Ale wąsik ma zabójczy. Gadane ma jak narodowy socjalista Hitler, argumenty jak antynarodowy socjalista Leonid Iljicz Breżniew, skuteczność jak Władymir "Botox" Putin. Antifa i Parady Równości w Berlinie, Warszawie i najważniejsza w rodzinnych Parzygnatach Hansa Franka Sterczewskiego (wolnego od LGBT), a nawet Raulin-Senyszyn pseudonim Profesor zakochali się w młodym leninowcu stalinowcu po sierp i młot, a niektórzy jak intelektualista z PO Józafaciuk, po pogańską swastykę.
Solidne braki w lekturze opowieści rów Orlowa szefa ruskiej bezpieki w Hiszpanii który dbał o czystość ideologiczną /stalinowska/ i tłuką bez litości wszystkich innych.
@@marcinkowskimariusz7787 dąbrowszczacy to staliniści, to jest jasne, chyba, że nie znasz historii albo jesteś komunistą i nie mówisz prawdy. Niech za przykład posłuży Wacław Komar, Józef Mrozek, Księżarczyk, Orłowski, Mołojec, Ćwik, Toruńczyk i tak możemy mnożyć tych bandytów
@@marcinkowskimariusz7787 już sie nie zesraj frajerze w tych komentarzach, na każdy chyba odpowiedziałeś XD Ale kończ już , bo zaraz mama na obiad zawoła.
@@michahaber4361 Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
@@michahaber4361 Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
Obydwaj dobrze wiemy, że w tej wojnie to przegrani napisali historię. Dzisiaj wręcz zacząłem zastanawiać się czy liczba ofiar reżimu Franco nie jest zawyżona
@@mateuszpaszenda3202 Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
@@mateuszpaszenda3202 Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii drogi panie to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii drogi panie to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
@@Zippofbi Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
@@Zippofbi Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
(z 15 lat temu) Szpital MSWiA w Warszawie (MSW w czasach PRL), żona taszczy na wózku staruszka męża do kardiologa. Rozmawiamy. Kobieta opowiada, że mąż wydostał z łagru do polskiej armii na Oką (niemiał szcześcia załapać się z pierwszą grupą Andersa). On szedł z frontem, a on podążała za nim. Podczas boju o Warszawę żołnierz-mąż dostał serię po nogach i trafił do szpitala na osiem miesięcy. Wojsko poszło dalej, wojna się skończyła. Ta kobieta i ten żołnierz nie chcieli wracać do ZSRR, do świata swojęj udręki, a w Polsce nie mieli nic. Doceniajac zasługi dowództwo zaproponowało służbę w KBW. Kiedy wojna w Bieszczadach się skończyła, mąż tej pani przeszedł do UB. I przyszedł czas, kiedy Tuski, Chlebowski, Kopacz i Kaczyński-trup przeprowadzili pierwszą dezybekizację. Staruszek z uwidocznionymi skutkami ran zadanych podczas walk o Warszawę, siedzący już na wózku inwalidzkim został esbekiem - renegatem w narodzie. Żóna tego struszak powiedziła jedno - "Najbardziej boli, że mężowi zabrano emeryturę nawet za te osiem miesięcy, kiedy lekarze ratowali mu nogi w wojennym szpitalu". Oto prawda, co czerwoni+magdalenkowi zrobili Polakom. a wszystko w imię uwolnienia komuchów od odpowiedzialności za państwo totalitarne. Kozioł ofiarny musiał być.
Panie Jeremi, dziękuję Panu za Pana pracę historyczną. Tylko prawda nas wyzwoli.
Wzruszające aż międzynarodówkę dla otuchy sobie odśpiewałem
a po co?
Nad całą Hiszpanią niebo jest bezchmurne
nie zawsze
Profesora Nowaka zastąpił, a szkoda gadać nawet xd
Ale wąsik ma zabójczy. Gadane ma jak narodowy socjalista Hitler, argumenty jak antynarodowy socjalista Leonid Iljicz Breżniew, skuteczność jak Władymir "Botox" Putin. Antifa i Parady Równości w Berlinie, Warszawie i najważniejsza w rodzinnych Parzygnatach Hansa Franka Sterczewskiego (wolnego od LGBT), a nawet Raulin-Senyszyn pseudonim Profesor zakochali się w młodym leninowcu stalinowcu po sierp i młot, a niektórzy jak intelektualista z PO Józafaciuk, po pogańską swastykę.
Solidne braki w lekturze opowieści rów Orlowa szefa ruskiej bezpieki w Hiszpanii który dbał o czystość ideologiczną /stalinowska/ i tłuką bez litości wszystkich innych.
Niezależny historyk znaczy nikt nie kontroluje bzdur które opowiada?
kontrola z Polsce była za Stalina, Hitlera, Jana Pawła II i PRL, w powyższym programie można posłuchać faktów
A Polacy którzy walczyli po stronie Franco ? , coś o Nich wiemy ??.
Kiedyś wolność nieśli staliniści a dziś kabareciarze płynący łódką na Sekwanie
Polskie radio promuje stalinistów...
jakich niby stalinistów? pisz jasno albo wcale
@@marcinkowskimariusz7787poczytaj to się dowiesz
@@marcinkowskimariusz7787 dąbrowszczacy to staliniści, to jest jasne, chyba, że nie znasz historii albo jesteś komunistą i nie mówisz prawdy. Niech za przykład posłuży Wacław Komar, Józef Mrozek, Księżarczyk, Orłowski, Mołojec, Ćwik, Toruńczyk i tak możemy mnożyć tych bandytów
Wstyd dla polskiego radia, że reprezentuje tak niski poziom historyczny zapraszając tak nierzeczowych "ekspertów".
jakie radio? jacy eksperci? wstydzisz sie sam siebie ?
@@marcinkowskimariusz7787zOlgino piszesz ?Bo ja z Hiszpanii
@@stanislawmarks5531 jestem właścicielem winnicy i sadu 40 km od Hiszpanii
Uuuu do KBW się dostał….
chyba do BMW?
Następnym razem zaproście towarzysza michała.
Ciekawe, że umknęło wam parę setek Dąbrowszczaków w Brygadzie Podhalańskiej.
Ale dno
gdzie?
Coś ci na słuch padło?@@marcinkowskimariusz7787
Wieczna chwała dla Franco i De Rivery
Hiszpanie uważasz zgłupieli bo zamknęli jego mauzoleum i wywalili truchło precz
ty chamie@@marcinkowskimariusz7787
@@marcinkowskimariusz7787 już sie nie zesraj frajerze w tych komentarzach, na każdy chyba odpowiedziałeś XD Ale kończ już , bo zaraz mama na obiad zawoła.
@@michahaber4361 Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
@@michahaber4361 Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
Bronili demokracji w Hiszpanii 😅😅 no nie mogę 😂😂😂 Republika nie miała nic wspólnego z demokracją, Republikanie nie zdobyli władzy w legalny sposób
Zamachy stanu w Asturii i Katalonii były oczywiście przypadkowe ;)
Obydwaj dobrze wiemy, że w tej wojnie to przegrani napisali historię. Dzisiaj wręcz zacząłem zastanawiać się czy liczba ofiar reżimu Franco nie jest zawyżona
@@mateuszpaszenda3202 Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
@@mateuszpaszenda3202 Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii drogi panie to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii drogi panie to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
Bardzo dobry materiał, świetnie niuansuje kwestie i wyjaśnia.
Na pohybel IPN'owi.
materiał dobry, ale dlaczego na pohybel IPNowi?
Dawno nie słyszałem takich bzdur.
piszesz o mszy w kościele? o opowiadaniach matki czy o własnych ? gadasz sam do siebie?
nagraj się
@@marcinkowskimariusz7787 a ty co, kawiorowy komuch, czy płatny troll?
@@Zippofbi Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
@@Zippofbi Już Arystoteles pisał że "Rewolucja i zbrodnia rodzi się z nędzy ludzkiej i niesprawiedliwości". Jakby ktoś w Madrycie czy Barcelonie popytał o co się bili ludzie w Hiszpanii, to by się ofiary katolickiej i bolszewickiej propagandy dowiedziały, iż republikanie walczyli nie o komunizm i nie za Stalina, ale o chleb, buty oraz godne życie, nie chcieli być niewolnikami tak księży jak i sekretarzy, wojna domowa w Hiszpanii z lat 1936-38 to była woja biedaków z bogatymi, i obydwie strony dokonywały zbrodni, wojna nie jest czarno biała, wojna to zawsze jest ludzka rzeźnia. Franco wystąpił przeciw legalnie wybranej władzy, poparli go Hitler i Mussolini, a Stalin wymordował tych republikanów których oni nie mogli. Po za tym my Polacy sprzedawaliśmy broń obu stronom konfliktu i dobrze żeśmy na tym zarobili. Demokracja nie ma wielkich szans w walce z dyktaturą, republikanie w Hiszpanii to nie byli tylko komuniści, tam byli anarchiści, socjaliści, demokraci, Trockiści, ale przede wszystkim ludzie którzy chcieli zarabiać na chleb i buty. Wojna domowa w Hiszpanii to nie była wojna ideologiczna czy religijna, ale wojna bogatych z biedakami, jak to w wojnie domowej obie strony popełniały zbrodnie. Mamy rok 2024, Franco jest wywalony z mauzoleum (to samo Rosjanie powinni zrobić z Leninem). Już po wojnie domowej było widać że polityka Franco poniosła klęskę. Od 1939 roku Hiszpanie spieprzali z tego "raju" Franco jak Polacy z PRLu, to nie Franco ale Unia Europejska postawiła Hiszpanie na nogi dopiero po 1975 roku.
(z 15 lat temu) Szpital MSWiA w Warszawie (MSW w czasach PRL), żona taszczy na wózku staruszka męża do kardiologa. Rozmawiamy. Kobieta opowiada, że mąż wydostał z łagru do polskiej armii na Oką (niemiał szcześcia załapać się z pierwszą grupą Andersa). On szedł z frontem, a on podążała za nim. Podczas boju o Warszawę żołnierz-mąż dostał serię po nogach i trafił do szpitala na osiem miesięcy. Wojsko poszło dalej, wojna się skończyła. Ta kobieta i ten żołnierz nie chcieli wracać do ZSRR, do świata swojęj udręki, a w Polsce nie mieli nic. Doceniajac zasługi dowództwo zaproponowało służbę w KBW. Kiedy wojna w Bieszczadach się skończyła, mąż tej pani przeszedł do UB. I przyszedł czas, kiedy Tuski, Chlebowski, Kopacz i Kaczyński-trup przeprowadzili pierwszą dezybekizację. Staruszek z uwidocznionymi skutkami ran zadanych podczas walk o Warszawę, siedzący już na wózku inwalidzkim został esbekiem - renegatem w narodzie. Żóna tego struszak powiedziła jedno - "Najbardziej boli, że mężowi zabrano emeryturę nawet za te osiem miesięcy, kiedy lekarze ratowali mu nogi w wojennym szpitalu". Oto prawda, co czerwoni+magdalenkowi zrobili Polakom. a wszystko w imię uwolnienia komuchów od odpowiedzialności za państwo totalitarne. Kozioł ofiarny musiał być.
łżesz