🔴W obronie zdradzonych, bo NIE są skrzywdzone
Вставка
- Опубліковано 11 жов 2024
- 🔴 W obronie zdradzonych, bo NIE są skrzywdzone #zdradzonych
Pomagam kochankom i kobietom po rozstaniu wyjść z pułapki EMOCJONALNEGO ROLLE
RCOASTERA. TĘSKNOTY I UNIESIEŃ. BÓLU I EUFORII. NIEPEWNOŚCI. ROZSTAŃ. POWROTÓW. PUSTKI.
Aby odzyskały własną energię, poczucie bezpieczeństwa, pewność siebie, radość i kierunek działania. A przede wszystkim... PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ, której po prostu JESTEŚ WARTA!
Czy wiesz, co oznacza, kiedy kobieta zadaje sobie te pytania w relacji?
Na czym stoję i dokąd to zmierza?
Co mam zrobić w sytuacji, w której on ma problem z decyzją?
Co mam zrobić, aby ostatecznie on się zdeklarował?
Te pytania oznaczają, że kobieta godzi się na bardzo nierówną relację. W której jest daleko, na szarym końcu priorytetów - własnych i jego.
JAK SIĘ TO PRZEJAWIA na co dzień?
Ona ciągle emocjonalnie „przywiera” i analizuje “CO ON, ŻEBY TYLKO ON, JAK ON”?
Nie rusza do przodu, licząc na jego zmianę.
Godzi się na „małe zaangażowanie”, aby tylko nie być samą, i OBAWIA się, że jak podniesie oczekiwania to on zniknie, albo ją odrzuci.
🔴 Chcesz rozwiązać trwale swój problem. odzyskać miłość, której jesteś warta.
Wejdź tutaj
projektbogini.pl/
i rozpoznaj 3 KRYTYCZNE "ŚLEPE PUNKTY", które odpowiadają za bolesne wzorce miłości u Ciebie.
🔴 Jeśli potrzebujesz natychmiastowej, trwałe i efektywnej transformacji
to umów sie na LASEROWY WGLĄD W TWOJĄ SYTUACJĘ
Gdzie
odkryjemy CO NAJMNIEJ 5 nieoczywistych, nieuświadomionych powodów, PRZEZ KTÓRE CIĄGLE JESTEŚ W SYTUACJI DALEKIEJ OD TEGO, CZEGO NAPRAWDĘ CHCESZ W SWOJEJ RELACJI.
PRZYJRZYMY SIĘ- CO jest TWOIM osobistym, kluczowym ŚLEPYM PUNKTEM, który negatywnie wpływa na jakość Twoich relacji.
Uporządkujemy i wyklarujemy, jakie problemy powracają cały czas, i w jaki sposób wpływają na Twoją dalsze życie i kierunek relacji.
Spotkanie 2 - 45 minut TWOJA OSOBISTA MAPA- NAWIGUJ W KIERUNKU BOGINI
Nikt mi nie wmówi że zdradę da się usprawiedliwić Opowiadanie że jedna że strona zdradzana sama sobie na to zasłużyła jest nie uczciwe. Jeśli ktos zle czuję się w związku to poprostu odchodzi i dopiero szuka sobie nowy .obiekt zainteresowania
Zgadzam się
Kobiety- mamusie podstawowy błąd . Ale z tego co się orientuje od małego każda dziewczynka ma przypisana role jakby „opiekunki” nikt dziewczynek nie uczy jak być kochankami , wiec nie bardzo rozumiem ? Poza tym każda napewno słyszała o tym jak to facet z jedna idzie do łóżka a z inna się żeni , wiec jeśli chce mieć męża nie „kochanka” ma zachowywać się w określony sposób . Jest takie powiedzenie ze szmaty nie zrobisz jedwabiu. Każdy jest inny , a nawet więcej ja myśle ze prawdziwy facet nigdy nie pozwoliłby wejść swojej kobiecie w role matki , a nawet ona sama nie miałaby takiej potrzeby.i mam jeszcze jedno pytanie jesli kobieta nie ma zachowywać się jak mamusia to jak kto ma się zachowywać, kochanka, kumpelka , siostra?Mysle ze nawet jesli któraś zachowuje się jak mamusia to nie jest nią w 100 procentach , bo życie jest takie , ze mamy wiele ról , zadań nie jest „ tylko” taka albo taka. I myśle , ze faceci maja społeczne pRyzwolenie i usprawiedliwienie na to co robią- no jak miał jej nie zdradzić jak ona mu matkowała ( ( prała g, gotowała obiadki, dbała ) inna sprawa , ze jak by tego nie robiła dostałaby kolejne wiadro pomyj- dla chcącego nic trudnego( ale powinnismy się cieszyć bo np Henryk8 zabijał zwoje żony , żeby mieć następną)w dzisiejszych czasach po prostu stwierdzają , ze „ mamusia była” a on przecież nie chce drugiej mamusi itp pierdoly na usprawiedliwienie tego , ze mentalnie bliżej im do zwierząt niż ludzi- przepraszam w tym miejscu wszystkie zwierzęta , które maja okres godowy- , pomagają wychowywać potomstwo a nawet zyja z jedna partnerka przez całe życie.Na zakończenie chciałam jeszcze powiedzieć coś bardzo ważnego „zdradzona” może być absolutnie każda kobieta jeśli trafi na „odpowiedniego „ faceta, który będzie chciał zdradzać - to jest bardzo proste i nie ma w tym żadnej filozofii
Jestem bardzo wdzieczna za Pani prace. Za właśnie takie w prawdzie naświetlenie i zrównoważenie tematu.
Osobiście przeszłam zdrady więc wiem co znaczy ten ból zdrady i właśnie tylko zdrowe przepracowanie i praca z sobą to rozwiązanie.
O dziękuję. Niech służy.
Świetny film, jest dokladnie tak jak Pani mówi. Zachorowałam, diagnoza bardzo poważna. Od partnera uslyszałam, że choroba jest karą za moje grzechy, a on będzie się teraz o mnie modliłł razem ze znajomymi. Zero wsparcia emocjonalnego
No właśnie
Ja miałam podobnie przy in vitro- były mąż zdecydował, ze za długo czekać i odszedł w trakcie mówiąc ze to wszechświat nie chcę byśmy mieli dziecko 🫠
Hmm, to była wymówka moim zdaniem...
Ostatnia minuta nagrania to chyba do poprawki. 🤔
Odpowiedzialność zdradzającego nie zdradzanego skoro wychodzi poza związek 🙂.
Tak. Rozmawiać trzeba. Czasem jednak nie nadajemy lub nie mówimy tym samym językiem i ile by człowiek się nie starał to jest odbierany jak ,,ten obcy,,.
Dziękuję za ten materiał. I za odpowiedzi piszącym bo z nich tez można czerpać wiedzę.
🌼
Czlowiek to nie komputr .trzeba rozmawiac
Oczywiście
*Link do filmu Jak zachować się po zdradzie , co robić* , czego unikać? ua-cam.com/video/wYjowUa4JYo/v-deo.html
Zdrada nie istnieje, zrozumienie tego zaczyna się od pokochania 💕 🤗 siebie ..bycie z kimś nie może być związaniem podporządkowania , bo to nie jest wolność wyboru , ani też prawdziwej relacji. Bieda świadomości na tym .kanale i poziom podstaw emocji gorzkim żalem do drugiego człowieka. Każdy ma prawo wolnego wyboru i jeśli kocha się prawdziwie , to szczęście drugiej osoby na pierwszym miejscu. Reszta to programowe myślenie
Z jednej strony nie powinno być podporządkowania, ale z drugiej mogłoby żadnych zasad w związku nie być, robimy co chcemy i śpimy z kim chcemy. Pomimo otwartego umysłu nie wiem jakbym się czuła ze świadomością, że mój partner wrócił przed chwilą od innej partnerki seksualnej, a teraz ja mam się otworzyć na niego cieleśnie i duchowo ... no chyba, że bym się zdysocjowała świadomie ...
W trakcie malzenstwa probowalam wyplatac sie z romansu ale juz zrobil sie przymusl. Wiec nalogowa milosc. Ogolnie maz mial zaburzenie erekcji i ja powiedzialam mezowi ze bede miala kogos na boku. Wiec teraz sama przechodze katusze jako zdradzona i jeszcze jako zdradzajaca. Jest tez u mnie wycofana energia z powodu
Zastanawia mnie ten temat z obiadkami. Kiedyś kobiety gotowały obiadki praktycznie zawsze. Nie było tylu knajp i mężczyzna nie miał gdzie zjeść i wracał do domu (lub do mamusi ;))... teraz właśnie już rzadziej kobiety gotują a mężczyźni w każdej chwili mogą zjeść na mieście (często np z kochankami ;)). Dzisiaj chyba jest zwyczajnie więcej możliwości do zdradzania i przyzwolenia społecznego i spadku wartości moralnych. Przedtem trudniej było podsycać potajemnie kontakt... Dzisiaj dzięki inernetowj osoba będąc w domu cały czas może nakręcać romans przez klikanie do kochanka/i . Wyjazdy nie są problemem bo dawniej nie każdy miał nawet samochód a dzisiaj to norma ... Wcześniej utrzymywało się kontakt z kilkudziesięcioma osobami z miejscowości, wszyscy się znali i nikt nie klepał przez komunikatory potajemnie. Romans to byłby skandal.
Moim zdaniem mężczyzna ładuje się przy mężczyznach i wtedy wraca naładowany do kobiety. Jest skupiony na jednej. Dzisiaj mężczyźni spędzają np w pracy kilka kilkanaście godzin dziennie z kobietami a kobieta bedzie raczej kierować uwagę na siebie a nie na inną kobietę. Mężczyzna po przebywaniu z innymi kobietami nie wraca już tak nastawiony na tę która z nim żyje ... zaczyna porównywać... A biologia i spadek wartości moralnych robią swoje.... ta w domu chce uwagi i są obowiązki a on po przebywaniu z inną/innymi na takiej luźnej/przyjemnej placzyźnie nie ma już ochoty na koncentrację na tej "marudzącej"... Zabawia się bo ma wybór... bo społecznie może ... Dzisiaj już normalnie mówi się że mężczyzna ma kochankę ... Albo nie że kochankę tylko że ma kogoś.... Kiedyś nazywało się to ostrzejszymi słowami a to w jakiś sposób powstrzymywało ...
Dodam, że po przesłuchaniu kilku nagrań (są świetne) mam wątpliwości co do tej miłości. Każdy kiedyś twierdził źe kocha te żony lub mężów i potem twierdzi że nie lub nie wie .... zazwyczaj w długoterminowych związkach to jest pojawienie się osoby trzeciej (możliwe że, tak jak Pani mowi, jako skutek). Wydaje mi się że tutaj sporą rolę odgrywa to co się dzieje społecznie ... i ten dostęp do wielu opcji oraz wychowanie i morale. W dzisiejszych czasach ciągle poznajemy nowych ludzi (gdyby nie internet... nie poznałabym Pani 💎), ciągle ktoś może nam się spodobać bardziej ... Budowanie związku długoterminowego oznacza, moim zdaniem, nie samą miłość. ... ta miłość to początek.... tylko później wewnętrzną decyzję że 100% uwagi kieruję na związek i nie rozwijam innych opcji. Czy pozniejsze trwałe zwiazki to efekt takiej niezwykłej miłości i znalezienia idealnego partnera czy efekt wieku który sprawia że przestajemy szukać oraz tego że w tym kolejnym związku, w wieku około 40 lat, już jesteśmy dorobieni i wychowanie dzieci mamy za sobą albo zostawimy z tym problemem byłą żonę... Mi się wydaje że w byciu w dlugoletnim zwiazku właśnie potrzebne są wysokie standardy moralne i chyba ta dojrzałość o której Pani mówi.
Jakoś tak mi przyszło podczas słuchania. P.s. Super materiały.
O bardzo dziękuję za piękny komentarz. Natomiast , ja uważam, że nigdy nie chodzi o czasy, okoliczności, typu większy dostęp do różnych ludzi itd. To raczej wymówki, albo uzasadnienie własnych niedojrzałości. 💚 Wszelakich. Tak samo, jak nie okazja czyni złodziejem, tylko okazja pokazuje, kim ta osoba jest. To samo, pieniądze nie psują ludzi. Pokazują i wydobywają bardziej kim są....
@@Joannagrabska24 ja również dziękuję za mądry i piękny komentarz 💎. Materiały Pani są top. Już wysłałam linki do kilku osób którym wierzę, że pomogą. Jestem wdzięczna. Pomocne są również dla mnie jako matki ... bo mam syna a wiem że my mamusie potrafimy sporo;)
O dzięki serdecznie. Tak, mamusie "kastratusie", i trzeba się pilnować, syna do męskiego puścić, nie poświęcać się, nie robić sobie z niego "partnera", i takie tam.... 💚🍓🙂 Serdeczności
Zdecydowanie brak wlasnego zycia oraz nadmierne poswiecanie.
Mialam meza, wplatalam sie w romans. Z facetem juz 7 lat. Po drodze maz zmarl. Ogolnie koszmar. Nie umiem zyc
Wycieczki rowerowr ex po kąpieli. Potem samochodem 300 m , bo musiał pomsgać mamusi.
Po co stawać w obronie jak wszyscy są winni???
To takie terapeutycznie wygodne.
Rezultat OK.
Jeśli się nie wie to jak się ma być winnym? Do winy potrzebna jest świadomość.
Zdrada jest OK. Można wydymać na kasę drugą stronę i zabrać wiele lat życia. Nastawić dzieci przeciwko itd.
Związek jest martwy, a może ktoś go zabił bo "nie wiedział co czuje".
To nie tak. Jeśli się nie wierzy to cudu się nie dojrzy. Wszystko będzie się tłumaczyć. Jest to poza świadomością. To samo ze zdradą. Bywają takie sygnały. Ale człowiekowi w głowie się nie mieści (ma taką mapę świata, w której zdrada nie istnieje). A jak już się zaktualizuje mapę to deprecha gratis.
Pozdrawiam Asiu
Zdrada nie jest ok. I nie jest ok, pozwalać na nią. I nie jest na koniec ok, stawiać się w roli ofiary. Bo tylko dalej marmujesz swoje życie.
@@Joannagrabska24 To prawda. Łatwo się wjeżdża rolę ofiary. Jak po szynach.
Trudniej wyjść jak się jest zrobionym do kości.
Pewnie, że zdrada nie jest ok. Pokazałem korzyści i sarkazm.
Ne mam 35lat. Drugi raz życia nie przeżyję.
A na wyjście trzeba czasu.
Pozdrawiam
Tak, nie masz 35 lat. I tym bardziej warto zmienić w sobie. Żeby resztę życia przeżyć dobrze. A nie w rozpamiętywaniu i trawieniu starego ..
A co jesli zalozmy ktos jeste zdradzany od 10lat i nie wie
To moim zdaniem, albo udaje, albo sam niewiele czuję i jest odcięty od siebie. I żyje tylko powierzchownie. Bez szczerej bliskości.
To jak wydobyc sie?
1. Zakończyć od razu. Zastanowić się nad sobą, czy decyduje się być w mentalności królowej, bogini. I co to dokładnie, jakie są wtedy moje wartości, kim jestem, jak się szanuje i tym się stać.
Czerwone fkagi klutnie malo rozmowy malo czasu dka siebie pozniej howanie z telefonem
Witam. Już się pogubiłam, raz Pani jest za raz przeciw,, winni wszyscy i jedna miarka... Kandydatką zdrady??? Mamusią??? Są faceci Narcyzi,..Socjopaci. I kobiety nie są winne... Jako kobieta słuchając tego czuje się bardzo źle. Kto w życiu rozważyć ma takie kwestie, może zdradzający???? W życiu trzeba mieć zasady i Uczciwosc. Pozdrawiam.
Oczywiście, że warto mieć zasady. I nie mówię tu o socjopstach Natomiast szanuje Pani zdanie. I jak jest dobrze w życiu, to tylko się cieszyć, i oby tak dalej. 💚 A nie mówię o winny h, tylko o odpowiedzialności. A to mega różnica.🙂.
Za zdradę odpowiada zdradzający -jego decyzja (mógł to załatwić zdrowo) i tu jest wina za zły wybór metody. Za związek odpowiadają obie strony. Pani Asia jak ognia unika "winy".
Łatwiej się pracuje z niewinnymi lub gdy "wszyscy są winni" i w tym kierunku ciągnie narrację.
Pozdr
@@piotrekmajkowski5422 , tak . Zupełnie świadomie. Zgodzę się, ze można załatwić to inaczej, pewnie. i nadal obstaje przy tym, ze wszyscy wnieśli do tej sytuacji. Fakt, można było załatwić inaczej. Również zdradzony mógł załatwić inaczej..., często nie chciał widzieć... Alę. Piotr, ważne, ze masz swój pogląd i zgodnie z nim działasz, to cenne... I tak, moja narracja dokładnie jak piszesz:0 I super ,z e może ci nie pasować. To właśnie ubogaca...
@@Joannagrabska24 Pani Joasiu. Mam wrażenie że mamy różne doświadczenia.
Pani jest w temacie i ma ich na pewno znacznie więcej. Ja piszę ze swojego doświadczenia. U mnie to wygląda tak jak opisałem z tym cudem (poza świadomością). Są też pewnie i tacy, którzy nie chcą widzieć i okłamują się.
Swoją drogą mnie się to kojarzy z terapią po zdradzie gdy jedno udaje, że żałuje a drugie udaje, że wybaczyło.
Pozdrawiam
@@piotrekmajkowski5422 byłam zdradzona i zdradzałam. I nie ma tu żadnej ani winy ani niewinności, tylko schematy niedojrzałości emocjonalnej, role w jakie wchodzimy. Bo przypisywanie komuś winy - to nasze oczekiwania. Nie patrzymy na człowieka, nie poznajemy go naprawdę, często, podświadomie nie interesuje nas on tylko nasze oczekiwania. Ciężko nam sie do tego przyznać, bo trzeba stanąć do prawdy o sobie, skonfrontować to ze schematami ,które narzuca rodzina, społeczeństwo, kościół itd...to jest temat rzeka. Ludzie są uczeni "nie czucia" tylko łażenia za stadem... Najprostszy przykład "Każda dziewczyna chce wyjść za mąż"....ups - nigdy nie chciałam. Nigdy nie marzyłam o ślubie, dzieciakach i rodzinie. O bliskości, radości, miłości - tak, ale nie o przymusie bycia "komórką społeczną". No i spotykaja się takie dwa ludzie , co to mają nasrane, że zycie to "rodzina i praca", wzorzec "miłości" to oczekiwania "ty masz być taki/taka jak ja sobie ciebie wyobrażam, inaczej jesteś oszustem/oszustką".Hm...nasze społeczeństwo jest bardzo sztywne, przedkłada zasady ponad człowieka, niewazne jaki jesteś, bo masz być kims innym, zeby nie odstawać. No i idą w świat zaprogramowane biologicznie i mentalnościowo roboty, nie znające kompletnie własnych potrzeb. Wikłają się w związki, których nie chcą tak naprawdę, ale programowanie społeczne jest zbyt silne. Jeśli nie znam siebie to jak mogę coś obiecać? Jeśli nie znam siebie, to jak mogę poznać ciebie? Itd...Co tu jest w ogóle grane????
Jak obudzić swoją sexualność ?
A o co chodzi? Lęk przed bliskością? Czy chęć zatrzymania tego "odpowiedniego"?
Sprawdzić dlaczego jest wycofana, zamrożona, zidentyfikować wzorce, zmienić te wzorce, wyklarować zdrowy wzorze i tym żyć. 🙂
@@Joannagrabska24 jak ?
@@piotrekmajkowski5422 jak będzie chciał to pójdzie. Nie można nikogo "zatrzymac" .
@@renatarambau-swatko8151 , naprawdę z tym popracować. Z kimś