Niestety osoby z natury uległe nie potrafią być asertywne i wpadają w takie zamknięte koło samonienawiści za to że nie potrafią postawić na swoim, a że nigdy nie zostały nauczone owej asertywności, to często ich stawianie na swoim kończy się bezsensownymi nerwami i utratą kontroli. W tej sytuacji jest jeszcze gorzej, bo to tylko daje argumenty drugiej stronie żeby taką osobę zaatakować i wytknąć jej jaka jest zła i niedobra, bo nagle przestała być miła i robić wszystko co się od niej oczekuje. A osoba zawsze miła jeszcze przeprosi i potem znów będzie się nienawidzić i tak w kółko. Niezwykle męczące.
Ja jestem spokojny i nie konfliktowy. Niestety nie opłaciło mi się to w życiu. Toksyczna matka, toksyczna małżonka itd. Lubię i chętnie pomagam, ale nie lubię gdy się to wykorzystuje. W momencie gdy się postawie i walę prawdę bezceremonialne, to nagle staje się tym złym. Więc teraz robię swoje, dla siebie, tak aby być sobą i nie pozwalam na to aby ktokolwiek urządzał mi moje życie.
Najgorszy aspekt życia z którym się zmagam odkąd pamiętam. Kiedyś myślałem, że tak mnie dobrze rodzice wychowali i to dobra cecha. Tak ma być. Ludzie to docenią. Gówno prawda. Niestety po wielu latach pracy zacząłem dostrzegać jak ogromnie to obciąża i rujnuje życie. Głównie życie służbowe. Walczę z tym. Niestety to arcytrudne zadanie. Zobaczymy. Dzięki za ten kanał. Bardzo dużo on dla mnie znaczy. Trzymajcie się.
Kiedyś totalnie byłem takim typem, z czasem zacząłem to w sobie zauważać i w miarę możliwości zmieniać, jednak bez rewolucji. Ludzie mają skłonność do traktowania ludzi uległych w inny sposób i sam widziałem to po sobie, więc nie mam za złe, że i mnie tak nie raz traktowano. To byla moja wina i ja musiałem/muszę to przepracować. Najlepszą radą z mojej strony jest zbudowanie własnej wartości o coś namacalnego - naucz sie czegoś bardzo dobrze, zostań specjalistą, uprawiaj sport i stawaj sie lepszym człowiekiem. Coraz trudniej będzie ci traktować siebie jako kogoś gorszego, widząc jak mocno rozkwitłeś. A gdy zaczniesz szanować siebie, to inni też w końcu zaczną.
Dzięki za ten filmik niestety coś o tym wiem ja byłam zawsze miła i ugodowa dla swoich znajomych, którzy się tylko ze mną trzymali dla swoich korzyści , a kiedy tylko nadarzyła się okazja, to zerwali ze mną kontakt teraz staje się powoli coraz bardziej asertywna i zaczynam dbać o swoje potrzeby i stawiam granicę 😊
Tak, ten filmik idealnie definiuje moją osobę. I generalnie bycie osobą miłą uznaję za swoją zaletę, lubię pomagać, lubię być dla ludzi, daje mi to moc do tego, by działać ze swoimi tematami. Natomiast wiem, że Twój przekaz nie jest taki, żeby nie pomagać, tylko żeby robić to w sytuacjach i dla ludzi, dla których warto i którzy na pewno to zauważą i w momencie kryzysowym będą również dla nas. Nie dawać sobie wchodzić na głowę każdemu. Nie definiować swoich działań przez pryzmat myśli "kurde, może to zbyt odważne, co ludzie sobie pomyślą". No i nie opierać cały czas swoich decyzji na podstawie potencjalnej akceptacji innych - ktoś mądry kiedyś mi powiedział, że dopiero zaakceptowanie i docenienie swoich działań w swojej głowie da prawdziwe szczęście. Dla osób takich jak ja, które chcą być lubiane i naprawdę wiele są w stanie zrobić dla innych, szukanie złotego środka w tych wszystkich tematach pewnie będzie trwać jeszcze bardzo długo. 😄 Dzięki za ten film i przypomnienie paru istotnych kwestii!
7 місяців тому+3
Doskonale odczytałeś moje intencje zawarte w filmie. Dziękuję. I tak świadoma samoakceptacja uwalnia od poszukiwania akceptacji na zewnątrz.
Dziękuję za ten filmik. Tak, to prawdziwa tragedia, gdy jesteś przesadnie miłym. To faktycznie może wielokrotnie łamać życie. Wiem to dobrze, bo wciąż odnajduję w sobie grzeczną dziewczynkę, dla której potrzeby innych są ważniejsze niż własne. Ciężko z tym pracować bo w chwilach sprzeciwu, stawiania oporu, walczę z całym swoim ciałem. Dreszcze, nieznośne myśli, strach... Takie sytuacje potrafią mnie sparalizować. Wgrane w dzieciństwie schematy bardzo ciężko przebudować. Jak to robić skutecznie? Jak zmieniać swój mindset aby w końcu się od nich uwolnić? Od potrzeby akceptacji, od strachu przed czyimś atakiem, ostrym sprzeciwem, przemocą słowną? Jak reagować? Wciąż staram się tego uczyć ale schematy wciąż wybijają jak szambo...
W próbowaniu bycia asertywnym najtrudniejsze jest wewnętrzne poczucie winy i wstyd, że "pewnie się staję złym człowiekiem" bo bliskim czegoś odmawiam. Btw. ogólnie moje odmowy przez bliskich (co robię dość rzadko) kończą się gadaniem: "przesadzasz", "jak to tego nie zrobisz", "przecież możesz mi użyczyć tego czy tamtego skoro w aktualnej chwili nie potrzebujesz", "pewnie masz zły dzień i temu się tak zachowujesz i wyżywasz się na innych" etc etc. Dla świętego spokoju, by tego nie słyszeć zgadzam się... ale potem odczuwa się frustrację, że miałam się zająć sobą i swoimi sprawami, a nie cudzymi. Dziękuję za materiał i mam nadzieję, że komuś pomoże. Pozdrawiam!
W życiu absolutnie nie warto być dla innych ludzi przesadnie miłym, to może danego człowieka zgubić, ludzie są w stanie coś takiego wykorzystać w sposób perfidny, bezczelny. Już nie raz w życiu przekonałem się, że lepiej być za przeproszeniem skurwielem, sukinsynem, aniżeli być zbyt miłym w stosunku do drugiego człowieka.
Trochę się nie zgodzę. Przesadnie miłym nie należy być to fakt, ale bycie po prostu miłym na codzień sprawia wiele radości i daje dużo satysfakcji. Jeśli oczywiście nie oczekuję się niczego w zamian. Jak jesteś miły i oczekujesz, że inni też tacy będą, to możesz się rozczarować. Bycie miłym, nie oznacza, że jest się uległym.
@@errerogdfgdf Racja, nie należy być ani przesadnie miłym, ani też oczywiście nie należy być z założenia chamem, w drugą stronę. Najlepszy jest tzw złoty środek. Ja od wielu lat stosuje metodę coś za coś i ona na ogół, w zdecydowanej większości przypadków się sprawdza. Jeśli jesteś tzw chamem, to masz w pewnym sensie spokój od ludzi, wtedy nie będą Cię inni prosić o żadną pomoc, czy jakąś przysługę. Najgorsza sytuacja to bycie przesadnie miłym dla innych, gdzie takie bycie miłym przechodzi w uległość.
Od lat Twoje filmiki poszerzają Moją wiedzę wiele się dzięki temu nauczyłem i sposób w jaki to pokazujesz trafia do Mnie ze względu na sympatycznosc i to rysowanie bomba bo jestem wzrokowcem a jeżeli chodzi o prokastynacje to od Ciebie nauczyłem się najwięcej jak dbać o Swoje sprawy bez przesad bo akurat w Moim leczeniu czasem muszę odpuścić z tym że teraz dzięki Twoim filmom pacze na też z sympatią 😉🙂😑☯️⛩️❤️⭕
W dobrym momencie wstawiłeś ten film, w momencie kiedy zbieram baty bo chciałem odpocząć a moja partnerka z pretensjami "czemu wcześniej nie oddałeś krwi", "moja mama chce szybciej iść spać". Wiem, żałoba po ojcu, ale to już przegięcie, wkurzyłem się bo szkoda narażać swoje życie... Mój błąd że dziś wyjechałem zamiast poczekać do jutra aż organizm się zregeneruje.. Bycie miłym to zmora, przekleństwo, którego chciałbym się pozbyć
7 місяців тому+6
Dzięki, że się dzielisz. Dla niektórych to wieloletnia droga przez walkę z "duchami przeszłości" na terapii. Jak sobie radzisz?
Obecnie jestem wkurzony, powiedziałem jej co o tym myślę to nagle wskoczyła gadka "ale ja tak mówię na przyszłość"... Rozumiem ma żałobę po ojcu ale to nie powód by mnie tak traktować
Jak dla mnie tytuł powinien bardziej być związany z asertywnością ;) sądzę, że bycie miłym i opanowanym w ciężkich sytuacjach oznacza siłę, nie słabość. Można być miłym i stanowczym. Miłym i asertywnym. Można grzecznie komuś zwrócić uwagę, czy odmówić. Jak dla mnie można większość rzeczy załatwić będąc właśnie miłym.
Ja nie miałem z tym większych problemów, od młodego wieku zauważyłem, że moi rodzice są chorzy umysłowo, i nie ma co zwracać uwagi na te głupoty które wymyślają, zresztą u mnie występowało jeszcze coś innego, mianowicie jak miałem dobre oceny, to było le bo byłem kujonem, jak miałem złe oceny, to byłem nieukiem, więc i tak źle i tak źle, tutaj nie było złotego środka, bo ocena 3 to źle i nieuk, a 4 to już kujon, więc co by nie zrobić to zawsze było źle, więc już wtedy wiedząc że mają umysłowy niedorozwój, sie z tego śmiałem, i tyle.
Świetny film. Szkoda że go nie było 30 lat temu... umiejszanie ze strony rodziny kompletne olewanie emocji jak i mojej własności. Do dziś starsze rodzeństwo traktuje mnie przedmiotowo i kompletnie nie liczy się z moim zdaniem
Ciekawy materiał i faktycznie wychodziłem z podobnego stanu jako młody człowiek. Udało mi się kilka lat temu zbilansować w swoim życiu bycie miłym i oceną innych osób wykorzystujących to. Nie mniej nie do końca się zgadzam, że bycie miłym nie daje wypłaty. Otóż w społeczeństwie widzę też wiele osób, które za bycie miłym realnie chcą się odwdzięczyć i ułatwiają mi pewne rzeczy, a ja w odpowiedzi mogę ułatwić pracę tej osobie. Wiem, że to forma manipulacji, ale nie staram się wykorzystywać ludzi, a ułatwić życie obu stronom. W innych przypadkach można być przesadnie miłym wobec osób, które ewidentnie są mi przeciwne. Takie działanie często zbija ich z tropu i w efekcie potrafi zmienić ich nastawienie, a jeśli nie to i tak czuję się wygranym, że nie zniżyłem się do ich poziomu. Rozumiem, że w tym odcinku skupialiśmy się na innym typie bycia miłym, aczkolwiek warto pamiętać o rozróżnieniu bycia miłym bezwiednie, a bycie miłym celowo 😉
Będąc zbyt miłym często można od kobiet słyszeć, że ''nie czują tego czegoś''. Ogólnie to też potrafi rodzić różne wewnętrzne frustracje. Wydaje Ci się, że jesteś dobrym człowiekiem i na takiego Cię wyhowano, ale nie wiedzieć czemu coś Ci w życiu nie bardzo wychodzi aż w końcu po latach porażek zaczyna do Ciebie dochodzić, że bycie po prostu miłym to błąd. Byciu miłym potrafi też towarzyszyć brak własnego zdania, celu i takie podejście, że wszystko mi jedno, zrobię tak jak ktoś inny chce, bo w sumie czemu nie.
Też mam taką koleżankę, która naciska na mnie abyśmy wyjechali nad morze, ale ja nie mogę odbywać dalekich podróży ze względów zdrowotnych. Nie wiem nawet czy bym dojechał albo czy bym zobaczył te morze. Sam bym chciał ale sam sobie muszę odmawiać w trosce o siebie.
Tylko że Solidarność zaczęła się od hal produkcyjnych. Niejaka suwnicowa Walentynowicz podniosła głowę, a jej dzieciństwo to było pasmo koszmaru i udręki.
Ależ ty lubisz ten temat ciągnąć :) A może ktoś lubi być miłym i sprawia mu to radość samą w sobie? Od tak, lubi być miłym, uważa, że to w pewien sposób triumf nad gniewiem np.?
Pozdrawiam za samo podejście, jednocześnie podziwiam jeśli ktoś taki potrafi robić to świadomie, czerpać z tego przyjemność i się nie zgubić w tym wszystkim. Dla mnie się podoba!
7 місяців тому+1
Cały film dotyczy bycia zbyt miłym kosztem samego siebie. To co opisujesz zupełnie nie odnosi się do filmu, bo odbywa się za wolą i chęcią miłego.
Ok, źle zrozumiałem w takim razie, dzięki za wyjaśnienie. Chociaż no. wolontariusze są mili, robią coś dla innych kosztem siebie np? Czy jest to zle? Czasami fajnie być miłym dla innych nawet kosztem siebie, tak tworzy się wartościowe społeczeństwa i w pewien sposób triumfuje nad naszą relatywna rzeczywistością i prymitywnymi instynktami, które zostały zaprogramowane przez ewolucyjne przetrwanie. To odróżnia nas od zwierząt i wnosi na wyższy poziom. Takie jest moje zdanie. Pomoc innym, bycie miłym z czystej miłości, bezinteresownie. W niektórych filozofiach oświecone istoty są do tego zdolne. Można by iść w tym kierunku, oczywiście nie zaniedbując swoich najbliższych jednocześnie.
😎😁😁😎A nie można wreszcie huknąć tą pięścią w stół?...na początek z grubej rury. Szefowi. Wtedy już nic nie będzie straszne po takim ryzyku....byle nie zbyt ostentacyjnie, tylko tak łagodnie perswadując.
jak się postawisz po kilku miesiącach bo przegięli w pracy toksycznością, to nagle szef brygadzista i kolega z pracy zacznie dziwnie patrzeć i k## nie zrozumie "ale oni dobrze pracują" "ale ja robie swoje" dwa głosy potwierdzają toksyczność i chamstwo, cztery głosy potwierdzają zebrania brak brygadzista może mnie uciszyć .. Kordynator nie przyjechał mimo obietnicy o zebraniu, byłem neutral cicha mysz i tak się nauczyli, teraz mnie ciśnienie bierze ... ja się wyciszyłem po 40 minutach bo tak potrafię nadal mam w sobie element miłego typa do innych, staram się nie odpychać by Kordynator podjoł decyzję i by został zepsuty klimat do ostatniej chwili, z nikim się nie pogodzę nie podam tej osobie już ręki , wiem jak może mieć finał - zwolnią wszystkich i znajdą nową firmę do Przetargu ! kto wtedy będzie miał rurę ? my sami sobie zaszkodzimy brakiem wypłaty xd a szefostwo liderstwo i tak sobie poradzi
Do mnie rodzice przychodzi z pretensjami ze mam bajzel w pokoju, ciuchy na fotelu, na podlodze, takie tam. Po 5 latach wpadli na pomysl aby kupic mi szafe, i problem sie rozwiazal :D
Związałem się z Borderem(bo przecież uratuje świat, tak wiem to też moje poczucie własnej wartości), zdrady (wybaczyłem), wmawianie mi kochanek po tym jak mnie zdradziła (rozmawiałem, prosiłem, tłumaczyłem), sugerowanie że nigdy jej nie kochałem, a po tym jak się rozstaliśmy to rzekomo wróciłem tylko dla zemsty, koniec końców zrobiła ze mnie PDFa. Przeszukania w 3 mieszkaniach, nic nie znaleźli, zarekwirowane sprzęty, nic nie znaleźli. Sprawa zawieszona od listopada. Od roku jestem alienowany. W tym roku w kwietniu udało mi się uzyskać sądownie kontakty z córką. Wtorki i co druga sobota od 10 do niedzieli do 19. Nigdy nie miałem zakazu zbliżania się czy kontaktów. Ani dnia nie spędziłem w areszcie. Wszystko przez to że byłem miły i znosiłem to jak mnie traktowała...
@@Michal_Tata Mnie bycie miłym zgubiło w związku, który przerodził się w narzeczeństwo, ale na szczęście w porę się ogarnąłem, przed hipotetycznym małżeństwem, do którego na szczęście nie doszło. Współczuję i to bardzo, nic przyjemnego. Od tamtej pory wiem, że nie warto być dla innych ludzi przesadnie miłym, ludzie są w stanie coś takiego w sposób bezczelny wykorzystać niestety...
Moja była dziewczyna wyznawała zasadę, że może być nielubiana. Ostatecznie ja też jej nie lubiłem. Gdy spostrzegła, że nie zakochałem się w niej, to odeszła ode mnie.
Przepraszam, że uraziłem autora filmu. Czuję się z tym źle. Wyszło na zwykły hejt. To, że materiał nie przypadł mi do gustu, powinienem zostawić dla siebie lub okiełznać język w opinii.
Witam, ja od kiedy się nie irytuję i staram się być miły, co o dziwo łatwo przychodzi, jestem spokojniejszy i szczęśliwszy. Materiał do kitu, uległość to nie bycie miłym. Sorry, ale to populistyczny kanał dla zakompleksionych idiotów.
7 місяців тому+3
Uuuu, tęgi umysł obraża widzów. Lepiej się czujesz od innych? Postaraj się w kolejnym komentarzu być realnie miłym, a nie pyszałkowatym bucem. Na pewno Ci się uda, będziesz spokojniejszy i szczęśliwszy.
Faktycznie, dziękuję za zwrócenie uwagi na moje nieodpowiednie, a wręcz głupie zachowanie. Przepraszam widzów, w których gronie jestem, jak również autora. Jesteś bardzo dobrym twórcą internetowym. 🙂
A nas uszczęśliwisz jak zostawisz like i subskrybcję pod filmem jeśli Ci się podobało. Dzięki!
Niestety osoby z natury uległe nie potrafią być asertywne i wpadają w takie zamknięte koło samonienawiści za to że nie potrafią postawić na swoim, a że nigdy nie zostały nauczone owej asertywności, to często ich stawianie na swoim kończy się bezsensownymi nerwami i utratą kontroli. W tej sytuacji jest jeszcze gorzej, bo to tylko daje argumenty drugiej stronie żeby taką osobę zaatakować i wytknąć jej jaka jest zła i niedobra, bo nagle przestała być miła i robić wszystko co się od niej oczekuje. A osoba zawsze miła jeszcze przeprosi i potem znów będzie się nienawidzić i tak w kółko. Niezwykle męczące.
Ja jestem spokojny i nie konfliktowy. Niestety nie opłaciło mi się to w życiu. Toksyczna matka, toksyczna małżonka itd. Lubię i chętnie pomagam, ale nie lubię gdy się to wykorzystuje. W momencie gdy się postawie i walę prawdę bezceremonialne, to nagle staje się tym złym. Więc teraz robię swoje, dla siebie, tak aby być sobą i nie pozwalam na to aby ktokolwiek urządzał mi moje życie.
Najgorszy aspekt życia z którym się zmagam odkąd pamiętam. Kiedyś myślałem, że tak mnie dobrze rodzice wychowali i to dobra cecha. Tak ma być. Ludzie to docenią. Gówno prawda. Niestety po wielu latach pracy zacząłem dostrzegać jak ogromnie to obciąża i rujnuje życie. Głównie życie służbowe. Walczę z tym. Niestety to arcytrudne zadanie. Zobaczymy. Dzięki za ten kanał. Bardzo dużo on dla mnie znaczy. Trzymajcie się.
Kiedyś totalnie byłem takim typem, z czasem zacząłem to w sobie zauważać i w miarę możliwości zmieniać, jednak bez rewolucji. Ludzie mają skłonność do traktowania ludzi uległych w inny sposób i sam widziałem to po sobie, więc nie mam za złe, że i mnie tak nie raz traktowano. To byla moja wina i ja musiałem/muszę to przepracować.
Najlepszą radą z mojej strony jest zbudowanie własnej wartości o coś namacalnego - naucz sie czegoś bardzo dobrze, zostań specjalistą, uprawiaj sport i stawaj sie lepszym człowiekiem. Coraz trudniej będzie ci traktować siebie jako kogoś gorszego, widząc jak mocno rozkwitłeś. A gdy zaczniesz szanować siebie, to inni też w końcu zaczną.
Dzięki za ten filmik niestety coś o tym wiem ja byłam zawsze miła i ugodowa dla swoich znajomych, którzy się tylko ze mną trzymali dla swoich korzyści , a kiedy tylko nadarzyła się okazja, to zerwali ze mną kontakt teraz staje się powoli coraz bardziej asertywna i zaczynam dbać o swoje potrzeby i stawiam granicę 😊
I nagle okazuje się, że gdy jesteś sobą, stawiasz granicę - to większość się odwraca i kontakt się urywa. Może to i lepiej :)
Często to lepiej.
Tak, ten filmik idealnie definiuje moją osobę. I generalnie bycie osobą miłą uznaję za swoją zaletę, lubię pomagać, lubię być dla ludzi, daje mi to moc do tego, by działać ze swoimi tematami. Natomiast wiem, że Twój przekaz nie jest taki, żeby nie pomagać, tylko żeby robić to w sytuacjach i dla ludzi, dla których warto i którzy na pewno to zauważą i w momencie kryzysowym będą również dla nas. Nie dawać sobie wchodzić na głowę każdemu. Nie definiować swoich działań przez pryzmat myśli "kurde, może to zbyt odważne, co ludzie sobie pomyślą". No i nie opierać cały czas swoich decyzji na podstawie potencjalnej akceptacji innych - ktoś mądry kiedyś mi powiedział, że dopiero zaakceptowanie i docenienie swoich działań w swojej głowie da prawdziwe szczęście. Dla osób takich jak ja, które chcą być lubiane i naprawdę wiele są w stanie zrobić dla innych, szukanie złotego środka w tych wszystkich tematach pewnie będzie trwać jeszcze bardzo długo. 😄 Dzięki za ten film i przypomnienie paru istotnych kwestii!
Doskonale odczytałeś moje intencje zawarte w filmie. Dziękuję. I tak świadoma samoakceptacja uwalnia od poszukiwania akceptacji na zewnątrz.
Dzięki za ten pouczający filmik na pewno otworzy oczy wielu osobom szczególnie kobietom wychowywanym w naszym kraju w bardzo ugodowy sposób
Dziękuję za ten filmik. Tak, to prawdziwa tragedia, gdy jesteś przesadnie miłym. To faktycznie może wielokrotnie łamać życie. Wiem to dobrze, bo wciąż odnajduję w sobie grzeczną dziewczynkę, dla której potrzeby innych są ważniejsze niż własne. Ciężko z tym pracować bo w chwilach sprzeciwu, stawiania oporu, walczę z całym swoim ciałem. Dreszcze, nieznośne myśli, strach... Takie sytuacje potrafią mnie sparalizować. Wgrane w dzieciństwie schematy bardzo ciężko przebudować. Jak to robić skutecznie? Jak zmieniać swój mindset aby w końcu się od nich uwolnić? Od potrzeby akceptacji, od strachu przed czyimś atakiem, ostrym sprzeciwem, przemocą słowną? Jak reagować? Wciąż staram się tego uczyć ale schematy wciąż wybijają jak szambo...
W próbowaniu bycia asertywnym najtrudniejsze jest wewnętrzne poczucie winy i wstyd, że "pewnie się staję złym człowiekiem" bo bliskim czegoś odmawiam. Btw. ogólnie moje odmowy przez bliskich (co robię dość rzadko) kończą się gadaniem: "przesadzasz", "jak to tego nie zrobisz", "przecież możesz mi użyczyć tego czy tamtego skoro w aktualnej chwili nie potrzebujesz", "pewnie masz zły dzień i temu się tak zachowujesz i wyżywasz się na innych" etc etc. Dla świętego spokoju, by tego nie słyszeć zgadzam się... ale potem odczuwa się frustrację, że miałam się zająć sobą i swoimi sprawami, a nie cudzymi.
Dziękuję za materiał i mam nadzieję, że komuś pomoże.
Pozdrawiam!
W życiu absolutnie nie warto być dla innych ludzi przesadnie miłym, to może danego człowieka zgubić, ludzie są w stanie coś takiego wykorzystać w sposób perfidny, bezczelny. Już nie raz w życiu przekonałem się, że lepiej być za przeproszeniem skurwielem, sukinsynem, aniżeli być zbyt miłym w stosunku do drugiego człowieka.
Trochę się nie zgodzę. Przesadnie miłym nie należy być to fakt, ale bycie po prostu miłym na codzień sprawia wiele radości i daje dużo satysfakcji. Jeśli oczywiście nie oczekuję się niczego w zamian. Jak jesteś miły i oczekujesz, że inni też tacy będą, to możesz się rozczarować. Bycie miłym, nie oznacza, że jest się uległym.
@@errerogdfgdf Racja, nie należy być ani przesadnie miłym, ani też oczywiście nie należy być z założenia chamem, w drugą stronę. Najlepszy jest tzw złoty środek. Ja od wielu lat stosuje metodę coś za coś i ona na ogół, w zdecydowanej większości przypadków się sprawdza. Jeśli jesteś tzw chamem, to masz w pewnym sensie spokój od ludzi, wtedy nie będą Cię inni prosić o żadną pomoc, czy jakąś przysługę. Najgorsza sytuacja to bycie przesadnie miłym dla innych, gdzie takie bycie miłym przechodzi w uległość.
Od lat Twoje filmiki poszerzają Moją wiedzę wiele się dzięki temu nauczyłem i sposób w jaki to pokazujesz trafia do Mnie ze względu na sympatycznosc i to rysowanie bomba bo jestem wzrokowcem a jeżeli chodzi o prokastynacje to od Ciebie nauczyłem się najwięcej jak dbać o Swoje sprawy bez przesad bo akurat w Moim leczeniu czasem muszę odpuścić z tym że teraz dzięki Twoim filmom pacze na też z sympatią 😉🙂😑☯️⛩️❤️⭕
W dobrym momencie wstawiłeś ten film, w momencie kiedy zbieram baty bo chciałem odpocząć a moja partnerka z pretensjami "czemu wcześniej nie oddałeś krwi", "moja mama chce szybciej iść spać". Wiem, żałoba po ojcu, ale to już przegięcie, wkurzyłem się bo szkoda narażać swoje życie... Mój błąd że dziś wyjechałem zamiast poczekać do jutra aż organizm się zregeneruje..
Bycie miłym to zmora, przekleństwo, którego chciałbym się pozbyć
Dzięki, że się dzielisz. Dla niektórych to wieloletnia droga przez walkę z "duchami przeszłości" na terapii. Jak sobie radzisz?
Obecnie jestem wkurzony, powiedziałem jej co o tym myślę to nagle wskoczyła gadka "ale ja tak mówię na przyszłość"... Rozumiem ma żałobę po ojcu ale to nie powód by mnie tak traktować
Idź do kogoś dobrego na behawioralno-poznawczą i ogarnij temat wspólnie z terapeutą, będzie łatwiej. Warto w to zainwestować!
Jak dla mnie tytuł powinien bardziej być związany z asertywnością ;) sądzę, że bycie miłym i opanowanym w ciężkich sytuacjach oznacza siłę, nie słabość. Można być miłym i stanowczym. Miłym i asertywnym. Można grzecznie komuś zwrócić uwagę, czy odmówić. Jak dla mnie można większość rzeczy załatwić będąc właśnie miłym.
Ja nie miałem z tym większych problemów, od młodego wieku zauważyłem, że moi rodzice są chorzy umysłowo, i nie ma co zwracać uwagi na te głupoty które wymyślają, zresztą u mnie występowało jeszcze coś innego, mianowicie jak miałem dobre oceny, to było le bo byłem kujonem, jak miałem złe oceny, to byłem nieukiem, więc i tak źle i tak źle, tutaj nie było złotego środka, bo ocena 3 to źle i nieuk, a 4 to już kujon, więc co by nie zrobić to zawsze było źle, więc już wtedy wiedząc że mają umysłowy niedorozwój, sie z tego śmiałem, i tyle.
Najgorzej, że asertywność osoby uległej powoduje u niej wyrzuty sumienia.
Dxiekuje za ten film, duzo mi uświadomił.
Są takie momenty,że mam serdecznie dosyć bycia miłą,ale połączenie mojego dobrego wychowania i mutyzmu wybiórczego przeszkadza mi w stawaniu na swoim.
Świetny film. Szkoda że go nie było 30 lat temu... umiejszanie ze strony rodziny kompletne olewanie emocji jak i mojej własności. Do dziś starsze rodzeństwo traktuje mnie przedmiotowo i kompletnie nie liczy się z moim zdaniem
Rzadko coś komentuję w internecie, ale dziękuję za ten film.
Dokladnie team BIOTAD PLUS
O mało nas jest😰
Ciekawe spostrzeżenia!
nie mam pieniędzy ale bardzo dziękuuję, potrzebowałam tegomateriału całę życie
dzięki za filmik
Ciekawy materiał i faktycznie wychodziłem z podobnego stanu jako młody człowiek. Udało mi się kilka lat temu zbilansować w swoim życiu bycie miłym i oceną innych osób wykorzystujących to.
Nie mniej nie do końca się zgadzam, że bycie miłym nie daje wypłaty. Otóż w społeczeństwie widzę też wiele osób, które za bycie miłym realnie chcą się odwdzięczyć i ułatwiają mi pewne rzeczy, a ja w odpowiedzi mogę ułatwić pracę tej osobie. Wiem, że to forma manipulacji, ale nie staram się wykorzystywać ludzi, a ułatwić życie obu stronom.
W innych przypadkach można być przesadnie miłym wobec osób, które ewidentnie są mi przeciwne. Takie działanie często zbija ich z tropu i w efekcie potrafi zmienić ich nastawienie, a jeśli nie to i tak czuję się wygranym, że nie zniżyłem się do ich poziomu.
Rozumiem, że w tym odcinku skupialiśmy się na innym typie bycia miłym, aczkolwiek warto pamiętać o rozróżnieniu bycia miłym bezwiednie, a bycie miłym celowo 😉
dziękuję
Zabieram sie do ogladania 😊
Napisz jak po obejrzeniu.
Super material❤
Na ogół jestem miła, ale czasem się stawiam. Są rzeczy, które mi się szalenie nie podobają. Np. nie lubię być przymuszana do czegoś.
P. S. "Donikąd" się pisze. 🙃
Podpisuje się na ten materiał
Będąc zbyt miłym często można od kobiet słyszeć, że ''nie czują tego czegoś''.
Ogólnie to też potrafi rodzić różne wewnętrzne frustracje. Wydaje Ci się, że jesteś dobrym człowiekiem i na takiego Cię wyhowano, ale nie wiedzieć czemu coś Ci w życiu nie bardzo wychodzi aż w końcu po latach porażek zaczyna do Ciebie dochodzić, że bycie po prostu miłym to błąd.
Byciu miłym potrafi też towarzyszyć brak własnego zdania, celu i takie podejście, że wszystko mi jedno, zrobię tak jak ktoś inny chce, bo w sumie czemu nie.
PRZYDATNE
Prosze wypierda... Ja decyduje.
Pozdrawiam.
Też mam taką koleżankę, która naciska na mnie abyśmy wyjechali nad morze, ale ja nie mogę odbywać dalekich podróży ze względów zdrowotnych. Nie wiem nawet czy bym dojechał albo czy bym zobaczył te morze. Sam bym chciał ale sam sobie muszę odmawiać w trosce o siebie.
Tylko że Solidarność zaczęła się od hal produkcyjnych. Niejaka suwnicowa Walentynowicz podniosła głowę, a jej dzieciństwo to było pasmo koszmaru i udręki.
Ależ ty lubisz ten temat ciągnąć :)
A może ktoś lubi być miłym i sprawia mu to radość samą w sobie? Od tak, lubi być miłym, uważa, że to w pewien sposób triumf nad gniewiem np.?
Pozdrawiam za samo podejście, jednocześnie podziwiam jeśli ktoś taki potrafi robić to świadomie, czerpać z tego przyjemność i się nie zgubić w tym wszystkim. Dla mnie się podoba!
Cały film dotyczy bycia zbyt miłym kosztem samego siebie. To co opisujesz zupełnie nie odnosi się do filmu, bo odbywa się za wolą i chęcią miłego.
Ok, źle zrozumiałem w takim razie, dzięki za wyjaśnienie.
Chociaż no. wolontariusze są mili, robią coś dla innych kosztem siebie np? Czy jest to zle?
Czasami fajnie być miłym dla innych nawet kosztem siebie, tak tworzy się wartościowe społeczeństwa i w pewien sposób triumfuje nad naszą relatywna rzeczywistością i prymitywnymi instynktami, które zostały zaprogramowane przez ewolucyjne przetrwanie. To odróżnia nas od zwierząt i wnosi na wyższy poziom. Takie jest moje zdanie.
Pomoc innym, bycie miłym z czystej miłości, bezinteresownie. W niektórych filozofiach oświecone istoty są do tego zdolne. Można by iść w tym kierunku, oczywiście nie zaniedbując swoich najbliższych jednocześnie.
A duchy zapamiętam do końca "tego życia "pozdrawiam i spadam bo jestem za miły 😅🤣🤪😉🙂😑☯️⛩️❤️⭕
Mozna byc milym czlowiekiem a zarazem postawiac na swoim
Wedlug mnie
I kolejny raz Mi pomogłeś bo padło słowo" leczenie"🎉🙂😑☯️⛩️❤️⭕
👋👍
😎😁😁😎A nie można wreszcie huknąć tą pięścią w stół?...na początek z grubej rury. Szefowi. Wtedy już nic nie będzie straszne po takim ryzyku....byle nie zbyt ostentacyjnie, tylko tak łagodnie perswadując.
jak się postawisz po kilku miesiącach bo przegięli w pracy toksycznością, to nagle szef brygadzista i kolega z pracy zacznie dziwnie patrzeć i k## nie zrozumie "ale oni dobrze pracują" "ale ja robie swoje" dwa głosy potwierdzają toksyczność i chamstwo, cztery głosy potwierdzają zebrania brak brygadzista może mnie uciszyć .. Kordynator nie przyjechał mimo obietnicy o zebraniu, byłem neutral cicha mysz i tak się nauczyli, teraz mnie ciśnienie bierze ... ja się wyciszyłem po 40 minutach bo tak potrafię nadal mam w sobie element miłego typa do innych, staram się nie odpychać by Kordynator podjoł decyzję i by został zepsuty klimat do ostatniej chwili, z nikim się nie pogodzę nie podam tej osobie już ręki , wiem jak może mieć finał - zwolnią wszystkich i znajdą nową firmę do Przetargu ! kto wtedy będzie miał rurę ? my sami sobie zaszkodzimy brakiem wypłaty xd a szefostwo liderstwo i tak sobie poradzi
Super materiał.tylko to ostatnie zdanie kompletnie nieprawdziwe.Duchy istnieją.
Masz rację jak kto się czegoś upali.
Ale tez nie popadajmy w skrajnosc. Warto byc w zyciu milym i zyczliwym. Naprawde warto co nie oznacza ze to sie opłaca
Cały mój film jest o właśnie skrajności - o byciu zbyt miłym, zbyt uległym, zbyt ugodowym.
No tak w tym przypadku warto zachować asertywnosc. Pozdrawiam serdecznie
Teraz telefon każdy potrafi trzymać w ręku,nie ma leku do czasu inter netu
Low batery komunikat też martwi,dzieciaka
Do mnie rodzice przychodzi z pretensjami ze mam bajzel w pokoju, ciuchy na fotelu, na podlodze, takie tam. Po 5 latach wpadli na pomysl aby kupic mi szafe, i problem sie rozwiazal :D
Niestety. Bycie zbyt miłym zgubiło mnie w małżeństwie...
Aj, opowiesz coś więcej ku przestrodze?
Związałem się z Borderem(bo przecież uratuje świat, tak wiem to też moje poczucie własnej wartości), zdrady (wybaczyłem), wmawianie mi kochanek po tym jak mnie zdradziła (rozmawiałem, prosiłem, tłumaczyłem), sugerowanie że nigdy jej nie kochałem, a po tym jak się rozstaliśmy to rzekomo wróciłem tylko dla zemsty, koniec końców zrobiła ze mnie PDFa. Przeszukania w 3 mieszkaniach, nic nie znaleźli, zarekwirowane sprzęty, nic nie znaleźli. Sprawa zawieszona od listopada. Od roku jestem alienowany. W tym roku w kwietniu udało mi się uzyskać sądownie kontakty z córką. Wtorki i co druga sobota od 10 do niedzieli do 19. Nigdy nie miałem zakazu zbliżania się czy kontaktów. Ani dnia nie spędziłem w areszcie. Wszystko przez to że byłem miły i znosiłem to jak mnie traktowała...
@@Michal_Tata Mnie bycie miłym zgubiło w związku, który przerodził się w narzeczeństwo, ale na szczęście w porę się ogarnąłem, przed hipotetycznym małżeństwem, do którego na szczęście nie doszło. Współczuję i to bardzo, nic przyjemnego. Od tamtej pory wiem, że nie warto być dla innych ludzi przesadnie miłym, ludzie są w stanie coś takiego w sposób bezczelny wykorzystać niestety...
@@MrJanek91 dokładnie. Nie sądziłem że mogę się aż tak zmienić. Trzymaj się bratku 👊
Polecam książkę "(nie)miły facet" akurat mocno wpasowuje się w temat
Moja była dziewczyna wyznawała zasadę, że może być nielubiana. Ostatecznie ja też jej nie lubiłem. Gdy spostrzegła, że nie zakochałem się w niej, to odeszła ode mnie.
Autor filmu nie zna znaczenia słowa miły. Dramat.
Autor komentarza nie słucha filmu uważnie. Katastrofa. Zbyt miły to nie to samo co miły/uprzejmy.
Przepraszam, że uraziłem autora filmu. Czuję się z tym źle. Wyszło na zwykły hejt. To, że materiał nie przypadł mi do gustu, powinienem zostawić dla siebie lub okiełznać język w opinii.
Witam, ja od kiedy się nie irytuję i staram się być miły, co o dziwo łatwo przychodzi, jestem spokojniejszy i szczęśliwszy. Materiał do kitu, uległość to nie bycie miłym. Sorry, ale to populistyczny kanał dla zakompleksionych idiotów.
Uuuu, tęgi umysł obraża widzów. Lepiej się czujesz od innych? Postaraj się w kolejnym komentarzu być realnie miłym, a nie pyszałkowatym bucem. Na pewno Ci się uda, będziesz spokojniejszy i szczęśliwszy.
A Ty jesteś najlepszy i najmądrzejszy. Jak Ci się nie podoba, to po co tu jesteś trollu?
Faktycznie, dziękuję za zwrócenie uwagi na moje nieodpowiednie, a wręcz głupie zachowanie. Przepraszam widzów, w których gronie jestem, jak również autora. Jesteś bardzo dobrym twórcą internetowym. 🙂