Profesor Haensel obiecał na temat supernowych typu II i powstających w ich wyniku gwiazd neutronowych szczegółowy artykuł do dwumiesięcznika Urania. W bieżącym numerze 1/2018 www.urania.edu.pl/urania/urania-nr-1-2018.html można przeczytać o tajemnicach innego gwałtownego zjawiska, tzw. kilonowej (patrz 48. odcinek Astronarium) - zderzeniu dwóch gwiazd neutronowych. Warto zaprenumerować czasopismo przed wyczerpaniem tego numeru: www.urania.edu.pl/prenumerata/
Panowie profesorowie mają dar przekazywania wiedzy, bardzo miło się słuchało. Nawet skomplikowane pojęcia potrafią bardzo przystępnie przybliżyć. Super odcinek jak zawsze.
Niesamowite zjawiska kosmiczne, które dzieją się na granicy fizyki i może już czarów. Jak niesamowicie gęste już jądro gwiazdy może się jeszcze bardziej zgęszczać? Świetny odcinek👍
Bardzo dobry odcinek, takie uporządkowanie i wyjaśnienie zjawisk. Podziękowania dla profesora Pawła Haensela. Mam wrażenie ze rozmowa z profesorem trwała dłużej, ale została pocięta i skrócona. Ja czekam na serię odcinków o technologiach wykorzystywanych w astronomii i astrofizyce, budowa teleskopów i detektorów, materiały konstrukcyjne i technologie wytwórcze..
@@Astronarium Popracujcie jeszcze nad dźwiękiem, który często jest niedopracowany. Nie wspominam już o kretyńskiej muzyczce przeszkadzającej w słuchaniu. Realizator nie rozumie, że to nie widowisko baletowe, ale program popularnonaukowy.
Fajny odcinek i Panowie Profesorowie opowiadają w bardzo przystępny sposób, tak że łatwo to sobie wyobrazić i zrozumieć mechanizm supernowych. Oprócz tego zgłębiają nieznacznie to zagadnienie. Bardzo mi się podobał ten opis. Dzięki i poproszę o więcej.
Jest taka możliwość zobaczenia supernovej za naszego życia i to nawet w dzień i do tego gołym okiem. W każdej chwili może wybuchnąć Betelgeza w gwiazdozbiorze Oriona, która będzie chyba najbardziej widowiskową Supernovą w historii ludzkości. Pozdrawiam Astronarium, jak zwykle odcinek bardzo treściwy!
Dzięki za to ujęcie, gdzie na galaktyki w Kosmosie została naniesiona błękitna siatka sześcianów. :) Wygląda to rewelacyjnie. Nareszcie zobaczyłam jakąś myśl inżynierską w pozornym kosmicznym bezładzie. I punkty odniesienia dla zobaczenia obiektów w Kosmosie w 3D. To, że wszystko poza Księżycem i Słońcem jest od nas tak oddalone powoduje, że Widoki z głębią obrazu zacierają się. Taka siatka daje pojęcie głębi. Natomiast nazwa "supernowa" jest niezwykle myląca. Bo przecież to jest koniec istnienia gwiazdy ? Chyba że... chyba że w wyniku wybuchu powstaje coś nowego, o czym jeszcze nie wiemy. Tak sobie fantazjuję. ;)
Didu Tattoo - - bystra, humorystyczna uwaga ! :)) Rzeczywiście, o czarnych dziurach i wiemy, i nie wiemy. Ale nazwa "czarna dziura" jest tak samo myląca jak "supernowa" ! Przez dziurkę w czymś przeważnie możemy zajrzeć gdzieś. A tu można patrzeć i nic - tylko oko wykol. ;;)
@@najedzonykot8344 Bóg lubi sześciany. Każdy płatek śniegu jest sześciokątem foremnym, pszczoły mieszkają w sześcianach a na Saturnie jest sześciokątna burza ;-) Fajnie co ?
Marcinie - " sześciokątna burza " na Saturnie - no bomba ! :)) Taa.... Ten bliżej nieodgadniony Obiekt Kosmiczny, zwany powszechnie Bogiem lubi... szóstki. Wspomniałeś o płatkach śniegu - to pierwsza szóstka. Potem o pszczołach - szóstka druga. No i ta burza na Saturnie - trzecia szóstka. Razem... 666.... ;)
Chyba powinna przetrwać, może trochę odarta z zewnętrznych warstw, ale oczywiście zostaje jako gwiazda pojedyncza. pewnie zależy jaka była separacja i w jakim jest stadium ewolucji.
Powinno się mowić Johannes Kepler a Jan Kepler. Tak twierdzą specjaliści od języka niemieckiego. Nawiasem pisząc mieszkał on przez dwa ostatnie lata wraz z rodziną w moim mieście Żaganiu. Dzięki niemu wiemy wiele o tej supernowej. Która nazywa się Nową Keplera gdyż sadził on, że to nowa gwiazda. Dopiero współczesne czasy pokazały jaka jest prawdziwa natura tych "nowych" gwiazd. Wspaniały odcinek.
Astronarium Zmieniamy układ. Oba bieguny mają to do siebie, że bez wzglądu na to w którą stronę kręci się Ziemia, zawsze będą skierowane we właściwą stronę. Tym razem obie osoby patrzą na północ, w stronę bieguna. Dla jednego jest godz. 12.00, a dla drugiego godz. 24.00. Ten ze strony dziennej ma zachód po lewej ręce w raz z kierunkiem orbitowania Ziemi. Ten drugi, po stronie nocnej ma zachód po prawej ręce w raz z kierunkiem orbitowania Ziemi. Tak wynika z modelu heliocentrycznego, który jest odwzorowaniem układu rzeczywistego. W rzeczywistości, czy w dzień czy w nocy, jak jeden tak i drugi, patrząc w kierunku północnym, mają zachód po lewej ręce.
A co z kwazarem? Oczywiście jestem lama z astronomii, ale zawsze myslalem ze to kwazary sa tymi swiecami, które udowadniają nam ekspansje przestrzenii?
Kwazary świecą najjaśniej więc je widać z największej odległości, a co za tym idzie największe przesunięcia ku czerwieni. Ale nie są świecami standardowymi. To są supermasywne czarne dziury z dyskami akrecyjnymi, wiec ich jasność zależy od parametrów fizycznych (głownie tempo akrecji) i geometrycznych (kąt nachylenia dysku do linii widzenia). Polecamy odcinek #41. Astronarium: ua-cam.com/video/_Uqc_ngDuR4/v-deo.html
Eee, nie załapałem, skąd wiadomo, że to co błysnęło to supernowa 1a ? Po czasie trwania wybuchu wiadomo. czy co ? Bo rozumiem, że po wielkości jasności określa się odległość.
W widmach supernowych Ia nie ma linii wodoru! Wybuchający biały karzeł składa się z helu, tlenu, węgla i azotu. W widmach supernowych typu II (katastrofa żelaznego jądra) linie wodoru dominują.
Ps ciekawa nazwa astronarium ciekawe czemu nie astrologionarium ale spoko nazwa jak nazwa wszystko o kosmosie jest podobne i nazwa podobna do planetarium
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego mówi się, że wszechwiat przyśpiesza rozszeżanie? Według mnie on wcale nie przyśpiesza a może nawet zwalniać a nie możemy tego uchwycić z prostego powodu. Przesunięcie ku czerwieni ukazuje nam, że dalekie galaktyki szybciej od nas uciekają, wszystkie na około. Ok ale to nie znaczy, że wszechświat się szybciej rozszeża tylko po prostu do tej dalszej galaktyki dzieli nas więcej przestrzeni która się rozszerza (kazdy punkt przestrzeni robi się coraz większy) więc logiczne jest że oddalone obiekty oddalają się szybciej niż te bliższe. Nawet jeśli rozszeżanie tych punktów przestrzeni by malało obserwowalibyśmy taki efekt przyśpieszania o którym mówią w filmie. Czy właśnie odkryłem cos na miarę nagrody Nśobla czy gdzieś tkwi błąd w moim rozumowaniu? Myślę, że dopiero na przestrzeni setek lub milionów lat moglibyśmy zmierzyć faktyczne przesunięcie (jasność) poszczególnych obiektów/gwiazd biorąc poprawkę na to ile przez ten czas się wypaliły, bo po supernowych nie byłoby już śladu.
To bardzo proste do wyjaśnienia: Jasność znalezionych supernowych 1A( zależna od odległości) i przesuniecie ku czerwieni( zależne od prędkości) powinno się układać w linie prosta, jeżeli zaś przesuniecie rośnie wolniej niż odległość( nieliniowo) to znaczy że rozszerzanie przyspiesza. Jeże wykres jest po części prostą, a potem krzywą to wiemy kiedy się zaczęło.
Łukasz Łukasz w 2011 trzech fizyków dostało Nagrodę Nobla za odkrycie ze rozszerzanie wszechświata przyspiesza, wiec raczej bym nie sprowadzał problemu do zamknięcia wszystkiego w kilku zdaniach ma YT, można przeczytać 20-stronicowe streszczenie i uzasadnienie dlaczego komitet Nagrody Nobla uznał ich odkrycie za nie tylko prawdziwe ale godne nagrody, ale sporo tam równań i zaawansowanej fizyki.
Ja mam pytanie dotyczące ewolucji bardzo masywnych gwiazd takich z których powstają czarne dziury. Gdy w umierającej gwieździe nastąpi deficyt ciśnienia i rozpocznie się proces implozji to rdzeń gwiazdy gwałtownie zmniejsza swoją objętość i zwiększa gęstość. Jeżeli ten rdzeń jest dość masywny i zapadnie się bezpośrednio do czarnej dziury to gwiazda powinna zniknąć, ponieważ nie ma możliwości, aby doszło to eksplozji - materia dalej powinna opadać na nowo powstałą osobliwość. W związku z tym mam pytanie czy taka sytuacja w ogóle ma miejsce (czytałem że jedno takie zdarzenie zostało wykryte)? Czy w takiej sytuacji następuje wypromieniowanie neutrin w przestrzeń kosmiczną? Oraz czy wykryte zostały wybuchy supernowych (nie spowodowane zderzeniem gwiazd neutronowych) po których pozostała czarna dziura?
Wszyscy naukowcy posiłkują się pojęciem CZAS np. E=mC2 ! Czas jest określany jako czasoprzestrzeń !!! Czas w wielkiej czarnej dziurze już nie istnieje ! Pytanie - czy istnieje materia dla czegokolwiek w , której czas nie istnieje ?
W równaniu E=mC2 czas nie wstępuje :) Na szczęście w większości odcinków zajmujemy się sprawami mniej skomplikowanymi niż zagadka czasu, ale jednak polecamy odcinki ua-cam.com/video/IHFnolhfhyM/v-deo.html i ua-cam.com/video/Vat10W61GDE/v-deo.html
Nie rozumiem czemu na podstawie przesunięcia ku czerwieni świec standardowych wysunięty jest wniosek o przyspieszonym rozszerzaniu wszechświata. Nie logiczniej na podstawie hronologii zdarzeń stwierdzić, że wszechświat zwalnia? Skoro wczesne obiekty poruszają się szybciej niż te starsze - oddalające się od siebie dwie młode świece, które są oddalone o długość A od Ziemi i o długość B od siebie mają większą prędkość względem siebie niż dwie strasze supernowe oddalone o długość A/2 od Ziemi i długość B od siebie. Chciałbym poznać odpowiedź gdzie w tym rozumowaniu popełniłem błąd.
Odległe galaktyki oddalają się od nas szybciej (właściwie to my się szybciej od nich oddalamy) niż to wynika z proporcjonalności do odległości. Zobacz odcinek o ekspansji Wszechświata ua-cam.com/video/eB2Eg38OhZ0/v-deo.html
@@Astronarium , po pierwsze, dziękuję za odpowiedź :) Po drugie, ciągle mam na ten temat mętlik w głowie. Po trzecie oglądałem ten odcinek (nie raz) i nawiązując do wypowiedzi profesora Marka Dymiańskiego (17:30) o piłce wyrzuconej w górę, która powinna zwalniać, a jednak przyspiesza, za punkt odniesienia obrany został obserwator- osoba rzucająca. Zakładając sytuację normalną, że piłeczka zwalnia i zmieniając układ odniesienia, czyli obserwatora na załóżmy osobę na drabinie stojącą nad osobą rzucającą i przyjmując, że początek rzutu (czas t0 ) , to logicznie kulka w momencie rzutu ma największe przyspieszenie (a0). Kiedy dolatuje w końcu do obserwatora na drabinie (czas t1) przyspieszenie jej jest mniejsze niż początkowe; t1>t0 i a1
Błąd w rozumowaniu! Rzucający nadaje kulce pewną prędkość początkową, natomiast kulka cały czas porusza się (zaniedbując opór atmosfery) z takim samym przyspieszeniem g.
@@Astronarium dzięki jeszcze raz, chociaż i tak wolałbym się spotkać i to omówić :P Przez ten program czuję potrzebę nauki i mam nadzieję, że za jakiś czas przedstawię dużo mocniejsze pytanie ;)
Astronarium. Na dużym okrągłym stole zrobiłem sobie układ heliocentryczny. I niestety ale odkryłem w nim wiele anomalii które nie pasują w konfrontacji z rzeczywistością. Oto jedna z nich. Przesuwając globus po okręgu stołu zgodnie z ruchem orbitalnym Ziemi, będąc po stronie nocnej, biegun północny mamy po stronnie lewej, a będąc po stronnie dziennej, biegun ten mamy po stronnie prawej. W rzeczywistości, kiedy patrzymy w stronę wędrówki Ziemi po orbicie, to biegun północny jak i w dzień tak i w nocy mamy po prawej stronie. Jak by tego było mało, to Orion przemieszczając się każdego dnia o 1 stopień do przodu w stosunku do dnia poprzedniego, podąża w tą samą stronę co Ziemia po orbicie. Na układzie ,, stołowym " rzecz ma się odwrotnie. Globus przesuwa się do przodu a Orion zostaje w tyle. Proszę o wyjaśnienie tego fenomenu.
Biorę cyfrówkę z 90x + mały trójnóg z poziomicy, nagrywam gwiazdę i mam coś znacznie lepszego niż te legendy. Tańczące elektryczne/wodne gwiazdy. Refrakcja+turbulencja+„Rayleigh” atmosferyczny to blef jakich wiele. Piękny po prostu Skycentrism zamieszczony na kanale oraz mym drugim na Bitchute. Aż nawet na eioba musiałem zrobić artykulik! (www.eioba.pl/a/5wpk/madry-pojmie-w-lot-a-glupiemu-potrzebny-mlot-cz-i)
Astronarium Był kiedyś rzecznik prasowy, Pan Urban. Udzielał on odpowiedzi na postawione pytania, które same w sobie nie zawierały odpowiedzi. Wypisz, wymaluj. Mamy taką samą sytuacje. Co ma ruch około osiowy Ziemi do ruchu po orbicie okołosłonecznej. Nic. Ułatwię w zrozumieniu tego pytania. Wracamy do globusa na stole stojącego w pozycji grudzień. Tym razem mamy dwie osoby. Jedna stoi po stronie słonecznej, a druga po nocnej. Obie patrzą w stronę w którą orbituje Ziemia, bez potrzeby przesuwania globusa. Pierwsza osoba ze strony słonecznej ma oś Ziemi po prawej ręce, a druga ze strony nocnej, oś Ziemi ma po lewej ręce. W realu, czy w dzień czy w nocy oś Ziemi jest po stronie prawej.
Astronarium Jak to " w realu " w odwrotną stronę? To znaczy, że model układu heliocentrycznego kłamie? To w takim razie co jest prawdą? Po za tym " nie znajdzie się po nocnej stronie" Ona tam już jest. Nie Panowie. Tak to nie działa. Modele są po to, by na nich pokazać jak dana rzecz działa w rzeczywistości. Jeżeli nie sprawdza się to na modelu, to jedno lub drugie jest złe i trzeba to naprawić. Kierunek orbitowania Ziemi możemy śmiało określić jako jazdę do przodu. Niema ona nic wspólnego z obrotem osiowym. Obie osoby patrzą do przodu. Mijają minuty i nic się nie zmienia. W dalszym ciągu ten po stronie słonecznej ma oś Ziemi po prawej stronie, a ten po nocnej stronie, po lewej. Z tego co mówi nauka, to kierunek w którym obraca się Ziemia jest kierunkiem zachodnim. Tak więc, obie te postacie nie dość, że patrzą do przodu to jeszcze w kierunku zachodnim. W rzeczywistości patrząc do przodu, czyli w kierunku zachodnim, jak w dzień tak i w nocy oś Ziemi mamy po prawej stronie.
Człowieku, ale jak stoją na Ziemi to wraz z jej obrotem raz patrzą w kierunku ruchu orbitalnego, a raz w przeciwnym (ptrząc cały czas w kierunku ruchu dobowego). To było w podręcznikach gimnazjalnych.
Które pytanie? To jeden z najlepszych specjalistów na świecie. Ty znasz te odpowiedzi? Na tym polega odpowiedzialność naukowców, że nie bajerują jeśli nie wiedza.
Co mogę nam powiedzieć Supernowe? Nic. Ale na podstawie obserwacji i dedukcji możemy wywnioskować. Że z takich lub podobnych eksplozji powstają Układy Słoneczne i materia. Tak było z Ziemią. Ziemia powstała ze Słońca a my ludzie z elementów Ziemi. Wiadomo, że tylko wtedy powstały takie monstrulane ciśnienia i temperatura, że powstało np.złoto. Cząstka złota jest też w Nas ludziach. Spokojnie eskimosi wiedzą, że odzyskiwanie złota z ludzi jest nieopłacalne. Martwi mnie też to, że oddaliśmy druk pieniądza małpom z Kanaanu i dzisiaj wy naukowcy musicie ciągnąć jak świnię przez morze takie wymysły synagogi i Watykanu jak "Wszechświat z Big Bangu " albo naginać naukę do falszywej eskimoskiej księgi "genesis".
Profesor Haensel obiecał na temat supernowych typu II i powstających w ich wyniku gwiazd neutronowych szczegółowy artykuł do dwumiesięcznika Urania. W bieżącym numerze 1/2018 www.urania.edu.pl/urania/urania-nr-1-2018.html można przeczytać o tajemnicach innego gwałtownego zjawiska, tzw. kilonowej (patrz 48. odcinek Astronarium) - zderzeniu dwóch gwiazd neutronowych. Warto zaprenumerować czasopismo przed wyczerpaniem tego numeru: www.urania.edu.pl/prenumerata/
Poszerzona wersja rozmowy z tego odcinka w Urania TV: ua-cam.com/video/4CWAJHMWXjY/v-deo.html
Panowie profesorowie mają dar przekazywania wiedzy, bardzo miło się słuchało. Nawet skomplikowane pojęcia potrafią bardzo przystępnie przybliżyć. Super odcinek jak zawsze.
Profesor Haensel - świetny naukowiec, niezwykle interesująco opowiada. Można słuchać i słuchać :)
Odkąd odkryłem "astronarium" czekam z niecierpliwością na każdy kolejny odcinek. Pozdrawiam i dziękuję za świetną pracę.
Gwiezdna cebula zrobiła mi dzień - dziękuję. :)
Niesamowite zjawiska kosmiczne, które dzieją się na granicy fizyki i może już czarów. Jak niesamowicie gęste już jądro gwiazdy może się jeszcze bardziej zgęszczać? Świetny odcinek👍
Niesamowite to wszystko jest. Super że są Polskie programy na ten temat.
Dzięki za interesujący temat przed snem. Cieszę się, że jesteście nielicznym wartościowym kanałem na polskim YT.
Bardzo dobry odcinek, takie uporządkowanie i wyjaśnienie zjawisk. Podziękowania dla profesora Pawła Haensela.
Mam wrażenie ze rozmowa z profesorem trwała dłużej, ale została pocięta i skrócona.
Ja czekam na serię odcinków o technologiach wykorzystywanych w astronomii i astrofizyce, budowa teleskopów i detektorów, materiały konstrukcyjne i technologie wytwórcze..
Czy Astronarium nie myślało nad Angielskim lektorem - wiedzę chłonie się tak dobrze że wróżyłbym sukces międzynarodowy!
Sukcesywnie dorabiamy angielskojęzyczne napisy do wszystkich odcinków.
Wypadałoby jeszcze dopisać angielski tytuł. Inaczej nikt kto nie zna polskiego nie będzie tego oglądał.
Albo tagować filmy po polsku i angielsku
@@Astronarium Popracujcie jeszcze nad dźwiękiem, który często jest niedopracowany. Nie wspominam już o kretyńskiej muzyczce przeszkadzającej w słuchaniu. Realizator nie rozumie, że to nie widowisko baletowe, ale program popularnonaukowy.
Astronarium dla głodnych kosmosu 👍 :)
Gdzięś juz to słyszałem..A..FAZA ;)
Wszystko zostaje w rodzinie. ;)
To znaczy... w Kosmosie. :)
Najedzony Kot ☺
Robert Sobczak Faza faza ☺
Super odcinek. Dzięki.
super odcinek! nie mogę się doczekać kolejnego :)
Jak zwykle świetnie
Świetny odcinek.
Dla mnie terz
super odcinek!
Genialny odcinek, czekam na kolejne :)
Fajny odcinek i Panowie Profesorowie opowiadają w bardzo przystępny sposób, tak że łatwo to sobie wyobrazić i zrozumieć mechanizm supernowych. Oprócz tego zgłębiają nieznacznie to zagadnienie. Bardzo mi się podobał ten opis. Dzięki i poproszę o więcej.
Super nowy odcinek 🙂
Jeden z ciekawszych odcinków
Czy to nie jest świetne?! niesamowity odc.
Szacunek dla tak mądrych ludzi
W rdzeniu cebuli gwiezdnej...Mistrzowski tekst pana prof. Haensela.
Fascynujący temat, fascynujący profesor.
Jest taka możliwość zobaczenia supernovej za naszego życia i to nawet w dzień i do tego gołym okiem. W każdej chwili może wybuchnąć Betelgeza w gwiazdozbiorze Oriona, która będzie chyba najbardziej widowiskową Supernovą w historii ludzkości. Pozdrawiam Astronarium, jak zwykle odcinek bardzo treściwy!
Adraysho w każdej chwili może ale najbardziej prawdopodobne okienko tego zdarzenia - za 100 tys lat
Jest Astronarium jest lapka w gore
Dziekuje za kolejny odcinek!
Całe szczęście, że żyjemy na peryferiach Galaktyki i w bezpiecznej odległości od supermasywnych gwiazd - chyba bezpiecznej ; )
Jak zwykle świetny odcinek
Bardzo ciekawy odcinek, pozdrawiam Pana Profesora i autorów
Super kanał :) oglądam od dawna te odcinki.
Jaki poziom! :O
Dzięki za to ujęcie, gdzie na galaktyki w Kosmosie została naniesiona błękitna siatka sześcianów. :)
Wygląda to rewelacyjnie.
Nareszcie zobaczyłam jakąś myśl inżynierską w pozornym kosmicznym bezładzie.
I punkty odniesienia dla zobaczenia obiektów w Kosmosie w 3D.
To, że wszystko poza Księżycem i Słońcem jest od nas tak oddalone powoduje, że Widoki z głębią obrazu zacierają się.
Taka siatka daje pojęcie głębi.
Natomiast nazwa "supernowa" jest niezwykle myląca.
Bo przecież to jest koniec istnienia gwiazdy ?
Chyba że... chyba że w wyniku wybuchu powstaje coś nowego, o czym jeszcze nie wiemy.
Tak sobie fantazjuję. ;)
No czasami powstaje zupełnie nowa... czarna dziura :)
Didu Tattoo -
- bystra, humorystyczna uwaga ! :))
Rzeczywiście, o czarnych dziurach i wiemy, i nie wiemy.
Ale nazwa "czarna dziura" jest tak samo myląca jak "supernowa" !
Przez dziurkę w czymś przeważnie możemy zajrzeć gdzieś.
A tu można patrzeć i nic - tylko oko wykol. ;;)
W wyniku takowych supernowych powstają np pulsary/gwiazdy neutronowe lub magnetary.
@@najedzonykot8344 Bóg lubi sześciany. Każdy płatek śniegu jest sześciokątem foremnym, pszczoły mieszkają w sześcianach a na Saturnie jest sześciokątna burza ;-)
Fajnie co ?
Marcinie - " sześciokątna burza " na Saturnie - no bomba ! :))
Taa.... Ten bliżej nieodgadniony Obiekt Kosmiczny, zwany powszechnie Bogiem lubi... szóstki.
Wspomniałeś o płatkach śniegu - to pierwsza szóstka.
Potem o pszczołach - szóstka druga.
No i ta burza na Saturnie - trzecia szóstka.
Razem... 666.... ;)
Dobra robota
Chciałbym takiego wujka mieć :D spokoju z pytaniami bym mu nie dawał
Dzięki za Supernowe. Zostawiam like'a (jak zawsze ;) )
Supernowy odcinek ;DDDD
W ogóle, dzięki Astronarium. Zawsze zapominam dać łapę, a czekam na nowe odcinki jak kiedyś na gumisie na dobranockę!
wydaje mi się, że w kosmosie dźwięk się nie rozchodzi, a tu już na wstępie taka piękna, dźwięczna eksplozja :>
*w całkowitej próżni. W gęsto naładowanym gazem obłoku kto wie.
Profesor fajnie opowiada:)
10:42 problem trzech ciał? Właśnie przeczytałem Cixin Liu ;)
astronarium jedwabiste
Co się dzieje z drugą gwiazdą, kiedy wybucha biały karzeł w układzie podwójnym?
Chyba powinna przetrwać, może trochę odarta z zewnętrznych warstw, ale oczywiście zostaje jako gwiazda pojedyncza. pewnie zależy jaka była separacja i w jakim jest stadium ewolucji.
Chciałbym mieć zajęcia z Panem Profesorem.
Powinno się mowić Johannes Kepler a Jan Kepler. Tak twierdzą specjaliści od języka niemieckiego. Nawiasem pisząc mieszkał on przez dwa ostatnie lata wraz z rodziną w moim mieście Żaganiu. Dzięki niemu wiemy wiele o tej supernowej. Która nazywa się Nową Keplera gdyż sadził on, że to nowa gwiazda. Dopiero współczesne czasy pokazały jaka jest prawdziwa natura tych "nowych" gwiazd.
Wspaniały odcinek.
Czytałem ciekawostki o nim w "Kosmosie" Sagana. :)
Czas jest zdeterminowany prędkością światła w "próżni" - naprawdę powinniśmy odpowiedzieć na pytanie - co to jest czas ?
widzialem to
Po takich materiałach myślę czasem o powrocie na uczelnię, dzięki ;)
Ja tam czekam na Betelgeze aż rypnie
no to jeszcze poczekasz
Prędzej chyba umrę
ee tam nie załamuj się, czekaj
Podobno może to nastąpić do 100 tys lat ułamek życia gwiazdy, a człowieka pozd:)
thX
Supernowe są ciekawe
Astronarium
Zmieniamy układ. Oba bieguny mają to do siebie, że bez wzglądu na to w którą stronę kręci się Ziemia, zawsze będą skierowane we właściwą stronę.
Tym razem obie osoby patrzą na północ, w stronę bieguna. Dla jednego jest godz. 12.00, a dla drugiego godz. 24.00. Ten ze strony dziennej ma zachód po lewej ręce w raz z kierunkiem orbitowania Ziemi. Ten drugi, po stronie nocnej ma zachód po prawej ręce w raz z kierunkiem orbitowania Ziemi.
Tak wynika z modelu heliocentrycznego, który jest odwzorowaniem układu rzeczywistego.
W rzeczywistości, czy w dzień czy w nocy, jak jeden tak i drugi, patrząc w kierunku północnym, mają zachód po lewej ręce.
ale rak XD dlaczego astronarium na takie coś odpowiada ...
jaram się :D
A jest Superstara??
Pierwszy. Super odcinek.
A co z kwazarem? Oczywiście jestem lama z astronomii, ale zawsze myslalem ze to kwazary sa tymi swiecami, które udowadniają nam ekspansje przestrzenii?
Kwazary świecą najjaśniej więc je widać z największej odległości, a co za tym idzie największe przesunięcia ku czerwieni. Ale nie są świecami standardowymi. To są supermasywne czarne dziury z dyskami akrecyjnymi, wiec ich jasność zależy od parametrów fizycznych (głownie tempo akrecji) i geometrycznych (kąt nachylenia dysku do linii widzenia). Polecamy odcinek #41. Astronarium: ua-cam.com/video/_Uqc_ngDuR4/v-deo.html
Wow
A co z gwiazdą która wybuchła jako supernova 2 razy?
Specjaliści twierdzą, że to prawdopodobnie było coś innego. Najprawdopodobniej rozrywanie gwiazdy przez czarną dziurę.
Określenie "cebula gwiezdna" w ustach polaka, nabiera większego sensu.
Czyli ;)?
Że supernowe mają polskie korzenie xD
спасибо, danke, אַ דאַנק
Eee, nie załapałem, skąd wiadomo, że to co błysnęło to supernowa 1a ? Po czasie trwania wybuchu wiadomo. czy co ? Bo rozumiem, że po wielkości jasności określa się odległość.
W widmach supernowych Ia nie ma linii wodoru! Wybuchający biały karzeł składa się z helu, tlenu, węgla i azotu. W widmach supernowych typu II (katastrofa żelaznego jądra) linie wodoru dominują.
Dziękuję.
Faktycznie. Już pierwsze zdanie odpowiedzi rozwiązuje mój problem.
Pozdrawiam.
Ps ciekawa nazwa astronarium ciekawe czemu nie astrologionarium ale spoko nazwa jak nazwa wszystko o kosmosie jest podobne i nazwa podobna do planetarium
Uzależnilem się od astronarium
Tyle lat to ogladam nibu po polsku ale 10% rozumiem
I was looking for copper and I found gold.
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego mówi się, że wszechwiat przyśpiesza rozszeżanie? Według mnie on wcale nie przyśpiesza a może nawet zwalniać a nie możemy tego uchwycić z prostego powodu. Przesunięcie ku czerwieni ukazuje nam, że dalekie galaktyki szybciej od nas uciekają, wszystkie na około. Ok ale to nie znaczy, że wszechświat się szybciej rozszeża tylko po prostu do tej dalszej galaktyki dzieli nas więcej przestrzeni która się rozszerza (kazdy punkt przestrzeni robi się coraz większy) więc logiczne jest że oddalone obiekty oddalają się szybciej niż te bliższe. Nawet jeśli rozszeżanie tych punktów przestrzeni by malało obserwowalibyśmy taki efekt przyśpieszania o którym mówią w filmie. Czy właśnie odkryłem cos na miarę nagrody Nśobla czy gdzieś tkwi błąd w moim rozumowaniu?
Myślę, że dopiero na przestrzeni setek lub milionów lat moglibyśmy zmierzyć faktyczne przesunięcie (jasność) poszczególnych obiektów/gwiazd biorąc poprawkę na to ile przez ten czas się wypaliły, bo po supernowych nie byłoby już śladu.
To bardzo proste do wyjaśnienia:
Jasność znalezionych supernowych 1A( zależna od odległości) i przesuniecie ku czerwieni( zależne od prędkości) powinno się układać w linie prosta, jeżeli zaś przesuniecie rośnie wolniej niż odległość( nieliniowo) to znaczy że rozszerzanie przyspiesza. Jeże wykres jest po części prostą, a potem krzywą to wiemy kiedy się zaczęło.
Łukasz Łukasz w 2011 trzech fizyków dostało Nagrodę Nobla za odkrycie ze rozszerzanie wszechświata przyspiesza, wiec raczej bym nie sprowadzał problemu do zamknięcia wszystkiego w kilku zdaniach ma YT, można przeczytać 20-stronicowe streszczenie i uzasadnienie dlaczego komitet Nagrody Nobla uznał ich odkrycie za nie tylko prawdziwe ale godne nagrody, ale sporo tam równań i zaawansowanej fizyki.
zaluje w swoim zyciu ze nie bylo mi dane uczeszczac na wyklady z prof.haensel
A ja miałem! Blisko 40 lat temu. Poezja!
Ja mam pytanie dotyczące ewolucji bardzo masywnych gwiazd takich z których powstają czarne dziury. Gdy w umierającej gwieździe nastąpi deficyt ciśnienia i rozpocznie się proces implozji to rdzeń gwiazdy gwałtownie zmniejsza swoją objętość i zwiększa gęstość. Jeżeli ten rdzeń jest dość masywny i zapadnie się bezpośrednio do czarnej dziury to gwiazda powinna zniknąć, ponieważ nie ma możliwości, aby doszło to eksplozji - materia dalej powinna opadać na nowo powstałą osobliwość. W związku z tym mam pytanie czy taka sytuacja w ogóle ma miejsce (czytałem że jedno takie zdarzenie zostało wykryte)? Czy w takiej sytuacji następuje wypromieniowanie neutrin w przestrzeń kosmiczną? Oraz czy wykryte zostały wybuchy supernowych (nie spowodowane zderzeniem gwiazd neutronowych) po których pozostała czarna dziura?
Odpowiedź na te pytanie znajdziesz na końcu najnowszego odcinka: ua-cam.com/video/VXMXHFxfI3Q/v-deo.html
Jeżeli wybuch nastąpił ( -639 lat temu ) to zobaczymy wybuch za rok - nie nie jest to zabawne LOL
" Dla tego , że " ! Nie" dla tego , bo " . Piszę po to , żeby młodzież nie brała przykładu z profesora .
Wszyscy naukowcy posiłkują się pojęciem CZAS np. E=mC2 ! Czas jest określany jako czasoprzestrzeń !!! Czas w wielkiej czarnej dziurze już
nie istnieje ! Pytanie - czy istnieje materia dla czegokolwiek w , której czas nie istnieje ?
W równaniu E=mC2 czas nie wstępuje :)
Na szczęście w większości odcinków zajmujemy się sprawami mniej skomplikowanymi niż zagadka czasu, ale jednak polecamy odcinki ua-cam.com/video/IHFnolhfhyM/v-deo.html i ua-cam.com/video/Vat10W61GDE/v-deo.html
Nie rozumiem czemu na podstawie przesunięcia ku czerwieni świec standardowych wysunięty jest wniosek o przyspieszonym rozszerzaniu wszechświata. Nie logiczniej na podstawie hronologii zdarzeń stwierdzić, że wszechświat zwalnia? Skoro wczesne obiekty poruszają się szybciej niż te starsze - oddalające się od siebie dwie młode świece, które są oddalone o długość A od Ziemi i o długość B od siebie mają większą prędkość względem siebie niż dwie strasze supernowe oddalone o długość A/2 od Ziemi i długość B od siebie. Chciałbym poznać odpowiedź gdzie w tym rozumowaniu popełniłem błąd.
Chyba mylisz dwie rzeczy. Ekspansję spowalnia grawitacja, a przyspiesza ciemna energia (stała kosmologiczna).
Odległe galaktyki oddalają się od nas szybciej (właściwie to my się szybciej od nich oddalamy) niż to wynika z proporcjonalności do odległości. Zobacz odcinek o ekspansji Wszechświata ua-cam.com/video/eB2Eg38OhZ0/v-deo.html
@@Astronarium , po pierwsze, dziękuję za odpowiedź :) Po drugie, ciągle mam na ten temat mętlik w głowie. Po trzecie oglądałem ten odcinek (nie raz) i nawiązując do wypowiedzi profesora Marka Dymiańskiego (17:30) o piłce wyrzuconej w górę, która powinna zwalniać, a jednak przyspiesza, za punkt odniesienia obrany został obserwator- osoba rzucająca. Zakładając sytuację normalną, że piłeczka zwalnia i zmieniając układ odniesienia, czyli obserwatora na załóżmy osobę na drabinie stojącą nad osobą rzucającą i przyjmując, że początek rzutu (czas t0 ) , to logicznie kulka w momencie rzutu ma największe przyspieszenie (a0). Kiedy dolatuje w końcu do obserwatora na drabinie (czas t1) przyspieszenie jej jest mniejsze niż początkowe; t1>t0 i a1
Błąd w rozumowaniu! Rzucający nadaje kulce pewną prędkość początkową, natomiast kulka cały czas porusza się (zaniedbując opór atmosfery) z takim samym przyspieszeniem g.
@@Astronarium dzięki jeszcze raz, chociaż i tak wolałbym się spotkać i to omówić :P Przez ten program czuję potrzebę nauki i mam nadzieję, że za jakiś czas przedstawię dużo mocniejsze pytanie ;)
Astronarium.
Na dużym okrągłym stole zrobiłem sobie układ heliocentryczny. I niestety ale odkryłem w nim wiele anomalii które nie pasują
w konfrontacji z rzeczywistością. Oto jedna z nich.
Przesuwając globus po okręgu stołu zgodnie z ruchem orbitalnym Ziemi, będąc po stronie nocnej, biegun północny mamy po stronnie lewej, a będąc po stronnie dziennej, biegun ten mamy po stronnie prawej.
W rzeczywistości, kiedy patrzymy w stronę wędrówki Ziemi po orbicie, to biegun północny jak i w dzień tak i w nocy mamy po prawej stronie. Jak by tego było mało, to Orion przemieszczając się każdego dnia o 1 stopień do przodu w stosunku do dnia poprzedniego, podąża w tą samą stronę co Ziemia po orbicie.
Na układzie ,, stołowym " rzecz ma się odwrotnie. Globus przesuwa się do przodu a Orion zostaje w tyle.
Proszę o wyjaśnienie tego fenomenu.
Obiegając globusem centrum stołu (Słońce) trzeba pamiętać, że oś Ziemi nie zmienia położenia, a Ziemia cały czas wiruje wokół tej osi.
Pan jesteś wyjątkowy ..... .!
*GWIEZDNA CEBULA*
Biorę cyfrówkę z 90x + mały trójnóg z poziomicy, nagrywam gwiazdę i mam coś znacznie lepszego niż te legendy. Tańczące elektryczne/wodne gwiazdy. Refrakcja+turbulencja+„Rayleigh” atmosferyczny to blef jakich wiele. Piękny po prostu Skycentrism zamieszczony na kanale oraz mym drugim na Bitchute. Aż nawet na eioba musiałem zrobić artykulik! (www.eioba.pl/a/5wpk/madry-pojmie-w-lot-a-glupiemu-potrzebny-mlot-cz-i)
Kds
Astronarium
Był kiedyś rzecznik prasowy, Pan Urban. Udzielał on odpowiedzi na postawione pytania, które same w sobie nie zawierały odpowiedzi. Wypisz, wymaluj. Mamy taką samą sytuacje.
Co ma ruch około osiowy Ziemi do ruchu po orbicie okołosłonecznej. Nic.
Ułatwię w zrozumieniu tego pytania. Wracamy do globusa na stole stojącego w pozycji grudzień.
Tym razem mamy dwie osoby. Jedna stoi po stronie słonecznej, a druga po nocnej. Obie patrzą w stronę w którą
orbituje Ziemia, bez potrzeby przesuwania globusa.
Pierwsza osoba ze strony słonecznej ma oś Ziemi po prawej ręce, a druga ze strony nocnej, oś Ziemi ma po lewej ręce.
W realu, czy w dzień czy w nocy oś Ziemi jest po stronie prawej.
Ale "w realu" osoba, która znajdzie się po nocnej stronie będzie patrzyła w odwrotnym kierunku :)
W kierunku przeciwnym do ruch orbitalnego.
Astronarium
Jak to " w realu " w odwrotną stronę? To znaczy, że model układu heliocentrycznego kłamie? To w takim razie co jest prawdą? Po za tym " nie znajdzie się po nocnej stronie" Ona tam już jest.
Nie Panowie. Tak to nie działa. Modele są po to, by na nich pokazać jak dana rzecz działa w rzeczywistości.
Jeżeli nie sprawdza się to na modelu, to jedno lub drugie jest złe i trzeba to naprawić.
Kierunek orbitowania Ziemi możemy śmiało określić jako jazdę do przodu. Niema ona nic wspólnego
z obrotem osiowym.
Obie osoby patrzą do przodu. Mijają minuty i nic się nie zmienia. W dalszym ciągu ten po stronie słonecznej ma oś Ziemi po prawej stronie, a ten po nocnej stronie, po lewej.
Z tego co mówi nauka, to kierunek w którym obraca się Ziemia jest kierunkiem zachodnim. Tak więc, obie te postacie nie dość, że patrzą do przodu to jeszcze w kierunku zachodnim.
W rzeczywistości patrząc do przodu, czyli w kierunku zachodnim, jak w dzień tak i w nocy oś Ziemi mamy po prawej stronie.
Człowieku, ale jak stoją na Ziemi to wraz z jej obrotem raz patrzą w kierunku ruchu orbitalnego, a raz w przeciwnym (ptrząc cały czas w kierunku ruchu dobowego). To było w podręcznikach gimnazjalnych.
@@jerzyjankowski2617 płaskoziemca?
@@-xyz1070
Jak już, to analityk.
Jakiś kretyn bawi się efektami dźwiękowymi przeszkadzającymi w słuchaniu audycji.
paweł ten od cebuli nie zna odpowiedzi na zadane pytanie
Które pytanie? To jeden z najlepszych specjalistów na świecie. Ty znasz te odpowiedzi? Na tym polega odpowiedzialność naukowców, że nie bajerują jeśli nie wiedza.
Brednie z Photoshopa
Co mogę nam powiedzieć Supernowe? Nic. Ale na podstawie obserwacji i dedukcji możemy wywnioskować. Że z takich lub podobnych eksplozji powstają Układy Słoneczne i materia. Tak było z Ziemią. Ziemia powstała ze Słońca a my ludzie z elementów Ziemi. Wiadomo, że tylko wtedy powstały takie monstrulane ciśnienia i temperatura, że powstało np.złoto. Cząstka złota jest też w Nas ludziach. Spokojnie eskimosi wiedzą, że odzyskiwanie złota z ludzi jest nieopłacalne. Martwi mnie też to, że oddaliśmy druk pieniądza małpom z Kanaanu i dzisiaj wy naukowcy musicie ciągnąć jak świnię przez morze takie wymysły synagogi i Watykanu jak "Wszechświat z Big Bangu " albo naginać naukę do falszywej eskimoskiej księgi "genesis".
przestań kiwać tym łbem za każdym razem
schoolboydave haahahahah XD
sztucznie dodane brzdąkanie i piski tła w czasie rozmowy jest NIEZBĘDNE bo tak jest bardziej hamerykańsko i profeszional