Dobra dykcja, dźwięk i wg. mnie ładnie podzielony materiał na filmiki. Jedyne, czego mi brakuje, to jakiegoś odniesienia do ćwiczeń i wyników (żeby kursant miał kilka-kilkanaście zadań do zrobienia i sprawdzenia, czy jego wynik jest poprawny). Niemniej bardzo mi się podoba i łapeczka w górę i lecę do następnych :D
Bardzo dobry precyzyjny i prosty sposób przekazu. Oglądam z ciekawością. Robisz dobrą robotę. Świetną. Mam nadzieję, że każdy doceni to co robisz. Bardzo fajny sposób przypomnienia dla niedzielnych żeglarzy .
Komplikacje powstaną , kiedy będziecie rozwiązywali zadanie na mapie Kanału Angielskiego lub innego akwenu , gdzie mamy do czynienia z wysokimi pływami. Przy określaniu pozycji bez użycia GPS i radaru ( np.) z namiaru i odległości , tylko przy użyciu kompasu z namiernikiem i sekstantu ( dla zmierzenia kąta pionowego ) . Na Bałtyku można bez dodatkowych ceregieli przyjąć wysokość obserwowanego obiektu ( latarnia , wieża kościoła , komin ) podaną na mapie . Na akwenach pływowych to przestaje być takie proste . Trzeba znać dokładny czas , policzyć wysokość pływu , dodać lub odjąć od podanej wysokości obiektu … Dopiero po tych wstępnych „ obróbkach „ można przystąpić do rozwiązania zadania z użyciem prostej trygonometrii . Proszę sobie wyobrazić , że próbujecie określić pozycję z namiaru i odległości ( podanym wyżej sposobem bez użycia radaru ) na podejściu do Anchorage gdzie pływy osiągają regularnie ponad 10 metrów ( + i - ) lub choćby w Zatoce Fundy … Nieuwzględnienie poprawek na wysokość pływu mogłoby skutkować poważnymi problemami .
Elementarna wiedza. Dobrze przedstawiona w uproszczonej wersji. Dla sternika morskiego potrzebna jest wiedza jeszcze przynajmniej o deklinacji kompasowej, w przypadku namiaru w czasie to też poprawki na wiatr, czy prąd. A, i można w nocy użyć sztucznego horyzontu dla sekstantu (jak inaczej w nocy można by zmierzyć gwiazdy?), a w dzień lunetki i obrazka latarni z locji. Zresztą wygodniej użyć lornetki z podziałką artyleryjską. Brakuje mi jeszcze informacji o możliwych błędach przy różnych metodach, łącznie z 'trójkątami niepewności' przy trzech namiarach. Ale być może w planach jest to później przy pogłębianiu tematu.
Wzór uproszony na odległość od latarni jest prawdziwy dla małych katów, bo funkcje trygonometryczne nie są funkcjami liniowymi. Ale w praktyce jest dobry, bo przy 10 stopniach błąd jest ok.1% a tak duży kąt to mała odległość około 250 m dla wysokości latarni 43 m.
pozycja z 2 niejednoczesnych pomiarów: najpierw wyznacz pierwszą linię pozycyjną, w drugim kroku wyznacz na mapie "teoretyczne" przesunięcie zaczynając z punktu obserwowanego (latarni) w przeciwną stronę. Drugą linię pozycyjną narysuj z wyznaczonego miejsca teoretycznego przesunięcia. Linie się przetną i wyznaczą pozycję.
Dzięki za komentarz. Starałem się zrobić to jak najlepiej, ale nie da się ukryć, że jest co poprawić. Jeśli masz jakieś konkretne rady, wskazówki, co zmienić, żeby np. nowa edycja tego kursu była lepsza, to napisz proszę do mnie na kacper@setsail.pl ;) Z góry dzięki za pomoc!
@@SetSail a to powiem od razu: więcej pokazywania mapy mniej wykładowcy. właściwie to cały czas mapa, mogą być nawet jakieś jachty na pinezkach, magnesach, czy modeliki latarni itp, bo animacje 3D to do tego nie potrzebne;) było by jaśniej ciekawiej i weselej przy okazji;)))
Ja nie wiedziałem wcześniej, a zrozumiałem Dzięki @Set Sail . :D Swoją drogą jak można wiedzieć, czy by się zrozumiało, gdyby się nie wiedziało, skoro się wie, gdy się ogląda. ;)
W jaki sposób wykreślasz drugą linie pozycyjną. Chodzi o to na jakiej podstawie kreslisz ja właśnie tam? Chodzi mi o moment filmu 4:50. Z góry dziękuje za podpowiedz.
Na filmie przedstawiony jest zupełnie nieprofesjonalny sposób rysowania linii pozycyjnej. Podczas wyznaczania pozycji obserwowanej musimy najpierw mieć zbliżoną bądź spodziewaną pozycję zaznaczoną na mapie. Stąd wiemy w którym miejscu odrysowywać kreskę od trójkąta nawigacyjnego. Druga narysowana linia jest oczywiście wykresem drugiego namiaru na drugi punkt orientacyjny. Nie rysujemy całej półprostej od latarni. Posługiwanie się terminem "półprosta" w tym przypadku jest nieprecyzyjne. Przecież i tak jest to tylko odcinek, który zaczyna się przy latarni, a kończy tam, gdzie skończyło się rysować. W praktyce rysuje się krótkie odcinki będące fragmentem tych półprostych w obszarze naszej przybliżonej pozycji, po to, aby niepotrzebnie bazgrać ołówkiem po mapie. Punkt przecięcia przyjmuje się jako pozycję obserwowaną, z zastrzeżeniem, że należy podchodzić z rezerwą do błędu pomiaru. Wskazane jest wyznaczanie pozycji z co najmniej trzech punktów obserwowanych - o ile to możliwe. Wtedy pozycję obserwowaną przyjmuje się w środku narysowanego w ten sposób trójkąta.
Cześć, dziękuję za film i wyjaśnienie zagadnienia - super sprawa. Mam pytanie dotyczące map, czy takie mapy, na których pracuje się w czasie rejsu są do archiwizacji dziennika pokładowego z danego rejsu? Czy to materiał jednorazowego użytku, a co za tym idzie kupuje się mapy na określony rejs celem prowadzenia nawigacji?
Map używa się wielokrotnie. Są zrobione z mocniejszego materiału niż zwykły papier, po drugie używa się miękkiego ołówka, więc po rejsie ściera się naniesione oznaczenia.
@@SetSail Miękkich ołówków nie używamy do pracy na mapach morskich . Używamy HB , najlepiej automatyczne o średnicy 0,5 mm. Ołówki z grafitem B brudzą mapy . Mapy morskie brytyjskie - najczęściej używane przez oficerów statków handlowych ( wszystkich bander ) są ważne tak długo , dopóki UKHO nie wyda kolejnej edycji . Oczywiście nawet aktualne wydanie może zostać zakwestionowane przez inspekcję PSC , FSC , Coast Guard jeżeli mapa nie jest poprawiana już na statku przez odpowiedzialnego oficera. Co tydzień UKHO wydaje zbiorczą publikację ( Notice to Mariners ) , która zawiera wszystkie zgłoszone przez państwa brzegowe zmiany ( głębokości , instalacje podwodne , konstrukcje nawodne , oznakowanie nawigacyjne itp ) , które MUSZĄ zostać przez oficera naniesione na mapę . NtM zawierają również poprawki dotyczące zmian w oznakowaniu świetlnym ( Light signals ) i w radiosygnalizacji ( radiosignals ). Co do map … Coraz częściej ( a w zasadzie jest to już standardem ) statki są wyposażone w systemy map elektronicznych . Jednak żeby całkowicie zrezygnować z map papierowych trzeba wyposażyć jednostkę w dwa , niezależnie od siebie działające systemy ECDIS . Na to decydują się tylko nie,uczniów armatorzy . Myślę , że z papierowymi mapami przyjdzie nam jeszcze jakiś czas obcować . Mam nadzieję , że posługiwanie się nimi , a także umiejetność zliczenia nawigacyjnego , obliczenia pozycji na podstawie wyników obserwacji ciał niebieskich i inne stare - dobre metody nie pójdą w zapomnienie . Pomyślcie sobie co by się stało , gdyby z jakiegoś powodu przestały działać wszystkie wykorzystywane w dzisiejszej nawigacji systemy … Wyobraźcie sobie , że w warunkach II Wojny Światowej statki trafiał bezbłędnie do celu pomimo wyłączenia większości latarń , radiostacji , na statkach nie było radarów , radionamierników … Jedyne przyrządy to sekstant , namiernik , kompas magnetyczny , chronometr i lornetka … Dzisiejsi absolwenci uczelni morskich chyba by sobie w takich warunkach nie poradzili…
Na mapach wykreśla się ołówkiem właśnie po to, aby można je było wielokrotnie używać. Po skończonym rejsie, albo kiedy pozycja statku znajduje się już poza daną mapą, wykreślone pozycje po prostu wyciera się gumką.
To o czym tutaj całkiem sensownie opowiadasz to tylko część sposobów określania pozycji obserwowanej . Pozycją obserwowaną nazywamy każdą pozycję , która nie została zdeterminowana na podstawie zliczenia nawigacyjnego . Może to niektórych zdziwić , ale obserwowaną jest zarówno pozycja z systemów satelitarnych jak i ta , która powstaje w wyniku obserwacji ciał niebieskich , znajomości almanachu nawigacyjnego i algorytmów pozwalających na względnie dokładne określenie swojego położenia . Nawigacja terestryczna i określenie swojej pozycji na podstawie namiaru , odległości , dwóch namiarów na różne obiekty lub odległości do dwóch ( oczywiście znanych nam dobrze i prawidłowo zidentyfikowanych ) obiektów , jest często identyfikowana z określaniem pozycji obserwowanej . Tak naprawdę te metody ( również określenie pozycji z tzw podwójnego kąta kursowego ) często wymagają dodatkowych obliczeń , użycia tablic nawigacyjnych , tablic pływów , znajomości trygonometrii … No chyba że namiary i odległości odczytujemy z radaru . Wtedy wystarczy przenieść za pomocą trójkątów nawigacyjnych , liniału równoległego i przenośnika bezpośrednio na mapę i dokonać odczytu .
Wysokości latarni nad określonym stanem morza można odczytać z mapy. Sekstantem mierzy się dokładnie kąty i można z dużej odległości dokonać pomiaru. Dla uzyskania dokładnego pomiaru należy uwzględnić też własną wysokość nad poziomem morza. W przypadku małych jachtów nie ma to znaczenia. W zasadzie wyznaczanie linii pozycyjnej z pomiaru wysokości latarni i wysokości np. gwiazdy opiera się na tej samej zasadzie. Cała linia pozycyjna ma kształt okręgu, a nawigatora interesuje tylko wycinek w pobliżu miejsca w którym się znajduje.
Nie mam jeszcze nawet żeglarza jachtowego, a wszystko rozumiem😉 Skomplikowane zagadnienie, ale idealnie wytłumaczone👍 Matematyka jest niesamowita
Dobra dykcja, dźwięk i wg. mnie ładnie podzielony materiał na filmiki. Jedyne, czego mi brakuje, to jakiegoś odniesienia do ćwiczeń i wyników (żeby kursant miał kilka-kilkanaście zadań do zrobienia i sprawdzenia, czy jego wynik jest poprawny). Niemniej bardzo mi się podoba i łapeczka w górę i lecę do następnych :D
Bardzo dobry precyzyjny i prosty sposób przekazu. Oglądam z ciekawością. Robisz dobrą robotę. Świetną. Mam nadzieję, że każdy doceni to co robisz. Bardzo fajny sposób przypomnienia dla niedzielnych żeglarzy .
Fajny materiał, zaczynam dopiero przygodę z nawigacją klasyczną. Tłumaczysz jasno i prosto o co tu chodzi
MEGA świetna nauka z Tobą! Dzięki!
Fenomenalny - wreszcie prosto i zwięźle :D
Komplikacje powstaną , kiedy będziecie rozwiązywali zadanie na mapie Kanału Angielskiego lub innego akwenu , gdzie mamy do czynienia z wysokimi pływami. Przy określaniu pozycji bez użycia GPS i radaru ( np.) z namiaru i odległości , tylko przy użyciu kompasu z namiernikiem i sekstantu ( dla zmierzenia kąta pionowego ) . Na Bałtyku można bez dodatkowych ceregieli przyjąć wysokość obserwowanego obiektu ( latarnia , wieża kościoła , komin ) podaną na mapie . Na akwenach pływowych to przestaje być takie proste . Trzeba znać dokładny czas , policzyć wysokość pływu , dodać lub odjąć od podanej wysokości obiektu … Dopiero po tych wstępnych „ obróbkach „ można przystąpić do rozwiązania zadania z użyciem prostej trygonometrii .
Proszę sobie wyobrazić , że próbujecie określić pozycję z namiaru i odległości ( podanym wyżej sposobem bez użycia radaru ) na podejściu do Anchorage gdzie pływy osiągają regularnie ponad 10 metrów ( + i - ) lub choćby w Zatoce Fundy … Nieuwzględnienie poprawek na wysokość pływu mogłoby skutkować poważnymi problemami .
nie no. bardzo fajnie przedstawiasz temat nawigacji ;) prosto, przejrzyście i idiotoodpornie ;) czekam na więcej :)
Elementarna wiedza. Dobrze przedstawiona w uproszczonej wersji. Dla sternika morskiego potrzebna jest wiedza jeszcze przynajmniej o deklinacji kompasowej, w przypadku namiaru w czasie to też poprawki na wiatr, czy prąd. A, i można w nocy użyć sztucznego horyzontu dla sekstantu (jak inaczej w nocy można by zmierzyć gwiazdy?), a w dzień lunetki i obrazka latarni z locji. Zresztą wygodniej użyć lornetki z podziałką artyleryjską. Brakuje mi jeszcze informacji o możliwych błędach przy różnych metodach, łącznie z 'trójkątami niepewności' przy trzech namiarach. Ale być może w planach jest to później przy pogłębianiu tematu.
Wzór uproszony na odległość od latarni jest prawdziwy dla małych katów, bo funkcje trygonometryczne nie są funkcjami liniowymi.
Ale w praktyce jest dobry, bo przy 10 stopniach błąd jest ok.1% a tak duży kąt to mała odległość około 250 m dla wysokości latarni 43 m.
Super, w końcu odpowiednie podejście do problemu! :)
jestes super dlugo szukalem dobrego szkolenia z nawigacji tak trzymaj ahoj
Bardzo przyjemna forma i zrozumiały język, oby tak dalej ;)
Świetny filmik!!! Czekam na kolejny z serii!!
Rewelacja.
pozycja z 2 niejednoczesnych pomiarów: najpierw wyznacz pierwszą linię pozycyjną, w drugim kroku wyznacz na mapie "teoretyczne" przesunięcie zaczynając z punktu obserwowanego (latarni) w przeciwną stronę. Drugą linię pozycyjną narysuj z wyznaczonego miejsca teoretycznego przesunięcia. Linie się przetną i wyznaczą pozycję.
super zrozumiale
Jak bym wcześniej nie wiedział jak to się robi to nic bym z tego nie zrozumiał:))))))
Dzięki za komentarz. Starałem się zrobić to jak najlepiej, ale nie da się ukryć, że jest co poprawić. Jeśli masz jakieś konkretne rady, wskazówki, co zmienić, żeby np. nowa edycja tego kursu była lepsza, to napisz proszę do mnie na kacper@setsail.pl ;)
Z góry dzięki za pomoc!
@@SetSail a to powiem od razu: więcej pokazywania mapy mniej wykładowcy. właściwie to cały czas mapa, mogą być nawet jakieś jachty na pinezkach, magnesach, czy modeliki latarni itp, bo animacje 3D to do tego nie potrzebne;) było by jaśniej ciekawiej i weselej przy okazji;)))
Ja nie wiedziałem wcześniej, a zrozumiałem Dzięki @Set Sail . :D Swoją drogą jak można wiedzieć, czy by się zrozumiało, gdyby się nie wiedziało, skoro się wie, gdy się ogląda. ;)
Dokładnie.
W jaki sposób wykreślasz drugą linie pozycyjną. Chodzi o to na jakiej podstawie kreslisz ja właśnie tam?
Chodzi mi o moment filmu 4:50.
Z góry dziękuje za podpowiedz.
Na filmie przedstawiony jest zupełnie nieprofesjonalny sposób rysowania linii pozycyjnej.
Podczas wyznaczania pozycji obserwowanej musimy najpierw mieć zbliżoną bądź spodziewaną pozycję zaznaczoną na mapie. Stąd wiemy w którym miejscu odrysowywać kreskę od trójkąta nawigacyjnego. Druga narysowana linia jest oczywiście wykresem drugiego namiaru na drugi punkt orientacyjny.
Nie rysujemy całej półprostej od latarni. Posługiwanie się terminem "półprosta" w tym przypadku jest nieprecyzyjne. Przecież i tak jest to tylko odcinek, który zaczyna się przy latarni, a kończy tam, gdzie skończyło się rysować.
W praktyce rysuje się krótkie odcinki będące fragmentem tych półprostych w obszarze naszej przybliżonej pozycji, po to, aby niepotrzebnie bazgrać ołówkiem po mapie.
Punkt przecięcia przyjmuje się jako pozycję obserwowaną, z zastrzeżeniem, że należy podchodzić z rezerwą do błędu pomiaru. Wskazane jest wyznaczanie pozycji z co najmniej trzech punktów obserwowanych - o ile to możliwe. Wtedy pozycję obserwowaną przyjmuje się w środku narysowanego w ten sposób trójkąta.
Super film! Chcemy więcej! :D
Ok wszystko zrozumiałem. Gdzie moge oderbac dyplom?
😅😂😂😂
O nawigacji nigdy dość. Trzeba nieustannie ćwiczyć. Pozdrawiam. 🙃🙃🙃
W jaki sposób została wyznaczona druga linia w okolo 4:30min filmu?
Jest to wykres namiaru na drugi punkt orientacyjny.
nie wygoniej obliczyć pkt gps poprzez czas i prędkość ?
Cześć, dziękuję za film i wyjaśnienie zagadnienia - super sprawa.
Mam pytanie dotyczące map, czy takie mapy, na których pracuje się w czasie rejsu są do archiwizacji dziennika pokładowego z danego rejsu? Czy to materiał jednorazowego użytku, a co za tym idzie kupuje się mapy na określony rejs celem prowadzenia nawigacji?
Map używa się wielokrotnie. Są zrobione z mocniejszego materiału niż zwykły papier, po drugie używa się miękkiego ołówka, więc po rejsie ściera się naniesione oznaczenia.
@@SetSail Miękkich ołówków nie używamy do pracy na mapach morskich . Używamy HB , najlepiej automatyczne o średnicy 0,5 mm. Ołówki z grafitem B brudzą mapy . Mapy morskie brytyjskie - najczęściej używane przez oficerów statków handlowych ( wszystkich bander ) są ważne tak długo , dopóki UKHO nie wyda kolejnej edycji . Oczywiście nawet aktualne wydanie może zostać zakwestionowane przez inspekcję PSC , FSC , Coast Guard jeżeli mapa nie jest poprawiana już na statku przez odpowiedzialnego oficera. Co tydzień UKHO wydaje zbiorczą publikację ( Notice to Mariners ) , która zawiera wszystkie zgłoszone przez państwa brzegowe zmiany ( głębokości , instalacje podwodne , konstrukcje nawodne , oznakowanie nawigacyjne itp ) , które MUSZĄ zostać przez oficera naniesione na mapę . NtM zawierają również poprawki dotyczące zmian w oznakowaniu świetlnym ( Light signals ) i w radiosygnalizacji ( radiosignals ). Co do map … Coraz częściej ( a w zasadzie jest to już standardem ) statki są wyposażone w systemy map elektronicznych . Jednak żeby całkowicie zrezygnować z map papierowych trzeba wyposażyć jednostkę w dwa , niezależnie od siebie działające systemy ECDIS . Na to decydują się tylko nie,uczniów armatorzy . Myślę , że z papierowymi mapami przyjdzie nam jeszcze jakiś czas obcować . Mam nadzieję , że posługiwanie się nimi , a także umiejetność zliczenia nawigacyjnego , obliczenia pozycji na podstawie wyników obserwacji ciał niebieskich i inne stare - dobre metody nie pójdą w zapomnienie . Pomyślcie sobie co by się stało , gdyby z jakiegoś powodu przestały działać wszystkie wykorzystywane w dzisiejszej nawigacji systemy …
Wyobraźcie sobie , że w warunkach II Wojny Światowej statki trafiał bezbłędnie do celu pomimo wyłączenia większości latarń , radiostacji , na statkach nie było radarów , radionamierników … Jedyne przyrządy to sekstant , namiernik , kompas magnetyczny , chronometr i lornetka … Dzisiejsi absolwenci uczelni morskich chyba by sobie w takich warunkach nie poradzili…
Na mapach wykreśla się ołówkiem właśnie po to, aby można je było wielokrotnie używać. Po skończonym rejsie, albo kiedy pozycja statku znajduje się już poza daną mapą, wykreślone pozycje po prostu wyciera się gumką.
To o czym tutaj całkiem sensownie opowiadasz to tylko część sposobów określania pozycji obserwowanej . Pozycją obserwowaną nazywamy każdą pozycję , która nie została zdeterminowana na podstawie zliczenia nawigacyjnego . Może to niektórych zdziwić , ale obserwowaną jest zarówno pozycja z systemów satelitarnych jak i ta , która powstaje w wyniku obserwacji ciał niebieskich , znajomości almanachu nawigacyjnego i algorytmów pozwalających na względnie dokładne określenie swojego położenia .
Nawigacja terestryczna i określenie swojej pozycji na podstawie namiaru , odległości , dwóch namiarów na różne obiekty lub odległości do dwóch ( oczywiście znanych nam dobrze i prawidłowo zidentyfikowanych ) obiektów , jest często identyfikowana z określaniem pozycji obserwowanej . Tak naprawdę te metody ( również określenie pozycji z tzw podwójnego kąta kursowego ) często wymagają dodatkowych obliczeń , użycia tablic nawigacyjnych , tablic pływów , znajomości trygonometrii … No chyba że namiary i odległości odczytujemy z radaru . Wtedy wystarczy przenieść za pomocą trójkątów nawigacyjnych , liniału równoległego i przenośnika bezpośrednio na mapę i dokonać odczytu .
Yo Ho.
Mapa z czasow Komuny He.He.
7:20 dupa bo musialbym znac wysokosc latarni
Wysokości latarni nad określonym stanem morza można odczytać z mapy. Sekstantem mierzy się dokładnie kąty i można z dużej odległości dokonać pomiaru. Dla uzyskania dokładnego pomiaru należy uwzględnić też własną wysokość nad poziomem morza. W przypadku małych jachtów nie ma to znaczenia.
W zasadzie wyznaczanie linii pozycyjnej z pomiaru wysokości latarni i wysokości np. gwiazdy opiera się na tej samej zasadzie. Cała linia pozycyjna ma kształt okręgu, a nawigatora interesuje tylko wycinek w pobliżu miejsca w którym się znajduje.
masło maślane ...