Moj dziadek miał też tylko jedną nerkę i dowiedział się o tym kilka lat przed śmiercią i tez za kołnierz nie wylewał . Dziękuję za Twoje przemyslenia i spostrzeżenia znalazłem ,znaczy wyświetliło mi sie dzisiaj rano Twoje nagranie wiec włączyłem, jestem zdumiony tym jak mowisz o tym o czym ja myśle i tez mówię do moich najbliższych, np.,że spokoj jest najważniejszy.itd. Pozdrawiam
Bardzo dobrze że o tym mówisz, ale wiedz, że .... od czasów Jezusa nic się nie zmieniło. 😅 Nie bedziesz prorokiem we własnym kraju a tym bardziej w rodzinie. ❤ Z tego właśnie powodu mówię do ludzi w YT. Ale nie poddawaj się. Dziękuję za życzliwy komentarz. Bardzo potrzebuję informacji zwrotnych od słuchaczy. Pozdrawiam 🍀
I Alex dowiedz sie dlaczEgo blokują nam PAMIEĆ . Ja już pogodziłąm się z tym ,że moje marzenia zawisną w czasie. Nie boję się śmierci i mówię żeby mnie zabrali ale tkwie tu jako stara i niepełnosprawnA KOBIETA . PATRZĘ W LUSTRO I JESTEM POOGODZONA ZE STAROŚCIĄ I CHCĘ ODEJŚĆ.
Może kiedyś się dowiem. :) Uważam że ktoś celowo popsuł ten świat, ale nie mam na to żadnych dowodów. Skoro nie odchodzisz to moze masz tu coś jeszcze do zrobienia. :) Może jest jakaś lekcja do odrobienia. To ciekawe... bo wiem jak prosić o deszcz o dobrobyt, ale nie wiem jak poprosić o dobrą śmierć. Zastanowię się nad tym
@laracroft5002 Myślę, że niektórzy jeszcze nie odkryli swoich kart. Jak zbierze się kilka osób, to może zrobimy sobie panel dyskusyjny w jakimś nieoczywistym miejscu przy herbatce we Wrocławiu właśnie. Może wyklują się przy tej okazji kolejne tematy do pogadanek. ☀️🌻
No dobrze, jest jeden lęk , który być może podnosi poziom pracy nad sobą: lęk o drugą istotę. Lęk o dziecko, rodzica, ukochanego towarzysza. Przecież my raczej boimy sie o kogoś, nie o siebie. Czyż nie?I druga kwestia ktora mnie nurtuje: z poziomu umysłu - brewka mi nie pyknie gdy myślę o swojej śmierci, bo wiem że zmiana ciała to kolejność rzeczy. Ale gdybym staneła twarza w twarz ze śmiercią? Trudno ocenic swoja reakcję. Ludzie ktorzy mają ataki padaczki lub OOBE maja chyba taki trening 'umierania'. Zawsze slucham ich doświadczeń i widzę że strach przed smiercią mają żaden. Dobrego wieczoru życzę
Każdy mierzy życie swoją miarą. Każdy boi się po swojemu. Skąd lęk o życie dziecka? No chyba że bardzo chore. Masz bardzo chore dzieci? Jeżeli nie, to po co takie myśli? Potencjalnie może spaść na Ziemię asteroida i zmiecie nas z planszy. Myślisz też i o tym ? 😊
Śmierć bliskiej osoby dotyka Ciebie a nie ją. Ty zostajesz z ciężarem i Ty cierpisz. Stań w prawdzie ... O co lub o kogo się więc boisz? O jej niebyt? Wyjątkiem są chyba tylko te sytuacje gdzie osoba bliska cierpi a Ty nie możesz pomóc. Ale to nie jest lęk przed śmiercią tylko empatia. Ale masz prawo mieć swoje zdanie ❤
@@filozof-chuliganno jak tak piszesz, to chyba jednak skłaniam się ku poglądowi, że ten lęk o dzieci jest bardziej 'biologiczny'. Nie, nie mam chorych dzieci, trudno ten stan określić, to jak instynkt. Asteroida nie siedzi mi 'w glowie', a ten lęk tak. Ciekawe, muszę to poobserwować ;)
Gdzie są nasze problemy, gdy o nich nie myślimy? Myśli pojawiają się i jeśli dajemy im uwagę to powstają emocje, za nimi podąża energia...a za tym realizacja. Czyli kreujemy swoją rzeczywistość 🤔
Wszystko prawda, ale to nie jest poziom dla Mugoli Gabi ... Pomyliłaś klasy. 😂 Tu jest podstawówka a Ty powinnaś już być w klasie maturalnej. Chyba że ... zostałaś w naszej szkole ze względu na niezwykłe ciało pedagogiczne. 😉❤️
Zaratustrianie nie chcieli, żeby ich szczątki "zanieczyszczały" ziemię. Mieli specjalne miejsca, gdzie wystawiane były zwłoki, żeby ptaki mogły się nimi pożywić. Potem już zabierano tylko czyste kości. Balsamowanie obecnie polega na wpuszczeniu do żył i tętnic płynów konserwujących. Egipcjanie przy balsamowanie np. wyciągali mózg przez nos zmarłego ... No cóż mogę tu jeszcze dodać ... Chyba tyle , że nie warto przywiązywać się do własnego ciała. Trzeba o nie dbać za życia.
Moj dziadek miał też tylko jedną nerkę i dowiedział się o tym kilka lat przed śmiercią i tez za kołnierz nie wylewał .
Dziękuję za Twoje przemyslenia i spostrzeżenia znalazłem ,znaczy wyświetliło mi sie dzisiaj rano Twoje nagranie wiec włączyłem, jestem zdumiony tym jak mowisz o tym o czym ja myśle i tez mówię do moich najbliższych, np.,że spokoj jest najważniejszy.itd.
Pozdrawiam
Bardzo dobrze że o tym mówisz, ale wiedz, że .... od czasów Jezusa nic się nie zmieniło. 😅 Nie bedziesz prorokiem we własnym kraju a tym bardziej w rodzinie. ❤
Z tego właśnie powodu mówię do ludzi w YT.
Ale nie poddawaj się.
Dziękuję za życzliwy komentarz. Bardzo potrzebuję informacji zwrotnych od słuchaczy.
Pozdrawiam 🍀
I Alex dowiedz sie dlaczEgo blokują nam PAMIEĆ . Ja już pogodziłąm się z tym ,że moje marzenia zawisną w czasie. Nie boję się śmierci i mówię żeby mnie zabrali ale tkwie tu jako stara i niepełnosprawnA KOBIETA . PATRZĘ W LUSTRO I JESTEM POOGODZONA ZE STAROŚCIĄ I CHCĘ ODEJŚĆ.
Może kiedyś się dowiem. :)
Uważam że ktoś celowo popsuł ten świat, ale nie mam na to żadnych dowodów.
Skoro nie odchodzisz to moze masz tu coś jeszcze do zrobienia. :)
Może jest jakaś lekcja do odrobienia. To ciekawe... bo wiem jak prosić o deszcz o dobrobyt, ale nie wiem jak poprosić o dobrą śmierć.
Zastanowię się nad tym
Pozdrawiam z Wrocławia 😊
Czyli jednak ktoś z Wrocławia się znalazł. Jak miło ❤️🍀:)
Mam te same subskrypcję co Ty.
Świat się skurczył ... 😅
Pozdrawiam.
@filozof-chuligan potwierdzam, żem z Wrocławia ;). Tylko nas troszkę za mało w tym Wrocławiu;).
@laracroft5002
Myślę, że niektórzy jeszcze nie odkryli swoich kart.
Jak zbierze się kilka osób, to może zrobimy sobie panel dyskusyjny w jakimś nieoczywistym miejscu przy herbatce we Wrocławiu właśnie. Może wyklują się przy tej okazji kolejne tematy do pogadanek. ☀️🌻
@@filozof-chuliganspoko, jestem otwarta na wrocławskie spotkania ze świadomymi ludźmi;). Ekipa to nie problem..😊. Daj znać gdybyś miał ochotę
No dobrze, jest jeden lęk , który być może podnosi poziom pracy nad sobą: lęk o drugą istotę. Lęk o dziecko, rodzica, ukochanego towarzysza. Przecież my raczej boimy sie o kogoś, nie o siebie. Czyż nie?I druga kwestia ktora mnie nurtuje: z poziomu umysłu - brewka mi nie pyknie gdy myślę o swojej śmierci, bo wiem że zmiana ciała to kolejność rzeczy. Ale gdybym staneła twarza w twarz ze śmiercią? Trudno ocenic swoja reakcję. Ludzie ktorzy mają ataki padaczki lub OOBE maja chyba taki trening 'umierania'. Zawsze slucham ich doświadczeń i widzę że strach przed smiercią mają żaden. Dobrego wieczoru życzę
Każdy mierzy życie swoją miarą. Każdy boi się po swojemu.
Skąd lęk o życie dziecka? No chyba że bardzo chore.
Masz bardzo chore dzieci?
Jeżeli nie, to po co takie myśli?
Potencjalnie może spaść na Ziemię asteroida i zmiecie nas z planszy. Myślisz też i o tym ? 😊
Śmierć bliskiej osoby dotyka Ciebie a nie ją. Ty zostajesz z ciężarem i Ty cierpisz.
Stań w prawdzie ... O co lub o kogo się więc boisz? O jej niebyt?
Wyjątkiem są chyba tylko te sytuacje gdzie osoba bliska cierpi a Ty nie możesz pomóc. Ale to nie jest lęk przed śmiercią tylko empatia.
Ale masz prawo mieć swoje zdanie ❤
@@filozof-chuliganno jak tak piszesz, to chyba jednak skłaniam się ku poglądowi, że ten lęk o dzieci jest bardziej 'biologiczny'. Nie, nie mam chorych dzieci, trudno ten stan określić, to jak instynkt. Asteroida nie siedzi mi 'w glowie', a ten lęk tak. Ciekawe, muszę to poobserwować ;)
Gdzie są nasze problemy, gdy o nich nie myślimy? Myśli pojawiają się i jeśli dajemy im uwagę to powstają emocje, za nimi podąża energia...a za tym realizacja. Czyli kreujemy swoją rzeczywistość 🤔
Wszystko prawda, ale to nie jest poziom dla Mugoli
Gabi ... Pomyliłaś klasy. 😂
Tu jest podstawówka a Ty powinnaś już być w klasie maturalnej.
Chyba że ... zostałaś w naszej szkole ze względu na niezwykłe ciało pedagogiczne. 😉❤️
@@filozof-chuligan aha🙂
@@gabi8591❤
Problem jako taki sam w sobie nie istnieje. To my sami go stwarzamy
@iwonakwasnik3848 właśnie tak 🤗
Ludzie po śmierci chcą by ich balsamowanie,no to jest hit
Zaratustrianie nie chcieli, żeby ich szczątki "zanieczyszczały" ziemię. Mieli specjalne miejsca, gdzie wystawiane były zwłoki, żeby ptaki mogły się nimi pożywić. Potem już zabierano tylko czyste kości.
Balsamowanie obecnie polega na wpuszczeniu do żył i tętnic płynów konserwujących.
Egipcjanie przy balsamowanie np. wyciągali mózg przez nos zmarłego ...
No cóż mogę tu jeszcze dodać ... Chyba tyle , że nie warto przywiązywać się do własnego ciała. Trzeba o nie dbać za życia.
To jeszcze nic
😊