Niewątpliwie teraz zapanowała moda na winyle. Czarna płyta jest trendy. Ceny winyli masakryczne. Gramofon jest prostym urządzeniem i moim zdaniem nie piwinien kosztować więcej niż 800 zł. Pewnie za jakiś czas wróci moda na CD bo kasety pomału wracają.
Bzdury , manual czy automat nie ma nic wspólnego do jakości odtwarzania. Jak jest gówniany automat to i gówniany manual tu nie pomoże . Kołysanie i trzepotanie w nowych gramofonach jest na poziomie 0,21 % a dlaczego w kilku dziesięcioletnich gramofonach około 0,015 % ?? Odpowiedzcie sobie sami. A plastiki i inne elementy montażowe w nowych to już pożal się boże .
a o co chodzi z cenami? sa wyzsze od CD tylko ze CD to dzwiekowy syf. wiekszosc obecnych plyt nie wydawnict typowo audiofilskich dzwiekowo jest fatalna. plyty gramofonowe tez sa gorsze niz te starsze wypusty, ale brzmia zdecydowanie lepiej. a jak chcesz kupic CD o bardzo dobrej dynamice i jakosci dzwieku to wydasz okolo 200zl za uzywany CD :) wiec czy plyty gramofonowe sa drogie? moze tak moze nie, zalezy od punktu widzenia. kupujac najnowsze plyty remastery to kupno CD to wywalenie kasy w bloto i co mi po plycie za 50zl jak kupuje cos z czego dzwiek bedzie taki se. oczywiscie pierwsze wydania czarnych plytek sa chore, no ale plyty sie rysuja, niszcza wiec to tzw. biale kruki i moga kosztowac po x tysiace zlotych. Ale nie kazdy musi ich kupowac. Ide to sklepu i kupuje plyte winylowa, klade na gramofonie i to gra. Ide i robie to samo z CD i chce sie rzucic ta plyte sprzedawcy w twarz ;) a co do ceny. dziennie wydaje 100zl na zycie (jedzenie) czy wydanie tyle samo na 1 plyte raz w miesiacu to az tak duzo? oczywiscie mogly by byc tansze, ale cos zrobic, tak juz drogo jest na tym swiecie.
@@tortor8841 Widzę, że jesteś „fanatykiem” czarnych płyt. Ja, nie. Jest kanał na UA-cam jednego kolesia, który przeanalizował nagrania płyt. Różowo nie jest i jakością nie grzeszą, niezależnie czy były wydawane kiedyś czy współcześnie. Na domiar tego na współczesnych płytach są często skompresowane i na grywane z… płyt CD albo nagrań cyfrowych. Odrzucasz przez swój filtr „podobania”. I faktycznie dla mnie cześć realizacji brzmi kiepsko, tym bardziej na koncercie jest inaczej realizowane, często lepiej niż na wydanej płycie. Obecnie realizator suwakami przesuwa, lub na komputerze, słuchając w słuchawkach lub w głośnikach bliskiego pola napędzane wzmacniaczem klasy D. Winyl zmienia charakter brzmienia, tak jak wzmacniacze lampowe zmieniają. Winyl to pewna tylko celebracja. Ja mam obecnie sprzęt, który coś potrafi wyciągnąć z gorszych realizacji niezależnie od źródła, i nie obchodzi mnie to, jak chciał zrobić realizator. W jednym moim ulubionym zespole decyduje sporo lider grupy, który jest głuchy jak pień, nosi dwa aparaty słuchowe. Podobała mi się najbardziej realizacja płyty, gdzie w książce biograficznej napisał, ze to najgorsza płyta, ze studio nie czuje charakteru brzmienia zespołu. Na koncertach jest super, na płytach… No cóż.
@@tortor8841 Czytając te idiotyzmy to sądzę, że jesteś teoretykiem i męczysz uszy słuchaweczkami bluetooth zasilanymi z jakiegoś smartfona. CD i gramofon to ty chyba w markecie jakimś widziałeś.
@emil2417 słuchałem i słucham SACD czy masterów DSD i powiem tylko tyle, aby uzyskać to co jest z gramofonu z wkładką za około 20tyś. zł to trzeba wydać 10x krotność tej sumy, aby uzyskać taką jakość na cyfrze (cyfra wbrew pozorom boryka się z wieloma problemami). Nie mówię tu o szumach czy dynamice bo gramofon z SACD czy DSD przegrywa sromotnie pod każdym technicznym względem. Ale chodzi mi o kreowanie plastycznego przekazu dźwięku, namacalność wykonawców czy instrumentów, realny przekaz, który mamy zapewniony za średniej klasy gramofon z dobrą wkładką. Jeżeli ktoś nie wierzy to niech zabierze swój streamer i DAC i podjedzie do salonu i porówna z gramofonem za podobne pieniądze co ten zestaw cyfrowy. Można się zdziwić. Oczywiście gramofon technologicznie nie jest doskonały i CD jest lepszy. Ale oprócz wspomnianych problemów cyfry dochodzi tu jeszcze problem zapisu na tych nośnikach. Obecnie są po prostu psute CD (oczywiście nie wszystkie, wydania audiophilskie np. NAIM, XRCD i inne są super, ale chodzi o płyty kupowane od ręki z marketu. Gwarantuję, że remaster na CD będzie tak fatalny, że nie będzie się chciało tego słuchać, a remasteringowi na winylu będzie OK). Gdy kupuję płyty to najpierw je w bazie danych sprawdzam czy nie są skopane. Warto zapoznać się z tematem "LoudnessWar". Więc co z tego, że CD technicznie lepsze jak ludzie odpowiedzialni za tworzenie takiego medium po prostu psują materiał. To tak jak kiedyś spora ilość płyt na stadionie X lecia (piraty) były wypalane z plików mp3. Kupowaliśmy faktycznie nośnik zapewniający super jakość, ale niestety sam materiał pochodził z mp3 128kbps :) i to było słychać (tłoczne piraty tego problemu nie miały). Więc szczególnie tu jest problem płyty CD, a nie już nawet samego sprzętu. Niestety wiele osób nie słyszy różnicy i są nieświadomi jak dużo tracą. Dlatego stare płyty CD są więcej warte jak remasterowane nówki w sklepach. Za dźwięk lubię winyl. Ale za obsługę nie znoszę. Wkurza mnie, że gdy PinkFloydzi mnie wciągną w opowieść nagle jest to brutalnie przerwane i muszę wstać i zmienić stronę płyty czy na kolejną płytę. Wkurza mnie, że jakość płyt winylowych jest tylko w pierwszej jej połowie bo później tracona jest dynamika i pojawia się większy chaos. Irytuje mnie brak idealnej ciszy. Przy dobrych wkładkach, płytach i dbaniu o nie trzaski praktycznie nie przeszkadzają, ale jednak też może być to irytujące. Więc nie jestem fanatykiem czarnych płyt. Po prostu zdaję sobie sprawę z ograniczeń dzisiejszych wydań płyt CD i widzę, a dokładnie słyszę różnicę w jakości na rzecz płyt winylowych co nie znaczy, że nie twierdzę że winyl jest lepszy od strony technicznej. Twierdzę, że jest gorszy bo ma sporo wad. Ale sam materiał jest tak przygotowany że płyty winylowe można kupować w ciemno, a zakup płyty CD bez znajomości wydawnictwa czy samego wydania jest ryzykowne. Oczywiście nie dotyczy to tylko płyt CD. Ściągane albumy z internetu też potrafią być skopane bo to ten sam problem, który nie dotyczy materiałów w większości na nośnikach SACD. Najpewniejszą cyfrą co do jakości są pliki DSD, DXD i to jest najlepszy wybór. Jednak problem jest jeden. W tych plikach raczej Michaela Jacksona nie znajdziemy czy innych popowych gwiazd.
Tak. Dlatego do produkcji gramofonow stosuje sie plastik i plyte pilsniowa. Jakby producent gramofonu chcial, by on tlumil drgania, wykonalby go z gumy. Gramofonow z gumy nie ma, ale te wygladajace maksymalnie dziwaczne, sa drogie.
jak dużo mówiąc niewiele powiedzieć
Mam podobny TN 3B, bardzo jestem zadowolony. Przydałby się "auto-stop" na końcu płyty, ale nie ma.
... ani jednego konkretu
Jak dużo powiedzieć nic nie mówiąc...
Nie polecam oglądać do końca bo Pan nie mówi praktycznie nic.
Technics mój ulubiony gramofon ❤👍💪🤝⭐⭐⭐⭐⭐
Niewątpliwie teraz zapanowała moda na winyle. Czarna płyta jest trendy. Ceny winyli masakryczne. Gramofon jest prostym urządzeniem i moim zdaniem nie piwinien kosztować więcej niż 800 zł.
Pewnie za jakiś czas wróci moda na CD bo kasety pomału wracają.
oj w jakim wielkim bledzie jestes (tu wszystko sie liczy - nawet durne nozki)
Większego bełkotu nie słyszałem 👎. I to nazywa się fachowiec.
To jest kanał handlowy a nie hobbystyczny, nie musi być merytorycznie, musi być handlowo by na coś namówić.
Moim zdaniem bez korby z boku to nie gramofon.
cena. cenA. ceNA. cENA. CENA !!! To jest wykładnik jakości.
Chcę kupić gramofon.
Tylko nie wiem który wziąć kusi mnie autotechnika z ramieniem S.
Ale też podoba mi się Teac.
Która firma lepsza.
Zapraszamy do naszych salonów, opowiemy szczegółowo. 😊
Patefon!
Bzdury , manual czy automat nie ma nic wspólnego do jakości odtwarzania. Jak jest gówniany automat to i gówniany manual tu nie pomoże . Kołysanie i trzepotanie w nowych gramofonach jest na poziomie 0,21 % a dlaczego w kilku dziesięcioletnich gramofonach około 0,015 % ?? Odpowiedzcie sobie sami. A plastiki i inne elementy montażowe w nowych to już pożal się boże .
No i ten tekst psradoksalnie wyższa cena
Powinno być *przedwzmacniaczem .
Na co zwrócić uwagę? Ceny płyt gramofonowych…
a o co chodzi z cenami? sa wyzsze od CD tylko ze CD to dzwiekowy syf. wiekszosc obecnych plyt nie wydawnict typowo audiofilskich dzwiekowo jest fatalna. plyty gramofonowe tez sa gorsze niz te starsze wypusty, ale brzmia zdecydowanie lepiej. a jak chcesz kupic CD o bardzo dobrej dynamice i jakosci dzwieku to wydasz okolo 200zl za uzywany CD :) wiec czy plyty gramofonowe sa drogie? moze tak moze nie, zalezy od punktu widzenia. kupujac najnowsze plyty remastery to kupno CD to wywalenie kasy w bloto i co mi po plycie za 50zl jak kupuje cos z czego dzwiek bedzie taki se. oczywiscie pierwsze wydania czarnych plytek sa chore, no ale plyty sie rysuja, niszcza wiec to tzw. biale kruki i moga kosztowac po x tysiace zlotych. Ale nie kazdy musi ich kupowac. Ide to sklepu i kupuje plyte winylowa, klade na gramofonie i to gra. Ide i robie to samo z CD i chce sie rzucic ta plyte sprzedawcy w twarz ;) a co do ceny. dziennie wydaje 100zl na zycie (jedzenie) czy wydanie tyle samo na 1 plyte raz w miesiacu to az tak duzo? oczywiscie mogly by byc tansze, ale cos zrobic, tak juz drogo jest na tym swiecie.
@@tortor8841 Widzę, że jesteś „fanatykiem” czarnych płyt. Ja, nie. Jest kanał na UA-cam jednego kolesia, który przeanalizował nagrania płyt. Różowo nie jest i jakością nie grzeszą, niezależnie czy były wydawane kiedyś czy współcześnie. Na domiar tego na współczesnych płytach są często skompresowane i na grywane z… płyt CD albo nagrań cyfrowych.
Odrzucasz przez swój filtr „podobania”. I faktycznie dla mnie cześć realizacji brzmi kiepsko, tym bardziej na koncercie jest inaczej realizowane, często lepiej niż na wydanej płycie. Obecnie realizator suwakami przesuwa, lub na komputerze, słuchając w słuchawkach lub w głośnikach bliskiego pola napędzane wzmacniaczem klasy D.
Winyl zmienia charakter brzmienia, tak jak wzmacniacze lampowe zmieniają. Winyl to pewna tylko celebracja.
Ja mam obecnie sprzęt, który coś potrafi wyciągnąć z gorszych realizacji niezależnie od źródła, i nie obchodzi mnie to, jak chciał zrobić realizator.
W jednym moim ulubionym zespole decyduje sporo lider grupy, który jest głuchy jak pień, nosi dwa aparaty słuchowe. Podobała mi się najbardziej realizacja płyty, gdzie w książce biograficznej napisał, ze to najgorsza płyta, ze studio nie czuje charakteru brzmienia zespołu. Na koncertach jest super, na płytach… No cóż.
@@tortor8841 słuchałeś płyt SACD ?
@@tortor8841 Czytając te idiotyzmy to sądzę, że jesteś teoretykiem i męczysz uszy słuchaweczkami bluetooth zasilanymi z jakiegoś smartfona. CD i gramofon to ty chyba w markecie jakimś widziałeś.
@emil2417 słuchałem i słucham SACD czy masterów DSD i powiem tylko tyle, aby uzyskać to co jest z gramofonu z wkładką za około 20tyś. zł to trzeba wydać 10x krotność tej sumy, aby uzyskać taką jakość na cyfrze (cyfra wbrew pozorom boryka się z wieloma problemami). Nie mówię tu o szumach czy dynamice bo gramofon z SACD czy DSD przegrywa sromotnie pod każdym technicznym względem. Ale chodzi mi o kreowanie plastycznego przekazu dźwięku, namacalność wykonawców czy instrumentów, realny przekaz, który mamy zapewniony za średniej klasy gramofon z dobrą wkładką. Jeżeli ktoś nie wierzy to niech zabierze swój streamer i DAC i podjedzie do salonu i porówna z gramofonem za podobne pieniądze co ten zestaw cyfrowy. Można się zdziwić. Oczywiście gramofon technologicznie nie jest doskonały i CD jest lepszy. Ale oprócz wspomnianych problemów cyfry dochodzi tu jeszcze problem zapisu na tych nośnikach. Obecnie są po prostu psute CD (oczywiście nie wszystkie, wydania audiophilskie np. NAIM, XRCD i inne są super, ale chodzi o płyty kupowane od ręki z marketu. Gwarantuję, że remaster na CD będzie tak fatalny, że nie będzie się chciało tego słuchać, a remasteringowi na winylu będzie OK). Gdy kupuję płyty to najpierw je w bazie danych sprawdzam czy nie są skopane. Warto zapoznać się z tematem "LoudnessWar". Więc co z tego, że CD technicznie lepsze jak ludzie odpowiedzialni za tworzenie takiego medium po prostu psują materiał. To tak jak kiedyś spora ilość płyt na stadionie X lecia (piraty) były wypalane z plików mp3. Kupowaliśmy faktycznie nośnik zapewniający super jakość, ale niestety sam materiał pochodził z mp3 128kbps :) i to było słychać (tłoczne piraty tego problemu nie miały). Więc szczególnie tu jest problem płyty CD, a nie już nawet samego sprzętu. Niestety wiele osób nie słyszy różnicy i są nieświadomi jak dużo tracą. Dlatego stare płyty CD są więcej warte jak remasterowane nówki w sklepach. Za dźwięk lubię winyl. Ale za obsługę nie znoszę. Wkurza mnie, że gdy PinkFloydzi mnie wciągną w opowieść nagle jest to brutalnie przerwane i muszę wstać i zmienić stronę płyty czy na kolejną płytę. Wkurza mnie, że jakość płyt winylowych jest tylko w pierwszej jej połowie bo później tracona jest dynamika i pojawia się większy chaos. Irytuje mnie brak idealnej ciszy. Przy dobrych wkładkach, płytach i dbaniu o nie trzaski praktycznie nie przeszkadzają, ale jednak też może być to irytujące. Więc nie jestem fanatykiem czarnych płyt. Po prostu zdaję sobie sprawę z ograniczeń dzisiejszych wydań płyt CD i widzę, a dokładnie słyszę różnicę w jakości na rzecz płyt winylowych co nie znaczy, że nie twierdzę że winyl jest lepszy od strony technicznej. Twierdzę, że jest gorszy bo ma sporo wad. Ale sam materiał jest tak przygotowany że płyty winylowe można kupować w ciemno, a zakup płyty CD bez znajomości wydawnictwa czy samego wydania jest ryzykowne. Oczywiście nie dotyczy to tylko płyt CD. Ściągane albumy z internetu też potrafią być skopane bo to ten sam problem, który nie dotyczy materiałów w większości na nośnikach SACD. Najpewniejszą cyfrą co do jakości są pliki DSD, DXD i to jest najlepszy wybór. Jednak problem jest jeden. W tych plikach raczej Michaela Jacksona nie znajdziemy czy innych popowych gwiazd.
Ameryki to Pan nie odkrył
Tak.
Dlatego do produkcji gramofonow stosuje sie plastik i plyte pilsniowa.
Jakby producent gramofonu chcial, by on tlumil drgania, wykonalby go z gumy.
Gramofonow z gumy nie ma, ale te wygladajace maksymalnie dziwaczne, sa drogie.