Widziałem coś podobnego wykonywanego dla kuli w okolicy 36 z rewolwerem 45, ale zamiast koszyczka wykorzystany flejtuch ze szmatki. Po Twoim filmie pomyślałem że jest to ciekawe rozwiązanie na wyprawę w której mamy (w grupie na przykład) więcej niż jednego rodzaju broń. Takie rozwiązanie pozwoliłoby "wymieniać" się amunicją w razie potrzeby No i, cholernie się cieszę że wprowadzasz do polskiego środowiska czarnoprochowego faktyczne, mierzone dane i długie raporty. Zdecydowanie lepsze to niż określanie energii na podstawie tego jak kopie czy inne mity
@@marekduczman kaliber owszem, jednak conical 45 do rewolweru będzie jedynie lekkim pierdnięciem dla karabinu Mam na myśli nie jako celowe działanie, bo tutaj nie znajdziemy ideału (albo absurdalnie ciężki pocisk w rewolwerze, albo absurdalnie lekki w karabinie, albo, jeśli chcemy kule do rewolweru, albo bardzo mała liczba srutu w strzelbie, albo bardzo mały kaliber rewolweru), tylko bardziej jako sposób radzenia sobie w sytuacji kryzysowej
Przy dwóch koszyczkach i jeszcze filcu na górę, chyba trzeba zsumować wagę tych rzeczy które musisz wypchać z lufy, czyli co siłą spalanego prochu ma zostać wypchnięte. Dlatego też chyba przy jednym ta różnica nie była aż tak duża jak by się mogło wydawać. Do końca wylotu z lufy koszyczki i filce powinny stanowić jedną bryłę, więc powinno się je traktować jako jeden obiekt o jakiejś sumarycznej masie. Rozdzielają się dopiero po wylocie przez opór powietrza.
Pytanie jeszcze jakie opory w lufie daje pocisk a jakie koszyczek wykonany z plastiku. Dochodzą opory dodatkowych filców, kwestia aerodynamiki zestawu koszyczka z pociskiem w porównaniu do samego pocisku i wreszcie jak wyglądają przedmuchy między powierzchnia lufy a pociskiem w porównaniu do koszyczka.
Spróbuj załadować pocisk minie kalibru 18,2 mm. W powstaniu styczniowym właściciele dubeltówek lefoche wagomiaru 12 (średnica lufy 18,4mm) strzelali tymi pociskami odlanymi z kulolejek do pocisków minie do słynnych "mierosławek" które kilku ochotników emigrantów z Francji przywiozło do powstania razem z karabinami. Zamówione przez nieudacznika Mierosławskiego karabiny (około 300) nigdy nie dotarło do Polski ale kilka wraz kulolejkami do pocisków minie polscy ochotnicy kupili bez wiedzy Mierosławskiego od producenta w Liege. Co ciekawe zasmarowane twardym letnim woskowym smarem pociski ładowano do odtylcówek lefoche w łusce z prochem i pociskiem bez korkowej przybitki stosowanej do kuli czy śrutu ponieważ się nie mieściła w łusce. Pocisk minie najwidoczniej sam uszczelniał lufę podczas strzału bo rezultaty były lepsze niż kulą na odleglość ponad 70 metrów do 120 metrów jak wyczytałem w jakimś pamiętniku poznaniaka powstańca listopadowego nastoletniego wówczas krewnego Langiewicza. PS Pocisk minie miał cztery rowki do smarowania według odręcznego rysunku i nie miał żelaznej miseczki wciśniętej w tylne wklęśnięcie jak pociski minie do karabinów Lorenza mniejszego kalibru około 13,6 mm o ile dobrze pamiętam używane również przez tego Polaka w wojnie secesyjnej gdy wyemigrował do USA po klęsce powstania styczniowego. Obie strony wojny secesyjnej używały importowanych austriackich karabinów Lorenza.
Filmy naprawdę coraz ciekawsze. Nie podrzucam moich pomysłów na filmy bo Pana są lepsze. 😁 Czekam z niecierpliwością na to co też Pan jeszcze wymyśli i chłonę wiedzę. Pozdrawiam serdecznie. 😊
Może to na większej odległości byłaby różnica, a może część gazów idzie bokiem i dlatego nie ma różnicy. Generalnie powinna być duża różnica jak np podkalibrowe czołgowe. Tam to jest notorycznie stosowane czyli musi działać
Tam to jest stosowane głównie dlatego bo pozwala skupić energię na jak najmniejszej powierzchni (stąd amunicja podkalibrowa), a odrzucany sabot to kwestia oporów w locie Patrz na to że przy obecnej amunicji z odrzucanym sabotem używa się wolframu czy zubozonego uranu, które są cholernie ciężkie, właśnie dlatego by przenosiły maksymalnie dużo energii
Pomysły coraz ciekawsze :) Odnośnie "koszyczka w koszyczku i maxiballa" oraz faktu, że "lżejszy pocisk lata z podobną prędkością jak cięższy", proszę rozważyć fakt naważki prochu. We wszystkich przypadkach była ona taka sama więc być może w przypadku pocisków lżejszych nie cały proch zdążył się spalić zanim pocisk opuścił lufę. Ergo, efektywnie mniej prochu zostało zużyte do jego napędzenia w lufie. Pociski cięższe, z uwagi na większą bezwładność, dłużej w lufie pozostają dając tym samym prochowi czas aby cały zdążył się spalić (sorry za pokraczny język :)) w efekcie jeśli prochu jest wystarczająco dużo a lufa długa, dostaną i tak sporą prędkość na wyjściu. Polecam empiryczny wzór wiążący te parametry, z którego można też wyznaczyć naważkę prochu, której przekroczenie jest praktycznie bezużyteczne.
Cześć,świetne filmiki!miałbym małą prośbę gdyby dało radę porównywać też do naszego złotego stoku,wtedy jak domniemam więcej osób mogło by sobie na podstawie twojego filmu dobierać porcję prochu do potrzeby użycia broni,Szwajcar fajny jednak trudniejszy z dostępnością oraz dosyć sporo droższy,więc sądzę że najwięcej osób używa właśnie prochu złoty stok oraz czeskiego…pozdrawiam,świetne materiały!!!💪
Z lufy wylatuje masa zbliżona do oryginalnego pocisku ( sabot + pocisk) więc prędkość WYLOTOWA!!! jest również zbliżona do strzału z oryginalną amunicją. Prędkość pocisku podkalibrowego w dalszej trajektorii nie będzie spadała tak szybko jak oryginału, więc energia nie będzie również spadała i trajektoria będzie bardziej płaska.
Coraz fajniejsze odcinki. Czekam na efekty w żalu balistycznym, ciekawe co tam wyjdzie ;) Ciekaw jestem czy uda się jakoś zamocować płaszczowy pocisk ostrołukowy .30
Fajnie, tylko uważam , że strzelanie z taką mocą do papierowych tarcz to trochę marnowanie zasobów. Ja zawsze strzelając staram się ustawiać za tarczą jakieś ciekawsze cele, żeby przy okazji sprawdzić efekty i penetrację ..Pozdrawiam
Super! 👍Myślę że pocisk podkalibrowy w koszyczku w dziczy, w sytuacji ,,braku laku,, byłby koniecznością więc nie byłoby sensu wybrzydzać, choć faktycznie ten solidny slug 12 ga z początku filmu zrobiłby robotę. W przypadku chęci eksperymentowania, spróbowałbym wnętrze sluga 20 ga dolać ołowiem bo jest pusty. Podejrzewałbym że jego masa wzrośnie wtedy do ok 32 -34 gram, ale wystrzeliłbym go bez tylnej części koszyczka - tej amortyzującej, pozostawiając jedynie sabot wokół sluga. Zresztą też zastanawiam się, czy bez czy bez tej ,,tylnej amortyzacji,, niedociążony slug 20 ga w sabocie zmieniłby jakieś swoje parametry. Pozdrawiam!
Czy planujesz w przyszłości przetestować coś jeszcze bardziej historycznego, czyli broń skałkową? Można to podciągnąć pod traperskie klimaty z początku XIX wieku (coś w stylu filmu "Zjawa" z DiCaprio). Sam, jako do tej pory strzelec kapiszonowy, wypatruję jakiejś ciekawej sztuki broni krótkiej skałkowej, żeby zacząć przygodę ze skałką.
....ja strzelełem kulą 20ga w koszyczku kula otulona grubym podwójnym flejtuchem , tak ,że musiałem ją wbić. 89 granów pprochu , kopniecie jakby kulą .72. To oczywiście moje subiektywne odczucie. Na celu , tzn.drewniana klocek oparty o popera : zniszczenia takie same, mimo mniejszej średnicy. Niestety nie mam chronografu...
Ja strzelam z breneki w8 ale ten pomysł pocisku w koszyczku już przed filmem mnie korcił teraz to już muszę wypróbować chociaż osobiście twierdzę że dubeltówki to broń śrutowa i ze śrutu najwięcej strzelam.
Czarnym prochem nie da sie rozpędzić bardziej pocisku - niezależnie od masy. Max w 19-tym wieku było 400m/s . z ciekawostek o PCz w odróżnieniu od prochu nitro nigdy nie detonuje , zachowuje swoje własności przez ponad 100 lat ( a może i więcej) , ma stabilne parametry w skrajnie niskich temperaturach (-40* C) .
Możliwe że tym konkretnym prochem w tej konkretnej lufie. Bo jeśli chodzi o proch czarny w ogóle, to wyższe prędkości podaje Lymans handbook, dokumentacja goexa, a także nasze eksperymenty - polecam film o Pedersoli scout .32.
przy lżejszym pocisku proch nie zdąży się spalić przed opuszczeniem lufy przez pocisk więc jego cześć będzie się spalać poza lufą bez produktywnie, dlatego taka sama ilość prochu nie napędza szybciej pocisku lżejszego
Słabsze uszczelnienie, plus dodatkowe masy plastiku i filcu, zwiększony opór powietrze przed odpadnięciem sabotu i filcowej przebitki. No i w efekcie cała korzyść z mniejszej masy pocisku jest tracona. Jak dla mnie to najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie
Lepsze uszczelnienie to jedna sprawa, drugą jest bezwładność pocisków, determinowana ich masą. Co z kolei określa ich czas przebywania w lufie (cięższy pocisk, większa bezwładność, dłuższy czas przebywania w lufie). W tym czasie więcej prochu zdąży się spalić (kłania się balistyka wewnętrzna) i w efekcie cięższy pocisk dostanie podobną prędkość wylotową jak pocisk lżejszy, bo w przypadku tego ostatniego nie cały proch zdąży się w lufie spalić zanim on lufę opuści. Dlatego nie ma sensu dawać dużych naważek dla lekkich pocisków. Kolejnym aspektem jest gwint lufy (na szczęście tutaj tego nie ma, lufa jest gładka, ufff...:)). Bowiem gwint ma dwojakie znaczenie, 1) spowolnienie ruchu pocisku w lufie, 2) nadanie mu stabilizacji na późniejszym torze (kłania się balistyka zewnętrzna). W efekcie pojawiają się takie efekty jak: 1) długość pocisku vs. jego stabilizacja na torze lotu, 2) możliwość zerwania gwintu podczas przepychania pocisku przez lufę (materiał pocisku itp.). Generalnie zagadnienie jest niezwykle złożone ale warte poznania. Nabiera się szacunku dla konstruktorów zarówno amunicji jak i broni. Od "wieków" używam broni nowoczesnej ale to broń czarnoprochowa nauczyła mnie najwięcej i dlatego zawsze-i-wszędzie będę ją polecał.
Więc jak nawet nasypie Pan pół lufy prochu i zastosuje lekki pocisk to osiągnie Pan może 300j mocy. Nawet jak nasypie Pan pół lufy prochu i ciężki pocisk to osiągnie Pan może z 1000j. (Ze względu na to iż część prochu spali się poza lufa i jednocześnie drogą przyspieszania pocisku wyniesiei1/2 normalneji) Broń i zalecane nadważki prochu i ciężar pocisku do niej przeznaczone są zaprojektowane optymalnie. Tzn. oscylują wokół maksymalnych możliwości energetycznych broni.
Sadzę, że powinny być 2 proby w tym samym układzie z tym , ze pierwszy pomiar jak najbliżej lufy, a drugi jak najbliżej celu. Lekki pocisk powinien opuścić lufę z większą prędkością ale lekki pocisk szybciej wytraca prędkość.
Natomiast co do samej energii, wydaje mi się niemożliwe by uzyskać większą energię lżejszym pociskiem w takim wypadku, ponieważ: -większa prędkość w lufie oznacza krótszy czas w lufie, więc krótszy czas w którym proch przykłada energię (porównać to można z dawnymi kuszami i łukami, gdzie kusze, mimo naciągu kilkukrotnie większego, osiągały podobną energię, bo kontakt z bełtem był znacznie krótszy (kilka cm w porównaniu do kilkadziesiąt w łuku) -przy strzelaniu mniejszym pociskiem we flejtuchu czy koszyczku, część energii przyspiesza też ten flejtuch czy koszyczek
@@martasadowska7905 niby tak, ale nie do końca, chyba że się mylę, wtedy mnie popraw prędkość wylotowa czegokolwiek to przede wszystkim zależność różnicy ciśnień za i przed tym czymś, pomniejszona o tarcie i tak, de facto najwyższą możliwą prędkość wylotową uzyska się przy pocisku ważącym dokładnie 0g, lub innymi słowy, strzelając samymi gazami wylotowymi, przynajmniej tak wynika z chłopskorozumnej teorii jednak, proch, czarny w szczególności, ma to do siebie że ma pewną prędkość spalania, to znaczy że ciśnienie gazów wylotowych nie jest w jednym momencie przykładane do pocisku, a rośnie do momentu spalenia całego prochu przez to, najwyższą prędkość wylotową uzyskałby pocisk, który w momencie zapalenia się prochu jest nieruchomy, i zaczyna się poruszać w dokładnie takiej chwili, w której cały proch będzie spalony/w trakcie spalania (tak by w momencie opuszczenia lufy, cały proch został już spalony) co jest też ważne, to zależne to jest mocno od długości lufy, ponieważ każda ilość prochu ma pewną, optymalną długość lufy (a w zasadzie każda ilość prochu przy zadanym kalibrze i masie pocisku)
Prędkość spalania prochu może przekraczać pr. dźwięku nawet dwukrotnie, ale ogólnie jest to ciekawy trop. Możliwe, że ten konkretny proch w takiej lufie szybciej nie mógł się już spalać. Sprawdzę z innymi prochami i innymi naważkami.
Ciekawe podejście do CP.Takie normalne.Logicznym następstwem powinno być załadowanie armaty XVIII wiecznej widelcami z pobliskiej gospody :-))) Zerknij jak niedzwiedz atakuje trapera (od 7 min) ua-cam.com/video/L4hQn-M79yw/v-deo.html
Prędkość spalania prochu czarnego ma swoje ograniczenia do ok 350 m/s. Więc aby uzyskać odpowiednią energię do porażenia celu broń musiała mieć "słuszny" kaliber. Przy tych długościach luf jaki prezentuje ta dubeltówka niezależnie od kalibru osiągamy maximum prędkości wylotowej ( nieduże różnice prędkości wylotowych) niedużo różniącej się od ciężaru pocisku. Więc na tej długości lufy ciężki pocisk lepiej przeniesie energię zawartą w prochu czarnym na cel. To stąd historyczne bronie na proch czarny są wielkimi "rurami"
Manual Lymana podaje maksymalne zmierzone prędkości rzędu 2400 fps czyli około 750 m/s. Dokumentacja GOEXa podaje 2070 fps czyli 630 m/s. Moje własne pomiary, do obejrzenia na kanale, to 2149 fps, czyli 655 m/s. Tam był oczywiście inny proch, inny kaliber, a także gwint, więc inne warunki spalania. Nie jest więc wykluczone, że w tym konkretnym przypadku rzeczywiście był to limit prędkości, ale ogólnie to jednak da się szybciej. ua-cam.com/video/4GjSzm_tMYM/v-deo.html
A najlżejszy pocisk + dwa koszyszki + dodatkowy filc nie ważą po prostu podobnie do najcięższego pocisku? Proch musi "wypchnąć" z lufy cały zestaw więc może stąd podobne prędkości.
Jakiś wariat ze strzelbą mówi że jest bezpiecznie... A tak serio, istnieje powiedzenie śrutówka to karabin biedaka. Czyli działa ale nie tak jak byśmy mieli karabin dedykowany do kalibru. Stawiał bym na to że koszyczek i jego zgubienie pochłania część energii którą normalnie przypisali byśmy pociskowi.
Już widzę efekty powtórzeń tych eksperymentów przez "Januszy czarnego prochu" 😂 To będzie rzeźnia. Fragmenty popękanych luf w oczodołach i rozprute nadgarstki. Oszukać przeznaczenie 2023.
@@marekduczman Sam strzelałem przez 7 lat z czarnego prochu i to i owo widziałem. O forach internetowych w tym temacie nie wspomnę. Ale, warto się bawić. A jak umrzeć to tylko w butach. ;)
To pokaż gdzie widzisz efekty tych powtórzeń bo ja żadnych nie widzę. To czasem nie ty pisałeś dwadzieścia lat temu o wojnach kiboli-rewolwerowców i polskich ulicach spływających krwią po uwolnieniu czarnoprochowców?
Parafrazując Marka Twaina: to, że niemowlak nie potrafi pogryźć krwistego steka, nie oznacza, że dorosły mężczyzna ma z niego rezygnować. Broń CP jest z zasady niedostępna dla niepełnoletnich, a moje filmy też są tak oznaczone w jutubie. Natomiast pomysł, że powinniśmy się powstrzymywać od działania dlatego, że ktoś gdzieś tam może być głupi uważam za niedorzeczny i szkodliwy, nawet w formie żartu.
Witam, rozumiem że można wszystko włożyć do luf, nawet kamień ale mimo wszystko wolałbym strzelać z dedykowanych pocisków a zwłaszcza z mojej 180-cio letniej babci 😁 od takich doświadczeń to mam garłacz, jego mi nie szkoda 😁
byłbym ciekawy testu u ciebie pocisków śrutowych gdzie twardym woskiem zalane są śruciny, w owijce papierowej albo kartonowej jako forma, co miało by dawać duże skupienie śrutu czy nawet zadziałać rozpryskowo po trafieniu w cel, gdzieś zasłyszałem że ktoś tam, gdzieś tam próbował takiego patentu epokowo. a jeżeli zadziała w lufie gładkiej to czy w takim gwintowanym kodiaku taka amunicja wyeliminuje potworny rozrzut spowodowany siłą odśrodkową.
wyśle ze przy sile wystrzału cały ten "zlepiony woskiem czy czymś pocisk" rozpadł by sie na kawałeczki i działał by tak jak zwykły śrut .Ale to tylko moje spostrzeżenie mogę sie mylić..pozdrawiam
Myślisz że da się strzelać z rewolweru i dubeltówki stalowymi pociskami/kulami owiniętymi w szmatkę ? Wiem że pytanie durne, ale wynika z durnych zapędów bruksellskich (eurokołchoz) które to dotyczą dyrektywy zabraniającej używania ołowiu na strzelnicach otwartych nie posiadających odpowiedniej infrastruktury. Da się ?
Tylko miedziowanie stalowe pociski nie zniszczą gwintu lufy. Są lżejsze więc wyniki będą lepsze na tarczy, (bardziej płaski tor lotu). Do kalibru 36 mogą pasować pociski '357 a do kalibru 44 pociski '45. W Polsce można kupić takie pociski do elolaboracji amunicji na proch bezdymny mając zezwolenie na broń. Ale same pociski bez prochu bezdymnego jakiś sprzedawca z allegro mógłby sprzedawać jako amunicję do czarnoprochowców.
Drogi Rufusie, dlaczego wymawiasz "granów" a nie gramów? Świetnie, że odmiana jest prawidłowa, bo to powszechny błąd np. 105 gram ludzie mówią. Ale skąd n a nie m?
@@DR_RUFUS nie chcialem sie odnosic do tego wpisu bo wydal mi sie... nie na miejscu. Super dziekuje bardzo, juz nie moge sie doczekac :) :) :) Jak zwykle pozdrawiam (ciekawe czy pamietasz (pamieta Pan) o co kiedys prosilem w komentarzach, sie okaze :D) Jeszcze raz pozdrawiam i dziekuje!
@@DR_RUFUS hm.... a koszyczek ? ,czesc emergii tracona przez koncowy amortyzator i czesc (chyba spora ale moge sie mylić ) na otwarcie bo jest troche jak spadochton a kula wylatuje dopiero kiedy sie otworzy a do tego czasu ( pewnie ulamek srkundy ) stawia w powietrzu spory opór hamujac caly ten układ , i jesli sie myle to mnie popraw ,no i jescze kiedy sam pocisk jest prowadzony przez lufę do konca to leci prosto i ma mniejsze opory niż podkalibrowy ktory leci mnirj stabilnie mogac nawet koziolkować ?
Witam.Mam pytanie odnośnie clasic 12,mianowicie jak sprawuje się ten chrom co niby jest w lufach i czy można też używać pocisków czy tylko kule? Oczywiście w tej jednej cylindrycznej.Ogolnie to zastanawiam się co kupić.Bylem pewien że wezmę tego slug ale po twoich ostatnich testach że śrutem sam już nie wiem.Teraz zastanawiam się nad clasic12.Pozdrawiam i gratuluję fajnych merytorycznych filmików.
Cześć ja mam taką strzelbę z chromem w środku. Puściłem już 2kg prochu przez dwie lufy i strzelałem już wszystkim co mi przyszło do głowy. Chrom nadal lustro. Parę razy zostawiłem nie umytą po strzelaniu i nic nie rdzewieje. Dodatkowy plus to to , że widać każdy brud w środku. Polecam
...co do czoków to śrut 4mm , bez koszyczka, 89 granów Czecha, to samo , co współczena strzelba. Śrut 8mm , tak samo. 4mm 25m geste pokrycie i równe. Śrut 000 do15-20m tak samo jak współczesna broń. Strzelane bez koszyczka. Czoki 1, 3, 4 działają prawidłowo. Sprawdzałem też czoka 5 , śrut leci jak chce. Zresztą też tak samo jak współczesna strzelba. Subiektywnie do śrutu najlepszy czok 1
@@paweczechowski2865 ok dzięki za odp.Ponoc tego chromu nie wszyscy są świadomi.Nie jest to żadna powloka tylko mieszanka stali już na wczesnym etapie produkcji.I jeden ze sklepów poinformował mnie że z tej racji niektórzy myślą że ich egzemplarz tego nie ma.A co do czokow to w clasic 12 jedna lufa jest cylindryczna czyli prosta a druga Modyfikowana
To nie jest prawda. Tym chronometrem można mierzyć prędkości strzał łuczniczych, kulek od paintballa itd. Tam są czujniki optyczne, materiał mierzonego obiektu nie ma większego znaczenia.
Widziałem coś podobnego wykonywanego dla kuli w okolicy 36 z rewolwerem 45, ale zamiast koszyczka wykorzystany flejtuch ze szmatki. Po Twoim filmie pomyślałem że jest to ciekawe rozwiązanie na wyprawę w której mamy (w grupie na przykład) więcej niż jednego rodzaju broń. Takie rozwiązanie pozwoliłoby "wymieniać" się amunicją w razie potrzeby
No i, cholernie się cieszę że wprowadzasz do polskiego środowiska czarnoprochowego faktyczne, mierzone dane i długie raporty. Zdecydowanie lepsze to niż określanie energii na podstawie tego jak kopie czy inne mity
@@marekduczman kaliber owszem, jednak conical 45 do rewolweru będzie jedynie lekkim pierdnięciem dla karabinu
Mam na myśli nie jako celowe działanie, bo tutaj nie znajdziemy ideału (albo absurdalnie ciężki pocisk w rewolwerze, albo absurdalnie lekki w karabinie, albo, jeśli chcemy kule do rewolweru, albo bardzo mała liczba srutu w strzelbie, albo bardzo mały kaliber rewolweru), tylko bardziej jako sposób radzenia sobie w sytuacji kryzysowej
Przy dwóch koszyczkach i jeszcze filcu na górę, chyba trzeba zsumować wagę tych rzeczy które musisz wypchać z lufy, czyli co siłą spalanego prochu ma zostać wypchnięte. Dlatego też chyba przy jednym ta różnica nie była aż tak duża jak by się mogło wydawać. Do końca wylotu z lufy koszyczki i filce powinny stanowić jedną bryłę, więc powinno się je traktować jako jeden obiekt o jakiejś sumarycznej masie. Rozdzielają się dopiero po wylocie przez opór powietrza.
Słuszna uwaga! Nawet wczoraj z tego powodu ważyłem przybitki i koszyczki. Ale różnica wagi nie tłumaczy tego.
Pytanie jeszcze jakie opory w lufie daje pocisk a jakie koszyczek wykonany z plastiku. Dochodzą opory dodatkowych filców, kwestia aerodynamiki zestawu koszyczka z pociskiem w porównaniu do samego pocisku i wreszcie jak wyglądają przedmuchy między powierzchnia lufy a pociskiem w porównaniu do koszyczka.
Chyba najlepszym sposobem byłoby nagranie tego porządną kamerą slowmo i zmierzenie jaki dystans przebędzie między klatkami. Ale to dość droga zabawa.
Lubię te filmiki z czarnoprochowcami. Zapełniają dużą lukę na YT jeśli chodzi o ten temat. Dzięki ziom👌👌👌👌
Są goście ,ale inny klimat...
Nie są aż takie bushkraftowye ,a ,,on,, jest z tęsknotą za tamtym czasem.
I Lubię to i go za to!!!!!!!!!!!🥰😅
Spróbuj załadować pocisk minie kalibru 18,2 mm. W powstaniu styczniowym właściciele dubeltówek lefoche wagomiaru 12 (średnica lufy 18,4mm) strzelali tymi pociskami odlanymi z kulolejek do pocisków minie do słynnych "mierosławek" które kilku ochotników emigrantów z Francji przywiozło do powstania razem z karabinami. Zamówione przez nieudacznika Mierosławskiego karabiny (około 300) nigdy nie dotarło do Polski ale kilka wraz kulolejkami do pocisków minie polscy ochotnicy kupili bez wiedzy Mierosławskiego od producenta w Liege. Co ciekawe zasmarowane twardym letnim woskowym smarem pociski ładowano do odtylcówek lefoche w łusce z prochem i pociskiem bez korkowej przybitki stosowanej do kuli czy śrutu ponieważ się nie mieściła w łusce. Pocisk minie najwidoczniej sam uszczelniał lufę podczas strzału bo rezultaty były lepsze niż kulą na odleglość ponad 70 metrów do 120 metrów jak wyczytałem w jakimś pamiętniku poznaniaka powstańca listopadowego nastoletniego wówczas krewnego Langiewicza.
PS
Pocisk minie miał cztery rowki do smarowania według odręcznego rysunku i nie miał żelaznej miseczki wciśniętej w tylne wklęśnięcie jak pociski minie do karabinów Lorenza mniejszego kalibru około 13,6 mm o ile dobrze pamiętam używane również przez tego Polaka w wojnie secesyjnej gdy wyemigrował do USA po klęsce powstania styczniowego. Obie strony wojny secesyjnej używały importowanych austriackich karabinów Lorenza.
Kciuk w górę i oglądamy 🙂
Filmy naprawdę coraz ciekawsze. Nie podrzucam moich pomysłów na filmy bo Pana są lepsze. 😁 Czekam z niecierpliwością na to co też Pan jeszcze wymyśli i chłonę wiedzę. Pozdrawiam serdecznie. 😊
Co raz ciekawsze pomysły, super 👍👍👍
Może to na większej odległości byłaby różnica, a może część gazów idzie bokiem i dlatego nie ma różnicy. Generalnie powinna być duża różnica jak np podkalibrowe czołgowe. Tam to jest notorycznie stosowane czyli musi działać
Tam to jest stosowane głównie dlatego bo pozwala skupić energię na jak najmniejszej powierzchni (stąd amunicja podkalibrowa), a odrzucany sabot to kwestia oporów w locie
Patrz na to że przy obecnej amunicji z odrzucanym sabotem używa się wolframu czy zubozonego uranu, które są cholernie ciężkie, właśnie dlatego by przenosiły maksymalnie dużo energii
Fajne kurła .
Dzięki za wykład. KDZ.
Niezbyt dobry pomysł
Co się nie da, co się nie da 😉. Jak się chce to się da 😀. Pozdrowienia!
Pomysły coraz ciekawsze :) Odnośnie "koszyczka w koszyczku i maxiballa" oraz faktu, że "lżejszy pocisk lata z podobną prędkością jak cięższy", proszę rozważyć fakt naważki prochu. We wszystkich przypadkach była ona taka sama więc być może w przypadku pocisków lżejszych nie cały proch zdążył się spalić zanim pocisk opuścił lufę. Ergo, efektywnie mniej prochu zostało zużyte do jego napędzenia w lufie. Pociski cięższe, z uwagi na większą bezwładność, dłużej w lufie pozostają dając tym samym prochowi czas aby cały zdążył się spalić (sorry za pokraczny język :)) w efekcie jeśli prochu jest wystarczająco dużo a lufa długa, dostaną i tak sporą prędkość na wyjściu. Polecam empiryczny wzór wiążący te parametry, z którego można też wyznaczyć naważkę prochu, której przekroczenie jest praktycznie bezużyteczne.
Cześć,świetne filmiki!miałbym małą prośbę gdyby dało radę porównywać też do naszego złotego stoku,wtedy jak domniemam więcej osób mogło by sobie na podstawie twojego filmu dobierać porcję prochu do potrzeby użycia broni,Szwajcar fajny jednak trudniejszy z dostępnością oraz dosyć sporo droższy,więc sądzę że najwięcej osób używa właśnie prochu złoty stok oraz czeskiego…pozdrawiam,świetne materiały!!!💪
świetny odcinek😁
Czy stary wspaniały świat staje się starym wspaniałym prochem?
Starym Wspaniałym Gnatem, taka jest nazwa tej serii filmów :)
I tak trzymać Stary Wspaniały Świecie!
Z lufy wylatuje masa zbliżona do oryginalnego pocisku ( sabot + pocisk) więc prędkość WYLOTOWA!!! jest również zbliżona do strzału z oryginalną amunicją. Prędkość pocisku podkalibrowego w dalszej trajektorii nie będzie spadała tak szybko jak oryginału, więc energia nie będzie również spadała i trajektoria będzie bardziej płaska.
Waga ma znaczenie ale objętość pocisku też, zmniejszając masę a zwiększając objętość możesz uzyskać zbliżone wyniki w jakiś widełkach
Coraz fajniejsze odcinki. Czekam na efekty w żalu balistycznym, ciekawe co tam wyjdzie ;)
Ciekaw jestem czy uda się jakoś zamocować płaszczowy pocisk ostrołukowy .30
Sabot w sabocie, tego jeszcze nie grali. Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie 🤗
Fajnie, tylko uważam , że strzelanie z taką mocą do papierowych tarcz to trochę marnowanie zasobów.
Ja zawsze strzelając staram się ustawiać za tarczą jakieś ciekawsze cele, żeby przy okazji sprawdzić efekty i penetrację ..Pozdrawiam
Witam piszę bo trzeba! co dodać co ująć nic!! Kajki hywa
najlepszy nóż do obcinania koszyczków to..... ostry nóż :D:D:D
Super! 👍Myślę że pocisk podkalibrowy w koszyczku w dziczy, w sytuacji ,,braku laku,, byłby koniecznością więc nie byłoby sensu wybrzydzać, choć faktycznie ten solidny slug 12 ga z początku filmu zrobiłby robotę. W przypadku chęci eksperymentowania, spróbowałbym wnętrze sluga 20 ga dolać ołowiem bo jest pusty. Podejrzewałbym że jego masa wzrośnie wtedy do ok 32 -34 gram, ale wystrzeliłbym go bez tylnej części koszyczka - tej amortyzującej, pozostawiając jedynie sabot wokół sluga. Zresztą też zastanawiam się, czy bez czy bez tej ,,tylnej amortyzacji,, niedociążony slug 20 ga w sabocie zmieniłby jakieś swoje parametry. Pozdrawiam!
Ile sztuk broni i jakiej zabrałbyś ze Sobą idąc w dzicz na tydzień np i czy miałbyś taki wybór kul pocisków 😁
Moje wnioski - czarnym prochem nie da się już znacznie szybciej miotać.
Czy planujesz w przyszłości przetestować coś jeszcze bardziej historycznego, czyli broń skałkową? Można to podciągnąć pod traperskie klimaty z początku XIX wieku (coś w stylu filmu "Zjawa" z DiCaprio). Sam, jako do tej pory strzelec kapiszonowy, wypatruję jakiejś ciekawej sztuki broni krótkiej skałkowej, żeby zacząć przygodę ze skałką.
Na zdrowie 😊
Ciężki pocisk stawia większy opór a więc ciśnienie może wzrastać i jest efekt.
....ja strzelełem kulą 20ga w koszyczku kula otulona grubym podwójnym flejtuchem , tak ,że musiałem ją wbić. 89 granów pprochu , kopniecie jakby kulą .72. To oczywiście moje subiektywne odczucie. Na celu , tzn.drewniana klocek oparty o popera : zniszczenia takie same, mimo mniejszej średnicy. Niestety nie mam chronografu...
Prawdopodobnie szybkość spalania prochu i długość lufy maja znaczenie większe od wagi pocisku
Łooo Panie, ale kopnęło.
Może do eliminacji ruchów na boki za małego pocisku w koszyczku, można by użyć fejtuchów, które używa sie do strzelania kulami
Ja strzelam z breneki w8 ale ten pomysł pocisku w koszyczku już przed filmem mnie korcił teraz to już muszę wypróbować chociaż osobiście twierdzę że dubeltówki to broń śrutowa i ze śrutu najwięcej strzelam.
Czarnym prochem nie da sie rozpędzić bardziej pocisku - niezależnie od masy. Max w 19-tym wieku było 400m/s .
z ciekawostek o PCz w odróżnieniu od prochu nitro nigdy nie detonuje , zachowuje swoje własności przez ponad 100 lat ( a może i więcej) , ma stabilne parametry w skrajnie niskich temperaturach (-40* C) .
Możliwe że tym konkretnym prochem w tej konkretnej lufie. Bo jeśli chodzi o proch czarny w ogóle, to wyższe prędkości podaje Lymans handbook, dokumentacja goexa, a także nasze eksperymenty - polecam film o Pedersoli scout .32.
przy lżejszym pocisku proch nie zdąży się spalić przed opuszczeniem lufy przez pocisk więc jego cześć będzie się spalać poza lufą bez produktywnie, dlatego taka sama ilość prochu nie napędza szybciej pocisku lżejszego
z tą często mamy efekt miotacza ognia gdzie proch w sporym procencie jeszcze spala się poza lufą
Słabsze uszczelnienie, plus dodatkowe masy plastiku i filcu, zwiększony opór powietrze przed odpadnięciem sabotu i filcowej przebitki. No i w efekcie cała korzyść z mniejszej masy pocisku jest tracona. Jak dla mnie to najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie
Po pomiarach ewidentnie widać, że cięższe pociski lepiej uszczelniają lufę stąd ich prędkość jest większa a tym samym energia. 😉
Lepsze uszczelnienie to jedna sprawa, drugą jest bezwładność pocisków, determinowana ich masą. Co z kolei określa ich czas przebywania w lufie (cięższy pocisk, większa bezwładność, dłuższy czas przebywania w lufie). W tym czasie więcej prochu zdąży się spalić (kłania się balistyka wewnętrzna) i w efekcie cięższy pocisk dostanie podobną prędkość wylotową jak pocisk lżejszy, bo w przypadku tego ostatniego nie cały proch zdąży się w lufie spalić zanim on lufę opuści. Dlatego nie ma sensu dawać dużych naważek dla lekkich pocisków. Kolejnym aspektem jest gwint lufy (na szczęście tutaj tego nie ma, lufa jest gładka, ufff...:)). Bowiem gwint ma dwojakie znaczenie, 1) spowolnienie ruchu pocisku w lufie, 2) nadanie mu stabilizacji na późniejszym torze (kłania się balistyka zewnętrzna). W efekcie pojawiają się takie efekty jak: 1) długość pocisku vs. jego stabilizacja na torze lotu, 2) możliwość zerwania gwintu podczas przepychania pocisku przez lufę (materiał pocisku itp.). Generalnie zagadnienie jest niezwykle złożone ale warte poznania. Nabiera się szacunku dla konstruktorów zarówno amunicji jak i broni. Od "wieków" używam broni nowoczesnej ale to broń czarnoprochowa nauczyła mnie najwięcej i dlatego zawsze-i-wszędzie będę ją polecał.
Na zdrowie 10:55
😎👍
Więc jak nawet nasypie Pan pół lufy prochu i zastosuje lekki pocisk to osiągnie Pan może 300j mocy. Nawet jak nasypie Pan pół lufy prochu i ciężki pocisk to osiągnie Pan może z 1000j. (Ze względu na to iż część prochu spali się poza lufa i jednocześnie drogą przyspieszania pocisku wyniesiei1/2 normalneji) Broń i zalecane nadważki prochu i ciężar pocisku do niej przeznaczone są zaprojektowane optymalnie. Tzn. oscylują wokół maksymalnych możliwości energetycznych broni.
Que arma bonita
Sadzę, że powinny być 2 proby w tym samym układzie z tym , ze pierwszy pomiar jak najbliżej lufy, a drugi jak najbliżej celu.
Lekki pocisk powinien opuścić lufę z większą prędkością ale lekki pocisk szybciej wytraca prędkość.
Witam. Da się zrobić gwintowany koszyczek, albo ze "smigiełkiem" żeby wymusic rotację pocisku?
👍💪👍💪👍
Zasięg
Dźwięk przy wkładaniu filcu…. aż mnie nie powiem gdzie zabolało.
Natomiast co do samej energii, wydaje mi się niemożliwe by uzyskać większą energię lżejszym pociskiem w takim wypadku, ponieważ:
-większa prędkość w lufie oznacza krótszy czas w lufie, więc krótszy czas w którym proch przykłada energię (porównać to można z dawnymi kuszami i łukami, gdzie kusze, mimo naciągu kilkukrotnie większego, osiągały podobną energię, bo kontakt z bełtem był znacznie krótszy (kilka cm w porównaniu do kilkadziesiąt w łuku)
-przy strzelaniu mniejszym pociskiem we flejtuchu czy koszyczku, część energii przyspiesza też ten flejtuch czy koszyczek
Nie tylko krótszy czas oddziaływania spalonego prochu na lżejszy pocisk, ale też mniejsza jego ilość zdoła się spalić zanim pocisk opuści lufę.
@@martasadowska7905 niby tak, ale nie do końca, chyba że się mylę, wtedy mnie popraw
prędkość wylotowa czegokolwiek to przede wszystkim zależność różnicy ciśnień za i przed tym czymś, pomniejszona o tarcie
i tak, de facto najwyższą możliwą prędkość wylotową uzyska się przy pocisku ważącym dokładnie 0g, lub innymi słowy, strzelając samymi gazami wylotowymi, przynajmniej tak wynika z chłopskorozumnej teorii
jednak, proch, czarny w szczególności, ma to do siebie że ma pewną prędkość spalania, to znaczy że ciśnienie gazów wylotowych nie jest w jednym momencie przykładane do pocisku, a rośnie do momentu spalenia całego prochu
przez to, najwyższą prędkość wylotową uzyskałby pocisk, który w momencie zapalenia się prochu jest nieruchomy, i zaczyna się poruszać w dokładnie takiej chwili, w której cały proch będzie spalony/w trakcie spalania (tak by w momencie opuszczenia lufy, cały proch został już spalony)
co jest też ważne, to zależne to jest mocno od długości lufy, ponieważ każda ilość prochu ma pewną, optymalną długość lufy (a w zasadzie każda ilość prochu przy zadanym kalibrze i masie pocisku)
Prędkość spalania prochu może przekraczać pr. dźwięku nawet dwukrotnie, ale ogólnie jest to ciekawy trop. Możliwe, że ten konkretny proch w takiej lufie szybciej nie mógł się już spalać. Sprawdzę z innymi prochami i innymi naważkami.
Bez koszyczka było ponad 2200 J,czyli energia duo większą ponad 800 J
Jaki jest powód zakazu strzelania pociskiem podkalibrowym
A może filc z przodu poprostu działa jak hamulec i zwalnia maxibola jeszcze przez jakiś dystans w czasie lotu???
Ciekawe podejście do CP.Takie normalne.Logicznym następstwem powinno być załadowanie armaty XVIII wiecznej widelcami z pobliskiej gospody :-)))
Zerknij jak niedzwiedz atakuje trapera (od 7 min)
ua-cam.com/video/L4hQn-M79yw/v-deo.html
9:55 ten jego zaciesz na mordzie XD
Prędkość spalania prochu czarnego ma swoje ograniczenia do ok 350 m/s.
Więc aby uzyskać odpowiednią energię do porażenia celu broń musiała mieć "słuszny" kaliber.
Przy tych długościach luf jaki prezentuje ta dubeltówka niezależnie od kalibru osiągamy maximum prędkości wylotowej ( nieduże różnice prędkości wylotowych) niedużo różniącej się od ciężaru pocisku.
Więc na tej długości lufy ciężki pocisk lepiej przeniesie energię zawartą w prochu czarnym na cel.
To stąd historyczne bronie na proch czarny są wielkimi "rurami"
Manual Lymana podaje maksymalne zmierzone prędkości rzędu 2400 fps czyli około 750 m/s. Dokumentacja GOEXa podaje 2070 fps czyli 630 m/s. Moje własne pomiary, do obejrzenia na kanale, to 2149 fps, czyli 655 m/s. Tam był oczywiście inny proch, inny kaliber, a także gwint, więc inne warunki spalania. Nie jest więc wykluczone, że w tym konkretnym przypadku rzeczywiście był to limit prędkości, ale ogólnie to jednak da się szybciej.
ua-cam.com/video/4GjSzm_tMYM/v-deo.html
@@DR_RUFUS Tak gwoli ścisłości ja podałem prędkość SPALANIA ( detonacji ). To jest ograniczenie tego napędu.
A najlżejszy pocisk + dwa koszyszki + dodatkowy filc nie ważą po prostu podobnie do najcięższego pocisku? Proch musi "wypchnąć" z lufy cały zestaw więc może stąd podobne prędkości.
Sprawdzałem, nie ważą podobnie.
Jakiś wariat ze strzelbą mówi że jest bezpiecznie... A tak serio, istnieje powiedzenie śrutówka to karabin biedaka. Czyli działa ale nie tak jak byśmy mieli karabin dedykowany do kalibru. Stawiał bym na to że koszyczek i jego zgubienie pochłania część energii którą normalnie przypisali byśmy pociskowi.
Bezpiecznie!
Owijałem kulki podkalibrowe jedwabnymi szmatkami i waliło ale biło na boki
Już widzę efekty powtórzeń tych eksperymentów przez "Januszy czarnego prochu" 😂 To będzie rzeźnia. Fragmenty popękanych luf w oczodołach i rozprute nadgarstki. Oszukać przeznaczenie 2023.
@@marekduczman każdy osądza innych po sobie (swoim sposobie myślenia).
PS.
Najwidoczniej piszesz do ułomnego łysego karka.
@@marekduczman Sam strzelałem przez 7 lat z czarnego prochu i to i owo widziałem. O forach internetowych w tym temacie nie wspomnę. Ale, warto się bawić. A jak umrzeć to tylko w butach. ;)
To pokaż gdzie widzisz efekty tych powtórzeń bo ja żadnych nie widzę. To czasem nie ty pisałeś dwadzieścia lat temu o wojnach kiboli-rewolwerowców i polskich ulicach spływających krwią po uwolnieniu czarnoprochowców?
Parafrazując Marka Twaina: to, że niemowlak nie potrafi pogryźć krwistego steka, nie oznacza, że dorosły mężczyzna ma z niego rezygnować.
Broń CP jest z zasady niedostępna dla niepełnoletnich, a moje filmy też są tak oznaczone w jutubie. Natomiast pomysł, że powinniśmy się powstrzymywać od działania dlatego, że ktoś gdzieś tam może być głupi uważam za niedorzeczny i szkodliwy, nawet w formie żartu.
Witam, rozumiem że można wszystko włożyć do luf, nawet kamień ale mimo wszystko wolałbym strzelać z dedykowanych pocisków a zwłaszcza z mojej 180-cio letniej babci 😁 od takich doświadczeń to mam garłacz, jego mi nie szkoda 😁
Ale to nie pan robi te doświadczenia...
byłbym ciekawy testu u ciebie pocisków śrutowych gdzie twardym woskiem zalane są śruciny, w owijce papierowej albo kartonowej jako forma, co miało by dawać duże skupienie śrutu czy nawet zadziałać rozpryskowo po trafieniu w cel, gdzieś zasłyszałem że ktoś tam, gdzieś tam próbował takiego patentu epokowo. a jeżeli zadziała w lufie gładkiej to czy w takim gwintowanym kodiaku taka amunicja wyeliminuje potworny rozrzut spowodowany siłą odśrodkową.
wyśle ze przy sile wystrzału cały ten "zlepiony woskiem czy czymś pocisk" rozpadł by sie na kawałeczki i działał by tak jak zwykły śrut .Ale to tylko moje spostrzeżenie mogę sie mylić..pozdrawiam
Myślisz że da się strzelać z rewolweru i dubeltówki stalowymi pociskami/kulami owiniętymi w szmatkę ?
Wiem że pytanie durne, ale wynika z durnych zapędów bruksellskich (eurokołchoz) które to dotyczą dyrektywy zabraniającej używania ołowiu na strzelnicach otwartych nie posiadających odpowiedniej infrastruktury.
Da się ?
Tylko miedziowanie stalowe pociski nie zniszczą gwintu lufy. Są lżejsze więc wyniki będą lepsze na tarczy, (bardziej płaski tor lotu). Do kalibru 36 mogą pasować pociski '357 a do kalibru 44 pociski '45. W Polsce można kupić takie pociski do elolaboracji amunicji na proch bezdymny mając zezwolenie na broń. Ale same pociski bez prochu bezdymnego jakiś sprzedawca z allegro mógłby sprzedawać jako amunicję do czarnoprochowców.
Pociski do elaboracji nie są istotną częścią amunicji (w rozumieniu ustawy) i nie wymagają pozwolenia na broń.
Drogi Rufusie, dlaczego wymawiasz "granów" a nie gramów? Świetnie, że odmiana jest prawidłowa, bo to powszechny błąd np. 105 gram ludzie mówią. Ale skąd n a nie m?
pl.wikipedia.org/wiki/Gran_(jednostka)
@@DR_RUFUS Wiedziałem, że robisz to z jakiegoś powodu :) Dzięki za wyjaśnienie!
Mam nadzieje ze kiedys klikne na subskrybcje a tam bedzie film z kanalu S.W.Ś. o rolling blocku ;) pozdr
Tak będzie jak w końcu PiS zmieni ustawę o broni i amunicji i Rolling Block będą bez pozwolenia.
Rolling Block będzie już w najbliższą środę, bez względu na PiS.
@@DR_RUFUS nie chcialem sie odnosic do tego wpisu bo wydal mi sie... nie na miejscu. Super dziekuje bardzo, juz nie moge sie doczekac :) :) :) Jak zwykle pozdrawiam (ciekawe czy pamietasz (pamieta Pan) o co kiedys prosilem w komentarzach, sie okaze :D) Jeszcze raz pozdrawiam i dziekuje!
Podkalibrowy. Co dalej? strzelanie do czołgów😜
@Mruuuczek I kooperacja z Wolskim : broń czarnoprochowa na współczenym polu walki. Wady i zalety 😁
Pierwszy ;)
Na jakiej pan strzelnicy strzela?
Pierwszy😉
A czy przypadkiem cześć energii nie ,,ginie " bez sensu jako ta pchajaca to co jsst zbedne -filc ,koszyczek itp ?
Część tak, ale zbyt mała, by wytłumaczyć różnicę.
@@DR_RUFUS hm.... a koszyczek ? ,czesc emergii tracona przez koncowy amortyzator i czesc (chyba spora ale moge sie mylić ) na otwarcie bo jest troche jak spadochton a kula wylatuje dopiero kiedy sie otworzy a do tego czasu ( pewnie ulamek srkundy ) stawia w powietrzu spory opór hamujac caly ten układ , i jesli sie myle to mnie popraw ,no i jescze kiedy sam pocisk jest prowadzony przez lufę do konca to leci prosto i ma mniejsze opory niż podkalibrowy ktory leci mnirj stabilnie mogac nawet koziolkować ?
Witam.Mam pytanie odnośnie clasic 12,mianowicie jak sprawuje się ten chrom co niby jest w lufach i czy można też używać pocisków czy tylko kule? Oczywiście w tej jednej cylindrycznej.Ogolnie to zastanawiam się co kupić.Bylem pewien że wezmę tego slug ale po twoich ostatnich testach że śrutem sam już nie wiem.Teraz zastanawiam się nad clasic12.Pozdrawiam i gratuluję fajnych merytorycznych filmików.
Nie każdy model jest chromowany. Moja strzelba nie jest. Pocisków oczywiście używałem w klasiku.
@@DR_RUFUS ok dzięki za odp.Ciekawi mnie czy ten chrom nie odpada.Ciekawe jakie jest pokrycie śrutu na 20-25m z slug12 i z clasic12 z lufy z chokiem.
Cześć ja mam taką strzelbę z chromem w środku. Puściłem już 2kg prochu przez dwie lufy i strzelałem już wszystkim co mi przyszło do głowy. Chrom nadal lustro. Parę razy zostawiłem nie umytą po strzelaniu i nic nie rdzewieje. Dodatkowy plus to to , że widać każdy brud w środku. Polecam
...co do czoków to śrut 4mm , bez koszyczka, 89 granów Czecha, to samo , co współczena strzelba. Śrut 8mm , tak samo. 4mm 25m geste pokrycie i równe. Śrut 000 do15-20m tak samo jak współczesna broń. Strzelane bez koszyczka. Czoki 1, 3, 4 działają prawidłowo. Sprawdzałem też czoka 5 , śrut leci jak chce. Zresztą też tak samo jak współczesna strzelba. Subiektywnie do śrutu najlepszy czok 1
@@paweczechowski2865 ok dzięki za odp.Ponoc tego chromu nie wszyscy są świadomi.Nie jest to żadna powloka tylko mieszanka stali już na wczesnym etapie produkcji.I jeden ze sklepów poinformował mnie że z tej racji niektórzy myślą że ich egzemplarz tego nie ma.A co do czokow to w clasic 12 jedna lufa jest cylindryczna czyli prosta a druga Modyfikowana
Wyniki są zbliżone bo ograniczeniem jest prędkość spalania prochu??? 🤔 Nie wiem
Jest to możliwe, sprawdzę ten trop.
Da radę strzelać z takiej broni do rzutków ? (oczywiście śrutem)
Tak, jak najbardziej.
Czy Ktoś z was wie co to znaczy 12-tka,16-tka,20-tka,jestem ciekaw bo ja wiem
turowskikrzysztof.com/2020/02/28/wszystko-co-musisz-wiedziec-o-kalibrach-srutowych/
czy do takiej broni czarnopurpurowej można użyć prochu bezdymnego ?
Nie można, pod żadnym pozorem. Bardzo łatwo o eksplozję. Proch bezdymny ma wyższe ciśnienia, do których broń CP nie jest zaprojektowana.
.....no i nitro nie odpala z kapiszona 😃
🤣🤣🤣🥰🤣🤣🤣
first
Poza tym chronograf wychwytuje przedmioty tylko metalowe.
To nie jest prawda. Tym chronometrem można mierzyć prędkości strzał łuczniczych, kulek od paintballa itd. Tam są czujniki optyczne, materiał mierzonego obiektu nie ma większego znaczenia.
@@DR_RUFUS Ok.Przyjałem. Myślałem że to urządzenie działa na zasadzie radaru. Nic nie wiedziałem o optyce.