Witam ,pochodzę z tej okolicy .Pamiętam jak mój tato i jego koledzy opowiadali o Panu Klose zwykły porządny człowiek, tylko ze był Niemcem nic nam nie mówi ,wielu autochtonów pozostało w tym rejonie, a jego domniemane powiązania z tak zwanym '' SKARBEM'' to tylko według mnie dobrze z prefabrykowane .Lub tak dobrze był przygotowany i szkolony do gry ,bo jak wiadomo do SS werbowano ludzi o określonych predyspozycjach nie brano "głąbów''.Niemiecki wywiad dobrze zdawał sobie sprawę o tym ,że sowieci się nie zatrzymają , czy granice pozostaną jak były czy nie. A na pewno wiedzieli jak NKWD potrafi być skuteczne jak SS ,albo jeszcze bardziej.Na pewno przewidzieli wszystkie warianty w czasie.Nie sądzę ,że Pan Klose posiadał KLUCZ . Był tylko cieniem ,a światłem ktoś inny.Jestem tylko zwykłym prostym człowiekiem i wiem ,choć nie jestem w stanie udowodnić bo nie posiadam namacalnych dowodów tylko z opowiadań o które przypadkiem się ocierałem i po upływie czasu kojarzę ,byli w tej okolicy ludzie z rodowodem formacji ...es z dobrymi papierami i świetnie mówili po polsku jako osadnicy ,którzy brali czynny udział w tworzeniu władzy ludowej prl po wojnie, tak tak Już ich niema w wśród żywych,byli szanowanymi obywatelami.Proszę to co napisałem traktować jako tylko moje osobiste obserwacje lub bzdury...
a powiedz mi opowiadalo sie u CIebie w domu o skarbach albo jakis dziwnych sytuacjach np dziwnych stworzeniach widzianych w okolicy ?? a po drugie to czy chociaz tych niemcow goniliscie pare razy z pałami albo twoj tata ?
Jeżeli Herbert Klose urodził się w październiku 1919 to w momencie tego przesłuchania mógł mieć nie więcej niż 30 lat. W czasach wojny może nie dziwić taki stopień wojskowy w takim wieku ale generalnie mieliśmy do czynienia z młodym człowiekiem
Herbert Klose , tak do końca to nie mamy pewności do dziś , czy człowiek podający się za Herberta to jego prawdziwe nazwisko . Musiał się po swoim aresztowaniu nieźle wystraszyć faktem że ówczesna bezpieka może go wnikliwie prześwietlić i kto wie czy nie odkryć jego prawdziwej tożsamości , stąd bajka o Złocie Wrocławia . Bajka która poniekąd oddaliła wizję jego zdemaskowania praktycznie aż do jego śmierci .
Kiedyś czytałem książkę "zaginione złoto breslau". Z lektury wynika, że całe złoto wywieziono, Klose pokazywał jakieś niby skrytki w których nic już nie było, a ollenchauer nawet nie istniał.
Niezwykle cenne przyglądać się historii z bliska, z poziomu ludzi, których życie jest tą historią. Wtedy wszystko wygląda zupełnie inaczej, niż w politycznym, ZAWSZE propagandowym, przekazie.
Czym bardziej zagłebiam się w przeszłość tego tematu to jestem przekonany ,że Herbert Klose lawirował . W żadnym innym celu nie pozostał na Dolnym Śląsku jak chronić pewnych rzeczy . Wiadomo ,że złoto jest to zabawka dla ludzi . Ludzie biegają za złotem ale coś co wiedział Klose to zabrał ze sobą . Dziwi mnie to ,że SB i UB nie potrafiła go rozpracować .
Kłamał Pinokio jak z nut wodził wszystkich za nos ,a nie zdziwiłabym się jakby ukrył część na terenie swojej posiadłości , bo niby po co mu takie duże gospodarstwo. Jakby przycisnEli jego żonę , to kobieta by się wysypała. CIEKAWE Z CZEGO ŻYJĄ JEGO POTOMKOWIE ?
możliwe, że nie miał żadnego ale z pewnych względów bał się wrócić do swoich, możliwe, że był zwykłym zdrajcą i tchórzem i fabularyzował by się nowej władzy przypodobać.
8:10 przesłuchujący bezpieczniak pije ze szklanki w łyżeczką w środku. Zamierzony efekt reżyserski mający zdyskredytowanie "esbeka" wedle przeświadczenia ogólnego, że aparat bezpieczeństwa zatrudniał prostych, niewykształconych funkcjonariuszy? Klose po takim choćby spostrzeżeniu mógł wręcz grać nim i zmylać w nieskończoność.
Taka trochę bzdura.... Nie było żadnego Ollenhauera a Klose zwinął co mógł dla siebie. Reszte czarował, by odwrócić uwagę. Potem Ruscy zrobili swoje. Wywieźli wszystko,😉 resztki pozbierali żołnierze LWP i pozamiatane.
z tego co wiem, a rozmawiałem z kilkom ludźmi w Kowarach, to Rosjanie po wojnie metodą elektrooporową przebadali cały Dolny Śląsk, mieli na to sporo czasu. Podobno na tyle sporo, że odwierty robili co kilka metrów. Metoda może nie jest najbardziej wyszukana ale pewna. Według nich jeżeli cokolwiek było ukryte to Rosjanie to znaleźli i wywieźli, a resztę zniszczyli/ukryli/zabezpieczyli/wysadzili. Pamiętajmy, że w tamtych czasach było znacznie łatwiej im działać, to nie było Mazowsze, czy Wielkopolska, tu mogli sobie po prostu odciąć rejon i badać.
Witam ,pochodzę z tej okolicy .Pamiętam jak mój tato i jego koledzy opowiadali o Panu Klose zwykły porządny człowiek, tylko ze był Niemcem nic nam nie mówi ,wielu autochtonów pozostało w tym rejonie, a jego domniemane powiązania z tak zwanym '' SKARBEM'' to tylko według mnie dobrze z prefabrykowane .Lub tak dobrze był przygotowany i szkolony do gry ,bo jak wiadomo do SS werbowano ludzi o określonych predyspozycjach nie brano "głąbów''.Niemiecki wywiad dobrze zdawał sobie sprawę o tym ,że sowieci się nie zatrzymają , czy granice pozostaną jak były czy nie. A na pewno wiedzieli jak NKWD potrafi być skuteczne jak SS ,albo jeszcze bardziej.Na pewno przewidzieli wszystkie warianty w czasie.Nie sądzę ,że Pan Klose posiadał KLUCZ . Był tylko cieniem ,a światłem ktoś inny.Jestem tylko zwykłym prostym człowiekiem i wiem ,choć nie jestem w stanie udowodnić bo nie posiadam namacalnych dowodów tylko z opowiadań o które przypadkiem się ocierałem i po upływie czasu kojarzę ,byli w tej okolicy ludzie z rodowodem formacji ...es z dobrymi papierami i świetnie mówili po polsku jako osadnicy ,którzy brali czynny udział w tworzeniu władzy ludowej prl po wojnie, tak tak Już ich niema w wśród żywych,byli szanowanymi obywatelami.Proszę to co napisałem traktować jako tylko moje osobiste obserwacje lub bzdury...
a powiedz mi opowiadalo sie u CIebie w domu o skarbach albo jakis dziwnych sytuacjach np dziwnych stworzeniach widzianych w okolicy ?? a po drugie to czy chociaz tych niemcow goniliscie pare razy z pałami albo twoj tata ?
+Reinhard Gehlen w gorach sowich podobno zaobserwowano wiele razy czupakabre
byli byli i wnuki nadal sa
byli byli i wnuki nadal sa
Jeżeli Herbert Klose urodził się w październiku 1919 to w momencie tego przesłuchania mógł mieć nie więcej niż 30 lat. W czasach wojny może nie dziwić taki stopień wojskowy w takim wieku ale generalnie mieliśmy do czynienia z młodym człowiekiem
W 9 minucie i 11 sek. Jest mój dziadek
Herbert Klose , tak do końca to nie mamy pewności do dziś , czy człowiek podający się za Herberta to jego prawdziwe nazwisko .
Musiał się po swoim aresztowaniu nieźle wystraszyć faktem że ówczesna bezpieka może go wnikliwie prześwietlić i kto wie czy nie odkryć jego prawdziwej tożsamości , stąd bajka o Złocie Wrocławia .
Bajka która poniekąd oddaliła wizję jego zdemaskowania praktycznie aż do jego śmierci .
Kiedyś czytałem książkę "zaginione złoto breslau". Z lektury wynika, że całe złoto wywieziono, Klose pokazywał jakieś niby skrytki w których nic już nie było, a ollenchauer nawet nie istniał.
Klose to kolega mojego taty.Moja babcia odwiedzała jego żonę bo były Niemkami. Materiał dobry ale nie wiedzie wszystkiego. Co wiedzą tutejsi ludzie.
Niezwykle cenne przyglądać się historii z bliska, z poziomu ludzi, których życie jest tą historią. Wtedy wszystko wygląda zupełnie inaczej, niż w politycznym, ZAWSZE propagandowym, przekazie.
Czym bardziej zagłebiam się w przeszłość tego tematu to jestem przekonany ,że Herbert Klose lawirował . W żadnym innym celu nie pozostał na Dolnym Śląsku jak chronić pewnych rzeczy . Wiadomo ,że złoto jest to zabawka dla ludzi . Ludzie biegają za złotem ale coś co wiedział Klose to zabrał ze sobą . Dziwi mnie to ,że SB i UB nie potrafiła go rozpracować .
wygląda na to,że dogadali się z bylymi ss-manami i podzielili się złotem.
Kłamał Pinokio jak z nut wodził wszystkich za nos ,a nie zdziwiłabym się jakby ukrył część na terenie swojej posiadłości , bo niby po co mu takie duże gospodarstwo. Jakby przycisnEli jego żonę , to kobieta by się wysypała. CIEKAWE Z CZEGO ŻYJĄ JEGO POTOMKOWIE ?
Jak z czego z precjozow po pomordowanych Niemcy to Hytrusy nie zostawiliby tu złota .
Wysocy oficerowie UB dawno się podzielili z Klose ale napewno wszystkiego nie wydał..teraz wyciągają po cichu dla wnuków ...
Kim naprawdę był Herbert Klose , jaki miał udział w ukrywaniu złota Wrocławia .
możliwe, że nie miał żadnego ale z pewnych względów bał się wrócić do swoich, możliwe, że był zwykłym zdrajcą i tchórzem i fabularyzował by się nowej władzy przypodobać.
Zwróć uwagę na oczy Klosego jak opowiada w tym filmiku pt "Kim jesteś Kapitanie Klose" .
Mówi prawdę czy kłamie ?
gdyby dał dopiero miałby przejebane ;)
8:10 przesłuchujący bezpieczniak pije ze szklanki w łyżeczką w środku. Zamierzony efekt reżyserski mający zdyskredytowanie "esbeka" wedle przeświadczenia ogólnego, że aparat bezpieczeństwa zatrudniał prostych, niewykształconych funkcjonariuszy? Klose po takim choćby spostrzeżeniu mógł wręcz grać nim i zmylać w nieskończoność.
Taka trochę bzdura.... Nie było żadnego Ollenhauera a Klose zwinął co mógł dla siebie. Reszte czarował, by odwrócić uwagę. Potem Ruscy zrobili swoje. Wywieźli wszystko,😉 resztki pozbierali żołnierze LWP i pozamiatane.
Dobrze to jest zagrane i wyreżyserowane... przykład jak w małych pieniądzach zrobić coś interesującego.
jaka parodia trzeba bylo zastosowac metody ss-manow i wszystko
a nie glupie gadki
Na mój gust, Klose był gumowym manekinem.
Matrioszka taka jak Anton Dalmus a złoto ruscy podpieprzyli
z tego co wiem, a rozmawiałem z kilkom ludźmi w Kowarach, to Rosjanie po wojnie metodą elektrooporową przebadali cały Dolny Śląsk, mieli na to sporo czasu. Podobno na tyle sporo, że odwierty robili co kilka metrów. Metoda może nie jest najbardziej wyszukana ale pewna. Według nich jeżeli cokolwiek było ukryte to Rosjanie to znaleźli i wywieźli, a resztę zniszczyli/ukryli/zabezpieczyli/wysadzili. Pamiętajmy, że w tamtych czasach było znacznie łatwiej im działać, to nie było Mazowsze, czy Wielkopolska, tu mogli sobie po prostu odciąć rejon i badać.
Sedziszowa i HKlose
1956r zal.ojcowski park narodowy siedziba Ojcow.
Ojcow...Sędzi szowa hist.krainy historycznej.
ja też jestem z pod Milicza czy to znaczy że ten fryc jest moim ziomalem
a ja słyszałem że jego babka i twoja babka to byli bracia
klose to jakiś amerikan bond
2004r Turyngia Lehenstein i kopia wieźy widomowej z G.Pradziad w Czechach.