Niesamowite, że jeszcze kilka miesięcy temu nie znałem takiego systemu jak Kult, i nie zanosiło się na to żeby miał mnie kiedykolwiek zainteresować, a dziś jestem tu i z wypiekami na twarzy śledzę losy bohaterów tej historii. Świetna robota panowie!
Kapcie w futerkiem wygrały! XDD Jak zwykle super! Wrócił mój ulubiony olbrzym ^^ Hm... w sumie gdyby ktoś chciał cosplayowac Łukasza, to idealnie - koszula, szramy i kapcie z futerkiem xD
Bardzo fajnie się to rozwija. Jest jeden zgrzyt, moim zdaniem. Chodzi o bardzo nierównomierny tzw. spotlight. Praktycznie ten odcinek, był solo Łukasza Piłata. Wyraz twarzy Jacka Mikulskiego, zwłaszcza pod koniec tego odcinka, mówi sam za siebie. Lecę z kolejnym odcinkiem, z nadzieją, że będzie więcej księdza Jurka i Franka :).
Doskonałe tempo sesji i dzielenie czasu pomiędzy stare i nowe postaci. Większy focus na Łukasza Piłata jest słusznym ruchem ze względu na poznanie postaci, zapoznanie jej z tym, przez co przeszła reszta i ekspozycję nowych wątków - pogłębienie klimatu horroru i tajemniczych macek oplatających Szybin. Termos mógłby seriale na Netflixie robić. Z drugiej strony, bardzo podoba mi się niezwykle długa i natężona jak na sesję rpg żałoba ocalałych BG po zmarłej postaci gracza. To takie wielkie fakju dla milionów szarych erpegowców, którzy po prostu przechodzą nad tym do porządku dziennego. Nawet p. Roszczyk wydaje się już zapomniał o swojej poprzedniej postaci i tylko kiwa głową jak reszta przysięga wierność jej pamięci. Panowie są Impresjonistami erpegów. Oby inni się na Was wzorowali.
Hm.... Zastanawiam się, co stało za tym, że Wojtku pozwoliłeś, aby Gracz sam sobie wymyślał dramatyczny haczyk. To nie była pierwsza sesja, więc zgodnie z podręcznikiem to współgracze i MG powinni nadawać te haczyki. Dla nas, gdy gramy, haczyki są narzędziem w rękach współgraczy, którzy używając ich mogą popchnąć postać kolegi w kierunku, w którą oni uważają, że będzie ciekawie dla historii. Czyli z jednej strony jest to kij (ja Ci mówię, co twoja postać powinna zrobić), ale z drugiej strony osłodzone jest to marchewką (jak zrobisz to masz 1 XP). Ponieważ wymyśla to dla danego bohatera ktoś inny niż prowadzący Gracz, nadaje temu mechanizmowi takiego smaczku, że współgracze są trochę jak widzowie i próbują podpowiedzieć: idź tam, zrób to... Gdy Gracz sam wymyśla sobie haczyk, to wiadomo, że wszystko będzie po jego myśli, bo i tak poda to, co chce jego postać zrobić. Zaś gdy dostanie zadanie od kolegi, to może nie zawsze będzie to coś, do czego będzie przekonany (jednak 1 XP zawsze w cenie, no i a nuż coś z tego interesującego wyniknie), albo będzie to coś, o czym sam nie pomyślał, że może być ciekawe fabularnie. Siadło zarządzanie spotlightem, które do tej pory robiłeś bardzo zręcznie. Aż Jacek zasypiał (choć pewnie również dlatego, że pora była późna)... Poplątanie linii czasowych jak w pierwszym sezonie Witchera :D
z dramatic hookiem - teraz sprawdziłem, że masz rację, ale myślałem (i tak do tej pory zawsze prowadziłem), że to gracz ma ostateczne zdanie dla swojej postaci. uważałem, że to świetne narzędzie, bo gracz w metapoziomie sugeruje pewien kierunek dla swojej gry. przyznam, że taka wersja bardziej mi się podoba, niż "rzucanie" współgraczowi zadania do wykonania za 1pd. jeśli gracz dla siebie tworzy haczyk, to ma możliwość wpływu na kierunek rozgrywki. chyba tak zostawię:) ale dzięki za zwrócenie uwagi. co do spotlightu - bardzo się zgadzam. w ogóle mam sobie do zarzucenie zbyt długie ciągnięcie dwóch stref czasowych - uwięzieni mieli w oczywisty sposób mniej do robienia, niż chodzący na wolności, nowy w składzie i z ciekawymi rzeczami do grania policjant. do tego faktycznie bardzo późna pora. ale to się wkrótce zmieni:)
@@KanaTermosa Spoko. Gracz zawsze ma wpływ na kierunek rozgrywki, bowiem może haczyk po prostu zignorować i potem wymienić. Nadawanie haczyka przez kolegów IMO jest świetnym narzędziem, bo na meta poziomie działamy trochę jak widzowie, sugerując gdzie byśmy chcieli, aby dany bohater ruszył. Ale oczywiście rozumiem Twoje zdanie, choć też troszeczkę uważam, że w tej wersji to takie "łatwe expy", bo przecież Gracz zawsze wymyśli dla swoje postaci zadanie, które i tak chce zrealizować. Jednak być może w Twojej grupie po prostu taka wersja działa. Natomiast haczyki otrzymane od współgraczy mogą nieść ze sobą jakieś trudne wybory, czy pchać postać w sytuacje i miejsca mniej komfortowe, albo w takie, o których po prostu zapomniał, że może / powinien zrobić (ale Gracze pamiętają i haczykiem go tam skierują). Tak np było, gdy graliśmy i postacie opuściły Iluzję, zagubiły się na obrzeżach Metropolis, a ich miejsce w Iluzji zajęły istoty, które przybrały ich wygląd, ale miały o wiele bardziej paskudny charakter (tak wiem, Twin Peaks się kłania ;-) ). Potem dzięki haczykom Gracze musieli dokonywać trudnych etycznie wyborów, gdy pchano ich do konfrontacji z konsekwencjami złych uczynków ich doppelgangerów, podczas gdy sami woleli jednak "schować głowę w piasek". Wynikło z tego wiele ciekawych scen. Z haczykami jest też związany inny kłopot, czyli jakie to będą zadania. Nazbyt ogólne i niemożliwe do szybkiej realizacji haczyki sprawią, że postacie będzie dzielić przepaść punktów. Tak akurat stało się w mojej kampanii, gdy przez pewien czas postać jednego Gracza otrzymywała haczyki, które realizował na bieżąco, a druga postać - nie, mimo moich napomnień. Pod koniec różnica w punktach doświadczenia była naprawdę duża (choć, paradoksalnie, graczom to nie przeszkadzało, bowiem są dobrze zgrani. Po prostu była różnica w możliwościach, bowiem Gracz o większej ilości XP był już oświecony, więc miał dostęp do naprawdę potężnych zdolności).
@@danielkurzeja trochę mnie to przekonuje, to działanie ze swoją postacią poza strefą komfortu. Spróbuję. Tym bardziej, że w kontynuacji pokoju będzie to mogło mieć ciekawy wymiar - do pogadania jak skończysz 😉
Słucham sobie teraz kocich łbów, przez przypadek całkiem i powiem Ci że bardzo przyjemnie zagrałeś swoją postać Termosie. Grywasz lub zamierzasz grywać częściej u kogoś (oprócz Baniaka)?
grywam i grać będę: na dobrych rzutach jest kampania w ironsworna, w której gram i na klimatach rpg gram w cold war cthulhu:) na tym tu moim kanale termosa jest kampania w cyberpunkowy Neon City Overdrive i tam też gram, a nie prowadzę:) dzięki za miłe słowa i miłego oglądania!
Jacek (ks. Jerzy) już nawet przysypiał. :) Nie wiem, czy te trzy odcinki nie sprawdziłyby się lepiej jako sesje Jerzego i Franciszka oraz, solo, Łukasza - interakcji między nimi nie ma praktycznie żadnej, a na razie chłopaki utknęli w tym więzieniu i wydaje się, że są trochę na doczepkę. Potem można ich jakoś połączyć, co z pewnością nastąpi, ale przy takim rozwiązaniu już jest chyba na to trochę późnawo.
@@mirosawszyak-szydowski5095 fakt, że moment zetknięcia się ich - dwójki w kiciu i policjanta dołączającego do śledztwa - się trochę przeciągnął mi. zależało mi, by łukasz jako nowa postać miał swój moment, ale też miałem wrażenie, że się wydłużył kosztem pary osadzonej. ale to kombo senne łukasza - śniący i koszmary - aż się chciało tam pójść....:) w 4. już są nieco bliżej:)
Podzielam wrażenie, VVidmo, ale dla mnie jako widza to czysta rozrywka. Tamte postaci już znam, w dodatku teraz są w szoku po poprzednich wydarzeniach. Postać Łukasza Piłata jest nowa i musi dostać tyle samo ekspozycji co stare postaci, żebyśmy byli w nią na tyle samo zainwestowani emocjonalnie. Co uważam, że Termos robi skutecznie. W dodatku podoba mi się pomysł, że niejako na osłodę za śmierć BG, Termos w nowej sesji daje graczowi spotlight na jego postać. No i bardziej wiarygodne i spójne będzie połączenie wszystkich BG jeśli nowy przejdzie przez to samo co starzy, co wymaga wstrzymanie postępów starych BG dopóki nowy nie nadgoni. Mistrzowskie prowadzenie sesji!
@@KanaTermosa jeśli dobrze rozumiem sesja zaczęła się o godz 00:20 w nocy. Jeśli wstał wcześnie i miał ciężki dzień to koło 2 rano był po prostu zmęczony.
Niesamowite, że jeszcze kilka miesięcy temu nie znałem takiego systemu jak Kult, i nie zanosiło się na to żeby miał mnie kiedykolwiek zainteresować, a dziś jestem tu i z wypiekami na twarzy śledzę losy bohaterów tej historii. Świetna robota panowie!
Hubert Kamiński Kancelaria prawna - postać występująca krótką chwilę a jednak zdobyła moją sympatię. W razie kłopotów chciałbym być jego klientem 😁
ha! mam namiar do szybina
Kapcie w futerkiem wygrały! XDD
Jak zwykle super! Wrócił mój ulubiony olbrzym ^^
Hm... w sumie gdyby ktoś chciał cosplayowac Łukasza, to idealnie - koszula, szramy i kapcie z futerkiem xD
Niezły masaż głowy dzisiaj.
!
Panowie, szacuneczek, super się Was słucha 😀😊
Bardzo fajnie się to rozwija. Jest jeden zgrzyt, moim zdaniem. Chodzi o bardzo nierównomierny tzw. spotlight. Praktycznie ten odcinek, był solo Łukasza Piłata. Wyraz twarzy Jacka Mikulskiego, zwłaszcza pod koniec tego odcinka, mówi sam za siebie.
Lecę z kolejnym odcinkiem, z nadzieją, że będzie więcej księdza Jurka i Franka :).
O rany w psychozie poszedł na komęde, to się źle skończy🤕
Doskonałe tempo sesji i dzielenie czasu pomiędzy stare i nowe postaci. Większy focus na Łukasza Piłata jest słusznym ruchem ze względu na poznanie postaci, zapoznanie jej z tym, przez co przeszła reszta i ekspozycję nowych wątków - pogłębienie klimatu horroru i tajemniczych macek oplatających Szybin. Termos mógłby seriale na Netflixie robić.
Z drugiej strony, bardzo podoba mi się niezwykle długa i natężona jak na sesję rpg żałoba ocalałych BG po zmarłej postaci gracza. To takie wielkie fakju dla milionów szarych erpegowców, którzy po prostu przechodzą nad tym do porządku dziennego. Nawet p. Roszczyk wydaje się już zapomniał o swojej poprzedniej postaci i tylko kiwa głową jak reszta przysięga wierność jej pamięci.
Panowie są Impresjonistami erpegów. Oby inni się na Was wzorowali.
i... ciach, kolejny odcinek pochłonięty!
Bravo, działajcie, działajcie :)
termos ale ty ich maltretujesz :D piekne, naprawdę piekne :D
Ehhhh. Nie mogę się doczekać jakiegoś fantasy. Ale i tak jest zajebiście.
Nadchodzi Warhammer - stream, a potem jutub. Zapraszam na swój fb - tam wieści
@@KanaTermosa Polubione i nie mogę się doczekać wodzu!
@@KanaTermosa Która edycja? Bardzo lubię klimaty warhammerowskie :)
@@karolbaranik6093 4.
@@KanaTermosa Woooo! W takim razie czekam! ^^
Hm.... Zastanawiam się, co stało za tym, że Wojtku pozwoliłeś, aby Gracz sam sobie wymyślał dramatyczny haczyk. To nie była pierwsza sesja, więc zgodnie z podręcznikiem to współgracze i MG powinni nadawać te haczyki.
Dla nas, gdy gramy, haczyki są narzędziem w rękach współgraczy, którzy używając ich mogą popchnąć postać kolegi w kierunku, w którą oni uważają, że będzie ciekawie dla historii. Czyli z jednej strony jest to kij (ja Ci mówię, co twoja postać powinna zrobić), ale z drugiej strony osłodzone jest to marchewką (jak zrobisz to masz 1 XP). Ponieważ wymyśla to dla danego bohatera ktoś inny niż prowadzący Gracz, nadaje temu mechanizmowi takiego smaczku, że współgracze są trochę jak widzowie i próbują podpowiedzieć: idź tam, zrób to...
Gdy Gracz sam wymyśla sobie haczyk, to wiadomo, że wszystko będzie po jego myśli, bo i tak poda to, co chce jego postać zrobić. Zaś gdy dostanie zadanie od kolegi, to może nie zawsze będzie to coś, do czego będzie przekonany (jednak 1 XP zawsze w cenie, no i a nuż coś z tego interesującego wyniknie), albo będzie to coś, o czym sam nie pomyślał, że może być ciekawe fabularnie.
Siadło zarządzanie spotlightem, które do tej pory robiłeś bardzo zręcznie. Aż Jacek zasypiał (choć pewnie również dlatego, że pora była późna)...
Poplątanie linii czasowych jak w pierwszym sezonie Witchera :D
z dramatic hookiem - teraz sprawdziłem, że masz rację, ale myślałem (i tak do tej pory zawsze prowadziłem), że to gracz ma ostateczne zdanie dla swojej postaci. uważałem, że to świetne narzędzie, bo gracz w metapoziomie sugeruje pewien kierunek dla swojej gry. przyznam, że taka wersja bardziej mi się podoba, niż "rzucanie" współgraczowi zadania do wykonania za 1pd. jeśli gracz dla siebie tworzy haczyk, to ma możliwość wpływu na kierunek rozgrywki. chyba tak zostawię:) ale dzięki za zwrócenie uwagi.
co do spotlightu - bardzo się zgadzam. w ogóle mam sobie do zarzucenie zbyt długie ciągnięcie dwóch stref czasowych - uwięzieni mieli w oczywisty sposób mniej do robienia, niż chodzący na wolności, nowy w składzie i z ciekawymi rzeczami do grania policjant. do tego faktycznie bardzo późna pora.
ale to się wkrótce zmieni:)
@@KanaTermosa Spoko. Gracz zawsze ma wpływ na kierunek rozgrywki, bowiem może haczyk po prostu zignorować i potem wymienić. Nadawanie haczyka przez kolegów IMO jest świetnym narzędziem, bo na meta poziomie działamy trochę jak widzowie, sugerując gdzie byśmy chcieli, aby dany bohater ruszył. Ale oczywiście rozumiem Twoje zdanie, choć też troszeczkę uważam, że w tej wersji to takie "łatwe expy", bo przecież Gracz zawsze wymyśli dla swoje postaci zadanie, które i tak chce zrealizować. Jednak być może w Twojej grupie po prostu taka wersja działa. Natomiast haczyki otrzymane od współgraczy mogą nieść ze sobą jakieś trudne wybory, czy pchać postać w sytuacje i miejsca mniej komfortowe, albo w takie, o których po prostu zapomniał, że może / powinien zrobić (ale Gracze pamiętają i haczykiem go tam skierują).
Tak np było, gdy graliśmy i postacie opuściły Iluzję, zagubiły się na obrzeżach Metropolis, a ich miejsce w Iluzji zajęły istoty, które przybrały ich wygląd, ale miały o wiele bardziej paskudny charakter (tak wiem, Twin Peaks się kłania ;-) ). Potem dzięki haczykom Gracze musieli dokonywać trudnych etycznie wyborów, gdy pchano ich do konfrontacji z konsekwencjami złych uczynków ich doppelgangerów, podczas gdy sami woleli jednak "schować głowę w piasek". Wynikło z tego wiele ciekawych scen.
Z haczykami jest też związany inny kłopot, czyli jakie to będą zadania. Nazbyt ogólne i niemożliwe do szybkiej realizacji haczyki sprawią, że postacie będzie dzielić przepaść punktów. Tak akurat stało się w mojej kampanii, gdy przez pewien czas postać jednego Gracza otrzymywała haczyki, które realizował na bieżąco, a druga postać - nie, mimo moich napomnień. Pod koniec różnica w punktach doświadczenia była naprawdę duża (choć, paradoksalnie, graczom to nie przeszkadzało, bowiem są dobrze zgrani. Po prostu była różnica w możliwościach, bowiem Gracz o większej ilości XP był już oświecony, więc miał dostęp do naprawdę potężnych zdolności).
@@danielkurzeja trochę mnie to przekonuje, to działanie ze swoją postacią poza strefą komfortu. Spróbuję. Tym bardziej, że w kontynuacji pokoju będzie to mogło mieć ciekawy wymiar - do pogadania jak skończysz 😉
@@KanaTermosa Zatem wrócimy do tematu za jakiś czas :-)
Słucham sobie teraz kocich łbów, przez przypadek całkiem i powiem Ci że bardzo przyjemnie zagrałeś swoją postać Termosie. Grywasz lub zamierzasz grywać częściej u kogoś (oprócz Baniaka)?
grywam i grać będę: na dobrych rzutach jest kampania w ironsworna, w której gram i na klimatach rpg gram w cold war cthulhu:) na tym tu moim kanale termosa jest kampania w cyberpunkowy Neon City Overdrive i tam też gram, a nie prowadzę:)
dzięki za miłe słowa i miłego oglądania!
@@KanaTermosa Zatem Ironsworna jeszcze nie oglądałem, dzięki, to baw się i nas dobrze jak najdłużej;)
A kult nie trzeba komentować. Z sesji na sesji poziom coraz lepszy, pełna profeska.
Pozdrawiam całą ekipę kanału
Szklana pulapka nie w swieta ;)?
[Możliwe, że spojler]
Ten adwokat wydaje się niesłychanie śliskim gościem
jak każdy z tego fachu
Mam wrażenie, że za bardzo skupiasz się na postaci Pana Piłata, gdy reszta graczy siedzi i się nudzi
Jacek (ks. Jerzy) już nawet przysypiał. :) Nie wiem, czy te trzy odcinki nie sprawdziłyby się lepiej jako sesje Jerzego i Franciszka oraz, solo, Łukasza - interakcji między nimi nie ma praktycznie żadnej, a na razie chłopaki utknęli w tym więzieniu i wydaje się, że są trochę na doczepkę. Potem można ich jakoś połączyć, co z pewnością nastąpi, ale przy takim rozwiązaniu już jest chyba na to trochę późnawo.
@@mirosawszyak-szydowski5095 fakt, że moment zetknięcia się ich - dwójki w kiciu i policjanta dołączającego do śledztwa - się trochę przeciągnął mi. zależało mi, by łukasz jako nowa postać miał swój moment, ale też miałem wrażenie, że się wydłużył kosztem pary osadzonej. ale to kombo senne łukasza - śniący i koszmary - aż się chciało tam pójść....:)
w 4. już są nieco bliżej:)
Podzielam wrażenie, VVidmo, ale dla mnie jako widza to czysta rozrywka. Tamte postaci już znam, w dodatku teraz są w szoku po poprzednich wydarzeniach. Postać Łukasza Piłata jest nowa i musi dostać tyle samo ekspozycji co stare postaci, żebyśmy byli w nią na tyle samo zainwestowani emocjonalnie. Co uważam, że Termos robi skutecznie.
W dodatku podoba mi się pomysł, że niejako na osłodę za śmierć BG, Termos w nowej sesji daje graczowi spotlight na jego postać. No i bardziej wiarygodne i spójne będzie połączenie wszystkich BG jeśli nowy przejdzie przez to samo co starzy, co wymaga wstrzymanie postępów starych BG dopóki nowy nie nadgoni.
Mistrzowskie prowadzenie sesji!
@@mateusz.w.nawrocki czerwienieję...😊
Jednakowoż Jacek aka ksiądz nieco przysypiał, a to oznaka jakiegoś zaburzenia w Mocy🙂
@@KanaTermosa jeśli dobrze rozumiem sesja zaczęła się o godz 00:20 w nocy. Jeśli wstał wcześnie i miał ciężki dzień to koło 2 rano był po prostu zmęczony.
haha z kałaibów dx
Klimat horroru az mi podniosl brwi... Ten pies... Ja pier...
Dzięki, hau, dzięki, hau...