Prowadząca jest bardzo irytująca. Nie dość że machca tymi włosami i poprawia sweter jakby była na wybiegu a nie na wywiadzie do tego wcina sie w słowo i odpowiada za gościa 🤢😩
"Nie wiem jaką jestem Matką - będę wiedziała za jakieś 20/30 lat." - bardzo mądre słowa Pani Ani. Myślę, że powinny trafić w eter, zwłaszcza do niektórych influencerek.
Anna Mucha wydaje się być kobietą niezwykle sympatyczną, mądrą życiowo, empatyczną, a przede wszystkim z dystansem do siebie i z fantastycznym poczuciem humoru. Przy tym sprawia wrażenie niezwykle naturalnej i prostolinijnej. Pani prowadzącej zaleciłabym odrobinę skromności, uwagi, skupienia i pewnego wyważenia ról.
Wielkie dzieki dla Pani Anny Muchy, która opowiedziała swoje macierzyństwo. Historia ta pokazuje ze nie ważne czy jesteś znana czy nie masz podobne odczucia i masz prawo żeby je mieć .
Jestem mamą od 24 lat. Macierzyństwo jest kompletnie nieprzewidywalne. Raz piękne, raz trudne. Czasami wynosi człowieka na szczyty, czasami dołuje do dna. Jest niewątpliwie doświadczeniem transformatującym kobietę. Jest najtrudniejszym i najpiękniejszym doświadczeniem w życiu. A w odniesieniu do lęku dotyczącego uczuć wobec kolejnego dziecka: mnie mój drugi syn nauczył organoleptycznie, że miłość się mnoży, a nie dzieli. Pozdrawiam wszystkie mamy😊
Pani Aniu, tak fajnie się Pani słuchało. Jestem w 7 miesiącu ciąży. Mam 36 lat i to moje pierwsze dziecko. Nigdy nie chciałam być mamą, ale bałam się, że w życiu coś mnie ominie, więc podjęłam świadomie decyzję. I właśnie ja też nie jestem z tych słodko pierdzących przyszłych mamuś, gadających do BRZUSZKA (to słowo mnie doprowadza do szału). Ciągle tylko słyszę setki porad, mimo, że o to nie proszę. Ostrzeżenia typu "zobaczysz jak się urodzi! Na rzęsach będziecie stawać ze zmęczenia! Już nie będziesz sobie biegać jak do tej pory. Nie będziesz wiedziała, co to jest wolny czas!" Drażnią mnie takie gadki, bo moje życie wcale nie musi tak wyglądać. Znam ludzi, którzy są tak fajnie zorganizowani, że mimo dziecka ich życie się jakoś drastycznie nie zmieniło. Każdy jest inny, każdy ma inną sytuację życiową, po co te porady z dupy! Tym bardziej, że mieszkam za granicą i państwo daje sporo różnych możliwości. Choćby darmowe badania prenatalne.
Czytam twój wpis i widzę siebie. Mam 41 lat, urodziłam pierwsze dziecko w wieku 38. Te same powody, to samo podejście, identyczne uwagi otoczenia i bliskich, taki sam bunt przeciw temu wszystkiemu. Córka 3 lata a ja wciąż uczę się być matką i to cholernie trudne. Codzienność matki, która nie przeżywa bezkresu zachwytów i wylewającej się z niej miłości, jest najbardziej słodko gorzkim doświadczeniem w moim życiu. Ale staram się, tak jak potrafię. Trzymam kciuki. Trzymaj się. Będzie dobrze.
@@beataw4564 kochana, 3 lata bycia mama, to początek i jak patrzę z perspektywy kilkunastoletniej, ten, mimo wszystko najsłodszy, choć jak mówisz wydaje się słodko-gorzki. W miarę naszego dojrzewania, czy starzenia się, ujmę to prostolinijnie, zaczynaja się schody, wątpliwości, obawy, znużenie i zmęczenie, tęsknota za młodością i poczuciem wolności decydowania tylko o sobie i za siebie. Z biegiem lat odczuwam moje macierzyństwo jako niezwykle trudny czas, niewdzięczny jakby. Na koniec okraszony odejściem dzieci z domu (w końcu po to je wychowujemy) i jakimś totalnie bezsensownym dawaniem siebie, swoich najlepszych lat na troskę i strach o dziecko, często po prostu urojony i bezzasadny strach. Kocham moje dzieci najbardziej jak można sobie to wyobrazić, są cudne i doskonale, ale czy rozumiem kobiety, które nie chcą dzieci-TAK, rozumiem. Straszne to, ale tak czuje, i wiem ze nie ja jedna
Miałam podobnie. Balam się być matką, ale bardziej balam się, że mnie coś ominie. Teraz mam roczniaka uroczego. Ale to prawda, że nic już nie jest takie samo..
Pierwsze dziecko urodziłam jak miałam 26 lat i wspominam bardzo ciężko, mój były mąż zostawił mnie ze wszystkim samą, później nasze małżeństwo się rozpadło, dziś nawet alimentów nie placi. Po latach ponownie wyszlam za maz i 2 miesiące temu urodziłam córeczkę w wieku 35 lat i jest o niebo łatwiej! Mam wsparcie ogromne męża, zasuwa przy dziecku, ja nie jestem w ogóle przemęczona, przesypiam całe noce bo malenstwo spi z nami w łóżku. Uwielbiam z nią być, nosić, zajmować się, nie wiem czym są nieprzespane noce. Mam czas na kawki z koleżanką, zrobienie paznokci (ale jak wspomniałam mąż zasuwa przy małej). Teraz jest właśnie najpiekniejszy okres w moim życiu i słabo mi jak słyszę te wszystkie rady i straszenie kobiet w ciazy jaka to będzie niewyspana, zmęczona, styrana. Owszem będzie jeśli parter zostawi ja ze wszystkim sama bo jednej osobie ciężko jest ogarnąć niemowlaczka. Denerwuje mnie ta narracja ze macierzyństwo to taki dramat i te zlote rady o które nikt nie prosi. Podzielam zdanie autorki że te teksty w kierunku ciężarnych są wkurzające. Każde dziecko jest inne i wcale nie musi tak być że odkad się urodzi to będzie tylko zmęczenie i niewyspanie. Na to składa się wiele czynników. Ja mam teraz ogromne wsparcie i jest to najszczęśliwsze okres w moim życiu, więc po co nastawiać każda ciężarna tak negatywnie?
Pani prowadzona wywiad ma tak czarny obraz macierzyństwa, że aż ciężko słuchać. Jestem mamą 2 dzieci i wiem jak bywa ciężko ale nie demonizujmy tego pięknego stanu, to nie tylko samo poświęcenie, wyrzuty sumienia, zatracenie siebie, trudy itp. Dlatego cenie wypowiedzi Anny Muchy
Mam 50 lat niespełna i ostatnio zrobiłam sobie taki bilans życia. Gdy spytałam samą siebie z czego jestem najbardziej dumna i co uważam za swój największy sukces, musiałam przyznać, że pomimo wszystkich popełnionych błędów i niedociągnięć udało mi się wychować 5-kę przyzwoitych (nie doskonałych),ogarniętych i dobrych ludzi dla tego świata. Poświęciłam na to dzieło 32 lata swego żywota, ale nie żałuję tego, choć to naprawdę niełatwa robota,zwłaszcza,gdy większość czasu wykonuje się ją samemu,bez wsparcia. Dodam jeszcze, że podziwiam te kobiety, którym udaje się decydowanie ile ze swojego czasu na co poświęcą, bo u mnie przez długi czas decydowały okoliczności i konieczności. Teraz dopiero powoli odzyskuję władzę nad swoim czasem i część mogę zagospodarowywać wg własnego uznania i woli. Pani Aniu Mucho, dziękuję za ten wywiad -rozmowę i mam nadzieję na kontynuację 😊
Pani Malina- nie zawodzi , niezależnie na ktorym kanale... katastrofa. Nie da się słuchać. Połączenie taniej sensacji, wulgarności i spłycania tematów. Temat fajny i pani Mucha mowi ciekawie.
Zupełnie inaczej do tej pory odbierałam Panią Anię. Jestem pod wrażeniem Pani Ani emocjonalności, jak pięknie, spokojnie, uczuciowo Pani mówi o swoim macierzyństwie. Pani Malino wszystkie Pani Gościnie są szczęśliwymi spełnionymi matkami i kobietami - i to jest cudowne !!! Dziękuję za Pani rozmowy są super dla nas matek Ściskam mocno obie Panie
Czuje się zawiedziony. Jak można limitować czasowo gościa, który chce mówić i ma o czym. Bardzo ciekawy wywiad, jednak organizatorzy chyba nie czują czaczy. Liczę, że Pani Ania będzie miała jeszcze możliwość rozwinięcia wątków przy okazji innych wywiadów. Pozdro
Jezu, zgadzam się bardzo z niepochlebnymi komentarzami... Takie materiały się przecież montuje. Nie wiem po co zostawiać żenujące popędzanie gościa... Co też razi - skoro faktycznie czas na rozmowę był ograniczony to czemu prowadząca tak często przerywała gościni i zamiast słuchać to musiała wtrącać swoje głupie wstawki i żarty, tak jakby to z nią był ten wywiad a nie z Anią Muchą? Czemu nie moderowała dyskusji tak aby zostało w niej poruszone jak najwięcej tematów, tylko wręcz przeciwnie - wybijała Anię z rytmu nie dając jej skończyć myśli? Co zaś do ograniczenia czasu wywiadu najwyraźniej do długości filmu na YT to z produkcyjnego punktu widzenia zapraszając gościa zwłaszcza tego formatu to chyba logiczne że lepiej jest zaplanować więcej czasu na rozmowę a w ostatecznej wersji materiału umieścić tylko te najbardziej mięsne kawałki... Totalny brak profesjonalizmu
Jesteś tutaj pierwszy raz? Prowadząca jest sobą. Taka jest. Otwarta i szczera oraz właśnie nie „słodko pierdząca”. Mnie akurat dobrze się słucha materiałów z jej udziałem.
@@dlugas1982 taka jest, czyli nie będzie się rozwijać, bo jest sobą? A co chciał*ś osiągnąć pytaniem, czy jest tutaj pierwszy raz? Że nie ma prawa mieć swojego zdania? Tylko ktoś, kto jest n-ty raz ma jakieś prawa wypowiedzi?
@@hannap4636 ma się rozwijać aby nie być irytującą dla Ciebie czy madziq j? Mnie nie irytuje. Taka jest. Nie jest agresywna czy niegrzeczna dla gościni. To jakbyś chciał aby introwertyk przestał taki być.
@@dlugas1982 Ma się rozwijać, aby profesjonalnie prowadzić wywiad, nie "zakrywać" swoją osobą gościa. Stosując twoją retorykę: "to jest pierwszy komentarz, który przeczytałaś pod tym filmem?" Może warto przeczytać inne. 😘
Prowadząca irytująca. Jest na pierwszym planie, dominuje, nie słucha, zachowuje się jak gwiazda podczas wywiadu. Nie lubię takie stylu prowadzenia rozmowy, gołe ramie zarzucanie włosami, nienaturalna poza na fotelu. Gość w zasadzie zbędny bo gwiazda jest jedna.
Dokładnie... kto na wywiadzie siedzi w taki sposób?? Mnie to strasznie irytowało... Pani Ania tyle mogła ciekawych rzeczy opowiedzieć.. nawet jakby odcinek miał trwać 1.5h to by się tego bardzo dobrze słuchało.. a tu - kończyny, kończymy.. to po co było zapraszać? Bez sensu... pomimo, że Pani Ania na plus i to bardzo (madrq, zabawna, z dystansem ale i pewnością siebie kobieta!), to łapka leci w dół.. Za styl wywiadu, za prowadząca, za poganianie.. nie ładnie. Może czas się trochę zastanowić, dla kogo ten kanał ma być.. bo w tym momencie, tylko dla prowadzcej, której z kolei nie do końca chce się oglądać i słuchać...
Pierwszy raz komentuje cokolwiek w necie...smusiła mnie do tego Prowadząca wywiad,której kultura osobista,sposób zachowania pozostawia wiele do życzenia...natomiast Ania świetnie z tego wybrnęła...klasa sama w sobie
Niestety prowadząca nie dała poczucia domknięcia tematu. Przeszkadzała w wywiadzie, a nie prowadziła go. Chciała rozmawiać o trudach macierzyństwa, to powinna dobrać do tego odpowiedniego gościa. Jak Pani Ania zakochana w macierzyństwie ma wypaść autentycznie opowiadając o jego trudach. Prowadząca skakała po tematach, przerywała, a teksty „zostało 5 min, powiedz wszystko co chcesz o co Cię nie zapytałam”były conajmniej niegrzeczne i nieprofesjonalne. Szkoda, taki fajny gość, a tak nieprzygotowany wywiad. Ciężko się słuchało.
Dokładnie." Masz 5 minut i co chcesz jeszcze powiedzieć?" O macierzyństwie. Filmy z przepisami na naleśniki potrzebują więcej czasu. Najlepsze: "Pomyśl co chcesz powiedzieć, nie mamy czasu na procesję." Kto prowadzi wywiad w ten sposób? A jaki szacunek do osób czekających na kolejny wywiad: "Stoją i przebierają nogami".
Wywiad ciekawy… ale Pani Malino…. Trochę spokoju Pani i Pani głosu pewnie podniosłoby komfort odsłuchania i oglądania … mam nadzieje ze odbierze to Pani jako konstruktywna krytykę .
Świetnie się Ani słucha, jak zawsze zresztą. Nie miałam wątpliwości, że będzie dobrą mamą. Przyjemnie słucha się i inteligentnej kobiety. Pani prowadząca nieco irytuje, ale jako że oglądam pierwszy raz to nie będę się czepiać. Macierzyństwo to jest jazda bez trzymanki…mam trójki dzieci.
Dobry progra do ktorego musze dodac ze sa kobiety ktore nie chca miec dzieci . O tym w moim kraju mowi sie i szanuje ten wybor . Moim krajem jest wymieniona tutaj Szwecja . Wiele Polskich rodzin z chorymi czy uposledzonymi dziecmi uciekaja do nas , do kraju Protestanckiego .
Anka przejmuj format! Prowadząca do wymiany... To przerywanie w trakcie wypowiedzi totalnie słabe. Serio! Proponuję posłuchać Martynę Wojciechowską lub Monikę Jaruzelską...z jaką empatią i kulturą prowadzą rozmowę.
Niestety, podpisuje się. Prowadząca nie miała nawet ściągawki, żeby zadać pytania, czy pokierować na tematy ważne... Bardziej gadanie, niż wywiad, stąd niedosyt Pani Ani, którzy czują też oglądający...
Koloryzowanie macierzyństwa jest jednak bardzo dużym przekłamaniem. Mówmy jak jest: ch*jowo, ból, strach, brak wolności, brak snu, brak siebie, rezygnacja z siebie, darcie japy. Trzeba mówić o tych złych stronach, bo powielanie takiego schematu wspaniałego macierzyństwa jest szkodliwe. Promujmy świadome macierzyństwo, to wielka odpowiedzialność i rolą kobiety nie jest rodzenie kaszojadów.
Pani Anna bardzo obiektywna i mądra , mówi jak jest co widać że nie pasowało pani prowadzącej która usilnie próbowała wkładać w usta pani Ani słowa których ona wypowiadać nie chciała. Jestem bardzo ciekawa wywiadu o macierzyństwie z Panią Ania lecz z inną prowadząca .
Dlaczego nie mówicie o strachu przed macierzyństwem, kiedy partner jest nieodpowiedni, kiedy nie możemy zrobić badań prenatalnych i boimy się urodzić dziecko z wadą genetyczną, co to dalej będzie. Dlaczego nie mówicie o zabronionej aborcji w Polsce, kiedy kobieta nie pragnie tego dziecka, a to była tylko wpadka. Nie poruszacie tematu problemów w ciąży i ciężkich porodów. A co z depresją poporodową? To wszystko jest ważne.
Od tego jest dostęp do antykoncepcji żeby wpadką zapobiegać, aborcja nie powinna być traktowana jako forma antykoncepcji. Z resztą się zgadzam bo przeszłam przez dwie ciężkie ciążę ale porody miałam świetne i tu moje szczęście
@@kwitek189 puki nie był Pan w skórze rodzica, który czeka na narodziny chorego dziecka, puki Pana hipotetyczna córka nie jest w ciąży, do której doszło w wyniku gwałtu czy puki Pana kobieta przez ciążę może nie przeżyć radzę zostawić takie przemyślenia we własnej głowie, po co tu gownoburze urządzać. Puki co każdy z nas takie sprawy powinien zostawić własnemu sumieniu.
Wywiad zapowiadający się bardzo ciekawie ze względu na gościa, całkowicie zepsuty przez osobę prowadząca(momenty kiedy ta Pani zaczynała coś mówić za każdym razem starałam się przewijać)
Nie dałam rady obejrzeć całości.Proponuję podpatrzeć jak prowadzą rozmowy np.Magda Mołek czy Martyna Wojciechowska. Może coś tam Pani "weźmie" coś dla siebie. Bo miałam wrażenie że to jest jakaś chaotyczna pogaduszka,jeszcze przed włączeniem kamery ... Zwłaszcza że pomysł by bez lukrowania,szczerze rozmawiać o macierzyństwie b.mi się podoba. Więc szkoda żeby forma prowadzenia zniechęcała do oglądania. A widzę w komentarzach,że nie mnie jednej to przeszkadzało. P.Anna ciekawie mówi ale ta maniera dykcji scenicznej dla mnie jest męcząca. Za to wzruszanie się było naprawdę ujmujące. 😊 Szacun też za chronienie prywatności
Pamiętam jak poszłam z moja córeczka na badanie słuchu i tam pani doktor zapytała jaki jest powód badania. Pamiętam, że powiedziałam, że się boje. A ona na to, że całe życie już będę się bała. Uświadomiła mi, że strach jest naturalnym stanem rzeczy.
Mam trzech braci, wszyscy jesteśmy dorośli mamy swoje rodziny, a gdy dzieje się u któregoś z nas coś niedobrego to widzę jak moim rodzicom nagle przybywa lat, jak się boją, jak cierpią i wszystko przeżywają 🥺 kiedyś bali się o nas jako o małe dzieci, teraz boją się o nas, o nasze rodziny i o swoje wnuki, które kochają nad życie. I tak już będą się bać do śmierci. Nas czeka to samo.... Taka jest miłość.
Anna Mucha jak zwykle blyskotliwa i pelna uroku. Bardzo ciekawe poglady! Akurat jestem w ciazy z drugim dzieckiem i porownanie do urzadzania dwoch pokoi - rewelacja :) Natomiast w taki sposob mowic o limicie czasowym…. SERIO?! Masakra jakas. Jak mozna tak potraktowac gosia?! Chyba problem jest z waszym grafikiem, a nie z tym ze szanowany gosc ma chec wypowiedzi ale brak na tp czasu. Naprawde czegos takiego nie widzialam jeszcze.. mam nadzieje, ze Anna Mucha gdzies jeszxze sie zjawi, moze w innym programie gdzie ktos da jej sie wypowiedziec.
Pani Malino, ja uważam, że to brak kultury tak gościa wyganiać... jakiś brak szacunku do tego co Gościni ma do powiedzenia. I zgadzam się z komentarzami, dotyczącymi tego rozedrgania - rozumiem, ten sposób bycia, ale on się średnio ma do organizacji formuły wywiadu. Nadal życzę powodzenia, doskonalenia, będę śledziła kolejne wywiady
Cholernie niegrzeczne, pozbawione kultury zapraszać naprawdę ciekawą osobę do studia na rozmowę, a później krzyczeć, że czas już kończyć, gdy raptem nie upłynęło 40 minut rozmowy, a ktoś ma sporo do powiedzenia.
Pani prowadząca... trzepie pani tymi włosami, siedzi pani pokrzywiona żeby tylko sweterek był w stanie odsłaniać jedno ramię... Jest pani tak skupiona na sobie a nie na rozmowie, że to aż poraża. Nawet nie dotarło do pani że p. Mucha potrzebuje chusteczki.
Rozumiem Anię dokładnie ponieważ ja też nie zadecydowałam sama o moim macierzyństwie bo pewnie nie potrafiłabym . Mam 2 córki i kocham je nad życie i bardzo się cieszę że je mam. Macierzyństwo jest trudne ale świadomość posiadania kogoś na całe życie i że to jest ktoś mój ze mnie jest poprostu niesamowite ❤❤❤
A co ze stresem? Pomimo plusów, tej fantastycznej strony bycia mamą, co z nieuniknionym, ciągnącym się stresem w prawie każdej sprawie dot. dzieci? Da się z tym funkcjonować, jakoś żyć/ lepiej to odczuwać, ale doświadczyć macierzyństwa, czy niekoniecznie, może nie każdy powinien?
@@Obsydianowa Witaj w klubie! Mam dokladnie te same wątpliwości. Kocham moje 2 nastoletnie córki nad życie, ale tak bardzo się o nie martwię. Ten lęk zabiera mi dużo radości życia. Mądrzy rodzice wiedzą, że wychowują swoje dzieci dla innych ludzi, dla świata. Ja też to wiem , ale ta myśl rodzi we mnie głęboki smutek...
Ania Mucha przejmij ten format, bo ta pani brak słów, ani klasy ani taktu, skacze na tylku jakby była na randce, ramię na wierzchu i kręci wlosem. Słuchałam, ale oglądać się ile dalo . Bez urazy.
Bardzo ciekawa gościni z genialnymi spostrzeżeniami. Miałam zupełnie inny obraz pani Ani (pudelkowo-serialowy?) i cieszę się, że mogłam zobaczyć jak interesująca jest osobą. Szkoda, że wywiad nie trwał dłużej bo z chęcią dowiedziałabym się kolejnych rzeczy. Natomiast pani Malina, choć doceniam formę wywiadu przygotowanie i pozwolenie wypowiedzenia się gościni, to jednak mam wrażenie, że przyszła z określonym poglądem i ciężko było jej się otworzyć podczas rozmowy na inny punkt widzenia.
Jestem w trakcie oglądania. Pani prowadząca niestety na siłę szuka dramatów i chyba za bardzo chce pokazać jaka jest "luzacka" w mowie i gestach. Pozdrawiam :)
Jaki ten Wojewódzki durny, taka fajna dziewczyna, która "zagościła" w jego życiu najdłużej. Była potem u niego w programie, pograł na jej uczuciach. Czytałam jego książkę, w której wspomina ciepło panią Anię, ona szczęśliwa i spełniona mama, a on niespełniony i podstarzały lowelas uganiający się za siksami. Brawo pani Aniu!😁
Jak można wystrzelić z hasłem "mamy 5 minut"... w momencie tak ciekawej rozmowy. Pani Malina źle ją poprowadziła, skoro musiała tak to zakomunikować. Szkoda, bo nie wiedziałam, że lubię Annę Muchę :)
Mam 2 dzieci , wychowuje je wraz z mężem i niestety muszę powiedzieć , że jeśli się nie można dogadać z mężem/tata dzieci to lepiej , mimo że ciężej , jest wychowywać dzieci samemu.Wówczas można mieć rzeczywisty wpływ na kształtowanie dzieci , natomiast jeśli jedna strona jest na tyle dominująca, że torpeduje to co chcesz dzieciom przekazać i walczy z tobą o względy dzieci to niestety prowadzi to tego, że w rodzinie są podziały i dzieci są po stronie mamy lub taty.I jeszcze :jak wychowasz, tak masz.I niestety niewielu znam ojców, którzy dostrzegają korelację między szczęśliwym dzieckiem a szczęściem matki , dla nich raczej szczęśliwy tata to szczęśliwe dziecko.
Czy pani prowadząca mogłaby uspokoić swoje ramiona i przestać,,trzepać" włosami to takie denerwujące.Ponadto przerywanie wtrącanie to takie nieprofesjonalne.Pani Anna Mucha rewelacyjna
Okropnie za krótka rozmowa. Widać, że Pani Ania miała jeszcze wiele ciekawych rzeczy do opowiedzenia. Niestety, nie dano jej czasu. Wielka szkoda. Na takiego gościa powinno się zarezerwować min. 1,5 h czasu na rozmowę.
dobrać odpowiedniego partnera. to są słowa nie do przecenienia. mam 21 letnie dziecko i dopiero od kilku miesięcy przestałam siebie obwiniać za to, że jego ojciec nas porzucił po 4 miesiącach po narodzinach, mimo że byliśmy razem 5 lat. dobrze mieć mądrych partnerów i odpowiedzialnych. i to na każdym etapie życia. nie pozwalać sobie na bielactwo, byle być z kimś. ale to tak, jak Anna Mucha powiedziała. Wyniosła z domu poczucie swojej godności. tego powinnyśmy uczyć, dawać to swoim dzieciom, właśnie tego. otwarcie i z naciskiem. i tak uważam, że moje pokolenie (mam 50lat) różni się od swoich rodziców ogromną przepaścią. My rozmawiamy z naszymi dziećmi. My tego w domach nie zaznaliśmy...
Fajna ciekawa rozmowa, szkoda tylko , że nie obylo się bez przekleństw, jezyk polski jest tak bogaty , że można zamiast slowo "zaje***te mozna zastąpić wieloma innymi slowami 😁
Ależ emocjonujące... Dla mnie temat równie delikatny, kocham swoje dzieci nad życie, ale gdybym miała na poważnie mówić o macierzyństwie, rodzicielstwie, relacjach rodzinnych, lękach, obawach, trudach też bym ryczała... Często chowam się za maską humoru, ironii w tym temacie 😅
Świetna rozmowa. Bardzo dobrze się tego słucha, cała prawda o macierzyństwie, bez pudru. Tylko prowadząca ma trochę takie nerwowe ruchy (trzepotanie włosami, przegarnianie ich i wsadzanie w nie palców), ale ogólnie przyjemna babka.
Wywiad bardzo ciekawy, ale pani prowadzącej, aspirującej do miana gwiazdy programu, polecam zapisać się do Marka Sekielskiego na lekcję przyjmowania gości przed kamerą. Ciężko się ogląda blondynę skupioną bardziej na własnym gołym ramieniu i fryzurze niż na gościu 👎
Panie Sekielski , z całym szacunkiem do pana ! Ta panna z rozbuchanym ego , precz , albo na wybieg albo ,, nie tu , proszę znaleźć b poważna osobę , żenada !!!
Nie piszę komentarzy, ale pani prowadząca jest KOSZmarna. Zero oglady, szacunku, profesjonalizmu. A 5" minut do końca" to tekst rodem z klasówki z podstawówki. Wystarczyło zapłacić gościowi za 3 godziny i wybrać z tego materiał na 40 parę minut, inaczej jest to po prostu żenujące.
Nie wiem jak się odnieść do polityki rodzinnej w Polsce. Moje poglądy mówią mi, że żona jest partnerem i wspólnie uczestniczymy w obowiązkach domowych. Mieszkam jednak na wsi i obserwuję związku bardzo silnie patryjarchalne. Tam kobiety nie mają nic do powiedzenia. Ten model rodziny jest bardzo na rękę rządzącym. Jest facet, który siłą wymusza posłuch, kobieta w kościele dowiaduje się, że musi dźwigać swój krzyż i nikomu nie zależy na zmianie. Głosują zatem na partię, którą ksiądz obwieści jako gwaranta status quo. Tak działa to w Polsce i tak samo działa w krajach muzułmańskich. Różnica jest taka, że w Polsce pozwala się żyć wrednym lewakom, którzy mają inne zdanie, ale tylko do czasu.
![Lp. Сердце Вселенной #60 РОЖДЕНИЕ ЛОЛОЛОШКИ [Финал] • Майнкрафт](http://i.ytimg.com/vi/YoR0pAV9FVQ/mqdefault.jpg)
Wreszcie ktoś potrafi mowic pozytywnie o macierzyństwie. Fajnie było posłuchać mamy ,która jest spełnioną.
Prowadząca jest bardzo irytująca. Nie dość że machca tymi włosami i poprawia sweter jakby była na wybiegu a nie na wywiadzie do tego wcina sie w słowo i odpowiada za gościa 🤢😩
To tak jest gdy sie zaklada takie conieco, z ogromna dziura 😅😇🤣
😭😭😭😭😳😳😳😳😳
"Nie wiem jaką jestem Matką - będę wiedziała za jakieś 20/30 lat." - bardzo mądre słowa Pani Ani. Myślę, że powinny trafić w eter, zwłaszcza do niektórych influencerek.
Anna Mucha wydaje się być kobietą niezwykle sympatyczną, mądrą życiowo, empatyczną, a przede wszystkim z dystansem do siebie i z fantastycznym poczuciem humoru. Przy tym sprawia wrażenie niezwykle naturalnej i prostolinijnej. Pani prowadzącej zaleciłabym odrobinę skromności, uwagi, skupienia i pewnego wyważenia ról.
Wielkie dzieki dla Pani Anny Muchy, która opowiedziała swoje macierzyństwo. Historia ta pokazuje ze nie ważne czy jesteś znana czy nie masz podobne odczucia i masz prawo żeby je mieć .
Ale mi wyczyn ?
Jestem mamą od 24 lat. Macierzyństwo jest kompletnie nieprzewidywalne. Raz piękne, raz trudne. Czasami wynosi człowieka na szczyty, czasami dołuje do dna. Jest niewątpliwie doświadczeniem transformatującym kobietę. Jest najtrudniejszym i najpiękniejszym doświadczeniem w życiu. A w odniesieniu do lęku dotyczącego uczuć wobec kolejnego dziecka: mnie mój drugi syn nauczył organoleptycznie, że miłość się mnoży, a nie dzieli. Pozdrawiam wszystkie mamy😊
Pani Malinie prosze zapodac leki uspokajajace, ma nieznosna maniere "rzucania sie". Ania super.
dobrze, że często jest poza kadrem. Epatowanie ramionkiem i poprawianie włosów bardzo irytuje.
Pani Aniu, tak fajnie się Pani słuchało. Jestem w 7 miesiącu ciąży. Mam 36 lat i to moje pierwsze dziecko. Nigdy nie chciałam być mamą, ale bałam się, że w życiu coś mnie ominie, więc podjęłam świadomie decyzję. I właśnie ja też nie jestem z tych słodko pierdzących przyszłych mamuś, gadających do BRZUSZKA (to słowo mnie doprowadza do szału). Ciągle tylko słyszę setki porad, mimo, że o to nie proszę. Ostrzeżenia typu "zobaczysz jak się urodzi! Na rzęsach będziecie stawać ze zmęczenia! Już nie będziesz sobie biegać jak do tej pory. Nie będziesz wiedziała, co to jest wolny czas!" Drażnią mnie takie gadki, bo moje życie wcale nie musi tak wyglądać. Znam ludzi, którzy są tak fajnie zorganizowani, że mimo dziecka ich życie się jakoś drastycznie nie zmieniło. Każdy jest inny, każdy ma inną sytuację życiową, po co te porady z dupy! Tym bardziej, że mieszkam za granicą i państwo daje sporo różnych możliwości. Choćby darmowe badania prenatalne.
Czytam twój wpis i widzę siebie. Mam 41 lat, urodziłam pierwsze dziecko w wieku 38. Te same powody, to samo podejście, identyczne uwagi otoczenia i bliskich, taki sam bunt przeciw temu wszystkiemu. Córka 3 lata a ja wciąż uczę się być matką i to cholernie trudne. Codzienność matki, która nie przeżywa bezkresu zachwytów i wylewającej się z niej miłości, jest najbardziej słodko gorzkim doświadczeniem w moim życiu. Ale staram się, tak jak potrafię. Trzymam kciuki. Trzymaj się. Będzie dobrze.
@@beataw4564 kochana, 3 lata bycia mama, to początek i jak patrzę z perspektywy kilkunastoletniej, ten, mimo wszystko najsłodszy, choć jak mówisz wydaje się słodko-gorzki. W miarę naszego dojrzewania, czy starzenia się, ujmę to prostolinijnie, zaczynaja się schody, wątpliwości, obawy, znużenie i zmęczenie, tęsknota za młodością i poczuciem wolności decydowania tylko o sobie i za siebie. Z biegiem lat odczuwam moje macierzyństwo jako niezwykle trudny czas, niewdzięczny jakby. Na koniec okraszony odejściem dzieci z domu (w końcu po to je wychowujemy) i jakimś totalnie bezsensownym dawaniem siebie, swoich najlepszych lat na troskę i strach o dziecko, często po prostu urojony i bezzasadny strach. Kocham moje dzieci najbardziej jak można sobie to wyobrazić, są cudne i doskonale, ale czy rozumiem kobiety, które nie chcą dzieci-TAK, rozumiem. Straszne to, ale tak czuje, i wiem ze nie ja jedna
Bardzo dobrze rozumiem to o czym piszecie. Trzymajcie się. Już sam fakt ze zauważacie i pisze ile o tym świadczy o dużej waszej świadomości. 💪😘
Miałam podobnie. Balam się być matką, ale bardziej balam się, że mnie coś ominie. Teraz mam roczniaka uroczego. Ale to prawda, że nic już nie jest takie samo..
Pierwsze dziecko urodziłam jak miałam 26 lat i wspominam bardzo ciężko, mój były mąż zostawił mnie ze wszystkim samą, później nasze małżeństwo się rozpadło, dziś nawet alimentów nie placi. Po latach ponownie wyszlam za maz i 2 miesiące temu urodziłam córeczkę w wieku 35 lat i jest o niebo łatwiej! Mam wsparcie ogromne męża, zasuwa przy dziecku, ja nie jestem w ogóle przemęczona, przesypiam całe noce bo malenstwo spi z nami w łóżku. Uwielbiam z nią być, nosić, zajmować się, nie wiem czym są nieprzespane noce. Mam czas na kawki z koleżanką, zrobienie paznokci (ale jak wspomniałam mąż zasuwa przy małej). Teraz jest właśnie najpiekniejszy okres w moim życiu i słabo mi jak słyszę te wszystkie rady i straszenie kobiet w ciazy jaka to będzie niewyspana, zmęczona, styrana. Owszem będzie jeśli parter zostawi ja ze wszystkim sama bo jednej osobie ciężko jest ogarnąć niemowlaczka. Denerwuje mnie ta narracja ze macierzyństwo to taki dramat i te zlote rady o które nikt nie prosi. Podzielam zdanie autorki że te teksty w kierunku ciężarnych są wkurzające. Każde dziecko jest inne i wcale nie musi tak być że odkad się urodzi to będzie tylko zmęczenie i niewyspanie. Na to składa się wiele czynników. Ja mam teraz ogromne wsparcie i jest to najszczęśliwsze okres w moim życiu, więc po co nastawiać każda ciężarna tak negatywnie?
Muchy to można godzinami słuchać! Równa, szczera babka, jest sobą od tylu lat, aż by piwko z nią wypił!
Pani prowadzona wywiad ma tak czarny obraz macierzyństwa, że aż ciężko słuchać. Jestem mamą 2 dzieci i wiem jak bywa ciężko ale nie demonizujmy tego pięknego stanu, to nie tylko samo poświęcenie, wyrzuty sumienia, zatracenie siebie, trudy itp. Dlatego cenie wypowiedzi Anny Muchy
Mam 50 lat niespełna i ostatnio zrobiłam sobie taki bilans życia. Gdy spytałam samą siebie z czego jestem najbardziej dumna i co uważam za swój największy sukces, musiałam przyznać, że pomimo wszystkich popełnionych błędów i niedociągnięć udało mi się wychować 5-kę przyzwoitych (nie doskonałych),ogarniętych i dobrych ludzi dla tego świata. Poświęciłam na to dzieło 32 lata swego żywota, ale nie żałuję tego, choć to naprawdę niełatwa robota,zwłaszcza,gdy większość czasu wykonuje się ją samemu,bez wsparcia. Dodam jeszcze, że podziwiam te kobiety, którym udaje się decydowanie ile ze swojego czasu na co poświęcą, bo u mnie przez długi czas decydowały okoliczności i konieczności. Teraz dopiero powoli odzyskuję władzę nad swoim czasem i część mogę zagospodarowywać wg własnego uznania i woli.
Pani Aniu Mucho, dziękuję za ten wywiad -rozmowę i mam nadzieję na kontynuację 😊
@annateodorska. Podziwiam i gratuluję :)
Gratulację :-)
Pani Malina- nie zawodzi , niezależnie na ktorym kanale... katastrofa. Nie da się słuchać. Połączenie taniej sensacji, wulgarności i spłycania tematów.
Temat fajny i pani Mucha mowi ciekawie.
Zupełnie inaczej do tej pory odbierałam Panią Anię. Jestem pod wrażeniem Pani Ani emocjonalności, jak pięknie, spokojnie, uczuciowo Pani mówi o swoim macierzyństwie. Pani Malino wszystkie Pani Gościnie są szczęśliwymi spełnionymi matkami i kobietami - i to jest cudowne !!! Dziękuję za Pani rozmowy są super dla nas matek Ściskam mocno obie Panie
Czuje się zawiedziony. Jak można limitować czasowo gościa, który chce mówić i ma o czym. Bardzo ciekawy wywiad, jednak organizatorzy chyba nie czują czaczy. Liczę, że Pani Ania będzie miała jeszcze możliwość rozwinięcia wątków przy okazji innych wywiadów. Pozdro
Do tego jeszcze „pląsawica” prowadzącej. Irytujące.
😩😩😩
Prowadząca założę się to zwolenniczka zygzaków i nie jest pro life
JESTES TAK DEBILNY JAAK MUCHA
Jezu, zgadzam się bardzo z niepochlebnymi komentarzami... Takie materiały się przecież montuje. Nie wiem po co zostawiać żenujące popędzanie gościa... Co też razi - skoro faktycznie czas na rozmowę był ograniczony to czemu prowadząca tak często przerywała gościni i zamiast słuchać to musiała wtrącać swoje głupie wstawki i żarty, tak jakby to z nią był ten wywiad a nie z Anią Muchą? Czemu nie moderowała dyskusji tak aby zostało w niej poruszone jak najwięcej tematów, tylko wręcz przeciwnie - wybijała Anię z rytmu nie dając jej skończyć myśli? Co zaś do ograniczenia czasu wywiadu najwyraźniej do długości filmu na YT to z produkcyjnego punktu widzenia zapraszając gościa zwłaszcza tego formatu to chyba logiczne że lepiej jest zaplanować więcej czasu na rozmowę a w ostatecznej wersji materiału umieścić tylko te najbardziej mięsne kawałki...
Totalny brak profesjonalizmu
Ciekawa rozmowa, prowadząca irytująca. Faktycznie warto zastąpić ją Anną Muchą
Jesteś tutaj pierwszy raz? Prowadząca jest sobą. Taka jest. Otwarta i szczera oraz właśnie nie „słodko pierdząca”. Mnie akurat dobrze się słucha materiałów z jej udziałem.
@@dlugas1982 dla mnie męcząca i za bardzo się narzuca. Wymiana prowadzącej zwiększyłoby liczbę subow
@@dlugas1982 taka jest, czyli nie będzie się rozwijać, bo jest sobą? A co chciał*ś osiągnąć pytaniem, czy jest tutaj pierwszy raz? Że nie ma prawa mieć swojego zdania? Tylko ktoś, kto jest n-ty raz ma jakieś prawa wypowiedzi?
@@hannap4636 ma się rozwijać aby nie być irytującą dla Ciebie czy madziq j? Mnie nie irytuje. Taka jest. Nie jest agresywna czy niegrzeczna dla gościni. To jakbyś chciał aby introwertyk przestał taki być.
@@dlugas1982 Ma się rozwijać, aby profesjonalnie prowadzić wywiad, nie "zakrywać" swoją osobą gościa. Stosując twoją retorykę: "to jest pierwszy komentarz, który przeczytałaś pod tym filmem?" Może warto przeczytać inne. 😘
Malina powinna odbyć kurs kulturalnej konwersacji.
i kompletnego ubioru.
do kitu jest, Sekielski zlituj się. Zobacz jej wywiad z Masnym
Prowadząca irytująca. Jest na pierwszym planie, dominuje, nie słucha, zachowuje się jak gwiazda podczas wywiadu. Nie lubię takie stylu prowadzenia rozmowy, gołe ramie zarzucanie włosami, nienaturalna poza na fotelu. Gość w zasadzie zbędny bo gwiazda jest jedna.
Dokładnie... kto na wywiadzie siedzi w taki sposób?? Mnie to strasznie irytowało... Pani Ania tyle mogła ciekawych rzeczy opowiedzieć.. nawet jakby odcinek miał trwać 1.5h to by się tego bardzo dobrze słuchało.. a tu - kończyny, kończymy.. to po co było zapraszać? Bez sensu... pomimo, że Pani Ania na plus i to bardzo (madrq, zabawna, z dystansem ale i pewnością siebie kobieta!), to łapka leci w dół.. Za styl wywiadu, za prowadząca, za poganianie.. nie ładnie. Może czas się trochę zastanowić, dla kogo ten kanał ma być.. bo w tym momencie, tylko dla prowadzcej, której z kolei nie do końca chce się oglądać i słuchać...
Pierwszy raz komentuje cokolwiek w necie...smusiła mnie do tego Prowadząca wywiad,której kultura osobista,sposób zachowania pozostawia wiele do życzenia...natomiast Ania świetnie z tego wybrnęła...klasa sama w sobie
Mocna rzecz! Dzięki.
Niestety prowadząca nie dała poczucia domknięcia tematu. Przeszkadzała w wywiadzie, a nie prowadziła go. Chciała rozmawiać o trudach macierzyństwa, to powinna dobrać do tego odpowiedniego gościa. Jak Pani Ania zakochana w macierzyństwie ma wypaść autentycznie opowiadając o jego trudach. Prowadząca skakała po tematach, przerywała, a teksty „zostało 5 min, powiedz wszystko co chcesz o co Cię nie zapytałam”były conajmniej niegrzeczne i nieprofesjonalne. Szkoda, taki fajny gość, a tak nieprzygotowany wywiad. Ciężko się słuchało.
Dokładnie." Masz 5 minut i co chcesz jeszcze powiedzieć?" O macierzyństwie. Filmy z przepisami na naleśniki potrzebują więcej czasu.
Najlepsze: "Pomyśl co chcesz powiedzieć, nie mamy czasu na procesję." Kto prowadzi wywiad w ten sposób? A jaki szacunek do osób czekających na kolejny wywiad: "Stoją i przebierają nogami".
Najpiękniejszy widok to widok łez szczęścia płynących z oczu matki❤️❤️❤️
A łzy szczęścia ojca jakim są widokiem🤔?
Bardzo ciekawa rozmowa. Szkoda, że taka krótka. Pozdrawiam serdecznie ludzi dobrej woli.
Pani prowdząca wywiad nie ma; ani cierpliwości, ani ciekawości, ani taktu, w rozmowie z drugim człowiekiem.
A osoba pisząca nie ma wiedzy o języku polskim...
w tym przypadku takt, cierpliwość, ani ciekawość nie są absolutnie wymagane. Nie da się tego oglądać, słuchać ani strawić. bleh
@@mgrObrain Co jest wymagane?
@@saturndirect8085 wszystko co nie jest zabronione jest dozwolone.
@@iko919
A ty do psychiatry
Pani prowadząca trzepie się i dziala na nerwy
Bardzo prawdziwy wywiad. Każda matka to widzi/słyszy 😍
Prowadząca faktycznie mnie denerwuje i cały czas nakłaniała do mówienia o tym co było przykre.
Wywiad ciekawy… ale Pani Malino…. Trochę spokoju Pani i Pani głosu pewnie podniosłoby komfort odsłuchania i oglądania … mam nadzieje ze odbierze to Pani jako konstruktywna krytykę .
Zgadzam się. I jeszcze mniej machania wystylizowaną fryzurą i pilnowania, by ramię ładnie się prezentowało. 🙈
@@messkallina prawda z tym ramieniem 😅 trochę śmiesznie wyszło a miało być profesjonalnie. Pani Ania za to pełna klasa!
nic jej nie pomoże. tragedia jakaś, kobicina sprawia wrażenie że przyszła głównie zaprezentować ramię XD Upośledzona or what.
Pani Malino ciężko się przy pani skupić na tym co mówi pani Anna.
Uff, nie tylko mi to przeszkadza.
Pani Anna Mucha cudowna osoba . Pani Anno dziękuję.
Anna Mucha🙂Uwielbiam.Połączenie inteligencji, wdzięku, luzu😊
Co tak krótko... Świetnie się słuchało tej rozmowy z Anią.
Pani prowadząca powinna pojść na terapie. Masakra.
dokładnie to samo poyślałam. jejku terapia pilnie xD
Ojej, naprawdę malo profesjonalny wywiad..m
Świetnie się Ani słucha, jak zawsze zresztą. Nie miałam wątpliwości, że będzie dobrą mamą. Przyjemnie słucha się i inteligentnej kobiety. Pani prowadząca nieco irytuje, ale jako że oglądam pierwszy raz to nie będę się czepiać. Macierzyństwo to jest jazda bez trzymanki…mam trójki dzieci.
Dobry progra do ktorego musze dodac ze sa kobiety ktore nie chca miec dzieci . O tym w moim kraju mowi sie i szanuje ten wybor . Moim krajem jest wymieniona tutaj Szwecja . Wiele Polskich rodzin z chorymi czy uposledzonymi dziecmi uciekaja do nas , do kraju Protestanckiego .
Jestem pod wrażeniem Pani wypowiedzi. Serdecznie pozdrawiam Pani Aniu
Kobiety coraz częściej dokonują świadomych wyborów i jednym z nich jest nie mieć dzieci, co jest w dzisiejszych czasach całkowicie zrozumiałe.
Fajny wywiad z Anią🙂kocham moje dzieci,bardzo,ale chyba nie zdecydowałabym się drugi raz na ten krok..być może to kwestia partnera
Anka przejmuj format! Prowadząca do wymiany... To przerywanie w trakcie wypowiedzi totalnie słabe. Serio! Proponuję posłuchać Martynę Wojciechowską lub Monikę Jaruzelską...z jaką empatią i kulturą prowadzą rozmowę.
Mam takie same odczucia. 🙈
Niestety, podpisuje się. Prowadząca nie miała nawet ściągawki, żeby zadać pytania, czy pokierować na tematy ważne... Bardziej gadanie, niż wywiad, stąd niedosyt Pani Ani, którzy czują też oglądający...
Malina okropnie prowadzi ten program. Ona jakąś jest odklejona
Prowadząca do wymiany. Szkoda, że ta Pani prowadzi ten program.
Koloryzowanie macierzyństwa jest jednak bardzo dużym przekłamaniem. Mówmy jak jest: ch*jowo, ból, strach, brak wolności, brak snu, brak siebie, rezygnacja z siebie, darcie japy. Trzeba mówić o tych złych stronach, bo powielanie takiego schematu wspaniałego macierzyństwa jest szkodliwe. Promujmy świadome macierzyństwo, to wielka odpowiedzialność i rolą kobiety nie jest rodzenie kaszojadów.
Pani Anna bardzo obiektywna i mądra , mówi jak jest co widać że nie pasowało pani prowadzącej która usilnie próbowała wkładać w usta pani Ani słowa których ona wypowiadać nie chciała. Jestem bardzo ciekawa wywiadu o macierzyństwie z Panią Ania lecz z inną prowadząca .
Bardzo ciekawy wywiad, czekam na część 2.
Dlaczego nie mówicie o strachu przed macierzyństwem, kiedy partner jest nieodpowiedni, kiedy nie możemy zrobić badań prenatalnych i boimy się urodzić dziecko z wadą genetyczną, co to dalej będzie. Dlaczego nie mówicie o zabronionej aborcji w Polsce, kiedy kobieta nie pragnie tego dziecka, a to była tylko wpadka. Nie poruszacie tematu problemów w ciąży i ciężkich porodów. A co z depresją poporodową? To wszystko jest ważne.
Może dlatego że pani Ania nie chce się wypowiadać na tematy których nie doświadczyła.
Ale pani może nagrać o tym video. Chętnie obejrzę.
Nie, no jak była wpadka, to można przerwać.
Od tego jest dostęp do antykoncepcji żeby wpadką zapobiegać, aborcja nie powinna być traktowana jako forma antykoncepcji. Z resztą się zgadzam bo przeszłam przez dwie ciężkie ciążę ale porody miałam świetne i tu moje szczęście
Aborcja to zabójstwo!
@@kwitek189 puki nie był Pan w skórze rodzica, który czeka na narodziny chorego dziecka, puki Pana hipotetyczna córka nie jest w ciąży, do której doszło w wyniku gwałtu czy puki Pana kobieta przez ciążę może nie przeżyć radzę zostawić takie przemyślenia we własnej głowie, po co tu gownoburze urządzać. Puki co każdy z nas takie sprawy powinien zostawić własnemu sumieniu.
Wywiad zapowiadający się bardzo ciekawie ze względu na gościa, całkowicie zepsuty przez osobę prowadząca(momenty kiedy ta Pani zaczynała coś mówić za każdym razem starałam się przewijać)
Nie dałam rady obejrzeć całości.Proponuję podpatrzeć jak prowadzą rozmowy np.Magda Mołek czy Martyna Wojciechowska. Może coś tam Pani "weźmie" coś dla siebie. Bo miałam wrażenie że to jest jakaś chaotyczna pogaduszka,jeszcze przed włączeniem kamery ... Zwłaszcza że pomysł by bez lukrowania,szczerze rozmawiać o macierzyństwie b.mi się podoba. Więc szkoda żeby forma prowadzenia zniechęcała do oglądania. A widzę w komentarzach,że nie mnie jednej to przeszkadzało.
P.Anna ciekawie mówi ale ta maniera dykcji scenicznej dla mnie jest męcząca. Za to wzruszanie się było naprawdę ujmujące. 😊 Szacun też za chronienie prywatności
Pamiętam jak poszłam z moja córeczka na badanie słuchu i tam pani doktor zapytała jaki jest powód badania. Pamiętam, że powiedziałam, że się boje. A ona na to, że całe życie już będę się bała. Uświadomiła mi, że strach jest naturalnym stanem rzeczy.
Mam trzech braci, wszyscy jesteśmy dorośli mamy swoje rodziny, a gdy dzieje się u któregoś z nas coś niedobrego to widzę jak moim rodzicom nagle przybywa lat, jak się boją, jak cierpią i wszystko przeżywają 🥺 kiedyś bali się o nas jako o małe dzieci, teraz boją się o nas, o nasze rodziny i o swoje wnuki, które kochają nad życie. I tak już będą się bać do śmierci. Nas czeka to samo.... Taka jest miłość.
@@Mama-yj8ye To nieumiejętne radzenie sobie z emocjami a nie miłość, niestety
Anna Mucha jak zwykle blyskotliwa i pelna uroku. Bardzo ciekawe poglady! Akurat jestem w ciazy z drugim dzieckiem i porownanie do urzadzania dwoch pokoi - rewelacja :)
Natomiast w taki sposob mowic o limicie czasowym…. SERIO?! Masakra jakas. Jak mozna tak potraktowac gosia?! Chyba problem jest z waszym grafikiem, a nie z tym ze szanowany gosc ma chec wypowiedzi ale brak na tp czasu. Naprawde czegos takiego nie widzialam jeszcze..
mam nadzieje, ze Anna Mucha gdzies jeszxze sie zjawi, moze w innym programie gdzie ktos da jej sie wypowiedziec.
Dla mnie ta rozmowa bardzo się podobała. Pani Malino, Pani Aniu - dziękuję serdecznie!
Pani Malino......wywiad jest z Panią Anną
Pani Ania Świetna .Można ją słuchać godzinami
Świetnie się słuchało i stanowczo za krótko, jestem matką już dorosłych dzieci i babcią to z tej perspektywy stwierdzam że mądra kobieta z pani Ani.
Cudowna Anna Mucha❤️
Ciekawa rozmowa, dziękuję!
To ja poproszę o druga czesc i kontynuacje tego wywiadu! :))
Z inna prowadzącą
Super wywiad. Anna Mucha niesamowita kobieta, super, pozdrawiam.
Pani Malino, ja uważam, że to brak kultury tak gościa wyganiać... jakiś brak szacunku do tego co Gościni ma do powiedzenia. I zgadzam się z komentarzami, dotyczącymi tego rozedrgania - rozumiem, ten sposób bycia, ale on się średnio ma do organizacji formuły wywiadu. Nadal życzę powodzenia, doskonalenia, będę śledziła kolejne wywiady
Fantastyczne to było! Płakałam, śmiałam się i dziękuję Wam bardzo ;)
Tak jak nie lubię Anny Muchy tak tutaj bardzo fajnie mówi, a prowadząca to jakiś dramat. Zero wyczucia, taktu itp.
Cholernie niegrzeczne, pozbawione kultury zapraszać naprawdę ciekawą osobę do studia na rozmowę, a później krzyczeć, że czas już kończyć, gdy raptem nie upłynęło 40 minut rozmowy, a ktoś ma sporo do powiedzenia.
Pani prowadząca... trzepie pani tymi włosami, siedzi pani pokrzywiona żeby tylko sweterek był w stanie odsłaniać jedno ramię... Jest pani tak skupiona na sobie a nie na rozmowie, że to aż poraża. Nawet nie dotarło do pani że p. Mucha potrzebuje chusteczki.
Rozumiem Anię dokładnie ponieważ ja też nie zadecydowałam sama o moim macierzyństwie bo pewnie nie potrafiłabym . Mam 2 córki i kocham je nad życie i bardzo się cieszę że je mam. Macierzyństwo jest trudne ale świadomość posiadania kogoś na całe życie i że to jest ktoś mój ze mnie jest poprostu niesamowite ❤❤❤
A co ze stresem? Pomimo plusów, tej fantastycznej strony bycia mamą, co z nieuniknionym, ciągnącym się stresem w prawie każdej sprawie dot. dzieci? Da się z tym funkcjonować, jakoś żyć/ lepiej to odczuwać, ale doświadczyć macierzyństwa, czy niekoniecznie, może nie każdy powinien?
Posiadania???
@@dariamacioch4666 Tak przyjęło się mówić. W rzeczywistości dziecko posiada się, ale w pewnym sensie- tylko do jego 18 r.zycia.
@@Obsydianowa Witaj w klubie! Mam dokladnie te same wątpliwości. Kocham moje 2 nastoletnie córki nad życie, ale tak bardzo się o nie martwię. Ten lęk zabiera mi dużo radości życia. Mądrzy rodzice wiedzą, że wychowują swoje dzieci dla innych ludzi, dla świata. Ja też to wiem , ale ta myśl rodzi we mnie głęboki smutek...
"Znowu zachwalasz!" no po prostu skandal!
Dokładnie
Ania Mucha przejmij ten format, bo ta pani brak słów, ani klasy ani taktu, skacze na tylku jakby była na randce, ramię na wierzchu i kręci wlosem. Słuchałam, ale oglądać się ile dalo . Bez urazy.
Chcę więcej, mam niedosyt, czekam na drugą cześć :)
Proszę nagrajcie druga część rozmowy.
Dziewczyny ale dobrze że o tym mówicie!
Niektóre kobiety tak mają, że kiedy urodzą dzieci to wydaje im się, że posiadły wiedzę tajemną.
Każdy może czuć co chce i kiedy chce. Czemu to oceniać? W czym przeszkadza Pani stan poczucia wiedzy tajemnej u innej kobiety?
@@martaguzowska88 A czemu Pani przeszkadza ,że inni mają poczucie , że niektóre kobiety ,które urodziły zachowują się jakby posiadły tajemną wiedzę ?
bo to prawda. To jest wiedza tajemna, której nie da się zdobyć w inny sposób. Coś ewidentnie Cię boli, zastanów się gdzie i dlaczego.
bo wiedzą jak było przed posiadaniem dzieci i jak jest po. Te które nie mają dzieci wiedzą tylko jak jest bez nich.
Właśnie obejrzałem "Chopaki nie płaczą". Anna jak wino. Im starsza tym lepsza...
Anna ❤❤❤bardzo mądrze mówi ❤
Bardzo ciekawa gościni z genialnymi spostrzeżeniami. Miałam zupełnie inny obraz pani Ani (pudelkowo-serialowy?) i cieszę się, że mogłam zobaczyć jak interesująca jest osobą. Szkoda, że wywiad nie trwał dłużej bo z chęcią dowiedziałabym się kolejnych rzeczy. Natomiast pani Malina, choć doceniam formę wywiadu przygotowanie i pozwolenie wypowiedzenia się gościni, to jednak mam wrażenie, że przyszła z określonym poglądem i ciężko było jej się otworzyć podczas rozmowy na inny punkt widzenia.
Jestem w trakcie oglądania. Pani prowadząca niestety na siłę szuka dramatów i chyba za bardzo chce pokazać jaka jest "luzacka" w mowie i gestach. Pozdrawiam :)
Prowadząca irytująca, ewidentnie ma nieprzeprocowane tematy w sobie i projekcjonije je na gościnę. Ciężko się tego słucha.
Jaki ten Wojewódzki durny, taka fajna dziewczyna, która "zagościła" w jego życiu najdłużej. Była potem u niego w programie, pograł na jej uczuciach. Czytałam jego książkę, w której wspomina ciepło panią Anię, ona szczęśliwa i spełniona mama, a on niespełniony i podstarzały lowelas uganiający się za siksami. Brawo pani Aniu!😁
Jak można wystrzelić z hasłem "mamy 5 minut"... w momencie tak ciekawej rozmowy.
Pani Malina źle ją poprowadziła, skoro musiała tak to zakomunikować.
Szkoda, bo nie wiedziałam, że lubię Annę Muchę :)
Wytrwałam do 35 min, pani Aniu przepraszam za pani zmarnowany czas.
Bardzo inteligentna kobieta
Bardzo fajna rozmowa, szkoda tylko, że dzieci pani Ani nie mają 15, 13 lat. Potrzebuję wywiadu z mądrą życiowo mamą nastolatków..
Jest wielka różnica pomiędzy naburmuszonym nastolatkiem a słodkim małym dzieckiem. Rozmowa i spokój jest kluczem ❤️
@@magdalenaimaja Dziękuję. Też dochodzę do takiego wniosku :)
Wojewódzki wie, że gdzieś w ich partnerstwie zrobił błąd, myślę że żałuje. Ania to wspaniała matka i kobieta, mądra i empatyczna. Podziwiam 🍀❤️
Mam 2 dzieci , wychowuje je wraz z mężem i niestety muszę powiedzieć , że jeśli się nie można dogadać z mężem/tata dzieci to lepiej , mimo że ciężej , jest wychowywać dzieci samemu.Wówczas można mieć rzeczywisty wpływ na kształtowanie dzieci , natomiast jeśli jedna strona jest na tyle dominująca, że torpeduje to co chcesz dzieciom przekazać i walczy z tobą o względy dzieci to niestety prowadzi to tego, że w rodzinie są podziały i dzieci są po stronie mamy lub taty.I jeszcze :jak wychowasz, tak masz.I niestety niewielu znam ojców, którzy dostrzegają korelację między szczęśliwym dzieckiem a szczęściem matki , dla nich raczej szczęśliwy tata to szczęśliwe dziecko.
No tak, ale dzieci są przecież wspólne. Ojciec ma takie same prawo do ich wychowania, jak matka.
Pani Redaktor totalnie nadreaktywna. Ciężko się ogląda i słucha...
Pani Redaktor robi co może żeby się zaprezentować, wypromować 😂
Jesli az tak przeszkadza to mozna tylko sluchac . A najlepiej wybrac inny program , cos na sztywno np. Jarek 🤣
@@maggie1335 hymm mało zabawne porównanie. Pani Redaktor tez sie nie da słuchać.
@@annamariakazimierczak2702 malo zabawne ?? Oczywiscie bo o swietych sie nie zartuje 🤣🤣
@@maggie1335 serio? MUSISZ trollowac
Prowadząca zachowuje się dziwnie......irytuje
fajna rozmowa, tylko pani prowadząca jakoś mi nie lezy.
Czy pani prowadząca mogłaby uspokoić swoje ramiona i przestać,,trzepać" włosami to takie denerwujące.Ponadto przerywanie wtrącanie to takie nieprofesjonalne.Pani Anna Mucha rewelacyjna
Miłości do dzieci się nie dzieli lecz pomnaża, na szczęście.
Pani Redaktor zdaje się mieć ADHD. Natomiast Pani Ania Mucha jest świetna!
Albo owsiki, to jest chyba objaw pasożytów. 😁🤢
Nie da się oglądać. Prowadząca bardzo męcząca i nietaktowna.
Okropnie za krótka rozmowa. Widać, że Pani Ania miała jeszcze wiele ciekawych rzeczy do opowiedzenia. Niestety, nie dano jej czasu. Wielka szkoda. Na takiego gościa powinno się zarezerwować min. 1,5 h czasu na rozmowę.
Niestety zmarnowany potencjał gościa, a szkoda
dobrać odpowiedniego partnera. to są słowa nie do przecenienia. mam 21 letnie dziecko i dopiero od kilku miesięcy przestałam siebie obwiniać za to, że jego ojciec nas porzucił po 4 miesiącach po narodzinach, mimo że byliśmy razem 5 lat. dobrze mieć mądrych partnerów i odpowiedzialnych. i to na każdym etapie życia. nie pozwalać sobie na bielactwo, byle być z kimś. ale to tak, jak Anna Mucha powiedziała. Wyniosła z domu poczucie swojej godności. tego powinnyśmy uczyć, dawać to swoim dzieciom, właśnie tego. otwarcie i z naciskiem. i tak uważam, że moje pokolenie (mam 50lat) różni się od swoich rodziców ogromną przepaścią. My rozmawiamy z naszymi dziećmi. My tego w domach nie zaznaliśmy...
Fajna ciekawa rozmowa, szkoda tylko , że nie obylo się bez przekleństw, jezyk polski jest tak bogaty , że można zamiast slowo "zaje***te mozna zastąpić wieloma innymi slowami 😁
Ależ emocjonujące... Dla mnie temat równie delikatny, kocham swoje dzieci nad życie, ale gdybym miała na poważnie mówić o macierzyństwie, rodzicielstwie, relacjach rodzinnych, lękach, obawach, trudach też bym ryczała... Często chowam się za maską humoru, ironii w tym temacie 😅
Dobry tytuł tylko Pani prowadzącej zabrakło rekwizytu w postaci pistoletu w dłoni.Pani Ania klasa .
Świetna rozmowa. Bardzo dobrze się tego słucha, cała prawda o macierzyństwie, bez pudru. Tylko prowadząca ma trochę takie nerwowe ruchy (trzepotanie włosami, przegarnianie ich i wsadzanie w nie palców), ale ogólnie przyjemna babka.
ta pani z wystającym ramionem . ło ku....ale beka. Żenada
Wywiad bardzo ciekawy, ale pani prowadzącej, aspirującej do miana gwiazdy programu, polecam zapisać się do Marka Sekielskiego na lekcję przyjmowania gości przed kamerą. Ciężko się ogląda blondynę skupioną bardziej na własnym gołym ramieniu i fryzurze niż na gościu 👎
Co ta pani taka powykręcana? I to wystawianie ramienia lol wtf. Jakas upośledzona. 😥
Zdecydowanie konieczna jest druga część
Panie Sekielski , z całym szacunkiem do pana ! Ta panna z rozbuchanym ego , precz , albo na wybieg albo ,, nie tu , proszę znaleźć b poważna osobę , żenada !!!
Nie piszę komentarzy, ale pani prowadząca jest KOSZmarna. Zero oglady, szacunku, profesjonalizmu. A 5" minut do końca" to tekst rodem z klasówki z podstawówki. Wystarczyło zapłacić gościowi za 3 godziny i wybrać z tego materiał na 40 parę minut, inaczej jest to po prostu żenujące.
Nie wiem jak się odnieść do polityki rodzinnej w Polsce. Moje poglądy mówią mi, że żona jest partnerem i wspólnie uczestniczymy w obowiązkach domowych. Mieszkam jednak na wsi i obserwuję związku bardzo silnie patryjarchalne. Tam kobiety nie mają nic do powiedzenia. Ten model rodziny jest bardzo na rękę rządzącym. Jest facet, który siłą wymusza posłuch, kobieta w kościele dowiaduje się, że musi dźwigać swój krzyż i nikomu nie zależy na zmianie. Głosują zatem na partię, którą ksiądz obwieści jako gwaranta status quo. Tak działa to w Polsce i tak samo działa w krajach muzułmańskich. Różnica jest taka, że w Polsce pozwala się żyć wrednym lewakom, którzy mają inne zdanie, ale tylko do czasu.