Cudowny odcinek. Ja karmilam troche ponad 3 lata, mimo komwntarzy od mamy i teściowej i innych "przychylnych". Najbardziej wspierajacy był mąż, ktory powtarzał żebym karmila tak długo jak chcę i jak nam pasuje . I on tez byl super pomocny przy zaprzestaniu karmienia do snu i potem przy zupełnym odstawieniu
Wysoki odsetek cięć cesarskich wręcz odwrotnie - wynika właśnie z wiedzy i świadomości pacjentek na temat realiów i możliwości polskiej służby zdrowia = braku znieczulenia porodu naturalnego. Sama rodziłam CC z wyboru, był to wybór bardzo świadomy poprzedzony wieloma przeczytanymi artykułami naukowymi i historiami powikłań okołoporodowych u kobiet i dzieci. Gdyby nie fakt, że dostępność znieczulenia do porodu SN jest tak niska w 2 najbliższych mi województwach, pewnie bym spróbowała, ale system nie pozostawił mi wyboru, jak wyposażenie się w skierowanie na planowe CC.
Bardzo pomocny odcinek! Szczególnie trafił do mnie postulat pani Doroty, żeby ludzie z wykształceniem medycznym poznali nowoczesne podejście do karmienia piersią. Obecnie jestem mamą karmiącą 10 tydzień bliźniaczki metoda KPI że względu na to, że przebywają na OION. Są wczesniaczkami z 26 tc. Ciągle słyszę od pań położnych, że musiałam coś zjeść, bo raz jedna, raz drugą płacze w nocy. Ma czasem luźne stolce. W 3 tyg ich życia usłyszałam że dieta matki karmiącej to tak naprawdę chleb i woda powinna być. Ciągle się przewija że dieta lekkostrawna, że bez owoców pestkowych, czy ja może jakoś kalafior zjadłam. Ciężko mi, bo jestem zmartwiona stanem Dziewczynek, do tego wini się mnie (panie położne mówią że to dla dobra moich dzieci) za to ze swoją dieta powoduję och płacz i ból.
Karmiłam piersia swoje dzieci i mialam w nosie😉co ktos o tym mysli.. nie wywalalam piersi na widok publiczny,a jak ktos sam się gapił ti jego "poblem"...w łezką w oku wspominam ten czas...nie było lekko czasani ale jednak teraz wielw bym dala za taka chwilkę .. te cudne oczka wpatrzone z ufnością❤🥰ale uważam też że mamy ktore nie karmią piersią nie powinny być krytykowane
Medycyna czyni ogromne postępy i chwała tym, którzy się do tego przyczyniają i szacunek dla tych którzy jeśli kobieta ma pokarm zachęcają do karmienia dziecka mlekiem matki.
Super wywiad ❤ szkoda, że nie było go dwa lata temu, jak szykowałam się do przyjścia na świat córeczki 😀 jeśli chodzi o leki, to jest masakryczny brak wiedzy u lekarzy i farmaceutów… kilka razy cierpiałam i chorowałam, bo lekarz mi nie chciał mi nic wypisać na receptę, bo karmię… na szczęście trafiłam na pewna grupę na fb, tam pisano o pewnej stronie, gdzie można sprawdzać, czy dany lek można brać czy nie ❤ a jeśli chodzi o nas to niedługo minie dwa lata jak korzystamy z kp i nie widać końca 😂
Rodziłam swoje pierwsze dziecko w czerwcu w tym roku, w Niemczech. Z powodu ekstremalnego nadciśnienia była cesarka. Od razu po wyjęciu małego z brzucha został mi położony na piersi, żeby się przywitać, to było ok 20 minut całusków, później mały poszedł na pełne 2 godziny do taty na klatę, a ja byłam ogarniana po operacji. Dobrze to wyszło, nie narzekam. Później traktowano mnie na zasadzie - jesteś mamą, decydujesz. I tak zadecydowałam, że przy 30 stopniowym upale, dziecko będzie tylko w jednej warstwie ubrań 😊 karmienie piersią było dla mnie zbyt trudne, używam pompy i karmie na zmianę z formułą. Mamy się bardzo dobrze oboje ❤ i tata też zadowolony, bo nikt nie płacze 😊
Niestety, czasem życie pisze nieidealne scenariusze. Jedyną opcją urodzenia dziecka było dla mnie CC. Od początku z lekarzem prowadzącym, ze względów medycznych, wiedzieliśmy, że tak będzie. Podczas porodu okazało się na dodatek, że dziecko było dwa razy owinięte pępowiną. Dzięki cudownym doradczyniom laktacyjnym od początku dziecko karmione piersią. Czasem cc to jedyna możliwość, żeby powitać na świecie dziecko.
Super! Karmiłam troje dzieci (długo), nie bylo to najłatwiejsze na początku, ale bardzo chciałam i wszystko trudne przetrzymałam.Wspierała mnie w tym inna świadoma mama (pani dr... ekonomii z Hotelu Asystenckiego, dzięki Niej się nie poddałam :) [Wszystkie dorosłe dzieci dzieci są szczupłe i ogólnie zdrowe]. Mleka wystarczyło pomimo niedużych piersi (syn był wtedy najgrubszy 😅). Polecam ogromnie!
Bardzo ważny materiał :) karmiłam piersią swoje dzieci, ale za pierwszym razem ciężko mi to szło na początku. Z pewnością bym zrezygnowała, gdyby nie nieoceniona pomoc wspaniałych położnych, również po wyjściu ze szpitala. Wiem że nie wszystkie mamy mają dostęp do takich wspierających doradców laktacyjnych i mimo chęci karmienia, poddają się bo zwyczajnie nie dają same rady. Jeżeli mogę dać jakąkolwiek radę na podstawie mojego doświadczenia, to jeżeli mama chce karmić piersią, to dobrze byłoby znaleźć sobie doradcę laktacyjnego już w ciąży i chociaż raz się z nim spotkać jeszcze przed porodem.
Poza momentami, kiedy dziecko źle złapie i trochę zaboli to uwielbiam karmić. Widok zachlannego na pierś dziecko jest wspaniały i jeszcze gdy tak patrzy w oczy.❤ Może dziecko nie przybiera książkowo na moim mleku ale sie nie poddaje bo MM to wg mnie zło. Choć przez partnera trochę musiałam dokarmiac mieszanką bo mnie terroryzował, ze nie mam tyle mleka i nie moge wykarmić 😢 😢 takie cos zamiast wsparcia... Bylam u CDL, Biore słód jęczmienny ze słoika, femaltikera czy piwa 0%. Do tego kozieradke i morwe. Przystawiam jak często sie da ale odciagam łącznie zaledwie 70ml na dobę. A chcialabym odciagac wystarczająco by wrócić trochę do pracy.. Poród drogami natury bardzo dobrze wspominam ❤ mimo wielu godzin. Chcialam calkiem silami natury ale na końcówce namowili na oksytocynę bo skurcze słabły i nie szło urodzic. Najważniejsze,ze nie CC ani indukcja, ktora mi proponowali 3 dni wcześniej ze wzgledu na wys. ciśnienie. Przeczekalam i wody same odeszły 😊 wiualizowalam sobie porod w domu ale nie wyszlo. Pomoc partnera przy porodzie nieoceniona. Nie wyobrazam sobie rodzic samej🙂 Zapomina sie o wcześniejszym bólu gdy dziecko wyląduje na brzuchu. Jedyny minus pobytu w szpitalu z dzieckiem to,ze nie pozwalają spac z noworodkiem ale przez 3dni ladnie udawałam,ze nie śpię gdy tylko otwierały sie drzwi😅 najważniejsze, ze dziecko cały czas czuło moja obecność. Do tej pory 2.5m spimy razem❤ Bardzo ciekawy film, dziękuję 👍❤️
co prawda krótko, ale miałam zajęcia z Panią Doktor i do dzisiaj wspominam Panią jako jedną z najlepszych nauczycieli jakich miałam w życiu! Pozdrawiam, niedoszła studentka położnictwa :)
Ja całą ciążę nastawiałam się i przygotowywałam do porodu naturalnego ale.... zupełnie inaczej się potoczyło. Koniec końców miałam cesarkę . Trochę niesprawiedliwe tak mówić negatywnie o kobietach które chcą cesarki lub inaczej nie mogą urodzić, jakby celowo chciały zrobić coś złego dziecku. W moim przypadku moja świadomość niebezpieczeństw związanych z cesarskim cięciem i moje przygotowanie fizyczne do naturalnego porodu ( masaż krocza, ćwiczenia do porodu, przyjmowanie pozycji ustawiające dziecko do porodu) nic nie zmieniło. Mentalne też pracowałam, byłam spokojna i gotowa. Jest mi przykro, że nie udało się urodzić naturalnie. Trochę tak nie fajnie o tej cesarce w kontekście kobiety tutaj wybrzmialy słowa...
@@ProfesorStachowska Powikłany poród naturalny to również ogromne zagrożenie dla dziecka, o tym się nie mówi nic a nic. Przedstawianie wyłącznych negatywnych efektów CC w zestawieniu z wyłącznymi pozytywnymi efektami porodu SN nie jest rzetelną edukacją, raczej manipulacją.
Szkoda, że nie w każdym szpitalu są takie standardy. Bardzo żałuję, że rodziłam w tym szpitalu w którym rodziłam. Niby wszystko ok, ale mogłam pomarzyć o tym żeby mieć kontakt skóra do skóry, 3 dziecko zostało mi odrazu zabrane bo urodziłam po 1 w nocy i dostalam dopiero rano 😢 gdyby człowiek wtedy wiedział jakie to ważne, eh
Niestety dziecko decyduje o karmieniach. Widocznie ma taką potrzebę. Proszę pamiętać, że im więcej karmień będzie w dzień, tym lepiej pośpi w nocy. Na ogół, bo każde dziecko jest inne.
@@ProfesorStachowska Oczywiście, że tak. Tym bardziej, że prowadzę zajęcia z psychologii z dietetyką i położnictwem (jestem naucz.akad.). Dziękuję bardzo.
Chciałabym tylko napisać, że niektóre kobiety nie boją się bólu tylko tego że w trakcie porodu naturalnego może dojść do niedotlenienia dziecka, bo gdzieś tak słyszały.
Ja się tego bałam i nie dlatego, że "gdzieś tak słyszałam", a dlatego, że znam dzieci, które w ten sposób zostały nieodwracalnie skrzywdzone. To nie jest jakiś mit, a realia polskich szpitali, w których CC robi się albo na zimno albo dosłownie na ostatnią chwilę.
@anac87 "gdzieś tak słyszałam" nie było napisane sarkastycznie, ani żeby komuś umniejszyć, chodziło o to, żeby podkreślić że strach przed bólem nie jest jedynym powodem tego że kobiety nie chcą rodzic naturalnie.
Moja córka ma teraz 20 lat. Karmilam ją 15 miesięcy. Odstawienie od piersi bylo stopniowe. Może to brzmic dziwnie ale to byla nasza wspólna decyzja. Jak karmilam zawsze mowilam do coreczki i ona sluchala i patrzyla na mnie oczkami i sie usmiechala. To bylo cos cudownego czego pozniej bardzo mi brakowało w pewnym sensie. Duzo by pisać. Ale chciałam wspomniec o czymś co nigdy nie zapomnę a jest mowa w wywiadzie. Po urodzeniu córki polozono mi ją na klatkę piersiową i ona doslownie zrobiła to oczym mowi gościni, po chwili corka zaczęła szukać brodawki i zaczęla ssać.Ja bylam wszoku i się poplakalam. Wszystkim o tym opowiadam i niektore mamy są zdziwone ze po urodzenou miałam przez chwilę tak blisko corkę. Na pewno nie było to tak długo jak mowi Pani w wywiadzie ale ok 20 min moz trochę dłużej ale ten czas tak szybko zleciał. Mąż był przy porodzie i mi ją podawał. Miałam cudowny poród to znaczy bez komplikacji. Musiałam nauczyć sie karmienia , nie było łatwo bo miałam male brodawki i piersi . Ale późnej moje piersi sie tak rozszalaly że wykarmiłabym dwójkę dzieci.To był trudny ale jednoczesnie piekny czas. Pozdrawiam wszystkie mamy. Dla mnie kazda matka jest bohaterką i zasluguje na slowa uznania. Bycie matką wymaga ogromnej odwagi i determinacji od poczecia .
W sumie nie wiem nad czym się zastanawiać. Dla mnie sprawa jest prosta: jak nie ma przeciwskazań to karmić piersią, jak coś jest nie tak to mlekiem modyfikowanym, są też opcje mieszanego karmienia. Moim zdaniem dzieci na mleku modyfikowanym są "większe" bo rodzice nie trzymają się miarek. Na mlekach jest dopisek, żeby trzymać się porcji, uważać na kalorie 😉
A co z tą dietą/ nie dietą mam karmiących? Jest tyle teorii co jeść czego nie jeść i aby w końcu wszystko spożywać… Mam 1,5 mies malucha i karmię w sposób mieszany: pierś plus butelka.
Czy jest szansa nałagodić łaktacje po miesiącu życiu dziecka, jeśli do tej pory było dokarmianie mieszanką w 95 % z powodu braku pokarmu u mamy ? Ogólne jakie są przyczyny braku mleka?
Jako mama 7 dzieci uważam że, położone środowiskowe powinny przychodzić do mam które mają pierwsze dziecko. A potem na prośbę mamy jeśli takiej wizyty potrzebuje ..... Tak samo w szpitalu czasem mądrości położnych które wiedzą lepiej niż mama są bardzo frustrujące 😮 tak samo z naginaniem krocza z kangurowaniem nie mam dobrych doświadczeń.
Pani Dorota Ćwiek opowiada bajki idealnego świata życzeń, w którym poród to jest piękne doświadczenie, otoczone uśmiechniętymi położnymi z aromaterapią. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością w WIĘKSZOŚCI polskich szpitali. I tak, krzyczenie na rodzące to nie jest historia i mit sprzed lat, tylko normalność na 90% oddziałów. Poza tym bardzo nieprzyjemnie Pani się wypowiada o cesarskim cięciu i teksty typu "Mama nie dała sobie wytłumaczyć" są krzywdzące.. Mówienie takich rzeczy dodaje dodatkowego stresu Mamom, które musiały urodzić CC pomimo wielkich chęci aby było naturalnie. Ich dzieci nie są gorsze ani bardziej narażone, choć rekonwalescencja jest inna. Pani Cwiek powinna czytać nowsze badania a nie "badanie z Włoch bardzo dawno temu". Bardzo byłoby super, jakby sytuacja tak wyglądała jak Pani opisuje. Niestety z tych mam, które decydują się na SN wiele ma traumatyczne przeżycie związane ze szpitalem, nawet jeśli miłość do dziecka wszystko wynagrodzi. Każda z moich koleżanek które rodziły w ostatnich latach ma smutną i przerażającą historię. ŻADNEJ nie było dane trzymać dziecko na piersi przez 120minut, na każdą położne krzyczały, teksty w stylu "nie drzyj się! Ma boleć!!!"Lewatywa tylko na życzenie ? Lewatywa robiona bez pozwolenia bez pytania... Pozwalam sobie wątpić czy tak jest we wszystkich przypadkach w szpitalu w Szczecinie. Fajnie jakby tak było, ale nie jest. O tych innych historiach i problemach też trzeba mówić, aby móc się na różne scenariusze przygotować, a takie video jak to powinno być dialogiem różnych perspektyw.
@@ProfesorStachowska nie chodzi o badania a brak wyczucia - medycyna poszła mocno na przód, są różne scenariusze czy to porodu czy możliwości karmienia, dzięki którym można urodzić i wychować zdrowe dzieci. Chodzi raczej o demonizację jednej metody, która jednak często też ratuje życie matce i dziecku. Depresja poporodowa to duży temat, a presja wszystkiego naturalnego, nawet jeśli nie ma takiej możliwości wpływa negatywnie na kobiety. Tego zabrakło w tym wywiadzie. Jest wiele badań dotyczących CC, a sama procedura też zawiera już nowoczesne metody, które minimalizują rzeczy opisane przez panią Ćwiek. Na życzenie mogę przesłać listę badań opublikowanych na Pubmed. W moim komentarzu chodzi raczej o to, żeby mieć wrażliwość i empatię dla różnych historii. pozdrawiam!
KOMPLETNY BRAK ZROZUMIENIA TEMATU WYBORU CESAREK. Jest to wrecz zenujace, w jakiej bance zyja rozmowczynie. Wyedukowala mnie Pani, wczesniej tez wiedzialam, z jakimi komplikacjami wiaze sie cesarka. I co? Nadal ja wybralam i wybralabym drugi raz! Druga rzecz - nie znam zadnej kobiety, ktora by nie widziala, ze cesarka to powazna operacja. Trzy - obracam sie w takim srodowisku, ze wiekszosc moich znajomych to lekarze. 7 kolezanek lekarek w ciagu ostatnich 3 lat bylo w ciazy/rodzilo. Ile z nich rodzilo naturalnie? OKRAGLE ZERO. Czy to kwestia edukacji zatem? One tez sa niedouczone? Standardy opieki okoloporodowej sa ZENUJACE! Ostatnio widzialam, jak ktorys szpital chwalil sie, ze zatrudnili anestezjologa specjalnie do znieczulenia dla rodzacych i to byl wielki sukces. W 21 wieku chwala sie, ze cos, co powinno byc standardem od dekad, wprowadzaja teraz! Nie mowie juz o innych aspektach zwiazanych z opieka okoloporodowa. Siebie proszę wyedukowac, jak w praktyce wygladaja porody w Polsce. I zanim mi Pani Profesor odpowie, nie interesuje mnie jakis PROMIL mitycznych placowek, gdzie jest wspaniale (zwykle prywatnych), jesli chcecie zmiany statystyk, zmiany musza sie odbyc w skali calego kraju, w największych szpitalach.
Prosimy o zadawanie pytań, zostawianie lajków i subskrybowanie naszego kanału - to ogromnie pomaga nam w budowaniu tego konta! Dziękujemy.
Cudowny odcinek. Ja karmilam troche ponad 3 lata, mimo komwntarzy od mamy i teściowej i innych "przychylnych". Najbardziej wspierajacy był mąż, ktory powtarzał żebym karmila tak długo jak chcę i jak nam pasuje . I on tez byl super pomocny przy zaprzestaniu karmienia do snu i potem przy zupełnym odstawieniu
Wysoki odsetek cięć cesarskich wręcz odwrotnie - wynika właśnie z wiedzy i świadomości pacjentek na temat realiów i możliwości polskiej służby zdrowia = braku znieczulenia porodu naturalnego. Sama rodziłam CC z wyboru, był to wybór bardzo świadomy poprzedzony wieloma przeczytanymi artykułami naukowymi i historiami powikłań okołoporodowych u kobiet i dzieci. Gdyby nie fakt, że dostępność znieczulenia do porodu SN jest tak niska w 2 najbliższych mi województwach, pewnie bym spróbowała, ale system nie pozostawił mi wyboru, jak wyposażenie się w skierowanie na planowe CC.
Bardzo pomocny odcinek! Szczególnie trafił do mnie postulat pani Doroty, żeby ludzie z wykształceniem medycznym poznali nowoczesne podejście do karmienia piersią. Obecnie jestem mamą karmiącą 10 tydzień bliźniaczki metoda KPI że względu na to, że przebywają na OION. Są wczesniaczkami z 26 tc. Ciągle słyszę od pań położnych, że musiałam coś zjeść, bo raz jedna, raz drugą płacze w nocy. Ma czasem luźne stolce. W 3 tyg ich życia usłyszałam że dieta matki karmiącej to tak naprawdę chleb i woda powinna być. Ciągle się przewija że dieta lekkostrawna, że bez owoców pestkowych, czy ja może jakoś kalafior zjadłam. Ciężko mi, bo jestem zmartwiona stanem Dziewczynek, do tego wini się mnie (panie położne mówią że to dla dobra moich dzieci) za to ze swoją dieta powoduję och płacz i ból.
Kolejny bardzo ważny temat! Dziękujemy.
Raportuje : 3 dzieci na pokladzie, każde karmione piersią do 2giego roku życia. Cudowna sprawa ❤
Karmiłam piersia swoje dzieci i mialam w nosie😉co ktos o tym mysli.. nie wywalalam piersi na widok publiczny,a jak ktos sam się gapił ti jego "poblem"...w łezką w oku wspominam ten czas...nie było lekko czasani ale jednak teraz wielw bym dala za taka chwilkę .. te cudne oczka wpatrzone z ufnością❤🥰ale uważam też że mamy ktore nie karmią piersią nie powinny być krytykowane
Wspaniały, mądry wywiad !!! Brawo !!! :)
Wspaniały odcinek
Super odcinek! U mnie na czasie,bo niedawno rodziłam ❤️
Medycyna czyni ogromne postępy i chwała tym, którzy się do tego przyczyniają i szacunek dla tych którzy jeśli kobieta ma pokarm zachęcają do karmienia dziecka mlekiem matki.
Super wywiad ❤ szkoda, że nie było go dwa lata temu, jak szykowałam się do przyjścia na świat córeczki 😀 jeśli chodzi o leki, to jest masakryczny brak wiedzy u lekarzy i farmaceutów… kilka razy cierpiałam i chorowałam, bo lekarz mi nie chciał mi nic wypisać na receptę, bo karmię… na szczęście trafiłam na pewna grupę na fb, tam pisano o pewnej stronie, gdzie można sprawdzać, czy dany lek można brać czy nie ❤ a jeśli chodzi o nas to niedługo minie dwa lata jak korzystamy z kp i nie widać końca 😂
Rodziłam swoje pierwsze dziecko w czerwcu w tym roku, w Niemczech. Z powodu ekstremalnego nadciśnienia była cesarka. Od razu po wyjęciu małego z brzucha został mi położony na piersi, żeby się przywitać, to było ok 20 minut całusków, później mały poszedł na pełne 2 godziny do taty na klatę, a ja byłam ogarniana po operacji. Dobrze to wyszło, nie narzekam. Później traktowano mnie na zasadzie - jesteś mamą, decydujesz. I tak zadecydowałam, że przy 30 stopniowym upale, dziecko będzie tylko w jednej warstwie ubrań 😊 karmienie piersią było dla mnie zbyt trudne, używam pompy i karmie na zmianę z formułą. Mamy się bardzo dobrze oboje ❤ i tata też zadowolony, bo nikt nie płacze 😊
Dziękuję za odcinek. Słucham go karmiąc dwumiesięcznego synka :) wszystkiego dobrego:)
@@magorzatachodyapietsch5980 cudowny wpis
Super, gratuluję i życzę długiej mlecznej przygody!
Niestety, czasem życie pisze nieidealne scenariusze. Jedyną opcją urodzenia dziecka było dla mnie CC. Od początku z lekarzem prowadzącym, ze względów medycznych, wiedzieliśmy, że tak będzie. Podczas porodu okazało się na dodatek, że dziecko było dwa razy owinięte pępowiną. Dzięki cudownym doradczyniom laktacyjnym od początku dziecko karmione piersią. Czasem cc to jedyna możliwość, żeby powitać na świecie dziecko.
Super ważny temat ❤
Super! Karmiłam troje dzieci (długo), nie bylo to najłatwiejsze na początku, ale bardzo chciałam i wszystko trudne przetrzymałam.Wspierała mnie w tym inna świadoma mama (pani dr... ekonomii z Hotelu Asystenckiego, dzięki Niej się nie poddałam :) [Wszystkie dorosłe dzieci dzieci są szczupłe i ogólnie zdrowe]. Mleka wystarczyło pomimo niedużych piersi (syn był wtedy najgrubszy 😅). Polecam ogromnie!
dziękuję za komentarz
Bardzo ważny materiał :) karmiłam piersią swoje dzieci, ale za pierwszym razem ciężko mi to szło na początku. Z pewnością bym zrezygnowała, gdyby nie nieoceniona pomoc wspaniałych położnych, również po wyjściu ze szpitala. Wiem że nie wszystkie mamy mają dostęp do takich wspierających doradców laktacyjnych i mimo chęci karmienia, poddają się bo zwyczajnie nie dają same rady. Jeżeli mogę dać jakąkolwiek radę na podstawie mojego doświadczenia, to jeżeli mama chce karmić piersią, to dobrze byłoby znaleźć sobie doradcę laktacyjnego już w ciąży i chociaż raz się z nim spotkać jeszcze przed porodem.
Poza momentami, kiedy dziecko źle złapie i trochę zaboli to uwielbiam karmić. Widok zachlannego na pierś dziecko jest wspaniały i jeszcze gdy tak patrzy w oczy.❤
Może dziecko nie przybiera książkowo na moim mleku ale sie nie poddaje bo MM to wg mnie zło. Choć przez partnera trochę musiałam dokarmiac mieszanką bo mnie terroryzował, ze nie mam tyle mleka i nie moge wykarmić 😢 😢 takie cos zamiast wsparcia...
Bylam u CDL, Biore słód jęczmienny ze słoika, femaltikera czy piwa 0%. Do tego kozieradke i morwe. Przystawiam jak często sie da ale odciagam łącznie zaledwie 70ml na dobę. A chcialabym odciagac wystarczająco by wrócić trochę do pracy..
Poród drogami natury bardzo dobrze wspominam ❤ mimo wielu godzin. Chcialam calkiem silami natury ale na końcówce namowili na oksytocynę bo skurcze słabły i nie szło urodzic. Najważniejsze,ze nie CC ani indukcja, ktora mi proponowali 3 dni wcześniej ze wzgledu na wys. ciśnienie. Przeczekalam i wody same odeszły 😊 wiualizowalam sobie porod w domu ale nie wyszlo.
Pomoc partnera przy porodzie nieoceniona. Nie wyobrazam sobie rodzic samej🙂
Zapomina sie o wcześniejszym bólu gdy dziecko wyląduje na brzuchu.
Jedyny minus pobytu w szpitalu z dzieckiem to,ze nie pozwalają spac z noworodkiem ale przez 3dni ladnie udawałam,ze nie śpię gdy tylko otwierały sie drzwi😅 najważniejsze, ze dziecko cały czas czuło moja obecność. Do tej pory 2.5m spimy razem❤
Bardzo ciekawy film, dziękuję 👍❤️
@@joannayson5454 dziękuję za tak wspaniałą historię
Nie "zapomina się", tylko TY zapomniałaś o bólu. Są tacy, którzy pamiętają do końca życia.
Pierwsze dziecko karmiłam 2,5 roku drugie do chwili obecnej już 3 lata
Witam i pozdrawiam 😊
co prawda krótko, ale miałam zajęcia z Panią Doktor i do dzisiaj wspominam Panią jako jedną z najlepszych nauczycieli jakich miałam w życiu! Pozdrawiam, niedoszła studentka położnictwa :)
jak miło. Proszę polecać rozmowę łodym kobietom
Dziękuję serdecznie! Pozdrawiam!
Ja całą ciążę nastawiałam się i przygotowywałam do porodu naturalnego ale.... zupełnie inaczej się potoczyło. Koniec końców miałam cesarkę . Trochę niesprawiedliwe tak mówić negatywnie o kobietach które chcą cesarki lub inaczej nie mogą urodzić, jakby celowo chciały zrobić coś złego dziecku. W moim przypadku moja świadomość niebezpieczeństw związanych z cesarskim cięciem i moje przygotowanie fizyczne do naturalnego porodu ( masaż krocza, ćwiczenia do porodu, przyjmowanie pozycji ustawiające dziecko do porodu) nic nie zmieniło. Mentalne też pracowałam, byłam spokojna i gotowa. Jest mi przykro, że nie udało się urodzić naturalnie. Trochę tak nie fajnie o tej cesarce w kontekście kobiety tutaj wybrzmialy słowa...
@@k.barano no cóż - pani Doktor nie chce nikogo urazić. Chce przekazać ważną informację o zagrożeniach związanych z CC .
@@ProfesorStachowska Powikłany poród naturalny to również ogromne zagrożenie dla dziecka, o tym się nie mówi nic a nic. Przedstawianie wyłącznych negatywnych efektów CC w zestawieniu z wyłącznymi pozytywnymi efektami porodu SN nie jest rzetelną edukacją, raczej manipulacją.
Szkoda, że nie w każdym szpitalu są takie standardy. Bardzo żałuję, że rodziłam w tym szpitalu w którym rodziłam. Niby wszystko ok, ale mogłam pomarzyć o tym żeby mieć kontakt skóra do skóry, 3 dziecko zostało mi odrazu zabrane bo urodziłam po 1 w nocy i dostalam dopiero rano 😢 gdyby człowiek wtedy wiedział jakie to ważne, eh
Bardzo przykro
Czy moglaby poruszyc pani temat w jaki sposob przestawic dziecko do snu nocnego bez karmienia, zeby moglo zasypiac samodzielnie 😊 Dziekuje
@@malgorzatarypinska3751 tu potrzebami jest specjalistyczna wizyta u konsultanta
Niestety dziecko decyduje o karmieniach. Widocznie ma taką potrzebę. Proszę pamiętać, że im więcej karmień będzie w dzień, tym lepiej pośpi w nocy. Na ogół, bo każde dziecko jest inne.
Najpierw nakarm, potem wykap, przebierz i poloz do snu, tak, żeby nie zasypiało przy piersi.
ja karmiłam długo dzięki super położnej środowiskowej. Planowałam 7 miesięcy, a w końcu o wiele dłużej.
@@katarzynamalgorzata372 proszę poleć film znajomym w pani wieku. Niech się niesie dobra wiedza
@@ProfesorStachowska Oczywiście, że tak. Tym bardziej, że prowadzę zajęcia z psychologii z dietetyką i położnictwem (jestem naucz.akad.). Dziękuję bardzo.
Chciałabym tylko napisać, że niektóre kobiety nie boją się bólu tylko tego że w trakcie porodu naturalnego może dojść do niedotlenienia dziecka, bo gdzieś tak słyszały.
Ja się tego bałam i nie dlatego, że "gdzieś tak słyszałam", a dlatego, że znam dzieci, które w ten sposób zostały nieodwracalnie skrzywdzone. To nie jest jakiś mit, a realia polskich szpitali, w których CC robi się albo na zimno albo dosłownie na ostatnią chwilę.
@anac87 "gdzieś tak słyszałam" nie było napisane sarkastycznie, ani żeby komuś umniejszyć, chodziło o to, żeby podkreślić że strach przed bólem nie jest jedynym powodem tego że kobiety nie chcą rodzic naturalnie.
Moja córka ma teraz 20 lat. Karmilam ją 15 miesięcy. Odstawienie od piersi bylo stopniowe. Może to brzmic dziwnie ale to byla nasza wspólna decyzja. Jak karmilam zawsze mowilam do coreczki i ona sluchala i patrzyla na mnie oczkami i sie usmiechala. To bylo cos cudownego czego pozniej bardzo mi brakowało w pewnym sensie. Duzo by pisać. Ale chciałam wspomniec o czymś co nigdy nie zapomnę a jest mowa w wywiadzie. Po urodzeniu córki polozono mi ją na klatkę piersiową i ona doslownie zrobiła to oczym mowi gościni, po chwili corka zaczęła szukać brodawki i zaczęla ssać.Ja bylam wszoku i się poplakalam. Wszystkim o tym opowiadam i niektore mamy są zdziwone ze po urodzenou miałam przez chwilę tak blisko corkę. Na pewno nie było to tak długo jak mowi Pani w wywiadzie ale ok 20 min moz trochę dłużej ale ten czas tak szybko zleciał. Mąż był przy porodzie i mi ją podawał. Miałam cudowny poród to znaczy bez komplikacji. Musiałam nauczyć sie karmienia , nie było łatwo bo miałam male brodawki i piersi . Ale późnej moje piersi sie tak rozszalaly że wykarmiłabym dwójkę dzieci.To był trudny ale jednoczesnie piekny czas. Pozdrawiam wszystkie mamy. Dla mnie kazda matka jest bohaterką i zasluguje na slowa uznania. Bycie matką wymaga ogromnej odwagi i determinacji od poczecia .
W sumie nie wiem nad czym się zastanawiać.
Dla mnie sprawa jest prosta: jak nie ma przeciwskazań to karmić piersią, jak coś jest nie tak to mlekiem modyfikowanym, są też opcje mieszanego karmienia.
Moim zdaniem dzieci na mleku modyfikowanym są "większe" bo rodzice nie trzymają się miarek. Na mlekach jest dopisek, żeby trzymać się porcji, uważać na kalorie 😉
A co z tą dietą/ nie dietą mam karmiących? Jest tyle teorii co jeść czego nie jeść i aby w końcu wszystko spożywać… Mam 1,5 mies malucha i karmię w sposób mieszany: pierś plus butelka.
@@lifehungrywoman_official7116 pani doktor mówi o tym proszę odsłuchać rozmowy
Moim zdaniem na plus 😊 gdyz mozesz w pewien sposob szybciej o powrot do pracy 😊
Jeść wszystko z wykluczeniem alkoholu i mocno przetworzonych pokarmów i fast foodów.
Czy jest szansa nałagodić łaktacje po miesiącu życiu dziecka, jeśli do tej pory było dokarmianie mieszanką w 95 % z powodu braku pokarmu u mamy ? Ogólne jakie są przyczyny braku mleka?
Jako mama 7 dzieci uważam że, położone środowiskowe powinny przychodzić do mam które mają pierwsze dziecko. A potem na prośbę mamy jeśli takiej wizyty potrzebuje ..... Tak samo w szpitalu czasem mądrości położnych które wiedzą lepiej niż mama są bardzo frustrujące 😮 tak samo z naginaniem krocza z kangurowaniem nie mam dobrych doświadczeń.
❤
Jestem położną
Dzień dobry, czy ciężarna może/powinna stosować ocet owocowy (np. jabłkowy, wiśniowy)?
Nie ma przeciwskazań, ale oczywiście niewielkie ilości.
Może, to ocet naturalny, nie spirytusowy
Pani Dorota Ćwiek opowiada bajki idealnego świata życzeń, w którym poród to jest piękne doświadczenie, otoczone uśmiechniętymi położnymi z aromaterapią. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością w WIĘKSZOŚCI polskich szpitali. I tak, krzyczenie na rodzące to nie jest historia i mit sprzed lat, tylko normalność na 90% oddziałów. Poza tym bardzo nieprzyjemnie Pani się wypowiada o cesarskim cięciu i teksty typu "Mama nie dała sobie wytłumaczyć" są krzywdzące.. Mówienie takich rzeczy dodaje dodatkowego stresu Mamom, które musiały urodzić CC pomimo wielkich chęci aby było naturalnie. Ich dzieci nie są gorsze ani bardziej narażone, choć rekonwalescencja jest inna. Pani Cwiek powinna czytać nowsze badania a nie "badanie z Włoch bardzo dawno temu". Bardzo byłoby super, jakby sytuacja tak wyglądała jak Pani opisuje. Niestety z tych mam, które decydują się na SN wiele ma traumatyczne przeżycie związane ze szpitalem, nawet jeśli miłość do dziecka wszystko wynagrodzi. Każda z moich koleżanek które rodziły w ostatnich latach ma smutną i przerażającą historię. ŻADNEJ nie było dane trzymać dziecko na piersi przez 120minut, na każdą położne krzyczały, teksty w stylu "nie drzyj się! Ma boleć!!!"Lewatywa tylko na życzenie ? Lewatywa robiona bez pozwolenia bez pytania... Pozwalam sobie wątpić czy tak jest we wszystkich przypadkach w szpitalu w Szczecinie. Fajnie jakby tak było, ale nie jest. O tych innych historiach i problemach też trzeba mówić, aby móc się na różne scenariusze przygotować, a takie video jak to powinno być dialogiem różnych perspektyw.
@@choda8441 ma pani prawo do swojego zadania co nie zmienia w żadnej mierze wyników badań doczyczacych no. CC .
@@ProfesorStachowska nie chodzi o badania a brak wyczucia - medycyna poszła mocno na przód, są różne scenariusze czy to porodu czy możliwości karmienia, dzięki którym można urodzić i wychować zdrowe dzieci. Chodzi raczej o demonizację jednej metody, która jednak często też ratuje życie matce i dziecku. Depresja poporodowa to duży temat, a presja wszystkiego naturalnego, nawet jeśli nie ma takiej możliwości wpływa negatywnie na kobiety. Tego zabrakło w tym wywiadzie. Jest wiele badań dotyczących CC, a sama procedura też zawiera już nowoczesne metody, które minimalizują rzeczy opisane przez panią Ćwiek. Na życzenie mogę przesłać listę badań opublikowanych na Pubmed. W moim komentarzu chodzi raczej o to, żeby mieć wrażliwość i empatię dla różnych historii. pozdrawiam!
@@choda8441 - dziękuję. Jest też dużo badań pokazujących negatywne aspekty CC - więc jak sądzę każdy może pozostać przy swoim zdaniu
@@ProfesorStachowska Dokładnie tak! Ale na takim kanale jak Pani, wartościowe byłoby pokazanie różnych perspektyw i realiów.
Nie ma tu żadnych bajek, tylko profesjonalna wiedza !
KOMPLETNY BRAK ZROZUMIENIA TEMATU WYBORU CESAREK. Jest to wrecz zenujace, w jakiej bance zyja rozmowczynie. Wyedukowala mnie Pani, wczesniej tez wiedzialam, z jakimi komplikacjami wiaze sie cesarka. I co? Nadal ja wybralam i wybralabym drugi raz! Druga rzecz - nie znam zadnej kobiety, ktora by nie widziala, ze cesarka to powazna operacja. Trzy - obracam sie w takim srodowisku, ze wiekszosc moich znajomych to lekarze. 7 kolezanek lekarek w ciagu ostatnich 3 lat bylo w ciazy/rodzilo. Ile z nich rodzilo naturalnie? OKRAGLE ZERO. Czy to kwestia edukacji zatem? One tez sa niedouczone? Standardy opieki okoloporodowej sa ZENUJACE! Ostatnio widzialam, jak ktorys szpital chwalil sie, ze zatrudnili anestezjologa specjalnie do znieczulenia dla rodzacych i to byl wielki sukces. W 21 wieku chwala sie, ze cos, co powinno byc standardem od dekad, wprowadzaja teraz! Nie mowie juz o innych aspektach zwiazanych z opieka okoloporodowa. Siebie proszę wyedukowac, jak w praktyce wygladaja porody w Polsce. I zanim mi Pani Profesor odpowie, nie interesuje mnie jakis PROMIL mitycznych placowek, gdzie jest wspaniale (zwykle prywatnych), jesli chcecie zmiany statystyk, zmiany musza sie odbyc w skali calego kraju, w największych szpitalach.
❤