Po krótkiej nieprzewidzianej przerwie wracamy bojowo😄. Miecze, tarcze, łuki czyli to co tygryski lubią najbardziej. Zapraszamy na ciekawostki o broni słowiańskiej.
Tarcze tego typu jak widzieliśmy, z tym ciekawym chwytem, występującym także w migdałowych na freskach u gallóglaigh, póxniej własciwie zanikłym w epoce rycerstwa. Ten uchwyt za umbo uniemożliwiający właściwie sztywne trzymanie tarczy miał swoją funkcję. Bardzo efektywnie potrafił taka tarcza schodzić z linii uderzenia. energia uderzenia, pchnięcia poprzez to że tarcza obracała się w ręce szła bokiem, broń ześlizgiwała się. Tarczę często opierano na barku starając się złapać rękę przeciwnika na niej, dzięki czemu odsłaniał korpus, szczególnie pod pachę można było ripostę włożyć. Nie znajdę teraz ale na yt widziałem gość prezentował różne techniki. Sztuka później właściwie zaginęła bo tarczą trzymaną na sztywno wiele z tych technik w ogóle nie jest możliwych a te które są - są o wiele wolniejsze i trudniejsze do wykonania. TO wręcz można było nazwac sztuką walki tarczą.
Najszersza tarcza 110 cm, włoczna skrzydełkowa to broń frankijska nie skandynawska raczej używana do polowań niż na polach walki, wszystkie miecze miały szytychy od począku istnienia tej broni, balans mieczy raczej przesunięty, był bardziej w górę niż bliżej ręki. Miecze rekontrukcyjne mają osadzony balans bliżej dłoni, by zmienszyć siłę uderzenia. Wełna posiada właściwości higroskopijne, czyli nie pochłania wody. No panie sporo baboli w tym filmie. Liczę na ppopawę jeśli chce pan ogarniać tematyke profesjonalnie.
Prawdę rzekłszy, mam podobne spostrzeżenia. Czekałem na ukazanie różnic pomiędzy toporami bojowymi Słowian i Skandynawów i co? Okazało się, że chodzi o nieistotne różnice i zdobienia...No, Panie - grubo, GRUBO!
A czy raczej nie używano przeszywanicy z lnu czy konopii. Tak samo jak na tarczy krawędzie nie ze skóry jak mówiłeś cena porownowyealna w pancerzu ze stalą, ale ze sznura lnianego/konopnego raczej stosowano
Częściowo się zgadzam. Len i konopie też mogą posłużyć za wypełnienie do pancerza, co udowodnili nam już starożytni Egipcjanie. Z pewnością kaftan wypełniony wełną był o wiele droższy, zatem zapewne niejeden mniej zamożny woj używał nieco gorszego pancerza. Gorszego, bo wełna w kaftanie po prostu najlepiej się zachowuje, jest najbardziej sprężysta. Co do tarcz, też się właściwie zgadzam, z tym tylko że ilość skóry potrzebna na obicie tarczy jest nieporównywalnie mniejsza niż tej potrzebnej na potencjalny cały pancerz. No i podstawowe utwardzenie za pomocą wosku pszczelego, nawet jakichś okrawków, z pewnością umiał zrobić co drugi "szeregowy Słowianin". Przychodzi mi do głowy, że powinienem był zrobić te uściślenia w samym filmie, dziękuję za zwrócenie uwagi i okazję do sprostowania.
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg a jeśli chodzi o pancerze to o ile mnie pamięć nie zawodzi z nauki historii rodzinnej z powiązaniu z Polska { (po kądzieli /Frankowie /od ok. 1264 przy odbudowie Śląska dolnego jako prawa ręka Piastow z linii Jaworsko-legnickiej, po mieczu /celtowie zgermanizowani=Kwadowie/ 1536r po ewakuacji z Moldawii i/lub Transylwanii (królestwa wschodnich Wegier, w obu przypadkach ponoć współzałożyciele)} używano "zbroi" łuskowych SMOCZYCH skór najpowszechniej wśród moich przodków z obu stron. Kompozyt skory i blachy. Nieoceniona w przypadku spotkania jakiekolwiek strzały!!! Do tej pory najlepsze rozwiązanie pancerza potrafi zatrzymac Ak-47 i 74 AP czy w wersji ciężkiej i 12.7mm
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg a i jedna uwaga dodatkowo łuki angielskie wywodza się od walijskich a te przywieźli na wyspy po przegranej z Cezarem ludy z Bretanii, ci od bitwy morskiej, o bardzo swojsko znanych nazwach plemiennych. A te ludy jak się przyjrzeć dokładniej przyjechały pomagać Galom z ziem obecnej Polski, Czech, Słowacji oraz wschodnich Niemiec
@@damiancold-ash7092, skąd te informacje na temat przybyszów z centralnej Europy w armiach galijskich walczących z Cezarem? Co to za swojsko brzmiące nazwy? Nigdy o tym nie słyszałem, ale też przyznaję, że starożytność barbaricum europejskiego nie jest moją najmocniejszą stroną. Mimo to wiem, że działania Cezara to I w. p.n.e., zatem okres kiedy na ziemiach o których piszesz, panowały kultury łużycka i wielbarska. Celtowie rzeczywiście osiedlali się tutaj już trochę wcześniej, ale w niewielkiej liczbie... Czy sugerujesz, że łuk walijski, który rzeczywiście stał się pierwowzorem angielskiego (tu oczywiście pełna zgoda, recepcja nastąpiła w początku XIII wieku) jest pomysłem przejętym przez Celtów bretańskich od jakichś plemion quasi pra-polskich? Bo jeśli tak, to w świetle znalezisk archeologicznych artefaktów aż trzech różnych kultur, nie mogę się z Tobą zgodzić...
Ani to ani to, Tarcze były za cieńkie, by obijać je linami, skrórami raczej bardzo rzadko, a według znalezisk, były również tarcze, które miały na krawędziach nitowane miedziane płytki. Polecam materiały Rolanda Warzechy, który nie pomiernie lepiej zna się na tematyce broni wczesnośreniowieczej. Kolega z filmu musi trochę nadgonić materiały.
Witam w tematyce łuków, skoro Słowianie żyli pod wpływem Awarów, a Awarowie raczej nie wieszali łuków przez ramię, moim zdaniem powinno się założyć że Słowianie znali wynalazek zwany łubią, czyli pokrowiec używanym do przenoszenia łuków. Temat moim zdaniem trochę ogólnie nieokiełznany, nawet na wystawie muzealnej w Krakowie, widziałem strzały powkładane w łubie, a łubie nazwaną kołczanem, a konkretniej w opisie zdjęcia z książki Żygulskiego "Broń wschodnia". Niemniej, istnieje coś takiego jak sajdak łucznika, czyli pokrowiec na łuk i kołczan na strzały. Jeżeli Słowianie żyli pod wpływem Awarów, bardzo możliwe że nie tylko strzemiona, ale także to przenikło do późniejszego uzbrojenia Słowian, później np.Polaków. Zresztą nawet husarz polski, o czym się często wspomina, ale nie zwraca raczej uwagi, korzystał z łuków refleksyjnych i sajdaka, nie tylko pistoletów, chociaż wielu pewno nie pasuje, bo refleksyjne kojarzą się zbyt wschodnio.
W pełni się zgadzam. W polskiej historiografii łuk i jego "oporządzenie" jest niedoceniony. Chciałbym tylko dodać, że jeśli chodzi o husarię, to tutaj ten element łuczniczy jest nieregularny. NIEKTÓRZY husarze rzeczywiście łuki nosili, ale nie wszyscy i nie da się statystycznie określić, jak wielu tę broń nosiło na polu walki. Natomiast w chorągwiach pancernych (petyhorskich) oraz lekkich, łuk mniej - więcej wschodni (często tatarski, węgierski lub turecki, choć nieraz wyprodukowany w Krakowie lub we Lwowie), był "etatowym" elementem uzbrojenia. W chorągwiach lekkich ("wołoskie" w Koronie, "tatarskie" na Litwie), nawet mało który towarzysz miał pistolet, ale łucznikami byli wszyscy. Przykładem są Lisowczycy - jazda lekka - którzy popisywali się łucznictwem w całej Europie.
omówienie omówieniem. ważnym elementem wyszkolenia Słowiańskiego woja była walka w szerego /falandze/, oraz współdziałania z drugiem - który podpierał woja i pilnował by szereg nie rozerwał się. npl nacierając na wojów dążył do rozerwania szeregu i pogonieniu przeciwnika. a czy szermierka w tym czasie istniała??? może w jakimś pierwotnym kształcie.
No właśnie, w związku z argumentami typu używano rzadko miecze, ponieważ znaleziono więcej włóczni, a co recyklingiem, albo wartością stali, kto by zostawił na polu walki choć gram wartościowego materiału? Dlatego bardzo mało zachowanych artefaktów stalowych. Dodatkowo kwestia korozji.
Jest to pozycja bardzo dobra, aczkolwiek równie skrótowa. Niemniej zawiera rzeczywiście wiele ciekawych informacji, szkoda tylko że bez powołania się na źródła. Bibliografia jest dosyć ograniczona i ta podana w książce bardzo niekompletna. Jerzy Werner był kolekcjonerem i raczej muzealnikiem niż historykiem, ale warsztat miał świetny i szkoda że nie "ujawnił" go bardziej, zarówno w tej książce, jak i wcześniejszym katalogu wystawy "Łuk w rozwoju historycznym". A szczególnie cennym elementem wspomnianej przez Pana książki jest bogata ikonografia. Tak, ja też polecam i to bardzo serdecznie.
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg Zapewne Pana wiedza jest szersza w tym temacie niż moja ,ale to była pierwsza książka która mi wpadła w ręce o tej tematyce , i która bardzo mnie zaciekawiła . Czy może mi Pan polecić jakieś dobre źródło informacji ,z którego mógłbym skorzystać i swą wiedzę poszerzyć? bo od niedawna zacząłem się tą tematyką interesować ,a z tego co Pan napisał wynika że książka ta nie prezentuje całkowitej wiedzy na ten temat.
@@AdamFiryn ależ proszę bardzo, z przyjemnością. Chociaż po pierwsze, chcę jeszcze raz podkreślić, że pozycja Wernera jest tak naprawdę bezcenna, powołują się na nią właściwie wszyscy bronioznawcy od momentu kiedy została wydana. Oprócz tego, książek które mówią coś więcej o łucznictwie na polskim rynku jest niestety niewiele. Mogę polecić prace pana Jakuba Juszyńskiego. Niektóre jego tezy są bardzo śmiałe i uważam że wymagają od czytelnika głębszej refleksji, ale to co pisze o źródłach archeologicznych i jak relacjonuje źródła pisane, jest bardzo solidne. Oprócz tego warto zapoznać się z odpowiednimi rozdziałami w monograficznych opracowaniach takich autorów jak Andrzej Nadolski, Andrzej Nowakowski, Michał Bogacki, Witold Świętosławski czy Jan Szymczak. Jeżeli czyta Pan po angielsku, jest ogrom literatury na temat angielskiego łucznictwa, wystarczy zajrzeć na Wikipedię i sprawdzić bibliografię. Wszystko to jest dostępne w Internecie lub w bibliotekach naukowych. Większość z tych pozycji powinna być nawet w niewielkich bibliotekach, to klasyki. Na koniec dodam, że sam popełniłem książeczkę na temat łucznictwa w starożytności, która zawiera bibliografię...
Witam. Miło się oglądało, aczkolwiek mocno mnie interesuje gdzie mógłbym zakupić taki konkretny łuk? Jest na zamówienie czy jest jakiś konkretny sklep?
Co do użycia skóry - jak najbardziej... Bez specjalnego garbowania (nie wiem, czy znali wówczas odpowiednią "alchemię), lamelki, podobnie, jak ówczesne łuki refleksyjne, niespecjalnie się sprawdzały poza klimatem kontynentalnym.
Częściowo się zgadzam. Uważam jednak, że w Słowiańszczyźnie łuki refleksyjne były całkiem popularne. Warto podkreślić, że słowo "refleksyjny" oznacza kształt łęczyska a nie jego budowę wewnętrzną. Sklejane z rogu, drewna i ścięgien są łuki kompozytowe. A łuki Mongołów czy Tatarów, określane u nas często mianem "wschodnich", to refleksyjne łuki kompozytowe. Sklejane i pogięte. (A jeśli jakiś "szczególarz" chce mnie ścigać o dokładność, to można nawet mówić o łukach defleksyjno - refleksyjnych i/lub retrorefleksyjnych.) Natomiast na naszych ziemiach, zapewne całkiem popularny był refleksyjny łuk północny, produkowany być może bez użycia rogu, ale z różnych gatunków drewna i klejony ścięgnami. Jakub Juszyński napisał miłą książeczkę na ten temat, warto przejrzeć. Istnieją znaleziska takiej broni z Łotwy i Skandynawii, zatem z regionów wcale nie mniej chłodnych i wilgotnych niż ziemie pra-polskie. Poza tym, kompozytowe kusze w XIII czy XIV wieku sprawdzały się całkiem dobrze, więc czemu nie łuki? Natomiast co do "alchemii", to tak, była znana, z pewnością.
Otóż prawdopodobnie tak. Przynajmniej takiej opinii był Andrzej Nadolski, czyli wciąż chyba największy autorytet polskiego bronioznawstwa i nikt nie podejmował na ten temat polemiki. Sam w tym kierunku nie prowadziłem badań, więc nic mądrzejszego nie powiem.
Można znaleźć informacje, które postulują, że nazwa "włóczni" faktycznie pochodzi od włóczenia - w tym przypadku drzewca włóczni przytroczonej do siodła. Miały być transportowane w taki sposób, że część włóczni faktycznie była "włóczona" za koniem. Ile w tym prawdy? 🤷♂️
Sławianie sławni byli z waleczności, a nie z gadania, czyli słowienia. Dowód: sławiańskie imiona np.: SŁAWA, BroniSŁAWA, WładySŁAWA, StaniSŁAWA, GrzmiSŁAWA, MściSŁAWA , MiroSŁAWA , itp. To, że ktoś zamienił jedną bukwę, nie znaczy, że my Sławianie mamy to powielać. Proszę podać chociaż jedno imię sławiańskie zawierające ,,słow"?
Pasjonujaca seria , Super wyklad , Dziwi mnie troche ze w zestawie broni slowian nie pojawiaja sie , maczugi , buzdygany , i duze noze, ciekawe czy znali proce ,
Nie dziwię się Twemu zdziwieniu :) Po pierwsze, materiał wyszedł już i tak bardzo długi. Po drugie, że maczugami walczyli wszyscy, to raczej oczywiste. No i niewiele można powiedzieć na temat grubego kija, prawda? Koncentrowaliśmy się na czasach przed państwowych polskich, zatem buławki raczej wypadły. Jak na razie, archeologia twierdzi że to raczej pomysł z Rusi i wśród plemion lechickich pojawiał się rzadko. No i nie miałem rekwizytu ;) Duże noże, to raczej specjalność skandynawska, u nas jakoś się nie przyjęły, może poza Pomorzem. Większość noży z terenów polskich, to raczej (podkreślam to słowo), narzędzia niż broń, czyli przedmioty w pełni utylitarne. Marchewkę pokroisz, gardło poderżniesz. Proce na pewno były znane i używane, nawet przez dzieci, ale znów: brak rekwizytu i brakuje mi wiedzy na ten temat, żeby się wymądrzać.
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg Dzieki za odpowiedzi krytyczne wyjasnienie zgodnie z stanem wiedzy i znalezisk Co do duzych nozy ze wzgledu na warunki przyrodnicze to przyznajeze jeste zaskoczony ,Ale moze wlasnie dlatego ze stal szla na siekierki i ostrza broni drzewcowej ,Zwierza malym nozem tez obrobisz czlowieka dobijesz ,Co do maczug wlasnie bardziej pytalem o cos podobnego do buzdygana lub kamiennej bulawy ,a nie o drewniana palke ktora zgnije w calosci ,Znane mi sa takie konstrukcje z kamienia jak i miedzi , czesto o bardzo fantazyjnych i dosc zbrodniczych ksztaltach nie tylko w formie kuli ,ale tez gwiazd i jakis spirali ,Ale pochodza z inych czesci swiata , i niektore starsze o kilka tysiacleci niz czasy omawiane w tym materiale Co by nie pisacmaterial super Zdrowia i Sily
ach te nasze Lachy,kluca sie od zarania dziejow po dzis dzien na tych forach i przewaznie ktos cos doda lub komus ujmie wiec jest to zawsze jakas nauka
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg Jak na dostępny format i możliwości produkcyjne jest naprawdę dobrze. Bez mitologizowania i gdybania. Proszę sie nie przejmować.
Nie ma Europy środkowej. Jest Europa Zachodnia i wschodnia. Polska leży na obszarze Europy wschodniej. Żaden kontynent nie ma obszaru zwanego środkowy oprócz Azji środkowej. Tylko w przypadku Azji to pojęcie jest prawidłowe.
@@PaweSzreder nieszczególnie ukradł ;) Swastyka, czyli inaczej swarzyca, występuje też w ikonografii i symbolice germańskiej i indyjskiej. To dość uniwersalny, indoeuropejski symbol solarny, czyli słońca. A że nam się źle kojarzy... No cóż, trzeba popularyzować wiedzę żeby przestał :)
Po krótkiej nieprzewidzianej przerwie wracamy bojowo😄. Miecze, tarcze, łuki czyli to co tygryski lubią najbardziej. Zapraszamy na ciekawostki o broni słowiańskiej.
Ta ławka w tle to który wiek?
😂❤❤❤❤❤❤❤11@@marianmrozinski8123
Tarcze tego typu jak widzieliśmy, z tym ciekawym chwytem, występującym także w migdałowych na freskach u gallóglaigh, póxniej własciwie zanikłym w epoce rycerstwa. Ten uchwyt za umbo uniemożliwiający właściwie sztywne trzymanie tarczy miał swoją funkcję. Bardzo efektywnie potrafił taka tarcza schodzić z linii uderzenia. energia uderzenia, pchnięcia poprzez to że tarcza obracała się w ręce szła bokiem, broń ześlizgiwała się. Tarczę często opierano na barku starając się złapać rękę przeciwnika na niej, dzięki czemu odsłaniał korpus, szczególnie pod pachę można było ripostę włożyć. Nie znajdę teraz ale na yt widziałem gość prezentował różne techniki. Sztuka później właściwie zaginęła bo tarczą trzymaną na sztywno wiele z tych technik w ogóle nie jest możliwych a te które są - są o wiele wolniejsze i trudniejsze do wykonania. TO wręcz można było nazwac sztuką walki tarczą.
Jeżeli miał bym wybierać to zdecydowanie wolał bym tarczę wiklinową . Pozdrawiam
Bardzo interesujące i ciekawie pokazane. Dziękuję.
@piotrsynowerski6053 dziękujemy 😄
Bardzo mi się podobał film :) w chwili wolnej biorę się za resztę materiału na kanale :)
@Michał M 😄👋
Najszersza tarcza 110 cm, włoczna skrzydełkowa to broń frankijska nie skandynawska raczej używana do polowań niż na polach walki, wszystkie miecze miały szytychy od począku istnienia tej broni, balans mieczy raczej przesunięty, był bardziej w górę niż bliżej ręki. Miecze rekontrukcyjne mają osadzony balans bliżej dłoni, by zmienszyć siłę uderzenia. Wełna posiada właściwości higroskopijne, czyli nie pochłania wody. No panie sporo baboli w tym filmie. Liczę na ppopawę jeśli chce pan ogarniać tematyke profesjonalnie.
Prawdę rzekłszy, mam podobne spostrzeżenia. Czekałem na ukazanie różnic pomiędzy toporami bojowymi Słowian i Skandynawów i co? Okazało się, że chodzi o nieistotne różnice i zdobienia...No, Panie - grubo, GRUBO!
Higroskopijny znaczy wchłaniający wodę
@@reso1479 fakt... Mój błąd.
Booomba! Bardzo fajnie opowiadasz i w ogóle dobra robota wszystkich zaangażowanych w projekt. Trzymam kciuki za rozwój kanału!
@konrad5943 dziękujemy 😀
Jestem pod wrażeniem realizacji materiału. Bardzo dobrze się to oglądali i to był ciekawie spędzony czas. Dziękuję.
@wiktorgrotek9540 dziękujemy 😀 pozdrawiamy serdecznie
❤️✝️❤️🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇷🇺🇷🇺🇷🇺🇷🇺👍🙏💪💪💪💪❤️✝️❤️ pozdrawiam serdecznie z Białej Podlaskiej 🇵🇱✝️♥️
Ja na mojej tarczy dodatkowo śpię i jem :-)
No bo to przecież gotowy blat do stołu i jestem dziwnie pewien że wielu przed nami wpadło na ten pomysł ;) :)
Mamy piękna tradycje która jest wpisana w nasze. Życie to slowiaństwo to co trwa wiecznie pozdrawiam wspaniały materiał
@danielszczubelek5275 dziękujemy i pozdrawiamy
jak to Duńczycy sie modlili
Dobra... Masz mnie. Like, sub i trzeba nadrobić co już było.
Pozdrawiam
Witam sztos video
@KOLEJ22DrogaPrzygody dziękujemy 😀
A czy raczej nie używano przeszywanicy z lnu czy konopii. Tak samo jak na tarczy krawędzie nie ze skóry jak mówiłeś cena porownowyealna w pancerzu ze stalą, ale ze sznura lnianego/konopnego raczej stosowano
Częściowo się zgadzam. Len i konopie też mogą posłużyć za wypełnienie do pancerza, co udowodnili nam już starożytni Egipcjanie. Z pewnością kaftan wypełniony wełną był o wiele droższy, zatem zapewne niejeden mniej zamożny woj używał nieco gorszego pancerza. Gorszego, bo wełna w kaftanie po prostu najlepiej się zachowuje, jest najbardziej sprężysta. Co do tarcz, też się właściwie zgadzam, z tym tylko że ilość skóry potrzebna na obicie tarczy jest nieporównywalnie mniejsza niż tej potrzebnej na potencjalny cały pancerz. No i podstawowe utwardzenie za pomocą wosku pszczelego, nawet jakichś okrawków, z pewnością umiał zrobić co drugi "szeregowy Słowianin". Przychodzi mi do głowy, że powinienem był zrobić te uściślenia w samym filmie, dziękuję za zwrócenie uwagi i okazję do sprostowania.
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg a jeśli chodzi o pancerze to o ile mnie pamięć nie zawodzi z nauki historii rodzinnej z powiązaniu z Polska { (po kądzieli /Frankowie /od ok. 1264 przy odbudowie Śląska dolnego jako prawa ręka Piastow z linii Jaworsko-legnickiej, po mieczu /celtowie zgermanizowani=Kwadowie/ 1536r po ewakuacji z Moldawii i/lub Transylwanii (królestwa wschodnich Wegier, w obu przypadkach ponoć współzałożyciele)} używano "zbroi" łuskowych SMOCZYCH skór najpowszechniej wśród moich przodków z obu stron. Kompozyt skory i blachy. Nieoceniona w przypadku spotkania jakiekolwiek strzały!!! Do tej pory najlepsze rozwiązanie pancerza potrafi zatrzymac Ak-47 i 74 AP czy w wersji ciężkiej i 12.7mm
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg a i jedna uwaga dodatkowo łuki angielskie wywodza się od walijskich a te przywieźli na wyspy po przegranej z Cezarem ludy z Bretanii, ci od bitwy morskiej, o bardzo swojsko znanych nazwach plemiennych. A te ludy jak się przyjrzeć dokładniej przyjechały pomagać Galom z ziem obecnej Polski, Czech, Słowacji oraz wschodnich Niemiec
@@damiancold-ash7092, skąd te informacje na temat przybyszów z centralnej Europy w armiach galijskich walczących z Cezarem? Co to za swojsko brzmiące nazwy? Nigdy o tym nie słyszałem, ale też przyznaję, że starożytność barbaricum europejskiego nie jest moją najmocniejszą stroną. Mimo to wiem, że działania Cezara to I w. p.n.e., zatem okres kiedy na ziemiach o których piszesz, panowały kultury łużycka i wielbarska. Celtowie rzeczywiście osiedlali się tutaj już trochę wcześniej, ale w niewielkiej liczbie... Czy sugerujesz, że łuk walijski, który rzeczywiście stał się pierwowzorem angielskiego (tu oczywiście pełna zgoda, recepcja nastąpiła w początku XIII wieku) jest pomysłem przejętym przez Celtów bretańskich od jakichś plemion quasi pra-polskich? Bo jeśli tak, to w świetle znalezisk archeologicznych artefaktów aż trzech różnych kultur, nie mogę się z Tobą zgodzić...
Ani to ani to, Tarcze były za cieńkie, by obijać je linami, skrórami raczej bardzo rzadko, a według znalezisk, były również tarcze, które miały na krawędziach nitowane miedziane płytki. Polecam materiały Rolanda Warzechy, który nie pomiernie lepiej zna się na tematyce broni wczesnośreniowieczej. Kolega z filmu musi trochę nadgonić materiały.
Witam w tematyce łuków, skoro Słowianie żyli pod wpływem Awarów, a Awarowie raczej nie wieszali łuków przez ramię, moim zdaniem powinno się założyć że Słowianie znali wynalazek zwany łubią, czyli pokrowiec używanym do przenoszenia łuków. Temat moim zdaniem trochę ogólnie nieokiełznany, nawet na wystawie muzealnej w Krakowie, widziałem strzały powkładane w łubie, a łubie nazwaną kołczanem, a konkretniej w opisie zdjęcia z książki Żygulskiego "Broń wschodnia". Niemniej, istnieje coś takiego jak sajdak łucznika, czyli pokrowiec na łuk i kołczan na strzały. Jeżeli Słowianie żyli pod wpływem Awarów, bardzo możliwe że nie tylko strzemiona, ale także to przenikło do późniejszego uzbrojenia Słowian, później np.Polaków. Zresztą nawet husarz polski, o czym się często wspomina, ale nie zwraca raczej uwagi, korzystał z łuków refleksyjnych i sajdaka, nie tylko pistoletów, chociaż wielu pewno nie pasuje, bo refleksyjne kojarzą się zbyt wschodnio.
raczej polsko. Łuk długi/prosty to raczej otchłanie tysiącleci temu na ziemiach polskich
W pełni się zgadzam. W polskiej historiografii łuk i jego "oporządzenie" jest niedoceniony. Chciałbym tylko dodać, że jeśli chodzi o husarię, to tutaj ten element łuczniczy jest nieregularny. NIEKTÓRZY husarze rzeczywiście łuki nosili, ale nie wszyscy i nie da się statystycznie określić, jak wielu tę broń nosiło na polu walki. Natomiast w chorągwiach pancernych (petyhorskich) oraz lekkich, łuk mniej - więcej wschodni (często tatarski, węgierski lub turecki, choć nieraz wyprodukowany w Krakowie lub we Lwowie), był "etatowym" elementem uzbrojenia. W chorągwiach lekkich ("wołoskie" w Koronie, "tatarskie" na Litwie), nawet mało który towarzysz miał pistolet, ale łucznikami byli wszyscy. Przykładem są Lisowczycy - jazda lekka - którzy popisywali się łucznictwem w całej Europie.
Z tymi strzałami na plecach to tak jak z tymi blokującymi szablę skrzydłami husarii.
omówienie omówieniem. ważnym elementem wyszkolenia Słowiańskiego woja była walka w szerego /falandze/, oraz współdziałania z drugiem - który podpierał woja i pilnował by szereg nie rozerwał się. npl nacierając na wojów dążył do rozerwania szeregu i pogonieniu przeciwnika. a czy szermierka w tym czasie istniała??? może w jakimś pierwotnym kształcie.
Szermierka raczej nie istniała. Oni walczyli pchnięciem a nie cięciami. Biegl robił pchnięcie w przeciwnika biegl dalej.
Baba na miniaturce? Ocipieliście do końca.
No właśnie, w związku z argumentami typu używano rzadko miecze, ponieważ znaleziono więcej włóczni, a co recyklingiem, albo wartością stali, kto by zostawił na polu walki choć gram wartościowego materiału? Dlatego bardzo mało zachowanych artefaktów stalowych. Dodatkowo kwestia korozji.
Moge polecić książkę Jerzego Wernera ,,Polska Broń łuk i kusza "
Jest to pozycja bardzo dobra, aczkolwiek równie skrótowa. Niemniej zawiera rzeczywiście wiele ciekawych informacji, szkoda tylko że bez powołania się na źródła. Bibliografia jest dosyć ograniczona i ta podana w książce bardzo niekompletna. Jerzy Werner był kolekcjonerem i raczej muzealnikiem niż historykiem, ale warsztat miał świetny i szkoda że nie "ujawnił" go bardziej, zarówno w tej książce, jak i wcześniejszym katalogu wystawy "Łuk w rozwoju historycznym". A szczególnie cennym elementem wspomnianej przez Pana książki jest bogata ikonografia. Tak, ja też polecam i to bardzo serdecznie.
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg Zapewne Pana wiedza jest szersza w tym temacie niż moja ,ale to była pierwsza książka która mi wpadła w ręce o tej tematyce , i która bardzo mnie zaciekawiła . Czy może mi Pan polecić jakieś dobre źródło informacji ,z którego mógłbym skorzystać i swą wiedzę poszerzyć? bo od niedawna zacząłem się tą tematyką interesować ,a z tego co Pan napisał wynika że książka ta nie prezentuje całkowitej wiedzy na ten temat.
@@AdamFiryn ależ proszę bardzo, z przyjemnością. Chociaż po pierwsze, chcę jeszcze raz podkreślić, że pozycja Wernera jest tak naprawdę bezcenna, powołują się na nią właściwie wszyscy bronioznawcy od momentu kiedy została wydana. Oprócz tego, książek które mówią coś więcej o łucznictwie na polskim rynku jest niestety niewiele. Mogę polecić prace pana Jakuba Juszyńskiego. Niektóre jego tezy są bardzo śmiałe i uważam że wymagają od czytelnika głębszej refleksji, ale to co pisze o źródłach archeologicznych i jak relacjonuje źródła pisane, jest bardzo solidne. Oprócz tego warto zapoznać się z odpowiednimi rozdziałami w monograficznych opracowaniach takich autorów jak Andrzej Nadolski, Andrzej Nowakowski, Michał Bogacki, Witold Świętosławski czy Jan Szymczak. Jeżeli czyta Pan po angielsku, jest ogrom literatury na temat angielskiego łucznictwa, wystarczy zajrzeć na Wikipedię i sprawdzić bibliografię. Wszystko to jest dostępne w Internecie lub w bibliotekach naukowych. Większość z tych pozycji powinna być nawet w niewielkich bibliotekach, to klasyki. Na koniec dodam, że sam popełniłem książeczkę na temat łucznictwa w starożytności, która zawiera bibliografię...
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg Dziękuję bardzo Panu za informację .Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowych pogodnych świąt.
Witam. Miło się oglądało, aczkolwiek mocno mnie interesuje gdzie mógłbym zakupić taki konkretny łuk? Jest na zamówienie czy jest jakiś konkretny sklep?
krytycznydawid4675
,,Od ręki" daje za darmo CWKL, w swoich delegaturach (czyli WKL). Z całym wyposażeniem, przeszkoleniem i gwarancją użycia.
Muzeum "mitologii" słowiańskiej? Tak to teraz Polacy hańbią swoje pochodzenie? ;D
Ok boomer
Głupota chyba faktycznie nie boli. Ale chodzenie do szkoły musiało być dla Ciebie bardzo bolesne :)
to dlatego nasi wyrywali końmi skuwy w fundamentach domów rzymskich co powszechnie zapamiętano jako wandalizm.
41:06 - Głowicy. Głowica nie zawsze miała kształt kuli. Zresztą jak widać na załączonym przykładzie. Nie mylić głowicy z głownią.
To jeden z powodów dla których chcę mieć fajną żonę - dla pomocy do zakłdania kolczugi. ;)
Co do użycia skóry - jak najbardziej... Bez specjalnego garbowania (nie wiem, czy znali wówczas odpowiednią "alchemię), lamelki, podobnie, jak ówczesne łuki refleksyjne, niespecjalnie się sprawdzały poza klimatem kontynentalnym.
Częściowo się zgadzam. Uważam jednak, że w Słowiańszczyźnie łuki refleksyjne były całkiem popularne. Warto podkreślić, że słowo "refleksyjny" oznacza kształt łęczyska a nie jego budowę wewnętrzną. Sklejane z rogu, drewna i ścięgien są łuki kompozytowe. A łuki Mongołów czy Tatarów, określane u nas często mianem "wschodnich", to refleksyjne łuki kompozytowe. Sklejane i pogięte. (A jeśli jakiś "szczególarz" chce mnie ścigać o dokładność, to można nawet mówić o łukach defleksyjno - refleksyjnych i/lub retrorefleksyjnych.) Natomiast na naszych ziemiach, zapewne całkiem popularny był refleksyjny łuk północny, produkowany być może bez użycia rogu, ale z różnych gatunków drewna i klejony ścięgnami. Jakub Juszyński napisał miłą książeczkę na ten temat, warto przejrzeć. Istnieją znaleziska takiej broni z Łotwy i Skandynawii, zatem z regionów wcale nie mniej chłodnych i wilgotnych niż ziemie pra-polskie. Poza tym, kompozytowe kusze w XIII czy XIV wieku sprawdzały się całkiem dobrze, więc czemu nie łuki? Natomiast co do "alchemii", to tak, była znana, z pewnością.
Słowo "osławiony" znaczy cieszący się złą sławą.
Przepraszam, ale poprawię: "osławiony" to słowo neutralne. "Cieszący się złą sławą" to "niesławny" ;)
Mam takie pytanie, które może się wydać dziwne. Otóż dlaczego włócznia nazywa się włócznia? Czyżby nazwa pochodziła od włóczenia, wleczenia?
@TomaszSwiatkowski-wv7yg ?
Otóż prawdopodobnie tak. Przynajmniej takiej opinii był Andrzej Nadolski, czyli wciąż chyba największy autorytet polskiego bronioznawstwa i nikt nie podejmował na ten temat polemiki. Sam w tym kierunku nie prowadziłem badań, więc nic mądrzejszego nie powiem.
Można znaleźć informacje, które postulują, że nazwa "włóczni" faktycznie pochodzi od włóczenia - w tym przypadku drzewca włóczni przytroczonej do siodła. Miały być transportowane w taki sposób, że część włóczni faktycznie była "włóczona" za koniem. Ile w tym prawdy? 🤷♂️
Ósmy kufel piwa z epoki nikogo nie upije.
7:20 taki slowianin a gada po angielsku
Oj, no, był na Wyspach Brytyjskich z wikingami, to się nauczył, nie? 😉
Sławianie sławni byli z waleczności, a nie z gadania, czyli słowienia. Dowód: sławiańskie imiona np.: SŁAWA, BroniSŁAWA, WładySŁAWA, StaniSŁAWA, GrzmiSŁAWA, MściSŁAWA , MiroSŁAWA , itp. To, że ktoś zamienił jedną bukwę, nie znaczy, że my Sławianie mamy to powielać.
Proszę podać chociaż jedno imię sławiańskie zawierające ,,słow"?
SŁAWIAN
nope you heathen
Lanie wody nudna muzyka
Pasjonujaca seria , Super wyklad , Dziwi mnie troche ze w zestawie broni slowian nie pojawiaja sie , maczugi , buzdygany , i duze noze, ciekawe czy znali proce ,
Nie dziwię się Twemu zdziwieniu :) Po pierwsze, materiał wyszedł już i tak bardzo długi. Po drugie, że maczugami walczyli wszyscy, to raczej oczywiste. No i niewiele można powiedzieć na temat grubego kija, prawda? Koncentrowaliśmy się na czasach przed państwowych polskich, zatem buławki raczej wypadły. Jak na razie, archeologia twierdzi że to raczej pomysł z Rusi i wśród plemion lechickich pojawiał się rzadko. No i nie miałem rekwizytu ;) Duże noże, to raczej specjalność skandynawska, u nas jakoś się nie przyjęły, może poza Pomorzem. Większość noży z terenów polskich, to raczej (podkreślam to słowo), narzędzia niż broń, czyli przedmioty w pełni utylitarne. Marchewkę pokroisz, gardło poderżniesz. Proce na pewno były znane i używane, nawet przez dzieci, ale znów: brak rekwizytu i brakuje mi wiedzy na ten temat, żeby się wymądrzać.
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg Dzieki za odpowiedzi krytyczne wyjasnienie zgodnie z stanem wiedzy i znalezisk Co do duzych nozy ze wzgledu na warunki przyrodnicze to przyznajeze jeste zaskoczony ,Ale moze wlasnie dlatego ze stal szla na siekierki i ostrza broni drzewcowej ,Zwierza malym nozem tez obrobisz czlowieka dobijesz ,Co do maczug wlasnie bardziej pytalem o cos podobnego do buzdygana lub kamiennej bulawy ,a nie o drewniana palke ktora zgnije w calosci ,Znane mi sa takie konstrukcje z kamienia jak i miedzi , czesto o bardzo fantazyjnych i dosc zbrodniczych ksztaltach nie tylko w formie kuli ,ale tez gwiazd i jakis spirali ,Ale pochodza z inych czesci swiata , i niektore starsze o kilka tysiacleci niz czasy omawiane w tym materiale Co by nie pisacmaterial super Zdrowia i Sily
Z shacunky do awtora napizse po Polsku . Ladna lekcia historyzsna
@kvkv3902 dziękujemy 😀
Gdybyśmy mieli dostęp do archiwów Watykanu wszystko byłoby jasne,ale możemy tylko domniemywać.
😂
Mieli maczugi z nieokorowanych gałęzi i kamienne pięściaki - prócz tego, co tam komu ukradli.
piszesz o swoim arsenale na ścianie i półce😁🤣🤣🤣
Hmmm... Czyjego arsenału dotyczy ten komentarz? Bo chyba nie słowiańskiego... A przynajmniej archeologia podaje nieco odmienne informacje...
ach te nasze Lachy,kluca sie od zarania dziejow po dzis dzien na tych forach i przewaznie ktos cos doda lub komus ujmie wiec jest to zawsze jakas nauka
Po co ta długa muzyka . Filmik przegadany, treści mało a wiedza o broni żałosna.
Dziękuję za komentarz :) Rad bym tylko dowiedział się, dlaczego "wiedza żałosna"... Że za mało, za krótko? Czy popełniłem jakieś karygodne błędy?
Mnie też interesuje, dlaczego tak napisałeś.
Przyszedl pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy.
@@TomaszSwiatkowski-wv7yg Jak na dostępny format i możliwości produkcyjne jest naprawdę dobrze. Bez mitologizowania i gdybania. Proszę sie nie przejmować.
@@kryniov111 dziękuję :)
Przecież nawet kołdun polski wziął się dla ochrony glowy a włosy i włókna lnu/konopii działają podobnie
Nie ma Europy środkowej. Jest Europa Zachodnia i wschodnia. Polska leży na obszarze Europy wschodniej. Żaden kontynent nie ma obszaru zwanego środkowy oprócz Azji środkowej. Tylko w przypadku Azji to pojęcie jest prawidłowe.
Podoba mi się tu
Slava
Na słowiańskich mieczach były swastyki. Wój Alf by się zdziwił.😊
Nie zdziwiłby się ponieważ że ukradł 😊
@@PaweSzreder nieszczególnie ukradł ;) Swastyka, czyli inaczej swarzyca, występuje też w ikonografii i symbolice germańskiej i indyjskiej. To dość uniwersalny, indoeuropejski symbol solarny, czyli słońca. A że nam się źle kojarzy... No cóż, trzeba popularyzować wiedzę żeby przestał :)