Dziękuję za świetny kawałek historii korporacji, z którą współpracowałem ponad 25 lat, w tym dorzucając kilka cegiełek do tłumaczeń podręczników CP2020 (a potem WFRP). Naturalnie, że Andrzej Karlicki to fenomenalny gość i ja również zawdzięczam mu bardzo wiele. Pozdrowienia!
Każdy z tych materiałów to takie wspomnienie z młodzieńczych lat (rocznik 1982) W Cyberpunka akurat nie grałem ale Magię i Miecz czytałem z wielkim zamiłowaniem. W tamtych czasach wydawało mi się np. że Kroniki Mutantów (wiat Doom Troopera i Dark Eden) to największe uniwersum SF na świecie. Bardzo fajny wspominkowy materiał.
Gralem od 1995. Podrecznik byl tak klimatyczny ze czytalem go wielokrotnie dla czystej rozrywki. Swietne RPG i wizja swiata. Brak wsparcia MiMa nigdy nam nie przeszkadzal.
To oczywiście moja recenzja ;) I, jeśli dobrze pamiętam, założenie było coby uczciwie napisać - chyba nawet z Jackiem Brzezińskim, tłumaczem tegoż podręcznika długo rozmawiałem o tym dlaczego mi się ta gra nie podoba. Co pewnie jakoś tam się rzuciło na ocenę. Chyba to był pomysł Kołodziejczaka, żeby to ja recenzował - był wtedy naczelnym. I zdziwił się, że tyle znaków dalej radę wcisnąć na składzie, choć tego nie widać na stronie ale w wierszówce już tak :) takie urocze czasy Ale w MiM były artykuły o CP2020, stricte pod rozgrywkę, nie recenzje same. Duży kawałek przedrukowany z fanzinu pod tytułem Cybercthulhu. Polskie rzeczy, chyba też w którymś Labiryncie coś się pojawiło. Generalnie odbiór był jak zwykle taki, że czytelnicy woleli WFRP, więc... ;) Jeszcze przez chwilę Copernicus wydawał jakąś iterację Talizmanu. W MiM było mało o CP też z tej prostej przyczyny, że nikt w redakcji tego systemu nie lubił. Co miało duże przełożenie na publikowane materiały. PS. Czasem myślę, że te młodzieńcze recenzje spod mojej ręki świadczą o ówczesnym zacietrzewieniu człowieka, którym wówczas byłem.
po MiM jechać nie zamierzam, bo mnóstwo radości mi dostarczyliście, w tym kilka super pomysłów na przygody! Odnośnie CP, to pomysły tworzyliśmy sami :) Także, jako swego czasu wierny czytelnik, stwierdzam, że mi CP2020 nie zepsuliście. Co wiecej, obok młotka, był to (i ciągle jest) mój ulubiony setting! Który zresztą bije nową odsłonę o cztery długości
Przez co nie miał sił przerobowych, by przygarnąć od Pondsmitha Cyberpunka RED. Niestety, nie czuję by Black Monki nastawiły się na długofalową współpracę.
Pamiętam reklamy Cybera w MiMie i tą recenzję. CP to był mój drugi system po WH (trzeci jesli liczyć OY Sapkowskiego) i jeden z dwóch systemów (obok Neuroshimy), w które nigdy nie zagrałem jako gracz tylko zawsze byłem MG. Pamietam jak graliśmy kilka sporych przygód mojego autorstwa sporą grupą (było nas chyba momentami 7 osób plus MG) w czytelni lokalnej biblioteki dla dzieci (byliśmy w 6 albo 7 klasie podstawówki) i bibliotekarka często nas uciszała bo przy walkach ponosiła nas fantazja ;) to były czasy. Swoj egzemplarz CP (podobnie jak WH) kupiłem w kultowym sklepie w Warszawie na ulicy Zamiany na Ursynowie. Pamiętam jak chodziło się tam piechotą jak do świątyni gier. Mieli tam rpgi, figurki, karty do MtG itd. Wtedy robił wrażenie :) Generalnie CP wspominam ciepło (podobnie jak wszystko co w tamtym czasie związane z rpgami).
Byłem jednym z tych, którzy kupili tego Cyberpunka dawno, dawno temu. Z uprzejmości nie wspomniano, że podręcznik był klejony (zresztą tak jak i Warhammer), a więc szybko się rozpadł i można było posługiwać się pojedynczymi stronami. Oczywiście po latach kupiłem sobie wznowienie by mieć całą książkę, a nie zbiór kartek. Pozytywnie wspominam tamte czasy i tamte rozgrywki. Po latach trochę trudno nam grać w Cyberpunka, bo czasowo dogoniliśmy już rok 2020, a technologicznie jeszcze nie. Sieć ma dalej duże zaległości, ale np. komunikacja i powszechność rozwiązań bezprzewodowych bije na głowę pomysł autora systemu. Podobnie z dronami, których teraz jest pełno i zupełnie inaczej każą nam podejść do tematu inwigilacji, zdobywania informacji, rozpoznania pola boju, itd. Prowadząc dzisiaj Cyberpunka trzeba albo pójść na pewne ustępstwa i zaakceptować ograniczenia, albo nieco go uaktualnić. Tak czy inaczej zabawa będzie przednia. Zachęcam do grania.
Ja pierdziele nigdy nie spotkałem Pana Ignacego więc tak naprawdę dopiero teraz zobaczyłem twórcę Jesiennej Gawędy.Pamiętam jak za gówniaka przeczytałem powyższa gawędę i potem moja drużyna znała już tylko ,,krew i błoto Warhammera"😂.
13:00 Karlicki z Rodkiem sie znali, nie było jakiejs Trzeciej Korpo Wojny między nimi. Duzo zalatwialo sie wtedy na gembe i po kolezensku. Dzis kazde wydawnictwo ma dzialy promocji i kontaktow miedzy ludzkich, wtedy to byli znajomi. p.s. Karlicki byl juz po 30tce wtedy, jest starszy od Kołodziejczaka ale mlodszy od Rodka.
Mam nieco inne doświadczenia :) Oczywiście Warhammer krul! Bo wiadomo! Ksiażki, chaos, mroczny świat. A jednocześnie system znacznie bardziej przystępny niż Kryształy czasu. Jednakże Cyberpunk nas wciągnął bo byliśmy fanami Gibsona. Na potęgę czytaliśmy Neuromancera, Grafa Zero i Mona Lisę Turbo. Dodatkowo te cytaty w podręczniku też swietnie działały. I tu śmieszna rzecz, bo Warhammer po jakimś czasie podobnie zrobił :) Magiczne czasy to były :)
Taka konstatacja mnie najszła po tym filmiku, że w sumie przed wujkiem google to właściwie jeszcze w jaskiniach siedzieliśmy i na fuksa wiązaliśmy koniec z końcem :P :D
MAG wcale nie dbał o MERP (śródziemnie) - ostano szykowałem się do materiału o tym chyba przez dwa lata wydawania były 3-4 artykuły. Reklamy tylko były. /Wojtek
Troche sie gubie w tych nitkach tematycznych na KF. Mamy Historie gier by Ignacy, która jest oczywiacie w deche, ala teraz pojawiła sie nitka Historia gier gdzie kolega z mlodszego pokolenia mowi o lego. To ile jest tych historii gier i jaki jest ogolnie master plan na te nitki?
Historia Gier to nazwa podcastu który nagrywałem od kilku lat. Po założeniu Kanału kontynuuję podcast na łamach kanału. Janek ma świetne materiały o historii wybranych gier - zdecydowaliśmy, że nie ma sensu robić dwóch playlist Historia Gier by Ignacy oraz Historia Gier by Janek, tylko realizujemy jedną playlistę. Zdjęciem na miniaturce dajemy widzom znać kto realizuje dany odcinek.
Dziękuję za świetny kawałek historii korporacji, z którą współpracowałem ponad 25 lat, w tym dorzucając kilka cegiełek do tłumaczeń podręczników CP2020 (a potem WFRP). Naturalnie, że Andrzej Karlicki to fenomenalny gość i ja również zawdzięczam mu bardzo wiele. Pozdrowienia!
Każdy z tych materiałów to takie wspomnienie z młodzieńczych lat (rocznik 1982)
W Cyberpunka akurat nie grałem ale Magię i Miecz czytałem z wielkim zamiłowaniem.
W tamtych czasach wydawało mi się np. że Kroniki Mutantów (wiat Doom Troopera i Dark Eden) to największe uniwersum SF na świecie.
Bardzo fajny wspominkowy materiał.
Gralem od 1995. Podrecznik byl tak klimatyczny ze czytalem go wielokrotnie dla czystej rozrywki. Swietne RPG i wizja swiata. Brak wsparcia MiMa nigdy nam nie przeszkadzal.
To oczywiście moja recenzja ;)
I, jeśli dobrze pamiętam, założenie było coby uczciwie napisać - chyba nawet z Jackiem Brzezińskim, tłumaczem tegoż podręcznika długo rozmawiałem o tym dlaczego mi się ta gra nie podoba. Co pewnie jakoś tam się rzuciło na ocenę. Chyba to był pomysł Kołodziejczaka, żeby to ja recenzował - był wtedy naczelnym. I zdziwił się, że tyle znaków dalej radę wcisnąć na składzie, choć tego nie widać na stronie ale w wierszówce już tak :) takie urocze czasy
Ale w MiM były artykuły o CP2020, stricte pod rozgrywkę, nie recenzje same. Duży kawałek przedrukowany z fanzinu pod tytułem Cybercthulhu. Polskie rzeczy, chyba też w którymś Labiryncie coś się pojawiło.
Generalnie odbiór był jak zwykle taki, że czytelnicy woleli WFRP, więc... ;)
Jeszcze przez chwilę Copernicus wydawał jakąś iterację Talizmanu.
W MiM było mało o CP też z tej prostej przyczyny, że nikt w redakcji tego systemu nie lubił. Co miało duże przełożenie na publikowane materiały.
PS. Czasem myślę, że te młodzieńcze recenzje spod mojej ręki świadczą o ówczesnym zacietrzewieniu człowieka, którym wówczas byłem.
Oj, to była konkurencja i tyle. ;)
@@gonzogorf7019 moja pamięć jest taka sobie, ale mam wrażenie że za konkurencję uznaliśmy dopiero Wampira...
po MiM jechać nie zamierzam, bo mnóstwo radości mi dostarczyliście, w tym kilka super pomysłów na przygody! Odnośnie CP, to pomysły tworzyliśmy sami :) Także, jako swego czasu wierny czytelnik, stwierdzam, że mi CP2020 nie zepsuliście. Co wiecej, obok młotka, był to (i ciągle jest) mój ulubiony setting! Który zresztą bije nową odsłonę o cztery długości
Tez bym chętnie obejrzał rozmowę z Panem Andrzejem z CopCorp. Anegdoty to prawdziwe mięcho każdej historii
A teraz Copernicus jest wydawcą WFRP w Polsce, można powiedzieć rechot historii 🙂
Przez co nie miał sił przerobowych, by przygarnąć od Pondsmitha Cyberpunka RED. Niestety, nie czuję by Black Monki nastawiły się na długofalową współpracę.
Była jeszcze encyklopedia😊
Pamiętam reklamy Cybera w MiMie i tą recenzję. CP to był mój drugi system po WH (trzeci jesli liczyć OY Sapkowskiego) i jeden z dwóch systemów (obok Neuroshimy), w które nigdy nie zagrałem jako gracz tylko zawsze byłem MG. Pamietam jak graliśmy kilka sporych przygód mojego autorstwa sporą grupą (było nas chyba momentami 7 osób plus MG) w czytelni lokalnej biblioteki dla dzieci (byliśmy w 6 albo 7 klasie podstawówki) i bibliotekarka często nas uciszała bo przy walkach ponosiła nas fantazja ;) to były czasy. Swoj egzemplarz CP (podobnie jak WH) kupiłem w kultowym sklepie w Warszawie na ulicy Zamiany na Ursynowie. Pamiętam jak chodziło się tam piechotą jak do świątyni gier. Mieli tam rpgi, figurki, karty do MtG itd. Wtedy robił wrażenie :)
Generalnie CP wspominam ciepło (podobnie jak wszystko co w tamtym czasie związane z rpgami).
Może Pana Andrzeja z Copernicus zaprosić jako gościa ?
Andrzej był już gościem Historii gier, można odszukać na Spotify.
Oczywiście, jeśli będzie okazja - spotkanie + kamera, zrealizujemy kolejny materiał.
Byłem jednym z tych, którzy kupili tego Cyberpunka dawno, dawno temu. Z uprzejmości nie wspomniano, że podręcznik był klejony (zresztą tak jak i Warhammer), a więc szybko się rozpadł i można było posługiwać się pojedynczymi stronami. Oczywiście po latach kupiłem sobie wznowienie by mieć całą książkę, a nie zbiór kartek.
Pozytywnie wspominam tamte czasy i tamte rozgrywki. Po latach trochę trudno nam grać w Cyberpunka, bo czasowo dogoniliśmy już rok 2020, a technologicznie jeszcze nie. Sieć ma dalej duże zaległości, ale np. komunikacja i powszechność rozwiązań bezprzewodowych bije na głowę pomysł autora systemu. Podobnie z dronami, których teraz jest pełno i zupełnie inaczej każą nam podejść do tematu inwigilacji, zdobywania informacji, rozpoznania pola boju, itd. Prowadząc dzisiaj Cyberpunka trzeba albo pójść na pewne ustępstwa i zaakceptować ograniczenia, albo nieco go uaktualnić. Tak czy inaczej zabawa będzie przednia. Zachęcam do grania.
No to RED :)
Rewelka.
☺
Super! Chętnie bym posłuchał czym różni się polskie Cthulhu.
Ja pierdziele nigdy nie spotkałem Pana Ignacego więc tak naprawdę dopiero teraz zobaczyłem twórcę Jesiennej Gawędy.Pamiętam jak za gówniaka przeczytałem powyższa gawędę i potem moja drużyna znała już tylko ,,krew i błoto Warhammera"😂.
Świetnie się tego słucha . Ignac zawsze na propsie 🙂
Najlepsze przygody do CP2020 ukazywały się w czasopiśmie Talizman, niestety nie było im zbyt wiele.
13:00 Karlicki z Rodkiem sie znali, nie było jakiejs Trzeciej Korpo Wojny między nimi. Duzo zalatwialo sie wtedy na gembe i po kolezensku. Dzis kazde wydawnictwo ma dzialy promocji i kontaktow miedzy ludzkich, wtedy to byli znajomi.
p.s. Karlicki byl juz po 30tce wtedy, jest starszy od Kołodziejczaka ale mlodszy od Rodka.
Mam nieco inne doświadczenia :) Oczywiście Warhammer krul! Bo wiadomo! Ksiażki, chaos, mroczny świat. A jednocześnie system znacznie bardziej przystępny niż Kryształy czasu. Jednakże Cyberpunk nas wciągnął bo byliśmy fanami Gibsona. Na potęgę czytaliśmy Neuromancera, Grafa Zero i Mona Lisę Turbo. Dodatkowo te cytaty w podręczniku też swietnie działały. I tu śmieszna rzecz, bo Warhammer po jakimś czasie podobnie zrobił :)
Magiczne czasy to były :)
Dziękujemy za materiał
Taka konstatacja mnie najszła po tym filmiku, że w sumie przed wujkiem google to właściwie jeszcze w jaskiniach siedzieliśmy i na fuksa wiązaliśmy koniec z końcem :P :D
MAG wcale nie dbał o MERP (śródziemnie) - ostano szykowałem się do materiału o tym chyba przez dwa lata wydawania były 3-4 artykuły. Reklamy tylko były. /Wojtek
Ignacy może u was w Gliwicach w 94 nie było internetu my na AGH mieliśmy
Zawsze chciałem zagrać w Cyberpunk ale nigdy mi się nie udało. Może teraz nadszedł czas...
Space hulka mam do dziś.
Jakim cudem Twój poderek CP2020 jest w takim dobrym stanie? Mój rozlatuje się w rękach :D
no ok. udał ci się ten film samuraju
;)
Troche sie gubie w tych nitkach tematycznych na KF. Mamy Historie gier by Ignacy, która jest oczywiacie w deche, ala teraz pojawiła sie nitka Historia gier gdzie kolega z mlodszego pokolenia mowi o lego. To ile jest tych historii gier i jaki jest ogolnie master plan na te nitki?
Historia Gier to nazwa podcastu który nagrywałem od kilku lat. Po założeniu Kanału kontynuuję podcast na łamach kanału.
Janek ma świetne materiały o historii wybranych gier - zdecydowaliśmy, że nie ma sensu robić dwóch playlist Historia Gier by Ignacy oraz Historia Gier by Janek, tylko realizujemy jedną playlistę.
Zdjęciem na miniaturce dajemy widzom znać kto realizuje dany odcinek.
Byłem przy tym gdy Copernicus wydawał Cyberpunka. Wszystkie premiery RPGów byly w Księgarni u Izy
Też tam kupiłem swój egzemplarz :)
Ja też! W Wawie i okolicach to była mekka RPG 🙂
Super materiał