Jestem na KETO od 9 miesięcy i codziennie jeżdżę co najmniej 20 km na rowerze. Czuję się dużo lepiej niż wcześniej, schudłem dodatkowe 8 kg, ale wytrzymałość się znacznie zwiększyła. Ze świętami i imprezami rodzinnymi nie mam problemów, bo zwyczajnie nie faszeruję się dodatkami a wybieram mięsa, warzywa i jajka. Oczywiście, jak teściowa zrobiła mi fantastyczny tort na urodziny, to zjadłem 2-3 kawałki. Generalnie, jak mam mocne ssanie na coś co nie jest KETO, to się nie wzbraniam. To się w ciągu tych 9 miesięcy zdarzyło raptem ze 4 razy. Wyszedłem z węglowodanów zupełnie bezobjawowo i bezproblemowo i nie sądzę, że wrócę do wcześniejszych przyzwyczajeń żywieniowych. Na ogół jem 2 posiłki dziennie w układzie 14/10 i zaczynam ok. 12-13. Nigdy nie liczę kalorii, ani rozmiarów porcji. Zawsze lubiłem mięso, kiełbasy, wszelakie sery, jogurty greckie etc, więc psycha mi absolutnie nie cierpi. Jutro będę jechał 260 km rowerem, więc przetestuję jazdę na samej energii ze zgromadzonego tłuszczy, więc przetestuję to o czym mówiliście. P.S. jedna uwaga - zjedzenie lodów i tortu u "cioci na imieninach" nie wybija automatycznie z ketozy. Są na to naukowe opracowania oraz badania empiryczne potwierdzające tezę ;) ale niech każdy żyje jak uważa za słuszne :D
Film powinien mieć tytuł "początki adaptacji do diety ketogenicznej a sport". Adaptacja to jeszcze nie keto. W ciągu kilku pierwszych tygodni czy wręcz miesięcy organizm się dopiero przestawia, zaczyna produkcję ketonów i trzeba dać mu ten czas, żeby je wyprodukował i jeszcze nauczył się je wykorzystywać, a nie ruszać z ciężkimi treningami. To normalne, że jest spadek kondycji, dlatego specjaliści od keto zalecają przerwę od treningów siłowych, ewentualnie długie spacery. Jak się już zaadaptuje to zupełnie co innego. Tutaj to analogiczne do robienia treningu w czasie grypy... Objawy opisywane przez tych państwa to najczęstsze objawy keto grypy na adaptacji przy niewystarczającej suplementacji magnezu, potasu i sodu. Pewnie jeszcze ich organizmy nie zdążyły się nauczyć korzystać z ketonów. Polecam filmy m.in. Mateusza Ostręgi i Joanny Salwy o tym, czym jest keto, jak się przygotować, żeby sobie nie zaszkodzić i nie zniechęcić. Ważne, żeby przed rozpoczęciem tej diety dowiedzieć się, z czym ona się wiąże, jak uniknąć keto grypy itd. A po adaptacji nawet wskazane jest okresowe ładowanie węgli, żeby wypracować elastyczność metaboliczną. Ale tu jest dużo indywidualnych kwestii, które na keto trzeba samemu wypracować (lub pod opieką dietetyka, który się zna na keto)...
Zgadzam się! Szczerze mówiąc chciałbym poświęcić ten adaptacji więcej czasu bo wiem że kilka tygodni to za krótki okres. Ale ciężko być na keto kiedy wszyscy dookoła nie są, przychodzą wakacje itd. I nie chodzi o siłę woli, ale o dostosowanie do innych. Lub innych do Ciebie raczej. A tego nie zawsze chcę wymagać. W każdym razie wierzę że taka forma odżywiania przynosi długotrwale duże korzyści, nawet w połączeniu ze sportem, mimo że każdy trener twierdzi inaczej...
Bardzo fajny i wartościowy materiał 🙂. Jestem na początku przygody z keto, biegam i czuje się z tym świetnie. Bardzo ważna jest do tego suplementacja, uzupełnienie minerałów itd. Nie liczę kalorii, jem na czuja. Sam jestem ciekawy co będzie dalej, nie chcę narazie tego przerywać. Daje sobie rok czasu🙂, pozdrawiam 😉
Ja 3lata na keto+ kolarstwo szosowe + krótkie biegi + siłownia. Na rowerze w okresie redukowania 90kg+ udało mi się zdobyć kilka KOMów na stravie. Interwały da się ogarniać tylko koniecznie kontrolować elektrolity. Czasami wpadała przedtreningówka/yohimbina i regularnie beta alanina. Błędem z przeszłości był uparty brak uzupełniania węgli. Ogólnie bywałem w szoku np. nie raz kiedy robiłem intensywne 2-3h na szosie, po treningu prysznic i spać, a rano na drugi dzień do tego nie byłem głodny😁 Takie połączenie diety z rodzajem aktywności to raczej dla wytrzymałych, cierpliwych i trochę nienormalnych 😁 Pozdrawiam
Co znaczy że błędem było nie uzupełnianie węglowodanów? Czyli używałeś węgli podczas wysiłku? Jak długie dystanse na szosie robiłeś na keto? Ja po około 70 km miałem bombę na keto.
@@AaaAaa-ii6py Większość treningów 50-70km zawsze bez jedzenia, tylko elektrolity. Zrobiłem kilka razy 100km bez jedzenia ale przeważnie kończyło się bombieniem. Choć myśle ze jakbym jechał w strefie aero byłoby spoko, a ja raz na jakiś czas przyśpieszałem i wchodziłem w 90% HR. Błędem jak chodzi o brak uzupełniania był brak ładowania po takich jazdach
Będąc na tej diecie, co w czasie wyścigu jedliście i piliście? Żele, izotoniki? Co jeść i pić na zawodach? Dla mnie to jest główna przeszkoda. Nie mogę tego zrozumieć. Jadę np. wyścig szosowy 150 km, ultramaraton 250 km itp. i co mam wtedy jeść w czasie wysiłku który trwa ok 4-10 godzin? Kiełbasę i jajka, a w bidonie woda z solą? Czasami żela trudno wciągnąć całego w ferworze walki na zawodach, a co dopiero przeżuwać kiełbasę lub boczek? Bo rozumiem, że w czasie zawodów żele, banany i izotoniki nie są dopuszczalne w tym systemie żywienia? Co jeść i pić na długich treningach i zawodach. Czy mam całkiem na głodniaka cisnąć cały dystans i jest taka moc na keto, że już nic nie trzeba jeść w czasie wysiłku? Pytam poważnie, bo dieta keto wydaje mi się kusząca, ale niestety uprawiam sport (amatorski oczywiście) i wiele kwestii się nawzajem zupełnie wyklucza. Wysiłki wytrzymałościowe do ok 2 godzin - zgoda można jeszcze wytrzymać i nic nie jeść. Ale co powyżej np. 4 - 10 godzin? Pozdrawiam, Karol
Przesłuchałem całość i widzę ewidentne błędy na ketoadaptacji- brak uzupełniania sodu, potasu i magnezu czy picie wywaru z rosołu, który pomaga na ketogrypie. Jeśli chodzi o pieczywo to można samemu zrobić lub znaleźć w sklepach czy w internecie. Jak się zje od czasu coś na węglach typu lody, ciastko, to świat się nie zawali i wystarczy wrócić do jedzenia z keto i popościć trochę
E tam poświęcić jak zjesz tydzień normalnie to nie umrzesz. Ja już jestem na tej diecie 9 miesięcy i faktycznie na początku puls skakał stale teraz jest ok. Weźcie się za kilogramy z ketonami 😂
sam chciałem kiedyś spróbować keto, ale niestety sporty wytrzymałościowo o znacznej intensywności nie są pod keto, i to aż do maratonu. Kiedyś na bieganie pl czytałem badanie w którym Chodziarze będący na keto zanotowali spadki formy, a co dopiero biegacze. Może ultra, tylko ultra jest w górach a tam momentami tętno tak mocno wzrasta że i tak siłą rzeczy wpadamy w przemienny beztlenowe. Dieta keto jest świetnym środkiem leczniczym aby zwiększyć wrażliwość na insulinę, oczywiście dla osób które mają z tym problem. Druga sprawa, to sami mistrzowie świata (a nawet czołowa grupa 1% w czubie zawodów wszelakich) w biegach od 1500m do maratonu, żaden z nich nie jest w keto. Może jest to jakaś metoda na długie wyprawy, może nawet biegi 7 dniowe (bo i takie są), mniej jedzenia i krzątania się za kupką w trasie, może przynieść jakieś wymierne korzyści.
Mówiłem o takiej niemieckiej książce z przepisami na początek diety keto, dlatego nie podawałem tytułu. Ale myślę, że takich książek po polsku też jest cała masa...
A jeśli chodzi o ten roztwór z soli to odsyłam Cie do filmiku pt. Sól i cholesterol. Tam dokładnie opowiadam o tym jak zrobić taki roztwór z soli. Nie jest to moja produkcja, to w sumie powszechna metoda na uzupełnienie wszystkich minerałów i elektrolitów.
Jestem na KETO od 9 miesięcy i codziennie jeżdżę co najmniej 20 km na rowerze. Czuję się dużo lepiej niż wcześniej, schudłem dodatkowe 8 kg, ale wytrzymałość się znacznie zwiększyła. Ze świętami i imprezami rodzinnymi nie mam problemów, bo zwyczajnie nie faszeruję się dodatkami a wybieram mięsa, warzywa i jajka. Oczywiście, jak teściowa zrobiła mi fantastyczny tort na urodziny, to zjadłem 2-3 kawałki. Generalnie, jak mam mocne ssanie na coś co nie jest KETO, to się nie wzbraniam. To się w ciągu tych 9 miesięcy zdarzyło raptem ze 4 razy. Wyszedłem z węglowodanów zupełnie bezobjawowo i bezproblemowo i nie sądzę, że wrócę do wcześniejszych przyzwyczajeń żywieniowych.
Na ogół jem 2 posiłki dziennie w układzie 14/10 i zaczynam ok. 12-13. Nigdy nie liczę kalorii, ani rozmiarów porcji. Zawsze lubiłem mięso, kiełbasy, wszelakie sery, jogurty greckie etc, więc psycha mi absolutnie nie cierpi.
Jutro będę jechał 260 km rowerem, więc przetestuję jazdę na samej energii ze zgromadzonego tłuszczy, więc przetestuję to o czym mówiliście.
P.S. jedna uwaga - zjedzenie lodów i tortu u "cioci na imieninach" nie wybija automatycznie z ketozy. Są na to naukowe opracowania oraz badania empiryczne potwierdzające tezę ;) ale niech każdy żyje jak uważa za słuszne :D
Brzmi super! Dzięki że się podzieliłeś swoim doświadczeniem i napisz krótko jak po tej wyprawie rowerowej 😅 powodzenia!
Film powinien mieć tytuł "początki adaptacji do diety ketogenicznej a sport". Adaptacja to jeszcze nie keto. W ciągu kilku pierwszych tygodni czy wręcz miesięcy organizm się dopiero przestawia, zaczyna produkcję ketonów i trzeba dać mu ten czas, żeby je wyprodukował i jeszcze nauczył się je wykorzystywać, a nie ruszać z ciężkimi treningami. To normalne, że jest spadek kondycji, dlatego specjaliści od keto zalecają przerwę od treningów siłowych, ewentualnie długie spacery. Jak się już zaadaptuje to zupełnie co innego. Tutaj to analogiczne do robienia treningu w czasie grypy... Objawy opisywane przez tych państwa to najczęstsze objawy keto grypy na adaptacji przy niewystarczającej suplementacji magnezu, potasu i sodu. Pewnie jeszcze ich organizmy nie zdążyły się nauczyć korzystać z ketonów. Polecam filmy m.in. Mateusza Ostręgi i Joanny Salwy o tym, czym jest keto, jak się przygotować, żeby sobie nie zaszkodzić i nie zniechęcić. Ważne, żeby przed rozpoczęciem tej diety dowiedzieć się, z czym ona się wiąże, jak uniknąć keto grypy itd. A po adaptacji nawet wskazane jest okresowe ładowanie węgli, żeby wypracować elastyczność metaboliczną. Ale tu jest dużo indywidualnych kwestii, które na keto trzeba samemu wypracować (lub pod opieką dietetyka, który się zna na keto)...
Zgadzam się! Szczerze mówiąc chciałbym poświęcić ten adaptacji więcej czasu bo wiem że kilka tygodni to za krótki okres. Ale ciężko być na keto kiedy wszyscy dookoła nie są, przychodzą wakacje itd. I nie chodzi o siłę woli, ale o dostosowanie do innych. Lub innych do Ciebie raczej. A tego nie zawsze chcę wymagać. W każdym razie wierzę że taka forma odżywiania przynosi długotrwale duże korzyści, nawet w połączeniu ze sportem, mimo że każdy trener twierdzi inaczej...
Bardzo dobry filmik. Dużo cennych informacji.
Fajny, wartościowy materiał, dzięki!
Dzięki!
Bardzo fajny i wartościowy materiał 🙂. Jestem na początku przygody z keto, biegam i czuje się z tym świetnie. Bardzo ważna jest do tego suplementacja, uzupełnienie minerałów itd. Nie liczę kalorii, jem na czuja. Sam jestem ciekawy co będzie dalej, nie chcę narazie tego przerywać. Daje sobie rok czasu🙂, pozdrawiam 😉
Wielkie dzięki! Życzę Ci powodzenia i wytrwałości i napisz po jakimś czasie o wrażeniach 💪
Fajny filmik , dziękuje za informacje , właśnie jestem pierwszy tydzień na Keto i czuje podwyższone tętno oraz brak energii na interwałach
Powodzenia i wytrwałości! 😀
Dzięki wielkie za garść info. Z keto nie wyszło mi kilka razy a ty dałeś mi inne spojrzenie co być może robiłem źle. Spróbuję jeszcze raz 😉👍
Super, powodzenia 💪👍
Ja 3lata na keto+ kolarstwo szosowe + krótkie biegi + siłownia. Na rowerze w okresie redukowania 90kg+ udało mi się zdobyć kilka KOMów na stravie. Interwały da się ogarniać tylko koniecznie kontrolować elektrolity. Czasami wpadała przedtreningówka/yohimbina i regularnie beta alanina. Błędem z przeszłości był uparty brak uzupełniania węgli.
Ogólnie bywałem w szoku np. nie raz kiedy robiłem intensywne 2-3h na szosie, po treningu prysznic i spać, a rano na drugi dzień do tego nie byłem głodny😁
Takie połączenie diety z rodzajem aktywności to raczej dla wytrzymałych, cierpliwych i trochę nienormalnych 😁
Pozdrawiam
Wow dzięki za podzielenie się swoim doświadczeniem 👍 wytrwałość kluczem do wszystkiego 😁
Co znaczy że błędem było nie uzupełnianie węglowodanów? Czyli używałeś węgli podczas wysiłku? Jak długie dystanse na szosie robiłeś na keto? Ja po około 70 km miałem bombę na keto.
Kontrolujesz lipidogram?
@@AaaAaa-ii6py Większość treningów 50-70km zawsze bez jedzenia, tylko elektrolity. Zrobiłem kilka razy 100km bez jedzenia ale przeważnie kończyło się bombieniem. Choć myśle ze jakbym jechał w strefie aero byłoby spoko, a ja raz na jakiś czas przyśpieszałem i wchodziłem w 90% HR.
Błędem jak chodzi o brak uzupełniania był brak ładowania po takich jazdach
@@petrichor5915 ładowania węgli?
Będąc na tej diecie, co w czasie wyścigu jedliście i piliście? Żele, izotoniki? Co jeść i pić na zawodach? Dla mnie to jest główna przeszkoda. Nie mogę tego zrozumieć. Jadę np. wyścig szosowy 150 km, ultramaraton 250 km itp. i co mam wtedy jeść w czasie wysiłku który trwa ok 4-10 godzin? Kiełbasę i jajka, a w bidonie woda z solą? Czasami żela trudno wciągnąć całego w ferworze walki na zawodach, a co dopiero przeżuwać kiełbasę lub boczek? Bo rozumiem, że w czasie zawodów żele, banany i izotoniki nie są dopuszczalne w tym systemie żywienia? Co jeść i pić na długich treningach i zawodach. Czy mam całkiem na głodniaka cisnąć cały dystans i jest taka moc na keto, że już nic nie trzeba jeść w czasie wysiłku? Pytam poważnie, bo dieta keto wydaje mi się kusząca, ale niestety uprawiam sport (amatorski oczywiście) i wiele kwestii się nawzajem zupełnie wyklucza. Wysiłki wytrzymałościowe do ok 2 godzin - zgoda można jeszcze wytrzymać i nic nie jeść. Ale co powyżej np. 4 - 10 godzin? Pozdrawiam, Karol
Byłeś po prostu za krótko na keto. Żeby wrócić do wydolności jak na węglach to potrzeba nawet 6-12 miesięcy. Zależy od organizmu.
Pewnie tak było 👍
Przesłuchałem całość i widzę ewidentne błędy na ketoadaptacji- brak uzupełniania sodu, potasu i magnezu czy picie wywaru z rosołu, który pomaga na ketogrypie. Jeśli chodzi o pieczywo to można samemu zrobić lub znaleźć w sklepach czy w internecie. Jak się zje od czasu coś na węglach typu lody, ciastko, to świat się nie zawali i wystarczy wrócić do jedzenia z keto i popościć trochę
Pewnie, masz rację, dzięki! Teraz będę mądrzejszy 😁
E tam poświęcić jak zjesz tydzień normalnie to nie umrzesz. Ja już jestem na tej diecie 9 miesięcy i faktycznie na początku puls skakał stale teraz jest ok. Weźcie się za kilogramy z ketonami 😂
sam chciałem kiedyś spróbować keto, ale niestety sporty wytrzymałościowo o znacznej intensywności nie są pod keto, i to aż do maratonu. Kiedyś na bieganie pl czytałem badanie w którym Chodziarze będący na keto zanotowali spadki formy, a co dopiero biegacze. Może ultra, tylko ultra jest w górach a tam momentami tętno tak mocno wzrasta że i tak siłą rzeczy wpadamy w przemienny beztlenowe.
Dieta keto jest świetnym środkiem leczniczym aby zwiększyć wrażliwość na insulinę, oczywiście dla osób które mają z tym problem.
Druga sprawa, to sami mistrzowie świata (a nawet czołowa grupa 1% w czubie zawodów wszelakich) w biegach od 1500m do maratonu, żaden z nich nie jest w keto.
Może jest to jakaś metoda na długie wyprawy, może nawet biegi 7 dniowe (bo i takie są), mniej jedzenia i krzątania się za kupką w trasie, może przynieść jakieś wymierne korzyści.
o jakiej książce mowa?
Mówiłem o takiej niemieckiej książce z przepisami na początek diety keto, dlatego nie podawałem tytułu. Ale myślę, że takich książek po polsku też jest cała masa...
A jeśli chodzi o ten roztwór z soli to odsyłam Cie do filmiku pt. Sól i cholesterol. Tam dokładnie opowiadam o tym jak zrobić taki roztwór z soli. Nie jest to moja produkcja, to w sumie powszechna metoda na uzupełnienie wszystkich minerałów i elektrolitów.
Ale jak to wszystkich minerałów i elektrolitów? Przecież w soli jest jedynie sód.
No to radzę Ci trochę doczytać. Sól himalajska (bo mówimy tu o soli organicznej a nie jakiegoś krzaka ze sklepu) zawiera 84 minerały.
@@TriLutek słyszałem że są to ilości tak śladowe, że pomijalne.
A kto Ci powiedział że nie można w święta czy inne okazje jeść węgli na diecie keto? W keto robi się też ładowania 😉
jak tylko zjesz węgle na keto to już nie jesteś w keto