W końcu przeczytałem książkę Grahama Mastertona! SZPITAL FILOMENY
Вставка
- Опубліковано 16 вер 2023
- Człowiek legenda, brytyjski mistrz grozy i i horroru.
Recenzja nowej książki Grahama Mastertona - Szpital Filomeny, o której Stephen King napisał tak:
"Boże, Masterton jest świetny!"
🐟 SUBSKRYBUJ mój kanał! ► bit.ly/okonwsieci ◄
***
▪️ Instagram: okon_w_sieci
▪️ Facebook: Okoń w sieci
▪️ E-mail : okonwsieci@gmail.com
▪️ grupa Facebook: Okonki w sieci
📚 / okonwsieci. .
📚 lubimyczytać: goo.gl/dgCFia
***
Film powstał we współpracy z Wydawnictwem Albatros
***
źródła muzyki: epidemicsound
***
#literatura #książki #booktube
Uwielbiam jego książki i to że właśnie pisze prosto i nie owija w bawełnę. Nie jestem w stanie czytać Kinga przez to że rozciąga przesadnie każdy opis
Zdecydowanie największe ciarki mnie przechodziły po wysłuchaniu audiobooka "Wróć przed zmrokiem" ale to też jedna z najlepszych książek z jakimi miałem przyjemność się bawić
Też bardzo za tę książkę polubiłem Sagera.
Gdzie można wysłuchać audiobook?
audioteka @@martaptalat
@@danielp4646 bardzo dziękuję ☺️
Jak słuchałem na Storytel jest również na Bookbeat
Ależ film! Ciary przechodzą...
I tym razem nie musiałem dodawać efektów, bo w trakcie nagrania odwiedziła mnie taka burza, że prawie dach zerwało.
@ Natura Ci sprzyjała Okoniu 🤭
Oj bardzo!@@kabe2588
No film pierwsza klasa! Montaż i efekty robią robotę. Oby 40 tyś stukneło jeszcze w tym roku 😊
Wow, odkryłam Cię dopiero niedawno i jestem pod wrażeniem Twoich filmów, nie tylko świetnie się Ciebie słucha, jesteś bardzo elokwentny to jeszcze same filmy technicznie są na bardzo wysokim poziomie. Coś kompletnie nowego i świeżego w tym booktubowym świecie, świetny montaż, efekty dźwiękowe zgrane z tym o czym opowiadasz. Naprawdę gratuluję i podziwiam, świetna robota :)
Świetnie się Ciebie słucha i fajny film tak przy okazji:) kolejny zresztą!
Dla mnie też to było pierwsze spotkanie z tym autorem i napewno nie ostatnie 🤩 to było świetne
Oj, Masterton panował w mojej domowej biblioteczce pod koniec podstawówki i na początku szkoły średniej ( no, będzie z ćwierć wieku temu ), potem przeniosłam swoje uczucia na Kinga. Ale niedawno wróciłam do Mistrza za sprawą "Szkarłatnej Wdowy", "Bazyliszka" i "Festiwalu Strachu". Teraz wciągnęłam "Szpital Filomeny"... Dość dobrze się czytało, chociaż momentami ta typowo amerykańska mentalność bohaterów podnosiła mi ciśnienie bardziej, niż sama przerażająca zagadka starego szpitala... 😉
Dom stu szeptow - bardzo polecam. Szczególnie jeśli lubisz horrory, któych akcja dzieje się w starych domach na angielskiej wsi. Co do Haloween, to w tym roku u mnie Joe Hill - NOS4A2.
Świetna recenzja. Dawno nie sięgałam po książki Mastertona i na pewno po tę sięgnę 👍
Dzięki! I miłego powrotu do świata Mastertona.
Świetny film jak zwykle!
Od siebie mogę zaproponować mały dreszczowiec Jozefa Kariki 'Szczelina' :)
Też polecam tę książkę, chociaż bardziej niepokojący był chyba Strach.
Czytałem Szczelinę, ale pamiętam, że nie byłem aż tak ukontentowany po ostatniej stronie.
Po pierwsze to jak zwykle super recenzja masz talent zarówno jeśli chodzi o umiejętności opowiadania jak i techniczne związane z montażem wyborem lokacji oraz samą operatorką. Dla mnie horrorem który mnie osobiście najbardziej przeraził było Lśnienie S. Kinga które dotarło do moich największych lęków, podobnie jak Jack najbardziej obawiałem się zmarnowania życia przez głupotę, że mimo wykształcenia licznych publikacji będę musiał wykonywać pracę poniżej kwalifikacji dlatego czytanie monologów wewnętrznych Jacka mocno mnie przerażało dotykało moich lęków podobnie jak to co rozgrywało się w głowach jego najbliższych.
Świetny materiał!
Dzięki!
Mi się bardzo podobał klimat w "Cmętarzu zwieżąt" wiadomo kogo :)
Usłyszeć od Okonia w sieci (przez którego recenzje zaczyna mi brakować miejsca na regale) tyle ciepłych słów o książce mojego ulubionego autora sprawia że dzień od razu staje się lepszy. Uwielbiam twoje recenzje😍. Odnośnie najstraszniejszej książki grozy która mnie przestraszyła ciężko stwierdzić tyle ich było... więc skoro temat tyczy się Mastertona mogę powiedzieć że ze wszystkich jego książek, które dotychczas przeczytałam najbardziej nabawiła mnie gęsiej skórki była to książka "Czarny anioł". W niej nie muszą trzaskać okna ani drzwi by przez kilka nocy śniły się koszmary.
Wiedziałem, że zrobię komuś dobrze tą recenzją :D
"Czarny anioł" - dodam na listę
Udało Ci się stworzyć świetny klimat w tej recenzji!
Dziękuję, natura ze mną współpracowała, widzi Masterton - mówi masz burzę i ulewę na łeb przez dziurawy dach xd
Łyknąłem w 12 h. Mnie się podobała :)
Oj tam ja na równi uwielbiam Mastertona i Kinga -przez co moja przyjaciółka "ma na mnie używanie",bo jak można Kinga z kimś zdradzac😅.Jeden i drugi autor ma słabsze i gorsze książki ale... uwielbiam Panów za klimat❤
Życzę Ci tej 40-tki na koniec roku bo naprawdę zasługujesz! Czytałam parę książek Mastertona ( Szkarłatną wdowę i Sabat czarownic) i niezbyt mnie przestraszyły, chcę przeczytać jeszcze Dom stu szeptów no i Szpital . Ale książką która naprawdę mnie przeraziła to była Szczelina Jozefa Kariki. W życiu nie pojadę po jej przeczytaniu do Trybecza!
Dziękuję! Wierzę, że się uda dzięki waszej pomocy!
Szczelina - czytałem, było ok, ale nie aż tak bardzo mocno, żebym cały czas miał ją gdzieś z tyłu głowy.
Mastertona to Zakleci, Rytuał i Drapiezcy dla mnie topki, polecam
Zamierzam w najbliższym czasie przeczytać tę książkę. A mnie najbardziej przeraźła Stephana Kinga TO
Tak tak Horrory Grahama to po prostu dobra zabawa można to połączyć tak Szkoła Przy Cmentarzu dla Dorosłych 😁😁nie powiem co mnie straszy dla mnie horror często horror pulpowy który uwielbiam daje mega dobrą zabawę czasem włos się podniesie .
Paradoksalnie nawet horrory czytać się powinno dla przyjemności.
Generalnie u mnie spooky season trwa cały rok (po co się ograniczać jedynie do jesieni i Halloween?), ale książką, która wywołała u mnie poczucie strachu i zagrożenia jest "Przeżyć - droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności" Yeonmi Park. Wiem, nie jest to literatura grozy w standardowym odczuciu, tylko literatura faktu, ale prawdziwy świat jest naprawdę przerażający i to do czego ludzie są zdolni. Polecam wszystkim, którzy chcą poczuć dreszcze na karku.
Zgadzam się, że dobry reportaż wywołać może więcej niepokoju niż świetnie skonstruowana fikcja.
U mnie jednym z najstarszych powieści to Wyklety Graham a Mastertona i Lśnienie Kinga
Mając na uwadze pozostałe książki Mastertona, uważam, że Szpital Filomeny był co najwyżej niezły. Pomysł na fabułę dobry, ale zdecydowanie zabrakło typowego dla autora rozmachu w wiadomych aspektach. Masterton ogólnie jest pisarzem dość "nierównym", ale ostatnio mimo wszystko trochę ściągnął wodze, choćby w cyklu Katie Maguire, gdzie 3 pierwsze części to typowa dla Grahama rzeźnia wykrecajaca trzewia czytelnika, a reszta serii, choć dobra i bardzo spójna pod względem treści, juz nie tak "zajmująca" dla nerwów czytelnika.
Mnie osobiście najbardziej zwalił z nóg Duch Ognia. Może to kwestia mojej wyobrazni, ale ta książka pod względem opisów i narracji to absolutny peak autora.
Już sama nie wiem czy oglądam ze względu na recenzje czy na produkcję twoich filmów. Dzięki i trzymam kciuki, żeby torcik z 40-ką był w tym roku.
I jedno i drugie to komplement, dziękuję!
"Czarny Anioł" to moja pierwsza książka Mastertona . Pomimo tego, że było to dobrych parę lat temu, do dzisiaj pamiętam początek. Najbardziej brutalna książka jaką czytałam w życiu. Później "Dziecko ciemności", jakieś opowiadania i pomimo tego, iż książki mi się podobały, nie sięgałam więcej po autora. Całkiem niedawno przesłuchałam "Zwierciadło piekieł " i tutaj już zdecydowanie mniej brutalny, dobry horror. Moim zdaniem, Graham piszę bardziej zwięźle i na temat. Nie zagłębia się mocno w postacie. Opisy są brutalne i bardzo obrazowe, z tego co pamiętam również sporo bardzo dosłownych scen seksu. Książki czyta się szybko i przyjemnie. Natomiast King.... King uwielbia rozpisywać się oraz skupiać na bohaterach, i to nie pierwszoplanowych, ale powiedziałabym , że przede wszystkim na tych wszystkich pobocznych postaciach. Te opisy tworzą wspaniały klimat jego powieści, które są nie tylko horrorami, kryminałami czy fantastyką. Są to przede wszystkim powieści socjologiczne. U mnie zdecydowanie za tą rozwlekłość i klimat wygrywa Król. O wiele bardziej bałam się czytając jak Luis Creed idzie nocą na smętarz dla zwierzaków albo jak jego żona wspomina swoją chorą siostrę, niż czytając o tym jak jakiś typ spod ciemnej gwiazdy brutalnie morduje rodzinę. Książki Mastertona są zdecydowanie bardziej brutalne, i szokujące. Myślę, że dla wielu czytelników mogą być łatwiej przyswajalne, bo po prostu szybciej się je czyta. Natomiast rozwlekłe opisu Stephena mogą zniechęcać tych, którzy szukają prostej rozrywki. Aczkolwiek uważam, że King w swoich nowszych książkach typu "Instytut" czy "Później" piszę bardziej zwięźle i wartko. Podsumowując u mnie zdecydowanie KING. Ale po Mastertona też będę sięgać, bo to dobra literatura grozy jednak w innym klimacie, skupiająca się na innych aspektach grozy :)
Dzięki mojemu synowi trafiłem na twój kanał no i przekonałeś mnie, że te nowe książki nie są takie złe. Teraz mam co czytać na emeryturze
Co czytać i co oglądać :)
Trzeba dodać do listy życzeń
Moje z pierwszych książek to były książki Mastertona. Na pewno Ikon i Demony Normandii
Kilka lat temu przeczytałam "Drogę do szaleństwa" H. P. Lovecrafta i od tamtej pory boję się sięgnąć po inne jego książki 😔
Lovecraft potrafił w grozę
Siemanko Okoń ja wybieram G R A H A M To , jest fajniejsze i dużo lepsze. Masz zajebiste poczucie humoru ,aż miło posłuchać 100 % - profesjonalne nagranie... A wiesz że w tym miesiącu wydałem bardzo dużo. A książek zakupiłem 40 książek. Czytałaś G. MASTERTON - tytuł. - SZKARŁATNA WDOWA cz.1 , SZABAT CZAROWNIC - cz.2... pozdro brachu jak przeczytasz to nie pożałujesz. Jak czytałem cz.1 SZKARŁATNA WDOWA - straszne rzeczy się działy polecam serdecznie Marcin.
Siemanko Panie Okoń kupiłem sobie H O O L Y ........... POZDRO TYMCZASEM ŚWIETNY FILM.
Siemanko, fajnie, cieszę się, miłego czytania.
Szczelina - Józef Karika
Karika - Szczelina. To nie Horror to odczuwanie grozy i ciągle zadajesz sobie pytanie czy to prawda czy to fikcja.
Czytałem, ale miałem lekki niedosyt, bo gdzieś mi się ten niepokój rozmył w połowie lektury.
Masterton nie owija w bawełnę .W książce "Vallhalla "jest opisana scena w której facet spadając nadziewa się na pręt po czym żywcem kawałek po kawałku jest zjadany przez szczury .
Na pierwszej stronie każdej jego książki powinno być napisane :"Wchodzisz do mojego świata na własna odpowiedzialność"
Ja wchodzę ,a co mi tam.😉😉😉
No właśnie jestem totalnie zdumiony, że na tych książkach nie ma jakiś oznaczeń +18, bo faktycznie to jest turbo niebezpieczne jak złapie za to ktoś w wieku 10-13.
@ wtedy zaczynałem przygodę z horrorem książkowym w wieku 10 lat właśnie od Mastertona , Clive Baker Księgi Krwi , Guy N. Smith itd . Mama mi przynosiła z biblioteki bo mi Panie nie chciały wypożyczyć hehe
No jak to?!? Brak miejsca w serduszku dla Mastertona?!? ojojoj... nie wolno tak Okoniu.. King i Masterton to dwaj pisarze grozy dla których BEZWZGLĘDNIE trzeba mieć miejsce w "organie miłości" Pozdrawiam i życzę przyjemnej lektury dalszych książek Graaama Mastertona.
P.S. Swoją drogą - "Szpital Filomeny" i ostatnio wydany "Dom stu szeptów" - świetne! I jeszcze - nie zaczynaj od "Manitou". Lepiej od razu wejść w świat Mastertona np. przy lekturze "Rytuału", "Zwierciadła piekieł" lub "Dziedzictwa". No i seria z Katie McGuire (choć to nie horror lecz dobre kryminały)
Wpelni sie zgadzam odnosnie miejsca w sercu dla Mastertona a wymienione przez ciebie same doskonałe tytuły ale do tej doskonałości dopisałabym jeszcze "Czarny anioł"
Dobra, to czas w takim razie odkładać na jakąś transplantację ;p
Dzięki za wskazówki, bo właśnie "Manitou" to byłby mój pierwszy wybór.
@ Jeśli już coś z serii "Manitou" to radziłabym zacząć od lekkiego, nirzobowiązującego "Dżina". Podobał mi się o wiele bardziej niż cała seria.
Po lekturze "domu stu szeptów" nie mam ochoty sięgać po książki Mastertona, było to moje pierwsze i chyba ostatnie spotkanie z tym autorem. Tak kiepskich bohaterów i słabych dialogów chyba w żadnej książce nie napotkałam.
Masterton to jest w większości horror pulpowy więc jak się takiego horroru nie lubi to lepiej nie sięgać . Ja Dom Stu Szeptów uwielbiam to jest Masterton jak za dawnych lat . Ale polecam kiedyś sprawdzić Graham Masterton Wyklęty
@@Nergal89 Właśnie miałam skojarzenie z niskobudżetowymi horrorami. Dzięki za polecenie, może się kiedyś zdecyduję.
King jest dla mnie malo przerażający i bardzo przewidywalny, za to Masterton to mistrz trzymania w napięciu. Zwięźle, na temat i strasznie.
Dobrze, że jest ich dwóch, bo każdy może wybrać to co lubi najbardziej.
Horrory Mastertona są mniej straszne i wulgarne niż jego kryminały.
A ja nawet miałem okazję spotkań Mastertona w maju w tym roku i mam jego książkę z wpisem. Szczerze mówiąc nie kupuje tego stylu, kupiłem "Dom stu szeptów", podobne klimaty też nawiedzony dom i też King z tyłu poleca. Po przeczytaniu stwierdziłem, że było bardziej śmiesznie niż strasznie i jakoś mnie nie ciągnie do innych jego książek. Także w kwestii horroru książkowego jestem team King. Aczkolwiek fajnie mieć wpis kogoś, kto jest w sumie bezpośrednim konkurentem Kinga.
Co ciekawe między panami jest bardzo dobra relacja (skoro jeden drugiego książki poleca).
Dla mnie King to trochę inna kategoria - zrobię może kiedyś o tym film.
Mi dużo bardziej odpowiada styl pisania Mastertona niż Kinga. Kinga nie jestem w stanie czytać.
Polecam książkę "głód".
Dlaczego?
Szczelina Józef Karika :)
Czytałem, ok, ale nie urwało mi zada.
Trochę jak "Blair Witch Project" z większą ilością metafizyki.
@ to może Zgroza w Dunwitch ;)
Tak, Lovecraft ma w sobie dużo niepokoju, ale na tę zimę przymierzam się do "Terroru".
Książka słaba. Historia mocno w stylu Mastertona ze zwykłymi w jego książkach wstawkami natury fizjologicznej i anatomicznej. Jeśli ktoś boi się swoich wnętrzności (zwłaszcza jelit) to polecam lekturę ;). Dokładam jeden punkcik w ocenie za mocny akcent antywojenny. Wojna to zawsze głupota i bezsensowne cierpienie. Tutaj w pełni zgadzam się z autorem.