„W strefie komfortu”. Co odziedziczyłyśmy po naszych babkach? Rozmowa z Joanną Kuciel-Frydryszak

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 10 жов 2023
  • Jeśli mówimy „Jeszcze dzisiaj nie usiadłam”, jaki to ma związek z przeszłością i naszymi korzeniami? Skąd bierze się w nas wewnętrzny imperatyw, od którego trudno się uwolnić - ciężkiej pracy na rzecz innych, stawiania sobie zbyt wysokich wymagań - a jednocześnie poczucie, że jesteśmy przeciążone, że wzięłyśmy na barki więcej, niż jesteśmy w stanie udźwignąć? Z Joanną Kuciel-Frydryszak, autorką superpopularnej książki „Chłopki”, rozmawiamy o tym, czego nie wiemy o naszych babkach i prababkach, i o tym, jak ogromny wpływ na nas mają dzisiaj ich biografie. O poruszających historiach naszych przodkiń, ale i o przekazywanych nawykach, postawach, słabszych i mocnych stronach. Oraz o fenomenie książki, filmu i serialu „Chłopi”, fascynacji ludowością i tak powszechnym przywracaniu pamięci o tym, jak faktycznie wyglądało życie na wsi. Oprócz rozmowy z gościnią polecamy kilka kulturalnych premier związanych z tematem.
    „W strefie komfortu” to podcast kulturalno-psychologiczny. Zaproszonych gościnie i gości pytamy o to, co ich definiuje, a co jest im zupełnie obce. Na czym budują swoje poczucie wartości, a co nadal jest dla nich wyzwaniem. Jak łapią pion i wewnętrzną równowagę. Oraz co robią dla siebie, zanim zrobią coś dla świata.

КОМЕНТАРІ • 6

  • @barbtki2239

    TA Ksiazka powinna byc w lekturach szkolnych .

  • @anomalialpu4826

    Książka jest świetna. Odebrałam ją nie jako dokument o nieistniejącym już świecie, ale wręcz jako historię rodzinną. Wiele przedstawionych w książce wydarzeń pobrzmiewa w opowieściach mojej mamy (dziecka z chłopskiego domu) czy starszych od niej kobiet. Przed przeczytaniem książki mogło mi się wydawać, że moi przodkowie szczególnie okrutnie traktowali dzieci (np. że do szkoły szło się po zakończeniu prac polowych, że boso chodziło się na łąki z krowami i sikało na zmarznięte stopy, żeby choć przez chwilę je ogrzać, że maleńkie dzieci zostawały same bez opieki, gdy dorośli szli w pole, że mleko, ser, masło i warzywa sprzedawano w mieście, a własne dzieci ich nigdy nie dostawały...). Złość mnie brała, gdy czytałam, że gdy kobieta i mężczyzna wynajmowali się do pracy, to mężczyzna dostawał wyższą stawkę - mimo że kobieta zrobiła więcej (nie wspominając już, że w domu na niego czekał odpoczynek, a na nią kolejne zadania). Opisany w książce świat to nie tylko wieś przedwojenna. Takie historie ciągnęły się jeszcze długo po wojnie. Myślę, że ich echa jeszcze tu i ówdzie pobrzmiewają.

  • @user-kf3tx9gb7g

    Genialna książka. Dziękuję

  • @sylwiaklimkiewicz465

    Cudowna rozmowa ❤️

  • @KarmenGabrielle1

    To nie jest taka odległa przeszłość takie życie miała moja teściowa która wciąż żyje rocznik 50 któryś