Film dokumentalny relacjonujący przygotowania, budowę i spływ tratwą z Poznania do Szczecina grupy tytułowych Spływaków, który odbył się latem 2013 roku. Czas trwania - 90 min.
Piękna historia sam pomysł zbudowania tratwy i płynięcia nią z grupą kumpli to przygoda któa zapadła pewnie wszystkim uczestnikom na stałę w pamięci , w 2020roku z kumplem zaliczyliśmy spływ Wartą z okolic Pyzdr do Kostrzyna nad Odrą 330km na wiosełkach w 10 dni i super , w 2017 samotnie przepłynałem Wartą od Jeziorska do okolic Pyzdr jak widać Warta jest fajna bezrybną rzeka i pojawił siępomysł płynięcia od Częstochowy do Jeziorska tylko naliczyłem na tym odcinku 18-19 progów wodnych tam zapór jazów elektrowni i innego h...twa dlatego atakujemy Pilicę od Zalewu Sulejowskiego do Wisły oczywiście na pontonach z użyciem tylko wioseł. pozdro
... też spływałem tratwą przez trzy kolejne lata od 01.05.2004 - do Unii "wpłynąłem na tratwie" . Moją tratwę niósł nurt Warty. Niestety (a może 'stety') nie miałem silnika. Załoga była liczna (5) i międzynarodowa. Jak pamiętam jednym z fajniejszych przeżyć była sama budowa tratwy na brzegu rzeki z wcześniej przygotowanych elementów /konstrukcja była podobna do Waszej i wymiar 3x7m. Spływ bez silnika z okolic Obornik do Gorzowa trwał 7 dni. Załoga się zmieniała. Przygoda wspaniała tak jak i Wasza. Może się zbiorę i umieszczę relację. Z flisackim pozdrowieniem Maciej
Podziwiam moc stwórczą :) i koncepcję :) choć pasji do tratwy nie podzielam, to szanuję :) Jakie dalsze losy tratwy? A może czas na łódkę wzorowaną na polinezyjskich prostych "pływadłach"?
![Sir Roger Penrose (NOBEL 2020) - Sekret rzeczywistości [DOKUMENT]](/img/n.gif)
Oglądałem jesienią w 2021 roku, natchnęliście mnie panowie do spływu z Gliwic, do Odry, i dalej do Szczecina. Sza-po-ba :)
Piękna historia sam pomysł zbudowania tratwy i płynięcia nią z grupą kumpli to przygoda któa zapadła pewnie wszystkim uczestnikom na stałę w pamięci , w 2020roku z kumplem zaliczyliśmy spływ Wartą z okolic Pyzdr do Kostrzyna nad Odrą 330km na wiosełkach w 10 dni i super , w 2017 samotnie przepłynałem Wartą od Jeziorska do okolic Pyzdr jak widać Warta jest fajna bezrybną rzeka i pojawił siępomysł płynięcia od Częstochowy do Jeziorska tylko naliczyłem na tym odcinku 18-19 progów wodnych tam zapór jazów elektrowni i innego h...twa dlatego atakujemy Pilicę od Zalewu Sulejowskiego do Wisły oczywiście na pontonach z użyciem tylko wioseł.
pozdro
Fantastyczna przygoda.
... też spływałem tratwą przez trzy kolejne lata od 01.05.2004 - do Unii "wpłynąłem na tratwie" . Moją tratwę niósł nurt Warty. Niestety (a może 'stety') nie miałem silnika. Załoga była liczna (5) i międzynarodowa. Jak pamiętam jednym z fajniejszych przeżyć była sama budowa tratwy na brzegu rzeki z wcześniej przygotowanych elementów /konstrukcja była podobna do Waszej i wymiar 3x7m. Spływ bez silnika z okolic Obornik do Gorzowa trwał 7 dni. Załoga się zmieniała. Przygoda wspaniała tak jak i Wasza. Może się zbiorę i umieszczę relację. Z flisackim pozdrowieniem Maciej
Kurcze jak ja wam zazdroszczę takiej przygody
a ja:P chciałem popłynąć z moją lubą ale widzę że dwóch chłopów to minimum
Fajnie WARIACI POZYTYWNIE:
super film! :)
łza w oku ze szczęscia jakiego mogli spróbować :)
👏👏👏👍✌️
10 lat niedługo. Jakiś nowy spływ, by się przydał
Podziwiam moc stwórczą :) i koncepcję :) choć pasji do tratwy nie podzielam, to szanuję :) Jakie dalsze losy tratwy? A może czas na łódkę wzorowaną na polinezyjskich prostych "pływadłach"?
Super film. A co po 5 latach stało się z tratwą?
Nwm
Bylo troche porzucać spiningiem,a tak fajna przygoda
Powko piwko piwko i kielbasa a pozniej piwko
I nagrywac piwko i nagrywac
😁💪🦾❤🔥