Piękne słowa ojcze Adamie, aż się wzruszyłam. Ja sama nie umiałabym to chyba powiedzieć lepiej i czuje się jakby ojciec w tym swoim 22 minutowym filmie, powiedział to, co tak naprawde leżało mi na sercu od naprawde długiego czasu. Film mnie szczególnie poruszył bo akurat temat homoseksuslizmu mnie dotyczy i sama się z nim zmagam, będąc jednocześnie chrzescijanką. Jest to naprawde bardzo trudne doświadczenie, ponieważ popęd i potrzeba kochania jest tak silna, że jest to wręcz destrukcyjne (kiedy wiemy że nie możemy być w takim związku ze względu na grzech) i często zamazuje obraz - traci się kontrole nad sobą (czyli dokładnie to co ojciec powiedział na filmie). I powiem szczerze: Odkąd odkryłam że podobają mi się kobiety, czułam się zaszczuta przez obie strony, czyli kościół jak i przez ludzi, którzy jak słyszeli jaki mam problem, to po prostu namawiali mnie na to bym słuchała swoich popędów. Nigdy nie spotkałam księdza, który by to powiedział w taki sposób jak dzisiaj ojciec Adam. Bo zawsze po takich konferencjach/kazaniach czy innych tego typu podobnych sposobów przekazu, czułam na sobie ogromny ciężar, wręcz taki destrukcyjny, że musze to porzucić i iść za Chrystusem kiedy ja najzwyczajniej w świecie nie umiałam i dalej nie wiem czy umiem. Brak zrozumienia i wsparcia od każdej ze stron, nie pomagały, a wręcz ciągły mnie w dół co w efekcie sprawiło że bałam się chodzić do kościoła i się modlić bo czułam, że nigdy nie wyjde z grzechu w jakim siedze więc nie ma co próbować jakiś swoich sił w relacji z Bogiem. Dziś jest pod tym względem o tyle lepiej że już się nie boje chodzić do kościoła czy się modlić, chociaż oczywiście dalej odczuwam trudność w tym żeby się odnaleźć i moje popędy homoseksualne nie znikneły, ale staram się nie biczować tak tym i chociaż się starać budować jakąś relacje z Bogiem, która przecież uskrzydla! Do langustowiczów: ...Mogę prosić o modlitwę? Byłabym bardzo wdzięczna To wszystko co chciałam powiedzieć dziękuję za poświęcenie mi uwagi, a osobom które mają podobny problem do mojego życzę powodzenia ♡
Oczywiście ofiaruję modlitwę w Twojej intencji i przytulam Cię mocno. Naprawdę bardzo mi przykro, że doświadczyłaś zranień ze strony kościoła, cieszę się ogromnie że Twoja wiara była na tyle silna że zostałaś w kościele, chwała Panu za to! Jeżeli znasz język angielski, serdecznie polecam Ci obejrzeć wykład dostępny na youtube o tytule "Fr. Mike Schmitz - Love and Same Sex Attraction - 2016 Steubenville On The Lake ". Jeszcze raz szczerze przytulam Cię i będę pamiętać o Tobie w modlitwie
Bardzo ważny film. Powiem szczerze że kiedyś byłem bardzo oschły (nawet złorzeczyłem) tym osobom a teraz dzięki Bogu zmieniłem się, życzę jak najlepiej tym osobom i żałuje że nie znam żadnej osobiście i nie mógłbym jej pocieszyć... Bóg zapłać.
Bardzo Ci dziękuję Ojcze że potrafisz poruszać tak ważne tematy mówiąc o rzeczach trudnych z miłością. Jesteś dla mnie wzorem jak rozmawiać z ludźmi i nieść im naukę Chrystusa.
Dziękuję za podjęcie tego tematu. Z tego co widzę nie jest to proste. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale z tego co zostało powiedziane widzę, że mogłabym się pod nią podpisać. Również jestem osobą, która przez wiele lat była w związku z osobą tej samej płci, i również w oddaleniu od Kościoła. Od wielu lat jestem sama i odnalazłam drogę do Boga. A w zasadzie to Duch Święty odnalazł drogę do mnie i teraz odkrylam, że liczy się dla mnie tylko Chrystus. Nikt inny żadna inna osoba. Choć nie ukrywam, że dalej chętniej patrzę na kobiety, to nie mam chęci na znalezienie jakiegokolwiek związku, poza platoniczną przyjaźnią. Cieszę się, że wreszcie ktos napisał, że można tak żyć i zależy to od świadomego wyboru człowieka, bez udawania kogoś kim się nie jest
@@thoracifex Ale prawdę można mówić z intencją zadania cierpienia. Często ludzie dokładają do prawdziwych stwierdzeń swój gniew na odbiorcę i tłumaczą się tym, że ,,przecież mówią prawdę".
Bardzo potrzebny temat, żywy, codzienny, dotykający wielu ludzi. I nie chodzi tylko o homoseksualizm ale o ogólny temat pogodzenia się z własnym krzyżem, każdy go z nas ma. Wielu z nas zapiera się go, chce pozbyć bądź zagłuszyć. Chcąc ciągłych wrażeń, doświadczeń przyjemności, "szczęścia" i takie tam. A jakie to zgubne... Bardzo trafne i mądre podsumowanie Ojcze Adamie 🙂 Szczęść Boże💓
Gdyby wszyscy księża mieli takie podejście do życia, taką wrażliwość, taką empatię, tak tłumaczyliby Pismo Święte i cały kalendarz liturgiczny, jak TY to czynisz Ojcze Adamie to kościoły byłyby pełne
Jak słucham tego i czytam niektóre komentarze to na początku przychodzi złość, że religia może tak ludziom zamieszać w głowie, że uważają miłość za krzyż. Przez to całe życie ludzie żyją w nieszczęściu i robią z siebie męczenników. Ale tak naprawdę to bardzo mi smutno i szkoda mi żyć tych ludzi. Błagam nie dajcie sobie wmówić, że książka która została napisana tysiące lat temu i była interpretowana wiele razy, przekładana na wiele języków ma być waszym bezwzględnym wyznacznikiem w życiu i drodze do Boga. Człowiek kochający osobę tej samej płci nie robi nic złego,kocha tak, jakby kochał płeć przeciwną.Dzieki miłości stajemy się lepszymi ludźmi,poznajemy siebie, dbamy o kogoś i troszczymy sie,bierzemy odpowiedzialnośc za drugą osobę.To ważne doświadczenie w życiu,szkoda żeby ktoś z was to ominął przez propagandę kościoła.Spojrzcie głęboko w siebie i zapytajcie czy Bóg w którego wierzycie potępiłby was tylko dlatego że stworzeni przez niego kochacie osobę tej samej płci? Jaki miałby w tym sens skoro miłość to uczucie czyste i piękne? Dlaczego uczucie miłości miałoby być grzechem? Nie rozumiem logiki kościoła.
Człowieku mylisz totalnie pojęcia czym jest miłość... Oczywiście , że potępi bo nie tak ich programował aby szli za tym co cielesne, mają zaprzeć się siebie i żyć zgodnie z jego wolą!!
Dokladnie. To jest najwiekszy vlad ktorzy ludzie homoseksualni popelniaja. Jaka to jest milosc? To jest poprostu perwersja. To jest przeciwko naturze.@@inkwin123
Mylisz milosc z perwersja. I naprawde ta ksiazka napisana byla nie dla picu tylko po to aby ludzi kierowac na dobra droge. Wlasnie ten fakt ze byla tak dawno napisana duzo swiadczy o tym ze ktos juz dawno wiedzial do czego ludzie moga byc sklonni. A interpretowana jest przez tych ktorzy nie zgadzaja sie z ttm co w niej jest napisane po jest im nie na reke. Nie potepiam homoseksualistow aczkolwiek seks tej samej plci niema zadnego porzytku oprocz ugaszenia swojej perwersji. Nie mowiac i powiklaniach.
Piekne świadectwo tego człowieka....❤ Nawrócił się i to widać ❤🙏😘 Tez bym juz chciała podchodzić tak do sytuacji w swoim życiu, jak on....Dużo się modlę- jestem na etapie dostrzegania swoich słabości i sytuacji w swoim życiu...dlaczego tak musi być a nie inaczej. Odmawiam 9 pompejanke i nie przestane do konca życia. To jest najlepszy wybor jakiego moglam dokonać. 😇🙏❤ Matka Boza pokazała mi duzo ....i nadal pokazuje.... Jest to modlitwa otwierająca oczy na wszystko, ale trzeba pokory i cierpliwości, trzeba oddać swoje życie w ręce Maryi....a Ona weźmie za rękę i będzie prowadzić drogą do swojego Syna Jezusa Chrystusa❤😇🙏😘...i byc może będę za jakis czas tak samo podchodzic do zycia jak ten człowiek😘😍
Ten temat nie jest moim trudem.. ale miałam swój bicz, który wisiał nade mną długo.. powrót do kościoła, rozwód i samodzielne macierzyństwo.. jakoś nie pasuje do obrazu świętej rodziny. Dlatego bardzo długo nie mogłam odnaleźć swojego miejsca w kościele, będąc we wspólnocie szukałam modelu z którym mogę sie utożsamiać.. ale takiego nie było. Miałam poczucie winy, wstret do siebie.. bez względu na to co dobrego zrobiłam we własnych oczach byłam nikim. Ale Jezusowi to nie przeszkadzało w kochaniu mnie, On chciał mnie od tego bicza uwolnić, pogodzić mnie ze sobą. Chciał żebym sie wyprostowała i zobaczyła, że jestem córka Boga i On ma dla mnie swój, najlepszy plan. Droga, którą pokonałam zanim ta prawda dotarła do mojego serca była długa i burzliwa.. to nie wydażyło się po jednej modlitwie.. ale to jak Jezus to zrobił wciąż mnie zadziwia.. 😊 Już sie nie wstydzę, patrzę na siebie z miłością i troską, szukajac w przeszłości tego co było we mnie dobre, bo nie wszystko przed nawróceniem było złe. Wciąż walczę, bo życie jest walką ale będąc w Jego drużynie już wygrałam.. "Wszystko mogę w Tym który mnie umacnia" Flp4,13✝️ ❤Bóg zapłać o.Adamie, Jezus dał nam Ciebie, żebyśmy my rozbitkowie mieli kogoś kto bedzie sie za nami wstawiał.. kto bedzie nas rozumiał i nie bedzie sie bał mówić o tym co trudne i ważne w kościele, który jest przecież szpitalem polowym. z modlitwą +++
@Agnes Bialas Dziękuje że się ze mną podzieliłaś swoim świadectwem. Budująca jest myśl że jest nas wiecej.. w takim sensie że próbujemy od nowa z Jezusem i w Jezusie. Wierzę, że to jest najlepsza droga. Pozdrawiam gorąco i bede pamiętać o Tobie. Bądź szczęśliwa i kochana.. najbardziej + ❤🌹
Dziękuję Ojcze Adamie za poruszanie takich ważnych tematów. Z tego co obserwuję niewielu księży potrafi z odwagą, a zarazem z miłością do drugiego człowieka mówić na takie tematy. Uważam, że ma Ojciec ogromny dar, że potrafi mówić nie potępiając innych. Wiele się od Ojca nauczyłam, no może jeszcze nie takiej miłości bliźniego jakbym chciała, ale przynajmniej większej tolerancji i za to Ojcu bardzo dziękuję, że swoją postawą, wypowiedziami na trudne tematy daje nam Ojciec przykład jak mamy postępować. Bóg zapłać Ojcze Adamie 🤗
To nie jest chrześcijańska postawa aby tolerować homoseksualizm!! Natomiast chrześcijańską postawą jest nie potępiać, nie osądzać, oraz kochać i pomagać. Defakto są to pokrzywdzeni ludzie, którzy potrzebują pomocy i tak należy na nich patrzeć.
@@litbystars3106 Tolerancja oznacza cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności. Jest poszanowaniem cudzych uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania choćby były całkowicie odmienne od własnych albo zupełnie z nimi sprzeczne. Czyż więc tolerancja nie jest przejawem chrześcijańskiej miłości bliźniego? Na czym ma polegać niby chrześcijańska postawa i pomoc ludziom ,,pokrzywdzonym" jak ich nazywasz? Na wysłaniu ich na leczenie? Tolerancja to szacunek wobec drugiego człowieka. I nie uważam, żeby szanowanie drugiego człowieka było niechrześcijańskie.
Bardzo mnie bawi to jak ktoś po przeczytaniu jednej książki o "ex-geju" (który najprawdopodobniej jest po prostu biseksualny) może wypowiadać się na temat homoseksualizmu. I to jeszcze w taki sposób jakby nagle posiadł największą wiedzę i teraz wygłasza tę prawdę jako wielki kaznodzieja. Myślę, że jeśli chce się uchodzić za osobę elokwentną, która ma jakiekolwiek prawo do prowadzenia jakiegokolwiek wykładu, mowy czy rozmowy, powinno się lepiej zaznajomić się z tematem a szczególnie opierać się na nauce i faktach. Podejrzewam, że odpowiedzi na ten komentarz od autora nie dostanę ale mimo wszystko zadam pytanie, takie najprostsze, bo naprawdę jestem ciekawa czy potrafi on podać na nie logiczną odpowiedź: Jak można traktować miłość do drugiego człowieka jako coś złego? Nawet nie pytam już o grzech, bo to słowo bardziej pije do sfery wiary (mimo że nawet w tym kontekście grzech jest to czyn, który krzywdzi, czy to drugiego człowieka, drugą istotę czy samego siebie). Ale w jaki sposób miłość może być zła, kiedy nie krzywdzi się nią nikogo, a co więcej daje szczęście wszystkim zainteresowanym. PS. Dlaczego autor używa sformułowania "popędy homoseksualne"? Czy jest coś takiego jak "popędy heteroseksualne"? Czy osoby heteroseksualne myślą o przyszłym partnerze/partnerce tylko w kontekście seksualnym? Raczej nie. Myśli o miłości, kochaniu, życiu z tą osobą. I otóż to! Osoby homoseksualne myślą tak samo. Dlaczego tak trudno to zrozumieć? Oczywiście w przypadku osób heteroseksualnych biologicznym "celem związku" jest stworzenie potomstwa. ALE jak to sam autor powiedział ŚWIAT NIE JEST ZERO-JEDYNKOWY. A czy ksiądz przypadkiem nie jest mężczyzną, który jeśli jest heteroseksualny, "ma za zadanie" spłodzić potomstwo? Znowu, ŚWIAT NIE JEST ZERO-JEDYNKOWY
Dzięki, czułam się bardzo zirytowana po tym filmie a nie potrafiłam tego tak dobrze ubrać w słowa. I jeszcze sam przecież ten pan mówi na początku że ta miłość autora książki w jego związkach była piekna bo to miłość do drugiego człowieka itp. ALE jak łączy się z miłością fizyczną to nagle jest problem?? To są chyba dwie rzeczy w kościele katolickim na które mam najmniej zgody: negowanie że seksualność jest naturalnym sposobem ekspresji człowieka, i nie, nie tylko ta w małżeństwie, oraz zachęcanie ludzi do "noszenia krzyża" nie wiadomo w jakim imieniu. Znosić z godnością problemy w życiu - ok. Ale nie gloryfikujmy cierpiętnictwa tam gdzie zamiast cierpienia i samotności mogłaby być piękna miłość i relacja dwóch osób. Nie mam na to zgody.
Sformułowanie "popędy homoseksualne " jest jak najbardziej na miejscu.Orientacja hetero jest orientacją naturalną,punktem wyjścia homoseksualizm to wypaczenie ,skrzywienie.Żyjemy w czasach gdzie wszelkie słabości ,skrzywienia są gloryfikowane .Nie mówię tylko o homoseksualizmie to szerszy problem dziś po prostu nikt nie walczy ze swoimi słabościami .Kiedy tylko "wykryje" u siebie jakąś wadę od razu staje się ona jego wizytówką i stylem życia.Często wręcz zajęciem zarobkowym . Zawsze można założyć kanał na Yt, profil na insta,napisać książkę (bardziej zlecić komuś napisanie).Miłość do drugiego człowieka mówiąc bardzo ogólnikowo może być czymś złym i nie dziele tego na orientacje.Jeżeli twoje uczucie do drugiego człowieka przytłacza go, jest nieodwzajemnione,niepożądane przez drugą osobę a ty dalej w to brniesz to jest to złe. Nie każda miłość jest dobra,a w miłość w wydaniu homo nie wierzę w ogóle .
@@hubsonson6393 nikogo nie interesuje w co wierzysz. To ze negujes istnienie czegos bo ci tak pasuje do swiatopogladu w zaden sposob nie sprawia e jest to mniej realne. To ze cos nie jest norma nie oznacza e jest zle lub niemoralne i to ze cos jest norma nie oznacza e jest moralne i dobre. Wszystkie te pierdoly o ktorych mowisz nijak nie maja sie do poruszonego tematu(swoja droga zgadzam sie ze gloryfikowanie slabosci itp itd jest zle) Ale homoseksualizm po piersze nie jest niemoralny pp drugie nikomu nie robi krzywdy po trzecie jest naturalny. Jasne nie jest domyslna orientacja ludzi ale jest naturalny. Popieram tez ze popedy homoseksualne w przypadku geja to zwyczajna tautologia. On ma takie same popedy jak ja tylko ze obiekty jego popedow maja inna plec. Wypaczeniem skrzywieniem jest bardziej wiara w wymyslonego zombie zyda ale no wy raczej nie martwicie sie tym co ma sens ttlko tym co wam pasuje.
Ojcze, super temat. Moja żona jak słuchałem tego odcinka, to nie wytrzymała i zostawiła naukę i przyszła go oglądać ze mną: "Ten odcinek jest tak interesujący, że nie mogłam go nie słuchać". Dał mi ojciec do myślenia. Chętnie zapodam linka do tego odcinka moich znajomym i bliskim :)
@@-_666_- jak przystało na anioła Twój poziom IQ powinien być wystarczająco duży, aby wydedukować z mojej wypowiedzi, że chyba -musiałem/iśmy w jakiś sposób przemyśleć treści, które ojciec zapodał, nie? No chyba, że nie jesteś prawdziwym aniołem?
Dla mnie Ojcze jestes kaznodzieją naszych czasów.Zgadzam sie z Tobą w stu procentach.Ja też noszę swój krzyż który wybieram.Jestem opuszczczoną żoną która wybiera samotność..
Agnieszko pięknie napisałaś. Ja też jestem opuszczona żona... Chciałabym powiedzieć też ze wybrałam samotność ale ciężko mi z ta samotnością. Muszę się jej nauczyć. Modlę się o to.
Ja jestem żoną która opuściła męża, po trudnych przeżyciach przemocy i kilku terapiach. Jestem pewna że nie wrócimy do siebie. Wierzę że jeżeli byłoby to dla mnie dobre Bóg dałby nam szansę. 🌻🌻🌻 Staram się o unieważnienie. Też nie jest zawsze łatwo. Przytulam wierne żony i trzymam kciuki za happy end 🤗🤗🤗
@@katarzynamorsztyn6755 u mnie było podobnie jednak to mąż odszedł od nas. Również czekam na stwierdzenie nieważności mojego małżeństwa. Człowiek wiele jest w stanie przejść...myślę że bez Bożej pomocy nie byłoby to możliwe
Mój mąż jest narcyzm, uświadomiłam sobie to gdy odszedł. Oczy mi się otworzyły. Jest też alkoholikiem który od 10lat nie pije. Najważniejszy jest dla niego wizerunek i bycie ponad. Już dawno chciałam odejść ale nie miałam siły, mimo że ciągle interesował się innymi kobietami. Myślę ze Bóg zrobił to za mnie rękami mojego męża. To on odszedł ode mnie i dzieci. Czekam na rozwód z jego inicjatywy i modlę się o sile by przestać o nim myśleć bo jest naprawdę kimś kto niszczył mnie cały czas... Pozdrawiam Was dziewczyny mocno i pamiętam w modlitwie
Uwielbiam słuchać Ojca ❤ Podziwiam Cię za odwagę mówienia o trudnych tematach, szczerość, mądrość i przyznawanie się do swoich błędów. W dzisiejszych czasach to trudna umiejętność. Dziękuję za kontrowersyjny temat,mimo,że mnie nie dotyczy na pewno Ojciec pomógł niektórym zagubionym w życiu osobom. Pamiętajmy,że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga i Pan Bóg nas kocha. Szczęść Boże 😘
To przykre że kościół w ogóle stwarza taki problem Jak wielu ludzi nie pozwala sobie na na szczęście, na spędzenie swojego życia najlepiej jak potrafią, dzieląc się miłością z innymi tylko dlatego że Biblia jest dla nich jakimś autorytetem Liczę na jakąś reformę ze strony kościoła w tej kwestii bo to jest zwyczajnie krzywdzące
@@dorota2778 Zgadzam się, niestety bardzo wiele osób stara się znaleźć Prawdę, i w tych poszukiwaniach stawiają sobie niezaprzeczalne fundamenty. Czasem zastanawiam się, jak ludzie mogą myśleć, że tylko Chrześcijaństwo, Islam, Judaizm i inne religie, sprawiają, że naprawdę żyjemy. Są przecież takie kraje jak Japonia czy Chiny, gdzie religia nie ma decydującej władzy nad życiem (nie poruszam oczywiście kwestii politycznych, tylko życie pojedynczych jednostek). Homoseksualizm wydaje mi się na tyle naturalny, bo występuje bez żadnych ingerencji w przyrodzie, i to nawet u naszych dalekich spokrewnionych małp.
Również się zgadzam. Nie można uszczęśliwić innych, samemu nie będąc szczęśliwym. Parę komentarzy wyżej ktoś zastanawiał się dlaczego jesteśmy tak egoistyczni że myślimy tylko o ciele, seksie, jedzeniu itp... Zapewne przez to że są to naturalne pragnienia naszego ciała potrzebne dla zdrowia ale kościół nakazuje walkę z każdym z nich i myślę że gdyby się dało to zabraniali by również defekacji.
Dziękuję Ojcze za ten vlog, uważam że pokazałeś nam super podejście, tak samo jak i autor książki. Pomogło mi to bardzo spojrzeć z miłością na takich ludzi. Podziwiam i szanuję autora książki, który bierze ten swój krzyż mimo tego, że to na pewno nie jest dla niego proste, że potrafi zrezygnować ze swoich żądz i pragnień w imię miłości do Chrystusa. Jestem pewna, że Pan patrzy na niego z ogromnym zachwytem. Chciałabym mieć choć odrobinę tej pokory, którą on ma. Dziękuję Ojcu, że poruszył Ojciec ten temat. Mam nadzieję, że my-katolicy, chrześcijanie dzięki takim książkom oraz nauczaniu Kościoła będziemy potrafili bardziej, mocniej kochać takich ludzi( nie mówię o przyzwoleniu na grzech). Ogromne Bóg zapłać! P.S książkę zaraz kupuję :)
@@agncz9536 Ja patrzyłem kiedyś z pogardą, niestety. Obyśmy wszyscy bardziej czuli wstręt i obrzydzenie do grzechów naszych własnych, niż innych ludzi. Z Panem Bogiem!
Szczęść Boże. Bardzo podobała mi się w tym odcinku kwestia samotność i temat bezwzglednego zaspokajania swoich pragnień. Myślę, że nie ma osoby, która by z tym się nie zmagała czy czasem podawała. Kwestia homoseksualizmu jest dla mnie bardziej skomplikowana. Bardzo zachęcam do obejrzenia filmu na kanale Uwag! Naukowy Bełkot z 7.03.2017 Dlaczego homoseksualizm ewolucyjnie nie zanika. Są tam przedstawione 3 hipotezy. Trzecia, która do mnie najbardziej przemawia skupia się na hromosomie X. Przez to, że kobiety przekazują jeden z hromosomów X, a zawsze aktywny jest tylko jeden homoseksualizm jest był i będzie i dlatego występuje między gatunkowo. Sam jestem osobą heteroseksualną, mam dwóch bliskich przyjaciół, którzy są homoseksualistami. Moimi zdaniem taki wybór nie powinien być potępiany (wybór bo poza genetyką akceptacja samego siebie). Nie przeszkadza mi widok dwóch mężczyzn chodzących za rękę, z drugiej strony widziałem na paradach równości sytuację, które mnie gorszyły. Nie uważam homoseksualizmu za coś normalnego jeśli za "normę" weźmiemy większość przypadków. Może teraz pójdą na mnie gromy ale myślę, że homoseksualizm to dysfunkcja genetyczna i nie widzę w tym nic złego, ani w nazywaniu tego w ten sposób. Sam mam dysfunkcje, jestem naprawdę mocnym dyslektykiem, co wbrew pozorom nie jest tylko problem w nauce/komunikacji ale może być problem społecznym (tak to widzę). To, że mam dysfunkcje jest faktem i nie widzę w tym nic obraźliwego, przez to jest inny niż ta "normalna" część społeczeństwa. Co nie znaczy, że dysleksja nic mi nie dała i jest tylko krzyżem. Dała mi na pewno obrazową spostrzegawczość, pewien sposób myślenia za który jestem szczerze wdzięczny. Próbujmy zrozumieć innych, nie obrażajmy się i bądźmy różnorodni : ) Z Panem Bogiem : )
Jestem homoseksualistą i bardzo współczuję katolikom które kościół zaszczuł tak że umrą samotnie bo boją się kochać. Pozdrawiam ciepło w raz ze swoim chłopakiem
Dokładnie. To, że autor książki zdecydował się na samotne życie bez seksu, nie znaczy że inni też tak mają robić, bo "urodzili się z krzyżem i muszą go nosić do koca życia". Wierzę w Boga, który kocha wszystkich tak samo i jest za miłością, a nie za podziałami i zakazami.
Adaś świetny vlog, szczególnie wątek o niesieniu krzyża w swoim życiu. Świadomość że sprawy które nas tłamszą, grzechy które cały czas wracają są krzyżem który niesiemy przez życie. Mimo ciągłych upadków , niepowodzeń w walce z grzechem, trwamy w przekonaniu że ten krzyż, te wewneczne zmagania mają sens. Prowadzą nas do domu, do jedynego prawdziwego za którym wszyscy tęsknimy. Ten oścień który tak często przeszywa naszą duszę, trzeba wyrwać, podnieść się iść dalej przez życie. Na końcu tej drogi jest nasz TATA JEST TYLKO MIŁOŚĆ
Ale to był mądry NV super Bóg zapłać !!! proszę o więcej. Poruszyło mnie jak autor książki myśli o swoim życiu to jest naprawdę niesienie swojego krzyża. Mało kto z nas tak by o swoim życiu pomyślał
Wykluczenie wyników badań naukowych w dziedzinie psychologii, psychiatrii, antropologii i medycyny z "nauki" kościoła krzywdzi bardzo wielu ludzi - nie daje im pozytywnych propozycji, a kształtuje poczucie winy, wstydu i pogardy oraz brak samoakceptacji. Trzeba podkreślić, że homoseksualizm jest naturalnym (biologicznym) elementem tożsamości, takim jak wzrost czy kolor oczu. Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście niżsi, niż jesteście, lub, że Wasz wzrost ma być dla Was "krzyżem", że natura Waszej miłości nie może być zrealizowana, bo niekompetentna instytucja tak twierdzi. Powtórzmy - wbrew wynikom badań i stanowisku nauki. Macie prawo do bycia szczęśliwymi, nawet jeśli ktoś inny (np. autor książki) nie jest, z własną tożsamością.
Dzięki za ten wpis. Jest jak łyk oświeżającej wody na wyschniętej pustyni. Gdybym szukał realizacji potrzeb duchowych w jakiejkolwiek formacji religijnej i trafił tutaj, i zobaczył przeważającą większość tutejszych komentarzy, to zdecydowanie prędzej przystąpiłbym do wyznawców Latającego Potwora Spaghetti niż do religii, która ma obsesję na punkcie noszenia wyimaginowanego krzyża. Seksualność człowieka krzyżem? A brak aktywności seksualnej czystością? A masochizm, czyli życie wbrew sobie i sadyzm, czyli nakłanienie do zaprzeczania sobie cnotą? Chyba powinienem stanąć na głowie, wtedy wszystko wróci do normy. :/
dokładnie, przeraża mnie ta narracja, bo osoby homoseksualne nie krzywdzą nikogo, rozumiem ideologie która piętnuje krzywdzenie innych ale to dla mnie jest irracjonalne i między innymi dlatego przestałam utożsamiać się z tą wiarą. Każdy ma prawo do bycia szczęśliwym bez względu na orientację.
Piękne słowa, wydobywa się z nich szczera dobroć i najczystsze zrozumienie człowieka i wiary. Wszystkie narracje jak i nawet ta „bardziej miękka” z wideo, jest ciągłym pouczaniem, karą i krzywdą dla osób, które nie wybrały przecież swojej orientacji. Jak więc zadawanie zła bliźniemu może być doktryną wiary opierającej się na dobru? Dzięki Szymon!
W życiu nie chodzi tylko o to aby być wiecznie szczęśliwy i brać pod uwagę wyłącznie siebie . Poza tym jak coś co według badań jest naturalne może dążyć do wymierania ludzi ?
@@motopiecia9311 homoseksualizm nie dąży do wymierania ludzi. Oni są płodni. Jest wiele hipotez na temat tego dlaczego to zjawisko ewolucyjnie nie zanika. Jedną z nich jest tak zwany dryf genetyczny. Mianowicie w przyrodzie obserwuje się sytuacje gdzie rodzice młodych umierają wówczas adoptują je pary jednopłciowe dzięki czemu młode mają szanse na przeżycie. Tak jest np wśród pingwinów. Procent osób homoseksualnych w populacji jest stały i nie wymarliśmy. Jest też teoria, że w ten sposób natura radzi sobie z regulowaniem populacji na danym terenie. Co do tego, że życie nie opiera się tylko na szczęściu nie podoba mi się ten argument. Ciągła samotność źle wpływa na ludzką psychikę, może prowadzić do depresji i skończyć się samobójstwem. Trwanie w stanie, który Cię niszczy jest czystym masochizmem. To tak jakby nie chodzić do lekarza, bo przecież choroby to też testy od Boga. Jeśli można oszczędzić sobie cierpienia nie krzywdząc nikogo przy tym, a jeszcze dając radość i miłość drugiej osobie, to należy tak właśnie postąpić.
Jak tak pomyśleć na zdrowo to wykład prosty i jasny mamy to co mamy i z sercem przyjmujmy to co nam się w zyciu przydarzyło ale bez marudzenia, a z godnością dzwigac krzyż i kochać Jezusa za wszystko. A nieuporządkowane rzeczy same się rozwiążą wiara i jeszcze raz wiara. Brawo o. Adamie trakuje ta katechezę jak dobrą pokorę wobec tego co myślałam o tych skłonnościach.
Mnie ciekawi w takim razie. Co tak na prawdę jest złego w homoseksualizmie? Nie jest to skłonność powszechna, dotyczy tylko małej części społeczeństwa. Dla homoseksualisty równie dziwne jest obcowanie z kobietami, ale przecież nikt nie neguje prawdziwości i szczerości uczuć, ani tej jakże ważnej i pięknej strony, jakim jest owoc takiej miłości- mam tutaj na myśli dziecko. Oczywiście nie neguje negatywnych stron wielu innych rzeczy, jak poligamii, pornografię itd które jedynie marnują nasza energię i nie pozwalają skupić się na rzeczach ważnych, czyli oddaniu się w prawdziwej miłości z drugim człowiekiem. Czy argumentem jest to, że tak jest napisane w piśmie? W piśmie także opisuje się Ziemie, nijako centrum wszechświata, a z punktu widzenia dzisiejszej nauki jest to niewielka planeta na peryferiach drogi mlecznej, która zachowuje się podobnie, jak miliardy innych planet, a za głoszenie takiego poglądu ponad 300 lat temu życie stracił Galileusz, za którego niesłuszną smierć przepraszał dopiero Jan Paweł II. Żeby była jasność. Nie jestem ateistą. Uważam, że życie na naszej planecie, jakie obserwujemy nie jest wynikiem losowego zbioru czynników fizyczno, chemicznych - życie jest zbyt skomplikowane, aby powstało sobie przypadkiem, bez celu i nie miało większego znaczenia. Ale podobnie uważam, że jest z naszą naturą - indywidualnymi uczuciami, potrzebami, strachem, stresem itd. Musimy z nimi żyć. Jeśli jestem głodny to zaczynam odczuwać frustracje aż w końcu, w skrajnych przypadkach umrę z głodu. Nikt nie mówi, że jedzenie to coś złego, ale potrzeba jedzenia i picia jest czymś realnym obecnym w każdym z nas i nie zaspokajanie jej powoduje skutki w naszym organizmie fizyczne i psychiczne. Podobnie wydaje mi się, że jest z potrzebami fizycznymi w wymiarze seksualnym. Oczywiście nie mówię tutaj o broń Boże krzywdzeniu dzieci, czy robieniu czegoś wbrew czyjejś woli, chociaż ludziom z takim skłonnościami należy mocno współczuć, bo w gruncie rzeczy są potwornie nieszczęśliwi, a mogące być skrzywdzone przez nie osoby niewinnie cierpiącymi, za co oprawcy zasługują na surowe potępienie. Co w takim razie ma w sobie złego homoseksualizm? Czy Bogu zależy na zaglądaniu do naszego łóżka? Domyślam się, że gdyby homoseksualiści mogli wybierać orientacje seksualna to chyba każdy wolałby być heteroseksualny. Kończąc ciepło pozdrawiam i dodam, że bardzo lubię Twoje filmy ☺️
1.Absolutne przerażający i chory przekaz. Nie rozumiem dlaczego heteroseksualny ksiądz miałyby wypowiadać się na tego typu tematy, jaki jest tego cel lub do kogo skierowany jest powyższy film. Nie jestem w stanie zaakceptować naznaczania homoseksualizmu jako "krzyża" życia. Miłość, hetero czy homoseksualna nie jest krzyżem i nie powinna być prezentowana w taki sposób dla szerszej publiczności. Jest to skrajnie niezdrowy i szkodliwy przekaz zarówno dla osób spoza jak i ze środowiska LGBT. Sytuacja osób i rodzin ze środowiska LGBT jest w Polsce wystarczająco trudna, dodatkowe stygmatyzowanie nas homoseksualnym krzyżem uważam za zbędne. 2. Polecam artykuł o autorze książki w CNA www.catholicnewsagency.com/news/catholic-author-on-homosexuality-accused-of-past-relationship-with-a-minor-26706 Jest w nim mowa miedzy innymi o oskarżeniach dotyczących czynów pedofilskich autora książki, Pana Mattsona. Pozdrawiam wszystkich z otwartymi głowami i sercami
Komentarz dla osób, które uważają, że ten filmik piętnuje gejów. Ja rozumiem to tak: ojciec A. Szustak nie mówi co jest złego w postawie gejowskiej czy homoseksualizmie. Tu chodzi o coś innego. To jest bardzo złożony problem. Z jednej strony są osoby, które w homoseksualizmie się spełniają, są szczęśliwe. Ok. "Gay life" to ich wybór. Z drugiej strony są osoby, które życie gejowskie podjęły i choć doznały w tym pewne dobre i przyjemne rzeczy, to generalnie są nieszczęśliwe. To znaczy choć bardzo pociąga ich seksualnie ta sama płeć i nie posiadają orientacji heteroseksualnej, to dostrzegają po pewnym czasie, że gejowskie życie i seks nie dają im spełnienia, szczęścia. O tej drugiej kwestii w ogóle się w Polsce nie mówi. A świadectwem osoby reprezentującej tę drugą postawę jest omawiana przez ojca Szustaka książka. I co najważniejsze, to doświadczenie tych drugich osób jest rozeznane całkowicie autentycznie, niezależnie i w poczuciu wolności. To znaczy niechęć do "gay life" u tych drugich osób nie wynika zarówno z poczucia niebezpieczeństwa, że oni jako geje/lesbijki będą wykluczeni przez społeczeństwo, jak również nie jest to efektem psychicznego wyparcia i zagłuszenia homoseksualizmu w sobie. Przecież świat mówi głośno i wyraźnie, że "gay life" jest ok. A mimo to jest wiele osób i to spoza Kościoła katolickiego, które podejmując takie życie nie czują się szczęśliwe. I właśnie te osoby dostrzegają, że gejowski sposób życia wpływa na nie destrukcyjnie, że źle działa na ich psychikę, tożsamość seksualną itp. Hmm, szkoda, ale widzę, że pole na komentarze pod filmikiem to nie miejsce na tak skomplikowane dyskusje. Jeśli jesteście zainteresowani tym problemem i chcecie poznać dlaczego "gay life" dla niektórych homoseksualistów i osób z odczuciami homoseksualnymi jest w pewnym sensie destrukcyjny, to dodatkowo polecam książkę WYDANĄ NIEZALEŻNIE OD KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO - Joseph Nicolosi, Wstyd i utrata przywiązania lubimyczytac.pl/ksiazka/85675/wstyd-i-utrata-przywiazania-praktyczne-zastosowanie-terapii-reparatywnej
Drogi Ojcze, Moi Drodzy. Jestem dziewczyna w podobnej sytuacji. Uwielbiam kobiety. Przeszłam dwa związki. Co więcej moim najlepszym przyjacielem jest chłopak o homoseksualnych skłonnościach. Mamy powyżej 30 lat tak wiec stan, o którym mówimy nie jest w naszym przypadku przejściowy. Wiele razy poruszaliśmy ten temat mierząc się z opiniami naszych rodzin czy tez heteroseksualnych znajomych zakładających rodziny. Jesteśmy wierzący. Jest nam przykro gdy ktoś odmawia nam miłości do Boga z wiadomych przyczyn. Oboje staramy się ze wszystkich sił nie oceniac kto jakim jest Rodzicem, Ojcem czy Matka. Z kolei w naszym kierunku czasami te „łatki” ze strony innych są nam przyklejane zbyt łatwo. Konkluzja: tak samo odczuwamy samotność, każde z nas przeżyło niespełniona miłość zgodna ze swoją orientacja i mamy takie same marzenie: pięknie byłoby na starość nie zostać samemu. Kocham tak samo, odczuwam smutek identycznie jak większość z Was i modlę się identycznie wypraszając od dłuższego czasu dość „oklepana” intencje „o dobrego człowieka na życie”. Pięknie, ze został zainicjowany ten temat 😍Dziekuje
Oj kochana, trzymaj się i wszystkiego dobrego dla Ciebie 😊. Jestem pewien, że przyjdzie czas kiedy spotkasz swoją upragnioną drugą połowę, pełną radości i życiowego piękna. To prawda o czym piszesz i zdaję sobie dobrze sprawę, jak się czujesz i co przeżywasz w pewnych trudnych dla siebie momentach, spowodowanych niestety przez innych ludzi. Mimo wszystko, głowa do góry, ciesz się życiem, w ogóle nie przejmuj się ludźmi, co myślą i mówią, bo to przecież ich problem z którym sobie nie radzą. Nie daj sobie nigdy wmówić, że to z Tobą jest coś nie tak. Ważne, aby żyć w zgodzie z samym sobą, z szacunkiem do samego siebie i odwzajemniać swoją dobroć wobec tych ludzi, którzy szanują, szczerze lubią i kochają Ciebie 😊. Pozdrawiam Cię mocno 😊.
Jest takie słuchowisko pt. "Adam Szustak OP i Tomasz Nowak OP: Nie szukaj męża! Nie szukaj żony!" (ua-cam.com/video/aB0s4lHSRB0/v-deo.html ). Polecam! 😊 No a oprócz tego są też dłuższe cykle "Młodość mija, a ja niczyja" 😊, "Pachnidła", "Akrobatyka małżeńska", "Ballady i romanse" itp. itd. No to z Panem Bogiem! 😉
Każdy ma swój własny krzyż. Nie ma co ich porównywać, bo co człowiek to inaczej znosi różne okoliczności. Dla kogoś Twój krzyż mógłby być lekki, a dla innej osoby ciężki. Każdy niesiony krzyż ma wartość w Chrystusie 😊 A, jeszcze coś, Bóg uzdalnia powołanych. Każdy powołany (do zbawienia) otrzymuje wystarczającą ilość łask Bożych na drogę 😁
Ojcze, bardzo dobre nauczanie! To dotyczy każdego. Czy iść za emocjami, naszym wyobrażeniem czegoś tam o sobie? Realizacji siebie ponad wszystko? Nie! W Chrystusie możemy nad tym zapanować.
Ja nieustająco uważam, że jest to negowanie siebie, co więcej - skazywanie na ogromne cierpienie psychiczne, jednak szanuję Ojca za kulturalne wyłożenie tematu. :)
Jako bezposrednio przeżywajacy "to coś" nie zgadzam sie z Panem. Nawet jesli sie pogodziłem z tym faktem i przestałem negować i tak dzieje sie coraz gożej... To nie takie proste. Tu sex nie jest seksem, tu czułość nie jest czułością... Pogodzic sie trzeba. Inaczej zgłupieje się. Co nie znaczy, że nie trzeba zatrzymac rozwoju który prowadzi do autodystrukcji.
@@paulinak.1736 ucieszył mnie Twój wpis, bo myślałem, że już nikt poza mną nie dostrzega tutaj ukrytej homofobii A, Szustaka. I właśnie dlatego, że sprytnie zakonspirowanej i ubranej w pozory szacunku, tym bardziej niebezpiecznej! Temu kapłanowi nie można odmówić inteligencji, więc niech mi ktoś wytłumaczy w jakim celu i w takiej formie nakręcił ten odcinek? Musi przecież dostrzegać, że gdy jego inteligencja napotyka przeszkodę w postaci dogmatu, to niehybnie wychodzi z tego starcia (ta inteligencja) porządnie poturbowana, stając się karykaturą samej siebie. Już kiedyś innym filmem udowodnił, że nie ma żadnych kompetencji w tym obszarze wiedzy seksuologicznej, która zajmuje się orientacją seksualną, ale brnie dalej w temat. Zastanawiam się, czy tylko dogmat każe mu opowiadać takie kocopały, czy ich źródło jest także wynikiem "choroby", której ulega ogromna część celebrytów, tę przypadłość nazywa się zabawnie ultrakrepidarianizmem, co znaczy mniej więcej to: nie wiem, ale się wypowiem. Gdy spędza się całe życie przed obiektywem, może w końcu zacząć brakować tematów., wtedy zaczyna się celebrycka równia pochyła....
@@remiss46 Ten ksiądz porównał błędy oprogramowania w Detroit do grzechów, że należy się ich wystrzegać itd. Potem ten sam ksiądz świadomie wykonywał te błędy oprogramowania w Detroit. Brak logiki w jego postępowaniu.
Bardzo nie szkodzi, że długo, bo wreszcie dogłębnie przekazana myśl. Często mam wrażenie, że jakiś temat jest tylko "ruszony", a tu spokojnie ale z pięknym nastawieniem i przekazem budujesz drogę do bycia z człowiekiem, takim samym, a jednak innym. Mam koleżankę, z podobnym problemem, nigdy nie potępiałam jej, chociaż się z nią nie zgadzam, ale wie że może ze mną normalnie porozmawiać i poczuć troskę. Na naukę kościoła oczywiście najeżdża i pewnie to się nie zmieni z jej charakterem 😉 ale dzięki Tobie za życzliwość i takie ludzkie podejście do tematu.
Pan Bóg powołał ojca do służby, mnie natchnął do tego, żeby Ojca znaleźć. Potrzebuję słów Ojca jak oddechu. Nikt do tej pory nie umiał mi tak pięknie i klarownie, prosto i z serca, tłumaczyć czego nie rozumiem i utwierdzać w tym co wydaje mi się, że rozumiem. Twoja miłość do Boga i ludzi Ojcze Adamie chyba się w Tobie nie mieści, nieś ją dalej i błogosław nas, maluczkich.
A może to wybór, jak mówi Ojciec? Samotność zamiast czegoś co zaspokoi Cię na chwilę.. Za dzień, dwa albo pół roku masz szansę wybrać inaczej, być może wśród większej liczby możliwości :)
@@Nowamowa92 Ale pięknie napisane. Rzeczywiście samotność to BYŁ taki mój wybór. Bo tak lepiej,bo dam sobie radę,bo....Od dłuższego czasu wiem,że to była błędna droga,zły pomysł. Chociaż dźwigam codziennie samotności krzyż to mam nadzieję,że przyjdzie ten dzień i odmieni mnie oraz moje życie. Jeszcze raz dziękuje za te motywujące komentarze, nie spodziewałem sie takiego odzewu😊😉
Choć aktualnie daleko jestem od Boga to żyję bez dziewczyny całe życie nie licząc pewnego ekscesu, który był żałosny, a było to jakoś w podstawówce czy gimnazjum( otóż niby miałem dziewczynę, ale tak naprawdę ciężko nazwać to związkiem :D) I tak lata mijają... 23 lata na karku i sobie tak podążam przez życie bez drugiej połówki. Chciałbym aby coś się zmieniło przez rok- dla mnie jest to dosyć krótko ze względu na to, że i tak już tyle czasu żyje bez dziewczyny, więc izi. Takie życie... nie ma co się użalać nad sobą tylko zamiast zamartwiać się, że żyje się w samotności to może lepiej znaleźć sobie jakieś hobby, żyć w społeczności ludzi, którzy lubią to samo i może w końcu znajdziesz kogoś :)
Jesteś bracie wspaniały ,wcześniejsze wypowiedzi w tym temacie trochę mnie uwieraly, ale teraz to jest wypowiedź dojrzałego człowieka. Po prostu czapki z głów.
Kościół jest dla Wszystkich....cieszę się , że Ojciec tak mówi. Jestem katoliczką i taką zasadę wyznaję,nie odrzucam nikogo,nie oceniam....dziękuję Ojcze za ten odcinek 🙏🙏😇
Niestety nie każdy katolik potrafi powiedzieć,że kościół jest dla wszystkich. Spotkałam się z katolikami, którzy potrafią segregować kto powinien A kto nie być w kościele
@@MeryAlutka no są jasne zasady od Jezusa jak postepować z notorycznymi grzesznikami naprawde a na końcu jest : jeśli sie nie nawrócą niech będa dla was jak poganin i celnik .. to jest naturalna segregacja spowodowana tkwieniem w grzechach i niechęci do nawrócenia i tyle
@@ewacholewa7090 ale skąd niby znasz ludzie sumienia i serca. Nie można mówić że ten to może być w kościele A tamten nie. Skąd wiesz że akurat ta osoba nie próbuje się nawrócić i wrócić do Boga po wielu wielu latach.
Lubię AS za tę szczerość, że mówi od serca jak jest, sam przeżywa tematy które porusza i nie boi się mówić się o czymś co jest dla niego trudne. Widać jak Bóg pracuje w jego sercu, jego zmaganie i zmianę myślenia. To nie jest taka podręcznikowa, wyuczona wypowiedź ale wypowiedź od serducha.
Ja jestem gejem i nie wstydzę się tego staram się ,żyć w czystości jest to bardzo trudne podejmuje walkę dla Jezusa choć często czuje się rozdarty wewnętrznie , rozdrażniony przez ciągłą walkę to walczę .Mam chłopaka kocham go i chce z nim żyć ale w czystości aby na stare lata nie być samotnym . Jest mi trudno bardzo ale obiecałem Bogu Ojcu ,że gdy upadnę przez grzech to zawsze się podniosę dla Jego Syna w Nim mam nadzieję w Nim moja siła .
Na ostatnich rekolekcjach wielkopostnych usłyszałam bardzo mądre słowa: oczywiście że mamy różne emocje i jak najbardziej powinniśmy je odczuwać, ale to nie zawsze znaczy że mamy za nimi iść. A druga rzecz to tak jak ojciec powiedział - nasza prawda nie jest prawdą obiektywną. I tak sobie myślę, że to jest właśnie clue całego naszego przeżywania.
19:10 to ja dzięki twojemu filmowi...samotność potraktuje jako swój krzyż miałem pare cierpień właśnie przez to odrzucenia itp...ale tak jakby zauważyłem że zawsze stawalem sie mądrzejszy i silniejszy ale kazdy następny upadek był dla mnie coraz bardziej bolesny...kiedyś pytalem się boga dlaczego? Teraz to pytanie czesto zamieniam w Jezu pomóż mi przetrwać te chwilę,ale tak jakby patrzyłem ze zazdrością na tych co mają "szczęście"ale stwierdziłem nie dawno że oni mają inne zadanie ja może muszę iść taką droga odrzucenia by sie rozwinąć do odpowiedniego stopnia...
Jak poczytasz uważnie komentarze pod tym filmem to szybko odkryjesz, że wiele osób jest samotnych np. w małżeństwie. Jaki wniosek? Ano taki, że drugi człowiek nie musi być odpowiedzią na samotność. Często rozumie to ten kto jest w związku. Św Augustyn pisał: "niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie". Jeśli czujesz sie samotny to znaczy że szukasz PRAWDZIWEJ relacji. Postaw na relację z Jezusem, a wierzę że wszystko potrzebne będzie Ci dodane ;)
Przechodziłam to samo co ty,w końcu powiedziałam dosyć,już nie szukam na siłę miłości,całe życie oddałam Jezusowi i dopiero poczułam się szczęśliwa,bo On nigdy nas nie zrani,nie oszuka ani nie skrzywdzi,jak to robią inni ludzie.Zycie z Panem Jezusem jest piękniejsze.
Ludzie to są jednak niesamowici. W XXI wieku dawać sobie wmówić, że miłość, pożądanie, czy seks z tą samą płcią jest czymś złym... 💆🏻♂️ I nie mówię tu o osobach hetero, którym rzeczywiście może się to wydawać złe bo zwyczajnie nie mogą sobie nawet tego wyobrazić, co dopiero zrozumieć i zaakceptować że są to te same uczucia, którymi oni obdarzają płeć przeciwną. Mówię o tym (co gorsze), że presji „grzechu” ulegają sami homoseksualiści (tak jak w omawianej książce), którzy przecież czują że ich miłość jest czymś tak samo dobrym, czymś co ich wypełnia, uszczęśliwia, motywuje, sprawia, że chcą żyć dla tej drugiej osoby itd. Coz, całe szczęście, że już duża cześć świata poszła naprzód i ludzie w końcu otrząsnęli się, z niedorzeczności jaką było branie księgi powstałej wieki przed naszą erą za wyznacznik norm współczesnego życia (co ciekawe bardzo wygodnie bo wybiórczo te starotestamentowe nakazy/zakazy obowiązują w chrześcijaństwie).
Zgadzam się i uważam, że to, że autor książki zdecydował żyć samotnie "w czystości" to nie znaczy wcale, że każdy homoseksualista ma żyć sam. To wygląda jakby człowiek hetero był lepszy od osoby LGBTQ+, bo może sobie wziąć ślub, uprawiać seks i wszystko inne, a osoba np. Homoseksualną już nie może nic z tego, bo przecież nie może się pobrać w kościele i normalnie uprawiać seksu, bo przecież seks jest tylko do robienia dzieci a dwie kobiety dzieci razem naturalnie nie zrobią. To jest okropnie krzywdzące, bo nie każdy, a nawet znakomita większość osoby nie zdecydowałaby się na życie samotnie i bez wyładowywania popędu, który osoby z środowisk oczywiście mają i na prawdę zgodnie z Kościołem to nie mogą nic z tym zrobić, bo seks homoseksualny jest grzechembi masturbacja także jest grzechem.
Największe na świecie badania genetyczne osób deklarujących homoseksualizm (493 001 osób), pokazały że bardzo wiele tych osób ma podobne zmiany genetyczne wskazujące że przynajmniej u części osób może to wynikać ze zmian genetycznych, po prostu tacy się urodzili i muszą z tym żyć Pomyślmy o tym zanim zaczniemy kogoś wyzywać, potępiać, krytykować.... Gdyby ktoś chciał to pełne badania zostały opubilkowane w jednym z najlepszych na świecie czasopism naukowych science.sciencemag.org/content/365/6456/eaat7693
Jezus sam powiedział, że niektórzy wyszli z łona matki niezdolni do małżeństwa. Rozumiem przez to, że do małżeństwa takiego, jakie jedyne istniało w ówczesnej kulturze, czyli heteroseksualnego. Nie próbujmy być świętsi niż Jezus, skoro nie umiemy być nawet w połowie tak świeci jak On.
@@jealousharibo A może w takim razie zacytujesz fragment w którym Pan mówi jasno i wprost o tym, że homoseksualizm jest obrzydliwy. I ludzie go praktykujacy są w grzechu.
Nie powtarzam się OJCZE Adasiu ♥️🙏 pięknie powiedziane, czasem człowiekowi łatwej jest oceniać, winić, obmawiać...a trudniej jest zauważyć drugiego człowieka. Każdy z nas zasługuje na szacunek a miłość Boża jest tak wielka że nie ma siły aby nie kochać wszystkich jedną niekończąca się miłością, często borykanie się z trudem życia pokazuję nam wszystko, nie jest czymś wyjątkowym wejść na szczyt palcem po mapie ale wejść na szczyt pomimo i mimo wszystko, to bardzo prostym językiem ujęte ale zawiera wszystko
Jestem mężatką, opuszczoną przez męża 20 lat temu. Sytuacja nieuporzadkowanej seksualnosci była takze moim udziałem. Buntowałam się, że "kosciół zabrania" zawarcia kolejnego związku. Sąd Archidiecezjalny uznał moje małżeństwo za ważnie zawarte. W sercu i wewnętrznej uczciwości czułam, że Kościół mnie chroni przed kolejnymi zranieniami, nowymi nieudanymi zwiazkami. Zaczęłam jeździć na rekolekcje ignacjańskie. Serdecznie polecam wszystkim, których życie jest nieuporządkowane. Po okresie buntu "zranionej, opuszczonei kobiety", przyjęłam samotność akceptując ją jako mój wybór. Wiem, że bez wzgledu na orientację i skłonności, wszyscy pokaleczeni przez życie mamy podobne dylematy. Ja mam siostrę, która teraz jest moją życiową towarzyszką. Wspólnotę- chór parafialny. Choć mam potrzeby seksualne, jednak doświadczam osobiscie i mówię to z mocą. Jeśli wybrałam życie w czystości i zawierzyłam Bogu, jest to życie znów pełne i szczęśliwe. Dziękuję Ojcze, z Panem Bogiem Lidia z Łodzi
Też tak uważam, życie w samotności, z różnego powodu, ale w czystości wypełnione Bogiem, sensownie przekierowane jest cudowne! A że pokusy i pragnienia są to chyba dobrze,bo świadczą,że z naszym organizmem wszystko w porządku i nic nie jest tłumione tylko świadomie nazywane i przekierowane w inne obszary.
Ojcze Adamie ……no cóż jak zwykle nic dodać i nic ująć ……… ze ja tez wcześniej nie trafiłam na Tak ludzkiego księdza!!!ale widocznie tak miało być v!! Bo uważam ze nic w naszym życiu nie dzieje się bez przy czyny !! Dzięki że jesteś!!
A nawet więcej! Było, jest i będzie miejsce także dla tych, którzy z różnych powodów narodzić się nie mogli. I chyba podobnie powinno być w naszym kościele. Z Panem Bogiem!
@@tarotogrod Zapewne (tamta pani ma na myśli) oczywiście mocno niechrześcijański/niekatolicki "tarot" w nazwie Twojego tu użytkownika na UA-cam. Na przykład mój użytkownik jest bardzo chrześcijański/katolicki z nazwy, hehe. 😉
Mam skłonności homoseksualne i jeszcze nie wiem co z tym faktem zrobię, ale książkę chętnie dodam do swojej kolekcji. Dziękuję Ojcze, swoją drogą seria z Uncharted, jedyną serią z gier, którą oglądam :D
@@katarzynakwapiszewska6621 A czym według Ciebie? Osoba o innej orientacji seksualnej nie wybrała sobie jej sama. Nie wierzę w to aby sam człowiek potrafił zdecydować o tym. Uważam ,że z takim problemem człowiek już się rodzi. Może ktoś sądzi inaczej. Jeszcze wiele musimy się dowiedzieć o sobie aby wyrokować w tak trudnym aspekcie. Biblia mówi nam , że jest to obrzydliwością. Ja także tak uważam ale wtedy gdy dana osoba nie stara się stoczyć walki o siebie a wręcz pokazuje bez wstydu i wiary kim jest ; publicznie .
@@barbarachodacka7248 ja chce tylko przypomniec o istnieniu innych wyjasnien homoseksualnosci niz ta przyjeta przez Kosciol Katolicki. Np. Wspolczesnej psychiatrii i psychologii ktore tak jak Ty mowia ze orientacja s. Jest wrodzona nie jest przedmiotem wyboru i dlatego nie podlega leczeniu i kategorii grzechu.
mnie nigdy homoseksualizm nie dotyczył, natomiast bardzo sobie popsułem w głowie przez pornografię i problemy z seksualnością które rozwijałem w sobie jeszcze zanim poznałem Chrystusa, a później jeszcze go poznawszy, a z którymi się zmagam do dzisiaj. I również, coś we mnie chce mi wmówić, że to moje naturalne potrzeby, że taka jest moja natura, taki jestem i już. A z drugiej strony ten słaby głos, ale coraz silniejszy, który tym głośniej może przemawiać, im bardziej dopuszczam Jezusa w swoim zyciu mówi mi: nie, to nie jest twoja natura. To nie jesteś ty. Podziwiam tego człowieka o którego książce mówi Adaś, normalnie - PRZE GOŚĆ!
altair91100 Mnie natomiast zawsze brzydził akt seksualny, wydawał mi sie taki zwierzecy i odzierający z godności i karykaturalny w swoim mechanizmie, a jednocześnie coś mnie w nim pociągało, ale coś, nie wiem co, ale podpowiadało że to nie dla mnie, że powinienem być ponad to, ponad takie jednostki.
@@jamesbetejger385 Mnie tak samo brzydzi, szczególnie z człowiekiem. Tylko jak tu zaspokoić swoje potrzeby, skoro masturbacja to grzech, nic naturalnego, a jest się przegrywem? Wykastrować?
Śp. Ks. Pawlukiewicz mówił "bądź zimny, albo gorący. Nigdy letni" Wybacz mi Szustaku ale ten gość "autor książki" nie jest gejem tylko jest biseksualny
Bardzo dziękuję za to nagranie, trafia to do mnie bardzo, bo zaczynam odkrywać, że myśli to jest coś co można zmienić, nie muszę dryfować z ich prądem, mogę wyznaczyć im trasę i wcale przy tej okazji nie wyprę sie siebie i swoich odczuć. Dla mnie to niezwykle mobilizujące odkrycie...
@trójkąty i trapezy Nie tylko ale w ciągu życia mają o wiele więcej partnerów seksualnych niż hetero. Czyli wniosek z tego taki, iż głównie chcą zaspokajać chuć, cielesność niż budować trwałe relacje emocjonalnie prawda?🤔
@@inkwin123 Z ciekawosci spojrzalem na statystyki dotyczace ilosci partnerow seksualnych w tym srodowisku i znalazlem informacje, ze 1/2 osob homoseksualnych bioracych udzial w badaniu zadeklarowala, ze miala 1 lub 0 partnerow seksualnych w zyciu, a statystyki zawyzone sa przez waska grupe osob. Tak wiec homoseksualizm czy biseksualizm na pewno nie jest tozsamy z rozpusta.
Bardzo ciekawe i dające do myślenia. Jeden z lepszych odcinków. Może teraz coś na temat ks. Hellera? :) (w kontekście nauki i kościoła - również drażliwy temat dla niektórych, ale myślę że istotny)
Piękne przemyślenia! ❗🔥 Refleksja o podążaniu za uczuciami dotyczy wszystkich. Ja (i pewnie część oglądających) nie zmagam się z problemem homoseksualizmu, ale moje emocje pchają mnie w kierunku innych grzechów.. Ten filmik odczytuję mocno w kluczu swojego życia i tego, jak podążam za emocjami. Niestety w pewnym momencie swojego życia uwierzyłam temu światu, że trzeba zaspokajać wszelkie swoje potrzeby. A ojciec Adam mówi tu o czymś mega ważnym - uznaniu, że takie uczucia się ma, ale nie musi się za nimi podążać. Dziękuję za ten filmik! ❤️❤️❤️
Moja historia jest bardzo podobna. Cieszę się, że ktoś ją opisał. Pomogło mi kazanie o. Szustaka o córce Jeftego (filmik "Co zrobić gdy jesteśmy samotni"), czyli pozwolić sobie na okres żałoby po naszych wyobrażeniach o życiu z kimś.
ŁAŁ. Dzięki temu odcinkowi zrozumiałem sens moich dziwnych trudności w życiu których nienawidzę i chciałbym się pozbyć. To jest mój krzyż! Nareszcie rozumiem, to będzie za mną chodzić i moim celem w życiu jest przyjmowanie tych cierpień. A na końcu mojej drogi będzie nagroda za to przyjmowanie cierpień :)
Uważam, że na niebo nie da się zasłużyć (nagroda), a można próbować do niego jak najbardziej "dorosnąć". Słyszałam takie świetne zdanie, że "świętość to stawanie się najlepszą wersją siebie", czyli taką którą zamierzył dla nas Bóg. A skoro Go kocham to mu ufam, a często wynikiem wyboru miłości jest właśnie krzyż, czyli cierpienie. To nie Jego cierpienie nas zbawiło, ale Jego miłość, której konsekwencją stała się najwyższa ofiarą życia. Czytałam ostatnio książkę księdza Dziewieckiego "Bóg vs cierpienie". Polecam przeczytać, bo mądrze mówi tam o tym, że celem Boga nie jest nasze cierpienie i pokazuje źródła cierpienia w życiu i świecie.
Marcin Miedrzejewski ok powiem mózgowi żeby przestał czuć pociąg seksualny do kobiet napewno tym razem posłucha, bo powiem mu ze jestem na obraz Boga. dzięki za pomoc😔✌🏻
Ten krzyz to prawda , Kazdy musi niesc swoj krzyz . Ja mam Egzeme i wielu rzeczy musialem sie wyrzec , nie poddalem sie lecz wzialem sprawy w swoje rece . Zaczalem zdrowo jesc , nie przyjmuje zadnych lekow (jestem veganem) i nie zjadlem od 2lat zadnych chipsow , lodow czy fast foodow i ciesze sie z zycia . Jezeli bym sie poddal wygladalbym jak sucha skorupa i moje zycie uwazalbym za nieszczesliwe . Swoj krzyz zamienilem na cos pozytywnego bo dzieki niemu odkrylem pasje do gotowania, zdrowego jedzenia i uprawiania sportu
Z Twojego opisu wynika, że Twój krzyż jest krzyżem rzeczywistym. Jestem pełen podziwiu w determinacji, aby ciążył Ci jak najmniej. Zyczę Ci tego z całego serca!
Bóg zapłać za tego vloga. Z wielką chęcią przeczytam książkę. Temat wiodący mnie nie dotyczy, ale wysłuchawszy Ojca relacji z lektury, jestem przekonana, że w kwestii wiary i miłości bliźniego autor wielu rzeczy mnie nauczy.
Adasiu piekna historia. Dziekuje za przedstawienie jej i Twojej opinini. Tak duzo w tym (w moim odczuciu) prawdy ale.. jednak mysle ze nie chodzi kto jakie ma odleglosci bo kazdy z nas swoje drogi i kazda odleglosc jest wlasciwa w danym czasie. "Jestem 3 dlugosci za nim" nie jestes! Jestes w dokladnie w odpowieniej dlugosci z Jezusem. Bog jest nieskonczony, kazda dlugosc jes wlasciwa. Kazdy z nas tylko moze wybrac czy chce doswiadczac jej w milosierdziu, kroczac caly czas w jednym kierunku prosto do Boga i poznawac bezkres Jego Doskonalosci. Dziekuje ze Jestes! ♥️♥️♥️♥️
Ubolewam, że religie nie są światłe. Że nie dążą do odkrywania, pogłębiania wiedzy. Że są ciekawe świata, ale tylko na płaszczyźnie "swojego" Boga. To nie powinno tak wyglądać. Miłość, każda miłość, bez wiedzy jest taką .. próżną, czczą miłością, ślepą. Nie lubię tego. Nie akceptuję. Nie akceptuję i mnie to denerwuje. Denerwuje bo jestem pełna niezrozumienia.
To naprawdę przegenialna analiza, prawie,, teoria wszystkiego,, :) to ten temat a równocześnie właściwie wszystkie nasze indywidualne "tematy" dziękuję Duchu Święty który poruszasz Ojca Szustaka:)
Świetny vlog, świetny komentarz do książki. W życiu seksualnym jest wiele kuszących spraw wprowadzających mega chaos takze i u heteroseksualnych. Hetero tez musi byc zdyscyplinowany zeby zachować czystość, warto sie o czystosc zycia seksualnego modlic. Bog pomoże.
Ojcze Adamie dziękuję za ten materiał był był on przełomowy dla mnie i mojego życia. Mimo iż nie zmagam się z homoseksualizmem, ale mam inne problemy i dzięki temu odcinkowi zrozumiałe, że ja też mam i mogę nieść swój własny krzyż.
Nie oglądam ojca kanału, weszłam "przypadkiem" bo zainteresował mnie tytuł. Jestem katoliczką nie tylko z metryki chrztu, przyjmuję w pełni naukę kościoła katolickiego. Tak jak ojciec, często myślę o tej dziedzinie, o homoseksualistach, a ten ojca film jest głęboki i mocno mnie dotyka. Wszystko co tu zostało powiedziane, ja w taki właśnie sposób staram się przekazywać i tłumaczyć braciom katolikom, zarówno tym, którzy potępiają homoseksualistów(zamiast grzechu, potępiają człowieka o takich skłonnościach, czego Kościół nie czyni) oraz tym, którzy uważają, że Kościół każe się człowiekowi wypierać swojej tożsamości i żyć w sprzeczności z sobą samym (co jest nieprawdą oczywiście) Tak to odbierają ludzie, którzy swoje pragnienia, odczucia i potrzeby stawiają na piedestał. A na pierwszym miejscu ma być Bóg w naszym życiu i Jego Słowo. Ktoś mi zaraz zarzuci że łatwo się mi tak mówi, nie, wcale nie łatwo, kto chce iść za Bogiem ten dobrze wie ile rzeczy trzeba się nie raz wyrzec, ile razy zaprzeć się siebie samego w ciągu dnia, zaprzeć się swoich pragnień, swoich odczuć, bo nie są zgodne z wolą Bożą. Sama mam 27 lat, kandydata na męża brak , żyje w samotności ale i w czystości. Ile się nasłucham, że życie mi mija a ja nie korzystam z najlepszych lat. Pewnie, najlepiej iść zamiast za Bogiem, to za swoimi pragnieniami, ulegać pokusie i tłumaczyć sobie zło tym, że przecież nie mogę żyć w sprzeczności z sobą. To jest droga na łatwiznę, tchórzostwo i co najgorsze bałwochwalstwo.
Z nadzieją w sercu od dłuższego czasu obserwuję poczynania Ojca. Dobrze posłuchać kogoś mądrego :] Ojciec budzi emocje. Otwiera oczy. Daję nadzieję. Naprowadza na właściwe kierunki. .. uczy :] Wstawaki i "karaluchy" mistrzostwo świata!
Kurczaczki, ja też odkryłem, że jestem mężczyzną, synem Bożym - jako w pełni pogodzony ze sobą gej. I tak, nazywam siebie gejem, choć tak samo jak autor książki to ja wybieram, nie życie za mnie wybiera, a seksualność nie jest całą prawdą o mnie. Jestem katolikiem, jestem singlem i tak samo nie wykluczam związku, jeśli nadarzy się sposobność. Z mężczyzną. To moje świadectwo.
@@pablolinda4671 Proszę wybaczyć, ale daruję jednak publiczną psychoanalizę/psychoterapię, zbytnio szanując godziny, miesiące i lata spędzone przeze mnie w gabinecie terapeutycznym.
Bardzo to mądre cytując słowa książki... Bardzo potrzebne dla wszystkich tych którzy podążają twoją drogą Ojcze Adamie.... Jest ona wąska... trodna... samotna... SZACUNEK..... Dziękuję Ci Ojcze Adamie za ten filmik....
Muszę nabyć książkę! Także mam skłonności homoseksualne i także jestem katolikiem. Mnie np. bardzo boli w Kościele, że mimo, iż walczę z tymi skłonnościami, to ludzie niektórzy i tak mówią, że osoby takie jak ja nie mogą być częścią tego Kościoła 😓 Wiele razy chciałem wrócić do czynnego homoseksualizmu, znów się z kimś spotkać. Naprawdę nie jest czasem łatwo, ciężko walczyć z pokusami, które przychodzą. Skłonności homoseksualne zacząłem dostrzegać, gdy miałem 11lat. Pamiętam moje pierwsze zauroczenia w koledze ze szkoły i pamiętam też jak w klasie mnie poniżano, wyśmiewano. Uciekałem wtedy ze szkoły i chodziłem w kratke. Ojjj duzo można by było powiedzieć. Ciekaw jestem historii książkowej 😇
Ci niektorzy ludzie sa czescia kosciola,ktora go oslabia.Jestes czescia kosciola i jestes umiłowanym dzieckiem Boga. Podziwiam za walke ze sklonnosciami💪 Trzymaj sie Maryi ona bedzie walczyc za Ciebie💖
@@Magdalena-gu6mm Prosze sprawdzic czy Pani sie spowiadala ze wszystkich grzechow... Chlopak napisal ,ze ma sklonnosci a to grzechem nie jest.Egzorcysta dobre🙈
Piękne słowa ojcze Adamie, aż się wzruszyłam. Ja sama nie umiałabym to chyba powiedzieć lepiej i czuje się jakby ojciec w tym swoim 22 minutowym filmie, powiedział to, co tak naprawde leżało mi na sercu od naprawde długiego czasu. Film mnie szczególnie poruszył bo akurat temat homoseksuslizmu mnie dotyczy i sama się z nim zmagam, będąc jednocześnie chrzescijanką. Jest to naprawde bardzo trudne doświadczenie, ponieważ popęd i potrzeba kochania jest tak silna, że jest to wręcz destrukcyjne (kiedy wiemy że nie możemy być w takim związku ze względu na grzech) i często zamazuje obraz - traci się kontrole nad sobą (czyli dokładnie to co ojciec powiedział na filmie).
I powiem szczerze: Odkąd odkryłam że podobają mi się kobiety, czułam się zaszczuta przez obie strony, czyli kościół jak i przez ludzi, którzy jak słyszeli jaki mam problem, to po prostu namawiali mnie na to bym słuchała swoich popędów. Nigdy nie spotkałam księdza, który by to powiedział w taki sposób jak dzisiaj ojciec Adam. Bo zawsze po takich konferencjach/kazaniach czy innych tego typu podobnych sposobów przekazu, czułam na sobie ogromny ciężar, wręcz taki destrukcyjny, że musze to porzucić i iść za Chrystusem kiedy ja najzwyczajniej w świecie nie umiałam i dalej nie wiem czy umiem. Brak zrozumienia i wsparcia od każdej ze stron, nie pomagały, a wręcz ciągły mnie w dół co w efekcie sprawiło że bałam się chodzić do kościoła i się modlić bo czułam, że nigdy nie wyjde z grzechu w jakim siedze więc nie ma co próbować jakiś swoich sił w relacji z Bogiem.
Dziś jest pod tym względem o tyle lepiej że już się nie boje chodzić do kościoła czy się modlić, chociaż oczywiście dalej odczuwam trudność w tym żeby się odnaleźć i moje popędy homoseksualne nie znikneły, ale staram się nie biczować tak tym i chociaż się starać budować jakąś relacje z Bogiem, która przecież uskrzydla!
Do langustowiczów: ...Mogę prosić o modlitwę? Byłabym bardzo wdzięczna
To wszystko co chciałam powiedzieć dziękuję za poświęcenie mi uwagi, a osobom które mają podobny problem do mojego życzę powodzenia ♡
Masz moją modlitwę🙏,
niech Cię Pan błogosławi, prowadzi i strzeże, Amen
Oczywiście ofiaruję modlitwę w Twojej intencji i przytulam Cię mocno. Naprawdę bardzo mi przykro, że doświadczyłaś zranień ze strony kościoła, cieszę się ogromnie że Twoja wiara była na tyle silna że zostałaś w kościele, chwała Panu za to! Jeżeli znasz język angielski, serdecznie polecam Ci obejrzeć wykład dostępny na youtube o tytule "Fr. Mike Schmitz - Love and Same Sex Attraction - 2016 Steubenville On The Lake
". Jeszcze raz szczerze przytulam Cię i będę pamiętać o Tobie w modlitwie
Jestem z Tobą w modlitwie
Niech Cie Bog prowadzi.🙂Bede pamietac o Tobie w modlitwie
zapewniam o modlitwie 🙏
Bardzo ważny film. Powiem szczerze że kiedyś byłem bardzo oschły (nawet złorzeczyłem) tym osobom a teraz dzięki Bogu zmieniłem się, życzę jak najlepiej tym osobom i żałuje że nie znam żadnej osobiście i nie mógłbym jej pocieszyć... Bóg zapłać.
Niech Dobry Bóg nas wszystkich oświeci i uzdrowi nasze dusze, serca, umysły i całe ciała, czego z głębi serca życzę! Z Panem Bogiem!
@Roman Gruszczyński jak to dobrze, ze heteroseksualni ludzie nikogo nie krzywdzą ;)
Może znasz taką osobę, ale o tym nie wiesz.
Aż mi się "Długość dźwięku samotności" przypomniała :) Piękne świadectwo, może da co niektórym do myślenia.
"I nawet kiedy będę sam, nie zmienię się..."
Janina Niezbędna Uwielbiam 🙏🏻Dziękuje za przypomnienie...🙏🏻
Bardzo Ci dziękuję Ojcze że potrafisz poruszać tak ważne tematy mówiąc o rzeczach trudnych z miłością. Jesteś dla mnie wzorem jak rozmawiać z ludźmi i nieść im naukę Chrystusa.
Dziękuję za podjęcie tego tematu. Z tego co widzę nie jest to proste. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale z tego co zostało powiedziane widzę, że mogłabym się pod nią podpisać. Również jestem osobą, która przez wiele lat była w związku z osobą tej samej płci, i również w oddaleniu od Kościoła. Od wielu lat jestem sama i odnalazłam drogę do Boga. A w zasadzie to Duch Święty odnalazł drogę do mnie i teraz odkrylam, że liczy się dla mnie tylko Chrystus. Nikt inny żadna inna osoba. Choć nie ukrywam, że dalej chętniej patrzę na kobiety, to nie mam chęci na znalezienie jakiegokolwiek związku, poza platoniczną przyjaźnią. Cieszę się, że wreszcie ktos napisał, że można tak żyć i zależy to od świadomego wyboru człowieka, bez udawania kogoś kim się nie jest
Dobrze, że tu jesteś (na kanale i w KK). Z Panem Bogiem!
Dziękuję Ci za to, czym się podzieliłaś... Polecam książkę "W sercu kobiecego homoseksualizmu'.
"Mówienie prawdy, które jest bez miłości nie ma żadnego sensu" - piękne słowa, wartościowy odcinek.
"Prawda bez miłości jest brutalnością, miłość bez prawdy jest hipokryzją" - Warren W. Wiersbe (tak mi się skojarzyło)
@@thoracifex a jesteś może teologiem?
@@thoracifex Ale prawdę można mówić z intencją zadania cierpienia. Często ludzie dokładają do prawdziwych stwierdzeń swój gniew na odbiorcę i tłumaczą się tym, że ,,przecież mówią prawdę".
Bardzo potrzebny temat, żywy, codzienny, dotykający wielu ludzi. I nie chodzi tylko o homoseksualizm ale o ogólny temat pogodzenia się z własnym krzyżem, każdy go z nas ma. Wielu z nas zapiera się go, chce pozbyć bądź zagłuszyć. Chcąc ciągłych wrażeń, doświadczeń przyjemności, "szczęścia" i takie tam. A jakie to zgubne... Bardzo trafne i mądre podsumowanie Ojcze Adamie 🙂 Szczęść Boże💓
Moim krzyżem jest to że nie umiem skleić prostego , normalnego zdania , ale dwoma słowami może mi sie uda , Jesteś Wielki !
@@kamilwesserling9034 zgadza się, słuchałam KS. Pawlukiewicza bardzo często 😊 jego kazania były jak miód na moje serce , wiele mi pomógł ...
Ach ten Adaś
Still salty and bitter? 😂
Mickiewicz?
😂😂😂
@@CK-fv1jw To podlega indywidualnej interpretacji
Adaś?
Gdyby wszyscy księża mieli takie podejście do życia, taką wrażliwość, taką empatię, tak tłumaczyliby Pismo Święte i cały kalendarz liturgiczny, jak TY to czynisz Ojcze Adamie to kościoły byłyby pełne
Święty Duch Boży działa na różne sposoby. 😏
Jak słucham tego i czytam niektóre komentarze to na początku przychodzi złość, że religia może tak ludziom zamieszać w głowie, że uważają miłość za krzyż. Przez to całe życie ludzie żyją w nieszczęściu i robią z siebie męczenników. Ale tak naprawdę to bardzo mi smutno i szkoda mi żyć tych ludzi. Błagam nie dajcie sobie wmówić, że książka która została napisana tysiące lat temu i była interpretowana wiele razy, przekładana na wiele języków ma być waszym bezwzględnym wyznacznikiem w życiu i drodze do Boga. Człowiek kochający osobę tej samej płci nie robi nic złego,kocha tak, jakby kochał płeć przeciwną.Dzieki miłości stajemy się lepszymi ludźmi,poznajemy siebie, dbamy o kogoś i troszczymy sie,bierzemy odpowiedzialnośc za drugą osobę.To ważne doświadczenie w życiu,szkoda żeby ktoś z was to ominął przez propagandę kościoła.Spojrzcie głęboko w siebie i zapytajcie czy Bóg w którego wierzycie potępiłby was tylko dlatego że stworzeni przez niego kochacie osobę tej samej płci? Jaki miałby w tym sens skoro miłość to uczucie czyste i piękne? Dlaczego uczucie miłości miałoby być grzechem? Nie rozumiem logiki kościoła.
boże zgadzam się totalnie
Człowieku mylisz totalnie pojęcia czym jest miłość... Oczywiście , że potępi bo nie tak ich programował aby szli za tym co cielesne, mają zaprzeć się siebie i żyć zgodnie z jego wolą!!
Dokladnie. To jest najwiekszy vlad ktorzy ludzie homoseksualni popelniaja. Jaka to jest milosc? To jest poprostu perwersja. To jest przeciwko naturze.@@inkwin123
Mylisz milosc z perwersja. I naprawde ta ksiazka napisana byla nie dla picu tylko po to aby ludzi kierowac na dobra droge. Wlasnie ten fakt ze byla tak dawno napisana duzo swiadczy o tym ze ktos juz dawno wiedzial do czego ludzie moga byc sklonni. A interpretowana jest przez tych ktorzy nie zgadzaja sie z ttm co w niej jest napisane po jest im nie na reke. Nie potepiam homoseksualistow aczkolwiek seks tej samej plci niema zadnego porzytku oprocz ugaszenia swojej perwersji. Nie mowiac i powiklaniach.
Co nie zmienia faktu że ta "Książka" przepowiedziała wydarzenia na tysiące lat do przodu
Dziękujemy za ten film Ojcze Adamie. Bóg zapłać
Piekne świadectwo tego człowieka....❤ Nawrócił się i to widać ❤🙏😘 Tez bym juz chciała podchodzić tak do sytuacji w swoim życiu, jak on....Dużo się modlę- jestem na etapie dostrzegania swoich słabości i sytuacji w swoim życiu...dlaczego tak musi być a nie inaczej. Odmawiam 9 pompejanke i nie przestane do konca życia. To jest najlepszy wybor jakiego moglam dokonać. 😇🙏❤
Matka Boza pokazała mi duzo ....i nadal pokazuje....
Jest to modlitwa otwierająca oczy na wszystko, ale trzeba pokory i cierpliwości, trzeba oddać swoje życie w ręce Maryi....a Ona weźmie za rękę i będzie prowadzić drogą do swojego Syna Jezusa Chrystusa❤😇🙏😘...i byc może będę za jakis czas tak samo podchodzic do zycia jak ten człowiek😘😍
Ten temat nie jest moim trudem.. ale miałam swój bicz, który wisiał nade mną długo.. powrót do kościoła, rozwód i samodzielne macierzyństwo.. jakoś nie pasuje do obrazu świętej rodziny.
Dlatego bardzo długo nie mogłam odnaleźć swojego miejsca w kościele, będąc we wspólnocie szukałam modelu z którym mogę sie utożsamiać.. ale takiego nie było. Miałam poczucie winy, wstret do siebie.. bez względu na to co dobrego zrobiłam we własnych oczach byłam nikim.
Ale Jezusowi to nie przeszkadzało w kochaniu mnie, On chciał mnie od tego bicza uwolnić, pogodzić mnie ze sobą. Chciał żebym sie wyprostowała i zobaczyła, że jestem córka Boga i On ma dla mnie swój, najlepszy plan. Droga, którą pokonałam zanim ta prawda dotarła do mojego serca była długa i burzliwa.. to nie wydażyło się po jednej modlitwie.. ale to jak Jezus to zrobił wciąż mnie zadziwia.. 😊 Już sie nie wstydzę, patrzę na siebie z miłością i troską, szukajac w przeszłości tego co było we mnie dobre, bo nie wszystko przed nawróceniem było złe.
Wciąż walczę, bo życie jest walką ale będąc w Jego drużynie już wygrałam.. "Wszystko mogę w Tym który mnie umacnia" Flp4,13✝️
❤Bóg zapłać o.Adamie, Jezus dał nam Ciebie, żebyśmy my rozbitkowie mieli kogoś kto bedzie sie za nami wstawiał.. kto bedzie nas rozumiał i nie bedzie sie bał mówić o tym co trudne i ważne w kościele, który jest przecież szpitalem polowym.
z modlitwą +++
@Agnes Bialas Dziękuje że się ze mną podzieliłaś swoim świadectwem. Budująca jest myśl że jest nas wiecej.. w takim sensie że próbujemy od nowa z Jezusem i w Jezusie. Wierzę, że to jest najlepsza droga. Pozdrawiam gorąco i bede pamiętać o Tobie. Bądź szczęśliwa i kochana.. najbardziej + ❤🌹
@Agnes Bialas według Bożego planu.. Amen. 😇
Dziękuję Ojcze Adamie za poruszanie takich ważnych tematów. Z tego co obserwuję niewielu księży potrafi z odwagą, a zarazem z miłością do drugiego człowieka mówić na takie tematy. Uważam, że ma Ojciec ogromny dar, że potrafi mówić nie potępiając innych. Wiele się od Ojca nauczyłam, no może jeszcze nie takiej miłości bliźniego jakbym chciała, ale przynajmniej większej tolerancji i za to Ojcu bardzo dziękuję, że swoją postawą, wypowiedziami na trudne tematy daje nam Ojciec przykład jak mamy postępować. Bóg zapłać Ojcze Adamie 🤗
Tolerancja, to nie jest to, czym ma kierować się człowiek wierzący. Miłość, czyli dbanie o dobro bliźniego, to jest to, czego nam warto się uczyć.
To nie jest chrześcijańska postawa aby tolerować homoseksualizm!! Natomiast chrześcijańską postawą jest nie potępiać, nie osądzać, oraz kochać i pomagać. Defakto są to pokrzywdzeni ludzie, którzy potrzebują pomocy i tak należy na nich patrzeć.
@@litbystars3106 Tolerancja oznacza cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności. Jest poszanowaniem cudzych uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania choćby były całkowicie odmienne od własnych albo zupełnie z nimi sprzeczne. Czyż więc tolerancja nie jest przejawem chrześcijańskiej miłości bliźniego? Na czym ma polegać niby chrześcijańska postawa i pomoc ludziom ,,pokrzywdzonym" jak ich nazywasz? Na wysłaniu ich na leczenie? Tolerancja to szacunek wobec drugiego człowieka. I nie uważam, żeby szanowanie drugiego człowieka było niechrześcijańskie.
Bardzo mnie bawi to jak ktoś po przeczytaniu jednej książki o "ex-geju" (który najprawdopodobniej jest po prostu biseksualny) może wypowiadać się na temat homoseksualizmu. I to jeszcze w taki sposób jakby nagle posiadł największą wiedzę i teraz wygłasza tę prawdę jako wielki kaznodzieja. Myślę, że jeśli chce się uchodzić za osobę elokwentną, która ma jakiekolwiek prawo do prowadzenia jakiegokolwiek wykładu, mowy czy rozmowy, powinno się lepiej zaznajomić się z tematem a szczególnie opierać się na nauce i faktach.
Podejrzewam, że odpowiedzi na ten komentarz od autora nie dostanę ale mimo wszystko zadam pytanie, takie najprostsze, bo naprawdę jestem ciekawa czy potrafi on podać na nie logiczną odpowiedź:
Jak można traktować miłość do drugiego człowieka jako coś złego? Nawet nie pytam już o grzech, bo to słowo bardziej pije do sfery wiary (mimo że nawet w tym kontekście grzech jest to czyn, który krzywdzi, czy to drugiego człowieka, drugą istotę czy samego siebie). Ale w jaki sposób miłość może być zła, kiedy nie krzywdzi się nią nikogo, a co więcej daje szczęście wszystkim zainteresowanym.
PS.
Dlaczego autor używa sformułowania "popędy homoseksualne"? Czy jest coś takiego jak "popędy heteroseksualne"? Czy osoby heteroseksualne myślą o przyszłym partnerze/partnerce tylko w kontekście seksualnym? Raczej nie. Myśli o miłości, kochaniu, życiu z tą osobą. I otóż to! Osoby homoseksualne myślą tak samo. Dlaczego tak trudno to zrozumieć?
Oczywiście w przypadku osób heteroseksualnych biologicznym "celem związku" jest stworzenie potomstwa. ALE jak to sam autor powiedział ŚWIAT NIE JEST ZERO-JEDYNKOWY. A czy ksiądz przypadkiem nie jest mężczyzną, który jeśli jest heteroseksualny, "ma za zadanie" spłodzić potomstwo? Znowu, ŚWIAT NIE JEST ZERO-JEDYNKOWY
Piękny i prawdziwy komentarz. Pozdrawiam.
Dzięki, czułam się bardzo zirytowana po tym filmie a nie potrafiłam tego tak dobrze ubrać w słowa. I jeszcze sam przecież ten pan mówi na początku że ta miłość autora książki w jego związkach była piekna bo to miłość do drugiego człowieka itp. ALE jak łączy się z miłością fizyczną to nagle jest problem?? To są chyba dwie rzeczy w kościele katolickim na które mam najmniej zgody: negowanie że seksualność jest naturalnym sposobem ekspresji człowieka, i nie, nie tylko ta w małżeństwie, oraz zachęcanie ludzi do "noszenia krzyża" nie wiadomo w jakim imieniu. Znosić z godnością problemy w życiu - ok. Ale nie gloryfikujmy cierpiętnictwa tam gdzie zamiast cierpienia i samotności mogłaby być piękna miłość i relacja dwóch osób. Nie mam na to zgody.
Pięknie i mądrze powiedziane!
Sformułowanie "popędy homoseksualne " jest jak najbardziej na miejscu.Orientacja hetero jest orientacją naturalną,punktem wyjścia homoseksualizm to wypaczenie ,skrzywienie.Żyjemy w czasach gdzie wszelkie słabości ,skrzywienia są gloryfikowane .Nie mówię tylko o homoseksualizmie to szerszy problem dziś po prostu nikt nie walczy ze swoimi słabościami .Kiedy tylko "wykryje" u siebie jakąś wadę od razu staje się ona jego wizytówką i stylem życia.Często wręcz zajęciem zarobkowym . Zawsze można założyć kanał na Yt, profil na insta,napisać książkę (bardziej zlecić komuś napisanie).Miłość do drugiego człowieka mówiąc bardzo ogólnikowo może być czymś złym i nie dziele tego na orientacje.Jeżeli twoje uczucie do drugiego człowieka przytłacza go, jest nieodwzajemnione,niepożądane przez drugą osobę a ty dalej w to brniesz to jest to złe. Nie każda miłość jest dobra,a w miłość w wydaniu homo nie wierzę w ogóle .
@@hubsonson6393 nikogo nie interesuje w co wierzysz. To ze negujes istnienie czegos bo ci tak pasuje do swiatopogladu w zaden sposob nie sprawia e jest to mniej realne.
To ze cos nie jest norma nie oznacza e jest zle lub niemoralne i to ze cos jest norma nie oznacza e jest moralne i dobre. Wszystkie te pierdoly o ktorych mowisz nijak nie maja sie do poruszonego tematu(swoja droga zgadzam sie ze gloryfikowanie slabosci itp itd jest zle)
Ale homoseksualizm po piersze nie jest niemoralny pp drugie nikomu nie robi krzywdy po trzecie jest naturalny. Jasne nie jest domyslna orientacja ludzi ale jest naturalny. Popieram tez ze popedy homoseksualne w przypadku geja to zwyczajna tautologia. On ma takie same popedy jak ja tylko ze obiekty jego popedow maja inna plec. Wypaczeniem skrzywieniem jest bardziej wiara w wymyslonego zombie zyda ale no wy raczej nie martwicie sie tym co ma sens ttlko tym co wam pasuje.
Ojcze, super temat. Moja żona jak słuchałem tego odcinka, to nie wytrzymała i zostawiła naukę i przyszła go oglądać ze mną: "Ten odcinek jest tak interesujący, że nie mogłam go nie słuchać". Dał mi ojciec do myślenia. Chętnie zapodam linka do tego odcinka moich znajomym i bliskim :)
@@-_666_- jak przystało na anioła Twój poziom IQ powinien być wystarczająco duży, aby wydedukować z mojej wypowiedzi, że chyba -musiałem/iśmy w jakiś sposób przemyśleć treści, które ojciec zapodał, nie? No chyba, że nie jesteś prawdziwym aniołem?
Dla mnie Ojcze jestes kaznodzieją naszych czasów.Zgadzam sie z Tobą w stu procentach.Ja też noszę swój krzyż który wybieram.Jestem opuszczczoną żoną która wybiera samotność..
Agnieszko pięknie napisałaś. Ja też jestem opuszczona żona... Chciałabym powiedzieć też ze wybrałam samotność ale ciężko mi z ta samotnością. Muszę się jej nauczyć. Modlę się o to.
Ja także dziewczyny to jest nas już trzy... pozdrawiam Was i pamiętam w modlitwie :)
Ja jestem żoną która opuściła męża, po trudnych przeżyciach przemocy i kilku terapiach. Jestem pewna że nie wrócimy do siebie. Wierzę że jeżeli byłoby to dla mnie dobre Bóg dałby nam szansę. 🌻🌻🌻 Staram się o unieważnienie. Też nie jest zawsze łatwo. Przytulam wierne żony i trzymam kciuki za happy end 🤗🤗🤗
@@katarzynamorsztyn6755 u mnie było podobnie jednak to mąż odszedł od nas. Również czekam na stwierdzenie nieważności mojego małżeństwa. Człowiek wiele jest w stanie przejść...myślę że bez Bożej pomocy nie byłoby to możliwe
Mój mąż jest narcyzm, uświadomiłam sobie to gdy odszedł. Oczy mi się otworzyły. Jest też alkoholikiem który od 10lat nie pije. Najważniejszy jest dla niego wizerunek i bycie ponad. Już dawno chciałam odejść ale nie miałam siły, mimo że ciągle interesował się innymi kobietami. Myślę ze Bóg zrobił to za mnie rękami mojego męża. To on odszedł ode mnie i dzieci. Czekam na rozwód z jego inicjatywy i modlę się o sile by przestać o nim myśleć bo jest naprawdę kimś kto niszczył mnie cały czas... Pozdrawiam Was dziewczyny mocno i pamiętam w modlitwie
Uwielbiam słuchać Ojca ❤ Podziwiam Cię za odwagę mówienia o trudnych tematach, szczerość, mądrość i przyznawanie się do swoich błędów. W dzisiejszych czasach to trudna umiejętność. Dziękuję za kontrowersyjny temat,mimo,że mnie nie dotyczy na pewno Ojciec pomógł niektórym zagubionym w życiu osobom. Pamiętajmy,że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga i Pan Bóg nas kocha. Szczęść Boże 😘
To przykre że kościół w ogóle stwarza taki problem
Jak wielu ludzi nie pozwala sobie na na szczęście, na spędzenie swojego życia najlepiej jak potrafią, dzieląc się miłością z innymi tylko dlatego że Biblia jest dla nich jakimś autorytetem
Liczę na jakąś reformę ze strony kościoła w tej kwestii bo to jest zwyczajnie krzywdzące
Popieram, szkoda że tylko jeden taki komentarz tu znalazłem
@@kabanospremium9844
No tak widzowie tego kanału to jednak w większości osoby religijne, a Adam to dla nich niepodważalny autorytet
@@dorota2778 Zgadzam się, niestety bardzo wiele osób stara się znaleźć Prawdę, i w tych poszukiwaniach stawiają sobie niezaprzeczalne fundamenty. Czasem zastanawiam się, jak ludzie mogą myśleć, że tylko Chrześcijaństwo, Islam, Judaizm i inne religie, sprawiają, że naprawdę żyjemy. Są przecież takie kraje jak Japonia czy Chiny, gdzie religia nie ma decydującej władzy nad życiem (nie poruszam oczywiście kwestii politycznych, tylko życie pojedynczych jednostek). Homoseksualizm wydaje mi się na tyle naturalny, bo występuje bez żadnych ingerencji w przyrodzie, i to nawet u naszych dalekich spokrewnionych małp.
Również się zgadzam. Nie można uszczęśliwić innych, samemu nie będąc szczęśliwym. Parę komentarzy wyżej ktoś zastanawiał się dlaczego jesteśmy tak egoistyczni że myślimy tylko o ciele, seksie, jedzeniu itp... Zapewne przez to że są to naturalne pragnienia naszego ciała potrzebne dla zdrowia ale kościół nakazuje walkę z każdym z nich i myślę że gdyby się dało to zabraniali by również defekacji.
Przecież pan Szustak wyraźnie wytłumaczył, że cierpnie jest sednem chrześcijaństwa, a te nawiedzone licealistki bezrefleksyjnie mu przytakują.
Dziękuję Ojcze za ten vlog, uważam że pokazałeś nam super podejście, tak samo jak i autor książki. Pomogło mi to bardzo spojrzeć z miłością na takich ludzi. Podziwiam i szanuję autora książki, który bierze ten swój krzyż mimo tego, że to na pewno nie jest dla niego proste, że potrafi zrezygnować ze swoich żądz i pragnień w imię miłości do Chrystusa. Jestem pewna, że Pan patrzy na niego z ogromnym zachwytem. Chciałabym mieć choć odrobinę tej pokory, którą on ma.
Dziękuję Ojcu, że poruszył Ojciec ten temat. Mam nadzieję, że my-katolicy, chrześcijanie dzięki takim książkom oraz nauczaniu Kościoła będziemy potrafili bardziej, mocniej kochać takich ludzi( nie mówię o przyzwoleniu na grzech). Ogromne Bóg zapłać!
P.S książkę zaraz kupuję :)
"Pomogło mi to bardzo spojrzeć z miłością na takich ludzi."-a przedtem patrzyłaś bez? czy z pogardą? na pewno jesteś gorliwą katoliczką...
@@agncz9536 nie rozumialam tego. A Tobie życzę wszystkiego co najlepsze. Błogosławieństwa Bożego ;)
@@agncz9536
Ja patrzyłem kiedyś z pogardą, niestety.
Obyśmy wszyscy bardziej czuli wstręt i obrzydzenie do grzechów naszych własnych, niż innych ludzi. Z Panem Bogiem!
Szczęść Boże.
Bardzo podobała mi się w tym odcinku kwestia samotność i temat bezwzglednego zaspokajania swoich pragnień. Myślę, że nie ma osoby, która by z tym się nie zmagała czy czasem podawała.
Kwestia homoseksualizmu jest dla mnie bardziej skomplikowana. Bardzo zachęcam do obejrzenia filmu na kanale Uwag! Naukowy Bełkot z 7.03.2017 Dlaczego homoseksualizm ewolucyjnie nie zanika.
Są tam przedstawione 3 hipotezy. Trzecia, która do mnie najbardziej przemawia skupia się na hromosomie X. Przez to, że kobiety przekazują jeden z hromosomów X, a zawsze aktywny jest tylko jeden homoseksualizm jest był i będzie i dlatego występuje między gatunkowo.
Sam jestem osobą heteroseksualną, mam dwóch bliskich przyjaciół, którzy są homoseksualistami. Moimi zdaniem taki wybór nie powinien być potępiany (wybór bo poza genetyką akceptacja samego siebie). Nie przeszkadza mi widok dwóch mężczyzn chodzących za rękę, z drugiej strony widziałem na paradach równości sytuację, które mnie gorszyły. Nie uważam homoseksualizmu za coś normalnego jeśli za "normę" weźmiemy większość przypadków. Może teraz pójdą na mnie gromy ale myślę, że homoseksualizm to dysfunkcja genetyczna i nie widzę w tym nic złego, ani w nazywaniu tego w ten sposób. Sam mam dysfunkcje, jestem naprawdę mocnym dyslektykiem, co wbrew pozorom nie jest tylko problem w nauce/komunikacji ale może być problem społecznym (tak to widzę). To, że mam dysfunkcje jest faktem i nie widzę w tym nic obraźliwego, przez to jest inny niż ta "normalna" część społeczeństwa. Co nie znaczy, że dysleksja nic mi nie dała i jest tylko krzyżem. Dała mi na pewno obrazową spostrzegawczość, pewien sposób myślenia za który jestem szczerze wdzięczny.
Próbujmy zrozumieć innych, nie obrażajmy się i bądźmy różnorodni : )
Z Panem Bogiem : )
Ballady I romanse❣❣❣❣ przydadzą się jak już single wyjdą po kwarantannie z domów 😉
Dokładnie tak😉. Przydadzą się i to bardzo😊
Hahahaha ❤️❤️❤️
Pamiętajcie Drodzy ludzie o dwóch metrach dostępu 😷😜
bardzo, bardzo, BARDZO piękny odcinek!! dziękuję!! sporo rozjaśnia i nazywa mi co jakoś podskórnie czułam.
Jestem homoseksualistą i bardzo współczuję katolikom które kościół zaszczuł tak że umrą samotnie bo boją się kochać. Pozdrawiam ciepło w raz ze swoim chłopakiem
Pozdrawiam Ciebie i chłopaka, dużo miłości :-)
Jak wysłuchałeś filmu to wiedziałbyś, że nie "zaszczuty" i się nie boi.
@@piol9060 Filmik co innego, życie co innego
Ale coś w tym jest. Być z osoba która się kocha jest trochę przez kościół negowane.
Dokładnie. To, że autor książki zdecydował się na samotne życie bez seksu, nie znaczy że inni też tak mają robić, bo "urodzili się z krzyżem i muszą go nosić do koca życia". Wierzę w Boga, który kocha wszystkich tak samo i jest za miłością, a nie za podziałami i zakazami.
Seria Ballady i romanse była super 😊 Świetnie, że będzie kontynuacja 😊
Adaś świetny vlog, szczególnie wątek o niesieniu krzyża w swoim życiu. Świadomość że sprawy które nas tłamszą, grzechy które cały czas wracają są krzyżem który niesiemy przez życie. Mimo ciągłych upadków , niepowodzeń w walce z grzechem, trwamy w przekonaniu że ten krzyż, te wewneczne zmagania mają sens. Prowadzą nas do domu, do jedynego prawdziwego za którym wszyscy tęsknimy. Ten oścień który tak często przeszywa naszą duszę, trzeba wyrwać, podnieść się iść dalej przez życie. Na końcu tej drogi jest nasz TATA JEST TYLKO MIŁOŚĆ
Och Ballady! Pokochałam languste za filmy o związkach i bardzo mi ich brakuje 👰🤵
Ale to był mądry NV super Bóg zapłać !!! proszę o więcej. Poruszyło mnie jak autor książki myśli o swoim życiu to jest naprawdę niesienie swojego krzyża. Mało kto z nas tak by o swoim życiu pomyślał
Wykluczenie wyników badań naukowych w dziedzinie psychologii, psychiatrii, antropologii i medycyny z "nauki" kościoła krzywdzi bardzo wielu ludzi - nie daje im pozytywnych propozycji, a kształtuje poczucie winy, wstydu i pogardy oraz brak samoakceptacji. Trzeba podkreślić, że homoseksualizm jest naturalnym (biologicznym) elementem tożsamości, takim jak wzrost czy kolor oczu. Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście niżsi, niż jesteście, lub, że Wasz wzrost ma być dla Was "krzyżem", że natura Waszej miłości nie może być zrealizowana, bo niekompetentna instytucja tak twierdzi. Powtórzmy - wbrew wynikom badań i stanowisku nauki. Macie prawo do bycia szczęśliwymi, nawet jeśli ktoś inny (np. autor książki) nie jest, z własną tożsamością.
Dzięki za ten wpis. Jest jak łyk oświeżającej wody na wyschniętej pustyni. Gdybym szukał realizacji potrzeb duchowych w jakiejkolwiek formacji religijnej i trafił tutaj, i zobaczył przeważającą większość tutejszych komentarzy, to zdecydowanie prędzej przystąpiłbym do wyznawców Latającego Potwora Spaghetti niż do religii, która ma obsesję na punkcie noszenia wyimaginowanego krzyża. Seksualność człowieka krzyżem? A brak aktywności seksualnej czystością? A masochizm, czyli życie wbrew sobie i sadyzm, czyli nakłanienie do zaprzeczania sobie cnotą? Chyba powinienem stanąć na głowie, wtedy wszystko wróci do normy. :/
dokładnie, przeraża mnie ta narracja, bo osoby homoseksualne nie krzywdzą nikogo, rozumiem ideologie która piętnuje krzywdzenie innych ale to dla mnie jest irracjonalne i między innymi dlatego przestałam utożsamiać się z tą wiarą. Każdy ma prawo do bycia szczęśliwym bez względu na orientację.
Piękne słowa, wydobywa się z nich szczera dobroć i najczystsze zrozumienie człowieka i wiary. Wszystkie narracje jak i nawet ta „bardziej miękka” z wideo, jest ciągłym pouczaniem, karą i krzywdą dla osób, które nie wybrały przecież swojej orientacji. Jak więc zadawanie zła bliźniemu może być doktryną wiary opierającej się na dobru?
Dzięki Szymon!
W życiu nie chodzi tylko o to aby być wiecznie szczęśliwy i brać pod uwagę wyłącznie siebie . Poza tym jak coś co według badań jest naturalne może dążyć do wymierania ludzi ?
@@motopiecia9311 homoseksualizm nie dąży do wymierania ludzi. Oni są płodni. Jest wiele hipotez na temat tego dlaczego to zjawisko ewolucyjnie nie zanika. Jedną z nich jest tak zwany dryf genetyczny. Mianowicie w przyrodzie obserwuje się sytuacje gdzie rodzice młodych umierają wówczas adoptują je pary jednopłciowe dzięki czemu młode mają szanse na przeżycie. Tak jest np wśród pingwinów. Procent osób homoseksualnych w populacji jest stały i nie wymarliśmy. Jest też teoria, że w ten sposób natura radzi sobie z regulowaniem populacji na danym terenie.
Co do tego, że życie nie opiera się tylko na szczęściu nie podoba mi się ten argument. Ciągła samotność źle wpływa na ludzką psychikę, może prowadzić do depresji i skończyć się samobójstwem. Trwanie w stanie, który Cię niszczy jest czystym masochizmem. To tak jakby nie chodzić do lekarza, bo przecież choroby to też testy od Boga. Jeśli można oszczędzić sobie cierpienia nie krzywdząc nikogo przy tym, a jeszcze dając radość i miłość drugiej osobie, to należy tak właśnie postąpić.
Szczęść Boże mam 14 lat i naprawdę ojca podziwiam za to co ojciec robi pomaga mi w wielu rzeczach i odmienia moje życie.
Radoslaw Slota Taaak! To cudowne jak Bóg używa ludzi ❤️ i chce używać każdego z nas! 😃
Jak tak pomyśleć na zdrowo to wykład prosty i jasny mamy to co mamy i z sercem przyjmujmy to co nam się w zyciu przydarzyło ale bez marudzenia, a z godnością dzwigac krzyż i kochać Jezusa za wszystko. A nieuporządkowane rzeczy same się rozwiążą wiara i jeszcze raz wiara. Brawo o. Adamie trakuje ta katechezę jak dobrą pokorę wobec tego co myślałam o tych skłonnościach.
Mnie ciekawi w takim razie. Co tak na prawdę jest złego w homoseksualizmie? Nie jest to skłonność powszechna, dotyczy tylko małej części społeczeństwa. Dla homoseksualisty równie dziwne jest obcowanie z kobietami, ale przecież nikt nie neguje prawdziwości i szczerości uczuć, ani tej jakże ważnej i pięknej strony, jakim jest owoc takiej miłości- mam tutaj na myśli dziecko. Oczywiście nie neguje negatywnych stron wielu innych rzeczy, jak poligamii, pornografię itd które jedynie marnują nasza energię i nie pozwalają skupić się na rzeczach ważnych, czyli oddaniu się w prawdziwej miłości z drugim człowiekiem. Czy argumentem jest to, że tak jest napisane w piśmie? W piśmie także opisuje się Ziemie, nijako centrum wszechświata, a z punktu widzenia dzisiejszej nauki jest to niewielka planeta na peryferiach drogi mlecznej, która zachowuje się podobnie, jak miliardy innych planet, a za głoszenie takiego poglądu ponad 300 lat temu życie stracił Galileusz, za którego niesłuszną smierć przepraszał dopiero Jan Paweł II. Żeby była jasność. Nie jestem ateistą. Uważam, że życie na naszej planecie, jakie obserwujemy nie jest wynikiem losowego zbioru czynników fizyczno, chemicznych - życie jest zbyt skomplikowane, aby powstało sobie przypadkiem, bez celu i nie miało większego znaczenia. Ale podobnie uważam, że jest z naszą naturą - indywidualnymi uczuciami, potrzebami, strachem, stresem itd. Musimy z nimi żyć. Jeśli jestem głodny to zaczynam odczuwać frustracje aż w końcu, w skrajnych przypadkach umrę z głodu. Nikt nie mówi, że jedzenie to coś złego, ale potrzeba jedzenia i picia jest czymś realnym obecnym w każdym z nas i nie zaspokajanie jej powoduje skutki w naszym organizmie fizyczne i psychiczne. Podobnie wydaje mi się, że jest z potrzebami fizycznymi w wymiarze seksualnym. Oczywiście nie mówię tutaj o broń Boże krzywdzeniu dzieci, czy robieniu czegoś wbrew czyjejś woli, chociaż ludziom z takim skłonnościami należy mocno współczuć, bo w gruncie rzeczy są potwornie nieszczęśliwi, a mogące być skrzywdzone przez nie osoby niewinnie cierpiącymi, za co oprawcy zasługują na surowe potępienie. Co w takim razie ma w sobie złego homoseksualizm? Czy Bogu zależy na zaglądaniu do naszego łóżka? Domyślam się, że gdyby homoseksualiści mogli wybierać orientacje seksualna to chyba każdy wolałby być heteroseksualny. Kończąc ciepło pozdrawiam i dodam, że bardzo lubię Twoje filmy ☺️
W życiu nie spotkałam tak wolnego człowieka. On jest panem swojej woli, on decyduje, on wybiera
Chwilka, co?
1.Absolutne przerażający i chory przekaz. Nie rozumiem dlaczego heteroseksualny ksiądz miałyby wypowiadać się na tego typu tematy, jaki jest tego cel lub do kogo skierowany jest powyższy film. Nie jestem w stanie zaakceptować naznaczania homoseksualizmu jako "krzyża" życia. Miłość, hetero czy homoseksualna nie jest krzyżem i nie powinna być prezentowana w taki sposób dla szerszej publiczności. Jest to skrajnie niezdrowy i szkodliwy przekaz zarówno dla osób spoza jak i ze środowiska LGBT. Sytuacja osób i rodzin ze środowiska LGBT jest w Polsce wystarczająco trudna, dodatkowe stygmatyzowanie nas homoseksualnym krzyżem uważam za zbędne.
2. Polecam artykuł o autorze książki w CNA www.catholicnewsagency.com/news/catholic-author-on-homosexuality-accused-of-past-relationship-with-a-minor-26706
Jest w nim mowa miedzy innymi o oskarżeniach dotyczących czynów pedofilskich autora książki, Pana Mattsona.
Pozdrawiam wszystkich z otwartymi głowami i sercami
Czyli jednak jest powiązanie homoseksualizmu z pedofilią?
@@filipmaestro9 Nie
@@filipmaestro9 tak jak powiązanie heteroseksualizmu z pedofilią.
Komentarz dla osób, które uważają, że ten filmik piętnuje gejów. Ja rozumiem to tak: ojciec A. Szustak nie mówi co jest złego w postawie gejowskiej czy homoseksualizmie. Tu chodzi o coś innego. To jest bardzo złożony problem. Z jednej strony są osoby, które w homoseksualizmie się spełniają, są szczęśliwe. Ok. "Gay life" to ich wybór. Z drugiej strony są osoby, które życie gejowskie podjęły i choć doznały w tym pewne dobre i przyjemne rzeczy, to generalnie są nieszczęśliwe. To znaczy choć bardzo pociąga ich seksualnie ta sama płeć i nie posiadają orientacji heteroseksualnej, to dostrzegają po pewnym czasie, że gejowskie życie i seks nie dają im spełnienia, szczęścia. O tej drugiej kwestii w ogóle się w Polsce nie mówi. A świadectwem osoby reprezentującej tę drugą postawę jest omawiana przez ojca Szustaka książka. I co najważniejsze, to doświadczenie tych drugich osób jest rozeznane całkowicie autentycznie, niezależnie i w poczuciu wolności. To znaczy niechęć do "gay life" u tych drugich osób nie wynika zarówno z poczucia niebezpieczeństwa, że oni jako geje/lesbijki będą wykluczeni przez społeczeństwo, jak również nie jest to efektem psychicznego wyparcia i zagłuszenia homoseksualizmu w sobie. Przecież świat mówi głośno i wyraźnie, że "gay life" jest ok. A mimo to jest wiele osób i to spoza Kościoła katolickiego, które podejmując takie życie nie czują się szczęśliwe. I właśnie te osoby dostrzegają, że gejowski sposób życia wpływa na nie destrukcyjnie, że źle działa na ich psychikę, tożsamość seksualną itp. Hmm, szkoda, ale widzę, że pole na komentarze pod filmikiem to nie miejsce na tak skomplikowane dyskusje. Jeśli jesteście zainteresowani tym problemem i chcecie poznać dlaczego "gay life" dla niektórych homoseksualistów i osób z odczuciami homoseksualnymi jest w pewnym sensie destrukcyjny, to dodatkowo polecam książkę WYDANĄ NIEZALEŻNIE OD KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO - Joseph Nicolosi, Wstyd i utrata przywiązania lubimyczytac.pl/ksiazka/85675/wstyd-i-utrata-przywiazania-praktyczne-zastosowanie-terapii-reparatywnej
Drogi Ojcze, Moi Drodzy. Jestem dziewczyna w podobnej sytuacji. Uwielbiam kobiety. Przeszłam dwa związki. Co więcej moim najlepszym przyjacielem jest chłopak o homoseksualnych skłonnościach. Mamy powyżej 30 lat tak wiec stan, o którym mówimy nie jest w naszym przypadku przejściowy. Wiele razy poruszaliśmy ten temat mierząc się z opiniami naszych rodzin czy tez heteroseksualnych znajomych zakładających rodziny. Jesteśmy wierzący. Jest nam przykro gdy ktoś odmawia nam miłości do Boga z wiadomych przyczyn. Oboje staramy się ze wszystkich sił nie oceniac kto jakim jest Rodzicem, Ojcem czy Matka. Z kolei w naszym kierunku czasami te „łatki” ze strony innych są nam przyklejane zbyt łatwo. Konkluzja: tak samo odczuwamy samotność, każde z nas przeżyło niespełniona miłość zgodna ze swoją orientacja i mamy takie same marzenie: pięknie byłoby na starość nie zostać samemu. Kocham tak samo, odczuwam smutek identycznie jak większość z Was i modlę się identycznie wypraszając od dłuższego czasu dość „oklepana” intencje „o dobrego człowieka na życie”. Pięknie, ze został zainicjowany ten temat 😍Dziekuje
Oj kochana, trzymaj się i wszystkiego dobrego dla Ciebie 😊. Jestem pewien, że przyjdzie czas kiedy spotkasz swoją upragnioną drugą połowę, pełną radości i życiowego piękna. To prawda o czym piszesz i zdaję sobie dobrze sprawę, jak się czujesz i co przeżywasz w pewnych trudnych dla siebie momentach, spowodowanych niestety przez innych ludzi. Mimo wszystko, głowa do góry, ciesz się życiem, w ogóle nie przejmuj się ludźmi, co myślą i mówią, bo to przecież ich problem z którym sobie nie radzą. Nie daj sobie nigdy wmówić, że to z Tobą jest coś nie tak. Ważne, aby żyć w zgodzie z samym sobą, z szacunkiem do samego siebie i odwzajemniać swoją dobroć wobec tych ludzi, którzy szanują, szczerze lubią i kochają Ciebie 😊. Pozdrawiam Cię mocno 😊.
Jest takie słuchowisko pt. "Adam Szustak OP i Tomasz Nowak OP: Nie szukaj męża! Nie szukaj żony!" (ua-cam.com/video/aB0s4lHSRB0/v-deo.html ). Polecam! 😊 No a oprócz tego są też dłuższe cykle "Młodość mija, a ja niczyja" 😊, "Pachnidła", "Akrobatyka małżeńska", "Ballady i romanse" itp. itd. No to z Panem Bogiem! 😉
Nie ma czegoś takiego jak "homoseksualne skłonności". Słyszałaś żeby Szustak mówił o "skłonnościach heteroseksualnych"?
No właśnie... mój KRZYŻ na pewno jest mniejszy a tak trudno GO dźwigać...tak trudno...😢
Dasz radę! Wierze w Ciebie!😉
Każdy ma swój własny krzyż. Nie ma co ich porównywać, bo co człowiek to inaczej znosi różne okoliczności. Dla kogoś Twój krzyż mógłby być lekki, a dla innej osoby ciężki. Każdy niesiony krzyż ma wartość w Chrystusie 😊 A, jeszcze coś, Bóg uzdalnia powołanych. Każdy powołany (do zbawienia) otrzymuje wystarczającą ilość łask Bożych na drogę 😁
Burza minie, idź do ludzi po pomoc. Nie oglądaj sie tylko idź po pomoc. A co sie dzieje?
Ojcze, bardzo dobre nauczanie!
To dotyczy każdego. Czy iść za emocjami, naszym wyobrażeniem czegoś tam o sobie? Realizacji siebie ponad wszystko? Nie! W Chrystusie możemy nad tym zapanować.
Bardzo dziękuję,będzie mi łatwiej znosić to co mnie przybija czasami 🙂♥️♥️♥️♥️♥️♥️
Ja nieustająco uważam, że jest to negowanie siebie, co więcej - skazywanie na ogromne cierpienie psychiczne, jednak szanuję Ojca za kulturalne wyłożenie tematu. :)
Jako bezposrednio przeżywajacy "to coś" nie zgadzam sie z Panem. Nawet jesli sie pogodziłem z tym faktem i przestałem negować i tak dzieje sie coraz gożej... To nie takie proste. Tu sex nie jest seksem, tu czułość nie jest czułością... Pogodzic sie trzeba. Inaczej zgłupieje się. Co nie znaczy, że nie trzeba zatrzymac rozwoju który prowadzi do autodystrukcji.
kulturalna homofobia to wciąż homofobia. Nawet gorsza, bo on ma intelektualne możliwości skonfrontować swoje poglądy z faktami, a tego nie robi
@@paulinak.1736 ucieszył mnie Twój wpis, bo myślałem, że już nikt poza mną nie dostrzega tutaj ukrytej homofobii A, Szustaka. I właśnie dlatego, że sprytnie zakonspirowanej i ubranej w pozory szacunku, tym bardziej niebezpiecznej! Temu kapłanowi nie można odmówić inteligencji, więc niech mi ktoś wytłumaczy w jakim celu i w takiej formie nakręcił ten odcinek? Musi przecież dostrzegać, że gdy jego inteligencja napotyka przeszkodę w postaci dogmatu, to niehybnie wychodzi z tego starcia (ta inteligencja) porządnie poturbowana, stając się karykaturą samej siebie. Już kiedyś innym filmem udowodnił, że nie ma żadnych kompetencji w tym obszarze wiedzy seksuologicznej, która zajmuje się orientacją seksualną, ale brnie dalej w temat. Zastanawiam się, czy tylko dogmat każe mu opowiadać takie kocopały, czy ich źródło jest także wynikiem "choroby", której ulega ogromna część celebrytów, tę przypadłość nazywa się zabawnie ultrakrepidarianizmem, co znaczy mniej więcej to: nie wiem, ale się wypowiem. Gdy spędza się całe życie przed obiektywem, może w końcu zacząć brakować tematów., wtedy zaczyna się celebrycka równia pochyła....
@@remiss46 Ten ksiądz porównał błędy oprogramowania w Detroit do grzechów, że należy się ich wystrzegać itd. Potem ten sam ksiądz świadomie wykonywał te błędy oprogramowania w Detroit.
Brak logiki w jego postępowaniu.
@@remiss46 możesz napisać co rozumiesz pod pojęciem homofobia?
Bardzo nie szkodzi, że długo, bo wreszcie dogłębnie przekazana myśl. Często mam wrażenie, że jakiś temat jest tylko "ruszony", a tu spokojnie ale z pięknym nastawieniem i przekazem budujesz drogę do bycia z człowiekiem, takim samym, a jednak innym. Mam koleżankę, z podobnym problemem, nigdy nie potępiałam jej, chociaż się z nią nie zgadzam, ale wie że może ze mną normalnie porozmawiać i poczuć troskę. Na naukę kościoła oczywiście najeżdża i pewnie to się nie zmieni z jej charakterem 😉 ale dzięki Tobie za życzliwość i takie ludzkie podejście do tematu.
Bardzo mocne .o Adamie NV, jeden z najlepszych jakie słyszałem, bo jest dla mnie mega odkrywczy. Błogosławię🙌🙏❤😊
Pan Bóg powołał ojca do służby, mnie natchnął do tego, żeby Ojca znaleźć. Potrzebuję słów Ojca jak oddechu. Nikt do tej pory nie umiał mi tak pięknie i klarownie, prosto i z serca, tłumaczyć czego nie rozumiem i utwierdzać w tym co wydaje mi się, że rozumiem. Twoja miłość do Boga i ludzi Ojcze Adamie chyba się w Tobie nie mieści, nieś ją dalej i błogosław nas, maluczkich.
Dzięki bardzo dobry odcinek i ciekawe spojrzenie 😘😊
Moim krzyżem jest samotność. Każdego dnia muszę dźwigać ten ciężar. Pozdrawiam wszystkich w podobnej sytuacji.
Zaufaj i uwierz. Na początku było słowo 💕
@@anetawic1931 dzięki☺
A może to wybór, jak mówi Ojciec? Samotność zamiast czegoś co zaspokoi Cię na chwilę.. Za dzień, dwa albo pół roku masz szansę wybrać inaczej, być może wśród większej liczby możliwości :)
@@Nowamowa92 Ale pięknie napisane. Rzeczywiście samotność to BYŁ taki mój wybór. Bo tak lepiej,bo dam sobie radę,bo....Od dłuższego czasu wiem,że to była błędna droga,zły pomysł. Chociaż dźwigam codziennie samotności krzyż to mam nadzieję,że przyjdzie ten dzień i odmieni mnie oraz moje życie. Jeszcze raz dziękuje za te motywujące komentarze, nie spodziewałem sie takiego odzewu😊😉
Choć aktualnie daleko jestem od Boga to żyję bez dziewczyny całe życie nie licząc pewnego ekscesu, który był żałosny, a było to jakoś w podstawówce czy gimnazjum( otóż niby miałem dziewczynę, ale tak naprawdę ciężko nazwać to związkiem :D) I tak lata mijają... 23 lata na karku i sobie tak podążam przez życie bez drugiej połówki. Chciałbym aby coś się zmieniło przez rok- dla mnie jest to dosyć krótko ze względu na to, że i tak już tyle czasu żyje bez dziewczyny, więc izi. Takie życie... nie ma co się użalać nad sobą tylko zamiast zamartwiać się, że żyje się w samotności to może lepiej znaleźć sobie jakieś hobby, żyć w społeczności ludzi, którzy lubią to samo i może w końcu znajdziesz kogoś :)
Jesteś bracie wspaniały ,wcześniejsze wypowiedzi w tym temacie trochę mnie uwieraly, ale teraz to jest wypowiedź dojrzałego człowieka. Po prostu czapki z głów.
Super! Dzięki za ten vlog!
Kościół jest dla Wszystkich....cieszę się , że Ojciec tak mówi. Jestem katoliczką i taką zasadę wyznaję,nie odrzucam nikogo,nie oceniam....dziękuję Ojcze za ten odcinek 🙏🙏😇
Niestety nie każdy katolik potrafi powiedzieć,że kościół jest dla wszystkich. Spotkałam się z katolikami, którzy potrafią segregować kto powinien A kto nie być w kościele
@@MeryAlutka no są jasne zasady od Jezusa jak postepować z notorycznymi grzesznikami naprawde a na końcu jest : jeśli sie nie nawrócą niech będa dla was jak poganin i celnik .. to jest naturalna segregacja spowodowana tkwieniem w grzechach i niechęci do nawrócenia i tyle
@@ewacholewa7090 ale skąd niby znasz ludzie sumienia i serca. Nie można mówić że ten to może być w kościele A tamten nie. Skąd wiesz że akurat ta osoba nie próbuje się nawrócić i wrócić do Boga po wielu wielu latach.
Lubię AS za tę szczerość, że mówi od serca jak jest, sam przeżywa tematy które porusza i nie boi się mówić się o czymś co jest dla niego trudne. Widać jak Bóg pracuje w jego sercu, jego zmaganie i zmianę myślenia. To nie jest taka podręcznikowa, wyuczona wypowiedź ale wypowiedź od serducha.
Ja jestem gejem i nie wstydzę się tego staram się ,żyć w czystości jest to bardzo trudne podejmuje walkę dla Jezusa choć często czuje się rozdarty wewnętrznie , rozdrażniony przez ciągłą walkę to walczę .Mam chłopaka kocham go i chce z nim żyć ale w czystości aby na stare lata nie być samotnym . Jest mi trudno bardzo ale obiecałem Bogu Ojcu ,że gdy upadnę przez grzech to zawsze się podniosę dla Jego Syna w Nim mam nadzieję w Nim moja siła .
Uporządkowanie przychodzi z czasem/wiekiem A starość jest totalnym uwolnieniem
Od popędu seksualnego?
Na ostatnich rekolekcjach wielkopostnych usłyszałam bardzo mądre słowa: oczywiście że mamy różne emocje i jak najbardziej powinniśmy je odczuwać, ale to nie zawsze znaczy że mamy za nimi iść. A druga rzecz to tak jak ojciec powiedział - nasza prawda nie jest prawdą obiektywną. I tak sobie myślę, że to jest właśnie clue całego naszego przeżywania.
19:10 to ja dzięki twojemu filmowi...samotność potraktuje jako swój krzyż miałem pare cierpień właśnie przez to odrzucenia itp...ale tak jakby zauważyłem że zawsze stawalem sie mądrzejszy i silniejszy ale kazdy następny upadek był dla mnie coraz bardziej bolesny...kiedyś pytalem się boga dlaczego? Teraz to pytanie czesto zamieniam w Jezu pomóż mi przetrwać te chwilę,ale tak jakby patrzyłem ze zazdrością na tych co mają "szczęście"ale stwierdziłem nie dawno że oni mają inne zadanie ja może muszę iść taką droga odrzucenia by sie rozwinąć do odpowiedniego stopnia...
Jak poczytasz uważnie komentarze pod tym filmem to szybko odkryjesz, że wiele osób jest samotnych np. w małżeństwie. Jaki wniosek? Ano taki, że drugi człowiek nie musi być odpowiedzią na samotność. Często rozumie to ten kto jest w związku. Św Augustyn pisał: "niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie". Jeśli czujesz sie samotny to znaczy że szukasz PRAWDZIWEJ relacji. Postaw na relację z Jezusem, a wierzę że wszystko potrzebne będzie Ci dodane ;)
Przechodziłam to samo co ty,w końcu powiedziałam dosyć,już nie szukam na siłę miłości,całe życie oddałam Jezusowi i dopiero poczułam się szczęśliwa,bo On nigdy nas nie zrani,nie oszuka ani nie skrzywdzi,jak to robią inni ludzie.Zycie z Panem Jezusem jest piękniejsze.
Ludzie to są jednak niesamowici. W XXI wieku dawać sobie wmówić, że miłość, pożądanie, czy seks z tą samą płcią jest czymś złym... 💆🏻♂️ I nie mówię tu o osobach hetero, którym rzeczywiście może się to wydawać złe bo zwyczajnie nie mogą sobie nawet tego wyobrazić, co dopiero zrozumieć i zaakceptować że są to te same uczucia, którymi oni obdarzają płeć przeciwną. Mówię o tym (co gorsze), że presji „grzechu” ulegają sami homoseksualiści (tak jak w omawianej książce), którzy przecież czują że ich miłość jest czymś tak samo dobrym, czymś co ich wypełnia, uszczęśliwia, motywuje, sprawia, że chcą żyć dla tej drugiej osoby itd.
Coz, całe szczęście, że już duża cześć świata poszła naprzód i ludzie w końcu otrząsnęli się, z niedorzeczności jaką było branie księgi powstałej wieki przed naszą erą za wyznacznik norm współczesnego życia (co ciekawe bardzo wygodnie bo wybiórczo te starotestamentowe nakazy/zakazy obowiązują w chrześcijaństwie).
Zgadzam się i uważam, że to, że autor książki zdecydował żyć samotnie "w czystości" to nie znaczy wcale, że każdy homoseksualista ma żyć sam. To wygląda jakby człowiek hetero był lepszy od osoby LGBTQ+, bo może sobie wziąć ślub, uprawiać seks i wszystko inne, a osoba np. Homoseksualną już nie może nic z tego, bo przecież nie może się pobrać w kościele i normalnie uprawiać seksu, bo przecież seks jest tylko do robienia dzieci a dwie kobiety dzieci razem naturalnie nie zrobią. To jest okropnie krzywdzące, bo nie każdy, a nawet znakomita większość osoby nie zdecydowałaby się na życie samotnie i bez wyładowywania popędu, który osoby z środowisk oczywiście mają i na prawdę zgodnie z Kościołem to nie mogą nic z tym zrobić, bo seks homoseksualny jest grzechembi masturbacja także jest grzechem.
To wynaturzona przez szatana" miłość" a raczej dewiacja. W nowym testamencie apostołowie potwierdzili naukę w tym temacie.
Największe na świecie badania genetyczne osób deklarujących homoseksualizm (493 001 osób), pokazały że bardzo wiele tych osób ma podobne zmiany genetyczne wskazujące że przynajmniej u części osób może to wynikać ze zmian genetycznych, po prostu tacy się urodzili i muszą z tym żyć Pomyślmy o tym zanim zaczniemy kogoś wyzywać, potępiać, krytykować.... Gdyby ktoś chciał to pełne badania zostały opubilkowane w jednym z najlepszych na świecie czasopism naukowych science.sciencemag.org/content/365/6456/eaat7693
Jezus sam powiedział, że niektórzy wyszli z łona matki niezdolni do małżeństwa. Rozumiem przez to, że do małżeństwa takiego, jakie jedyne istniało w ówczesnej kulturze, czyli heteroseksualnego. Nie próbujmy być świętsi niż Jezus, skoro nie umiemy być nawet w połowie tak świeci jak On.
@@jealousharibo śmiem twierdzić że większość ludzi jest bardziej moralna niż człowiek sprzed 2 tyś lat
@@jealousharibo To raczej miał na myśli choroby psychiczne i fizyczne a niekoniecznie orietacje seksualną 😂
@@jealousharibo
A może w takim razie zacytujesz fragment w którym Pan mówi jasno i wprost o tym, że homoseksualizm jest obrzydliwy. I ludzie go praktykujacy są w grzechu.
Cieszę się, że ojciec dzieli się takimi książkami i porusza tak ważne kwestie. Dziękuję 👍❤
Zawsze napełniony Duchem Sw..nasz kochany o.Adaś !cieszę się że Ciebie mamy ! Całuje ,sciskam !!
Jest KSIADZ KOZAKIEM . Bardzo bym chciał z Tobą porozmawiać . Ten temat dotyka mnie codziennie , w związku z osobami z mojego otoczenia ...
„Jeźli kto chce za mną iść, niech zaprze samego siebie.”
Zaparłem się samego siebie i dlatego dałem 👍 temu filmikowi. 😉
Idealny cytat
Nie powtarzam się
OJCZE Adasiu ♥️🙏 pięknie powiedziane, czasem człowiekowi łatwej jest oceniać, winić, obmawiać...a trudniej jest zauważyć drugiego człowieka. Każdy z nas zasługuje na szacunek a miłość Boża jest tak wielka że nie ma siły aby nie kochać wszystkich jedną niekończąca się miłością, często borykanie się z trudem życia pokazuję nam wszystko, nie jest czymś wyjątkowym wejść na szczyt palcem po mapie ale wejść na szczyt pomimo i mimo wszystko, to bardzo prostym językiem ujęte ale zawiera wszystko
Jestem mężatką, opuszczoną przez męża 20 lat temu. Sytuacja nieuporzadkowanej seksualnosci była takze moim udziałem. Buntowałam się, że "kosciół zabrania" zawarcia kolejnego związku. Sąd Archidiecezjalny uznał moje małżeństwo za ważnie zawarte. W sercu i wewnętrznej uczciwości czułam, że Kościół mnie chroni przed kolejnymi zranieniami, nowymi nieudanymi zwiazkami. Zaczęłam jeździć na rekolekcje ignacjańskie. Serdecznie polecam wszystkim, których życie jest nieuporządkowane. Po okresie buntu "zranionej, opuszczonei kobiety", przyjęłam samotność akceptując ją jako mój wybór. Wiem, że bez wzgledu na orientację i skłonności, wszyscy pokaleczeni przez życie mamy podobne dylematy. Ja mam siostrę, która teraz jest moją życiową towarzyszką. Wspólnotę- chór parafialny. Choć mam potrzeby seksualne, jednak doświadczam osobiscie i mówię to z mocą. Jeśli wybrałam życie w czystości i zawierzyłam Bogu, jest to życie znów pełne i szczęśliwe. Dziękuję Ojcze, z Panem Bogiem Lidia z Łodzi
Hej Lidia. Pozdrawiam z Łodzi serdecznie i cieplutko. ;)
Też tak uważam, życie w samotności, z różnego powodu, ale w czystości wypełnione Bogiem, sensownie przekierowane jest cudowne!
A że pokusy i pragnienia są to chyba dobrze,bo świadczą,że z naszym organizmem wszystko w porządku i nic nie jest tłumione tylko świadomie nazywane i przekierowane w inne obszary.
Ojcze Adamie ……no cóż jak zwykle nic dodać i nic ująć ……… ze ja tez wcześniej nie trafiłam na Tak ludzkiego księdza!!!ale widocznie tak miało być v!! Bo uważam ze nic w naszym życiu nie dzieje się bez przy czyny !! Dzięki że jesteś!!
Na świecie jest miejsce dla każdego kto się narodził.Tylko Pan Bóg zna prawdziwie nasze serca.A my powinniśmy szanować jego wolę.
A nawet więcej! Było, jest i będzie miejsce także dla tych, którzy z różnych powodów narodzić się nie mogli. I chyba podobnie powinno być w naszym kościele. Z Panem Bogiem!
Tarot ogród? Dlaczego taka nazwa?
@@annarosoniec4881 JAKA? CO PANI MA NA MYŚLI😊
@@tarotogrod
Zapewne (tamta pani ma na myśli) oczywiście mocno niechrześcijański/niekatolicki "tarot" w nazwie Twojego tu użytkownika na UA-cam. Na przykład mój użytkownik jest bardzo chrześcijański/katolicki z nazwy, hehe. 😉
@@smart_ledtv Pan Bóg Wie w jakie miejsca posłać odpowiednie osoby☀️❤
Ojcze Adamie dziekuje za kolejny madry wlog. Niech Bog ma ojca w swojej czulej ojcowskiej opiece.
jak zwykle się z ojcem nie zgadzam, tak tutaj bardzo szanuję za wypowiedź! mądre słowa, pozdrawiam
Ojcze Adasiu znow w punkt i w samo serce ❤🍀💚 Dziękuję ze jestes 😍🙏😍
Mam skłonności homoseksualne i jeszcze nie wiem co z tym faktem zrobię, ale książkę chętnie dodam do swojej kolekcji. Dziękuję Ojcze, swoją drogą seria z Uncharted, jedyną serią z gier, którą oglądam :D
Dostałeś taki właśnie krzyż na drogę życia. Walcz ile możesz aby go nie skalać. Jeżeli bedziesz walczył , wierze że Jezus Ci w tym pomoże .🌿
@@barbarachodacka7248 orientacja seksualba nie jest krzyzem.
Orientacja i towarzyszace jej pragnienie Milosci.
@@katarzynakwapiszewska6621 A czym według Ciebie? Osoba o innej orientacji seksualnej nie wybrała sobie jej sama. Nie wierzę w to aby sam człowiek potrafił zdecydować o tym. Uważam ,że z takim problemem człowiek już się rodzi. Może ktoś sądzi inaczej. Jeszcze wiele musimy się dowiedzieć o sobie aby wyrokować w tak trudnym aspekcie. Biblia mówi nam , że jest to obrzydliwością. Ja także tak uważam ale wtedy gdy dana osoba nie stara się stoczyć walki o siebie a wręcz pokazuje bez wstydu i wiary kim jest ; publicznie .
@@barbarachodacka7248 ja chce tylko przypomniec o istnieniu innych wyjasnien homoseksualnosci niz ta przyjeta przez Kosciol Katolicki. Np. Wspolczesnej psychiatrii i psychologii ktore tak jak Ty mowia ze orientacja s. Jest wrodzona nie jest przedmiotem wyboru i dlatego nie podlega leczeniu i kategorii grzechu.
Ta historia bardzo przypomina mi moja wlasna...Oczywiscie nie wszystko,ale wiele...Bardzo Dziekuje Bogu-Ojcu i Tobie Ojcze Adamie...💕
mnie nigdy homoseksualizm nie dotyczył, natomiast bardzo sobie popsułem w głowie przez pornografię i problemy z seksualnością które rozwijałem w sobie jeszcze zanim poznałem Chrystusa, a później jeszcze go poznawszy, a z którymi się zmagam do dzisiaj. I również, coś we mnie chce mi wmówić, że to moje naturalne potrzeby, że taka jest moja natura, taki jestem i już. A z drugiej strony ten słaby głos, ale coraz silniejszy, który tym głośniej może przemawiać, im bardziej dopuszczam Jezusa w swoim zyciu mówi mi: nie, to nie jest twoja natura. To nie jesteś ty.
Podziwiam tego człowieka o którego książce mówi Adaś, normalnie - PRZE GOŚĆ!
Bo pornografia jest dla dorosłych. Bardzo dorosłych. Takich co już mogą na prezydenta kandydować.
@Jan Kowalski szkoda że nie na wszystkich to działa
altair91100 Mnie natomiast zawsze brzydził akt seksualny, wydawał mi sie taki zwierzecy i odzierający z godności i karykaturalny w swoim mechanizmie, a jednocześnie coś mnie w nim pociągało, ale coś, nie wiem co, ale podpowiadało że to nie dla mnie, że powinienem być ponad to, ponad takie jednostki.
@@jamesbetejger385 Mnie tak samo brzydzi, szczególnie z człowiekiem. Tylko jak tu zaspokoić swoje potrzeby, skoro masturbacja to grzech, nic naturalnego, a jest się przegrywem? Wykastrować?
@Jan Kowalski A to nie jest tak, że masturbacja jest naturalna, tylko grzechem jest myśl o osobach, które podniecają?
To jest bardzo mądre, uzasadnione....to ma sens. Fajny wykład, przekaz 🙏
Pozdrawiam serdecznie 🥰
Bóg z Wami🙏
Śp. Ks. Pawlukiewicz mówił "bądź zimny, albo gorący. Nigdy letni" Wybacz mi Szustaku ale ten gość "autor książki" nie jest gejem tylko jest biseksualny
Bardzo dziękuję za to nagranie, trafia to do mnie bardzo, bo zaczynam odkrywać, że myśli to jest coś co można zmienić, nie muszę dryfować z ich prądem, mogę wyznaczyć im trasę i wcale przy tej okazji nie wyprę sie siebie i swoich odczuć. Dla mnie to niezwykle mobilizujące odkrycie...
Adaśku rozwijasz się. A ja z Tobą. Dziękuję😊
Ja jestem "nieuporządkowana w wielu sprawach" ale mój biseksualizm nie jest jedną z nich.
To co cię pociąga w kobietach
@@pablolinda4671 ciężko powiedzieć, każdy jest inny
Oczywiście, że jest nieuporządkowana, poczytaj o mieszkańcach sodomy i gomory oni też chcieli sobie " posfawolic" grzesznie i jaki ich los spotkał?
@trójkąty i trapezy Nie tylko ale w ciągu życia mają o wiele więcej partnerów seksualnych niż hetero. Czyli wniosek z tego taki, iż głównie chcą zaspokajać chuć, cielesność niż budować trwałe relacje emocjonalnie prawda?🤔
@@inkwin123 Z ciekawosci spojrzalem na statystyki dotyczace ilosci partnerow seksualnych w tym srodowisku i znalazlem informacje, ze 1/2 osob homoseksualnych bioracych udzial w badaniu zadeklarowala, ze miala 1 lub 0 partnerow seksualnych w zyciu, a statystyki zawyzone sa przez waska grupe osob. Tak wiec homoseksualizm czy biseksualizm na pewno nie jest tozsamy z rozpusta.
Bardzo ciekawe i dające do myślenia. Jeden z lepszych odcinków. Może teraz coś na temat ks. Hellera? :) (w kontekście nauki i kościoła - również drażliwy temat dla niektórych, ale myślę że istotny)
Np o teorii ewolucji i historii życia na Ziemi
Piękne przemyślenia! ❗🔥
Refleksja o podążaniu za uczuciami dotyczy wszystkich. Ja (i pewnie część oglądających) nie zmagam się z problemem homoseksualizmu, ale moje emocje pchają mnie w kierunku innych grzechów.. Ten filmik odczytuję mocno w kluczu swojego życia i tego, jak podążam za emocjami. Niestety w pewnym momencie swojego życia uwierzyłam temu światu, że trzeba zaspokajać wszelkie swoje potrzeby. A ojciec Adam mówi tu o czymś mega ważnym - uznaniu, że takie uczucia się ma, ale nie musi się za nimi podążać.
Dziękuję za ten filmik! ❤️❤️❤️
Niesamowite świadectwo tego człowieka. Książki pewnie nie przeczytam, ale to co ojciec mówi o jej autorze poruszyło mnie głęboko.
Bardzo dobry material . Dobrze poruszony wyjątkowo trudny, dotkliwy i wrażliwy temat. Dziękuje Ojcze , bardzoooooo !
Moja historia jest bardzo podobna. Cieszę się, że ktoś ją opisał. Pomogło mi kazanie o. Szustaka o córce Jeftego (filmik "Co zrobić gdy jesteśmy samotni"), czyli pozwolić sobie na okres żałoby po naszych wyobrażeniach o życiu z kimś.
ŁAŁ. Dzięki temu odcinkowi zrozumiałem sens moich dziwnych trudności w życiu których nienawidzę i chciałbym się pozbyć. To jest mój krzyż! Nareszcie rozumiem, to będzie za mną chodzić i moim celem w życiu jest przyjmowanie tych cierpień. A na końcu mojej drogi będzie nagroda za to przyjmowanie cierpień :)
Uważam, że na niebo nie da się zasłużyć (nagroda), a można próbować do niego jak najbardziej "dorosnąć". Słyszałam takie świetne zdanie, że "świętość to stawanie się najlepszą wersją siebie", czyli taką którą zamierzył dla nas Bóg. A skoro Go kocham to mu ufam, a często wynikiem wyboru miłości jest właśnie krzyż, czyli cierpienie. To nie Jego cierpienie nas zbawiło, ale Jego miłość, której konsekwencją stała się najwyższa ofiarą życia. Czytałam ostatnio książkę księdza Dziewieckiego "Bóg vs cierpienie". Polecam przeczytać, bo mądrze mówi tam o tym, że celem Boga nie jest nasze cierpienie i pokazuje źródła cierpienia w życiu i świecie.
jako kobieta biseksualna, dziękuje ci Adamie za ten odcinek! daje dużo do myślenia, a także wiele motywacji
audrey hepburn XD albo bi albo „stworzona na obraz Boga”
Marcin Miedrzejewski ok powiem mózgowi żeby przestał czuć pociąg seksualny do kobiet napewno tym razem posłucha, bo powiem mu ze jestem na obraz Boga. dzięki za pomoc😔✌🏻
@@marcinmiedrzejewski8745 dlaczego osoby biseksualne mają nie być stworzone na obraz Boga?
Kto stworzył osoby biseksualne w takim razie? Czy może one nie istnieją?
@@mvvvnvnnm1081 one nie istnieją, to tylko wasze brudne fantazje na temat ludzi którzy nie wiedzą o co wam chodzi... Xd
Bomba! Dzięki za film, chętnie zajrzę do tej książki..... Bóg zapłać
Ojcze Adamie dzięki za tego Vloga
Dziękuję. Rozjaśnia mi to samą siebie. To, że czegoś okropnie w danym momencie chcę, nie oznacza, że jest dla mnie dobre.
Ten krzyz to prawda , Kazdy musi niesc swoj krzyz . Ja mam Egzeme i wielu rzeczy musialem sie wyrzec , nie poddalem sie lecz wzialem sprawy w swoje rece . Zaczalem zdrowo jesc , nie przyjmuje zadnych lekow (jestem veganem) i nie zjadlem od 2lat zadnych chipsow , lodow czy fast foodow i ciesze sie z zycia . Jezeli bym sie poddal wygladalbym jak sucha skorupa i moje zycie uwazalbym za nieszczesliwe . Swoj krzyz zamienilem na cos pozytywnego bo dzieki niemu odkrylem pasje do gotowania, zdrowego jedzenia i uprawiania sportu
Z Twojego opisu wynika, że Twój krzyż jest krzyżem rzeczywistym. Jestem pełen podziwiu w determinacji, aby ciążył Ci jak najmniej. Zyczę Ci tego z całego serca!
@@remiss46 dzieki za mily komentarz . Jestes dobrym czlowiekiem i zycze ci abys nie musial sie zmagac z czyms takim jak ja , ani z niczym gorszym :)
Bóg zapłać za tego vloga. Z wielką chęcią przeczytam książkę. Temat wiodący mnie nie dotyczy, ale wysłuchawszy Ojca relacji z lektury, jestem przekonana, że w kwestii wiary i miłości bliźniego autor wielu rzeczy mnie nauczy.
Też lubię takie prawdziwe, odważne historie, bo tylko takie otwierają, budują, poszerzają horyzonty, dają do myślenia....
Dzięki!! Ojcze Adamie !! Zdrówka
Bog zaplac.. niech Pan Bog prostuje nasze drogi do Niego! ❤️ Amen
Adasiu piekna historia. Dziekuje za przedstawienie jej i Twojej opinini. Tak duzo w tym (w moim odczuciu) prawdy ale.. jednak mysle ze nie chodzi kto jakie ma odleglosci bo kazdy z nas swoje drogi i kazda odleglosc jest wlasciwa w danym czasie. "Jestem 3 dlugosci za nim" nie jestes! Jestes w dokladnie w odpowieniej dlugosci z Jezusem. Bog jest nieskonczony, kazda dlugosc jes wlasciwa. Kazdy z nas tylko moze wybrac czy chce doswiadczac jej w milosierdziu, kroczac caly czas w jednym kierunku prosto do Boga i poznawac bezkres Jego Doskonalosci. Dziekuje ze Jestes! ♥️♥️♥️♥️
Ubolewam, że religie nie są światłe. Że nie dążą do odkrywania, pogłębiania wiedzy. Że są ciekawe świata, ale tylko na płaszczyźnie "swojego" Boga. To nie powinno tak wyglądać. Miłość, każda miłość, bez wiedzy jest taką .. próżną, czczą miłością, ślepą. Nie lubię tego. Nie akceptuję. Nie akceptuję i mnie to denerwuje. Denerwuje bo jestem pełna niezrozumienia.
To naprawdę przegenialna analiza, prawie,, teoria wszystkiego,, :) to ten temat a równocześnie właściwie wszystkie nasze indywidualne "tematy" dziękuję Duchu Święty który poruszasz Ojca Szustaka:)
Świetny vlog, świetny komentarz do książki. W życiu seksualnym jest wiele kuszących spraw wprowadzających mega chaos takze i u heteroseksualnych. Hetero tez musi byc zdyscyplinowany zeby zachować czystość, warto sie o czystosc zycia seksualnego modlic. Bog pomoże.
Ojcze Adamie dziękuję za ten materiał był był on przełomowy dla mnie i mojego życia. Mimo iż nie zmagam się z homoseksualizmem, ale mam inne problemy i dzięki temu odcinkowi zrozumiałe, że ja też mam i mogę nieść swój własny krzyż.
Nie oglądam ojca kanału, weszłam "przypadkiem" bo zainteresował mnie tytuł. Jestem katoliczką nie tylko z metryki chrztu, przyjmuję w pełni naukę kościoła katolickiego. Tak jak ojciec, często myślę o tej dziedzinie, o homoseksualistach, a ten ojca film jest głęboki i mocno mnie dotyka. Wszystko co tu zostało powiedziane, ja w taki właśnie sposób staram się przekazywać i tłumaczyć braciom katolikom, zarówno tym, którzy potępiają homoseksualistów(zamiast grzechu, potępiają człowieka o takich skłonnościach, czego Kościół nie czyni) oraz tym, którzy uważają, że Kościół każe się człowiekowi wypierać swojej tożsamości i żyć w sprzeczności z sobą samym (co jest nieprawdą oczywiście) Tak to odbierają ludzie, którzy swoje pragnienia, odczucia i potrzeby stawiają na piedestał. A na pierwszym miejscu ma być Bóg w naszym życiu i Jego Słowo. Ktoś mi zaraz zarzuci że łatwo się mi tak mówi, nie, wcale nie łatwo, kto chce iść za Bogiem ten dobrze wie ile rzeczy trzeba się nie raz wyrzec, ile razy zaprzeć się siebie samego w ciągu dnia, zaprzeć się swoich pragnień, swoich odczuć, bo nie są zgodne z wolą Bożą. Sama mam 27 lat, kandydata na męża brak , żyje w samotności ale i w czystości. Ile się nasłucham, że życie mi mija a ja nie korzystam z najlepszych lat. Pewnie, najlepiej iść zamiast za Bogiem, to za swoimi pragnieniami, ulegać pokusie i tłumaczyć sobie zło tym, że przecież nie mogę żyć w sprzeczności z sobą. To jest droga na łatwiznę, tchórzostwo i co najgorsze bałwochwalstwo.
Dobrze, że tu zawitałaś, ale słabo, że tak ulegasz _clickbaitom_. 😏
Po całości popieram !
Z nadzieją w sercu od dłuższego czasu obserwuję poczynania Ojca. Dobrze posłuchać kogoś mądrego :] Ojciec budzi emocje. Otwiera oczy. Daję nadzieję. Naprowadza na właściwe kierunki. .. uczy :] Wstawaki i "karaluchy" mistrzostwo świata!
Kurczaczki, ja też odkryłem, że jestem mężczyzną, synem Bożym - jako w pełni pogodzony ze sobą gej.
I tak, nazywam siebie gejem, choć tak samo jak autor książki to ja wybieram, nie życie za mnie wybiera, a seksualność nie jest całą prawdą o mnie. Jestem katolikiem, jestem singlem i tak samo nie wykluczam związku, jeśli nadarzy się sposobność. Z mężczyzną.
To moje świadectwo.
Jakieś miałeś relacje z matką? I czy brakowało ci ojca ?
@@pablolinda4671 Proszę wybaczyć, ale daruję jednak publiczną psychoanalizę/psychoterapię, zbytnio szanując godziny, miesiące i lata spędzone przeze mnie w gabinecie terapeutycznym.
@@WedrownyGrajek i psycholog ci nie wyjaśnił skąd taka oretacja się wzięła ,🤔? Widocznie nie był dość dobry
@@pablolinda4671 oj chyba nie rozumiemy jak działa orientacja seksualna
Bardzo to mądre cytując słowa książki... Bardzo potrzebne dla wszystkich tych którzy podążają twoją drogą Ojcze Adamie.... Jest ona wąska... trodna... samotna... SZACUNEK..... Dziękuję Ci Ojcze Adamie za ten filmik....
Muszę nabyć książkę!
Także mam skłonności homoseksualne i także jestem katolikiem. Mnie np. bardzo boli w Kościele, że mimo, iż walczę z tymi skłonnościami, to ludzie niektórzy i tak mówią, że osoby takie jak ja nie mogą być częścią tego Kościoła 😓
Wiele razy chciałem wrócić do czynnego homoseksualizmu, znów się z kimś spotkać. Naprawdę nie jest czasem łatwo, ciężko walczyć z pokusami, które przychodzą.
Skłonności homoseksualne zacząłem dostrzegać, gdy miałem 11lat. Pamiętam moje pierwsze zauroczenia w koledze ze szkoły i pamiętam też jak w klasie mnie poniżano, wyśmiewano. Uciekałem wtedy ze szkoły i chodziłem w kratke. Ojjj duzo można by było powiedzieć. Ciekaw jestem historii książkowej 😇
Dobrze, że tu jesteś (na kanale i w KK). Pozdrawiam z Panem Bogiem!
Kochany Ty "nie możesz", Ty musisz i Jesteś częścią Kościoła; walcz ze swoimi skłonnościami dla siebie, dla Boga 😘
Ściskam Cię mocno! Dobrze, że tutaj jesteś!
Ci niektorzy ludzie sa czescia kosciola,ktora go oslabia.Jestes czescia kosciola i jestes umiłowanym dzieckiem Boga. Podziwiam za walke ze sklonnosciami💪 Trzymaj sie Maryi ona bedzie walczyc za Ciebie💖
@@Magdalena-gu6mm Prosze sprawdzic czy Pani sie spowiadala ze wszystkich grzechow... Chlopak napisal ,ze ma sklonnosci a to grzechem nie jest.Egzorcysta dobre🙈
WOW! nie da się powiedzieć nic więcej. Bardzo odkrywcze, zachwycam się razem z Ojcem! 💪👏👍