"Kto się bawi, palec pod budkę, bo za minutkę zamykam budkę" - za PRLu był to sposób na skompletowanie dzieci do konkretnej gry - np w chowanego, w berka itp. Kto był zainteresowany wzięciem udziału w zabawie dawał "palec pod budkę" - tyle osób ile się zgłosiło uczestniczyło w zabawie. Jak ktoś nie chciał w coś grać to oczywiście nie wkładał palca pod budkę i wtedy reszta towarzystwa wiedziała, że dany dzieciak nie bawi się w berka i nie ma sensu go klepać w ramię.
My robiliśmy "palec pod budkę" żeby wybrać tego kto szuka w chowanego, albo goni w berku. Ostatnia osoba, która wsadziła palec pod budkę była właśnie tym szukającym lub goniącym
Jakiego PRLu xD Jeszcze w okolicach 2010 w podstawówce tak się zbierało paczkę do wspólnej gry albo typowało od razu osobę, kto będzie berkiem albo szukającym xD
Mam jeszcze tę koszulkę z LS :) Dzięki temu zaczęła się moja przygoda z tą platformą oraz tworzeniem grafik na zamówienie. Nawet pracę magisterską pisałam na podstawie mojego sklepu, a jej fragmenty były opublikowane na uczelni :) Także jeszcze raz dzięki, bo to Wasza zasługa, że moje życie się rozwinęło w taki sposób i teraz tworzę piękne grafiki oraz od roku obrazy malowane akrylami, a od dwóch tygodni też akwarela :)
We Wrocławiu - w latach 80-tych wkładało się palec "do budki" i był to rodzaj zgłoszenia się do jakiejkolwiek zabawy inicjowanej przez tego kto robił "budkę". To było takie "wpisowe" np. do gry w chowanego :).
Rocznik 93 z tej strony. Normalnie się bawiliśmy w palec pod budkę, tylko u nas się śpiewało "palec pod budkę, bo za minutkę zamykamy budkę, budka się zamknęła, ludzi nie przyjęła, a my wszyscy bęc"
97, u nas zbieraliśmy tym grupę do zabawy: Palec pod budkę, bo za minutkę, budka szklana zamykana, bum cyk cyk i już nikt, sobota niedziela, budka suflera się otwiera. (nie pytajcie, sama nie wiem czemu XDD)
Zarówno wycinanie jak i wykręcanie grzyba jest poprawną metodą zbioru. Badania nie wykazały ubytku ilości owocników w latach następujących po zbiorze obiema metodami. Co generalnie ma sens, bo grzybnia jest położona głęboko pod ziemią i patogeny mają niewielką możliwość dotarcia do niej.
Wykręcanie jest bezpieczniejsze przy zbieraniu grzybów blaszkowych, tak najprościej można odróżnić poszczególne gatunki muchomorów od innych grzybów blaszkowych.
A w kwestii palca pod budkę, to u nas zawsze wyglądało to tak, że ktoś chciał się w to bawić i śpiewało się "palec pod budkę..." itd. Dzieciaki, które chciały się bawić w daną zabawę wkładały palec. Budkę się zamykało, a potem śpiewało "poniedziałek, wtorek.... niedziela. Budka się otwiera" i wypuszczało się palce. Wtedy wszyscy uczestnicy mogli się bawić np. w berka czy inną zabawę :)
Chodzenie na grzyby ma w sobie coś tak magicznego jak zbieranie kasztanów czy szukanie innych skarbów przyrody, tylko miejsce musi być choć trochę klimatyczne ☺️ w polskich internetach jest o tym cudowny kanał Grzybofil, ma działanie ultra relaksacyjne i można złapać bakcyla od oglądania samego kanału :)
Dobrze że są montażyści - zgrywają się z "prowadzącymi" i robią piękne wstawki. Przez was nie mogę tylko odsłuchiwać Lsa, a to rodzi czasami pewne komplikacje.. ^^
Odżizas xD to ja (podkarpackie) znam jeszcze inną wersję: "Palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka, gości nie przymyka; Raz, dwa, trzy, ..." i końcówki nie pamiętam, bo do tej pory zawsze zostawał już jakiś jeden ostatni najwolniejszy uczestnik zabawy ^^ Karol na wspomnienie o Limanowej ucieszył się tak jak ja słysząc w dzisiejszym odcinku o wyliczance, której istnienie wycięłam z pamięci gdzieś w wieku 18 lat :P
01 dzieciak z tej strony, u nas w ten sposób zbieraliśmy wszystkich z placu zabaw, w jednym miejscu: ,,Palec pod budkę, bo za minutkę, zamykam budkę. Budka się zamyka, na złotego byka (?) ..." możliwe, że pod koniec było jakieś raz, dwa, trzy, ale tego już nie pamiętam
Palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka gości nie przymyka, sobota, niedziela, budka się otwiera Była to wyliczanka używana w przedszkolu do zwerbowania dzieci w zabawę typu berek używane nawet przez dzieci urodzone po 2000 roku :))
Jeju. Aż mi się przypomniał utwór rapowy zrobiony na Dzień Dziecka z kolaboracją z domem dziecka..💙. Było słuchane na Spotifaju bardzo mocno x lat temu.
Ja znam wersje Palec pod budkę Bo za minutkę Budka sie zamyka Paluszki przymyka Raz dwa trzy Nie grasz ty! I kto nie zdarzył dobiec do budki to po prostu sie nie bawił :D
dzisiejszy odcinek mógłby być początkiem serii anegdotycznej z burzliwych dziejów lekko stronniczego, Włodek wszystko pięknie pamięta, a Karol w końcu może odpocząć od poprawiania Wloda xd
Akurat obcinanie nożykiem nie jest konieczne (chociaż najbardziej korzystne dla grzybni). Można wyrywać grzyba "z korzeniem", ważne jest tylko aby przed wyrwaniem go przekręcić. Grzybnia wtedy pozostaje nienaruszona, a grzybek cały, przez co wygląda jakby był wyrwany "z korzeniem".
Ja pamiętam to tak: 'Palec pod budkę, bo za minutkę budkę zamykamy, palca przycinamy'.. Hmm i zdaje się ze właśnie palec pod budkę dawał ten kto się zgłasza do czegos, np do zabawy, albo jak coś chce dostać.. Jedna mówiła np. Kto się bawi w chowanego palec pod budkę i robiła budkę a reszta się zgłaszała w ten sposób do zabawy 😊
Co??? Kania na równi z prawdziwkiem? Najbardziej szlachetny, najsmaczniejszy, najpiękniejszy grzyb polskich lasów. Właśnie zwątpiłem w to że całe dzieciństwo zbierałes grzyby, toż to co powiedziałeś to obelga dla polskiego miłośnika grzybiarstwa....
Generalnie są dwie szkoły grzybiarzy. wg jednej się wyrywa owocniki (ta część grzyba 'nad ziemią', bo warto wspomnieć, że grzyb to cały system grzybni pod ziemią plus właśnie to co widzimy na powierzchni - owocniki) w całości, wg drugiej natomiast odcina się 'żeby nowe grzybki wyrosły'. Coraz więcej mykologów jednak skłania się do tej pierwszej, ponieważ nie dość że ten mały skrawek grzybni pozostawiony wraz z nóżką to mały procent całego organizmu, to zostawiając naciętą nóżkę w glebie narażamy całą grzybnię na infekcję (parę oberwanych włókien grzybni ma mała powierzchnię 'rany' w porównaniu do szerokiej nóżki grzyba) i gnicie (tego pozostawionego fragmentu nóżki, co przechodzi na resztę grzybni). Podsumowując - można tak i tak, ale lepiej wykręcać (nie wyrywać! wykręcenie powowduje mniejsze szkody dla grzybni).
Z tego co pamiętam, to palec pod budkę nie był raczej zabawa, czy gra, to było coś na zasadzie mobilizacji grupy do jakiejś konkretnej innej gry. Np ktoś rzucił pomysł, gramy w zbijanego i zamiast dyskutować kto chce kto nie it'd, to się mówiło palec pod budkę..... wtedy automatycznie wszyscy się mobilizowali bo ostatnia osoba przegrwa i dostaje jakaś mała karę np, omija ja kolejka w następnej grzy czy coś, albo zwyczajnie hamsko wykopać kogoś z gry stworzonej na 4 osoby a nas było 5. Ja tak to zapamiętałem.
Ale świnie z Was 🥲 My nigdy nie wykopywaliśmy nikogo z gry, bo zgłosił się do budki ostatni - im więcej ludu, tym lepiej. Jakoś sobie zawsze radziliśmy, gdy byliśmy nieparzyści 😎
Piosenka nie, ale była rymowanka: "Kto chętny, palec do budki. Budka się zamyka, gości nie przymyka". I się biegło z wyciągniętym palcem jakby od tego zależało Twoje życie :D
Akurat słuchałam podcastu "crime in sports" i było o ziomie z australijskiej rugby team, który wkładał palca w przeróżne odbyty przeciwników! Polecam "crime in sports"
Czasem mysle, ze LS to taki szejk z humoru 13-latków i 30-latków i dlatego tak mi smakuje
"Kto się bawi, palec pod budkę, bo za minutkę zamykam budkę" - za PRLu był to sposób na skompletowanie dzieci do konkretnej gry - np w chowanego, w berka itp. Kto był zainteresowany wzięciem udziału w zabawie dawał "palec pod budkę" - tyle osób ile się zgłosiło uczestniczyło w zabawie. Jak ktoś nie chciał w coś grać to oczywiście nie wkładał palca pod budkę i wtedy reszta towarzystwa wiedziała, że dany dzieciak nie bawi się w berka i nie ma sensu go klepać w ramię.
Jestem dzieckiem lat 2000 i tez tak robiliśmy
My robiliśmy "palec pod budkę" żeby wybrać tego kto szuka w chowanego, albo goni w berku. Ostatnia osoba, która wsadziła palec pod budkę była właśnie tym szukającym lub goniącym
Jakiego PRLu xD Jeszcze w okolicach 2010 w podstawówce tak się zbierało paczkę do wspólnej gry albo typowało od razu osobę, kto będzie berkiem albo szukającym xD
Rocznik 1998, też to pamiętam, tylko nie wiem skąd. Pewnie szkoła, przedszkole, podwórko.
@@Superszyga u mnie tak samo. Z tym, że u mnie trochę inny tekst tego był
Są dwa rodzaje grzybiarzy, jedni jedzą grzyby dla smaku, drudzy dla fazy.
Ci drudzy muszą mocno lubić Dawida
To grzyby mają smak? :D
Jak Karol powiedział palec w dupę to aż sie udławiłam kawą, nie spodziewałam się tego XD
Ale Włodek odmłodniał :)
Mam jeszcze tę koszulkę z LS :) Dzięki temu zaczęła się moja przygoda z tą platformą oraz tworzeniem grafik na zamówienie. Nawet pracę magisterską pisałam na podstawie mojego sklepu, a jej fragmenty były opublikowane na uczelni :) Także jeszcze raz dzięki, bo to Wasza zasługa, że moje życie się rozwinęło w taki sposób i teraz tworzę piękne grafiki oraz od roku obrazy malowane akrylami, a od dwóch tygodni też akwarela :)
We Wrocławiu - w latach 80-tych wkładało się palec "do budki" i był to rodzaj zgłoszenia się do jakiejkolwiek zabawy inicjowanej przez tego kto robił "budkę". To było takie "wpisowe" np. do gry w chowanego :).
W latach 2000 też :D
Na początku 90 tez " do budki"
Elblag +1 !!!
Rocznik 93 z tej strony. Normalnie się bawiliśmy w palec pod budkę, tylko u nas się śpiewało "palec pod budkę, bo za minutkę zamykamy budkę, budka się zamknęła, ludzi nie przyjęła, a my wszyscy bęc"
97, u nas zbieraliśmy tym grupę do zabawy: Palec pod budkę, bo za minutkę, budka szklana zamykana, bum cyk cyk i już nikt, sobota niedziela, budka suflera się otwiera.
(nie pytajcie, sama nie wiem czemu XDD)
W tym odcinku już został wyczerpany limit dygresji na ten tydzień xD
Chciałabym zwrócić uwagę na szlachetność grzyba "Tak między Hrabią Potockim a Księżną Sapiehą" 🤣 TOP 👌
O, widzę, że za Włodka jednak przyszedł ten Tomek…
Zarówno wycinanie jak i wykręcanie grzyba jest poprawną metodą zbioru. Badania nie wykazały ubytku ilości owocników w latach następujących po zbiorze obiema metodami.
Co generalnie ma sens, bo grzybnia jest położona głęboko pod ziemią i patogeny mają niewielką możliwość dotarcia do niej.
Wykręcanie jest bezpieczniejsze przy zbieraniu grzybów blaszkowych, tak najprościej można odróżnić poszczególne gatunki muchomorów od innych grzybów blaszkowych.
Palec pod budkę, bo za minutkę zamykam budkę na złotą kłódkę. Minutka minęła, budka się zamknęła :)
A w kwestii palca pod budkę, to u nas zawsze wyglądało to tak, że ktoś chciał się w to bawić i śpiewało się "palec pod budkę..." itd. Dzieciaki, które chciały się bawić w daną zabawę wkładały palec. Budkę się zamykało, a potem śpiewało "poniedziałek, wtorek.... niedziela. Budka się otwiera" i wypuszczało się palce. Wtedy wszyscy uczestnicy mogli się bawić np. w berka czy inną zabawę :)
Co tu sie odjebało w tym odcinku to ja nie wiem.. :D kocham Was, za to kocham LSa!!
Zasady się zmieniły po 3 soborze grzybowym
Hah rykłam xdddddd
Zawsze warto czekać na ten ten jeden odcinek który jest dobry i rozbawi 👌👏
Palec pod budkę bo za minutkę budka się zamyka, gości nie przemyka. Sobota niedziela, budka się otwiera!
Chodzenie na grzyby ma w sobie coś tak magicznego jak zbieranie kasztanów czy szukanie innych skarbów przyrody, tylko miejsce musi być choć trochę klimatyczne ☺️ w polskich internetach jest o tym cudowny kanał Grzybofil, ma działanie ultra relaksacyjne i można złapać bakcyla od oglądania samego kanału :)
Mam jeszcze większość tych koszulek, noszę, nostalgia na pełnej. :')
- „Wektorowe ryje? Aaaa, wektorowe ryje…”
Świetne były te Nokie z Windowsem, Lumia 920 naprawdę wyprzedzała swoje czasy. OIS w 2012 roku i naprawdę piękne zdjęcia :)
U nas na Pomorzu mówiło się "palec do budki". Szok! :)
Dobrze że są montażyści - zgrywają się z "prowadzącymi" i robią piękne wstawki. Przez was nie mogę tylko odsłuchiwać Lsa, a to rodzi czasami pewne komplikacje.. ^^
Dziękujemy za zacny montaż 💚
Wow, genialne skoki po tematach 👍 jestem za mało zjarany na ten materiał
"Budka się zamknęła, gości nie przyjęła, goście się upili, budkę rozwalili" 😜 tak to leciało
Mega odcinek :D przy Budce i Rydzku się popłakałam:D:D
Włodek w nowej-starej fryzurze 😲
Tyle serca widać w tym montażu
Odżizas xD to ja (podkarpackie) znam jeszcze inną wersję:
"Palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka, gości nie przymyka; Raz, dwa, trzy, ..." i końcówki nie pamiętam, bo do tej pory zawsze zostawał już jakiś jeden ostatni najwolniejszy uczestnik zabawy ^^
Karol na wspomnienie o Limanowej ucieszył się tak jak ja słysząc w dzisiejszym odcinku o wyliczance, której istnienie wycięłam z pamięci gdzieś w wieku 18 lat :P
01 dzieciak z tej strony, u nas w ten sposób zbieraliśmy wszystkich z placu zabaw, w jednym miejscu: ,,Palec pod budkę, bo za minutkę, zamykam budkę. Budka się zamyka, na złotego byka (?) ..." możliwe, że pod koniec było jakieś raz, dwa, trzy, ale tego już nie pamiętam
"Palec pod budkę bo za minutkę budka się zamyka na złotego byka, cyk cy-ryk na zamyk" xD ch.j wie czemu tam był byk
Ja znam wersję "budka się zamyka i nie wpuszcza byka" i zawsze mnie zastanawiło, dlaczego byk XD
Palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka gości nie przymyka, sobota, niedziela, budka się otwiera
Była to wyliczanka używana w przedszkolu do zwerbowania dzieci w zabawę typu berek używane nawet przez dzieci urodzone po 2000 roku :))
K: no byłem na grzybach z teściami, z Karoliną...
W: czyli za dzieciaka
🤨
😂
wlodek jaki przystojny wooow hot w tej fryzurze serio
Pozdrowionka dla was Panowie pozdrowionka 👍👍
Jeju. Aż mi się przypomniał utwór rapowy zrobiony na Dzień Dziecka z kolaboracją z domem dziecka..💙. Było słuchane na Spotifaju bardzo mocno x lat temu.
Włodek: co to za zabawa? Palec pod budkę i tyle? 🤷
Też Włodek grający w hacele w dzieciństwie 😂
wyszło idealnie, 1800 skupił uwagę na liczbie i oczekiwaniach, liczba nie mogła zawieść, za to 1801 jak nowa energia i odliczanie do 2000 ;)
Chłopaki, może zróbcie odcinek o zabawach z dzieciństwa😉 z lat 90’
Hejka hejka hejka hejka 🎸❤️❤️ super
Jejku zapomniałam już że tak się mówiło palec pod budkę 😍
Włod, to może zamiast piłki nożnej oglądaj siatkówkę. Tam cały czas się coś dzieje i na dodatek Polacy wygrywają 😁😁😁
A grzybów coraz więcej hehe, prawdziwki się pokazują 😁 pozdrawiam !😊
To najszczesliwszy dzien w moim zyciu. Lekko Stronniczy o grzybiarzach! Mogę umierać.
U mnie się śpiewali "Palec pod budkę bo za minutkę budka się zamyka gości nie przymyka, goście pojechali piwa nie dostali"
aaaa chłopaki jesteście super!
U nas była wersja " Palec pod budkę, bo za minutkę butka się zamyka na złotego cyka. Cyk, cyk, cyk, więcej nikt". Było coś jeszcze, ale nie pamiętam
Za moich czasów się darło "Palec pod budkę, kto idzie za tory" i jak ktoś nie ogarnął, co robić, to musiał siedzieć przed torami. ;)
Buahahaha 😂
Ja znam wersje
Palec pod budkę
Bo za minutkę
Budka sie zamyka
Paluszki przymyka
Raz dwa trzy
Nie grasz ty!
I kto nie zdarzył dobiec do budki to po prostu sie nie bawił :D
Montaż na propsie!
dzisiejszy odcinek mógłby być początkiem serii anegdotycznej z burzliwych dziejów lekko stronniczego, Włodek wszystko pięknie pamięta, a Karol w końcu może odpocząć od poprawiania Wloda xd
U nas w rodzinie prawdziwek jest w rankingu najwyżej 😅 Z ususzonych prawdziwków zebranych latem powstaje zupa grzybowa na święta Bożego narodzenia
Odcinek top.
Akurat obcinanie nożykiem nie jest konieczne (chociaż najbardziej korzystne dla grzybni). Można wyrywać grzyba "z korzeniem", ważne jest tylko aby przed wyrwaniem go przekręcić. Grzybnia wtedy pozostaje nienaruszona, a grzybek cały, przez co wygląda jakby był wyrwany "z korzeniem".
U nas się mówiło "palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka"
Jestem rocznik 97 i znam wersję:
Palec pod budkę,
Bo za minutkę,
Budka szklana się zamyka,
Bum cyk cyk więcej nikt.
Po 1. Fun Fact- miałem tę koszulkę, aby wesprzeć akcję. Po 2. Włodek proszę, chodź do fryzjera rzadziej 🫣
Karol ja miałam w przedszkolu za moich czasów "palec pod budkę" Wloodek musisz pamiętać jesteś w moim wieku ;)
Świetny odcinek!
Ja pamiętam to tak: 'Palec pod budkę, bo za minutkę budkę zamykamy, palca przycinamy'.. Hmm i zdaje się ze właśnie palec pod budkę dawał ten kto się zgłasza do czegos, np do zabawy, albo jak coś chce dostać.. Jedna mówiła np. Kto się bawi w chowanego palec pod budkę i robiła budkę a reszta się zgłaszała w ten sposób do zabawy 😊
Co??? Kania na równi z prawdziwkiem? Najbardziej szlachetny, najsmaczniejszy, najpiękniejszy grzyb polskich lasów. Właśnie zwątpiłem w to że całe dzieciństwo zbierałes grzyby, toż to co powiedziałeś to obelga dla polskiego miłośnika grzybiarstwa....
Przez to że Włodek skrócił włosy to na Chwała Mu go nie poznałem...
Zajebisty fryz Włodek 😎🤙
to ja znam zupełnie coś innego: Palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka i nie ma kluczyka. :)
Grzyby się wykręca delikatnie, a miejsce po grzybie zasłania się sciółką by osłonić grzybnie.
Taaak!!! Miałam tę koszulkę 4G!!! I kubek z wąsem xD
Generalnie są dwie szkoły grzybiarzy. wg jednej się wyrywa owocniki (ta część grzyba 'nad ziemią', bo warto wspomnieć, że grzyb to cały system grzybni pod ziemią plus właśnie to co widzimy na powierzchni - owocniki) w całości, wg drugiej natomiast odcina się 'żeby nowe grzybki wyrosły'. Coraz więcej mykologów jednak skłania się do tej pierwszej, ponieważ nie dość że ten mały skrawek grzybni pozostawiony wraz z nóżką to mały procent całego organizmu, to zostawiając naciętą nóżkę w glebie narażamy całą grzybnię na infekcję (parę oberwanych włókien grzybni ma mała powierzchnię 'rany' w porównaniu do szerokiej nóżki grzyba) i gnicie (tego pozostawionego fragmentu nóżki, co przechodzi na resztę grzybni). Podsumowując - można tak i tak, ale lepiej wykręcać (nie wyrywać! wykręcenie powowduje mniejsze szkody dla grzybni).
9:55 Właśnie miałem wspomnieć, że w Polsce to tylko Łysiczka Lancetowata. ^^
odcinek TOP
Autentycznie: Zajadam sobie zupę pieczarkową, 5:28 oplułam ze śmiechu laptopa... Dzięki :-(
W makro jest krem orzechowo - kakaowy makro chef! 1kg masy praktycznie nie do odróżnienia do oryginału! :-)
Z tego co pamiętam, to palec pod budkę nie był raczej zabawa, czy gra, to było coś na zasadzie mobilizacji grupy do jakiejś konkretnej innej gry. Np ktoś rzucił pomysł, gramy w zbijanego i zamiast dyskutować kto chce kto nie it'd, to się mówiło palec pod budkę..... wtedy automatycznie wszyscy się mobilizowali bo ostatnia osoba przegrwa i dostaje jakaś mała karę np, omija ja kolejka w następnej grzy czy coś, albo zwyczajnie hamsko wykopać kogoś z gry stworzonej na 4 osoby a nas było 5. Ja tak to zapamiętałem.
Ale świnie z Was 🥲 My nigdy nie wykopywaliśmy nikogo z gry, bo zgłosił się do budki ostatni - im więcej ludu, tym lepiej. Jakoś sobie zawsze radziliśmy, gdy byliśmy nieparzyści 😎
Cooooo? U mnie w Łodzi było "Palec pod budkę, bo za minutkę budka szklana (WTF?) zamykana! Cyk, cyk, cyk, więcej nikt!"
-Z kim byłeś na grzybach?
-No z teściami.
-Czyli za dzieciaka?
Mam te koszulkę wektorową. Pamiętam jak w zapętleniu leciały wasze rapsy, żeby leciał deszcz mamony 😉
U nas było "palec do budki" i się nie robiło daszka z dłoni tylko kółko z kciuka i palca wskazującego.
Nigdy nie lubiłam grzybów i nie lubię ich zbierać.
Fajna fryzura Włodek 🙂
9:50 inna nazwa to Mardroeme, na Skellige.
Chodziło o to, że zbierało się ekipę do jakiejś nowej zabawy a kto ostatni się zgłosi to frajer. Nigdy żadnej piosenki z tym nie było związanej.
Piosenka nie, ale była rymowanka: "Kto chętny, palec do budki. Budka się zamyka, gości nie przymyka". I się biegło z wyciągniętym palcem jakby od tego zależało Twoje życie :D
Hacele
ja byłam na grzybach na oboze(ale tego chyba nie widziałam)
Palec pod budkę,bo za minutkę zamykamy budkę. Bam.
a w Ropczycach śpiewali tak:
Palec pod budkę bo za minutkę
budka się zamyka na złotą kłódkę
cyk cyk cyk - więcej nikt !!!
Ale powrót do przeszłości z tym rosołem i grubasem
Paaaalec pod budkę boooo za minutkę budka się zamyka i nikogo nie ...
Pamiętam! Przez was kupiłem to je***ą lumie !!
Włod! Coś Ty zrobił 😁
Chętnie bym sobie taką LSową koszulkę kupiła
To mit jest z tym, że trzeba obcinać grzybowe bydlaki, bo grzybnia sięga daleeeko głębiej :)))
Ja pamietam zasadę: kto nie zdąży z palcem pod budkę ten nie może brać udziału w zabawie, czytaj słabsi musza odpaść
Miałam dwie koszulki z 4 ryjami i do tego torbę na zakupy, uwielbiałam je!
pozdro chłopaki z Zawoi :)
Panowie, dzięki
Włodek jak Marek Mostowiak 😄
Akurat słuchałam podcastu "crime in sports" i było o ziomie z australijskiej rugby team, który wkładał palca w przeróżne odbyty przeciwników! Polecam "crime in sports"
jak boli to rośnie
Moj attention span lezy totalnie, kiedys sie taj dobrze ogladalo a teraz chwile nic sie nie dzieje i juz chce przelaczac, masakra
Są dwie szkoły, zgodnie z jedną grzyby się wykręca a zgodnie z drugą grzyby się obcina
Grzyby się wykręca! Nie wolno ciąć, bo resztka przy grzybni zgnije i zabije grzybnię i będzie chujnia...
nigdy nie byłem na grzybach