Mało kto wie, że Krzysztof wspierał naszego papieża-Polaka od jego najmłodszych lat. Gdy Karol był kilkuletnim chłopcem i uczęszczał jeszcze do podstawówki, Krzysztof podwoził go często do szkoły swoim Lublinem oraz woził mu kanapki do szkoły, aby Karolek rósł zdrowy i nie był na lekcjach głodny. Potem pomagał mu przygotować się do matury oraz kupił mu garnitur na studniówkę. Gdy Karol poszedł do seminarium, Krzysztof woził go w odwiedziny do rodziców, aby Karol nie musiał wydawać na to pieniędzy. Gdy Wojtyła dostał swoją pierwszą parafię, Krzysztof pracował u niego wiele lat jako organista oraz kościelny. Kiedy Karol został metropolitą krakowskim, Karol mianował go swoim kamerdynerem i szoferem (podobno istniała rywalizacja pomiędzy nim a Dziwiszem, kiedy ten się już pojawił u boku Wojtyły). Jak Karol został papieżem, kontakt nieco się urwał, ale Krzysztof często był przez niego zapraszany do Watykanu na audiencje. No a resztę historii już znamy - nadeszła wreszcie kariera na stanowisku osobistego ochroniarza papieża. Bogu niech będą dzięki za obydwu wspaniałych ludzi!
Pokazać to dla jego, mitomańska pamięć musi mieć pożywkę.
Był przecież ochroniarzem samego Jana Pawła II. Jeżeli ten wilm Państwa nie przekonuje, to już nie wiem co.
Tak bylo! My wszyscy obecni pacjenci Choroszczy możemy to potwierdzić!
Mało kto wie, że Krzysztof wspierał naszego papieża-Polaka od jego najmłodszych lat. Gdy Karol był kilkuletnim chłopcem i uczęszczał jeszcze do podstawówki, Krzysztof podwoził go często do szkoły swoim Lublinem oraz woził mu kanapki do szkoły, aby Karolek rósł zdrowy i nie był na lekcjach głodny. Potem pomagał mu przygotować się do matury oraz kupił mu garnitur na studniówkę. Gdy Karol poszedł do seminarium, Krzysztof woził go w odwiedziny do rodziców, aby Karol nie musiał wydawać na to pieniędzy. Gdy Wojtyła dostał swoją pierwszą parafię, Krzysztof pracował u niego wiele lat jako organista oraz kościelny. Kiedy Karol został metropolitą krakowskim, Karol mianował go swoim kamerdynerem i szoferem (podobno istniała rywalizacja pomiędzy nim a Dziwiszem, kiedy ten się już pojawił u boku Wojtyły). Jak Karol został papieżem, kontakt nieco się urwał, ale Krzysztof często był przez niego zapraszany do Watykanu na audiencje. No a resztę historii już znamy - nadeszła wreszcie kariera na stanowisku osobistego ochroniarza papieża.
Bogu niech będą dzięki za obydwu wspaniałych ludzi!
Jeszcze zęby byli dla jego na miejscu i tak dalej i tak dalej jak to się mówi się
Czekam jeszcze na potwierdzenie Stara 28/29 w Watykanie i zawijam się w kaftan
I do choroszczy?
@ do Gilowa prosto w ręce komornika
Błagam, puść to Jareczek Ksiekowi i zapytaj czy pamięta xD
No tak było, nie zmyślam...
0:18 Cezary Żak
Ugółem całe te gdyby nie Krzysio nic by nie było , a tak był Papież Polak , 2 wielkich ludzi na jednym filmie
Sami widzicie szanowni państwo kochani moi to wszystko prawda a nie fiksja ze nie było takiego czegoś a jednak było ooo
O, widzicie, on bodyguardem papieża Jana Franciszka XVI był. Prawda to, a nie fałsz.
Buzie! Buzie widzę!
To nie wstyd
to nie ten papież
Kanonowicz Ty sie uspokoj troszeczke !
jak intro z kilera 2 XDD
To jest jedyny nieupośledzony brat Kononowicza, Bogusław Kononowicz.
pokażcie mu to xD