Szkolenia zawsze są, informacji też nie brakuje co do pierwszej pomocy . Problemem wydaje się być egoizm i zapatrzenie w siebie, swoje sprawy , pośpiech , obowiązki i skupianie się na własnych sprawach. Przyczyną wydaje się to że zagoniony człowiek staje się jakby w duszy, intelektualnie i wolitywnie wykorzeniony z rzeczywistości, ale jednak w tej konkretnej rzeczywistości , narodzie, wśród konkretnych ludzi jest. I jak coś się komuś stanie , jak coś się wydarzy to jest nagłe zderzenie tej negacji i pominięcia rzeczywistości z tą twardą rzeczywistością która jest i wychodzi na to że człowiek jest nieprzygotowany bo nie poznaje tej rzeczywistości i reakcją jest ucieczka od tego czego się nie zna w swój świat. Należy jak najbardziej wykonywać swoje obowiązki, dbać o siebie, ale wystarczy mieć na uwadze to że są inni ludzie, że różne rzeczy mogą się zdarzyć, że w człowieku przebiegają różne procesy biochemiczne, i funkcje które mogą przestać działać właściwie i że zostaniemy postawieni w sytuacji że to konkretnie "ja" będę wezwany aby komuś udzielić pomocy nawet gdyby to było zadzwonienie na 112. Bo nie najważniejszy jest profesjonalizm i aby wymagać perfekcjonizmu od siebie bo to zniechęci szybciej, ale liczy się wola pomocy. Jak się chce pomóc a nie ma wiedzy i przygotowania to się nawet krzyknie "pomocy" "potrzebna pomoc" i to już zawsze będzie coś jakaś reakcja. Najgorszy jest brak reakcji i oziębłość i traktowanie wszystkiego jak powietrze
Kierowcy karetek byli kiedyś osobna jednostka to teraz kierowca,ratownik,i lekarz :/ nie oszukujmy się 3 w jednym opakowaniu zarobki te same a wymagania większe :) Jak słyszę takie bzdurne kierowca karetki :///// Nie ma kierowcy karetki .Jest teraz Ratownik medyczny
Świetny i mądry młody chłopak
Sam pracowałem Pogotowiu Ratunkowym. Wiem o czym mówisz... pozdro z wielkopolski
Szkolenia zawsze są, informacji też nie brakuje co do pierwszej pomocy . Problemem wydaje się być egoizm i zapatrzenie w siebie, swoje sprawy , pośpiech , obowiązki i skupianie się na własnych sprawach. Przyczyną wydaje się to że zagoniony człowiek staje się jakby w duszy, intelektualnie i wolitywnie wykorzeniony z rzeczywistości, ale jednak w tej konkretnej rzeczywistości , narodzie, wśród konkretnych ludzi jest. I jak coś się komuś stanie , jak coś się wydarzy to jest nagłe zderzenie tej negacji i pominięcia rzeczywistości z tą twardą rzeczywistością która jest i wychodzi na to że człowiek jest nieprzygotowany bo nie poznaje tej rzeczywistości i reakcją jest ucieczka od tego czego się nie zna w swój świat. Należy jak najbardziej wykonywać swoje obowiązki, dbać o siebie, ale wystarczy mieć na uwadze to że są inni ludzie, że różne rzeczy mogą się zdarzyć, że w człowieku przebiegają różne procesy biochemiczne, i funkcje które mogą przestać działać właściwie i że zostaniemy postawieni w sytuacji że to konkretnie "ja" będę wezwany aby komuś udzielić pomocy nawet gdyby to było zadzwonienie na 112. Bo nie najważniejszy jest profesjonalizm i aby wymagać perfekcjonizmu od siebie bo to zniechęci szybciej, ale liczy się wola pomocy. Jak się chce pomóc a nie ma wiedzy i przygotowania to się nawet krzyknie "pomocy" "potrzebna pomoc" i to już zawsze będzie coś jakaś reakcja. Najgorszy jest brak reakcji i oziębłość i traktowanie wszystkiego jak powietrze
Kierowcy karetek byli kiedyś osobna jednostka to teraz kierowca,ratownik,i lekarz :/ nie oszukujmy się 3 w jednym opakowaniu zarobki te same a wymagania większe :) Jak słyszę takie bzdurne kierowca karetki :///// Nie ma kierowcy karetki .Jest teraz Ratownik medyczny
o ile zgodzę się z cała resztą o tyle w jednym zdaniu jesteś w błędzie.Może być tylko kierowca karetki. nawet osoba niemedyczna
Ubrać? To nie czekasz przebrany tylko w cywilnych ? 😂 Dobry kit 😂 Nie jesteś strażakiem 😅