Święta Bożego narodzenia nie wzięły się z chrześcijaństwa, on se tylko zagarnęło i wmówiło ze jest to święto katolickie a tak naprawdę to już dawno temu świętowano w tradycji słowiańskiej święto celebrujące przesilenie zimowe, poprzedzone Szczodrym Wieczorem(wigilią). Zwycięstwo światła nad ciemnością symbolizuje czas, w którym zaczyna przybywać dnia, a nocy ubywać - tym samym przynosząc ludziom nadzieję, optymizm oraz radość. U Słowian Szczodre Gody ustanawiają początek nowego roku solarnego i obrzędowego i trwają nawet kilkanaście dni. Jezus prawdo podobne nawet nie urodził się w grudniu.
Na pamiątkę święta przesilenia zimowego Słowian nadal topimy Marzannę :P A w Biblii są podane dwie daty urodzenia Jezusa (nie miesiące, ale lata, widełki to bodajże 6-9 lat różnicy między tymi datami)
Ale karpia to Ty szanuj! :D Jeśli wali mułem, to znaczy, że nie był odpowiednio wypłukany. U nas kiedyś żywe pływały w wannie kilka dni, z wymienianą wodą. Teraz kupujemy w kawałkach i oprawione, to też kilka godzin trzeba wymoczyć w zimnej wodzie. Wtedy znika mulasty posmak, zostaje pyszne białe mięsko. Jak żył dziadek, to świeży karp ze stawu był częstym gościem w wannie, jedliśmy karpie nie tylko w grudniu. :)
Jezu, ty ziewasz to i ja ziewam xD Myślałam, że to zaraźliwe tylko jak się patrzy na kogoś. A co do rodzinności świąt to się zgodzę, jakieś fajniejsze te święta odkąd mamy syna. Ta jego radość w oczach jak widzi nową zabawkę ;) Święta to wszak radość dawania, a my z mężem tak jak wy - wiecznie nic nie potrzebujemy i jest problem z dawaniem prezentów
O matko, jak ja Cię rozumiem z tymi tortami. Zawsze cierpię na imprezach urodzinowych. Serniczek, babeczkę, szarlotkę proszę bardzo, dej mnie bede żryć, ale tort? Bleh. Przyznam szczerze, że odkąd podrosłam nigdy nie byłam pasjonatką świąt, ale 3 lata pracy w administracji centrum handlowego juz skutecznie wybiło ekstytację świętami. 3 tygodnie tortur piosenkami świątecznymi robi swoje xD. Ja tam sie zawsze z książek ucieszę, tylko mi miejsca na nie zaczyna brakować więc pewnie regał zaraz trzeba będzie dokupić. Wgl cudowne jest to zdjęcie w tle podcastu!
zażyczyłam sobie dobry plecak na wędrówki ponieważ moim planem na życie jest bycie włóczykijem tylko czekaj aż za parę lat się będę włóczyła po twojej dzielnicy szukając miejsca do spania
Ja tam karpia bardzo lubię, nie czuję mułu ;). U nas wigilia już od lat skromna, spędzamy ją we trzy osoby. Jestem rocznik '87 i też pamiętam te białe święta... Zawsze skoro świt tłukliśmy się pociągiem do babci obładowani torbami z jedzeniem. Mikołaja przez całe dzieciństwo bałam się potwornie, mam takie zdjęcie chyba ze żłobka: siedzę zaryczana na kolanach Mikołaja, a obok kuca moja mama i próbuje ratować sytuację XD. PS. Śliczne zdjęcie! :)
Krismasy zawsze weselsze, kiedy albo jest sie dzieckiem, albo ma sie dzieci 🙂. Do mnie wlasnie leci kremik z Twojego sklepu 😁 i chyba jestem z tych osob, ktore wola kupowac i dawac prezenty. P.s. czy teraz, kiedy macie nowy dom, macie mozliwosc i myslicie o tym aby miec kotka?
Ja to bym chciała kolejną lalkę, ale jak powiedziałam mojej mame, to zaraz było CZY LALKA TO JEST PRZEDMIOT PIERWSZEJ POTRZEBY 28-LETNIEJ KOBIETY?! xd Ale dlaczego prezent ma być przedmiotem pierwszej potrzeby...?
Ja to zawsze się umawiam co chce od kogo i od rodziców dostanę kamienie do ostrzenia dłutek. Jestem grafikiem i robię grafikę tradycyjna, artystyczną więc przyda mi się taki bajer. Ale od siostry będzie niespodzianka więc nie mogę się doczekać 😊
Narzeczony już mi kupił na święta ( w sumie to prezent gwiazdkowy dał mi już w niedzielę na Mikołajki bo nie mógł wytrzymać) dywaniki do samochodu, wycieraczki do szyb i ściągaczkę do wody z miotełką, nie mówię bardzo przydatny prezent 😅😅 ale żeby było coś romantycznego to jeszcze kupił mi piękny komplet biżuterii ❤️😍 A ja osobiście wolę dawać prezenty i patrzyć później jak najbliżsi się cieszą. Sama już zarabiam więc mogę sobie sama kupić to co chcę
Ja mam problem, ludzie z mojego otoczenia zaszufladkowali mnie do " babki która uwielbia malować" i mimo, że już moja pasj nieco wygasła. Nadal na swięta dostaję tylko rzeczy z jednej kategorii :/ a przecież zawsze "trzeba" cieszyć z prezentów
Skoro Twoja dziewczynka ma osiem miesięcy to znaczy, że ja jestem z Tobą już rok, szybko zleciało! Barszcz z uszkami uwielbiam do tego stopnia, że jem wiele razy w roku :D Super ciekawy podcast, Emi
Święta Bożego narodzenia nie wzięły się z chrześcijaństwa, on se tylko zagarnęło i wmówiło ze jest to święto katolickie a tak naprawdę to już dawno temu świętowano w tradycji słowiańskiej święto celebrujące przesilenie zimowe, poprzedzone Szczodrym Wieczorem(wigilią). Zwycięstwo światła nad ciemnością symbolizuje czas, w którym zaczyna przybywać dnia, a nocy ubywać - tym samym przynosząc ludziom nadzieję, optymizm oraz radość. U Słowian Szczodre Gody ustanawiają początek nowego roku solarnego i obrzędowego i trwają nawet kilkanaście dni.
Jezus prawdo podobne nawet nie urodził się w grudniu.
Na pamiątkę święta przesilenia zimowego Słowian nadal topimy Marzannę :P
A w Biblii są podane dwie daty urodzenia Jezusa (nie miesiące, ale lata, widełki to bodajże 6-9 lat różnicy między tymi datami)
yes
ale uwielbiam synkretyzm między rodzimowierstwem i katolicyzmem jakby tak
Ale karpia to Ty szanuj! :D Jeśli wali mułem, to znaczy, że nie był odpowiednio wypłukany. U nas kiedyś żywe pływały w wannie kilka dni, z wymienianą wodą. Teraz kupujemy w kawałkach i oprawione, to też kilka godzin trzeba wymoczyć w zimnej wodzie. Wtedy znika mulasty posmak, zostaje pyszne białe mięsko. Jak żył dziadek, to świeży karp ze stawu był częstym gościem w wannie, jedliśmy karpie nie tylko w grudniu. :)
Jezu, ty ziewasz to i ja ziewam xD Myślałam, że to zaraźliwe tylko jak się patrzy na kogoś. A co do rodzinności świąt to się zgodzę, jakieś fajniejsze te święta odkąd mamy syna. Ta jego radość w oczach jak widzi nową zabawkę ;) Święta to wszak radość dawania, a my z mężem tak jak wy - wiecznie nic nie potrzebujemy i jest problem z dawaniem prezentów
O matko, jak ja Cię rozumiem z tymi tortami. Zawsze cierpię na imprezach urodzinowych. Serniczek, babeczkę, szarlotkę proszę bardzo, dej mnie bede żryć, ale tort? Bleh. Przyznam szczerze, że odkąd podrosłam nigdy nie byłam pasjonatką świąt, ale 3 lata pracy w administracji centrum handlowego juz skutecznie wybiło ekstytację świętami. 3 tygodnie tortur piosenkami świątecznymi robi swoje xD. Ja tam sie zawsze z książek ucieszę, tylko mi miejsca na nie zaczyna brakować więc pewnie regał zaraz trzeba będzie dokupić. Wgl cudowne jest to zdjęcie w tle podcastu!
zażyczyłam sobie dobry plecak na wędrówki ponieważ moim planem na życie jest bycie włóczykijem tylko czekaj aż za parę lat się będę włóczyła po twojej dzielnicy szukając miejsca do spania
Myślałaś nad robieniem godzinnych podcastów? Fajnie by było słuchać ciebie i rysować jednocześnie 😄
Ja tam karpia bardzo lubię, nie czuję mułu ;). U nas wigilia już od lat skromna, spędzamy ją we trzy osoby. Jestem rocznik '87 i też pamiętam te białe święta... Zawsze skoro świt tłukliśmy się pociągiem do babci obładowani torbami z jedzeniem. Mikołaja przez całe dzieciństwo bałam się potwornie, mam takie zdjęcie chyba ze żłobka: siedzę zaryczana na kolanach Mikołaja, a obok kuca moja mama i próbuje ratować sytuację XD.
PS. Śliczne zdjęcie! :)
Jeśli chodzi o rybkę, to polecam łososia. Smaczny bardzo.
Krismasy zawsze weselsze, kiedy albo jest sie dzieckiem, albo ma sie dzieci 🙂. Do mnie wlasnie leci kremik z Twojego sklepu 😁 i chyba jestem z tych osob, ktore wola kupowac i dawac prezenty.
P.s. czy teraz, kiedy macie nowy dom, macie mozliwosc i myslicie o tym aby miec kotka?
Ja to bym chciała kolejną lalkę, ale jak powiedziałam mojej mame, to zaraz było CZY LALKA TO JEST PRZEDMIOT PIERWSZEJ POTRZEBY 28-LETNIEJ KOBIETY?! xd
Ale dlaczego prezent ma być przedmiotem pierwszej potrzeby...?
Ja to zawsze się umawiam co chce od kogo i od rodziców dostanę kamienie do ostrzenia dłutek. Jestem grafikiem i robię grafikę tradycyjna, artystyczną więc przyda mi się taki bajer. Ale od siostry będzie niespodzianka więc nie mogę się doczekać 😊
Super, że jesteś ❤️
Narzeczony już mi kupił na święta ( w sumie to prezent gwiazdkowy dał mi już w niedzielę na Mikołajki bo nie mógł wytrzymać) dywaniki do samochodu, wycieraczki do szyb i ściągaczkę do wody z miotełką, nie mówię bardzo przydatny prezent 😅😅 ale żeby było coś romantycznego to jeszcze kupił mi piękny komplet biżuterii ❤️😍
A ja osobiście wolę dawać prezenty i patrzyć później jak najbliżsi się cieszą. Sama już zarabiam więc mogę sobie sama kupić to co chcę
Ja mam problem, ludzie z mojego otoczenia zaszufladkowali mnie do " babki która uwielbia malować" i mimo, że już moja pasj nieco wygasła. Nadal na swięta dostaję tylko rzeczy z jednej kategorii :/ a przecież zawsze "trzeba" cieszyć z prezentów
Skoro Twoja dziewczynka ma osiem miesięcy to znaczy, że ja jestem z Tobą już rok, szybko zleciało! Barszcz z uszkami uwielbiam do tego stopnia, że jem wiele razy w roku :D Super ciekawy podcast, Emi
Ja lubię kupować prezenty. Dostawać to tak średnio.
Emi, zdradzisz o jaki zestaw naczyń butelkowozielonych ze złotym zdobieniem chodzi? 😍
jestes tak pozytywna ze az mily dzien mam jak cie slucham
Zażyczyła sobie wysokie glany zawsze chciałam je mieć ale zawsze mi było szkoda hajsu
Barszcz 🙄, u mnie zupa grzybowa 😋
Only Barszcz
Kupiłam sobie wieczne pióro i sobie zażyczyłam długopis z tej samej firmy do kompletu.
Emi, ale Boże narodzenie nie wywodzi się z chrześcijaństwa... to są tradycje pogańskie, które kościół sobie zagarnął i przeinaczył na swoją modłę
Ale piękna uśmiechnięta na zdjeciu
Supcio podcast zamiast lekcji idealny haha
Czekajcie ziewne :D
Emi elf ♥️