutek nie dostałam laktacji a po pół roku zaczęłam chorować na niedoczynność tarczycy. Przez parę lat miałam też okropne bóle klatki piersiowej. Gdy uświadomiłam sobie, że to na tle nerwowym zaczęłam pracować nad oddechem i ból mi przeszedł.
Dziękuję za to spotkanie z Panią, filmik pozwolił mi uporządkować wiele myśli, postaram się wdrożyć Pani rady, dziękuję i bardzo ciepło pozdrawiam Joanna
Super bardzo mi ta wiedza przypomniała o rzeczach które wiem z racji swojego zawodu jest mi ona bliska lecz często o niej w tych szalonych czasach zapominam Dziękuję cudowny przekaż zrozumiały dla wszystkich Pzdrawiam😘🌹🌹🌹🍀🍀
❤ Dziękuję za ten film! Borykam się od kilku lat z bolesciami brzucha, mdlosciami. 2 lata temu urodziła. I wszystko się pogłębiło w takim stopniu, że nie byłam w stanie funkcjonować normalnke, do tego Stany lękowe... Jestem w trakcie terapii!
Słucham Pani od nie dawna, może od półtorej tygodnia i cieszę się, że trafiłam, zupełnie przypadkiem. Bardzo ciekawe tematy. Ten odcinek jest mi szczególnie bliski. Dziękuję za wspaniałe porady, nie tylko w tym odcinku... Napewno będę kontynuować słuchanie w dalszym ciągu. Pozdrawiam serdecznie.
4 lata temu miałam miałam ciężki okres w życiu. Bardzo często bolał mnie kark do takiego stopnia że nie mogłam ruszać głową, ciągnął się w najgorszych stadiach aż do łopatki. Wydawało mi się że to od tego że źle spałam lub mnie przewiało. Jednak gdy problemy się nawarstwiły i doszedl do tego krysyz osobisty zauważyłam że ten ból jest tylko w momencie silnego stresu. Największy, taki ból przy którym musiałam brać leki przeciwbólowe i ból nadal był nie do wytrzymania, utrzymywał się 2 tygodnie miałam w momencie, gdy zmarła moja mama. Trafiłam do terapeuty, bóle już tak silne nie wracają. Pomogła terapia, zmiany które wprowadziłam w swoim życiu. Moja córka natomiast zawsze gdy ma duży stres ma duże problemy z pęcherzem. Całe wakacje pęcherz się nie odzywa, natomiast gdy tylko zacznie się rok szkolny zaczynają się przygody pęcherzowe. Nasze ciało krzychy że dusza potrzebuje opieki, pomocy. 💚
Jest to bardzo trudny temat. Każdy odczuwa inne skutki stresu. U mnie objawia się to bólem głowy i sztywnieniem szyi. Na terapii nauczyłam się po 1) nie koncentrować się na bólu głowy 2) robić częste przerwy w pracy 3) odwracać uwagę od sytuacji stresowych krótkimi myślami o sprawach przyjemnych. 4) Sporo ruchu 5) rozłożenie radzenia sobie z sytuacjami stresowymi "w czasie" Polecam też dbanie o układ nerwowy. Mix tranu, witaminy D3 oraz kompleks wit. B - neurovit jest najlepszy. ... ale żeby się tego wszystkiego nauczyć to trzeba iść na terapię. Samodzielne radzenie sobie z tymi problemami nie przyniosło efektu. Zwłaszcza, że to wierzchołek góry lodowej. Te problemy są głębiej zakorzenione i wymagają leczenia. Bóle głowy, problemy żołądkowe odwracają "uwagę" umysłu od sytuacji stresowej.
Mam nadzieję ze w niedalekiej przyszłości lekarze będą podchodzić holistycznie, proponować naturalne metody oraz wspierać prace nad sobą choc niestety malo to możliwe. Jedank co ważne to aby rodziców edukować w tej kwestii, aby nie tłumić emocji i dzieci co w Polsce jest widoczne na potęgę
Pani Kasiu, jak zawsze film pojawia się akurat gdy potrzebuję poruszyć dany temat. Bardzo dziękuję! Od jutra ruszam się więcej. U mnie stres siedzi w karku i w szczęce, którą bezwiednie zaciskam od lat, gryząc się w policzki. Ani melisa ani suplementy na uspokojenie nie działają wystarczająco. Dorzucę więc ten ruch i zobaczymy. Pozdrawiam serdecznie!
Opowiem Wam jak na skutek silnego stresu, przez 23 lata miałam biegunki co rano. Będąc dzieckiem byłam molestowana seksualnie, a potem rozwiedli się moi rodzice. Od pierwszej klasy szkoły podstawowej borykałam się z biegunkami. Całkiem niedawno odkryłam jak psychosomatyka i wpływ przeżyć z dzieciństwa spowodowało u mnie IBS Zespół Jelita Wrażliwego. Od kilku lat chodzę na terapię, a od całkiem niedawna leczę ciało dietą- 60/70% surowe odżywianie. Może komuś pomoże ten komentarz. Z serca trzymam kciuki ❤
Jesteś silną naprawdę bardzo silna 👍Myślę ze taka wielu ludzią pomoże sama mam problem z candida w jelitach i zastanawiam sie czy to może miec jakieś inne podłożę
Hej, mam to samo od ponad 25 lat, przez pierwsze 3 lata w zasadzie nie dało się funkcjonować, potem jakoś sam sobie tłumacząc o co chyba chodzi jakoś się pozbierałem, do dziś z tym walczę, raz jest lepiej raz gorzej, no cóż taka karma. Trzymaj się dzielnie, pozdrawiam serdecznie.
Ja mam trochę w drugą stronę. Choruję na endometriozę, którą stwierdzono u mnie dopiero kilka miesięcy temu. Diagnoza uświadomiła mi, że sobie nie wymyślam, że mnie boli co miesiąc od kilkunastu lat i jak to życie z przewlekłym bólem wpływało na to jakie emocje się we mnie pojawiały i nadal pojawiają. Ale z drugiej strony nie wiadomo do końca skąd ta choroba się bierze i jak ją wyleczyć. Jedną z teorii jest że stan zapalny rozwija się kiedy dojdzie właśnie do osłabienia systemu autoimmunologicznego. Więc wszystko to się pewnie ze sobą przeplata.
Bardzo ciekawy temat pani Kasiu. Mnie często bolą kręgi szyjne dlatego że właśnie tutaj kumuluje się cały mój stres. Od wielu lat korzystam z pomocy Kiropraktyka który uzmysławia mi gdzie jest właśnie przyczyną tego bólu i potem też pomaga mi się rozluźnić używając swoje techniki. Każdy problem jaki pojawiał się w moim życiu odbijał się na moim zdrowiu ale teraz wiem jak z tym walczyć by choć trochę sobie ulżyć. Gdyż jestem osobą wrażliwą i wszystko przeżywam z podwójna siłą.
To wszystko prawda. Pół roku chodziłam po lekarzach, w końcu moja internistka zasugerowała psychologa. I to był strzał w 10. Miałam depresję nie wiedząc o tym. Warto walczyć o siebie:)
Ja już w wieku 20 lat wiedziałam jak odróżnić ból głowy spowodowany- tym jak się najem słodyczy A Tym z emocji. Ten z emocji pojawia się niemalże od razu po sytuacji która to spodowala. Brzuszek u mnie również cierpi 😔
Pani Kasiu, dziękuję za Pani filmiki. One są dla mnie bardzo inspirujące. Dobiegałam 50-tki, gdy odkryłam u siebie, że jestem WWO. I wciąż siebie poznaje. Dziś po wysłuchaniu Pani refleksji na temat zaburzeń somatycznych mogę powiedzieć, że i tu potrzebowałam takiego przybliżenia tematu. Mówiła Pani o pewnej pani doktor- mam to samo. Nie wiem dlaczego, ale w chwili, gdy robi się np. cicho, a ja jestem w jakiejś grupie ludzi dochodzi wewnątrz mnie do wzdęć, jakiś dziwnych odgłosów żołądkowych, jakby chciało coś we mnie wybuchnąć. To wszystko jest bardzo nieprzyjemne i krępujące dla mnie. Zamiast skupić się np. na adoracji w kościele, bo jestem osobą wierzącą, to szukam myślami jakiejś ucieczki, jednocześnie pragnąc zostać tam gdzie jestem. Czego ja potrzebuje, żeby oswoić taki stan? Pozdrawiam Małgosia WWO
Mój mąż jest tym niepłaczącym. Najciężej mi go przekonać, żeby naszemu dziecku pozwolił przeżywać smutek z powodów dla nas błachych. On sie boi, że przez to syn sobie w życiu nie poradzi. Kieruje do syna słowa w stylu "a jest o co płakać?" Przez to sama mam coraz większy mętlik... W końcu wiem, że syn nie płacze dlatego że sie lekko uderzył czy dostał odmowe, ale dlatego że w danej chwili jest głodny/zmęczony. Co więcej wiem, że mąż reaguje w taki sposób z tych samych powodów 🙈
Pani Kasiu dziękuję za ten filmik. Ja ostatnio zaczęłam myśleć o somatyce u niemowląt. Córeczka 6 msc refluks od urodzenia. Wszyscy specjaliści przechodzeni, sprawdzone wszystko od alergii po wędzidełko. I co? I nic. Żadne (nawet mocno inwazyjne) leki nie pomagają. Poszliśmy w końcu do osteopaty, a on zapytał jak poród. Odpowiedziałam, że ok. Szybki, jedynie ostatnia faza ciężka i owinięcie dwukrotne pępowiną. I bingo. Trauma poporodowa zdjęta, okazało się, że to generowało problemy gastryczne. Problemy jeszcze są, ale już coraz mniej nasilone. Co ciekawe ja zespół jelita drażliwego, również byłam owinięta pępowiną. To, że to reakcja psychosoma u córki potwierdza fakt, że jedzenie świadome fatalne, płacz, odrywanie się, niechęć i ulewanie. A w nocy (świadomość wyłączona) refluks magicznie zanika. Szeroki, głęboki i wciąż nie do konca zbadany temat.
Dokładnie, ja na przykład po paru stresujących intensywnych godzinach w pracy, lub stresującym okresie miewam wysypkę tzw. pokrzywkę, która pojawia się nagle, jest to bardzo uciążliwe. Aktualnie robię badania, ale widzę że stres, albo osłabienie organizmu zawsze ma tutaj znaczenie
Dziękuje za tyle pracy jaka pani dla nas wykonuje . 💟💟💟 Gdyby kiedyś pani poruszyła temat komunikacji a konkretnie problemy z wysławianiem się , zacinanie , blokady , pustka w głowie , dekoncentracja . To bardzo okropne nie moc się wyrazić w pełni , być postrzeganym jak osoba ograniczona .
Mój mąż doświadcza problemów somatycznych, w ogóle nie radzi sobie z emocjami, przekuwa je na złość i gniew. A ja stoję obok zupelnie bezsilna, bo on NIE CHCE pomocy, nie chce wiedzy. Teraz uczę się, dla własnego zdrowia psychicznego, żeby dać mu żyć tak jak chce.
Ja i moj kregoslup. Cale zycie.. teraz jestem w takim momencie zycia, de probuje dojsc i rozwiazac ta zagadke. Kilka operacji, lekarze jzu nie daja rozwiazania a ja wiem i czuje, ze jest cos wiecej.
Można też odwrotnie co nasze emocje mówią o naszym ciele, o naszych chorobach.. Czasem mówi się ze ktoś ma "trudny charakter", choć tak naprawdę osoba jest chora. Słusznie Pani zauważyła ze choroby nerek a zwłaszcza nadnerczy mają wpływ na nasze zachowania. Do cech charakteryzujacych cechy osobowości są cechy morfologiczne, które często są ignorowane przez ludzi, co wynika często z niewiedzy. Cechy te wynikają z funkcjonowania gruczołów dokrewnych regulujących reakcje człowieka. Do najważniejszych należą nadnercza produkujące adrenalinę, która działa pobudzająco na nasz organizm. Przeciwwaga jest noradrenalina działająca hamująco na reakcje. Tak czy inaczej nasze emocje choć nie zawsze to jednak świadczą o chorobach. Pozdrawiam ❤️
Podczas kilku dni w stresie np. podczas sesji na mojej skórze, w okolicy stawów np. na dłoniach i łokciach pojawia się bolesna wysypka. Nie moge się z nią uporać.
Nie wiem, czy ktoś miał taką przypadłość, ale mnie boli szczeka i zęby. Po przejściu zabiegów, leczeniu zębów, tomografii odkryłam, że ból ten narasta w chwilach dużego stresu i napięcia, które towarzyszą mi w życiu od zawsze.
Zaczęłam się tym tematem interesować po poronieniach. Myślałam że sobie już z tym poradziłam dopóki nie pojawiły się problemy z plecami, jelitami. 3 lata nadal walczę. Pozdrawiam
Ja właśnie jestem po drugim poronieniu (pierwsze rok temu) i to po in vitro. To był ostatni zarodek, kończymy i więcej starac się nie będziemy. Mam ogromny ból pleców od paru dni (poronienie nastąpiło tydzień temu), w ogóle od roku jestem wrakiem człowieka.
@@zzyciamaltanczykaipersa8879 wiem co przeżywasz. Nie jesteś sama może marne pocieszenie od nieznajomej z internetu ale wierzę że będzie lepiej. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Mój mąż po tragicznej śmierci swojego taty po dwóch miesiącach miał atak wyrostka robaczkowego, a od tego czasu zaczął się bardzo złe czuć. Okazało się, ze ujawniła się u niego choroba autoimmunologiczna Lesniowskiego-Crohna. Wyprowadziliśmy się z Polski, zostawiliśmy za sobą stare życie i od kilku lat, po poważnej operacji, ma remisje choroby. Staramy się żyć w mniejszym stresie i każdego dnia modlimy się, żeby ten koszmar nie wrócił... ja sama jestem WWD zawsze mam bóle migrenowe w zmożonym okresie stresu. Gdy stres jest dłuższy mam wrażenie, jakby wszystkie części mojego ciała odmawiały posłuszeństwa i czuje długotrwały ból, który pojawia się w rożnych częściach ciała... uczę się wyciszać, ale daleka droga jeszcze przede mną... nikt nie nigdy nie nauczył jak radzić sobie ze stresem, dodatkowo zawsze potęgowane go we mnie... latami jako dziecko walczyłam z bólami brzuch, którego nikt nie był w stanie wyleczyć, dostawałam worki leków, po wyprowadźcie ból minął... uczę się spokoju ducha, żeby uczyć tego również moje dzieci... ale to bardzo trudne dla mnie...
U mnie od kiedy pamiętam ze stresu skręca żołądek.. Przy stresach macierzyńskich doszło jeszcze ta grucha w gardle i czasami aż ciężko nabrać powietrza .. muszę otworzyć okno .. najlepiej jak jest chłodne powietrze to pomaga.
Już od roku próbuje zabrać się za siebie i ciągle jakieś wymówki...ale czuje ze jest coraz gorzej, a zabrać się ciężej. Już od od kilku miesięcy mam namiary na psycholog i nie wiem dlaczego tak trudno wziąść poprostu zadzwonić i się umówić no nie wiem...jutro jutro i rok mija😑 dziękuję za filmik bo uświadamia ze to samo nie przejdzie jak się z " tym" nie zmierze 💓
Właśnie miałam zapytać Panią Kasię co sądzi o totalnej biologii i czy również w swoich terapiach odnosi się jakoś do niej. Fascynujące, jak to jest wszystko połączone.
To jest naprawdę ważny temat! Polecam poczytać również o Totalnej Biologii zainteresowanym. Uwielbiam Panią Kasię i zawsze czekam z niecierpliwością na kolejny filmik
Swego czasu miewałam dolegliwości choroby wrzodowej żołądka, myślałam, że to po tacie, że to rodzinne. Wczesna wiosna i jesień były dla mnie ciężkie. W końcu poszłam na gastroskopię. Lekarz, który wykonywał badanie powiedział, że jestem nerwowa i przez to mam problemy z żołądkiem (mam się uspokoić) JA OSTOJA SPOKOJU MAM SIĘ USPOKOIĆ? Nie rozumiem o co chodzi. I wkońcu zrozumiałam, że każda stresująca sytuacja kumulowała się w żołądku. Dużo pracy mnie to kosztowało, ale warto było.
@@karolinakajda1785 tak, zgadza się. Było leczenie, a później nawroty. Popracowałam nad emocjami (tzn ciągle pracuję) i problem zniknął. Mam spokój parę lat 😊 Pozdrawiam
Mi terapia poznawczo-behawioralna nie przyniosła pozytywnych efektów. Być moze dlatego, ze zbyt płytko byla prowadzona. Pomogla mi dopiero psychodynamiczna z dobrym, fachowym terapeutą-bardzo polecam ten nurt😊
Ja mam napięcia nerwowe w całym ciele takie jakby igły mnie kuły raz noga raz ręką a czasami serce😥🥺 oprócz tego trądzik i wiecznie bolące plecy. Ciągle chce z tym walczyć ale ciężko idzie jeszcze nie jestem na tym etapie
O tym samym pomyślałam. Niedawno ten termin usłyszałam. Jestem ciekawa gdzie szukać konkretnych i wiarygodnych informacji w tym temacie? Mam spore problemy ogólnie z kilkoma narządami w tym zmiany do 2 kolejnych biopsji. Ciągle się zastanawiam czy jest szansa ratowania sytuacji poza farmakologią, która mnie bardzo zawiodła.
@@marikawieczorek2962 Mariko 💚 jest dużo grup na FB o totalnej biologii ale pamiętaj o tym by przesiewać tę wiedzę gdyż jest dużo "doradców" 😉 Najlepiej pójść do terapeuty który zajmuje się tą alternatywną medycyną. Tak robię ja 😉
@@narkolak Chętnie bym zerknęła w wiarygodne i rzetelne źródła informacji. Fakt wiadomości jest masa i trudno wyłuskać te najbardziej cenne i godne uwagi.
To jest dramat wspolczesnej medycyny po prostu! Tez latalam" po lekarzach, koloskopie, endoskopie, milion innych skopii! i nic, po prostu mega stresy przezywalam! :/
Pani Kasiu termin totalna biologia, co Pani sądzi na ten temat? Jestem bardzo zainteresowana. Niedawno odkryłam ten kanał i pięknie dziękuję za tyle interesujących informacji💚🌻🌻
Bardzo ciekawy materiał Pani Kasiu. Jestem na macierzyńskim z drugim synkiem (7 miesięcy), na stanie jeszcze dwulatek, także różnica wieku niewielka, źródło stresu ogromne. Odnoszę wrażenie, że od dłuższego czasu jestem bardzo frustrowana, spięta. Mam ogromny problem ze zrzutem kilogramów, pomimo już nawet korzystania z cateringu. Zastanawiam się i jestem w trakcie badań, czy nie mam insulinoopornosci. Ale kto wie... Czy to mogło pojawić się przez to , jak bardzo jestem już bardzo długi czas zestresowana 🤔
Coś w tym musi być. Od 2018r mam dziwne objawy szczypania I pieczenia skóry spodniej części ud, od połowy pośladków aż do kolan a czasami do łydek. Zrobilam mnóstwo badań bo na początku myślałam że mam problemy z krążeniem gdyż po przechodzonej grypie rzuciło mi się to na serce które leczyłam od 15 do 19r. Robiłam Dopplera, emg kończyn, MRI i RTG kręgosłupa, które w zasadzie nic nie wykazały. Potem doczytałam się że może być to borelioza i mimo ze nie miałam rumienia okazało się że faktycznie mam borelioze. Brałam antybiotyki, boreliozy juz nie mam a szczypanie skóry nie opuszcza mnie od 4lat. Nie ma dnia żeby nie piekła mnie skóra, głównie podczas siedzenia. Dlatego dużo staram się chodzić, czy jeździć na rowerze ale to wcale nie pomaga bo mogę wrócić z 30km przejażdżki i wystarczy ze usiądę i się zaczyna. Notabene wirusolog mi powiedział że wystarczy aby dziecko kleszcza wpadło do włosów gdzie nie będzie widać rumienia a ma się już borelioze. Teraz mam skierowanie od neurologa na rezonans miednicy, bo neurolog podejrzewa że to może być uszkodzenie mięśnia gruszkowatego. Ale coraz bardziej wydaje mi się że to może mieć podłoże psychologiczne , bo tak naprawdę zaczęłam zapadać na zdrowiu od 2014r kiedy założyłam własną firmę I taką mialam pogoń że nie było czasu iść do lekarza z tą grypą. A potem takie powiklania że chcieli mnie poddać ablacji. Na to nałożyły się konflikty w rodzinie. W 2016 weszłam niestety w związek w który nie powinnam była absolutnie wchodzić i tkwię z despotą - w stylu jakiegoś borderline i siedzę w tym układzie do dziś i coraz mniej mam siły chociaż jestem pozytywna osoba pełna optymizmu. Ale ileż można udawać że jest ok.. Ktoś na necie opisywał że miał podobne objawy i poszedł z tym do psychiatry, dostal leki i mu przeszło, bo okazało się że to było na tle nerwowym. Ale ja się boję iść do takiego lekarza żeby mi nie przepisał jakiś psychotropów które mnie uzależnia i pozbawia całkowicie juz kontroli nad swoim życiem 🥴. Dziekuje bardzo za interesujące filmiki jakie Pani umieszcza na swoim kanale. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌺 Ps. Ktoś tu napisał: ograniczyć tv do minimum..."mój despota- borderline" wiecznie ogląda tvn24, same horrory thriller. Kocha być wiecznie podminowany i do tego alkohol..wiec mam wrażenie jakbym siedziała na bombie atomowej..
A czy sprawdzilas poziom wit B12? Wyczytałam to z jakiegoś komentarza i zastosowałam bo piekła mnie stopa. Suplementowalam więc i naprawdę przeszło . Pozdrawiam
Borderline albo co gorsza - narcyz - ewakuować się czym prędzej! Są już badania mówiące, jak życie z narcyzem wyniszcza zdrowie. Tak czy siak, życie z osobą z osobowością cluster B jest toksyczne dla ciała i psychiki. Kluczowe tu jest zrozumienie, że takie osoby się nie zmieniają (mogą jedynie przez krótki czas poudawać, żeby zatrzymać drugą osobę przy sobie) i idealnym wyjściem jest opuszczenie takiej relacji. A leki można dobrać tak, żeby nie uzależniały, a pomagały żyć i właśnie odzyskać kontrolę, tak naprawdę to może być pierwszy krok do tego. I bardzo ważne: nie informować narcyza o tym, że poszło się do psychologa / psychiatry bo wtedy on będzie na tym tylko ujeżdżał i potraktuje to jako okazje do jeszcze większego zniewolenia, kontroli i dewaluacji Pani osoby. Najlepiej po kolei i w tajemnicy zaplanować odejście i potem być konsekwentnym, bo na narcyz będzie próbował powrotów, bo jego ego nie znosi porażki. Może też nastawiać innych przeciwko Pani albo totalnie chcieć Panią zdewaluować. Mimo wszystko zasada brzmi: zero kontaktu. Zero tłumaczenia się, zero wyjaśniania czegokolwiek. On tylko czeka na udaną prowokację. Nie dawać tego. No i nie przejmować się, co sobie inni pomyślą, to jest Pani życie i to pani ma prawo o nie walczyć i inni jak nie chcą pomóc, to niech nie przeszkadzają. Może to być trudna droga, ale warto się uwolnić. Może wtedy te dziwne objawy ustaną. Powodzenia.
@@alinajasinska3213 tak robiłam b12. Mam wynik 625pg/ml a zakres jest od 197 do 771, więc wynik chyba jest dobry. Ale ja z kolei wyczytałam w necie ze niektóre suplementy są zanieczyszczone i mogą dawać też takie objawy. Tak czy się dziękuję za wszelkie podpowiedzi 😊💝
Podpisuje sie pod kazdym słowem Pani Kasiu. Zmagam sie z problemami z tarczyca jak i ukladem pokarmowym. Jestem w trakcie terapii poznawczo behawioralnej, widzę u siebie efekty. Jednak ostatnie wydarzenia w moim życiu znów wzięły górę, więc cialo sie ponownie rozregulowalo. Dbajcie o siebie Chcialabym jeszcze zapytać w jaki sposób mozna wyrazić te pogrzebane emocje, oczywiście po tym jak juz sie je odkopie ?
Pani Kasiu dziękuję za kolejny wartościowy film! Osobiście polecam bardzo warsztaty online "Redukcja stresu i odbudowa mikrobionu" u dr Doroty Helim - Sobkowiak. Mnie bardzo pomogły w opanowaniu stresu i problemów z układem pokarmowym.
Byłam migrenowcem (zawsze migrena trwająca kilka dni, kiedy stresująca sytuacja dobiegała końca) po porodzie przestałam mieć migreny i nagle pojawił się zespół jelita drażliwego, silne napady skurczów jelit. Typowo psychosomatyczne objawy na podłożu lękowym (dieta nic nie zmieniła)
@@Natalia-if3sk z zespołem jelita drażliwego? Jak się okazało byłam źle zdiagnozowana i miałam kamienie w przewodzie żółciowym jak i woreczku. Miałam operację. Lekarze sami byli zdziwieni tymi kamieniami, ponieważ jestem szczupła i młoda. Dopytywałam skąd w takim razie kamienie, odparli że złogi mogą się tworzyć na podłożu genetycznym ale też stresowym.
Bez wdawania się w szczegóły historii życia mogę potwierdzić, że niewyrażanie emocji, duszenie ich w sobie, stawianie emocji innych nad własnymi prowadzi do chorób z autoagresji, a unormowanie sfery psychicznej, emocjonalnej może pomóc w zminimalizowaniu negatywnych skutków chorób. Oczywiście nie neguję konwencjonalnego leczenia, ale według mnie dotarcie do źródła jest kluczowe. Mam na myśli takie dolegliwości jak: alergie, AZS, trądzik, schorzenia tarczycy i brak równowagi hormonów płciowych. Często clue problemu jest odszukanie pokarmów, które nie służą organizmowi.
Kłania się medycyna germańska . Może o tym filmik Pani Kasiu …myśle ze mnóstwo jeśli nie 90% jest od psychiki . Wszystko zaczyna się w głowie a i wiele traum dostajemy w pakiecie w życiu płodowym niestety .
JA MAM PO STRESIE GDY JUZ WSZYSTKO ZACZYNA BYC OKEJ BOLI MNIE KRĘGOSŁUPA PIERSIOWY ..BOLI MNIE MIEDZY PRAWA LOPATKA A KREGOSLUPIE MIESNIE DO TEGO STOPNIA ZE MAM TWARDE ZBITE MIESNIE I SZYJNE CIERPNIE MI PRAWA REKA ..POMAGA JIGA GIMNASTYKA ..CZASAMI BUL PRAWEJ STRONY PLECOW AZ PRAWA NOGA ..MAM TAK ZAWSZE ..TERAZ DOSZLO ZE NIE MOGE SPAĆ W NOCY I BOLA MNIE STOPY W NOCY BEZ PRZYCZYNY..BOORE ZIOLOWE TABLETKI BY USNAC WALIDOL 1 DO SSANIA I ZACZELAM STOSOWAC OLEJEK CBD.10% WIRC POWIEM ZE NERY KTORE MNIE CIALO ATAKUJE PRZESTAJE BYC SPIETE ..CZASAMI PLECY MASUJE PODUSZKA MASUJACA ALE OLEJEK BARDZO MI POMAGA I VITAMINY Z B ..TAK ZE CHOROBY PSYCHOSOMATYCZNE ISTNIEJA I PRZESZKADZAJÀ W FUNKJONOWANIU ..TE NOGO MOCZE W ZIMNEJ WODZIE W NOCY POMAGA TYLE ZE STRES ZAJADAM CHODZE W NOCY PODJADAM .. VHORUJE NA TARCZYCE WLASNIE TAK JAK PANI MOWI
Pracuję jako opiekunka osób starszych w Niemczech. Nienawidzę tej pracy. Podopieczni i ich rodziny najczęściej znęcają się nad nami, Polkami psychicznie. Nie mamy żadnych praw. Gdy zwróciłam uwagę córkom, że potrzebuję jeden dzień wolny w tygodniu, powiedziały, że nie przyjechałam tu na urlop. Zabroniły mi też chodzenia na mszę do kościoła. Byłam tam 5 miesięcy. Pobyt ten przypłaciłam zapaleniem stawów. Cierpię na tzw. zamrożony bark. Nie mogę nawet się umyć. Ogromny ból towarzyszy mi cały dzień. Fizjoterapeuta powiedział, że proces "rozmrażania barku" trwa do dwóch lat. Jestem zrozpaczona, unieruchomiona i bez pracy. To cena, którą zapłaciłam za swoją głupotę... Pani Kasiu, może ten filmik będzie przestrogą dla innych..
Serdecznie współczuję takiego trudnego doświadczenia.. to raczej był obóz pracy..niż godna praca.. tym bardziej, jeśli nawet na Mszę nie mogła Pani chodzić.. życzę dużo zdrowia i w przyszłości dobrej pracy, na którą Pani zasługuje.
Miałam to samo. Ból był nie do wytrzymania. Pomógł mi czas (zastrzyki, fizjoterapeuta nie). Mija rok i jest lepiej. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. U mnie doszło zapalenie drugiego barku. Nie wiem jaka jest tego przyczyna i lekarze też nie wiedzą. Życzę zdrowia i dużo cierpliwości.
Pamiętajcie ze przy podwyższonym kortyzolu jedyny dobry sport to sport delikatny: spacery, joga, pływanie. Duży wysiłek tylko podniesie poziom hormonów nadnerczy i da efekt odwrotny.
Dodatkowo polecam modlitwę i medytacje. Naukę oddychania. Wyciszanie się. Ograniczenie tv do minimum. Słuchanie tylko pozytywnych przekazów i dobrej muzyki: klasyki, jazzu, bossa novy.
Witamina d3 i b12 sprawdzenie poziomów i uzupełnienie braków.
Popłakać jak trzeba, pokrzyczeć nawet z użyciem slow powszechnie uważanych za obraźliwe i pójście dalej ;)
Mam zdiagnozowany przewlekły stan zapalny żołądka. Zawsze radziłam sobie z tym dietą ale w pewnym momencie ona przestała działać. Doszło do tego że jedyne co mogłam jeść to była kromka pszennego pieczywa posmarowaną masłem i słaba herbata. Już naprawdę nie miałam czego jeść. W dużym skrócie, musiałam się wyprowadzić i dzisiaj 4 miesiące po przeprowadzce doświadczam tego że jem wszystko bez żadnych problemów. Przypomniało mi się że tam gdzie mieszkałam ciągle byłam po obstrzałem, kiedy posprzątałam były pretensje że się panosze, kiedy nie posprzątałam były krzyki że się lenie, kiedy myłam naczynia były krzyki że marnuję wodę, kiedy nie umyłam natychmiast po użyciu kubka były krzyki że jak można żyć w takim brudzie. Wszystko było źle, że wstałam, że śpie, że chodzę, że siedzę, że wyszłam, że przyszłam. Że strachu bałam się oddychać gdy ktoś przechodził po moim pokojem. I wydaje mi się że tak jak byłam maltretowana psychicznie i z tego powodu ograniczałam się strasznie we wszelkich aktywnościach byle tylko nie została moja obecność zauważona i znowu nie zaczęły się krzyki, tak samo w ograniczony sposób zaczął działać mój żołądek, przyjmując tyle żeby jako tako przetrwać jak i ja cała musiałam. A w momencie gdy odetchnęłam z ulgą i po przeprowadzce mogę swobodnie wchodzić i wychodzić, sprzątać, spać umyć się tak i mój żołądek odżył i zaczął przyjmować pokarmy. Nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłam ale widzę w tym sens i myślę że to było psychosomatyczne.
Pani wywód był dla mnie zrozumiały, nie warto tkwić w czymś co nam nie służy. Dobrze pani zrobiła. Pozdrawiam i życzę spokoju.
😢💔.... dozo siły życzę, wielu jeszcze dni w radości i spokoju. Powodzenia 🤗🤗🤗❤🧡💛💚💙💜
Brawo, ja też od roku czuję, że żyję i mam prawo do spokoju i odpoczynku, a mam 58 lat
Ale wyszło pani podczas badań zapalenie żołądka??
@@seledynowa1288 tak z gastroskopii
Jako terapeutka ajurwedy jestem zachwycona tym filmikiem,zgadzam się ze wszystkim,dodałabym jeszcze taniec,tańczyć jak najczęściej,najlepiej pół godziny dziennie,masowac dzieci od maleńkości, przytulać się jak najwięcej, otaczać się pięknymi przedmiotami, kolorami.
Bardzo mi bliski temat, dziękuję :) Mój przykład - po zakończeniu związku (w którym moje ciało nie było do końca akceptowane) poprawiły mi się wyniki cytologii.
Właśnie jestem na tym etapie..dolegliwości psychosomatyczne dały o sobie znać w szczególności kark. Układ trawienny..aktualnie stosuje terapię łączną..fizjoterapia i psychoterapia..jestem na początku drogi..i żywię nadzieję że w końcu poczuje się lepiej..wspaniały wykład podzielam wypowiedziane tu słowa..dziękuję że tu trafiłam. Pozdrawiam 🙂❤
U mnie występuje trądzik, migrena i depresja. Długa droga za mną. Praca z wewnętrznym dzieckiem, traumami z dzieciństwa. Niestety długa droga przede mną. Stres burzy wszystko. Jestem świadoma wielu rzeczy, jak powinnam sie zachować w sytuacjach stresowych, ale niestety za każdym razem muszę od nowa walczyć o swoje zdrowie i fizyczne i psychiczne. Kasiu jesteś cudowna! Dziękuję!
❤️
Mam tak samo, wspieram sercem ❤️
O tak! Dieta, pielęgnacja idzie w las jak wchodzi stres. Trądzik czasem jest tak silny, że człowiek by nie pomyślał że wszystkiemu jest winny stres.
❤❤❤ przytulam gdyż mam podobnie.
Dokładnie, najwyższa pora, aby świat medycyny zaczął podchodzić do tego poważnie. Nasze myśli i emocje potrafią przysporzyć nam dużo problemów w ciele, ale tez praca nad sobą wręcz wyleczyć z wielu chronicznych przypadłości. Wszystko jest połączone w świecie. Dziękuję za ten filmik 🙏😊
Kolejny raz porusza Pani bardzo ważny temat… DZIĘKUJEMY że Pani jest i dzieli się z nami swoją wiedzą ( bardzo nam rodzicom to pomaga)
Sama przechodzę przez bardzo trudny i wręcz niezrozumiały mi okres. W wieku 8lat odkryłam ciało mojego taty, czegos nikt z rodziny nie omawial ze mną, teraz gdy trafiłam na terapie z innego powodu ale w zasadzie też jako skutek braku ojca, okazalo sie że mam nieodbyta żałobę. W zeszły tydzień moj chlopak stracił tate, a w dzien jego pogrzebu bliska przyjaciółką tragicznie zginela. Zaczelam tak bolesnie utozsamiac sie z tym co czuje, ze strachu i obaw przed tym jak On sobie z tym poradzi , ze ostatecznie ja jestem chyba w gorszym stanie, chyba zaczelam dopuszczac do siebie żałobę po tacie i babci ktora zmarla też kilka lat temu, nie rozumiem jeszcze do konca co sie dzieje i jak to mozliwe ale mam nadzieje ze gdy pozwole sobie wyplakac te emocje to zaznam w koncu ulgi i zaakceptuje, ze ich juz z nami nie ma.
Bardzo ważny temat i zdecydowanie trzeba o tym więcej mówić 💪
Pani tak mądrze mówi. Zrozumiale.
Podczas trwania mojej terapii u psychologa regularnie uczęszczałam do fizjoterapeuty z powodu bólów kręgosłupa, które pojawiły się nagle i rownolegle do mojego otwierania się na terapii. Działanie dwutorowe :) Emocje wychodziły "plecami" :) Dziękuję Pani Kasiu za mądrą lekcję.
Witam, walczę z anemią i tachykardią zatokową serca od 2 miesięcy. Ostatnio wyszło, że tachykardia ma podłoże nerwowe (żelazo jest prawie w normie, płyny uzupełniam- ok 2 litry wody dziennie, a kołatanie serca nadal jest). Zaczynam oglądać filmiki o tzw nerwicy serca, o napadach paniki i wszystko się zgadza. Do tego jest to wrażenie guli w gardle, o której Pani wspomniała, a hormony tarczycowe są w porządku. Coraz bardziej widzę, że to kołatanie to kwestia moich emocji, lęku o życie. (Ostatnio bałam się czy nie grozi mi zawał lub udar). Dziękuję Pani Kasiu za porady i uświadomienie przyczyn. Zbadam chyba poziom kortyzolu przy kolejnym badaniu. Do porad oprócz masażu, który łagodzi u mnie stres polecam innym olejki eteryczne np z drzewa herbacianego lub olejek sosnowy. Dodawajcie je wraz z solą do kąpieli, wdychajcie bezpośrednio lub na chusteczkę na noc. Mnie osobiście ta aromatoterapia uspokaja..Polecam też włączyć sobie na YT odgłosy śpiewu ptaków..
U mnie przewlekły stres i to , że nie mogłam się złościć i poddać złym emocją wywołały fibromialgię. Ból rąk, nóg, zmęczenie, problemy ze snem, mgły myślowe oraz wiele innych objawów.
Moje nieuregulowane emocje z dzieciństwa i dalszych nawarstwień doprowadził do gniewocholizmu, nad którym pracuję i choć powolne, ale cieszą efekty. Pani wykłady, to takie światełko w tunelu :)
Od rok chodzę na terapię. Początkowo nie rozumiałam za dużo co dzieje się w mojej głowie, ale potrafiłam mojej terapeutce mówić o tym, co czuję przy niektórych osobach, sytuacjach, słowem jak reaguje moje ciało: czasami to jest ogromne spięcie, wręcz mgła w głowie. I zrozumiałam jak moje ciało jest wspaniałym sygnalizatorem! Nawet jeżeli nie potrafię jeszcze czegoś ogarnąć "na logikę" to obserwuje swoje sygnały z ciała i wiem, że coś lub ktoś po prostu mi nie służy. I bardziej jestem w stanie zaufać sobie, bo zawsze myślałam, że to wszyscy inni mają rację, a tu nagle cyk, potrafię trochę bardziej po swojemu zrozumie świat:) I daję sobie prawo do tego, że coś może mi się po prostu nie podobać i tyle :)
Pani Kasiu trafiłam na Pani kanał zupełnie przypadkiem jak szukałam w internecie porad i metod na mojego niesfornego dwulatka. Jestem teraz Pani wiernym słuchaczem. Mam ogromny sentyment do tego w jaki sposób przekazuje Pani takim jak ja pogrubionym i zdezorientowanym w problemach codzienności ludziom swoje doświadczenie i wiedzę. Niezmiernie dziękuję. A dziś uświadomiłam sobie dlaczego w dzieciństwie męczyły mnie potworne bóle głowy. Nie była to migrena którą między innymi diagnozowali lekarze u których byłam z tego powodu częstym gościem. Teraz w życiu dorosłym dopadają mnie inne koszmary z którymi staram się raz lepiej raz gorzej poradzić. Oby więcej takich cudownych ludzi, kobiet jak Pani. Im więcej wiem o sobie tym łatwiej te moje zmory oswoić. Dziękuję 😊
Dobrze to znam z nastolactwa.Wolę być złośnicą czasem niż mieć obolałe ciało
Super , bardzo pouczający filmik 👍👍 dobrze , że Pani prowadzi ten kanał . Kawał dobrej roboty 🙂
Jak zwykle bardzo fajnie omówiony temat. Bardzo lubię Pani słuchać. Ostatnio zmagam się z nadciśnieniem i tachykardią, przy prawidłowych wynikach.... Powód? Psyche... Żałoba nie do końca wyrażona, pandemia, lęk.
Ten wykład Pani Kasi,daje mi dużo do myślenia..Nasze emocje kumulują się!?Byłam zła na siebie,że za często płacze a jednak płacz działa oczyszczająco. I to jest pociecha.Uwierzylam też ,że emocje nie rozładowane mogą być przyczyną bólu w różnych częściach ciała!!!U mnie usadowiły się w barkach ale już wiem jak sobie pomogę 👍👍
Dziękuję za przejrzysty temat i dobrze podane informacje. Moje ciało jest bardzo reaktywne na wszelkie emocje ale najprzydatniejsze okazały się zawroty głowy ,kiedy to próbuję wykonać pracę ,do której nie jestem gotowa emocjonalnie tzn.wiem że będzie wyczerpująca lub osoba z którą mam współpracować jest dla mnie ,,trudna,,.
Bardzo ważny filmik! Sama mam kłopoty z trawieniem, miewam częste bóle głowy i od 2 lat stres bardzo rzutuje mi również na skórę… Jeszcze dużo pracy przede mną, ale wierze, że to się w końcu skończy ❤️ Dziękujemy Pani Kasiu!
Tego właśnie szukałem. Dziękuje
U mnie somatyzacja jest tak intensywna,że wszystko wyrzucam na skórze w postaci atopowego zapalenia skóry. Wystarczy odrobina stresu,hałasu,sytuacji,która jest poza moja kontrola i od razu pękają mi usta,pojawiają się bolące pęcherze na skórze. Co wiecej- wystarczy nawet wspomnienie o sytuacji stresowej,kiedy na przykład jestem w miejscu,gdzie kiedyś byłam,coś mi się przypomni i już są objawy na ciele. Do tego migreny,ból pleców, nóg. Pracuje nad tym cały czas,ale pamięć mojego ciała jest tak silna i tak bardzo reaguje automatycznie,że zanim uswiadomoe sobie ze jestem zestresowana,już mam objawy.
U mnie wystąpił problem gdy urodziłam syna w 6 mc. Oczywiście nie otrzymałam żadnego wsparcia psychologa ani nawet wspierającej rozmowy kogokolwiek. Skutek nie dostałam laktacji a po pół roku zaczęłam chorować na niedoczynność tarczycy. Przez parę lat miałam też okropne bóle klatki piersiowej. Gdy uświadomiłam sobie, że to na tle nerwowym zaczęłam pracować nad oddechem i ból mi przeszedł.
Jest Pani cudowna ❤️❤️❤️ ja jeszcze muszę w sobie wypracować tak spokój i dobre nastawienie do życia. Pani filmy mi w tym pomagają. Całuski
Dziękuję za to spotkanie z Panią, filmik pozwolił mi uporządkować wiele myśli, postaram się wdrożyć Pani rady, dziękuję i bardzo ciepło pozdrawiam Joanna
Dziękuję bardzo wartościowy film
Super bardzo mi ta wiedza przypomniała o rzeczach które wiem z racji swojego zawodu jest mi ona bliska lecz często o niej w tych szalonych czasach zapominam Dziękuję cudowny przekaż zrozumiały dla wszystkich Pzdrawiam😘🌹🌹🌹🍀🍀
❤ Dziękuję za ten film! Borykam się od kilku lat z bolesciami brzucha, mdlosciami. 2 lata temu urodziła. I wszystko się pogłębiło w takim stopniu, że nie byłam w stanie funkcjonować normalnke, do tego Stany lękowe... Jestem w trakcie terapii!
Słucham Pani od nie dawna, może od półtorej tygodnia i cieszę się, że trafiłam, zupełnie przypadkiem. Bardzo ciekawe tematy. Ten odcinek jest mi szczególnie bliski. Dziękuję za wspaniałe porady, nie tylko w tym odcinku... Napewno będę kontynuować słuchanie w dalszym ciągu. Pozdrawiam serdecznie.
arytmia serca, skoki ciśnienia również
uwielbiam Pania słuchać 😊 dziękuję 😊
4 lata temu miałam miałam ciężki okres w życiu. Bardzo często bolał mnie kark do takiego stopnia że nie mogłam ruszać głową, ciągnął się w najgorszych stadiach aż do łopatki. Wydawało mi się że to od tego że źle spałam lub mnie przewiało. Jednak gdy problemy się nawarstwiły i doszedl do tego krysyz osobisty zauważyłam że ten ból jest tylko w momencie silnego stresu. Największy, taki ból przy którym musiałam brać leki przeciwbólowe i ból nadal był nie do wytrzymania, utrzymywał się 2 tygodnie miałam w momencie, gdy zmarła moja mama. Trafiłam do terapeuty, bóle już tak silne nie wracają. Pomogła terapia, zmiany które wprowadziłam w swoim życiu. Moja córka natomiast zawsze gdy ma duży stres ma duże problemy z pęcherzem. Całe wakacje pęcherz się nie odzywa, natomiast gdy tylko zacznie się rok szkolny zaczynają się przygody pęcherzowe. Nasze ciało krzychy że dusza potrzebuje opieki, pomocy. 💚
Jest to bardzo trudny temat. Każdy odczuwa inne skutki stresu. U mnie objawia się to bólem głowy i sztywnieniem szyi. Na terapii nauczyłam się po 1) nie koncentrować się na bólu głowy
2) robić częste przerwy w pracy
3) odwracać uwagę od sytuacji stresowych krótkimi myślami o sprawach przyjemnych.
4) Sporo ruchu
5) rozłożenie radzenia sobie z sytuacjami stresowymi "w czasie"
Polecam też dbanie o układ nerwowy. Mix tranu, witaminy D3 oraz kompleks wit. B - neurovit jest najlepszy.
... ale żeby się tego wszystkiego nauczyć to trzeba iść na terapię. Samodzielne radzenie sobie z tymi problemami nie przyniosło efektu. Zwłaszcza, że to wierzchołek góry lodowej. Te problemy są głębiej zakorzenione i wymagają leczenia. Bóle głowy, problemy żołądkowe odwracają "uwagę" umysłu od sytuacji stresowej.
Prosiłam Panią o ten filmik. Dziękuję kochana Pani Kasiu!
Mam nadzieję ze w niedalekiej przyszłości lekarze będą podchodzić holistycznie, proponować naturalne metody oraz wspierać prace nad sobą choc niestety malo to możliwe. Jedank co ważne to aby rodziców edukować w tej kwestii, aby nie tłumić emocji i dzieci co w Polsce jest widoczne na potęgę
Pani Kasiu, jak zawsze film pojawia się akurat gdy potrzebuję poruszyć dany temat. Bardzo dziękuję! Od jutra ruszam się więcej. U mnie stres siedzi w karku i w szczęce, którą bezwiednie zaciskam od lat, gryząc się w policzki. Ani melisa ani suplementy na uspokojenie nie działają wystarczająco. Dorzucę więc ten ruch i zobaczymy. Pozdrawiam serdecznie!
Ruch jest „cudownym „ lekarstwem ! Sama stosuje :)
Opowiem Wam jak na skutek silnego stresu, przez 23 lata miałam biegunki co rano. Będąc dzieckiem byłam molestowana seksualnie, a potem rozwiedli się moi rodzice. Od pierwszej klasy szkoły podstawowej borykałam się z biegunkami. Całkiem niedawno odkryłam jak psychosomatyka i wpływ przeżyć z dzieciństwa spowodowało u mnie IBS Zespół Jelita Wrażliwego. Od kilku lat chodzę na terapię, a od całkiem niedawna leczę ciało dietą- 60/70% surowe odżywianie. Może komuś pomoże ten komentarz. Z serca trzymam kciuki ❤
Przykre
Coś Ty taka moja droga 🤷🏼♀️🙂
Jesteś silną naprawdę bardzo silna 👍Myślę ze taka wielu ludzią pomoże sama mam problem z candida w jelitach i zastanawiam sie czy to może miec jakieś inne podłożę
Życzę powodzenia w tej trudnej drodze 🥰
Hej, mam to samo od ponad 25 lat, przez pierwsze 3 lata w zasadzie nie dało się funkcjonować, potem jakoś sam sobie tłumacząc o co chyba chodzi jakoś się pozbierałem, do dziś z tym walczę, raz jest lepiej raz gorzej, no cóż taka karma. Trzymaj się dzielnie, pozdrawiam serdecznie.
Ja mam trochę w drugą stronę. Choruję na endometriozę, którą stwierdzono u mnie dopiero kilka miesięcy temu. Diagnoza uświadomiła mi, że sobie nie wymyślam, że mnie boli co miesiąc od kilkunastu lat i jak to życie z przewlekłym bólem wpływało na to jakie emocje się we mnie pojawiały i nadal pojawiają. Ale z drugiej strony nie wiadomo do końca skąd ta choroba się bierze i jak ją wyleczyć. Jedną z teorii jest że stan zapalny rozwija się kiedy dojdzie właśnie do osłabienia systemu autoimmunologicznego. Więc wszystko to się pewnie ze sobą przeplata.
Bardzo ciekawy temat pani Kasiu. Mnie często bolą kręgi szyjne dlatego że właśnie tutaj kumuluje się cały mój stres.
Od wielu lat korzystam z pomocy Kiropraktyka który uzmysławia mi gdzie jest właśnie przyczyną tego bólu i potem też pomaga mi się rozluźnić używając swoje techniki. Każdy problem jaki pojawiał się w moim życiu odbijał się na moim zdrowiu ale teraz wiem jak z tym walczyć by choć trochę sobie ulżyć. Gdyż jestem osobą wrażliwą i wszystko przeżywam z podwójna siłą.
Dziękuję :)
Bardzo ciekawy odcinek :) Ja jestem na początku walki z depresją. Pierwsze symptomy z ciała to był ból rąk i okroooopny ból głowy, który nadal trwa.
Pani Kasiu każdy Pani filmik jest niezwykle wartościowy dla mnie! Naprawdę tyle dobrych rad już od Pani uzyskałam i tyle rzeczy o sobie zrozumiałam 🙂
To wszystko prawda. Pół roku chodziłam po lekarzach, w końcu moja internistka zasugerowała psychologa. I to był strzał w 10. Miałam depresję nie wiedząc o tym. Warto walczyć o siebie:)
A mogę zapytać co się pani wcześniej działo. Ja od roku biegam po lekarzach
@@onaonaona8573 ciągle bóle brzucha nudności szkodziło mi wszystko co zjadłam. Czulam się chora choć wyniki miałam idealne
Dziękujemy Pani Kasiu, bardzo ważny temat Pani omówiła i prosimy o kolejne filmiki Pozdrawiam serdecznie 😘 ❤️🥰
Ja już w wieku 20 lat wiedziałam jak odróżnić ból głowy spowodowany- tym jak się najem słodyczy A Tym z emocji. Ten z emocji pojawia się niemalże od razu po sytuacji która to spodowala.
Brzuszek u mnie również cierpi 😔
Pani Kasiu, dziękuję za Pani filmiki. One są dla mnie bardzo inspirujące. Dobiegałam 50-tki, gdy odkryłam u siebie, że jestem WWO. I wciąż siebie poznaje. Dziś po wysłuchaniu Pani refleksji na temat zaburzeń somatycznych mogę powiedzieć, że i tu potrzebowałam takiego przybliżenia tematu. Mówiła Pani o pewnej pani doktor- mam to samo. Nie wiem dlaczego, ale w chwili, gdy robi się np. cicho, a ja jestem w jakiejś grupie ludzi dochodzi wewnątrz mnie do wzdęć, jakiś dziwnych odgłosów żołądkowych, jakby chciało coś we mnie wybuchnąć. To wszystko jest bardzo nieprzyjemne i krępujące dla mnie. Zamiast skupić się np. na adoracji w kościele, bo jestem osobą wierzącą, to szukam myślami jakiejś ucieczki, jednocześnie pragnąc zostać tam gdzie jestem. Czego ja potrzebuje, żeby oswoić taki stan?
Pozdrawiam
Małgosia WWO
Mój mąż jest tym niepłaczącym. Najciężej mi go przekonać, żeby naszemu dziecku pozwolił przeżywać smutek z powodów dla nas błachych. On sie boi, że przez to syn sobie w życiu nie poradzi. Kieruje do syna słowa w stylu "a jest o co płakać?"
Przez to sama mam coraz większy mętlik... W końcu wiem, że syn nie płacze dlatego że sie lekko uderzył czy dostał odmowe, ale dlatego że w danej chwili jest głodny/zmęczony. Co więcej wiem, że mąż reaguje w taki sposób z tych samych powodów 🙈
Pani Kasiu dziękuję za ten filmik. Ja ostatnio zaczęłam myśleć o somatyce u niemowląt. Córeczka 6 msc refluks od urodzenia. Wszyscy specjaliści przechodzeni, sprawdzone wszystko od alergii po wędzidełko. I co? I nic. Żadne (nawet mocno inwazyjne) leki nie pomagają. Poszliśmy w końcu do osteopaty, a on zapytał jak poród. Odpowiedziałam, że ok. Szybki, jedynie ostatnia faza ciężka i owinięcie dwukrotne pępowiną. I bingo. Trauma poporodowa zdjęta, okazało się, że to generowało problemy gastryczne. Problemy jeszcze są, ale już coraz mniej nasilone. Co ciekawe ja zespół jelita drażliwego, również byłam owinięta pępowiną. To, że to reakcja psychosoma u córki potwierdza fakt, że jedzenie świadome fatalne, płacz, odrywanie się, niechęć i ulewanie. A w nocy (świadomość wyłączona) refluks magicznie zanika. Szeroki, głęboki i wciąż nie do konca zbadany temat.
Dziękuję
Świetny materiał ❤ Pani filmiki bardzo dużo uświadamiają ;)
Dokładnie, ja na przykład po paru stresujących intensywnych godzinach w pracy, lub stresującym okresie miewam wysypkę tzw. pokrzywkę, która pojawia się nagle, jest to bardzo uciążliwe. Aktualnie robię badania, ale widzę że stres, albo osłabienie organizmu zawsze ma tutaj znaczenie
Dziękuje za tyle pracy jaka pani dla nas wykonuje . 💟💟💟
Gdyby kiedyś pani poruszyła temat komunikacji a konkretnie problemy z wysławianiem się , zacinanie , blokady , pustka w głowie , dekoncentracja .
To bardzo okropne nie moc się wyrazić w pełni , być postrzeganym jak osoba ograniczona .
@joahaba temat o którym piszesz jest omawiany w książce " Sekretne życie introwertyków"
Mam to samo. Nie bój się 🙂 nie jesteś sama
@@jaaak 🤗
@@podrozesasuper2446 dziękuję , zaopatrzę się w nią
Myślę że wszystko się z czasem ułoży i jak zaakceptujesz siebie taka jaka jesteś, bedziesz szczesliwa 🙂
Mój mąż doświadcza problemów somatycznych, w ogóle nie radzi sobie z emocjami, przekuwa je na złość i gniew. A ja stoję obok zupelnie bezsilna, bo on NIE CHCE pomocy, nie chce wiedzy. Teraz uczę się, dla własnego zdrowia psychicznego, żeby dać mu żyć tak jak chce.
Ja i moj kregoslup. Cale zycie.. teraz jestem w takim momencie zycia, de probuje dojsc i rozwiazac ta zagadke. Kilka operacji, lekarze jzu nie daja rozwiazania a ja wiem i czuje, ze jest cos wiecej.
Można też odwrotnie co nasze emocje mówią o naszym ciele, o naszych chorobach.. Czasem mówi się ze ktoś ma "trudny charakter", choć tak naprawdę osoba jest chora. Słusznie Pani zauważyła ze choroby nerek a zwłaszcza nadnerczy mają wpływ na nasze zachowania. Do cech charakteryzujacych cechy osobowości są cechy morfologiczne, które często są ignorowane przez ludzi, co wynika często z niewiedzy. Cechy te wynikają z funkcjonowania gruczołów dokrewnych regulujących reakcje człowieka. Do najważniejszych należą nadnercza produkujące adrenalinę, która działa pobudzająco na nasz organizm. Przeciwwaga jest noradrenalina działająca hamująco na reakcje. Tak czy inaczej nasze emocje choć nie zawsze to jednak świadczą o chorobach. Pozdrawiam ❤️
Podczas kilku dni w stresie np. podczas sesji na mojej skórze, w okolicy stawów np. na dłoniach i łokciach pojawia się bolesna wysypka. Nie moge się z nią uporać.
Dziękuję ❤️ kolejny wartościowy filmik
Nie wiem, czy ktoś miał taką przypadłość, ale mnie boli szczeka i zęby. Po przejściu zabiegów, leczeniu zębów, tomografii odkryłam, że ból ten narasta w chwilach dużego stresu i napięcia, które towarzyszą mi w życiu od zawsze.
Moze od zaciskania? Ja tez mam szynę na noc
Też się łapię na tym że zaciskam mocno szczękę
Zaczęłam się tym tematem interesować po poronieniach. Myślałam że sobie już z tym poradziłam dopóki nie pojawiły się problemy z plecami, jelitami. 3 lata nadal walczę. Pozdrawiam
Ja właśnie jestem po drugim poronieniu (pierwsze rok temu) i to po in vitro. To był ostatni zarodek, kończymy i więcej starac się nie będziemy. Mam ogromny ból pleców od paru dni (poronienie nastąpiło tydzień temu), w ogóle od roku jestem wrakiem człowieka.
@@zzyciamaltanczykaipersa8879 wiem co przeżywasz. Nie jesteś sama może marne pocieszenie od nieznajomej z internetu ale wierzę że będzie lepiej. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
@@kates6195 podobno „kiedyś” będzie dobrze…
Dziękuje za wsparcie, kochana 🙏❤️
Mój mąż po tragicznej śmierci swojego taty po dwóch miesiącach miał atak wyrostka robaczkowego, a od tego czasu zaczął się bardzo złe czuć. Okazało się, ze ujawniła się u niego choroba autoimmunologiczna Lesniowskiego-Crohna. Wyprowadziliśmy się z Polski, zostawiliśmy za sobą stare życie i od kilku lat, po poważnej operacji, ma remisje choroby. Staramy się żyć w mniejszym stresie i każdego dnia modlimy się, żeby ten koszmar nie wrócił... ja sama jestem WWD zawsze mam bóle migrenowe w zmożonym okresie stresu. Gdy stres jest dłuższy mam wrażenie, jakby wszystkie części mojego ciała odmawiały posłuszeństwa i czuje długotrwały ból, który pojawia się w rożnych częściach ciała... uczę się wyciszać, ale daleka droga jeszcze przede mną... nikt nie nigdy nie nauczył jak radzić sobie ze stresem, dodatkowo zawsze potęgowane go we mnie... latami jako dziecko walczyłam z bólami brzuch, którego nikt nie był w stanie wyleczyć, dostawałam worki leków, po wyprowadźcie ból minął... uczę się spokoju ducha, żeby uczyć tego również moje dzieci... ale to bardzo trudne dla mnie...
U mnie od kiedy pamiętam ze stresu skręca żołądek.. Przy stresach macierzyńskich doszło jeszcze ta grucha w gardle i czasami aż ciężko nabrać powietrza .. muszę otworzyć okno .. najlepiej jak jest chłodne powietrze to pomaga.
Kasiu,porady super, stres i jelita to u mnie,teraz już potrafię się z tym uporać,ale trwało to latami,😘
Już od roku próbuje zabrać się za siebie i ciągle jakieś wymówki...ale czuje ze jest coraz gorzej, a zabrać się ciężej. Już od od kilku miesięcy mam namiary na psycholog i nie wiem dlaczego tak trudno wziąść poprostu zadzwonić i się umówić no nie wiem...jutro jutro i rok mija😑 dziękuję za filmik bo uświadamia ze to samo nie przejdzie jak się z " tym" nie zmierze 💓
Mnie zmusila przyjaciołka. To bylo najlepsze co moglo sie wydarzyc. Idz
Dociera Pani.💓🍀
Genialny filmik.Pani Kasiu dziękuję.❤
P.Kasiu..W tych okularach..Tym kolorze..B.ładnie 🧡wygladasz
Jak zwykle... świetny materiał..👍👌🙂"kradnę i sprzedaję" dalej... ⚘
Słyszeliście o totalnej biologii? 💚Jest to medycyna alternatywa która otworzyła mi oczy na wyrażanie moich emocji, i na choroby 💚
Właśnie miałam zapytać Panią Kasię co sądzi o totalnej biologii i czy również w swoich terapiach odnosi się jakoś do niej. Fascynujące, jak to jest wszystko połączone.
@@Karolina-fx5no Karolina, ja dowiedziałam się o totalnej biologii od mojej terapeutki i mogę rzec, że było to największe odkrycie mojego życia 😇💙
To jest naprawdę ważny temat! Polecam poczytać również o Totalnej Biologii zainteresowanym. Uwielbiam Panią Kasię i zawsze czekam z niecierpliwością na kolejny filmik
Swego czasu miewałam dolegliwości choroby wrzodowej żołądka, myślałam, że to po tacie, że to rodzinne. Wczesna wiosna i jesień były dla mnie ciężkie.
W końcu poszłam na gastroskopię.
Lekarz, który wykonywał badanie powiedział, że jestem nerwowa i przez to mam problemy z żołądkiem (mam się uspokoić)
JA OSTOJA SPOKOJU MAM SIĘ USPOKOIĆ? Nie rozumiem o co chodzi. I wkońcu zrozumiałam, że każda stresująca sytuacja kumulowała się w żołądku.
Dużo pracy mnie to kosztowało, ale warto było.
Albo helikobakter...antybiotyk
@@karolinakajda1785 tak, zgadza się. Było leczenie, a później nawroty. Popracowałam nad emocjami (tzn ciągle pracuję) i problem zniknął.
Mam spokój parę lat 😊
Pozdrawiam
Mi terapia poznawczo-behawioralna nie przyniosła pozytywnych efektów. Być moze dlatego, ze zbyt płytko byla prowadzona. Pomogla mi dopiero psychodynamiczna z dobrym, fachowym terapeutą-bardzo polecam ten nurt😊
Ja mam napięcia nerwowe w całym ciele takie jakby igły mnie kuły raz noga raz ręką a czasami serce😥🥺 oprócz tego trądzik i wiecznie bolące plecy. Ciągle chce z tym walczyć ale ciężko idzie jeszcze nie jestem na tym etapie
Totalna biologia 💚
O tym samym pomyślałam. Niedawno ten termin usłyszałam. Jestem ciekawa gdzie szukać konkretnych i wiarygodnych informacji w tym temacie? Mam spore problemy ogólnie z kilkoma narządami w tym zmiany do 2 kolejnych biopsji. Ciągle się zastanawiam czy jest szansa ratowania sytuacji poza farmakologią, która mnie bardzo zawiodła.
@@marikawieczorek2962 Mariko 💚 jest dużo grup na FB o totalnej biologii ale pamiętaj o tym by przesiewać tę wiedzę gdyż jest dużo "doradców" 😉 Najlepiej pójść do terapeuty który zajmuje się tą alternatywną medycyną. Tak robię ja 😉
@@narkolak Chętnie bym zerknęła w wiarygodne i rzetelne źródła informacji. Fakt wiadomości jest masa i trudno wyłuskać te najbardziej cenne i godne uwagi.
To jest dramat wspolczesnej medycyny po prostu! Tez latalam" po lekarzach, koloskopie, endoskopie, milion innych skopii! i nic, po prostu mega stresy przezywalam! :/
Dziękuję bardzo za ciekawy temat. Ukryte moje emocje spowodowały ból szyi i drętwienie rąk.
Pani Kasiu termin totalna biologia, co Pani sądzi na ten temat? Jestem bardzo zainteresowana.
Niedawno odkryłam ten kanał i pięknie dziękuję za tyle interesujących informacji💚🌻🌻
Problemy trawienne>To wszystko wyjaśnia.
Bardzo przydatny materiał!
Bardzo ciekawy materiał Pani Kasiu. Jestem na macierzyńskim z drugim synkiem (7 miesięcy), na stanie jeszcze dwulatek, także różnica wieku niewielka, źródło stresu ogromne. Odnoszę wrażenie, że od dłuższego czasu jestem bardzo frustrowana, spięta. Mam ogromny problem ze zrzutem kilogramów, pomimo już nawet korzystania z cateringu. Zastanawiam się i jestem w trakcie badań, czy nie mam insulinoopornosci. Ale kto wie... Czy to mogło pojawić się przez to , jak bardzo jestem już bardzo długi czas zestresowana 🤔
proponuję zapoznać się / w temacie insulinooporności / z kanałwem Braci Rodzeń.Genialne ,a co najważniejsze skuteczne.Życzę wytrwałości i powodzenia.
Coś w tym musi być. Od 2018r mam dziwne objawy szczypania I pieczenia skóry spodniej części ud, od połowy pośladków aż do kolan a czasami do łydek. Zrobilam mnóstwo badań bo na początku myślałam że mam problemy z krążeniem gdyż po przechodzonej grypie rzuciło mi się to na serce które leczyłam od 15 do 19r. Robiłam Dopplera, emg kończyn, MRI i RTG kręgosłupa, które w zasadzie nic nie wykazały. Potem doczytałam się że może być to borelioza i mimo ze nie miałam rumienia okazało się że faktycznie mam borelioze. Brałam antybiotyki, boreliozy juz nie mam a szczypanie skóry nie opuszcza mnie od 4lat. Nie ma dnia żeby nie piekła mnie skóra, głównie podczas siedzenia. Dlatego dużo staram się chodzić, czy jeździć na rowerze ale to wcale nie pomaga bo mogę wrócić z 30km przejażdżki i wystarczy ze usiądę i się zaczyna. Notabene wirusolog mi powiedział że wystarczy aby dziecko kleszcza wpadło do włosów gdzie nie będzie widać rumienia a ma się już borelioze. Teraz mam skierowanie od neurologa na rezonans miednicy, bo neurolog podejrzewa że to może być uszkodzenie mięśnia gruszkowatego. Ale coraz bardziej wydaje mi się że to może mieć podłoże psychologiczne , bo tak naprawdę zaczęłam zapadać na zdrowiu od 2014r kiedy założyłam własną firmę I taką mialam pogoń że nie było czasu iść do lekarza z tą grypą. A potem takie powiklania że chcieli mnie poddać ablacji. Na to nałożyły się konflikty w rodzinie. W 2016 weszłam niestety w związek w który nie powinnam była absolutnie wchodzić i tkwię z despotą - w stylu jakiegoś borderline i siedzę w tym układzie do dziś i coraz mniej mam siły chociaż jestem pozytywna osoba pełna optymizmu. Ale ileż można udawać że jest ok.. Ktoś na necie opisywał że miał podobne objawy i poszedł z tym do psychiatry, dostal leki i mu przeszło, bo okazało się że to było na tle nerwowym. Ale ja się boję iść do takiego lekarza żeby mi nie przepisał jakiś psychotropów które mnie uzależnia i pozbawia całkowicie juz kontroli nad swoim życiem 🥴. Dziekuje bardzo za interesujące filmiki jakie Pani umieszcza na swoim kanale. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌺 Ps. Ktoś tu napisał: ograniczyć tv do minimum..."mój despota- borderline" wiecznie ogląda tvn24, same horrory thriller. Kocha być wiecznie podminowany i do tego alkohol..wiec mam wrażenie jakbym siedziała na bombie atomowej..
A czy sprawdzilas poziom wit B12? Wyczytałam to z jakiegoś komentarza i zastosowałam bo piekła mnie stopa. Suplementowalam więc i naprawdę przeszło . Pozdrawiam
Borderline albo co gorsza - narcyz - ewakuować się czym prędzej! Są już badania mówiące, jak życie z narcyzem wyniszcza zdrowie. Tak czy siak, życie z osobą z osobowością cluster B jest toksyczne dla ciała i psychiki. Kluczowe tu jest zrozumienie, że takie osoby się nie zmieniają (mogą jedynie przez krótki czas poudawać, żeby zatrzymać drugą osobę przy sobie) i idealnym wyjściem jest opuszczenie takiej relacji. A leki można dobrać tak, żeby nie uzależniały, a pomagały żyć i właśnie odzyskać kontrolę, tak naprawdę to może być pierwszy krok do tego. I bardzo ważne: nie informować narcyza o tym, że poszło się do psychologa / psychiatry bo wtedy on będzie na tym tylko ujeżdżał i potraktuje to jako okazje do jeszcze większego zniewolenia, kontroli i dewaluacji Pani osoby. Najlepiej po kolei i w tajemnicy zaplanować odejście i potem być konsekwentnym, bo na narcyz będzie próbował powrotów, bo jego ego nie znosi porażki. Może też nastawiać innych przeciwko Pani albo totalnie chcieć Panią zdewaluować. Mimo wszystko zasada brzmi: zero kontaktu. Zero tłumaczenia się, zero wyjaśniania czegokolwiek. On tylko czeka na udaną prowokację. Nie dawać tego. No i nie przejmować się, co sobie inni pomyślą, to jest Pani życie i to pani ma prawo o nie walczyć i inni jak nie chcą pomóc, to niech nie przeszkadzają. Może to być trudna droga, ale warto się uwolnić. Może wtedy te dziwne objawy ustaną. Powodzenia.
@@alinajasinska3213 tak robiłam b12. Mam wynik 625pg/ml a zakres jest od 197 do 771, więc wynik chyba jest dobry. Ale ja z kolei wyczytałam w necie ze niektóre suplementy są zanieczyszczone i mogą dawać też takie objawy. Tak czy się dziękuję za wszelkie podpowiedzi 😊💝
@@PriHL dziękuję bardzo za poradę. Małymi kroczkami będę musiała chyba zrobić z tym porządek. Pozdrawiam serdecznie 😊💖💖💖
Uwielbiam Pani filmiki💐❤
15 września mam druga operację kręgosłupa bo podobno tam się kumuluje mój stres 😥
Odnośnie oddychania szczerze polecam fizjoterapeutkę Sandrę Osipiuk... Ma sporo materiałów na soc. mediach.
Podpisuje sie pod kazdym słowem Pani Kasiu. Zmagam sie z problemami z tarczyca jak i ukladem pokarmowym. Jestem w trakcie terapii poznawczo behawioralnej, widzę u siebie efekty. Jednak ostatnie wydarzenia w moim życiu znów wzięły górę, więc cialo sie ponownie rozregulowalo. Dbajcie o siebie
Chcialabym jeszcze zapytać w jaki sposób mozna wyrazić te pogrzebane emocje, oczywiście po tym jak juz sie je odkopie ?
Jest cała gama możliwości np przez sztukę , pisanie pamiętników ( różne rodzaje ) uwalnianie emocji itp . Może warto zapytać tez swego terapeuty ?😊
@@KasiaSawicka Bardzo dziękuję za wskazówki😊, na pewno zapytam
Witam mam lek przed nagla smiercia i smiercia ogolnie strach powoduje somaty jak sobie pomoc ?
DIękuję, dowiedziałam się dużo o swoim zdrowiu 🤗🥰.
Pani Kasiu dziękuję za kolejny wartościowy film! Osobiście polecam bardzo warsztaty online "Redukcja stresu i odbudowa mikrobionu" u dr Doroty Helim - Sobkowiak. Mnie bardzo pomogły w opanowaniu stresu i problemów z układem pokarmowym.
Byłam migrenowcem (zawsze migrena trwająca kilka dni, kiedy stresująca sytuacja dobiegała końca) po porodzie przestałam mieć migreny i nagle pojawił się zespół jelita drażliwego, silne napady skurczów jelit. Typowo psychosomatyczne objawy na podłożu lękowym (dieta nic nie zmieniła)
A jak sobie Pani z tym poradziła?
@@Natalia-if3sk z zespołem jelita drażliwego? Jak się okazało byłam źle zdiagnozowana i miałam kamienie w przewodzie żółciowym jak i woreczku. Miałam operację. Lekarze sami byli zdziwieni tymi kamieniami, ponieważ jestem szczupła i młoda. Dopytywałam skąd w takim razie kamienie, odparli że złogi mogą się tworzyć na podłożu genetycznym ale też stresowym.
Bez wdawania się w szczegóły historii życia mogę potwierdzić, że niewyrażanie emocji, duszenie ich w sobie, stawianie emocji innych nad własnymi prowadzi do chorób z autoagresji, a unormowanie sfery psychicznej, emocjonalnej może pomóc w zminimalizowaniu negatywnych skutków chorób. Oczywiście nie neguję konwencjonalnego leczenia, ale według mnie dotarcie do źródła jest kluczowe. Mam na myśli takie dolegliwości jak: alergie, AZS, trądzik, schorzenia tarczycy i brak równowagi hormonów płciowych. Często clue problemu jest odszukanie pokarmów, które nie służą organizmowi.
Szkoda, że się dowiedziałam o tym teraz po tylu latach :(
Ja np. kaszle w nocy i kaszle krwią, to jest moja somatyzacja :)
Kłania się medycyna germańska . Może o tym filmik Pani Kasiu …myśle ze mnóstwo jeśli nie 90% jest od psychiki . Wszystko zaczyna się w głowie a i wiele traum dostajemy w pakiecie w życiu płodowym niestety .
❤❤❤
JA MAM PO STRESIE GDY JUZ WSZYSTKO ZACZYNA BYC OKEJ
BOLI MNIE KRĘGOSŁUPA PIERSIOWY ..BOLI MNIE MIEDZY PRAWA LOPATKA A KREGOSLUPIE MIESNIE DO TEGO STOPNIA ZE MAM TWARDE ZBITE MIESNIE I SZYJNE
CIERPNIE MI PRAWA REKA ..POMAGA JIGA GIMNASTYKA ..CZASAMI BUL PRAWEJ STRONY PLECOW AZ PRAWA NOGA ..MAM TAK ZAWSZE ..TERAZ DOSZLO ZE NIE MOGE SPAĆ W NOCY I BOLA MNIE STOPY W NOCY BEZ PRZYCZYNY..BOORE ZIOLOWE TABLETKI BY USNAC WALIDOL 1 DO SSANIA I ZACZELAM STOSOWAC OLEJEK CBD.10%
WIRC POWIEM ZE NERY KTORE MNIE CIALO ATAKUJE PRZESTAJE BYC SPIETE ..CZASAMI PLECY MASUJE PODUSZKA MASUJACA ALE OLEJEK BARDZO MI POMAGA I VITAMINY Z B
..TAK ZE CHOROBY PSYCHOSOMATYCZNE ISTNIEJA
I PRZESZKADZAJÀ W FUNKJONOWANIU
..TE NOGO MOCZE W ZIMNEJ WODZIE W NOCY POMAGA TYLE ZE STRES ZAJADAM CHODZE W NOCY PODJADAM ..
VHORUJE NA TARCZYCE WLASNIE TAK JAK PANI MOWI
Powodzenia 😊
Ja mam paraliż poranny, nie dam rady wstać, terapia ...leki wszystko i nic nie pomaga..
Ja nie mogę płakać bo potem mam straszne bóle głowy
Pracuję jako opiekunka osób starszych w Niemczech. Nienawidzę tej pracy. Podopieczni i ich rodziny najczęściej znęcają się nad nami, Polkami psychicznie. Nie mamy żadnych praw. Gdy zwróciłam uwagę córkom, że potrzebuję jeden dzień wolny w tygodniu, powiedziały, że nie przyjechałam tu na urlop. Zabroniły mi też chodzenia na mszę do kościoła.
Byłam tam 5 miesięcy. Pobyt ten przypłaciłam zapaleniem stawów. Cierpię na tzw. zamrożony bark. Nie mogę nawet się umyć. Ogromny ból towarzyszy mi cały dzień. Fizjoterapeuta powiedział, że proces "rozmrażania barku" trwa do dwóch lat. Jestem zrozpaczona, unieruchomiona i bez pracy. To cena, którą zapłaciłam za swoją głupotę...
Pani Kasiu, może ten filmik będzie przestrogą dla innych..
Serdecznie współczuję takiego trudnego doświadczenia.. to raczej był obóz pracy..niż godna praca.. tym bardziej, jeśli nawet na Mszę nie mogła Pani chodzić.. życzę dużo zdrowia i w przyszłości dobrej pracy, na którą Pani zasługuje.
@@sajet87 Dziękuję serdecznie za słowa wsparcia.
Wszystkiego dobrego 💓
Bardzo współczuje , zdrowia życzę :)
@@KasiaSawicka Dziękuję serdecznie Pani Kasiu 💓
Miałam to samo. Ból był nie do wytrzymania. Pomógł mi czas (zastrzyki, fizjoterapeuta nie). Mija rok i jest lepiej. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. U mnie doszło zapalenie drugiego barku. Nie wiem jaka jest tego przyczyna i lekarze też nie wiedzą. Życzę zdrowia i dużo cierpliwości.
Czy możesz, proszę, polecić książkę dotyczącą tematu psychosomatyki? Pozdrawiam Wszystkich🙌
Polecam "Wszystko jest w twojej głowie"