Czy "Insygnia Śmierci" to książka idealna? | Recenzja "HARRY POTTER I INSYGNIA ŚMIERCI" J.K. ROWLING

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 11 січ 2025

КОМЕНТАРІ • 21

  • @4Pasje
    @4Pasje  6 місяців тому +3

    Co sądzicie o "Insygniach Śmierci" 🤔👓⚡? Która część cyklu o Harrym Potterze jest Waszą ulubioną? Zapraszam do rozmowy :)

  • @Aliok2
    @Aliok2 6 місяців тому +6

    Całą serię miałem okazję przeczytać dwa razy i w obu przypadkach podobało mi się to, jak ta historia dorasta wraz z Potterem. Uważam też, że powieść bardzo dojrzale podchodzi do tematu śmierci. Nie tylko naszej, ale także naszych bliskich. Pokazuje, że śmierć ma znaczenie, nie jest obojętna, w szczególności fragment w którym Harry idzie prosto w jej objęcia. Ale takich przykładów w książce jest wiele więcej. Oprócz tego pokazuje, że śmierć można niejako przezwyciężyć, nie w taki sposób jak Voldemort, czyli czyniąc się nieśmiertelnym, tylko w taki sposób jak Harry czy jeden z braci w tej przypowieści, godząc się i przyjmując ją.

    • @4Pasje
      @4Pasje  6 місяців тому +1

      Super. Cieszę się, że miałeś taką okazję :)
      Który tom podobał Ci się najbardziej? „Insygnia Śmierci”?
      Racja, to jeden z elementów, który zdecydowanie wyróżnia cykl pani Rowling. Przeżycia Pottera zdają się być odpowiednio dobrane do jego wieku, a z każdym kolejnym rokiem, doświadczenia chłopca są coraz poważniejsze, mają jeszcze większy związek ze śmiercią, o czym sam wspomniałeś.
      Zgadzam się. Odnoszę wrażenie, iż cykl próbuje nam też wykazać, że odejście z tego świata nie jest wcale najgorszym zdarzeniem, jakie może nas spotkać - los Voldemorta, decyzje Glizdogona i Snape’a, zdają się o tym świadczyć. Żyjąc w zgodzie z samym sobą, czyniąc dobro i troszcząc o bliskich, poznając piękno miłości i funkcjonując tak, by o nas nie zapomniano, możemy przezwyciężyć śmierć.
      Miło, że przedstawiłeś swoje przemyślenia :)
      Udanego weekendu :)
      Pozdrawiam

  • @4Pasje
    @4Pasje  6 місяців тому +2

    Moje materiały o serii "Harry Potter"
    Recenzja "Harry Potter i Książę Półkrwi": ua-cam.com/video/Jsvn3UnSJX0/v-deo.html
    Recenzja "Harry Potter i Zakon Feniksa": ua-cam.com/video/6d97USqFLsI/v-deo.html
    Recenzja "Harry Potter i Czara Ognia": ua-cam.com/video/f1JclYduT3c/v-deo.html
    Recenzja "Harry Potter i więzień Azkabanu": ua-cam.com/video/tKjXFItO57k/v-deo.html
    Recenzja "Harry Potter i Komnata Tajemnic": ua-cam.com/video/PuyP0ew_fCc/v-deo.html
    Recenzja "Harry Potter i Kamień Filozoficzny": ua-cam.com/video/LUHhXkIm7hA/v-deo.html

  • @ŻebrowskizRivii
    @ŻebrowskizRivii 6 місяців тому +2

    (Uwaga spoiler)
    Dla mnie „Insygnia Śmierci” to książka idealna. Wszystkie książki z tej serii są genialne i cudowne na swój sposób, tutaj jednak to jest coś zupełnie innego, coś cudownego. Nic bym w tej książce nie zmieniała, wszystko jest idealnie na swoim miejscu.
    Uwielbiam i doceniam to, jak Rowling świetnie udało się napisać serię w ten sposób, że czytelnicy i sama historia dorastali wraz z Harrym. Bo pierwsze trzy części, pomimo iż wciąż cudowne, ewidentnie są dla dzieci i młodzieży. „Czara Ognia” była już krokiem w stronę mroczniejszych tonów, tak mniej więcej od śmierci Cedrica. „Zakon Feniksa” jest już wyraźnym krokiem w stronę mrocznych klimatów, to tutaj lubiani bohaterowie zaczynają ginąć. W „Księciu Półkrwi” mrok nabrał tempa i do końca sagi się nie zatrzymał. Harry był coraz starszy, coraz więcej widział i rozumiał, ponosił coraz większą odpowiedzialność za swoje czyny. Śmierć Dumbledore’a była dla Harry’ego symbolicznym końcem dzieciństwa, momentem, w którym musiał już radzić sobie sam.
    W „Insygniach Śmierci” Rowling puściła pasa i nie cackała się w pokazywaniu brutalnych scen.
    Tutaj najbardziej widać dojrzałość Harry’ego i to, jak otworzyły mu się oczy na wiele spraw, które niegdyś nawet nie śmiał kwestionować.
    Zresztą sami czytelnicy przechodzą przez to wraz z Harrym, i to do tego stopnia, że niemal całe nasze przekonania o czarodziejskim świecie i mieszkających w nim czarodziejach podajemy w wątpliwość. Peter Pettigrew ukazujący przejaw odwagi w swoim nędznym, tchórzliwym życiu, czy przede wszystkim Dumbledore, który przestał być tym miłym dziadkiem częstującym cukierkami i mądrymi przysłowiami, którego znaliśmy, a stał się genialnym manipulatorem, który pomimo zerwania z przeszłością i Grindelwaldem do samego końca kierował się zasadą „dla większego dobra”.
    Jednak całe nasze podejście do magicznego świata i całej sagi zostało doszczętnie zniszczone i wywrócone do góry nogami po rozdziale „Opowieść Księcia”. Te kilkanaście stron zmieniło nasze podejście do… w sumie wszystkiego. Severus Snape przestał być tylko cynicznym nauczycielem i okrutnym śmierciożercą, a stał się człowiekiem o niespełnionych ambicjach, tragicznych przejściach i umiejącym odczuwać skruchę. Chociaż wystarczyłoby napisać, że stał się człowiekiem. Jak ogólnie uważam, iż J.K. Rowling napisała wybitną serię, to tym zwrotem akcji, tymi kilkunastoma stronami, tą postacią kupiła drogę do nieśmiertelności. Bo sztuką jest w serii fantasy teoretycznie przeznaczonej dla młodzieży pokazać postać skomplikowaną, wywołującą skrajne emocje, popełniającą błędy, nie będącą postacią ani złą, ani dobrą. Rowlling, tworząc postacie Snape’a, Dumbledore’a i Harry’ego złożyła wspaniały dar dla literatury.
    Jest też naprawdę wiele momentów, w których leciały mi łzy podczas czytania „Insygniów Śmierci”, jednak najbardziej zapadły mi w pamięć trzy sceny.
    Pierwsza to rozdział „Znowu w Zakazanym Lesie”, gdzie do Harry’ego dociera to, co musi zrobić i się z tym godzi. To, jak przywołuje swoich bliskich za pomocą Kamienia Wskrzeszenia, jak w chwili śmierci docenia i wsłuchuje się w pracę swojego organizmu, jak staje przed Voldemortem. Jak stał się Panem Śmierci. Tutaj napiszę jeszcze, że bardzo cenię to, w jaki sposób saga uczy o rzeczach jak przyjaźń, miłość i śmierć. Niby to już się wszędzie słyszało, w każdych bajkach, na lekcjach religii, ale tutaj jest to pokazane w zupełnie nowym świetle.
    Druga to scena ze wspomnień Snape’a w rozdziale „Opowieść Księcia”. Cały ten rozdział utrzymuje w napięciu i emocjach, ale był taki moment, który po prostu mnie dobił. Mianowicie to słynne „Zawsze.” Jedno słowo, proste, a tak emocjonalne i tak znaczące w postaci Severusa, że czułam się jak po uderzeniu cepem.
    Trzecia scena to cały epilog „Dziewiętnaście lat później”. Całe ukazanie, jak Harry’emu pomimo tych wszystkich trudów udało się ułożyć sobie życie, założyć rodzinę, mieć trójkę dzieci. I wyjaśnienie Albusowi znaczenie jego imion. Harry nazywając swojego syna po dwóch dyrektorach Hogwartu pokazał, że rozumie ich poświęcenie i czuje szacunek do tego, co zrobili (poniekąd też spełnił jedno z największych marzeń Snape’a, czyli sprawił, że ten został zapamiętany w społeczności czarodziejów). Cały epilog można określić jako katharsis, oczyszczenie Albusa i Severusa, a także samego czytelnika. Miejsce epilogu też robi swoje. King’s Cross. Tam, gdzie wszystko się zaczęło. I tam się skończyło.

    • @4Pasje
      @4Pasje  6 місяців тому +1

      Cieszę się, że tak bardzo cenisz sobie „Insygnia Śmierci” :) Ja również okrzyknąłbym książkę mianem idealnego dzieła, co pewnie byłaś w stanie sama stwierdzić oglądając mój materiał. Może i zmieniłbym kilka rozwiązań zaproponowanych przez panią Rowling, jednak owe decyzje, nie przesądzają w żadnym stopniu o wartości powieści lub zaniżają jej poziom.
      Tak, szczególnie „Kamień Filozoficzny” i „Więzień Azkabanu” nawiązują do owego gatunku. „Komnata Tajemnic” już jednak nie do końca. Powieść emanuje ogromnym mrokiem, zaś ukazujące się w niej wątki są wyjątkowo poważne. Określenie „Komnaty…” mianem dzieła dark fantasy, nie byłoby chyba wcale przesadzone.
      Uważasz, że Pettigrew targnął się na swoje życie z własnej woli? Osobiście zawsze interpretowałem jego zachowanie w nieco inny sposób.
      Racja, nowe fakty odnośnie życia Dumbledore’a potrafią zaszokować. Jednocześnie znacząco wzbogacają oraz uatrakcyjniają jego konstrukcję.
      „Manipulatorem”? Takie określenie budzi raczej pejoratywne skojarzenia. Moim zdaniem, Albus na nie nie zasłużył, tym bardziej, że stał po stronie dobra. Do Voldemorta pasuje jednak już jak najbardziej :)
      Zgadzam się. Pani Rowling umiejętnie ukazywała nam wartość najbardziej szlachetnych cech na przestrzeni wszystkich siedmiu książek, czyniąc to jednak w sposób naturalny, nie nachalny. Nigdy nie miałem wrażenia, że autorka próbuje wbić nam do głów jakieś wzorce lub sposób postępowania - wolała, aby czytelnik uczynił to na własną rękę, interpretując poszczególne wydarzenia. Bardzo lubię, gdy autorzy podchodzą do tej kwestii w podobny sposób :)
      Wiedziałem, że wspomnisz o historii Severusa :) W gruncie rzeczy wcale Ci się nie dziwię - to fragment wyjątkowy.
      Tak, fakt, że finałowy rozdział rozgrywa się właśnie na dworcu, jest niczym magiczna klamra, spinająca wydarzenia całego cyklu :)
      Możesz oznaczyć swój komentarz jako Spoiler? Wątpię, aby osoba nie znająca „Insygniów…” przeglądała komentarze, aczkolwiek byłbym wtedy nieco spokojniejszy :)
      Miło, że przedstawiłaś swoje przemyślenia :) Widać, iż siódmy tom przygód Harry’ego jak i cały cykl, znaczą dla Ciebie bardzo dużo.
      Udanego weekendu :)
      Pozdrawiam

  • @Zaj3c_26
    @Zaj3c_26 6 місяців тому +3

    hej, jak mówiłeś o niedojrzałym zachowaniu jednej z postaci to o co konkretnie Ci chodziło bo sam nie jestem w stanie sobie przypomnieć?

    • @4Pasje
      @4Pasje  6 місяців тому +2

      [SPOILER]
      Cześć.
      Miałem na myśli zachowanie Tonks. Dołączenie do walki tuż po urodzeniu swego dziecka, jest według mnie nierozsądne. Owszem, można postrzegać je jako przejaw odwagi i oddania sprawie. W mojej ocenie, Tonks powinna myśleć jednak przede wszystkim o bezpieczeństwie swego dziecka, zadbać, by nie dorastało bez rodzicielskiej opieki.
      Udanego weekendu :)
      Pozdrawiam

  • @skleroza
    @skleroza 5 місяців тому

    Jako doświadczony czytacz nie tylko fantastyki, ale również wielu rodzajów literatury, który w momencie wyjścia serii o HP był po 30-sce stwierdzam że kompletnie nie widzę fenomenu tej serii. Oczywiście są to książki dobre, z ciekawą fabułą i bohaterami, ale zarazem z kiepską logiką i absurdalnymi zachowaniami zwłaszcza dorosłych bohaterów. Seria dla mnie jest ze dwie półki niżej od takiego Tolkiena, Brandona Sandersona, czy nawet polskiego Sapkowskiego.
    Wiem że sporo zwłaszcza młodszych osób uważa tę serie za wyśmienitą, ale uważam że to dlatego że od niej zaczynali swą przygodą z fantastyką czy nawet ogólnie z literaturą. Po przeczytaniu wielu epickich serii fantasy o dużo bardziej rozbudowanych kreacjach świata, lepiej zbudowanej logice, ciekawszych bohaterach i bardziej unikalnych systemach będziecie sami wspominali serią HP wyłącznie jako dobry fantasy starter pack.

    • @4Pasje
      @4Pasje  5 місяців тому

      Widzę, że należysz zatem do niewielkiej grupy osób, które nie dały oczarować się cyklowi „HP”. Szkoda, aczkolwiek może się to jeszcze zmienić, czego Ci życzę :)
      Podejrzewam, iż Twój brak zachwytu serią pani Rowling ma związek z Twoimi oczekiwaniami względem cyklu oraz tym, jakie książki przeczytałeś zanim sięgnąłeś po „Harry’ego Pottera”. Świat wykreowany przez brytyjską pisarkę mógłby być pewnie bardziej złożony, jednak z pewnością nie można mu zarzucić braku jakichś zasad, czy niekonsekwencji w jego ukazywaniu. Poza tym bogactwo świata czarodziejów nie jest najważniejszym elementem serii „HP” - kluczowe są w nim inne aspekty, które w mojej ocenie wypadły doskonale czy wręcz genialnie.
      Myślę, iż wiek, w którym sięgnąłeś po przygody Harry’ego też może mieć znaczenie. Z drugiej strony moja mama zaczęła czytać "Kamień Filozoficzny" będąc starszą od Ciebie, nie mając wcześniej do czynienia z podobnymi dziełami, i była zachwycona, w gruncie rzeczy wciąż jest - właśnie jest w trakcie czytania całego cyklu od początku :) Słyszałem też o innych osobach, które sięgały po „HP” będąc już w dojrzałym wieku, mając na swoim koncie wiele innych książek, i czuli się wprost zachwyceni. Wiek, w jakim rozpoczyna się przygodę z cyklem pani Rowling może być więc istotny, aczkolwiek nie musi decydować, czy seria nam się spodoba czy nie.
      „Absurdalne zachowania”? Co masz na myśli? W mojej ocenie, ciężko mieć pod tym względem większe zarzuty wobec serii. Można posiadać je jednak chociażby wobec trylogii „Władca Pierścieni”, chociaż nie chce być złośliwy ;)
      Oj, chyba trochę prowokujesz :) Takich bohaterów, jak postacie pani Rowling, można ze świecą szukać, a mówię to jako osoba, która przeczytała już parę książek (Nie odbieraj tego, jako przejaw arogancji z mojej strony).
      Pozdrawiam

  • @kirmarks02
    @kirmarks02 4 місяці тому +1

    1. W sumie byłem zdziwiony ile osób tu zginęło.
    2. Zabawne ale to pierwsza księga czyklu gdzie ja przeczytałem a potem wysłuchałem Audiobook.

    • @4Pasje
      @4Pasje  4 місяці тому +1

      Rzeczywiście, może stanowić to pewne zaskoczenie. Podejrzewam, że ilość ofiar, o których wspomniała pisarka na przestrzeni całej książki, może wynosić około pięćdziesięciorga istnień.
      Rozumiem, że wcześniej było na odwrót? Czy „Insygnia Śmierci” to Twoja ulubiona część cyklu?
      Miło widzieć Twój komentarz :)
      Udanego weekendu :)
      Pozdrawiam

    • @kirmarks02
      @kirmarks02 4 місяці тому +1

      @@4Pasje chyba dalej wolę czarę ognia. Ale do insigni mam sentyment bo w bibliotece był konkurs i siostra zajęła trzecie a ja Czwarte miejsce co dało nam jako nagrodę za darmo ten tom w grubej oprawie.

    • @4Pasje
      @4Pasje  4 місяці тому +1

      Otrzymaliście „Insygnia Śmierci”? Świetnie :) Szczerze mówiąc, ciężko mi sobie wyobrazić lepszą nagrodę w postaci książki niż właśnie siódmy tom „HP” :)
      Gratuluję zdobytych miejsc :) Pamiętasz, na czym dokładnie polegał konkurs?
      Pozdrawiam

    • @kirmarks02
      @kirmarks02 4 місяці тому

      @@4Pasje konkurs polegał na wiedzy z harrego Potera dość szczegółowej, podchwytliwy, głównie abc

    • @4Pasje
      @4Pasje  4 місяці тому +1

      Super :) Uczestnictwo w takim konkursie, to świetna sprawa. Aż żałuję, że w mojej szkole nie odbywał się podobny konkurs. Z chęcią wziąłbym w nim udział. Mam nadzieję, że bym się nie zbłaźnił :)
      Pozdrawiam