Czyli przeczytałeś ją właściwie za jednym podejściem. Jestem pod wrażeniem. Widać, że musiała zrobić na Tobie wielkie wrażenie :) Czytałeś pozostałe książki z cyklu „Cmentarz Zapomnianych Książek”? Podobały Ci się w podobnym stopniu co „Cień wiatru”? Pozdrawiam
@@4Pasje czytałem"Więźnia nieba" i "Labirynt duchów", również mi się podobały. "Cień Wiatru" na pierwszym miejscu. "Gra Anioła" jeszcze nie trafiła w moje ręce.
Rozumiem. W takim razie gorąco Ci ją polecam. Jest mroczniejsza, bardziej tajemnicza niż „Cień wiatru”, a przy tym kładzie większy nacisk na aspekt psychologiczny. Pomimo tych różnic, czyta się ją świetnie :) Udanego tygodnia. Pozdrawiam
Wspaniale :) Takie powroty potrafią dostarczyć wielu pięknych chwil, a nawet wzruszeń. Często pozwalają spojrzeć na daną książkę także nieco innym okiem, czego parokrotnie doświadczyłem. Jak wyglądają Twoje odczucia po ponownym przeczytaniu „Cienia wiatru”? Powieść wywarła na Tobie jeszcze większe wrażenie? Spokojnej niedzieli i udanego tygodnia :) Pozdrawiam
Świetna recenzja! Zanim przeczytalem "Cień wiatru" byłem kilka razy w Barcelonie, tymbardziej książka pochłonęła mnie bez końca. Biorę sie za kolejne z serii :)
Dzięki. Cieszę się, że Cię zainteresowała :) Super :) Jestem pewien, że dzięki temu czytanie „Cienia wiatru” miało dla Ciebie inny wymiar. Miałeś okazję znaleźć się w miejscach opisanych w książce? Świetnie :) W takim razie życzę przyjemniej lektury „Gry anioła” i zapraszam do podzielenia się swoimi wrażeniami, gdy już ją ukończysz :) Miłego wieczoru i spokojnej niedzieli. Pozdrawiam
Bardzo mnie to cieszy :) „Labirynt duchów” to rzeczywiście świetna książka, zamykająca cały cykl w sposób znakomity. Ostatnie strony powieści, już na zawsze pozostaną w mojej pamięci :) Pozdrawiam
Obydwaj bohaterowie rzeczywiście są wrażliwcami o nieśmiałym usposobieniu, a ich przeszłość jest dodatkowo naznaczona cierpieniem. Postępowanie Daniela i Shinjiego pod pewnymi względami mocno się od siebie jednak różni - wątpię, by Ikari zachował się w niektórych sytuacjach tak jak Sempere. Gorąco zachęcam do przeczytania „Cienia wiatru”, jeśli nie miałeś jeszcze takiej okazji. Pozdrawiam
Komu podoba się "Cień wiatru" (jest tu też dużo o Hiszpanii faszystowskiego generała Franco czy wojnie domowej w tym kraju 1936-39), powinna też spodobać się świetna książka szwajc. autora Pascal Mercier "Nocny pociąg do Lizbony" - też o fascynującej książce i jej autorze, o Lizbonie, jest tu wątek detektywistyczny, kawałek historii Portugalii. Książkę sfilmowano, ale oczywiście to nie to samo. - Dziękuję za filmik!
Nie ma sprawy. Przygotowanie filmu o tak wspaniałej powieści, to była czysta przyjemność :) Przyznaję, że nie słyszałem wcześniej o tej książce. Jej zarys fabularny dosyć mocno, nawet nie wiem czy nie za bardzo, przypomina mi o powieściach Zafona. Czytając książkę nie miałeś/aś wrażenia, że Mercier zbyt mocno inspiruje się „Cmentarzem Zapomnianych Książek”? A propos Lizbony. Miałeś/aś okazję przeczytać „Noc w Lizbonie” Remarque’a? Jeśli tak, jak wyglądają Twoje wrażenia? Pozdrawiam
@@4Pasje Książka Pascala Mercier jest zupełnie inna, to klasyk lit. niem., książka bardziej "poważna" bez duchów, mgły czy thrillerowych klimatów. Autor był profesorem, jest tam zagadka, napięcie, żadnego zbędnego zdania. Dużo o miłości i filozofii życia w pięknej formie. Jest tam książka w książce. Prawie w tym samym czasie ukazała się inna książka o miłości do książek (o smokach, fantastyka dla młodych i dorosłych) niem. pisarza Walter Moers "Miasto śniących książek". Też godna polecenia, choć zupełnie inna. I jeszcze inna baśniowo/fantastyczna opowieść niem. pisarki także o miłości do książek Cornelia Funke "Atramentowe serce" . Podaję tylko tytuły tłumaczone na polski- Tak czytałam Remarque "Noc w Lizbonie" przed laty i niedawno ponownie. B. go lubię, powieść znakomita, jak i cały Remarque. Lubię lit. niem. jeśli komuś podoba się Remarque, to polecam też noblistę Hermanna Hesse. - A Twój filmik jest super, z przyjemnością go obejrzałam! Miłych lektur w nowym Roku i wszystkiego dobrego!
Rozumiem. Przeczytawszy zarys fabularny odniosłem wrażenie, że pan Mercier ciut za bardzo zainspirował się „Cieniem wiatru”. Z drugiej strony dostrzegam między obydwiema książkami pewne punkty styczne. Miłość oraz zagadka pełnią również istotną rolę w cyklu Zafona. „Nocny pociąg do Lizbony” naprawdę mnie zaciekawił. Niewykluczone, że dam mu szansę w nadchodzącym roku :) „Miasto Śniących Książek” też wygląda zachęcająco. Zauważyłem, iż powieść wchodzi w skład cyklu, który został przyjęty bardzo ciepło. Jeszcze przychylniej w naszym kraju mówi się o „Atramentowym Świecie”. Tytuł cyklu ląduje w moim notatniku :) Cieszę się :) „Noc w Lizbonie” wywarła duże wrażenie również i na mnie. Póki co miałem okazję przeczytać trzy książki Remarque’a i za każdym razem nie żałowałem tej decyzji. Niemiecki autor na pewno znajduje się w gronie moich ulubionych pisarzy. Z twórczością Hesse’a miałem kontakt tylko raz, a to za sprawą „Wilka stepowego”. Książka zrobiła na mnie duże wrażenie, chociaż właściwie jej już nie pamiętam. Dziękuję. Bardzo miło mi to słyszeć :) Zapraszam do obejrzenia pozostałych materiałów poświęconych książkom, jeśli będziesz miała czas i ochotę. Kilka tygodni temu zamieściłem np. film o „Grze anioła” Zafona. Dziękuję :) Tobie również życzę wszystkiego dobrego. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie dla Ciebie bardzo udany, także pod względem przeczytanych książek :) Dziękuję również za polecenie mi kilku tytułów. Będę miał z czego wybierać ;) Udanego tygodnia. Pozdrawiam
Czytałem 5 lat temu całą serię ,cudowna przygoda ,już chyba cza znowu to przeżyć. ….Wiem że książka jest zawsze lepsza od filmu ale mimo to bardzo bym chciał żeby ktoś na wysokim poziomie sfilmował książki ,chociaż wiem że autor nie pozwolił zekranizować książek .
Cieszę się, że seria przypadła Ci do gustu :) Która część spodobała Ci się najbardziej? W takim razie nic nie stoi na przeszkodzie, by sięgnąć po książki po raz kolejny ;) Coś czuję, że mogłyby zachwycić Cię w jeszcze większym stopniu :) Masz rację. Odstępstwem od reguły zdaje się być jedynie „Ojciec chrzestny”. W mojej ocenie książka jest co najwyżej niezła. Osobiście nie miałbym nic przeciwko dobrze zekranizowanej, serialowej adaptacji anime. Dwugodzinny film z pewnością pominąłby wiele fragmentów zawartych w powieściach. Nie wiem czy słyszałeś, ale pan Zafon zmarł przeszło trzy lata temu. W związku z tym ciężko stwierdzić, kto posiada prawa autorskie do ekranizacji jego książek. Miło, że przedstawiłeś swoje przemyślenia :) Pozdrawiam
Co sądzicie o "Cieniu wiatru"? Czytaliście pozostałe książki z cyklu "Cmentarz Zapomnianych Książek" 📖? Zapraszam do rozmowy :)
Ta książka jest niezwykła ❤
Zgadzam się :) „Cień wiatru” to wyjątkowa, piękna książka.
Pod jakim względem powieść zrobiła na Tobie największe wrażenie?
Pozdrawiam
Uwielbiam tę książkę, czytałem zarywając noc, aż do południa, dla mnie absolutnie magiczna.
Czyli przeczytałeś ją właściwie za jednym podejściem. Jestem pod wrażeniem. Widać, że musiała zrobić na Tobie wielkie wrażenie :)
Czytałeś pozostałe książki z cyklu „Cmentarz Zapomnianych Książek”? Podobały Ci się w podobnym stopniu co „Cień wiatru”?
Pozdrawiam
@@4Pasje czytałem"Więźnia nieba" i "Labirynt duchów", również mi się podobały. "Cień Wiatru" na pierwszym miejscu. "Gra Anioła" jeszcze nie trafiła w moje ręce.
Rozumiem. W takim razie gorąco Ci ją polecam. Jest mroczniejsza, bardziej tajemnicza niż „Cień wiatru”, a przy tym kładzie większy nacisk na aspekt psychologiczny. Pomimo tych różnic, czyta się ją świetnie :)
Udanego tygodnia.
Pozdrawiam
Cześć 👋 bardzo lubię twój konten życzę miłej nocy
Pozdrawiam:)
Cześć :)
Miło mi to słyszeć. Mam nadzieję, że moje materiały Cię zainteresują :) Zapraszam także do zabierania głosu w komentarzach.
Pozdrawiam
Przeczytałem ją w wieku 16 lat,teraz wróciłem po 15 latach. To wspaniała podróż ku przeszłości.
Wspaniale :) Takie powroty potrafią dostarczyć wielu pięknych chwil, a nawet wzruszeń. Często pozwalają spojrzeć na daną książkę także nieco innym okiem, czego parokrotnie doświadczyłem.
Jak wyglądają Twoje odczucia po ponownym przeczytaniu „Cienia wiatru”? Powieść wywarła na Tobie jeszcze większe wrażenie?
Spokojnej niedzieli i udanego tygodnia :)
Pozdrawiam
Świetna recenzja!
Zanim przeczytalem "Cień wiatru" byłem kilka razy w Barcelonie, tymbardziej książka pochłonęła mnie bez końca.
Biorę sie za kolejne z serii :)
Dzięki. Cieszę się, że Cię zainteresowała :)
Super :) Jestem pewien, że dzięki temu czytanie „Cienia wiatru” miało dla Ciebie inny wymiar.
Miałeś okazję znaleźć się w miejscach opisanych w książce?
Świetnie :) W takim razie życzę przyjemniej lektury „Gry anioła” i zapraszam do podzielenia się swoimi wrażeniami, gdy już ją ukończysz :)
Miłego wieczoru i spokojnej niedzieli.
Pozdrawiam
Wszystkie cztery części mnie zachwyciły Najbardziej Labirynt duchów 😊
Bardzo mnie to cieszy :) „Labirynt duchów” to rzeczywiście świetna książka, zamykająca cały cykl w sposób znakomity. Ostatnie strony powieści, już na zawsze pozostaną w mojej pamięci :)
Pozdrawiam
też mnie ta książka zachwyciła 👍
Super :) Zawsze przyjemnie spotkać miłośnika twórczości Zafona :)
Pod jakim względem „Cień wiatru” zrobił na Tobie największe wrażenie?
Pozdrawiam
Moje materiały o cyklu "Cmentarz Zapomnianych Książek" 📖
Recenzja "Więzień Nieba": ua-cam.com/video/pGfly-QvzZQ/v-deo.html
Recenzja "Gra anioła": ua-cam.com/video/8Anf04GLSIA/v-deo.html
Recenzja "Labirynt duchów": ua-cam.com/video/hP8CtVTY0vg/v-deo.html
W sumie Daniel to taki Shinji ale "Co by było gdyby był opanowany emocjionalnie i umysłowo"
Obydwaj bohaterowie rzeczywiście są wrażliwcami o nieśmiałym usposobieniu, a ich przeszłość jest dodatkowo naznaczona cierpieniem. Postępowanie Daniela i Shinjiego pod pewnymi względami mocno się od siebie jednak różni - wątpię, by Ikari zachował się w niektórych sytuacjach tak jak Sempere.
Gorąco zachęcam do przeczytania „Cienia wiatru”, jeśli nie miałeś jeszcze takiej okazji.
Pozdrawiam
@@4Pasje Pewnie ta recenzja trochę mnie zaciekawiła
Cieszę się :) Zapewniam, że gdy zaczniesz ją czytać, nie będziesz w stanie się od niej oderwać ;)
Udanego tygodnia.
Pozdrawiam
Komu podoba się "Cień wiatru" (jest tu też dużo o Hiszpanii faszystowskiego generała Franco czy wojnie domowej w tym kraju 1936-39), powinna też spodobać się świetna książka szwajc. autora Pascal Mercier "Nocny pociąg do Lizbony" - też o fascynującej książce i jej autorze, o Lizbonie, jest tu wątek detektywistyczny, kawałek historii Portugalii. Książkę sfilmowano, ale oczywiście to nie to samo. - Dziękuję za filmik!
Nie ma sprawy. Przygotowanie filmu o tak wspaniałej powieści, to była czysta przyjemność :)
Przyznaję, że nie słyszałem wcześniej o tej książce. Jej zarys fabularny dosyć mocno, nawet nie wiem czy nie za bardzo, przypomina mi o powieściach Zafona.
Czytając książkę nie miałeś/aś wrażenia, że Mercier zbyt mocno inspiruje się „Cmentarzem Zapomnianych Książek”?
A propos Lizbony. Miałeś/aś okazję przeczytać „Noc w Lizbonie” Remarque’a? Jeśli tak, jak wyglądają Twoje wrażenia?
Pozdrawiam
@@4Pasje Książka Pascala Mercier jest zupełnie inna, to klasyk lit. niem., książka bardziej "poważna" bez duchów, mgły czy thrillerowych klimatów. Autor był profesorem, jest tam zagadka, napięcie, żadnego zbędnego zdania. Dużo o miłości i filozofii życia w pięknej formie. Jest tam książka w książce. Prawie w tym samym czasie ukazała się inna książka o miłości do książek (o smokach, fantastyka dla młodych i dorosłych) niem. pisarza Walter Moers "Miasto śniących książek". Też godna polecenia, choć zupełnie inna. I jeszcze inna baśniowo/fantastyczna opowieść niem. pisarki także o miłości do książek Cornelia Funke "Atramentowe serce" . Podaję tylko tytuły tłumaczone na polski- Tak czytałam Remarque "Noc w Lizbonie" przed laty i niedawno ponownie. B. go lubię, powieść znakomita, jak i cały Remarque. Lubię lit. niem. jeśli komuś podoba się Remarque, to polecam też noblistę Hermanna Hesse. - A Twój filmik jest super, z przyjemnością go obejrzałam! Miłych lektur w nowym Roku i wszystkiego dobrego!
Rozumiem. Przeczytawszy zarys fabularny odniosłem wrażenie, że pan Mercier ciut za bardzo zainspirował się „Cieniem wiatru”. Z drugiej strony dostrzegam między obydwiema książkami pewne punkty styczne. Miłość oraz zagadka pełnią również istotną rolę w cyklu Zafona.
„Nocny pociąg do Lizbony” naprawdę mnie zaciekawił. Niewykluczone, że dam mu szansę w nadchodzącym roku :)
„Miasto Śniących Książek” też wygląda zachęcająco. Zauważyłem, iż powieść wchodzi w skład cyklu, który został przyjęty bardzo ciepło. Jeszcze przychylniej w naszym kraju mówi się o „Atramentowym Świecie”. Tytuł cyklu ląduje w moim notatniku :)
Cieszę się :) „Noc w Lizbonie” wywarła duże wrażenie również i na mnie. Póki co miałem okazję przeczytać trzy książki Remarque’a i za każdym razem nie żałowałem tej decyzji. Niemiecki autor na pewno znajduje się w gronie moich ulubionych pisarzy.
Z twórczością Hesse’a miałem kontakt tylko raz, a to za sprawą „Wilka stepowego”. Książka zrobiła na mnie duże wrażenie, chociaż właściwie jej już nie pamiętam.
Dziękuję. Bardzo miło mi to słyszeć :) Zapraszam do obejrzenia pozostałych materiałów poświęconych książkom, jeśli będziesz miała czas i ochotę. Kilka tygodni temu zamieściłem np. film o „Grze anioła” Zafona.
Dziękuję :) Tobie również życzę wszystkiego dobrego. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie dla Ciebie bardzo udany, także pod względem przeczytanych książek :) Dziękuję również za polecenie mi kilku tytułów. Będę miał z czego wybierać ;)
Udanego tygodnia.
Pozdrawiam
Czytałem 5 lat temu całą serię ,cudowna przygoda ,już chyba cza znowu to przeżyć. ….Wiem że książka jest zawsze lepsza od filmu ale mimo to bardzo bym chciał żeby ktoś na wysokim poziomie sfilmował książki ,chociaż wiem że autor nie pozwolił zekranizować książek .
Cieszę się, że seria przypadła Ci do gustu :)
Która część spodobała Ci się najbardziej?
W takim razie nic nie stoi na przeszkodzie, by sięgnąć po książki po raz kolejny ;) Coś czuję, że mogłyby zachwycić Cię w jeszcze większym stopniu :)
Masz rację. Odstępstwem od reguły zdaje się być jedynie „Ojciec chrzestny”. W mojej ocenie książka jest co najwyżej niezła.
Osobiście nie miałbym nic przeciwko dobrze zekranizowanej, serialowej adaptacji anime. Dwugodzinny film z pewnością pominąłby wiele fragmentów zawartych w powieściach.
Nie wiem czy słyszałeś, ale pan Zafon zmarł przeszło trzy lata temu. W związku z tym ciężko stwierdzić, kto posiada prawa autorskie do ekranizacji jego książek.
Miło, że przedstawiłeś swoje przemyślenia :)
Pozdrawiam